1000 Śmierci Voldemorta

1000 Śmierci Voldemorta

1000. Voldemort przypadkiem cofnął się w czasie i wcielił się w Adama w raju. Wąż dał Ewie i jemu jabłko do zjedzenia. Nie wiedział jednak, że było to jabłko Śnieżki. Ewa zjadła żółtą połowę i dała nietkniętą połówkę czerwoną, jako lepszą, dla Voldzia. Ten ugryzł i padł nieżywy. A Bóg wyraźnie mówił:" Nie jedzcie, bo pomrzecie!"

999. Grał samego siebie na scenie i dostał zgniłym jajkiem w twarz. Zatruły go opary siarkowodoru.

998. Gdy Voldemort podróżował po Polsce pociągiem Centralną Magistralą Kolejową, uprowadziła go mafia pruszkowska. Jego ciała nigdy nie odnaleziono.

997. Meteorolodzy zaobserwowali dziwne zjawisko na niebie - coś jakby czaszkę, z której paszczy wysuwał się wąż. Zadzwonili po ekipę policyjną i pojechali w to miejsce. Leżał tam szkielet Lorda Voldemorta. Rozpoznano go po charakterystycznym braku kości nosowej. Patolodzy nie potrafili stwierdzić przyczyny zgonu.

996. Nie zasalutował Hitlerowi podczas defilady. Z tego powodu Adolf wziął go za Żyda...

995. Na finale Mistrzostw Świata w Quidditchu oberwał tłuczkiem w splot słoneczny ociupinę za mocno.

994. Nie chcąc być dłużej łysym, wziął płyn na porost włosów. Rosnące kudły w olbrzymim tempie zadusiły go we śnie.

993. Odłączywszy się od karawany podczas wycieczki do Greferbergerstanu, zabłądził wśród piasków pustyni i stanął oko w oko z Czerwonym Wiewiórem. Wiewiór zabrał mu wielbłąda i ekwipunek i zostawił go na pastwę losu. Nadciągała burza piaskowa...

992. Wpadł do włączonego ekspresu do kawy. Nie powiem, by kawa była dobra. Nie próbowałam.

991. Voldy, skradając się pod ścianą, kątem oka przyuważył jakiegoś gościa w piżamie z czarnym paskiem. Bruce Lee natomiast, widział tego bladego skinheada bez nosa. Postanowił spuścić mu łomot.

990. Wlazł na plan filmu "Rocky 4", gdzie na ringu właśnie ćwiczył Rocky. Voldy nie przejmował się jakimś głupim bokserem. Tą myśl wypowiedział nieco za głośno. Widzowie filmu byli zachwyceni, widząc jak Rocky pierze Voldzia.

989. Przebrał się za mumię, aby przestraszyć Pottera, owijając się papierem toaletowym. Rozdziawił gębę i kawałek papieru utkwił mu w tchawicy. Bo to trójwarstwowy papier był.

988. Zgłosił się Voldy na ochotnika do bycia torreadorem. Osłonił chustą czerwoną brzuch swój. Byk przedziurawił go na wylot.

987. Jakiś przerośnięty zombie osaczył go w budce telefonicznej.

986. Fred i George zamknęli wielebnego Lorda Voldemorta (dla incognito udawał pastora, ale nic to mu nie dało, bo i tak został rozpoznany) w piramidzie. Zmarł rychło z głodu.

985. Stuknięty rolnik skopał mu tyłek i kwiatki posadził. Voldy od tego dostał pomieszania zmysłów i zmarł w psychiatryku. Piękne były peonie tego roku... ...choć w dziwnym miejscu wyrosły.

984. Zjadł owoc ligustru, rosnący na pobliskim żywopłocie, i rozwolnił się na śmierć.

983. Voldemort razem z Kojotem postanowili osaczyć Strusia Pędziwiatra. Struś uciekł, a oni władowali się na skałę. Odnotowano dwa zgony.

982. Stojąc przy lustrze, przypadkiem dostał się na drugą jego stronę. Będąc tam, również przypadkiem stłukł lustro, a następnie, też przypadkowo zabił się, upadając na setki najeżonych odłamków.

981. Przemoczył się i dostał kataru. Jako, że nie miał nosa, nie mógł go wytrzeć, a także flegma zaczęła mu gnić, umarł.

980. Podczas niezwykle mroźnych Świąt Bożego Narodzenia, pani Weasley z najzwyklejszej litości przysłała mu sweter. Rzecz jasna, używany. Na nieszczęście, był to stary sweter Percy'ego, w którym jeszcze tkwiła odznaka prefekta. Agrafka była odpięta, a Voldy, nakładając sweter przez głowę, przedziurawił sobie nią aortę i wykrwawił się.

979. Powiesił się na karniszu od firanek. Voldy za ciężki był...

978. Wypił duszkiem sos pięciotrupiogłówkowy zmieszany z mocnym tabasco. Spłonął żywcem od środka.

977. Przebiegło po nim stado nosorożców, stado słoni, przejechało pięć autobusów, trzy tiry i trabant.

976. Paru Chińczyków zrobiło z niego potrawkę słodko-kwaśną.

975. W pewnym obskurnym hotelu, z braku szklanek i czystej wody, Voldunio zatrudnił się jako wieszak na sztuczne szczęki. Do rana zdążyły go zjeść...

974. Wpuścił do domu świadków Jehowy. Nie mogli oni znieść takiego wcielenia Szatana, toteż zrobili z nim porządek.

973. Voldek miał problem z wysławianiem się, więc poszedł do logopedy Grzegorza Brzęczyszczykiewicza. Kiedy nie potrafił nawet wymówić prawidłowo jego nazwiska, logopeda posłał go do wszystkich diabłów. Tak się też i stało.

972. Chińczycy zrobili z niego całkiem nowy rodzaj baraniny. Chyba nigdy nie zrobili lepszego interesu!

971. Wypił beczkę bimbru i zmarł na wrzody żołądka.

970. Zamiast kawy z mlekiem wypił atrament zmieszany z korektorem. Pomyłki kończą się źle. Śmiertelne pomyłki kończą się śmiertelnie.

969. Dostał wylewu krwi do mózgu po usłyszeniu od lekarza, że jest impotentem.

968. Zbankrutował, kupując na Allegro gumofilce z Addidasa i rozpił się na śmierć.

967. Pragnąc zadusić dziecię małe w kołysce leżące, nachylił się nad kołyską. A wtedy ono rzygnęło mu w twarz... Tak to jest, gdy się potęgi małych dzieci nie zna. A to błąd śmiertelny.

966. Dołączył do chlewa między świnie. A kto wie, co się w ruinie tego człowieka działo, jakie uczucie przypuścić do niego miało. Więc tak było i się zdarzyło, że się Voldziątko w korycie utopiło.

965. Voldemort bawił się z kolegami w piratów. Założył opaskę na oko i zderzył się z drzewem. Śmiertelnie.

964. Voldek, chcąc pokazać, jaki jest nowoczesny, zapalił jointa. Wciągnął dym za mocno i zadławił się popiołem.

963. Kopał przydomowy ogródek i dokopał się do jakiejś rury. Łopatą zrobił dziurę w rurze i wlazł do niej, ale zapchał dziurę od środka. Nie pobył tam długo żywy. Został zagazowany oparami ropy naftowej. Tak, był to Rurociąg Przyjaźni.

962. Koreańczycy skazali go na śmierć za kradzież gry GTA5.

961. Na jego czapkę kominiarkę nasikał kot. Chwilę później, nieświadomy tego Voldy założył ją na głowę. Co ten kot musiał jeść lub pić, że organizm Voldzia nie wytrzymał tej woni, nawet bez nosa!

960. Błyskawica Super Wiewiór dofasolił mu piorunem za znęcanie się i nękanie Harry'ego Pottera.

959. Zaryczał się na śmierć ze śmiechu, zobaczywszy żółtego ziemniaka w kapeluszu z gitarą, reklamującego NJU MOBILE.

958. Chcąc napaść na bank, a nie mając czapki kominiarki, założył skarpetę na głowę. Niestety, zapomniał wyciąć w niej otwory do oddychania. Udusił się.

957. Uznano go za pomiot szatana i wbito na pal.

956. Gorgona Meduza zakochała się w nim na zabój i spojrzała mu w oczy.

955. Voldemort schodził po bardzo wysokich i stromych schodach. Na swoją niekorzyść nie zauważył pozostawionej na jednym ze stopni deskorolki. Wdepnąwszy na nią, wywinął orła, spadł ze schodów i wpadł do starej, zepsutej windy, która, trzymając się na jednej zaledwie linie, do tej pory znajdowała się między piętrami, a teraz, kiedy pod ciężarem ciała Voldzia lina się urwała, runęła z impetem w dół.

954. Złapał trojana na komputer i zaraził się nim. Śmiertelnie.

953. Voldy spał na biwaku w śpiworze. Przylecieli k0smici i wzięli go za kanapkę.

952. Willy Wonka przerobił go na czekoladę o smaku voldziowym.

951. Darth Vader pomylił Voldzia z Lukiem Skywalkerem i powiedział mu, że jest jego ojcem. Zgon natychmiastowy.

950. Wielki Joe zgruchotał mu kości, chwyciwszy go i podniósłszy do góry, aby mu się lepiej przyjrzeć.

949. Winda, którą jechał Voldy, zatrzymała się między piętrami. Nagle otworzyła się i Voldy wysiadł. W pustkę.

948. Voldemort sądził, że ktoś taki jak on (czyli on, a nie ktoś inny, bo on jest jedyny w swoim rodzaju), będzie żyć wiecznie, bezpiecznie i nie musi się niczego obawiać, toteż, gdy stanął na skraju bankructwa, zwolnił prywatną straż ogniową i zamknął się w pokoju, by nikt nie zakłócał mu spokoju. Następnie połknął klucz (nie, nie zadławił się nim). Niestety, zapomniał zamknąć okno. Po chwili ktoś wrzucił przez nie płonącą butelkę z benzyną.

947. Wsadził mokry gwóźdź do bezpiecznika po przepaleniu drucika. Następnie włączył prąd. Krótkie, aczkolwiek silne spięcie w zupełności wyjaśnia co się stało z Voldziem...

946. Voldemort zapalił papierosa w pomieszczeniu pełnym dynamitu.

945. Zapomniał zabrać z sierocińca swoją odznakę prefekta. Pani Cole próbowała mu wysłać ją za pomocą zwykłej, mugolskiej poczty, ale po kilku niepowodzeniach musiała zrezygnować. Voldy ją zapytał w liście, czemu jeszcze odznaka nie doszła. Ona więc, używając tej samej, szkolnej sowy, wysłała mu ją. Jednakże, do koperty z odznaką włożyła też (dla obciążenia) zapomnianą przypominajkę, którą znalazła w pokoju Riddle'a. Gdy ten ostatni jadł śniadanie przy stole Ślizgonów i przyleciała sowia poczta, sowa upuściła mu wyżej wymieniony pakunek na głowę, co Voldzia zabiło szybciej, niż można to by było opisać.

944. Scrappy-Doo pacnął Voldzia w łeb tak szybko, jak tylko zdołał uzyskać na to zgodę od swojego wujka Scooby'ego. Pacnął go mocno. Na tyle mocno, aby Lord wykitował.

943. Voldemort obejrzał 20-godzinny maraton Harry'ego Pottera. Po powrocie do domu nagle zmarł. Podczas sekcji zwłok patolog stwierdził, że do zgonu przyczyniło się nadciśnienie, którego Voldy nabawił się po zjedzeniu podczas seansu ogromnych ilości solonego popcornu.

942. Gdy Herkules któregoś razu natknął się na Voldiego, uśmiercił go, palnąwszy go swą maczugą, którą to następnie ustawił cieńszym końcem w Pieskowej Skale.

941. Rozmagnesował mu się twardy dysk w głowie.

940. Archanioł Gabriel zstąpił na ziemię, zdiął znad głowy aureolę swą, udusił Voldzia nią, aby takie plugastwo jak on nie zatruwało ziemi nigdy więcej istnieniem swym.

939. Niemcy wypowiedzieli mu wojnę i wygrali z powodu przewagi liczebnej, jako, że Voldy był jeden, a Niemców cała Rzesza. W takim rozkładzie sił z jednostką łatwo można sobie poradzić. Zwłaszcza Wehrmachtowi.

938. Zmarł z powodu przeciągów.

937. Gdy Voldy chciał zaistnieć na świecie, Bóg powiedział "Liberum veto". I stało się.

936. Voldy, jako, ze był łysy, mył głowę CIF-em, bo nie rysuje powierzchni. Jednak trochę ściekającego płynu dostało mu się do ust. Detergenty bywają bardzo szkodliwe. Czasem wręcz za bardzo...

935. Mimo braku owłosienia Voldy postanowił się ogolić. Nie chcąc jednak golić się sam, poszedł do pewnego demonicznego golibrody z Fleet Street, o podejrzanej sławie.

934. Po kolejnym nieudanym uprowadzeniu Belli, Voldemort naraził się Edwardowi, który wpadł na pomysł zrobienia z nim porządku.

933. Brygda RR wzięła go za jednego z kompanów kota Spaślaka. Ależ on miał marny koniec... Eee... to znaczy Voldy, nie Spaślak, choć i Spaślakowi się dostało.

932. Kaloryferek na brzuchu Voldzia rozgrzał się do białości i wypalił mu wnętrzności. Voldy skonał w straszliwych męczarniach.

931. Voldemort, biegając po lesie, zmęczył się i usiadł na wnykopieńku.

930. Dekrety Umbridge spadając ze ściany, zwaliły mu się na głowę.

929. Jakiś chuligan, malując graffiti na ścianie, nie zauważywszy Voldzia, przypadkiem pomalował go farbą w spray'u. Farba była toksyczna.

928. Zaraził się świńską grypą i umarł.

927. Wciągnęła go czarna dziura.

926. Po roztrwonieniu duszy na horkruksy, chciał zrobić jeszcze jednego. Niestety, nie miał już duszy, o czym jeszcze nie wiedział. A wynikiem dzielenia 0 przez 2 jest również 0. W dodatku 0 to nic, nieistnienie. O tym już się dowiedział po bardziej niż szybkiej śmierci.

925. W 1945 Voldy był w Hiroszimie i próbował miejscowego sushi. Po chwili obok wybuchła bomba atomowa.

924. Zasypała go Góra Grosza. Brak dostępu do powietrza spowodował zgon.

923. Podczas wyborów na ministra magii wpadł do urny, do której zgubiono klucz. W przypływie klaustrofobii rąbnął łbem o ściankę, co rozwaliło mu łeb, a nie rzeczoną ściankę.

922. Voldemort stoczył się na łeb, na szyję ze szczytu piramidy społecznej i skręcił kark.

921. Wsadził widelec do gniazdka w ścianie, sądząc, że zamurowano tam świnkę i chcąc sprawdzić czy jeszcze żyje. Po chwileczce króciutkiej osunął się martwy i osmalony na dywan.

920. Chuck Norris załatwił go tak, że zostały z niego ręka, noga, mózg na ścianie...

919. Voldemort przytknął ucho do drzwi w celu podsłuchiwania. Aż tu nagle wyszedł Hagrid i z rozmachem otworzył drzwi na oścież.

918. Spalono go na stosie za to, że nie chciał się przyłączyć do Rodziny Radia Maryja.

917. Voldy udławił się piłeczką pingpongową.

916. Macierewicz zamordował go w wyjątkowo okrutny sposób w zemście za zorganizowamie przez Voldzia zamachu na Tupolewa 154M.

915. Podczas konkursu na Czarnego Pana Roku Voldzio przegrał z Sauronem. Gdy ogłoszono wyniki, powiedział: "Po moim trupie!". W tej samej chwili padł martwy.

914. Tajne sprzysiężenie elektryków zabiło Voldka prądem.

913. Voldi tańczył kozaka na polu minowym.

912. Voldemort chciał pobić Chucka Norrisa w liczeniu do nieskończoności i policzyć 3 razy. Licząc, zanudził się na śmierć.

911. Przeszedł na drugą stronę lustra i spotkał się ze swoim alter ego. Wdali się więc w kłótnię, który z nich ma być panem świata. Pozabijali się nawzajem.

910. Volduś skurczył się do rozmiarów karalucha i wpadł do dołka golfowego.

909. Voldy dostał zawału na wieść o tym, że inicjały Harry'ego Pottera znajdują się na bardzo wielu komputerach i drukarkach na całym świecie, podczas, gdy jego inicjały można spotkać na niezbyt licznych łotewskich rejestracjach.

908. Pojechał do Afryki, by się wzbogacić, gdyż słyszał, że mają tam kasy jak lodu. Znalazł, co prawda, trochę lodu na Kilimandżaro, ale zamarzł.

907. Wyjątkowo wielki banan utknął mu w przełyku. Na dobre.

906. Lalka Barbie wraz z Kenem uknuli zdradziecki spisek i dokonali udanego zamachu na Voldzia.

905. Ojciec Rydzyk skropił Voldka święconą wodą za pomocą kropidła i Voldek rozpuścił się.

904. Voldy zmarł 7 dni po obejrzeniu filmu "The Ring".

903. Voldie mówił o sobie, że jest człowiekiem nie z żelaza, ale z platyny i złota. Pewnego razu otrzymał flaszkę z napisem "Woda królewska". Wypił ją całą, bo miała ładną nazwę. Dziwne, że dopiero po wypiciu zorientował się, że to jest aż tak żrące, by mogło rozpuszczać metale szlachetne.

902. Zjadł czekoladowego Mikołaja przyprawionego arszenikiem.

901. Zeżarł tyle cytrynowych dropsów, aż dostał rozpuku jelit.

900. Brazylijski boa z zoo zgniótł go na miazgę.

899. Pędził na złamanie karku i w końcu go złamał.

898. Sądzono, że Umarł, zabalsamowano i zmumifikowano jego ciało, ale on tylko spał. Umarł po ocknięciu się w piramidzie.

897. Voldy na trzecie imię miał Roman. Mało kto o tym wiedział, ale gdy przestawił się na ksywkę Lord (Roman) Voldemort, imię to stało się bardziej znane. Murzyni, złapawszy go na wybrzeżu, ugotowali go, robiąc z niego zupę. I tak powstała Zupa (z) Romana.

896. Walczył z wiatrakami, wiatrak zahaczył o niego skrzydłem, podniósł do góry i zrzucił na ziemię.

895. Kot mu mordę lizał i obsikał go. W kocim moczu było dużo substancji trujących.

894. Młot pneumatyczny przyszpilił go do sufitu. Gwoździe i tak nie wytrzymały.

893. Po kolejnej małżeńskiej kłótni żona powiedziała Voldziowi: "Idź do diabła!". No i poszedł.

892. Agent Służby Bezpieczeństwa rąbnął Voldzia w łeb czymś ciężkim i ten odwalił kitę.

891. Voldemort, zwiedzając piramidę, zobaczył mumię bez głowy. Umarł ze strachu.

890. Będąc bardzo łakomym, zjadł kilo brzoskwiń wraz z pestkami. Wykorkował na wskutrek przeholowania kwasu pruskiego znajdującego się w pestkach.

889. Wielce (nie)szanownego Czarnego Pana zabrała czarna śmierć. Pokój jego duszy (o ile coś się z niej zostało).

888. Sami-Wiecie-Kogo zabiła prawda o tym, że nigdy nie miał prawa istnieć.

887. Umbridge powiedziała Voldziowi, że on nie istnieje. Uwierzył jej. Umarł.

886. Voldek jechał motocyklem z przeciętymi linkami hamulcowymi. Skończyło się bardzo tragicznie.

885. Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać rozpił się na śmierć.

884. Powiesił się na brzozie smoleńskiej.

883. Zapadły się pod nim lotne piaski, na których stepował.

882. Banda Dudleya dopadła go w ciemnym zaułku i zatłukła smeltingami na śmierć.

881. Utopił się w silosie pełnym ciasta na scooby-chrupki.

880. Medalion Slytherina wpadł mu do zbiornika z gnojówką, więc Voldy skoczył za nim, by go wyłowić. Nie udało mu się to, bo się utopił.

879. Zaginął bez wieści na K-2.

878. Jakaś stara moherka w berecie dorwała Lorda Voldemorta i udusiła go różańcem.

877. Jako kochanek Bellatrix ukrył się w szafie, gdy Rudolf Lestrange wrócił do domu. Zjadły go mole. Voldemorta, oczywiście.

876. Doktor Jekyll wraz z panem Hydem zamordowali go w laboratorium Jekylla.

875. Kupił schab za 6,66 zł i padł ofiarą zemsty Szatana.

874. Kiedy Volduś przyleciał na sabat czarownic na Łysą Górę, te obrzuciły go kamieniami z gołoborza.

873. Diabeł nadział go na rogi i wyrzucił na wysypisko śmieci. A jak wiadomo, z ziemi się nie podnosi.

872. Zasnął. Snem wiecznym.

871. Spał w szlafmycy na głowie, lekko pochrapując. Czapka miała taki długi frędzelek na czubku, i gdy Voldy wciągał powietrze, frędzelek wpadał mu do ust. Za którymś razem utknął na dobre.

870. Szpilki na Giewoncie przedziurawiły mu szyję i aortę.

869. Kleopatra wydała Voldusia na żer swoim ulubionym krokodylom.

868. Zagryzł go Cerber, a Puszek pomagał mu w tym.

867. Voldemort obłamał ręce dla Wenus z Milo, więc Grecy podczas sądu skorupkowego skazali go ma wygnanie, gdzie zjadły go dzikie zwierzęta.

866. Zginął na wojnie w Serbii.

865. Voldzio wynajmował mieszkanie na najwyższym piętrze World Trade Center. Nagle w budynek rąbnął samolot Al-Kaidy.

864. Paru żuli zrzuciło go z mostu, gdy nie chciał dać im na wódkę.

863. Znaleziono Voldy'ego martwego w śmieciarce. Co tam robił - nie wiadomo.

862. W firmie Grunnings przewiercono go świdrami.

861. Voldemorta zjadła Potworna Księga Potworów.

860. Voldemort umarł, bo niebo na niego spadło.

859. Voldemort umarł śmiercią naturalną w wieku 70 lat.

858. Turbodymomen zawstydził go. Voldy ze wstydu umarł, wieszając się na belce u stropu. Turbodymomen znów go zawstydził. Umarł dwa razy. Ale i tak żył nadal.

857. Podciął sobie żyły skalpelem zabranym Avery'emu.

856. Żądał faktur od Chucka Norrisa. Czegoś takiego Chuck nie umiał mu wybaczyć. To jedyna rzecz, jakiej nie umiał.

855. Po przeczytaniu rozdziału o śmierci Harry'ego Pottera lord Voldemort umarł z żalu.

854. Lordunio Voldziunio przebił sobie serce anteną radiową.

853. Voldemort rzucił Avadę Kedavrę w ścianę w pokoju, w którym znajdowało się mnóstwo luster, które zaś były na tyle mocne, by mordercza klątwa mogła się od nich odbić i uderzyć rykoszetem w Voldemorta.

852. Wysłał samego siebie w liście do Harry'ego Pottera. List przejęła ciotka Petunia i zmieliła go na papkę w mikserze.

851. Lordek Voldek umarł, zjadłszy pół kilo kaczego śrutu zamiast tureckiego pieprzu.

850. Krzywa Wieża w Pizie wywróciła się na Voldemorta.

849. Voldemort umarł, bo zeżarł go morderczy chomik mutant.

848. Śmierciożercy wywołali rewolucję w szeregach zwolenników Voldemorta. Voldemort natomiast poszedł na szafot.

847. Cruella de Mon zrobiła sobie z niego rękawiczki.

846. Voldemort zrobił sobie kaktusem akupunkturę głowy. Dłuższych kolców nie mógł użyć...

845. Wpadł do kadzi z farbą drukarską.

844. Voldi natknął się na Wielką Stopę, który dopiero co był u szewca i sprawił sobie nowe kamasze.

843. W czasie napadu na bank, który on sam zorganizował, Voldzio przyciął sobie głowę kasą fiskalną i nie mógł jej oswobodzić. W bankach nie ma kas fiskalnych, ale Voldzio o tym nie wiedział. No cóż, jego problem, to on umarł.

842. Inkwizycja uznała go za Antychrysta i spaliła na stosie na wolnym ogniu.

841. Paru olbrzymów zrobiło sobie z Voldka wyśmienity obiad: pieczyste w sosie koperkowym.

840. Voldemort umarł, zgnieciony przez Słonia Trąbalskiego, który usiadł ma nim, bo zapomniał wziąć ze sobą stołka.

839. Irytek zrzucił na niego popiersie Paracelsusa.

838. Snape posłał ku niemu serię strzałów z kałasznikowa.

837. Zabił go widok krucyfiksu.

836. Jego matka zjadła mnóstwo śniegu i urodził się ten bałwan, Voldy. Któregoś dnia usiadł na gorącym piecu...

835. Wlazł do budy psa Spike'a.

834. Jako animag zmieniał się w ślimaka winniczka. Aż tu nagle natknął się na głodnego francuskiego kucharza...

833. Popełnił harakiri po dziesięciu nieudanych zamachach na życie Harry'ego Pottera.

832. Voldemort był porąbany. Dosłownie.

831. Voldi dostał w głowę betonowym butem. Drugi but był trzymany przez śmiejącego się złowieszczo Osamę Bin Ladena.

830. Voldy z byka spadł i wykitował.

829. Gdy pewnego razu Voldzio wrócił do domu urżnięty w trupa, żona go nie wpuściła do domu, a mróz na zewnątrz był wielki - minus pięćdziesiąt stopni Celsjusza.

828. Pędzą konie po betonie... i rozgniotły kopytami czaszkę Voldzia, aż widać było rozgnieciony mózg.

827. Była ciemna noc, nawet księżyc był niewidoczny. Jedynie w świetle nielicznych gwiazd majaczył cień zakapturzonej sylwetki, idącej w stronę pobliskiego folwarku. Lord Voldemort cicho wszedł na teren gospodarstwa. Slyszał wiele zwierzęcych głosów, które najwyraźniej zbliżały się ku niemu. Wtem poczuł twarde kopnięcie w potylicę, coś trzasnęło i Voldemort upadł martwy. A nad bramą widniała tabliczka z napisem "Folwark zwierzęcy", skrzypiąc cicho.

826. Voldy zabił się, spadając z wieży Eiffel'a.

825. Stał bezpośrednio pod dziurą ozonową i zabiły go promienie UV.

824. Voldie umarł z nudów po przeczytaniu" Teorii obrony magicznej" Slinkharda.

823. Voldzia trafił grom z jasnego nieba. Dostał tylko lekkiego wstrząsu, bo piorun ześlizgnął się po jego łysej łepetynie. Myślał, że piorun nie uderza nigdy dwa razy w to samo miejsce. I to był błąd. Za drugim razem błyskawica uderzyła Voldka między oczy ze śmiertelnym skutkiem dla niego.

822. Pijany łoś badylarz zaszarżował na Voldiego.

821. Chcąc ewakuować się z siódmego piętra, Voldemort związał razem kilka prześcieradeł, znalezionych w szafie, przywiązał do ramy okiennej i zaczął spuszczać się po nich. Kto by pomyślał, że jedno prześcieradło nie wytrzyma?

820. Voldeczek został zacukierkowany na śmierć.

819. Wystrzelono ku niemu bardzo celną salwę z miotacza T-shirtów.

818. Teleporter wciągnął Voldemorta do niebytu.

817. Zawzięty chemik rozpuścił Voldzia w próbówce z kwasem solnym.

816. Jerry Springer zaprosił Voldunia do swojego show, biorąc go za homoseksualistę. Voldunio nie mógł tego przeżyć...

815. Voldemorta połknął go Moby Dick po tym, jak Voldemort obrzucił go obraźliwymi słowy.

814. Voldemort zatrudnił się jako statysta w filmie "Park Jurajski". Nagle do jego pomieszczenia wpadł tyranozaur...

813. Po obejrzeniu wszystkich klipów piosenek Justina Biebera Volduś zarzygał się na śmierć.

812. Dostał się na plan programu "Gołe klaty ninja solo". Co było dalej, jest łatwe do przewidzenia. Nie trzeba być nawet Sybillą Trelawney, by wiedzieć, że Voldek umarł.

811. Voldy naraził się Lucyferowi, ogłaszając się Księciem Ciemności. Lucyfer nie wybacza...

810. Spadł z wieży ciśnień, na którą wlazł, by podziwiać widoki.

809. Szczepy Apaczów i Komanczów pokłóciły się o to, który szczep ma zabić Voldzia na chwałę Wielkiego Manitou. Podczas ich bójki Voldemort chciał być bezstronny, więc wodzowie obu szczepów go zabili.

808. Voldek miał pieskie życie i zdechł jak pies.

807. Ręcznikiem papierowym ręcznie Voldzia zakneblowano, co spowodowało uduszenie.

806. Przestał chodzić zegar jego żywota.

805. Puszki pigmejskie zabiły Voldemorta swą słodkością.

804. Asterix i Obelix wzięli Voldzia za Rzymianina. Pięść Obelixa była ostatnią rzeczą, jaką Voldy ujrzał.

803. Na specjalne zamówienie, złożone przez Harry'ego Pottera, zamordował go Szakal.

802. Stado hien osaczyło Voldiego na cmentarzysku słoni.

801. Uczył się do matury z matematyki i padł z przemęczenia.

800. Voldemort potknął się o skraj szaty i wyrżnął głową o stolik do brydża.

799. Voldy razem z łotewskimi chłopami szukał rozwiązania na Pottera. Niestety, na Łotwie nie ma rozwiązania, na Łotwie jest tylko zima, halucynacje z niedożywienia i śmierć.

798. Kukuryku na ręczniku zapiało na niego i go zjadło.

797. Voldemort usiłował zrobić szpagat i pękł z wysiłku.

796. Voldi zeżarł całego żubra z kopytami i padł na niestrawność.

795. Voldemort natknął się w Stumilowym Lesie na pozornie niegroźnie wyglądającą rodzinkę Hefalumpów.

794. Dursleyowie, z zemsty za to, że Voldemort był bezpośrednią przyczyną tego, że Harry Potter wylądował w ich domu, zamknęli Voldzia w komórce pod schodami na tydzień i ten umarł z głodu.

793. James Bond otrzymał zlecenie zabicia Lorda Voldemorta. Polecenie wykonał bardzo szybko i ochoczo.

792. Podczas wycieczki do pałacu prezydenckiego w Warszawie w Polsce, w tymże pałacu na Voldzia spadł kryształowy żyrandol, zabijając go na miejscu.

791. Voldemort znienacka otrzymał tęgi cios w łeb grubą i ciężką teczką. Osuwając się na ziemię zdążył tylko powiedzieć: "To wina Tuska!".

790. Spider-Man owinął Voldka bardzo ciasno i szczelnie niezniszczalną pajęczyną. Tak ciasno i szczelnie, że Voldek się udusił. Na śmierć.

789. Angielscy krzyżowcy uznali Voldemorta za podłego Saracena i pocięli na plasterki.

788. W czasie upału Voldemort utonął w płynnym asfalcie.

787. Voldy po spędzonej nocy w prosektorium zaraził się śmiercią.

786. Kiedy Voldy, stojąc na drabinie pod jednym z okien Nory, usiłował podsłuchiwać, Ron przez nieuwagę strącił przez otwarte okno doniczkę.

785. Voldie dziabnął się teleskopem w oko, co spowodowało zgon na tężca.

784. Voldemort zmarł na dolegliwości żołądkowe, siedząc na sedesie.

783. Voldemortuś wypił wodę kolońską i umarł.

782. Rowling zorientowała się, jaki popełniła błąd, umieszczając Voldemorta w swych książkach, więc powykreślała go.

781. Harry Potter przeczytał pamiętnik Lorda Voldemorta. Lordowi pękło serce.

780. Voldy połknął naraz środek wymiotny i środek na przeczyszczenie. Marna śmierć - z obu końców wygląda okropnie.

779. Zabiła go własna śmierć.

778. Voldemort umarł, bo Zakała wraz z innymi centaurami przeszyli go mnóstwem strzał.

777. Voldy chciał uciec grabarzowi sprzed łopaty, wymawiając się nieśmiertelnością, ale grabarz palnął go w łeb szpadlem i wrzucił do dołka.

776. Voldy dał nogę i rękę też od niego zabrano, więc nie mogąc chodzić, od razu oddał także ducha.

775. Członkowie Zakonu Feniksa rzucali mu kłody pod nogi, ale nie mógł zaryć nosem w ziemię, bo go nie miał. Zamiast tego fajtnął.

774. Voldy poszedł do Abrahama na piwo, a ten miał wódkę.

773. Silnik Voldemorta zgasł i Voldemort też zgasł.

772. Gatunek Lord Voldemort wyginął w Roku Pańskim 1998.

771. Jakiś stary baca zarąbał ciupagą tę pokrakę Voldzia, bo mu owce straszyła.

770. Darł się jak opętany, więc wrzaśnięto na niego: "Morda w kubeł!". No i tak się stało.

769. Czytał te "1000 śmierci Voldemorta" i uznał, że byłoby to samo, gdyby nazywało się" Śmierć Voldemorta na 1000 sposobów". Tym samym wydał na siebie wyrok.

768. Na rogu ulicy natknął się na policjanta, który był dlań bardzo ostry.

767. Nosił cement w taczce na plecach i kręgosłup nie wytrzymał.

766. Podkopał się dla draki pod garnizon batalionu szwoleżerów i został nakryty na gorącym uczynku.

765. Al-Kaida podrzuciła mu w kranówce laseczkę wąglika.

764. Jakiś rypnięty Amerykanin machnął mu laserem po oczach.

763. Agent X palnął go swym paralizatorem.

762. Nie zapłacił AC i OC za samochód i dopadł go paragraf.

761. Płynął kajakiem i wpadł pod lodołamacz.

760. Przed śmiercią z nieznanej przyczyny zagrała mu szafa grająca "Ostatnie Podrygi Zdychającej Ostrygi".

759. Zawiadomił policję o ataku bombowym na hospicjum. Policja, zorientowawszy się, że alarm był fałszywy, namierzyła Voldzia i skazała go na 10 lat więzienia. Długo nie posiedział - umarł nazajutrz.

758. Brunon K. podłożył bombę pod jego dom. Atak się udał. Jakaś utarczka, zawiść? Nie, po prostu się wyżywał po nieudanym zamachu na Sejm.

757. Kupił rosiczkę w doniczce dla mamusi na urodziny, ale rosiczka rozerwała opakowanie i chapsnęła Voldzia.

756. Podczas, gdy Voldy czyścił zęby szczoteczką, nastąpiło małe trzęsienie ziemi. Szczoteczka stanęła mu w gardle.

755. Zginął w wyniku eksplozji jumbo jeta, którym leciał 1000 metrów nad ziemią.

754. Voldemort umarł, gdyż potrąciła go kula z nawozu, którą toczyły dwa przerośnięte żuki gnojaki.

753. Voldie umarł, bo rozjechał go rozpędzony buldożer.

752. Voldemort w restauracji chciał zjeść krewetki, ale to krewetki jego zjadły.

751. Bob Budowniczy, jadąc koparką, podniósł Voldiego, a dźwig przechwycił go i wrzucił do betoniarki pełną parą pracującej.

750. Voldemort został uściśnięty przez Graupa na przywitanie.

749. Voldy zjadł krajankę Hagrida, popijając herbatą bez herbaty i umarł.

748. Saga. To u nas rodzinne. Nawet to, że Voldemort nie żyje. W końcu to nasza robota.

747. Hagrid i Madame Maxime tańczyli walca angielskiego. Voldy przekradał się między ich nogami i został rozgnieciony.

746. Voldemort grał w Sapera na komputerze i przegrał. Rąbnął że złości głową w klawiaturę.

745. Umarł po operacji plastycznej nosa.

744. Wyszedł że swej sypialni, a tam były pod drzwiami i dalej porozstawiane filiżanki z herbatą. Starał się je omijać, ale nagle potknął się o jedną z nich i wyglebił o dwie inne.

743. Voldemort zmęczył się śmiertelnie układając klocki Lego Star Wars.

742. Voldemort umarł, bo upił się sokiem dyniowym.

741. Voldy umarł, jak zobaczył Małysza w Formule 1.

740. Voldunio umarł, jak dowiedział się, że jego pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra... pra-prababką była wąskonosa małpa nadrzewna. Nic dziwnego. Musiał być w naprawdę wielkim szoku, kiedy się dowiedział, że miała nos!

739. Snape dał Voldiemu szlaban za niesubordynację na lekcji. Kazał mu czyścić srebra i tym podobne nagrody uczniów w Izbie Pamięci. W trakcie odbywania kary Voldy dostał silnych mdłości i zwymiotował na jakąś odznakę. Umarł, jak zobaczył, że była to jego nagroda za specjalne zasługi dla szkoły.

738. Umarł ze strachu, kiedy usłyszał Harry'ego Pottera udającego Krwawego Barona.

737. Voldemort umarł z krzykiem, gdy zobaczył w lustrze, że wyskoczył mu na środku twarzy wyjątkowo wielki, trójkątny pryszcz z dwiema dziurkami na dolnej jego stronie. Biedak. Nigdy w życiu nie widział nosa...

736. Voldek potrzebował podwózki, więc wołał na samochody, idąc poboczem. Jakiś opel astra zatrzymał się koło niego i otworzył drzwi. Voldy wsiadł i spojrzał na kierowcę - kierowca był bez twarzy. Niedługo po tym, niejaki Fantomas, siedząc za kierownicą tego samego opla astry i przyglądając się zwłokom Lorda Voldemorta, zaśmiewał się długo, a złowieszczo...

735. Chorował na smoczą ospę i leżał w szpitalu świętego Munga. Na gwiazdkę dostał od anonimowej osoby ładną roślinkę w doniczce. Gdy Voldy chciał ją podlać, nachylił się nad nią, a ona go udusiła.

734. Kudłaty i Scooby-Doo zjedli wszystkie hamburgery i pizzę, więc Voldy umarł z głodu.

733. Fenrir Greyback zachorował na wściekliznę i zagryzł Voldy'ego.

732. Voldemort udawał krzesło i usiadł na nim Hagrid.

731. Voldemort umarł, bo miał zatwardzenie.

730. Voldy umarł, bo był zaskoczony, że woli smak Pepsi.

729. Voldemort umarł, bo jego szczęka, na widok żyjącego Pottera, opadła aż do ziemi i tak przytrzasnęła stopy, co sprawiło nieznośny ból.

728. Voldemortek umarł, bo zobaczył seryjnego mordercę Syriusza Blacka, który miał ponoć jakieś konszachty z niejakim Czarnym Panem. Voldemort zapomniał jednak, że to on sam był Czarnym Panem, a Syriusz Black był niewinny.

727. Zmarł, bo zagrzebał się w kupie spamu.

726. Voldemort umarł z przejęcia, bo Lady Gaga zaprosiła go na podwieczorek.

725. Gromada Indian uznała Voldka za niebywale bladą bladą twarz.

724. Voldemort umarł, bo zobaczył swój nekrolog w gazecie.

723. Biała Czarownica nie mogła znieść konkurencji, więc zabiła Voldzia.

722. Voldemort umarł, bo w pewne Święta Jęcząca Marta osaczyła go pod jemiołą.

721. Voldemorta kopnął prąd. Turbodymomen zawstydził prąd. Kopnął Voldemorta dwa razy. Nim Voldemort się opamiętał, Chuck Norris zawstydził Turbodymomena i kopnął Voldemorta cztery razy, ale z półobrotu, w twarz.

720. Kot Pimpuś Sadełko, będąc głodnym, zaczaił się na przechodzącego obok Voldzia i rzucił się na niego z widelcem.

719. Pewien facet z wielkimi wąsami i łopatą podkopał zdrowie Voldzia, co przyspieszyło jego zgon.

718. Voldemort umarł, bo nie wierzył w Świętego Mikołaja.

717. Palma mu odbiła i go zabiła.

716. Voldi naraził się kiedyś Wojowniczym Żółwiom Ninja. Żółwie po latach postanowiły się zemścić...

715. Voldemort zabił się, bo gdy przyszedł do lekarza, tego tam nie było, jako, że Voldy już go kiedyś zabił. Lekarz ten był chirurgiem plastycznym, który kiedyś nie umiał Voldkowi przyprawić nosa.

714. Voldemort umarł, bo pękły mu przewody w klimatyzacji.

713. Voldemort umarł, bo przeholował dopalacze.

712. Włóczykij poszczuł go swoim smokiem, a Muminki go dopingowały.

711. Voldemorta stratowali Staś i Nel, siedząc na słoniu Kingu.

710.Voldemort umarł, jak zobaczył Rona z Lavender. No, bo kto to słyszał, że rudy ma dziewczynę?

709. Voldemort skonał, jak ujrzał Dumbledore'a pod prysznicem.

708. Voldzio umarł, jak otrzymał zaproszenie od pewnej dementorzycy na herbatkę w Azkabanie. Pisała też, że ma ochotę go pocałować, bo jest taki słodki.

707. Neville rzucił na Voldzia przypadkiem "Diffindo".

706. Luna nasłała na Voldiego armię heliopatów.

705. Narcyza Malfoy zrzuciła go ze schodów w swoim dworze.

704. Na Voldemorta wkurzyli się fani Harry'ego za to że chciał go zabić. Każdy z nich był uzbrojony w tom przygód Harry'ego.

703. Voldemort zatruł się gazem z butli.

702. Zniknął. Po prostu.

701. Zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie smoleńskiej.Ciało jego było tak zmasakrowane, że nie mogli jego zidentyfikować.

700. Krowa weszła na drzewo i spadła z niego. Pod drzewem stał Voldy, nieświadomy niczego.

699. Umarł, bo tak jarał Tic-Taca, że się nim udławił na amen.

698. Kierował się tym, gdzie spadnie siekiera, a siekiera kierowała się ku niemu i na niego spadła.

697. Voldemort śpiewał wniebogłosy: "O śmierci! Gdzie jesteś, o śmierci? Gdzie jest moja śmierć?...". Na to zaś rzekła śmierć, pojawiając się nagle za nim: "Tu jestem, kochaneczku!". Voldi z przerażenia zszedł na zawał.

696. Voldemort w krytycznej sytuacji zwracał się do świętego Józefa, aby w najgorszym wypadku mieć chociaż dobrą śmierć, ale św. Józef wystawił go do wiatru. I dlatego Voldy miał taką złą śmierć.

695. Voldie miał dziwną wadę laryngologiczną, a mianowicie woszczyna, zamiast gromadzić się u niego w uszach, zbierała się w przełyku (żaden lekarz nie potrafił wyjaśnić tego zjawiska). W końcu zapchała mu cały przełyk, nie wspominając już o tchawicy. Umarł, bo nie mógł oddychać.

694. Voldemort powiesił się na gumie od majtek. Swoich, rzecz jasna.

693. Puk Voldka puknął i Voldka rozpukło.

692. Lord Voldemort jechał na Czarnym Mustangu, spadł z niego i w rekordowo krótkim czasie skręcił kark.

691. Voldemorta powieszono za rozbój w biały dzień, jako, że zwędził Czarną Różdżkę z Grobowca Dumbledore'a, zarazem też za świętokradztwo - Różdżka ta była Insygniem.

690. Skaleczył się papierem, otwierając prezent urodzinowy i wykrwawił się na śmierć.

689. Wbrew pogłoskom, wedle których Voldemort w pierwszej połowie sierpnia 1993 AD znajdował się w Albanii, on znalazł się przypadkiem na Privet Drive 4, o czym donosi nasz korespondent. Otóż, ostatniego wieczoru wizyty panny Marjorje Dursley u brata i jego rodziny, kiedy owa panna została przypadkowo nadmuchana przez Harry'ego Pottera, Voldemort siedział cicho pod stołem. Wtem na chwilę wychylił głowę, a jeden z guzików oderwanych od ubrania panny Marjorje pacnął Voldemorta w czoło, co wystarczyło, aby zginął na miejscu.

688. Za życia nie zdążył sprawić sobie trumny, więc gdy umarł (a przynajmniej tak sądzono), wyrzucono jego ciało do rowu. Voldy był jednak tylko pogrążony w letargu, lecz gdy ocknął się w rowie, otoczony zewsząd żabami, umarł w konwulsjach ze strachu.

687. Voldemorta zabił przypływ adrenaliny, podczas jazdy na London Eye.

686. Voldie obwiesił się na sznurku od dzwonka.

685. Voldemort poślizgnął się na zdechłym węgorzu i rąbnął głową o beton.

684. Napił się stężonego wywaru z blekotu, zmieszanego z jedną uncją tojadu, dwoma gramami mordownika żółtego i szczyptą akonitu. Popił to jeszcze piołunową nalewką ze sproszkowanym korzeniem asfodelusa. Wątroba padła.

683. Skakał na główkę z wodospadu Santo Angel w Wenezueli.

682. Podczas Halloween Voldy w czarnej pelerynie i z workiem w ręce chodził po domach w celu wymuszania cukierków. W jednym domu, gdzie Voldiemu otworzono drzwi, był diabeł. Kiedy Voldy powiedział do niego: "Cukierek albo psikus!", diabeł wybrał psikusa i nagle zniknął, a wraz z nim worek Voldiego. W worku zaś była dusza Lorda Voldemorta.

681. Ubzdurał sobie, że Chuck Norris nie jest w stanie go pokonać. Mylił się.

680. Ciotka Petunia zamordowała Voldiego spojrzeniem, jakiego nie powstydziłby się bazyliszek, kiedy Voldie upuścił filiżankę z serwisu jej babci.

679. Voldi udusił się gumką recepturką.

678. Voldemort umarł, trafiony rakietą V-2.

677. Voldka zagryzł pies na rogu koło poczty.

676. Voldemort miał wypadek. Mimo natychmiastowej próby reanimacji i operacji zszedł z tego świata.

675. Chciał ujść z życiem, a uszedł ze śmiercią. Różnicy nie zauważył.

674. Voldemort szedł do sklepu w Wilkowyjach. Po drodze zaczepili go Solejuk ze Stachem i po krótkiej wymianie zdań zaprosili na ławeczkę i poczęstowali mamrotem. Voldy nie był przyzwyczajony do takich trunków...

673. Voldemort umarł, bo Filch pacnął go mokrym mopem i chlapnął Magicznym Likwidatorem Wszelkich Zanieczyszczeń Pani Skower, bo Voldy narobił mu śladów na jego czyściutkiej podłodze.

672. Voldemort umarł, bo chcąc odebrać telefon, zamiast słuchawki chwycił rozżarzone do czerwoności żelazko, którym prasował, i przystawił do ucha.

671. Voldy umarł, bo nie miał supermocy - zwykła mugolka potrafiła włączyć żelazko, zaledwie jego dotykając, a Voldy tego nie potrafił.

670. Jadąc drogą (polską?) zderzył się z łosiem. Łoś, w przeciwieństwie do Voldzia i jego auta, wyszedł na tym bez szwanku, choć rysa na świadomości pozostała mu do późnej starości.

669. Voldy obejrzał pewien film na kasecie, nieznany mu, bo piracki i niepodpisany. Wkrótce otrzymał tajemniczy telefon, a równiusieńko tydzień po tych wydarzeniach nagle umarł.

668. Stworek z bojową miną palnął go patelnią po łbie, jako, że Voldemort ośmielił się podnieść rękę na jego drugiego ukochanego pana.

667. Pogrążył się na dnie rozpaczy i z braku tlenu oraz powietrza, umarł.

666. Powiadają: "Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.".Szatan miał już Voldemorta kompletnie dość - tych jego wygórowanych ambicji, no i Voldemort był dla niego ogromną konkurencją. Szatan poczuł się więc zagrożony i posłał do Voldemorta babkę Kiepską, która sobie z nim poradziła.

665. Voldi myślał, że kamienie w nerkach to kamienie filozoficzne i sądził, że dzięki nim będzie nieśmiertelny. Wręcz przeciwnie - zmarł na wskutek zaawansowanej kamicy nerkowej.

664. Pewnemu rekinowi ludojadowi odechciało się grać w najnowszym filmie z serii "Szczęki". Miał bowiem chęć zeżreć kogoś na serio. Traf chciał, że rekin natknął się na Voldzia.

663. Volduś stał pod latarnią, a ta wywróciła się na niego.

662. Przejechał go Hogwart Express.

661. Voldunio zatrzasnął się w kabinie prysznicowej i nie mógł z niej wyjść.

660. Voldy zadyndał na dębie powieszony przez jakąś niezwykle fanatyczną sektę odzianą w białe szaty z kapturami, która spotkała go na drodze i wzięła za białego Murzyna. Tak, to był Ku-Klux-Klan.

659. Voldeczek nie chciał się podporządkować wielkiemu perskiemu królowi, Kserksesowi. Z rozkazu Kserksesa został po kryjomu zamordowany. W jaki sposób? Uduszono go sznurkiem z Pendżabu (zrobionym z kocich żył).

658. Pinokio staranował go i przebił swoim nosem na wylot. A więc morał: nosy górą!

657. Voldemort posłuchał pozytywki z salonu Blacków.

656. Umarł ze śmiechu po tym, jak zobaczył Snape'a w stroju Augusty Longbottom.

655. Voldemort na SUM-ach ściągał z monitora i nakryto go na tym, więc wyrzucono go z egzaminu i wydalono z Hogwartu. Zabeczał się na śmierć.

654. Voldek umarł, bo chciał w Hogwarcie wysłać SMS-a, a tam nie było zasięgu.

653. Voldemort zjadł dziewczynę Ciastka, więc Ciastek zwołał kumpli i zrzucili na Voldzia dzieżę z ciastem chlebowym.

652. Voldek znalazł pewien garnek i wziął go do domu. W nocy, po ciemku, potknął się i wpadł do tego garnka. Garnek stwierdził: "To ja teraz potuptam", na co Voldy zapytał przerażony: "Gdzie?!". Odpowiedź garnka brzmiała: "Do piekła".

651. Umarł ze strachu, gdy zobaczył Mroczny Znak nad swoim domem.

650. Voldemort umarł po przeczytaniu slashu z sobą w roli głównej.

649. Graup chciał przybić z Hagridem piątkę, gdy nagle między ich dłońmi znalazła się głowa Voldiego, której nie zauważyli...

648. Voldemort budował zamki na lodzie, a była odwilż.

647. Grał pewną rolę w "Rambo: Pierwsza krew". Zgadnijcie: czyja to była krew?

646. Voldemort wykorkował. Aż mu szampan uszami poszedł!

645. Voldemort umarł, bo zobaczył swoje zdjęcie w Proroku Codziennym z podpisem: "Niepożądany Nr 1".

644. Voldemort umarł na atak serca, kiedy w Walentynki Glizdogon w przebraniu amorka dał mu całusa.

643. Amerykanie szukali kogoś, na kim mogliby testować swoją tarczę antyrakietową i trafili na Voldzia.

642. Al-Kaida przetestowała na Voldziu odpowiedź na tarczę antyrakietową.

641. Voldemort spadł z krzesła i się zabił na śmierć.

640. Cilit Bang. Bang i po Voldziu.

639. Voldemort umarł, bo nie miał prawa bytu.

638. Zmarł, bo muchy go oblazły, mniemając, iż jest to padlina.

637. Fiknął koziołka i wpadł do trumny, która wpadła do dołka i pociągnęła za sobą lawinę. Lawinę zdarzeń, w wyniku której Voldemort wyzionął ducha.

636. Bolszewicy uznali go za kapitalistę, ze względu na funkcję, jaką pełnił.

635. Voldy obciął sobie nos żyletką i dostał zakażenia, na które umarł. Od tężca szczepiony nie był.

634. Wszedł do korytarza, w którym był wypuszczony gaz duszący. A Ginny ostrzegała!

633. Lord Voldemort wybił sobie zęby klamką i umarł z bólu.

632. Voldeczek zamknął się w lodówce o napędzie atomowym i zmarł wskutek wyziębienia organizmu.

631. Voldemort usiłował pokazać, że jest tak samo sprawny jak Spider-Man. Skoczył z Wieży Astronomicznej i się zabił.

630. Nad Voldim zawalił się strop. Na stryszku było gromadzone pszenżyto, a tegoż roku było go więcej, niż taki strop wytrzymałby.

629. Voldemort umarł, bo obrzygała go pewna szurnięta facetka, która wcześniej zjadła coś niedobrego.

628. Wciągnął go odkurzacz.

627. Voldemort umarł z bezsilnej furii, bo nie przyjęto jego propozycji na to, by jego twarz pojawiła się na banknotach stufuntowych.

626. Umarł, bo nie zmieniono mu w sierocińcu pampersa.

625. Voldemort umarł, bo okazało się, że był naprawdę dziewczyną (tylko brzydką!).

624. Był w Toruniu, na święcie sympatyków Gwiezdnych Wojen. Fani Vadera zabili go, bo im psuł klimat.

623. Zaziębił się, słuchając w nocy kruków i nad ranem dokonał żywota.

622. Na wycieczce w Mekce Voldemort powiedział głośno i otwarcie, że nie lubi kebabu. Tubylcy mu nie potrafili wybaczyć tego i dorwali go. Voldemort pogorszył jeszcze swą sytuację, głosząc, że to on, a nie Mahomet był prorokiem.

621. Usiadł na włączonej kuchence gazowej, tylko zdjął z niej czajnik, by było mu wygodniej. Spłonął.

620. Rosmerta z fałszywym uśmieszkiem poczęstowała go zatrutym miodem pitnym.

619. Vanish usunął go z ubrań, mniemając, że jest to jakaś wyjątkowo uporczywa plama.

618. Wpadł do kratki ściekowej.

617. Chciał się przedostać do Hogwartu szybem wentylacyjnym. Było gorąco. Wtem Dumbledore, bo to do jego gabinetu Voldy chciał się dostać, włączył wentylator.

616. Utonął w głębokiej patelni zasmażki.

615. Voldy umarł, bo miał w swojej jamie ustnej afty i pleśniawki.

614. Zobaczył ciemność i upadł na wznak na asfalt.

613. Umarł, gdy powąchał skarpetki Hagrida.

612. Voldemort zjadł owoc konwalii i wypadł z gry.

611. Udusił się gąbką w łazience.

610. Chcąc uwolnić się od horkruksów i scalić duszę poczuł skruchę. Skrucha go zabiła.

609. Voldemort umarł, bo miał pecha do kwadratu.

608. Voldemorta zabiły smrodliwe wyziewy z sedesu.

607. Płat czołowy jego czaszki zapoznał się bliżej z twardą ścianą.

606. Voldie pomylił szampon z szampanem i wypił całą butelkę, siedząc wygodnie koło kominka.

605. Voldemort miał hemofilię i umarł na wskutek krwawienia dziąseł.

604. Szorował głowę pumeksem: starło mu skórę, kości czaszki, a i z mózgu niewiele się zostało.

603. W fabryce czekolady Willy'ego Wonki wiewiórki uznały Voldka za śmiecia i wrzuciły do zsypu, skąd już wydostać się nie mógł.

602. Volduś zatrzasnął się na amen w szafce bieliźniarce.

601. Zmarł na zadyszkę, bo goniła go bezprzewodowa słuchawka od prysznica.

600. Kiedy był powodzianinem, nikt nie przyszedł mu z pomocą.

599. Voldy wypił mleko, chociaż wiedział, że jest uczulony na laktozę.

598. Garfield wszamał cały zapas lasagne, więc Voldemort dostał z głodu skurczów żołądka i umarł.

597. Voldemort usłyszał Requiem Mozarta i po chwili wydał ostatnie tchnienie.

596. Potknął się o wałęsającego się samotnego kurczaka i wyglebił o glebę ze śmiertelnym skutkiem.

595. Voldek zmarł na malarię, bo ugryzł go komar widliszek.

594. Voldemort umarł, bo Pocahontas z Johnem Rolfem poszczuli go szopem i kolibrem.

593. Umarł z powodu mokrego kaszlu.

592. Voldi połknął znicza i się udławił.

591. Utonął w płynnym złocie.

590. Voldemort kupił w Biedronce używane prezerwatywy, i nie umiejąc się z nimi obchodzić, poszedłszy z Bellatrix do łóżka w celu z pewnością nie będącym spaniem, założył prezerwatywę na głowę i zmarł, zaraziwszy się od Bellatrix chorobą weneryczną.

589. Bóg nie zmiłował się nad nim i skazał na wieczne potępienie.

588. Voldemort zachłystnął się wymiocinami podczas jazdy na karuzeli.

587. Walił głową w mur. Murowi nic się nie stało, ale Voldy umarł.

586. Skakał na bungee i lina się urwała.

585. Voldek zobaczył Patkiewicza udającego nieboszczyka i tak się przeraził, że sam został nieboszczykiem.

584. Voldemort zabawiał się, stojąc na ziemi i łapiąc linie wysokiego napięcia na metalową wędkę. Po pięciu nieudanych próbach udało mu się wreszcie złapać druty. Udało mu się też złapać śmierć.

583. Podczas, gdy Voldy się golił nad umywalką, ta została podpalona przez jego małą córeczkę piromankę.

582. Odmrożony z lodowca mamut puścił bąka. Voldy tak się tym przejął, że umarł.

581. Fred Flinston przejechał go swoją bryką o napędzie na dwie nogi.

580. Dziewczynka z zapałkami puściła Voldzia i jego chatę z dymem.

579. Gollum był głodny i zobaczył Voldzia.

578. Jakiś prostacki chłop odpalił do niego z hakownicy.

577. Voldemort został aresztowany przez gestapo za działalność antyhitlerowską, tzn. za istnienie na tym świecie.

576. Wpadł przez dziurę w dachu prosto na setki najeżonych długopisów.

575. Big Ben zwalił się na Voldka.

574. Na Voldemorta spadła lawina betonu i powstała słynna rzeźba, Voldzio z Milo. Po jakimś czasie stwierdzono, iż rzeźba bardziej przypomina kobietę i przechrzczono na Wenus. Z czasem paru chuliganów obtłukło rzeźbie ręce.

573. Duchy z Hogwartu grały Voldim w piłkarzyki, Voldy wpadł do bramki i zabił gola. Zabił też siebie.

572. Voldie dostał w głowę świnką skarbonką.

571. Voldemort umarł, bo dostał rózgę pod choinkę.

570. Wypadł za burtę statku, którym płynął, i zeżarły go rekiny.

569. Voldy udusił się firanką w oknie, bo (to jednak) była za słona.

568. Poślizgnął się na mydle i upadł, głową uderzając o kant brodzika.

567. Ciało jego zbutwiało i dusza też.

566. Woda sodowa uderzyła Voldy'emu do głowy. Nie była lekka.

565. Pił sok przez słomkę i słomkę też wypił, a ona stanęła mu w gardle.

564. Biała Czarownica poczęstowała Voldemorta ptasim mleczkiem.

563. Voldek grał na ukradzionych organkach pod kościołem i wnerwiona publiczność obrzuciła go zgniłymi pomidorami, od których umarł.

562. Chcąc się przypodobać ślizgońskiej drużynie quidditcha, Voldemort poszedł do zduna, aby zwędzić mu kafla. Zdun go nakrył na próbie kradzieży i uderzył kaflem w głowę.

561. Voldy stracił głowę. Dosłownie.

560. Wykałaczka stanęła mu ością w gardle.

559. Voldemort zmarł na chroniczny tik wzrokowy, po oglądaniu teledysku piosenki zespołu Jarzębina "Koko euro spoko".

558. Voldzia złamało życie. Tak bardzo, że umarł.

557. Ginny rąbnęła go upiorogackiem i to w dodatku z zaskoczenia. A Voldy miał słabe nerwy...

556. Voldemort chciał zwerbować Jacoba Blacka i jego kumpli do swej armii wilkołaków, ale oni, z powodu czerwonych oczu Voldzia uznali go za wampira.

555. Dopadła go starsza kobieta w berecie do złudzenia przypominająca moherkę.

554. Irytek się uwziął na Voldemorta i okładał go laską zwędzoną McGonagall oraz skarpetką pełną kredy. Voldemort nie potrafił przeżyć tego.

553. Brunon K. wraz z Sejmem wyekspediował Voldzia w zaświaty. Co prawda, Sejmowi nic się nie stało, bo Brunona K. złapano jeszcze zanim go wysadził, ale Voldy tak zawzięcie wierzył we własną śmierć, że w końcu naprawdę umarł.

552. Przez to, że Voldy próbował dostać się do Kamienia Filozoficznego, Hagrid, nadchodząc, postanowił się zemścić za wywalenie z Hogwartu i poszczuł go Puszkiem: "Huzia, Puszku, Bierz go!".

551. Voldemort utopił się w śniegu.

550. Voldemort umarł, bo zobaczył swoje martwe ciało na podłodze.

549. Meteoryt spadł i zabił Voldzia.

548. Voldemort umarł, bo zobaczył Rona tańczącego z McGonagall.

547. Umarł z wysiłku, próbując obejść Wielki Mur Chiński.

546. Ktoś nagle po cichu wszedł do pokoju, w którym przebywał właśnie Voldzio. Ten się tak zerwał z fotela, na którym siedział, jakby zobaczył ducha za plecami tamtego, i (najwyraźniej w przypływie paranoi) chwycił żelazną kłódkę na drzwiach szafy (obawiał się złodziei). Wtedy zaczepił szatą o gwóźdź i rozdarł ją. Usiłując ją odczepić, odskoczył ku drzwiom, po drodze uderzył się w wieszak i nabił guza; cofnął się i skaleczył rękę o parawan stojący koło fortepianu. Voldzio chciał się o niego oprzeć, ale klapa fortepianu, spadając na rękę, zmiażdżyła mu palce. Voldzio wypadł jak szalony z pokoju i, spadłszy ze schodów, umarł.

545. Wyskoczył z samolotu i nie otworzył mu się spadochron.

544. Wyskoczył z awionetki i wpadł do komina fabrycznego.

543. Lecąc samolotem, pomylił drzwi samolotu z drzwiami toalety.

542. Kiedy Dumbledore podpalił mu szafę w sierocińcu, stracił kontrolę nad ogniem i teleportował się, całkowicie zapominając o Tomie Riddle'u.

541. Usiłował dostać się do sypialni Ślizgonek, ale te zaklęciem "Glisseo" wygładziły schody.

540. Spadł z czubka sekwoi olbrzymiej.

539. Voldemort wpadł do sadzawki pełnej wygłodniałych piranii.

538. Ręka Glorii ścisnęła go za gardło.

537. Voldemort spadł z drabiny Jakuba.

536. Jakaś naćpana psycholka nadziała go na rożen.

535. Grawitacja zadziałała, że Voldemort spadł z Mount Everestu.

534. Zdesperowani dłużnicy zamordowali go skrycie.

533. Voldemort umarł, bo załamało się pod nim składane krzesło. Voldemort też się załamał.

532. Voldemort wpadł pod pociąg Pendolino.

531. Zmarł z przejedzenia.

530. W Sejmie wykryli przy nim dynamit.

529. Przyjęto jego podanie o możliwość grania w filmie. Nazajutrz pojechał na plan. A był to film "Teksańska masakra piłą mechaniczną".

528. Pewien strzelec wyborowy, przystawiwszy lufę pistoletu maszynowego do skroni Voldzia, nacisnął spust.

527. Łowił ryby, ale machnął wędką za daleko i złowił łosia. Mimo oporu zwierzęcia, Voldi z ogromnym wysiłkiem zwinął żyłkę. A łoś, zaskoczony, spadł na niego.

526. Oberwał kolbą karabinu w zęby, bo nie zamknął gęby. I oczywiście umarł.

525. Wpadł do gumofilca należącego do Graupa.

524. Chuck Norris pstryknął palcami i już Voldzia nie było. Serio.

523. Czyszcząc sedes u Dursleyów wpadł do niego. Zdążył się jednak uchwycić sznurka od spłuczki.

522. Niknął w oczach i dosłownie się rozpłynął.

521. Pragnąc pokazać, jak doskonale umie pływać, Voldy popłyną rzeką kraulem do tyłu pod prąd. Niestety, nie zauważył skały.

520. Spadł na niego grad lecących z góry tabletek aspiryny.

519. Zjadł półmisek tatarku ze ślimaków i dostał tak silnego rozwolnienia, które poważnie nadrewężyło jego i jego zdrowie, po czym nastąpił szybki aczkolwiek bolesny zgon.

518. Docent Phineas Phibes nie mógł znieść ideologii Voldziowskiej i samego Lorda, toteż przybył doń i rozprawił się z Voldziem swoją blaszaną rąsią. Phibesa niestety również los nie oszczędził. Nagle z jasnego nieba uderzył piorun...

517. Wypił nawóz do roślin zielonych, bo chciał jeszcze urosnąć, ale to spowodowało jedynie martwicę tkanek.

516. Wpadł do pralki nastawionej na bardzo szybkie wirowanie.

515. Nie chciał patrzeć w lustro, bo bał się, że nie jest już tak przystojny jak w młodości. Nie zorientowawszy się, że posiada ogromną łysinę, postanowił pomalować włosy, o których sądził, że je ma, i które w jego wieku powinny już siwieć. Po pomalowaniu głowy spojrzał w lustro. Ten widok go zabił.

514. Przed bitwą pod Grunwaldem dla niepoznaki udawał trawnik, przykrywszy się darnią. Po chwili przyszli posłowie krzyżaccy i wbili w to miejsce dwa nagie miecze.

513. Podejrzany eliksir, który wypił, zmienił go w mysz. Po chwili zobaczył nad sobą Krzywołapa.

512. Przepłukał sobie usta nitrogliceryną.

511. Jakiś łobuziak przeciął kable, które Voldzio miał pod sztuczną skórą.

510. Chciał ubiec Pottera i złapać znicza na cmentarzu, gdy nagle pojawiło się mnóstwo duchów. Voldzia opuściła wszelka odwaga. Opuściło go też wszelkie życie.

509. Voldemort umarł, bo podcierał się papierem ściernym.

508. Zabeczał się na śmierć, dowiedziawszy się, że Harry Potter nie żyje.

507. Voldemort umarł, bo najadł się żółtego śniegu.

506. Umarł, bo wbił sobie wtyczkę w głowę.

505. Drużyna A zmiotła go z powierzchni ziemi.

504. Zrobił sobie spaghetti z przewodów pod napięciem, które nawinął na widelec i włożył do ust.

503. Zjadł jadalny Mroczny Znak i zarzygał się na śmierć.

502. Taki był z niego ananas, że Molly Weasley zrobiła z niego sałatkę.

501. Zmarł wskutek uderzenia w potylicę twardym narzędziem. I tyle. Nie ma co się niepotrzebnie rozpisywać.

500. Voldemort był zerem. Uświadomił to sobie dopiero po nagłej i niespodziewanej śmierci.

499. Usiłował zrobić pirueta w szpilkach i koszuli nocnej. Niestety, zapomniał o kasku...

498. Usłyszał szyszymorę i umarł, bo nie potrafił naśladować jej złowieszczego śmiechu.

497. Zabiła go banda Dudleya, bo Voldy pobił Marka Evansa, a to oni chcieli to zrobić. Jeżeli chodzi o pozbywanie się konkurencji, to Wielki De jest w tym dobry.

496. Golił się brudnym pumeksem i zszedł na tężca.

495. Płyta nagrobna zwaliła go z nóg. Naprawdę.

494. Jego droga skrzyżowała się ze szlakiem, którym podążał Gang Dzikich Wieprzy na swoich harleyach.

493. Dudley Doskonały (to nie Dudziaczek) wykończył go na śmierć.

492. Wpadł przez komin do paleniska, na którym płonął ogień.

491. Voldek fiknął koziołka do dołka, który zaraz zasypano.

490. Voldy klęczał na chodniku z miseczką i zaczepiał przechodniów, mówiąc: "Pan da! Pan da!". Aż w końcu jakiś wnerwiony facet zawołał: "Ja ci zaraz dam tę pandę!". Mówiąc to, wyrwał Voldziowi miskę z ręki i walnął go po głowie, co Voldzia dobiło.

489. Umarł ze śmiechu, kiedy zobaczył orangutana tańczącego kankana.

488. Voldy usłyszał dzwonek u drzwi. Otwiera - nie ma nikogo, tylko leży jakaś paczka. Zabrał ją do domu, otwiera, a tu widzi bombę z wyświetlonym napisem: "Autodestrukcja za 3... 2... 1..." KABUUM!!!

487. Voldemort umarł z rozpaczy, bo Salazar Slytherin go wydziedziczył.

486. Coś strzyknęło Voldiemu nagle w szyi i upadł martwy.

485. Popsikał się cały antyperspirantem i pobiegł przez płonący pokój.

484. Voldek leciał na miotle i zderzył się z Wierzbą Bijącą.

483. Voldemort umarł, bo w inkubatorze zabrakło tlenu.

482. Przez dziurę w suficie spadł na niego fortepian.

481. Wypchał się trocinami i umarł z powodu zdrewnienia tkanek.

480. Pani Weasley przez pomyłkę go uścisnęła, tak mocno, że zaparło mu dech w piersiach. Na zawsze.

479. Voldemortowi padły baterie w mózgu.

478. Voldy'ego rozerwały cztery konie.

477. Voldemort umarł, bo przebił sobie serce Czarną Różdżką.

476. Zmienił się w kurczaka i chcąc, nie chcąc poszedł pod nóż.

475. Voldemort założył się z goblinami, że zabije Harry'ego Pottera. Nie udało mu się to. W takim razie gobliny zabiły jego.

474. Śmigło helikoptera, zniżającego się, urwało mu głowę, gdy stał.

473. Z powodu wygranej Gryffindoru nad Slytherinem, Voldy po meczu powiesił się na ślizgońskim szaliku.

472. Voldemort umarł w szpitalu, bo doktor House go leczył tak nieudolnie.

471. Palma mu odbiła i wybiła mózg tak, że Voldy umarł.

470. Zawsze bał się nietoperzy - im większe, tym straszniejsze. Aż tu nagle weszli Snape w pelerynie i Batman. Voldy nie poznał Snape'a i umarł ze strachu.

469. Utopił się, skacząc na główkę do sedesu.

468. Nie zdał OWUTEMÓW, więc umarł z ogromnej boleści.

467. Schował się do pudełka po butach. Petunia Dursley myślała, że tam siedzi jakiś kociak albo psiak, więc zachloroformowała go. Voldy w ten sposób przeniósł się do wieczności.

466. Voldemort sfiksował na śmierć.

465. Voldy umarł, bo dostał martwicy tkanek.

464. Z Voldemorta mnisi tybetańscy zrobili Voldemortadelę, którą dla uproszczenia później nazwano mortadelą.

463. Szatan zaDEMONstrował na nim działanie gaśnicy tak, że Voldzio umarł.

462. Voldy umarł, bo gdy dostał raka szpiku, nie można było znaleźć dla niego dawcy.

461. Voldzio umarł, bo usłyszał grzechot własnych kości.

460. Zmarł na oko w szpitalu.

459. Posmarował sobie usta klejem Kropelka, który wziął za krem do ust. Skutki były tragiczne.

458. Umarł, bo zaciął się pięcioostrzową maszynką przy goleniu - krew tryskała strumieniami.

457. Voldemort umarł, bo zjadł własne odchody. Podobno w kupie siła!

456. Bracia Koala pomogli Harry'emu pozbyć się Voldemorta.

455. Voldemort umarł z nudów czekając na wizytę Putina, który jak zwykle się spóźniał.

454. Voldemort umarł, bo przedawkował Q-PY-BLOK.

453. Bałwan Arctos zamroził go w Lodolandii, żeby Voldy nie mógł (chyba w snach!) pomóc Tabaludze.

452. Voldemort umarł, bo nastąpił koniec świata.

451. Voldemort umarł, gdy zderzył się z filarem, przez który chciał dostać się na peron 9 3/4, a Zgredek zapieczętował przejście.

450. Voldemort zdechł, bo zawsze był zdechlakiem.

449. Voldemort umarł, bo umarł. I tyle.

448. Voldzio chciał zabić Harry'ego, ale powiedziano mu, że nie ma jaj do czegoś takiego. Obejrzał się dokładnie w lustrze i stwierdził, że rzeczywiście nie ma. Po chwili zszedł na zawał.

447. Voldy wpadł do szamba i umarł.

446. Pewien były sprzedawca suchych sznycli dostał angaż do reklamy maści na odciski "Agatka" i tak się wczuł w rolę drwala, że zrąbał pół lasu. Traf chciał, że jedno z drzew wpadło akurat na Voldiego. 'Drwal' skwitował to jedynie krótkim: "Ożesz w sznycel!"

445. Voldy wpadł do studni i utopił się, bo nie umiał pływać.

444. Wpadł do ustępu w swoim zamku.

443. Z nieznanych przyczyn nagle zacharczał i umarł.

442. Voldemorta zjadły korniki - potem przez tydzień miały problemy z trawieniem.

441. Dostał próchnicy zębów i cały spróchniał.

440. W samolocie, którym leciał Voldek, pękły szyby. Siła powietrza wyciągnęła go z maszyny i chcąc, nie chcąc Voldek spadł do morza.

439. Voldemort umarł, bo wypił przeterminowanego "Mocnego Fulla".

438. Zamordował siebie cyrklem.

437. Voldemort umarł, bo nie miał zdolności kredytowych.

436. Umarł, jak, otworzywszy drzwi swego domu, ujrzał za nimi komornika.

435. Zaprosił Nagini na kolację, a ona go zjadła.

434. Voldi umarł, bo ględatek niepospolity zaględził go na śmierć.

433. Wydał ostatnie tchnienie po nawąchaniu się grzybków halucynków.

432. Złowił rekina na wędkę, ale ten się na niego tak wkurzył, że go zjadł.

431. Wybrał się w bezpowrotną wycieczkę na cmentarz.

430. Voldemortowi porozkręcały się wszystkie śrubki i rozpadł się na milion kawałeczków.

429. Umarł z potwornego bólu, bo przyciął sobie zamkiem od rozporka pewną niesforną część ciała.

428. Oczy wyszły mu z orbit i nie wróciły już na swoje miejsce. Voldy nawet nie zauważył, jak umarł.

427. Willy Wonka, jako, że Voldy chciał mu ukraść czekoladę, wysłał na niego bandę Umpa-Lumpów.

426. Voldemort umarł, bo zabrano krzyż sprzed pałacu Prezydenckiego.

425. Bracia Wezuwiusz uprowadzili go i wsadzili do akwarium z piraniami.

424. Wyrosła mu pietruszka na głowie i chcąc ją wyrwać, Voldemort wyrwał też i mózg. Po chwili upadł, nieżywy.

423. Umarł, jak zobaczył, że Jack Sparrow nadjeżdża w jego stronę na ogromnym kole sterowym. Więcej nie zdołał zobaczyć...

422. Podczas randki w ciemno pocałował pewną facetkę w usta. Nie widział jednak jej twarzy, bo było ciemno. Dopiero po włączeniu świateł poznał ją i umarł z przerażenia. Była to bowiem niejaka Dolores Umbridge.

421. Powiesił się na klamrze od mankietu marynarki, którą miał na sobie.

420. Voldek przedawkował krem do stóp i umarł.

419. Voldemort rozkleił się zupełnie i umarł niebawem.

418. Ukradł kosę śmierci, więc go zabiła. Wzrokiem.

417. Voldek jako podrostek zmarł na wyrostek.

416. Voldemort wychudł, sczerniał i zmarło mu się. To chyba były galopujące suchoty.

415. Umarł, bo zjadł podejrzanie wyglądające sushi. Jak się okazało, były nafaszerowane przeterminowanym majonezem.

414. Umarł, bo spadając z nieba wpadł na sznur do bielizny i wylądował głową w dół w niedopranych męskich gaciach.

413. Zabierał się do zabicia Pottera jak pies do jeża i wiadomo jak skończył.

412. Jakaś mugolka oznajmiła Voldiemu, że faktycznie nie istnieje, ponieważ został wymyślony. Voldemort nie przeżył takiego szoku.

411. Voldemort umarł, gdyż połknął pudełko zszywek, zszywacz i jeszcze dziurkacz na deser.

410. Komu bije dzwon? Oczywiście, że Voldziowi, na jego pogrzeb. Śmierć nastąpiła z niewyjaśnionych przyczyn, może na odcisk?

409. Voldy w ciemnym pokoju zapalił jakieś świece, chyba włoskie, gdyż było na nich napisane: "Dynamite".

408. Rozwalił sobie rękę w kolanie i uszła z niego cała krew. Uszło z niego też całe życie.

407. Voldemort umarł, bo trafił go strzał z armatki wodnej.

406. Kiedy obejrzał w "Insygniach Śmierci" scenę, gdy on z Harrym Potterem, trzymając się, skaczą w dół, popłakał się na śmierć tak, że nie zobaczył dalszego ciągu.

405. Spadła mu na głowę torebka upuszczona przez Hermionę.

404. Jego żołądek nie trawił alkoholu, i gdy Voldy zrobił sobie wysokoprocentowego shake'a oraz wypił, żołądek odmówił posłuszeństwa i wysiadł. Voldy też wysiadł. Na przystanku z napisem: "Śmierć".

403. Nagini go zagryzła, gdy zorientowała się, że Voldy traktuje ją jak zwierzę.

402. Bellatrix zamordowała go Avadą Kedavrą, zobaczywszy Voldzia w łóżku z Umbridge.

401. Teletubisie wsadziły go do tostera i zrobiły TeleVoldziogrzankę.

400. Szedł w ciemności przez Zakazany Las. W świetle księżyca w pełni zobaczył jakąś norę czy chatkę. Wszedł do niej. Niestety, było to mieszkanie Aragoga. On i jego rodzinka zjedli Voldzia z radością.

399. OBI tak to robi, że pan z OBI Voldzia pobił. I zabił.

398. Zjadł kawałek folii leżący na wysypisko w lesie i zatkał sobie nim tchawicę, w wyniku czego zmarł.

397. Napił się wody z metalami ciężkimi i zatruł się.

396. Voldemort spadł z dywanu na podłogę, przez co doznał poważnych obrażeń i umarł.

395. Murdock go dopadł, bo Voldy nie dość, że się znęcał nad piłkami golfowymi, to jeszcze kopnął jego niewidzialnego psa, Billy'ego.

394. Voldemort wziął jakieś tabletki, biorąc je za aspirynę. Niedługo potem zmarł. Nic dziwnego. Nie skonsultował się uprzednio z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża życiu lub zdrowiu.

393. Umarł z wysiłku, próbując otworzyć słoje.

392. Bella go otruła, bo Voldie zdradzał ją przez 20 lat.

391. Umbridge tak mu zalała sadła za skórę, że umarł z powodu nadmiernie podwyższonego poziomu szkodliwego cholesterolu.

390. Voldemort umarł z bezgranicznego zdumienia po ujrzeniu swojego własnego nosa w reklamie leku Otrivin.

389. Volduś umarł, bo Irytek zrzucił na niego balon z wodą.

388. Smarkerus, płacząc po Lily, obsmarkał Voldy'ego na śmierć. To znaczy, Voldy umarł, a nie Smarkerus.

387. Był bezduszny, bez serca. Później był też bezmózgi. To chyba jasne, że umarł.

386. Wpadł do skrzyni umarlaka i to przesądziło o jego losie.

385. Urżnął się w trupa tak, że sam wkrótce nim został.

384. Spotkał swojego klona, czyli Voldemorta i ten go zabił, a jako, że był jego klonem, to też umarł.

383. Podobno Red-Bull dodaje skrzydeł, więc Voldy chciał to wypróbować, skacząc z Wieży Astronomicznej. Red-Bull wypity przez Voldzia był przeterminowany.

382. Dokuczał powodzianom z racji ich położenia. Nie wytrzymali i wrzucili go do wielkiej kałuży.

381. Umarł, bo wypił herbatkę otrzymaną od Umbridge.

380. Voldemort umarł ze wstydu, jak zobaczył siebie w lustrze Ain Eingarp, wystającego z głowy Quirella.

379. Voldek wsadził sobie do ust mikser, włączony na tryb Turbo.

378. Zjadł w całości puszkę konserwy. Z puszką włącznie.

377. Wyrolowano go tak, że powstał z niego ładny dywanik.

376. Usiłował skraść kij do minigolfa z Westchester, wykuty w czeluściach góry Buhahy, ale dorwał go pancernik de Kid.

375. Dumbledore szybko i energicznie udusił Voldzia swą długą brodą.

374. Zatrzasnął się w szufladzie i zgubił do niej klucz.

373. Ujrzał twarz Pottera wyglądąjącego do niego z ogromnego bilboardu. Voldy podszedł blisko i przytknął do niego różdżkę, mówiąc: "Avada Kedavra", ale bilboard poraził Voldzia prądem na śmierć.

372. Przemowa Harry'ego chwyciła Voldiego za gardło. Ciut za mocno.

371. Wpadł do kociołka z eliksirem unicestwiającym.

370. Voldemort umarł, bo ujrzał swój mocno zaniedbany i zapomniany nagrobek, który nie miał ani płyty nagrobnej, ani nawet metalowej czy choć drewnianej tabliczki z nazwiskiem, było ono bowiem wyryte na ziemi, którą gęsto porastały chwasty.

369. Voldemort umarł, bo usunięto mu konto na Facebooku.

368. Zjadł starą owsiankę i umarł. Niech spoczywa w pokoju. Byle nie moim.

367. Voldek wypił eliksir na przyspieszony porost włosów, który zwędził od Panoramixa, ale włosy mu tak wyrosły, że potknął się o własną brodę i upadł tak nieszczęśliwie, że zaraz zmarł.

366. Zatrudnił się jako grabarz i wpadł do wykopanego przez siebie dołka.

365. Rok się skończył i Voldzio też.

364. Dostał w gębę z buta i upadł, zabijając się na miejscu.

363. Voldemort umarł, udusiwszy się krawatem.

362. Zmarł z powodu niedoboru witaminy B6.

361. Voldy umarł z racji zjedzenia ćwierci funta marchewek w marmoladzie.

360. Voldemort podciął sobie żyły kapslem od Tymbarka.

359. Wypadł z windy i się zabił.

358. Voldek wypił wódkę z lodem, piwo z lodem i jeszcze trochę ajerkoniaku z lodem. Umarł. Widzicie, jaki lód szkodliwy?

357. Był pedałem. W rowerze, na który wsiadł Dudley. Po chwili roweru już nie było, tak samo, jak Voldzia. Pozostała jedynie kupa złomu i Dudley z bardzo głupią miną.

356. Utopił się w Basenie Narodowym.

355. Zakochał się na zabój w swoim lustrzanym odbiciu.

354. Umarł, bo wypił przeterminowany sok z gumijagód.

353. Voldemort umarł z przejęcia, bo papież Franciszek (przypadkiem) odwiedził jego konto na Twitterze.

352. Voldek umarł, bo śmierć wyjęła z niego życie pincetą i wrzuciła do kosza na śmieci.

351. Voldy napił się wody z klozetu i umarł.

350. Yattamani go posądzili o konszachty z bandą Drombo i chęć zdobycia kamienia Dokuro.

349. Połknął skarabeusza, mając nadzieję, że przyniesie mu to szczęście. Skarabeusz zawiódł jego nadzieje i Voldy umarł.

348. Pękł ze śmiechu i flaki mu z bebecha wylazły.

347. Zmarł z przyczyn naturalnych.

346. Urwał się z choinki i rozwalił głowę o podłogę.

345. Zabił go jego własny widok w tafli lustra odbity.

344. Voldy dostał polanem przez łeb.

343. Voldemortowi wręczono bombę z dopalającym się lontem. Nietrudno się domyślić, co się po chwili stało...

342. Voldy śmiertelnie się obraził na Pottera, bo nie chciał Potter umrzeć, i umarł sam Voldy.

341. Otrzymał laurkę z bombą zegarową w środku, która wybuchła chwilę później, rozrywając Voldzia na tysiąc strzępków.

340. Jego nauczyciel od religii zabił Voldiego siłą woli.

339. Voldemort został zmasakrowany przez niewiadomych sprawców.

338. Trafił go celnie rzucony Święty Granat Ręczny z Antiochii.

337. Voldy pomarł, bo dziabnął go komar.

336. Voldemort umarł, gdyż upadł na krzyż na ryż i zjadła go reumatyczna mysz.

335. Umarł z miłości do Minerwy McGonagall - ona go nie chciała.

334. Spadł na niego deszcz bombek choinkowych.

333. Voldemort umarł z wysiłku podczas wyciągania rzepki w Familiadzie.

332. Odważnik szesnastotonowy spadł na Voldemorta z wysoka, przygniatając go na śmierć.

331. Voldy zmienił się w rolkę papieru toaletowego i wpadł do kibla.

330. Został obiektem agresji niejakiego ubeka Wolweringa z Krychnowic.

329. Zmył się. Jak? Ludwik lubi zmywać i go zmył.

328. Voldemort umarł, ponieważ miał serce z lodu i roztopiło mu się podczas odwilży.

327. Umarł z ogromnego żalu, bo Polska podczas Euro 2012 nie wybiła się z grupy.

326. Voldemort umarł, gdyż nie wiedział, jak dotrzeć do Greferbergerstanu.

325. Zginął przywalony stertą gruzu.

324. Na moście kolejowym nad rzeką uciekając przed pociągiem Voldemort spadł z mostu, skręcił sobie kark i wpadając do rzeki utopił się.

323. Voldi spadł z półki bagażowej.

322. Voldemorta stratowało stado żubrów.

321. Gigantyczne ceny w sklepie powaliły go z nóg. Dosłownie.

320. Przygniotła go ogromna choinka.

319. Voldy umarł ze szczęścia, dowiedziawszy się, że wygrał szóstkę w lotka.

318. Pani Umbridge uznała, że Voldy nie pasuje do statystyk ministerialnych, więc skazała go na śmierć. Voldemort nie przeżył tej hańby.

317. Voldemort umarł, bo pani Figg zaprosiła go na randkę.

316. Voldemort umarł, bo nie znał PUK-u i włączyła mu się blokada w komórce.

315. Voldy umarł, bo jakiś mały dzieciak go przytulił.

314. Umarł, bo teleportując się, rozszczepił się, a akurat wtedy musiało zabraknąć mu na składzie dyptamu i Voldemort chcąc, czy nie chcąc musiał się wykrwawić.

313. Pada śnieg, pada śnieg, sypie kamieniami, a Voldemort dostał w łeb, umarł pod schodami.

312. Poleciał na Słońce w nocy, bo myślał, że wtedy jest tam chłodniej. Wygląda na to, że się omylił...

311. Voldemort umarł, bo fakt jego istnienia nie zgadzał się z konwencjami genewskimi.

310. Palił papierosy i umarł od kaszlu palacza.

309. Voldy zmarł, bo święty Mikołaj przebił mu serce szklanym czubkiem zdjętym z choinki.

308. Voldemort umarł, bo trzasnął obrotowymi drzwiami.

307. Pani Cole w sierocińcu udusiła go zaraz po urodzeniu.

306. Został otruty przeterminowanym Domestosem, przemyślnie wlanym do kawy.

305. Glizdogon, chcąc poznać największe sekrety swego pana, ukradkiem wlał mu Veritaserum do soku dyniowego. Czarny Pan, dostrzegłszy, że nagle stał się bardzo wylewny wobec swego sługi, zrozumiał podstęp Glizdogona, popełnił harakiri ze wstydu.

304. Voldemorta ugryzł łoś, gdy Voldi próbował wyryć na zwierzęciu swoje inicjały ostrym końcem szczoteczki do zębów, którą dostał od swojego szwagra Swenge'a, dentysty z Oslo, gwiazdy norweskich filmów takich jak "Napalone dłonie dentysty z Oslo" i "Wypełnienia namiętności". Voldi ugryzienia nie przeżył, gdyż było ono bowiem bardzo bolesne.

303. 76000 lam elektrycznych z Paragwaju poraziło Voldzia na śmierć.

302. Voldemort spróbował urlopu w Szwecji, aby zobaczyć piękne jeziora, cudowną telefonię i wiele ciekawych zwierząt futerkowych, wśród nich dostojnego łosia. Niestety, spotkał tylko wściekłego chrapaka krętorogiego, który Voldemorta dotkliwie pogryzł, wskutek czego ten umarł.

301. Przypadkiem aportował się na ustawkę kibiców Legii i Cracovii.

300. Zaraz po II wojnie światowej spacerował po polu, na tzw. ziemiach odzyskanych. Nagle pod nim wybuchła mina. Nie było czego zbierać.

299. Nie płacił regularnie podatku radiowo-telewizyjnego, więc podpadł Hansowi Klossowi, który podatki te płacił. I to od zawsze.

298. Wpadł do starej szafy i zaćpał się naftaliną na śmierć.

297. Uwiesił się u sufitu na żyłce wędkarskiej. Pękła.

296. Voldemort dostał się do wnętrza telewizora. Akurat na antenie leciał bardzo pouczający film o niedźwiedziach grizzly i surykatkach. Voldy padł ich ofiarą.

295. Zginął, przygnieciony wyrzuconym przez okno fortepianem Chopina.

294. Voldy poślizgnął się na śliskim kocyku z Sosnowca i umarł.

293. Umarł, bo wyglebił się podczas jazdy na łyżwach na Ślizgawce Narodowej.

292. Voldemort umarł po tym, jak wkurzył Irytka i ten wylał mu na głowę całą butelkę atramentu.

291. Zamarzł na śmierć w swoim salonie, bo wysiadło ogrzewanie.

290. Umarł, bo Harry rąbnął go w łeb złotym jajem, które pozostało z Turnieju Trójmagicznego.

289. Voldy posłuchał jęków dobywających się ze złotego jaja (nie pod wodą) i umarł, przekonany, że to śpiew Percy'ego Weasleya pod prysznicem.

288. Voldemort utopił się w kotle na cmentarzu, podczas swojego odradzania się.

287. Umarł od poważnego rozstrojenia żołądka po zjedzeniu zimnej zupy na śledziu.

286. Voldi wybrał się do Horpyny, niby, żeby mu powróżyła, a tak naprawdę po to, aby poszperać w jej posiadłości w Czarcim Jarze. Horpyna jednak domyśliwszy się prawdziwych zamiarów Lorda, razem z Czeremisem pięknie się z Voldziem uwinęła. W wyniku tego do kolekcji Horpyny dołączył jeszcze jeden, gustowny szkielecik.

285. Voldy zjadł pudełko czekoladowych kociołków, w których był eliksir żywej śmierci, a które przysłała mu jakaś cicha (nie)wielbicielka. No i Voldy umarł.

284. Voldy zginął, brutalnie potraktowany wałkiem do ciasta.

283. Jabłko w raju spadło Voldemortowi na głowę, mordując go w ten sposób.

282. Umarł ze śmiechu, potraktowany Zniewalającą Łaskotką.

281. Harry wyrzucił Voldemorta przez okno na siódmym piętrze, bo Voldy przeklinał, a kto przeklina, ten musi być wyrzucony przez okno.

280. Pewien sprzedawca encyklopedii wcisnął mu kit, a konkretniej encyklopedię powszechną (ale nie PWN ani Britannica). Voldemort przeczytał ją całą, nie znajdując w niej nic o sobie, natomiast Potterowi poświęcona była cała strona. Voldy umarł z bezdennej rozpaczy i ogromnego rozczarowania.

279. Voldemort umarł z nadpobudliwości, szukając Oka Smoka, które się fajnie rymuje w dopełniaczu liczby pojedynczej i daje władzę nad światem.

278. Umarł ze strachu, zobaczywszy chomika, a przecież wiadomo, że chomiki są tysiąckroć straszniejsze niż śmierć. Więc wolał wybrać mniejsze zło.

277. Voldemort rozpalił kadzidło w pomieszczeniu pełnym paliwa rakietowego.

276. Padł ofiarą Markera Zagłady.

275. Widok Umbridge w bieliźnie zmroził Voldziowi krew w żyłach. Na zawsze.

274. Zamiast plastrów na odciski używał taśmy klejącej, i gdy zrobił mu się odcisk na spodzie stopy, zaklejono mu go. Jednak idąc boso po swojej rezydencji, z powodu śliskiej taśmy, poślizgnął się na parkiecie i jadąc w niezbyt chwalebnej pozycji na tyłku po podłodze zatrzymał się dopiero przy postumencie ze stojącą na nim zbroją. Ta zwaliła mu się na głowę.

273. Wyszedł z domu i nie wrócił. Albowiem wtedy na dworze panował Śniegogedon.

272. Powiesił się na sznurowadle od trampek z Reebooka.

271. Voldemort zobaczył jakąś płomienną sylwetkę otoczoną czarną mgłą i skonał z przerażenia. A przecież to był tylko Sauron, który po latach niewidzenia chciał się z nim przywitać...

270. Gandalf przyrżnął Voldiemu w łeb swoim magicznym kijaszkiem.

269. Elfy z Mrocznej Puszczy, biorąc go za orka, przyszpiliły go do kłody leżącej w poprzek rzeki. Umarł niebawem.

268. Pająki w Mrocznej Puszczy (Voldy myślał, że to tylko rodzinka Aragoga) omotały go swą nicią od stóp do głów i zjadły na surowo.

267. Został trafiony złotym SMS-em i umarł.

266. Teleportował się przypadkiem do wanny, w której była jakaś staruszka. Zarąbała go rurką od prysznica na śmierć.

265. Voldemort poszedł z dymem. I już nie wrócił.

264. Tylko Chuck Norris wie, jak wyglądała 264 śmierć Voldemorta.

263. Voldemort się zavoldemortował. Na śmierć.

262. Chciał przyłączyć się do Rodziny Radia Maryja. Zażądano jednak od niego posiadania moherowego beretu. Gdy zobaczył, jak takowe nakrycie głowy wygląda, zszedł na zawał.

261. Buffy, widząc Voldemorta, wzięła go za wyjątkowo brzydkiego wampira i rozprawiła się z nim.

260. Voldemort umarł, ponieważ jego oczom dane było ujrzeć Billa z Tokio Hotel.

259. Jakiś narąbany chłop zaciukał go siekierą.

258. Voldy chciał zwinąć Gollumowi pierścionek, ale uprzedził go Bilbo. Voldy, dowiedziawszy się o tym, umarł z rozpaczy.

257. Zjadł dżem z Biedronki (myśląc, iż z truskawek).

256. Trafił go szlag. Prosto w łeb.

255. Voldemort umarł, bo Luke Skywalker przytulił go, pomyliwszy ze swym ojcem.

254. Szwendał się po Śródziemiu i natrafił na bandę niebywale wrednych orków.

253. Elfy z Mrocznej Puszczy uczyniły go sobie poduszką do strzał, bo pozazdrościły Voldiemu zgrabnego nosa.

252. Potknął się o Czarną Różdżkę i wpadł do bajora.

251. Złamał różdżkę i po sklejeniu jej magiczną taśmą powiedział: "Avada Kedavra". Niestety, zapomniał już o incydencie z Lockhartem. Nie trzeba mówić więcej...

250. Wpadłszy do pomyjów hogwarckich, miał nadzieję, że jak zostanie wylany z nimi, to ocaleje. Nie dane mu jednak było wiedzieć, że skrzaty na pomyje rzucają po prostu zaklęcie Evanesco.

249. Voldy zmarł, wypiwszy olejek na porost włosów.

248. Voldemort został przekłuty pilnikiem.

247. Powiesił się na szelkach od spodni (pomimo tego, że nie posiadał spodni, ani tym bardziej szelek?).

246. Spadł z testrala i zabił się na dobre.

245. Voldek zamierzał przełknąć ślinkę, ale zadławił się nią.

244. Szedł ulicą, aż tu nagle zderzył się czołowo z Pudzianem.

243. Dachował półtorakołowym rowerem i fiknął do rowu, gdzie ktoś zostawił stertę pustaków.

242. Dorwał go Roman Giertych, bo Voldy nie nosił mundurka.

241. Nie chciał pomóc Andrzejowi Lepperowi rozrzucać obornika, więc ten palnął go w łeb widłami.

240. Umarł nie mogąc odróżnić braci Kaczyńskich.

239. Voldek chciał dołączyć do Bolka i Lolka, by stworzyć trio: Bolek, Lolek i Voldziolek, ale oni na to się nie zgodzili, by nie psuł im opinii. Voldek poryczał się na śmierć.

238. Voldemort został zabity, gdyż zabierał zbyt wiele czasu antenowego.

237. Mamusia zimą kazała mu oddychać nosem, bo chodząc z otwartą buzią, Wygląda głupio. Posłuchał jej i był to największy błąd w jego życiu, bo, jak wiadomo, bez nosa nie jest możliwe oddychać nosem.

236. Zrobił sobie peeling liśćmi sumaka jadowitego, ale zaczęło go tak swędzieć, że zadrapał się na śmierć.

235. Voldemort chciał być kamikadze, na wzór Chucka Norrisa. Udało mu się, ale tylko jeden raz.

234. Edward, w obronie ukochanej Belli, rozszarpał go i podpalił, myśląc, że jest to jeden z wampirów od Victorii, Laurenta i Jamesa.

233. Voldemort, chcąc sobie zjednać brytyjskiego premiera mugoli, udał się do niego na konferencję. Dziennikarze, którzy robili mu zdjęcia, przypadkiem uwiecznili na kliszy, że Voldziowi do buta przykleił się kawałek papieru toaletowego. Gdy Voldie to zobaczył, popełnił seppuku z załamania.

232. Spadł z grzędy w kurniku prosto w krowi placek (A skąd ja mam wiedzieć, skąd on się tam wziął?).

231. McGonagall spiorunowała go wzrokiem.

230. Spotkawszy Hermionę w Zakazanym Lesie, chciał ją zabić. Ale właśnie nadszedł Graup i widząc, że ktoś chce ją skrzywdzić, złapał Voldzia w dwa palce i zrobił mu krzywdę. Dużą.

229. Postanowił być twardzielem i spojrzeć śmierci w oczy. To nie była śmierć w pełnym tego słowa znaczeniu. To był bazyliszek...

228. Zachorował na osteoporozę i umarł, bo nie pił Danonków.

227. Unicestwił go Predator, rechocząc diabolicznie.

226. Zjadł sztuczne ognie dra Filibustera, sądząc, że to oryginalne rurki z kremem.

225. Dzikie psy dingo z Australii zrobiły sobie z niego przystawkę.

224. Chciał skoczyć na główkę do ogrodowego gumowego basenu. Spudłował. Obok basenu stało wiadro z szybkoschnącym klejem (schnącym szybko wtedy, gdy coś do niego wpadało).

223. Jego czerwone soczewki zużyły mu się, a że nie było go stać na nowe, więc niedowidział. Przeglądając się w lustrze pewnego razu, wziął swe odbicie za kogoś innego i rzucił w nie Avadą Kedavrą. Zaklęcie odbiło się od tafli lustra.

222. Zjadł kostkę do WC o zapachu cytryny myśląc, że to cytrynowy drops...

221. Umarł, bo dostał hemoroidów.

220. Zabił Harry'ego Pottera, więc cały świat uwziął się na nim,. Już dokładnie nie wiadomo, kto go zabił i w jaki sposób.

219. Glizdogon, piekąc ciasto dla Voldzia, zamiast proszku do pieczenia użył proszku do prania. A wszystkim wiadomo, że Lord Voldemort jest wielkim fanem szarlotki.

218. Voldi umył zęby szczoteczką do zębów, którą ktoś wcześniej zawzięcie czyścił sedes i umarł od nieprzyjemnego zapachu wydobywającego się z jego otworu gębowego.

217. Voldemort, będąc na wakacjach na Grenlandii, nabawił się alergii na śnieg i od tego umarł.

216. Próbując zrobić sobie prześwietlenie gardła, umieścił tam żarówkę firmy Osram. Zapomniał ją niestety stamtąd wyjąć.

215. Na Voldka spadł dzwon z wieży Kościoła Świętopieprzniętych Rogalików z Dżemem.

214. Zadzwonił telefon. Voldi podniósł słuchawkę. Okazało się, że po drugiej stronie był Michael Ellis. Voldi padł z wrażenia.

213. Voldemort zjadł murzynka. Żywego. I zmarł na niestrawność.

212. Opalał sobie po kolei dłonie w solarce. Nagle wysiadła żarówka. Umarł, jak zobaczył w lustrze, że jedną dłoń ma czarną, a drugą białą.

211. Voldy wpadł na Gargamela, a ten pogonił za Voldim swojego Klakiera. Klakier był głodny...

210. Voldy został zmuszony (nie, nie oblazły go muchy, a szkoda) do przejścia pół mili z Osłem. Nikt by nie wytrzymał jego gadaniny, a zwłaszcza Voldy, który miał słabe nerwy.

209. Tym razem jednak został zMUSZONY. Na śmierć.

208. Voldemort znalazł mysz w swojej miseczce z owsianką. Tak się przeraził, że umarł.

207. Wąż Savio ścisnął go splotami swego cielska.

206. Voldek wpadł w szpony Imperatora.

205. Voldi zaczął ćpać. Kiedy wykryto u niego w domu mnóstwo konopi indyjskich, chciano go przyskrzynić, ale nie zdążyli. Zawsze nosił przy sobie strzykawkę z heroiną. Złotym strzałem zakończył swe (niestety nędzne) życie.

204. Na czas sesji założył na swoje ślipia soczewki z komputerem i Internetem. Zabił się, kiedy wyszło na jaw, że podczas egzaminu korzystał ze strony Ściąga.pl.

203. Autobus, którym jechał Voldi, na amen zakopał się w śniegu. Kierowca wysiadł, zostawiając Voldzia na pastwę losu. Po chwili klimatyzacja też wysiadła. I los Voldzia dorwał.

202. Zagrał w Happy Tree Friends i wdepnął w niszczarkę do papieru.

201. Stojący obok Voldiego Kudłaty i Scooby beknęli tak głośno i śmierdząco, że Voldy nie mógł później długo żyć z takim nieświeżym oddechem, jakiego się nabawił od tamtego beknięcia.

200. Harry Potter szedł lasem ciemną nocą. Nagle zobaczył wysoko dwoje czerwonych oczu, które po chwili zmieniły się w żółte. "Sowa" - pomyślał Harry. "Sam jesteś sowa"- pomyślał Voldemort - "Dobrze, że zdążyłem zmienić soczewki". Po chwili spadł z drzewa, zabijając się.

199. Do pozbycia się Lorda Voldemorta zatrudniono oddział cichociemnych. Akcja zakończyła się powodzeniem.

198. Voldemort umarł, zanim się jeszcze urodził. Wiadomo, aborcja.

197. Voldemort zakończył swój nędzny żywot, ponieważ napił się soku żołądkowego.

196. Chciał uczynić podwładnymi sobie Wyspy Brytyjskie, łącznie z Irlandią, ale IRA nie chciała się z tym pogodzić i pewnego razu stała się przyczyną jego przedwczesnego zgonu.

195. Voldeczek zmarł z nudów, usilnie usiłując policzyć odnóża stawonoga o nazwie stonoga. Zważywszy, iż najwyraźniej potrafił liczyć zaledwie do liczby siedem, jego obliczenia długo trwać nie mogły.

194. Po wpadnięciu do jeziora hogwarckiego prosto w macki Wielkiej Kałamarnicy Lord Voldemort zginął tak smutną śmiercią, że aż Bijąca Wierzba zapłakała nad jego losem. I stała się Wierzbą Płaczącą.

193. Voldek doigrał się szynszylom i małpom szatankom z Brazylii (Chiropotes satanas). Osaczyły go gdzieś w lesie oraz poddały tak wymyślnym torturom, że śmierć była dlań prawdziwym wybawieniem.

192. Talibowie zrobili z Voldka kebaba dla Osamy bin Ladena.

191. W czasie odwiedzin tartaku Voldy dostał sosnowym krawędziakiem przez łeb.

190. Voldemort umarł, bo obejrzał film "To nie jest kolejna komedia dla kretynów". A każdy wie, że Voldy kretynem był.

189. Voldemort został capnięty przez pewnego tajemniczego taksówkarza.

188. Sprzeniewierzył forsę mafii sycylijskiej, więc musiał ponieść karę.

187. Stanął boso na niebywale lodowatej posadzce i to ona była przyczyną jego zgonu.

186. Podłożono mu pluskwę. Voldy myślał, że to karaluch i chciał go pacnąć. Pluskwa się odbiła i pacnęła Voldzia w nos (którego nie miał).

185. Zginął w czasie wojny między Predatorami i Obcymi. Predatorzy myśleli, że to jakiś zmieniony genetycznie Obcy, a Obcy z kolei sądzili, że to jakiś niewydarzony Predator. I nie doszli do porozumienia. Voldy'emu dostało się więc od obu stron.

184. W czasie wizyty w Krainie Czarów, spotkawszy Czerwoną Królową, wziął ją za Bellatrix w przebraniu. Ona jednak nie miała takich złudzeń i kazała ściąć mu głowę.

183. Voldy szukał igły w stogu siana. Zanim ją jednak ujrzał, zdążyła wbić mu się w tą część ciała, gdzie plecy zmieniają kształt i nazwę. Poczuwszy ból, wyciągnął igłę stamtąd czym prędzej i tak się ucieszył z jej znalezienia, że dostał zawału z radości.

182. Dusiołek zaczął go dusić tak, że aż wydusił życie z Voldzia.

181. Wywrócił się na niego posąg Chrystusa w Świebodzinie.

180. Voldemort musiał umrzeć, bo nie spełniał norm unijnych.

179. I uderzył grom... Prosto w Voldzia.

178. Dopadł go gang Olsena. Tak właściwie, to Egon wtedy przy tym nie był. Egon Olsen natenczas opróżniał skrytkę Voldzia z forsy. Co z tego, że w Gringotta? Egon i tak się dobrał.

177. Voldemort, schodząc po hogwarckich schodach, wdepnął w zapadający się stopień. Udało mu się wyszarpnąć nogę, ale stracił równowagę i spadł ze schodów, rozbijając głowę na półpiętrze.

176. Umarł z powodu niewydolności serca. A mamusia tyle razy powtarzał, żeby nie przesadzał z wyrażaniem emocji.

175. Pewnego razu Voldziowi urwał się film. Razem z nim urwała się ostatnia nić łącząca go z życiem.

174. Voldemort umarł, bo skoczył z wieżowca na bungee bez liny.

173. Voldemort zamiast skoczyć na bungee, skoczył na banjo.

172. Ośmielił się włamać do domu, w którym Kevin został sam po raz siódmy z kolei.

171. Voldemort umarł, bo dostał raka różdżki.

170. Jeden ze śmierciożerców, wymawiając zaklęcie zabijające, nie dość, że się przejęzyczył, to również przypadkiem trafił Voldzia. Była to inna klątwa, chociaż też powodowała zejście z tego świata, aczkolwiek jej inkantacja brzmiała: "Aveda Neutrogena", a śmierć powodowała poprzez nawilżenie za pomocą mnóstwa jadowicie zielonego aloesowego śluzu.

169. Voldzik zdechł, bo zachorował na afrykański pomór świń.

168. Voldemort umarł z głodu, utkiwszy w otworze wentylacyjnym.

167. Złoty znicz przeleciał mu przez środek czaszki, czyniąc nieodwracalne szkody i przyczyniając się do rychłego zgonu.

166. Zaczął jeść bardzo dużo fast foodów, co spowodowało u niego otyłość znacznego stopnia (200kg żywej wagi). Któregoś razu wyglądając przez okno, wychylił się i wypadł z niego, przygniatając skrzata i razem z nim rozbryzgując się na paćkę.

165. Popełnił samobójstwo, wypijając flaszkę "Syropu śmierci".

164. Umarł na raka brwi.

163. Voldy umarł, bo wypił 5 litrów 900-procentowego bimbru ze stokrotek.

162. Został podstępnie wrzucony do wiórownicy.

161. Ojciec Hermiony Granger zabił go nakrętką od pasty do zębów.

160. Biegł dookoła pokoju, trzymając w ręku różdżkę. W pewnym momencie ktoś podstawił mu nogę i Voldy wyrąbał się o podłogę. Poza tym, jego różdżka nie tylko przebiła mu prawe oko, ale i weszła jeszcze głębiej, do mózgu, zabijając go na miejscu.

159. Podczas operacji czaszki Voldzia okazało się, że trzeba mu wszczepić nowy mózg. Wszczepiono mu jednak psi móżdżek i Voldi zaczął się zachowywać prawie jak pies. Swym psim węchem (co z tego, że nie miał nosa?!) wywąchał mnóstwo czekolady i ją zeżarł. Jednakowoż jego psia część nie wytrzymała takich ilości czekolady. A był nią właśnie mózg.

158. Jego cwany skrzat domowy powiedział mu, że jeśli wypowie odpowiednie zaklęcie, będzie mógł przenieść swą duszę do ciała najbliższej istoty. Postanowił spróbować. Niestety, najbliższą istotą znajdującą się koło niego był stary koń. Skrzat zrobił więc Voldzia w konia i opchnął znajomemu farmerowi przy najbliższej okazji. Gdy farmer zorientował się, że Voldy zaleca się do jego żony (w końcu zachował swoją duszę i umysł), pomyślał, że konia coś opętało i kazał go uśpić.

157. Harry Potter wysłał świstoklikiem Voldemorta do małego czynnego wulkanu w pobliżu Hogwartu (o którym to głucho w książkach Rowling).

156. Dostał łajnobombą, w której została umieszczona prawdziwa bomba. Strzępki Lorda po chwili przyozdabiały cały pokój, z sufitem i ścianami włącznie.

155. Voldemort umarł, bo Harry Potter wsadził mu palec w oko. Nie swój, oczywiście.

154. Postanowił spędzić weekend na pewnej malowniczej bezludnej wyspie. Taka pusta ona nie była, gdyż już następnego dnia zaatakowało go stado zmutowanych genetycznie, krwiożerczych psów.

153. Zaatakowały go mordercze choinki.

152. Glizdogon zrobił Voldemortowi sałatkę z pokrzyw. Voldy miał jednak bardzo wrażliwą jamę ustną...

151. Umarł ze śmiechu, gdy usłyszał Zabójczy Dowcip.

150. Zawołał do Ojca Dyrektora: "Tadeuszu, nawróć się", aby ten nie odszedł. Rydzyk wziął to za obelgę i pozbawił Voldzia życia.

149. Zalał go potop szwedzki.

148. Postrzelono go z miotacza kapustą.

147. Chciał utrudnić sobie życie, więc stanął na głowie w wiadrze pełnym piranii.

146. Został pożarty przez tajemniczy budyń pochodzący z planety Skyron w galaktyce Andromedy.

145. Voldzia dosięgła Klątwa Kredytowa.

144. Rozdeptały go pantomimiczne konie, walczące na śmierć i życie.

143. Zaciął się w palec papierem toaletowym i wykrwawił się.

142. Został rozjechany przez wózek inwalidzki.

141. Uciekł ze szpitala psychiatrycznego, zabijając prawie cały personel. W końcu został jednak zabity przez pielęgniarkę.

140. Wsadzono go do worka z wapnem niegaszonym (palonym) i wrzucono do morza.

139. Został zadźgany cyrklem.

138. Zabił go gang staruszek.

137. Umarł przez zarażenie się wirusem komputerowym.

136. Postanowił podzielić się przez siebie. "Nic mi się nie stanie", myślał. To był błąd - zawsze był zerem...

135. Severus Snape karmił Voldemorta ukradkiem. Od ukradka Voldemort spuchł i umarł.

134. Pozazdrościł Harry'emu Błyskawicy i zawołał "Accio Błyskawica!". Błyskawica po chwili się pojawiła. A pochodziła z ciemnego nieba.

133. Zmarł na poparzenie słoneczne. A mamusia mówiła: "Nie siedź tyle w lochach, bo masz za bladą cerę".

132. Pewna mała fossa chciała okazać Voldziowi miłość, a przecież wszyscy wiedzą, że fossy wyrażają miłość poprzez gryzienie.

131. W poczekalni kolejowej, koło Voldzia na ławce siedział dzieciak i wycinał nożyczkami coś z gazety. Gdy Voldy się nachylił nad dzieciakiem, chcąc zobaczyć, co wycina, ten przypadkiem wbił mu nożyczki w pierś. Niechcący.

130. Po skomplikowanych otwartych złamaniach obu nóg, ręki i trzech żeber wylądował na oddziale szpitala Świętego Sadysty. Lekarz kazał mu zrobić 20 kółek dookoła budynku.

129. Zmarł od zatrucia dwutlenkiem kota.

128. Próbując wybrać w Świńskim Łbie między piwem kremowym a Ognistą Whisky, umarł na brak decyzji i skręt kiszek.

127. Na lekcji wuefu próbował zrobić przewrót przez skrzynię (5 części). Za słabo się odbił i utknął w zadania połowie, na głowie. Po chwili spadł ze skrzyni, łamiąc kark.

126. Lekarz doradził mu, by nie jadł tłustych potraw. Po powrocie do domu Voldy usmażył sobie żeberka (wieprzowe, nie własne!) i jego los się dopełnił.

125. Podczas jego przydziału Tiara była pijana w sztok i przez pomyłkę umieściła go w Gryffindorze. Zanim ją zdjął z głowy, chciał sprawdzić, czy jest prawdziwym Gryfonem, na co by wskazywało wyciągnięcie z Tiary miecza Gryffindora. Owszem, miecz wypadł z Tiary, lecz przy okazji walnął Voldzia w łeb rękojeścią.

124. Bliźniacy Weasley wysłali mu sedes z Hogwartu. Sowy wlokące muszlę klozetową upuściły mu pakunek na głowę.

123. Zabłądził w okolice Trójkąta Bermudzkiego. Nigdy już stamtąd nie wrócił.

122. Pewien misiofil w ciemnym zaułku wziął go za misia. Voldy taki był przerażony tą sytuacją, że umarł.

121. Wypił koktajl Mołotowa.

120. Znalazłszy się w kosmosie, natknął się na pobliską czarną dziurę i postanowił do niej zajrzeć. Pochylił się do przodu i wpadł do niej. Jego szczątki nigdy nie zostały odnalezione.

119. Alfred Nobel wyrzucił przez okno niepotrzebny mu słoik z nitrogliceryną (bez ziemi okrzemkowej). Pod jego oknem akurat spacerował Voldy.

118. Pewien SS-mański spadochroniarz, lądując, zgubił przenoszone przez niego pół kilo trotylu. Czemu tam napatoczył się Voldy, nikt nie wie...

117. Zahaczył dziurką w nosie o klamkę u drzwi i klamka wbiła mu się głęboko w mózg.

116. Ewa Wachowicz mikserem zrobiła mu pianę z białek. Ocznych. I nie tylko z nich, zresztą.

115. Połknął baterię. W żołądku rozłożyła mu się na części pierwsze: elektrolit, żelazo, ołów, rtęć, nikiel, kadm, lit, i nie wiedzieć czemu, papier i folię. Nikt normalny by tego nie przeżył. Nikt nienormalny zresztą też. I tak właśnie stało się z Voldziem.

114. Wypił podejrzanie wyglądający jogurt. Wygląd go nie zmylił: w żołądku jogurt ni stąd, ni zowąd nagle eksplodował, rozrywając Voldzia na milionowe części atomów.

113. Mąż Cho Chang, mugol, pracownik firmy produkującej kocią karmę, zupełnie nieobeznany w sytuacji, przerobił go na Whiskas.

112. Upadł na głowę (dosłownie!), skacząc wzwyż floppem. Rozwalił sobie nie tylko nos (którego tak właściwie nie posiadał od pokalanego poczęcia). Tej bezkształtnej, krwawej masy, jaka po nim została, nikt nie odważył się ruszyć...

111. Powiesił się na pajęczynowej nitce Aragoga, sześćset sześćdziesiąt sześć metrów nad ziemią. Nić pękła. Podejrzane...

110. Wtargnąwszy do kościoła, w którym ojciec Salo... Sylwester prowadził nabożeństwo, powiedział głośno i wyraźnie, że przeczytał całego "Harry'ego Pottera", diabeł nim rzucił na podłodze i obracał niby wskazówkami zegara. Od tego Voldy dostał nieuleczalnego wstrząśnienia mózgu, po czym umarł.

109. Voldy, mając na szyi medalion Slytherina, na palcu pierścień z Kamieniem Wskrzeszenia, na głowie diadem Roveny Ravenclaw, i trzymając w ręku puchar Helgi Hufflepuff, wszedł do pokoju, do którego przed chwilą wpuszczono niuchacza. Skończyło się tragicznie (bynajmniej nie dla niuchacza).

108. Voldy chciał zabić czas, ale to czas zabił Voldzia.

107. W czasie gry "Prawda czy Wyzwanie" podjął wyzwanie, musiał bowiem przytulić wszystkie drzewa w okolicy. Po przytuleniu wielu drzew, w tym palmy, przyszła kolej na Bijącą Wierzbę. "Palma bije, nie zabije", pomyślał. Jednak Wierzba to nie palma...

106. Niosąc znicz olimpijski (pomylił go ze zniczem do quidditcha) na chwilę przystanął. Ktoś go zaszedł od tyłu i krzyknął: Buu! Voldy ze strachu wypuścił znicz, który wyleciawszy w powietrze obrócił się i płonąca substancja spadła Voldziowi na głowę, wypalając mu czaszkę do mózgu.

105. Domestos zabija bakterie. Przypadkiem zabił też Voldzia...

104. Z powodu pogorszenia się u Voldzia stanu systemu immunologicznego, zachorował na myxovirus parotitis (czyli po polsku świnka, i to w dodatku mugolska). Okazało się, że choroby tej nie imają się czarodziejskie specyfiki. Voldy poprzysiągł sobie jednak, że prędzej umrze, niż weźmie do ust cokolwiek, co nie jest eliksirem. Tak się też i stało. Zresztą i tak jego organizm nie tolerował paracetamolu.

103. Grał z bliźniakami Weasley w Prawda czy Wyzwanie. Lubił stawiać czoła wyzwaniom, więc wybrał Wyzwanie. Fred kazał mu włożyć głowę do pułapki na niedźwiedzie... Nie wyjął już jej...

102. Płatny zabójca Rzeźnik, na specjalne anonimowe zamówienie, zamordował go tasakiem.

101. Dla zamaskowania swej łysiny, Voldy zaczął nosić perukę. Postanowił się uczesać antystatyczną szczotką do włosów. Ta kopnęła go ładunkiem elektrycznym. I to z półobrotu... Voldy już nie wstał.

100. Spacerując po Zakazanym Lesie, natknął się na hordę wygłodniałych zombie.

99. Voldemort wmówił sobie, że potrafi chodzić po wodzie. Zdecydowanym krokiem wszedł na wody jeziora hogwarckiego. Śmierciożercy z niedowierzaniem obserwowali stopy Czarnego Pana. Nie zanurzał się ani na milimetr! Z oczyma wzniesionymi do góry zdawał się nie wiedzieć, gdzie się znajduje. Nagle krzyk wyrwał się z piersi Bellatrix. Za późno. Voldemort nie zauważył skórki od banana. W czasie krótszym, niż można to sobie wyobrazić, poślizgnął się i roztrzaskał czaszkę o grzbiet fali.

98. Voldy zjadł Kaczkę (tj. Prezydenta Polski) w sosie własnym po smoleńsku i zmarł na niestrawność. Wiadomo, kanibalizm nie popłaca.

97. Umarł na zgagę i marskość wątroby.

96. Voldy kupił siedzenie z samolotu, sądząc, że to zwykły fotel. Usiadłszy na nim, dostrzegł z jego boku jakąś dźwignię. Zaintrygowany, pociągnął za nią. Wyrzutnia zamontowana w fotelu wystrzeliła go. Prosto w sufit... Po chwili od sufitu odkleiła się mokra, zakrwawiona masa...

95. Voldemort rozmawiał z Lucjuszem przez telefon komórkowy w czasie burzy. Nagle piorun wpadł przez otwarte okno i rąbnął komórkę, powodując spięcie. Voldy, który nie zdążył odrzucić komórki od siebie, skończył najtragiczniej, jak tylko mógł (umarł). Natomiast po drugiej stronie Lucjusz próbował bezskutecznie się dodzwonić do Lorda, nie mając pojęcia o tym, co się stało.

94. Wypił flaszkę jakiegoś płynu z napisem "Wypij mnie", bo myślał, że to sok z gumijagód, i że będzie miał nadludzką siłę. Wygląda na to, że się omylił. To była trucizna...!

93. Wbił sobie cyrkiel w oko i umarł.

92. Nadgorliwy skrzat Voldzia, ścieląc łóżko jego, nie zauważywszy, że ten ostatni jeszcze leży w łóżku, złożył łóżko i zamknął Voldy'ego w nim. Voldy udusił się przez niedobór powietrza.

91. Nagini go zagryzła, bo nie mogła znieść jego brzydkiej gęby. W końcu nawet wężom zdarza się mieć gust i zmysł dobrego smaku.

90. Kiedy Voldy był mały, został adoptowany przez pewnego Szkota. Któregoś razu, gdy chcieli razem pojechać gdzieś pociągiem, ojciec wsadził Voldzia do worka, w celu oszczędzenia na biletach. Konduktor chciał wybulić od Szkota zapłatę za bagaż, ale w końcu dał sobie spokój z tym. Gdy Szkot z Voldziem w worku wsiedli wreszcie do przedziału, nagle wpadł tam Pudzian i pomyślał, iż jest tam jego nowy worek treningowy...

89. Znalazł się w niełasce pewnego sprytnego łabędzia. Łabędź odgryzł mu pół głowy, a drugą połowę oddzielił od ciała.

88. Natknął się na paru Aurorów. Rozeszłoby się po kościach, gdyby nie to, że byli oni w Sprzysiężeniu Zgniłego Kła. No i Voldy umarł wskutek zaawansowanej próchnicy uzębienia i zapalenia dziąseł.

87. Voldy miał mózg ze stopu Wooda i się rozpuścił w saunie.

86. Voldy otrzymał Tajemniczą Paczkę. Otrzymawszy ją, zobaczył, że w środku jest inna paczka. Gdy i tą otworzył, ukazała mu się jeszcze jedna paczka w środku. Otworzywszy i ją, ujrzał następną itd. Otwierał, otwierał i otwierał, a jego ciekawość rosła. W końcu umarł z ciekawości, bo w Tajemniczej Paczce było paczek nieskończenie wiele. I tak nie znalazłby nic w środku ostatniej, najbardziej środkowej paczki. Bądź co bądź, ale nieskończenie wiele równa się zero.

85. Huncwoci w czasie pełni zrobili mu wjazd na chatę. Rezultaty są oczywiste...

84. Upuścił sobie lampkę nocną na głowę. Zrobiło się spięcie...

83. Upuścił sobie nocnik na głowę. Oczywiście, że pełny... wiecie czego.

82. Wpadł do szklanki z wodą. Po chwili rozpętał się tam sztorm.

81. Cztery zające wielkanocne wprosiły mu się do domu. Ni stąd, ni zowąd, zaczęły obrzucać się pisankami. Pierwszy oberwał Voldzio. Już nie wstał... A zające zrobiły sobie zającowe party...

80. Voldy spadł z drabinki prowadzącej do klasy od wróżbiarstwa. Nie było czego zbierać...

79. Voldy zmarł z powodu dotkliwego zakażenia otwartego złamania kości ogonowej.

78. Pękło mu żebro i wbiło się w serce.

77. Upił się przeterminowanym Kubusiem i dopadły go marchewki.

76. Napił się soku z żuka i nastąpiła niewielka scysja między Voldziem a parą duchów. Kto był górą? Oczywiście duchy. Bo Voldy duchem się stać po śmierci nie mógł.

75. Voldy pojechał na wczasy do miejscowości Gnaty. Spacerując po miejscowym zamku, nagle w lustrze zobaczył za sobą ducha. Tak się wykopyrtnął na schodach, że połamał wszystkie gnaty. No i umarł.

74. Hagrid zadźgał go swoim parasolem, bo Voldy obrażał Dumbledore'a w jego obecności.

73. Voldy podkradał żarcie pingwinom pana Poppera. Urządziły na niego obławę. Voldy nie mógł tego przeżyć.

72. Zaplątał się w pelerynę i utonął w rzece.

71. Spacerując po Zakazanym Lesie, Voldy zgubił but. Zobaczywszy w pobliżu kwitnącego obuwika, pomyślał, że to but i próbował nałożyć go na stopę. Nałożył, co prawda, ale noga utknęła mu w nim na wieki i nie mógł się ruszyć stamtąd. Tak się złożyło, że przechodziło koło niego parę akromantul. Zauważyły przekąskę i...

70. Drużyna Actimela rozwaliła go actimelizacją.

69. Uprowadził go gang motocyklowy. Gdy zdjęli kaski, okazało się, że gang składał się z Teletubisiów. Zamęczyły Voldzia na śmierć, każąc mu nieustannie oglądać filmiki ze swych telewizorków na brzuchach. Nikt nie wytrzymałby takich tortur. Z wyjątkiem Chucka Norrisa, ale to co innego.

68. Król Midas uścisnął mu dłoń na powitanie. Dzień później, na E-Bayu, ogłoszono aukcję i zlicytowano złoty posąg do złudzenia przypominający Lorda Voldemorta.

67. Hiszpańska Inkwizycja torturowała go wygodnym fotelem tak, aż Voldy umarł.

66. Nie spodziewał się Hiszpańskiej Inkwizycji. W końcu - nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji! Voldy zszedł na zawał serca, gdy oni nagle pojawili się przed nim.

65. Dzieci z Bullerbyn wrzuciły mu do jedzenia trochę baranich odchodów. Voldy umarł przez to na dolegliwości trawienne.

64. Napił się przeterminowanych Marsjanków i nagle zaczął jarzyć się neonowozielonym blaskiem. Nieopodal przechodził łowca i eksterminator kosmitów...

63. Smerf Ważniak przeczytał mu wszystkie swoje książki. Voldy skonał z nudów. Nie wiedział bowiem, że powinien był wyrzucić Ważniaka daleko poza wioskę Smerfów.

62. Klakier zrobił sobie z Voldka drapak do pazurów. Szczególnie upodobał sobie szyję. Szykując się do akcji na Smerfy, wyostrzył sobie pazury jak nigdy dotąd. Krew (Voldzia) tryskała strumieniami. Z Voldka został się jedynie krwawy strzęp.

61. Bawił się samopiszącym piórem Rity Skeeter i przebił sobie gardło na wylot. I to był już koniec Voldzia.

60. Percy Jackson polał Voldzia strumieniem wody i ten się zachłystnął na śmierć.

59. Voldek zachował na gigantyzm. Rósł, rósł i rósł, a jego mózg wręcz przeciwnie - kurczył się coraz bardziej. W końcu mózg Voldzia całkiem zniknął. A Voldy po chwili padł na ziemię, nieżywy, przygniatając paru Śmierciożerców.

58. Voldy pewnego razu zasnął, a rano obudził się jako niemowlę w inkubatorze. Aż tu nagle zabrakło energii elektrycznej przez cały tydzień...

57. Nowotwór zaatakował twarzoczaszkę Voldzia. Trzeba było obciąć mu nos. Potem chemioterapia. Wypadły mu włosy. Następnie jednak rak zaatakował mózg Voldzia. Nie dało się nic innego zrobić, jak tylko wyciąć mózgowie. Niestety, lekarze nie mieli na podorędziu części zamiennych czyli zapasowego mózgu i Voldy nie miał wyboru - umarł.

56. Całował się po kryjomu ze szkolnym fantomem do ćwiczenia resuscytacji. Nakryto go na gorącym uczynku. Ktoś zrobił zdięcie. Szybko obiegło ono wszystkie internety. Gdy Voldy dowiedział się o tym, spalił się ze wstydu. Tylko dym poszedł!

55. Zaciągnął się na służbę u piratów. Któregoś razu ujrzeli oni statek z Galami na pokładzie. Statek piratów poszedł na dno, a Voldy razem z nim.

54. Zestrzelił lecącą nad nim latającą owcę. Owca spadła prosto na niego, co go przybiło, nabiło, dobiło i zabiło.

53. Skurczył się do rozmiarów mrówki i wlazł do gniazdka w ścianie. Spotkał pana Prąda. Skończyło się bardzo nieprzyjemnie.

52. Voldemort umarł, bo chytra baba z Radomia chwyciła go za szyję i ZUPEŁNIE PRZYPADKOWO udusiła, pomyliwszy go z napojem Zbyszko 3 Cytryny, co może się zdarzyć KAŻDEMU.

51. B.A. rozjechał go swoim vanem. Najzupełniej w świecie niechcący. Choć może niekoniecznie..., zważywszy ma to, iż gdy w tej sytuacji zorientowali się członkowie Drużyny A, Hannibal uśmiechnął się i powiedział do Buźki i Murdocka: "Lubię kiedy wszystko idzie zgodnie z planem". A u Hannibala wszystko zawsze idzie zgodnie z planem.

50. Harry Potter i Lord Voldemort pewnego razu obudzili się w alternatywnym wszechświecie. Voldy był tam pragnieniem, a Harry - Sprite... A przecież wszyscy wiedzą, że Sprite zabija pragnienie...

49. Poślizgnął się na rozmazanych na podłodze żabich mózgach. Po chwili jego mózg też ozdobił podłogę.

48. Wściekły na cały świat Snape przypadkiem rzucił w jego stronę słoik z czymś marynowanym i odrażającym. Przypadkiem było też to, że Voldy tym oberwał w głowę i umarł.

47. Zaczął na wszystkich tak wyklinać, aż im uszy więdły. Voldziowi natomiast zwiądł i usechł mózg. Po czterech minutach nie żył.

46. Kury zadziobały go za kradzież jajek.

45. Voldemort umarł ze zmartwienia, bo królowa Elżbieta II pozbawiła go tytułu lorda, który on sam sobie bezprawnie nadał.

44. Trytony przywiązały go do podwodnej skały na dnie hogwarckiego jeziora i zostawiły na zawsze. Voldy się w końcu uwolnił, ale co z tego? I tak nie umiał pływać, zważywszy, że znajdował się 200 metrów pod powierzchnią wody.

43. Voldy, za radą lekarza, kupił sobie komputer zdrowia. Gdy się do niego podłączył i zażądał diagnozy, komputer zaczął mu na karteczce tak ubliżać, że Voldy robił się coraz bardziej wściekły. Złość przepełniała go tak, że wybuchła, rozrywając Voldzia na centyliardy strzępków.

42. W godzinach porannych na autostradzie M2 nastąpiło gwałtowne zderzenie Lorda Voldemorta ze zmotoryzowaną świnią. W przeciwieństwie do Voldemorta, świnia przeżyła.

41. W jego domu doszło do małej sprzeczki z udziałem magii. Na środku kuchennego stołu znajdował się akurat koszyk pełen mandarynek. Prawie każdemu uczestnikowi bójki co najmniej jedna mandarynka powiedziała: "Dzień dobry" dziurce w nosie. Z wyjątkiem Voldzia - on nie miał nosa. Ale wbiła mu się aż do mózgu. A w mandarynce przemyślnie schowana była składana elektroniczna piła tarczowo-łańcuchowa, która nagle się włączyła...

40. Voldemort umarł, bo zadławił się kłaczkiem.

39. Usiłował wkurzyć niespotykanie spokojnego człowieka. Jego bezgraniczny spokój Voldzia po prostu zabił.

38. Voldemort i Harry stali naprzeciwko siebie z różdżkami i bojowymi minami. Za chwilę mieli rozpocząć pojedynek na śmierć i życie. Nagle do Harry'ego podszedł jakiś człowiek i powiedział: "Kim jesteś? Jesteś zwycięzcą!". Harry się ucieszył, a Voldy nie mógł tego przeboleć i natychmiast umarł, bo krew go zalała.

37. Brazylijski boa, napotkawszy Voldzia w dżungli postanowił odwdzięczyć się Harry'emu za uwolnienie z ZOO. Ścisnął Voldzia swymi splotami, aż ten wyzionął ducha, a następnie połknął go w całości.

36. Voldemort, siedząc w kinie i oglądając "Harry'ego Pottera i Insygnia Śmierci. Część 2", nagle przeniósł się do filmu. Akurat trwała scena, gdy tamten Voldek rozsypywał się w proch i rozwiewał w powietrzu. Ten zaś Voldy umarł, ponieważ podszedł bliżej i, wdychając morowe... tfu! ...Voldziowe powietrze, zaraził się nim. To było naprawdę zabójcze.

35. Voldzio dostał zaklęciem, które sprawiło, że sam się kurczył, jak specjalnie zaczarowane klucze. Kurczył się i kurczył, aż tak się skurczył, że nic z niego się nie zostało.

34. Wpadł na niewłaściwą ścianę ma dworcu King's Cross.

33. Stuknął różdżką w budkę kontrolera biletów między peronami dziewiątym a dziesiątym na stacji King's Cross. Z budki nagle wyskoczyła Godzilla i zjadła Voldzia. Żaden z przechodzących obok mugoli niczego nie zauważył...

32. Pewnego niezwykle gorącego lata, gdy nawet asfalt zaczynał się rozpuszczać na jezdniach, Voldy szedł poboczem autostrady M2, oczywiście bez pozwolenia. Za ową niesubordynację dużo zapłacił. Ile? Czym? Otóż w pewnym miejscu na poboczu utworzyło się asfaltowe jeziorko. Voldy zajrzał do niego i w tej chwili został wciągnięty do jeziorka przez Asfaltowego Potwora. Nie było tam tlenu, więc Voldy umarł.

31. Uciekając przed prześladowcami w Hogwarcie, schował się w pobliskiej zbroi. Pech chciał, że akurat tamtędy przechodził Potwór Wysokiego Napięcia i chwycił zbroję, chcąc do niej zajrzeć, co w niej się znajduje. A przecież żelazo przewodzi prąd.

30. Duchy: Waniliowy, Truskawkowy i Czekoladowy zamknęły Voldemorta w chłodni, gdzie zamarzł na śmierć.

29. Był na spotkaniu ze Śmierciożercami. Nagle zniknął. W tej samej chwili na pobliskim cmentarzu pojawił się nagrobek z napisem: "Tom Marvolo Riddle vel Lord Voldemort. Niech spoczywa w spokoju". Nikt nie potrafił wyjaśnić, jak to mogło się stać.

28. Zobaczył mysz i wskoczył na stół z powyłamywanymi nogami. Stół runął i Voldy też.

27. Voldemort zmniejszył się do rozmiarów pchły i wskoczył do dziurki od klucza w drzwiach prowadzących do komórki na miotły. Po chwili tą dziurkę Irytek zalepił gumą do żucia o smaku świeżego mangowego ciosu. Zanim Lupin powiedział: "Waddiwasi", Voldy zdążył się udusić, bo guma zalepiała mu gębę.

26. Umył głowę pod prysznicem suchym szamponem, który tak naprawdę okazał się być niebywale żrącym środkiem do udrażniania rur.

25. Na Morawach dorwał go Jozin z Bazin, a bestia ta potrafi być naprawdę nieobliczalna.

24. Voldzia, na lekcji zielarstwa niezbyt życzliwie potraktowała roślina zwana palcołapem (chcąca odgryźć palce temu, kto się do niej zbliży). Voldy nachylił się i palcołap odgryzł mu głowę.

23. Jako animag zmieniał się w ogrodowego gnoma. Pragnąc zasięgnąć informacji o tych zdrajcach krwi Weasleyach, zakradł się do ich ogrodu. Weasleyowie dziwnym zrządzeniem losu akurat urządzili odgnamianie i Fred rzucił Voldziem, hen daleko. Voldy grzmotnął o ziemię i już się nie podniósł.

22. Zmienił się w kota i usiłował zjeść mysz od komputera Dudleya. Voldy pochorował się i umarł.

21. Voldy zobaczył Snape'a, myjącego swoje włosy. Nie mógł w to uwierzyć. Umarł.

20. Chcąc odpocząć i zrelaksować się, wybrał się na pewną bezludną, karaibską wyspę. Niestety, bezludna do końca ona nie była. Zamieszkiwało ją bowiem plemię Voldziożerców, jedno z tamtejszych, kanibalistycznych plemion. Nazwę zawdzięczało temu, iż niegdyś szaman przepowiedział owemu ludowi, że za ileś lat dane będzie im zjeść niejakiego Voldzia. Przepowiednia się spełniła...

19. Znajdował się na pokładzie Boeinga 777. Boeing zaginął i nie wiadomo, gdzie się znajduje, chociaż prawdopodobnie leży na samym dnie Zatoki Bengalskiej.

18. Voldemort został zaproszony do Las Vegas. Ucieszył się, lecz gdy się okazało, że to Las Vegas to ironiczne określenie niecieszącego się dobrą renomą Zespołu Szkół Technicznych im. J. Prądzyńskiego w Augustowie w Polsce, umarł z rozczarowania.

17. Voldie zginął w wyniku przypadkowo wywołanej przez siebie wojny nuklearnej.

16. Nakryto go na gorącym uczynku. Uczynek go śmiertelnie poparzył.

15. Śmierć frajerom. A Voldy frajerem był. To się kiedyś musiało stać...

14. Od ugryzienia gumochłona jeszcze nikt nie umarł. Dopiero Voldy był pierwszy.

13. Nadepnął na minę przeciwpiechotną.

12. Voldy ukradł kratkę kanalizacyjną z ulicy. Policjanci, zauważywszy to, zaczęli go ścigać. Voldy biegł, biegł, biegł i jeszcze trochę biegł, aż tu nagle wpadł do otworu kanalizacyjnego (od którego świsnął kratkę) i się zabił.

11. Na skrzyżowaniu Voldy został rozjechany przez ambulans. Nie dało się go uratować.

10. Voldemort poszedł do lasu i zdębiał. Dosłownie. Zamienił się w dąb, a jakiś fryzjer rzeźnik, który zawsze chciał być drwalem i wreszcie miał okazję spełnić swe marzenie, zrąbał Voldzia.

9. Voldemort został ugryziony przez gnoma ogrodowego. Myślał, że ślina gernubli pozwoli odkryć u siebie jakieś nowe zdolności, czy coś. Odkrył u siebie tylko śmierć.

8. Voldemort oglądał mecz na Stadionie Narodowym w Warszawie. Na zewnątrz padał grad wielkości strusiego jaja. Dach stadionu był zasunięty i grad uderzał go z ogromną siłą, co spowodowało rozbicie się dachu i spadanie jego odłamków na trybuny i boisko. Jeden z większych odłamków wbił się Voldziowi pionowo w sam środek czaszki.

7. Voldemort podszedł nago do krajalnicy. Nachylił się nad nią, chcąc zbadać, jak działa to ustrojstwo, a wtedy krajalnica pozbawiła go śladowych ilości (czyli całej reszty) nosa oraz mózgu.

6. Voldy, pomimo porady znajomego, nie zawiązał sznurówek u butów. Schodząc ze schodów, potknął się o sznurowadło i spadł ze schodów, zabijając się na miejscu.

5. Voldy wybrał się do jaskini, chcąc sprawdzić, czy ktoś nie dobierał się do jego horkruksów. Jednakże, jeden z inferiusów go nie poznał i wciągnął pod wodę. Na

4. Lekarz stwierdził u Voldemorta alergię na kanarki. Po powrocie Voldemorta do domu, bliźniacy Weasley, nie wiedząc o Voldziowej przypadłości, podrzucili mu kanarkową kremówkę. Voldemort, nieświadomy tego, co to za ciastko, zjadłszy je, skonał w najstraszliwszych męczarniach, jakie można by sobie wyobrazić.

3. Gdy Harry Potter odważnie wkroczył do dworu Voldemorta, znalazł go w sali balowej, powieszonego na sznurze od żelazka.

2. Poślizgnął się na świeżo wyfroterowanej posadzce w bawialni i skręcił kark, spadając z ostatniego piętra Riddle Manor.

1. W dziale dla węży w londyńskim ZOO, Voldemorta stratowała rozwścieczona krowa.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
500 śmierci Voldemorta
ŚMIERĆ I JEJ OZNAKI
ROZSZERZANIE NUMERACJI DO 1000
Pedagogika smierci
Śmierć gwałtowna 2
bol,smierc,hospicjum, paliacja,opieka terminalna
Bulyczow Kir Biala Smierc
etyka lekarska i smierc 2013
4 ŚMIERĆ ŚWIĘTEGO WOJCIECHA
!Alistair MacLean Jedynym wyjściem jest śmierć
Przeżyć własną śmierć
1000 015id 11430
Jak ludzie średniowiecza wyobrażali sobie śmierć i jakie odc, wypracowania
Wyprawa na polanę z 1000 letnim dębem, ZHP - przydatne dokumenty, Zbiórki pojedyncze
Czym jest śmierć, matura, praca + bibliografia
Seria zagadkowych śmierci i w Polsce i w Rosji, Film, dokument, publcystyka, Dokumenty dotyczące sp

więcej podobnych podstron