Wstęp.
Celem niniejszej pracy jest przedstawienie polskiej polityki zagranicznej po zmianach zapoczątkowanych w 1989 r. W pracy chciałem głównie skupić się na początkowym okresie funkcjonowania polskiej dyplomacji w jej staraniach o nawiązanie dialogu z państwami i organizacjami zachodnimi. Ważną rolę odegrały tu polskie starania o przystąpienie do Paktu Północnoatlantyckiego, nierozerwalnie związane z tematem pracy. Dużo uwagi poświęciłem pierwszemu w dziejach III RP ministrowi spraw zagranicznych Krzysztofowi Skubiszewskiemu, kreującemu cały proces nawiązywania bilateralnych i wielostronnych stosunków z państwami o najważniejszym znaczeniu dla bezpieczeństwa zewnętrznego Polski.
W pierwszym rozdziale prezentuję jak przed 1989 r. gdy Polska nie była państwem suwerennym funkcjonowała polityka zagraniczna względem państw nie zrzeszonych w całym bloku wschodnim oraz powiązania z państwami wchodzącymi w skład imperium sowieckiego. Starałem się dowiedzieć czy możliwe były by przemiany zachodzące w NRD bez zmian do których doszło w Polsce po obradach okrągłego stołu.
Drugi rozdział skupia się na polskiej polityce zagranicznej po 1989 r. względem poszczególnych państw. Główną rolę poświęciłem trzem najważniejszym z polskiego punktu widzenia krajom. Chodzi o nawiązanie stosunków z RFN, zapoczątkowanie dialogu i współpracy z Stanami Zjednoczonymi i starania polskiej dyplomacji o pozytywne nastawienie względem rozszerzenia NATO. Dużo uwagi poświęcam stosunkom z ZSRR później Rosją i jej reakcje na zbliżanie się Polski do Paktu Północnoatlantyckiego. Dalsza część rozdziału poświęcona jest stosunkom z poszczególnymi państwami europejskimi i zabiegami naszej dyplomacji o poparcie w włączaniu Polski w ramy struktur zachodnioeuropejskich.
Rozdział trzeci poświęcony jest procesowi integracji z Unią Europejską oraz NATO. Zwróciłem też uwagę na aktywną politykę zagraniczną i starania o włączenie Polski w ramy OECD i Rady Europy.
Praca prezentuje zmiany do jakich doszło w polskiej polityce zagranicznej w całym 15-leciu jej uczestnictwa w procesach zachodzących w Europie oraz tworzeniu nowego ładu europejskiego i umacnianiu struktur odpowiedzialnych za wspólne europejskie bezpieczeństwo.
Rozdział I.
Sytuacja międzynarodowa Polski na początku lat 90-tych.
1.Dziedzictwo PRL.
Zanim zacznę rozważania odnośnie początków polityki zagranicznej III RP, spróbuję przedstawić jej poprzedniczkę Polskę Rzeczpospolitą Ludową. Na samym początku należy podkreślić, że przez całe 45 lat swojego istnienia Polska Ludowa nie była państwem w pełni suwerennym. Stało się tak za sprawą porozumień udzielonych Związkowi Radzieckiemu na konferencjach w Jałcie i Poczdamie przez dwie wielkie potęgi militarne Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. W ten właśnie sposób naród polski został skazany na prawie pół wieku na rządy komunistów i zależność militarną i gospodarczą od Związku Radzieckiego. Stopień tej zależności zmieniał się wraz ze zmianą na stanowisku przewodniczącego partii komunistycznej w ZSRR, ale cały czas istniał przez 45 lat. Dlatego nie możemy mówić o samodzielnej i suwerennej polityce zagranicznej rządu polskiego, bo o takiej nie mogło być mowy. Każda podejmowana decyzja czy zawierana umowa międzynarodowa musiała być zaakceptowana przez Moskwę. Polska w tym okresie była jednym z kilku państw satelickich w europie środkowo- wschodniej pod protektoratem ZSRR. Położenie geopolityczne Polski było kluczowe dla funkcjonowania całego bloku wschodniego. Związek Radziecki nie mógł pozwolić na utratę kontroli nad państwem sąsiadującym z NRD okupowanego przez żołnierzy Armii Czerwonej. To właśnie na terytorium Polski znajdowały się największe bazy wojskowe i składy broni, które w razie konfliktu z państwami zachodnimi miały być przetransportowane na teren NRD. W tym czasie Polska należała do sowieckiego bloku bezpieczeństwa, który mimo oznak pewnej erozji przetrwał do końca lat 80. Na układ ten składały się wielostronne lub dwustronne więzi na płaszczyźnie polityczno-militarnej, gospodarczej(RWPG). Jednak najważniejszy był układ sojuszniczy ze Związkiem Radzieckim. W sferze militarnej powstał Układ Warszawski mający przede wszystkim za zadanie kontrolowanie państw satelickich i w razie potrzeby interwencję zbrojną w danym państwie. Oznaczało to w praktyce podporządkowanie interesów państwowych interesom ,,światowego komunizmu’’. W tym okresie nie mogło być mowy o prowadzeniu polskiej polityki bezpieczeństwa. Nie pozwalała na to przygniatająca przewaga militarna Związku Radzieckiego. Polskie stanowisko w sprawie bezpieczeństwa musiało być zgodne z interesami Moskwy, dodatkowo tzw. problem niemiecki uzależniał Polskę od ZSRR.
Scena polityczna zdominowana była przez hegemonistyczną PZPR. Wybory do Sejmu i rad narodowych nigdy nie były przeprowadzane w sposób demokratyczny. Lecz nawet rządy PZPR były tylko fikcją. Najważniejsze decyzje odnośnie polityki wewnętrznej i zagranicznej podejmowane były przez wysoko postawionych dygnitarzy w Moskwie. Znamienne jest że dopiero co wybrany I sekretarz PZPR w swoją pierwszą zagraniczną podróż udawał się do Moskwy w celu wysłuchania zadań i poleceń odnośnie kierowania partią komunistyczną. Istniała zakrojona na szeroką skalę cenzura i wszechobecna tajna policja polityczna. A to tylko fragment prawdy o PRL. Aby obraz był pełniejszy możemy dodać miliardowe długi zaciągnięte przez PRL za granicą, izolowanie państwa polskiego na arenie międzynarodowej.
Opierając się na racjonalnych przesłankach i chłodnej kalkulacji, nikt w praktyce nie był w stanie zawczasu przewidzieć, iż za kilka lat Związek Radziecki przestanie istnieć i rozpadnie się na kilkanaście odrębnych organizmów państwowych, a wcześniej nie przeciwstawi się- za pomocą wszelkich dostępnych(także militarnych) środków- politycznej emancypacji swoich sojuszników-satelitów z Układu Warszawskiego.(Roman Kuźniar, Polska Polityka Bezpieczeństwa 1989-2000,Warszawa 2001,str.33)
Jednak Związek Radziecki nie był już w stanie zahamować przemian polityczno-społecznych zachodzących w Polsce i w krajach bloku wschodniego. W 1989 roku załamał się dwubiegunowy porządek międzynarodowy w sensie geopolityczno strategicznym.
Przemiany polityczne w Polsce zapoczątkowane „obradami okrągłego stołu” pociągły za sobą łańcuch podobnych wydarzeń w krajach sąsiadujących i upadek systemu kapitalistycznego na Węgrzech, w NRD, Rumunii, Bułgarii i Czechosłowacji. Wszędzie przyjęto program odchodzenia od państwa realnego socjalizmu. Naszemu państwu zgodnie z uchwałą sejmową z 1 stycznia 1990 roku przywrócono tradycyjną nazwę - Rzeczpospolita Polska, a Białemu Orłowi, godłu państwa - koronę. Zaczęto wprowadzać zmiany obejmujące wszystkie segmenty życia społecznego: politykę, ekonomię, prawo, kulturę. „Rewolucja” przebiegała w ewolucyjny sposób, bez radykalnego zerwania z przeszłością i jej rozliczenia. Proces transformacji miał przez minione 10 - lecie duży wpływ na stan samopoczucia zbiorowego, na „kondycję psychiczną” społeczeństwa. Początkowo w zmianie systemowej widziano radykalną poprawę nastrojów i samopoczucia. Jednak ten optymizm i entuzjazm nie trwał zbyt długo. Znaczna część narodu rozczarowała się nowym systemem, bała się swojej przyszłości.
2.Instytucjonalne aspekty sytuacji bezpieczeństwa w okresie przełomu.
Jako pierwsze elementy programu przedstawiono cel, aby zapewnić Polsce pełną suwerenności międzynarodową i wewnętrzną. Zapewnienie Polsce bezpieczeństwa- prowadzenie takiej polityki żeby Europa Środkowa nie była "szarą strefą". Zmiana położenia geopolitycznego przy jednolitych standardach bezpieczeństwa.
Cechą charakterystyczną sytuacji bezpieczeństwa Polski i pozostałych państw Europy Środkowej w tym okresie był brak przynależności do jakiegokolwiek ,,twardego” systemu bezpieczeństwa, czyli położenie ,,pomiędzy” NATO i UZE, z jednej strony, oraz ZSRR, a później Rosją i WNP- z drugiej.(R. Kuźniar...,str.62)
Po przejęciu władzy przez rządy postsolidarnościowe, pierwszą istotną zmianą było wespół z innymi krajami Europy Środkowej próba rozwiązania Układu Warszawskiego oraz Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej jako organizacji nie mogących spełniać już swoich podstawowych funkcji. W pierwszej połowie 1991r. obie organizacje przestały istnieć, co było wielkim zaskoczeniem i przyjęte z entuzjazmem wśród polityków zachodnich. Lecz w tym czasie nie zdawano sobie sprawy z zaistniałej sytuacji. Państwa z byłego bloku wschodniego poszukiwały szybko oparcia swojego bezpieczeństwa na strukturach obronnych zachodu, co w tym czasie nie mogło być zrealizowane. Jedynym rozwiązaniem była szersza współpraca państw na Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Ale organizacja ta została stworzona do regulowania stosunków między Wschodem a Zachodem w czasie trwania zimnej wojny i odprężenia, więc można powiedzieć, że stracił sens dalsze jej funkcjonowanie. Jednak dla krajów takich jak Polska stwarzała ona przynajmniej minimów bezpieczeństwa, oraz możliwość dialogu na temat praw człowieka, demokracji czy kontroli zbrojeń i rozbrojenia. Istnienie KBWE było bardzo istotne dla państw zachodnich, gdyż przynależność i uczestnictwo w pracach tej organizacji częściowo hamowały starania takich krajów jak Polska do włączenia ich do współpracy z zachodnimi strukturami bezpieczeństwa. Polska dyplomacja dążyła do wzmocnienia znaczenia KBWE na arenie międzynarodowej, ze względu na brak możliwości przystąpienia do innych struktur obronnych zachodu. Dążąc do wzmocnienia KBWE Polska zgłosiła w styczniu 1990r. postulat o powołanie w ramach jej struktur Rady Współpracy Europejskiej. Starania dyplomatyczne Polski i innych krajów zrzeszonych doprowadziły w 1990r. do powstania stałego organu przy KBWE, Centrum Zapobiegania Konfliktom, które zostało przekształcone w 1992r. w Forum Bezpieczeństwa. Był to mały krok mający na celu poprawę bezpieczeństwa i ustabilizowanie sytuacji w byłych krajach postkomunistycznych. Na początku lat 90-tych w Polsce zdawano sobie sprawę, że kwestie bezpieczeństwa mają wartość priorytetową w polityce zagranicznej III RP. Lecz nie możemy zapominać, że w tym czasie funkcję prezydenta sprawował jeszcze W. Jaruzelski a resortami(MON i MSW) kierowali te same osoby, które były z nimi związane od stanu wojennego. W tym czasie na obszarze polski stacjonowali żołnierze radzieccy, a kwestia ich wyjazdu nie była rozwiązana. Taka sytuacja zmusiła rząd polski do bardzo ostrożnych prób nawiązania szerszej współpracy z strukturami bezpieczeństwa zachodu. Zagraniczni politycy mając na uwadze niestabilność sytuacji politycznej w byłych krajach postkomunistycznych jak i w samym Związku Radzieckim, starali się za wszelką cenę spowalniać starania polski do przyjęcia jej w struktury obronne zachodu.
Całkowicie bierną postawę wobec potrzeb bezpieczeństwa państw Europy Środkowej w okresie przełomu wykazywały Wspólnoty Europejskie oraz UZE. Mimo wczesnych kontaktów z UZE- minister Skubiszewski przemawiał na forum Zgromadzenia Parlamentarnego UZE już wiosną 1990r. - organizacja ta odżegnywała się od wszelkich zobowiązań i ściślejszej współpracy z państwami Europy Środkowo-Wschodniej, stojąc na stanowisku, iż ich kontakty z UZE będą pochodną ich stosunków ze Wspólnotami. Wykluczało to praktycznie zawczasu możliwość poważniejszego oparcia się tych państw w ich polityce bezpieczeństwa na powiązaniach i ewentualnych gwarancjach ze strony UZE.(R. Kuźniar..., str.64)
Polska dyplomacja postawiła sobie za cel dwa strategiczne z punktu bezpieczeństwa narodowego zadania. Po pierwsze dążyła do tego, aby Polska jak i inne państwa Europy Środkowej, nie stały pomiędzy Zachodem, a ZSRR/WNP, co mogło doprowadzić do sytuacji konfliktowej między dwoma obozami i narazić RP na zagrożenie własnej suwerenności. Po drugie uważano, że należy dążyć do powstania w Europie jednolitego systemu bezpieczeństwa i przynależności do niego polski.
Ważnym elementem w stosunkach międzynarodowych było zdobycie zaufania we wzajemnych relacjach. Na początku 1990r. bardzo ważna stała się kwestia rozbrojenia i budowa zaufania w dziedzinie militarnej. Jednym z pierwszych kroków w tej materii było podpisanie traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych(CFE). Za tym traktatem przy coraz większym zaufaniu lecz jeszcze przy dużym stopniu nieufności między dwiema stronami podpisano kolejne umowy m.in. dokument wiedeński CSBM z 1992r.- o budowie zaufania i przejrzystości w sferze militarnej oraz Traktat o otwartych przestworzach.
Podpisanie tych dokumentów wprowadziło państwa europejskie na nową drogę stosunków międzynarodowych. Ustanowiły one nowy ład w sferze militarnej i rozbrojenia, co przyczyniło się do poczucia większej stabilności i równowagi. Jednak największe znaczenie miały one dla Europy Środkowo-Wschodniej, przede wszystkim Polski, pozbawionej instytucjonalnej i militarnej osłony własnego bezpieczeństwa.
3.Środowisko międzynarodowe Polski fazy transformacji ustrojowej.
Polskie środowisko międzynarodowe pozostawało przez prawie 50 lat nie zmienione aż do przełomu z końca lat80. W tym okresie dały o sobie znać nowe ruchy społeczne i polityczne, których następstwem był upadek całego systemu komunistycznego. Cały ten proces zapoczątkowała Polska, gdzie na fali protestów społecznych rząd komunistyczny został zmuszony do oddania władzy w ręce opozycji postsolidarnościowej. Należy przy tym zaznaczyć, że komuniści przekazali władzę opozycji, gdy jej sprawowanie w dotychczasowej formie przestało być możliwe. Sytuacja w Polsce pociągnęła za sobą falę dekomunizacji w całej Europie Środkowo-Wschodniej obejmując Czechosłowację, Węgry, Rumunię i państwa federacyjne ZSRR. Przebieg tych zmian i ich tempo było zaskoczeniem dla samych ich animatorów, którzy spodziewali się większego oporu ze strony rządzącej. Tempo zachodzących zmian było zaprzeczeniem powolności i stagnacji politycznej jaka opanowała system na prawie 50 lat.
Rozkład systemu socjalistycznego stał się faktem i już nic nie mogło zahamować następujących reform. Odwrotna sytuacja do tej zachodzącej w obozie socjalistycznym następowała w Europie Zachodniej.
W listopadzie 1989r. zburzono mur berliński, w rok później 3 października zjednoczenie Niemiec stało się faktem. W grudniu 1991r. 12 państw Europy Zachodniej podpisało traktat z Maastricht o Unii Politycznej i Walutowej. W ten sposób Europa, z której znikał czynnik konfrontacji ideologicznej, stawała przed
nową szansą i nowymi wyzwaniami.(A.Antoszewski, R.Herbut, Polityka w Polsce w latach 90, Wrocław 1999, str.215)
Wydarzenia te przyczyniły się do zmiany najbliższego środowiska międzynarodowego Polski. Były one następstwem tzw. ,,pokojowej rewolucji’ w postkomunistycznej Europie. Polska znalazła się w całkowicie nowym położeniu międzynarodowym. Wzdłuż zachodniej, wschodniej i południowej granicy Polski pojawiły się nowe państwa, wyzwolone z pod protektoratu Związku Radzieckiego. Był to okres przełomowy dla polskiej polityki zagranicznej. Miał miejsce rozpad ZSRR, którego sukcesorem stała się Rosja. Powstanie niepodległej Ukrainy - niezależnie od problemów związanych z utrwaleniem jej suwerennej niepodległości, wszystko to przyczyniło się do powstania nowej sytuacji geostrategicznej w Europie. Polska dyplomacja w 1992 r. skupiła uwagę na zagadnieniach związanych z polityką państwa podlegającego transformacji, znajdującego się w zmiennym i środowisku międzynarodowym.
Cały dotychczasowy ład w tym regionie Europy, a wraz z nim wszystkie trwałe sojusze polityczno-militarne i gospodarcze stały się nieaktualne. Zmiany te doprowadziły do niejasnej sytuacji politycznej w Europie, oraz spowodowały że środowisko międzynarodowe nie mogło przewidzieć dalszych następstw tego procesu. Sytuacja geopolityczna stała się tak samo nieczytelna jak 50 lat wcześniej. Możemy zadać pytanie: Jak na zmiany zachodzące w Europie reagowała Polska i jakie były tego następstwa?
Rząd polski stał na stanowisku, że należy czynnie uczestniczyć we wszystkich procesach polityczno-gospodarczych zachodzących w Europie. Należało tym zmianom wyjść naprzeciw podejmując wielokierunkowe i wielopłaszczyznowe
działania polityczne i dyplomatyczne. Miejsce polski na geopolitycznej mapie Europy wyznaczały zmiany zachodzące na Zachodzie. Najważniejszą z nich było dla IIIRP bez wątpienia zjednoczenie Niemiec oraz procesy integracyjne w tej części kontynentu. Polska nie chcąc stać się biernym uczestnikiem stosunków międzynarodowych podjęła w tym czasie wiele inicjatyw mających na celu nawiązanie bliższych kontaktów ze swoim zachodnim sąsiadem. Najważniejszą z nich ze względu na kwestię bezpieczeństwa i priorytetową w polskiej polityce zagranicznej było zawarcie z Niemcami traktatu granicznego i traktatu o dobrym sąsiedztwie. Polska dyplomacja starała się nawiązać szerszą współpracę z zachodnimi strukturami ekonomicznymi i politycznymi. Nie było jednak to zadanie proste. W Polsce nie wykształciły się jeszcze odpowiednie struktury ani zasady obowiązujące na arenie międzynarodowej.
Nowe mechanizmy kontaktów oraz nową infrastrukturę prawną, społeczną i instytucjonalną, adekwatną do standardów obowiązujących w państwach demokratycznych, należało dopiero wypracować.(A.Antoszewski..,str.216)
Młoda polska demokracja dopiero, co stawiała pierwsze kroki na arenie międzynarodowej, cały czas powiększając swoje doświadczenie poprzez kontakty wielostronne z innymi państwami europejskimi. Środowisko międzynarodowe Polski okresu przełomu, było mało stabilne, ze względu na szereg zmian zachodzących w Europie po upadku komunizmu. Polska dyplomacja w tym czasie miała do wyboru kilka dróg w dalszej polityce zagranicznej. Wybór był jednoznaczny tzw. ,,zwrot ku Zachodowi’’ ukształtował politykę zagraniczną RP na kolejne lata i stał się głównym czynnikiem określającym jej dalsze funkcjonowanie w tym kierunku.
4.Warianty polityki zagranicznej dla Polski po 1989 roku.
Polityka zagraniczna Rzeczpospolitej nie była jednoznacznie skierowana w stronę państw zachodnich. Wyczuwalny i widoczny był brak zaufania do swoich zachodnich sąsiadów. Nieufność występowała jednak z obu stron, co nie sprzyjało rozwijaniu dwustronnych i wielostronnych kontaktów handlowych i militarnych. Szczególnie na Zachodzie tamtejsi politycy dokładnie nie wiedzieli czego mogą się spodziewać i jaką drogę w dalszych stosunkach międzynarodowych wybierze Polska. Przecież jeszcze w roku 1990 prezydentem był W. Jaruzelski, a resorty ,,siłowe’’ (MON i MSW) były cały czas pod kontrolą postkomunistów. Sytuację dodatkowo komplikowała obecność wojsk radzieckich na ziemiach polskich, co nie ułatwiało negocjacji RP z państwami zachodnimi. W Polsce panowały różne opinie na temat dalszej polityki zagranicznej oraz jej głównych kierunków. Zasadnicze pytanie jakie sobie wtedy zadały elity polityczne brzmiało: Jaki sojusz zagwarantuje Polsce bezpieczeństwo, oraz przyspieszy rozwój cywilizacyjny i gospodarczy.
Polska stoi wobec zadania określenia swych interesów bezpieczeństwa oraz sposobów postępowania wobec istniejących struktur politycznych i wojskowych w Europie, takich jak: KBWE, NATO, Unia Zachodnioeuropejska, Rada Europy...(Andrzej Harasimowicz, Polska w procesie integracji ze Wspólnotami Europejskimi, Warszawa 1994, str.21)
Z jednej strony był mocno odczuwalny pogląd, że należy związać się w sferze bezpieczeństwa ze Związkiem Sowieckim. Głównie chodziło o współpracę militarną i gospodarczą na nowych zasadach prawnych. Pomysł ten, opierał się na przeświadczeniu, że tylko współpraca z ZSRR jako ciągle wielkiego mocarstwa militarnego może zapewnić RP bezpieczeństwo na arenie międzynarodowej. W środowiskach solidarnościowych wygłaszanie takich opinii miało wymiar głównie taktyczny. Na początku 1990r. nie sądzono jeszcze, że Związek Radziecki może odstąpić od swoich wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej. Żywa była myśl, że dotychczasowe układy militarne i gospodarcze zostaną zastąpione przez inne, bardziej demokratyczne, lecz ciągle decydować będzie Moskwa. Istniało też poczucie, że jakaś forma współpracy ze Związkiem Radzieckim jest Polsce potrzebna. Sytuacja w Europie zmieniała się z dnia na dzień. Część polskich elit politycznym szczególnie lewicowych właśnie w trwałym sojuszu z ZSRR upatrywała stabilizacji i bezpieczeństwa zewnętrznego RP. Pogląd taki wynikał z faktu, że przez tyle lat Związek Radziecki był jedynym gwarantem bezpieczeństwa i po transformacji ustrojowej dalej panowało w tych kręgach przekonanie o przywódczej roli ZSRR.
Na środowisku polskiej lewicy duże wrażenie wywarło szybkie zjednoczenie Niemiec. Uważano, że Niemcy mogą wystąpić z roszczeniem do Polski w sprawie zachodniej granicy RP i tylko sprzeciw Związku Radzieckiego może zapobiec ekspansji wojskowej NATO na ziemiach polskich. Polska lewica opowiadała się za utrzymywaniem strategicznego sojuszu polsko-radzieckiego i Układu Warszawskiego jako gwaranta bezpieczeństwa. Był odczuwalny brak zaufania do Zachodu, co w kręgach lewicowych tłumaczono rzekomo złymi doświadczeniami z przeszłości. Ważnym powodem, dla którego socjaldemokracja RP tak jednoznacznie popierała sojusz z ZSRR, były jej powiązania gospodarcze na Wschodzie, dla których starano się wypracować nowe rozwiązania polityczno-prawne.
Taka wizja polityki zagranicznej nie znalazła poparcia w ministerstwie spraw zagranicznych, gdzie bliższa była wizja prozachodnia. Lecz na początku lat 90 państwa zachodnie były nastawione bardzo hermetycznie i ostrożne w wypowiadaniu poglądów odnośnie przyszłej współpracy z RP. Taka sytuacja musiała skłonić naszą dyplomację do wzmożonej pracy na rzecz zjednania i poparcia polskich celów odnośnie przystąpienia w przyszłości do struktur militarnych i gospodarczych Zachodu. Polski MSZ cały czas obserwował zmiany zachodzące w ZSRR i starał się do nich ustosunkować.
Priorytetem Moskwy było zapobieżenie dezintegracji Związku Sowieckiego oraz stosunki między-mocarstwowe, czyli relacje z USA. Sygnały o postępującym i nieuchronnym rozpadzie ZSRR były przekazywane przez polskie źródła dyplomatyczne z Moskwy od początku 1991r; fiasko operatywnego puczu sierpniowego jedynie przyspieszyło koniec Związku.(Kuźniar...,str.73)
Politycy w Moskwie zdawali się ignorować zmiany, jakie zachodziły w Europie Środkowej, nie dostrzegając zagrożenia dla dotychczasowych wpływów radzieckich w tym regionie. Bardziej istotna z punktu geopolitycznego była próba ratowania walącego się imperium sowieckiego. W Moskwie nie wierzono że Polska może na stałe wyjść z pod ,,sowieckiego parasola’’. Nieobecność Europy Środkowej w strategii Rosji oraz braku zainteresowania przemianami zachodzącymi w Polsce mogło być spowodowane raportami wpływowej Rady ds. Polityki Zagranicznej i Obronnej.
Takie stanowisko starał się wykorzystać polski MSZ. Pierwszy polski minister spraw zagranicznych niepodległej polski Krzysztof Skubiszewski w expose rządowym z kwietnia 1990r, mówiąc o kontaktach z ZSRR, później Rosją oparł się głównie na przebudowie stosunków dwustronnych w kierunku ,,partnerstwa opartego na równych prawach’’.
Druga opcją dla polskiej polityki zagranicznej przez pewien czas wydawała się idea neutralności jako opcji w sferze bezpieczeństwa Polski. Rzeczpospolita miała być swego rodzaju pomostem między Wschodem a Zachodem, oddzielać dwa obozy polityczne, stać się tzw. ,,szarą strefą’’. Była to koncepcja przedstawiona
przez H. Kissingera złożona podczas wizyty w Polsce w czerwcu 1990r. W Polsce głównym jej propagatorem był ówczesny minister obrony Piotr Kołodziejczyk.
,,Musimy być pomostem między Zachodem a Związkiem Radzieckim, również z wojskowego punktu widzenia’’(Rzeczpospolita z 29 marca 1991r.)
Status swoistej ziemi niczyjej, bo do takiej formuły można by go sprowadzić uwzględniając położenie Polski na geopolitycznej mapie Europy, nie mogło być zaakceptowane z wielu powodów.
Po pierwsze, narzucał Polsce rolę pasywnego uczestnika stosunków międzynarodowych. Po drugie, wpisywał ją między Niemcy a Rosję, bez możliwości konkurowania z silnymi sąsiadami.(A.Antoszewski...,str.224)
Bardziej poważną opcją od przekształcenia terytorium polski w strefę neutralną wydawała się formuła budowania związków subregionalnych na gruzach rozpadającego się Imperium Sowieckiego. Taką ideę popierały państwa zachodnie, widząc w niej nadzieję na zastopowanie starań Polski o szybkie przyjęcie do struktur obronnych i gospodarczych Zachodu. Idea związków subregionalnych miała opierać się na współpracy państw post sowieckich w dziedzinie obronności, oraz współpracy gospodarczej. Powstał nawet projekt popierany przez mocarstwa zachodnie aby na gruzach RWPG, państwa regionu utworzyły, a nawet skopiowały Europejską Wspólnotę Gospodarczą, przystosowaną do funkcjonowania w naszych warunkach polityczno-gospodarczych.
Europa Zachodnia dawała tym samym do zrozumienia Polsce że na szybką integrację nie ma co liczyć. Powinna skupić się na budowie trwałych związków regionalnych. Jako dobry
+przykład pokazano powstanie Grupy Wyszehradzkiej, czyli wspólnej inicjatywy Polski, Czech i Węgier mającej za zadanie bliższą współpracę między państwami oraz konsultowanie wspólnej polityki wobec Zachodu.
Opcja subregionalnego związku między państwami postkomunistycznymi miała zasadniczą wadę. Państwa o stosunkowo ,,młodej demokracji” takie jak Polska nie były by w stanie przeciwstawić się pod względem militarnym dążeniom jednego z wielkich sąsiadów do wpływu na wewnętrzną politykę państwa. Teoria o gwarancjach bezpieczeństwa rosyjsko-natowskich formalnie ogłoszona przez Moskwę nie mogła zostać potraktowana poważnie przez Polski MSZ.
Z powyższych względów subregionalna opcja bezpieczeństwa nigdy nie stała się przedmiotem poważnego zainteresowania polskiej polityki zagranicznej.(J. Stefanowicz, Rzeczpospolitej pole bezpieczeństwa, Warszawa 1993, str.54)
Jednak najbardziej atrakcyjną propozycją dla Polski w sferze bezpieczeństwa, lecz jak ówcześnie uważano najbardziej odległą i mało realistyczną, była opcja euroatlantycka. Sojusz Polski z NATO wprowadziłby nasz kraj w nową formę kontaktów międzynarodowych, oraz zapewniałby największe gwarancje bezpieczeństwa w porównaniu do wcześniej lansowanych
pomysłów. Zdawali sobie z tego sprawę politycy odpowiedzialni za nawiązanie współpracy z Sojuszem Północnoatlantyckim. Głównym propagatorem tej opcji był ówczesny Minister Spraw Zagranicznych K. Skubiszewski. Jednak jeszcze w 1990r. minister Skubiszewski w swoim expose, jedynie co wspomniał o przyszłych kontaktach z NATO. Ważniejsza, bo na pierwszym miejscu była dalsza współpraca z KBWE. Już w 1992r. Skubiszewski określając Polski stosunek i przyszłe starania o przyjęcie do Paktu wyraził się już w nieco zmienionej wersji ,,członkostwo jest celem perspektywicznym”.
Duży wpływ na takie stanowisko rządu polskiego miały sygnały wysyłane od polityków zachodnich, ale najważniejsze znaczenie miało stanowisko administracji amerykańskiej. Amerykanie starali się chłodzić starania polskiego MSZ o nawiązanie głębszej współpracy z Paktem Północnoatlantyckim. Dlatego minister Skubiszewski w swoich wypowiedział nie dawał do zrozumienia stronie rosyjskiej, że nadrzędnym celem Polskiej polityki zagranicznej na początku lat 90 było włączenie kraju w struktury obronne Zachodu. Próbując zrozumieć postępowanie polityków w tym okresie musimy wziąć pod uwagę kilka istotnych czynników zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych.
Starania Polskiego rządu o włączenie do struktur natowskich nie przebijało się łatwo. W kraju co do kierunku w jakim Polska mogła oprzeć swoje bezpieczeństwo głosy były podzielone. Przeciw opcji natowskiej wypowiadali się politycy lewicy, widząc w niej zagrożenie niepodległości poprzez uzależnienie się od struktur obronnych Zachodu. Podobne stanowisko reprezentowało wojsko gdzie kadra dowódcza nastawiona była jeszcze prosowiecko Należy pamiętać, że większość polityków lewicy oraz wojskowi przez wiele lat nauczeni byli bezwzględnego posłuszeństwa wobec wschodniego sąsiada. Opcja pro natowska była całkowicie sprzeczna z ich ideami i przekonaniami.
W Polsce w czasie dwóch lat(1990-1992) władzę sprawowały cztery rządy, co nie ułatwiało podjęcia strategicznych decyzji. W 1992 r. Polska miała trzech szefów rządów i dwa gabinety. Spory na naszej scenie politycznej nie ominęły polityki zagranicznej. Utrudniało to nierzadko koordynację całokształtu stosunków zewnętrznych państwa.
Bardzo istotnym czynnikiem determinującym stanowisko rządu Polskiego był nie rozwiązany problem stacjonowania na terytorium kraju żołnierzy radzieckich. Nie chcąc prowokować swoimi wypowiedziami Moskwy, minister Skubiszewski starał się unikać w rozmowach dwustronnych strategicznych celów polityki zagranicznej RP, którym bez wątpienia było pełne członkostwo w NATO.
Sytuacja międzynarodowa nie sprzyjała stanowisku RP odnośnie negocjacji członkowskich ze strukturami natowskimi. Amerykanie i Kwatera Główna NATO wypowiadali się wprost: ,,nie ma mowy o członkostwie, lecz o zbliżaniu i zacieśnianiu współpracy, jeśli zaś rozszerzenie nastąpi- powtarzał sekretarz generalny Sojuszu Manfred Woetner- Polska będzie pierwszym krajem spośród państw byłego UW, który zostanie przyjęty do NATO”(R. Kuźniar...,str.79)
W 1992 r. polska polityka zagraniczna koncentrowała się na umacnianiu suwerenności i bezpieczeństwa państwa, wspieraniu jego gospodarczego i cywilizacyjnego rozwoju oraz tworzeniu mocnej pozycji Polski w Europie i na świecie. Polityka zagraniczna Polski stała się ważnym czynnikiem stabilizującym sytuację międzynarodową w Europie Środkowej i Wschodniej, co potwierdzały wypowiedzi licznych polityków i komentatorów zagranicznych. Aktywność dyplomatyczna była zorientowana na obronę i promocję żywotnych interesów narodowych, jak również na współtworzenie pomyślnych warunków dialogu i współpracy na kontynencie europejskim.
5. Cele i zadania polskiej polityki zagranicznej na początku lat 90.
Wynikały z ochrony i popierania podstawowych interesów narodowych i państwowych. Działania w celu ich realizacji z jednej strony były kontynuacją kierunków i przedsięwzięć wcześniej podjętych, z drugiej zaś były dyktowane potrzebą dostosowywania konkretnej polityki do dynamicznie zmieniających się
okoliczności.
Nadrzędnym, priorytetem polityki zagranicznej RP był rozwój i umacnianie powiązań z głównymi instytucjami wielostronnymi zachodnioeuropejskimi i euratlantyckimi oraz z naszymi tradycyjnymi partnerami zachodnimi. Istotą było zapewnienie Polsce bezpieczeństwa oraz warunków gospodarczej przebudowy i rozwoju. Chodziło o utrwalenie procesu integracji Polski z Zachodem, a także o uzyskanie akceptacji i współpracy państw oraz instytucji zachodnich w tym procesie. Przede wszystkim dotyczyło to Wspólnoty Europejskiej (i jej państw członkowskich), głównego partnera naszego kraju na scenie międzynarodowej. Polska ratyfikowała Układ o stowarzyszeniu ze Wspólnotami Europejskimi. Układ został także zaakceptowany przez Parlament Europejski, jednak jego proces ratyfikacji przez parlamenty państw WE w większości przypadków nie został nawet zapoczątkowany. Zauważalna rezerwa niektórych członków WE, próby niekorzystnej dla Polski interpretacji filozofii stowarzyszenia, a także uzyskiwania jednostronnych korzyści handlowych (wbrew wpisanej w Układ zasadzie korzystnej dla nas asymetrii) wymagały z polskiej strony aktywnego przeciwdziałania. Polska "ofensywa" nasiliła się zwłaszcza w drugiej połowie roku i związana była z rządem premier H. Suchockiej. Praca na rzecz zbliżenia ze Wspólnotami przebiegała w układzie dwustronnym (wobec instytucji w Brukseli oraz stolic państw WE) oraz wielostronnym (w ramach Grupy Wyszehradzkiej).
Hanna Suchocka złożyła wizytę w Komisji Wspólnot, odbyły się spotkania premierów państw Grupy Wyszehradzkiej z przewodniczącymi Wspólnot i Komisji oraz ministrów spraw zagranicznych. Stanowisko państw Grupy w sprawie przyspieszenia integracji i perspektyw przystąpienia do WE zostało zawarte i przekazane Wspólnotom w specjalnym memorandum.
Stowarzyszenie Polski z WE oznacza intensyfikację współpracy z największym zintegrowanym gospodarczo, społecznie i kulturalnie obszarem starej i wysoko rozwiniętej cywilizacji, dysponującej bogactwem kapitału, wiedzy, technologii, potencjałem obronnym i doświadczeniem we współpracy międzynarodowej w skali kontynentalnej i globalnej. (Andrzej Harasimowicz...,str.22)
Mimo licznych oficjalnych kontaktów dwustronnych między Polską a NATO (między innymi wizyty premierów Jana Olszewskiego i Hanny Suchockiej, liczne spotkania na szczeblu ministerialnym, seminaria, sesje NACC) Sojusz Atlantycki niechętnie podejmował problematykę swego udziału w gwarantowaniu
bezpieczeństwa państwom Europy Środkowej. W 1992 r. Polska oficjalnie zadeklarowała, iż członkostwo w Sojuszu jest jej strategicznym celem. Jednak na stanowisku NATO w tej sprawie ciążył czynnik rosyjski, którym najwyżsi przedstawiciele Sojuszu i państw członkowskich uzasadniali potrzebę ostrożnego i stopniowego zbliżania Polski do NATO. W tym czasie Europa zachodnia jak i USA starały się za wszelką cenę utrzymać przy władzy Gorbaczowa, widząc w jego osobie gwaranta wprowadzania w Rosji stopniowej demokratyzacji ustroju politycznego.
W Polsce Gorbaczow nie spotkał się nigdy z tak bezkrytycznym i wręcz entuzjastycznym przyjęciem, jak na Zachodzie, a szczególnie w Niemczech, gdyż w naszym kraju mocniej odczuwano jego ograniczenia, sprzeczności w jego wprawdzie odważnej, lecz przecież niespójnej polityce.(Artur Hajnicz,Ze sobą czy przeciw sobie. Polska-Niemcy 1989-1992, Warszawa 1996, str.48)
Zachód postrzegał Gorbaczowa jako jedyną osobę mogącą zapewnić stabilność na obszarze post sowieckim, gwarantującego ponadto bezpieczeństwo potencjału
nuklearnego. Dlatego w tym czasie NATO powstrzymało się od wypowiedzi, mogących świadczyć o gotowości Paktu na przyłączenie do swoich struktur państw Europy Środkowej. Warto w tym miejscu zaznaczyć, i podobnie jak w przypadku Wspólnot, z którymi swe stosunki Polska postrzegała nie tylko w kategoriach gospodarczych, lecz i bezpieczeństwa sensu largo (niezależnie od UZE), tak zbliżenie i ewentualne członkostwo w Sojuszu było widziane również jako istotny element budowy bezpieczeństwa ekonomicznego i politycznego Polski (także w sensie nieodwracalności przemian wewnętrznych).
W polskiej perspektywie KBWE służyła stabilizowaniu sytuacji bezpieczeństwa oraz tworzeniu i utrwalaniu ładu militarnego i politycznego (w tym ustrojowego) zarówno w naszym bezpośrednim otoczeniu, jak i w szerszej strefie geograficznej obejmowanej formułą KBWE. Uzasadniało to polską aktywność we wszystkich istotnych aspektach procesu KBWE. Dzięki tej aktywności na forum wiedeńskich instytucji KBWE Polska weszła do wąskiego grona państw kreujących kształt i dynamikę ewolucji tego procesu.
W naszych stosunkach dwustronnych z głównymi partnerami zachodnimi skupialiśmy uwagę nie tylko na aspektach bilateralnych, lecz także na pozyskiwaniu wsparcia dla naszych aspiracji pełniejszej integracji z Zachodem (WE, UZE, NATO). Chodziło też o zaangażowanie Zachodu we wspieranie procesów transformacji w Europie Środkowej i Wschodniej oraz zapewnianie bezpieczeństwa wszystkim państwom tego regionu.
Szczególnie ważny był rozwój stosunków z Niemcami, których udział w naszych zagranicznych obrotach handlowych sięgał już niemal 30%. Waga, jaką przywiązywaliśmy do dobrego sąsiedztwa i współpracy z Niemcami, znajdowała
wyraz w bardzo dobrych międzypaństwowych stosunkach politycznych (dialog na najwyższym szczeblu), rozwoju współpracy regionalnej i przygranicznej, dobrym czy wręcz przykładowym rozwiązywaniu spraw mniejszości, a także w przychylności Niemiec wobec naszych aspiracji integracyjnych (kontrastującej
z postawą Francji). Udało się utrzymać, mimo roku wyborczego, dużą dynamikę kontaktów polsko-amerykańskich, w tym zwłaszcza dialogu politycznego (wizyta George'a Busha) oraz wzrostu amerykańskiego zaangażowania gospodarczego w Polsce. Porażka Busha przyniosła zmianę administracji. W programie demokratów sprawy Europy Środkowej znalazły się na odległym planie, z czego wynikało nowe wyzwanie dla polskiej dyplomacji na rok następny.
Takim wyzwaniem stało się również od przełomu 1991 i 1992 r. powstanie w miejsce ZSRR kilku państw wzdłuż naszej wschodniej granicy, w tym Rosji, od której - jeśli uwzględnić odcięcie obwodu kalingradzkiego od reszty kraju - oddziela nas strefa formalnie suwerennych państw. Opierając swą politykę na ogólnych zasadach KBWE Polska skoncentrowała się na ustanawianiu stosunków dyplomatycznych z nowymi państwami, tworzeniu podstaw traktatowych stosunków międzypaństwowych, rozwoju dialogu politycznego, poszukiwaniu szans współpracy gospodarczej i wymiany handlowej. Starała się też wspierać zapoczątkowane tam procesy przemian ustrojowych. Priorytet miały stosunki z Rosją, z którą negocjowano, oprócz trudnych kwestii gospodarczych (zadłużenie) i zaszłości historycznych, ostateczne wycofanie wojsk z Polski. Majowa wizyta w Moskwie prezydenta Lecha Wałęsy, którego sytuacji nie ułatwiała napięta sytuacja polityczna w Polsce (głównie na linii rząd-prezydent), przyniosła jednak podpisanie
długo negocjowanego - jeszcze w toku wizyty przez obu prezydentów - Traktatu o przyjaznej i dobrosąsiedzkiej współpracy.
Traktatowa regulacja stosunków z Rosją ułatwiła aktywizację stosunków z innymi państwami WNP, zwłaszcza z Ukrainą. Jednakże rozwój stosunków z nowymi państwami zależał w ogromnym stopniu od zachodzących tam procesów (w tym państwowotwórczych) oraz natury ich współzależności z Rosją. Ważne było zainicjowanie z nimi dialogu politycznego na najwyższym szczeblu. Polska od początku miała świadomość strategicznego charakteru zmian, które nastąpiły na obszarze byłego ZSRR, i związanej z tym potrzeby ich pogłębienia i utrwalenia.
W ramach szeroko rozumianej orientacji europejskiej polska polityka zagraniczna była aktywna w procesie rozbudowy nowych powiązań regionalnych: Grupy Wyszehradzkiej, Inicjatywy Środkowoeuropejskiej i współpracy bałtyckiej. Był to nasz wkład w stabilizowanie sytuacji w Europie Środkowej - w strefie między nadal hermetycznym Zachodem a obszarem nieprzewidywalnym na wschód od Polski.
Nieobecność Polski w strukturach regionalnych i uniwersalnych oznaczałaby marginalizację kraju i jako taka byłaby sprzeczna z jego racją stanu. Ponadto postawa aktywnego uczestnictwa w polityce międzynarodowej stanowi instrument zwiększania stabilizacji w środowisku międzynarodowym państwa, usprawniania współpracy gospodarczej, politycznej oraz kulturowej i przygotowuje go do kreowania szerszych procesów integracyjnych.(A. Antoszewski..,str.230)
Ponadto Polska rozwijała stosunki z wybranymi krajami pozaeuropejskimi, uczestniczyła w pracach wielu organizacji międzynarodowych, zwłaszcza ONZ i Rady Europy; resort spraw zagranicznych był aktywny wobec środowisk polskiego wychodźstwa i polskich mniejszości narodowych oraz w gospodarczej, naukowej i kulturalnej sferze naszych stosunków zewnętrznych
,,Geograficzne usytuowanie Polski nieuchronnie nadaje kierunkowi europejskiemu
naszej polityki zagranicznej znaczenie priorytetowe. Nie oznacza to jednak eurocentrycznego zawężania tej polityki. Przeciwnie, polityka zagraniczna RP wobec krajów pozaeuropejskich staje się coraz aktywniejsza”- mówił minister spraw zagranicznych RP W. Bartoszewski.
Po upływie kilku lat od wielkiej zmiany 1989 r. polska polityka zagraniczna doszła do momentu, w którym potrzebne jest pełniejsze zaangażowanie wewnętrznych struktur państwowych, zasobów gospodarczych i nowocześnie zorganizowanego społeczeństwa w ochronę i promocję naszych interesów na scenie międzynarodowej. Kierunek który wybrała Polska po 89r. tzw. ,,zachodni brzeg” wydaje się być optymalny dla przyszłych interesów RP. Aktywne uczestnictwo Polski i jej zaangażowanie w różnych organizacjach międzynarodowych, podnosi znaczenie naszego kraju na świecie, co bez wątpienia ułatwi nawiązywanie współpracy gospodarczej i politycznej z innymi państwami nie tylko europejskimi.
Najważniejsze cele w polskiej polityce zagranicznej, jakie na początku lat 90 postawił sobie Polski MSZ, zostały w większości osiągnięte. Chodzi przede wszystkim o nawiązanie dialogu z NATO i Wspólnotami Europejskimi oraz stosunki z Rosją. Teraz najistotniejszym zadaniem przed dyplomacją RP jest kontynuowanie wcześniej rozpoczętego dialogu na arenie międzynarodowej oraz wprowadzenie Polski w struktury obronne i ekonomiczne Zachodu. Ale o tym szerzej w kolejnym rozdziale.
Rozdział II
Polska miedzy Wschodem a Zachodem.
1.Polska polityka zagraniczna wobec Niemiec.
Stosunki polsko-niemieckie po zmianach zapoczątkowanych w 1989r. uległy diametralnej zmianie. Zimnowojenną granicę wrogich sobie bloków zastąpiła nowa granica między dwoma zaprzyjaźnionymi krajami. Mimo tych historycznych zmian, stosunki polsko-niemieckie nie są wolne od napięć i problemów, a oficjalnie propagowana współpraca ma zarówno pozytywne, jak i negatywne aspekty. Polityka zagraniczna RP względem zachodniego sąsiada nabrała nowe znaczenie. Przestały obowiązywać zimnowojenne kontakty dwóch wrogo nastawionych wobec siebie państw. Polska i niemiecka polityka przed 89r. była odzwierciedleniem stosunków między dwoma rywalizującymi blokami. Wzajemne kontakty blokowały przynależność obu państw do wrogo nastawionych wobec siebie sojuszy polityczno-militarnych: Polski do Układu Warszawskiego, a Republiki Federalnej Niemiec do Traktatu Północnoatlantyckiego i jego struktury wojskowej (NATO). Dlatego sytuacja taka uniemożliwiała wzajemne kontakty i współpracę między Polską i Niemcami w dziedzinie wojskowej.
Przełom, jaki nastąpił w wyniku rozpadu całego bloku wschodniego stworzył podstawę pod rozpoczęcie nowych, równorzędnych kontaktów między obu państwami. Kontakty z zachodnim sąsiadem przed 89r. nie opierały się na wzajemnej współpracy, lecz były skierowane przeciw sobie ze względu na różnicę ideologiczną dzielącą oba państwa. Rozpad Związku Radzieckiego umożliwił polskiej dyplomacji rozpoczęcie szerokiego dialogu z RFN, co przed upadkiem komunizmu było niemożliwe. Jednak największym problemem, przed jakim stanęły dwa państwa, było przełamanie stereotypów i uprzedzeń względem siebie tak bardzo zakorzenionych w społeczeństwach obu państw zdeterminowanymi historycznymi doświadczeniami z przeszłości. Uprzedzenia i nienawiść w społeczeństwie polskim potęgowała władza komunistyczna starając się nastawić tak Polaków, aby w panującym przed 1989r. reżimie widzieli jedynego obrońcę interesów polski.
Jak stwierdza A.Wolff-Powęska , w PRL ,,dla potrzeb nowego państwa i poszukującego nowej tożsamości narodu nośna i wygodna okazała się teza mówiąca o ciągłości agresywnych tendencji państwa zachodnioniemieckiego i niezmienności natury niemieckiej”.(R.Kuźniar...,str.130)
Po 1989r. nowy rozdział współpracy polsko-niemieckiej w dziedzinie rozszerzania kontaktów wojskowych odbywał się na gruncie prac na rzecz budowy zaufania i bezpieczeństwa oraz zapoczątkowany proces rozbrojenia w ramach struktur KBWE. Ważnym aspektem we wzajemnych kontaktach w dziedzinie bezpieczeństwa stanowił proces wielostronnego dialogu rozbrojeniowego. Minister Skubiszewski stanął przed trudnym zadaniem nawiązania szerszej współpracy w kwestii poprawy stosunków dyplomatycznych z zachodnim sąsiadem. Do uregulowania pozostawało wiele strategicznych z polskiego punktu widzenia decyzji w zakresie zewnętrznego bezpieczeństwa państwa. Kluczowym i najważniejszym zadaniem było przed polską dyplomacją po zjednoczeniu Niemiec potwierdzenie nienaruszalności zachodniej granicy. Rząd T. Mazowieckiego dążył do jak najszybszego uznania przez państwo niemieckie jak i przez największe mocarstwa ostatecznego kształtu granicy jako podstawowego składnika uregulowania pokojowego w Europie. . RFN twierdziła jednak, że zachodnia granica polski wymagać będzie renegocjacji po zjednoczeniu Niemiec. Podczas wizyty kanclerza Helmuta Kohla w Warszawie w listopadzie 1989 Polacy starali się o zdecydowane uznanie granicy, na co jednak Niemcy zgody nie wyrazili, podkreślając znaczenie dla wzajemnych stosunków układu z 1970. Także dziesięciopunktowy plan Kohla nie zawierał żadnych wzmianek o ostatecznym uregulowaniu problemu.
Za dobre i konstruktywne uznaliśmy propozycję dotyczące sformułowania pierwszej ,,Zasady” uregulowania ostatecznego. W tych proporcjach stwierdza się, że zjednoczone Niemcy składają się z obecnego obszaru NRD, RFN i Berlina, a ich zewnętrznymi granicami będą definitywnie granice NRD i RFN w dniu wejścia w życie ,,uregulowania końcowego”. Granica polsko-niemiecka w jej obecnym przebiegu już dawno stała się składnikiem pokojowego porządku w Europie.(Krzysztof Skubiszewski, Polityka zagraniczna i odzyskanie niepodległości, Warszawa 1997, str.59)
Polski premier duże nadzieje wiązał z słynnym 10 punktowym planie kanclerza H. Kohla z 28 listopada 1989 r. Lecz plan ten nie uwzględnił stosunków z Polską oraz nie przedstawiał jasnego stanowiska Bonn w sprawie wspólnej granicy. Rząd RP widząc niezdecydowanie i brak konkretnych decyzji ze strony Bonn za wszelką cenę chciał doprowadzić do dopuszczenia Polski do konferencji ,,2+4” mającej za zadanie uregulowanie kwestii zjednoczenia Niemiec oraz co najważniejsze dla RP uprawomocnienie dotychczasowej granicy zachodniej. Rokowania podzielono na cztery sesje. Dwie pierwsze sesje nie przyniosły praktycznie żadnych konkretnych decyzji. Spowodowane to było w dużej mierze nie rozwiązaną kwestią stacjonujących żołnierzy sowieckich na terytorium byłego NRD. Najważniejsza była sesja paryska gdzie wszystkie najtrudniejsze kwestie doczekały się rozstrzygnięcia. Ministrowie spraw zagranicznych polski i Niemiec w osobach K. Skubiszewski i Hans Dietrich Genscher wyjaśnili sobie wszystkie niejasności i przyjęli protokół zawierający główne zasady przyszłego traktatu z Niemcami. Po dokładnym dopracowaniu przez ekspertów szczegółów traktatu końcowego, pozostało tylko złożyć podpisy pod jego aktem końcowym co nastąpiło na ostatniej konferencji w Moskwie.
17 lipca był wielkim dniem w politycznej karierze Krzysztofa Skubiszewskiego. Jego wiedza, dorobek naukowy i nabyta w tych miesiącach dyplomatyczna praktyka pozwoliła polskiemu ministrowi zabłysnąć wśród wielkich tego świata.(A. Hajnicz...,str.105)
Traktat moskiewski z 12 września 1990 r. przyczynił się do zapewnienia większej trwałości granic w Europie Środkowej a co z tym się wiąże także wniósł wielki wkład w ukształtowaniu geopolitycznym polski w nowej Europie. Poprzez wprowadzenie w życie traktatu moskiewskiego Niemcy wyrzekają się wszystkich roszczeń terytorialnych względem polski, zarówno teraz jak i w przyszłości. I co jest najważniejsze owy traktat zawiera zapewnienie że przyszła konstytucja zjednoczonych Niemiec nie może zawierać treści sprzecznych z postanowieniami końcowymi traktatu. Polska otrzymała zapewnienie że osiągnięte porozumienie nie będzie negowane w przyszłości przez kolejne rządy w zjednoczonych Niemczech. Oba państwa zobowiązują się do bezwzględnego poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej drugiego państwa oraz nie zgłaszania żadnych roszczeń terytorialnych. Ostatecznie na mocy traktatu z 12 września 1990 ustalono, że potwierdzenie granicy nastąpi w osobnym traktacie po zjednoczeniu, a ratyfikacja dojdzie do skutku wraz z odrębnym traktatem o współpracy dwustronnej. W związku z tym powstały dwa traktaty: o potwierdzeniu istniejącej granicy polsko-niemieckiej z 14 listopada 1990 i dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991. Oba ratyfikowano dopiero w styczniu 1992, co wiązało się z zapisem w traktacie 2+4. Był to niewątpliwy sukces polskiej dyplomacji. Popieranie przez rząd RP idei zjednoczenia Niemiec przyczynił się do nawiązania w kolejnych latach bliższych kontaktów bilateralnych między państwami.
Stosunki polsko-niemieckie na początku 1990 i 1991 r. zostały wystawione na poważną próbę. Chodziło o proces wycofywania wojsk sowieckich ze wschodnich landów Niemiec oraz z Polski. Mogłoby się wydawać, że problem ten nie dotyczy bezpośrednio Polski tylko Niemiec i ZSRR. Jednak tylko połowicznie. Istniał problem transportu prawie 400 tyś. żołnierzy sowieckich przez terytorium Polski, gdyż inna droga ich wycofania byłaby zbyt kosztowna oraz napotykała na trudności natury politycznej. Rząd RP chciał powiązać wycofanie oddziałów radzieckich z terytorium Niemiec z równoznacznym opuszczeniem ich z terytorium polski tzw. ,,tranzyt za wycofanie”. Niemcy uzgodniły ze Związkiem Radzieckim sprawę wycofania wojsk, pozostawiając Moskwie problem dogadania się z Warszawą.
Formuła ,,tranzyt za wycofanie” skomplikowała sytuację Polski i przyczyniła się do usztywnienia pozycji zarówno w Moskwie, jak i w Bonn... uznając ogólnie za słuszną zasadę wycofania sowieckich garnizonów z Polski, chcieli to odłożyć na czas nie określony, już po terminie wycofania się z Niemiec, a więc po 1994 r. Równocześnie na Polskę przerzucali odpowiedzialność za skutki utrudniania tranzytu.(A. Hajnicz...,str.121-122)
Sytuacja była o tyle skomplikowana, że wycofanie wojsk sowieckich z Polski nie mogło nastąpić wcześniej niż przed ich wyjazdem z Niemiec ze względu na liczne garnizony usytuowane w Polsce stanowiące zaplecze dla wojsk stacjonujących w Niemczech. Dobrze o tym wiedział T. Mazowiecki, dlatego jeszcze na początku 1990 r. nie żądał od Moskwy wycofania swoich oddziałów z terytorium Polski. Niemcy widząc napiętą sytuację między Warszawą a Moskwą starał się nie mieszać w wewnętrzny spór nawet za cenę skomplikowania przebiegu transportu i powiększenia jego kosztu.
Bardzo ważną kwestią w stosunkach między obu państwami była wzajemna współpraca w dziedzinie integracji Polski z NATO. Rząd RP właśnie w pozycji RFN w NATO upatrywał głównego sojusznika w procesie negocjacji ze strukturami obronnymi Zachodu. Zadaniu temu miały sprzyjać rozwijane wzajemne kontakty na gruncie wojskowym. Również strona niemiecka zainteresowana była pogłębianiem współpracy bilateralnej widząc w Polsce swojego głównego partnera na Wschodzie. Autorzy wydanej w 1994 r. przez Federalne Ministerstwo Obrony Białej księgi na temat bezpieczeństwa RFN uważali, że zmiany zachodzące w Europie Środkowej mogą przynieść Niemcom korzyści oraz poprawią sytuację bezpieczeństwa zewnętrznego RFN. Biała księga wyraźnie wskazuje, że otwarcie się NATO na nowych członków jest jednym z głównych celów polityki bezpieczeństwa RFN. Jednak jeszcze na początku 1990 r. Niemcy uważali, że zjednoczenie Polski z zachodnimi strukturami jest kwestią dalszej perspektywy, co dla naszego kraju było nie do przyjęcia, gdyż osiągnięcie tego celu było dla polski sprawą priorytetową. Stanowisko RFN uległo zmianie po objęciu funkcji ministra obrony w 1992 r. przez dr. Volkera Ruhe. Nastąpiło w tym czasie odejście od ogólnej koncepcji rozwijania współpracy na rzecz koncepcji zakładającej bliższą współpracę wojskową między obu państwami. W tym okresie nastąpiło podpisanie szeregu umów mających za zadanie potwierdzenie uściślania współpracy militarnej oraz gotowości strony niemieckiej do pełnego poparcia polski w jej staraniach o przyjęcie do NATO. Przystąpienie polski do programu Partnerstwo dla Pokoju zaowocowało zwiększeniem kontaktów wojskowych między państwami. Żołnierze obu krajów brali udział w licznych ćwiczeniach sztabowych i poligonowych stanowiących ważny aspekt programu PdP. Ścisła współpraca zaowocowała szerszym włączeniem się RFN w modernizację polskiej armii. Przekazane doświadczenia w unowocześnianiu przemysłu zbrojeniowego, umożliwiło współdziałanie polskiej armii z siłami NATO. Rola jaką Niemcy odegrały w procesie włączania Polski w struktury obronne Zachodu jest nie do przecenienia. Praktycznie już w 1992 r. rząd RFN jasno przedstawił swoje stanowisko dotyczące przyszłego wstąpienia RP do NATO. Przez cały czas pertraktacji i modernizacji polskiej armii był ..adwokatem” naszych interesów z państwami Paktu Północnoatlantyckiego. Jednak rola Niemiec nie skończy się równocześnie z uzyskaniem przez Polskę pełnego członkostwa w NATO. Zasadniczą kwestią będzie dalsza współpraca i umacnianie dotychczasowych powiązań, zarówno bilateralnych jak i w kwestii kontaktów wielostronnych z najbliższymi sąsiadami.
Ważną rolę w tym zakresie będzie odgrywać trójstronna współpraca polsko-niemiecko-duńska oraz polsko-niemiecko-francuzka. Należy także oczekiwać aktywności w kierunku pobudzenia współpracy polsko-czesko-niemieckiej. Jest to nieodzowne dla właściwego przygotowania koncepcji obrony nowych członków Sojuszu.(R. Kuźniar...str.158)
Polska polityka zagraniczna względem Niemiec w latach 90-tych opierała się na wielu płaszczyznach wzajemnych kontaktów. Sprzyja temu też pogłębienie współpracy politycznej na wielu szczeblach, żeby wspomnieć jedynie spotkania prezydentów, ministrów spraw zagranicznych współpracę międzyresortową oraz poszczególnych landów i województw.
Podsumowując, należy stwierdzić, że po raz pierwszy w historii stosunków polsko- niemieckich istnieje tak dobra i przyjazna atmosfera sąsiedztwa i współpracy. Nie jest ona wolna od problemów, ale rozwija się w pożądanym przez obie strony kierunku. Wielka różnica potencjałów obu krajów w odmienny sposób
kształtuje charakter kontaktów dwustronnych, jednak Niemcy w pełni dostrzegają znaczenie Polski w tej części Europy i poważnie wspierają nasze dążenia do integracji ze Wspólnotami Europejskimi tak, jak poprzednio czyniły w sprawie NATO. Kwestie te uzyskały poparcie wszystkich sił politycznych w Niemczech, a pojawiające się czasami głosy przeciwne należą do zdecydowanej mniejszości.
2. Polska polityka zagraniczna wobec ZSRR(Rosji)
Stosunki polsko-rosyjskie po 1989 r. uległy diametralnej zmianie. Dotychczas nie można było mówić o równorzędnych kontaktach partnerskich, bo takich po prostu nie było. Polska przez prawie 45 lat była państwem satelickim podległym Kremlowi. Nie było mowy o samodzielnej polityce zagranicznej, a o przynależności do struktur obronnych i gospodarczych decydowali Rosjanie. Polska polityka bezpieczeństwa po 89 r. w stosunku do jeszcze istniejącego ZSRR przekształciła swoją strukturę z podległości w równoprawne partnerstwo. Obie strony musiały szybko nauczyć się rozwijania wspólnych kontaktów bilateralnych na nowych partnerskich zasadach. Początki tej współpracy nie były łatwe, wzajemne uprzedzenia i roszczenia występowały z obu stron. ZSRR chciał ograniczyć samodzielną politykę bezpieczeństwa kreowaną przez RP. T. Mazowiecki w swym expose dał do zrozumienia stronie radzieckiej, że obowiązujące sojusze i zobowiązania między obu państwami są nadal aktualne, lecz muszą opierać się na demokratycznych zasadach. Powodem takiej decyzji była przede wszystkim niejasna sytuacja międzynarodowa Polski, oraz brak możliwości w najbliższych latach do przystąpienia w struktury obronne Zachodu.
Nasze otwarcie na cała Europę nie oznacza odrzucenia dotychczasowych powiązań i zobowiązań. Jeśli dziś powtarzamy, że nowy rząd będzie respektował powiązania sojusznicze Polski, to nie jest to taktyczny wybieg uspokajający. Wypływa to z naszego rozumienia polskiej racji stanu i analizy sytuacji międzynarodowej...(R. Kuźniar...str.161, Z expose premiera T. Mazowieckiego w Sejmie 12 września 1989 r.)
Jednak już w 1990 r. polskie stanowisko względem ZSRR przybrało bardziej jasną wymowę. Minister Skubiszewski wręczył rosyjskiemu ambasadorowi w Polsce notę rządu RP wzywającą ZSRR do szybkiego opuszczenia terytorium polski przez żołnierzy radzieckich. Był to jeden z najważniejszych i najtrudniejszych problemów stojących przed polską dyplomacją po 89 r. Rozmowy rozpoczęły się 15 listopada 1990 r. w Moskwie. Nierozerwalnie z wycofaniem wojsk radzieckich z Polski wiązał się problem ich wyjazdu i tranzytu z Niemiec przez terytorium RP. Strona polska postawiła szereg postulatów Rosjanom, łącznie z wycofaniem wojsk radzieckich do końca 1991 r. Rosjanie nie przyjęli tego postulatu, uznając go za nierealny, wysuwając własny przyjmując termin koniec 1994 r. jako możliwy do spełnienia. Widząc nieugiętą postawę strony rosyjskiej premier J. K. Bielecki postanowił zablokować transport oddziałów z Niemiec, starając się w ten sposób zmusić Rosjan do bardziej elastycznej polityki. Działania te doprowadziły do przyspieszenia rozmów. Lech Wałęsa w 1992 r. podczas wizyty w Moskwie po rozmowach z prezydentem B. Jelcynem podpisuje ostateczne porozumienie o wycofaniu z Polski wojsk byłego ZSRR. Ustalono, że ostateczny termin wycofania wojsk przypadnie na koniec 1993 r.
Kolejną ważną kwestią w kontaktach bilateralnych był problem z podpisaniem traktatu międzypaństwowego stanowiącego podstawę dla partnerskiej i równorzędnej współpracy. Strona rosyjska przedstawiła swoją wersję traktatu, którą po głębokich konsultacjach w polskim MSZ odrzucił rząd RP. Ów traktat godził w polską rację stanu, ograniczał jej suwerenność zakazując wstępowania do sojuszu skierowanych przeciw drugiej stronie. Zapisy te ograniczały zaciskanie więzi ze strukturami zachodnimi, oraz mogły doprowadzić do marginalizacji pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Nowa sytuacja polityczna, jaka nastąpiła w ZSRR w 1991 r. osłabiła żądania strony rosyjskiej.
Traktat uwzględnia przemiany polityczne w obu państwach i nakreśla wizję stosunków polsko-rosyjskich zupełnie innych niż w przeszłości, stosunków opartych na poszanowaniu suwerenności i równości partnerów. W traktatach figuruje przepis o nienaruszalności granicy i o wyrzeczeniu się roszczeń terytorialnych. Ma on znaczenie deklaratywne, ponieważ potwierdza istniejący stan terytorialny.(K. Skubiszewski...,str.278)
Kolejnym sprawdzianem dla dojrzałości polskiej polityki bezpieczeństwa były zmiany zachodzące w ZSRR. Dramatyczne wydarzenia w republikach bałtyckich z 1991 r. postawił rząd RP w trudnej sytuacji. Nie chcąc zbytnio angażować się w sprawy wewnętrzne ZSRR, nie zdecydował się na uznanie niepodległości republik bałtyckich, ale wezwał ZSRR do pokojowego rozstrzygnięcia sporu.
Nieudany pucz moskiewski mający na celu zatrzymanie dezintegracji ZSRR w rezultacie przyspieszył jego upadek. Do władzy doszedł zwolennik reform B. Jelcyn, który przejął polityczną inicjatywę. W tym momencie Polska widząc swoją szansę w niestabilnej sytuacji w Rosji, starała się nawiązać szerszą współpracę z NATO. Rząd J. K. Bieleckiego nasilił kontakty dyplomatyczne z państwami Sojuszu, w celu ustalenia stanowiska krajów członkowskich na wydarzenia w Rosji oraz możliwości zapewnienia Polsce gwarancji bezpieczeństwa w nowej sytuacji politycznej.
Kolejne lata w polskiej polityce zagranicznej względem Rosji zostały niemal w całości zdominowane przez starania RP o wstąpienie do Paktu Północnoatlantyckiego. Jeszcze w 1992 r. Rosja nie brała poważnie pod uwagę takiej możliwości, ze względu na uczestnictwo obu państw w organizacji NACC, stanowiącej dla Rosji alternatywę dla NATO. Jednak rząd polski widział całą sprawę zgoła odmiennie. Program ten był dla RP instrumentem mającym na celu uściślenie kontaktów z państwami Sojuszu. Pierwsze poważne opinie wypowiadane przez polityków zachodnich w sprawie poszerzenia NATO o państwa Grupy Wyszehradzkiej napotkały na natychmiastową reakcję Moskwy. MSZ Andriej Kozyriw sprzeciwił się przyjęciu państw EŚW do Sojuszu, oraz skrytykował Polskę i inne państwa regionu o chęć uczestniczenia w Pakcie, mającym godzić w podstawowe interesy Rosji w tym regionie oraz zburzyć dotychczasowy ład w dziedzinie bezpieczeństwa. Jednak największym zaskoczeniem było podpisanie przez prezydentów L.Wałęsy i B. Jelcyna w Warszawie wspólnego komunikatu o przyszłym członkostwie Polski w NATO, co spotkało się ze zrozumieniem prezydenta B. Jelcyna.
Prezydenci podnieśli kwestię zamiarów Polski wstąpienia do NATO. Prezydent L. Wałęsa przedstawił znane stanowisko Polski w tej kwestii, co było przyjęte ze zrozumieniem przez prezydenta B. Jelcyna. W perspektywie taka decyzja suwerennej Polski, służąca ogólnoeuropejskiej integracji, nie jest sprzeczna z interesami innych państw, w tym z interesami Rosji.(R. Kuźniar...str.186)
Na Zachodzie ów fragment został zinterpretowany jako wycofanie sprzeciwu Rosji w sprawie przyjęcia Polski do NATO. Polski rząd starał się niezwłocznie wykorzystać ten czas na rzecz wzmożenia kampanii pro natowskiej. Jednak już po kilku tygodniach Rosjanie wystosowali sprostowanie informujące o niezmienionym stanowisku w sprawie rozszerzenia.
Dla Polski członkostwo w NATO było sprawą priorytetową w polityce bezpieczeństwa zapoczątkowanej w 1989 r. Nasilenie naszych starań o przyjęcie do Sojuszu w 1994 r. doprowadziło do jeszcze większego oziębienia się między stronami. Pod koniec roku premier Rosji Wiktor Czernomyrdin odwołał swoją wizytę w Polsce. Sytuacja nie uległa poprawie w następnych latach. Moskwa coraz ostrzej blokowała polskie próby wejścia do NATO, uważając że jego rozszerzenie doprowadziłby do napięcia sytuacji między Rosją a Zachodem. Po przejęciu prezydentury przez A. Kwaśniewskiego oraz MSZ przez Rosatiego, Kreml liczyła na bardziej prorosyjską politykę i zmianę stanowiska względem NATO. Jednak prezydent jak i szef polskiej dyplomacji niezmiennie powtarzali, że priorytetem dla Polski jest wejście do NATO I UE oraz zachowanie jak najlepszych kontaktów z Rosją.
W stosunkach polsko-rosyjskich panowała nieufność i niepewność. Stosunków tych nie poprawiła wizyta prezydenta A. Kwaśniewskiego w Moskwie w 1996 r. lecz zapobiegła dalszemu pogarszaniu się wzajemnych kontaktów. Coraz bardziej stawało się jasne dla strony rosyjskiej, że przyjęcie Polski do NATO jest sprawą przesądzoną. Rosja próbowała przeciągnąć na swoją stronę opinię publiczną Zachodu oraz nakłonić przede wszystkim polityków amerykańskich do zmiany stanowiska na Korzyść Kremla. Jednak jej starania spełzły na niczym. Ostatecznie został przesądzony proces integracji Polski ze strukturami obronnymi Zachodu, zamykając w ten sposób starania Moskwy do włączenia RP w strefę wpływów rosyjskich. Polska dyplomacja odniosła wielki sukces, umacniając pozycję Polski na arenie międzynarodowej, gwarantującą naszemu państwu stabilizację polityczną i gospodarczą.
3.Polska polityka zagraniczna wobec USA
Rok 1989 był przełomowy w kontaktach polsko-amerykańskich. Polska odzyskała pełną suwerenność, co umożliwiło zapoczątkowanie nowego etapu w stosunkach bilateralnych. Najważniejszym ich składnikiem była kwestia bezpieczeństwa międzynarodowego, w tak bardzo niestabilnym regionie, jakim była EŚW. Administracja prezydenta George’a Busha popierała zmiany zachodzące w Polsce, czego dowodem była wizyta prezydenta USA w Warszawie w 1989 r. Udział Polski w tym czasie w Układzie Warszawskim komplikował rozwijanie współpracy w kwestii bezpieczeństwa. Jednak w tym czasie dochodziło do nieformalnych i tajnych kontaktów między stronami. Polski rząd chciał jak najszybciej poznać stanowisko Stanów Zjednoczonych, co do gwarancji bezpieczeństwa dla RP. W tym czasie trwały intensywne negocjacje amerykańsko-rosyjskie w sprawie zjednoczenia Niemiec. Jednym z warunków postawionych przez stronę radziecką zezwalającym na zjednoczenie Niemiec było zapewnienie, że NATO zaniecha dalszego rozszerzania Sojuszu na Wschód.
Administracja prezydenta Busha sprzeciwiła się temu, jednak sam fakt rozważania takich koncepcji przyczynił się w późniejszych latach do powstania wielu niedomówień, wykorzystywanych przez przeciwników przyjęcia Polski, Czech i Węgier do Sojuszu.(R. Kuźniar...str.210)
Polska dyplomacja na czele z jej przewodniczącym K. Skubiszewskim przez swoją nieugiętą postawę nie dopuściła do przeforsowania tej opcji. Kierunek atlantycki pozostawał nadal jedyną drogą do osiągnięcia pełnego bezpieczeństwa międzynarodowego Polski. Jednak droga do NATO wiodła przez dobre kontakty ze Stanami Zjednoczonymi, co stanowiło wielkie wyzwanie dla polskiej dyplomacji. Dużą rolę w umacnianiu tych kontaktów odegrało poparcie przez rząd RP polityki amerykańskiej względem Iraku oraz uwolnienie przez polskich komandosów agentów amerykańskiego wywiadu.
Powoli Stany Zjednoczone zaczęły zaliczać Polskę do grona swoich największych sprzymierzeńców w Europie. Dowodem bardzo dobrych stosunków było poparcie Stanów udzielonego Polsce w sprawie wycofania wojsk radzieckich. Dla polski istotne znaczenie miało osiągnięcie pomocy od USA w sprawie modernizacji i restrukturyzacji przemysłu zbrojeniowego, co stało się niedługo kwestią wielostronnych negocjacji między przedstawicielami obu krajów.
Lata 1989-1992 zapoczątkowały nowy rozdział w stosunkach polsko-amerykańskich. Bardzo celne wydaje się stwierdzenie K. Skubiszewskiego: ,,Osiągnęliśmy stan, w którym stosunki polsko-amerykańskie przestały być dla Stanów Zjednoczonych jedynie funkcją lub pochodną ich stosunków z ZSRR”.
Kolejne lata nie zmieniły stanowiska Waszyngtonu co do polityki względem Polski. Jednak dało się odczuć przychylne stanowisko administracji prezydenta B. Clintona do postulatów Kremla. Administracja amerykańska obawiając się niebezpiecznych następstw mogących wystąpić "po pierwsze Rosja i tylko Rosja". Liczni politycy zachodni i rosyjscy dość zgodnie rozwinęli mit o niebezpieczeństwie izolacji Rosji, o tworzeniu nowego kordonu sanitarnego i zastępowaniu starych podziałów Europy nowymi.
W 1993 r. Ministrem spraw zagranicznych został desygnowany przez prezydenta Lecha Wałęsę Andrzej Olechowski. Kontynuowana była realizacja przyjętych wcześniej i stale rozbudowywanych strategicznych założeń polskiej polityki zagranicznej. Wyrażały się one w dążeniu do zapewnienia bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego poprzez integrację Polski ze strukturami zachodnioeuropejskimi i euroatlantyckimi. Polski prezydent wraz z ministrem spraw zagranicznych podjęli się przyspieszenia rokowań akcesyjnych, chcąc w ten sposób zamknąć wszystkie dyskusje na temat odłożenia lub zatrzymania procesu rozszerzenia NATO. Administracja amerykańska w tym czasie była podzielona, co do kwestii i możliwości rozszerzenia. Wizyta prezydenta USA Billa Clintona w Warszawie w 1994 r. uświadomiła stronie polskiej, że decyzja Waszyngtonu w sprawie rozszerzenia zapadła. B. Clinton oświadczył, że USA popiera rozszerzenie NATO na wschód, oraz stwierdził, że żaden kraj nie ma prawa weta wobec polskiego akcesu do paktu.
Po dojściu w Polsce do władzy A. Kwaśniewskiego w 1995 r. w Stanach Zjednoczonych pojawiły się głosy, że nowy prezydent wywodzący się z obozu postkomunistycznego opóźni a nawet wstrzyma starania polski o wstąpienie do paktu i obierze drogę skierowaną ku Rosji. W celu zbadania intencji nowych polskich władz do Warszawy przybył zastępca sekretarza stanu USA Richard Holbrooke. Jego spotkanie na najwyższym szczeblu, uspokoiło Waszyngton, co do niezmienności polskiej polityki zagranicznej względem USA. W swojej pierwszej wizycie w USA prezydent Kwaśniewski potwierdził zdecydowaną opcję pro natowską. Ważną kwestią w stosunkach polsko-amerykańskich były rokowania w sprawie rozmieszczenia amerykańskiej broni masowego rażenia na terytorium Polski po jej wstąpieniu do NATO. Stany Zjednoczone z korzyścią dla Polski zdołały ustalić z Rosją, że Waszyngton nie planuje i nie ma zamiaru rozmieszczać owej broni na terytorium Polski. Stanowisko te było o tyle dla nas korzystne, że nie wykluczało takiej możliwości i nie ograniczało naszych uprawnień obronnych w stosunku do innych państw paktu.
W latach 1998-1999 zbliżał się termin rozstrzygnięcia polskiego członkostwa w NATO. Stosunki ze Stanami Zjednoczonymi były bardzo dobre. Przed ratyfikacją traktatu i przyjęcia jej przez Senat USA powróciła sprawa płk. Ryszarda Kuklińskiego, oficera Sztabu Generalnego, współpracującego w czasach PRL z wywiadem amerykańskim. W Waszyngtonie uważano, że jeżeli Polska kandyduje do NATO to nie może uważać go za zdrajcę.
Tuż po wyborach w 1997 r. ogłoszono, że na początku września Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo w jego sprawie...Ostatecznie płk. Kuklińskiego zaproszono do Polski. Podczas jego wizyty, 1 V 1998 r., odbyło się głosowanie w Senacie USA, Przynosząc zwycięstwo zwolenników rozszerzenia NATO O Polskę, Czechy i Węgry...Przed Polską stanęła perspektywa wejścia do NATO. W lipcu 1998 r. premier Buzek gościł w USA, gdzie podziękował za amerykańskie poparcie dla polskiego wejścia do NATO.(Wojciech Roszkowski, Historia Polski 1914-2000,str.457-458)
Polska starając się potwierdzić trwałość sojuszu z USA i odwdzięczyć za przychylne stanowisko Waszyngtonu w naszych staraniach o przyjęcie do Sojuszu zadeklarowała słowami ministra Geremka, że jesteśmy w stanie wziąć udział w oczekiwanej operacji zbrojnej przeciwko Irakowi. Politycy w Waszyngtonie bardzo pochlebnie wyrażali się ponadto o zaangażowaniu polskich sił stabilizacyjnych współpracującymi z jednostkami amerykańskimi w Bośni i Hercegowinie.
W stosunkach polsko-amerykańskich nadszedł czas ukoronowania wieloletniej partnerskiej współpracy w dziedzinie poprawiania bezpieczeństwa międzynarodowego. Dnia 12 marca 1999r. w Bibliotece Prezydenckiej Harry’ego Trumana w Independence nastąpiło historyczne podpisanie przez ministrów spraw zagranicznych Polski, Czech i Węgier dokumentów ratyfikacyjnych umożliwiających przystąpienie di NATO. Strategiczny cel polskiej polityki względem Stanów Zjednoczonych w kwestii bezpieczeństwa został zrealizowany.
4. Polska polityka zagraniczna wobec Ukrainy i Białorusi.
Polityka państw polskiego względem naszych wschodnich sąsiadów od samego początku odbywała się w myśl zasady ministra Skubiszewskiego, koncentrując się na dwutorowości polityki wschodniej tzw. równoczesne kontakty dyplomatyczne z Moskwą jak i wyzwalającymi się z pod sowieckiego parasola państwami post radzieckimi.
Najważniejszym partnerem na wschodzie obok ZSRR(Rosji) jest Ukraina. Państwo o strategicznym położeniu geopolitycznym w tej części Europy. Polska dyplomacja od samego początku istnienia niepodległej Ukrainy starała się nawiązać jak najlepsze kontakty dwustronne między państwami. Należy tu podkreślić, że to właśnie Polska jako pierwsza uznała niepodległość Ukrainy i nawiązała z nią natychmiast stosunki dyplomatyczne. Polska była orędownikiem wspierania przez Zachód transformacji ustrojowej na Ukrainie, widząc w tym procesie szansę na zwrócenie się państwa ukraińskiego w kierunku demokratycznych przemian ustrojowych. Podpisanie przez Warszawę i Kijów 18 maja 1992 r. Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy otworzył drogę do wspólnych inicjatyw mających na celu polepszenie i zapoczątkowanie wspólnego dialogu na rzecz obustronnej współpracy. Podczas wizyty ministra spraw zagranicznych Ukrainy w marcu 1994 r. obie strony podkreśliły zasadniczą zbieżność interesów obu państw. Ważnym dokumentem w polskich staraniach o wejście do NATO była deklaracja rządu ukraińskiego z 1996 r. stwierdzająca, że żaden kraj nie ma prawa weta w sprawie naszego przyszłego uczestnictwa w pakcie. Ponadto Kijów uważał, że udział Polski w strukturach natowskich przyczyni się do większej stabilizacji w Europie. Władze polskie chcąc uwiarygodnić naszą politykę względem Ukrainy poparły starania tego kraju o przystąpienia do struktur zachodnich. Jednak poza bardzo dobrymi kontaktami między prezydentami obu państw i wzajemnych uprzejmości polska polityka względem Ukrainy w kolejnych latach nie zanotowała wielkiego postępu.
Nasze stosunki z Ukrainą również nie dają wiele powodów do satysfakcji, bo poza doskonałymi kontaktami pomiędzy prezydentami obu państw, częstymi
kontaktami obu państw na poziomie politycznym rządów i parlamentu, te stosunki nie wyszły poza dość ogólnikowe deklaracje. Mówimy od wielu lat o strategicznym partnerstwie, ale czy to partnerstwo przekuło się w związki, które rzeczywiście uzależniałyby oba kraje od siebie i dawałyby podstawę do twierdzenia, że polityka Polski i Ukrainy jest oparta na jakiejś wspólnie wypracowanej wizji?(Dariusz Rosati, Polska Polityka Wschodnia, „Tygodnik Powszechny” z dnia 1 marca 2001)
Ukraina po dziesięciu latach nadal poszukuje własnej tożsamości i jest trudno być przekonanym, co do kierunku jej rozwoju. Poważnym błędem polskiej polityki zagranicznej było ignorowanie konieczności bardzo aktywnego występowania na Ukrainie, nie w sposób deklaratywny, ale pozwalający na zaangażowanie znacznie większych środków i metod, umożliwiających przekonanie rządzących, że europejski model państwa i gospodarki jest czymś, co przyniesie im korzyści.
Stosunki z Białorusią od samego początku nie układały się najlepiej. Rząd białoruski nie był przychylny polskiemu stanowisku odnośnie nawiązania współpracy dwustronnej. Wizyta ministra Skubiszewskiego w Mińsku w 1990 r. nie przyniosła żadnych rozstrzygnięć na linii Warszawa-Mińsk. Widoczna była w polityce Mińska jego uległość w stronę Moskwy, co utrudniało pertraktacje w sprawie podpisania traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Dokument został podpisany 23 czerwca 1992 r.
Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z Republiką Białorusi z 23 czerwca 1992 r. pozwala rozwijać i umacniać wzajemne korzystne związki. Zostały zbudowane solidne podstawy stosunków politycznych.(K. Skubiszewski...str.283)
Jak pokazała przyszłość wypowiedz ministra Skubiszewskiego okazała się tylko dobrym życzeniem. Oba państwa wybrały różne drogi rozwoju, jak tak można nazwać zmiany zachodzące na Białorusi.
Po dojściu do władzy Aleksandra Łukaszenki sytuacja jeszcze bardziej się skomplikowała. Łukaszenko zamierzał przyłączyć Białoruś do Rosji i wprowadzić dyktaturę. Współpraca z takim sąsiadem jest niezwykle trudna, o czym przekonała się strona polska. Można nawet stwierdzić, że sąsiedztwo z Rosją nie ogranicza się tylko do Obwodu Kalingradzkiego, lecz właśnie Białoruś pod względem geostrategicznym jest przedłużeniem Rosji w kierunku zachodnim. Polska polityka bezpieczeństwa w stosunku do Białorusi nie mogła być traktowana jako partnerska współpraca bilateralna ze względu na wybór obu państw, co do podstawowego jego kierunku.
5.Polska polityka w obrębie państw Grupy Wyszehradzkiej.
Polska starając się rozwijać i umacniać współpracę regionalną stała się jednym z inicjatorów powołania tzw. Grupy Wyszehradzkiej. Należą do niej obok Polski, Czechy, Słowacja i Węgry. Podpisana w lutym 1991 r. przez prezydentów Lecha Wałęsę i Vaclava Havla oraz premiera J. Antalla deklaracja stała się podstawą bezpieczeństwa regionalnego dla państw zrzeszonych w tej organizacji. Uczestnictwo Polski w Grupie Wyszehradzkiej stanowiło dla dyplomacji RP duże wyzwanie. Rozwijanie wzajemnych kontaktów regionalnych stanowiło podstawę pod przyszłe zjednoczenie Polski ze strukturami zachodnimi. Wzajemne kontakty polityczne w ramach Grupy umacniało pozycje Polski i pozwalało osiągnąć wspólne stanowisko w sprawie kontaktów z pozostałymi państwami europejskimi. Polska traktowała tę współpracę jako drogę do stabilizowania sytuacji w regionie. Poprzez współpracę w ramach Grupy Wyszehradzkiej chcieliśmy podkreślać wspólnotę interesów i celów Europy Środkowej wobec Rosji i Zachodu. Wymiana poglądów w kwestiach bezpieczeństwa i integracji europejskiej pozostanie istotnym elementem
współpracy Polski, Czech, Słowacji i Węgier.
Silnego i konsekwentnego poparcia tej współpracy udziela Wspólnota europejska, oceniając pozytywnie jej wkład w proces integracji europejskiej. Oznacza to, że Grupa Wyszehradzka nie tylko nie opóźnia zbliżenia tworzących ją państw do Wspólnoty, ale zbliżenie to czyni realnym... Współpraca w Grupie Wyszehradzkiej rozciąga się także na kwestie bezpieczeństwa, włączając w to rozwój powiązań z Sojuszem Atlantyckim.(K. Skubiszewski...str.332)
Zapoczątkowana na początku lat 90-tych współpraca stała się najważniejszym elementem polskiej polityki bezpieczeństwa w regionie Europy Środkowej. Polskie starania o stworzenie z Grupy Wyszehradzkiej wspólnego instrumentu w dążeniu trzech państw do przystąpienia w ramy Paktu Północnoatlantyckiego okazały się trafne. Wzajemne kontakty wojskowe stanowiły podstawę do dostosowania polskiej armii do standardów natowskich. Wielostronne dyskusje i wspólne projekty doprowadziły w ciągu 10 lat do znacznego postępu w dziedzinie polepszenia bezpieczeństwa zewnętrznego RP. Po wstąpieniu do NATO rola Grupy Wyszehradzkiej uległa częściowej zmianie. Nie chodzi już o nawiązanie szerszej wspólnej polityki względem Paktu, gdyż jesteśmy jego częścią. Głównym zadaniem G. W. a przede wszystkim Polski jest poszerzenie współpracy o kolejne państwa aspirujące do integracji europejskiej. Chodzi głównie o poparcie Słowacji jako sąsiada polski w jej staraniach o przyjęcie do NATO. Polska powinna stać się czołowym państwem w regionie oraz liderem przemian zachodzących w EŚW. Do takiej roli predysponuje nas wieloletnie doświadczenie zdobyte w trakcie negocjacji ze strukturami zachodnimi oraz przewidywalny i bliski sojusznik największego mocarstwa na świecie, jakim są Stany Zjednoczone. Polska powinna dążyć do utrzymania dotychczasowej współpracy w ramach grupy poszerzając ją o nawiązanie szerszego dialogu z Ukrainą jako państwa o strategicznym znaczeniu w EŚW. Umacnianie demokratycznych przemian na Ukrainie leży nie tylko w interesie Polski, lecz ma też niebagatelne znaczenie dla państw zachodnich. Znaczenie Grupy w określeniu kierunku, w jakim powinna podążać Ukraina powinna uzyskać silne poparcie państw struktur zachodnich. W interesie Polski leży przypominanie poprzez wielostronne dyskusje w ramach Grupy o konieczności nawiązania szerszej współpracy ze wschodnim sąsiadem oraz włączenie go do przemian zachodzących w Europie.
6. Polska polityka zagraniczna wobec innych krajów Europy Zachodniej.
Ważnym aspektem polskiej polityki bezpieczeństwa pozostaje rozbudowa dwustronnych stosunków z państwami zachodnioeuropejskimi, mającą na celu wkomponowanie Polski w struktury obronne Zachodu. Chodzi przede wszystkim o pozyskanie wsparcia w państwach zachodnich dla polskich dążeń o jak najszybsze przystąpienie do Paktu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej, oznaczające powrót Polski do europejskich korzeni.
Jednym z głównych partnerów europejskich Polski w kwestii bezpieczeństwa jest bez wątpienia Francja. Stosunki polsko-francuskie jak pokazała historia kształtowały się w przeszłości na partnerskiej współpracy. Polska polityka zagraniczna po 1989 r. skierowana była na nawiązanie szerszej współpracy z krajami Europy Zachodniej. Stosunki z Francją były i są dla naszego kraju sprawą priorytetową, ze względu na pozycję, jaką zajmuje nasz sojusznik na arenie międzynarodowej.
Rozwijamy traktatowe podstawy stosunków z Francją, pozostającą naszym partnerem politycznym na Zachodzie. Podczas wizyty Prezydenta RP w Paryżu zawarty został między oboma państwami Traktat o przyjaźni i solidarności.(K. Skubiszewski...,str.151)
Aby potwierdzić partnerską współpracę przerwaną przez uczestnictwo dwóch państw w wrogich blokach militarnych, rząd francuski jako pierwszy podpisał z Polską porozumienie w sprawie ustanowienia współpracy w dziedzinie obronności. Porozumienie to zaowocowało podpisaniem kolejnych umów w zakresie doszkalania polskich pilotów zgodnie z wymogami NATO, wzajemnych ćwiczeń wojskowych oraz szkolenie dowódców i oficerów sztabowych w najlepszych francuskich szkołach wojskowych.
Kolejnym krokiem zacieśniającym współpracę polsko-francuską jest uczestnictwo dwóch państw w ramach Trójkąta Weimarskiego. Podstawowym zadaniem wynikającym ze współpracy trzech krajów jest zawiązanie ściślejszej współpracy wojskowej poprzez koordynację działań wojskowych oraz uczestnictwo we wspólnych ćwiczeniach wojsk lądowych pod nazwą CONCORDIA. Polska zacieśniając współpracę wojskową z Francją liczy na szersze wsparcie tego kraju w restrukturyzacji polskiego przemysłu obronnego. Od 1993 r. działa polsko-francuski komitet mieszany do spraw uzbrojenia. Przedsiębiorstwa francuskie zainteresowane są rozwinięciem szerszej współpracy z polskimi firmami działającymi w branży wojskowej. Polska stanowi duży rynek zbytu na produkty francuskie, co starają się wykorzystać firmy produkujące sprzęt wojskowy, przedstawiając ofertę sprzedaży swoich artykułów na rynek polski. Jeżeli za decyzjami politycznymi w kwestii współpracy wojskowej nie idą poważne przedsięwzięcia w dziedzinie wspólnych projektów na rzecz kooperacji dwóch przemysłów obronnych, wtedy dotychczasowe deklaracje i projekty tracą na znaczeniu i osłabiają dwustronną współpracę.
Polska pragnęła rozwijać dwustronne kontakty z pozostałymi krajami europejskimi. Dyplomacja RP poszukiwała nowych sojuszników w staraniach o dopuszczenie polski do struktur wojskowych i gospodarczych Zachodu. W tym celu minister K. Skubiszewski podjął szereg inicjatyw mających wzmocnić pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Szereg spotkań na wysokim szczeblu doprowadziło do podpisania wielostronnych umów o wzajemnej współpracy i przyjaznych stosunkach z większością państw zachodnich. Ważnym etapem kształtującym stosunki dwustronne było podpisanie w 1991 r. Traktatu o przyjaźni i solidarności z Włochami.
Wyraźne ożywienie nastąpiło w stosunkach z Włochami. Zawarliśmy nową umowę z ,,Fiatem", wzrosły wzajemne obroty handlowe.(K. Skubiszewski...,str.328)
Napływ włoskiego kapitału do polski, a w szczególności inwestycję koncernu motoryzacyjnego Fiat doprowadziły do zacienienia współpracy gospodarczej oraz przyczyniły się do zdobycia poparcia rządu włoskiego w polskich staraniach o przyjęcie do struktur militarno-gospodarczych zachodu. Ważnym zadaniem jest stworzenie dogodnych warunków do napływu zagranicznego kapitału do polski oraz dobrego klimatu dla dużych inwestycji zagranicznych. Takie działania w dużym stopniu mogą przyczynić się do poparcia państw zachodnich w stopniowe włączanie polski w sieć powiązań gospodarczych Zachodu.
Dlatego Polska pragnie intensyfikować kontakty polityczne i gospodarcze z państwami zachodnioeuropejskimi na podstawie zawartych wcześniej traktatów, szczególnie z Włochami oraz nawiązanie dialogu i podpisanie deklaracji z Wielką Brytanią i Belgią. Polski MSZ nawiązał współpracę oraz doprowadził do podpisania traktatu politycznego z Hiszpanią oraz zawarł umowy gospodarcze z Holandią, Hiszpanią i Portugalią.
W całokształcie naszej polityki zagranicznej istotne miejsce zajmuje rozwój stosunków dwustronnych z państwami zachodnimi. Obok spraw czysto bilateralnych skupiamy się na uzyskaniu ich wsparcia dla naszych dążeń integracyjnych w Europie. Systematycznie rozbudowujemy wzajemne powiązania prawno-traktatowe.(K. Skubiszewski...,str.327)
Wymienione kraje zachodnioeuropejskie popierają proces przemian zachodzących w Polsce oraz zwracają uwagę na jej rolę w utrzymywaniu i stabilizowaniu sytuacji w Europie Środkowo-Wschodniej.
Rozwijanie wzajemnych kontaktów z państwami zachodnimi nie kończy się w polskiej polityce zagranicznej na samej Europie. Polski MSZ podjął starania o zintensyfikowanie kontaktów z Kanadą, Australią i Nową Zelandią. Duże znaczenie w bilateralnych stosunkach z Kanadą odgrywa jej zaangażowanie w proces poprawy bezpieczeństwa europejskiego, pomimo wycofania ich wojsk z terytorium Niemiec.
Nasza suwerenność i bezpieczeństwo mają swój wielki wymiar zachodni. W strefie euroatlantyckiej usytuowane są polskie podstawowe interesy bezpieczeństwa, rozwoju gospodarczego i postępu cywilizacyjnego. Jedynie w tych ramach możliwy jest ostateczny sukces polskiej transformacji.(K.Skubiszewski...,str.374)
Rozdział III.
Polska w procesie integracji ze Wspólnotami Europejskimi.
1.Polska a Unia Europejska.
Pierwsze indywidualne i oficjalne kontakty ze Wspólnotami Europejskimi, Polska nawiązała już w 1988 r. W czerwcu 1988 r. sygnowano w Luksemburgu porozumienie między RWPG i EWG ustanawiające stosunki między obiema organizacjami. Podpisane porozumienie stworzyło możliwość rozwijania współpracy trzech Wspólnot Europejskich z poszczególnymi krajami RWPG. Rozpoczęte na wiosnę 1989 r. Negocjacji zaowocowały podpisaniem 19 września 1989 r. układu w sprawie handlu oraz współpracy handlowej i gospodarczej między Polską a krajami Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej (EWG).
Niezależnie jednak od zewnętrznych i wewnętrznych barier oraz utrudnień, na przełomie lat 1989/90 Polska podjęła decyzje strategiczne o działaniach zmierzających do rozpoczęcia negocjacji nad jakąś formą integracji gospodarczej ze Wspólnotami Europejskimi.(A.Antoszewski...,str.218)
Rokowania ze Wspólnotami Europejskimi w sprawie zawarcia Układu o stowarzyszeniu rozpoczęto w grudniu 1990 roku. Kolejny rok przyniósł podpisanie Układu ustanawiającego stowarzyszenie między Rzeczypospolitą Polską a Wspólnotami Europejskimi i ich państwami członkowskimi, zwany Układem Europejskim.
Układ Europejski zakłada, że okres stowarzyszenia Polski ze Wspólnotami ma trwać maksymalnie 10 lat i składać się z dwóch pięcioletnich etapów. O przejściu do następnego etapu zadecyduje Rada Stowarzyszenia oceniając w ciągu 12 miesięcy poprzedzających zakończenie pierwszego etapu, postępy w zakresie osiągniętych celów stowarzyszenia. Samo zawarcie umowy stowarzyszeniowej należy uznać za duży sukces ponieważ był on jednym z głównych celów polskiej polityki zagranicznej. Jednym z głównych założeń Układu było zapewnienie bezpieczeństwa politycznego kraju w warunkach niepewnej sytuacji wewnętrznej oraz zewnętrznej. Polska dyplomacja doprowadziła do zamieszczenia w preambule Układu zapisu, że stowarzyszenie pomoże Polsce osiągnąć członkostwo w Unii Europejskiej ale nie znalazł się zapis zawierający wyraźne zobowiązanie Wspólnot do przyjęcia Polski w poczet członków ugrupowania.
Układ Europejski jest najbardziej kompleksową i najważniejszą umową gospodarczą wynegocjowaną przez Polskę w ostatnich latach. Uregulował stosunki Polski z największym ugrupowaniem integracyjnym na świecie. Układ wywarł wpływ praktycznie na wszystkie dziedziny życia w Polsce.(Elżbieta Kawecka- Wyrzykowska i Ewa Synowiec,Unia Europejska. Przygotowania Polski do członkowstwa,Warszawa 2001, str.663)
Podpisanie Układu Europejskiego stało się ogromnym krokiem naprzód w kontaktach Polski z krajami członkowskimi UE, stowarzyszenie jest bowiem najwyższym statusem jaki Wspólnoty mogły Polsce w danej sytuacji zaoferować.
Przełomowe znaczenie dla procesu integracji Polski ze strukturami unijnymi miało spotkanie Rady Europejskiej w Kopenhadze w czerwcu 1993 r. Wtedy po raz pierwszy najwyższe gremium Unii potwierdziło możliwość przystąpienia do niej na pełnych prawach członkowskich krajów Europy Środkowo-Wschodniej po upływie okresu stowarzyszenia i po spełnieniu przez nie określonych warunków politycznych i ekonomicznych. Na początku kwietnia 1994 r. Polska złożyła oficjalny wniosek o przyjęcie do UE. Wniosek złożony przez rząd polski umożliwił rozpoczęcie przygotowań do negocjacji i stawiał Unię w sytuacji konieczności zadeklarowania się co do gotowości podjęcia rozmów. Podczas spotkania Rady Europejskiej w Essen w grudniu 1994 r. przyjęto Strategię przygotowania do członkostwa w UE krajów stowarzyszonych Europy Środkowo-Wschodniej. Ważnym aspektem w dostosowywaniu polskiego prawa do reguł jednolitego rynku Unii było opublikowanie tzw. Białej Księgi. Dokument ten określił priorytety i kolejność działań w dostosowywaniu polskiego prawa do reguł obowiązujących w poszczególnych sektorach jednolitego rynku UE.
Pozytywny polityczny klimat dla negocjacji o wejście Polski do Unii Europejskiej tworzyły rozmowy na najwyższym szczeblu. Między innymi, w lutym 1998 r. prezydenci Francji, Niemiec i Polski potwierdzili w Poznaniu wolę jak najszybszego włączenia Polski w struktury europejskie.(W. Roszkowski...,str.458)
W dniu 31 marca 1998 r. nastąpiło oficjalne rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Polską oraz pozostałymi krajami z tzw. pierwszej grupy. Kolejny szczyt w marcu 1999 r. otworzył wreszcie przed RP drzwi do Wspólnoty. W tym czasie duże znaczenie dla umacniania pozycji Polski w jej staraniach o włączenie do struktur UE miało objęcie przez ministra spraw zagranicznych Bronisława Geremka przewodnictwa w OBWE i jego aktywna działalność w tym zakresie.
Proces integracji Polski, podobnie jak kilku innych krajów byłego bloku komunistycznego, wymaga długotrwałych, mozolnych i często bardzo trudnych działań, które pozwolą na zbliżenie naszego systemu prawno-gospodarczego do systemu obowiązującego w krajach Unii. Jednym z podstawowych a zarazem najtrudniejszym zadań, które Polska musi podjąć jest modernizacja gospodarki narodowej.
Negocjacje zakończą się podpisaniem przez Polskę i kraje członkowskie UE Traktatu Akcesyjnego. Po jego ratyfikacji przez wszystkie strony, Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej.
2.Członkostwo Polski w Radzie Europy oraz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Główny cel polskiej polityki zagranicznej jakim jest członkostwo Polski w Unii Europejskiej nie wyczerpał aspiracji RP w integracji ze strukturami zachodnimi. Ważnym etapem w tym procesie stanowiła obecność Polski w Radzie Europy i Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Nieprzestrzeganie przez państwa bloku wschodniego demokratycznych standardów polityczno-prawnych Rady nie dawało im możliwości uczestnictwa w procesach zachodzących w ramach tych struktur. Dopiero zapoczątkowany proces transformacji ustrojowej w Polsce otworzył przed naszym kraję drogę do pełnego uczestnictwa w tych organizacjach. Zanim jednak Polska uzyskała status pełnoprawnego członka w Radzie Europy, pozwolono uczestniczyć jej w pracach specjalnych organów ze statusem specjalnego gościa. Pełne prawa członkowskie Polska otrzymała 26 listopada 1991 r. otrzymując 12 miejsc w Zgromadzeniu Parlamentarnym.
Pomimo wysokich kosztów uczestnictwa i wielu zobowiązań, jakie musi przyjąć na siebie, Polska traktuje udział w Radzie jako niezwykle ważny etap w procesie integracji ze strukturami europejskimi, aktywnie uczestnicząc w pracach jej organów i wnosząc do nich propozycje rozwiązań konkretnych problemów.(A. Antoszewski...,str.222)
Członkostwo Polski w Radzie Europy udowodniło że spełniamy warunki zapisane w art. 3 Statusu Rady odnośnie wolnych demokratycznych wyborów oraz przestrzeganiem praw człowieka, o tyle jej członkostwo w OECD warunkowane było spełnieniem trudniejszych warunków. Najważniejsze z nich to przeprowadzenie reform rynkowych, przestrzeganie praw człowieka oraz pluralizm w życiu politycznym państwa.
Zmiany do jakich doszło w Polsce po 1989 r. doprowadziły do zintensyfikowania starań o przystąpienie do OECD. Strategicznym celem polskiej polityki zagranicznej było pełne członkostwo w tej elitarnej organizacji gospodarczej. Początek negocjacji nie napawał optymizmem. Państwa stowarzyszone na początku lat 90-tych niechętnie podejmowały temat przyszłego uczestnictwa Polski w tej organizacji, widząc zbyt duże zaległości w dostosowaniu gospodarki narodowej do wymogów obowiązujących w rozwiniętych krajach europejskich. Pod naciskiem Niemiec i Austrii, Polska została objęta wieloletnim programem współpracy i pomocy, zwanym Partnerzy w Trakcie Przemian. Celem programu była pomoc w restrukturyzacji gospodarki narodowej a co za tym idzie przyspieszenie włączenia Polski w struktury OECD. Rząd Polski widząc zmianę w nastawieniu państw członkowskich co do przystąpienia RP w ramy OECD, złożył w 1994 r. formalny wniosek o przyjęcie do tej organizacji. W uzasadnieniu napisano że Polska jest w stanie sprostać trzem podstawowym kryteriom formalnym, uprawniającym ją do ubiegania się o status członkowski OECD.
Rada OECD zareagowała błyskawicznie, upoważniając Sekretariat organizacji do podjęcia negocjacji z Polską w sprawie jej przyszłego członkostwa.
We wrześniu1996 r. Polska stała się kolejnym, 28 państwem członkowskim OECD. Oznaczało to także, iż kraj nasz znalazł się w kolejnej strukturze integrującej go z mechanizmami i instytucjami współpracy rozwiniętych państw zachodnich.(A.Antoszewski...,str.223)
Zdaniem ekspertów koszty jakie musi ponieść Polska wstępując do OECD są ,,niewspółmiernie małe w stosunku do długotrwałych korzyści jakie Polska będzie mogła uzyskać w związki z przynależnością do OECD"
3.Polska w NATO.
Po drugiej wojnie światowej Polska stała się państwem satelickim Związku Radzieckiego, przez prawie pół wieku pozbawionym prawa do suwerennego decydowania o swoich politycznych sojuszach. Aspiracje Polski do odgrywania aktywnej roli w kręgu cywilizacji zachodniej i do uczestniczenia w strukturach euroatlantyckich stały się możliwe dopiero po rozpadzie całego bloku wschodniego.
Po zmianach jakie nastąpiły w Europie Wschodniej, przystąpienie do NATO stało się głównym celem politycznym Polski. Rozszerzenie NATO na wschód oznaczało zmianę geopolitycznej pozycji Polski na mapie Europy. Przyjęcie do Sojuszu Północnoatlantyckiego 12 marca 1999 roku stanowi jedno z najważniejszych wydarzeń po zmianach zapoczątkowanych w 1989 r.. Polska stała się częścią sojuszniczego systemu obronnego, gwarantującego bezpieczeństwo i stwarzającego warunki stabilnego rozwoju.
Tak więc, w dziesięć lat po rozpoczęciu procesu transformacji, niepodległa i demokratyczna Polska postawiła decydujący krok, wywołujący dalekosiężne skutki dla jej bezpieczeństwa, stabilizacji politycznej i jej rozwoju gospodarczego. Przez ten wybór Polska, z pomocą Zachodu, przekreśliła ostatecznie dziedzictwo Jałty, umacniając swe bezpieczeństwo w koniunkturze geopolitycznej, jakiej kraj nasz nie znał od trzystu lat.(W. Roszkowski...,str460)
Do zasadniczych zmian ustrojowych do jakich doszło w Polsce 15 lat temu polityka zagraniczna i jej główne kierunki pozostają niezmienne, są one respektowane i kreowane przez wszystkie rządy III Rzeczpospolitej bez względu na ich orientację polityczną. Dużą rolę w tym procesie odegrali prezydenci RP Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski nieustannie powtarzając w krajach zachodnich o niezmienności polskiej polityki zagranicznej i jej strategicznych celach. Jest to ciągłość w polityce zagranicznej państwa, która jest nie tylko ważnym elementem dla obywateli, ale i dla pozycji Polski na arenie międzynarodowej, przedstawiając nasz kraj jako stabilny i przewidywalny sojusznik we wspólnych działaniach wewnątrz Paktu. Wejście Polski do Sojuszu zagwarantowało prawie 40 milionom Polaków powszechne bezpieczeństwo w podstawowym filarze bezpieczeństwa i stabilizacji na kontynencie europejskim.
Bardzo wymowne są słowa wypowiedziane przez ministra spraw zagranicznych Bronisława Geremka. ,,Osiągnęliśmy koniec drogi, którą zapoczątkowaliśmy w 1980 roku. Czujemy w końcu, że odzyskaliśmy nasze prawowite miejsce w Europie"(R. Kuźniar...str.118)
Jednak nic nie jest dane za darmo, trzeba ciągle aktywnie uczestniczyć we wszystkich inicjatywach Paktu Północnoatlantyckiego. Już na samym początku zostaliśmy poddani ciężkiemu egzaminowi jakim był konflikt w byłej Jugosławii. Było to trudne doświadczenie dla Sojuszu, jego członków, jednak najtrudniejsze dla państw dopiero co przyjętych do Paktu, będącym już na samym początku prawdziwym sprawdzianem solidarności i lojalności. W tych trudnych momentach dla całego Sojuszu, możliwe że najtrudniejszych w całej jego historii, gdy warzyła się wiarygodność całego Paktu rząd polski udzielił pełnego poparcia dla misji wojskowej w Kosowie.
Pozycja jaką osiągniemy w Pakcie budowana będzie na wiarygodności i solidarności sojuszniczej wymaganej przez pozostałe państwa członkowskie. Teraz Polska musi bardziej zaangażować się we wspólną europejską politykę bezpieczeństwa, gdyż należymy do sojuszu gdzie nie istnieje pojęcie ,,własna sprawa". Liczy się bezpieczeństwo wspólne, całego Paktu i jego działalność służąca bezpieczeństwu wspólnoty demokratycznych narodów.
4. Polska w Unii Europejskiej. Ostateczne warunki członkostwa.
Szybkie uzyskanie członkostwa w tym ugrupowaniu integracyjnym stanowi priorytet polskiej polityki zagranicznej. Przystąpienie do Unii ma bowiem zapewnić Polsce bezpieczeństwo i umocnienie jej demokratycznych struktur, jak również ułatwić zmniejszenie dystansu cywilizacyjnego i ekonomicznego dzielącego ją od zamożniejszych krajów zachodnioeuropejskich.(E. Kawecka-Wyrzykowska...str.11)
Na przebieg i kształt negocjacji Polski z UE wpływ wywierało wiele zewnętrznych oraz wewnętrznych czynników, tak o pozytywnym jak i negatywnym charakterze. Zewnętrzne uwarunkowania sprzyjające procesowi negocjacji to przede wszystkim.: wola państw UE do rozpoczęcia rozmów z Polską oraz ich przekonanie, że przystąpienie Polski będzie dla wspólnoty gospodarczo i politycznie korzystne. Ważnym elementem było stworzenie mechanizmów oraz procedur niezbędnych dla efektywnego prowadzenia negocjacji akcesyjnych. Czynnikami które w znaczący sposób hamowały dynamikę rozmów były m.in.: niepewność po stronie państw członkowskich UE co do zachowania status quo w wyniku przyjęcia państw znajdujących się na niższym poziomie rozwoju ekonomiczno-gospodarczego; niestabilny poziom poparcia społeczeństw UE dla procesu rozszerzenia; postrzeganie rozszerzenia UE głównie przez pryzmat kosztów gospodarczych i społecznych i in.
Efektywny sposób prowadzenia rokowań akcesyjnych nie byłoby możliwy bez spełnienia przez Polskę szeregu uwarunkowań wewnętrznych. Chodził przede wszystkim o utrzymanie stałego poparcia społecznego dla idei członkostwa w Unii Europejskiej, co nie byłoby możliwe bez priorytetowego traktowania członkostwa Polski w UE przez kolejne rządy III RP, niezależnie od opcji politycznej jaką reprezentowały a także stworzenia sprawnych struktur i procedur administracyjnych niezbędnych dla prowadzenia procesu negocjacyjnego. Utrzymanie wysokiego tempa procesów dostosowawczych, miało bardzo istotny i bezpośredni wpływ na przebieg rozmów o członkostwo.
Zakończenie negocjacji członkowskich z Unią Europejską, wyznacza precyzyjnie perspektywę przystąpienia do Wspólnoty. Oznacza to że Polska przyjęła na siebie bardzo konkretne zobowiązania. Najogólniej podsumowując wynik rokowań akcesyjnych należy stwierdzić, że Polska wyraziła zgodę na przyjęcie całości wspólnotowego dorobku prawnego UE. Nie wszystkie standardy unijne będą jednak obowiązywać w Polsce od daty pełnego członkostwa. Niektóre regulacje prawne wymagać bowiem będą stopniowego wprowadzenia i data ich pełnej implementacji została przesunięta poza datę przystąpienia Polski do UE.
W interesie zjednoczonej Europy jest aby, każdy spośród jej członków był mocnym ogniwem w budowanej misternie od 50 lat konstrukcji. Tylko wtedy Unia będzie odgrywała zasadniczą rolę w gospodarce światowej, stając się głównym producentem towarów i usług będących konkurencją dla najbardziej rozwiniętych państw świata.
Wchodząc na drogę integracji europejskiej Polska wyraziła oczekiwanie, że członkostwo w UE będzie istotnym elementem przyspieszenia rozwoju kraju, przyniesie umocnienie podstaw trwałego rozwoju gospodarczego, wzrostu konkurencyjności przedsiębiorstw oraz tworzenia nowych miejsc pracy.
Przystąpienie do Unii umożliwi Polsce skok gospodarczo-cywilizacyjny. Może się to dokonać nie tylko dzięki bezzwrotnym transferom i innym formom wsparcia, które choć ważne, nie wyczerpują najważniejszych korzyści wejścia Polski do Unii Europejskiej. Unia jest nie tylko formą rozbudowanej współpracy gospodarczej, ale też obejmuje prawa, które są nie do zrealizowania przez poszczególne kraje w ich odosobnieniu.(E. Kawecka-Wyrzykowska...,str.740)
Polska wkracza w nową przestrzeń polityczną, gospodarczą i cywilizacyjną. Osiągnięcie tego celu nie byłoby możliwe bez stworzenia naszemu krajowi korzystnego otoczenia zewnętrznego w dążeniu do członkostwa w UE. Ułatwiła to w pierwszej kolejności silna wola polityczna po stronie państw członkowskich UE, dla których podobnie jak i dla Polski, idea rozszerzenia oznaczała przede wszystkim likwidację po jałtańskiego podziału Europy oraz powrotu do normalności na kontynencie, normalności niezbędnej dla zapewnienia Europie należnego miejsca na arenie międzynarodowej, stworzenia społeczeństwom dalszych perspektyw postępu gospodarczego oraz cywilizacyjnego rozwoju.
Zakończenie.
Polska wkraczając w XXI wiek stała się członkiem największego bloku obronnego w dziejach ludzkości, będącym gwarantem bezpieczeństwa oraz stwarzającym możliwości pełnego rozwoju gospodarczego.
Zmieniła się charakterystyka geopolityczna w naszym regionie. Kiedyś największym sąsiadem Polski był Związek Radziecki, po rozpadzie granica skurczyła się do Obwodu Kalingradzkiego. Niegdyś graniczyliśmy z Czechosłowacją, dziś są to dwa państwa, nie było Litwy i Białorusi. Granica z Niemcami jest granicą nie tylko z bliskim sąsiadem i sojusznikiem, ale jednym z najważniejszych partnerów, niedługo ta granica zniknie wejściu po Polski do Unii Europejskiej. Cała Unia przesunie się na wschód. Dyplomacja RP doprowadziła do podpisania traktatów granicznych oraz o dobrym sąsiedztwie ze wszystkimi swoimi sąsiadami.
Nieosiągalne przed 1989 r. zbliżenie z Niemcami stało się faktem. Wrogość i brak zaufania zostały zastąpione przez poszerzanie współpracy polityczno-gospodarczej oraz postępujący proces pojednania. Mamy bardzo dobre kontakty polityczne z najważniejszymi państwami Europy Zachodniej.
Stany Zjednoczone wymieniają Polskę jako jeden z najbliższych sojuszników i partnerów w kreowaniu nowego porządku światowego oraz współpracę w strukturach NATO. Polska polityka zagraniczna nie koncentrowała się wyłącznie na Europie i Stanach Zjednoczonych. Podjęliśmy szereg zabiegów dyplomatycznych w celu zintensyfikowania kontaktów z Kanadą, Australią i Nową Zelandią.
Po prawie 15 latach od wielkich zmian do jakich doszło w Europie Środkowej stosunki z Ukrainą i Litwą układają się na dobrosąsiedzkiej współpracy regionalnej.
a jak pokazała historia wcześniej stosunki z tymi państwami nacechowane były obopólną nienawiścią i wrogością. Staramy się prowadzić partnerski dialog strategiczny z większością państw wschodnich.
Można by było stwierdzić że Polska polityka wschodnia odniosła sukces. Jednak stosunki z Rosją i Białorusią nie układają się tak jak w przypadku Ukrainy i Litwy. Jednak bardzo bym się zdziwił i zaniepokoił gdyby miało być inaczej. Przecież Białorusią rządzi A. Łukaszenko polityk któremu wartości demokratyczne i prawa człowieka są obce. Rosja Putina to państwo zmierzające raczej w kierunku rządów autorytarnych, dlatego nie może być mowy o nawiązaniu dobrosąsiedzkich stosunków politycznych przynajmniej podobnych do tych jakie mamy obecnie z Niemcami.
Tak więc stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa także ekonomicznego, stał się naszym podstawowym cele w polityce zagranicznej. Wejście do Unii Europejskiej doprowadziło nasz kraj do struktur najbardziej rozwiniętych państw na kontynencie. Przez całe 15 lat umacnialiśmy nasze powiązania regionalne, czyli współpraca w ramach Grupy Wyszehradzkiej, współpraca bałtycka, Trójkąt Weimarski. Te wszystkie elementy nie tylko umacniają dialog Polski z partnerami, ale tworzą sieć powiązań europejskich, których jesteśmy członkami.