Ołów szminki
Izabela Moskal
wtorek 07 maj 2013
Ołów w szminkach
Coraz częściej pod lupę kontrolerów trafiają kosmetyki do makijażu. Niepokój budzi zwłaszcza obecność metali ciężkich w tej grupie kosmetyków , szczególnie ołowiu w szminkach. Czy mamy czego się obawiać?
Skąd się bierze ołów w szmince?
Ołów jest bardzo toksycznym dla organizmu ludzkiego metalem ciężkim. Nie może być zawarty w kosmetykach, dlatego nie znajdziemy go na liście składników. Jednak organizacje zajmujące się badaniem bezpieczeństwa kosmetyków znalazły go w szminkach do ust wielu koncernów kosmetycznych. Jego obecność tłumaczy się faktem iż zanieczyszcza niektóre składniki używane do produkcji szminek i występuje w śladowych ilościach. Czyli teoretycznie nie powinien się znajdować ale w praktyce jest obecny.
Realne zagrożenie czy panika?
Kilka lat temu nad zawartością ołowiu w szminkach toczyły się bardzo zażarte dyskusje. Podejrzewano go o wywoływanie nowotworów i wielu innych chorób. Do tej pory naukowcy dzielą się na tych co uważają jego obecność w pomadkach za nieszkodliwa a drudzy za bardzo szkodliwa. Argumentami na jego obojętny wpływ na organizm mają być wyniki kontroli Food and Drug Administration informujące, że zawartość ołowiu jest niska i nie zagraża naszemu bezpieczeństwu. Ponadto szminki nie są przeznaczone do spożycia wiec teoretycznie nie powinien kumulować się w organizmie. Z drugiej jednak strony pojawiają się obawy co do wpływu ołowiu na rozwijający się płód. Co prawda jest to mało prawdopodobne ale takie ryzyko zawsze istnieje. Przeciwnicy ołowiu w szminkach zwracają uwagę na fakt, iż może mieć bardzo szkodliwy wpływ na małe dzieci a codzienne nawet przypadkowe zjadanie szminek może doprowadzić do jego kumulacji w organizmie. Ponadto problem ten wcale nie dotyczy tanich bazarowych kosmetyków ale również szminek z wielkich koncernów bardzo powszechnie używanych.
Czy należy się bać?
Obecność ołowiu w szminkach jest niezaprzeczalna. Uspokajające wyniki ekspertyz naukowych jednak powinny nas powstrzymać przed masowym wyrzucaniem szminek i bojkotowaniem malowania ust. Większość kosmetyków syntetycznych zawiera szkodliwe dla nas składniki i często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Określona obecność ołowiu w szminkach powinna być bezpieczna dla naszego zdrowia. Pojawia się jednak pytanie, dlaczego skoro wiadomo, iż jego bezpieczeństwo budzi wątpliwości nie można całkowicie go wyeliminować i wprowadzić bardziej restrykcyjnych norm?