Alvin Toffler (ur.1928 r.) uważany jest przez wielu za najwybitniejszego futurologa przełomu wieków. On sam określa siebie jako pisarza i krytyka społecznego oraz właśnie futurologa.
Toffler od lat zajmuje się badaniem systemów społecznych, starając się zrozumieć naturę zjawisk społecznych, dostrzec logikę ukrytą pod zmianami zachodzącymi w społeczeństwach i prognozować przyszłość. Jego książka „Trzecia fala” została wydana w latach 80, czyli w czasach gdy istniały dwa supermocarstwa, USA i ZSRR, o internecie czy telefonach komórkowych nikt nie słyszał, a komputery osobiste zaczęły dopiero się pojawiać w Ameryce. W książce autor zaprezentował swoją interpretację dotychczasowego rozwoju ludzkości oraz nakreślił wizję jej przyszłości, jako społeczeństwa informacyjnego. Na podstawie obserwacji funkcjonowania społeczeństw na przełomie tysięcy lat wyodrębnił trzy etapy ich rozwoju, przyrównując je do fal, z których każda zmywała wcześniejsze.
I─sza fala, fala agrarna, której początek wiąże się z pojawieniem ok. 10 000 lat temu wynalazków i umiejętności związanych z rolnictwem oraz upowszechniającym się osiadłym trybem życia ludzi. Produkowano i wytwarzano właściwie wyłącznie na swoje własne potrzeby, wymiana nie była rozwinięta. Również wymiana informacji pomiędzy ludźmi była ograniczona - komunikowano się bezpośrednio.
II─ga fala, fala przemysłowa, W XVII wieku cywilizację rolniczą zaczęła zalewać druga cywilizacyjna fala, która wykształciła cywilizację przemysłową. Pod wpływem rozwoju nauki i techniki wprowadzono nowe technologie produkcyjne, wymagające skupionych, naturalnych i nieodnawialnych źródłach energii jak ropa naftowa, węgiel, gaz. Rozwinięto nowe techniki komunikacyjne, umożliwiające szybki przepływ informacji pomiędzy ludźmi na niespotykaną dotąd skalę. Zmiany te wpłynęły na kształt gospodarki - zaczęto masowo wytwarzać oraz konsumować dobra i usługi. Wtedy konieczne stało się budowanie rynku - systemu wymiany dóbr i usług pomiędzy ludźmi. Ludzie za pośrednictwem rynku uzależnili się od siebie - sami nie wytwarzali już wszystkiego, czego potrzebowali i jeśli chcieli przeżyć, musieli uczestniczyć w rynku.
Obecnie cywilizacja industrialna upada. Dlaczego? Po pierwsze, nad cywilizacją przemysłową zawisło widmo kryzysu energetycznego i wyczerpania się nieodnawialnych źródeł energii. Ponadto wykorzystywanie baz energetycznych, doprowadziło do wielu katastrof ekologicznych i zagraża całemu środowisku naturalnemu. Po drugie, nadchodzi trzecia fala przemian, która kwestionuje dotychczasowy sposób życia.
Jednak Toffler w swej pracy wskazywał, że najpierw rozegra się walka między tymi dwiema falami, a staną do niej ci, którzy starają się podeprzeć i utrzymać społeczeństwo przemysłowe oraz ci, którzy gotowi są pójść dalej.
III─cia fala, fala poprzemysłowa, faza współczesna, reprezentuje gospodarkę poprzemysłową, urzeczywistnia rewolucję informacyjną, gdyż w nowej cywilizacji coraz większe znaczenie odgrywają informacje (najważniejszy surowiec) oraz to, co jest z nimi w stanie uczynić człowiek wykorzystując swój intelekt. Formowana jest nowa gospodarka - oparta na wiedzy oraz nowe społeczeństwo - zwane globalnym społeczeństwem informacyjnym. W efekcie nadejścia trzeciej fali dochodzi m.in. do zastępowania społeczeństwa masowego - indywidualistycznym, gospodarki opartej na przemyśle - wytwórczością i usługami opartymi na wiedzy i informacji, także bazującymi na Internecie; stałych form zatrudnienia - samozatrudnieniem i zespołami zadaniowymi; edukacji ograniczonej zasadniczo do okresu szkolnego i ewentualnie studiów wyższych - samokształceniem przez całe życie; światem podzielonym na państwa - „globalną wioską”.
Społeczeństwo informacyjne stało się priorytetem wszystkich krajów Unii Europejskiej. Jednak rewolucja informacyjna ogarnęła dotychczas tylko część społeczeństw. Dlatego też z jednej strony charakteryzuje się oni wzrastającą ilością i prędkością przepływu informacji, łatwością komunikowania się, elektronicznym dostępem do różnorodnych usług, edukacji i kultury, itp., z drugiej zaś strony prowadzi do wykluczenia części społeczeństw, grup i pojedynczych osób z informacyjnego świata.
W związku z tym rządy państw powinny kłaść duży nacisk na przeciwdziałanie takiemu wykluczeniu, na przykład poprzez przebudowanie oświaty, aby dostosować ją do epoki postindustrialnej. Istotne jest wykorzystanie nowych technologii oraz zwrócenie uwagi na potrzeby indywidualne uczniów (którzy stają się prosumentami). Szkoła nie może być dłużej „fabryką wiedzy” pompującą przestarzałe informacje za pomocą przestarzałych metod (komputeryzacja, innowacja, interdyscyplinarność). Szkoła musi kształcić przyszłych pracowników, pełnych inicjatyw i zdolnych do podejmowania decyzji, musi aktywizować.
Trzecia fala wymaga także poprawy jakości nauczania w szkołach wyższych i dopasowywanie umiejętności, jakie zyskują studenci, do potrzeb rynku pracy. Cywilizacja trzeciej fali niesie potrzebę większej liczby studentów na wydziałach matematyczno-przyrodniczych. W Polsce zostały stworzone programy tzw. kierunków zamawianych. Od 2008 roku dofinansowywane z funduszy unijnych są uczelnie i studenci uczący się na takich kierunkach jak informatyka, mechatronika czy automatyka i robotyka. W 2010 roku więcej było chętnych na studia politechniczne niż uniwersyteckie.
Jak widać rewolucji informacyjnej - trzeciej fali - towarzyszy rewolucja edukacyjna, która przeobraża dotychczasowe relacje między człowiekiem a wiedzą oparte na paradygmacie nauczania. W społeczeństwie informacyjnym kształtuje się system samoedukacji trwającej przez całe życie.
Toffler w swojej pracy napisał, że nowy „styl życia jest również kształtowany przez nowoczesną instytucję, którą można by nazwać „wioską elektroniczną”, oraz przez radykalnie odmienioną szkołę (…)”. Dlatego też naszym przykładem obrazującym teorię Tofflera, stało się Centrum Nauki Kopernik, które moim zdaniem jest właśnie taką naukowo-elektroniczną wioską.
W świecie przemysłowym edukacja stała się masowa np. w Polsce istnieje wymóg szkolny, a oferta edukacyjna, różnego rodzaju szkół wyższych, policealnych, czy kursów dokształcających jest bardzo bogata. Problemem nie jest już analfabetyzm, czy niedobór wykształconych pracowników. Trzecia fala zmienia podejście do nauki, ten postęp ciężej jest zauważyć w skostniałym systemie szkół państwowych. Natomiast w CNK zauważamy dostosowanie się do nowych sposobów nauczania, wykorzystanie technologii.
Ale wrócmy na początek. Budowa CNK sfinansowana została przez miasto stołeczne Warszawę z pomocą funduszu unijnego Infrastruktura i Środowisko, który jest instrumentem strategii lizbońskiej. Strategia ta to plan rozwoju przyjęty dla Unii Europejskiej w 2000 roku na 10 lat, a następnie poważnie przepracowany i przedłużony dzięki planowi "Europa 2020 - strategia na rzecz inteligentnego i zrównoważonego rozwoju sprzyjającego włączeniu społecznemu”. Jej głównym celem jest sprawienie by UE była najbardziej konkurencyjnym i najszybciej rozwijającym się regionem gospodarczym świata. Opiera się przede wszystkim na założeniu, że gospodarka krajów europejskich wykorzysta do maksimum innowacyjność opartą na szeroko zakrojonych badaniach naukowych, zwłaszcza w nowoczesnych dziedzinach wiedzy, co miało się stać głównym motorem rozwoju. W związku z tym zdefiniowano następujące cele do 2010 roku: inwestycje na badania i rozwój wzrosną do 3% PKB, zredukowana zostaną biurokracja i utrudnienia dla przedsiębiorczości, nastąpi wzrost zatrudnienia do 70% dla mężczyzn i 60% dla kobiet.
Niestety strategia od początku była szeroko krytykowana za zbyt duży obszar planowanego działania i słabą koordynację, oraz mimo pewnych postępów Unia nadal pozostaje gospodarczo w tyle za Stanami Zjednoczonymi, a interesująca nas działka edukacyjna, w którą wpisuje się CNK 2010 r. była dofinansowywana przez średnio 1,9% PKB i liczba ta od lat nie rośnie. Europejski Związek Izb Przemysłu i Handlu szacował, że pod tym względem finansowania i konkurencyjności nauki jesteśmy aż 20-30 lat za USA. Jednakże wg wielu analiz główną słabością Europy okazują się nie problemy z gospodarką opartą na wiedzy, lecz z rynkami pracy. Dlatego śmiem stwierdzic, że założenie unijnych strategów, że to właśnie wiedza jest potęgą był słuszny i na dodatek zbieżny z poglądami Tofflera.
Dzieckiem strategii jest m.in. program Program Infrastruktura i Środowisko powstały decyzją KE z dnia 7 grudnia 2007 r. na lata 2007-2013. Jest on największym w historii Unii Europejskiej programem, a w jego ramach realizuje się duże inwestycje infrastrukturalne w zakresie ochrony środowiska, transportu, energetyki, kultury i dziedzictwa narodowego, ochrony zdrowia oraz szkolnictwa wyższego. Wielkość środków unijnych zaangażowanych w realizację programu wynosi ponad 28 miliardów euro, co stanowi ok. 42 proc. całości środków polityki spójności w Polsce (zgodnie z wersją POIiŚ 3.0 z 21 grudnia 2011 r.).
Program korzysta ze środków Funduszu Spójności i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Jako ważny instrument realizacji odnowionej Strategii Lizbońskiej, wydaje aż 67,89 proc. z unijnych środków na cele priorytetowe. Unijnych, bo program, jak wiele innych łączy pomoc unijną z niezbędnym wkładem własnym jego beneficjentów. Dlatego też sfinansowanie budowy CNK to 207 mln zł dofinansowania unijnego, ale też ponad 157 mln złotych pochodzących od miasta stołecznego warszawy.
W społeczeństwie informacyjnym człowiek zalewany jest informacjami i musi sobie radzić z ich selekcją i przyswojeniem już od najmłodszych lat. Dlatego twórcy centrum proponują naukę poprzez zabawę i własne doświadczenie, zachęcanie do kreatywności.
„Centrum Nauki Kopernik, które powstanie nad Wisłą to placówka nowego typu, specjalizująca się w interaktywnej edukacji kulturalnej i naukowej. To miejsce, które będzie służyć kształceniu, popularyzacji kultury i wiedzy, komunikacji naukowej, rozrywce oraz rozwijaniu zainteresowań otaczającym nas światem. Zadaniem Centrum jako nowoczesnej instytucji naukowo-kulturalnej jest m.in.: promocja samodzielnego myślenia i odwagi w odkrywaniu świata.”
Centrum jest celem wycieczek nie tylko szkolnych - dzieciaki chętnie też chodzą tam z rodzicami w weekendy. Jest to świetne połączenie rekreacji z ćwiczeniem umysłu, pracy i zabawy. Kto by pomyślał, że dzieci tak bardzo będą garnęły się do nauki - jednak w CNK dzięki świeżemu podejściu, zaprzeczeniu wizji nudnych zajęć w szkole, czy zakurzonych eksponatów muzealnych, udało się stworzyć miejsce interaktywnej edukacji i mówiąc wprost, świetny punkt turystyczny i rozrywkowy na mapie Powiśla.
Swoją drogą, warto też zauważyć, że CNK jest tylko jednym z punktów wartych odwiedzenia na zmieniającym się Powiślu - dzielnicy, która pierwotnie była głównie portową i fabryczną częścią Warszawy. Znajdowały się tu magazyny solne, zakłady żeglugi parowej i browar. Jednak, trzecia fala ma charakter „technologiczny, będąc jednocześnie antyprzemysłową” co widać w obrazie architektonicznym dzielnicy. Stare kamienice sąsiadują z luksusowymi apartamentowcami, a zniszczone pofabryczne budynki przerabiane są na nowoczesne lofty, czy kluby o industrialnym, modnym charakterze.
Obecnie, Powiśle jest drogą i modną dzielnicą pełną zieleni - raczej nie kojarzy się z fabrykami. A także bliskość uniwersytetu i biblioteki, czyli młodych ludzi, spowodowała wysyp różnych kawiarni. Biorąc pod uwagę, że kiedyś mieszkali na Powiślu niewykwalifikowani robotnicy i mieściły się tu bary z paniami lekkich obyczajów zaszła duża zmiana. Chyba najbardziej jaskrawym reliktem industrialnego Powiśla, jest elektrownia, znajdująca się przy ulicy Dobrej. Została uruchomiona w 1904 roku, a zamknięta na początku lat 90', teraz straszy swoim dziwnym kształtem, gołymi cegłami i powybijanymi oknami. Teren ten jest właśnie przygotowywany pod budowę kolejnych budynków mieszkalnych.
Podsumowanie
Obecnie rozwija się cywilizacja trzeciej fali, w której gospodarka opiera się głównie na zasobach umysłowych. Ceni się wykształcenie, twórczość, inicjatywę. Odrzucono przekonanie, że różnorodność prowadzi do wzrostu napięcia i konfliktów. Zróżnicowanie stało się cechą współczesnego świata. Na pierwszy plan wysunęły się potrzeby jednostki.