Gest w średniowiecznej Europie part3

„Gest w średniowiecznej Europie”

Rozdział 7, Mowa gestów

Od XII wieku gest widoczny był już nie tylko w etyce ale jako element komunikacyjny. To z powodu odnowienia retoryki w szkołach i scholastyki na uniwersytetach.

Nowe gesty w nowych językach: religijny, kupiecki, polityczny. Przypisuje się gestom nowe znaczenia. Tworzą samodzielny język albo dodatek do mowy.

„Liczenie na palcach i signa monastyczne”

Gest jako „język” w komunikacji głuchoniemych. Analizowane od XVI wieku. Głuchoniemi komunikują się znakami. W wieku XIII razem z innymi chrześcijanami zobowiązano ich do spowiedzi, robią to przy pomocy znaków.

W klasztorach datę Wielkanocy określano na placach:

  1. Kombinacje 28 stawów obu dłoni z księżycowymi i słonecznymi cyklami roku,

  2. Przy zginaniu placów liczenie od 1 do miliona a następnie zestawianie z innymi częściami ciała (pierś, pępek, kość udowa, członek).

Cyfry i liczby pokazywano palcami, na marginesach ksiąg czubki placów wskazywały kolejne akapity. Tak też Dekalog około roku 1470 numerowany rękoma.

Symbolika czarów Izydora z Sewilli:

- palec środkowy oznacza nieufność

- kciuk to siła (w w. XIII u Stefana z Baubor kciuk jak „grzech przeciw naturze”)

Gesty palców, liczna i jej symbol są ze sobą powiązane.

Dla zakonników język znaków to możliwość porozumiewania się bez łamania reguły. Taka lista znaków powstała w Cluny w poł. X w. najstarszy taki tekst pochodzi z 1075r. pierwsza lista z Cluny – 118 znaków. Wilhelm z Hirson powiększył do 359.

Znaki naśladowe, określają przedmioty, czynności. Nie budują zdań tylko sensy, np., znak chleba i gest lania wody dla określenia zupy chlebowej.

Znaki i problemy ich wyrażania w tekstach normatywnych. Cysterski statut z 1152r. na temat ciszy podczas nauki określa, że Ci, którzy nie umieją używać znaków mogą wypowiedzieć proste słowa. Mnisi znakami mówią jednak za dużo o niepotrzebnych bzdurach, używają też stóp.

„Słowa i gesty”

Słowa i gesty są ściśle powiązane. Dwunastowieczni artyści starają się opisać ich związek

  1. Spokrewnione z antycznym ekphrasis słowne komentarze do obrazu w inskrypcji. Taka inskrypcja na welonie jest stosunkowo niezależna od gestykulacji, ma ograniczać jej znaczenie. Obrazy jednak często nie zawierają inskrypcji, wtedy gesty określają tylko ideę słowa.

- podany przykład gestu z Tkanicy z Bayeux (1080r) Kobieta Aelfyva i kleryk, których osądza się według interpretacji gestów o cudzołóstwo.

Wyraziste są też gesty związane z pasją Jezusa (wystawiane podczas widowisk religijnych i na późnośredniowiecznych obrazach ołtarzowych), np. Piłat wskazujący palcem na Jezusa „Oto Człowiek!”. Te gesty są czytelne dla wiernych. Doszukuje się związku między precyzją obrazów a rozwijającym się wówczas teatrem.

„Rehabilitacja żonglerów?”

Chanson de gestes pomagają wyobrazić sobie przebieg przedstawień. Refreny zaznaczają część utworu, np. żongler przy lirze. W tekście opisane gesty, mimiki itd., które żongler ma wykonać dla opisu działań postaci.

Te same gesty w podobnych okolicznościach różnych utworów. W „Pieśni o Rolandzie”, „Pieśni o Wilhelmie” i w „Koronacji Ludwika” gest gniewu to wyciągnięcie miecza z pochwy dwoma palcami. Żongler ma zwracać uwagę słuchaczy i widzów. Zwroty „zobaczcie”, ”widzicie”, „spójrzcie” itd. Żonglerzy i poeci nie należą do świata gestu tylko raczej tańca, nie obowiązuje ich reguła retoryki itp.

Paul Zumthor – teatralność literatury, bo została nią nazwana nim się nią stała i najpierw była śpiewana i odgrywana.

Rękopis :poematu moralnego” (Legie, ok. 1200r) – gest palca, którym tłumacz zaznacza rytm tekstu.

„Dawid muzykujący i żonglerzy”

Psałterz z Reims, XII wiek, zawiera ilustrację na całej karcie z dwóch części nakładających się jedna na drugą. Na górze król Dawid grający na harfie i inni gracze, ktoś też czyta psalmy. Na dole, w środku, bije w bęben facet z wykrzywioną miną, w niedźwiedziej skórze. Po lego lewej dwie osoby rozmawiają i wyciągają palce. Trzecia tańczy – krzyżuje stopy i trzyma się pod boki. Z prawej dwie osoby muzykują a dwie inne jak to żonglerzy – fikają koziołki.

Ten obraz Dawida nie jest inny od innych jego wizerunków w psałterzu, ale jako jedyny łączy jego postać z obrazem żonglerstwa.

Artysta przeciwstawia oba rejestry obrazu przez hierarchizowanie tego co na dole i na górze. Góra zajmuje więcej miejsca, postać biblijną zestawia z potępionymi przez Kościół żonglerami. To zestawienie dobrego i złego obrazu. Pokazuje hierarchię wartości. Ale muzykanci pokazani to tu, to tam, nie różnią się od siebie. Obraz nie jest jednoznaczny. Nie wiadomo kim ma być facet-niedźwiedź, jak interpretować jego postać.

W średniowiecznym folklorze postać niedźwiedzia jest negatywna. Biskup Reims Hinkmar, potępia niegodne zabawy z niedźwiedziami. W Fromond (Xw) napisał poemat gdzie utożsamia się z żonglerem, który gestykuluje, przypina sobie ogony zwierząt i jako one przyzywa duchy. Postaci żonglerów są ogólnie krytykowane. A św. Bernard porównuje też do nich białych mnichów jako tych, którzy też szargają uznane wartości. W społeczeństwie XII wieku potwierdzona zostaje niejednoznaczność statusu żonglerów.

„Zawód żonglera”

W średniowieczu kultura kościelna potępia gestykulację histrionów.

Jak z Salisbury – „komedia” jako metafora „komedii życia ludzkiego”.

Wg Honoriusza Augustodunensisa, żonglerzy nie mają żadnej nadziei. Są potępieni, dla Szatana. Nie ma dla nich Czyśćca. Mimo, że Czyściec powstał w XII w dla takich jak oni i dla lichwiarzy.

1207r – papież Innocenty III potępia widowiska teatralne w kościołach, później zabrania też tego prawo kanoniczne. To dla pokazania różnicy między sacrum i profanum.

Gesty naśladowcze, przedrzeźnianie – to także grzech – wykonywane w piekielnych teatrach.

1206r – Thurhill z Essex miał wizję: we śnie poszedł w zaświaty, najpierw widział Czyściec a później piekielny teatr, demony dookoła oglądały z radością przedstawienie, - siedliska z rozżarzonego żelaza, - aktorzy: to Dumny, Zuchwalec, Niegodny ksiądz, Rycerz, Zły sędzia, Cudzołożnicy, Oszczercy, Złodzieje, Młynarz, Nieuczciwy kupiec, Zdeprawowani wieśniacy. Gestami naśladują swoje grzechy.

Mimo potępienia przez Kościół, zawód żonglerów kwitnie w tym samym czasie na dworach królewskich, książęcych, senioralnych i biskupich.

To epoka uwalniająca życie miejsce od klasztornej moralności.

  1. Hugon od Świętego Wiktora między innymi „nauki teatru” dodał do listy sztuk wyzwolonych, bo sami duchowni (np. Salimbene) czasem ulegali namiętnościom gestów. Rozrywki mają wg Hugona strzec przed popełnianiem zbrodni.

Do podniesienia statusu histrionów dążą też toczące się spekulacje etymologiczne.

  1. Dyskusja kanoniczna: punktem wyjścia jest kanon „Dekretu” Gracjana, gdzie mówią, że nie należy wynagradzać aktorów. Rufin z Bolonii (zmarł w 1190r.) i Stefan z Tournei, łagodzą to – można, ale z miłosierdzia, nie za talent.

Kościół zaczyna postrzegać żonglerów jako zwykłych ludzi. To wykonawcy zawodu gdzie narzędziem jest gest. Kościół rozgranicza teraz złych histrionów od dobrych żonglerzy.

Piotr Kantor – wg niego żonglerstwo to jedyny z próżniaczych zawodów, stworzony by czynić zło. Ale jest delikatniejszy, opowiada anegdotę o żonglerze, który spytał Aleksandra III (papież) czy może uratować duszę, a tamten nie odpowiedział. Bo Kościół już na głos nie neguje ale też otwarcie nie aprobuje.

Cud „Tombeur de Notre Dame” – żongler, który wstępuje do klasztoru w Citeaux, ale nie zna modlitw, więc kiedy wszyscy mnisi śpią, tańczy przed figurą MB. Później MB objawia się i broni go przed współbraćmi.

Piotr Kantor rozdziela żonglerów na dobrych (wzbudzających litość) i złych (przeklinacze).

XIIIw, Tomasz z Chobkam, wyróżnia kategorie histrionów:

Potepieni: Ci, co zmieniają ciała i przywdziewają maski oraz tacy, którzy żyją bezdomnie jak przestępcy i próbują szczęścia na dworach.

Spośród tych, którzy zabawiają ludzi nie są dobrymi bywalcy tawern, którzy śpiewają lubieżne piosenki, ale żonglerze śpiewający o losach książąt, świętych itp. – Ci mogą zarabiać w zawodzie.

  1. Aleksander z Hales (1185-1245) scholastyk: w pracy Summa theologica kategoryzuje grzechy 1) serca 2) ust 3) czynów i gestów (peccati operis).

Peccati operis („grzechy czynów i gestów”) dzieli się na grzechy ornatus (zbyt wykwintne szaty) i na grzechy „gestu i znaków ciała”. Te zaś dzieli się na derisio – wyrządzają krzywdę bliźniemu, oraz na In Se – grzechy same w sobie. Je dzieli się jeszcze na risus (śmiech) – ruch ust i na joculatio – ruch całego ciała.

Aleksander z Hales, joculatio (odnosi to do wszystkich przyjemności cielesnych), próbuje zrehabilitować technikami pro i contra. Zbiera argumenty za i przeciw, np. cytaty Jana Chryzostoma, „Dekretem” Gracjana, taniec Dawida. Wniosek na korzyść żonglerów, że w zależności od intencji i konieczności ich zawód może nie być pojmowany jako grzech śmiertelny ani w ogóle jako jakikolwiek grzech. Zamieszcza też drabinę win: organizatorzy spektakli -> aktorzy -> widzowie

Ci pierwsi są najbardziej odpowiedzialni za winy pozostałych. \

Na temat żonglera wypowiada się też Bonawentura, ale wnioski niewiele się różnią od pozostałych. To samo zdanie powiela Tomasz z Akwinu.

Papież Innocenty IV w końcu pozwala klerykom na gestykulację histrionów – o ile ma to pocieszać chorych.

„Dramaty liturgiczne”

Od 2 połowy X wieku w kościołach i obok wystawia się przedstawienia dramatyczne. To „teatr religijny”. Odgrywane scenki religijne, w miarę czasu rośnie ich ranga. Aktorzy to zakonnice lub księża. Najpierw wszystko w łacinie (od Xi na przemian z językiem miejscowym).

Dramaty te mają swoich przeciwników:

- mnich Gerhoh z Reichesbergu kierował nimi ale wyrzuca sobie „zabawę w Heroda”

- Herrada z Landsbergu uważa że są rozpustą a w Wielki Czwartek zacierają różnice między duchownymi a świeckimi.

W „scenariuszach” dla księży i zakonnic zapisane obok roli są gesty, które należy przy tym wykonać tak by wszystko składało się w spójną całość.

„Obrazy i dramaty liturgiczne”

Emile Mảle – postawił tezę o wpływie dramatu liturgicznego na programy ikonograficzne. Posługuje się przykładem sztuki „Peregrinus” (Jezus spotyka uczniów w drodze do Emaus) i rzeźbami z Notre-Dame-la-Grande w Poitiers. Tezy potwierdził Otto Pȁcht. Z tekstem Peregrinusa połączył cechy ikonografii psałterza z Saint- Alban.

Peregrinus zostaje przedstawione na trzech kolejnych stronach psałterza. Na dwóch pierwszych dokładnie jak w tekście, na trzeciej już inaczej.

Związek między tekstami a obrazami spotyka się tez gdzie indziej, np. w dramacie Visitiatio Sepulchri.

Dramat a ikonografia mają odrębne sposoby konstruowania przestrzeni, osobną logikę i własne znaczenia, funkcje, więc nie wiadomo jak dramat oddziaływał na ikonografie, o ile w ogóle to robił. Ale na pewno gest i głos uzyskują w tych dwóch formach nowy sens.

„Gesty kaznodziejów”

XII – odkrycie piśmiennictwa klasycznego i tradycji retorycznej. W związku z tym plus nowe wymogi mówienia dla laickiego grona słuchaczy – to stawia problem stosunku między gestami i słowami.

Artes predicandi – podręczniki praktyczne i teoretyczne dla kaznodziejów, które się tym zajmują.

Nowoodkryte pisma Cycerona i „Rhetorica ad Herennium” motywują do ponownego nauczania i komentowania 5 działu sztuki oratorskiej – action. W tych pismach rozważa się rozdziały o gestach ważnych dla kaznodziejów. Franciszkanin Gerard z Pescher napisał listę słów, które mogą być komentarzem kaznodziejów oraz ich odnośników.

Od XIII wieku gesty kaznodziejów jako przykład cnoty. „Trzy języki mówcy” (Godfryd z vinsalif) – głos, wyraz, tworzy gest. Wszystko musi być dopasowane do tematu.

„wymach ręki”, „kiwanie głową, załamywanie rąk, tupanie, podrygiwanie” – to gesty niedozwolone dla kaznodziejów.

Początek XIII wieku – papiestwo powierza misję głoszenia Słowa Bożego zakonom mendykanckim. Konkurują o słuchaczy z żonglerami.

Dominikanie (klasztor intelektualny) trzymali się daleko od kaznodziejstwa, ale ich teoretyczne wywody przyczyniły się do legitymizacji żonglerów i ich gestów.

Syntezy związanych z żonglerami i gestami tradycji antycznej retoryki dokonali kaznodzieje medykańscy na przełomie XIII i XIV wieku.

Robert z Basevorn i Tomasz Waleys – angielscy kaznodzieje, poświęcili temu problemowi dużo uwagi.

Wg Tomasza gesty i ruchy ciała kaznodziei powinny być podporządkowane cnocie umiarkowania. Ma się ruszać nie za mało i nie za dużo. Robert uważa podobnie. Ponadto głosi pogląd, że „wymóg stosowności gestu” zmusza mówiącego by mówił wyłącznie ustami, a w żadnym razie rękami.

Gestykulacja kaznodziejów związana jest z tradycją musica – to rozważania podjęte od połowy XV w. W późniejszym czasie to temat refleksji oksfordzkich uczonych.

„Retoryka obywatelska”

Boncompagne z Signy (1163-1240) mistrz retoryki – pozostawił po sobie co najmniej 3 prace o gestach. Podobno napisał księgę całą o gestach, ale nikt jej nigdy nie widział. On sam jednak wspomina o niej w niektórych swoich dziełach.

- w Rzymie są zawodowe płaczki, zaś Ci, którzy przeżywają żałobę, rozszarpują sobie ubrania.

On też określa najodpowiedniejszą wizualizację kaznodziei na ambonie.

Transumptio – wszystkie figury i metafory jakie wykonuje mówca.

Rozdział 8, Od mowy do ekstazy

Święty Augustyn poświęcił kiedyś swój wykład temu, jakie mamy typy rozmówców. Wyróżnia dwa typy. 1) inni ludzie i 2) istoty nadnaturalne (Bóg). Ten drugi typ to podstawa średniowiecznych rozważań.

Rozmową tą jest modlitwa. Słowa i gesty wyrażają intencje. Większość gestów modlitewnych ma tradycje starotestamentowe. Gesty te na przestrzeni lat zmieniają się. Tyczy się to modlitwy każdego rodzaju.

„Orant”

Pozycja oranta – stojąca postawa modlitewna z uniesionymi rękoma lub rozkrzyżowanymi ramionami (Jak Chrystus na krzyżu).

Inny gest to leżenie płasko na ziemi podczas modlitwy (grec. proskynȇse). Jeszcze inne: na klęczkach z pochyloną głowa – to postawa pokory i poniżenia, pokutna.

Tertulian „De oratione”: pisze o zbiorowej modlitwie. Po – nie wolno siadać bo to tak jakby modlitwa męczyła.

IVw. Sobór Nicejski – nakazuje stać podczas mszy niedzielnych i cyklu paschalnego.

Wg św. Augustyna /”Quaestiones ad Simplicianum”/ nie ma jednej idealnej postawy do modlitwy. Trzeba wybierać taką, żeby „wprowadzała duszę w ruch”. Najważniejsze wg niego sa nie gesty tylko intencja, którą zna tylko Bóg. Ruch duszy poprzedza ruch ciała.

W epoce karolińskiej na nowo podjęto dyskusję nad postawą podczas modlitwy. I tak np. Eginhard – biograf Karola Wielkiego, zauważa, że adoracja a modlitwa się różnią. Modlitwa kierowana jest do niewidzialnego Boga, zaś adorujemy Sakrament, który jest czymś fizycznym. Dlatego modlimy się wg niego słowami a adorujemy ciałem (np. skłon głowy).

Tylko Bóg może być adresatem modlitwy niemej, głośnej i adoracji gestami. Byty i rzeczy można czcić tylko gestami. A obrazy w ogóle nie zasługują na cześć (to wnioski z listu św. Hieronima).

Walafrid Strabon (849.) – autor pierwszej „Historii kultu chrześcijańskiego”. Doszukuje się w ST i w NT wzorców modlitwy. Wg niego takie gesty w modlitwie powinny być ograniczone. Najważniejsza jest pokora, nie forma jej wyrażania.

Wg Mikołaja I – model gestykulacji: skłon, złożenie ręki, bicie się w pierś, bo mimo wszystko przed Bogiem trzeba stawać z szacunkiem i lękiem.

„Na kolanach i ze złożonymi rękami”

XI – XII wiek – na Zachodzie modlitwę chrześcijańską charakteryzują teraz złożone na wysokości piersi dłonie z wyprostowanymi palcami i klęknięcie na oba kolana. Gest z rękoma zapożyczony ze świeckiego rytuału hołdu. Te gesty wyrażają ideę podległości temu przed kim klękamy.

Istnieją pewne podobieństwa między gestami religijnymi a gestem hołdu (o ile przyrównuje się gesty klasztorne).

W ikonografii postacie ze złożonymi rękoma na znak błagania pozwalają rozróżnić dusze czyśćcowe od potępionych.

W Kościele pocałunki wymieniane między duchownymi czy duchownymi a wiernymi symbolizują pokój i jedność wspólnoty. Pocałunek feudalny jako gest mężczyzn podkreśla ich równość. Składa się go na usta a nie w usta. Należy do rytuału wchodzenia w zależność wasalną. Pocałunek kobiety i mężczyzny np. podczas zaręczyn występuje jako symbol zgody.

Klękanie, w przeciwieństwie do składania rak, poświadczane jest już w Biblii. To gest adoracji, błagania, pokuty, zwłaszcza podczas Wielkiego Postu i Adwentu.

Za to modlitwa stojąca (wojownicza) jest najlepsza dla modlitwy – walki z siłami zła.

„Sposoby modlenia się”

Mistrz generaty dominikanów, Humbert z Romans, różnicuje termin skłonu (inclinationes) – zginanie ciała i precyzuje jak je wykonywać, ich funkcje i 6 rodzajów. Inclinationes dokładnie oznacza zgięcie górnej połowy ciała. Dalej podaje różne rodzaje tych zgięć.

„Piotr Kantor”

Przypisuje mu się utwór poświęcony modlitwie. To dwie części traktatu o pokucie. To tekst jakby samodzielny później dołączony do tego traktatu. Zachowało się 8 rękopisów z lat 1220 - 1400.

Tutaj: „Gest ciała jest świadectwem i dowodem pobożności ducha. Postawa człowieka zewnętrznego informuje nas o pokorze i pragnieniu człowieka wewnętrznego” kantor porównuje oranta do rzemieślnika a jego ciało do narzędzi, modlitwę do pracy, w której się nimi posługuje. Wyróżnia 7 sposobów modlenia się.

O gesty uczestniczących we mszy troszczyli się pod koniec XII wieku biskup Mendle, Wilhelm Durand – kler ma czuwać, by wierni klękami lub przynajmniej pochylali głowy gdy wymienia się imię Jezusa i Maryi.

To dzieło Kantora poświęcone było dla ludzi świeckich.

„Święty Dominik”

Anonimowy dominikanin z Bolonii, między 1280 a 1287 też napisał dzieło o sposobach modlenia się. Dzieło podobne do tego od Piotra Kantora. Ale ilość sposobów jest inna i przypisuje je konkretnie założycielowi klasztoru – świętemu Dominikowi.

Cielesne sposoby modlenia się św. Dominika mają charakter wokalny i gestykulacyjny. Sposoby modlitwy uzasadniają (jak u Kantora) cytaty biblijne.

Formuła augustiańska: „Dusza, wprawiając ciało w ruch jest poruszana ciałem”. Rywalizacja ciała i duszy może tak jak św. Pawła doprowadzić do ekstazy lub jak proroka Daniela – do uniesienia.

Święty Dominik podczas mszy tak się ekscytował, że uniemożliwiało mu to czasami celebrowanie, bo np. wydawał z siebie ryki. Jednak dzieło skupia się raczej na jego indywidualnej modlitwie. Dzieło ma na celu narzucenie braciom sposobów modlenia się założyciela zakonu.

XVw. – dominikanin Jan Nieder, przy komentarzu do pierwszego przykazania dokładnie omawia „modlitwę ciała”, inną od duchowej. Jako pierwszy też jasno uzasadnia po co posługiwać się ciałem przy modlitwie. -> ciało należy wykorzystywać do modlitwy, bo stworzył je Bóg a Jezus przybrał do zejścia na ziemię. Ponadto ma zmartwychwstać żeby stać się na wieki „ciałem błogosławionym”.

Typy gestów wg Niedera

- „zwykłe”: w kościele i sytuacjach publicznych „bicie się w pierś, pochylenie głowy” itd.

- „specjalne”: wymagają wysiłku i wyrzeczenia, np. zgolenie głowy, miłosierne uczynku, umartwianie zmysłów.

Dzieło o modlitwie św. Dominika miało wpłynąć na freski Fra Angelico (1140, Włochy) w celach klasztoru św. Marka we Florencji.

„Dekompozycja ruchu”

Kantor czy Humber piszą teoretycznie o postawach nieruchomych, ale dzieło „De modo orandi” opisuje ruchy, tj. święty pokazany parę razy pod rząd, co chwila w innej pozie. Skłonność do pokazania takiego ruchu pojawiła się w XIV – XV wieku za pośrednictwem artystów.

„Gesty mistyczne”

W XII wieku wszyscy poszukują wspólnot do utożsamiania się z cierpiącym Chrystusem. Są chłonni spożywania Hostii.

Św. Franciszek z Asyżu – pierwszy święty Zachodu, który ma stygmaty. Po nim także Katarzyna ze Sieny, Małgorzata z Faenzy, Dorota z Matowów i inni.

Stygmaty to kulminacja gestu. U św. Franciszka stygmaty nie są „odciśnięte” tylko symbolizują wtargnięcie w niego Ciała i Krwi Chrystusa.

Lewitacje Douceliny z Digne (1274) – podczas komunii doznawała takiej ekstazy, że unosiła się ponad ziemią. Ludzie tłumnie przybywali by to zobaczyć i pocałować jej stopy w nadziei na cud uzdrowienia.

Tych ludzie czasem osądzano o opętanie; kler im nie ufał. Mistyczkami są najczęściej kobiety.

Rozdział 9, Skuteczność symboliczna

W średniowieczu znano wiele gestów, które miały przekształcać materię albo istoty żywe. Wyzwalają tajemnicze siły. I to określa się skutecznością symboliczną. Przykłady: przysięga Harolda; gest św. Scholastyki, po którym rozpętuje się burza; królewskie namaszczenie.

Zalicza się do tych gestów także znak krzyża.

- jako gest błogosławieństwa, lub gdy sami na sobie go wykonujemy jako gest, który ratuje, wyzwala przed niebezpieczeństwem.

W XIII scholastycy określili zakres podstawowej wiedzy religijnej: 3 modlitwy (Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo, Credo lub Skład Apostolski) i znak krzyża – gest akceptacji dogmatu Trójcy Świętej.

Gest znaku krzyża należało wykonywać bardzo dokładnie, bo w przeciwnym razie mógł wręcz szkodzić.

Kościół i władze świeckie od zawsze obawiali się magów i czarownic, którzy używają czarów, zaklęć, formuł i gestów do czynienia zła ludziom i plonom. W XII w. w ten sposób ojca Gwiberta z Noget, pozbawiono męskości. Te praktyki opisuje on, arcybiskup Hinkmar, o od połowy XIII także podręczniki inkwizytorów.

XIVw. – od tego wieku głośno jest o laleczkach voo doo. Czasem posługiwano się zamiast voo doo tylko czyimś ubraniem, spermą, włosem lub krwią menstruacyjną. Ten przedmiot to wyobrażenie osoby, jej ‘pars pro toto’. Te gesty czarowników najlepiej są opisane w Inkwizycji.

„Krytyka ordaliów”

W średniowieczu modne były sądy boże rozstrzygające spory, miały też wyjawiać prawdę na jaw. Gdy trzeba było, skłóceni uciekali się do sądowego pojedynku. zgodnie z rytem Kościoła: oskarżony brał do ręki rozgrzane żelazko albo ze związanymi kończynami wskakiwał do wody. Jeśli nie miał na ciele trwałych oparzeń albo szybko tonął (wypłynąć mógł tylko przy pomocy Szatana), uznawano go za niewinnego.

Od XII wieku teolodzy i kanoniści krytykowali Re rytualne gesty. Osiemnasty kanon IV Soboru Loretańskiego (1215r), z inicjatywy Innocentego III, zabrania duchownym uczestniczyć w ordaliach.

„Teologia sakramentalna i gesty”

W XII wieku ustalono 7 sakramentów (te co dzisiaj). Każdemu przypisane były konkretne i konieczne gesty kapłana i wiernych. Te gesty budziły dyskusje, jak np. gest położenia dłoni podczas chrztu. Chrztu najpierw udzielano tylko dorosłym, bo byli zanurzani w wodzie, dopiero później zaczęto chrzcić dzieci.

Św. Cyprian (biskup Kartaginy, XIIIw.) kminił, czy nawróconym nie wystarczy same położenie rąk na Glowie jako ochrzczenie?

Św. Augustyn: „Sakrament jest widzialną formą niewidzialnej łaski”, albo „znakiem rzeczy świętej”. Czyli ważne są gesty ale tylko z udziałem słowa. Według niego liczy się tylko pełen rytuał. Oprócz namaszczenia, wg niego sakramentów nie należy powielać.

Tak samo dyskusji podlega to, na ile ważny jest gest zgody małżonków poprzez złączenie rąk. Wg kanonisty Iwona z Chartes (zmarł w 1126r) ważniejsza jest zgoda w sercu i ustami.

„Msza”

VI w. – rozwój mszy „prywatnych i cichych” a też wyraźniejsze wydzielanie części rytuałów.

Gesty są tu wyjątkowo istotne podczas Przeistoczenia, kiedy kapłan naśladuje Chrystusa przy Wieczerzy.

Do końca XII wieku kler dokładnie nie próbuje określić kiedy dokładnie dochodzi do przemienienia wina w Krew i chleba w Ciało Jezusa. Do średniowiecza nie towarzyszyło temu podnoszenie chleba i kielicha. Niektórzy myśleli, że chce przeistacza się już w poświęconym i trzymanym na użytek następnym mszy, winie.

W XV wieku zmienia się gest komunii. Wierni otrzymują Hostie do ust, nie do ręki. Hostia zastąpiła równocześnie drożdżowy chleb.

Rozwój ceremoniału mszy jest głównym wydarzeniem w dziejach liturgii XI – XIII wieku. Poświęcenie chleba i wina to centralna część mszy.

Gesty liturgiczne zostały wyliczone w XII wieku w Ordo missce i w De sacro altaris mysterio. (autor to Lotar, później jako Innocenty III)

Znaczenie znaku krzyża:

Trzy złożone palce to symbol Trójcy, skierowanie ręki w dół oznacza Wcielenie, przesunięcie z prawej strony (żydowska) na lewą (pogańska) -> to ogarnięcie całej przestrzeni Kościoła.

Podczas kanonu kapłan żegna się 25 razy (liczba doskonała).

1215r Sobór Loretański – wierni mają aktywnie uczestniczyć w sakramentach i we mszy świętej; obowiązek pokuty i komunii raz w roku, na Wielkanoc.

„Elementy rytu eucharystycznego”

Hugon od świętego Wiktora w „De sacramentis” definiuje sakrament. Wymienia 3 elementy, które współdziałają przy spełnieniu go: rzeczy (chleb i wino), słowa (verba) i działania (facta).

Później Lotar dorzuca czwarty element – osoby.

Każdy element dzieli się na kategorie:

- osoby to księża, ministranci i wierni,

- rzeczy to dekoracje, instrumenty i elementy,

- słowa to modlitwy, pieśni, lektury,

- działania to gesty, ruchy, aktywność.

Scholastycy XIII wieku dzielą działania księży na to co ma mówić i co robić. Tomasz z Akwinu także.

Trzy konieczne warunki do tego, by sakrament był dokonany przy działaniu Łaski Bożej (połowa XII wieku).

-„stan”: celebrans musi być księdzem,

- „działanie”: sprowadza się do słów sakramentalnych,

- „intencja”: msza nie ma sensu kiedy jest odprawiana w innym celu niż jaki był ustalony.

XII i XIII wiek (przełom) -> P. Kantor i później także Robert z Courcon oraz Tomasz z Chobham idą dalej i wyróżniają 4 warunki:

-„czystość materii”: to się tyczy mąki do Hostii i wina, nie powinno być zmieszane ze zbyt duzą ilością wody ani zastąpione octem winnym,

-„stan”: zdefiniowany jak poprzednio,

-„intencja”: mszy nie należy odprawiać dla zabawy,

- słowa sakramentalne powinny być wypowiadane w brzmieniu potwierdzonym przez autorytet kościelny świadectwem Ewangelii.

Hugon od św. Wiktora mówi o rodzajach sakramentów, słowach i gestach, kiedy Sakramenty „spełniają się”

  1. W „rzeczach”: chrzest w wodzie, namaszczenie w oliwie, eucharystia w chlebie i winie;

  2. W „działaniach”: znak krzyża wykonywany by uchronić się przed siłami zła albo by coś poświęcić, wyciąganie lub podnoszenie rąk w czasie modlitwy, pochylanie się, wstawanie, obracanie i wszystkie inne ruchy, którymi wyrażamy jakąś świętość;

  3. W „słowach”: jak w przywołaniu Trójcy Świętek „wyrażamy i wyróżniamy” jakąś „świętą rzecz i sakrament”.

„Gesty konsekracji”

Wg Lotara, kapłan działa i mówi jak Chrystus. Chrystus jako pierwszy „spełnił sakrament” mówiąc, więc przytoczenie Jego słów „czyni” sakrament.

Chrystus najpierw uczynił sakrament a później ustalił formę jego powielania. Błogosławił dzięki swej mocy a mu dzięki tej, której udzielił swoimi słowami.

„Moment przeistoczenia”

Podczas przeistoczenia chleba w Ciało kapłan powtarza gesty Chrystusa. W 2 połowie XII wieku ten gest nabiera rozmachu i Hostię podnosi się wyżej by wierni za plecami kapłana mogli ją widzieć i adorować. To stworzyło ryzyko grzechu IDOLATRII – czyli adoracji tego co jest tylko chlebem. Więc można było Hostię podnosić dopiero gdy była już poświęcona. Nastało wówczas pytanie: który to moment?

Dopiero po słowach „To jest Ciało moje”.

Zastanawiano się czy poświęcenie chleba i później wody współgra ze sobą, tzn czy chleb jest poświęcony dopiero wtedy gdy woda też? Kiedy więc pokazywać Hostię, po poświęceniu chleba czy chleba i wody?

Od 1264 roku ustanowiono święto Bożego Ciała i związane z tym procesje z pokazywanym Najświętszym Sakramentem przed którym klękał lud.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Gest w sredniowiecznej Europie
19 Krucjaty i ich znaczenie w średniowiecznej Europie
Państwo prawa w średniowiecznej Europie Środkowej, Testy
11 Społeczeństwo stanowe w średniowiecznej Europie
Periodyzacja okresu wczesnego średniowiecza w Europie Środkowej i Wschodniej
miasta i mieszczanie w sredniowiecznej europie, studia
6 Struktura lenna w średniowiecznej Europie
Walka nożem Walka Sztyletem w sredniowiecznej Europie
13 Zgromadzenia stanowe w średniowiecznej Europieid516
19 Krucjaty i ich znaczenie w średniowiecznej Europie
Stosunki państwo Kościół w średniowiecznej Europie 2
Periodyzacja okresu wczesnego średniowiecza w Europie Środkowej i wschodniej
Polityczna rola Kościoła w średniowiecznej Europie
W Szymborski PRZYWILEJE DLA UCZESTNIKÓW WALK Z HEREZJAMI W ŚREDNIOWIECZNEJ EUROPIE – PRZYCZYNEK DO
TEST HISTORIA W ŚREDNIOWIECZNEJ EUROPIE

więcej podobnych podstron