Pola i Digory lecieli Pegazem. Wylądowali na połowie wysokości wzgórza. Zobaczyli wielki zielony mur. Obeszli go i zobaczyli złotą bramę. Digory musiał wejść tam sam. Gdy wszedł, zobaczył wielki ogród. Na samym środku rosło drzewo ze srebrnymi owocami. Zerwał jedno i schował do kieszeni. Spostrzegł, że nie jest sam. Odwrócił się i zobaczył czarownicę. Zaczął uciekać. Gdy przebiegł przez bramę, ta zamknęła się. Pobiegł do Pegaza. W tym czasie wiedźma przeskakiwała już przez mur. Zatrzymał się, a czarownica zaczęła przekonywać go , żeby dał jabłko swojej chorej matce. Chłopiec nie zgodził się jednak. Pojął, że jest nieszczera i podstępna. Poza tym dał lwu obietnicę, że to jemu odda owoc. Matka wpajała Digoremu, żeby dotrzymywał danego słowa. Potem razem z Polą wskoczyli na Pegaza i odlecieli.