PORÓD OD A Z (WSKAZÓWKI)

PORÓD

ROLA MĘŻCZYZNY W PORODZIE

Co ma robić mężczyzna, aby pomagać a nie przeszkadzać w porodzie.

Poród to intymne i ważne wydarzenie w życiu kobiety. Jest to przecież akt narodzin jej dziecka, nowego życia. Od kilkunastu lat także mężczyźni mogą brać udział w tym doniosłym wydarzeniu. Zdarza się, że czują w związku z tym niepewność, bezsilność i lęk. Można uznać, że taka reakcja jest zupełnie naturalna. Dla mężczyzn jest to bowiem nowa sytuacja, w stosunku do której nie mają wykształconych wzorców zachowania. Są zdani jedynie na sygnały i wskazówki swoich partnerek. Ale to jest właśnie sedno sprawy – mężczyzna podczas porodu powinien uważnie słuchać partnerki, obserwować ją, a przede wszystkim być przy niej. Dlatego najważniejszą radą dla mężczyzn, którzy chcą uczestniczyć w porodzie, jest: „SŁUCHAJ, OBSERWUJ i BĄDŹ, a wszystko będzie dobrze”. Nie jest to jednak takie proste. Jest jeszcze kilka ważnych aspektów, na które mężczyzna powinien zwrócić uwagę:

Bezpieczeństwo

Kobieta, aby mogła dobrze się czuć podczas porodu, musi mieć poczucie bezpieczeństwa. Zapewni jej to świadomość, że jest przy niej ktoś bliski, dobrze jej znany, na kim może polegać niezależnie od tego, co się wydarzy. Ktoś taki powinien zadbać zarówno o sferę logistyczną nadchodzącego wydarzenia (przygotować samochód, opracować najlepszą drogę do szpitala, pamiętać o zabraniu wszystkich niezbędnych rzeczy) jak i o psychiczny komfort rodzącej.

Towarzyszenie

Rola mężczyzny w tym względzie polega na byciu obok i zaspakajaniu potrzeb kobiety rodzącej. Należy pamiętać, aby nie być nadgorliwym i spełniać prośby dopiero, gdy zostaną wypowiedziane. Kobieta może potrzebować podania czegoś do picia, czy wymasowania kręgosłupa, aby złagodzić ból.

Okazywanie uczuć

Rodząca kobieta potrzebuje atmosfery ciepła i miłości, którą najlepiej zapewni jej partner. Nie chodzi tylko o dawanie świadectw miłości, czy przytulanie i trzymanie za rękę, ale także o odnoszenie się z szacunkiem do tego, co przeżywa kobieta, do jej bólu i cierpienia.

Pomoc

Kobieta podczas porodu pożytkuje ogromną ilość swojej energii, dlatego potrzebuje pomocy przy najprostszych czynnościach takich jak: wstawanie, zmiana pozycji, czy wspomniane już picie.

Kontakt z innymi

Osoba towarzysząca przy porodzie ma również za zadanie zapewnić kontakt rodzącej z personelem medycznym. To właśnie partner przekazuje kobiecie zalecenia lekarza i położnej, dopytuje o przebieg porodu, o wykonywane zabiegi i o to, co się w danej chwili dzieje się z kobietą i jej dzieckiem.

 

Jak widać, jest wiele zadań, które może podjąć mężczyzna towarzyszący kobiecie podczas porodu. Jednak decyzja, o wspólnym porodzie powinna być przemyślana, przedyskutowana i podjęta wspólnie. Partnerzy powinni podzielić się ze sobą swoimi oczekiwaniami i obawami. Tylko wtedy ma to sens.

W SZPITALU

Po porodzie naturalnym i bez komplikacji pozostaniesz w szpitalu 2, 3 doby. W tym czasie, będąc pod opieką położnej lub doradcy laktacyjnego, będziesz stawiała pierwsze kroki jako mama.

Poród bez stresu

Jeśli masz za sobą kurs w szkole rodzenia lub np. opiekowałaś się już dzieckiem, położna tylko sprawdzi, jak sobie radzisz.

Po cesarskim cięciu pobyt w szpitalu zwykle trwa dłużej, zazwyczaj 3-4 dni. Początki są dość trudne. Cewnik, szwy na brzuchu, osłabienie po znieczuleniu – to sprawia, że nie masz siły, by opiekować się dzieckiem. W większości szpitali obowiązuje system „rooming in”, co oznacza, że dziecko przebywa z mamą już od porodu. Jeśli tak jest także w Twoim szpitalu, zapewnij sobie pomoc w pierwszych 6-12 godzinach po operacji. Możesz wstać już następnego dnia po porodzie (zwykle lekarze do tego zachęcają), ale z asekuracją. Możesz też mieć nieprzyjemne uczucie ciągnięcia, wrażenie, że szwy się rozejdą itp. To naturalne, po kilku dniach wrócisz do formy.

Przyspieszony – opóźniony

Wcześniakiem jest dziecko urodzone między 23. a 36. tygodniem ciąży. W porównaniu z donoszonym noworodkiem jest „niedojrzałe”. Waży mniej niż 2,5 kg (500 g w 22. tygodniu ciąży), ma cienką czerwoną skórę pokrytą meszkiem, zdarzają mu się zaburzenia oddechu, nie ma jeszcze wykształconego w pełni odruchu ssania i połykania, jest podatne na zakażenia. To wszystko sprawia, że wymaga specjalnego traktowania, a często intensywnej opieki medycznej.

Dziecko powinno być możliwie często dotykane, głaskane i jak najczęściej słyszeć głos mamy – nawet jeśli jest w inkubatorze. Pod fachową opieką lekarzy i w atmosferze pełnej miłości i czułości większość wcześniaków w ciągu pierwszego roku życia „dogania” swoich rówieśników. Pamiętaj jednak, że warto zadbać o to, żeby Twój maluch spędził w brzuszku tyle czasu, ile powinien:

Pamiętaj, że nie zawsze dzidziuś jest punktualny. Bywa, że maluszkowi po prostu się nie spieszy. Widocznie nie zdaje sobie sprawy, jak niecierpliwie na niego czekasz! Kiedy minie 14 dni od terminu porodu wyliczonego przez lekarza, mamę kieruje się na oddział patologii ciąży, gdzie na podstawie wyników badań oraz obserwacji maluszka lekarz podejmie decyzję dotyczącą dalszego postępowania.

Z CZYM DO SZPITALA?

Spakowana torba powinna stać pod ręką już na jakieś dwa tygodnie przed planowanym terminem porodu. Pozwoli Ci to zachować komfort psychiczny, że jesteś przygotowana i poród nie zaskoczy Cię znienacka.

Oto kilka rad, dotyczących rzeczy, które powinny znaleźć się w Twojej torbie:

Twój najważniejszy bagaż w drodze na porodówkę. Dowód osobisty, książeczka ubezpieczeniowa z aktualną pieczątką, NIP Twój oraz Twojego pracodawcy, karta przebiegu ciąży, wyniki ostatnich badań oraz dokument potwierdzający Twoją grupę krwi - tuż przed porodem powinnaś je mieć zawsze przy sobie.

- dwie lub trzy koszule nocne, najlepiej z krótkim rękawem, gdyż długi będzie przeszkadzał przy ewentualnym podawaniu kroplówki, rozpinane z przodu, co ułatwi Ci później karmienie dziecka
- szlafrok
- specjalny biustonosz do karmienia
- specjalne siatkowe majtki, które po porodzie podtrzymują opatrunki, jednocześnie nie tamując przepływu powietrza
- luźne wygodne skarpety
- wygodne, nie śliskie kapcie do chodzenia po szpitalu
- gumowe klapki pod prysznic

Wybierając bieliznę, zwracaj uwagę na materiał, z jakiego jest wykonana. Powinna być bawełniana, miła w dotyku i przewiewna. Sztuczne materiały wzmagają pocenie i nieprzyjemnie pachną. A Ty, w tym trudnym dla siebie okresie, powinnaś czuć się komfortowo.

Zabierz to, czego zazwyczaj używasz w domu, ale w okrojonej wersji - tylko niezbędne rzeczy: ręczniki, mydło, szampon, dezodorant, krem, szczoteczkę i pastę do zębów, szczotkę i coś do spięcia włosów. Warto mieć przy sobie także podstawowe kosmetyki upiększające, takie jak puder, tusz do rzęs, pomadka. To, że jesteś matką, w niczym nie zmienia faktu bycia kobietą. Na pewno poczujesz się lepiej, gdy wychodząc ze szpitala będziesz ładnie wyglądać.

Po porodzie przydadzą Ci się także chłonne podpaski w ekstra rozmiarze, których możesz używać na przemian ze szpitalnymi wkładami z ligniny oraz wkładki laktacyjne, gdyż charakterystyczny nawał pokarmu może zastać Cię jeszcze w szpitalu. Dobrze jest także zaopatrzyć się w komplet chusteczek higienicznych, które przydają się w różnych okolicznościach.

Zabierz ze sobą butelkę niegazowanej wody mineralnej i coś do przegryzienia, na przykład biszkopty czy suchary. Zwykle szpitale posiadają kioski z takimi rzeczami, ale nie jest powiedziane, że będziesz rodzić akurat wtedy, kiedy są czynne. Jeżeli rodzisz ze swoim partnerem, on także powinien zatroszczyć się o jakieś kanapki dla siebie, w przypadku gdyby poród się przedłużał.

Kolorowe gazety, fachowe poradniki, ulubiona książka, walkman - to może Ci się przydać w przerwie między jednym karmieniem a drugim. Pamiętaj, że Twoje maleństwo przerwy te wykorzystuje na sen, a Ty w tym czasie możesz trochę się nudzić. Zabierz także notes i coś do pisania. Może spiszesz wspomnienia z porodu...

- Ubranka: będziesz potrzebować kilka kaftaników lub body, parę śpioszków, cieplejszy pajacyk, który przyda się do przeniesienia dzidziusia ze szpitala do domu. Warto zabrać także czapeczkę i skarpetki oraz jakiś kocyk lub rożek.
- Kosmetyki: mydło dla niemowląt, ręcznik, oliwka, krem przeciw odparzeniom, puder, a także chusteczki do wycierania pupki.
- Pieluszki: w szpitalu musisz mieć własne, najlepiej jednorazowe. Przyda Ci się z pewnością także kilka pieluch tetrowych, chociażby do podłożenia dziecku pod główkę, kiedy często mu się ulewa.

Nie przejmuj się zanadto tym, że czegoś zapomniałaś. Nie będziesz przecież odcięta od świata i w każdej chwili ktoś może donieść Ci coś lub kupić.

PORÓD RODZINNY

Poród rodzinny to w naszych czasach nic nowego. Każdy oddział położniczy daje dziś możliwość rodzenia we dwoje.

I choć coraz więcej par decyduje się rodzić wspólnie, nie jest to jeszcze powszechna praktyka. Ma ona zresztą swoich gorących zwolenników jak i zagorzałych przeciwników, zarówno wśród kobiet jak i wśród mężczyzn.

Są kobiety, którym pomysł o rodzeniu we dwoje ani na chwilę nie zagościł w głowie. Uważają, że poród ukazuje je takimi, jakimi nie chciałyby być widziane przez swoich partnerów - nieatrakcyjnymi, cierpiącymi, obnażonymi. Są jednak i takie, które nie wyobrażają sobie rodzenia bez ojca dziecka, jego fizycznej pomocy i wsparcia duchowego.

Najczęściej to kobiety są przeciwne temu, aby ojciec ich dziecka był obecny przy porodzie. Boją się, że ta niezwykle naturalna i intymna sytuacja może negatywnie wpłynąć na późniejsze pożycie seksualne. Tymczasem bywa zupełnie odwrotnie. Statystyki mówią, że mężczyzna, przechodząc przez poród z kobietą, w rezultacie wcale nie żywi do niej niechęci fizycznej. Przeciwnie, widok cierpienia i wysiłku, jakie przeżywa rodząc ich wspólne przecież dziecko, sprawia, że darzy ją tym większym szacunkiem i uczuciem.

Obecność ojca przy narodzinach potomka ma też ogromne znaczenie dla więzi, jaka powstaje między nimi. Pamiętaj, że ojciec znacznie później nawiązuje bliski kontakt z dzieckiem niż Ty, która przez 9 miesięcy masz je stale przy sobie, a przez wiele następnych będziesz jego jedyną żywicielką. Możliwość wspierania Cię przy porodzie, a potem zobaczenia rodzącego się maleństwa i przecięcia pępowiny, czyli niejako otwarcia mu drogi na świat jest dla wielu mężczyzn bardzo wzruszającym i ważnym aktem rodzicielskim. Wspólny poród może być dla Was wszystkich niezwykłym doświadczeniem. Towarzyszyć mu bowiem będzie świadomość, że najważniejsze chwile swojego życia przeżywacie razem.

Dla Ciebie jest to korzystne również z czysto praktycznych względów. Pomoc partnera przy porodzie może bowiem okazać się nieoceniona. Położna nie może być przy Tobie przez cały czas trwania porodu, zwłaszcza gdy w tym samym czasie rodzi się kilkoro innych dzieci. To mąż przygotuje Ci kąpiel i będzie przy niej asystował, rozmasuje bolący kręgosłup, wesprze dobrym słowem czy silnym ramieniem, dopilnuje, żeby wszystko przebiegało jak należy, a w razie potrzeby błyskawicznie sprowadzi pomoc. Nawet najlepiej wyszkolony i skłonny do poświęceń personel medyczny nie zajmie się Tobą tak jak zrobi to najbliższa osoba.

Decyzja o wspólnym rodzeniu musi być jednak całkowicie demokratyczna i niepodległa. Nie możesz wywierać presji na partnera, który nie czuje się na siłach towarzyszyć Ci przy porodzie. Oszołomiony i sparaliżowany własnym strachem, przeszkadzałby tylko i denerwował Ciebie. Podobnie Ty nie możesz decydować się na poród rodzinny pod presją męża czy otoczenia. Skrępowana i zawstydzona nie mogłabyś jak należy skoncentrować się na tym, co najważniejsze, czyli na rodzeniu. Jeżeli jednak kochacie się, możecie na sobie polegać i czujecie się na siłach, aby przejść przez to razem, spróbujcie. Będzie to dla Was na pewno niezapomniane przeżycie.

JAK SOBIE RADZIĆ Z BÓLEM?

Aby zrozumieć ból obecny przy porodzie i nauczyć się radzić sobie z nim, trzeba najpierw poznać jego naturę. Najważniejsze jest, abyś uświadomiła sobie, że ból nie jest celem porodu i nie zapominała o najważniejszym, czyli dziecku.

Bolesny poród jest ceną, jaką zapłaciliśmy za najwyższy szczebel na drabinie ewolucji. Wyprostowana postawa wymogła na naszym organizmie zmiany w budowie miednicy kostnej, zaś większa objętość mózgu spowodowała większy obwód główki dziecka. Dlatego dla nas poród jest znacznie trudniejszy niż dla każdego innego ssaka.

Powinnaś jednak pamiętać, że Twój poród nie musi być tak ciężki, jak sugerują to opowieści koleżanek, które już rodziły. Każda kobieta jest inaczej zbudowana, wszystkie też mają nieco inny próg bólu i to, co nieznośnie boli jedną, dla innej może być tylko małą niedyspozycją organizmu. To, jak odczuwamy ból zależy też od nastawienia psychicznego. Jeżeli postarasz się nie koncentrować tylko na nieprzyjemnych doznaniach, a skierujesz swoje myśli na to, co dzieje się z dzieckiem, ból będzie łatwiejszy do zniesienia. Możesz także skorzystać z kilku sprawdzonych sposobów jego łagodzenia:

Znieczulenie

Jednym ze sposobów radzenia sobie z bólem może być znieczulenie. Lekarze jednak nie stosują go rutynowo, gdyż niektóre środki znieczulające przenikają do organizmu dziecka i mogą zakłócać jego zachowanie podczas porodu oraz po porodzie, kiedy to noworodek bywa pobudzony lub, wręcz przeciwnie, apatyczny, często nie chce ssać, co z kolei opóźnia nawiązanie kontaktu z matką i wydzielanie mleka. Środki przeciwbólowe osłabiają także możliwość współdziałania matki podczas porodu. Dlatego wiele kobiet decyduje się na naturalny i świadomy, choć bolesny poród. Warto jednak wiedzieć, o co możesz poprosić, gdy stwierdzisz, że ból jest ponad Twoje siły:

Znieczulenie zewnątrzoponowe - środek znieczulający wstrzykuje się do rdzenia kręgowego, znieczulając ciało od pasa w dół. Znieczulenie to sprawia, że nie czujesz bólu, czujesz jednak dotyk i ruch, co pozwala na poruszanie się i parcie. Ta, wydawać by się mogło, idealna sytuacja ma oczywiście swoje skutki uboczne. Wskutek zwiotczenia mięśni ścian kanału rodnego, poród kończy się zwykle użyciem kleszczy lub próżniociągu. Zaletą tego środka znieczulającego jest to, że nie przechodzi do krwi matki, a więc nie ma negatywnego wpływu na dziecko. Rzadko zdarzają się także poważne powikłania. Jednak stosunkowo częstym skutkiem ubocznym tego znieczulenia są bóle głowy, utrzymujące się czasem nawet do kilku miesięcy po porodzie.

Silne leki przeciwbólowe
 - są to środki narkotyczne, podawane domięśniowo lub dożylnie. Powodują nie tylko osłabienie reakcji na ból, ale często także senność i zobojętnienie rodzącej, która nie jest w stanie współpracować z położną i lekarzem podczas porodu. Środki takie przenikają do organizmu dziecka i mogą po urodzeniu powodować u niego zaburzenia oddychania. Trzeba wtedy podawać leki neutralizujące działanie narkotyku.

Znieczulenie miejscowe
 - wstrzyknięcie środka przeciwbólowego w miejsce dokonywanego zabiegu. Wykonuje się je na przykład przy zszywaniu popękanego lub naciętego krocza.

Znieczulenie ogólne - dożylne lub wziewne podanie środka, który powoduje całkowitą utratę świadomości. Wykonuje się je na przykład podczas cesarskiego cięcia. Nie zawsze jest to konieczne, gdyż cesarskiego cięcia można dokonać także przy znieczuleniu zewnątrzoponowym.

Czy dziecko też boli?

Dla dziecka poród nie jest tak bolesny jak dla matki. Przede wszystkim nie miało ono dotąd doświadczeń związanych z bólem, a odczuwanie bólu jest w dużej mierze wynikiem uczenia się. Ponadto ucisk wypychającej je macicy, który, zanim pęknie pęcherz płodowy, rozkłada się na całe ciało dziecka, z pewnością nie jest tak bolesny jak rozciąganie Twoich mięśni krocza. Dodatkowo natura wyposażyła rodzącego się człowieka w ciemiączka, czyli miejsca, gdzie kości głowy nie są zrośnięte i mają możliwość nachodzenia na siebie, a więc dopasowania się do Twojego kanału rodnego.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
wskazówki od Dusz Czyśćcowych
CZTERY WSKAZÓWKI DLA PEWNEGO ZAKONNIKA, HTML, A) ŚW.JAN OD KRZYŻA
WSKAZÓWKI METODYCZNE DOTYCZĄCE ZESPOŁÓW ARCHIWALNYCH PROKURATUR WYTWORZONE OD XIX w DO XX w
Ochrona danych osobowych 2015 w jednostkach publicznych praktyczne przyklady i wskazowki jak po zmia
od Elwiry, prawo gospodarcze 03
Uzależnienie od alkoholu typologia przyczyny
Najbardziej charakterystyczne odchylenia od stanu prawidłowego w badaniu
od relatywizmu do prawdy
ASD od z Sawanta II Wykład17 6
Uzależnienie od tytoniu a POChP
Wskazówki dla nauczycieli, którzy mają w klasie
Wykład 2 od profesora Biniaka
uzaleznienie od mediow

więcej podobnych podstron