Fotografia Makro

Fotografia Makro

Podobno makrofotografia należy do trudniejszych dziedzin fotografii. Wprawdzie przeciętny widz większość zdjęć makro uzna za ciekawe, ale tylko dlatego, że są nietypowe i niezauważalne ludzkim okiem. Zdjęcie powiększonego owada zwykle zostaje określone jako interesująca fotografia. Trudniej już jest z bardziej wymagającymi widzami, którzy patrzą na zdjęcie bardziej krytycznie. Przed przystąpieniem do fotografowania warto obejrzeć obiekt z różnych stron i określić, z której wygląda najlepiej.

W fotografii makro, podobnie jak w innych formach fotografii, zdjęcie powinno przedstawiać jakiś zamysł fotografa. Przede wszystkim musimy się zastanowić, co chcemy pokazać na fotografii, a następnie wyeksponować to na zdjęciu. Możemy pokazać dany obiekt w jego naturalnym środowisku. Wtedy stosujemy szerszy kadr (pomocny może być tu obiektyw szerokokątny). Pozostawiamy też w miarę ostre tło, pamiętając przy tym, by ostrość skupić na obiekcie. Takie ujęcie może pomóc nam stworzyć wrażenie trójwymiarowej fotografii. Możemy też skoncentrować się na samym obiekcie lub jego części. Wtedy stosujemy raczej ciasne kadry. Wyeksponować obiekt pomoże nam także niewielka głębia ostrości. Pamiętajmy o tym, że ludzkie oko skupia większą uwagę na elementach bardziej ostrych. Rozmyte tło może pomóc nam zwrócić uwagę widza na to, co chcemy pokazać. W przypadku, gdy stosujemy specjalistyczny zestaw do fotografii makro, możemy już nie mieć zbyt dużej możliwości regulowania głębi ostrości, ponieważ przy dużych powiększeniach jest już bardzo niska. Jeśli przy dużym powiększeniu głębia ostrości jest zbyt niska, oczywiście możemy ją nieco podnieść zwiększając maksymalnie wartość przysłony.

Istotny jest także wybór między pionowym i poziomym kadrem. Smukłe obiekty lepiej prezentują się przy pionowej orientacji zdjęcia, z kolei szerokie i rozległe przy poziomej. Z drugiej strony jeżeli robimy zdjęcie pociągłego obiektu (np. konika polnego) z perspektywy, zastosowanie poziomego kadru pomoże nam wydłużyć obiekt.

Jeżeli fotografujemy w warunkach studyjnych, warto się zastanowić, czy obiekt lepiej będzie się prezentował na jasnym, czy ciemnym tle. W studiu mamy również szerokie możliwości operowania światłem. Jeżeli stosujemy lampę błyskową warto założyć na nią dyfuzor rozpraszający światło, w celu uniknięcia odblasków, które są częstym problemem przy fotografii makro. W warunkach plenerowych, gdzie chyba najczęściej wykonuje się fotografie makro, oświetlenie może sprawić nam trochę kłopotu. Wprawdzie słońca nie przesuniemy, ale możemy je odrobinę zasłonić powodując cień lub rozproszyć za pomocą prześwitującej tkaniny. Możemy także spróbować podejść do obiektu z innej strony. Należy jednak pamiętać, że jeśli tło znajdzie się w cieniu, a obiekt będzie oświetlony promieniami słońca, to na zdjęciu tło może być niedoświetlone. Z kolei jeżeli obiekt znajdzie się w cieniu, a tło będzie oświetlone, może one ulec przepaleniu.

Jeśli zdecydujemy się na ciasny kadr, musimy bardzo dokładnie kontrolować ostrość fotografii skupiając się na konkretnym elemencie obiektu. Gdy fotografujemy wnętrze kwiatu powinniśmy raczej skupić ostrość na czubku pręcika, a nie jego podstawie na dnie kwiatu. Brzmi prosto, ale wcale nie jest to takie proste, szczególnie bez dobrego sprzętu. Na ekranie LCD bardzo trudno kontrolować ostrość. Tu właśnie wychodzi wyższość lustrzanek nad kompaktami. Nie znaczy to, że aparaty kompaktowe nie nadają się do makrofotografii.

Sprzęt i obiektywy makro

Większość aparatów jest wyposażona w automatyczny tryb makro. Jest on dosyć przydatny, gdy chcemy zrobić szybkie zdjęcie np. jakiegoś ruchliwego owada. Jednak nie daje nam on możliwości kontroli ekspozycji i głębi ostrości – robi to za nas aparat. Szanse na zrobienie prawidłowej fotografii makro, pozostawiając wszystkie ustawienia przypadkowi, są raczej niewielkie. Jeżeli chcemy robić naprawdę powalające fotografie makro, przydałby się specjalny obiektyw do makrofotografii. Są one jednak dosyć drogie i "mało uniwersalne" – skonstruowane specjalnie dla potrzeb fotografii makro. Jeżeli zdecydujemy się na zakup drogiego obiektywu makro, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na dwa parametry. Pierwszy to skala odwzorowania (stosunek obrazu do rzeczywistych rozmiarów obiektu). Wprawdzie do zrobienia fotografii kwiatu, czy dużego owada spokojnie wystarczy nam obiektyw o maksymalnej skali odwzorowania 1:2, 1:4. Jednak jeżeli chcemy zrobić zdjęcie małego owada albo jego części, przydałby się obiektyw ze skalą co najmniej 1:1.

Drugi parametr to odległość przedmiotowa, czyli odległość obiektywu od fotografowanego obiektu, jaką powinniśmy zachować. Im bardziej zbliżymy obiektyw do obiektu tym powiększenie powinno być większe, ale niesie to za sobą pewne minusy. Jeżeli np. fotografujemy ruchliwego owada, może nam on czmychnąć wystraszony obiektywem. Poza tym zdjęcie z określonej strony może nam utrudniać cień rzucany przez aparat.

Typowe obiektywy makro są raczej stałoogniskowe. Istnieją również obiektywy zmiennoogniskowe - zoom'y z funkcją makro. Pozwalają zwykle uzyskać skalę odwzorowania 1:4, 1:3, jednak ich jakość optyczna jest o wiele słabsza niż typowych stałoogniskowych obiektywów makro. Jeżeli taka sakla odwzorowania i jakość optyczna są dla nas wystarczające, to z powodzeniem obiektywy te mogą spełniać swoją funkcje w makrofotografii, do czasu aż zobaczymy fotografię spod profesjonalnego obiektywu makro.

Tańsze alternatywy

Obiektywy makro M42

Jak już wspominałem współczesne, typowe obiektywy makro są dosyć drogie, a ponieważ automatyka w fotografii makro często się nie sprawdza, wiele osób z nich rezygnuje na rzecz alternatywnych rozwiązań. Takim rozwiązaniem mogą być obiektywy M42. Jeżeli korzystamy z nowoczesnej lustrzanki, do zamontowania takiego obiektywu konieczna jest przejściówka na gwint M42. Stosując tego typu obiektywy tracimy funkcję Auto Focus (AF) – możemy jedynie ręcznie regulować ostrość. Jednak przy fotografii makro jest to wręcz wskazane. Poza tym obiektywy te są raczej ciemniejsze niż obiektywy dedykowane, co może odrobinę utrudniać nam fotografowanie. Jednak biorąc pod uwagę stosunek cena/jakość obiektywy M42 wypadają często lepiej niż obiektywy dedykowane. Często również lepiej ostrzą od współczesnych obiektywów, dlatego cieszą się olbrzymią popularnością wśród pasjonatów fotografii.

Soczewki nasadowe

Jako alternatywne rozwiązanie możemy także wykorzystać soczewki nakładane na obiektyw. Pozwalają one zwiększyć skalę odwzorowania, przy czym nie wpływają na jasność obiektywu, nie zakłócają pomiaru światła i automatycznej regulacji ostrości AF. Oczywiście takie rozwiązanie, jak większość tanich rozwiązań, ma pewne wady. Zastosowanie soczewek powoduje pogorszenie jakości optycznej obiektywu, szczególnie na obrzeżach. Możliwości skupiające soczewek liczone są w dioptriach (np. +1, +2). Im wyższa wartość tym większa zdolność skupiająca. Soczewki są dosyć tanie, dlatego cieszą się dużą popularnością wśród osób, które za niewielkie pieniądze chcą "podrasować" swój sprzęt do makro. Ostatnio dużą popularność zyskały konwertery makro firmy Raynox z "prawie" uniwersalnym mocowaniem (średnice 52mm do 67mm). Cena takiego konwertera to ok. 150-200 zł.

Pierścienie pośrednie

Pierścienie makro mocowane są między obiektywem, a aparatem. Powodują one oddalenie obiektywu od elementu światłoczułego w aparacie, przez co zwiększają skalę odwzorowania. Brak elementów optycznych sprawia, że pierścienie nie pogarszają jakości optycznej obrazu, co stanowi ich główną przewagę nad soczewkami nasadowymi. Jednak znacznie obniżają jasność obiektywu. Często też zastosowanie takiego pierścienia zmusza nas do fotografowania danego obiektu z mniejszej odległości. Może to utrudniać fotografowanie ruchliwych, płochliwych owadów itp., które uciekają nam wystraszone zbyt bliską obecnością obiektywu. Jeśli zdecydujemy się na zastosowanie pierścieni do nowoczesnej lustrzanki możemy użyć dedykowanych pierścieni z przeniesieniem elektroniki (cena ok. 250-600zł). Możemy też założyć przejściówkę do gwintu M42 i użyć pierścieni oraz obiektywu M42. Pierścienie do M42 są tańsze (ok. 30zł), ale stosując taki zestaw tracimy AF. Jednak jak już wcześniej pisałem w fotografii makro przydatność AF jest znikoma. W handlu można również spotkać pierścienie ze współczesnym gwintem, ale bez przeniesienia elektroniki. Są znacznie tańsze niż te oryginalne (ok. 70zł), przy czym również w takim zestawie AF nie będzie działał. Tak więc stosując różne przejściówki, mamy bardzo szerokie możliwości stworzenia zestawu makro za niewielkie pieniądze.

Mieszki makro

Pamiętacie ze starych filmów, zdjęć, czy muzeum, może innych wspomnień, aparaty z obiektywem na takiej pewnego rodzaju "harmonijce"? Wbrew pozorom technologia ta nie całkiem odeszła do lamusa. Dzisiaj jest bardziej zaawansowana, ale mało popularna. Może ze względu na swoją, że tak powiem, nieporęczność. Jednak wielu fotografów z powodzeniem wykorzystuje tzw. mieszki w fotografii makro.

Współczesne mieszki makro są dosyć drogie (cena ok. 1500 zł). W tym przypadku możemy również skorzystać ze starszej, znacznie tańszej alternatywy, czyli mieszków makro na gwint M42. (cena ok. 250-300 zł).

Mieszki makro działają podobnie jak pierścienie pośrednie, z tym że pozwalają nam oddalić obiektyw od elementu światłoczułego znacznie bardziej niż najszersze pierścieniem. Poza tym mieszki, poprzez regulację tej odległości, dają nam możliwość zmiany skali odwzorowania. Jednak mieszki makro, podobnie jak pierścienie, powodują obniżenie jasności obiektywu. Konieczne jest tu również zastosowanie statywu.

Super Makro – Odwrócony obiektyw

Pierścień odwrotnego mocowania

Ciekawym sposobem na zwiększenie skali odwzorowania jest odwrócenie obiektywu. Może wydawać się to dziwne, ale odwrócony obiektyw daje bardzo duże, wręcz mikroskopijne powiększenie. Aby założyć odwrócony obiektyw na aparat potrzebny jest tzw. adapter/pierścień odwrotnego mocowania, inaczej mówiąc przejściówka. Tego typu mocowania zakłada się z jednej strony na gwincie filtra obiektywu, a z drugiej na aparacie lub innym obiektywie. Rodzaj przejściówki zależy oczywiście od rodzaju obiektywu i aparatu. Większość współczesnych obiektywów ma gwint filtrowy 52mm. Więc, aby zamontować sam odwrócony obiektyw na aparat np. Canon EOS, potrzebny będzie nam pierścień EOS/52mm. Z kolei jeżeli chcemy zamontować odwrócony obiektyw na inny obiektyw, potrzebna nam będzie przejściówka odpowiadająca gwintom filtrowym w danych obiektywach np. 52mm/52mm albo 52mm/58mm, 55mm/55mm itp. Zależy jakie obiektywy łączymy.

Czym różnią się te dwa rozwiązania? Otóż jeżeli zastosujemy sam odwrócony obiektyw, nie będziemy mieli możliwości regulacji przysłony. Przy tak wielkim powiększeniu głębia ostrości wynosi około 0, czyli na zdjęciu ostry jest jedynie kawałek kadru. Brak przysłony pozbawia nas możliwości zwiększenia głębi ostrości. Jeżeli jednak zastosujemy starszy obiektyw z manualną przysłoną, wtedy możemy regulować przysłonę pierścieniem na obiektywie. Z tym, że oczywiście nie działają żadne funkcje automatycznej przysłony i regulacja z poziomu aparatu.

Z kolei w drugim przypadku, gdy zakładamy odwrócony obiektyw na inny obiektyw, mamy możliwość regulacji przysłony w obiektywie zamocowanym normalnie. Jednak możemy mieć problem z olbrzymim winietowaniem. Zjawisko to polega na zaciemnianiu się obrazu począwszy od brzegów zdjęcia w kierunku kadru. W przypadku dwóch obiektywów w efekcie możemy otrzymać zdjęcie zrobione jakby prze dziurkę, gdzie brzegi fotografii będą wręcz czarne, a w środku kadru będzie okrągły kawałek obrazu. Dlatego obiektyw mocowany odwrotnie powinien mieć większą powierzchnię soczewek niż ten mocowany normalnie. Jeśli posiadamy obiektyw z manualną przysłoną regulowaną za pomocą pierścienia, to montowanie dwóch obiektywów nie ma większego sensu.

Oczywiście nie każdy obiektyw nadaje się do odwrotnego zamontowania. Lepiej tu sprawdzają się obiektywy stałoogniskowe. Dość popularnym obiektywem wykorzystywanym w tego typu konstrukcjach jest Helios – tani, stary obiektyw na gwint M42. Można też czasem kupić taki obiektyw odpowiednio przerobiony pod kątem odwracania. Przeróbka ta polega na wyszczupleniu Heliosa o kilka soczewek, w celu zmniejszenia olbrzymiego powiększenia powstającego przy odwracaniu. Im mniejsze będzie owe powiększenie tym większą głębię ostrości możemy uzyskać. Niektórzy odwracają również kitowe obiektywy. W przypadku zooma możemy regulować powiększenie, jednak – jak już wspomniałem – lepiej tu sprawdzają się stałoogniskowe obiektywy.

Zdjęcie w ten sposób wykonuje się z bardzo małej odległości od obiektu (zwykle kilku cm), więc sfotografowanie żywego owada jest dosyć karkołomne. Zazwyczaj również ostrość reguluje się przez zmianę odległości od obiektu – przybliżając lub oddalając obiektyw. Robienie w ten sposób zdjęć jest dosyć trudne, każde drgnięcie ręki powoduje zmianę punktu ostrości.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Fotografia makro czego napraw Nieznany
Świat fotografii makro odcinek III
Najczęściej popełniane błędy miłośników fotografii makro i zbliżeniowej
Foto Fotografia przyrodnicza makro i
Fotografia 4
Fotogrametria i teledetekcja
7 Mikro i makro elementy naszej diety
MAKRO 5
wyk makro 12 dok
Fotogrametria i SIP cwiczenia 3

więcej podobnych podstron