Wstrząsające znaki na niebie i Ziemi. Czy coś nam grozi?
W różnych zakątkach Ziemi i wszechświata miały miejsce rzeczy, które jak zwykle w tego typu sytuacjach wywołały falę spekulacji obracających się głównie wokół apokaliptycznych wizji i sygnałów zwiastujących nadejście roku 2012. Wszystko to sprawiło, że u wielu osób pojawiło się uczucie narastającego zagrożenia i strachu. Czy ostatnie wydarzenia to zwykła koincydencja czy coś więcej?
Japonia - 11-03-2011 - silne trzęsienie ziemi i tsunami
Na północy Japonii doszło w piątek do silnego trzęsienia ziemi ocenianego na 8,8 w skali Richtera. Wstrząsy spowodowały falę tsunami, której może sięgnąć nawet 10 metrów. Podmywa ona budynki i unosi ze sobą samochody, zalewa pola uprawne i drogi. Do trzęsienia doszło o godz. 14.46 czasu miejscowego. Towarzyszyła mu seria wstrząsów wtórnych, w tym o sile 7,4, do którego doszło około 30 minut po głównym trzęsieniu. Epicentrum znajdowało się około 130 km od wschodniego wybrzeża wyspy Honsiu, a hipocentrum było na głębokości około 10 km. Japońska telewizja ostrzega osoby znajdujące się na wybrzeżu, w pobliżu epicentrum, by schroniły się w bezpiecznym miejscu. Telewizja pokazuje zdjęcia, na których widać zalewane przez wodę budynki. Ostrzeżenia przed tsunami ogłoszono dla Rosji, Wysp Mariańskich i Filipin. Wstrząsy odczuwalne były w Tokio. Mieszkańcy japońskiej stolicy zostali ewakuowani z budynków. W samym Tokio zgłoszono co najmniej sześć pożarów. Co najmniej dwie elektrownie atomowe w regionie zostały automatycznie wyłączone. W wielu miejscach doszło do przerw w dostawach energii elektrycznej. Wstrzymano ruch na kilku lotniskach. Doszło do wielu pożarów. |
---|
Masowe śmierci zwierząt
Jednym z najbardziej niepokojących sygnałów jest masowa śmierć zwierząt. Ichtiolodzy, rybacy i ekolodzy zaniepokojeni są wydarzeniami, do jakich regularnie dochodzi w różnych zakątkach świata. We wtorek do poważnego incydentu doszło w pobliżu Los Angeles. W jednym z kalifornijskich portów odnaleziono miliony martwych ryb. Miliony śniętych sardeli odkryto w okolicy miejscowości Redondo Beach, 12 kilometrów na południe od Los Angeles. Badaniem sprawy zajęło się już kilka organizacji.
To nie pierwszy w ostatnim czasie przypadek "wielkiego wymierania" zwierząt. Na przełomie roku informowaliśmy o licznych przypadkach masowych zgonów ptaków, ryb i skorupiaków. Wielu z tych zagadek naukowcom dotąd nie udało się rozwikłać. Najpierw, 31 grudnia 2010 r. pojawiły się informacje o spadających z nieba martwych ptakach.
Masowe śmierci zwierząt
W różnych zakątkach Ziemi i wszechświata miały miejsce rzeczy, które jak zwykle w tego typu sytuacjach wywołały falę spekulacji obracających się głównie wokół apokaliptycznych wizji i sygnałów zwiastujących nadejście roku 2012.
Rozlew konfliktów w Afryce Północnej
Tunezja, Egipt i Libia. Doniesieniami o konfliktach w Afryce Północnej żyliśmy w ostatnich miesiącach. Rewolty rozlewają się wciąż na kolejne kraje. Niektórzy sugerują, że odniesienia do bieżącej sytuacji w Egipcie i innych krajach, w których wybuchły ostatnio niepokoje społeczne odnaleźć można w przepowiedniach francuskiego jasnowidza Nostradamusa
Interpretatorzy przepowiedni szesnastowiecznego mistyka zwracają uwagę na fragment jednej z jego ksiąg, w której znaleźć można takie oto słowa:
"Fałszywa trąbka skrywająca szaleństwo sprawi, że Bizancjum zmieni swoje prawa. Z Egiptu pójdzie naprzód człowiek, który zażąda wycofania rozporządzenia, wymiany pieniędzy i zmiany standardów."
Rozlew konfliktów w Afryce Północnej
Niektórzy wskazują także na dziwne znaki, jakie można było niedawno zaobserwować w Egipcie. Świadkami interesującego zjawiska byli demonstranci, którzy protestowali na ulicach jednego z egipskich miast. Oczom przeciwników prezydenta Mubaraka, którzy zebrali się na pikiecie, ukazał się w pewnym momencie jeździec-widmo. Na różnych internetowych forach rozgorzała gorąca debata. Dyskutanci próbowali ustalić, z czym tak naprawdę mieli do czynienia protestujący.
Na materiale filmowym, uwiecznionym przez jedną ze stacji telewizyjnych, widać najpierw sylwetkę przypominającą jeźdźca na koniu o - wydawałoby się - bardzo konkretnych kształtach. Owa figura od samego początku zadziwia swoją specyfiką. W oczy rzuca się jej charakterystyczne ubarwienie w jednym z odcieni zieleni oraz powiewająca, przypominająca płachtę, "struktura". W pewnej chwili, tajemnicza "postać" zaczyna oddalać się od demonstrantów, gwałtownie przyspiesza, po czym "rozpływa się" w powietrzu.
Rozstąpienia ziemi w różnych zakątkach świata
W ostatnim czasie, w różnych rejonach globu dochodzi do dziwnych wypadków. W odległych od siebie miejscach na ziemi, mieszkańcy konfrontowani są z dziwnymi incydentami polegającymi na pojawianiu się w ziemi gigantycznych kraterów.
W połowie ub.r., w północnej części miasta Gwatemala, wiatr i gwałtowne deszcze utworzyły gigantyczną dziurę w ziemi, która pochłonęła obszar całego skrzyżowania. Świadkowie i mieszkańcy tamtejszej dzielnicy stwierdzili wtedy, że trzykondygnacyjny budynek nagle dosłownie się zapadł.
Na przełomie października i listopada katastrofalny incydent odnotowano też w Niemczech, w niewielkiej miejscowości Schmalkalden. Na terenie jednego z osiedli - ni stąd, ni zowąd - pojawił się gigantyczny krater. Potężna wyrwa miała promień 30 metrów i 25 metrów głębokości. Do powstałej dziury wpadł jeden samochód. Niektóre auta, które znajdowały się w okolicznych garażach, pojawiły się nagle na skraju potężnego krateru. Niewiele brakowało, by doszło do prawdziwego dramatu - wielki otwór "zatrzymał się" bowiem centymetry od domów.
)
Rozstąpienia ziemi w różnych zakątkach świata
Natomiast w grudnia 2010 r., gigantyczne wyrwy w ziemi zaczęły pojawiać się w niektórych zakątkach Republiki Południowej Afryki. Wraz z ich wystąpieniem, pod ziemią zaczęły niknąć całe ludzkie siedliska. Grunt po prostu je zasysa! Rząd obiecał przesiedlić 50 rodzin zamieszkujących slumsy w Bapsfontein nieopodal Preotrii, gdzie zagrożenie jest największe. 3 tysiące rodzin miały zostać ewakuowane w późniejszym czasie.
Dziwne zjawiska geologiczne zaobserwowano także w Peru i Boliwii. Ostatni przypadek pojawienia się monstrualnego rowu odnotowano w peruwiańskiej miejscowości Puno. Z relacji świadków wynika, że pęknięcie, które tam zauważono ma 3 kilometry długości oraz 100 metrów szerokości. Do podobnych sytuacji, jak ta w Peru dochodziło wcześniej także w Boliwii - państwie graniczącym z Peru. W listopadzie ub. r. agencja AFP informowała o olbrzymich pęknięciach, jakie zarejestrowano w środkowej części kraju. To jednak nie wszystko. Wewnątrz szczelin odkryto wówczas buchający ogień.
Wzrastająca aktywność Słońca
Już 19 kwietnia 2010 roku naukowcy zauważyli kolejną olbrzymią protuberancję, czyli pojawienie się obłoków gazu "wyrzucanych" z powierzchni Słońca. W czasie zarejestrowanego zjawiska, wyrzut materii rozciągał się na długość połowy promienia słonecznego, a jego masę oszacowano na 1 miliard ton. - poinformował PAP. Protuberancje są związane z notowanym ostatnio przez naukowców wzrostem aktywności gwiazdy.
Już wcześniej w tym roku informowaliśmy o obserwacjach rosyjskich naukowców, którzy zarejestrowali serię potężnych rozbłysków słonecznych. Do szeregu eksplozji doszło 19 stycznia. W krótkich odstępach miały miejsce rozbłyski słoneczne, z których każdy kolejny był silniejszy od poprzedniego. Zostały one odnotowane przez rosyjski system obserwacji Słońca znany jako TESIS, który odbiera i przesyła na Ziemię wszystkie informacje na temat zdarzeń, jakie mają miejsce na powierzchni Słońca.
(fot. NASA)
Erupcja wulkanu Eyjafjallajökull
Do erupcji wulkanu na Islandii doszło 20 marca 2010 r., a poprzedziła ją seria tysięcy mniejszych wstrząsów sejsmicznych. 14 kwietnia miał miejsce kolejny, jeszcze potężniejszy wybuch, który wkrótce bezpośrednio przyczynił się do zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Europą.
W piątek agencje prasowe na całym świecie obiegło "demoniczne" zdjęcie satelitarne przedstawiające kierunek przemieszczania się pyłu wulkanicznego, które pobudziło kolejną falę komentarzy na temat charakteru zjawiska i jego symboliki. Jednocześnie Światowa Organizacja Zdrowia (ta sama, której reputacja ucierpiała podczas rzekomej pandemii wirusa A/H1N1) ostrzegła, że opadający pył wulkaniczny, w skład którego wchodzą drobiny szkła oraz różne minerały, może mieć negatywny wpływ na zdrowie, szczególnie tych osób, które cierpią na astmę i inne choroby układu oddechowego.
Największe szkody erupcja wulkanu Eyjafjallajökull wyrządziła dotąd w lotnictwie. W związku z tym, że pył wulkaniczny może działać na silniki samolotów jak papier ścierny i zagrażać bezpieczeństwu przewożonych przez nie pasażerów, odwołano dziesiątki tysięcy lotów. Straty przewoźników już są niewyobrażalne. Zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Europą niesie za sobą dalekosiężne skutki i może dramatycznie wpłynąć na inne gałęzie gospodarki.
Jednym z następstw erupcji wulkanu na Islandii i zamknięcia wielu europejskich lotnisk był brak światowych przywódców na uroczystościach pogrzebowych pary prezydenckiej. Wielu z nich tłumaczyło się, że nie mieli jak dotrzeć do Krakowa.
)
Niesamowite sygnały z kosmosu
Podczas odbywającej się w ubiegłą środę konferencji astronomów w Glasgow poinformowano o odbieranych z kosmosu dziwnych sygnałach, które absolutnie nie pasują do znanych dotąd wzorców. Z dotychczasowych ekspertyz wynika, że w sąsiedniej galaktyce znanej jako M82 znajduje się kosmiczny obiekt, który emituje fale radiowe w nieznany dotychczas sposób.
"Nie mamy pojęcia, co to jest." - powiedział bez ogródek Tom Muxlow z Jodrell Bank Centre for Astrophysics, jeden ze współautorów odkrycia. "Obiekt uaktywnił się bardzo gwałtownie w ciągu kilku dni i nie wykazuje żadnych oznak zanikania od pierwszych miesięcy istnienia."
Odbierane fale radiowe nie pasują do znanych dotychczas wzorów. Nie są podobne ani do fal wysyłanych przez czarne dziury ani przez supernowe. - informował serwis "New Scientist". Część naukowców całkowicie odrzuciła też hipotezę, jakoby to były mikrokwazary.
Galaktyka M82 oddalona jest o 10 milionów lat świetlnych.
Deszcze meteorytów
Niezwykłe zjawisko można było zaobserwować w północnym rejonie Stanów Zjednoczonych. Mieszkańcy kilku stanów byli świadkami niezwykłych rozbłysków na niebie, za które odpowiedzialność ponosiły prawdopodobnie meteoryty. Wielu z obserwatorów stwierdziło, że nagle z nocy robił się dzień, a serię rozjaśnień poprzedzały niezliczone eksplozje.
Trwające 15 minut widowisko można było obserwować w środę, 14 kwietnia ok. godziny 22-ej. Policja i służby miejskie miały ręce pełne roboty. Wielu mieszkańców wpadało w panikę i dzwoniło pod numer 911. Na razie nie ma sygnałów, czy deszcz meteorytów wyrządził jakieś szkody.
Zjawisko, które można było dostrzec w stanach Missouri, Illinois, Indiana, Wisconsin i Ohio, zostało uwiecznione na filmie.
Trzęsienie ziemi w Tybecie
Potężne trzęsienie ziemi miało miejsce 14 kwietnia 2010 roku w chińskiej prowincji Qinghai. Wstrząsy o sile 6,9 stopni w skali Richtera, wg najnowszych raportów doprowadziło do śmierci ponad 2 tysięcy osób. Ponad 12 tysięcy ludzi zostało rannych. Większość osób, które mieszkały w rejonie epicentrum trzęsienia ziemi zostało bez dachu nad głową - szacuje się, że zniszczonych zostało 90 procent budynków. Tragiczny bilans nie jest jeszcze zamknięty.
W rejonie katastrofy znajdują się ekipy ratunkowe, które wciąż wierzą, że spod gruzu uda im się wydobyć żywych. W 2008 r. w rejonie płaskowyżu tybetańskiego doszło do trzęsienia ziemi, które pochłonęło ok. 90 tysięcy