Neoliberalizm to kierunek myśli filozoficznej politycznej stanowiący relację na zwiększający się interwencjonalizm państwowy XX w. Za początek tego ruchu przyjmuje tak zwane kolokwium Waltera Lippmana, które odbyło się w Paryżu w dniach 26-30 sierpnia 1939 roku. W owym zjeździe liberałów brali udział ich najwięksi późniejsi przedstawiciele (Walter Lippman, Ludwik van Mises, August von Hayek, Wilhelm Ropke, i Reymond Aron ). Podczas tego spotkania powołano tam Międzynarodowe Centrum Badań dla Odnowienia Liberalizmu. Działalność tej organizacji została przerwana z II wojną światową.
Neoliberalizm ? to kierunek myśli politycznej i filozoficznej zakładający tolerancje, wolność dla innych poglądów a także wolność gospodarczą. Neoliberalizm odwołuje się do zasad klasycznego liberalizmu i dla tego jest nazywany także liberalizmem konserwatywnym.
Na Kolokwium Waltera Lippmanna ustalono i sformułowano pierwsze podstawowe zasady doktrynalne. Podstawowymi założeniem neoliberalizmu jest uznanie mechanizmu cen rynkowych za główną i jedyna formę oddziaływania na działalność ekonomiczną oraz inicjatywy prywatnej i realizacji interesu osobistego jako gwarantów optymalnego zaspokojenia potrzeb społecznych. Rola państwa powinna być ograniczona do stworzenia ram prawnych dla mechanizmów wolnorynkowych, prowadzenia polityki antyinflacyjnej oraz bardzo małej i jednostkowej pomocy socjalnej dla najuboższych
Upadek ekonomii keynesowskiej
W XX w. koncepcja Keynesa stała się paradygmatem ekonomii. Teoria Keynesa szybko wkradła się w łaski polityków i zyskała popularność na całym świecie, stała się podręcznikową wykładnią akademicką, którą później do swoich celów wykorzystali zwolennicy interwencjonizmu państwowego. Zaczęto ją powszechnie stosować i analizować. W dobie Wielkiego Kryzysu w USA w 1929-1933 teoria Keynesa jawiła się jako swego rodzaju panaceum na trudną sytuację gospodarczą .
Keynesizm stworzył doskonałe uzasadnienie dla państwowych poczynań, teoria ta zbierała niesamowite pochwały, ekonomiści głównego nurtu byli zachwyceni modelem gospodarki jaki prezentował. Jak każda teoria tak i ta wymagała pewnego uściślenia i dopracowania. Uczniowie Keynesa co jakiś czas starali się więc aktualizować swoje koncepcje, pozostając jednak przy podstawowym warunku, że ingerencja państwa w gospodarkę jest niezbędna. W pewnym momencie zdano sobie sprawę, że keynesizm nie do końca sprawdza się jako całościowa teoria ekonomiczna. Tym przełomowym momentem było pojawienie się kilku istotnych zjawisk w gospodarce, których koncepcja Keynesa nie przewidziała. W latach 70. XX wieku gospodarki zbudowane w oparciu o silny interwencjonizm zaczęły cierpieć na liczne przypadłości, takie jak systematyczny wzrost bezrobocia przy jednoczesnym wzroście inflacji, oraz brak pozytywnej reakcji rynku na interwencjonistyczne pobudzanie. Keynesiści nie znaleźli odpowiedzi na pytanie co robić kiedy inflacja i recesja połączona z bezrobociem pojawiają się jednocześnie, jak dokonać regulacji rynku, jaki wówczas zastosować mechanizm?
Stan ten wynikał głównie z inflacyjnego finansowania przez USA wojny w Wietnamie (wydatki Ameryki na tę wojnę nie mogły być, ze względu na jej wysoka niepopularność, finansowane z podwyższonych podatków i przymusowych oszczędności, jak np. podobne wydatki podczas II wojny światowej) i kryzysów energetycznych (które z kolei były pochodną poparcia udzielonego Izraelowi przez Zachód). Wystąpiła wówczas tzw. stagflacja, czyli zastój gospodarczy, a nawet recesja przy jednoczesnym wzroście inflacji, które to przypadłości wydawały się wówczas niewytłumaczalne w świetle teorii Keynesa. Jednakże znajdują one dość proste wytłumaczenie, na przykład jako wynik niespodziewanych i przeprowadzonych w niewłaściwy sposób zmian w podaży pieniądza (przykładowo niespodziewane jego zmniejszenie w warunkach „przegrzania” koniunktury, które prowadzi do jednoczesnego spadku poziomu cen, zatrudnienia i PKB). Tak więc na skutek kryzysów energetycznych i błędów w polityce gospodarczej, gospodarki czołowych państw kapitalistycznych zaczęły na początku lat 70. tracić rozpęd, a ich rządy popadać w coraz większe zadłużenie.
Na skutek niezrozumienia przyczyn stagflacji, pod koniec lat 1970. nastąpił odwrót od teorii Keynesa, a popularność zaczęły odzyskiwać szkoły ekonomiczne wychodzące z zasad klasycznej ekonomii, w tym zwłaszcza monetaryzm.
Szkoła z Chicago
To nurt w ekonomii neoklasycznej, którego przedstawiciele skupieni byli w Uniwersytecie Chicago, wśród nich m.in. Frank Heyeman Knight, Henry Calvert Simons, Jacob Viner, George Joseph Stigler,Herbert Alexander Simon, Gary Stanley Becker. Główne charakterystyki tej szkoły ekonomii to założenie, iż neoklasyczna teoria cen umożliwia wyjaśnienie działania przedsiębiorców, oraz że mechanizm wolnego rynku efektywnie alokuje zasoby. W konsekwencji, ze względu na bardzo ograniczoną rolę państwa, odrzucono założenia keynesizmu i etatyzmu na rzecz libertarianizmu i leseferyzmu. Ekonomiści związani z tą szkołą ekonomii czynią założenie, iż wszystkie możliwości arbitrażu zostaną szybko zauważone i wykorzystane, a tym samym są zwolennikami hipotezy rynków efektywnych. Szkołę tę charakteryzuje także interdyscyplinarność i nieortodoksyjne podejście do analizy problemów ekonomicznych, co przejawia się w kwestionowaniu powszechnie uznanych teorii oraz zastosowaniu metodologii ekonomicznej do tematów pozornie nie związanych z ekonomią.
Wybrane poglądy przedstawicieli Szkoły z Chicago:
Knight uważał, że zysk jest przychodem – dodatnim lub ujemnym – za ponoszenie niepewności.
Simons lansował koncepcję pozytywnego programu wdrażania leseferyzmu, zgodnie z którym państwo powinno tylko umiarkowanie sterować finansami, zwalczać źródła powstawania monopoli i ograniczać działalność związków zawodowych. Simons podkreślał, ze celem tego programu nie jest nowa polityka monetarna, ale reforma całego systemu finansowego, nie tylko regulacja prywatnych monopoli ale taże ich eliminacja.
Viner krytykował poglądy na temat roli wielkiego pchnięcia w inicjowaniu rozwoju krajów gospodarczo zacofanych. Odrzucił różnież pogląd Webera o roli etyi protestanckiej w rozwoju kapitalizmu.
Stigler zajmował się przede wszystkim rynkiem pracy i wyborem publicznym. Podał w wątpliwość pogląd, że regulacja rządowa gospodarki ma na celu tylko ochronę konsumenta, wskazując, że często chodzi o ochronę producentów. Wprowadził teorię job search, według której źródłem części bezrobocia jest chęć dysponowania czasem koniecznym do znalezienia lepszego zatrudnienia niż posiadane.
Becker rozwijał teorię kapitału ludzkiego. Uważał, że niski poziom kapitału ludzkiego jest częstą przyczyną ubóstwa, a nędza nie pozwala inwestować w ten kapitał. Zmodernizował także klasyczną teorię alokacji czasu. Dotąd uważano, czas wolny za dobro, które trzeba niejako upić za utracone możliwości Według Beckera chodzi o podział czasu między produkcją rynową a produkcją domową.
Życiorys Miltona Friedmana
Milton Friedman ur.się 31 lipca1912 r. w w Nowym Jorku w rodzinie pracujących żydowskich imigrantów pochodzących z węgierskiej społeczności (dziś jest to Ukraina). Kiedy miał rok, rodzina przeprowadziła się do New Jersey, gdzie rodzice Friedmana pracowali w zaopatrzeniu. Zdobył dyplom z matematyki na Rutgers University kończąc go w 1932, podczas samego apogeum Wielkiego Kryzysu. Chociaż stypendium pokryło jego czesne, pracował przez cały okres studiów, aby mieć na utrzymanie.
Po ukończeniu szkoły, Friedman był zainteresowany prowadzeniem dalszych studiów z matematyki, ale koszmarny stan narodowej gospodarki zainspirował go do zajęcia się ekonomią i został przyjęty na Uniwersytet w Chicago. W trakcie zdobywania tytułu magistra, poznał studentkę ekonomii Rose Director. Mieli nadzieję się poślubić, jednak długo zniechęcały ich trudności z prowadzeniem rodziny w czasie Wielkiego Kryzysu. Tymczasem Friedman otrzymał stypendium, dzięki czemu mógł kontynuować podyplomowe studia na Uniwersytet Columbia. Po kolejnym roku spędzonym w Chicago jako asystent na Wydziale Ekonomii, został zatrudniony przez Narodowy Komitet Zasobów w Waszyngtonie do pracy przy badaniu budżetu konsumentów.
W 1937 Friedman dołączył do zespołu naukowego Narodowego Biura Nauk Gospodarczych w Nowym Jorku. Mając zapewniony stały dochód, Milton Friedman i Rose Director pobrali się w 1938. W tym samym czasie Friedman pracował nad swoją rozprawą doktorską dla Uniwersytet Columbia, ale jej publikacja została opóźniona do zakończenia II wojny światowej. W 1940 przyjął pracę na Uniwersytecie w Wisconsin, ale po roku musiał zrezygnować.
W latach 1941-1945 został zawieszony w badaniach ekonomicznych i zatrudniony do pracy w wydziale podatkowym departamentu skarbu państwa, a w latach 1943-1945 był już wicedyrektorem grupy badań statystycznych w wydziale badań wojennych. Z tego okresu pochodzą jego artykuły na temat inflacji i finansowania wydatków wojennych, w których Friedman uznawał konieczność interwencji państwa w gospodarce wojennej, ale pod warunkiem, że wykorzystywane metody i narzędzi nie łamały podstaw gospodarki rynkowej.
W 1946 r. praca dyplomowa Friedmana, którą napisał we współpracy z Simonem Kuznetste, nosząca tytuł Dochody niezależnej prywatnej praktyki została ostatecznie opublikowana i otrzymał od tytuł doktora. Od tego czasu jego kariera związana była z działalnością typowo akademicką. Od 1948 wykładam ekonomię na uniwersytecie w Chicago. W 1946 r. ukazała się książka M. Friedmana i Stiglera „Dachy czy stropy?”, w której autorzy wyrażają pochwałę liberalnej gospodarki rynkowej i odrzucają ingerencję państwa.
W 1953 r. ukazały się Eseje z ekonomiki pozytywnej, zawierające wcześniejsze artykuły Friedmana o metodologii ekonomii, marshallowskiej teorii popytu i użyteczności krańcowej. W 1957 ukazała się książka Teoria funkcji konsumpcji zawierająca krytykę ujęcia Keynesa i jego reinterpretację. Friedman wskazał na zależność funkcji konsumpcji od długości życia, a nie od bieżącego dochodu. W 1962 na podstawie wykładów i artykułów w gazetach ukazała się kolejna książka Kapitalizm i wolność, zawierająca pochwałę liberalizmu oraz ramy, w jakich rozwijał się monetaryzm. W 1980 powstała książka Wolność wyboru, którą Friedman napisał wspólnie z żoną. Myślą przewodnią dwóch ostatnich dzieł byłą teza, że rola kapitalizmu konkurencyjnego polega na organizacji systemu gospodarczego za pomocą prywatnej przedsiębiorczości, a działania gospodarcze jednostek muszą być koordynowane wyłącznie przez mechanizmy rynkowe.
W 1956 opublikowano Studia nad ilościową teorią pieniądza w której odwoływał się do starej teorii ekonomi a także atakował Keynesizm. W 1963 ukazało się najważniejsze dzieło Friedmana o monetaryzmie, które napisał wspólnie z Anną Schwartz – Historia monetarna Stanów Zjednoczonych 1867-1960. W książce wysunięto 4 zasadnicze wnioski:
Zmiany w zachowaniu się zasobu pieniądza są ściśle powiązane ze zmianami w działalności gosp., dochodzie nominalnym i ze zmianami cen..
Współzależność między zmianami monetarnymi a gospodarczymi jest wysoce stabilna.
Zmiany monetarne na przestrzeni dziejów miały często pochodzenie niezależne od zmian gosp
Zjawiska monetarne są często mylone, a czasami istotne związki ukazują się jako swoje odbicie.
W 1968 Friedman napisał referat pt. Rola polityki monetarnej skierowany do Amerykańskiego Towarzystwa Ekonomicznego, w którym próbował rozwiązać problem stagflacji, czyli jednoczesnego występowania bezrobocia i inflacji. W referacie tym Friedman przedstawił również koncepcję naturalnej stopy bezrobocia. Zagadnienia te jeszcze bardziej wnikliwie analizował w książce Teoretyczne ramy analizy monetarnej (1971). W 1982 r. powstała kolejna książka z A. Schwartz – Monetarne trendy w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Friedman zawarł w niej miedzy innymi aktualne komentarze i krytyki polityki ekonomicznej.
Sukces jego prac wśród ogólnej publiczności przyniósł mu czołowe wpływy w publicznej debacie politycznej. Friedman był nieformalnym doradcą gospodarczym do 1964 w kampanii prezydenckiej senatora Barry’ego Goldwatera. W latach 1966-1983 miał stałą rubrykę w magazynie Newsweek. Friedman doradzał też w trakcie udanej kampanii prezydenckiej Richarda Nixona w 1968. Podczas prezydentury Nixona, Friedman służył w komisji do zbadania możliwości przywrócenie ochotniczej służby wojskowej
W 1976 otrzymał nagrodę Nobla z dziedziny ekonomii „za osiągnięcia w dziedzinie analizy konsumpcji, historii i teorii monetarnej oraz za wykazanie złożoności stabilnej polityki”. Tego samego roku, Friedman odszedł na emeryturę z Uniwersytetu w Chicago. W 1988 Friedman został uhonorowany Narodowym Orderem Nauki oraz Prezydenckim Orderem Wolności.
Lata 1980. były przełomową dekadą dla przyjęcia idei Friedmana. Jego poglądy na temat polityki monetarnej, podatków, prywatyzacji i deregulacji do rządów na całym świecie, a szczególnie przyjęły się w administracji Ronalda Regana w Stanach Zjednoczonych i Margaret Thatcher w Wielkiej Brytanii. Milton Friedman zmarł w San Francisco w wieku 94 lat.
Metodologia Friedmana
Wiele miejsca na omówienie swojej metodologii Friedman poświęcił w książce Eseje z ekonomiki pozytywnej. Poświęcona jest ona metodologii ekonomi, marshallowskiej teorii popytu u użyteczności krańcowej dochodu. Friedman uważał, że nawet niedoskonałe założenia teoretyczne mogą przynieść prawdziwe przewidywania.
Ogólnie metodologię Friedmana można ująć w kilku twierdzeniach. Zalecał on przede wszystkim podział ekonomii na pozytywną i normatywną, co plasuje go jako zwolennika tradycji euklidesowo-kartezjańskiej i umieszcza w ogólnych ramach paradygmatu neoklasycznego, zwłaszcza w ujęciu marshallowskim. Celem ekonomii pozytywnej jest tworzenie systemu hipotez i uogólnień, pozwalających formułować przewidywania skutków zmian zachodzących w gospodarce. Jedynym właściwym sprawdzianem słuszności hipotez i teorii jest porównanie wynikających z nich prognoz z rzeczywistością. Fakty potwierdzające daną teorię nie są jeszcze dowodem jej prawdziwości, czynią ją tylko bardziej wiarygodną. Metodologia Friedmana odwołuje się do metody falsyfikacji, tzn. do konieczności takiego ujmowania hipotez i teorii, aby można je było konfrontować z rzeczywistością celu ich obalenia. Teoria staje sie bardziej wiarygodna, im więcej zniesie prób jej sfalsyfikowania. Friedman podkreślał bezcelowość testów, które badają realizm samych założeń. Uważał, że założenia są tylko uogólnieniami rzeczywistości, a nie przesądzają o wartości teorii.
Metodologia Friedmana świadomie nawiązuje do koncepcji Marshalla. Marshall traktował teorię ekonomii jak silnik ułatwiający wykrywać konkretne prawdy. Friedman akceptuje instrumentalizm (konstruowanie prognoz), jako zgodny z sama definicją ekonomii pozytywnej.
Inni współtwórcy monetaryzmu
Karl Brunner (1916-1992) – profesor Uniwersytetu w Bernie, zasłynął z licznych publikacji na temat koncepcji monetarnych w powiązaniu z praktyką społeczno-gospodarczą. Przeprowadził celną krytykę modelu IS-LM, analizował zjawiska stagflacji, a w książce Ekonomika i instytucje społeczne wkroczył na obszar typowy dla nowej ekonomii społecznej.
Allan H. Meltzer (ur. 1928) – profesor Carnegie-Mellon University, uprawia monetaryzm w połączeniu z teorią makroekonomii i wyboru społecznego. Wspólnie z Brunnerem opublikował obszerną monografię na temat uprawianej przez amerykański system rezerwy federalnej. Meltzer stworzył model równowagi uwzględniający stan kredytu, nominalną stopę procentową, poziom produkcji i cen. W książce Keynes o reformie monetarnej i porządku międzynarodowym podjął temat analizy roli instytucji państwowych w kształtowaniu procesów makroekonomicznych i dokonał reinterpretacji doktryny Keynesa.
Z Brunnerem i Meltzerem współpracował także Bennett Tarlton McCallum (ur. 1935). W 1989 ukazał się jego książka Ekonomika monetarna: teoria i praktyka, która zawierała podstawy analizy monetarnej, makroekonomię monetarną i zasady polityki pieniężnej. McCallum zajmował się również ekonometrią, weryfikacją krzywej Phillipsa i hipotezy racjonalnych oczekiwań oraz modelami makroekonomicznymi szeroko uwzględniających procesy monetarne.
David Ernest William Laidler (ur. 1938) – urodził się w Anglii, ale doktoryzował w Chicago i wykładam na uczelniach w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Spośród licznych dzieł tego ekonomisty co najmniej dwa wzbogaciły doktrynę monetaryzmu, a były to Szkice o pieniądzu i inflacji i Perspektywy monetarystyczne. Laidler rozwija oryginalne wątki na temat mechanizmu transformacji decyzji monetarnych, tj. powiązania zmian w podaży pieniądza z produkcją i ruchem cen.
Richard George Lipsey (ur. 1928) – kanadyjski monetarysta, podważył poglądy Robbinsona w obszarze metodologii, zwłaszcza jego podejście prakseologiczne. Uczynił to w książce Wprowadzenie do ekonomiki pozytywnej. Jako monetarysta jest słynny z licznych wystąpień, artykułów oraz dzieła Ekonomika matematyczna: metody i zastosowania.
Podstawę metodologiczną monetaryzmu stanowią cztery tezy:
1. Stabilność sektora prywatnego – wskazuje się w niej, iż gospodarka rynkowa pozostawiona sama sobie zachowa niezbędną stabilność przy pewnym – społeczne akceptowanym „naturalnym” stanie bezrobocia. Stabilnej ścieżce niezakłóconego wzrostu gospodarczego powinien towarzyszyć stabilny strumień podaży pieniądza.
2. Dominacja „impulsów monetarnych” w zbiorze wszystkich innych impulsów oddziałujących na proces gospodarczy. Przez impuls monetarny rozumie się zmiany w zasobie pieniądza, wywołane głównie przez zwierzchność monetarną, a więc państwo. Zdaniem monetarystów władze są w stanie kontrolować podaż pieniądza, jeśli tylko tego chcą.
3. Mechanizm transmisyjny - dotyczy działania układu przenoszącego zmiany w nominalnych i realnych bilansach pieniądza na decyzje o wydatkach. Zmiany w podaży pieniądza zmieniają strukturę portfela aktywów posiadanych przez podmioty gospodarujące. W portfelu występują walory pieniężne i niepieniężne, a wśród pieniężnych głównie gotówka i papiery wartościowe. Jeśli w pewnym okresie podaż pieniądza będzie wyższa od pożądanej przez jednostki gospodarujące, to nadmiar pieniądza będzie skierowany na pozyskanie dodatkowych walorów. Zdaniem Monetarystów te wzmożone zakupy „rozładują się” ostatecznie we wzroście cen i mogą pobudzić zjawiska inflacyjne. Friedman dowodzi, że między szczytowymi punktami zmian w podaży pieniądza a późniejszymi szczytami aktywności gospodarczej upływa 12-18 miesięcy. Podobnie bodziec w postaci dodatkowej podaży pieniądza przynosi wzrost dochodu nominalnego po 6 miesiącach. Keynesiści widzą inny skutek nadmiaru pieniądza – obniżenie się stopy procentowej i tym samym pobudzenie inwestycji i wzrost zatrudnienia. Z tych też względów mówi się, że monetaryści stosują wobec mechanizmu transmisyjnego podejście cenowe, podczas gdy keynesiści podejście inwestycyjne poprzez zmiany w stopie procentowej.
4. Relacja między siłami scalającymi a siłami rozdzielającymi – monetaryści zakładali, że między tymi siłami występuje przybliżona separacja. Wbrew twierdzeniom keynesistów monetaryści uznają niektóre oddziaływania na proces gospodarczy za mało istotne i niejako nieskuteczne. Zaliczają do nich np. środki polityki fiskalnej. Koncentrują się za to na badaniach zmian w zachowaniu się rynku realnych bilansów pieniężnych. Służy temu ostre rozróżnienie pojęcia ogólnego poziomu cen, na który wpływa ilość pieniądza, i pojęcia cen relatywnych, czułych na wewnętrzne warunki rynkowe sektorów.
Monetaryzm
Monetaryzm to szkoła myśli ekonomicznej zajmująca się badaniem wpływu polityki pieniężnej państwa na dochód narodowy. W obrębie tego działu ekonomii istnieje szereg rozbieżności teoretycznych i ideologicznych. Monetarystą nazywa się w tym sensie każdego ekonomistę zajmującego się tą dziedziną niezależnie od jego poglądów w tej sprawie. Monetaryzm podkreśla długookresową neutralność pieniądza, brak krótkookresowej neutralności pieniądza, różnicę pomiędzy realnymi i nominalnymi stopami procentowymi oraz znaczenie podaży pieniądza przy analizie polityki makroekonomicznej
Monetaryzm pojawił się w latach siedemdziesiątych i uznano go za kontrrewolucję w stosunku do panującej doktryny keynesizmu. Monetaryzm okazał się trafnym narzędziem w walce z polityką społeczno-ekonomiczną, preferującą interwencję państwa w stosunki gospodarcze. Wszystkich wad kapitalizmu monetaryści doszukują się w rozszerzeniu ekonomicznych, a w szczególności socjalnych funkcji państwa. Według nich zasadniczym celem makroekonomicznej polityki państwa powinna być walka z inflacją, polegająca na niekontrolowanym wzroście masy pieniądza. Do jej zwalczania należy używać instrumenty polityki monetarnej. Monetaryści konsekwentnie bronią systemu wolnego przedsiębiorstwa i żywiołowych mechanizmów rynkowych. Fundamentalne znaczenie przypisują oni nie tylko polityce fiskalnej, podatkowej ile polityce pieniężnej. Uznają, że popyt ma rosnąć nie tylko w wyniku przesunięć podatkowych czy wzrostu inwestycji – jak uważali keynesiści – ale ma być funkcją wzrostu masy pieniądza w obiegu. Ogólny poziom cen dostosowuje się do wielkości podaży pieniądza. Monetaryści dowodzili, że dochód zależy od globalnego popytu, podczas gdy poziom globalnego popytu jest wyrażony iloczynem ilości pieniądza i szybkości jego obiegu. Jeżeli szybkość obrotu pieniądza jest wielkością możliwą do przewidzenia, to znając tempo zmian podaży pieniądza, można określić też kształtowanie się wielkości dochodu narodowego.
Monetaryści doszli do dość optymistycznego przekonania, że na skutek odpowiedniego sterowania przez państwo obiegiem pieniądza można w sposób właściwy kierować rozwojem gospodarki narodowej. Według tej teorii wahania koniunkturalne są wywołane przez nieoczekiwane zmiany podaży pieniądza.
Z monetaryzmem wiąże się postulat szerokiego poparcia dla prywatnego inwestora, powiększenia roli mechanizmu rynkowego, a także polityki redukowania wydatków socjalnych. Wszelka polityka socjalna mogłaby zmniejszyć odpowiedzialność ludzi pracujących za siebie, a przyzwyczaić ich do oczekiwania pomocy od innych. Wiąże się z tym założenie monetarystów, że istnienie minimalnego poziomu bezrobocia jest konieczne w każdej gospodarce.
Neoilościowa teoria pieniądza
Jako miarę całkowitego dochodu Friedman zaproponował dochód pernamenty, czyli wartość bieżącą oczekiwanego strumienia dochodów z zasobów bogactwa ludzkiego i rzeczowego w bardzo długim czasie.
Friedman głosi tezę o wysokiej stabilności wskaźnika obiegu pieniądza V. Twierdzi, ze popyt na pieniądz w długim okresie jest wysoce stabilny i może być obliczony na podstawie ograniczonej liczby zmiennych występujących w funkcji popytu na pieniądz. Takie twierdzenia jest punktem wyjścia w badaniach nad wpływem zmian w podaży pieniądza na działalność gospodarczą. Chodzi zwłaszcza o badanie wpływu różnic między popytem a podażą pieniądza na cykl gospodarczy. Własną koncepcję Friedman oparł na prezentacji funkcjonalnej, przekształcając wzór Keynesa na równoważny, w którym iloraz realnego popytu na pieniądz i ceny jest równy sumie popytu transakcyjnego i funkcji różnicy między bieżącą rynkową stopą procentową a oczekiwaną lub normalną stopą procentową.
Popyt na pieniądz należy traktować jak każdy inny aktyw w portfelu. Popyt ten określają trzy czynniki: bogactwo, przychodowość zasobu pieniądza w porównaniu z przychodowością innych aktywów oraz preferencje i gusty właścicieli. Struktura popytu na pieniądz odzwierciedla się w portfelu, w proporcjach jego aktywów. Właściciele śledząc zmiany w krańcowych stopach przychodu z różnych aktywów i przerzucają się na zyskowniejsze, aż do wyrównania krańcowych stóp.
Doktryna monetarna głosi, że o podaży pieniądza decyduje zachowanie się trzech czynników: zwierzchności monetarnej, banków i ludności. Łącznie zachowania te określają bazę monetarną kraju. Władza określa wielkość emisji i wysokość rezerw bankowych; banki dążą do maksymalizacji zysku poprzez utrzymanie odpowiedniego wolumenu wkładów(depozytów); ludność (zwłaszcza przedsiębiorstwa) kieruje się różnymi motywami, ale głównie preferencjami płynności. Banki mogą zwiększyć podaż pieniądza, skupując walory finansowe i zaciągając pożyczki, co pozwala podwyższyć poziom dopuszczalnych depozytów.
Można więc powiedzieć, że ogólnym zalecenie monetarystów dla polityków jest proste: należy dbać o to by ilość pieniądza rosła harmonijnie wraz ze wzrostem popytu na pieniądz. Jeśli rośnie zbyt szybko prowadzi to do inflacji, jeśli zasoby pieniądza kurczą się może to być przyczyną recesji. Nietrudno domyśleć się, że według monetarystów walka z inflacją polega na redukowaniu wzrostu ilości pieniądza w gospodarce czyli regulacji podaży pieniądza. Należy więc doprowadzić do sytuacji, w której realna podaż pieniądza będzie rosła w tempie odpowiadającym popytowi wynikającemu ze wzrostu gospodarczego wtedy też ilość pieniądza powinna zrównać się z popytem na jego zasoby i zahamować wzrost cen czyli inflację. Takie działania powinien podejmować Bank Centralny regulując stopy procentowe i rezerwy.
.
Teoria podaży pieniądza w ujęciu monetarystów podejmuje także sprawę bilansu płatniczego. Twierdzi się, że władze państwowe nie mogą w długim okresie zapewnić stałych kursów walutowych, potrzebna jest tu giętkość. W warunkach stałych kursów walutowych pojawienie się deficytu w bilansie płatniczym oznacza spadek podaży pieniądza i odwrotnie. Za nieskuteczną uznają monetaryści politykę stabilizacji stopy procentowej. Prowadzi to do szczególnie ostrych sporów z neokeynesistami, zwłaszcza na temat przyczyn kryzysów gospodarczych. Zdaniem monetarystów, przyczyną są z reguły impulsy pieniężne, a nie zmiany w realnych procesach gospodarczych.
Widać więc, że monetaryści skoncentrowali swoją uwagę na polityce pieniężnej. Ich zdaniem polityka fiskalna państwa nie wywiera wielkiego wpływu na poziom realnego dochodu narodowego i zatrudnienia.
Program polityki gospodarczej państwa:
Spośród wielu dziedzin polityki gospodarczej monetaryści najwięcej uwagi poświęcili polityce pieniężnej, polityce fiskalnej oraz zagadnieniom bilansu płatniczego.
Założenia polityki pieniężnej
Zdaniem monetarystów za cel polityki pieniężnej należy uznać kontrolę podaży pieniądza, co oznacza regulację bazy monetarnej gospodarki. Kontrola podaży pieniądza zakłada konieczność zerwania z zasadą stałych kursów walutowych. Wiadomo, że w warunkach gospodarki otwartej i przy stałych kursach walutowych można kontrolować co najwyżej rozmiary kredytu, ale nie podaży pieniądza. Zdaniem monetarystów rząd może tylko podtrzymywać nominalna stopę procentową. Realna stopa jest określana w znacznym stopniu przez takie czynniki jak oczekiwana stopa inflacji. Równość stopy nominalnej i realnej wystąpi tylko w mało prawdopodobnym przypadku, gdy oczekiwana stopa inflacji wyniesie zero. Jedynie kontrola masy pieniądza ma stabilizujące znaczenie dla gospodarki wolnorynkowej. Krótkookresowe ingerencje rządu mogą bardziej szkodzić, niż pomagać.
Monetaryści uważają, że władza może wpłynąć na poziom bezrobocia tylko w krótkim okresie, stosując bodźce monetarne. Jeśli nie przybliżą one poziomu bezrobocia do jego naturalnej stopy, to jedynym efektem w długim okresie będzie przyspieszenie inflacji. W związku z tym postulują oni zasadę ciągłości, wyrażającą się w zapewnieniau rocznej podaży pieniądza w wysokości 3-5%. Jest to recepta wystawiona tylko dla gospodarki amerykańskiej.
Monetaryści godzą się na taki zabieg jak indeksacja, tj. systematyczne podnoszenie płac nominalnych w miarę jak rosną koszty utrzymania. Prowadzi to do rozkręcenia spirali inflacyjnej. Można przyjąć, że kolejne przyrosty płac będą coraz mniejsze i inflacja będzie wygasać. Indeksacja jest traktowana jako wysoki koszt społeczny wychodzenia z błędnej polityki interwencjonizmu. Na krótszą metę każda polityka sterowania cenami i dochodami może dać pozytywne wyniki redukując oczekiwaną stopę inflacji.
Monetaryści atakują teorię stopy procentowej w ujęciu keynesistów. Wzrost masy pieniądza obniży stopę procentową tylko w krótkim okresie, ponieważ początkowo wzrośnie dochód i popyt, zapotrzebowanie na pożyczki i zasoby płynne i jednak szybko rosnące ceny zredukują realną wartość podaży pieniądza. Ekspansja monetarna w długim okresie wywoła tylko szybki wzrost stopy inflacji.
Wniosek ostateczny monetarystów w dziedzinie polityki pieniężnej sprowadza się do postulatu zastąpienia działań dyskrecjonalnych w podaży pieniądza przez zasadę ciągłości działania prawa monetarnego.
Założenia polityki fiskalnej
Nieskuteczności polityki fiskalnej monetaryści doszukują się m.in. w działaniu tzw. efektu wypychania. Friedman rozpatrywał działanie tego efektu po wyizolowaniu czystego bodźca fiskalnego, nie związanego z ekspansją monetarną, a więc kiedy następuje zmiana poziom wydatków budżetowych lub obciążeń podatkowych bez zmian ilości pieniądza w obiegu. Bodziec fiskalny może zadziałać negatywnie w ten sposób, że zahamuje lub nawet obniży poziom inwestycji prywatnych – właśnie „wypychając” je z procesów gospodarki narodowej. Tylko w wyraźnie ograniczonych warunkach, zwłaszcza w okresie kryzysu lub depresji, czysta polityka fiskalna może dać pozytywne rezultaty, ale nie tylko w krótkim czasie. Negatywne skutki dotyczą zastąpienia niektórych składników wydatków prywatnych państwowymi, zmian w stopie procentowej, obniżenia poziomu zaufania sektora prywatnego i poważnych przesunięć w sektorze bogactwa społecznego (np. nacjonalizacja pewnych gałęzi przemysłu, wydatki rządowe finansuje się sprzedając obligacje – prowadzi to do szybkiego wzrostu stopy procentowej i zniechęca kapitał prywatny do inwestowania.
Monetaryści nieskuteczność polityki fiskalnej rozpatrują w aspekcie gospodarki zamkniętej i otwartej. Problem polityki fiskalnej w gospodarce zamkniętej tj. bez uwzględnienia wpływu handlu zagranicznego, trzeba uwzględnić realną więź między polityką pieniężną a fiskalną. Wiadomo, że finansowanie sektora państwowego z deficytu wpływa na podaż pieniądza „podwyższonej efektywności” w sektorze prywatnym. Monetaryści doszli do wniosku, że długookresowa równowaga w skalu makroekonomicznej wymaga równowagi zasobów pieniądza i równowagi strumieni pieniężnych, a stąd wynika potrzeba zbilansowania budżetu państwa. W gospodarce otwartej równowagę zasobów i strumieni pieniężnych trzeba uzupełnić o strumień bilansu płatniczego. Monetaryści nawołują więc do redukcji wydatków rządowych w imię szybkiej dynamiki wzrostu dochodu narodowego w długim okresie.
Bezrobocie i teoria naturalnej stopy bezrobocia
Wzrost inflacji w latach siedemdziesiątych spowodował znaczne zainteresowanie monetarystyczne teorią, która w dużym stopniu przyczyniła się do odbudowy idei podstaw neoklasycznej ekonomii. Stanowiła ona nie tylko obronę prawa niewidzialnej ręki Adama Smitha, ale także obronę neoklasycznej teorii elastycznych płac i cen.
W nurcie ekonomii keynesowskiej powstała krzywa Phillipsa, ustalająca zależność między stopą inflacji a stopą bezrobocia. Krzywa ta miała nachylenie ujemne. Phillips sugerował, że za pomocą polityki fiskalnej można zmniejszyć stopę bezrobocia, ale za cenę pewnego zwiększenia stopy inflacji, i odwrotnie, można obniżyć stopę inflacji hamowaniem wzrostu globalnego popytu, ale kosztem wzrostu bezrobocia.
Pod koniec lat sześćdziesiątych monetaryści wskazali na brak empirycznych dowodów potwierdzających keynesowską zasadę wymienności stopy inflacji ze stopą bezrobocia. Uważali, że w krótkim okresie taka wymienność może zaistnieć, ale nie jest to możliwe w długim okresie.
Zgodnie z teorią Friedmana inflacja jest zjawiskiem czysto pieniężnym i zależy jedynie od polityki podaży pieniądza realizowanej przez bank centralny. Bezrobocie nie ma żadnego bezpośredniego związku z inflacją. Jest to zjawisko naturalne, towarzyszące zawsze gospodarce wolnorynkowej. Można więc powiedzieć, że ogólnym zalecenie monetarystów dla polityków jest proste: należy dbać o to by ilość pieniądza rosła harmonijnie wraz ze wzrostem popytu na pieniądz. Jeśli rośnie zbyt szybko prowadzi to do inflacji, jeśli zasoby pieniądza kurczą się może to być przyczyną recesji. Nietrudno domyśleć się, że według monetarystów walka z inflacją polega na redukowaniu wzrostu ilości pieniądza w gospodarce czyli regulacji podaży pieniądza. Należy więc doprowadzić do sytuacji, w której realna podaż pieniądza będzie rosła w tempie odpowiadającym popytowi wynikającemu ze wzrostu gospodarczego wtedy też ilość pieniądza powinna zrównać się z popytem na jego zasoby i zahamować wzrost cen czyli inflację. Takie działania podejmuje Bank Centralny regulując stopy procentowe i rezerwy.
Teoria naturalnej stopy bezrobocia sformułowana w 1968 r. była urealnieniem neoklasycznej teorii zatrudnienia. Naturalna stopa bezrobocia to naturalny poziom bezrobocia, który można utrzymać bez Groźby wywołania powszechnej inflacji. Monetaryści uważali w gospodarce wolnorynkowej istnieje pewna naturalna stopa bezrobocia, której nie należy utożsamiać z bezrobociem frykcyjnym i przymusowym. Dotyczy ona bezrobocia dobrowolnego. Według tej teorii zgłoszona podaż pracy nigdy nie będzie równa podaży zrealizowanej, zaś zgłoszony popyt na pracę nie będzie pokrywał się z popytem zrealizowanym. Ta różnica między wielkościami zgłoszonymi a zrealizowanymi w dziedzinie zatrudnienia wyznacza wielkość naturalnego bezrobocia które kształtowały się na poziomie 2% dla Wielkiej Brytanii i 5-6% dla Stanów Zjednoczonych.
Zarówno monetaryści jak i keynesiści podkreślają zgubny wpływ związków zawodowych nakręcających spiralę inflacyjną poprzez żądania płącwe. Podobnie uważają, iż interwencyjna polityka ekspansji monetarnej jest często wykorzystywana przez rządy tylko dla doraźnych korzyści.
Liberalizm Miltona Friedmana
Koncepcja wolności i równości
Wśród wartości, do których należy dążyć w stosunkach społecznych wymienia się na ogół wolność, sprawiedliwość, dobrobyt, rozwój itp. Hierarchia tych wartości jest o tyle istotna, że wpływa na uszeregowanie celów polityki gospodarczej. U Friedmana nie można mówić o hierarchii. Priorytetami wartości są u Friedmana dwa ideały: wolność osobista i równość szans. Szans zdobycia przez człowieka takiej pozycji do jakiej predestynują go własne uzdolnienia i przyjęty system wartości. Człowieka nie powinno określać urodzenie, narodowość, kolor skóry czy płeć. Taka interpretacja równości szans, jest w ujęciu Friedmana, bardziej szczegółowym określeniem równości osobistej i równości wobec prawa, stanowiących zasadniczy element wolności. Ideał ten nie może być w pełni osiągnięty z uwagi na przemiany gospodarcze, poważne odstępstwa od zasad wolnorynkowych w warunkach rozwoju monopoli i wprowadzenia ochrony celnej w handlu zagranicznym. Nierówności społeczne są cechą wszystkich systemów społecznych, w tym także liberalnych demokracji , w których podstawowym prawem obywatelskim jest idea równości. Friedman dowodzi, że jedynie system równych szans pozwala przeciętnemu obywatelowi osiągnąć wyższy poziom życia i określoną pozycję społeczną. W konkluzji stwierdza, że „Społeczeństwo, które stawia równość- w sensie równości podziału – przed wolnością, nie realizuje ani równości, ani wolności. Użycie siły dla osiągnięcia równości zniszczy wolność. Siła, użyta dla dobrych celów, znajduje się w końcu w rękach ludzi, którzy użyją jej dla realizacji własnych interesów”. Umocnienie wolności prowadzi do większej równości. Friedman twierdzi, że wolne społeczeństwo wyzwala w ludziach energię i umiejętności w dążeniu do realizacji postawionych celów. Powstrzymuje arbitralne szykanowanie jednych jednostek przez drugie i zapobiega
instytucjonalizacji osiągniętych przez niektórych pozycji uprzywilejowanych. Wolność określa różnorodność, a także i mobilność, tworzy szanse spełnienia zawodowego i rodzinnego.
Związek wolności osobistej, gospodarczej i politycznej
Jedną z najważniejszych wolności jest wolność uczestniczenia w rynku, ponieważ daje szansę materialnego rozwoju, który z kolei uwalnia jednostkę z wielu krępujących ją więzów. Zatem wolność jest najważniejszą dyspozycją człowieka odpowiedzialnego za swój los i czyny. Tę wolność można osiągnąć poprzez nieskrępowaną aktywność gospodarczą. Prawo do wolności jest podstawą funkcjonowania zdrowego społeczeństwa. Wolność gospodarcza umożliwia jednostce swobodę dysponowania własnym dochodem i użytkowania posiadanych zasobów, a także gwarantuje wolność posiadania własności i wymiany bez przymusu. Wolność gospodarcza stanowi element wolności w szerszym znaczeniu, czyli możliwości decydowania o własnym losie. Z drugiej strony, wolność gospodarcza jest środkiem albo raczej warunkiem niezbędnym do istnienia wolności politycznej. Sposób organizacji społeczeństwa, który zapewnia istnienie swobody posiadania i nieskrępowanego użytkowania przez ludzi zasobów, sprzyja bowiem wolności w szerszym znaczeniu, gdyż oddziela władzę ekonomiczną od władzy politycznej tworząc w stosunku do niej swego rodzaju przeciwwagę. Friedman propaguje model homo oeconomicus, oznaczającego człowieka uczącego się, oceniającego i maksymalizującego zyski. Zatem jednostka jest wolna wtedy, kiedy nie jest przymuszana, ma wolny wybór własnej drogi postępowania. Wolność gospodarcza, osobista jest celem samym w sobie, a nie środkiem do osiągania innych celów, to właśnie nadaje wartość życiu. Był przekonany, że wolność gospodarcza jest bardziej produktywna ekonomicznie niż jakakolwiek forma kontroli. Wolność gospodarcza wspiera wolność polityczną, która wymaga wyeliminowania koncentracji władzy i rozdrobnienia jej. Rynek odbiera władzy polityczną kontrolę nad organizacją działalności politycznej. Czyli siła gospodarcza kontroluje, a nie wspiera władzę polityczną. Koncepcje wolności osobistej, gospodarczej i politycznej doprowadziły Friedmana do określenia roli państwa w życiu gospodarczym.
Koncepcja państwa minimalnego
Stosunek Friedmana do państwa jest dosyć szczególny. Uważał on, że to państwo ma być „podległe” jednostce, traktowane ściśle instrumentalnie. Musi służyć wolności, a nie jej zagrażać. W tym celu powinno być „małe”, to znaczy obejmować tylko te sfery działalności, w których jest rzeczywiście niezbędne. Władza państwowa powinna być możliwie jak najsilniej rozproszona, znajdować się blisko obywatela. Nadmierna centralizacja władzy stanowi bowiem zawsze potencjalne zagrożenie dla „wolnego społeczeństwa”. Swój postulat państwa minimalnego Friedman opiera na argumentacji o charakterze ideowo-politycznym, względy teoretyczno-ekonomiczne odgrywają u niego ważną, ale nie dominującą rolę. W sferze gospodarczej postulat państwa minimalnego oznacza program interwencjonizmu charakteryzujący się następującymi cechami:
Ograniczony zakres działalności gospodarczej państwa powinien się przejawiać w dążeniu do zmniejszenia budżetu oraz rezygnacji z metod administracyjnego regulowania różnych dziedzin;
Polityka ekonomiczna państwa powinna być podporządkowana realizacji celów długookresowych, nie zaś bieżącej stabilizacji koniunktury gospodarczej;
Jeśli jest to możliwe, środki świadomego oddziaływania na gospodarkę powinny być zastąpione przez trwałe obowiązujące reguły i automatycznie funkcjonujące rozwiązania instytucjonalne;
Polityka gospodarcza powinna raczej koncentrować się na oddziaływaniu na wielkości globalne niż na poszczególnych, wybranych elementach systemu ekonomicznego, w przeciwnym razie zakłóca to działanie mechanizmów alokacyjnych i może powodować powstawanie wewnętrznych dysproporcji.
Jest jeszcze inna, równie ważna przyczyna dążenia Friedmana do ograniczenia roli państwa- przekonanie, że jest ono znacznie mniej efektywnym sposobem rozwiązywania problemów społecznych niż wolny rynek. W rezultacie postulowany zakres działania rządu ogranicza się głownie do: „tworzenia i umacniania warunków funkcjonowania wolnego społeczeństwa”, co oznacza: ochronę prawa, porządku i bezpieczeństwa kraju, określenie i modyfikację praw wolności, rozstrzyganie sporów dotyczących reguł gry rynkowej, zapewnienia przestrzegania umów, popierania wolnej konkurencji oraz tworzenia stabilnych ram pieniężnych i fiskalnych dla funkcjonowania gospodarki rynkowej. Jest to absolutnie podstawowa i najważniejsza funkcja państwa, która Friedman całkowicie akceptuje.
Krytyka państwa opiekuńczego oraz postulaty reform społecznych
Zawodność programów społecznych
Zdaniem Friedmana progresja amerykańskiego systemu podatkowego, mająca na celu łagodzenie nierówności w dochodach, ma charakter iluzoryczny. System ten ma bowiem wiele luk, które umożliwiają najbogatszym ominięcie podatków, co sprawia, że największa część obciążeń przypada na grupy średnio zarabiających, którzy z tych luk nie mogą korzystać. System podatkowy prawdopodobnie zwiększa więc istniejące nierówności zamiast je łagodzić. Podobnie działają instytucje publiczne niesłusznie, jak sądzi Friedman, zwane „zabezpieczeniem społecznym”. Wszystkie jego przejawy, a więc budownictwo komunalne, ustawy o płacy minimalnej, system podtrzymywania cen rolnych, ubezpieczenia na starość, pomoc dla rodzin wielodzietnych czy ubezpieczenia na wypadek choroby nie są zgodne z deklarowanymi intencjami, nie zawsze korzystają z nich ludzie najbardziej potrzebujący, wiążą się z poważnym marnotrawstwem zasobów i dobrze służą jedynie biurokracji rządowej, tworzą antybodźce do pracy, utrwalając pozycję najuboższych na dole drabiny społecznej. „Wszystko czego dotyka się rząd wychodzi zwykle na opak”- twierdzi Friedman. Nie jest on bynajmniej odosobniony, twierdząc, że praktycznie żaden z celów welfare state (państwo opiekuńcze) nie został osiągnięty. I tak na przykład program budownictwa komunalnego nie rozwiązał deficytu mieszkań w wielkich miastach, ustawy o płacy minimalnej prowadzą do wzrostu bezrobocia wśród młodzieży kolorowej, „socjalizacja” systemu ochrony zdrowia spowodowała gwałtowny wzrost kosztów opieki medycznej. Wady systemu opieki społecznej oraz systemu emerytalnego wynikają, zdaniem Friedmana, z ich fatalnej konstrukcji. Nie chodzi tylko o ich liczbę i skomplikowaną strukturę, ale przede wszystkim o to, że są to programy obowiązkowe i administrowane przed biurokrację rządową. Friedman sceptycznie wyraża się o możliwości udoskonalenia istniejących programów i jest zwolennikiem radykalnej reformy całego systemu.
Ujemny podatek dochodowy
Większość postulatów Friedmana dotyczących funkcji państwa ma charakter negatywny, w niektórych przypadkach formułuje on swoje własne propozycje. W dziedzinie opieki społecznej proponuje on całą istniejącą masę narzędzi cząstkowych zastąpić tzw. ujemnym podatkiem dochodowym (inaczej zwanym negatywnym). Samo pojęcie jest dosyć mylące, gdyż podatek negatywny to eufemizm bardziej precyzyjnego słowa „zasiłek”. Friedmanowi chodziło o to, aby zamiast wszystkich indywidualnych programów pomocowych wprowadzić bezpośrednie pieniężne finansowanie. I tak, podatek negatywny oznacza, że w zależności od jakiegoś określonego minimum socjalnego i osiąganych dochodów, obywatelowi przysługiwałaby dotacja z budżetu państwa. Argumentacja Friedmana opiera się na chęci zredukowania biurokracji związanej z prowadzeniem programów socjalnych. Urzędnicy poruszają się w gąszczu przepisów, zajmują wiele stanowisk, interpretują indywidualnie każdy z przypadków, aby zdecydować, czy i jaka forma pomocy się należy. Tymczasem Friedman proponuje zlikwidować te programy, zwolnić urzędników i rozdzielić pieniądze z opieki społecznej na potrzebujących w zależności od osiąganego przez nich dochodu. Do zalet podatku negatywnego ma należeć jego prostota. Zlikwidowany zostaje proces urzędniczy, zmniejsza się liczbę potrzebnych pracowników, a pomoc jest przyznawana automatycznie. Nie trzeba składać podań i czekać na rozpatrzenie. Wystarczy tylko wysłać zeznanie podatkowe, a pieniądze z pomocy, z dotacji, z „negatywnego podatku”, wpłyną na konto. Mimo że Friedman zdaje sobie sprawę z pewnych ułomności tego planu, to jednak nie przywiązuje do nich wystarczającej wagi. Takie wprowadzenie podatku negatywnego z pewnością zmniejszyłoby zakres biurokratyzacji pomocy społecznej. Jednakże zamiast zbliżać do rozwiązania problemu życia bez pracy z pieniędzy publicznych, tak naprawdę zwiększyłoby skłonność do utrzymywania się z zapomogi.
Bony oświatowe
Obok szkół prywatnych w Stanach Zjednoczonych istnieje sieć państwowych szkół podstawowych i średnich. Podobnie jest ze szkolnictwem na poziomie uniwersyteckim. Niski na ogół poziom szkół publicznych skłania Friedmana do wystąpienia z postulatem pełnej reprywatyzacji systemu edukacyjnego. Nie negując potrzeby zapewnienia szerokiej dostępności szkół, proponuje on następujący program jego finansowania:
Na poziomie podstawowym i średnim system tzw. voucherów (bonów oświatowych) rozdzielanych rodzicom dzieci pobierających naukę, za pomocą których uiszczano by zapłatę za uczęszczanie do szkół, przy czym zakłada się, że wartość voucherów zapewniałaby pokrycie przeciętnych kosztów wykształcenia;
Na poziomie uniwersyteckim system pożyczek, spłacanych przez absolwentów uczelni po ukończeniu studiów. Zdając sobie sprawę z małej atrakcyjności tego rozwiązania proponuje on ostatnio także szkolnictwo wyższe objąć systemem bonów oświatowych.
Propozycja Friedmana znalazła zarówno zwolenników jak i przeciwników. Wśród tych pierwszych znajduje się m.in. Friedrich von Hayek, który tłumaczy: jak wskazał prof. Milton Friedman wyprowadzenie kosztów oświaty poza obszar decyzyjny rządu byłoby bardzo praktycznym rozwiązaniem. Zamiast utrzymywania szkół państwowych rozdawano by rodzicom bony pokrywające koszty oświaty każdego z ich dzieci w szkołach, do których je poślą. Nadal wskazane byłoby utrzymywanie szkół państwowych w niewielu izolowanych wspólnotach gdzie liczba dzieci jest zbyt mała co łączy się z podwyższeniem średniego kosztu nauki na jednego ucznia. W zastosowaniu do ogromnej większości ludności niewątpliwie dałoby się oddać oświatę całkowicie w ręce społeczeństwa, przy udziale państwa ograniczającym się do finansowania i kontroli minimalnego standardu nauki w szkołach finansowanych z bonów. Natomiast argumentem przeciwko bonom jest fakt, że osłabią one oświatę państwową, podczas gdy niekoniecznie dostarczą wystarczających funduszy na szkoły prywatne. Oponenci wskazują na wzrost kosztów lekcji wraz ze wzrostem zapotrzebowania. Twierdzą także, że bony spowodują dodatkową, sponsorowaną przez podatnika ucieczkę dzieci białych do szkół prywatnych. Jednak w największych miastach USA, gdzie wypróbowano system bonów, większość uczniów ich używających to dzieci kolorowe.
Antyetatyzm Miltona Friedmana
Antyetatyzm czyli opowiadanie się za niewielką rolą państwa w gospodarce i pokładanie większej wiary w skuteczność mechanizmu rynkowego, a zwłaszcza systemu cen, stanowi charakterystyczną cechę implikującą kształt programu gospodarczego Miltona Friedmana. Równolegle wyłania się jego rozumienie ekonomicznej roli państwa, przede wszystkim w aspekcie regulacyjnym. Dystynktywnymi cechami poglądów Friedmana są przede wszystkim negatywny stosunek do polityki stabilizacyjnej państwa, przekonania o wewnętrznej stabilności gospodarki wolnorynkowej pod nieobecność integracji państwa, akceptacja tezy o egzogenicznym charakterze pieniądza i braku wymienności między inflacją a bezrobociem w długim okresie. Zgodnie z klasyczna tradycją liberalną opowiadał się za władzą ograniczoną, zdecentralizowaną i podzieloną w celu wzajemnego kontrolowania się różnych jej składników. Można powiedzieć, że akceptował w mniejszym bądź większym stopniu tradycyjne argumenty na rzecz roli państwa w gospodarce wywodzące się z myśli Smitha oraz innych klasyków, uwzględniające również alokacyjne niepewności rynku. Jednak w przeciwieństwie do prac innych przedstawicieli monetaryzmu publikacje Friedmana wyrażające wątki antyetatystyczne – obok merytorycznych analiz pochodzących z teorii monetarystycznej zawierały zdecydowanie mocniejszy ładunek filozoficzny i ideologiczny, związany głownie z jego wizją idealnego wolnego świata. Friedman wytykał państwu dużą ułomność w rozwiązywaniu rozmaitych problemów społeczno-gospodarczych, prowadzącą tylko do dalszej niestabilności i coraz gorszych wyników. Pisał, że gospodarka pozostawiona sama sobie będzie się rozwijać samoistnie. Tylko w przypadku załamania gospodarczego dostrzegał potrzebę interwencji państwa. Dla antyetatyzmy Friedmana charakterystyczny jest sam zakres interwencyjny. Był on zwolennikiem znacznego jej ograniczenia co wyrażało się w propozycjach obniżenia podatków i wydatków budżetowych, zaniechania szeregu rządowych programów gospodarczych i społecznych, radykalnego zmniejszenia i likwidacji lub w ogóle niepodejmowania działań o charakterze administracyjnym kontroli i regulacji funkcjonowania różnych dziedzin życia.
Polityka gospodarcza Stanów Zjednoczonych w świetle poglądów Miltona Friedmana
Milton Friedman jako doradca ekonomiczny R.Reagana
Milton Friedman po raz pierwszy usłyszał o Ronaldzie Reaganie w trakcie kampanii prezydenckiej Barry’ego Goldwatera, które Reagan mocno wspierał. Jego poglądy na rolę państwa w gospodarce były wysoce zbieżne z tymi, które głosił Friedman. Osobiście zetknęli się po raz pierwszy w 1967 r. kiedy Friedman odwiedzał Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles. Reagan rozpoczynał wówczas swoje urzędowanie jako gubernator Kalifornii. Tematem ich pierwszej rozmowy była kwestia finansowania szkolnictwa na wszystkich poziomach. Reagan wyrażał takie same poglądy jak Friedman, podobnie jak on akceptował też argumenty za wyborem szkoły podstawowej i średniej przez rodziców (system bonów oświatowych). W następnych latach Reagan zabiegał o wprowadzenie poprawki do konstytucji stanowej, która nakładałaby na Kalifornię limit wydatków w danym roku. Inicjatywa ta stanowiła dla Friedmana bodziec do zaangażowania. Odbył z Reaganem szereg podróży promujących tę poprawkę. W tym czasie ich stosunki zacieśniły się. Poprawka została odrzucona ale zapoczątkowała ożywiony ruch w kierunku dalszego jej propagowania. Na jednej ze wspólnych konferencji prasowych Friedman zadeklarował też, że wspomoże Reagana w wyborach prezydenckich. Ze względu na późną decyzję o udziale w wyborach Reagan przegrał jednak 4 lata później został czterdziestym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych. Po zwycięskich wyborach Reagan poprosił Friedmana aby został jednym z dwunastu członków Zespołu Doradztwa Ekonomicznego. Milton Friedman wiązał z osobą Ronalda Reagana szczególnie duże nadzieje w kwestii zmiany trendu co do roli, jaką państwo powinno odgrywać w społeczeństwie. Wybór jego osoby na prezydenta traktował jako zwiastun prawdziwych zmian, które miały się dokonać. Friedmana łączyła z Reaganem przede wszystkim wizja wolnego społeczeństwa i ograniczonej roi państwa w gospodarce. U progu swej prezydentury Reagan docenił znaczenie idei głoszonych przez wielu myślicieli, w tym przez Miltona Friedmana. Należy tu podkreślić, że u podstaw reaganomiki odnaleźć można idee Smitha, Ricardo, Milla i innych zwolenników wolnego rynku. W jej narodzinach podkreśla się szczególną rolę Friedmana, który pozycją „Kapitalizm i wolność” oraz książką i serialem telewizyjnym „Wolny wybór” przywrócił tym ideom należyty szacunek. Program gospodarczy prezydenta Reagana okazał się najbardziej konsekwentną próbą implementacji niektórych koncepcji i postulatów Friedmana.
Reaganomika
Reaganomika (z ang. reaganomics – zlepek słów Reagan i economics), oznacza ekonomię podażową, która była prowadzona w latach osiemdziesiątych XX wieku w Stanach Zjednoczonych przez prezydenta Ronalda Reagana, cechująca się obniżaniem podatków, zmniejszaniem wydatków budżetowych, ograniczaniem ingerencji państwa w gospodarkę i ograniczaniem inflacji przez kontrolę ilości pieniądza w obiegu.
Kiedy Ronald Reagan 20 stycznia 1981 roku obejmował urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, gospodarka amerykańska przechodziła kryzys porównywany czasem do wielkiego kryzysu lat trzydziestych. Pod konie lat siedemdziesiątych inflacja osiągnęła poziom dwucyfrowy, bezrobocie nieustannie rosło, tempo wzrostu gospodarczego malało, pojawił się także deficyt bilansu handlowego. Zasadnicze tezy programu gospodarczego Reagana zostały wypracowane już w czasie kampanii prezydenckiej i zawierały fundamentalne elementy filozofii republikańskiej. Reaganomika akcentowała rolę indywidualnej inicjatywy. Większe zaufanie do wolnego rynku miało oznaczać ograniczenie roli państwa. Podatki powinny stymulować, a nie hamować działalność produkcyjna, natomiast ograniczenie inflacji miało mobilizować oszczędności i zachęcać do inwestycji. Program gospodarczy administracji Reagana opierał się na 4 zasadniczych filarach:
Wypracowaniu wspólnie z Zarządem Rezerwy Federalnej zasad zdrowej i przewidywalnej polityki monetarnej w celu odbudowania stabilnej waluty i sprawnych rynków finansowych,
Zmniejszeniu udziału wydatków federalnym w dochodzie narodowym,
Wprowadzeniu powszechnej redukcji progów podatku dochodowego od osób fizycznych i systemu przyśpieszonej amortyzacji w podatku dochodowym os osób prawnych,
Ograniczeniu kosztownych i niepotrzebnych regulacji rządowych
Polityka antyinflacyjna w latach osiemdziesiątych XX w.
Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych zainicjowano politykę twardych restrykcji pieniężno-kredytowych mających na celu ograniczenie inflacji. Jak wiadomo organem odpowiedzialnym za prowadzenie polityki pieniężnej jest w Stanach Zjednoczonych System Rezerwy Federalnej. Jeszcze przed prezydenturą Reagana podjęto się eksperymentu monetarystycznego, którego celem było ograniczenie zarówno rzeczywistej inflacji jak i oczekiwań inflacyjnych. W praktyce oznaczało to drastyczne obniżenie tempa wzrostu podaży pieniądza w kolejnych latach. Kontrola podaży była ściśle powiązana z realizacją celu antyinflacyjnego. Podaż pieniądza, rozumiana ściślej jako agregat monetarny, na który mogą się składać różne dane finansowe, mierz ilość pieniądza w obiegu, będącą wynikiem interakcji między podażą a popytem. Bank centralny ustala podaż, a rynek ustala popyt. Rezerwy bankowe wstrzykiwane przez bank centralny do banków komercyjnych staja się wkładami zwrotnymi na żądanie, kiedy banki komercyjne chcą udzielić pożyczek. W ramach prowadzonego eksperymentu kluczową kwestia stało się ustalenie, czy szybkość obiegu pieniądza jest stała i łatwo przewidywalna. Współczynnik szybkości obiegu pieniądza stanowi zatem odbicie popytu na pieniądz. W praktyce współczynnik ten ma odpowiedzieć na pytanie, czy rezerwy bankowe zwane bazą monetarną zostają zamieniona na wkłady zwrotne na żądanie i traktowane jako M1. W doktrynie monetarystycznej popyt na pieniądz jest stały i przewidywalny. Jednak wielka inflacja lat siedemdziesiątych oraz system pieniądza papierowego zaprzeczył stałemu popytowi na pieniądz. Większość czołowych monetarystów ostro potępiła politykę pieniężną prowadzoną przez SRF. Monetaryści zalecają wolne, stałe i przewidywalne tempo wzrostu podaży pieniądza, tymczasem SRF wprowadził wysoce zmienną politykę pod tym względem. Według monetarystów z Friedmanem na czele gospodarka, a wraz z nią stopy procentowe miotały się od jednego ekstremum do drugiego. Przykładowo, od kwietnia 1980 r. do kwietnia 1981 r. podaż pieniądza wzrosła o prawie 12%, natomiast od kwietnia roku 1981 do września tego roku była jednostajna. Przeciwnicy monetarystów argumentowali, że tak naprawdę bank centralny nie był w stanie realizować polityki pieniężnej całkowicie zgodnej z założeniami monetaryzmu i podawali 3 główne tego przyczyny. Po pierwsze, SRF jest hamowany przez liczne restrykcje techniczne. Po drugie, twierdzili, że bank centralny nie potrafi sprawować kontroli nad agregatami pieniężnymi M1, M2 i szerszymi ze względu na ich fluktuację w odpowiedzi na innowacje finansowe. Po trzecie, utrzymywali, że nie istnieje ścisła relacja między bazą a agregatem pieniężnym M1, ponieważ M2 jest blisko skorelowany z produktem krajowym. Oznacza to, że nie istnieje ścisła relacja między bazą a produktem krajowym. Zdaniem monetarystów, gdyby System Rezerwy Federalnej zwiększał bazę monetarną w sposób stały i przewidywalny, istniałby dowód, że agregat M1 zachowywałby się podobnie, co zapewniłoby warunki do zrównoważonego i stałego nieinflacyjnego wzrostu bez nadmiernie wysokich stóp procentowych. W okresie trwania eksperymentu zmniejszono tempo wzrostu podaży pieniądza (M1) do 2,3% w grudniu 1981 r. W tym samym czasie zalecono bankom utrzymanie ostrych ograniczeń w udzielaniu kredytów. Sytuacja taka doprowadziła do załamania się produkcji, ogromnego bezrobocia, wynoszącego 9,7% w 1982 r., a także do jawnego konfliktu między SRF a administracją Reagana i Kongresem. Restrykcyjna polityka pieniężna doprowadziła do obniżenia inflacji, jednak za cenę recesji w kraju. Konflikt zażegnano w październiku 1982 r. SRF dopasował swe poczynania do założeń programu gospodarczego republikanów, zmieniając w swym dotychczasowym programie 3 elementy:
Zwiększono podaż pieniądza, a od 1983 r. agregat M1 traktowany był bardziej elastycznie,
Odstąpiono tymczasowo od kurczowego trzymania się agregatu M1 jako wielkości determinującej ilość pieniądza w obiegu,
Wprowadzono nowy mechanizm postępowania w ramach operacji wewnętrznych SRF dotyczących kontroli rezerw brutto i netto.
Od 1982 do roku 1986 antyinflacyjna polityka pieniężna prowadzona przez SRF charakteryzowała się znacznym wzrostem podaży pieniądza oraz większą elastycznością w manewrowaniu agregatami pieniężnymi. Należy stwierdzić, że polityka antyinflacyjna lat osiemdziesiątych odniosła spory sukces. Inflacja została obniżona z poziomu 13,5% w roku 1980 do 4,1 % w roku 1988.
Próby zmniejszenia wydatków przez administrację Ronalda Reagana:
Próby ograniczenia skali i zmiany charakteru obecności państwa w życiu społeczno-gospodarczym stanowiły istotny element zarówno programu gospodarczego administracji Reagana, jak i jego konserwatywnej wizji wolnego społeczeństwa. Priorytetem, który przyświecał administracji Reagana w sprawie kontroli wydatków rządu federalnego, było obniżenie udziału tych wydatków w produkcie krajowym brutto. Cele szczegółowe z tego zakresu przekładały się na takie działania , jak redukcja lub nawet eliminacja większości programów socjalnych, przekazanie maksymalnej liczby programów społecznych władzom stanowym i lokalnym oraz cięcia wydatków na administrację. Nietknięte miały pozostać tylko programy „społecznej siatki bezpieczeństwa” oraz wydatki wojskowe. Administracja postawiła sobie za cel obniżenie udziału wydatków federalnych w PKB z 22,7% w 1981 r. do 19% w 1986 r. Początkowo administracja Reagana odnosiła kilka sukcesów na tym polu. Udało się obniżyć lub zracjonalizować wydatki w takich dziedzinach, jak energetyka, ochrona środowiska, szkolnictwo i transport. W znacznym zakresie przeniesiono programy pomocy ze szczebla federalnego na szczebel władz stanowych i lokalnych. Ponadto, początkowo udało się ograniczyć zatrudnienie w administracji centralnej. W kolejnych latach prezydentury Reagana próby dalszego ograniczania wydatków federalnych kończyły się co najwyżej połowicznymi sukcesami. Plan administracji Reagana, aby obniżyć udział wydatków federalnych w dochodzie narodowym do 19% już w 1986 r., zakończył się fiaskiem, gdyż relacja ta wyniosła w zakładanym roku 23,6%, mimo ograniczenia wydatków w wyżej wymienionych dziedzinach. Główną przyczyną niepowodzenia było utrzymanie wydatków socjalnych na zbliżonym do wcześniejszego poziomie przy jednoczesnym wzroście wydatków wojskowych. Niepowodzeniom w ograniczaniu wydatków towarzyszył pogłębiający się z roku na rok deficyt budżetowy. Szedł on w parze z zadłużeniem państwa. Łączne zadłużenie federalne na koniec roku kalendarzowego 1984 stanowiło 42,4% PKB. W celu odwrócenia tej negatywnej tendencji przyjęto tzw. Ustawę Gramma-Rudmana, która zakładała radykalne cięcia wydatków budżetowych w każdym wypadku, kiedy przewidywany deficyt przekroczyłby ustalony dla danego roku limit. Zakładano cięcia wydatków socjalnych oraz wydatków wojskowych. Jednak w wyniku podjętych działań udział wydatków federalnych spadł zaledwie z 22,7% w 1981 r. do 22,2% w 1989r. W okresie rządów Reagana wydatki wojskowe rosły, wydatki socjalne zaś wykazywały niewielką tendencję do spadku, podobnie jak wydatki na rzecz budżetów stanowych i lokalnych. Rosły natomiast wydatki związane z obsługą długu publicznego. Ograniczenie wydatków objęło kilka programów o charakterze dyskrecjonalnym, co przyniosło niewielkie jednorazowe oszczędności. Nie tknięto natomiast w ogóle dużych programów społecznych o charakterze „praw nabytych”, których ograniczenie jest warunkiem trwałej redukcji wydatków budżetowych. To właśnie niezrozumienie tego faktu leżało u źródeł niepowodzeń administracji Reagana w zakresie ograniczenia wydatków. Pozostaje jeszcze kwestia deficytu budżetowego oraz długu publicznego, które Reagan pozostawił w spadku swojemu następcy. Niewątpliwie administracja Reagana poniosła na tym polu porażkę, zważywszy, że prezydent obiecał przedstawić zrównoważony budżet już w 1984 r. Tymczasem administracja pozostawiła po sobie prawie 55-procentowy dług publiczny w relacji do PKB oraz prawie 3-procentowy deficyt budżetowy.
Redukcja podatków
Jednym z celów gospodarczych, które postawiła sobie administracja Reagana, było przywrócenie gospodarce amerykańskiej wysokiej dynamiki i wydajności. Lata siedemdziesiąte cechowały się malejącym średnim wzrostem wydajności, który od 1978 r. do 1980 r. był nawet ujemny. Malejącej wydajności towarzyszył spadek stopy oszczędności osobistych, która ze średniego poziomu 7-8% w latach sześćdziesiątych i początku lat siedemdziesiątych spadła do około 5% pod koniec lat siedemdziesiątych. Chcąc odwrócić ten niekorzystny trend, administracja Reagana postawiła na jedno z narzędzi, które odgrywa kluczową rolę w stymulowaniu bodźców do pracy, oszczędzania i inwestowania, a mianowicie na podatki i ich strukturę. Od strony teoretycznej największy rozgłos w sprawach podatkowych uzyskała w latach siedemdziesiątych szkoła ekonomii podażowej. Przedstawiciele tej szkoły, że wysokie podatki oddziałują bardzo negatywnie na życie gospodarcze, zniechęcają obywateli do pracy. Podażowcy widzą w obniżce podatków czynnik prowadzący do wzrostu dochodu narodowego, efektywnego popytu i pełnego wykorzystania posiadanych zdolności produkcyjnych gospodarki. Zdaniem Arthura Laffera, warunkiem koniecznym do ożywienia gospodarki jest obniżka podatków. Założenia szkoły ekonomii podażowej:
W wyniku istnienia rozmaitych ulg i zwolnień podatkowych, wzrost stopy podatkowej prowadzi do zmniejszenia podstawy opodatkowania, bo jednostki za wszelką cenę unikają płacenia podatków,
Wpływ progresywnego systemu podatkowego na bodźce do pracy i inwestowania. Według przedstawicieli szkoły podażowej niższe marginalne stawki podatkowe nie muszą prowadzić w długim okresie do deficytu budżetowego,
Przedstawiciele ekonomii strony podażowej zwrócili uwagę na zjawisko pełzających progów podatkowych. Polega ono na tym, że na skutek procesów inflacyjnych coraz większa część dochodów podlega opodatkowaniu, a zarazem rosnące dochody powodują przesunięcia podatników do grup dochodowych o coraz wyższych krańcowych stawkach podatkowych. Powoduje to również osłabienie bodźców do pracy.
Podażowcy zdecydowanie opowiadali się za gospodarka wolnorynkową, postulując przy tym zmniejszenie zakresu interwencji państwa w gospodarce, ograniczenie wydatków państwowych oraz deregulację gospodarki. Zaplanowano obniżkę obciążeń podatkowych dla osób fizycznych i przedsiębiorstw. Dwoma podstawowymi aktami prawnymi dotyczącymi tego zagadnienia były: Ustawa podatkowa w celu odnowy gospodarczej z 1981 r. (ERTA), wprowadzająca obniżkę krańcowych stawek podatkowych dla podmiotów indywidualnych i przedsiębiorstw oraz niższe opodatkowanie dla posiadaczy oszczędności i inwestorów, oraz Ustawa o reformie podatkowej z 1986 r. (TRA), wprowadzająca dalsze obniżenie stawek podatku dochodowego i eliminację wielu ulg podatkowych. Jednak rzeczywistość znacząco odbiegła od zaleceń szkoły podażowej. W obliczu takiej sytuacji administracja Reagana stanęła przed alternatywą: dokonania podwyżki podatków albo ich zreformowania. Uwzględniając wszystkie uwarunkowania postawiono na reformę systemu podatkowego. Reforma podatkowa z 1986 r. została powszechnie uznana za sukces. Przede wszystkim doprowadziła ona do dużego uproszczenia amerykańskiego systemu podatkowego, spłaszczając podatek od dochodów osobistych oraz poszerzyła bazę podatkową zawężając tym samym różne „schronienia podatkowe”. W wyniku przeprowadzonej reformy stawki podatkowe w Stanach Zjednoczonych osiągnęły najniższy poziom wśród krajów wysoko rozwiniętych, co poprawiło atrakcyjność rynku amerykańskiego w oczach zagranicznych inwestorów.
Deregulacja
Ważnym elementem „reaganomiki” była deregulacja gospodarki, polegająca na zwiększeniu udziału sektora prywatnego przy równoczesnym ograniczeniu interwencyjnych i opiekuńczych funkcji państwa oraz przepisów reglamentujących swobodę działania rynku. Wyjątkiem był sektor zbrojeniowy, w którym rola państwa i jego wydatków rosły. WE ramach deregulacji sprywatyzowano telekomunikację, zliberalizowano rynek kapitałowy i zmodyfikowano system ochrony środowiska. Całokształt wysiłków deregulacyjnych można odnieść do dwóch umownie wyodrębnionych sfer: ekonomicznej i społecznej. Deregulacja ekonomiczna objęła rozluźnienie interpretacji ustaw antymonopolowych oraz stopniowe eliminowanie ograniczeń w funkcjonowaniu takich dziedzin jak transport, komunikacja, bankowość. Deregulacja w sferze socjalnej była już specyficznie reaganowską inicjatywą. Najistotniejsza była próba ograniczenia rygorystycznego charakteru niektórych przepisów dotyczących ochrony środowiska oraz w pewnym stopniu standardów bezpieczeństwa produktów. Ograniczono politykę afirmacyjną i kontrolę niedyskryminacji rasowej. Efektów deregulacji nie sposób ocenić jednym zdaniem, jednakże większość przedsięwzięć deregulacyjnych ma dobre uzasadnienie i cieszy się poparciem społeczeństwa.
Opinia Miltona Friedmana o rezultatach polityki gospodarczej administracji Ronalda Reagana
Friedman określił zaproponowany przez administrację Reagana program gospodarczy jako „krok konieczny do uwolnienia wydajności amerykańskiej gospodarki”. Z administracją Reagana Friedman wiązał największe nadzieje na znaczne zmniejszenie rozmiarów państwa w gospodarce. Ocenę słynnej reaganomiki należy rozpocząć od oceny polityki pieniężnej realizowanej przez System Rezerwy Federalnej, a wspieranej przez administrację. Na ten temat bowiem Milton Friedman miał najwięcej do powiedzenia. W dziedzinie polityki pieniężnej jego oczekiwania były siłą rzeczy największe, jako że SRF pod kierownictwem Volckera oficjalnie zadeklarował zamiar realizacji polityki pieniężnej opartej na założeniach monetaryzmu. Friedman doceniał stanowisko Reagana w sprawie polityki pieniężnej. Do czasu jego prezydentury było standardem, że otoczenie prezydenta wywierało spora presję na SRF, aby rozluźnił politykę pieniężną w obliczu rosnącego bezrobocia. O ile jednak Friedman mógł być zadowolony z ograniczenia tempa inflacji, które pod koniec drugiej kadencji Reagana spadło o dwie trzecie, o tyle sama technika prowadzenia polityki pieniężnej przez bank centralny pozostawiała wiele do życzenia. Dokonując ocen eksperymentu monetarystycznego Friedman w wielu wypowiedziach wyrażał opinię, że wprawdzie retoryka uprawiana przez SRF miała charakter monetarystyczny, ale prowadzona przez te instytucje polityka już takiego charakteru nie miała. Oceniając cały okres eksperymentu Friedman stwierdził, że niezwykle wysoka zmienność wzrostu podaży pieniądza w tym czasie była trzykrotnie wyższa niż przed rozpoczęciem eksperymentu i wyższa niż w jakimkolwiek trzyletnim okresie co najmniej od zakończenia drugiej wojny światowej. W momencie rozpoczęcia eksperymentu prowadzenie polityki pieniężnej przez SRF oparte było na przepisie, że wymagany poziom rezerw bankowych wyznaczany był przez poziom depozytów dwutygodniowych, a nie przez aktualny poziom depozytów, rekomendowany przez Friedmana. Jego zdaniem bazowanie na poziomie depozytów dwutygodniowych stanowił istotne źródło krótkookresowych fluktuacji w okresie trwania eksperymentu, które utrudniły władzom kontrole masy pieniądza w obiegu. Według teorii Friedmana, funkcja popytu na pieniądz jest stabilna, co znajdował mocne wsparcie w dowodach empirycznych aż do początku lat siedemdziesiątych. Jednak lata osiemdziesiąte zamazały ten obraz i szybkość obiegu pieniądza zaczęła gwałtownie spadać, co wymusiło na baku centralnym zwiększenie jego podaży. Friedman twierdził wyraźnie, że nieważne, który agregat stanowi cel polityki pieniężnej banku centralnego, wszystkie pozostałe powinny zachowywać się tak samo, zwłaszcza w długim okresie. Jednak jak zauważył M. Belka teoria monetarystyczna wprawdzie nie obiecuje, że szybkość obiegu pieniądza będzie wielkością stałą, ale mówi, że jest stabilną funkcją wielu zmiennych. Jednym z jej elementów jest oczekiwane tempo inflacji. Im jest ono niższe, tym bardziej podmioty są skłonne utrzymywać większość swoich zasobów w formie płynnej. Oznaczać to będzie wzrost popytu na pieniądz. Ponadto, koncepcja Friedmana zdaje się omijać problem polegający na tym, że jeśli dana koncepcja teoretyczna aspiruje do stania się podstawą polityki gospodarczej to powinna się liczyć także z tym, że będzie traktowana jako odpowiedzialna za przebieg procesów gospodarczych również wtedy, gdy rzeczywiste warunki w dość istotny sposób odchylają się od przyjętych założeń. Doświadczenia polityki pieniężnej lat osiemdziesiątych wywarły pewien wpływ na poglądy Friedmana, które rozwinął on w latach późniejszych. Ograniczenie rozmiarów państwa w gospodarce stanowiło obok walki z inflacją jeden z najważniejszych celów, jaki postawiła sobie administracja Reagana. Friedman miał w tym zakresie szczególnie duże nadzieje na wydatne ograniczenie udziału wydatków państwowych w produkcie krajowym brutto. Administracja Reagana nie osiągnęła jednak postawionego sobie celu. Jednak z perspektywy lat Friedman uznał okres prezydentury Reagana za punkt zwrotny w zatrzymaniu trendu wzrostu wydatków państwa, który był później kontynuowany w kolejnych latach. Lata od końca drugiej wojny światowej do roku 1980 Friedman zwykł nazywać „galopującym socjalizmem”. Charakterystyczna cecha tego okresu był gwałtowny wzrost udziału wydatków państwa w PKB. Friedman i Reagan współpracowali w latach siedemdziesiątych na rzecz ograniczenia wydatków stanowych w Kalifornii, promując Reaganowską tzw. poprawkę do konstytucji stanowej, wzywając władze do ograniczenia wydatków. Według Friedmana przyjęcie tej poprawki stanowiło jedyny sposób osiągnięcia głównej składowej polityki Reagana. Natomiast wzrost wydatków na obronę narodową traktowany był jako jeden z priorytetów administracji Reagana i, zgodnie z obietnicami wyborczymi, ich udział w produkcie narodowym wzrósł. Friedman doceniał sukcesy Reagana na tym polu. Wielokrotnie bronił publicznie jego administracji, która usiłowała dokonać głębszych cięć budżetowych. W sprawie deficytu budżetowego Friedman zajmował niezmienne stanowisko. Uważał, że z punktu widzenia ekonomicznego samo zjawisko deficytu nie stanowi palącego problemu, choć oczywiście w długim okresie utrwalający się deficyt będzie musiał być przez rząd zmonetaryzowany z wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami. Podobnie wypowiadał się w kwestii deficytu handlowego, którym także nie widział zagrożenia dla gospodarki amerykańskiej. Jednak polityka administracji Reagana w dziedzinie handlu zagranicznego rozczarowała Friedmana. Na początku swojej prezydentury Reagan deklarował się jako zdecydowany zwolennik wolnego handlu. Tymczasem niektóre posunięcia jego administracji pozostawały w sprzeczności z podstawowymi zasadami wolnego handlu. Jego ocena działalności administracji Reagana w pozostałych dwóch obszarach reaganomiki, tj. dotyczącej podatków i deregulacji, była zdecydowanie pozytywna. W jego opinii administracja Reagana odniosła też spory sukces na polu deregulacji, co dobrze obrazuje zmniejszenie objętości rocznika Rejestru Federalnego w latach 1980-1988. W sumie Friedman pozytywnie ocenił działania gospodarcze Reagana, choć zmiany poczynione w latach osiemdziesiątych nie poszły tak daleko, jak by sobie życzył.
Opinia Miltona Friedmana o działaniach gospodarczych kolejnych administracji:
Bush- Friedman był niezwykle krytyczny w stosunku do posunięć gospodarczych administracji George’a H. Busha, który przejął władzę po Reaganie w 1989 r. Z gospodarczego punktu widzenia Friedman ocenił prezydenturę Busha jako: „bliską klęski. Bush zrezygnował z wszystkich czterech filarów okresu Reagana”. W okresie jego prezydentury nastąpiło odniesienie podatków, zwiększyła się liczba regulacji krępujących działalność przedsiębiorców i towarzyszył jej wzrost zatrudnienia w agencjach regulacyjnych, rósł także udział wydatków państwowych w PKB. Jedynym obszarem, na którym administracja Busha nie zaszkodziła, była polityka monetarna.
Clinton- z podobną oceną Friedmana spotkały się działania gospodarcze administracji Billa Clintona. Friedman nie oczekiwał zbyt wiele, jako że działania administracji pod przewodnictwem demokratów charakteryzowały się zwykle niezłomną wiarą w potrzebę regulowania wszystkiego, co się da, a więc dążenia do zwiększenia ingerencji państwa. Za czasów prezydentury Clintona podatki zostały podwyższone, liczba stron Rejestru Federalnego wzrosła gwałtownie, natomiast udział wydatków państwowych w PKB wykazywał tendencję w miarę stabilną, głównie na skutek szybkiego i nieinflacyjnego wzrostu gospodarczego lat dziewięćdziesiątych.
Bush junior- w roku 2001 wahadło polityczne przesunęło się ponownie na prawa stronę i do władzy doszedł republikanin George Walker Bush, syn byłego prezydenta. Głównym celem, jaki postawiła sobie administracja Busha juniora, było pobudzenie gospodarki zawczasu, tak aby zapewnić prezydentowi reelekcję. Punkt ciężkości został przeniesiony na podatki. Bush junior dotrzymał obietnic przedwyborczych i w efekcie doprowadził do przeforsowania trzech ustaw podatkowych:
W czerwcu 2001 r. uchwalono ustawę Prawo umożliwiające wzrost gospodarczy i ulgi podatkowe,
W marcu 2002 r. Ustawę o tworzeniu miejsc pracy i pomocy dla robotników,
Na początku 2003 r. Prawo o ulgach podatkowych umożliwiających tworzenie miejsc pracy i wzrost gospodarczy.
Friedman bardzo pozytywnie ocenił działania gospodarcze administracji Busha juniora w zakresie pobudzania wzrostu gospodarczego przez obniżkę podatków. Niesatysfakcjonujące musiały być jednak dla Friedmana działania administracji Busha juniora w dziedzinie wydatków państwowych i deregulacji gospodarki.
Społeczna odpowiedzialność biznesu
Jest to koncepcja zarządzania przedsiębiorstwem, polegająca na świadomym, zrównoważonym działaniu zorientowanym nie tylko na zysk finansowy i aspekty ekonomiczne, ale także uwzględniającym potrzeby i wymagania szeroko pojętych interesów społecznych i ekologicznych w otoczeniu firmy.
Odpowiedzialny biznes to długotrwały proces zarządzania strategicznego, którego głównym aspektem jest pozyskiwanie zaufania otoczenia firmy, a także zwrócenie uwagi na potrzeby oraz polepszenie relacji ze swoimi interesariuszami, zarówno pracownikami, dostawcami i partnerami, jak również klientami i kontrahentami. Są to głównie działania prospołeczne i proekologiczne, prowadzone równorzędnie z działalnością przewodnią organizacji.Społeczna Odpowiedzialność Biznesu jest również odpowiedzią na współczesne warunki społeczno – ekonomiczne, w których funkcjonują firmy. CSR w takim rozumieniu jest zakorzeniony w rozwijającej się gospodarce opartej na wiedzy, w której to najważniejszym kapitałem firmy są zasoby ludzkie oraz możliwe zasoby kompetencji pracowników, wiedza, którą wykorzystuje przedsiębiorstwo do planowania swojego rozwoju. W takim rozumieniu CSR jest strategią zarządzania, która w efektywny i właściwy dla specyfiki działań biznesowych danej firmy, wykorzystuje kapitał pozafinansowy firmy i w umiejętny sposób nim zarządza w przestrzeni społecznej, aby generować zysk finansowy i pozafinansowy. Każda firma, która wykorzystuje strategię CSR dostrzega ogromny potencjał i znaczenie kapitału ludzkiego oraz wiedzy, którą dysponuje.
Firma odpowiedzialna społecznie to organizacja, która pozostaje otwarta i słucha swojego otoczenia (prowadząc dialog z różnymi grupami, tzw. interesariuszami), a jednocześnie nie rezygnuje z osiągania zysków. Takie podejście zakłada długofalową troskę nie tylko o dobre relacje firmy z jej klientami i akcjonariuszami, ale również z pracownikami, dostawcami, społecznościami lokalnymi.