pan samochodzik templariusze

Pewnego czerwcowego dnia do mieszkania pana Tomasza przyszli jego przyjaciele: Wilhelm Tell, Sokole Oko i Wiewiórka zaaferowani artykułem w gazecie o skarbach templariuszy ukrytych w Polsce. Od razu wyrazili swoją gotowość do wyprawy. Wyruszyli w ostatni dzień czerwca. Pod wieczór pierwszego dnia podróży, na polnej drodze Pan Samochodzik spotyka trójkę nieznajomych, których samochód ugrzązł w błocie. Podczas rozmowy okazało się, że są to cudzoziemcy: pan Petersen z córką Karen oraz ich tłumacz - Kozłowski. Patersenowie przyjechali do Polski w poszukiwaniu skarbu. W czasie, gdy Pan Samochodzik pompował powietrze do kół Karen opowiedziała mu, jak za sprawą Malinowskiego weszła w posiadanie dokumentu o skarbach templariuszy. Zaproponowała panu Tomaszowi współpracę, ale on uniesiony ambicją oświadczył, że znajdzie skarb samodzielnie.

Następnego dnia w południe pana Tomasza zbudziła tajemnicza dziewczyna. Przedstawiła się jako Anka - dziennikarka, która ma zamiar napisać artykuł o poszukiwaczach skarbów.

Po obiedzie w Augustowie, Pan Samochodzik wraz z harcerzami wyruszył w lasy Puszczy Augustowskiej, by odnaleźć nauczyciela. Po powrocie z wyprawy Pan Samochodzik spotkał się z Anką, która niestety nie pilnowała domu nauczyciela. W czasie, gdy rozmawiali w ośrodku wczasowym, harcerze stali na straży domku.

Następnego dnia okazało się, że dokument został skradziony. Pojawił się również nauczyciel, który zdziwił się, jakie wywołał zamieszanie. Wyjaśnił, że wszedł w posiadanie dokumentu.

Petersenowie znów otrzymali propozycję od Malinowskiego - w zamian za dokument mają włożyć do przydrożnej kapliczki 3 tysiące złotych. Mężczyźni postanawiają urządzić zasadzkę. Pan Samochodzik decyduje, że następnego dnia wyjeżdża do Malborka.

Mężczyźni pojawiają się przy wyznaczonej kapliczce. Mimo iż czuwają od północy do rana, nikt się nie zjawia. Jest tylko następna kartka od Malinowskiego, który za oszustwo podnosi stawkę za dokument z trzech do pięciu tysięcy złotych. Panna Karen postanawia przekazać pieniądze bez pułapki.

Pan Samochodzik z chłopcami wyruszyli do Malborka. Podczas podróży pan Tomasz opowiedział im o trzech wielkich mistrzach zakonu. Po obiedzie udali się do wejścia Zamku Średniego. Podczas opowieści pani przewodnik Pan Samochodzik bacznie obserwował zamek od zewnątrz. Gdy zamyślił się w celi Kiejstuta, ktoś spłatał mu kawał i zamknął go. Zamknięty w celi pan Tomasz rozmyślał nad osobą Bahometa. Nadszedł wieczór i zmęczony zasnął. Obudził go hałas otwieranych drzwi. To harcerze wraz z jakąś dziewczyną postanowili po niego wrócić, gdyż uznali, że zbyt długo nie wraca. Zawarli znajomość z Ewą - mieszkającą na Zamku Średnim. To dzięki jej pomocy udało im się dotrzeć do celi. Dziewczyna oprowadziła ich po zamku. W trakcie wędrówki spostrzegli dwa cienie. Idąc ich śladem, dotarli do niszy, w której usłyszeli rozmowę dwóch osób. Mężczyzna i kobieta ukryli się w zamku, by szukać skarbu templariuszy. Ułatwić miał im to list, którego treść czytał mężczyzna. W pewnym momencie rozmawiającą parę zaskoczył „tajemniczy” mężczyzna, który grożąc pistoletem odebrał im list. Pan Samochodzik z harcerzami rzucili się w pogoń za bandytą. Niestety zniknął im z oczu. Dzięki nocnej wyprawie pan Tomasz już wiedział, że Bahomet to mężczyzna podróżujący z żoną niebieską skodą. Domyślił się również, że list skradł Malinowski. Natomiast wracając o północy z zamku, natknęli się na Ankę.

Dziewczyna była bardzo zdziwiona nocną wędrówką całej czwórki. Za wycieraczką lincolna Petersen dostrzegł kartkę - kolejną informację od Malinowskiego o posiadanym liście, który odda w zamian za 12 tysięcy złotych.

Karen postanowiła spełnić żądania Malinowskiego. Tymczasem pan Tomasz z chłopcami, Ewą i jej matką postanowili sprawdzić znaczenie łacińskiego „cor tuum” serce twoje - gdyż według nich to klucz do rozwiązania zagadki. Szukając w słowniku, znaleźli spolszczoną nazwę Kortumowo. W miejscowości tej znajdował się kościółek z początku XIV wieku. Pan Samochodzik postanowił niezwłocznie tam pojechać.

Spacerujący brzegiem jeziora Karen i Pan Samochodzik usłyszeli motorówkę z bandytą. Pan Tomasz swoim samochodem ruszył w pościg. Mężczyzna dopłynął do wyspy i tam się ukrył. Pan Tomasz i Karen poczekali do rana, lecz znaleźli tylko ubranie. Bandyta z pieniędzmi i skradzionymi rzeczami panny Petersen odpłynął do pobliskiej wioski.

Pan Tomasz wraz z chłopcami i Ewą przyjeżdżają nocą do Kortumowa. Rano oglądają kościół, w którym dostrzegają krzyż. Jest to znak, który mówi „Kilka skarbów”. Kościół nie ma podziemi, zaś po dawnym zamku pozostała tylko jedna piwnica z głęboką studnią. Wykorzystuje ją jednak na spiżarnię gospodyni, która nikomu nie oddaje klucza. Ewa wymyśla sposób, jak dostać się do piwnicy - teoria prądów błądzących, izolacji pomieszczenia. Pomysł okazuje się skuteczny, a wystraszona kobieta oddaje klucz w ręce chłopców.

Pod wieczór do Kortumowa przyjeżdżają Petersenowie. Na miejsce dociera również Anka. Pan Samochodzik, Tell, Sokole Oko i Ewa idą poszukiwać w piwnicy dalszych znaków. Kierując się znakami odnalezionymi na ścianie, docierają do studni.

Pan Samochodzik opuszcza się na linie w głąb studni. Znalazł się pod kościołem. Minęło kilka godzin, gdy usłyszał głos Karen i Kozłowskiego. Dzięki dociekliwości kobiety, po przekręceniu chrzcielnicy ukazało się wejście do podziemi. Zdziwiona kobieta ujrzała w środku Pana Samochodzika. Ten wyraził jej swoją wdzięczność za uwolnienie z pułapki i wyraził zgodę na dalsze wspólne poszukiwanie skarbów.

Późnym wieczorem, tknięty złym przeczuciem Pan Samochodzik pobiegł do piwnicy. Ujrzał przepiłowaną kłódkę. Bardzo szybko zszedł po linie do studni i wtedy ktoś odciął sznur.

Gdy wpadł do wody, ktoś wrzucił za nim dwa kamienie. Niebezpieczeństwo minęło, a pan Tomasz odnalazł w studni drugi korytarz. Idąc nim znalazł miejsce, w którym ukryto skarb templariuszy. Napisał na ścianie, kto i kiedy je odnalazł. Następnie z trudem podniósł jedną z płyt piaskowca i wydostał się z podziemi kościoła.

Pan Tomasz spotkał się z Karen w warszawskiej kawiarni. Wyjawił jej, że skarb, który odnalazł to skrzynia z naczyniami liturgicznymi, a także druga, pełna złotych monet. Zaś słowa „tam skarb twój, gdzie serce twoje” znaczą zupełnie coś innego. Do rozmawiających dołączył również pan Petersen, informując o kolejnym miejscu poszukiwania skarbów oraz Anka zadowolona, że naczelny gaz


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zbigniew Nienacki Pan Samochodzik i Templariusze
Zbigniew Nienacki Pan Samochodzik i Templariusze
Pan Samochodzik i Diable Wiano
71 Pan Samochodzik i Włamywacze
85 Pan Samochodzik i Wyspa Sobieszewska
52 Pan Samochodzik i Szaman
69 Pan Samochodzik i Strachowisko
09 PAN SAMOCHODZIK I ZAGADKI FROMBORKA
84 Pan Samochodzik i Knyszyńskie Klejnoty
57 Pan Samochodzik i Złoty Bafomet
08 Pan Samochodzik i tajemnica tajemnic
04 Pan Samochodzik i tajemnice warszawskich fortów
05 Pan Samochodzik i Rubinowa Tiara
04 Pan Samochodzik i tajemnice warszawskich fortów cz 
02 Pan Samochodzik i tajemnica Araratu cz 
21 Pan Samochodzik i Rubinowa Tiara
Pan Samochodzik i tajemnice warszawskich fortów
102 Pan Samochodzik i tajemnica Araratu
22 Pan Samochodzik i Twierdza Boyen

więcej podobnych podstron