Alek, Zośka, Rudy walczyli na wiele sposobów z hitlerowcami. Wykazywali się przy tym ogromnym poświęceniem i odwagą. Ryzykowali życiem dla ukochanej ojczyzny.
Zespół Buków związał się z PLAN-em i okazali się nielicznym lecz pełnym zapału środowiskiem gorącej młodzieży, próbującej z chaosu pomysłów i rozbieżnych koncepcji wytworzyć jakąś całość. W przysiędze PLAN-u była mowa o walce na śmierć i życie z Niemcami oraz o kategorycznym postanowieniu niezamieniania z nimi żadnego słowa.
Kolejnym sposobem Buków na wystąpienia przeciwniemieckie było zagazowywanie jednego z lokali warszawskich gdzie przesiadywali Niemcy. W grudniu 1939 roku Ci młodzi ludzie zagazowali "Adrię"gazem wywołującym wymioty "....Satysfakcją było przyglądanie się wystrojonym kobietom i obżartym, łajdackim twarzom mężczyzn opuszczających szybko "Adrię" i chorujących w śniegu na ulicy..."
Jednym z pierwszych zadań Małego Sabotażu było wybijanie szyb fotografom, którzy na wystawie mieli zdjęcia niemieckich żołnierzy. W tej właśnie akcji najbardziej sprytny i przebiegły okazał się Alek. Nie bał się niczego. Wykorzystywał spory ruch na ulicach i niezauważalny tłukł szyby.Towarzyszyły mu przy tym słowa otuchy "...nie bój się chłopcze, szczęście sprzyja odważnym..".
Bardzo ważną akcją dla przyjaciół Zośki była akcja przeciw Paprockiemu. Był to restaurator, który regularnie w każdą sobotę ogłaszał w "Nowym Kurierze Warszawskim", że pośredniczy w prenumeracie "Der Sturmer" i innych niemieckich pismach. Wobec tego Rudy i Alek przy pomocy kilku kolegów postanowili "wykończyć" Paprockiego. Najpierw posłano do niego parę perswadujących listów, potem wytłuczono mu szyby. Następnie na przystankach tramwajowych rozlepiono ogłoszenia, że ma on na sprzedaż w niskiej cenie słoninę i węgiel. Nękano go telefonami i ogłoszono zmarłym. Po dwóch tygodniach w każdym z okien restauracji widniało ogłoszenie, że Paprocki nie pośredniczy z "Der Sturmer".
Alek z Rudym rywalizowali ze sobą w ściąganiu flag niemieckich. Niestety Bednar Nie miał szans, bo Aleksy ściągał największe flagi i to z najbardziej "pilnowanych" punktów miasta.
Specjalnością propagandową na 11-ego listopada było wypisywanie na murach, płotach, chodnikach hasła iż "Polska zwycięży". Z okazji 3-ego maja uszyto flagi w polskich barwach i porozwieszano je na ulicy i tramwajach.
Chłopcy zagazowywali również kina. Rudy wykazał się umiejętnościami technicznymi i hna murach miasta rysował świnie oraz żółwie. Świnie "miały na celu" odradzić Polakom chodzenia do kin : "..Tylko świnie siedzą w kinie...". To takie hasła na murach Warszawy wypisywał między innymi Rudy. Zaś żółw przedstawia powolną pracę Niemców.
Jedną z prac chłopców było wysadzanie pociągów z Niemcami. Wykazywali się przy tym niezwykłym sprytem i zwinnością.
Nasi bohaterowie zasługują na wielki szacunek, bo to między innymi dzięki nim możemy żyć w wolnym kraju.