Po co kobiecie własny pokój?
Od Autorki (:D)
Cześć!
Informacje biograficzne brałam pół na pół. Ze wstępu Izabeli Filipiak do „Własnego pokoju” jak i z artykułu z Wikipedii (wybaczcie!) oraz z notatek z zajęć. Informacje odnoszące się do okoliczności powstania Własnego pokoju pochodzą z wyżej wymienionego wstępu. W dalszej kolejności znajdziecie interpretację własnego pokoju, jako terminu, jakim posługuje się Woolf, czyli próbę odszukania odpowiedzi na pytanie, czym jest tytułowy własny pokój również na podstawie wstępu. Zaś niebieskim kolorem zaznaczyłam własne wnioski, które nie muszą być trafne. Ani mądre xD. Ale może się przydadzą. Enjoy! And good luck.
Kasia.
Adeline Virginia Stephen – Virginia Woolf (1882-1941); angielska pisarka i feministka (feminizm II fali – przełom lat 60 i 70). Modernizm.
Rodzice Virginii – oboje byli owdowiali, gdy się pobrali – w efekcie w domu mieszkają dzieci z trzech małżeństw.
Ojciec – redaktor, krytyk, biograf – Virginia od wczesnych lat wychowuje się w środowisku powiązanym ze światem literackim.
Gdy matka i siostra umierają nagłą śmiercią – Virginia przeżywa pierwsze załamanie.
Virginia i jej siostra Vanessa – były wykorzystywane seksualnie przez przyrodnich braci George’a i Geralda. (wg niektórych uczonych – jeden z powodów załamań i powtarzających się okresów depresji.)
Po śmierci ojca – kolejne załamanie i krótki pobyt w zakładzie psychiatrycznym.
1912 – ślub z Leonardem Woolfem (pochodzenie żydowskie.) Małżeństwo podobno nigdy nie skonsumowane, Virginia mogła być lesbijką (1922 zakochała się w Vicie-Sackville-West, z którą miała romans.)
1940 – kolejny silny atak nerwowy.
1941 – napełnia kamieniami kieszenie i skacze do rzeki Ouse. Pozostawiła dwa listy pożegnalne – Vanessie (siostrze) i mężowi. Miała 59 lat.
1929 Własny pokój (A Room of One’s Own.)
Virginia nigdy nie otrzymała formalnego wykształcenia.
Własny Pokój, Okolicznosci powstania:
Zbiór esejów, napisany na podstawie wykładów wygłoszonych w październiku 1928 roku w Cambridge i wydany rok później.
Virginia ma 47 lat, gdy go wydaje,
elitarny, męski uniwersytet w Cambridge powstał 58 lat wcześniej,
żeński college w Newnham powstał w miasteczku Cambridge 58 lat wcześniej,
równocześnie ma miejsce krach na Wall Street (+ wielki kryzys ekonomiczny), początek Wielkiej Depresji, strata w akcjach,
jedenaście lat wcześniej brytyskie sufrażystki wywalczyły kobietom (powyżej trzydziestego roku życia) prawo do glosowania w wyborach,
1921 – Virginia polemika w londyńskim „New Staseman” na temat intelektualnego statusu kobiet. Dowodzi, że intelekt nie ma płci + że wychowanie które pozbawia wolności i wykształcenia ogranicza aktywność i twórczość kobiet.
Wspomnienie – petycja z prośbą, by absolwentki Newnham miały prawo używać tytułu bakałaża – odrzucona. Rozjuszeni studenci dokonują aktów wandalizmu na dziedzińcu żeńskiego college’u.
Własny pokój – aktem twórczym – przygotowaniem do napisania tekstu.
Własny pokój ukazuje się w czasach patriarchatu nie tkniętego ani odrobiną krytyki.
Własny pokój to pierwsze studium o twórczości kobiet i o społecznych czynnikach warunkujących lub ograniczających intelektualną twórczość kobiet. Książka zatem wywrotowa. Treści jej są wciąż aktualne.
Własny pokój – o czym? Co tam jest? O co w tym chodzi?
Teza – wzrost nastrojów totalitarnych jest odwrotnie proporcjonalny do wolności kobiet w społeczeństwie.
Wykształcenie w burżuazyjnej Anglii = pieniądze = władza.
Życie w nędzy nie kształtuje charakteru, tylko go wypacza – „Człowiek nie będzie dobrze myślał, dobrze kochał, dobrze spał, jeśli nie spożył przedtem dobrego posiłku”. Skrzywienie charakteru przejawia się dalej tak: wypowiedzi jego lub jej staną się niepewne a następnie nie będzie mieć już o czym się wypowiadać - powód – brak intelektualnych, kulturowych, życiowych doświadczeń, gdyż nie zazna w życiu nic więcej prócz kątów „własnego” pokoju. W tym miejscu autorka wstępu podaje przykład biografii (napisanej przez Woolf po wydaniu Własnego pokoju) pieska Elizabeth Barret-Browning, dziewiętnastowiecznej poetki, która własny pokój posiadała, ale nie mogła go zasadniczo opuszczać. Poetka przeistacza się w bezwolną inwalidkę. Staje się znerwicowana i zastraszona, a następnie staje się taki jej piesek, Flush. Elizabeth opuszcza ten pokój mając 40 lat i przestaje być inwalidką.
[Z refleksji Kasi Ch. Wniosek - Więc to znaczy, że „własny pokój” jest potrzebny pisarzowi, jednakże nie on jest najważniejszy. Własny pokój jest azylem, w którym składuje skarby zdobyte na „zewnątrz”. Żeby wykorzystać walory własnego pokoju, trzeba najpierw mieć, o czym pisać, trzeba coś przeżyć, doświadczyć czegoś, a wówczas to własne miejsce, osobista przestrzeń stanie się jednym z czynników niezbędnych do powstania dzieła.]
Woolf stosuje argument w postaci „siostry Szekspira” [no bo patrzcie – Szekspir mógł mieć siostrę dorównującą mu talentem – i co? I nico. Nima dzieł. Bo kobieta nie mogła nic wydać. Pisanie kobiece nie było akceptowane. Sporo talentów straciliśmy. Smutno, nie?]
Podaje liczne przykłady karier literackich, w których pieniądze lub ich brak, odegrały istotną rolę . Podaje na pozór autobiograficzną informację o ciotce, która pewnego razu w Bombaju wyjechała na przejażdżkę konną, by się przewietrzyć. Zabiła się spadając z konia, zapewniając w ten sposób niezależność finansową Virginii.
[Nie jesteśmy materialistami, nie. Ale nie ukrywajmy. Kobiecie – pisarce tamtych czasów przydałaby się niezależność finansowa, podobnie, jak dziś. W tym sensie – „Własny pokój” = „własna kasa.”]
Własny pokój jest miejscem, do którego się wraca, albo które jak żółw nosi się na własnym grzbiecie. Brak własnego pokoju, pisanie w cudzych pokojach, to szczególny rodzaj bezdomności. Własny pokój = własna przestrzeń. Stwarzanie własnej przestrzeni to przyjemność. To nie znaczy tylko udomowienie. Stwarzanie własnego pokoju – akt twórczy – b. osobisty. Akt bardzo kobiecy, ale ponad podziałem płci. Pisarz/ pisarka może zmobilizować swoją wewnętrzną kobietę (bo ma też i wewnętrznego mężczyznę. Razem mają stanowić harmonię), która uwielbia ozdabiać zacisza, miejsca odosobnienia i miejsca święte. I tam pozwala sobie na bluźnierstwa... .
[Więc ten własny pokój to też własna WEWNĘTRZNA PRZESTRZEŃ intelektualna, z której możemy zawsze korzystać. To ta właśnie przestrzeń ma się stać przedmiotem pielęgnacji i szczególnego dbania, personalizowania, jak wnętrze swego pokoju, które zawsze czynimy bardziej „własnym” przez układanie rzeczy na półkach, czy ozdabianie przestrzeni. Nie zwykłego „udomawiania”. Chyba przekombinowałam.] To akt twórczy i wciąż osobisty, gdyż nie musi podlegać OCENIE Z ZEWNĄTRZ.
Ważny element naszego pokoju to pierdołki zakupione gdzieś w jakichś ustronnych sklepikach. Przetykane nitką chusty, Makaty, suszone kwiaty. Każdy z tych przedmiotów, wreszcie każda z książek ma swoją własną prywatną historię, wyjątkową. W ciągu kilku lat własny pokój staje się obszarem zbiorów, w którym czasem, i tylko dla wybranych gości spełniamy rolę kustosza. Jest to muzeum, które wciąż powstaje – jest ograniczone ze względu na przestrzeń, ale to właśnie zapobiega zagraceniu.
[Emmm.. nie wiem... może te wszystkie przedmioty we własnym pokoju są pamiątkami naszych wcześniejszych doświadczeń? Każdy element ma swoją historię, każdą można opowiedzieć. Z tego składają się też i doświadczenia, które wykonujemy podczas pisania].
Książki. Pozbywając się ich, usuwamy też fragment własnej świadomości, własnego życia, kawałek pamięci. Co czuliście, kiedy czytaliście książki, które macie na półkach? Dlaczego chcieliście mieć właśnie te? – Odpowiedzi na te pytania układają się w dokładną mapę tęsknot i pragnień.
Własny pokój to także muzyka. To także ściany, podłoga, okna, sufit. Własny pokój to także spokój. Nocą najgłębszy, nie do naruszenia. Własny pokój to także pieniądze na to, żeby mieć własny pokój. To miejsce, które budzi uczucie bezpieczeństwa, jest własne i czujesz się w nim dobrze.
Przesłanie własnego pokoju: jak napisała sama Woolf: „Ważne jest tylko, byście pisały to, co chcecie pisać; czy zaś owa ważność przetrwa stulecia, czy tylko kilka godzin, tego nikt Wam nie powie.”
PISAĆ TO, CO SIĘ CHCE. ŻYĆ TAK, JAK SIĘ CHCE.
Woolf mówi też: „KIEDY WIĘC KAŻĘ WAM ZARABIAĆ PIENIĄDZE I ZDOBYĆ WŁANY POKÓJ, W ISTOCIE PROSZĘ WAS O TO, BYŚCIE ŻYŁY ŚWIADOME RZECZYWISTOŚCI, A WIĘC WIODŁY ŻYWOT FASCYNUJĄCY, NIEZALEŻNIE OD TEGO, CZY UDA WAM SIĘ PRZEKAZAĆ INNYM JEGO TREŚĆ.”