OBLIGACJE (Automatycznie zapisany)

OBLIGACJE

Obligacja, podobnie jak akcja, jest papierem wartościowym. W przeciwieństwie jednak do akcji dającej prawo do udziału w majątku firmy obligacja jest papierem dłużnym, czyli narzędziem kredytu dla jej emitenta. Obligacje mogą być emitowane m.in. przez podmioty prowadzące działalność gospodarczą, pod warunkiem że posiadają one osobowość prawną.

Emitentami obligacji mogą być Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego, spółki akcyjne, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki komandytowo-akcyjne, banki spółdzielcze.    

W Polsce emisję obligacji i obrót nimi reguluje kilka aktów prawnych. Najistotniejszym z nich jest ustawa z 29 czerwca 1995 r. o obligacjach. Zgodnie z jej zapisami obligacja jest papierem wartościowym emitowanym w serii, w której emitent stwierdza, że jest dłużnikiem właściciela obligacji (obligatariusza) i zobowiązuje się wobec niego do spełnienia określonego świadczenia, które może mieć charakter pieniężny lub niepieniężny. Obligacje są emitowane na okres powyżej jednego roku.

Nabywca obligacji w zamian za udzieloną emitentowi obligacji pożyczkę ma prawo do:

• zwrotu, w ściśle określonym terminie, pożyczonej kwoty wraz z należnymi odsetkami (w przypadku świadczenia pieniężnego) lub

• uzyskania pewnych praw np. do udziału w przyszłych zyskach emitenta, zamiany obligacji na akcje spółki czy prawa pierwszeństwa do objęcia emitowanych w przyszłości akcji spółki (w przypadku świadczenia niepieniężnego).

W praktyce – kupuję obligacje, co jakiś czas otrzymuję odsetki, a na koniec – w ustalonym dniu - następuje płatność z tytułu wykupu obligacji czyli dostaję zainwestowane pieniądze z powrotem. Z kolei dla emitenta obligacji są one rodzajem kredytu, w ramach którego w ratach spłaca tylko bieżące odsetki, a dopiero w ostatniej racie spłacana jest za jednym zamachem całość zadłużenia.

Do wyboru mamy wiele kategorii obligacji o rożnych konstrukcjach. Emitenci zachęcają nas przywilejami wynikającymi z zakupu obligacji, musimy manewrować między wieloma opcjami aby wybrać tą najkorzystniejszą…

  1. Na rynku funkcjonują nawet obligacje, które nie oferują żadnych odsetek. Nazywane są zerokuponowymi. Ich emitent nie płaci żadnych odsetek, za to sprzedaje je poniżej ceny nominalnej, po jakiej zobowiązuje się je wykupić za jakiś czas. Dla przykładu przyjmijmy, że chodzi o obligację, której wartość nominalna wynosi sto złotych, od której posiadaczowi nie są należne żadne odsetki. Aby skłonić kogokolwiek do jej kupna, wystawca musi sprzedać je poniżej ceny nominalnej. Dajmy na to po 90 złotych. Zysk pomiędzy ceną zakupu papierów, a wpływami wynikającymi z ich wykupu  jest zyskiem dla inwestora. W tym przypadku chodzi o 10 złotych, czyli 11,1 proc.

  2. Kolejną kategorią są obligacje o stałym oprocentowaniu. Każdego roku – bez względu na warunki ekonomiczne – naliczane i wypłacane odsetki są w tej samej wysokości. Z tego powodu wynik inwestycji jest przewidywalny, co może stanowić pożądaną przez inwestorów cechę. Tego rodzaju papiery są szczególnie atrakcyjne w czasie, kiedy spodziewany jest spadek inflacji i stóp procentowych. Inwestorzy wiedzą bowiem, że oprocentowanie ich obligacji nie zmieni się, podczas gdy np. lokat bankowych może obniżyć się w tym samym czasie. Naturalnie stałe i zbyt niskie oprocentowanie może okazać się także wadą, jeśli oczekiwany jest wzrost inflacji.

  3. Są też wreszcie obligacje o zmiennym oprocentowaniu. Z reguły wybierany jest jakiś obiektywny parametr, który decyduje o oprocentowaniu obligacji. Może to być np. inflacja lub stopa WIBOR. Najczęściej do tak wybranego parametru doliczana jest pewna marża. Np. inflacja plus 3 pkt proc. marży, albo stopa trzymiesięcznego WIBOR plus 5 pkt proc. marży. Najbardziej wiarygodni – w oczach inwestorów – emitenci obligacji zamiast premii wobec wysokości WIBOR-u mogą uzyskać dyskonto, czyli płacić odsetki niższe niż wynosi WIBOR. Papiery tego rodzaju dają wprawdzie niepewny wynik z inwestycji, ale za to pozwalają zarobić zawsze taką samą marżę w odniesieniu do wybranego parametru. Najlepiej sprawdzają się w okresie, kiedy stopy procentowe lub inflacja idą w górę – odsetki naliczane posiadaczom papierów rosną. Gorzej, kiedy inflacja i stopy procentowe spadają – wówczas odsetki są coraz niższe.

  4. Obligacje różnią się także ze względu na sposób wypłaty odsetek. Wiemy już, że przy obligacjach zerokuponowych nie ma ich wcale. Jednak także w przypadku oprocentowanych obligacji odsetki nie muszą być wypłacane, lecz mogą być kumulowane. Weźmy pod uwagę obligację oprocentowaną na 5 proc. o wartości 100 złotych. Jeśli odsetki są wypłacane co rok, posiadacz otrzyma swoje 5 złotych (minus podatek) na rachunek. Jeśli jednak odsetki są akumulowane, posiadacz obligacji nie otrzyma pieniędzy od razu – te powiększą jego kapitał. Co oznacza, że w kolejnym roku oprocentowanie naliczane jest już wobec powiększonego kapitału. Dla przykładu weźmy obligację o nominale 100 zł, oprocentowaną na 5 proc. przez dwa lata. Po pierwszym roku dopisywane jest 5 proc. odsetek, a więc 5 zł. W kolejnym roku oprocentowaniu podlega już 105 zł (nominał plus nagromadzone odsetki), a odsetki wyniosą 5,25 złotego. Łączny zysk po dwóch latach wyniesie więc 10,25 zł (10,25 proc.).

   Na tym jednak nie koniec różnic między obligacjami. Mogą one dawać posiadaczom różnego rodzaju dodatkowe prawa. Najczęściej spotykaną formą dodatkowych praw jest zabezpieczanie obligacji na majątku emitenta.  Zabezpieczeniem mogą być np. posiadane nieruchomości, majątek obrotowy, znaki towarowe etc. W wypadku upadłości emitenta właściciele obligacji uzyskują pierwszeństwo w zaspokajaniu swoich roszczeń po sprzedaży majątku, na którym ustanowione zostało zabezpieczone.

   Inne konstrukcje przewidują np. dodatkowe odsetki w dniu wykupu obligacji, lub zmianę wysokości ich oprocentowania po pewnym czasie. Emitent może zaoferować zwrot wartości nominalnej, odsetek i dodatkowej premii w dniu wykupu obligacji, lub oprocentowanie, które wynosi np. 6 proc. przez pierwsze trzy lata i 8 proc. przez następne trzy.

   Coraz częściej spotykaną konstrukcją jest także możliwość zamiany obligacje na akcje danego emitenta, jeśli są one notowane na giełdzie. Zwykle już w prospekcie emisyjnym obligacji określa się na ile akcji obligacja może być zamieniona. Weźmy dla przykładu obligację o nominale 100 zł, która na żądanie jej właściciela (z reguły tylko w określonym czasie, np. co pół roku) może być zamieniona na 10 akcji emitenta. Tak długo, jak długo kurs akcji znajduje się poniżej 10 zł, będzie to operacja nieopłacalna – lepiej wówczas trzymać obligacje i cieszyć się odsetkami. Jeśli kurs akcji przekroczy 10 zł, konwersja obligacji i sprzedaż akcji na giełdzie może okazać się zyskowną operacją.

   Emitenci mogą także premiować inwestorów innymi, mniej popularnymi formami przyznawania dodatkowych korzyści w postaci np. rabatów na produkowane przez siebie produkty.

Wybór obligacji w którą mamy zainwestować nasze pieniądze nie jest łatwą decyzją musimy ocenić poziom ryzyka jaki jesteśmy w stanie podjąć. Takie decyzje wymagają dokładnej znajomości naszych możliwości finansowych i sytuacji na rynku inwestycyjnym.

Jeszcze przed pierwszym zakupem obligacji inwestor stanie przed dylematem. Wybrać papiery bezpieczne i nisko oprocentowane czy może podjąć ryzyko i sięgnąć po wyższe odsetki?  Wiadomo bowiem, że zysk rośnie wraz z ryzykiem – taka zasada obowiązuje w gospodarce, na giełdzie i dotyczy także obligacji.

Weźmy pod uwagę emitenta obligacji, którego sytuacja finansowa nie jest zbyt dobra, dlatego musi zaoferować wysokie oprocentowanie obligacji, by skusić inwestorów do ich zakupu. Załóżmy, że oprocentowanie dwuletnich obligacji wyniosło 15 proc., podczas gdy przeciętny zysk oferowany przez inne firmy sięga 10 proc. Zatem premia jest wysoka i skłoniła inwestorów o wyższej akceptacji ryzyka do wyłożenia pieniędzy. Dzięki pozyskanym środkom spółka kupiła nowe maszyny i obniżyła koszty produkcji, a z nadwyżek spłaciła drogi kredyt obrotowy. Jej sytuacja finansowa poprawiła się dzięki temu w ciągu jednego roku i jest teraz taka sama jak innych spółek, które zaoferowały obligacje o 10-proc. odsetkach.

   Co dzieje się w takiej sytuacji z jej obligacjami? Ich cena rośnie, ponieważ inwestorzy, którzy początkowo nie chcieli ryzykować, teraz także chcieliby mieć je w portfelu (wszak oferują oprocentowanie znacznie wyższe niż średnie na rynku, a skala ryzyka już odbiega od średniej). Jeśli do ich wykupu pozostał rok, cena wzrośnie o 5 pkt proc.  (np. do 105 proc. wartości nominału), aby ich atrakcyjność względem innych dostępnych obligacji wyrównała się(ceny obligacji na Catalyst wyrażone są w wartości nominalnej, po której zostaną wykupione w dniu wygaśnięcia danej serii)). Zatem inwestor, który kupił obligacje rok wcześniej zainkasował 15 proc. odsetek i może dostać dodatkowe 5 proc. premii, jeśli sprzeda je teraz innemu inwestorowi. W sumie jego zysk wyniesie 20 proc. w rok – to dwa razy więcej niż zysk inwestorów, którzy nie chcieli podjąć ryzyka i kupić obligacji spółki, gdy ta znajdowała się jeszcze w trudnej sytuacji. Naturalnie nasz inwestor może także zatrzymać obligacje i otrzymać kolejnych 15 proc. należnych mu odsetek za kolejny rok.

Zwróćmy uwagę, że spadek ceny obligacji oznacza wzrost rentowności obligacji, zaś jej wzrost powoduje niższą rentowność inwestycji. Innymi słowy – im niższa jest cena zakupu obligacji wobec ich wartości nominalnej (która zostanie wypłacona w dniu wykupu obligacji przez spółkę), tym wyższa jest rentowności i ostateczny zysk dla nabywcy.

Mamy wiele możliwości inwestowania pieniędzy, najczęściej jednak z hasłem obligacje słyszymy akcje, więc czym one różnią się od obligacji i które wybrać ??

To co zbliża obrót obligacjami do rynku akcji jest fakt, że przez udział w obrocie publicznym inwestorzy są w stanie w każdej chwili wycofać się z inwestycji nie tracąc należnego im oprocentowania .

Niewątpliwie przewagą posiadacza obligacji nad właścicielem akcji jest fakt, że ten drugi nie może przewidzieć ile warte będą jego akcje za rok, miesiąc, a nawet tydzień, co bardzo utrudnia planowanie przyszłych wydatków. Kupując obligacje wiemy, że jeśli emitent nie wpadnie w problemy finansowe, to w określonym terminie otrzymamy wypłatę ustalonej sumy pieniędzy.

Ważną zaletą obligacji jest uprzywilejowanie ich posiadaczy w przypadku upadłości emitenta. Obligatariusze mają bowiem pierwszeństwo do zaspokojenia swoich roszczeń z majątku spółki w przypadku likwidacji przedsiębiorstwa. Zgodnie z polskim prawem upadłościowym akcjonariusze zaspokajani są w ostatniej kolejności, co w praktyce oznacza, że często nie dostają nic.

Kupuj obligacje gdy: Kupuj akcje gdy:
Cenisz sobie bezpieczeństwo Jesteś świadomy ryzyka
Lokujesz pieniądze na relatywnie krótki czas (do roku) Masz długi horyzont inwestycyjny (co najmniej 10 lat)
Zależy ci na regularnych i stabilnych zyskach rzędu 4-5 procent Oczekujesz ponadprzeciętnych zysków
Chcesz zabezpieczyć kapitał przed stratami Inwestujesz długoterminowo, a giełda jest po dużej przecenie (50-60 procent)
Nie chcesz zajmować się codziennie inwestycjami Codzienne sprawdzasz sytuację na giełdzie

OBLIGACJE Z PUNKTU WIDZENIA PRZEDSIĘBIORCY


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Organizacja [Automatycznie zapisany]
pato 1 10 (Automatycznie zapisany)
Sprawozdanie techniczne (Automatycznie zapisany)
matma (Automatycznie zapisany)
Konspekt korektywa FIN (Automatycznie zapisany) 2
pytania i odp licencjat (Automatycznie zapisany)
Giełdy układ nerwowy (Automatycznie zapisany)
Ramowy plan wypowiedzi (Automatycznie zapisany)
postmodernizm konsumpcjonizm (Automatycznie zapisany)
nasz mosteq (Automatycznie zapisany)
pytania kolokwium (Automatycznie zapisany)
Prawo?ministracyjne w pracy pracownika pracownika socjalnego (Automatycznie zapisany) (2)x
gr L 2 woltamperometria (Automatycznie zapisany)
81 (Automatycznie zapisany)
ĆwiczenieW ~$rawko (Automatycznie zapisany)
Scenariusze?ukacja motoryczna zdrowotna (Automatycznie zapisany)(1)
B Katechetyka niewidomych i niedowidzących (Automatycznie zapisany)

więcej podobnych podstron