Ukazanie prawdy

Patryk Kozłowski

Ukazanie prawdy, czy próba zrobienia szumu medialnego?

Recenzja książki: „Koniec PiS-u” Andrzeja Morozowskiego.

Michał Kamiński postanowił udzielić „wywiadu rzeka” Andrzejowi Morozowskiemu, w którym miał pokazać prawdę o PiS-ie i ludziach prawicy. Obu panów pracujących przy tej książce do postacie bardzo barwne.

Michał Kamiński to były bliski współpracownik braci Kaczyńskich. Jeden z ważniejszych ludzi w Prawie i Sprawiedliwości. Odpowiedzialny m.in. za kampanię prezydencką Lecha Kaczyńskiego, a później Jarosława. Polityk dość młody, który jednak jak na swój wiek dużo osiągnął. Stanowiska Sekretarza Stanu  w Kancelarii Prezydenta RP, czy posła w Parlamencie Europejskim, to zaszczyty, na które wielu czeka latami. Kamiński to specjalista od pijaru, dziennikarz prasowy i radiowy. Obecnie pełni funkcję eurodeputowanego w Brukseli.

Równie interesującą osobą jest autor książki-Andrzej Morozowski. Dziennikarz telewizyjny
i radiowy pracujący obecnie dla TVN24. Niegdysiejsza gwiazda programu „Teraz My!” prowadzonego wspólnie z Tomaszem Siekielskim. Jest zdobywcą Wiktora 2005 w kategorii najbardziej ceniony dziennikarz. Jednak ostatnie lata to próba ponownego zaistnienia
w mediach, bycia znów w centrum uwagi. Jako, że w telewizji nie za bardzo mu się to udaje, powstaje książka, o chwytnym tytule mająca znów skierować uwagę na Morozowskiego.
Tytuł książki „ Koniec PiS-u” mocny. Jest to popularny obecnie temat. W mediach wciąż panuje moda na ciągłe rozliczenia, ocenianie, dyskredytowanie opozycji. Publikacja Andrzeja Morozowskiego idealnie wpasuje się w ten ton. Tytuł brzmi groźnie i twardo, jednak z treści książki tego końca po prostu nie widać.
Niemniej jednak dużo osób sięgnie po tą pozycję
z czystej ciekawości. Bowiem szczery wywiad z byłem politykiem PIS, który teraz wciąż uderza w swoją byłą partię jest tematem poczytnym i ciekawym z czysto sensacyjnych pobudek.

Publikacja jest podzielona na cztery główne rozdziały: O Jarosławie Kaczyńskim,
O Lechu Kaczyńskim, O PiS-ie i O sobie. Każdy z nich zawiera również tematyczne podrozdziały, które już przed czytaniem sugerują jakieś nowe sensacyjne odkrycia. Mają one rozbudzać ciekawość.

W pierwszy rozdział „O Jarosławie Kaczyńskim” Michał Kamiński opowiada o tym jaki naprawdę był i jest prezes największej partii opozycyjnej. Podtytuł „ W stanie paniki”
mówi o tym, że Jarosław Kaczyński jest bardzo mądrym, ale słabym człowiekiem, że posiada wiele wad. Kamiński za pomocą pytań Morozowskiego buduje wizerunek prezesa, którego jedynym celem jest utrzymanie przywództwa w partii. To nie Polska jest dla niego najważniejsza, lecz PIS i bezdyskusyjne nim władanie. Pokazane tu jest, że Prawo
i Sprawiedliwość to partia pełna spisków i donosicieli, gdzie każdy na każdego ma haka. Nie ma tu wspólnoty i jedności, lecz jest walka o władze. Z tego wszystkiego wyłania się postać zupełnie zagubionego prezesa nie umiejącego podejmować decyzji.

„Upadek” do II podrozdział, w którym Kamiński wyjaśnia dlaczego Kaczyński się zagubił. Wysnuwa tezę, że bez brata stracił on zdolność do logicznego i racjonalnego myślenia. Pokazane jest tu, że Kaczyński to człowiek słaby, który zepsuł jedną liczącą się partię prawicową. Wszystko przez swoje chore ambicje i niesprawiedliwe sądy. Moim zdaniem jest to głównie wylewanie żali na Kaczyńskiego, który przyczynił się do tego,
że partię musiał opuścić. Być może jakaś cześć zarzutów ma sens, jednak jest tu tak dużo żali i niesprawiedliwych ocen, a tak mało prawdziwych i pewnych faktów, że po prostu całość odczuwana jest jako próba odgryzienia się Jarosławowi Kaczyńskiemu za wszelką krzywdą jaka w mniemaniu Kamińskiego go spotkała.

W drugiej części wywiadu Michał Kamiński opowiada o prezydencie Lechu Kaczyńskim. Wypowiada się o nim z szacunkiem, lecz i tutaj pokazują swoją niechęć
do drugiego z braci Kaczyńskich. Uważa, że prezydent za bardzo angażował się w sprawy Jarosława, za bardzo chciał mu pomagać; przez co cierpiał jego autorytet. Kamiński wysnuwa tezę, że gdyby Prezydent odciął się od brata, to byłby wielkim przywódcą narodu. Osobiście się z tym nie zgadzam, gdyż dobra współpraca między premierem, a prezydentem powinna być prowadzona dla dobra państwa. Już dziś widać ile razem dobrego dla Polski bracia w tym okresie zrobili. Bo pomimo pokrewieństwa decyzje były dyskutowane, prezydent mógł mieć własne zdanie i decyzje, czego nie ma w obecnej sytuacji państwowej.

W dalszej części rozmowy wiele razy przewija się temat alkoholu. Andrzej Morozowski chce za wszelką cenę pokazać, że Lech Kaczyński miał z nim problem. Jednak w tym aspekcie Kamiński stoi twardo za prezydentem i nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, że Lech Kaczyński nigdy z alkoholem problemów nie miał. Jest to jeden
z rzetelniejszych momentów książki, gdyż w ten sposobów po raz kolejny tezy o rzekomy pijaństwie Lecha Kaczyńskiego okazały się kłamstwem.

Następny rozdział może wydawać się najbardziej atrakcyjny dla czytelnika. Gdyż
w tej o to części Michał Kamiński opowiada o swoich kolegach i koleżankach z PiS-u. Jednak osoby, które szukają sensacji muszą obejść się ze smakiem. Kamiński przede wszystkim skupia się na atakowaniu swoich kolegów z partii. Oceniając ich za mało inteligentnych, ciągle szukających spisków i zaślepionych zazdrością ludzi. Szczególnie obrywa się osobą, które nie zgadzały się z eurodeputowanym. Także w tej części niejako tematem przewodnim jest alkohol. Były Sekretarz Prezydenta opowiada z kim to i ile można było wypić. Jak kto się zachowywał. Ta część jest najmniej rzetelna. Czytelnikowi ciężko będzie uwierzyć
w rewelacje Kamińskiego, gdyż często opiera się on na stwierdzeniach : „powiedziano mi”, „usłyszałem” , doniesiono mi”. Jak widać informacje o swoich kolegach opierane są na tym co inni o nich myśleli i co doszło do uszu Kamińskiego. W tym momencie wywiadu wychodzi bardzo ciekawa rzecz. Były współpracownik Prezydenta często wspominał,
że Jarosław Kaczyński słucha donosów, wietrzy wszędzie spiski i opiera się tylko
na informacjach otrzymanych od swoich najbliższych współpracowników.
Paradoksalnie czyni to jednak sam Kamiński opowiadając
o swojej działalności politycznej. Mówi on, że Ziobro i Kurski knuli za jego plecami, dyskredytowali go w oczach prezesa, lecz w swej opinii nie opiera się na faktach, lecz
na domysłach, na tym co mu ktoś powiedział. Tu po raz kolejny wychodzi brak rzetelności rozmówcy Morozowskiego. Z tej części książki nie dowiadujemy się praktycznie nic nowego i odkrywczego. Kamiński powtarza plotki i mówi, to co ludzie nastawieni negatywnie na PiS chcą usłyszeć. Brakuje tu zwykłych faktów, które mogłyby dać wiarygodność domysłom Michała Kamińskiego. Bez nich jest to zwykłe oskarżanie kiedyś bliskich mu osób. W tej części kreuje się na człowieka wciąż żyjącego w stresie, otoczonego wrogimi mu ludźmi, którzy tylko czekają by odebrać mu władzę. Chcę uchodzić za bohatera, który nigdy się nie złamał i do końca został wierny swym ideałom.

Ostatnia część „wywiadu rzeki” jest zatytułowana „O sobie”. Z niej to dowiadujemy się o młodocianych błędach Kamińskiego, o jego fascynacji endecją i prawosławiem. W tym miejscu publikacji następuje swoiste przyznanie się do win i przeproszenie za wystąpienie
w Jedwabnem, po którym został oskarżony o antysemityzm. Następnie Michał Kamiński wylicza swoje zasługi w Gruzji, Wielkiej Brytanii i Parlamencie Europejskim. Nie wspomina o swoich porażkach. Nie mówi o przegranych wyborach o posadę wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego IV kadencji. Nie mówi o porażce partii Polska Jest Najważniejsza, którą współtworzył. Wręcz przeciwnie uważa się za osobę, która odnosiła wiele spektakularnych sukcesów i była nieoceniona. Nie przeczę, że będą Sekretarzem Prezydenta Kamiński nie uczynił wiele dobrego dla Polski, jednak samo chwalenie się nie najlepiej świadczy o byłym pośle na Sejm. Mimo, że zaprzecza, że jest bohaterem, właśnie na taką postać chce uchodzić.

Ostatnia wypowiedź kończąca wywiad podsumowuje całą książkę. Na pytanie o nowy byt polityczny Michał Kamiński odpowiada: „ Mam przekonanie, że Polska ma dziś przed sobą dużą szansę, ale politycy ją marnują. Totalna opozycyjność PiS, język jakim ta partia się posługuje, niczemu nie służą(…)”. W ten sposób Kamiński pokazuje, zależy mu tylko na tym by oddać swojej byłej partii za krzywdy, trzeźwa ocena sytuacji zaburzona jest poprzez zwykłą złość na PiS i prezesa.

Książka „ Koniec PiS-u” mogła być ciekawa, mogła dać nowe światło na polską opozycję prawicową, lecz stała się tylko kolejnym popularnym ostatnio wywiadem pełnym oskarżeń i pretensji. Jest może kilka trafnych spostrzeżeń, ocen, wniosków, lecz giną ona pod masą żali. Dodatkowo przeprowadzający wywiad Andrzej Morozowski ma własne zdanie
i tezy, które tylko ma Kamiński potwierdzić. Wszystko razem daje nam to, że ta książka
w kontekście polityki i literatury politycznej jest zupełnie niepotrzebna. Prawdopodobnie miała ona znów wykreować postać Michała Kamińskiego, lecz poprzez treść, a właściwie jej brak oraz przez oskarżenia i pretensje może nie być końcem PiS-u, lecz politycznym końcem Kamińskiego.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
od relatywizmu do prawdy
2015.05, Religijne, !Ksiega Prawdy-Oredzia Ostrzezenie, 2015
GKF - Bacon i Hobbes - Nowa koncepcja prawdy (Aforyzmy i Lewiatan), Główne kierunki filozofii, Prac
Odważny głos prawdy, Encyklopedia Białych Plam, ♠NIEZAKNEBLOWANE
Prawdy i mity o zabiegach medycyny estetycznej
Główne prawdy wiary
Prawdy i mity o probiotykach, żywieniowe
04. Metafizyczne i epistemologiczne pojęcia prawdy, Archiwum, Filozofia
Ksiega Prawdy 2015 02
5 proste prawdy
Człowiek ma prawo do prawdy
06 Kobietom nie mówi się prawdy
Prawdy i mity o cholesterolu
Osobiste świadectwo pani dr Glorii Polo - od złudzenia do prawdy, Dokumenty - katecheza
19, Gdzie szukać prawdy o człowieku
Prawdy i mity o kobietach, Uwodzenie i inne porady

więcej podobnych podstron