U podłoża istnienia i funkcjonowania każdej społeczności odnajdujemy zawsze pewne podstawowe problemy i zjawiska ekonomiczne Niektóre z nich mają równie kluczowe znaczenie dziś, co w czasach starożytnych. Można zatem sądzić, że zjawiska i towarzyszące im problemy pozostaną równie ważne w nowym i oby lepszym świecie. Podstawowym i wiecznym problemem każdego społeczeństwa jest zjawisko rzadkości. Polega ono na tym, że potrzeby każdego społeczeństwa są nieograniczone, zaś możliwości ich zaspokojenia, wyznaczone są stojącymi w danym okresie do jego dyspozycji ilościami czynników wytwórczych oraz technicznymi możliwościami (znanymi w danym okresie metodami produkcji, zwanymi dalej technologiami) przekształcania ich w zaspakajające różne potrzeby ludzkie dobra i usługi. W sytuacji ograniczoności zasobów i nieograniczoności potrzeb każde społeczeństwo i to nie tylko ludzkie stoi wobec konieczności rozstrzygnięcia trzech podstawowych kwestii.
Musi nieustannie rozstrzygać, do jakich zastosowań kierować ograniczone zasoby? Inaczej mówiąc musi nieustannie rozstrzygać: co, w jakich ilościach kiedy i gdzie powinno być wytwarzane?
Na tym jednak nie koniec. Każde społeczeństwo rozstrzyga równocześnie, w jaki sposób dobra te powinny być wytwarzane, jeżeli dany produkt możny wytwarzać przy pomocy różnych metod, czyli inaczej mówiąc, gdy do jego wytwarzania stosować można różne ilości czynników wytwórczych.
Z ograniczonej ilości zasobów można rzecz oczywista wytworzyć ograniczoną ilość produktów. W sytuacji, gdy potrzeby wszystkich są większe od możliwości ich zaspokojenia każde społeczeństwo musi nieustannie rozstrzygać, kto i w jakich ilościach będzie korzystał z wytwarzanych dóbr i usług.
W zamieszczonej poniżej tabeli zmieściliśmy dane ilustrujące efekty dokonanych rozstrzygnięć, co jak i dla kogo produkować w uproszczonym do maksimum świecie gospodarki feudalnej. Punktem odniesienia i wyjścia dalszych analiz jest pojedyncze gospodarstwo chłopskie.
Nakład | Produkcja | Podział | Wymiana | Zużycie konsumpcyjne | Zużycie produkcyjne |
---|---|---|---|---|---|
Wysiew 2q zboża | 20 q zboża | Dla pana 8 q | 1q = 20kg soli | 10 kg soli | 2q zboża (nowy zasiew) |
200 dniówek | Dla księdza 2 q | 1q = 5 ubrań | 5 ubrań | ||
10 hektarów | Dla siebie 10q | 1q = 10 par butów | 10 par butów | ||
5q zboża |
Nie mamy pełnego obrazu stojących do dyspozycji całego społeczeństwa zasobów. Wiemy tylko, że w badanym okresie rodzina chłopska dysponowała na początku okresu 2 kwintalami ziarna, które przeznaczyła na zasiew, ponadto miała do dyspozycji 10 hektarów ziemi oraz 200 dni roboczych. Z zasobów tych rodzina wytworzyła 20 kwintali zboża. Nie wiemy ile wynosiły zasoby, których użyto do wytworzenia innych poza zbożem dóbr , 5 par ubrań, 10 kg soli oraz 10 par butów. Wiedza ta jest pożyteczna, ale na obecnym etapie naszej analizy nie jest nam konieczna, aby prawidłowo odpowiedzieć na pytanie, co zostało w gospodarce wytworzone? Z zmieszczonej tabeli wynik ,że wytworzono:20 q zboża, 10 kg soli, 25 ubrań i10 par butów.
Opowiadając na pytanie jak?, musimy się ograniczyć tylko do produkcji zboża .Nie wiemy w jaki sposób wyprodukowano sól, buty czy ubrania. Wiemy natomiast, że do produkcji zboża rodzina chłopska użyła 2 q zboża, 10 ha ziemi oraz 200 dni roboczych.
Odpowiadając z kolei na pytanie, dla kogo przeznaczone były wytwarzane dobra i usługi ograniczymy się do odpowiedzi na pytanie - co stało się z wytworzonym przez rodzinę chłopską zbożem? Z tabeli wynika, że z wytworzonych 20 kwintali 10 kwintali, czyli 50 % rodzina zatrzymała dla siebie zaś resztą podzieliła się z panem feudalnym, który otrzymał, 8 q czyli 40%, oraz z księdzem, który dostał, 2 q czyli 10 % całej wytworzonej przez rodzinę produkcji’
Przedstawione powyżej wyniki wskazują, że w naszej uproszczonej gospodarce, (podobnie rzecz miałaby się w każdej innej bardziej skomplikowanej), doszło do zasadniczych rozstrzygnięć - co?, jak? i dla kogo? Ekonomia nie może ograniczać się li tylko do opisów. Ekonomię interesuje nie tylko, co się stało, ale również, a może przede wszystkim, dlaczego w gospodarce ukształtowały się takie a nie inne wielkości oraz w jaki sposób doszło do takich a nie innych ustaleń?
Aby ekonomia mogła sprostać temu wyzwaniu musi umieć w pozornym chaosie zdarzeń gospodarczych wykryć występujące w nich regularności i prawidłowości poznać rządzące nimi prawa przedstawić ich mechanizmy i skutki.
Pierwszym krokiem w tym kierunku będzie dokładniejsze przyjrzenie się procesom ekonomicznym
Procesy gospodarcze
Każde społeczeństwo w celu zaspokojenia potrzeb swoich członków wytwarza przy pomocy stojących do jego dyspozycji czynników wytwórczych dobra i usługi, wymienia między sobą efekty swojej pracy, dzieli miedzy swoich członków to, co zostało wytworzone i wreszcie, wytworzone dobra i usługi zużywa zaspakajając swoje potrzeby.
Poznanie bardzo różnorodnych przejawów aktywności ekonomicznej ludzi oraz ich skutków stanie się łatwiejsze, jeżeli każdą z nich zakwalifikujemy do jednego z czterech typów tej działalności:
produkcji,
podziału
wymiany
konsumpcji
i następnie poddamy je dokładniejszemu opisowi. Posłużymy się jeszcze raz przykładem średniowiecznej rodziny chłopskiej. Przedstawiona a powyżej tabela ilustruje w uproszczony sposób zachodzące w gospodarce procesy.
Z zamieszczonych w niej liczb wynika, że po zasianiu 2 q ziarna i przepracowaniu na należącym do pana feudalnego polu 200 dniówek, rodzina chłopska wyprodukowała 20 q zboża. Wytworzoną produkcją podzieliła się z panem feudalnym i księdzem. Z pozostałych do jej dyspozycji 10 kwintali - 3 z nich wymieniła na nie wytwarzane przez siebie, ale potrzebne jej do życia: ubrania, buty i sól. Te, uzyskane dzięki wymianie, dobra zużyła, w celu zaspokojenia bieżących potrzeb konsumpcyjnych, a ponadto na cele konsumpcyjne zużyła ona 5 q zboża np. wypiekając chleb; czy przetwarzając je w inny sposób. Wreszcie rodzina nasza przeznaczyła 2 q na ponowne zasiewy, by powtórzyć kolejny cykl produkcyjny.
Z przedstawionego powyżej przykładu wynika, że rodzina ta uczestniczyła w czterech podstawowych zjawiskach gospodarczych a mianowicie: w produkcji, podziale, wymianie i zużywaniu wytwarzanych w badanym okresie dóbr. Te cztery wyżej wymienione zjawiska powtarzają się właściwie od zarania ludzkości do dnia dzisiejszego z taką regularnością, że musiały zwrócić na siebie uwagę badaczy społeczeństwa i stać się przedmiotem ich zainteresowania. Jeżeli badaczy tych nazwiemy umownie, bez bliższych wyjaśnień ekonomistami, to bez wątpienia zjawiska produkcji wymiany podziału i zużycia stanowić będą przedmiot zainteresowania uprawianej przez nich nauki, którą nazwiemy ekonomią. Stale, regularnie powtarzające się zjawiska będziemy nazywać w dalszych analizach procesami gospodarczymi. Przedmiotem zainteresowania ekonomii są zatem procesy produkcji, podziału wymiany i zużycia. Przyjrzyjmy się im bliżej
Produkcja
Produkcja to proces, w którym zatrudnia się, tzn. łączy i zużywa w oparciu o znane producentowi sposoby, stojące do jego dyspozycji czynniki wytwórcze (pracę, ziemię i kapitał). Każde społeczeństwo ludzkie, (ale również niektóre „społeczeństwa” zwierząt np., pszczoły), choćby najbardziej prymitywne, coś produkuje. Zbieractwo łowiectwo czy myślistwo uprawiane w społeczeństwach pierwotnych to też swego rodzaju formy produkcji.
Produkcja dostarcza zarówno wyroby w konkretnej materialnej postaci, jak i produkty niematerialne, czyli usługi. Jej celem jest wytworzenia dóbr i usług zaspokajających bezpośrednio lub pośrednio ludzkie potrzeby. W rzeczywistości tylko część wytwarzanych produktów służy ostatecznej konsumpcji, są to środki konsumpcji. W społeczeństwach stosujących tzw. okrężne metody wytwarzania wiele wyprodukowanych dóbr i usług używa się do wytwarzania innych dóbr. Dobra te to środki produkcji. Wśród nich możemy z kolei wyszczególnić te, które przekształcane są całkowicie w inne produkty, czyli zużywane w danym cyklu produkcyjnym przedmioty pracy zwanej również dobrami pośrednimi. Druga grupa to dobra używane w wielu cyklach produkcyjnych. Są to środki pracy, zwane również dobrami inwestycyjnymi.
Obserwacja procesów produkcji prowadzi do szeregu konkluzji i wywołuje szereg pytań daleko wykraczająca poza opis przebiegu opisanych powyżej procesów produkcji. Oto niektóre z nich.?
W zaprezentowany powyżej przykładzie rodzina chłopska wytworzyła z dwóch kwintali zasianego zboża po przepracowaniu na 10 hektarach 200 dniówek 20 q zboża Z każdego zasianego kwintala otrzymywała produkcję w wysokości 10 q, z każdej przepracowanej dniówki 0,1 kwintala zaś z każdego użytego do produkcji hektara uzyskiwała 2 kwintale zboża.
Czy w badanym okresie nie można było z danych zasobów wytworzyć więcej? Czy gdy w kolejnym okresie rodzina powtórzy ten sam zasiew i przepracuje tę samą ilość dniówek, to otrzyma tę samą wielkość produkcji? Gdyby się okazało, że nie to, dlaczego w jednym okresie produkcja z tych samych zasiewów jest większa a w innym mniejsza? Dlaczego w różnych miejscach poziom produkcji uzyskanej z tych samych ilości czynników wytwórczych jest różny? Jakie warunki muszą być spełnione by produkcja mogła wzrosnąć? Czy warunkiem wzrostu produkcji jest powiększenie ilości stosowanych nakładów czynników produkcji? Czy gdy rodzina chłopska powiększy ich ilości proporcjonalnie np. je podwoi, to wytwarzana produkcja wzrośnie również dwukrotnie, czyli proporcjonalnie do nakładów, czy może mniej lub bardziej niż proporcjonalnie?. Spośród wszystkich zachodzących w procesach produkcji zjawisk ekonomia szuka zależności i związków powtarzających się regularnie i przewidywalnych zależności pomiędzy ilościami stosowanych nakładów czynników wytwórczych a uzyskiwanymi z nich efektami. Inaczej mówiąc ekonomia szuka praw rządzących procesami produkcji.
Podział
Każde społeczeństwo dzieli w jakiś sposób wytworzoną przez siebie produkcję pomiędzy swoich członków W naszym przykładzie rodzina wytworzyła 20 q zboża, ale tylko połowę wytworzonej produkcji, czyli 10 q mogła zatrzymać do własnej dyspozycji, na zaspokojenie własnych potrzeb. Z drugiej połowy 8 q oddała właścicielowi ziemi - panu feudalnemu, zaś 2 q przypadły w udziale kościołowi jako tzw. dziesięcina. Rodzina chłopska volens nolens (czy chciała czy nie chciała) podzieliła się wytworzoną przez siebie produkcją pół na pół z niczego nie wytwarzającymi, panem feudalnym i księdzem.
Z powyższego przykładu wynika, że przy dzieleniu wytworzonej produkcji nie znajduje zastosowania jakaś uniwersalna zasada równości, czy sprawiedliwości. Z jakiego tytułu ci którzy niczego nie wytwarzają, otrzymują tak dużą część produkcji wytworzonej przez chłopa. Czy pana upoważnia do tego fakt, że jest właścicielem ziemi (a faktycznie również właścicielem pańszczyźnianego chłopa)? A może podstawą do jego udziału jest fakt że w chwilach zagrożeń obowiązkiem jego jest bronić bezbronnego i nie umiejącego walczyć chłopa? A co w takim razie upoważnia do udziału w wytworzonej produkcji a, nie będącego ani właściciele ani bezpośrednim wytwórcą ksiądz?
Można się zastanawiać, dlaczego całej rodzinie chłopskiej przypadło tylko 10 kwintali, czyli tylko 50 % całości wytworzonej produkcji, podczas gdy nic nie wytwarzającemu panu i jego rodzinie 8 q, czyli 40 %, zaś posiadającemu taki sam żołądek nie posiadającemu rodziny księdzu 2 q, czyli 10 %?
Można się dalej zastanawiać, czy udziały te pozostają stałe, czy zmieniają się w czasie? Co wydarzy się, gdy 8 q zboża nie wystarczy, by utrzymać powiększającą się rodzinę chłopską przy życiu? Czy zbyt niskie racje żywnościowe nie doprowadzą do głodowej śmierci rodziny, a co za tym również śmierci pana i księdza? A może zdesperowania chłopi odmówią płacenia daniny, rozpoczną rokosz i uda im się wymusić zwiększenie ich głodowych racji?
Inny interesujący problem to forma dostarczania wytworzonego przez rodzinę chłopską efektów swojej pracy - panu i księdzu. Czy pozostaje one stała i niezmienna czy ewoluują w czasie? Chłop pańszczyźniany świadczył panu i księdzu usługi lub oddawał należne im udziały w naturze jako tzw. tzw. daniny. Była to bardzo niewygodna dla obu stron i jak się okazuje bardzo nieefektywna z punktu widzenia wykorzystania ograniczonych zasobów forma świadczeń. Z czasem świadczenia w naturze zastąpiono wygodniejszym dla obu stron i efektywniejszym z punktu widzenia wykorzystania zasobów czynszem pieniężnym. Było to możliwe dzięki nieustannemu doskonaleniu procesów wymiany.
Podobnie jak w przypadku procesów produkcji ekonomista będzie próbować z całego gąszczu zjawisk zagadnień i występujących miedzy nimi zależności i związków wyłuskać w procesach podziału to to, co istotne, co jest powtarzalne i przewidywalne. Inaczej mówiąc ekonomia będzie usiłował wykryć występujące w procesach podziału prawidłowości oraz odkryć rządzące tymi procesami prawa.
Wymiana
Wymiana, jest to dobrowolne przekazywanie przez właściciela dobra lub usługi, w zamian za inne dobra lub usługi. Dobrowolność jest podstawową cechą procesów wymiany. Innym ważnym aspektem jest jej forma. Może się ona odbywać w postaci towar za towar (barterowej). Społeczeństwo może jednak posługiwać się jakimś ułatwiającym ją środkiem wymiany. Może nim być jakiś, mający samoistną wartość, towar np. złoto czy inny metal. Może to być również nie posiadający żadnej samoistnej wartości nie zdolny do zaspakajania bezpośredni żadnej potrzeby kawałek papieru, kawałek plastiku, czy niematerialny elektroniczny zapis na koncie bankowym.
Wymiana, to dodatkowy problem w stosunkach między zatrudniającymi czynniki wytwórcze firmami a dostarczającymi tych usług ich właścicielami, czyli gospodarstwami domowymi. Te ostatnie wymieniają usługi posiadanych czynników na potrzebne im do życia dobra i usługi konsumpcyjne.
Na przestrzeni dziejów inteligentny człowiek doskonalił coraz bardziej metody wytwarzania. W efekcie, z posiadanych zasobów wytwarzał coraz lepiej i więcej. Niektórzy ludzie, a niekiedy całe grupy społeczne czy narody wykazywały większe od innych zdolności i umiejętności w różnych dziedzinach wytwórstwa. Nic dziwnego, że grupy te zaczęły się specjalizować. W efekcie doprowadziło do podziału pracy. Wraz z rozwojem techniki i zmianami technologicznymi powstawały dalsze podziały. W wyniku specjalizacji i podziału pracy powstają nadmiary dóbr u ich bezpośrednich wytwórców w stosunku do zaspakajanych przez nie potrzeb, zaś inne potrzeby nie mogą być wcale zaspokojone. Może się również zdarzyć, że wytwarzany produkt (np. czołg, surowiec, dobro inwestycyjne) nie zaspakaja żadnej potrzeby jego wytwórcy. Dobra wytwarzane w nadmiarze lub nie zaspakajające żadnej potrzeby bezpośredniego wytwórcy nie są jednak bezużyteczne. Mogą być wymienione na wytwarzane przez innych ludzi i przydatne im dobra. W efekcie dojdzie do korzystnej dla wszystkich wymiany.
W przedstawionym na początku rozdziału przykładzie nasza rodzina chłopska wymieniła 3 q zboża na 20 kg soli 5 ubrań i 10 par butów. Gdyby nasz chłop zdecydował się na samodzielnie uszycie ubrań, czy uszycie butów, siłą rzeczy miałby mniej czasu na pracę w polu, w efekcie produkcja zboża zmniejszyłaby się. Powstaje pytanie, czy ta utracona produkcja zboża będzie większa czy mniejsza w od ilości zboża zapłaconej za sól i ubrania buty? Jeśli np. uszycie 5 ubrań dla rodziny spowodowałoby spadek produkcji zboża o więcej niż jeden kwintal, to chłopu bardziej opłaca się wytwarzać zboże i wymieniać je na ubrania niż robić jedno i drugie. W tej sytuacji specjalizacja jest dla niego korzystna. Jeśli natomiast spadek produkcji jest mniejszy, to korzystniejsze będzie uszyć ubrania samemu.
Inny bardzo ważny problem występujący w procesach wymiany to proporcje, w jakich jedno dobro wymienia się na drugie. W przedstawionym na początku rozdziału przykładzie chłop otrzymał za jeden kwintal zboża 5 ubrań. Oznacza to, że nasz rolnik wymienił dobrowolne 20 kg zboża na jedno ubranie. Widocznie jedno ubranie jest w jego przekonaniu tyle warte skoro zgodził się na to. Ekonomistę natychmiast zastanowi, dlaczego relacje wymienne wyniosły właśnie tyle, a nie mniej czy więcej? Będzie starał się dociec, czy zawsze i wszędzie jedno ubranie wymienia się na 20 kg zboża? Wreszcie postawi najważniejsze pytanie. Czy istnieją jakieś ogólne zasady i prawidłowości i mechanizmy pozwalające stwierdzić od czego zależne są relacje wymienne są, co je określa i co powoduje, że nie pozostają one stałe tylko nieustannie zmieniają się?
.
Zużycie produkcyjne i konsumpcyjne
Wytwarzane przez społeczeństwo dobra i usługi trafić mogą jako środki produkcji ponownie do sfery produkcji, gdzie służąc do wytwarzania innych dóbr podlegają w całości lub częściowemu zużyciu. Proces ten możemy nazwać zużyciem produkcyjnym. Pozostała, znacznie większa część wytwarzanych dóbr i usług, trafia do gospodarstw domowych, gdzie w trakcie zaspakajania potrzeb ludzkich ulegają one natychmiastowemu lub stopniowemu zużyciu zwanemu krótko konsumpcją. Krótko mówiąc konsumpcja to proces zużywania wytwarzanych w społeczeństwie dóbr i usług w celu bezpośredniego zaspokojenia ludzkich potrzeb.
Gospodarstwa domowe nabywają i zużywają dobra konsumpcyjne, które możemy dzielić według różnych kryteriów. Np. z punktu widzenia czasu ich użytkowania możemy podzielić je na dwie zasadnicze grupy:
dobra trwałego użytku ,których proces konsumpcji rozłożony jest w czasie np. domy meble, samochody itd.
dobra nietrwałe, konsumowane w momencie zakupu np. usługi lub w niewielkim odstępie czasu np. żywność, lekarstwa, środki czystości itd.
Konsumowane dobra możemy również podzielić z punktu widzenia rodzaju zaspakajanych przez nie potrzeb. Są to:
niezbędne do biologicznej egzystencji dobra podstawowe
zaspakajające bardziej wyszukane potrzeby dobra luksusowe
Obserwujący procesy produkcji i konsumpcji ekonomista szukać będzie trwałych powtarzających się związków i zależności, czyli szukać prawidłowości i praw rządzących procesami konsumpcji. Może np. badać co dzieje się z wydatkami na różnego rodzaju dobra w miarę jak ludzie bogacą się czego wyrazem jest wzrost stojących do ich dyspozycji dochodów pieniężnych Czy wydatki na wyżej wymienione dobra rosną proporcjonalne czy może mniej lub bardziej proporcjonalnie w stosunku do wzrostu dochodów?
Inny wielki problem - na jakiej podstawie producenci sądzą, że wytwarzane przez nich dobra i usługi służą komukolwiek? W jaki sposób producenci dowiadują się, co gospodarstwa domowe konsumują, czy gospodarstwa domowe skłonne będą kupić i konsumować wszystko, co zostaje im oferowane przez producentów. Krótko mówiąc ekonomistę będzie interesować przede wszystkim w jaki sposób przebiega proces uzgodnień między producentami a konsumentami co i w jakich ilościach powinno być wytwarzane?
Konsumpcja bieżąca a konsumpcja przyszła
W analizowanym na początku rozdziału przykładzie nasz chłop zużył 2 q zboża z, 10 q jakie mu pozostały po podziale. Resztę, czyli 8 q przeznaczył na konsumpcję, z czego 5 q zużył bezpośredni np. do wypieku chleba, czy sporządzenia innych potraw mącznych. Natomiast 3 q zboża wymienił z innymi producentami, aby móc skonsumować 10 kg soli 5 ubrań i 10 par butów. Gdyby nasz rolnik doszedł do wniosku, że jego rodzina potrzebuje nie 5 a 10 ubrań musi przeznaczyć na wymianę dodatkowo1 q zboża. Jego bieżąca konsumpcja zwiększy się wprawdzie dzięki temu, ale odbędzie się to kosztem konsumpcji przyszłej. Nasz rolnik będzie bowiem mógł zasiać nie jak dotychczas 2 q tylko 1 q zboża. Na podstawie dotychczasowych ustaleń można przypuszczać, że jego przyszła produkcja, (gdy nic się nie zmieni) wyniesie tylko 10 q. Jeżeli teraz połowę z tego odda panu i księdzu, to pozostanie mu do dyspozycji tylko 5 q zboża, czyli o połowę mniej niż poprzednio.
Jeżeli natomiast nasz rolnik zdecyduje się zasiać np. 1 q więcej niż poprzednio, to siłą rzeczy będzie musiał ograniczyć bieżące spożycie. Jeżeli jednak warunki produkcji i podziału nie ulegną zmianie to w kolejnym roku wyprodukuje już nie 20 a 30 i będzie miał do dyspozycji nie 10, lecz 15 q, czyli o 5 q zboża więcej. Jeżeli zdecyduje się utrzymywać produkcję na poziomie 30 q, będzie musiał na siew przeznaczać nie 2 lecz 3 q .W tej sytuacji będzie mógł konsumować 2 q zboża lub jego ekwiwalentu w innych towarach więcej niż dotychczas. Gdyby np. całą uzyskaną nadwyżkę przeznaczył na zakup i spożycie dodatkowych ilości soli to przy niezmienionych relacjach wymiennych będzie mógł jej konsumować o 20 kg więcej. Z przedstawionego powyżej przykładu widać wyraźnie, że nasz rolnik stoi wobec obiektywnej niezależnej od niego sprzeczności pomiędzy konsumpcją bieżącą przyszłą. Aby konsumować więcej jutro musi ograniczyć konsumpcję bieżącą
Jak już wielokrotnie powtarzaliśmy przedmiotem ekonomii jest odkrywanie prawidłowości i praw ekonomicznych.
Przyjrzyjmy się bliżej, w jaki sposób ekonomia dochodzi do swoich ustaleń. Zapoznajmy się najpierw z metodami badawczymi ekonomii.
METODY BADAWCZE EKONOMII
Na procesy gospodarowania składają się różnorodne, wielokrotnie powtarzane działania podmiotów gospodarczych w sferze produkcji wymiany podziału i konsumpcji. Ekonomia stara się wykryć i sformułować ogólne prawidłowości rządzące procesami gospodarowania i przedstawiać je w postaci praw ekonomicznych. Ich identyfikacja nie jest sprawą prostą, co wynika zarówno ze złożoności wspomnianych wyżej procesów, jak i bogactwa zachowań podmiotów gospodarczych w podobnych sytuacjach. Działanie te odbywają się w różnych, podlegających większym lub mniejszym zmianom, warunkach. Są one reakcją na różnego rodzaju bodźce i w różny sposób oddziałują na otaczający człowieka świat. Między tymi działaniami zachodzą różnorodne zależności.
Ekonomia posługując się takimi metodami, jak: obserwacja rzeczywistości, analiza faktów i danych statystycznych, a w pewnej mierze nawet eksperyment. Stara się ona określić, które z tych zależności są istotne, konieczne, stale powtarzające się i mające w związku z tym charakter ogólniejszych prawidłowości, a które są nieistotne, przypadkowe i występują jedynie sporadycznie. Postępując w ten sposób ekonomia tworzy równocześnie pewne abstrakcyjne pojęcia, wyrażające ogólne właściwości różnych elementów i aspektów procesu gospodarowania.
Te abstrakcyjne pojęcia określa się mianem kategorii ekonomicznych. Chodzi np. o takie kategorie jak: praca, produkcja, wymiana, rynek, pieniądz, towar, cena, płaca, dochód, podaż, popyt, zysk, kapitał, procent itd. Kategorie ekonomiczne są zatem podstawowymi pojęciami, które odzwierciedlają najogólniejsze i najistotniejsze związki zachodzące w gospodarce i całym procesie gospodarowania.
Ustalanie istotnych (koniecznych), stale powtarzających się związków i zależności między nimi jest równoznaczne z formułowaniem praw ekonomii, a łączenie tych praw w zwarte, powiązane ze sobą logicznie systemy z konstruowaniem teorii ekonomicznych. Teorii tych może być wiele. Każda z nich zawiera jednak zazwyczaj pewien odnoszący się do określonego aspektu procesu gospodarowania i tworzący uporządkowaną, spójną całość zbiór definicji, twierdzeń i hipotez naukowych.
Prawidłowości i prawa ekonomiczne
Wiadomo, że w otaczającym człowieka świecie działają określone prawidłowości. Ludzie poznają ich charakter i na tej podstawie formułują prawa nauki. Część tych prawidłowości, a mianowicie te które dotyczą procesów gospodarczych działaj, są przedmiotem badań ekonomii.
Jak już wspomnieliśmy wyżej, proces gospodarowania to kompleks działań ludzkich, stale powtarzających się w określony sposób. Między tymi działaniami występują określone relacje i związki, które jeśli mają charakter konieczny (są stałymi elementami procesu), to nazywamy je prawidłościami ekonomicznymi.
Prawidłowości ekonomiczne są to konieczne związki i zależności występujące między istotnymi elementami procesu gospodarowania, powtarzające się regularnie i w określony sposób. Prawidłości ekonomiczne są obiektywną cechą procesów gospodarczych we wszystkich społecznościach. Są to związki i relacje istniejące w realnej rzeczywistości gospodarczej np. zachodzące między ceną a podażą i popytem. Słowne określenie tego typu związków i zależności określa się mianem praw ekonomicznych.
Prawa ekonomiczne są to słowne sformułowania określające związki między poszczególnymi składnikami procesu gospodarowania. W celach dydaktycznych wyróżnia się trzy rodzaje zależność: przyczynowe, współistnienia oraz funkcyjne.
Prawa przyczynowe to związki (relacje) zachodzące między elementami procesu gospodarowania, które polegają na tym, że po określonym zdarzeniu (działaniu lub czynności) stale następują inne określone zdarzenia, przy czym następstwo to zachodzi w czasie. Np. obniżka ceny jabłek (przyczyna) powoduje wzrost zakupów tych owoców (skutek). Należy zwrócić uwagę na fakt, że nie każda sekwencja czasowa oznacza istnienie zależności przyczynowej i że nie każde zjawisko wcześniejsze jest przyczyną zjawiska późniejszego. Przyjęcie takiego założenia jest logicznym błędem „post hoc, ergo propter hoc„ (po tym, a więc wskutek tego). Bez dokładnego zbadania, nawet w przypadku na pozór oczywistym, nie należy przesądzać o charakterze analizowanego związku.
Prawa współistnienia to związki polegające na łącznym jednoczesnym występowaniu dwu lub więcej zdarzeń; występujące stale razem zdarzenia tworzą pewną strukturę. Ilustracją działania praw współistnienia może być następująca sytuacja.
Wzrost wydajności w produkcji np. telewizorów kolorowych spowodował zwiększenie dostaw w tych produktów na rynek. Jeżeli inne warunki się nie zmienią, np. nie zostaną zmniejszone dochody ludności i dostawy innych towarów na rynek, spowoduje to obniżkę ceny telewizorów kolorowych. Tak jest zawsze, gdy wydajność w produkcji jakiegoś wyrobu rośnie szybciej, niż w produkcji innych dóbr. Przykładem prawa współistnienia jest zależność między wzrostem produkcji jednego dobra powodującym jednoczesny spadek produkcji innego dobra. Jeżeli np. w firmie dana i stała ilość pracowników wytwarza jednocześnie dwa lub więcej dóbr, to każde przesunięcie choćby jednego pracownika od produkcji jednego dobra do produkcji drugiego, wywoła dwa współistniejące ze sobą efekty: Produkcja dobra gdzie powiększono ilość pracujących ludzi wzrośnie, jednocześnie produkcja drugiego gdzie zatrudnienie zmniejszono zmaleje.
Prawa funkcyjne to wymierne związki między wymiernymi zdarzeniami, które można przedstawić za pomocą funkcji matematycznych np. funkcje podaży i popytu. Dobrym przykładem prawa funkcyjnego jest zależność pomiędzy ilością stosownego czynnika produkcji np. pracy a uzyskiwaną wielkością produkcji, zwaną funkcją produkcji. Wyjaśnia ono jak zmieniać się będzie produkcja, gdy rośnie ilość zatrudnionych do jej wytworzenia ludzi (lub przepracowanych roboczogodzin) rośnie lub spada.
Prawa ekonomiczne mają wiele cech odróżniających je od praw przyrody, ale i wiele cech podobnych. Np. wspólną cechą obu rodzaju praw jest ich obiektywny charakter. Ich działanie jest wprawdzie wynikiem postępowania jednostek ludzkich, ale nie zmienia to faktu, że działają one niezależnie od tego, czy ludzie zdają sobie sprawę z ich istnienia, czy też nie1). Ludzie ponoszą skutki działania obiektywnie istniejących praw ekonomicznych niezależnie od tego, czy uświadamiają sobie ich istnienia. Zatem prawa ekonomiczne są realną cechą procesów gospodarowania. Wpływ ludzi na działanie praw ekonomicznych (i to tylko pewnej ich części) jest, co najwyżej pośredni – poprzez ich zachowanie wpływają oni na zmianę warunków, w których one się ujawniają.
Wiadomo, że gdy społeczeństwo staje się zamożniejsze, czyli dysponuje coraz większymi realnymi dochodami pieniężnymi, w całości wydatków konsumpcyjnych maleje udział wydatków na dobra zaspakajające potrzeby podstawowe np. żywność, natomiast rośnie udział wydatków na dobra luksusowe. Prawidłowość ta jest na tyle wyraźna i trwała, że nazwano ją od imienia jej odkrywcy prawem Engla. Wiadomo, że wydatek jednego podmiotu jest zarobkiem (przychodem ) drugiego. To, co wydają na żywność gospodarstwa domowe, czyli konsumenci, jest przychodem producentów żywności, czyli w przeważającej mierze - rolników. Jeżeli wydatki na żywność rosną wolniej niż dochody całego społeczeństwa, to przychody rolników a co za tym i ich dochody rosną wolniej od dochodów całego społeczeństwa, a zatem rolnicy względnie ubożeją, gdyż ich udział w całości otrzymywanych dochodów zmniejsza się. Zjawisko to występować będzie niezależnie od tego, czy nam się to podoba czy nie tak długo, jak długo nabywcy mają prawo do swobodnego kształtowania swoich wydatków.
Inną prawidłowością ekonomiczną jest znany fakt, że w miarę wzrostu dochodu do dyspozycji gospodarstwa domowego maleje w nim udział wydatków konsumpcyjnych, rośnie natomiast udział czynionych przez gospodarstw domowe oszczędności. Podobną prawidłowość zaobserwować można w skali całej gospodarki. Z prawa tego wynikają poważne konsekwencje. Wytworzona w społeczeństwie produkcja kreuje równe sobie dochody pieniężne, z których z kolei powstają umożliwiający zwrot poniesionych kosztów produkcji wydatki, Aby w gospodarce nie było nadprodukcji wszystko, co wytworzone, powinno być sprzedane Inaczej mówiąc otrzymywane dochody powinny tworzyć równe sobie wydatki. Jeżeli część powstałych w gospodarce dochodów nie zostanie wydana przez gospodarstwa domowe ,a zaoszczędzonych dochodów nie wyda w sposób celowy i świadomy żaden inny podmiot, to część wytworzonej produkcji może nie znaleźć nabywców i gospodarce zagrozi nadprodukcja.
Oddziałując na warunki (materialne bądź społeczno – ekonomiczne) można w pewnym stopniu zahamować lub nawet odwrócić ten proces, czyli wpłynąć na przebieg i działanie regulującego go prawa ekonomicznego. Jeżeli opodatkuje się progresywnie rosnące dochody bogatszych warstw społeczeństwa, a następnie redystrybuuje (przesunie) je za pośrednictwem budżetu państwa do uboższych warstw społeczeństwa, te wydadzą procentowo więcej na konsumpcję i wskutek tej operacji udział wydatków na konsumpcję w dochodach do dyspozycji w skali całego społeczeństwa wzrośnie. Jednakże gdyby nie było interwencji rządu i warunki pozostały by niezmienione, prawo to działałoby bez względu na to, czy sobie to uświadamiamy czy też nie, czy chcemy czy nie chcemy, czy jest czy nie jest to dla nas bezpośrednio korzystne.
Podobnie w imię pewnych celów społecznych lub politycznych rząd może wykorzystywać swoją pozaekonomiczną siłę (prawo do stosowanego przymusu administracyjnego) i działać wbrew prawom ekonomicznym. Zawsze jednak musi liczyć się z ubocznymi (najczęściej negatywnymi) skutkami takiego postępowania. Przykładowo działaniem wbrew ekonomicznemu prawu popytu i podaży może być, ustalaniu przez rząd cen zbytu na pewne produkty na poziomie niższym (np. czynsze za wynajem mieszkań) lub wyższym (np. ceny skupu płodów rolnych), niż wynikałoby z działania opartego na prawie popytu i podaży mechanizmu rynkowego. Zbyt niska w stosunku do wymagań rynku cena sprzedaży, spowoduje powstawanie kolejek w sklepach, spekulację, nielegalny obrotu tymi produktami na tzw. czarnym rynku. Zbyt wysoka cena spowoduje powstanie zalegających w magazynach, kupionych przez rząd za pieniądze podatników, zapasów nikomu nie potrzebnych płodów rolnych
Prawa ekonomiczne są wynikiem działań ludzkich podejmowanych przez żywych ludzi różnego rodzaju decyzji kształtujących opisane powyżej procesy produkcji podziału wymiany i konsumpcji. Przedmiotem analizy jest myślący, czujący dokonujący różnego rodzaju wyborów człowiek jako jednostka lub jako zorganizowana grupa ludzi np. gospodarstwo domowe, firma czy jakaś instytucja. Jest zatem rzeczą oczywistą, że ponieważ prawa ekonomiczne są rezultatem postępowań ludzkich, ich przebieg i mechanizmy działania muszą być inne niż w prawach przyrody.
Prawa ekonomiczne w odróżnieniu od praw przyrody mają statystyczny charakter, czyli inaczej mówiąc są to prawa wielkich liczb. Oznacza to, że działają one jedynie w przypadku masowego powtarzania zdarzeń, których dotyczą. Ilustracją i wyjaśnieniem statystycznego charakteru praw ekonomicznych jest masowość zjawisk i zdarzeń występujących codziennie na rynku. Np. w masie powtarzających w procesach ekonomicznych zdarzeń np. aktów kupna – sprzedaży, w których uczestniczy wielu różniących się od siebie indywidualnymi cechami ludzi, znoszą się wzajemne skutki związków ubocznych, działań nieprzemyślanych czy przypadkowych decyzji wynikających z indywidualnych upodobań, a uwypuklają się i stają się widoczne związki istotne tzn. prawidłowości ekonomiczne, które są efektem decyzji podejmowanych przez osobnika statystycznego reprezentującego statystycznego konsumenta, producenta itp.
Ponieważ prawo wielkich liczb umożliwia przejawianie się prawidłowości ekonomicznych, możemy mówić o statystycznym (stochastycznym) charakterze praw ekonomicznych. Jednocześnie ponieważ nigdy dnia da się całkowicie i w stu procentach przewidzieć rozwoju wydarzeń ponieważ dużą rolę odgrywa czynnik losowy mówimy że nie są to prawa deterministyczne tylko w dużym stopniu mają charakter probabilistyczny
Regułą jest również żywiołowy charakter praw ekonomicznych. Oznacza to, że ich działanie nie musi być zgodne z zamierzeniami poszczególnych podmiotów gospodarczych, ale musi być zgodne z logiką rozwoju danego typu stosunków ekonomicznych. Prawa te działają żywiołowo, ponieważ bodźce ekonomiczne i tryb reagowania na nie w sposób niezamierzony i najczęściej nieświadomy wyrastają z historycznie ukształtowanych stosunków społecznych.
Dyskusyjną cechą praw ekonomicznych, odróżniających je od praw przyrody jest ich historyczny charakter. Oznacza to, że prawa ekonomiczne w odróżnieniu od praw przyrody działają tak długo, jak długo istnieją określone warunki ekonomiczne. Tak twierdzą zwolennicy różnych odmian historyzmu w ekonomi. Natomiast przedstawiciele klasyków i neoklasyków sugerują, że prawa ekonomiczne mają charakter uniwersalny i obowiązują we wszystkich warunkach życia społecznego. Zgodzić należy się z twierdzeniem, że prawa ekonomiczne właściwe gospodarce rynkowej działają wszędzie tam, gdzie istnieją stosunku towarowo – pieniężne. I w tym sensie są one prawami uniwersalnymi. Natomiast prawa ekonomiczne ogólne, wynikają z technicznych warunków produkcji typowych dla danego szczebla rozwoju historycznego.
Prawa a teorie ekonomiczne
Teoria ekonomiczna, podobnie jak inne teorie, jest odzwierciedleniem w świadomości społecznej pewnego fragmentu lub całości obiektywnej rzeczywistości gospodarczej. Jest ona uproszczonym wyjaśnieniem tego, jak funkcjonuje gospodarka lub jej fragment. Z metodologicznego punktu widzenia teoria ekonomii stanowi system twierdzeń logicznie i rzeczowo uporządkowanych oraz spełniających przyjęte w niej kryteria. Wartość teorii polega na tym, że wyjaśnia ona przyczyny zjawisk, a czasem umożliwia ich prognozowanie.
Celem ekonomii jest dostarczanie jak najbardziej wiarygodnych teorii dotyczących szeroko rozumianego procesu gospodarowania. Aby teorie te mogły powstać, ekonomiści muszą opisać procesy i zjawiska ekonomiczne oraz wskazać powiązania między nimi. W praktyce często okazuje się to dość skomplikowane.
Wykorzystywane przez ekonomistów metody badawcze składają się z następujących czynności: obserwacja, definiowanie i klasyfikacja, indukcja, dedukcja i weryfikacja
Niemiecki ekonomista A. Voll opisuje powstanie i rozwój teorii ekonomicznych w następujący sposób:2
Obserwacja rzeczywistości jest wstępnym etapem powstawania teorii ekonomii. Polega ona na celowym, zmysłowym postrzeganiu interesującego nas obiektu badawczego, którym jest szeroko rozumiany proces gospodarowania.
Obserwacja jest czynnością ograniczoną postawionym celem i pomaga w poznaniu konkretnego problemu. Otaczającą nas rzeczywistość analizujemy z pewnego punktu widzenia, wyłaniając z całej masy zjawisk i procesów interesujące nas zależności. Czynność ta nie jest oczywiście pozbawiona subiektywizmu, indywidualnego, często zaskakująco odmiennego postrzegania tych samych kategorii.
Obserwator ma do czynienia nie tylko z zaistniałymi faktami – obiekty badawcze postrzegamy, bowiem w zależności od przyjętych założeń dotyczących sposobu obserwacji. Dysponujemy przy tym już określoną wiedzą, która w praktyce okazuje się bardzo często przyczyną trudnością w oddzieleniu obserwacji od interpretacji.
W celu opisania obserwowanego obiektu badawczego ekonomia stosuje definicje i klasyfikacje, posługując się przy tym bardzo bogatym i zróżnicowanym językiem. Zdefiniowanie obiektu badawczego i czynników wpływających na jego rozmiary i zachowanie polega na precyzyjnym przedstawieniu ich charakterystyk i wytłumaczeniu znaczenia stosowanych pojęć. Definicje powinny być jak najbardziej jednoznaczne i jak najdokładniejsze, aby przedstawiany obiekt badawczy był dobrze zrozumiany dla osób trzecich. Im dokładniej zdefiniujemy badane zjawisko, tym bardziej wiarygodne będą dotyczące jego wnioski.
Po zdefiniowaniu obiektu badawczego należy dokonać klasyfikacji przedmiotów objętych definicją, w ten sposób, aby ich właściwości były do siebie jak najbardziej podobne. Tworzy się w ten sposób zbiory o podobnych cechach, które analizujemy z interesującego nas punktu.
Indukcja
Obserwacje prowadzi się w celu wysunięcia ogólnych wniosków dotyczących analizowanego procesu czy zjawiska gospodarczego. Nazywamy to indukcją (uogólnieniem). Jest ona podstawą wysuwania wstępnych hipotez, które następnie zostaną zweryfikowane.
Uogólnienie nie daje jednakże wiedzy pewnej. Podstawowym problemem powstającym przy indukcji jest błąd, polegający na utożsamianiu zaobserwowanej w pewnych warunkach zależności jako powszechnie obowiązującej. Można tę niedoskonałość w pewnym stopniu ograniczyć badając odpowiednio dużą liczbę przypadków ilustrujących analizowane zagadnienie. Poza tym zaobserwowanego następstwa zdarzenia nie można zawsze utożsamiać z istnieniem związku przyczynowego np. z faktu, że w pewnym roku państwo dopuściło do powstania deficytu budżetowego, czemu towarzyszył wzrost ogólnego poziomu cen, nie można autorytatywnie wnioskować, że nadmierne wydatki budżetowe były przyczyną inflacji. Opisany powyżej niepoprawny sposób wnioskowania nazywamy błędem post hoc ergo propter hoc.
Po dokonaniu uogólnień, ekonomiści przechodzą do logicznego wnioskowania prowadzącego do uznania prawdziwości lub obalenia pewnych ogólnych sądów. Nazywamy ten proces dedukcją. Podobnie, jak przy myśleniu indukcyjnym, także tu powstają hipotezy o regularnościach charakteryzujących procesy gospodarowania. Jeżeli sprawdzą się one w rzeczywistości, staną się obowiązującymi prawami ekonomicznymi czy ekonomiczną teorią. W ten sposób np. zaobserwowana zależność pomiędzy poziomem cen a wielkością zgłaszanego na towar popytu przyjęła postać obowiązującego prawa (prawo popytu). Aby jednak teoria była jak najbardziej wiarygodna, ekonomiści określają zarazem warunki, w których to prawo działa. Charakterystyczną, bowiem cechą praw i teorii ekonomicznych jest ich prawdziwość zachowana wyłącznie przy pewnych założeniach.
Krytyka polega na konfrontacji teorii ekonomicznej z rzeczywistością, a także na jej analizie logicznej. Prowadzi to do potwierdzenia teorii, jej zmiany bądź odrzucenia. Zgodność danych z istniejącą do tej pory wiedzą nie uprawnia przy tym do uznania tej wiedzy za raz na zawsze prawdziwą. W przyszłości mogą się bowiem pojawić fakty, które zaprzeczają dotychczasowym przekonaniom.
Uporczywa niezgodność danych pochodzących z obserwacji z dotychczasowymi ustaleniami ma radykalne skutki. Zwykle prowadzi ona do zmiany pewnego fragmentu obowiązującej teorii lub do zastąpienia jej koncepcją konkurencyjną. Właśnie dlatego, wielu badaczy zachęca do poszukiwania faktów, nie tyle potwierdzających konkretną teorię ekonomiczną, co jej zaprzeczających. Powstała w drodze obserwacji, indukcji i dedukcji teoria wyjaśnia przyczyny zjawisk a często umożliwia ich prognozowanie. Jednak nie każdy zbiór twierdzeń jest teorią.
Nie każdy zbiór twierdzeń, praw jest teorią naukową. Początkowo uważano, że walor naukowy mają tylko te hipotezy, które są weryfikowane przez porównanie ich z wynikami obserwacji empirycznej. Prędko jednak uznano, że prawa nauki nie dają się w pełni zweryfikować, gdyż wymagałoby to ogromnych nakładów i badań. . Poza tym nie wszystkie kategorie ekonomiczne są mierzalne, a w takim przypadku interesują nas jedynie kierunki ich oddziaływania na analizowany proces.
K. Popper zaproponował więc metodę falsyfikacji3), a więc obalania tezy o prawdziwości hipotez naukowych przez stwierdzenie, że w jakimś przypadku hipotetyczne zależności te nie zachodzą. Hipoteza powinna być odrzucona, jeśli wynikające z niej przewidywania mogą być zaprzeczone (sfalsyfikowane). Obecnie jednak -- ze względu na to, że realia ekonomiczne są niezmiernie skomplikowane – nie obstaje się tak bezwarunkowo ani przy konieczności weryfikacji ani falsyfikacji. Twierdzi się natomiast, że uznana z słuszną teoria może i powinna być odrzucona dopiero wtedy, gdy pojawia się mogąca ją zastąpić lepsza od niej, inna. Złożoność i niepewność życia gospodarczego uniemożliwiają formułowanie praw ekonomicznych w formie zdań bezwzględnie ważnych i obowiązujących w każdych okolicznościach. Teoria ekonomiczna jest zatem raczej próbą odnalezienia i przedstawienia jakiegoś porządku w pozornie losowych zdarzeniach codziennego życia gospodarczego.
Na zakończenie omawiania metod ekonomii przypomnijmy, w jaki sposób od wielkiego zbiorowiska chaotycznych danych przechodzi się do praw teorii i modeli ekonomicznych, na których potem polegają prowadzący politykę gospodarczą nasi liderzy polityczni. Ekonomia postępuje tak, jak każda nauka ewolucyjna: przygląda się danym, formułuje hipotezy oraz je weryfikuje i dochodzi do niełatwego niekiedy uzgodnienia, w jaki sposób funkcjonuje gospodarka lub jej fragment.
EKONOMIA JAKO NAUKA
Przedstawionych powyżej wywodów wynika że przedmiotem zainteresowania ekonomii są stale powtarzające się procesy produkcji podziału wymiany i konsumpcji oraz rządzące nimi prawa .
Nauka jest zbiorem usystematyzowanej wiedzy z różnych dziedzin, którą można studiować i badać w celu odkrywania i badania i formułowania działających w opisywanych przez nie dziedzinach prawidłowości i praw. Podstawowy podział to nauki ścisłe i humanistyczne.
Zajmująca się różnymi aspektami zachowań ludzi zorganizowanych w społeczeństwo, a przede wszystkim procesami gospodarczymi produkcji podziału wymiany i konsumpcji oraz rządzącymi tymi procesami prawami, ekonomia należy obok: prawa, socjologii, demografii, nauk politycznych itd., do grupy nauk społecznych,
Ekonomia znajduje jednak, ze względu na stosowane narzędzia i metody analizy się w odróżnieniu od innych nauk społecznych w grupie nauk ścisłych4. ·Ponadto należy ona do nauk nomotetycznych (nomos to po grecku prawo). Oznacza to, że nie tylko opisuje i analizuje rzeczywistość, ale również poszukuje zachodzących w niej ogólnych prawidłowości i na ich podstawie formułuje swoje prawa.
Po pierwsze, ekonomia bada zachowania człowieka w społeczeństwie, przy czym podmiotem badającym, jak i badanym jest sam człowiek. W wielu innych naukach (takich jak np. fizyka) osobą przeprowadzającą badania jest wprawdzie człowiek, jednak ich przedmiotem są z reguły rzeczy.
Po drugie, ekonomia ma bardzo ograniczoną możliwość wykorzystywania dla swoich celów doświadczenia, powszechnie stosowanego w naukach przyrodniczych. Eksperymenty mają na celu potwierdzenie lub obalenie postawionej hipotezy naukowej. W tym jednak przypadku ich zastosowanie jest niemożliwe, stąd ważną rolę w empirycznym potwierdzaniu odkrywanych praw odgrywa zebrany materiał statystyczny.
Wyróżniającą cechą ekonomii spośród nauk społecznych są szczególne możliwości formułowania i prezentowania i badanych przez nią praw oraz praktycznego wykorzystywania wynikającej z nich wiedzy. W przeciwieństwie bowiem do innych nauk społecznych np. socjologii, prawa ekonomiczne mogą zostać wyrażone w formie ilościowej, albowiem jesteśmy w stanie kwantyfikować czyli przedstawiać ilościowo interesujące nas zmienne. Dzięki tym szczególnym właściwościom możemy znając prawa ekonomiczne nie tylko przewidzieć, że jedno zdarzenie wywoła inne, ale można również z mniejszą lub większą dokładnością ustalić ilościowe relacje pomiędzy zmiennymi.
Ekonomia a inne nauki
Istnieje wiele ważnych dyscyplin naukowych, które uzupełniają i weryfikują teorie ekonomiczne, a także dostarczają niezbędnych narzędzi do przeprowadzania badań i analiz ekonomicznych. Pierwszą nich jest statystyka. Dostarcza ona metod i narzędzi opisu poszczególnych kategorii ekonomicznych, które umożliwiają przedstawienie rzeczywistość gospodarczą w formie liczb. Ma to olbrzymie znaczenie przy pomiarze natężenia różnych procesów i ich zmiany w czasie. Ekonomia korzysta także z dorobku logiki, z której zapożycza metody wnioskowania - indukcji i dedukcji. Kolejną nauką pomocniczą jest matematyka. Ekonomia wykorzystuje, bowiem formuły i funkcje matematyczne dla opisu analizowanego zjawiska oraz metody graficznej prezentacji określonych zależności.
Jako pomocne w studiowaniu problemów ekonomicznych wymienić można także takie nauki jak: prawo, nauki polityczne, informatyka, cybernetyka, socjologia, prakseologia itp. Z drugiej jednak strony nie należy zapominać, że ekonomia stanowi podstawę dla innych nauk np. ekonomik branżowych, zarządzania, marketingu, rachunkowości, finansów i innych.
OSOBLIWOŚCI EKONOMII
Ekonomia nie zdołała do tej pory ustalić takiej liczby praktycznie ważnych twierdzeń, która pod względem zdolności do wyjaśniania i przewidywania zjawisk pozwoliłaby jej konkurować z naukami przyrodniczymi. Ekonomiści nie mogą się pochwalić tak efektownymi osiągnięciami, jak przeszczep serca czy bomba atomowa. Odkryciem tak uniwersalnego prawa jak np. fizyczne prawo grawitacji. Co więcej, często spierają się publicznie o sprawy – wydawałoby się – podstawowe, co obserwatorowi każe wątpić w naukowy charakter ich zajęcia. Przyczyną tego są pewne specyficzne właściwości przedmiotu badań ekonomistów. Niektórym z nich przyjrzymy się bliżej.
W ekonomii znanym zjawiskiem jest, że sama procedura badawcza może wypłynąć na zachowanie jednostek lub grup. W związku z tym niekiedy twierdzi się, że wiedza zgromadzona przez ekonomistów nie opisuje normalnego zachowania gospodarujących ludzi. Tymczasem celem badania jest opis zachowań nie zdeformowanych żadnymi wpływami.
Klasycznym przykładem są tu kłopoty towarzyszące badaniom ankietowym. Badania te polegają one na zbieraniu informacji za pomocą wywiadów przeprowadzanych według pewnego, stałego schematu. Nawet jeśli przeprowadzający wywiad ma nawet odpowiednie kwalifikacje i nie zniekształca danych, nie ma pewności, czy zebrane informacje odzwierciedlają rzeczywiste poglądy pytanych. Po pierwsze, udzielający odpowiedzi mogą uważać, że od tego, co powiedzą, zależą ważne dla niego sprawy i może ich to skłaniać do odpowiedzi innej niż udzielana normalnie. Np. robotnik, który nie jest przekonany o zasadności strajku, może go poprzeć, licząc na przyczynienie się w ten sposób do podwyżki płac.
Po drugie, w trakcie badania, ankietowany może uznać, że na pewne sprawy, których dotyczy pytanie, wypada mieć wyrobioną opinię. Może to sprawić, że z przekonaniem udzieli odpowiedzi na pytania, nad którymi do tej pory się nie zastanawiał np. zabierając głos w sprawie pożądanej wysokości deficytu budżetowego
Po trzecie, respondent może nie ujawniać prawdy o swoich przekonaniach lub zachowaniach, gdyż obawia się użycia informacji przekazanej w trakcie wywiadu przeciwko sobie. Np. bezrobotni niechętnie przyznają się do podejmowania nielegalnej pracy.
Prawdziwość ustaleń ekonomii bywa podawana w wątpliwość także dlatego, że rozwój nauk ekonomicznych i opublikowanie wyników badań mogą wpływać na zmianę ludzkich zachowań. Dobrym przykładem takich kłopotów jest zjawisko „ samo obalających się prognoz „. Ekonomiczne analizy stanu gospodarki amerykańskiej doprowadziły do opinii, że w 1974 r w USA nastąpił ogólny spadek produkcji i bezrobocia. Wiedząc to, przemysłowcy zawczasu obniżyli ceny wielu produktów, Popyt na te towary wzrósł, co stworzyło dobre perspektywy zbytu dla wszystkich producentów. W efekcie przepowiedziana przez ekonomistów recesja nie nastąpiła.
Innym interesującym zjawiskiem są tzw. samo sprawdzające się prognozy. Jeżeli np. odpowiedzialny za stan gospodarki urząd ogłosi, że na podstawie posiadanej wiedzy o stanie gospodarki przewiduje wzrost ogólnego poziomu cen o powiedzmy 10%, jest prawie pewne, że prognoza ta w dzisiejszym świecie sprawdzi się, co do joty. Na informację o przewidywanym wzroście cen, a zatem również kosztów utrzymania zareagują przedstawiciele związków zawodowych domagając się rekompensującego wzrostu płac. Przedstawiciele emerytów zażądają stosownej podwyżki emerytur, banki wkalkulują przewidywaną stopę wzrostu cen w pobierane od udzielanego kredytu odsetki. W rezultacie automatycznie wzrosną koszty prowadzenia wszelkiej działalności gospodarczej a w ostatecznym efekcie wzrośnie ogólny poziom cen.
Opisane problemy z pewnością nie ułatwiają pracy ekonomistom badającym gospodarkę. Nie oznacza to jednak, że staje się ona w ogóle niemożliwa. Znając bowiem pewne prawa postępowania ludzi, można przy formułowaniu wyników przewidzieć i uwzględnić zmiany ich zachowań zachodzące pod wpływem badania.
Doświadczenie
W przeciwieństwie do innych nauk ścisłych, ekonomia ma ograniczoną możliwość wykorzystywania do swoich celów doświadczeń. Eksperyment polega na celowej zmianie pewnych cech badanego zjawiska w celu sprawdzenia ich związków z innymi cechami (skutkami). Jest on podstawą wielu hipotez, teorii i praw. Jednak specyficzne właściwości przedmiotu badań ekonomii wykluczają możliwość szerokiego stosowania doświadczeń. Przeprowadzenie doświadczenia wymaga:
wyłonienia i nazwania analizowanych cech zjawiska ( przyczyny i skutki )
możliwości kierowania zmianami przyczyn
dostatecznie częstej powtarzalności zdarzeń spowodowanych zmianami przyczyn
W przypadku nauk ekonomicznych warunki te są szczególnie trudne do zachowania. Jednak rola doświadczenia stale wzrasta, czego dowodem jest powstanie w II połowie XX wieku tzw. ekonomii eksperymentalnej. Posługując się wybranymi, chętnymi osobami symuluje się zachowania gospodarcze ludzi.
Niekiedy doświadczenie można zastąpić porównaniem wyniku wielu obserwacji, wykrywając okoliczności pierwszoplanowe dla rozwoju badanego zjawiska.
Błędy wnioskowania
Kolejną osobliwością ekonomii są popełniane niekiedy błędy wnioskowania. Często popełniany jest błąd logiczny post hoc ergo propter hoc. Polega on na traktowaniu zjawiska późniejszego jako bezwzględnego skutku zjawiska wcześniejszego. Ponieważ fakt, że zjawisko A wystąpiło przed zjawiskiem B, niekoniecznie i nie zawsze musi oznaczać, że zjawisko A jest przyczyną zjawiska B, wnioskowanie „po czymś oznacza z powodu czegoś„ może być niekiedy równoznaczne z popełnianiem wyżej wymienionego błędu logicznego.
Inny podobnego typu błąd polega na nie uwzględnianiu w rozumowaniu faktu, że analizowane zjawisko może mieć więcej niż tylko jedną przyczynę. Przykładem tego typy błędu logicznego jest wnioskowanie, że Floryda, jest zapewne najbardziej niezdrowym i nieprzychylnym człowiekowi Stanem, bowiem charakteryzuje ją najwyższa stopa umieralności w całych Stanach Zjednoczonych.
Czy błędów wnioskowania można uniknąć, gromadząc większe ilości danych liczbowych? Otóż nie. Gdybyśmy nawet dysponowali statystyką umieralności za tysiąc lat i tak na tej tylko podstawie nie moglibyśmy orzec, dlaczego stopa zgonów na Florydzie jest tak wysoka. Powinniśmy natomiast przeprowadzić skrupulatną analizę i przyjąć, że „inne rzeczy„ poza samym tylko zamieszkaniem na Florydzie są bez zmian. Musielibyśmy utrzymać na niezmienionym poziomie takie „ inne” czynniki jak: rozkład wieku mieszkańców w każdym stanie, albo wprowadzić odpowiednią ich korektę. Dopiero po skorygowaniu liczb tyczących umieralności ze względu na rozkład ludności wedle wieku, płci, uprzedniego narażenia na różne zagrożenia zdrowia oraz inne tego rodzaju czynniki, możemy się przekonać, czy Floryda jest miejscem zamieszkania zdrowym, czy też niebezpiecznym dla człowieka.
Błąd założenia
Popełniany jest wówczas, gdy to co uważane jest za prawdzie w odniesieniu do części jakiejś większej całości, z tej wyłącznie przyczyny uznawane jest za nieuchronnie obowiązujące w stosunku do całości:
Oto parę przykładów, które mogą zaskoczyć osoby popełniające błąd założenia:
Jeżeli pojedynczy rolnik pracuje w danym okresie więcej i wyprodukuje więcej aniżeli w okresie ubiegłym, jego sprzedaż wzrośnie, a zatem powinny z tego tytułu wzrosnąć również jego dochody.Jeżeli jednak wszyscy rolnicy pracują efektywniej lub sprzyja im przyroda, i osiągną wyższe niż ubiegłoroczne plony i zbiory, jest bardzo prawdopodobne, że łączne dochody z gospodarstw rolnych nie wzrosną, lecz wskutek „klęski urodzaju „spadną.
Pojedyncza firma może prowadzić działalność gospodarczą nawet wówczas, gdy jej przychody nie pokrywają w pełni poniesionych kosztów. Jest to niemożliwe w odniesieniu do wszystkich firm wytwarzających dany produkt
Kolejnym błędem jest rozumowanie, że jeśli coś jest uważane przez wszystkich za prawdę, to jest to rzeczywiście prawdziwe. Za przykład może tu posłużyć twierdzenie:„ Wszyscy w Polsce wiedzą, że żądania płacowe wysuwane przez związki zawodowe są uczciwe i nie są nadmierne. Związki zawodowe domagają się jedynie tego, co się ich członkom słuszne się należy„. Chociaż teza taka może być wygłaszana nawet przez przeważającą część opinii publicznej, to wypowiedziach tych nie ma uzasadniających je faktów.
Ostatnim popełnianym błędem jest uznawanie zbieżności w czasie za związek przyczynowo skutkowy. Np. „od czasu wyborów nowego rządu w Polsce wzrosły kursy na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych„. Wzrost kursów akcji był zbieżny z wybraniem nowego rządu, ale nie musiało to wpłynąć na kursy akcji. Popełniony tu błąd polega na tym, że za przyczynę pewnego zjawiska traktujemy inne wydarzenie lub zjawisko, które wystąpiło w tym samym czasie.
Teoria jest podstawowym narzędziem porządkowania faktów. Ale nawet w tak zwanych ścisłych naukach fizycznych to, w jaki sposób postrzegamy obserwowane fakty, zawiera subiektywizm badacza.
Ludzie zaangażowani w badania, poza wiedzą specjalistyczną, ekonomiczną, posiadają również wiedzę ogólną, o charakterze światopoglądowym. Wiedza ta oraz doświadczenie życiowe kształtuje ich system wartości, to, co uważają oni za ważne i godne wspierania oraz ochrony. Te cechy badaczy, w szczególności wyznawany przez nich system wartości, wpływa na sposób postrzegania otaczającej rzeczywistości, na to np., jakie czynniki w życiu ekonomicznym w ogóle, czy też w obszarze prowadzonych badań uznają oni za ważne. Wpływa to na przebieg badań i na interpretację ich wyników.
Subiektywizm powoduje, że proces uogólniania poglądów ekonomistów na określone zagadnienia może trwać długo a ponadto te same zjawiska i zachodzące między nimi związki mogą być przez różnych badaczy postrzegane i interpretowane w diametralnie odmienny sposób. Jest to jedna z istotnych przyczyn istnienia w obrębie współczesnej ekonomii tak wielu różnych szkół i nurtów.
Na zakończenie należy zwrócić uwagę na ważną cechę odkrywanych i formułowanych przez ekonomię zależności i prawidłowości w sferze działalności gospodarczej. Prawidłowości te ujawniają się jako pewna dominanta w masie zjawisk, zdarzeń. Np. ogólną zasadą jest, że w czasie złej koniunktury ludzie kupują mniej samochodów. Nie oznacza to jednak, że przysłowiowy „ Kowalski „ nie kupi sobie w tym okresie 3 nowych aut. Badania empiryczne jednak dowodzą, że w czasie recesji faktycznie spada sprzedaż samochodów. To jest właśnie wyrazem działania prawidłowości ekonomicznych.
Klauzula ceteris paribus
Teorie ekonomiczne operują pewnymi założeniami upraszczającymi rzeczywistość. Niezwykła złożoność rzeczywistości gospodarczej sprawia bowiem, że badając zachodzące w niej zjawiska musimy uciekać się do znacznych uproszczeń. Opisanie rzeczywistości gospodarczej i stworzenie jej syntetycznego obrazu polega na wyodrębnieniu najistotniejszych elementów procesu gospodarczego oraz pominięciu zbędnych szczegółów. Postępowanie takie nosi nazwę abstrakcji teoretycznej.
Jeżeli nawet pominiemy uwarunkowania społeczne, polityczne, techniczne i inne zjawisk i procesów ekonomicznych, to i tak rzeczywistość ekonomiczna będzie niezmiernie złożona. W gospodarce działa tysiące przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, gospodarka narodowa powiązana jest z gospodarkami innych krajów. Wszystko to powoduje, że zjawiska i procesy ekonomiczne są wzajemnie tak powiązane, splecione, że nie jest możliwe wyizolowanie interesujących nas czynników i poddanie ich kontrolowanemu eksperymentowi. W naukach ekonomicznych nie ma możliwości przeprowadzenia takiego eksperymentu. Ekonomista może jedynie na podstawie posiadanej wiedzy ekonomicznej i na podstawie obserwacji faktów uznać, że dane czynniki są najważniejsze dla wyjaśnienia interesującego go zagadnienia. Podejmuje, zatem ich badanie zakładając, że inne czynniki są stałe tzn. nie mają wpływu na te, które są przedmiotem jego zainteresowania. Jest to tzw. klauzula ceteris paribus. To łacińskie wyrażenie -odpowiadające mniej więcej polskiemu „ przy innych warunkach nie zmienionych „ -oznacza następujące postępowanie badawcze:, jeśli w sytuacji, gdy jakaś wielkość określana jest przez kilka czynników, chcemy uchwycić zależność między jej zmianami a zmianami tylko jednego z tych czynników, to przyjmujemy, że wszystkie pozostałe czynniki nie zmieniają się, a zatem nie oddziałuje w tym samym momencie na interesującą nas zmienną.
Twierdzenia, prawa i teorie ekonomii są prawdziwe jedynie w założonych przez badacza warunkach, w innych przestają obowiązywać. Upraszczają zatem analizowane problemy. Stąd też bardzo ważną przy poznawaniu rozmaitych teorii jest analiza przesłanek, na których są one oparte a zwłaszcza założeń upraszczających. Stąd szerokie zastosowanie ma zasada „ ceteris paribus”. Pozwala ona wyeksponować i przeanalizować wpływ jednego lub kilku najważniejszych czynników określających daną zmienną bądź też dane zjawisko przy pominięciu innych, mniej istotnych determinant. Np. ogólną zasadą (zwaną prawem popytu) jest fakt, że przy wzroście ceny, ceteris paribus, wielkość zapotrzebowania na ten towar spada. Tak sformułowana zależność jest bardzo wiarygodna, gdyż pomija jednoczesny wpływ na popyt takich zmiennych jak: dochody, którymi dysponują osoby kupujące ten towar, indywidualne gusta i preferencje tych osób, ich ilość itp.
Przyjęte w badaniach założenia muszą być konsekwentne, dopasowanie do siebie, i jak najbliżej odpowiadające praktyce. Poza tym analizowane zależności, choć zaobserwowane z przeszłości muszą być możliwe do przeniesienia do stanu obecnego i w przyszłość. Jednak należy zdawać sobie sprawę z faktu, że w praktyce decydującą rolę wciąż odgrywają elementy rozumowania jakościowego, opartego na sztuce i intuicji analityka.
Założenia powinny być zatem wiarygodne i najbardziej jak to tylko możliwe oczyszczone z pozytywnego czy subiektywnego podejścia do zjawiska. Czy jednak zasada, ceteris paribus może być zawsze zachowana?
Jeden z najbardziej powszechnych przykładów niemożności zachowania bez zmian „ pozostałych elementów” występuje w związku z logicznym błędem post hoc.
Jeżeli zjawisko A zaobserwowano przed zjawiskiem B, nie ma podstaw uważać, że zjawisko A jest przyczyną zjawiska B. Wnioskowanie, że „po czymś„ oznacza „ z powodu czegoś „ jest równoznaczne z popadaniem w błąd logiczny post hoc.
W praktyce, przy gromadzeniu dla celów badawczych większych ilości danych błędu tego nie da się uniknąć.
Dostarczając wiedzy o otaczających nas zjawiskach i procesach i wskazując drogi rozwiązywania zaistniałych problemów, ekonomia pełni szereg funkcji.
Przede wszystkim, jak każda nauka, ekonomia pełni funkcję poznawczą. Dostarcza wiedzy o współzależnościach zachodzących w procesie gospodarowania, ich przyczynach i skutkach. Odsłania przy tym mechanizmy rozwiązywania wielu problemów społecznych, przybliża zjawiska dotyczące każdego indywidualnie i wszystkich
Celem ekonomii jest uzyskanie prawdziwej wiedzy, czyli wiedzy zgodnej z rzeczywistością, która znajduje również zastosowanie praktyczne. Pojawia się zatem funkcja aplikacyjna. Polega ona na dostarczaniu wskazówek przydatnych w praktycznych działaniach i formach aktywności gospodarczej. Ułatwia to podejmowanie decyzji a zatem oddziałuje na przebieg procesów gospodarczych.
Nie wszystkie jednak wskazówki są w rzeczywistości gospodarczej wykorzystywane. Pomimo to nie można niedoceniać funkcji prognozowania, jaką spełnia ekonomia. Na podstawie prowadzonych analiz i obserwacji ekonomiści wyciągają wnioski w celu formułowania hipotez dotyczących przyszłych warunków gospodarowania, trendów i stanów w gospodarce. Umożliwia to przeciwdziałanie niektórym poważnym problemom lub łagodzenie przyszłych skutków obecnej aktywności.
Oczywiście z funkcją aplikacyjną ściśle związana jest również funkcja prakseologiczna. Polega ona na świadomym wykorzystywaniu poznanych przez ekonomię prawidłowości dla „sterowania„ rzeczywistością gospodarczą. W skali globalnej funkcja ta przejawia się poprzez oddziaływanie teorii ekonomicznych na politykę gospodarczą rządu.
Na treść wyżej opisanych funkcji ekonomii wpływ wywierają dwa odmienne w podejściu do problematyki gospodarczej stanowiska – normatywne i pozytywne.
Ekonomia normatywna i pozytywna
We współczesnej ekonomii wyróżnia się dwa podejścia do procesu analizy: opisowy ( pozytywny) oraz wartościujący ( normatywny).
Ekonomia normatywna oznacza wartościowanie zaobserwowanych zależności ekonomicznych, ich interpretację i oceny. Chodzi tu o ustalenie norm, zasad, którym powinny odpowiadać zjawiska i procesy ekonomiczne. Ponieważ poglądy wielu ekonomistów są nie rzadko skrajnie odmienne, postulaty pożądanych kierunków polityki gospodarczej również często wyraźnie odbiegają od siebie. W makroekonomii np. jest to uzależnione od przyjętego za podstawę nurtu ekonomii: klasycznego czy keynesowskiego. Stąd też jedni ekonomiści opowiadają się za brakiem ingerencji państwa w mechanizmy rynkowe, inni zaś podważają zasadność tego rodzaju koncepcji jako podstawy polityki ekonomicznej.
Przy formułowaniu pozytywnych hipotez wychodzi się z etycznych przesłanek, z subiektywnego pojmowania sprawiedliwości społecznej. Przykładem może być tu problem opodatkowania ludności. Kwestia sprawiedliwości społecznej może tu być rozmaicie pojmowana. Dla niektórych osób sprawiedliwe wydaje się jednakowe opodatkowanie każdego, bez względu na wysokość uzyskiwanych dochodów (podatek liniowy). Inni zaś za sprawiedliwe społecznie uważają wyższe opodatkowanie wyższych dochodów.
Ekonomia pozytywna oznacza bezinterpretacyjny opis otaczającej rzeczywistości gospodarczej. Zajmuje się zatem światem takim jaki jest, a nie takim jakim powinien być. Przedmiotem jej analizy są faktyczne ( pozytywne i negatywne) konsekwencje zmian warunków ekonomicznych i ustalenie ich wpływu na efektywność gospodarowania. Ekonomia pozytywna nie wydaje sądów wartościujących, ani w żaden inny sposób nie interpretuje dokonanych obserwacji. Przedstawia wyłącznie rzeczywiste fakty występujące między nimi zależności przyczyny różnego rodzaju zdarzeń i ich skutki i dlatego możemy tę wiedzę wykorzystywać. Największe zastosowanie znajduje ekonomia pozytywna przy budowie uproszczonych obrazów naszej rzeczywistości gospodarczej zwanych modelami ekonomicznymi.
Realizując funkcję poznawczą, aplikacyjną, ekonomia bada i odkrywa prawa ekonomiczne, by można było robić z nich użytek. Najlepszym możliwym użytkiem z praw ekonomicznych są tworzone przy ich pomocy teorie ekonomiczne i budowane na ich podstawie modele ekonomiczne
MODELE EKONOMICZNE
Analizując np. problem wyboru ekonomicznego, sprowadzamy otaczającą nas rzeczywistość do dwóch możliwych do wytworzenia dóbr. Analizując zjawisko np. popytu rynkowego czy podaży rynkowej ze wszystkich możliwych określających je czynników wybieramy te, które uważamy za istotne pomijamy natomiast te, które w naszym przekonaniu nie odgrywają żadnej lub niewielką rolę. Analizując fenomen rynku upraszczamy świat do zjawiska popytu i podaży i występujących między nimi współzależności.
Założenia upraszczające przyjmuje się m.in. po to, aby otaczający nas świat jako całość, jego elementy składowe oraz występujące między nimi związki i zależności uchwycić i przedstawić w bardziej skondensowanej a zatem lepiej dostrzegalnej postaci. Ten uproszczony obraz świata zachodzących pomiędzy jego elementami składowymi związków, to tzw. model ekonomiczny .
Ułatwia on wykrycie najistotniejszych zależności, które w rzeczywistości są dużo bardziej skomplikowane. Modele mogą być przedstawiane w postaci twierdzeń słownych i tablic, najczęściej jednak ujmuje się je w postaci równań algebraicznych i i ilustrujących je wykresów geometrycznych. Obok tego modele gospodarcze mogą być przedstawione w postaci cybernetycznej np. model ruchu okrężnego dóbr i płatności w gospodarce rynkowej. Często modele cybernetyczne połączone są z matematycznymi.
Modelowanie polega zatem na opisywaniu z pewnego, interesującego nas, punktu widzenia procesów ekonomicznych i:
przewidywaniu ich konsekwencji ( modele prognostyczne )
wskazaniu ogólnych, racjonalnych rozwiązań w konkretnych warunkach ( modele decyzyjne )
Skuteczność czy raczej trafność takiego modelowania, zależy od dokładności przyjętych założeń, możliwości pozyskania jak najdokładniejszych danych liczbowych i od wielu innych czynników.
Oczywiście modele są uproszczonym opisem zjawiska, choć jest to niezbędne dla zrozumienia dość zawiłych, na pierwszy rzut oka, zależności zachodzących w gospodarce. Rozszerzanie analizy o kolejne elementy prowadzi do skomplikowania modelu. W zamian jednak, otrzymuje się bardziej wiarygodną prognozę lub dokonuje bardziej racjonalnych decyzji.
Budowa modeli przebiega w kilku etapach:
wybór zestawu zmiennych objaśniających
wybór analitycznej postaci zależności
estymacja parametrów
weryfikacja modelu
Listę najważniejszych czynników określających przebieg modelowego procesu sporządzamy na podstawie teorii i obserwacji, przy uwzględnieniu zasobu dostępnych danych.
Wśród zmiennych występujących w modelach ekonomicznych można np. wyodrębnić ich dwie grupy: zmienne w postaci zasobów i zmienne w postaci strumieni.
Zasoby przedstawiają wartości pewnych wielkości ekonomicznych w danym momencie ( stan czegoś w danym momencie) np. wartość majątku firmy na konkretny dzień. Strumienie zaś wyrażają wartość, wartości pewnych wielkości ekonomicznych w jakimś okresie, np. wydatki gospodarstwa domowego w ciągu miesiąca itp.
Inny podział zmiennych, z którymi spotykamy się dość często, to ich podział na endogeniczne i egzogeniczne.
Zmienne endogeniczne to zmienne określone w ramach danego modelu, czyli zmienne, których wartości możemy określić na podstawie zależności między elementami modelu. Z kolei zmienne egzogeniczne to zmienne determinowane przez czynniki zewnętrzne w stosunku do modelu, czyli zmienne, których wartości możemy traktować jako dane i nie wynikające z przedstawionych w modelu współzależności.
W modelach ekonomicznych istotną rolę odgrywają zależności między zmiennymi. Zasadnicze znaczenie wśród nich mają zależności o charakterze funkcjnym, w których jedna zmienna określa drugą. Np. wielkość produkcji danego dobra zależy od liczby ludzi zatrudnionych przy jego wytwarzaniu. Poza tym występują również zależności o charakterze definicyjnym zwane tożsamościami, w przypadku których jedną zmienną określa się w kategoriach innych zmiennych. Przyjmujemy np., że dochód danego społeczeństwa obejmuje część wydatkowaną na bieżącą konsumpcję oraz część oszczędzaną. Tego typu zależności są prawdzie z definicji i nie muszą być poddawane weryfikacji.
Liczb zmiennych w modelu ekonomicznym i występujących między nimi zależności może być bardzo różna. Modele złożone, w których przyjmuje się niewiele założeń upraszczających, charakteryzują się dużą liczbą zmiennych i zależności między nimi. Prostsze modele, z niewielką liczbą zmiennych i zależności między nimi prezentowane są często graficznie, co ułatwia zrozumienie charakteru zależności.
Wiedza teoretyczna i wstępna analiza danych pozwalają wybrać właściwą matematyczną postać zależności.
Wprowadzając dane do modelu i stosując odpowiednie wzory, obliczamy parametry strukturalne modelu wyrażające wpływ zmiennych objaśniających na zmienną objaśnianą oraz miary „ dobroci „ modelu.
Następnym etapem jest weryfikacja modelu tzn. ocena zgodności teoretycznych (odczytywanych z modelu) wartości zmiennej objaśnianej z wartościami rzeczywistymi, ocena stabilności struktury modelu itd. Gdy wyniki weryfikacji nie są zadawalające, trzeba model poprawić lub zastąpić go innym.
Model spełniający określone kryteria dokładności można wykorzystać do:
analizy zależności między zmiennymi
badania efekt hipotetycznych zmian zmiennych niezależnych (tzw. symulacja )
wyznaczania przyszłych wartości zmiennej objaśnianej ( prognoza )
Szczegółowe zasady budowy, weryfikacji i wykorzystania modeli ekonometrycznych opisuje ekonometria.
Na zakończenie zastanówmy się, na czym polega związek między obserwacją gospodarki a modelami ekonomicznymi.
Otóż, po pierwsze, obserwacja ujawnia związki pomiędzy analizowanymi zjawiskami ( zmiennymi), co ułatwia skonstruowanie modelu. Nie znając polskiej gospodarki z końca lat 80 – tych, nie potrafilibyśmy zaproponować wyjaśnienia zachodzących w niej zmian wolnorynkowych
Po drugie, obserwacja umożliwia empiryczne sprawdzenie modelu.
Interesująca nas zależność nie jest przy tym jednostronna. Wyniki obserwacji zależą także od założeń teoretycznych czynionych przez obserwatora. Dokonując selekcji wyników obserwacji na istotne, czyli takie, którymi warto się zajmować, i nieistotne, czyli godne pominięcia, ekonomiści często posługują się teoretycznymi modelami, w których prawdziwość wierzą. Obserwator gospodarki pozbawiony jakiejkolwiek teorii stanąłby bezradny w obliczu ogromnej ilości korelacji zmiennych ekonomicznych.
Na zakończenie omawiania metod ekonomii przypomnijmy, w jaki sposób od wielkiego zbiorowiska chaotycznych danych przechodzi się do praw teorii i modeli ekonomicznych, na których potem polegają prowadzący politykę gospodarczą nasi liderzy polityczni. Ekonomia postępuje tak, jak każda nauka ewolucyjna: przygląda się danym, formułuje hipotezy oraz je weryfikuje i dochodzi do niełatwego niekiedy uzgodnienia, w jaki sposób funkcjonuje gospodarka lub jej fragment.
MIKROEKONOMIA I MAKROEKONOMIA
Do lat 30- tych XX w. wśród ekonomistów panowało powszechne przekonanie, że prawa ekonomiczne, określające zachowanie się gospodarstwa domowego, przedsiębiorstwa czy też całego kraju są identyczne. Po raz pierwszy Polak Kalecki i Anglik Keynes pokazali, że wcale tak być nie musi. Np. zwiększanie oszczędności w skali firmy czy gospodarstwa domowego, może wywołać ich spadek w skali całej gospodarki zjawisko to nosi nazwę paradoksu oszczędzania. Czasami mamy, zatem w ekonomii do czynienia z innymi prawami rządzącymi jednostką i innymi rządzącymi całym społeczeństwem. W ten sposób powstał konieczność osobnego traktowania makroekonomii i mikroekonomii oraz – w pewnych granicach – oddzielania ich od siebie.
Współczesna ekonomia dzieli się więc, na dwa podstawowe działy: mikroekonomię i makroekonomię, przy czym podział ten dotyczy nie tyle samego przedmiotu, ile sposobu prowadzonej analizy oraz stosowanych narzędzi. Te same kategorie ekonomiczne mogą, bowiem być problemem mikro – i makroekonomii. Przykładem mogą tu posłużyć, np. kwestie inwestycji, przy których analiza w skali mikro zajmować się będzie tym problemem w skali przedsiębiorstwa produkcyjnego lub, co najwyżej gałęzi, natomiast analiza w skali makro dotyczyć będzie sumy wszystkich nakładów inwestycyjnych w wymiarze całego kraju.
Z powyższego wynika, że ten sam proces lub ta sama kategoria ekonomiczna może być rozpatrywana bądź z indywidualnego bądź też z globalnego punktu widzenia. Dlatego też tak ważna jest znajomość globalnego obrazu analizowanego problemu (makroekonomia) oraz jego szczegółów (mikroekonomia).
Mikroekonomia zajmuje się badaniem poszczególnych elementów całej gospodarki: analizując siły określające ceny, wielkość produkcji, wysokość płac, zysków, stopy procentowej itd. na poszczególnych rynkach a także formy i zasadność ingerencji państwa w analizowane procesy rynkowe. W praktyce zatem, mikroekonomia analizuje postępowanie gospodarujących jednostek czyli gospodarstw domowych i przedsiębiorstw – nabywców i sprzedawców ich funkcjonowanie na rynkach towarów i usług i rynkach czynników produkcji oraz ekonomiczne skutki tego postępowania. Efektem badań ekonomii w tej dziedzinie są prawa teorie i budowane w oparciu o nie mikroekonomiczne modele gospodarcze
Makroekonomii bada gospodarkę jako całość, kładąc przy tym nacisk na zachodzące w niej współzależności. Przedmiotem jej analizy są tzw. agregaty, czyli sumarycznie traktowane wielkości mikroekonomiczne dotyczące całej gospodarki np. zatrudnienie, produkcja globalna, dochód narodowy, konsumpcja, ogólny poziom cen itp. Efektem jej badań są formułowane przez nią prawa i teorie makroekonomiczne stanowiące podstawy budowy makroekonomicznych modeli gospodarki.
W praktyce niektórzy ekonomiści specjalizują się w jeszcze wężej określonych dziedzinach ekonomii np. ekonomice pracy, polityce pieniężnej czy podatkowej. Niezbędna jest jednak do tego przedstawiana przez nas w tym podręczniku wiedza czy to z zakresu mikro czy makroekonomii.
PODSUMOWANIWE
Na zakończenie spróbujmy podsumować zdobytą dotychczas wiedzę na temat przedmiotu ekonomii oto parę powszechnie stosowanych definicji.
Ekonomia to nauka, która bada w jaki sposób istoty ludzkie organizują swoje działania w sferze bieżącej i przyszłej konsumpcji i produkcji co z tego wynika
Ekonomia to nauka która bada działalność ludzką w sferze produkcji podziału wymiany i konsumpcji w celu wykrycia i sformułowania prawidłowości i praw rządzących tymi procesami.
Ekonomia to nauka ,która bada ona w jaki sposób pojedyncze jednostki oraz całe społeczeństwa ludzkie kierują (alokują) ograniczone ilości czynników wytwórczych (ziemie, praca, kapitał ) do różnych możliwych zastosowań , w jakich proporcjach łączą je ze sobą, aby wytwarzać uzyskać z nich najwięcej korzyści np. najwięcej najbardziej potrzebnych im dóbr oraz jak decydują o ich podziale między swoich członków .
Ekonomia to nauka o pieniądzu, cenach, kosztach stopie procentowej, kapitale i bogactwie
Ekonomia to nauka analizująca procesy i prawidłowości zmian w całości gospodarki – tendencje cen, produkcji, zatrudnienia a w momencie, gdy zostaną one zrozumiane i przeanalizowane, pomaga rządowi w kształtowaniu polityki gospodarczej
.
Trzy pierwsze definicje kładą nacisk na społeczny charakter ekonomii. Podkreślają, że przedmiotem zainteresowania ekonomii jest ograniczoność zasobów czynników wytwórczych i gospodarowanie jako jego konsekwencja. Gospodarowanie jest bowiem procesem społecznym i stanowi splot powtarzalnych się działań ludzkich. we wszystkich wymienionych definicjach podkreśla się że ekonomia jest nauką Zadaniem nauki jest ich opis i wykrywanie prawidłowości i praw rządzących badaną przez nią dyscypliną. Czwarta definicja kładzie nacisk nie tyle na określające przedmiot ekonomii zjawiska, ile na stosowane przez ekonomię narzędzia Piąta zwraca uwagę na przedmiot ekonomii, ale również zwraca naszą uwagę na możliwości jej wykorzystana w procesach podejmowania decyzji.
Z zaprezentowanego tu spektrum definicji można dojść do ogólnej konkluzji, że ekonomia zajmuje się człowiekiem jego działalnością w sferze produkcji podziału wymiany i konsumpcją oraz widocznymi wymiernymi skutkami tej działalności. Przedmiot zainteresowania ekonomii ujęty jest w jej definicjach. Jednak, ogólnie rzecz ujmując, istnienie badanych przez ekonomię praw ekonomicznych wynika z zachowań jednostek i grup społecznych w warunkach powszechnego zjawiska rzadkości, czyli ograniczoności możliwych do uzyskania z danej ilości zasobów dóbr w konfrontacji z nieograniczonymi potrzebami ludzkimi. Rzadkość może być interpretowana na dwa sposoby. Po pierwsze jest ona faktem wynikającym z tego, że służące zaspokojeniu ludzkich potrzeb dobra nie występują w ilościach na tyle dużych, aby każdy mógł posiadać pożądane ilości. Rzadkość może być również interpretowana jako luka między tym, co ludzie chcieliby posiadać, a aktualnymi możliwościami wytworzenia tej ilości dóbr. Inaczej mówiąc jest to względny niedobór wynikający z ograniczonej w danym momencie ilości czynników wytwórczych w stosunku do nieograniczonych w praktyce potrzeb ludzkich. W tej sytuacji pojawia się konieczności gospodarowania czyli dokonywania wyborów: do realizacji jakich celów, w jaki sposób oraz do realizacji czyich celów używać ograniczone środki. W efekcie tej ograniczoności każde społeczeństwo musi rozstrzygać:
- co produkować ? ( ile jakich dóbr i usług, w jakich ilościach należy wytwarzać ? Kiedy je produkować? Czy więcej produkować dóbr konsumpcyjnych czy inwestycyjnych i jakie będą tego konsekwencje?)
jak produkować ? (przy zastosowaniu jakich metod i technik produkcji ? Kto powinien je produkować, czyje zasoby wykorzystywać? Np. czy wytwarzać energię z ropy naftowej z wody czy też węgla?)
dla kogo produkować ? (jakie będą zasady podziału tego co zostało wytworzone między członków społeczeństwa ? Podział dóbr i usług, uzależniony jest od dystrybucji dochodów i majątku – ludzi bogatszych stać na większą konsumpcję aniżeli biednych. Z kolei podział dochodów wynika z zatrudnienia czynników wytwórczych, czyli zależy od płatności na rzecz ich właścicieli.
Sposób, w jaki społeczeństwo ludzkie rozwiązuje te trzy fundamentalne problemy stanowi główny przedmiot zainteresowania ekonomii. Zwróćmy jednak uwagę, że choć organizacja procesów produkcji podziału wymiany i konsumpcji jest w każdej gospodarce odmienna, każde społeczeństwo jednak musi jednak rozwiązać problemy alokacji czynników wytwórczych, dystrybucji dochodu w społeczeństwie itp., czyli odpowiedzieć na postawione powyżej pytania.
Rozwijając te myśli można stwierdzić, że ekonomia jest dyscypliną zajmującą się teoretyczną analizą kategorii i zjawisk ekonomicznych, wynikających z potrzeby oszczędnego i efektywnego wykorzystywania oraz z potrzeby alokacji ograniczonych, stojących do dyspozycji zasobów w celu jak najpełniejszego zaspokojenia konkurujących ze sobą ludzkich potrzeb.
W związku z powyższymi uwagami możemy przeformułować definicję ekonomii do następującej postaci
„ Ekonomia jest nauką społeczną; badającą problemy, w obliczu których stają społeczeństwa na skutek tego, że jednostki chcą konsumować więcej dóbr i usług, niż ich mają do swojej dyspozycji, co stwarza problem względnego niedoboru. Potrzeby są na ogół nieograniczone i wyraźnie nienasycone, podczas gdy środki na ich zaspokojenie są ograniczone. Ażeby stawić czoło problemowi niedoboru, potrzebny jest społeczny mechanizm dzielenia tych ograniczonych zasobów między nieograniczone warianty. „5
Z historycznego punktu widzenia, do rozwiązywania tych problemów stosowano cztery mechanizmy.6
Najdawniejszym z nich jest przemoc, która istniała już w niektórych pierwotnych społeczeństwach i jest wciąż stosowana obecnie ( przykładami z lat 90 – tych są Somalia i Bośnia ).
Kolejnym jest tradycja, zgodnie, z którą przywiązuje się dużą wagę do utartych sposób alokacji zasobów. Wraz z postępem cywilizacji pojawił się nowy społeczny mechanizm alokacji, mianowicie władza instytucji kościelnych i państwowych.
Najczęściej występująca obecnie społeczną formą alokacji zasobów jest oparty na wymianie towarowo-pieniężnej rynek, Instytucja rozwijała się nieustannie stając się we współczesnym świecie głównym mechanizmem alokacyjnym.
Mechanizmy te nie wykluczają się wzajemnie ani też ich działanie w badanych społecznościach nie następowało w podanej wyżej kolejności. Nowoczesne społeczeństwa rynkowe nadal posługują się siłą, tradycją i władzą, tak jak rynkami. We wczesnych latach XX wieku pewna liczba społeczeństw przestawiła się na centralne planowanie, z którym związana była alokacja pod kontrolą państwa. Od niedawna, społeczeństwa te zwracają się bardziej ku rynkom i stosowaniu przymusu.
Bez względu na to, jaki mechanizm alokuje w społeczeństwie czynniki wytwórcze, ich ograniczoność wymaga pozostawienia pewnych potrzeb bez zaspokojenia. W ten sposób kwestie równości, sprawiedliwości społecznej, słuszności również są problemami, które ekonomia stara się rozwiązać w sposób optymalny.
Gospodarowanie jako proces społeczny wymaga, by społeczeństwo powołało do życia rozmaite instytucje społeczne ( np. polityczne, prawne), wywierające wpływ na proces gospodarowania. Na przykład rozwój prawa oraz instytucji zapewniających jego przestrzeganie stabilizuje warunki gospodarowania. Rolą ekonomii jest dokonywanie klasyfikacji rozmaitych form oraz instytucji powstałych w tym procesie.
Obiektywizm ten ma jednak swą specyfikę, odróżniającą go od innych. Prawa natury działają zgodnie z regułą Jeżeli A to B. (Jeśli rzucimy w górę kamień to z całą pewnością, po czasie t, spadnie on na Ziemię) Prawa ekonomiczne dopuszczają sytuację, w której jeżeli A to B lub C lub .... N, z czego najczęstszym następstwem jest, np. C. Problem ten szczegółowo omawiamy jest w następnych podrozdziałach.↩
A. Voll” Allgemeine Volskwirtschaftslehre, Munschen 1987 str. 14↩
K.Popper Logika odkrycia naukowego.↩
Często jednak w systematyce nauk zaliczana bywa do nauk humanistycznych.↩
H. Landreth, D.C. Colander op cit str. 26↩
H. Landreth, D.C. Colander op cit str. 26↩