Bach, bach, banoffee pie
Przepis jest prawie bach bach, bo jednak troszkę musi posiedzieć w lodówce, ale samo przygotowanie ciasta jest szybkie, banalnie proste i nie wymaga użycia piekarnika. Wszystkie składniki banoffee pie wymieszane razem też są pyszne, więc jeśli ktoś jest zdesperowany i brakuje mu czasu może sobie składniki wrzucić w indywidualne naczynka i podawać bez schłodzenia, warstewki w szklanych naczynkach potrafią być bardzo atrakcyjne wizualnie.
Banoffee pie
300 g ciasteczek owsianych
75 g masła (lekko solone jest super w tym przepisie)
2-3 banany
puszka gotowego karmelu (użyłam Nestle 397g )
250 ml śmietanki do ubicia
parę kostek czekolady (u mnie 1/5 kostki)
Rozpuść masło, zmiksuj ciastka, wymieszaj razem z masłem, wyłóż ciastkami naczynie w którym będziesz podawać ciasto, dociśnij łyżką do formy, wstaw do lodówki na pół godziny. Po schłodzeniu posmaruj spód ciasta karmelem i znów schłódź w lodówce (niech posiedzi tam z godzinkę). Rozpuść czekoladę i wymieszaj z taką samą wagowo ilością śmietanki, tak aby uzyskać sympatyczny lejący się sos czekoladowy, resztę śmietanki ubij. Pokrój banany w plasterki, wyłóż na karmel, przykryj bitą śmietaną, polej sosem czekoladowym. Jeśli podobnie do mnie nie potrafisz tego zrobić ładnie to zamień swoją radosną twórczość w pajęczynkę 'rysując' wykałaczką promyczki od środka ciasta.