Ideologia zapachów "unisex"
Kiedy Kate Moss reklamowała zapach CK One Calvina Kleina nikt nie spodziewał się, że wywoła aż taką burzę na rynku perfum. Bo jak to w ogóle jest możliwe? Czy zapachy kobiece nie powinny być słodkie, kwiatowe, owocowe a męskie szyprowe, drzewne i wyraziste? Jeśli wkurzają Cię te podziały, masz dość słodkiego zapachu a perfumy męża są jednak zbyt mocne, może właśnie zapachy "unisex" są dla Ciebie.
Zapach a płeć
W zamierzchłej przeszłości perfumy nie miały płci. Tych samych zapachów używały często zarówno kobiety jak i mężczyźni. Dopiero później wprowadzono ścisły podział na zapachy damskie i męskie. Skoro jednak różnice między płciami coraz się bardziej zacierają, czemu nie możemy używać podobnych zapachów? Wiele kobiet przyznaje, że najbardziej pociągające są dla nich mocne i wyraziste zapachy męskie a mężczyźni czasem woleli by coś lżejszego czy bardziej słodkiego.
Kobiety potrafią wbijać gwoździe, zmienić żarówkę czy też skosić trawę a tata doskonale zająć się dzieckiem. Ścisły podział perfum wydaje się więc być archaiczny.
Czym są perfumy unisex?
Perfumy unisex to takie zapachy, które są przeznaczone zarówno dla kobiet i mężczyzn. Wspomniany już wcześniej CK One zawiera nuty zapachowe bergamotki, cytryny, mandarynki, jaśminu, konwalii, róży, cedru, sandałowca, ambry i mąki tarniowej. Un Jardin en Mediterranee tworzony jest przez bergamotę, białe kwiaty, cedr, drzewo figowe, pistacje i piżmo. Czyli możemy w nich spotkać zarówno bardzo kobieco jak i bardzo męskie nuty.
Już Coco Chanel, dodając do kultowych dziś Chanel no.5 aldehydy, chciała rozmyć granice między damskim a męskim zapachem. W 1975 roku Yves Saint Laurent stworzył zapach Eau Libre, przeznaczony dla Pań i Panów, a w 1994 roku Calvin Klein wprowadził na rynek bardzo znane CK One.
Co nam naprawdę się podoba?
O tym czy zapach nam się będzie podobał nie decyduje to, dla jakiej płci jest przeznaczony, ale jakie dominują w nim nuty zapachowe. Nasz nos nie przejmuje się konwenansami i wybiera co mu się podoba. Bez względu na to czy jest to woń róży, grejpfruta czy drzewa sandałowego.
Zapachy unisex są czymś pomiędzy słodkimi zapachami kobiecymi a drzewnymi męskimi.
Są one swoistym manifestem równouprawnienia i połączeniem świata męskiego i kobiecego. Udowadniają, że może nam się podobać ten sam zapach co naszemu mężczyźnie i nie oznacza to wcale, że jesteśmy mniej kobiece a on mniej męski. Na każdym bowiem perfumy pachną inaczej, a te właściwie dobrane są jak nasza druga skóra i tworzą - według Coco Chanel - „Niewidoczny, niezapomniany i jedyny w swoim rodzaju dodatek w sferze mody, który zapowiada przybycie kobiety i wciąż jeszcze pobrzmiewa, gdy ona już odeszła.”
Jeśli więc zapach nam się podoba to kupmy go i używajmy z radością bez względu czy jest typowo damski, męski czy unisex.
Oprac. I.M.