FRONDA
Skandal! Policja rozbiła protest przeciwko tęczy na pl. Zbawiciela!
Policjanci rozbijają protest narodowców (fot. kadr z materiału Polsat News/YouTube)
Dziś w południe rozpoczęła się odbudowa tęczy. Rozpoczęcie prac próbowali uniemożliwić narodowcy. Ich protest został rozbity przez policję a oni sami przewiezieni na komendę.
W piątek Ruch Narodowy zapowiedział, że nie dopuści do odbudowania tęczy na pl. Zbawiciela. Dziś w południe miały wystartować pierwsze prace. Miały, bo na miejscu – zgodnie z deklaracjami – pojawiła się grupa narodowców, którzy postanowili nie dopuścić do rekonstrukcji instalacji.
„Na Pl. Zbawiciela gromadzi się coraz więcej przeciwników odbudowy Tęczy. Zapraszamy kolejnych. Każda osoba się liczy i jest dla nas wsparciem!” – pisał na Facebooku Krzysztof Bosak, który niejako przewodził całemu wydarzeniu. W dużej mierze narodowcy skrzyknęli się do blokowania odbudowy tęczy właśnie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Bosak przekonywał, że tęcza na pl. Zbawiciela jest nielegalną instalacją a jej wykonawca nie ma żadnych pozwoleń budowalnych. Na miejscu szybko pojawiła się policja, która blokowała dostęp do manifestujących na środku placu. Około 13 przybyło więcej funkcjonariuszy, którzy szczelnie otoczyli narodowców. Jak podaje TVN Warszawa, po pół godzinie na pl. Zbawiciela pojawili się kolejni policjanci, którzy pojedynczo ściągali z wysepki wszystkich protestujących. Ostatni narodowiec został z niej usunięty po godzinie 14. Budowa tęczy została wznowiona.
Narodowcy ściągnięci przez policję (25 osób) zostali przewiezieni na komisariat na Wilczą. „Dwie osoby odpowiedzą za naruszenie nietykalności funkcjonariusza” - powiedział na antenie TVN24 Andrzej Browarek z biura prasowego stołecznej policji.
„Po naszej południowej manifestacji przeciw Tęczy na Pl. Zbawiciela większość z nas jest już wolna. Udzieliłem przed chwilą komentarzy czterem różnym telewizjom, które są obecne na pl. Zbawiciela. Poza mediami, gapiami i nami jest po okolicznych ulicach chyba w sumie kilkuset policjantów. Tak wygląda forsowanie lewicowych ideologii nad Wisłą :/” – napisał na Facebooku Bosak.
Grupa około 20-30 narodowców przeszkadzała w montażu konstrukcji tęczy na pl. Zbawiciela. Po dwóch godzinach usunęła ich policja i robotnicy mogli wrócić do pracy.
Punktualnie o godz. 12 rozpoczął się montaż konstrukcji Tęczy na pl. Zbawiciela. Na miejsce podjechał dźwig i kilka samochodów ciężarowych. W tym samym czasie na placu zgromadziło się około 50 członków Ruchu Narodowego z biało-czerwonymi flagami, którzy nie chcą dopuścić do ustawienia stelażu. 20-30-osobowa grupa, której udało się wejść na wysepkę na środku ronda, przeszkadzała w stawianiu konstrukcji. Robotnicy przerwali prace.
Narodowy krzyczeli: "Zakaz pedałowania!", "Nie tęczowa, nie czerwona, tylko Polska narodowa", "Ole, ole, to my katole". Na miejscu początkowo było kilkudziesięciu policjantów, którzy blokowali pozostałym narodowcom wejście na wysepkę. Na ulicach odchodzących od pl. Zbawiciela stało kilkanaście policyjnych radiowozów, w których czekali kolejni mundurowi.
O godz. 13 policjanci otoczyli grupkę protestujących na środku ronda. Narodowcy usiedli, przytulili się i chwycili za ręce, aby uniemożliwić policjantom wyciąganie pojedynczych osób. Zatrzymywany i spisywany był każdy, kto próbował przejść na wysepkę.
Całe widowisko obserwowali liczni goście kawiarni na pl. Zbawiciela, spokojnie sącząc kawę. Wśród nich było wielu obcokrajowców dopytujących, o co chodzi. Dochodziło też do dyskusji, a nawet agresywnych pyskówek. Młodzi przeciwnicy tęczy byli w nich bardzo wulgarni.
Pół godziny później policjanci wezwali posiłki, radiowozy wjechały na pl. Zbawiciela blokując przejazd Marszałkowską, która od razu się zakorkowała. Funkcjonariusze otoczyli protestujących i wyciągali pojedyncze osoby. Protestujący stawiali tzw. bierny opór, czyli trzymali się mocno, ale nie atakowali policjantów.
Jeden z protestujących twierdził, że źle się poczuł i została wezwana dla niego karetka. W tym czasie inny, korzystając z zamieszania, próbował uciec mimo policyjnych kajdanek na rękach. Szybko została złapany.
Około godz. 14.10 policjanci zatrzymali ostatniego z narodowców stojącego na wysepce na środku ronda. Na wysepkę wrócili pracownicy firmy montującej konstrukcję. Cały czas około stu osób stojących skanduje hasła pod kościołem Zbawiciela.
Wśród zatrzymanych są liderzy Ruchu Narodowego, m.in. Krzysztof Bosak, Jerzy Wasiukiewicz i Witold Tumanowicz, prezes stowarzyszenia Marsz Niepodleglości.
Facebookowy profil Zbawix (poświęcony pl. Zbawiciela) podał, że wśród protestujących pojawiła się dziewczyna manifestująca ZA tęczą. - Piątka dla dziewczyny, która w grupie 20 karków manifestowała, że tęcza jej się podoba - podaje Zbawix .