Masz wątpliwości w sprawie samobójstwa gen. Petelickiego? Toś wariat albo prawicowiec!
Dodane przez: Tomasz Terlikowski Kategoria: Media
Bycie zwolennikiem mainstreamu w Polsce to naprawdę cudowna sprawa. W tamtym świecie wszystko jest przecież cudownie proste. Zbrodnie się nie zdarzają, spisków nie ma, tajne służby obcych państw zajmują się wspomaganiem rozwoju Polski, a każdy kto ma jakiekolwiek wątpliwości jest na pewno prawicowcem albo wariatem. A najczęściej i jednym i drugim.
A najnowszym na to dowodem są lewicowo-liberalne media, które zamiast zająć się pytaniem, dlaczego kolejny wysoki oficer i ważny funkcjonariusz państwa popełnia samobójstwa zajmują się tropieniem „spiskowego myślenia” wśród prawicowców i szukaniem odpowiedzi na pytanie, skąd się ono bierze. Tok FM ustami dr Jacka Wasilewskiego (ciepło pozdrawiam) wyjaśnia, że ta prawicowa skłonność do szukania spisków (tak określane jest przez Radio Tok FM nie uleganie jedynie słusznym wyjaśnieniom podawanym przez mainstreamowe media) to „typowy mechanizm”.
- Jeśli ginie ktoś związany z bezpieczeństwem narodowym czy obronnością, generuje się wrogie siły, którym na śmierci by mogło zależeć. W prawicowym myśleniu osoby piastujące stanowiska związane z bezpieczeństwem powinny być pomnikowe, nie mogą mieć prywatnych kłopotów czy chwili słabości - mówi w rozmowie z portalem Tokfm.pl. - Poczucie zagrożenia, eksterminacja kraju, gnębienie katolików i tajemnicze, niespodziewane śmierci - to wszystko może się składać w ciąg myślowy. Człowiek dąży do tego, żeby zrozumieć świat. Jeśli jest za dużo chaosu, to usiłuje odnaleźć schematy myślowe, stąd tyle analiz, np. przyczyn próby samobójczej - tłumaczy dr Wasilewski.
W podobnym kierunku diagnozowania problemów z myśleniem u prawicowców poszedł także portal naTemat.pl, który ustami dr Aleksandry Sarny, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Katowicach, przekonuje, że jakiekolwiek wątpliwości w sprawie samobójstwa generała Petelickiego są „niesmaczne”. - Decyzja o odebraniu sobie życia jest szalenie dramatyczna, ale często odbierana jako tchórzostwo. Uważa się, że łatwiej człowiekowi odejść niż poradzić sobie z problemami. Jesteśmy narodem paranoików. Jeśli nam coś nie pasuje, bo na przykład samobójstwo odbieramy jako tchórzostwo, od razu wymyślamy teorie spiskowe. Tymczasem nawet najsilniejsze osoby, o których nigdy nie pomyślelibyśmy, że są w stanie popełnić samobójstwo, mogą do siebie strzelić – przekonuje psycholog.
TPT/Tokfm.pl/naTemat.pl