Pierwszą postacią, fantastyczną czy też bardziej symboliczną jest stary z cudzoziemska ubrany pielgrzym o długiej siwej brodzie, który podczas pobytu młodego Franciszka- później Medarda bawi się z chłopcem wyszukując mu mchy i kolorowe kamyki. Pielgrzym, którego pochodzenia nikt nie zna. Przyprowadza on pewnego dnia ze sobą chłopca, wiekiem równego Franciszkowi. Bawią się razem, chłopiec układa na trawie różne kształty z kamyków, które koniec końców zawsze układają się na planie krzyża. Później starzec odchodzi razem z dzieckiem wróżąc Franciszkowi życie duchowne, a dokładniej że zostanie księdzem, bojownikiem za wiarę by odkupić winy swego ojca. Później, ten dziwny chłopiec pojawia się jeszcze w opowiadaniu Franciszka podczas wizyty u Ksieni gdy Franciszek zagłębia się w opowiadania o świętych tak jakby znał wszystkie pisma kościoła. Wyznaje, że to ten chłopiec opowiedział i wyjaśnił mu wszystko. Później, gdy Medard zaczyna odnosić swoje pierwsze sukcesy oratorskie wymyśla sobie, że , że ów stary pielgrzym w Świętej Lipce był świętym Józefem, a owym cudownym chłopcem nie był nikt inny, tylko Dzieciątko Jezus, które powitało w nim świętego, przeznaczonego do wędrówki ziemskiej.
Aurelia – kobieta pojawia się jeszcze gdy Medard jest w zakonie. Ubrana z cudzoziemska za woalem, wyznaje mu miłość, on jej nie zna, ale uznaje ją za świętą Rozalię – jeden z ołtarzy był jej poświęcony, Aurelia – ma anioła obrońcę za sobą ( wg Medrada), umiera jak dziewica, uświęcona, zakonnica.
Dans la littérature fantastique la femme fonctionne généralement par doublets et dans l’élixirs du diable existe la même règle. Aurélia a son doublet dans le personnage d’Eufemia qui au contraire d’une innocente Aurélie est type d’une femme fatale. C’est une femme monstrueuse de beauté, d’intelligence, d’érudition. Elle est un objet des tous les fantasmes. Une fois apparue dans une ville devienne une femme la plus désirée, admirée et respectée par tous pour son intelligence et la foi forte. Cependant, le frère du baron voit en elle quelque chose inquiétante, dans ses yeux une ardeur et l’envie. Elle est capable de manipuler les hommes comment elle veut sans aucun problème. Bientôt, elle se marie avec baron. Ce mariage est cependant seulement un couvercle pour sa liaison amorceuse avec conte victarion. Elle plote donc contre les habitants du château pour que son amour interdit ne voie pas le jour. Elle est douée d’une puissance mortifierai remarkable, puisqu’elle est à l’ origine de la déchéance de l’homme. Elle est celle qui donne la mort ou qui revient de la mort. On paie un prix élevé. Meurent de leur poison
Le peinteur - malarz - jest chyba najbardziej dziwną z postaci. towarzyszy głównemu bohaterowi przez cały czas. Ujawniając się w ważnych dla niego momentach - przełomowych. Na początku, jako stary malarz, który ozdobił świątynię i zniknął, lecz musiało być w nim coś niepokojącego skoro odbił się w pamięci dziecka. Później gdy bohater mocno chyli się na stronę szatana, podczas kazania, które wygłasza Medard. Pojawia się w postaci człowieka o trupiobladej twarzy z nieruchomymi przenikliwymi oczami. W fioletowym płaszczu. Nie widzi go nikt oprócz mnicha, którego napawa on takim lękiem, iż ten mdleje na ambonie. Niedługo później, twarz malarza pojawia się jako ostrzeżenie w drzwiach szafki z eliksirami. Później po morderstwie w zamku barona, ogląda wystawę obrazów owego malarza i rozpoznaje w namalowanych postaciach wszystkie ważne dla mnicha osoby, łącznie z nim samym w postaci grzesznika. Chwilę później w barze malarz wskazując na niego twierdzi, że jest diabłem, wie co stało się na zamku. Nie wiadomo skąd jest, dlaczego tak dużo wie o jego życiu i sumieniu. Nadaje mu to wyraz tajemnicy, fantastyczności. Mnich chce go zabić, ale chybi i ucieka. Spotkany podczas ucieczki fryzjer mówi mu. że malarz to Ahasverus, Żyd wieczny tułacz albo Bertram de Bornis, albo Mefistofeles, albo Benvenuto Cellini, albo święty Piotr, krótko mówiąc wstrętny upiór, nie dający się niczym innym wygnać, jak tylko rozżarzonym żelazkiem do włosów, zakrzywiającym i zakręcającym ideę - wszak on jest ideą - albo zręcznym, elektrycznymi grzebieniami uskutecznianym trefieniem myśli, które on musi wessać, aby żywić ideę. Kolejny raz pojawia się po torturach jakim zostaje poddany medard, jako oskarżony o zabójstwo. Tłumaczy biedakowi, że nie jest przyczyną jego zguby, że stoi u jego boku od dawna, że chciał go uratować, że ostrzegał ale jego serce nie słuchało. Daje mu jeszcze jedną szansę, dzieło do spełnienia, błogosławi go i odchodząc mówi, że spotkają się przy końcu. Na samym końcu mnich otrzymuje od przeora klasztoru ksiązkę napisaną prze malarza, która jest opisem życia Medarda. Kim jest zatem malarz? wysłannikiem niebios? Głosem sumienia? aniołem stróżem? Nie do końca wiadomo. to postać pełna mistycyzmu i tajemnicy.
.