Motyw śmierci w renesansie
Problem śmierci, który od zawsze tkwi w ludzkiej świadomości, odznacza się
w dziejach kultury jako najbardziej inspirujący wizję artystów. Człowiek próbował i próbuje wyobrazić oraz przedstawić sobie śmierć, tworząc liczne jej wizerunki. Pisarze, poeci ujmują śmierć jako element ludzkiej egzystencji, jako powód łez, rozpaczy, cierpienia. Jak pisze badaczka epoki staropolskiej, Alina Nowicka-Jeżowa: „Pytanie o śmierć skierowane jest nie tylko w przestrzeń eschatologiczną1, ale również w stronę życia, a odpowiedź na nie kształtuje przekonania o celu i sensie egzystencji człowieka”2.
Każda epoka, każda zbiorowość zaznaczała temat śmierci w tworzonych przez siebie tekstach kultury. Renesansowy sposób myślenia o śmierci nawiązuje do dzieł antycznych. Powstają wówczas gatunki poetyckie takie jak: elegie, treny, epicedium oraz epitafium (napis nagrobkowy upamiętniający lub sławiący zmarłego). Utwory funeralne miały charakter moralizatorski i panegiryczny. Pokazywały zmarłego jako wzór cnót, które godne są naśladowania. Pochwała pośmiertna bowiem jest ważnym elementem w literaturze funeralnej.
Warto teraz pochylić się nad wymienionymi gatunkami i przywołać do nich egzemplifikacje. Za przykład elegii niech posłuży utwór wspomnianego już Klemensa Janickiego (1516-1543) Elegia: O sobie samym do potomności. Elegia, „pośpiesznie dyktowana” w przeczuciu zbliżającej się śmierci, jest manifestacją dumy twórczej jak
i potwierdzeniem typowego dla humanistów indywidualizmu. Wzorujący się na Owidiuszu [Tristia], Janicki pisze:
Umrę więc w domu; jedyna pociecha
W tym, że nie obca przykryje mnie ziemia.
Ty, co nad zmarłym płakać przyjacielem
Będziesz, Kromerze, albo ty, Rotundzie,
Jeśli na grobie legnie kamień, takie
Wielkimi wypisz literami słowa:
TU BEZ NADZIEI I TRWOGI SPOCZYWAM
PRAWDZIWIE ŻYWY. ŻEGNAJ, ŻYCIE ZMARŁE!
Jak widać, elegia poświadcza rolę poety, jako tego, który może unieśmiertelnić w swych wierszach pamięć innych ludzi.
Poezja żałobna osiąga największe nasilenie w twórczości Jana z Czarnolasu (1530-1584). Treny Kochanowskiego stanowią zapis mówiący, jak człowiek radzi sobie z własnym życiem, gdy śmierć zabiera najbliższych. Uczucie smutku, żalu i bólu uwidaczniają się
w następujących wersach:
Tak li moja Orszula, jeszcze żyć na świecie
Nie umiawszy, musiała w rannym umrzeć lecie?3
Śmierć małej Urszuli to nie tylko strata, lecz także przedmiot refleksji inspirującej do analizy własnych przemyśleń i wewnętrznych rozterek. Istota trenów bowiem sprowadza się do rozrachunku z dotychczasowymi przekonaniami, z uprzednią wiarą w sens i mądry ład życia, cnoty, stoickiej postawy wobec osobistego nieszczęścia. Jak pisze Jerzy Ziomek, historyk literatury: „Istota kryzysu, który przeziera przez Treny polega na tym, że świat stracił urodę (…) myśl o śmierci nie burzyła nigdy harmonijnej architektury świata i stoickiej etyki. Teraz śmierć jest bezsensowna i „niepobożna”, jest czymś, co psuje celowość natury. Śmierć jest tu pojęciowa i niewyobrażalna”.4
Należy zaznaczyć, że treny stworzone zostały według reguł renesansowej poezji epicendialnej. Występuje tutaj osoba zmarła, osoba bliska, którą się pociesza i wreszcie osoba, która chwali nieżyjącego.
Pochwała osoby zmarłej wyraziście ilustruje się w klasycznym epicedium O śmierci Jana Tarnowskiego. Jan Kochanowski opiewa tutaj czyny i zasługi zmarłego, a także stosuje formułę konsolacji, czyli pocieszenia.
Przykładem napisu nagrobkowego niech będzie Epitafium Hannie Kochanowskiej
Przedstawione tu dzieła pokazują jak w różne rejony dociera ludzka wyobraźnia. Porusza umysł ludzki, by dostarczyć argumentów łagodzących strach przed końcem życia. Literaturę funeralną renesansu wypełniały frazy pocieszające, słowne pomniki dla potomnych, gdyż wiedziano, iż śmierci bać się nie należy, bo cnota i pamięć o zmarłym są od niej mocniejsze.
Bibliografia
Literatura podmiotu
Janicki K., Poezje wybrane, przeł. Z. Kubiak, Warszawa 1975.
Kochanowski J., Treny, oprac. J. Pelc, Warszawa 1980.
Kochanowski J., O śmierci Jana Tarnowskiego, w: Treny, oprac. J. Pelc, Wrocław 1997.
Kochanowski J., Epitafium Hannie Kochanowskiej, w: Treny, oprac. J. Pelc, Warszawa 1980.
Literatura przedmiotu
Nowicka-Jeżowa A., Sarmaci i śmierć, Warszawa 1992.
Ziomek J., Renesans, Warszawa 1995.