Chrystus w ogrójcu Malbork

Chrystus w ogrójcu, ze zbiorów Muzeum Zamkowego w Malborku.

Figura przedstawiająca Chrystusa modlącego się w ogrójcu należy do najcenniejszych dzieł znajdujących się w zbiorach tego muzeum. Jest to wybitnej klasy rzeźba, która mimo, że wiele badań zostało jej poświęconych nadal pozostaje bardzo zagadkowa. Nie znany jest mimo wielu poszlak autor dzieła, ani osoba dla której je wykonano, nie ma pewności również skąd pochodzi, ani czy była samodzielnym przedstawieniem, czy też pierwotnie stanowiła grupę rzeźbiarską.

Rzeźba wykonana jest z wapienia odcieniu jasnożółtego, niegdyś była polichromowana. Ma 84 cm wysokości. Temat wyobrażenia zaczerpnięty został z Nowego Testamentu.

Klęczący na ziemi Chrystus przeżywa trudne chwile i lęk, przed wykonaniem na nim wyroku, jaki ma niebawem nastąpić. Na twarzy wyrzeźbionej postaci widać niezwykłe emocje, jakie emanują z niego. Wzrok ma skierowany nieznacznie ku górze, a usta lekko rozchylone. Zachowane są piękne proporcje figury, która emanuje wdziękiem, dzięki głębokiemu potraktowaniu spływających z sylwetki fałd szat. Dodatkowo dostojeństwa figurze mogła nadać polichromia. Badania nad rzeźbą wykazały, że Chrystus miał pierwotnie granatowo-fioletowy płaszcz, a jego karnacja była lekko różowa. Prawdopodobnie na skroniach wymalowane były stróżki krwi.

Pierwsza wzmianka na temat obecności rzeźby w Malborku pochodzi z roku 1700. Potwierdzenie tej informacji pochodzi z roku 1742, gdzie spośród sprzętów liturgicznych i ołtarza wymienia się „Statua lapidea Christi in horro orantis”. Kolejne informacje pochodzą dopiero z XX wieku, kiedy to znajdowała się ona w kościele św. Jana, sąsiadującej z zamkiem malborskim. Nie wiadomo kiedy i w jaki sposób się tam znalazła. Przeniesiono ją prawdopodobnie podczas II wojny światowej. Znaleziono ją ukrytą w kaplicy świętej Anny. Była ona rozbita na trzy części, co było skutkiem zawalenia się kaplicy w części prezbiterialnej, kiedy to sklepienie runęło pod ciężarem zrujnowanego kościoła NMP. W 1961 roku została ona włączona w zbiory nowo powstałego Muzeum Zamkowego.

Autorstwo rzeźby przypisuje się Mistrzowi Pięknej Madonny Toruńskiej. Według Artura Dobrego rzeźbę z Torunia mieli przewieźć jezuici do Malborka, którzy przybyli tam w pierwszej ćwierci XVII wieku. Również Kahrl Heinz miał podobne zdanie w tej sprawie. Przypisał temu autorowi liczne dzieła Czeskie, Śląskie i Pruskie, jednak zostało to poddane krytyce i weryfikacji, gdyż tak wiele rzeźb nie mogłoby wyjść spod ręki jednego artysty. Niemniej jednak badacze dostrzegają związki Toruńskiej sztuki z tym znakomitym dziełem. Dość powszechnie przyjęło się również datowanie figury Chrystusa na ostatnią dekadę XIV wieku, choć istnieją też opinie, że powstała ona dopiero na początku XV wieku. Artur Dobry przedstawił również tezę, jakoby to przedstawienie pochodziło z kościoła świętojańskiego w Toruniu. Oparł się on biorąc pod uwagę wzmiankę z protokołu wizytacyjnego kanonika Jana Ludwika Strzesza, który w II połowie XVII wieku lustrował toruńską świątynię. Z zapisek wynika, że obok katedry znajdowała się kaplica przycmentarna, a w niej rzeźba Chrystusa modlącego się w długich szatach i dużych rozmiarów, przy brzegu miał być otwór na relikwie włosów Chrystusa, otaczane niegdyś czcią. Możliwa jest sugestia, że to właśnie tę rzeźbę widział Strzesz. Kaplica została rozebrana w XIX wieku podczas gruntownych prac restauratorskich, co, przyjmując teorię, że rzeźba Chrystusa została do Malborka przeniesiona w XVII wieku oznaczałoby, że kaplica przez 2 stulecia stałaby pusta. Jest to możliwe, jednak zastanawiałby wtedy powód przeniesienia jej, skoro odnotowuje się w tym samym czasie wznowienie praktyk mszalnych oraz procesji pasyjnych w okresie wielkanocnym w tej budowli. Dodatkowo, Dobry, nasunął myśl, że pelplińskie przedstawienie Chrystusa modlącego się w Ogrójcu, a które pierwotnie znajdowało się w kościele św. Jakuba jest kopią rzeźby malborskiej.

Nie da się potwierdzić w 100% tezy Dobrego. Faktem jest, że istniała niegdyś przy katedrze kaplica ogrójcowa, jednak brak jest w w/w zapisie wzmianki na temat materiału z jakiego wykonana była rzeźba. Janina Kruszelnicka, która analizowała tekst wizytacji Strzesza, dostrzega że lubuje się on głównie w rzeźbach z kamienia, i za każdym razem dobrze opisuje rzeźbę, wykonaną w tym materiale, posługując się pełnymi zachwytu słowami. Opis zaś figury Chrystusa jest stosunkowo prosty i lakoniczny, co świadczy, że nie uznał on jej za element godny szczególnej uwagi.

Interesująca jest kwestia otworu relikwiowego, znajdującego się w podstawie, który opisuje Strzesz. W malborskiej rzeźbie wykute są otwory, które sugerują, że posiadała ona niegdyś wysoki cokół, nic jednak nie wskazuje na to, że należy ona do grup relikwiarzy.

Wracając do kwestii zależności figury Chrystusa z kościoła św. Jakuba, a tej znajdującej się w muzeum zamkowym, rzeźbę pochodzącą z kościoła nowomiejskiego można uznać za replikę tej drugiej, jednak jedynie w sensie typologicznym. Analogie związane są jedynie z koncepcją samego przedstawienia tej tematyki, ukazując figury w podobnej pozie i ze szczególnym układem dłoni, głowy, czy też modelowaniu szat [w tym układ fałdy pod szyją, czy wystająca spod płaszcza lewa stopa, które powszechnie powtarzano]. Podobne wizerunki spotykamy również w Lidzbarku Warmińskim lub Świętym Gaju-te rzeźby są wykonane z drewna.

Kolejną kwestią są atrybucje warsztatowe. Badacze spierają się nad tym, czy figura została wykonana w Prusach czy w Czechach. Jednak w tym wypadku nie ma wątpliwości, że podobne przedstawienia były wykonywane na ziemiach pruskich. Wskazuje na to zarówno zarówno zbieżność stylistyczna jak i fakt powstania wielu jej „replik typologicznych”. Również pani dr Jakubek-Raczkowska badała tą rzeźbę i wskazała na jej czeskie pochodzenie, biorąc pod uwagę jej materiał-praską opokę kamienną, podkreśliła, że nie wykonywano w tym czasie pruskich dzieł w tym materiale. Tak więc postać Chrystusa mogła być sprowadzona do Malborka z Pragi przez wysokiego dostojnika zakonnego, za to Georg Lutz, opowiedział się za wykonaniem rzeźby przez rzemieślnika Czeskiego na terenie Prus. Opowiedział się (za wcześniejszym podobnym stwierdzeniem dr Michała Woźniaka), że mogła być to fundacja działająca przy kościele św. Wawrzyńca w Malborku.

Kluczowe mogą być w tej kwestii badania, które były wykonywane przez Muzeum Zamkowe w 2012 roku badające skład kamienia, z którego wykonano tę postać. Wykazały one, że do stworzenia tego przedstawienia wykorzystano wapień marglisty, którego skład zbliżony jest do tego, wydobywanego z kamieniołomu w Predni, położonego niedaleko Pragi. Materiał ten był wykorzystywany m.in. w warsztacie Piotra Parlera. Dzieła z niego wykonane spotyka się nie tylko na terenie Czech ale i w wielu innych europejskich miastach, m.in. w Berlinie, Marburgu, Altenmartkt in Pongau, Nowym Mieście Lubawskim czy Magdeburgu. Co ważne materiał jest identyczny z tym, z jakiego wykonano posąg świętej Elżbiety z Turyngii znajdujący się w kościele św. Jana w Malborku, także uznawaną za sprowadzoną z Czech.

Dodatkowo zastanawia badaczy to, czy rzeźba była samodzielnym przedstawieniem czy tworzyła element rozbudowanej kompozycji. Wg Panofskiego powstawał poprzez wyizolowanie z przedstawień scenicznych poszczególnych wizerunków poszczególnych wizerunków lub grup postaci, szczególnie akcentujących stronę uczuciową. W obrębie wyizolowanych elementów z danej grupy, figury, są nadal związane z danym tematem jednak w pewien sposób, jak pisze, zostaje wstrzymana akcja, a przeżycie związane z tą akcją staje się dostępnym przedmiotem kontemplacji. W taki sam sposób rzeźba Chrystusa w ogrójcu mogła stać się odrębnym przedmiotem dewocyjnym. Krytycy Panofskiego nie znajdują na to potwierdzenia w innych znanych praktykach obrazowania, sugerują, że opiera się na niepotwierdzonych założeniach. Izolowanie motywów było świadomym przekształcaniem tematów ikonograficznych, dodatkowo nie stracą one przy tym historycznego charakteru i zostanie nadal zachowany ich kontekst. Wielu innych badaczy uważa, że było to już od początku założenie samodzielne. Pewne jest to, że założenie dewocyjne, jeśli takowym była figura Chrystusa w ogrójcu musiało być od samego początku dobrze wyeksponowane i dostępne dla szerokiego kręgu odbiorców, tak aby mogło pobudzać do kontemplacji i modlitwy. Wobec czego trzeba ostrożnie podejść do hipotezy o ufundowaniu omawianej figury przez zakon krzyżacki. Jeżeli miałoby ono być usytuowane w jednej z kaplic zamkowych, to byłoby ono udostępnione jedynie dla członków zakonu. Stąd rodzi się pytanie o możliwość funkcjonowania tego typu dzieła w obrębie zakonu ze względu na jego wymowę i sens ideowy, zwykle przedstawienia mające ukazywać ludzką słabość i cierpienie nie było skierowane do członków konwentu.

Warto przy tym temacie przyjrzeć się innym przedstawieniom pasyjnym wykonywanym w podobnym okresie. Wiele publikacji i leksykonów, dających pojęcie o genezie tego tematu zostało poświęconych tematowi Modlitwy w Ogrójcu. Scena ta od początku związana była z podejmowaniem się problematyki pasyjnej. W średniowieczu występowała w iluminowanych rękopisach, malowidłach ściennych, czy chrystologicznych ołtarzach. Umieszczano je również na epitafiach. W XV stuleciu powstało wiele grup rzeźbiarskich, monumentalnej wielkości, składających się z postaci Chrystusa oraz towarzyszących mu apostołów w Ogrodzie Oliwnym, niekiedy łączono je z innymi przedstawieniami pasyjnymi, np. ukrzyżowaniem, zmartwychwstaniem. Kompozycje takie zwano Górami Oliwnymi (Ölberg) które szczególnie rozpowszechnione były w Południowych Niemczech i Austrii. Lokowano je zazwyczaj w wewnętrznych i wolnostojących kaplicach lub przy zewnętrznych ścianach kościołów. Zawsze w miejscach blisko związanych z cmentarzami. Tylko sporadycznie znajdowały się wewnątrz świątyń. Grupy takie składały się z 4 do 20 figur na tle krajobrazu, z elementami architektonicznymi, takimi jak mury Jeruzalem. Zazwyczaj postać Chrystusa była pełnoplastyczna, podczas gdy inne figury (np. śpiących apostołów, aniołów, Judasza) mogły być ujęte tylko jako płaskorzeźby. Postać modlącego się Zbawiciela znajdowała się w centrum kompozycji przed skałą, wzrok wznosił ku niebu, skąd wyłaniała się ręka Boża lub jego popiersie, niekiedy trzymając krzyż. Po XV wieku zastąpiono ten wizerunek postacią Anioła wyłaniającego się zza chmur, trzymającego w ręku krzyż lub kielich. Niekiedy wątek ten zastępował tylko kielich stojący na skale jako ten „kielich goryczy” który musiał wypić Chrystus. Tematyka ta była pojmowana wówczas jako ta najbardziej „ludzka” wśród momentów pasji. Ukazywały moment zawahania i strachu przed nadchodzącym wyrokiem. Kaplice takie ukazując nędzę i cierpienie Chrystusa miały przypominać wiernym o śmiertelności ciała ludzkiego. Dlatego też lokowano je w obrębie cmentarzysk. Były również pocieszeniem dla ludzi i miały być przykładem do naśladowania, aby ludzie poddawali się woli bożej mimo zwątpienia.

Kaplice takie były szczególnie oblegane w okresie wielkanocnym. Wierni uczestniczyli wtedy w czuwaniach, modlitwie i rozpamiętywaniach męki i śmierci Chrystusa.

W odróżnieniu od figur misteryjnych, które często miewały ruchome ramiona (np. Figury Chrystusa na osiołku), figury Chrystusa w Ogrójcu były statyczne i nie brały udziału w oficjach. Niemniej jednak odgrywały ważną rolę w trakcie uroczystościach paschalnych. T. A. Jung wspomina niezwykle wyszukaną górę Oliwną, która pełniła rolę ciemnicy, gdzie przechowywano konsekrowaną hostię przechowywaną na uroczystości Wielkopiatkowe. Ogrójec był również w kościele krakowskim w kaplicy św. Barbary, należącym do rodziny Szwarców. Podobnie było we Wrocławiu, gdzie ogrójce istniały przy kościele św. Elżbiety oraz Marii Magdaleny. Pierwszy z nich pełnił także funkcję kaplicy grobowej. Fankidejski wspomina również o odbywających się w kaplicy przy kościele św. Janów, że wystawiano również na widok publiczny relikwie włosów Chrystusa, gdzie wówczas uczęszczało wielu wiernych aby to zobaczyć. Niektóre tego typu kaplice wzbogacone były o krzyże lub krucyfiksy (np. w Strasburgu).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
chrystus jest zyciem mym ENG
2 tydzień do Chrztu Chrystusa, Niedziela Chrztu Chrystusa B
Biblia, życie Chrystusa
Duszo Chrystusowa
ChrystusByłBogaty
Identyfikacja Chrystusa we wszystkich wiekach 640409
Chrystus Wodzem (Bębenek)
o chryste krolu
Dla wyznawcow Chrystusa nastaje coraz trudniejszy czas, ► Dokumenty
Ława Malborskia
demony boją się prawdziwych uczniow Chrystusa
Czy niektórzy księża boją się Rycerzy Chrystusa Króla
Droga do Chrystusa E G White
Przodkowie Chrystusa ze ścian Bazyliki Sykstyńskiej
Czowiek ktry min si z Chrystusem
Jezus Chrystus Bog Czlowiek anonim
EUROPA DLA CHRYSTUSA

więcej podobnych podstron