Mickiewicz a Krasiński – spór o miejsce Żydów wśród Polaków
Nie był to spór powszechnie wówczas znany i komentowany. W XIX w. ustaliły się trzy stanowiska odnośnie roli Żydów w Polsce:
stanowisko etnocentryczne: Żydzi reprezentują świat narodowo i religijnie obcy i wrogi, przez co zagrażają gospodarczemu rozwojowi kraju, należy ich więc izolować i nie przyznawać im pełni praw gospodarczych, obywatelskich i politycznych;
koncepcja stopniowej obywatelskiej emancypacji i polonizacji społeczności żydowskiej, nadania na początku praw cywilnych i politycznych Izraelitom wykształconym, odznaczającym się na polu naukowym, gospodarczym lub patriotycznym;
idea całkowitego zrównania Żydów w prawach i obowiązkach obywatelskich, bez presji asymilacyjnej, z możliwością pełnego zachowania odrębności kulturowej, religijnej i narodowej, czyli uznania Żydów za Polaków wyznania mojżeszowego.
Kwestia relacji polsko-żydowskich wiązała się ściśle ze sporami o koncepcję narodu, różnymi wizjami pojmowania polskości. Wiązało się to również z powstałym w XIX w. świeckim antysemityzmem oraz towarzyszącą mu koncepcją konspiracjonizmu, głoszącego różne wizje ogólnoświatowego spisku Żydów przeciwko cywilizacji chrześcijańskiej.
Jerzy Fiećko spór między Mickiewiczem a Krasińskim o miejsce Żydów w Polsce podzielił na dwa etapy. Pierwszy z nich to przedstawienie w utworach z lat 30. postaci Żydów:
Mickiewicz – Jankiel z „Pana Tadeusza” (1834): bohater pojawia się w kluczowych momentach utworu, cieszy się poważaniem wśród miejscowej szlachty, jest rzetelny w interesach, wrogi wobec pijaństwa (przeciwnie wobec panujących stereotypów), ma także podwójną tożsamość – przywiązany do wiary ojców, a jednocześnie polski patriota. Jest także cymbalistą, który komentuje najnowsze dzieje narodu, znakomicie czujący złożoność i istotę ducha polskiego. Jankiel stawał się wzorem Polaka-Żyda, Polaka wyznania mojżeszowego, który łączy judaistyczną tożsamość z polskim patriotyzmem (konspiracja razem z ks. Robakiem).]
Mickiewicz projektował w utworze koncepcję narodu scalającą przedrozbiorową formułę wspólnoty obywateli równych wobec prawa, rozciągniętą na wszystkie stany i narody Rzeczypospolitej. Było to swego rodzaju wezwanie, by w Żydach zobaczyć kandydatów na dobrych obywateli odrodzonej Polski (zwłaszcza, że z rękopisu wykreślił antyżydowskie fragmenty).
Krasiński – grupa Przechrztów z „Nie-Boskiej komedii” (1835): w otoczeniu Krasińskiego mocno rozpowszechniona była niechęć do Żydów starozakonnych i neofitów. Pisarz widział w Żydach zagrożenie dla istot polskości, obwiniał ich także częściowo za klęskę powstania listopadowego. Przechrzci z „Nie-Boskiej komedii” udają przywiązanie do rewolucji, by w rzeczywistości wyniszczyć chrześcijaństwo i objąć władzę nad całym światem. W takiej wizji zbiegły się modne wówczas teorie spiskowe przypisywane Żydom, wrogość wobec neofitów, wizja „Talmudu” jako księgi wzywającej do zniszczenia chrześcijaństwa oraz stereotyp Żydów jako podstępnych i tchórzliwych. W sowich listach (np. do Gaszyńskiego i Sołtana), przedstawił Krasiński Żydów, a zwłaszcza neofitów, jako głównego obok Rosji wroga Polski, którego wielostronna aktywność może się przyczynić do osłabienia warstw rdzennie polskich, a nawet do śmierci całego narodu.
Krasiński kwestionował możliwość asymilacji, ponieważ na przeszkodzie stała obcość rasy, przyrodzony Żydom niedostatek cech moralnych i duchowych. Żyd neofita nie będzie nigdy polskim patriotą, pozostanie na zawsze obcy polskości z powodu swojego pochodzenia. Jednocześnie nie proponował, by Żydów z polskiej ziemi wyrzucić, ale by się im przeciwstawić, by w ramach rywalizacji kulturowo-ekonomicznej wzmocnić solidaryzm narodowy i wspólne działanie szlachty i ludu.
Taki stosunek do Żydów był wyrazem idei narodu jako związku plemiennego, zamkniętego. Naród stanowią szlachta i lud wiejski. Była to koncepcja etnocentryczna, odrzucająca zasadę asymilacji i współpracy.
Podsumowanie: w latach 30. poeci wybrali różne style myślenia w kwestii żydowskiej: M. otwierał drogę do idei o szczególnym związku duchowym obu wspólnot, nie wykluczał pogodzenie judaistycznej tożsamości z polskim patriotyzmem, K. w taką możliwość nie wierzył.
Drugim etapem sporu była otwarta krytyka Mickiewicza i odpowiedź Krasińskiego:
W wykładach paryskich (lata 40.) Mickiewicz skrytykował przedstawienie Żydów przez Karsińskiego („ujął fałszywie cechy tych typów narodowych”). Wg Mickiewicza Krasiński nie zrozumiał dziejowych znaków Boga wpisanych w splot losów żydowsko-polskich. M. podkreślał związek mesjanizmu żydowskiego i polskiego, a także konieczność uszanowania ich odrębności religijnej, która jest potrzebna całej ludzkości. Duch Polski, Francji i Izraela miały, jego zdaniem, zbliżyć się do siebie w wymiarze metafizycznym i wspólnie przygotować drogę zbawienia.
Publiczną odpowiedzią Krasińskiego na zarzuty Mickiewicza były „Psalmy przyszłości”, w których izraelscy współmieszkańcy pojawiają się jako grupa polskości obca, a nawet wroga („Psalm miłości” 1845: etnocentryczna wizja narodu, Żydzi i mieszczanie jako warstwy obce i nieprzychylne polskości, nie wnoszące nic do dziejów zbiorowych narodu; „Psalm żalu” 1848: Żydzi jako antypolscy zdrajcy i łupieżcy korzystający z nieszczęścia szlachty).
Krasiński podjął także temat analogii losów Izraela i Polski („La Correspondent” 1847). Doceniał rolę, jaką Żydzi spełnili, broniąc wiary w jednego Boga, lecz uważał, że po wydaniu na Chrystusa, naród ten przekreślił swoją wielkość, a wybraństwo Boże przeszło na Polaków, którzy najpełniej, jego zdaniem, wcielali w życie świata ideę ewangelicznej miłości. Tym samym polemizował z Mickiewiczowską koncepcją jedności Polski i Izraela.
W prywatnej korespondencji Krasiński bardziej bezceremonialnie oceniał „żydowską” opcje Mickiewicza. Pisał m.in. że Żydzi to naród pogański, z własnego wyboru wróg całej ludzkości, lustrzane przeciwieństwo chrześcijańskiej Polski. Wykpił także mickiewiczowsko-towianistyczną koncepcję braterstwa duchowego Izraela, Polski i Francji.
Ostatni akcent sporu to rok 1848 (Wiosna Ludów). Mickiewicz ogłosił wtedy „Skład zasad”, w którym zawarł wizję narodu jako wspólnoty wszystkich obywateli, równych wobec prawa bez względu na przynależność etniczną i stanową – odnosił to także do Żydów. Krasiński potraktował to jako piękną ideę, niemożliwą do zrealizowania. Gdy w Poznaniu część Żydów opowiedziała się po stronie Prus, Krasiński uznał to za dowód wrogości całej społeczności izraelskiej do Polaków (pisał o tym do M.), co uniemożliwiało nadanie im równych praw.
Bibliografia:
Jerzy Fiećko, Spór między Mickiewiczem a Krasińskim o miejsce Żydów wśród Polaków, „Pamiętnik Literacki” 2008, z. 2.