jak oznaczane są naboje

Zdecydowanie najłatwiej zrozumieć oznaczenia amunicji śrutowej.

O oznaczeniu kalibru decyduje tutaj liczba kul odlanych z ołowiu o masie jednego funta.

Początkowo wymiary komór nabojowych i luf oraz kalibry amunicji śrutowej różniły się mocno od siebie. Do standaryzacji było bardzo daleko.

Do pełnej unifikacji według tzw. wagomiaru doszło dopiero w 1911 roku, przy czym przyjęto angielską jednostkę masy. O oznaczeniu kalibru zdecydowała ostatecznie liczba kul odlanych z ołowiu o masie funta angielskiego tzn. 0,45359 kg.

Jest więc pięknie i prosto, ale z jednym wyjątkiem - nabój kal. 36, oznaczany jest znacznie częściej  jako .410,  przy czym kaliber podany jest  przy tym w  częściach cala (0.41).

Śrutowych kalibrów było bardzo dużo – od armatniej „jedynki” /przeznaczonej do pozyskiwania całych stad ptactwa/, aż do delikatnej „trzydziestki szóstki”, niemniej bieg czasu nieuchronnie przenosił niektóre z nich do historii. Najpierw umierały kalibry bardzo potężne, bo znikały wielkie popularne dzikich kaczek czy gęsi. Odeszły  w mrok ekstremalnie silnie naboje kalibru 2, 4 i 8,  które chyba najdłużej utrzymały się w Afryce. Nazywano je tam żartobliwie „strzelbami obosiecznymi” bowiem kładły zarówno słonia czy bawoła jak i strzelca – tego ostatniego oczywiście swoim odrzutem.  W Rosji przetrwała potężna strzelba SIELEZIEŃ kal. 4/81, ale tylko i wyłącznie dlatego, iż zainteresowała się nią milicja i specsłużby (model KS 23).

Kaliber 12 wyparł z rynku mocną „dziesiątkę” – choć strzelby w tym kalibrze nadal są produkowane, zwłaszcza na rynek USA. Jeszcze wcześniej znikł kaliber 14 – o którym prawie nikt już nie pamięta. Kaliber 28 wyeliminował popularną 24.  Renesans przeżywa kaliber 20 – zwłaszcza  wzmocniony, czyli 20/76 Magnum. Wydaje się, iż on jest odpowiedzialny za zepchniecie  na margines poczciwej i dobrej 16.

Wymiary /średnice/ łuski nabojów śrutowych, od minimalnych do maksymalnych, w mm:

- kal. 10                 21,05 – 21,30 ;

- kal. 12                 19,95 – 20,20;

- kal. 14                 19,05 – 19,30;

- kal. 16                 18,30 – 18,55;

- kal. 20                 17,10 -  17,35;

- kal. 24                 16,20 -  16,45;

- kal. 28                 15,30 – 15,55;

- kal. 32                 14,00 – 14,25;

- kal. 36 /.410/       11,55 – 11,75.

Wymiary luf,  w mm; minimalne:

- kal. 10               19,30;

- kal. 12               18,20;

- kal. 14               17,20;

- kal. 16               16,80;

- kal. 20               15,70;

- kal. 24               14,70;

- kal. 28               13,80;

- kal. 32               12,70;

- kal. 36/70 -  /.410/    10,20.

 

Naważki śrutu, dane z USA:

-          kal. 10/89            ok. 56,7 g;

-          kal. 12/89            54 – 63,0 g;

-          kal. 12/76            39 – 53,16 g;

-          kal. 12/70            28 – 36 g /minimagnum do 42 g/;

-          kal. 16/70           do 31 g;

-          kal. 20/76           do 35,5 g;

-          kal. 20/70           24,81 – 27 g

-          kal. 28/70          ok. 21 g;

-          kal. .410/76    (36/70)    do 19 g.

 

Niestety, przy oznaczaniu amunicji kulowej rzecz jest znacznie bardziej skomplikowana.

Przy broni gwintowanej średnicę przewodu lufy mierzy się albo po bruzdach, albo po polach. Właśnie dlatego jeden i ten sam kaliber może być oznaczany różnie. Przy naboju 7,62 x 54R średnica wiodącej części pocisku wynosi 7,92 mm, a przy popularnym 7,62 x 51 (cywilna wersja oznaczana jest  jako .308 Win.) tylko 7,82  mm. Wydawałoby się – ten sam kaliber 7,62 mm...  Średnice pocisków do broni gwintowanej zawsze przewyższają średnice kanału luf, wszak muszą wrzynać się w gwint by uzyskać prędkość obrotową. Wielkość owej „różnicy wymiarowej” nie jest ściśle określana, bowiem zależy od wielu przyczyn (głębokości, formy i ilości bruzd, twardości pocisku, długości części wiodącej, jakości prochu i innych). Jeżeli dokonany kilku różnych pomiarów średnic kanału luf i średnic pocisku, tylko jeden będzie odpowiadał oznaczeniu kalibru. Zwykle odnosi się on do jednego z oznaczeń średnicy lufy, dlatego kaliber nabojów do broni gwintowanej będzie kalibrem broni, dla której ten nabój jest przeznaczony. Tylko w tych przypadkach, gdy miało miejsce zmierzenie kalibru broni wg bruzd, oznaczone kalibry broni i rzeczywiste średnice pocisków okazują się bardzo bliskie. Bliskie, ale jednak nie do końca.

Niestety, wśród kalibrów występują i takie, które nie odpowiadają ani wymiarom luf ani pocisków.  Tradycyjna symbolika może płatać figle.

Oznaczenia kalibru w systemie calowym zwykle nie przekładają się na milimetry. Dlaczego? Otóż często bywają przybliżone lub warunkowe. Są tylko symbolem danego naboju, nie niosąc ze sobą pełnej informacji o rzeczywistej wielkości kalibru. Przykład? Weźmy najpopularniejszy jak dotąd nabój rewolwerowy świata czyli .38 Special.  Przekładając to formalnie na milimetry uzyskamy 9,65 mm, a przecież  wykorzystuje się tutaj  pociski 9 mm i to w broni kalibru 8,83 mm. W naboju rewolwerowym .38 Special wykorzystuje się de facto pociski kalibru .357, takie same jak w mocnym naboju .357 Magnum. Ten ostatni wykorzystywany jest w broni myśliwskiej, nie tylko w krótkiej, ale również w lekkich sztucerach typu „lever action”, stąd warto o nim wspomnieć.

Kaliber naboju to kaliber broni, do strzelania z której ten nabój jest przeznaczony. Kaliber samego pocisku praktycznie nigdy nie współgra ze wskazanym w nazwie naboju, bowiem jego średnica zawsze jest większa od średnicy lufy kulowej, mierzonej według pól.

Przyznać trzeba, że najwięcej nabojów  (i przy tym ich poetyckich oznaczeń) pochodzi z USA. Wielce zasłużyli się jankesi zwłaszcza w dziele wprowadzania nowych określeń. Nic dziwnego, przy tradycyjnie entuzjastycznym czy może inaczej określając „zdrowym” podejściu Amerykanów do broni i amunicji.

Dla nabojów pochodzących z USA czy Anglii w nazwie określa się kaliber w setnych lub tysięcznych częściach cala. Dla większości nabojów, opracowanych w Europie, w ich nazwę wchodzi cyfrowe oznaczenie kalibru w milimetrach. Niestety, funkcjonują i wyjątki od tych reguł. Przykładowo czysto niemiecki nabój .30 R Blaser otrzymał amerykańskie oznaczenie, a niektóre naboje z USA (np. 7 mm Remington Magnum czy 7 mm – 08 Remington) są określane wg tradycji europejskiej. Reguł oznaczania kalibrów broni myśliwskiej jest bardzo, bardzo wiele. Aby kompletnie nie zanudzić czytelników, przytoczę tylko najważniejsze z kryteriów; sądzę, iż ich znajomość pozwoli poruszać się w miarę sprawnie w świecie amunicji. Niektórzy eksperci twierdzą, iż istnieją tylko trzy główne systemy identyfikacji – amerykański, europejski i brytyjski, inni zaś nie dzielą systemu oznaczeń na „narodowe” bądź „kontynentalne” lecz formułują znacznie więcej kryteriów. I jedni i drudzy mają rację, a który sposób jest łatwiejszy do zrozumienia mogą ocenić sami czytelnicy.

System oznaczeń amerykańskich w epoce nabojów zespolonych na prochu czarnym był czytelny i prosty: średnica lufy i po myślniku masa prochu w granach (np. 45 – 70). Czasem dodawano na końcu masę pocisku, w tej samej jednostce. Potem nastał czas „przejściowy”, gdy dwa nowe naboje bazujące już na prochu bezdymnym oznaczono po staremu (30 – 30 Win. i 30 – 40 Krag). Amerykanie szybko zrozumieli, iż oznaczenia wg masy ładunku prochowego mogą być niebezpieczne i zastąpili je określeniem średnicy lufy i kompanii, która dany nabój wprowadziła (np. .300 Savage czy .270 Weatherby). W latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia  przyszła moda na wprowadzanie do nazwy naboju nie średnicy lufy, a pocisku (czyli umownie średnicy wg bruzd). Wtedy powstały np. .308 Win. czy 338 Winchester Magnum. W ostatnim czasie oznaczenie średnicy wg bruzd dość często wykorzystuje się przy nazwach, np. 338 Federal. Wykorzystuje on i pociski dokładnie .338.

Ciekawe, że szwedzkie naboje .308 i .358 Norma Magnum też oznaczane są wg amerykańskiej maniery, wg średnicy brud. Roy Weaherby, gdy opracowywał nabój 340 W - by Magnum, wykorzystał pociski kalibru .338. Dlaczego więc tak „nadkalibrowo” go nazwał? Pewnie chciał  pokreślić, iż jego .338 jest mocniejszy od innych Tak samo zresztą jak i .460 W- by Magnum, który wykorzystuje pociski .458.

Amerykanie potrafią wielokrotnie zmieniać nazwy swoich nabojów. I tak .280 Remington, gdy długo nie wzbudzał zainteresowania łowców został przemianowany na 7 mm Express Remington. Nic to nie dało i do dawnej nazwy wrócono. Słusznie, bo popyt na te naboje w końcu przyszedł, choć tylko w USA. .244 Remington nie mógł trafić do serc, więc trafił łatwiej pod nazwą 6 mm Remington.

Dwa wspaniałe naboje „benchrestowe” 22 PPC i 6 mm PPC na wieki związały się nazwami ze swymi twórcami – Lou Palmisano i Ferrisem Pindelem.  C pochodzi od słowa Cartridge – nabój.

444 Marlin i inne, słynne  „czterdziestki czwórki” nie są oznaczane wg żadnego logicznego kryterium.  W tym solidnym naboju osadzony jest pocisk .430 (10,92 mm). Wg średnicy lufy byłoby .424 Marlin. Dlaczego więc .444 Marlin? Bo lepiej brzmi.

W 1915 roku firma Savage wprowadziła nowy, rewolucyjny nabój, oznaczony jako .250 – 3000 Savage. Druga cyfra oznaczała super prędkość początkową (jak na owe czasy) czyli 3000 stóp na sekundę. Co ciekawe, nijak nie dało się tej prędkości osiągnąć ze standardowym pociskiem o masie 6,48 grama (100 granów), więc zaczęto szukać lżejszych. Ostatecznie wybrano 5,63 g czyli 87 granów.

Ultraszybki 7 mm STW (Shooting Times Westerner) został opracowany przez Simpsona, który pisał w gazecie o tej właśnie nazwie i ją chciał uwiecznić.

Varmintowski, bardzo dobry nabój .22 - 250 Remington został opracowany w latach trzydziestych jako .22 Varmint. Większość myśliwych nazywała go jednak .22 – 250, bo wykorzystywał łuskę od .250 Savage. W końcu, w 1965 roku firma Remington go standaryzowała.

.224 Rocket (rakieta) był opracowany przez Roya Wearberby, a nazwa miała podkreślać wyjątkową prędkość. Podobnie jak i ultraszybki .220 Swift, (który, na marginesie  przez swoje ciśnienia lufy „drze” niemiłosiernie). 22 Fireball (meteor) – to też poetyckie określenie.

Oznaczenia europejskie są pozbawione dynamizmu, za to wydają się znacznie jaśniejsze. Ot, średnica lufy razy długość łuski (w mm). Czasem R jako oznaczenie kryzy wystającej (rzadko - SR kryza półwystająca).

Czasem naboje z USA znane są w Europie pod innymi nazwami. I tak .22 Hornet znany był jako 5,6 x 36R. Nierzadko do określenia naboju dodawane było nazwisko twórcy, np. 6 x 62 Freres. Niestety, znane są i komplikacje, np. 8 x 57 J; JR, JS i JRS. Jak S nie ma, wykorzystuje się pocisk .318, przy S natomiast „grubszy” pocisk czyli  .323.

Nabój kal. 6,5 x 52R wykorzystuje pociski o średnicy .257 cala, natomiast inne 6,5 (np. 6,5 x 55 SE; 6,5 x 57) pociski o średnicy .264 cala.

Oznaczenia brytyjskie potrafią niejednego zaskoczyć. I tak np. znany powszechnie nabój 7 x 57 Mauser u Angoli znany jest jako .275 Rigby. Stary 9,5 x 57 Mannlicher Schonauer znany jest na wyspie jako .375 Rimless NE.

Spróbujemy więc ilość systemów oznaczeń nieco rozszerzyć, z trzech wcześniej wymienionych aż do dziewięciu.

  1. Oznaczanie wg kalibru, długości i typu łuski.

W oznaczeniu nabojów europejskich, oprócz kalibru w milimetrach, zwykle podawana jest długość łuski w mm i jej typ (np. 7 x 57 czy 7 x 65 R). Litera R (rant) oznacza wystającą kryzę łuski. Często dodaje się nazwę firmy (konstruktora), która opracowała nabój (np. 7 x 57 Mauser czy 7 x 64 Brenneke).

Stara angielska amunicja, zwłaszcza dużego kalibru z kryzą wystającą znakowana była bardzo specyficznie, np.  .450 – 3 ¼  Rigby  oznacza  kaliber w tysięcznych częściach cala (0.450), długość łuski w calach (3 ¼) i firmę produkującą dany nabój i broń do niego. .577 Nitro Express miał dwa warianty elaboracji; w łusce 3 calowej (76,2 mm) i 2 ¾ cala (67,7 mm). Ponieważ wszystkie tego typu naboje miały kryzę wystającą, faktu tego nie wyszczególniano literą R.

  1. Kaliber i firma, która opracowała amunicję.

W oznaczaniu nabojów z USA i Anglii danych o długości łuski nie ma, a po cyfrowym oznaczeniu kalibru następuje określenie firmy, która opracowała nabój, np. .300 Dakota, .300 Holland & Holland.

  1. Kaliber i nazwisko konstruktora.

Najczęściej występuje przy nabojach z USA. Dotyczy to np. amunicji kal. .300 Jarrett, .454 Casull, .300 Weatherby Magnum. W tym ostatnim przypadku reguła dotyczy zarówno nazwiska konstruktora (Roy Weatherby)  jak i firmy produkującej.

  1. Podwójne oznaczenie przez myślnik.

Historycznie uzasadnione w czasach używania prochu dymnego w USA, praktycznie do 1890 roku. Dotyczy m.in. nabojów kal. .44 – 40  i .45 – 70. Pierwsze cyfry oznaczają kaliber w setnych częściach cala, dwie ostatnie ilość prochu czarnego w granach (1 gran = 64,8 mg). Jest jednak wyjątek – opracowany w 1895 roku w USA pierwszy nabój na proch bezdymny kal. .30 – 30  także zachował  stare oznaczenie. Dotyczy to również naboju 30 – 40 Krag. I uwaga: słynny .30 – 06  nie stosuje się do tej reguły, bowiem  cyfry 06 oznaczają rok wprowadzenia na uzbrojenie zmodyfikowanej wersji – 1906. Poprzednik 30 – 06, ze starszym typem pocisku oznaczany był jako 30 – 03 (1903 rok wprowadzenia).

Większość obecnie funkcjonujących podwójnych oznaczeń jest związanych z tym, iż określony nabój był opracowany na bazie już istniejącej łuski. Konstruktorami tych nabojów często są  entuzjaści  broni, produkujący taką amunicję w ograniczonych ilościach, specjalnie do sztucerów własnych systemów. Np. .25 – 06 to nabój kalibru 0,25 cala ze zwężoną w szyjce łuską od .30 – 06 i pociskiem kalibru .257. Nabój  .22 – 250 opracowany został na bazie łuski .250 Savage z pociskiem kalibru 22. W oznaczeniu nowego naboju .30 – 378 Weatherby łuska pochodzi od mocnego 378 Wby, pocisk od typowego 7,62 mm. Przy opracowaniu naboju 7 mm – 08 Remington, elaborowanego pociskami kalibru .284 wykorzystano  łuskę od .308 Winchester.

  1. Podwójne oznaczenie łamane.

W Anglii stosuje się odwrotne niż w USA oznaczanie nabojów wykorzystujących łuskę innej amunicji. I tak angielski nabój .500/.465 Nitro Express to pocisk kal. 465, osadzony w zwężonej łusce naboju  .500 NE. Analogicznie kaliber  .500/.416 oznacza pocisk kal. 416 w łusce od .500 NE.

  1. Express i Nitro Express.

Niektóre angielskie naboje maja dwa warianty elaboracji – słabszą pod proch dymny dla starszych wariantów broni i mocniejszą z prochem bezdymnym dla nowszych sztucerów.  W przenośni Express oznacza, iż pocisk osiąga prędkość porównywalną z pociągiem o tej nazwie.  Nitro w oznaczeniu  nabojów Express oznacza elaborację pod proch bezdymny.

  1. Naboje Magnum.

Szczególnie silne naboje, charakteryzujące się zwiększonym ciśnieniem gazów prochowych, mają w nazwie określenie Magnum (np. .338 Lapua Magnum, .300 Winchester Magnum). Do początku lat 80 – tych oznaczenie Magnum dotyczyło głównie wzmocnionych nabojów amerykańskich. Współczesne Magnumy i Ultramagnumy mogą nie mieć takiej nazwy, a konstruktorzy nadają im bardzo poetyckie oznaczenia lub związane ze swoim nazwiskiem czy inicjałami (np. .300 Pegasus, .300 Jarret czy .375 JRS). Także obecność paska wzmacniającego na łusce nie jest już koniecznym wyróżnikiem nabojów Magnum, znacznie ważniejsza rolę odgrywają kryteria ciśnienia i prędkości wylotowej pocisku.

  1. Naboje z oznaczeniami,  ściśle związanymi z konkretnym konstruktorem.

Jeden z inżynierów firmy A – Sguare, chcąc podkreślić unikalną prędkość i  energię kinetyczną swoich nabojów, przyswoił im charakterystyczne nazwy, np. .338 Excalibur czy .577 Tyrannosaur.

  1. Skróty w nazwach.

Przy napisach, ze względów oszczędnościowych (czy konieczności, bowiem np. na łusce brak jest miejsca) do oznaczeń amunicji wprowadza się skróty. I tak np. rewolwerowy nabój .44 Remington Magnum oznaczany bywa jako .44 Magnum czy .44 Mag.  Skraca się nazwy znanych firm, np. Winchester to Win., Remington -  Rem., Weatherby – Wby.

Poniższa tablica wyszczególnia większość średnic myśliwskich pocisków (w  tysięcznych częściach cala) oraz wskazuje niektóre naboje, w których te pociski są wykorzystywane.

 

Średnica pocisku, w calach Naboje, w których pociski są wykorzystywane
.172” .17 HMR; 17 Remington
.204” .204 Ruger; .20 Tactical
.223” .22 Short; .22 Long; .22 LR; 22 Hornet
.224” .22 WMR; .218 Bee; .219 Zippper; .22 PPC; .221 Fireball; 222 Rem.; .223 Rem.; 5,6 x 50 R Magnum; .22 – 250 Rem.; .224 Weatherby Magnum; .223 WSSM; .220 Swift i 5,6 x 57 RWS
.227” 5,6 x 52R Savage (inaczej nazywany .22 Savage High Power)
.243” (6 mm) 6 mm PPC;  6 x 45 /6 mm – 223/; 6 mm BR Rem.; .243 Win.;  6 mm Rem.; .243 WSSM;  6 mm – 284;  6 mm – 06; 6 x 62 Freres; .240 Wby Mag.
.257” .257 Kimber;.250 – 3000 Savage; .257 Roberts; .25 – 06 Rem.; .257 Weatherby Magnum
.264” (6,5 mm) 6,5 x 50; 6,5 x 52; 6,5 x 54 Mannlicher – Schonauer; 6,5 x 55 SE; .260 Rem.; 6,5 x 57; 6,5 – 284 Norma; 6,5 mm Remington Magnum; 6,5 x 68 S (Schuler); .264 Winchester Magnum
.277” .270 Win.; .270 WSM; .270 Wby Mag.; 6,8 Remington SPC
.284” (7 mm) 7 – 30 Waters; 7 mm – 08 Rem.; 7 x 57 Mauser; .284 Winchester; .280 Rem.;  7 mm WSM; 7 mm Rem. Mag.; 7 mm STW; 7 mm Wby Mag., 7 mm Remington Ultra Magnum
.308” .30 Carbine; .30 – 30 Winchester; .300 Savage; .308 Winchester; .30 – 06; .30 R Blaser; .300 WSM; .300 H & H Magnum; .308 Norma Magnum; .300 Win. Mag.; .300 Wby Mag.; .300 Dakota; .300 RUM; 30 – 378 Wby Mag., .300 Pegasus
.311” .303 British; 7,7 x 58 Arisaka; 7,65 x 53 Mauser; 7,62 x 54R
.323” (8 mm) 8 x 57 JS; 8 x 57 JRS; 8 x 68 S; 8 mm Remington Magnum; .325 WSM
.338” .33 Winchester; .338 Win. Mag.; .340 Wby Mag.; .330 Dakota; .338 RUM; .338 – 378 Wby Mag.; .338 Lapua Magnum
.348” .348 Winchester
.358” .357 Magnum; .35 Rem.; .356 Win.; .358 Win.; .35 Whelen; .350 Rem.; .358 STA; .358 Norma Mag.
.366” (9,3 mm) 9,3 x 62; 9,3 x 64 Brenneke; 9,3 x 74R; 9,3 x 66 Sako
.375” .38 – 55 Win.; .375 Win.; .376 Steyr; .375 H & H Magn.; .375 RUM; .378 Wby Mag.; .375 Dakota; .375 Ruger
.411” .405 Win.; .400 H  & H
.416” .416 Rigby; .416 Rem. Mag.
.423” .404 Jeffery
.429” .44 Remington Magnum; .444 Marlin
.458” .45 – 70 Government; .450 Marlin; .450 NE; .458 Win. Mag.; .458 Lott; .460 Wby Mag.
.468” .465 NE, .465 H & H Magnum
.475” .475 NE; .470 NE;
.510” .500 NE; .50 BMG
.584” .577 NE
.620” .600 NE
.700” .700 NE

 

Kolejna tabela pokazuje jak oznaczane są naboje kulowe

Sposób i system oznaczenia Przykłady nabojów
1.Kaliber i firma wykonująca bądź opracowująca .243 Winchester; pistoletowy 7,65 Browning
2. Kaliber i wzór broni 7,62 mm Mosin – Nagant; .44 Smith & Wesson Russian
3.Kaliber i konstruktor (producent) plus modyfikacja naboju 9 mm Browning Long; .32 Smith & Wesson Long
4. Kaliber i długość łuski ( w mm lub calach) 7 x 57;  7 x 65R; .500 NE 3 ¼”
5. Kaliber i rok przyjęcia na uzbrojenie .30 – 03 (1903 rok); 7,62  wz. 52 (1952 rok)
6. Kaliber i kto przyjął na uzbrojenie 6,5 mm Japanese, 6 mm U.S. Navy
7. Kaliber i część oznaczenia naboju, którego łuska znalazła zastosowanie w innym .25 – 06 (łuska od 30 – 06); 7 mm – 08 (łuska od .308 Win.)
8. Kaliber w calach, masa ładunku prochu dymnego (bardzo rzadko bezdymnego) w granach oraz masa kuli (czasem brak w oznaczeniu) i producent .400 – 60 – 300 Jeffery (pocisk kal. .400 z ładunkiem prochu 60 granów i masą pocisku 300 granów, firmy Jeffery;  45 – 70 Govt, .30 – 30 Win.
9. Kaliber i marka naboju .22 Hornet; .22 Jet
10. Kaliber oraz indeks wojskowy 5,45 mm 7H6
11. Indeks naboju wg katalogu firmy /producenta/ .44 S & W American – DWM 204

   Warto zadać sobie pytanie – czy broń będzie służyła tylko do sportowych strzelań długodystansowych czy też przyda się w łowiectwie? Jest to istotne dlatego, iż warunkuje zarówno wybór kalibru jak i masy samej broni. Sztucer nie może zbyt dużo ważyć, bowiem nie da się go nosić, a polowanie z ambony czy zwyżki ludziom w kwiecie wieku nie służy. Jeżeli sztucer precyzyjny ma pozostać także bronią myśliwską, bez optyki nie powinien ważyć więcej niż 4,5 kg. Jeżeli tylko sport – waga, w rozsądnych granicach nie ma znaczenia. Im cięższy, tym stabilniejszy, a ograniczenie odrzutu i podrzutu lufy jest kwestią bardzo istotną.

    Zacznę od sprawy najprostszej - kalibry stricte myśliwskie warto od razu odrzucić, bowiem nie ma tutaj ani wyboru broni wyczynowej ani odpowiedniej ilości precyzyjnych nabojów. Nie ma więc żadnego sensu nabywanie broni w kalibrach 222 Remington; 5,6 x 52 R; 5,6 x 50 Magnum; 5,6 x 57; 6,5 x 68; 7 x 57; 7 x 64; 8 x 57 JS i wielu, wielu innych. Są wspaniałe, ale do innych celów. Analizując kwestię kalibru, musimy uwzględnić nasze uwarunkowania. Nie jesteśmy Ameryką, gdzie typowy strzelec nie ma żadnego problemu z częstą wymianą luf. Ba, kupuje czasem kilka nowych, od razu wraz z bronią. Po cóż ma czekać, aż jedna się zużyje? Znając resurs lufy i odnotowując ilości oddanych strzałów nie czeka, aż broń będzie siać pociskami po tarczy. Wymienia lufę sam, a starą wyrzuca. My, w naszych siermiężnych uwarunkowaniach powinniśmy szukać kalibru, który nie obciąża luf zbyt dużym ciśnieniem. Kalibry Magnum, mimo ich niezaprzeczalnych zalet (płaskiego toru i mniejszej wrażliwości na wiatr boczny) wymagają luf najwyższej klasy, mimo to trzeba będzie je wymieniać kilkakrotnie częściej. Amunicja musi być szeroko dostępna tzn. produkowana przez minimum paru producentów, co najmniej w kilku masach i typach pocisków, a jej cena przystępna.

     Pierwszym rozpatrywanym kalibrem powinien być .223 Remington. Dlaczego? Olbrzymia dostępność broni, a więc także nabojów i pocisków, ich niska cena i płaski tor lotu. Warto go rozważyć jako podstawowy, zwłaszcza do pierwszej nabywanej broni wyczynowej. Doświadczenie zdobyte przy oswajaniu kalibru .223 Remington przydaje się bardzo w późniejszej karierze zawodniczej. W chwili obecnej większość zawodów w strzelaniu długodystansowym odbywa się na obiekcie, porządnie osłoniętym walami bocznymi. Ograniczają one wpływ wiatru bocznego, ale go nie eliminują. Na stanowiskach strzeleckich mamy tam do czynienia z wiatrem wstecznym lub skośnym o różnej sile, średnio ok. 1 – 2 m/s, choć zdarzył się i wiatr skośny o sile 4 m/s. Dalsza analizę ułatwi nam tabela, pokazująca wrażliwość pocisków na wiatr boczny o sile 4 m/s. Jest to wiatr określany jako średni. Jako wzorcem posłużyłem się nabojami firmy Lapua, bardzo cenionymi przez naszych strzelców.

Kaliber, typ pocisku,

masa w g

Znos na dystansie

200 m w mm

Znos na

400 m

Znos na

600 m

Znos na

800 m

Znos na

1000 m

223 Remington,

Scenar 4,5

106 481 1248 * *

6 mm BR Norma,

Scenar Silver Jacket 6,8

69 296 720 1387 2346

6,5 x 47 Lapua,

Scenar 9,0

62 264 634 1208 2022

6,5 x 55 SE,

Scenar Silver Jacket 9,0

60 257 617 1203 2004

308 Winchester,

Scenar 10,0

71 306 745 1442 2446

338 Lapua Magnum,

Scenar 16,2

52 209 508 958 1627

*poza oceną na tym dystansie, zbyt duży

W tabeli podano znos dla najlepszych pocisków w swojej klasie. Z przytoczonej analizy wynika, iż .223 Remington może być użyty na dystansie 600 metrów i osiągać wysokie wyniki tylko przy zupełnie bezwietrznej pogodzie. Jeżeli wiatr boczny przekroczy 2 – 3 m/s wyniki osiągnięte z .223 Rem. na tak znacznym dystansie będą mało przewidywalne. Innymi słowy strzelec z .223 Rem stoi na znacznie gorszej pozycji, już na starcie. Wymagać to będzie w przyszłości podziału na klasy kalibrowe. I jeszcze jednak uwaga – dane dotyczą pocisku o masie 4,5 g, więc ciężkiego. Standard dla .223 Remington to pocisk znacznie lżejszy, o masie 3,56 g, a ten jest znacznie wrażliwszy na wiatr niż Scenar 4,5 g. Wiatr boczny o sile 4 m/s wyrzuci lekki pocisk o masie 3,24 – 3,56 g w bok o ponad… 2 metry! Jak wtedy trafiać? Wniosek jest prosty: jeżeli chcemy nabyć broń kalibru .223 Remington, to tylko z lufą o skoku 1: 9 lub 1 : 7 cali, by dało się celnie strzelać cięższymi pociskami, o masie zbliżonej do 5 g. A co mają zrobić ci, którzy mają już varminty kalibru .223 Rem., ze skokiem gwintu 1: 12 cali? I tak opcja jest dopuszczalna, ale strzelec musi zdawać sobie sprawę z oczywistych ograniczeń – strzał w zupełnie bezwietrzną pogodę będzie możliwy do dystansu 600 m, przy lekkim wietrze bocznym tylko do ok. 300 – 400 metrów. 
Jeżeli weźmiemy pod uwagę wiatr skośny (45 stopni), to podane wyniki znosu należy podzielić przez dwa. Proszę zauważyć, jak kapitalne parametry w zakresie odporności na wiatr uzyskują pociski Scenar o masie 9,0 grama, w kalibrze 6,5 x 47 Lapua i 6,5 x 55 SE. Wyprzedzają one ewidentnie najlepszy tarczowy pocisk kalibru .308 Winchester. 6,5 x 47 i 6,5 x 55 SE cieszą się reputacją niezwykle celnych. Który z nich wybrać? Pierwszy jest znacznie nowocześniejszy, drugi za to o wiele tańszy (zdecydowanie większy wybór fabrycznej amunicji – w 6,5 x 47 pozostaje tylko Lapua lub samodzielna elaboracja). Także broń w 6,5 x 55 SE jest łatwo dostępna.
Kaliber 6 mm Norma BR służy dobrze strzelcom benchrestowym, strzelającym na skupienie. Także i on ma przewagę nad 308 Win., jeżeli chodzi o wrażliwość na wiatr boczny. Pojawiły się ostatnio w tym kalibrze stosunkowo niedrogie karabiny Savage 12 F Class i oceniając uzyskiwane z nich wyniki (zwłaszcza przy nabojach Lapua z pociskiem Scenar 5,8 g) wydaje się, iż da się z nich wygrywać konkurencję 600 metrów. Warto wiedzieć, iż amunicja fabryczna 6 mm Norma BR nie jest specjalnie droga (ok. 5 zł/szt.). Bezkonkurencyjny, zarówno w kwestii zachowania prędkości i energii na torze jak i odporności na wiatr boczny jest fabryczny kaliber .338 Lapua Magnum, ale to już prawdziwa armata, a o cenie nabojów lepiej nie pisać. Posługiwanie się bronią w tym kalibrze uważam za uzasadnione tylko na zawodach rozgrywanych na dystansach 800 metrów (i dalszych). Oczywiście przewaga posiadacza broni w kalibrze .338 LM nad tym, który strzela np. z 300 Winchester Magnum jest bardzo wyraźna, bo lepszy od 338 LM jest tylko 408 CheyTac, 460 Steyr czy .50 BMG.
Tak więc, reasumując nie ma sensu zakup broni w kalibrach Magnum, chyba że mamy już kilka innych i szukamy sposobu na pokonanie konkurencji na dystansie 800; 1000 czy 1500 metrów, właśnie w klasie Magnum. Tutaj zdecydowanie lepiej wybrać 338 LM niż 300 WM. W naszych warunkach takie dystanse pozostają nadal abstrakcją.

Jednak na realnych odległościach strzału, rzędu 600 i 800 metrów kapitalnie zachowują się stary, szwedzki 6,5 x 55 SE czy nowy 6,5 x 47 Lapua. Lepiej niż popularny .308 Winchester, w niczym temu ostatniemu nie uwłaczając. Odrzut broni jest sporo słabszy niż w .308 Win., co czyni trening przyjemniejszym. Nawet oddanie jednego dnia setki strzałów z karabinu 6,5 x 55 SE nie skutkuje żadnymi negatywnymi reakcjami organizmu.
Dobrze jest więc wybrać dwa kalibry, np. .223 Rem. ze skokiem gwintu rzędu 1: 9 cali (lub krótszym), właśnie do taniego treningu i zawodów na 300 i 450 metrów oraz większy, w rodzaju 6,5 x 55 SE do strzelań na dystansach 600 i 800 metrów. Taka opcja mnie osobiście wydaje się najlepsza, także ze względów ekonomicznych. Oczywiście najnowsze kalibry w rodzaju 6,5 x 47 czy 6 mm Norma BR są nieco celniejsze, ale wybór broni daleko mniejszy, a i fabrycznych nabojów skąpo…


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
jak wykorzystywane są komputery w firmie, Pomoce naukowe, studia, informatyka
Jak oznaczyć partycją jako aktywną, Windows
Kto nas reprezentuje jak wykształceni są posłowie
Jak niebezpieczne są środki przeciwbólowe 2
czym są negocjacje i jak je prowadzić, Materiały szkoleniowe
Jak dwie łyżeczki Świetna pozycja dla tych, którzy nie są chudzi
Białka są to zasadnicze elementy budowy wszystkich tkanek ustroju człowieka oraz wielu związków taki
CZYM SĄ PRZEBARWIENIA I JAK Z NIMI WALCZYĆ
1 05 Wyjaśni, co oznaczają pojęcia płeć, gender,?chy płciowe i jakie są ich rodzaje
Interpretacja humanistyczna, Metodologia- nauka o nauce; jakie są sposoby badań naukowych; uzasadnie
Widzisz dziecko jak Moje Najświętsze Ciało jest profanowane i dlatego ci ludzie są pozbawieni ŁASK M
CO TO SĄ SAKRAMENTALIA I JAK Z NICH KORZYSTAĆ (POMOC DUCHOWA), Sakramentalia, Sakramentalia
Jak umieścić na stronie losową grafikę, gdy obrazków w katalogu jest wiele i są ponumerowane rosnąco
Kardynał Marx młodzi tradycjonaliści są jak terroryści
Kolory Twojej Aury - jak sie zmieniaja co oznaczaja, TXTY- Duchowosc, ezoter, filozof, rozwój,psych
CO TO SĄ SAKRAMENTALIA I JAK Z NICH KORZYSTAĆ (POMOC DUCHOWA), SAKRAMENTALIA- PRAWO KANONICZNE, SAKR
Rand Brad - Jak zrozumieć ludzi którzy są odmienni, PEDAGOGIKA I DYDAKTYKA

więcej podobnych podstron