Galarciki AndrzejaK
Wczoraj zrobiłem kilkanaście galarcików z nóżek wieprzowych. Myślę, że trochę na przekór, bo kurczaki z ferm zadomowiły się na dobre w naszych domach i takie galaretki wykonuje się właśnie z kurczaków, a skleja żelatyną.
nóżki wieprzowe razem z kolankami szt. 4 (można dołożyć dwie małe goloneczki), włoszczyzna,
ziele angielskie, pieprz naturalny cały, owoc jałowca (po parę ziarenek), mała cebulka,
pięć ząbków czosnku,
jajko ugotowane na twardo szt. 3, świeża natka pietruszki trzy gałązki,
Na samym początku nóżki wieprzowe moczę przez około dziesięć godzin w słonej wodzie,
po czym oczyszczone i wypłukane pod bieżącą wodą, wędrują do garnka. W moim przypadku to szybkowar. Do gotowania nóżek na galaretkę daję takie same warzywa i przyprawy, jak do gotowania golonek. Zalewam małą ilością wody (około 700 ml), i gotuję jedną godzinę.
Szybkowar praktycznie otwieram wtedy gdy pozbędzie się ciśnienia, wtedy mięsko jest bardzo miękkie .
W czasie gotowania mam ponad godzinkę czasu i przygotowuję pojemniczki do galarcików. Na dno tych pojemniczków wkładam:
świeżą natkę pietruszki,
kawałek świeżego czosnku,
plasterek jajka ugotowanego na twardo,
i na koniec plasterek ugotowanej marchewki .
Po otwarciu szybkowara wyjmuję ugotowane nóżki, obieram mięsko od kości, rozdrabniam i wkładam do pojemniczków.
Wywar przecedzam przez drobne sitko troszkę, podgrzewam i zalewam pojemniczki.
Po częściowym wystudzeni:
wkładam do lodówki i już tylko pozostaje czekać na degustację, najlepiej z sokiem z plasterka cytryny.
Smacznego życzy Andrzej Koralewski