przeciw
Myślę, że trzeba zacząć od tego co to jest społeczeństwo tradycyjne. Przytoczę może definicję z Wikipedii. „Społeczeństwo tradycyjne (inaczej: społeczeństwo preindustrialne, społeczeństwo kopieniackie, społeczeństwo pasterskie) – każde społeczeństwo, które nie osiągnęło jeszcze etapu społeczeństwa przemysłowego, a więc zarówno społeczeństwo rolnicze jak i społeczeństwo pierwotne, charakteryzujące się dużym odsetkiem ludności zamieszkałej na wsiach; wysokim analfabetyzmem; dominacją grup pierwotnych nad wtórnymi; brakiem instytucji formalnej kontroli lub niewielką ilością tego typu instytucji; gospodarką opartą na rolnictwie i rzemiośle, gdzie podstawową jednostką gospodarczą jest gospodarstwo domowe; brakiem indywidualizmu jednostek; niewielka rolą pieniądza w handlu.” Wydaje mi się, ze po przeczytaniu takiej definicji ciężko będzie przekonać kogokolwiek do życia w owym społeczeństwie. Spróbuje jednak, ponieważ wydaje mi się , że jest kilka zalet, które są wartościowsze w życiu człowieka tradycyjnego, niż w życiu człowieka nowoczesnego. Jeśli przyjrzymy się społeczeństwu tradycyjnemu, możemy powiedzieć, ze jego największe wartości to: autentyczność, naturalność, witalność, tradycja, rodzina- jak dla mnie to już wiele, żeby być za.
Wyczytałam, że dla wielu socjologów społeczeństwo tradycyjne w społeczeństwie zurbanizowanym było zawsze tym, co budziło silne emocje. Ideolodzy urbanizacji domagali się̨ jego zniszczenia, obwiniając go o spowolnianie zmian. Inni jednak pragnęli powrotu do społeczeństwa tradycyjnego, uważając go za lekarstwo na stres wynikający z urbanizacji. Czyli wieś- odpoczynek, cisza, miasto- stres.
Myślę, ze możemy to zauważyć i dziś, jak wielu ludzi ucieka z miasta na wieś, tylko dlatego, żeby po ciężkim dniu pracy, odpocząć w ciszy, spokoju, blisko natury od zgiełku i stresu miasta. Sama jestem zwolenniczką wsi, po kilku latach zamieszkiwania w stolicy Belgii, wybrałam wieś i czuje się tu lepiej.
Robert Redfield opisał cechy społeczności wiejskiej (tradycyjnej) tak oto : “Jest to społeczność́ mała, izolowana, niepiśmienna, homogeniczna, z silnym poczuciem solidarności grupowej. Sposoby życia podlegają̨ konwencjonalizacji, tworząc zwarty system zwany kulturą. Zachowanie jest tradycyjne, spontaniczne, bezkrytyczne, o charakterze osobistym (brak mu legislacji, nawyku eksperymentowania i refleksji nad intelektualnymi celami). Pokrewieństwo, jego związki i instytucje są̨ klasyfikującymi kategoriami doświadczenia, a grupa rodzinna jest jednostką działania. Świętość dominuje nad świeckością̨. Gospodarka opiera się na statusie, a nie rynku”. (Robert Redfield, The Folk Society, w: American Journal of Sociology)
« Ze spoleczenstwem tradycyjnym zwiazany jest partykularyzm, przypisanie, dyfuzyjność i uczuciowość, które są wynikiem ważności pokrewieństwa, stabilności i znajomości ze wszystkimi. Natomiast w większości społeczeństw nowoczesnych wyłania się wzór uniwersalizmu, osiągnięć, specyfikacji i uczuciowej neutralności. » Czyli czlowiek tradycyjny-uczucie, wspolnota, tradycja, czlowiek nowoczesny-bycie kims waznym, władza, pieniądze. Dla mnie wybor jest prosty, rodzina jest dla mnie nr 1 w życiu-wybieram tradycje. Uważam, ze stare nie musi być koniecznie zastępowane przez nowe. Wręcz przeciwnie, ludowe i miejskie kultury, mają duże zdolności do współistnienia i współdziałania, przystosowując się do siebie nawzajem. Kultura miejska wcale nie musi osłabiać kultury ludowej, natomiast może ją wzmacniać. Badania nad “tradycyjnymi” wiejskimi wspólnotami w Meksyku prowadzone przez Manupla Avila dowodzą, że wieś wcale nie musi byc zacofana. Avila , w swoich obserwacjach zauwazył, że w trzech badanych wspólnotach można było stwierdzić zdolność do ekonomicznego wzrostu, a chłopi byli nie tylko wrażliwi na siły rynkowe, ale także zainteresowani poprawą swojej sytuacji. (...)
Za ojca teorii wspólnoty(czyli spoleczenstwa tradycyjnego, jesli dobrze zrozumialam) uważa się Tönniesa. Książka Gemeinschaft und Gesellschaft (tłumaczona zwykle w literaturze anglojęzycznej jako Community– wspólnota i Society–społeczeństwo) została opublikowana w roku 1887. Od tego czasu była ona inspiracją dla tych, którzy pisali o wspólnocie. « W Gemeinschaft (wspólnocie) stosunki międzyludzkie są bliskie, oparte na jasnym określeniu miejsca danej osoby w społeczeństwie. “Wartość” człowieka jest oceniona według tego, kim on jest, a nie co robi (czy nie tego wlasnie uczyli nas w szkolach, jako o jednej z ważniejszych wartosci czlowieka).Mówiąc inaczej, we wspólnocie status jest przypisany, a nie osiągany. Role są określone i w harmonijnej zgodzie ze sobą: « człowiek nie doświadcza sprzeczności między obowiązkami wynikającymi z różnych ról. Członkowie wspólnoty nie są zbyt mobilni ani w sensie fizycznym, ani społecznym, jednostki nie oddalają się zbytnio od miejsca swojego urodzenia i nie awansują w hierarchii społecznej. Co więcej, kultura wspólnoty jest względnie homogeniczna, gdyż tak być musi, aby role nie pozostawały ze sobą̨ w konflikcie, a związki społeczne nie straciły swojej bliskości. Moralni strażnicy wspólnoty (rodzina i kościół) są silni. Ich kodeks jest jasny i nakazy dobrze zinternalizowane. Jest tam także wspólnota sentymentów wymagająca ścisłej i trwałej lojalności w stosunku do osób i miejsca. « (spójrzmy na to, jak teraz dzieci są wychowywane, nie mają żadnego szacunku ani dla rodziców, ani dla nauczyciela-kiedyś było inaczej). Wspólnota działa za pomocą dróg tradycyjnych i samym środkiem pojęcia wspólnoty jest sentymentalne przywiązanie do konwencji i moresu ukochanego miejsca. Wspólnota będzie wzmacniać́ i ochraniać́ kodeks moralny, rodząc moralne napięcie i przedstawiając odstępstwo jako poważne przestępstwo, ponieważ̇ we wspólnocie każdy jest znany i może być́ umiejscowiony w strukturze społecznej. Powoduje to personalizację kwestii, zdarzeń́, wyjaśnień́, ponieważ̇ z wszystkim co się̨ zdarza, łączą się̨ konkretne nazwiska i charaktery (co ułatwia oczywiście np znalezienie winnego i jego ukaranie).Tönnies kontynuował więc typowy dziewiętnastowieczny temat, mówiąc, że wspólnota działa na rzecz związków solidarności między ludźmi, temat, który przez długie lata podkreślał czynnik terytorialny, miejsce w przestrzeni, lokalność́ jako jej bazę̨. Gdy socjologowie mówią̨ obecnie o wspólnocie, prawie zawsze mają na myśli miejsce, w którym ludzie rozwinęli pewne związki solidarności. Jednakże wspólnota w swym użyciu oryginalnym, chociaż̇ zawierała w sobie lokalną wspólnotę̨, nie ograniczała się do niej. Zawierała w sobie również̇ religię, pracę, rodzinę̨ i kulturę̨. Opisywała społeczne więzi, które, jak to pisze Robert Nisbet, charakteryzowały się emocjonalną zwartością, głębią, trwałością i pełnią.
Możemy tu również przytoczyć siedem wątków, krytykujących nowoczesność:
-1.Karol Marks – Erich Fromm- Herbert Marcuse - teoria alienacji człowieka, w której K. Marks pisze że ludzie są w swojej gatunkowej naturze wolni, twórczy i prospołeczni. W pewnych niekorzystnych warunkach społecznych, ekonomicznych i politycznych zatracają te naturalne cechy. Dzieje się tak w społeczeństwach podzielonych na klasy, zwłaszcza w nowoczesnym kapitalizmie, gdzie większość społeczeństwa przekształca się w zreifikowane, zniewolone, zależne i eksploatowane przez innych tryby machiny ekonomicznej. Erich Fromm określił społeczeństwo kapitalistyczne jako ,,szalone czy niepoczytalne’’, bo zastępujące naturalne dla człowieka aspiracje, aby ,,być’’, walką o to, aby ,,mieć’’. Natomiast Herbert Marcuse – dostrzega jako efekt alienacji pojawienie się ,,człowieka jednowymiarowego’’, którego całe życie ogranicza się do pracy i konsumpcji.
-2.Ferdinand Toennies opisuje problem utraconej wspólnoty . Społeczeństwo nowoczesne doprowadza do zastąpienia woli naturalnej wolą racjonalną, gdzie wszelkie kontakty i stosunki z innymi podporządkowane są interesownej, instrumentalnej kalkulacji, a inni stają się przedmiotem cynicznej manipulacji. W efekcie naturalne wspólnoty zanikają. Ludzie ulegają wykorzenieniu, atomizacji, roztapiają się w anonimowej masie pracowników, urzędników, konsumentów, publiczność.
-3.Max Weber – skrajna racjonalność, efektywność i instrumentalność organizacji społecznej, przejawiające się najpełniej w nowoczesnej biurokracji, zamykają społeczeństwo w ,,żelaznej klatce’’, odbierając mu spontaniczność i wolność.
-4.Emile Durkheim – teoria anomii – chaos normatywny, zanik drogowskazów moralnych, rozmycie kategorii dobra i zła; ludzie ulegają dezorientacji, czują się wykorzenieni i zagubieni
-5.Piąty wątek krytyczny jest skierowany przeciw typowej dla nowoczesności idei opanowywania czy podboju przyrody – pojawia się świadomość ekologiczna z żądaniami powstrzymania nieokiełznanej nowoczesności; pisze się o granicach wzrostu, określa się warunki rozwoju kontrolowanego
6.Szósty przedmiot krytyki to dokonujący się w wyniku ekspansji kapitalizmu podział świata na obszary zamożności i sfery nędzy.
Mam nadzieję, że przytoczyłam wystarczająco wiele elementów na to, żeby żyć w społeczeństwie tradycyjnym, sama się w nim wychowałam i wychowuje mojego syna w ten sam sposób. Oczywiście nie mogę powiedzieć, że postęp jest mi obcy, Internet, komputer, dzięki nim mogę na przykład studiować w AHE, mogę też dzięki nim porozumiewać się z ludźmi z całego świata, mogę poznać ich życie, przyzwyczajenia, kulturę. Lubię też podróżować, poznawać nowe miejsca.
Uważam, że nowoczesny człowiek powinien zatrzymać się czasami i zastanowić nad tym, czy to wszystko nie „pędzi” trochę za szybko, ponieważ czasami można się w tym wszystkim bardzo pogubić.
« Start sinking, everytime I get to thinking
It’s easier to keep on moving
Never stop to let the truth in
Sometimes I feel like it’s all been done
Sometimes I feel like I’m the only one
Sometimes I wanna change everything I’ve ever done
Too tired to fight and yet too scared to run… » (Kean, Stop for a minute)
Źródła:
-http://tlvp.net/~tlvp/pdf/ZjaWsp-1.pdf
-Dubet F. et Martuccelli D., Dans quelle société vivons-nous ?
-B-oudon R., La logique du social, 1979, Hachette
-http://www.aix-mrs.iufm.fr/formations/filieres/ses/fc/individusociete.htm