Emigracja. Odcinanie pępowiny Odważna 17.06.2013 14:46
FOT.: 123RF.com
Ten list nie jest krzykiem człowieka młodego i zdesperowanego. Ten list ma dodać odwagi tym, co się wahają. Nie bójcie się żyć i próbować szczęścia. Warto.
Wyjechałam z kraju 10 miesięcy temu.
Dostałam stypendium i jestem tu. Tu, czyli na zachodzie.
Tu, czyli w innym świecie.
Każdego dnia mojego pobytu Tu dopisuję do mojej listy w głowie, ile jest różnic między moim obecnym życiem a tym w Polsce.
Ten list nie jest o tym, że warto wyjeżdżać.
Ten list nie jest o tym, że gdzieś jest lepiej niż w Polsce.
Ten list nie jest krzykiem człowieka młodego i zdesperowanego.
Ten list to świadectwo opuszczenia kraju, przyjaciół i rodziny na rzecz własnego życia.
Decyzja o emigracji nie była ciężka. Ciężkie było powiadomienie o niej bliskich. Kiedy masz dwadzieścia kilka lat, myślisz o usamodzielnianiu się, a Twoi rodzice myślę, że kiedyś ono nastąpi. Potem się zakochujesz albo znajdujesz pracę. Rodzice czują, że to nastąpi szybciej niż później. I są w miarę spokojni, bo mają Cię ciągle na oku.
Inna sprawa, kiedy Twoje usamodzielnienie się planujesz poza ich zasięgiem.
Wpadają wtedy w totalną dezorientację. Pępowina przecięta z zaskoczenia.
Opuszczasz gniazdo w najbrutalniejszy ze sposobów.
I to jest właśnie moja droga. Droga, którą wybrałam wymagała dużej odwagi i wsparcia. Dlaczego się na nią zdecydowałam? Bo to ja jestem osobą, której ma się podobać moje życie i moje wybory. To ja jestem za te wybory odpowiedzialna. Wiem o tym, że to ja będę ponosić ich konsekwencje, nawet jeśli nie będą przyjemne. I trochę się boję przyszłości. I trochę mi żal, że nie wszyscy akceptują mój wyjazd z kraju. Trochę się boję, że braknie mi mojej siły i odwagi. Ale mimo wszystko - nie tracę nadziei, że będzie OK, że będzie fajnie. Co więcej, mocno wierzę, że Ci, którzy teraz mogą nawet czuć się zranieni moim wyjazdem, zrozumieją i będą się cieszyć nim razem za mną.
A teraz krótko do tych, którzy chcą przeczytać:
- o tym, że warto wyjeżdżać : jeśli taka myśl zaświtała Ci w głowie, spróbuj! Zaplanuj rozsądnie swój wyjazd - choćby na miesiąc czy dwa. Zdobądź to doświadczenie. Sprawdź czy na to Cię stać. Nie bój się, nie warto.
- o tym, że gdzieś jest lepiej niż w Polsce : to zależy. Wszystko jest relatywne. Jedno jest pewne - gdzieś indziej na pewno jest INACZEJ. Sprawdź które INACZEJ bardziej Ci odpowiada. Zobacz i posmakuj INNYCH rzeczywistości.
Powtórzę - ten list nie jest krzykiem człowieka młodego i zdesperowanego. Ten list ma dodać odwagi tym, co się wahają. Nie bójcie się żyć i próbować szczęścia. Warto.