Wpływy Języków obcych na polszczyznę
Przejmowanie obcych wyrazów czy struktur językowych jest zdeterminowane przez warunki zewnętrzne. Jak podaje J. Reczek kontakty językowe nawiązują się poprzez istnienie barier geograficznych, a poprzez to współżycia społeczeństw pozostających z sobą w kontakcie
Podobnie sytuacja przedstawia się w języku polskim. W najwcześniejszym okresie rozwoju języka polskiego dominowały w nim obok języków czeskich wpływy niemieckie. W okresie powstania samodzielnego państwa polskiego oddziaływały na kraj plemiona słowiańskie zwane Łużyczanami i Połabianami. Określone skutki wywołały również przyjęcie chrztu przez Mieszka I i poślubienie Dąbrówki. Związało to Polskę z jednym z dwu centrów kulturalnych ówczesnej Europy z Rzymem. Przyjęcie chrześcijaństwa było więc pierwszym poważnym krokiem na drodze zapoczątkowania kontaktów polsko – niemieckich i polsko – czeskich.
Od XII wieku rozpoczął się proces kolonizacji na prawie niemieckim. Efektem tego zbliżenia są pożyczki językowe dotyczące różnych dziedzin życia. W rolnictwie pojawiły się: dyszel, folwark, fura, grunt, pług, mórg, śpichlerz. W rzemiośle i budownictwie natomiast: belka, blacha, buda, dach, ganek, gzyms, klamka, kreda, majster, rynna, rynsztok, szyna, śruba. W okresie staropolskim pojawiają się zapożyczenia niemieckie w słownictwie specjalnym, np. górniczym: huta, sztygar, sztolnia, do słownictwa prawniczego zaliczyć należy wyrazy: fant, lichwa, hołd, koszt, warunek, czynsz.
Jednak w 1537 roku zapada postanowienie, że nabożeństwa w kościele mariackim w Krakowie maja odbywać się po polsku. Na wiek XIV i XV przypada druga faza nasilenia wpływów języka czeskiego. W 1390 sprowadzona z Pragi do Krakowa benedyktów słowiańskich, a na przełomie XIV i XV wieku wielu Polaków studiuje w Pradze. Praga dostarczyła tez wielu uczonych odnowionej Akademii Krakowskiej. W okresie staropolskim istniał y także wpływy języków ruskich na polszczyznę mówioną. Przykładem są pisma Mikołaja Reja, potocznie zwanego „ ojcem literatury polskiej”, który czerpał wyrazy ruskie z języka potocznego wraz z towarzyszącym ij zabarwieniem emocjonalnym.
Wiek Odrodzenia przynosi nowe zapożyczenia, które zdominowały poprzednie wpływy. Wraz z humanizmem nowa pozycje w języku literatury, nauki i sztuki zdobywa łacina i greka. O zapożyczeniach leksykalnych z łaciny i greki pisał znawca epoki staropolskiej Aleksander Bruckner. Do wyrazów rozpowszechnionych w XVI wieku należą: akt, apelacja, artykuł, ceremonia, dekret, egzekucja, heretyk, historia. Rywalizacja form polskich przybiera na sile. Zaczyna się doceniać wartość własnego języka i szukać odpowiednika rodzimych. Tworzone są odpowiedniki polskie dla wyrazów łacińskich lub greckich w XVII wiecznym polsko – łacińsko – greckim słowniki Grzegorza Knapskiego, nazywanym przez autora „Skarbcem”.
Wiek XVII przepełniony był nieustannymi walkami i wojnami stąd pojawiająca się w literaturze pamiętnikarskiej terminologia wojskowa i dodatkowe znaczenie dotychczas zastanych wyrazów, np. ekspedycja – wyprawa wojenna, impet – atak. Wyrazy te, podobnie jak wiele innych, odnajdujemy w „Trylogii” Henryka Sienkiewicza, który naśladował barwny język Jana Chryzostoma Paska.
W II połowie XVII wieku, umownie zwanej barokiem, podkreśla się szerzenie się łaciny jako kryzys kultury języka literackiego. Wyrażało się to w szyku wyrazów, odsuwaniu na koniec orzeczenia, odrywaniu wyrazów wzajemnie się określających. Wpływy francuskie żywa w Polsce już od XVI wieku przybierają na sile w XVII wieku. Zakres tych wpływów jest wprost proporcjonalny do ówczesnej pozycji Francji na forum międzynarodowym. Francja stała się centrum życia umysłowego. Ponad to pod wpływem wojen toczonych w XVII wieku nasilają się wpływy orientalne. Z języka polskiego przywędrowały do ojczyzny: buława, czekan, dzida, nadziak, koncerz. Język perski dostarczył zapożyczeń takich jak: bułat, karabela, kord i topór, przy czym w zapożyczeniu dwu ostatnich wyrazów pośredniczyły języki węgierski i ruski.
Do powstania zapożyczeń lub nowego bogatego słownictwa takiego jak nazwy szat, kobierców, wschodniego oręża przyczyniło się zwycięstwo nad Turkami pod Wiedniem. Jan III Sobieski dodatkowo pozostawał pod wpływem kultury francuskiej reprezentowanej przez jego żonę Marysieńkę. Nasilenie wpływów francuskich obserwujemy w XVIII wieku, zwłaszcza w jego II połowie, gdy na tronie polskim zasiadł Stanisław August Poniatowski. Wpływy języka francuskiego widać w utworach oświeceniowego autora Ignacego Kraszewskiego, np. Asamble – zebranie, awantaż – przewaga. Drugim działem, w którym wpływ francuskiego wyraźnie się zaznaczył był dział techniki i handlu. Przemysł został zdominowany przez wpływy obce, np. amper, grawitacja, izolacja, ekran , kaloryfer, kanalizacja. Większość miar i wag pochodzi z języka francuskiego np, hektar, kilogram, gram.
W wieku XIX oprócz języka francuskiego i łaciny oddziaływały na polszczyznę język rosyjski i niemiecki jako języki urzędowe zaborów. Wpływ języka niemieckiego o kulturę XIX wieku widać również w prozie Prusa, bryftrygier – listonosz, rajtszula – szkoła jazdy konnej. Pomimo sytuacji społeczno – politycznej, która ukształtowała się w okresie zaborów sprawiła, że przeciwdziałano szerzeniu się języka zaborcy.
Wiek XX przynosi rozwój języka angielskiego wraz z jego odmiana amerykańską. Przyczyną tego było rozszerzenie kontaktów handlowych i politycznych z Anglią, a zwłaszcza rozbudowa marynarki i przemysłu morskiego. Początkowo ograniczają się one do terminologii sportowej. Po drugiej wojnie światowej dołączyły się zapożyczenia dotyczące nauk ścisłych: np. radio, radar, stres, frustracja, relaks, struktura, western. Do terminów angielskich zaliczamy terminologię sportową : start, rekord, out, korner, goal, tennis, nokaut.
Objawem tendencji do usuwania nadmiaru zapożyczeń jest asymilacja, czyli przyswojenie wyrazów obcych. Zenon Klemensiewicz porusza również kwestię barbaryzmów, kiedy wyrazu nie można zaspokoić wyrazem rodzimym, ponieważ nie istnieje lub ma inny obszar znaczeniowy, np. . „deszczochron” zamiast parasol, „podomka” zamiast szlafrok. Wprowadzenie polskiego bliskoznacznika stanowi zubożenie wypowiedzi. Forma wyrazów zapożyczonych jest zależna w dużej mierze od tego, w jaki sposób zostały zapożyczone. Genezę zapożyczeń dzieli się na zapożyczenia słuchowe i wzrokowe, bezpośrednie i pośrednie, naturalne i sztuczne. Zapożyczenia w języku niemieckim drogą słuchową przedostały się w okresie kolonizacji niemieckiej, np. majstersztyk, fajerwerk. Również w czasach nowszych obserwować możemy zapożyczenia fonetyczne z niemieckiego. Są to wyrazy używane w okresie okupacji, np. auswajs, folksdojcz, lagier.
XVI wieczne zapożyczenia dokonywały się droga słuchową, np. cera ( wŁ. mina), czasami wyrazy zapożyczone z włoskiego zachowują postać oryginalną, np. basta, lustro. Przechodząc do przykładów z języka francuskiego, między pisownia a wymową zachodzą znaczne różnice. Do XIX wieku przeważały więc zapożyczenia drogą słuchową, np. bagaż, biżuteria, dyliżans. Podobne zjawisko można zaobserwować w zapożyczeniach z angielskiego, wśród których znaczną grupę stanowią rzeczowniki używane w liczbie mnogiej ( końcówka - s ), przeniesione na grunt polski jako nazwy przedmiotów pojedynczych: fotos, drops, keks, komiks, klips. Jednocześnie można wskazać grupę wyrazów, które należą do zapożyczeń fonetycznych, np. jazz, jeep, lunch, weekend. Historycznym przykładem cytowania wyrazów w wieku XVI XVII wieku jest łacina. .
Zapożyczeniu ulegają przekształcenia formalne, zmierzające do dostosowania ich do języka. Zapożyczenia takie nazywają się morfemami, w odróżnieniu od leksykalnych, czyli wyrazowych. Zapożyczenia leksykalne dotyczyły głównie rzeczowników, gdyż pozostałe części mowy, urobione polskimi przedrostkami i przyrostkami należą do zapożyczeń morfemowych. Rzeczowniki zapożyczone z łaciny tracą w rodzaju męskim i nijakim końcówki – us, - um, na gruncie języka polskiego, np. appetitus – apetyt, applausus – poklask. Bez zmian przejęte zostały rzeczowniki typu: fundator, orator, senator, wigor, magister, minister, doktor. Wśród rzeczowników żeńskich najbardziej typowe są przekształcenia zakończeń – tio, - tia, na polskie – cja, - sja, na przykład racyja, akcyja. Do zapożyczeń leksykalnych zaliczyć możemy rzeczowniki żeńskie przejęte bez zmiany z języka łacińskiego: figura, forma, fortuna, natura, statua. Występują również formy żeńskie utworzone sufiksem – ka, jako pochodne od rzeczowników żeńskich, np. adwersarka – przeciwniczka, asystentka – towarzyszka, fundatorka – założycielka.
Łacina wpłynęła na francuskie języki, np. rzeczowniki z sufiksami – iste, - isme, - sion, - tion. Następnie rzeczowniki te zostały zapożyczone od języka polskiego jako egoista, bonapartysta, modernizm, racjonalizm, dekoracja. Przykładem rozpowszechnionym w wieku XVIII jest morfem - arcy, występujący w wyrazach takich jak arcybiskup, arcydziekan. Z jezyka greckiego pochodzi przedrostek – anty, czyli – przeciw, np. antybiotyk, antypowieść. Łaciński przyrostek - pro, w połączeniu przymiotnikami oznacza przychylny stosunek do czegoś, np. profrancuski, prorządowy. Znaczenie zastępcy sygnalizuje przedrostek wice- , np. wicedyrektor, wicemistrz. Rzeczowniki zdrobniałe oraz nazwy żeńskie od męskich tworzone są sufiksem – ka, podobnie, jak to się działo w zapożyczeniach z łaciny, np. altanka, facjatka, miniaturka, sałatka, skarpetka.
W rzeczownikach pochodzenia niemieckiego szczególnie produktywny jest sufiks- a, będący końcówka rzeczowników żeńskich, na przykład blacha, lina, rura, buda, wanna. Rzeczowniki zapożyczone z języka francuskiego, np. arkada, broszura, loża, zostały wcielone do polskiego sytemu deklinacyjnego przy pomocy sufiksu – a, podczas gdy w języka francuskim mamy w tych wyrazach końcówkę –e. Dość często spotykamy w rzeczownikach pochodzenia francuskiego sufiks - ka, który może pełnić funkcję zdrabniającą, bluzka, bufka, falbanka ( głównie części garderoby).
Rzeczowniki zapożyczone z angielskiego zakończone na spółgłoskę albo zatrzymują swoją końcówkę jak nylon, cocktail albo przybierają końcówkę a , np. trampolina. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku rzeczowników zakończonych w inny sposób, np. hobby. Niektóre z nich są nieodmienne, np. igloo, koala, korner. Częste w języku angielskim gerundia, tworzone są w języku polskim z sufiksem – anie, np. doping – dopingowanie.
W czasownikach obcego pochodzenia dominuje sufiks – ować, np. kosztować, ładować. Podobnie były tworzone czasowniki zapożyczona z włoskiego, np. bankietować, firmować, statystować i francuskiego: cyzelować, izolować, plombować, montować. W wyrazach pochodzenia francuskiego występuje sufiks – ny, np. encyklopedyczny, indywidualny, fakultatywny. W zapożyczeniach z włoskiego dostrzega się sufiks – owy, baldachimowy, barokowy.
Poza zapożyczeniami morfemowymi istnieją zapożyczenia leksykalne. Leksemy zostały ukształtowane na wzór wyrazów obcych. Nazwy używane na oznaczenie tego typu zapożyczeń to Kali lub repliki, w których mowa jest o odbijaniu (kalkowaniu) jakiegoś wzoru. Repliki dzielą się na wyrazowe zwane też słowotwórczymi oraz składniowe obejmujące połączenia wyrazów.
Pewną odmianą zapożyczeń semantycznych jest również używanie wyrazów zapożyczonych w znaczeniu zgodnym z ich znaczeniem etymologicznym, które później uległo zapomnieniu. Na zakończenie przytoczę kilka przykładów zapożyczeń łacińskich, które zostały użyte przez autorów XVII I XVIII wiecznych jako wyrazy neutralne, które dziś odbieramy jako wykolejenia. Zmianie uległa ich barwa stylistyczna. Użycie określenia „kreatura” w stosunku do Matki Boskiej jest obecnie nie do pomyślenia. W wieku XVIII było to jednak możliwe, gdyż kreatura oznaczała „stworzenie, istotę”. Wyrazy zapożyczone docierały do polszczyzny w różnych okresach i z rozmaitym znaczeniem stylistycznym. Znajomość ich losów przyczynia się do pogłębienia wiedzy o języku polskim zarówno dawnym, jak i współcześnie używanym.
( W oparciu o książkę Haliny Nowackiej – Rybickiej : „ Losy wyrazów obcych w języku polskim”, Warszawa 1976 rok)