Samorząd terytorialny to prawo i zdolność danej społeczności lokalnej do kierowania i zarządzania częścią spraw publicznych na ich własną odpowiedzialność i w ich interesie (oczywiście w granicach prawa). Istnienie obecnych gmin, powiatów i województw zostało wprowadzone 1 stycznia 1999 roku1. Jedynie gmina ma swoje zagwarantowanie w Konstytucji RP2, pozostałe jednostki mogą być tworzone/ znoszone przez rząd.
Powiat i województwo działają na zasadzie subsydiarności (pomocniczości)3 w stosunku do gmin. Polega to na takim sprawowaniu władzy publicznej, aby spoczywała ona w rękach instytucji najbliższej obywatelom, jaką jest gmina. Zadania, kompetencje i środki finansowe przydzielane są w pierwszej kolejności niższemu szczeblu administracji. Chyba, że wykonanie zadań przerasta np. możliwości finansowe gminy. Wtedy następuje przekazanie czynności do organu wyższego szczebla (powiatu lub nawet województwa) gdyż wykonają je lepiej i efektywniej.
W przypadku likwidacji powiatów i województw ich kompetencje przejęłyby gminy. Przykładowo utrzymanie szpitali, szkół ponadgimnazjalnych i wyższych czy dróg powiatowych i wojewódzkich zostałyby na utrzymaniu gmin. Wiele wspólnot nie podołałoby finansowo temu wyzwaniu. Wraz z nowymi zadaniami musiałyby iść w parze ogromne środki pieniężne. Przy urzędach gmin powstałby nowy, jeszcze większy aparat administracyjny. Można by tworzyć związki i porozumienia gminne w przypadku kosztownych przedsięwzięć,4 ale wtedy nie byłoby równości między tymi jednostkami, (np. w jednej gminie byłby szpital, a w drugiej nie i powstaje konflikt, która gmina płaci za pacjenta, a która dostaje dofinansowanie z budżetu państwa). Tu zdecydowanie lepiej radzi sobie powiat.
Przed rokiem 1999 nie było powiatów i państwo jakoś funkcjonowało. Niektóre zadania takie jak wydawanie prawo jazdy, dowodów rejestracyjnych wcześniej wykonywała gmina i radziła sobie z tym dobrze. Jednak było aż 49 województw, które posiadały funkcje uzupełniające i kontrolne w stosunku do niższego szczebla. M. in. te kompetencje mogły przejąć powiaty. Likwidując również województwa trzeba by przekazać zadania gminom albo instytucjom rządowym. Oba rozwiązania byłyby kosztowne i trudne we wprowadzeniu. Ciężko byłoby sprawować funkcje kontrolne nad tyloma wspólnotami bez pośredniego szczebla.
Moim zdaniem kolejne zmiany administracyjne w Polsce na razie nie są konieczne. Mimo wielkiej krytyki na utworzenie powiatów w 1999 roku, są one potrzebne. Dla ponad 300 miast stało się to większą szansą polepszenia sytuacji, tworząc ponadlokalny ośrodek rozwoju. Wraz z nim przyszły nowe inwestycje, miejsca pracy itd., warto o tym nie zapominać. Tym bardziej powinny zostać województwa. Jako ośrodek regionalny kieruje warunkami rozwoju, promocji i zagospodarowania przestrzennego. Zdecydowanie lepiej orientuje się w sprawach lokalnych niż rząd. Dobrze spełnia rolę rozdysponowania środkami finansowymi, sprawuje nadzór i kontrolę nad działalnością urzędów w województwie. Dzięki temu, że istnieją te jednostki, nie musimy z każdą ważniejszą sprawą jechać aż do Warszawy. Takie sprawy jak pozwolenia na budowę albo np. wniosek o nadanie obywatelstwa możemy załatwić w starostwie czy też urzędzie wojewódzkim, bez potrzeby angażowania w to wyższych władz. Dlatego powiaty i województwa powinny zostać w Polsce.