Dlaczego w ST prawda o Trójcy Świętej nie była jeszcze objawiona?
Bóg najpierw obdarza, a potem pokazuje czym objawił - św. Grzegorz z Nazjanzu tak wyjaśnia fakt, iż w ST prawda o Trójcy Świętej nie była jeszcze objawiona. Dawca ST jest Ojcem, Synem i Duchem Świętym, dlatego w ST możemy szukać antycypacji tej prawdy.
Św. Augustyn: w perspektywie wiary w NT rozumiemy dużo głębiej ST - Ten, który jest autorem Ewangelii, jest również autorem ST
Teksty ST, które nie są dowodem, ale zmierzają ku prawdzie trynitarnej: Rdz - „rzekł Bóg: uczyńmy człowieka na nasz obraz i podobieństwo. […] oto Adam stał się taki jak my, poznał dobro i zło” (liczba mnoga)
Trójca Święta jako rzeczywiście istniejący ideał miłości
Duch Święty jest osobową miłością Ojca i Syna, znaczy to, że Ojciec kocha swojego Syna Duchem Świętym, tak samo Syn kocha Ojca tym samym Duchem Św., który jest równy Im w Bóstwie.
Proegzystencja
Proegzystencja jest jedynym właściwym sposobem życia. Jeżeli prawda trynitarza jest dla nas czymś żywym, możemy naprawdę zobaczyć czym jest prawdziwa miłość. Co z tego wynika dla naszej egzystencji? Tym bardziej jestem człowiekiem, im bardziej oddaję siebie tym, których kocham. Ma to swoje korzenie w tajemnicy Trójcy Świętej. Miłość fałszywa to bezsensowne poświęcenie, miłość prawdziwa natomiast to poświęcenie, które tworzy człowieka.
Wypowiedzi proegzstencjalne w NT:
- Rz 5,7 - 8 „A [nawet] za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami”.
- Rz 6,10 - 12 „Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, że żyje, żyje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie. Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwością”.
- J 15, 12 - 13 „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”.
- 2Kor 5,15 „A właśnie za wszystkich umarł <Chrystus> po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie , lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał”.
- Ga 2,19 - 20 „Tymczasem ja dla Prawa umarłem przez prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie”.
- 1J 3,16 „Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci”.
Co to jest sabelianizm, modalizm, patrypasjanizm?
Dotyczy historii dogmatu trynitarnego.
Patrypasjanizm - herezja, wierzenie, że jeden Bóg, ta sama Osoba Boska, objawia się w trojaki sposób - Bóg, Chrystus i Duch Święty (Tertulian - „Traktat przeciwko Prakseaszowi”, św. Hipolit Rzymski - „Traktat przeciwko Noetowi”). Na wschodzie funkcjonowała nazwa Sabelianizm (od herezjarchy Sabeliusza), współcześnie - modalizm.
Duch Święty w życiu Jezusa
Słowo Chrystus jest przepełnione obecnością Ducha Świętego. Chrystus znaczy Namaszczony - Pan Jezus został namaszczony Duchem Świętym - zob. Łk 4, 1 - 2 „ Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu, a wiedziony był przez Ducha na pustyni czterdzieści dni i kuszony był przez diabła”, Dz 10, 38 „Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą…”
Duch Święty jest osobową miłością Ojca i Syna. Oznacza to, że Ojciec kocha swojego Syna Duchem Świętym, tak samo Syn kocha Ojca tym samym Duchem Św., który jest równy Im w Bóstwie.
Duch Święty zstępuje na Jezusa w Jego ludzkiej naturze - Syn Boży stał się człowiekiem mocą Ducha Świętego, czyli miłością Ojca do Syna i Syna do Ojca
NT wskazuje na obecność Ducha Świętego we wszystkich ważnych momentach życia Jezusa
- chrzest w Jordanie i rozpoczęcie publicznej działalności,
- Duch święty wyprowadził Jezusa na pustynię - Mk 4,1 „Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła”
- w Duchu Świętym Pan Jezus złożył ofiarę na krzyżu - Hbr 9,14 „to o ile bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście służyć mogli Bogu żywemu”
- Zmartwychwstanie przypisane różnym Osobom Boskim - 1P 3,18 „Chrystus bowiem również raz jeden umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia przez Ducha”.
Syn Boży stał się człowiekiem, aby Duch Święty mógł zstępować na nas i dokonywać naszego przebóstwienia, czynić nas Świątynią.
„pożyteczne jest dla was moje odejście; bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was”. Dlaczego odejście Pana Jezusa było warunkiem daru Ducha Świętego?
Definicja Stworzenia
Stworzenie - creatio est productio ex nihilo sui et subiecti - Stworzenie jest to wyprowadzenie bytu z niczego, tzn. ani z siebie, ani z żadnego uprzednio istniejącego tworzywa.
„z niczego” nie wskazuje na żadne tworzywo, termin negatywny, podkreślający, że nie było żadnego istniejącego wcześniej tworzywa, ukazuje jak mało wiemy o powstawaniu rzeczy. W PŚ termin ten po raz pierwszy pojawia się w 2Mch 7,28 „Proszę cię synu, spojrzyj na niebo i na ziemię, a mając na oku wszystko co jest na nich, zwróć uwagę na to, że z niczego stworzył je bóg i że ród ludzki powstał w ten sam sposób”.
Czy stworzenie jest zmianą?
Zmiana jest to przejście z możności do aktu. Stworzenie nie ma żadnej możności (nie było nic i jest stworzenie), zetem NIE jest zmianą.
Co to znaczy, że Bóg stworzył świat na swoją chwałę?
Prawdą wiary jest, że świat został stworzony dla chwały Bożej, ale Bóg uczynił to z miłości. Sobór Watykański I - Bóg stworzył świat nie dla powiększenia lub uczynienia swojego szczęścia, ale dla objawienia swojej dobroci i miłości.
W języku filozoficznym Bóg jest ostatecznym celem swojego stworzenia - całe Stworzenie i każde z osobna otrzymuje swoje istnienie od Niego, całe Stworzenie i każde z osobna zwraca się ku Niemu, aby odbierać od Niego to, kim jest, aby odbierać swoje wypełnienie.
Cel istnienia stworzeń nierozumnych
Stworzenia nierozumne istnieją:
Żeby realizowały doskonałość swojej bytowości (np. koty istnieją po to, aby były kotami)
Żeby istnieć dla innych ( np. myszy są bardzo ważne dla kotów, a koty dla osób samotnych)
Żeby się składały na piękno wszechświata (świat byłby o wiele uboższy gdyby nie było kotów)
Dla swojej chwały, aby od Stwórcy odbierały wszystko, czym są
CZŁOWIEK JEST JEDYNYM ISTNIENIEM, KTÓREGO BÓG CHCIAŁ DLA NIEGO SAMEGO!!!
Co to jest panteizm?
Panteizm - (gr. „wszystko Bogiem”) Kierunek filozoficzny, który utożsamia Boga ze wszechświatem. Chociaż sam wyraz pojawia się po raz pierwszy dopiero w roku 1709, panteistyczne (lub na pozór panteistyczne) systemy myśli są przynajmniej tak stare, jak hinduizm. Niektórzy wyjaśniają bóstwo na sposób naturalny (panteizm naturalistyczny), np. Benedykt Spinoza (1632-1677); inni znowu naturę wyjaśniają na sposób boski (panteizm emanacyjny): jest to pokusa typowa dla myślicieli mistycyzujących i neoplatońskich. Pseudo-Dionizy Areopagita (ok. 500), Jan Skot Eriugena (ok. 810 — ok. 877), kardynał Mikołaj Kuzańczyk (1401-1464), Mistrz Eckhart (ok. 1260-1327), Giordano Bruno (1548-1600) oraz Jakub Boehme (1575-1624) byli oskarżani — słusznie lub niesłusznie — o to, że w ich przemyśleniach zawiera się panteizm. Współczesne postaci panteizmu interpretują Boga jako wielkie „Ja”; jest to pogląd, do którego się przynajmniej zbliżają tacy idealiści, jak Georg Wilhelm Friedrich Hegel (1770-1831), Friedrich Wilhelm Joseph von Schelling (1775-1854) i Francis Herbert Bradley (1846-1924). Wprawdzie panteizm często uważa się za formę ateizmu, można się w nim jednak dopatrywać uwięzionego teizmu. Sobór Watykański I potępił panteizm
Jak się ma ewolucyjny obraz powstania świata do prawdy o stworzeniu?
„Magisterium Kościoła nie zakazuje, żeby nauka ewolucjonizmu, o ile bada powstanie ciała ludzkiego z jakiejś już istniejącej żywej materii, była dyskutowana według obecnego stanu nauk i świętej teologii przez fachowców z obu stron; co do dusz bowiem, wiara katolicka każe nam przyjąć, że one bezpośrednio stwarzane są przez Boga” - encyklika „Humani Generis” Piusa XII (1950r)
W Kościele katolickim na teorię ewolucji początkowo zareagowano odrzuceniem, bo: burzyła dotychczasowe wyobrażenia na temat początków ludzkości, była wykorzystywana przez propagandę ateistyczną jako argument przeciwko wierze, wykorzystywano ją do głoszenia nowej, bezbożnej moralności, pod jej sztandarami głoszono m.in., że walka o byt jest podstawowym motorem życia, że silny zawsze ma rację.
Sprzeciwiający się niegdyś teorii ewolucji chrześcijanie, bronili dwóch bardzo ważnych prawd: prawdy o szczególności człowieka w stosunku do zwierząt oraz prawdy, że prawo moralne nie mieści się w prawach biologii, innymi słowy, że siła podlega prawu moralnemu, a nie odwrotnie!
Urząd Nauczycielski Kościoła ani razu nie wystąpił wprost przeciwko teorii ewolucji.
Już w XIX w wykształceni teologicznie katolicy zdawali sobie sprawę z tego, że biblijny opis stworzenia człowieka przedstawia ogromnie ważne prawdy w sposób antropomorficzny i że byłoby naiwnością nie oddzielać zawartych w tym opisie prawd wiary od antropomorficznej formy, w jakiej zostały one przedstawione. Biblijny opis stworzenia człowieka przeniknięty jest dogmatem, że człowiek jest tym Bożym stworzeniem, na którym spoczęła szczególna miłość Boga (nie tylko sam Bóg powołał człowieka do istnienia, ale jego stworzeniu poświęcił szczególnie wiele uwagi, w tym pozornie naiwnym opisie znalazł się głęboki teologicznie przekaz, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo samego Boga.
Teoria ewolucyjnego pochodzenia człowieka, jeśli ją połączyć z materialistycznym dogmatem o rzekomo czysto zwierzęcej naturze człowieka, a sporo pokrewieństwa z babilońskim mitem o powstaniu człowieka: „Enuma Elisz”
Sam Bóg stworzył człowieka, a stworzył dlatego, że chciał nam udzielić podobieństwa do samego Siebie. Kiedy zaś stworzył, nie miał najmniejszych wątpliwości, że „wszystko co stworzył, było dobre” (Rdz 1,31)
Obraz Boga lepiącego człowieka z gliny wydaje się wielu ludziom naiwny. Św. Ireneusz ukazuje głębię tego obrazu w następujących słowach: „Bóg ukształtował człowieka własnymi rękami, to znaczy przez Syna i Ducha świętego… i wycisnął na ukształtowanym ciele własną formę, w taki sposób, aby nawet to, co widzialne, miało Boski kształt”. Stworzenie człowieka było dziełem całej Trójcy Świętej.
„niektóre teorie ewolucji są nie do pogodzenia z chrześcijańską antropologią, te mianowicie, w których ducha ludzkiego uważa się za stworzonego przez siły materii ożywionej lub też jako zwykły epifenomen tej materii. Są one nie do pogodzenia z prawdą o człowieku, są one również niezdolne do określenia godności osoby ludzkiej” - Jan Paweł II.
Ustosunkować się do zarzutu, że biblijny nakaz czynienia sobie ziemi poddanej przyczynił się o zdewastowania ziemi
Bóg powierzył człowiekowi panowanie nad ziemią. Ziemia, dana nam przez Stwórcę, nadal należy przede wszystkim do Niego. Człowiek jest raczej zarządcą, dzierżawcą ziemi, niż jej właścicielem. „Do Pana należy ziemia i to, co ją napełnia, świat cały i jego mieszkańcy” (PS 24,l). „Ziemia należy do Mnie, a wy jesteście u Mnie przybyszami i osadnikami” (Kpł 25,23). Bóg jako pierwszy i ostateczny właściciel ziemi obdarza ją pięknem i bogactwem. On jest ostatecznym sprawcą tego, że my, ludzie, możemy czerpać z ziemi tak wiele dobrodziejstw.
Człowiek może panować nad ziemią wyłącznie poprzez udział w panowaniu Bożym. Człowiek tym bardziej panuje nad ziemią, im więcej potrafi naśladować Pana Najwyższego. „Bóg umieścił człowieka w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał” (Rdz 2,15). Ścisłe naśladowanie Pana przekracza nasze możliwości, niemniej nasza władza nad ziemią będzie tym prawdziwsza, im więcej będzie w nas bezinteresowności wobec stworzeń od nas niższych.
Jeśli człowiek nie liczy się z zamysłem, jaki miał wobec niego Stwórca, udzielając mu władzy nad ziemią, wówczas z władcy zmienia się w tyrana. Pierwszym tego źródłem jest grzech. Już człowiek biblijny zdawał sobie sprawę, że naszą ziemię możemy splugawić i spustoszyć - Jr 4,20.23.26 „Klęska za klęską! Spustoszeniu uległa cała ziemia!... spojrzałem na ziemię - oto zupełny bezład; na niebo - nie ma jego światła!... Spojrzałem - oto ziemia urodzajna stała się pustynią, wszystkie miasta uległy zniszczeniu przed Panem, wobec Jego palącego gniewu”
Pustoszymy naszą ziemię w wyniku trudnego do uchwycenia grzechu społecznego, który jako rezultat wielu grzechów indywidualnych, popełnianych od całych pokoleń, skumulował się w naszym stylu życia i pracy, w naszych instytucjach i tradycjach społecznych, a nawet w naszej mentalności. Główne źródła współczesnego kryzysu ekologicznego to chciwość i marnotrawstwo, nieliczenie się z dobrem innych i wyłącznie użytkowy stosunek do rzeczy, a nawet do zwierząt.
Głębsze wniknięcie w biblijne wezwanie, żeby czynić sobie ziemię poddaną, pomaga wyprostować sumienia w zakresie naszych powinności ekologicznych. Człowiek może popełnić dwa przeciwstawne błędy w stosunku do środowiska naturalnego: a) przypisać sobie prerogatywy boskie i poczuć się uprawnionym do realizowania różnych swoich aroganckich pomysłów, nie licząc się z tym, iż rzeczywistości nie da się oszukać; b) może zapomnieć o tym, że wśród stworzeń widzialnych tylko n jeden został ukształtowany na obraz i podobieństwo Stwórcy .Pierwszy z tych błędów doprowadził do obecnego ekologicznego dramatu. My często tak się zachowujemy wobec przyrody i całego naturalnego środowiska, jakbyśmy było Bogiem.
Zapomnieliśmy o tym, że „Pańska jest ziemia i wszystko, co ją napełnia”, i zaczęliśmy ją traktować jako dziki chaos, który należy ujarzmić i po swojemu ukształtować. Idea ujarzmiania chaosu i kształtowania go według swej woli jest ideą pogańską. Stanowi ona kluczowe pojęcie w pogańskich mitach o powstaniu świata i jest ściśle przeciwstawna chrześcijańskiej prawdzie o stworzeniu.
Najbardziej autorytatywną wykładnię Bożego nakazu, abyśmy sobie czynili ziemię poddaną, otrzymaliśmy od Pana Jezusa. Powiedział On: „Błogosławieni cisi, albowiem oni ziemię posiądą” (Mt 5,5). A zatem perspektywa wzięcia ziemi w posiadanie nie utraciła w czasach Nowego Przymierza swojej aktualności. Ziemię posiądą cisi, ci, którzy starają się uszanować rzeczywistość w całym jej przekraczającym nasze pojmowanie bogactwie.
Czy stworzenie może zostać obdarzone mocą stwórczą?
Żeby stwarzać trzeba mieć nieskończoną moc, moc powoływania do istnienia nawet czegoś, co nie było w możności do istnienia. Dlatego człowiek nie ma mocy stwórczej
Czy stworzenie może uczestniczyć w stwórczym dziele Boga?
. Bóg nadaje stworzeniom godność przyczyny tak, że możemy być rodzicami nowego człowieka - Bóg udziela stworzeniom uczestnictwa w swoim przyczynowaniu.
Skąd się wzięło zło?
Mit babiloński - wszystko zaczęło się od zła, nawet bogowie od niego powstali
Mit grecki - źródłem zła jest chaos, jest nim materia i choć Grecy byli pozytywnie nastawieni do materii, to właśnie w niej upatrywali źródło zła
Mit hinduski - zło to odchodzenie od prajedni
Objawienie Boże - wszystko, c Bóg stworzył było dobre. Zło ma swój początek w wolnej woli Jego stworzeń rozumnych. Niektóre z tych stworzeń wybrały nie tak, jak zostały do tego powołane.
Zło - brak dobra, które być powinno. Zło to dobro wypaczone. Zło musi mieć swój dobry początek, fundament, dlatego szatan nie jest antybogiem, ale stworzeniem bożym, nie jest w stanie być cały zły (ja chcę zła, bo w wypaczony sposób widzę w tym dobro - złodziej kradnie, bo chce mieć to, czego nie ma, a nie dlatego, by wyrządzić krzywdę innym). Zło w ścisłym znaczeniu to grzech. Zło doznawane nie jest złem w ścisłym znaczeniu, dlatego powinniśmy go unikać ale nie za wszelką cenę. Istnieje zło mniejsze i zło większe. W odniesieniu do zła doznawanego, trzeba wybierać mniejsze zło, natomiast w odniesieniu do grzechu nie wolno wybierać pozornie mniejszego zła ( można to zrobić tylko w jednym wypadku - gdy chodzi nie o mnie, a o drugiego człowieka).
Człowiek kapłanem stworzeń nierozumnych
Człowiek został ukształtowany z ziemi, jest częścią przyrody (nawet kimś więcej, bo przecież w glinę jego ciała sam Bóg tchnął ducha) i jako taki został szczególnie wezwany do tego, żeby być kapłanem wszystkich stworzeń nierozumnych, powołanym do oddawania Bogu chwały w imieniu całej ziemi i wręcz całego kosmosu.
Skomentować zdanie z KDK, że „stworzenie bez Stwórcy marnieje”
Jaką wagę przywiązuje wiara katolicka do tezy, ż ludzkość pochodzi od jednej pary?
Laickie próby reinterpretacji biblijnego opowiadania o raju
Człowiek nie został stworzony przez Boga grzesznym, ale świętym i sprawiedliwym - ten stan sprawiedliwości pierwotnej jest zwany rajem. Kiedy mówimy o raju, nie traktujemy go w sposób konsumpcyjny (tzn., że nie musimy pracować), ale zwracamy uwagę na to, jak ta nauka jest osobiście dla nas ważna, w jaki sposób mamy odzyskiwać ten raj dzisiaj. Możemy to robić przez Chrystusa. Istotą raju było to, że ludzie byli przyjaciółmi samego Boga, przebywali z Nim. W Jezusie Chrystusie możemy to odzyskiwać. Stworzony jako święty, człowiek otrzymywał od Boga dary ponadnaturalne:
Dar harmonii wewnętrznej
Dar harmonii z przyrodą i całą naturą
Dar pierwotnej nieśmiertelności (innego rodzaju, niż nieśmiertelność życia wiecznego)
Grzech pierworodny obrabował nas z tego, co ponadnaturalne i zranił nas w naturze.
Całe PŚ wypełnione jest odniesieniami do Raju. Pan Jezus modli się w Ogrodzie Oliwnym - przyszedł, by przywrócić postać raju, by nadać mu odpowiedni wygląd. Grób Chrystusa był w ogrodzie, z tego ogrodu wypłynęły na cały świat 4 rzeki (4 Ewangelie).
Jeżeli mówimy o raju to tak, aby odkrywać jego znaczenie dla nas dzisiaj.
Skomentować biblijny obraz stworzenia pierwszej kobiety z żebra Adama
Sens opowieści , że pierwsza kobieta została stworzona z pierwszego mężczyzny - kobieta jest równa we wszystkim mężczyźnie ( istniejąca nierówność jest skutkiem grzechu - Rdz 3,16 „Do niewiasty powiedział: <<Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła, ku twemu mężowi będziesz kierowała swoje pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą>>” ale w języku hebrajskim bóle rodzenia oznaczały głównie to, że te dzieci będą grzeszne, bo pochodzą od grzesznych rodziców. ) Adam nie znalazł wśród zwierząt istoty równej sobie, Bóg daje mu więc Ewę. Adam na widok Ewy wykrzykuje: „Ta jest ciałem z mego ciała, kością z moich kości”.
Czym się różni grzech pierworodny, w którym ludzie przychodzą na świat, od grzechów przez nas popełnianych?
Chrześcijaństwo przywiązuje ogromną wagę do tego, że grzech pierworodny jest wydarzeniem historycznym (inaczej alternatywą byłoby myślenie, że to Bóg stworzył nas grzesznymi.
Łac. Peccatum orginale - grzech źródłowy (lepiej nie tłumaczyć tego jako „grzech dziedziczny”, bo zamazuje to prawdę o tym, że my też jesteśmy za niego odpowiedzialni)
- Peccatum orginale orginaus - grzech pierworodny rozumiany jako konkretne wydarzenie, czyn pierwszych rodziców - jego straszność polega na tym, że był to pierwszy występek popełniony przez ludzi bezgrzesznych. Rzeczą drugorzędna jest zastanawianie się nad tym na czym ów grzech polegał. Człowiek przestał ufać Bogu, szatanowi udało się podważyć to zaufanie. W wymiarze materialnym grzech pierworodny polegał na tym, że to człowiek ustala co jest dobre, a co złe. Opisywanie grzechu pierworodnego jako nieposłuszeństwa jest wyjątkowo nieroztropne.
- Peccatum orginale orginatum - grzech pierworodny rozumiany jako stan, w którym się wszyscy rodzimy, to brak sprawiedliwości pierwotnej. Grzechu pierworodnego nie da się opisać tak jak grzechów osobistych. Grzech to nieuporządkowane zwrócenie się ku stworzeniom, a co za tym idzie odwrócenie się od Boga. Jest to akt, w wyniku którego tracimy naszą przyjaźń z Bogiem. Grzech pierworodny nie ma takiego aktu, to pewien stan, to odwrócenie się od Boga.
Pismo Święte na temat powszechnej grzeszności ludzi
Biblijne teksty potwierdzające prawdę, że wszyscy jesteśmy grzesznikami:
Mdr 10,8 „Gdy bowiem zboczyli z drogi Mądrości, nie tylko tę szkodę ponieśli, że nie poznali co dobre, ale jeszcze zostawili żywym pamiątkę swej głupoty, by nawet nie mogło pozostać w ukryciu to, w czym pobłądzili”
Rz 5,6 „Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w owym czasie, gdyśmy <jeszcze> byli bezsilni”
1Krl 8,48 „Jeśliby grzeszyli przeciw Tobie - bo nie ma człowieka, który by nie grzeszył - a Ty za to będziesz na nich zagniewany i dlatego oddasz ich w moc wroga, wskutek czego zaborcy uprowadza ich do ziemi nieprzyjaciół, dalekiej czy bliskiej”
Koh 7,20 „Bo nie ma na ziemi człowieka sprawiedliwego, który by [zawsze] postępował dobrze, a nigdy nie zgrzeszył”
Prz 20,9 „Kto powie: <<Oczyściłem swe serce, jestem wolny od swego grzechu>>?”
Mt 15,19 „Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, , przekleństwa”
1J 1,8-10 „Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeśli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki”.
Czy to sprawiedliwe, że ponosimy skutki grzechu tak dawno popełnionego?
My wszyscy, jako ludzka rodzina, jesteśmy tajemniczo czymś jednym do tego stopnia, że zasługi Jezusa Chrystusa ogarniają nas wszystkich. Nasze dobro i zło przelewa się na innych, zwłaszcza na osoby nam bliskie. Jeżeli chodzi o grzech pierworodny, to nie było w historii ludzkości większego zła, dlatego dokonało to tajemniczego zniszczenia w naszej naturze. Jesteśmy współuczestnikami grzechu, dlatego konsekwencje spływają także na nas. Tak wielkie, choć tajemnicze jest nasze powiązanie z prarodzicami. Przebaczenie grzechów dotyczy osoby, a nie natury, dlatego dziecko nawet świętych rodziców będzie poczęte w grzechu pierworodnym.
Pierwsi rodzice stracili świętość i sprawiedliwość nie tylko dla siebie, ale też dla nas wszystkich, grzech pierworodny jest przekazywany nie przez naśladowanie, ale przez zrodzenie. Przez chrzest otrzymujemy naprawdę przebaczenie grzechu pierworodnego.
Kara za grzech pierworodny została wymierzona w gruncie rzeczy przez Boże miłosierdzie. Bóg jest miłośnikiem człowieka, wyrzucenie z Raju było działaniem Bożego miłosierdzia, a nie gniewem. Bóg zrobił to dla naszego dobra, aby odwrócić nas od złej drogi.
Problem zbawienia dzieci zmarłych bez chrztu
Nie ma takich ludzkich istot, które nie byłyby zarazem osobami podkreślenie pełnego człowieczeństwa małych dzieci. Tą istotną równością z ludźmi dorosłymi synod kartagiński z 252r uzasadniał obyczaj udzielania chrztu niemowlętom od razu na drugi lub trzeci dzień po urodzeniu: „Wszyscy ludzie, skoro raz zostali stworzeni przez Boga, są sobie równi i jednakowi. W oczach świata, z biegiem czasu wzrastamy co do ciała, jednakże wobec Boga wiek nie stanowi różnicy. Gdyby łaska, jaką otrzymują ochrzczeni zależała od wieku przyjmującego, musiałaby być większą lub mniejszą. Bóg nie ma względu na osobę ani na jej wiek, i w ten sposób objawia swoje ojcostwo, że wszystkim udziela łaski jednakowo” (św. Cyprian, List 64,3).
Głosząc, że wszyscy ludzie są obdarzeni bytem osobowym i wezwani do życia wiecznego, Kościół wierzy, że każda istota ludzka, skoro tylko zaistniała, jest do tego życia wiecznego zdolna. Świadectwo tej wiary znalazło się również w najnowszym Kodeksie prawa kanonicznego, który - w kanonie 871 - ustanawia, że „płody poronione, jeśli żyją, należy, jeśli to możliwe, ochrzcić”.
KKK 1261 „ Jeśli chodzi o dzieci zmarłe bez chrztu - Kościół może tylko polecać je miłosierdziu Bożemu, jak czyni to podczas przeznaczonego dla nich obrzędu pogrzebu. Istotnie, wielka łaskawość Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni (1Tm 2,4), i miłość Jezusa do dzieci, która kazała Mu powiedzieć: <<Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im>> (Mk 10,14), pozwalają nam mieć nadzieję, że istnieje jakaś droga zbawienia dla dzieci zmarłych bez chrztu”.
Bóg jest sprawiedliwy i miłosierny, i niewątpliwie nikogo nie skrzywdzi. Nie skrzywdzi też żadnego dziecka, które nie miało szczęścia być ochrzczone. Toteż Jemu właśnie, sprawiedliwemu i miłosiernemu Bogu, polecamy te wszystkie nasze dzieci, które - z naszej winy czy bez niej - umarły nie ochrzczone.
Kościół zawsze przywiązywał - i nadal przywiązuje - wielką wagę do tego, aby urodzone dzieci nie odchodziły z tego świata nie wyposażone w dar chrztu świętego.
„Bóg związał zbawienie z sakramentem chrztu, ale sam nie jest związany sakramentami” (KKK 1257). Upoważnia to nas do nadziei, że bóg znajdzie sposób na zbawienie również dzieci zmarłych bez chrztu, jednak nie możemy mieć pewności na ten temat.
Zabijanie dzieci, również w najwcześniejszym okresie ich życia, jest bardzo ciężkim grzechem, toteż radykalnie należy odrzucić wszelkie wyjaśnienia na temat ich losu ostatecznego, jakoby zabijając je, świadczyło im się dobrodziejstwo. Dotyczy to np. sugestii, jakoby dzieci aportowane zostały ochrzczone we własnej krwi.
Rodziców wierzących, których dzieci bez ich winy umarły bez chrztu, wolno pocieszać nadzieją że zostały one ochrzczone w ich wierze. Wydaje się, że taka Ekstrapolacja starochrześcijańskiej jeszcze idei jest w pełni uzasadniona. Wolno pocieszać nawet tych rodziców, którzy dopuścili się dzieciobójstwa, rzecz jasna, dopiero po ich jednoznacznym nawróceniu się i wewnętrznym uznaniu, że nie ma takiej sytuacji, która usprawiedliwiałaby zabicie dziecka.
Zarówno nauka Kościoła na temat chrztu małych dzieci jak i pocieszanie rodziców martwiących się tym, że ich zmarłe dziecko nie było ochrzczone, zakłada wiarę, że do zbawienia nikt nie idzie w pojedynkę, ale zdążamy tam razem z innymi. We wspólnocie wiary otrzymujemy różnorodną pomoc od innych, ale też możemy i powinniśmy sami innym pomagać. Zwłaszcza własnym dzieciom. Czy nawet tym, które z naszej win umarły bez chrztu? Wydaje się, że tak, ale Duch Święty jeszcze tego Kościołowi ostatecznie nie powiedział.
Co Pismo Święte mówi na temat aniołów stróżów?
Pismo Święte o aniołach stróżach:
Rdz 24,7 „Pan, Bóg niebios, który mnie wywiódł z domu mego ojca i z mego kraju rodzinnego, który mi przysiągł: Potomstwu twemu dam ten kraj; On pośle swego anioła przed tobą; weźmiesz stamtąd żonę dla mego syna”.
Tb 5,17 „<<[…] a Bóg, który jest w niebie, niech ma was tam w swojej opiece i niech was przyprowadzi do mnie zdrowych, a anioł Jego niech wam towarzyszy i zachowa was cało, dziecko moje!>>[…]”
Mt 18,10 „Baczcie, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie”
Dz 12,16 „<<To jest jego anioł>> - mówili. A Piotr kołatał dalej. Kiedy wreszcie otworzyli, ujrzeli [go] i zdumieli się”.
Hbr 1,14 „Czyż nie są oni wszyscy duchami służebnymi, posyłanymi na pomoc tym, którzy mają odziedziczyć zbawienie?”