EGOLAND Projekt socjologii wg Simmla i Durkheima, Pedagogika


EGOLAND Projekt socjologii wg Simmla i Durkheima

PROJEKT SOCJOLOGII WEDLE DURKHEIMA I SIMMLA

Praca zaliczeniowa z przedmiotu Klasyczne Teorie Socjologiczne.

Autor napisanej równo sto lat temu pracy Le Suicide (Samobójstwo), jednej z

przełomowych w rozwoju socjologii - Emile Durkheim należy bez w±tpienia do

najważniejszych postaci w historii tej dyscypliny. Trudno wprawdzie dociec, na

ile głęboki i wielokierunkowy był wpływ jego dorobku naukowego na współczesn±

my¶l socjologiczn±, bezsprzeczne s± wszelako jego zasługi w ukształtowaniu się

socjologii jako dyscypliny równorzędnej i równouprawnionej po¶ród innych nauk

społecznych, w opracowaniu dla niej oryginalnych metod i zastosowaniu ich w

badaniach empirycznych (przykładem jest ww. praca o samobójstwie), w nadaniu jej

¶ci¶le okre¶lonych formalnych kryteriów "naukowo¶ci" w podej¶ciu do przedmiotu

badań.

Durkheim uznawany jest za najwybitniejszego przedstawiciela orientacji zwanej

socjologizmem, ukształtowanej podobnie jak psychologizm na gruncie dokonań

my¶licieli pozytywizmu. Socjologi¶ci, a w¶ród nich Durkheim, d±żyli w pierwszym

rzędzie do uniezależnienia i usamodzielnienia socjologii od innych nauk

społecznych, która, ich zdaniem, wszelkie zjawiska społeczne powinna wyja¶niać

szukaj±c przyczyn w czynnikach natury społecznej, nie odwołuj±c się natomiast do

teorii zrodzonych na gruncie innych nauk.

Chodziło więc przede wszystkim o przygotowanie takich podstaw teoretycznych i

metod badawczych, dzięki którym odpowiedzi na głownie nurtuj±ce ich pytania

socjologowie mogliby uzyskać na gruncie wiedzy wypracowanej przez sam±

socjologię, nie wchodz±c w obszary bezpo¶redniego zainteresowania takich nauk

jak choćby biologia czy psychologia.

Ale ambicje socjologistów sięgały znacznie dalej - zamierzali bowiem oni uczynić

z socjologii podstawow± naukę społeczn±, obejmuj±c± swoim zakresem wszelkie

aspekty i przejawy życia społecznego, wszelkie zjawiska o społecznym podłożu i

charakterze.

Przyznawali oni wprawdzie pozostałym naukom społecznym historyczne

pierwszeństwo, lecz choćby wła¶nie i z tego powodu uznawali je, mniej lub

bardziej otwarcie, za nauki niższego szczebla 1. Socjologia zatem miała być

dyscyplin± nie tylko w pełni samodzieln±, ale również

_________________________________________________________________________________________

1 "Zasady metody socjologicznej", tłum. J. Szacki, Warszawa 1968, s 60.

jedyn± potrafi±c± dostarczać innym naukom wła¶ciwych metod badania i wyja¶niania

rzeczywisto¶ci społecznej. Aby to mogło nast±pić, socjologia musi precyzyjnie

okre¶lić sw± dziedzinę badań, najważniejsze jest jednak, aby nie wi±zała się z

żadn± konkretn± doktryn± filozoficzn±. Wszelkie definicje i pojęcia należy

bowiem formułować w oparciu o obserwacje najbardziej zewnętrznych, bezpo¶rednio

dostępnych dla zmysłów cech danego przedmiotu, nie za¶ przez filozoficzn±

spekulację, analizę my¶low± własnych wyobrażeń na jego temat.

Reforma jakiej potrzebuje socjologia, uważał Durkheim, ma polegać najogólniej

rzecz ujmuj±c na jej "unaukowieniu", odrzuceniu wszelkich technik, metod i

¶rodków, które maj± służyć udowodnieniu słuszno¶ci jakiej¶ z góry przyjętej

idei. Metody takie stosowali zdaniem Durkheima jego poprzednicy: Comte, Spencer

i inni, którzy zajmowali się, jak to uj±ł, "analiz± ideologiczn±", nie za¶

badaniem faktów.

Socjologia Comte'a - jak twierdził - przyjmowała za punkt wyj¶cia ideę głosz±c±,

iż ma miejsce stała ewolucja gatunku ludzkiego polegaj±ca na coraz pełniejszym

urzeczywistnianiu natury ludzkiej. Uznaj±c za fakt tę wymy¶lon± przez siebie

teorię, Comte pozostałał zdaniem Durkheima - na gruncie ideologii, podobnie jak

Spencer, który przyj±ł za aksjomat tezę, iż istot± życia społecznego jest

współpraca, staraj±c się w ten sposób własne wypbrażenie społeczeństwa

przedstawić za rzeczywisto¶ć. Takie podej¶cie uznał Durkheim za nienaukowe, nie

odpowiadało ono bowiem uznawanym przez niego za uniwersalne wzorcom nauk

przyrodniczych. Fakty, jakimi posługiwali się ci my¶liciele, wykorzystywane ty

były raczej do potwierdzenia słuszno¶ci ilustracji różnych idei i wyobrażeń, nie

za¶ do opisywania i wyja¶niania rzeczywisto¶ci, podczas gdy istot± naukowego

podej¶cia jest, aby zmierzać od rzeczy do idei, nie za¶ odwrotnie. Ważne jest

również - uważał - aby socjologowie, zarówno w momencie okre¶lania przedmiotu

badań, jak i w trakcie przeprowadzania dowodów, nie korzystali z pojęć

ukształtowanych poza nauk± i dla nienaukowych celów. Do takich zaliczył często

używane przez Comte'a pojęcie ludzko¶ci, ale również inne, takie jak np.

socjalizm, demokracja, władza, państwo, itp. S± to pojęcia nieprecyzyjne i

niejasne, mog±ce budzić mgliste i niejednoznaczne skojarzenia.

Podstawowym terminem, którym posługiwał się sam Durkheim, był fakt społeczny.

Fakty społeczne - pisał - "polegaj± one na sposobach działania, my¶lenia i

odczuwania, zewnętrznych wobec jednostki, a zawdzięczaj± swoje istnienie potędze

przymusu, przy której pomocy jednostce się narzucaj± (...). Nie można ich tedy

mieszać ani ze zjawiskami organicznymi, gdyż polegaj± one na wyobrażeniach i

działaniach, ani ze zjawiskami psychicznymi, które istniej± w ¶wiadomo¶ci

indywidualnej (...). Nie maj±c one za substrat jednostki, nie mog± mieć innego

podłoża jak społeczeństwo. (...) Fakty społeczne s± więc wła¶ciw± cech±

socjologii." 2

Jak podkre¶la Durkheim, istnienie owego społecznego przymusu nie wyklucza

indywidualnej osobowo¶ci, oznacza wszakże, że mog± one wywierać na nas przemożny

wpływ i s± w stanie ogarniać nas bez naszej woli. Wła¶nie na tę cechę faktu

społecznego w ujęciu Durkheima warto zwrócić szczególn± uwagę, gdyż jak pisał:

"poddaj±c się im bez zastrzeżeń, można niew±tpliwie sprawić, że nie będzie się

odczuwać nacisku, jaki na nas wywieraj±. Ale uwydatnia się on wtedy, gdy staramy

się stawiać opór. Niechaj jednostka spróbuje się przeciwstawić jednej z owych

manifestacji zbiorowych, a uczucia których się wypiera, obróc± się przeciwko

niej." 3 Podkre¶la jednak Durkheim, że tym, co konstytuuje fakty społeczne s±

wierzenia, skłonno¶ci i praktyki grupy wziętej jako zbiorowo¶ć. Sama

powszechno¶ć występowania jakiego¶ odruchu, my¶li czy skłonno¶ci we wszystkich

¶wiadomo¶ciach partykularnych, nie wystarcza jego zdaniem, by zjawiska te uznać

za społeczne. By takimi się stały, musz± się one w ¶wiadomo¶ci danej zbiorowo¶ci

zobiektywizować, jak mówi Durkheim "oblec się we wła¶ciw± formę zmysłow±", w

rezultacie czego jednostki nabieraj± prze¶wiadczenia, iż dane zjawisko posiada

swoj± niezależn± egzystencję i istnieje niezależnie od ich indywidualnej woli i

aprobaty. Nie można w każdym razie, jak twierdzi, stawiać znaku równo¶ci między

samymi faktami a działaniami i reakcjami jednostek, w jakich się te fakty

przejawiaj±. To, jak fakty owe manifestuj± się w działaniu poszczególnych

jednostek, zależy od wielu czynników, m.in. od ich osobowo¶ci, indywidualnych

cech psychicznych itp. Istotne jest zatem, aby umieć

__________

2 ibid., s. 32

3 ibid., s. 33

wyodrębnić zjawiska społeczne w czystej postaci, uchwycić ich wła¶ciwo¶ci

ogólne, niezależne od ich jednostkowych form. Innymi słowy, zdaniem Durkheima,

wszelki fakt społeczny posiada zdolno¶ć upowszechniania się, ekspansji, ponieważ

jest obierany w ¶wiadomo¶ci jednostek jako obowi±zuj±cy.

Durkheim dostrzega całe bogactwo i różnorodno¶ć zjawisk, jakim można by

przypisać społeczny charakter: "Formy swoich domów możemy wybierać nie bardziej

niż krój naszych ubrań, jedno i drugie jest obowi±zuj±ce" 4. Co więcej, jak

zauważył, te utrwalone w ¶wiadomo¶ci zbiorowej sposoby bycia, działania,

odczuwania czy my¶lenia, oddziałuj± na cał± organizację życia społecznego,

rozmieszczenie ludno¶ci na terytorium kraju, rodzaj czy ilo¶ć szlaków

komunikacyjnych: "Jeżeli ludno¶ć tłoczy się w naszych miastach miast rozproszyć

się po wsiach, dzieje się tak dlatego, że istnieje pr±d opinii, zbiorowy nacisk

narzucaj±cy jednostkom tę koncentrację".

Z takim rozumieniem faktu społecznego wi±że się najważniejsza wskazówka

metodologiczna Durkheim, aby "fakty społeczne traktować jak rzeczy". Rzeczy - w

więc nie idee, gdyż, jak uzasadniał to Durkheim: "Rzecz jest przeciwstawna do

idei jako to, co poznaje się z zewn±trz, temu co poznaje się od wewn±trz. Rzecz±

jest wszelki przedmiot poznania, który nie jest ze swej natury przenikalny dla

inteligencji; wszystko o czym nie możemy sobie wytworzyć adekwatnego pojęcia

poprzez zwykł± analizę my¶low± (...), jedynie na drodze obserwacji i

eksperymentów (...). Rzecz± jest wszystko cokolwiek nie jest moim ja i tym samym

nie może być poznanie od wewn±trz. (...) Musimy tedy rozpatrywać zjawiska

społeczne same w sobie, oddzielone od ¶wiadomych podmiotów, które je sobie

wyobrażaj±, trzeba badać zjawiska od zewn±trz, jak zewnętrzne wobec nas rzeczy,

gdyż jedynie jako takie nam się przedstawiaj± " 5.

Durkheim wierzył zatem, że badacz, je¶li tylko przestrzega ¶ci¶le zasad metody

naukowej, jest w stanie odrzucić zbędny bagaż wiedzy potocznej o badanym

zjawisku - tkwi±cej w jego umy¶le, że jest zdolny sprawić, by ideały i warto¶ci,

jakie ukształtowały jego osobowo¶ć, nie

______________

4 ibid., s. 41

5 ibid., s. 56

odciskały piętna na rezultatach jego pracy. Innymi slowy, Durkheim postulował,

aby socjolog zredukował swój udział w procesie badawczym do roli biernego

obserwatora, aby nie występował w roli czynnego uczestnika poznawanej

rzeczywisto¶ci. Pisał: "Możliwe, że życie społeczne jest tylko rozwojem pewnych

pojęć, ale je¶li nawet tak jest, pojęcia te nie s± nam bezpo¶rednio dane. Nie

można więc dotrzeć do nich od razu lecz jedynie za po¶rednictwem rzeczywisto¶ci

fenomenalnej, która je wyraża." 6

I tak na przykład przedmiotem badań wedle Durkheima nie powinna być taka czy

inna koncepcja moralno¶ci, z której wypływaj± okre¶lone systemy przepisów i

nakazów, lecz same kodeksy praw i norm, wobec których zajmuj±c okre¶lon± postawę

kształtujemy własne wyobrażenia moralno¶ci; również strukturę administracyjn±

społeczeństwa powinni¶my opisywać nie inaczej jak poprzez prawo publiczne, które

j± okre¶la. Zdaniem Durkheima, analogiczn± zasadę należy przyj±ć w odniesieniu

do badań zbiorowo¶ci ludzkich - nawi±zuj±c do koncepcji Comte'a - stwiedził, iż

rzekomy postęp ludzko¶ci w czasie, jako teoria, nie może stać się przedmiotem

naukowej analizy, gdyż tym co realnie istnieje i jest dostępne obserwacji, s±

konkretne społeczeństwa, które rodz± się, rozwijaj± i umieraj± niezależnie od

siebie.

Za jedyn± dla prawidłowego opisania i wyja¶nienia zjawisk społecznych uznał on

metodę porównawcz±. Uznaj±c, iż fakty społeczne s± funkcj± systemu społecznego,

którego stanowi± czę¶ć, przeciwny był porównywaniu faktów dowolnie

nagromadzonych. Postulował. Aby dobieraj±c materiał porównawczy brać pod uwagę

cechy samych społeczeństw, z których porównywane cechy zostały zaczerpnięte.

Durkheim przekonany był, iż reforma dokonana w my¶l założeń jego koncepcji,

powinna przynie¶ć szybki postęp tej nauki, w porównaniu np. z psychologi±, jako

że fakty społeczne, które bada socjologia, ze swej natury wykazuj± tendencję do

konstytuowania się na zewn±trz ¶wiadomo¶ci jednostek, s± przeto łatwiejsze do

uchwycenia od faktów psychologicznych.

______________

6 ibid., s. 57

Zupełnie odmienna była koncepcja socjologii nakre¶lona przez rówie¶nika

Durkheima - Geogra Simmla, który należał do najwybitniejszych przedstawicieli

tzw. socjologii humanistycznej.

W¶ród wielu dyscyplin, jakie znajdowały się w obszarze zainteresowań tego

my¶liciela, wymienić należy również między innymi psychologię, estetykę, logikę,

a przede wszystkim filozofię. Jako socjolog zapisał się w historii przede

wszystkim jako twórca tzw. socjologii formalnej.

W swej koncepcji teoretycznej Simmel, podobnie jak inni mysliciele tego nurtu,

podważał przydatno¶ć metod, jakimi posługiwały się nauki przyrodnicze w

odniesieniu do nauk społecznych. Podkre¶lał odrębno¶ć tych drugich i zwi±zan± z

tym potrzebę stworzenia całkowicie oryginalnych podstaw teoretycznych i

metodycznych w pracy naukowej. Porz±dek społeczny, który jest konstruowany przez

podmioty ¶wiadomoe, ukształtowany został jego zdaniem na zupełnie innych

zasadach niż porz±dek w przyrodzie. Dlatego też do zbadania rzeczywisto¶ci

społecznej potrzebne s± inne metody i narzędzia. Ponadto, Simmel kwestionował

możliwo¶ć badacza w procesie poznania naukowego wył±cznie do roli biernego

obserwatora, w±tpi±c, by naukowiec, nie ujmuj±c rzeczywisto¶ci społecznej

jakimi¶ subiektywnymi kategoriami pojęciowymi, był w stanie cokolwiek zbadać,

choćby ukonstytuować swój przedmiot badań. Podważył tym samym postulat

metodologiczny Durkheima traktowania zjawisk społecznych jako rzeczy,

wykluczaj±c możliwo¶ć traktowania rzeczywisto¶ci społecznej jako obcej,

nieznanej podmiotowi poznaj±cemu, czy też zewnętrznej wobec niego. Można by

rzec, mówi±c językiem Durkheima, iż próbował zawrócić socjologię do "fazy

ideologicznej".

Wreszcie, w całkowicie odmienny sposób formułował Simmel dziedzinę badań

socjologii, wynikaj±c± po czę¶ci z przyjętej przez niego definicji

społeczeństwa. Otóż społeczeństwo nie było przez niego definiowane jako jaki¶

swoisty jako¶ciowo odmienny w stosunku do tworz±cych go jednostek, twór

przypominaj±cy organizm, jak u Durkheima, nie posługiwał się również tym

terminem w odniesieniu do zbiorowo¶ci uspołecznionych jednostek zwi±zanych ze

sob± w ten czy inny sposób. Społeczeństwem nazwał natomiast samo zjawisko

wzajemnego oddziaływania na siebie jednostek, sumę interakcji między nimi, w

trakcie których odbywa się proces uspołeczniania.

Dziedzin± badań socjologii winny być zatem owe wzajemne oddziaływania,

interakcje, w szczególno¶ci za¶ formy owych oddziaływań, czym wedle projektu

Simmela miała zajmować się socjologia formalna lub też "czysta". Tak więc, co

podkre¶la Simmel, socjologia nie powinna poszukać odrębnego przedmiotu badań,

ogarniaj±c swym zainteresowaniem wszelki rodzaj faktów i zjawisk, którym można

by przypisać społeczny charakter i pochodzenie, jak czynił to Durkheim, gdyż w

ten sposób przejęłaby jedynie kompetencje tych wszystkich dyscyplin i nie

wniosłaby niczego do gmachu wiedzy nauk humanistycznych. Powinna raczej szukać

własnej perspektywy, płaszczyzny, z której mogłaby obserwować same zjawiska,

którymi zajmuj± się inne nauki społeczne, odnaleĽć własny punkt widzenia.

"Socjologia - pisał Simmel - stawia pytanie, co się dzieje z ludĽmi, jakie s±

reguły ich zachowania, nie w aspekcie pełnego rozwoju konkretnych poszczególnych

egzystencji, ale o tyle, o ile poprzez wzajemne oddziaływania tworz± oni grupy i

s± przez tak± grupow± egzystencję determinowani" 7.

W swojej koncepcji socjologii "czystej" Simmel wyodrębnił pojęcie tre¶ci i formy

życia społecznego. Jako tre¶ć, czy też tworzywo procesu uspołecznienia, okre¶lał

on "wszystko, co w postaci popędu, poż±dania, celu, skłonno¶ci, fizycznej

obecno¶ci ruchu jest w jednostkach (...) podstaw± b±dĽ okazj± do oddziaływania

na innych i ulegania ich oddziaływaniu" 8

Natomiast formami uspołecznienia nazywa on te wszystkie rodzaje możliwych

oddziaływań, dzięki którym jednostki integruj± się w celu zaspokojenia swych

potrzeb życiowych. Tak więc, jednostki realizuj±ce owe potrzeby, nadaj± swemu

działaniu ze względów praktycznych, okre¶lone formy, zaspokajaj±c je w dalszym

ci±gu w ramach tychże reform. Jednakże, jak zauważył Simmel, formy owe,

posiadaj± zdolno¶ć odrywania się od swoich funkcji służebnych, jakie spełniały

wobec życia, w pewnym sensie emancypuj± się: przestaj±c być praktycznym ¶rodkiem

______________________________________________________________________________

7 G. Simmel, "Socjologia", tłum. M. Łukasiewicz, W-wa, s. 14

8 ibid., s. 52

dla realizacji jakiego¶ celu, same staj± się autonomicznym celem ludzkiego

działania, warto¶ci± sam± w sobie. "Gdy formy te staj± się samoistnymi celami,

działaj±cymi własn± moc± i według własnych praw, selektywnie i twórczo ze

względu na własny interes, a nie ze względu na życiowe potrzeby - powstaje

sztuka, całkowicie oderwana od życia, czerpi±ca zeń tylko to, co jej służy i co

niejako ona sama ponownie wytwarza" 9. Tak więc formy, wyniesione do rangi

warto¶ci ostatecznych, jak zauważa Simmel, staj± się samoistnymi tre¶ciami,

zyskuj± własn± atrakcyjno¶ć.

Formalizm Simmla stanowił niejako wyzwanie dla dwóch przeciwstawnych sobie

głównych nurtów socjologii, psychologizmu i socjologizmu. Simmel krytykował

psychologistów za to, że zjawiska społeczne wyprowadzaj± z psychicznych

wła¶ciwo¶ci jednostek rozpatrywanych w oderwaniu od ich wzajemnych stosunków,

choć dostrzegał on znaczenie czynników psychologicznych w poznawaniu natury

zjawisk społecznych. Socjologistom natomiast zarzucał, iż wi±ż± oni zjawiska

społeczne z istnieniem swoistej substancji zwanej społeczeństwem, podczas gdy

dla socjologa spraw± pierwszorzędn± jest, aby skupić się na tych wszelkich

oddziaływaniach, jakie zachodz± między jednostkami, na tym, jak staraj± się

wzajemnie na swoje zachowania wpływać i jakich ¶rodków w tym celu używaj±.

Omawiaj±c główne wskazówki metodologiczne Simmela, należy zauważyć, iż

konsekwentnie występował on przeciwko rozpatrywaniu zjawisk społecznych w

oparciu o pojęcia skonstruowane według jakiej¶ ¶ci¶le okre¶lonej procedury czy

metody. Uważał, że aby można było porównywać i wyja¶niać całe kompleksy zjawisk

w całym ich historycznym czy kulturowym zróżnicowaniu, wskazuj±c jaki¶ ł±cz±cy

je aspekt, wskazuj±c ich wspólne rysy czy własno¶ci - nie można ograniczać się

do używania pojęć stworzonych na podstawie obserwacji najbardziej zewnętrznych

cech czy wła¶ciwo¶ci przedmiotu. Wprost przeciwnie - należy szukać pojęć

ogólnych, abstrakcyjnych, przydatnych w pracy badacza ze względu na jak±¶

interesuj± go w danym momencie własno¶ć badanego zjawiska.

__________

9 ibid., s. 53

Na zakończenie, warto podkre¶lić, że zakres problematyki i przedstawiony tu kr±g

zagadnień stanowi±cych dziedzinę badań stworzonej przez niego socjologii

formalnej.

Wszechstronny i do¶ć głęboki wpływ, jaki wywarł ten my¶liciel na rozwój my¶li

socjologicznej, wynika, jak s±dzę, z kilku przyczyn. Mianowicie, obok wielu

oryginalnych koncepcji teoretycznych, zawarł on s swych dziełach mnóstwo

błyskotliwych obserwacji i interesuj±cych refleksji na temat różnych aspektów i

przejawów życia społecznego, odznaczał się przy tym dużym talentem pisarskim i

rozległ± wiedz± z różnych dziedzin, przyczyniaj±c się w znacznym stopniu do

popularyzacji tej nauki.

BIBLIOGRAFIA

Emile Durkheim - "Zasady metody socjologicznej", tłum. J. Szacki. W-wa 1968,

PWN

Sławomir Magala - "Simmel", W-wa 1980, Wiedza Powszechna

Georg Simmel - "Socjologia", tłum. M. Łukasiewicz, W-wa 1975, PWN

Georg Simmel - "Filozofia pieni±dza", tłum. L. Belemont, W-wa 1904

Jerzy Szacki - "Durkheim", Warszawa 1964, Wiedza Powszechna

Jerzy Szacki - "Historia my¶li socjologicznej" cz. I i II, W-wa 1983, PWN



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Projekt SOCJOLOGIA WYCHOWANIA - instrukcja (1), pedagogika
Postawy rodzicielskie wg Marii Ziemskiej, Pedagogika resocjalizacyjna
Socjologia moralnosci-Ossowska streszczenie, Pedagogika, Studia stacjonarne I stopnia, Rok 3, Praca
Płeć jako żeńska i męska projekt, Socjologia
Przedmiot socjologii wg Szczepańskiego, wypracowania
sciagi SOCJOLOGIA czesc II, Studia-PEDAGOGIKA, Socjologia
2012 projektowanie pali wg ec 7 dso(1)
186 , PODSTAWOWE ZAŁOŻENIA SOCJOLOGII WG
Niepełnosprawność Intelektualna wg Kościelska - rozwój, Pedagogika dziecka z niepełnosprawnością int
KONCEPCJA WYCHOWANIA WG TOMASA GORDONA, pedagogika
Referat na socjologię edukacji - oświata 20062007, Pedagogika Opiekuńcza, Pedagogika Opiekuńcza II r
Rola rodziny w socjolizacji jednostki1, Prace dyplomowe, pedagogika i psychologia
funkcje rodziny wg różnych ujęć, Pedagogika
ROZWIĄZYWANIE ZADAŃ TEKSTOWYCH WG FAZ G POLYA, Pedagogika
Przykładowy projekt?dania socjologicznego
Prawa dziecka wg Korczaka, Studia, Pedagogika, Etyka

więcej podobnych podstron