powieść realistyczna Nad Niemnem
NATURA - KULTURA
Wg schematu powieści realistycznej, na początku trzeba przedstawić miejsce akcji.
Orzeszkowa opisuje krajobraz w lotu ptaka, z punktu emocjonalnego - cieszy się urodą znajomej ziemi (znajomej z Pana Tadeusza). Jak u Mickiewicza, natura jest wszechobecna w utworze.
opis natury podlega konwencji opisu realistycznego
w opisach tych najczęściej (z wyj. partii o 1863 r.) widać wzruszenie, metaforę, porównanie
wiele metafor jest konwencjonalnych, ale są też wyrafinowane koncepty i poetyzmy
wyłania się kraina piękna i bezpieczna, nad którą czuwa niebo, a ona jest pełna życia i życiu sprzyjająca; całość otoczona jest zakolem rzeki - zewsząd widocznej, odwiecznej
Opisy Niemna pełne są sensów symbolicznych: woda żywa (ścieżki do domów wydeptali ci, co noszą konwie i łowią ryby), obmywa i oczyszcza, łączy ze światem (łodzie i „płyty” płyną do portów), powiernik tęsknot, smutków i marzeń (pieśni), rzeka miłości (pierwszy pocałunek), prapoczątki (tu osiedlili się praojcowie), strażnik dziejów (walki, mogiła).
Opisy są bardzo kobiece:
zwierzęta nie występują tu częściej niż w tradycyjnych powieściach XIX-wiecznych (na polowania chodził Andrzej z Jerzym, Benedykt je lubi, ale nie towarzyszymy mu na nich; konie nie są rumakami, ale pracowitymi pomocnikami ludu; inne zwierzęta to psy, bydło, pszczoły, ptaki, owady i motyle)
mnóstwo tu świata roślinnego (140 gatunków roślin i ich odmiany), co tworzy obraz ojczystego Edenu, bogactwa życia, ma też wartość kulturową (Eliza robiła zielniki, miały one walory estetyczne, ale też służyły poznaniu rodzimej przyrody, docenieniu wiedzy ludności wiejskiej na ten temat) Ludzie i kwiaty nad Niemnem
Eliza podziwia przyrodę i wymaga od człowieka szacunku dla niej
nie ma tu Darwinowskiej walki o byt, jest przedromantyczna (Rousseau) idea wartości natury i obcowania z nią w zgodzie, postulat szanowania jej autonomii (istnieje ona nie tylko dla człowieka, mamy obowiązek ją poznać i chronić, jak lud, np. Jan i pszczoła)
Z naturą wiąże się pojęcie człowieczeństwa wysokiej próby i prawdziwej kultury, mimo że nie ma tu szkół, ludzie jedynie piszą i czytają po polsku. Odcięcie od natury prowadzi do degeneracji (Emilia), czemu pomagają lektury zagraniczne (Byron, Musset, Dumas-ojciec, Hugo-poeta). Do winowajców patologii Eliza nie zalicza wieszczów (PT nie ma Zygmunt ani Emilia, ale Anzelm, a Benedykt powtarza cytaty z Ody do młodości).
Psychologia mniej absorbuje autorkę niż problematyka społeczna i obyczajowa i dydaktyka pozytywistyczna (można by rozwiną portret Różyca, który jest mniej „negatywny” od Zygmunta).
Bohaterowie negatywni są wykształceni, ale ich wiedza nie ma zakorzenienia w świecie i nie służy pożytkowi społecznemu. Tej kosmopolitycznej i salonowej wiedzy przeciwstawione są: (1) wykształcenie, jakie dawał Uniw. Wileński, jakie dał synom Stanisław Korczyński i szkoła agronomiczna; (2) kultura i mądrość zagrodowego ludu.
Bohatyrowiczom brak książek (wyj. są trzy u Anzelma - PT, Psałterz i Ogrody...), ubolewają nad brakiem wykształcenia, ale widać w nich głęboką kulturę:
polszczyzna Reja z Nagłowic i Jana z Czarnolasu (wyrazy staropolskie, latynizmy sarmackie, figury retoryczne, dawne formy gramatyczne, gł. u mężczyzn; frazeologizmy, przysłowia i porzekadła, rymowane aforyzmy, gł. poważne); kontrastują z salonowym słownictwem poprzetykaną j. francuskim, ale nie są kolokwialną gawędą szlachecką
kultura pieśni (romantycy przypisali ją ludowi, są one arką przymierza); we dworze śpiewano przed powstaniem, teraz już tylko uwerturki Orzelskiego
dziedzictwo obyczajowe (stosunki rodzinne, życie gromadne, jest żywe, a nie skostniałe)
wartości etyczne + tradycja religijna (sedno religii mieści się poza instytucjami; przesada jest kwitowana ironią - chłop mówiący wciąż cytatami z Biblii jest nazywany Apostołem)
Orzeszkowej zależy nie na ukazaniu mikrosocjologii (Prus), ale na wielkich spektaklach zachowań zbiorowych: żniwa, wesele.
Witek namawia Bohatyrowiczów do reform, ale brzmi to papierowo - tej kulturze nie trzeba nic ofiarować. Może im się to przydać, ale pod warunkiem, że nie naruszy niczego miejscowego. Justyna zauważa, że to ona może się więcej nauczyć od Bohatyrowiczów (nazw ziół, ale też odróżniania pozorów od prawdy, historii Mogiły, władania sierpem).
Przyczyny zainteresowania kulturą ludową:
ewolucjonizm Spencera - postęp cywilizacyjny to ewolucja od prymitywizmu do dojrzalszych struktur - należało badać folklor, szukać jego historycznych uwarunkowań, rozumieć go jako skutek archaicznych stosunków i ograniczeń przyrodniczych, ale też dążyć do oświecenia ludu Dziurdziowie, Niziny
Ernest Renan - aspekt antycywilizacyjny: język i całe kultury tracą spontaniczny kontakt z bytem i rzeczywistością, pozbawiając się naturalnego wdzięku i bogactwa - Eliza chwaliła więc kulturę ludową, choć z Renanem nie zgadzała się w jego sceptycyzmie do edukacji społecznej
Pozytywizm cenił z całego romantyzmu najwyżej PT za prawdziwy obraz życia, zejście ku codziennym sprawom. Krzyżanowski w 1947 r. przypieczętował ujmowanie NN jako epopei i dzieła realistycznego zarazem.
hieratyczne obrazy Niemna i przyrody, piękno lata
mądra kultura i pracowitość ludu
idylliczny romans i dydaktyczna niezłomność Witka
finalne „kochajmy się” Benedykta z „okolicą”
Już w oświeceniu mówiono, że era eposu minęła, bo ludzkość nie jest już „naiwna” i „dziecinna” w idyllicznym pojmowaniu przyrody, ale weszła w erę dojrzałości, której ceną jest rozstanie z ładem serca. W romantyzmie dominował dramat i rozdarcie, choć tęskniono za eposem.
Eposy polskie doby romantyzmu (PT i Pamiątki Soplicy Rzewuskiego) potwierdzały, że nie da się pogodzić eposu z realizmem, bo jest on ucieczką od trapiącej rzeczywistości.
Konwencja realistyczna przeszkadza eposowości w NN.
Narracja w NN jest przedmiotowa (realizm), tzn. osoba narratora jest niewidoczna = opis lub opowiadanie w mowie zależnej (3 os.) i obiektywna = bez ocen i komentarzy. Ale:
są tu ślady oceny - społeczeństwo pełne zarazków, lenistwa i apatii; Bohatyrowicze jako lud, który nie podpierał gmachu przymusowej pracy i nie padał pod chłostą
dużo żarliwości, patosu retorycznego, uroczysta składnia z lekka archaizowana, poetyzmy
wiadomo, jaką postać trzeba darzyć sympatią, jakiej nie ufać
narracje fizjonomiczne i patognomiczne służą opiniowaniu postaci
przewaga narracyjności nad dialogami, dużo dydaktyzmu i sentencji
Dialogi są bardzo realistyczne: odmienność języka postaci od języka narracji, indywidualizacja języka postaci, odmiany sytuacyjne dialogów (przypadkowe, buduarowe, przy pracy, kłótnie). Ale autorka dba, by wypowiedzi kształtowały ideowy wymiar utworu.
Realizm świata przedstawionego: chronologia, akcja trwa krótko, teraźniejszość zakorzeniona w przeszłości (wspomnienia, narracyjne wycieczki w głąb biografii), zjawiska przyrodnicze i zajęcia ludzi stosowne do pory roku, dokładna topografia. Ale:
jest to sakralizowana przestrzeń ojczysta, przeciwstawiona temu „gdzie indziej” (Justyna raz była w Warszawie, ale ciasnota, zamęt i zaduch nie był dla niej - antyurbanizm)
nieufność dla zagranicy (jest tam wiele atrakcji, ale traci się poczucie przynależności narodowej i sumienie obywatelskie)
nie ma tu elementów, które zawadzałyby wizji dostojeństwa i swojszczyzny (o rozpadającej się Wołowszczyźnie, enklawie wielkopańskiej cudzoziemszczyzny tylko się wspomina)
granic bronią mogiła i kurhan
najwięcej życia jest w Bohatyrowiczach, dużo - w Olszynce Kirłowej, stłumione jest w Korczynie, a ledwo tli się w Osowcach u Andrzejowej
pocz. ruch skierowany jest ku Korczynowi, potem - ku Bohatyrowiczom, np. w finale idzie tu Benedykt (potrzeba powrotu duchowego do ludowego ogniska życia ojczystego)
Fabuła oparta na konfrontacji dwóch światów ma zaplecze w tradycji realistycznej i rzeczywistości historycznej. Orzeszkowa wyróżnia się niechęcią do wypadków nadzwyczajnych.
Niemało tu potencjalnych nieszczęść i dramatów ludzkich (Benedykt, Marta, Justyna po nieudanej miłości i zatrutym dzieciństwie, Kirłowa, gdyby przyznała się do błędu serca). Smutna to powieść.
Eliza zmierza jednak do pełnego nadziei finału. Rzeczywistość nie zagłusza więc pragnienia życia jej bohaterów, kieruje ich wzrok ku lepszemu jutru (na koniec pociesza Martę i Anzelma). Nie wszyscy jednak godzą się na koniec, niewola trwa, szczęśliwi nie stają się Emilia, Teresa, Różyc, Kirło, Zygmunt, Darzeccy, Orzelski. Ludzie górujący sumieniem mają tu przewagę, są uprzywilejowani.
Kompozycja:
kontrastowe sytuacje i postaci, paralelizmy fabularne (i Justyna, i Jan musza pokonać przeszkodę przed ślubem - ona odrzuca Różyca, on Domuntównę, a by ją skompromitować wstawia autorka fragment z kamieniem)
gradacje i zagęszczenia motywów o nośności symbolicznej
czuje się w niej nadrzędną świadomość
Realizm jest stronniczy i podporządkowany dydaktyce (u Prusa postaci czasem zachowują się nielogicznie)! Problemy egzystencjalne są przyćmione, bo jednostki są podporządkowane zbiorowości. Brak zagadnień filozoficznych „dojrzałego realizmu”.
nie ma erotyki, która stawiałaby ludzi wobec dylematów
ni ma egzystencjalnych problemów samotności (wątek Andrzejowej jest zawieszony)
nie ma umierania !, a choroby fizyczne nie imają się ludzi moralnie zdrowych
nie żałuje się w ogóle odtrąconego Różyca