KOREKTA BŁĘDÓW U KONIA
a) BŁĘDY W STYLU
Większość koni, która przygotowywana jest systematycznie i racjonalnie do skoków – poprzez skoki w zagrodzie , w szeregach i innych opisywanych ćwiczeniach – skacze pewnie i ma dobrze opanowaną technikę.
Jeżeli nawet będziemy szkolic konia sami od począdku, co powinno wykluczyć błędy w stylu oraz inne przywary czy nałogi, to na skutek wad budowy konia mogą zaistnieć trudności, które trzeba będzie naprwaić. Błędy wrodzone i błędy nabyte można w wielu wypadkach naprawić specjalnym treningiem. Najlepszą oazją do naprawy zakorzenionych błędów zarówno u koni młodych, jak i starszych są skoki w zagrodzie na szeragach.
1. Zła technika ruchu kończyn przednich w czasie skoku.
Niektóre konie wysówaja wprawdzie część ramieniową przedniej kończyny do przody, jednak od nadgarstka nadpęcie zwisa w dół, a powinno w czasie skoku być podciągnięte pod siebie. U młodych koni jest to brak doswiadczenia. U starszych – niewłaściwy rozwój umięśnienia.
Błąd ten można u koni naprawic, zmniejszając odstępy przeszkód w szeregach przy skokach w zagrodzie.
Zasada jest następująca: poprzez zmniejszenie rozstawu przeszkód w szerego, koń jest zmuszony podstawić tylne kończyny bardziej pod siebie. W wyniku tego ciężar jego przesówa się ku tyłowi. Przód zostaje przez to dociążony i mimo niedorozwoju niektórych mięśni w kończynie przedniej, koń ma większą swobode ruchu. Wąski rozstaw przeszkód zmusza konia do wzmożonego starania o maksymalne podgięcie przednich kończn pod siebie. W przeciwnym razie dozna on bólu, uderzając o przeszkodę. Prócz tego zmieniamy ustawienie okseru. Przedni górny drąg powinien być teraz nieco wyżej od górnego na tylnej ścianie okseru. To również zmusi konia do staranniejszego podciągania nóg podczas skoku. Podciąganie nóg powinno być takie, żeby kopyta prawie dotykały stawu łokciowego.
Gdyby okser miał wznoszącą sięlinię konturu przeszkody, koń zdołałby wykonać sksk bezawaryjny mimo zwisających nóg. Stopniowo skracamy rozstaw przeszkód w szeregu, poszerzając równocześnie okser. Robimy to doputy, dop€ki koń nie wykaże się poprawną techniką skoku.
Należy jednak uzbrojić się w cierpliwość i wymagania stopniować bardzo ostrożnie. W przeciwnym razie koń straci zaufanie i będzie się lękać. Nowa technika wymaga rozwoju innego umięśnienia, a na to potrzeba czasu.
Jeśli trening poprowadzimy racjonalnie , po upływie trzech czterech miesięcy koń powinien poprawić technikę skoku. Wówczas będzie on pokonywać w nienagannym stylu szeregi ustawione na normalnych odległościach..
2. Konie o zwisających przy skoku nogach w dół i do tyłu
Ten bład spotykamy najczęściej u koni pełnej krwi, które w chodach zasadniczych maja niski, płaski wykrok. U koni rasy holsztyńskiej, które chodza z napiąstka, błąd ten nie występuje. Konie które skaczą w takim stylu, ląduja po skoku bardzo niepewnie. Wywołuje to u jeźdźca nader nieprzyjemne uczucie.
Konie wysówaja nogi przy lądowaniu w ostatnim momęcie do przodu i najpierw jedna noge, a potem drógą. Może to buć przyczyną nieprzyjemnych upadków. Zdarza się nawet salto przez glowę. Konie z taka technika podstawiaja zad zbyt daleko od siebie. Czasami chwytajs się nawet zadnimi nogami za przednie.Na skutek tego skracają one zbytnio płaszczyznę odbicia i linia grzbietu przy skoku jest nader stroma. Wyrównoważenie się sprawia takim koniom poważne trudności. W związku z tym mięście zadu są do tego stopnia przeciążone , że koń nie jest w stanie manewrować swobodnie przednimi kończynami. Dlatego zwisają one bezwładne w dół.
Dla korekty tego błędu zwiększamy stopniowo rozstaw przeszkód w szeregu i poszerzamy okser.
Na skutek tego koń nie może już tak stromo wybijać w górę, musi się wyciągnąć w przód i wydłużyć grzbiet. Ażeby wykonać skak przez drógą przeszkodę szeregu o odległości powiększonej, koń musi wysunąć nogi do przodu.
Zmieniamy równierz okser, podwyższając tylny drąg. Dzięki temu kontur przeszkody przyjmuje kształt linii wznoszącej się. Zmusza to konia do wysunięcia nóg przednich w czsie skoku do przodu, zamiast zostawiać je zwisające w dół.
Również i tu musimy uzbroić się w cierpliwość i korekte tego błędy przeprowadzać przez okres trzech do czterech miesięcy.Będzie to zależało w dużej mierze od kondycji i inteligencji konia. Może to potrwać nawet dłużej.
Wynikiem tej pracy powinno być wykazanie się przez konia umiejętnościa przebycia szeregu o normalnych odległościach w poprawnym stylu.
3.Konie popełniające na przeszkodzie błędy zadem i skaczące bez baskilu.
Konie jeżdżone przez nerwowych jeźdźców i szarpanie za pysk, skaczą przeważnie płasko z odwrotnym grzbietem, bywaja pullerami i popełniają na przeszkodzie błędy tylnymi nogami.
Te same konie szkaczą w zagrodzie bez jeźdźca w pięknym stylu, rozluźnione sa i czasem tak spokojne, że trzeba je nawet popędzać. Aby przeprowadzić korekte tej wady, należy je oddać w rece innego jeźdźca.
Jednak gdy koń w zagrodzie popełnia te same błędy, to znaczy że nie pracuje grzbietem. Podczas pokonywania szeregu nie obniża on głowy przed każdym skokiem, lecz z zadartą do góry głową skacze z odwrotnie wygiętym grzbietem. Na skutek tego przekłada za duży ciężar na kończyny tylne , których nie jest w stanie podciągnąc pod siebie na tyle by nie zrobić błędu. Ażeby tego rodzaju wadę skorygować pracę w kierunku wyrobienie mięśni grzbietu i mięśni zadu (lonżowanie z chambonem i praca w ręku).
Ćwcząc to również metodą skoków w zagrodzie, skracamy stopniowo rozstawy w szeregach. Na skutek tego koń musi coraz bardziej podciągać tylnią kończyne do siebie. Będzie to wpływać na uwypuklenie się grzbietu, a głowa i szyja z kolejiopuszcza się w dół i nos wysunie się do przodu.
W rozwinięciu ćwiczenia budujemy przy końcu szeregu dwa nieduże oksery. Rozstaw około sześć i pół metra. Oksery te mają obydwa drągi, przedni i tylny na jednej wysokości. W trakcie ćwiczeń będziemy je stopniowo poszerzać. Trzeba jednak przestawić przeszkody przy poszeżaniu w ten sposób by rozstaw sześć i pół metra został zachowany. Jeśli więc dla przykładu poszerzymy pierwszy okser w kierunku druciego , wtedy drugi okser należy odstawić o pół metra dlaej i dopiero tam go poszerzyć.
Dzięki temu że obydwa drągi okseru: przedni i tylny sa na jednej wysokości, tor skoku będzie miał swój szczytny punkt dokładnie nad środkiem okseru. W ten sposób koń nauczy się baskilować.
Początkowo będą się zdarzać zżutki drugiego drąga, jednak koń zacznie prędko podciągać odpowiednio tylne nogi. Przy poszerzaniu okserów dla pewności można położyć na wierzchu jeden dodadkowy drąg po przekątnej.
Jak już niejednokrotnie zaznaczałem, ze względu na bezpieczeństwo tylna ściana okseru powinna się składać tylko z jednego, górnego drąga.
Jak wiadomo, każdy błąd ma swoją przyczynę. Zwykle podwyższnie przeszkody, albo barowanie, spowodować mogą lekliwość konia i w przyszłości odmowy. Dlatego należy najpierw doszukać się przyczyny, a następnie w zagrodzie bez jeźdźca przeprowadzić korektę.Tylko w ten sposób można osiągnąć rzeczywistą poprawę.
Następnie należy stopniowo wracać do normalnych rozstawów przeszkód w szeregach, które koń powinien pokonywać w nowo wypracowanym, nienagannym stylu.
Jeszcze później – można koniowi stwarzać dalsze utrudnienia, usuwając niektóre przeszkody z szeregu. Wtedy również koń nie powinien wrócić do starych błędów. Gdyby jednak zaszedł taki wypadek, trzeba całą kuracje powtóżyć od poczatku, gdyż widoczne te ćwiczenia zamało u niego się utrwaliły.
CDN….(trudności z odskokiem, błędy przodem, podejścia do przeszkody wężykiem, koń jednostronnie usztywniony, odmowy…)