Król Marek pokochał piękną o Złotych Włosach i pojął ją za żonę.Aby nie wydała się tajemnica miłości królowej, w małżeńskim łożu zastąpiła ją Brangien.Król nie zauważył podstępu, ale Izolda bała się, że słuząca wyzna mu prawdę.
Czasem Złotowłosa spotykała się z Tristanem.Zazdrośni Baronowie donieśli o tym Markowi.Ten kazał, młodzieńcowi opuścić zamek, lecz on, niezdolny do opuszczenia ukochanej, zatrzymał się w pobliskiej gospodzie.Ponieważ kochankowie nie mogli żyć bez siebie, spotykali się pod wysoką sosną.Zły czarnoksiężnik, karzeł Frocyn wskazał królowi miejsce schadzek.Marek czekał na spotkanie pary bohaterów na sośnie i Tristan dostrzegł jego odbicie w strumieniu a Izolda- cień króla w blasku księżyca.Kochankowie odegrali przedstawienie, jakby widzieli się po raz pierwszy na prośbe Tristana, który błaga Izoldę o wstawieniu się za nim do męża.Król uwierzył w ich niewinność, a Frocyn został wygrany, choć po pewnym czasie władca mu przebaczył
Kiedy Izoldzie groziła śmierć, młodzieniec ją uratował i wraz z wiernym giermkiem Gronwelem.Schronili się w lesie moreńskim.Żyli tam przez rok, szczęśliwym choć prostym życiem biedaków, dopóki nie doniesiono o tym królowi.
Udał się do lasu, gdzie zobaczył ich śpiacych razem, lecz przedzielonych mieczem.Uznał to za znak niewinności i nie uczynił im krzywdy.
Marek zgodził się przyjąć małżonkę i odsunąć od niej wszelkie podejrzenia, siostrzeńca zaś, za namową baronów wysłał za graniće.
Izolda podarowała kochankowi pierścień, a on wzamian dał jej psa Łapaja na pożegnanie.Prosiła jednak go, by jakiś czas pozostał w ukryciu u leśnika i z dala czuwał nad jej losem.