IX Wykład
1.
TRADYCJA KOSCIOŁA NA TEMAT JEDNOŚCI
I NIROZERWALNOŚCI MAŁŻEŃSTWA -DOKTRYNA
I PRAKTYKA
Nierozerwalność w tradycji Kościoła
Bez względu na możliwe rozwiązania „trudności", jaką stanowią wtrącenia u Mt, jedno jest jasne: Kościół nigdy nie znajdował w cudzołóstwie powodu do rozwiązania małżeństwa. Małżeństwo jest nierozerwalne. Doktryna o nierozerwalności jest częścią zamysłu Bożego co do małżeństwa i jest zawarta w objawieniu.
a) Jednomyślność w pierwszych pięciu stuleciach
Można powiedzieć, że pierwsi świadkowie Tradycji - tak na Wschodzie, jak i na Zachodzie - są jednomyślni w obronie nierozerwalności, a także w potępieniu
rozwodu. Opierając się na Piśmie Świętym utrzymują oni, że jedność małżeńska nie może zostać zerwana za życia małżonków. Po zawarciu małżeństwa małżonkom pozostaje jedynie możliwość separacji; nigdy zaś rozwodu i wejścia w nowy związek małżeński.
Interesujące jest to, że Ojcowie - większość z nich - przedstawiają tę doktrynę w komentarzach do wtrąceń z Mt 5,32 i Mt 19,9, które odczytują w ich najbardziej konfliktowym znaczeniu, to jest jako odnoszące się do możliwości rozwodu oraz celebracji nowego małżeństwa w przypadku cudzołóstwa. Ale nawet wtedy interpretują je jako „separację": oto jedyna, przyznana małżonkom możliwość. Opierają się na tym, że nierozerwalność jest nauką Pana głoszoną w Piśmie Świętym. Św. Augustyn jest pierwszym, który wyprowadza argumenty na rzecz nierozerwalności małżeństwa na podstawie jedności Chrystusa z Kościołem: małżeństwo chrześcijańskie jest nierozerwalne, ponieważ jest „obrazem" tajemnicy nierozerwalnej i wiernej miłości Chrystusa do swego Kościoła.
Wszelako istnieją również teksty Ojców, których interpretacja jest wątpliwa i wymaga objaśnienia; istnieje nawet komentarz Ambrozjastera do l Kor 7,10-11, który wyraźnie określa możliwość nowego małżeństwa w przypadku separacji ze względu na cudzołóstwo. Z tego powodu nie brakuje autorów twierdzących, iż w owych pierwszych wiekach Ojcowie nie byli jednomyślni w głoszeniu nierozerwalności małżeństwa.
Mimo wszystko teksty Ojców przywoływane przeciwko nierozerwalności oraz wnioski, do jakich - na tej podstawie - dochodzą niektórzy autorzy, nie zdają się być wystarczająco solidną podstawą do zanegowania wspomnianej jednomyślności. Nie można oczywiście ignorować trudności, jaką zawierają te teksty, zważywszy że w swym dosłownym brzmieniu jawią się jako przeciwne nierozerwalności. Jest jednak równie jasne, iż można je interpretować na sposób spójny z doktryną nierozerwalności, wyłożoną przez tych samych autorów w innych miejscach ich pism oraz przez innych Ojców Kościoła. Miałoby tu chodzić o przypadki „wyrozumiałości duszpasterskiej" czy też praktycznej tolerancji. Z drugiej strony autorzy zaprzeczający jednomyślności patrystyki w głoszeniu nierozerwalności, prócz tego, że uwypuklają zawsze teksty najbardziej wątpliwe3, nie wartościują odpowiednio serii zasad metodologicznych nieodzownych przy studiowaniu Ojców. Teksty wątpliwe trzeba analizować rygorystycznie: „niekiedy idzie o to, że Ojcowie Kościoła powoli odkrywali prawdziwą doktrynę; czasami stajemy wobec przypadku zastosowań do jakiegoś oryginalnego i konkretnego przypadku, w którym znaleźli łatwe rozwiązanie, przeciwne prawdziwej, wyznawanej przez nich doktrynie; kiedy indziej marny do czynienia z «potknięciami» pasterzy i nie brakuje przypadków, w których można interpretować je jako prawdziwe «błędy» Ojców lub pasterzy: błąd także ma swoją historią. Wszelako takie błędne interpretacje pomagają w odkrywaniu specjalnej władzy, z jakiej korzysta hierarchia, a którą Kościół uświadamia sobie wraz z upływem czasu".
W każdym razie - bez względu na to, czy bronimy, czy nie jednomyślności Ojców co do doktryny o nierozerwalności - ogólna teza Ojców jest taka, że małżeństwo jest nierozerwalne. Tekstów wątpliwych jest mało, a ponadto są niejednoznaczne. Doktrynalny autorytet Ojców należy wartościować na podstawie wyraźnej i zgodnej nauki, jaką głoszą na temat określonej doktryny; nie zaś na podstawie sporadycznych świadectw.
b) Doktryna i praktyka na Zachodzie i na Wschodzie począwszy od VI wieku
W tym okresie świadectwa o nierozerwalności małżeństwa stają się powszechne i stałe. Jednakże aż do końca VIII w. napotykamy teksty o charakterze dyscyplinarnym, które zdają się ustanawiać wyjątek i w niektórych przypadkach pozwalać na zerwanie i rozwiązanie małżeństwa. Dopiero po IX stuleciu jednomyślność doktryny i dyscypliny jest pełna.
Tak czy inaczej, gdy mówimy o praktyce i doktrynie o nierozerwalności począwszy od VI wieku, trzeba dokonać rozróżnienia między Zachodem a Wschodem, które podążają odmiennymi drogami.
- Zachód
Aby dowiedzieć się, jaka była doktryna i praktyka na Zachodzie w tamtej epoce, należy odwołać się przede wszystkim do rozstrzygnięć synodów partykularnych, zbiorów kanonicznych, Dekretaliów i listów papieskich do niektórych biskupów. W dokumentach tych widać, jakie było nauczanie i dyscyplina w Kościele w odniesieniu do interesującego nas tematu.
Oczywiście analiza tych dokumentów, jeśli chcemy postępować ze ścisłością, winna być dokonywana za pomocą kryteriów hermeneutycznych, które unikają wyprowadzania konkluzji a priori, zupełnie obcych tekstowi. Kryteria te można streścić następująco: a) „normy wydawane są w ramach legislacji rozwodowej", a zatem „papieżom nie było łatwo wydawać akty prawne w tej dziedzinie, zważywszy, że zadanie to przejmowała władza świecka. Dopiero po Karolu Wielkim biskupi mogli dyktować normy regulujące sprawy małżeńskie"; b) należy „starannie wyróżnić naturę każdego z dokumentów, jego powstanie, pochodzenie i znaczenie tematu podlegającego legislacji". (Jasna jest różnica autorytetu między decyzjami synodu lokalnego i soboru powszechnego, partykularnego zbioru kanonicznego i zbioru stosującego się do całego Kościoła...); c) „szczególne znaczenie posiada egzegeza używanych terminów", zważywszy, że małżeństwo celebrowane jest w określonych środowiskach kulturowych, a ponadto nie istnieje precyzyjna terminologia; d) z drugiej strony trzeba zachowywać najbardziej powszechne normy hermeneutyczne: interpretować tekst w jego kontekście kulturowym i historycznym... Cf. A. Fernandez, Teologia Moral, 325-327.
a) W kanonach synodów partykularnych powszechna jest doktryna o nierozerwalności. Póki żyją małżonkowie, niedozwolone jest zawarcie nowego małżeństwa; nawet dla strony niewinnej. Doktryna ta osadzona jest na Piśmie Świętym i Tradycji.
Wszelako na niektórych synodach pojawiają się kanony pozwalające na rozwód. Istnienie praktyk rozwodowych „w opozycji do tego, co mówi Pismo Święte", dopuszczonych przez niektóre autorytety w Kościele, poświadczone jest już przez Orygenesa. Miało jednak chodzić o przypadki tolerowania. Miały to być tylko „pozwolenia" mające na celu uniknięcie nieszczęsnych sytuacji, po których miały nastąpić surowe sankcje przeciw zamachom na nierozerwalność. Później owa praktyka swego rodzaju permisywizmu - dla uniknięcia większego zła - miała zostać przejęta przez niektóre synody partykularne i zbiory kanoniczne, a stąd, jako normy pastoralne, przeszła ona do Zbiorów Kanonicznych. Z drugiej strony nie można zapominać o rozwodowym charakterze praw cywilnych. Jest to ponadto okres, kiedy Kościół stara się ewangelizować „barbarzyńców", których prawa pozwalały na rozwód.
W każdym razie trzeba koniecznie zauważyć, że nieraz nie jest jasne znaczenie tego, co kanony pragną wyrazić, a kiedy indziej bardzo dyskusyjna jest ważność synodów wydających owe kanony. Jasne jest natomiast to, że od końca VIII wieku „żaden synod nie pozostawia najmniejszej przestrzeni ani furtki pozwalającej przejść do drugiego małżeństwa za życia pierwszego współmałżonka".
b) Zbiory kanoniczne są kompilacjami kanonów o bardzo różnorodnym pochodzeniu, zredagowanymi przez poszczególnych autorów (skupiamy się na pierwszym tysiącleciu), których celem jest uzupełnienie braku uniwersalnej regulacji czy legislacji w Kościele. Zależnie od strefy zastosowania zbiorów, zazwyczaj dzieli się je na te o charakterze powszechnym (dla całego Kościoła lub szerokich środowisk kościelnych) i partykularnym (dla Kościołów lokalnych). Znaczenie tych zbiorów jest przeto bardzo zróżnicowane: zależy od waloru, jaki w ich zastosowaniu nadała im kompetentna władza hierarchiczna. Większym autorytetem cieszą się zbiory powszechne.
W związku z tematem nierozerwalności stwierdzamy, że nie istnieje żaden tekst rozwodowy w zbiorach o charakterze powszechnym. Owszem, istnieją pewne teksty w zbiorach kanonicznych partykularnych, które przetrwały aż do Dekretu Gracjana w połowie XII w. W każdym razie dla poprawnej interpretacji tych zbiorów nie można zapominać między innymi o naturze owych pism. Często ograniczają się one do włączania kanonów i nie łączą się z żadnego rodzaju aprobatą. Z drugiej strony zawsze należy brać pod uwagę ich charakter „lokalny"; a co ważniejsze, aż do XII wieku nie określa się jasno rozróżnienia między nieważnością małżeństwa a rozwiązaniem węzła. Niekiedy to, co przedstawia się jako powód rozwiązania małżeństwa, nie jest niczym innym, jak określeniem nieważności, spowodowanym jakąś przeszkodą, która sprawiła, że w rzeczywistości małżeństwo nie zostało zawarte.
c) Dekretały to nazwa nadawana „listom, jakie papieże kierowali do poszczególnych prałatów, dotyczącym kwestii odnoszących się do dyscypliny lub będącym odpowiedzią na niektóre ważne sprawy doktrynalne albo konkretnymi rozwiązaniami problemów pojawiających się w którymś z Kościołów partykularnych". Odnajdujemy w nich obfite odniesienia do kwestii małżeńskich oraz wyraźną i stałą proklamację nierozerwalności. Doktryna ta została wielokrotnie potwierdzona przez działania papieży skierowane przeciw postępowaniu władców i innych wpływowych osobistości, pragnących rozwiązać swe małżeństwo i zawrzeć nowe, przedkładając przypadki cudzołóstwa, pokrewieństwa, trądu etc. Przypadkiem paradygmatycznym jest tutaj postawa papieża Mikołaja I (856-867) wobec króla Lotara I, który usiłował rozwieść się ze swoją żoną, by ożenić się z konkubiną. Na pretensje króla papież raz po raz odpowiadał, że „tego, co Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza". Prawa państwowe winny poddać się prawu Ewangelii.
-Wschód
W pierwszych wiekach doktryna o nierozerwalności była taka sama na Wschodzie i na Zachodzie. Sytuacja zmienia się począwszy od VI w. Od tej pory Kościół na Wschodzie oficjalnie dopuszcza rozwód, choć za wzajemną zgodą małżonków. Być może z powodu poddania władzy cywilnej, Kościół wschodni przyjął legislację cesarską, najpierw od cesarza Justyniana (527-561), a potem od jego następców; później uznał rozwód „w pięciu przypadkach, zwłaszcza kiedy udowodniono cudzołóstwo kobiety lub kiedy jej prowadzenie się jest jawnie gorszące". Później kanonistyka i teologia wschodnia były przekonane, że znajdują w Piśmie Świętym i u Ojców argumenty na poparcie tej doktryny: Kościół ma władzę rozwiązywania małżeństw, gdyby nie istniały inne sposoby rozwiązania beznadziejnych sytuacji. Jednak recepcja owej doktryny w legislacji kościelnej dokona się późno. Synod w Konstantynopolu (920) nadał tej doktrynie charakter oficjalny. Pierwszy przypadek pierwszej autoryzacji kanonicznej wydarzył się w XI w. W tych przypadkach mamy jednak już do czynienia z zewnętrznym rozwiązaniem małżeństw.
Nauczanie Soboru Trydenckiego o nierozerwalności
Sobór Trydencki mówi o nierozerwalności jako przymiocie małżeństwa w preambule czy też rozdziale doktrynalnym oraz w kanonach 5, 6 i 7 z XXIV Sesji o sakramencie małżeństwa. W tych miejscach Sobór wychodzi naprzeciw teoriom protestanckim, które, ze swą doktryną o małżeństwie jako rzeczywistości czysto świeckiej, zachęcały do sekularyzacji jedności małżeńskiej, a w konsekwencji do możliwości przyznania rozwodu przez władze państwowe. Z drugiej strony, kładąc nacisk na umowny aspekt ludzki, w gruncie rzeczy uzależniały możliwości rozwodu od decyzji małżonków. Uwierzytelniały tę możliwość przy pomocy Pisma Świętego Przeciwko tym doktrynom Sobór, zdefiniowawszy sakramentalność małżeństwa (kan. 1), potępia uroczyście praktyki rozwodowe: a konkretnie możliwość rozwodu „z powodu herezji lub przykrego pożycia albo celowej nieobecności małżonka" (kań 5). We wszystkich tych przypadkach małżeństwo jest nierozerwalne.
Jednakże Sobór, afirmując nierozerwalność małżeństwa w przypadku cudzołóstwa, ma przed oczyma nie tylko protestantów, ale również chrześcijan wschodnich, których praktyk rozwodowych nie chce potępiać. Dlatego używa formuły, która, zarazem potępiając tezy protestanckie, nie rani wrażliwości Kościoła wschodniego. Co więcej, chociaż Ojcowie soborowi byli jednomyślni w twierdzeniu, że małżeństwo jest nierozerwalne ze swej własnej natury, nie byli podobnie zbieżni w interpretacji klauzul z Mt 5,32 i 19,9. Nie chciano też potępić jako heretyckiej opinii niektórych Ojców Kościoła, głównie św. Ambrożego, którego utożsamiano z Ambrozjasterem. W wyniku tego, zgodnie z powszechnym mniemaniem autorów, w tekście soborowym stwierdza się, że: a) w przypadku cudzołóstwa małżeństwo jest nierozerwalne co najmniej jeśli chodzi o decyzję małżonków; b) Kościół jest nieomylny, gdy podaje tę naukę.
Kanon 7 brzmi tak:
„Jeśli ktoś twierdzi, że Kościół myli się, gdy głosił i głosi zgodnie z nauką Ewangelii i Apostołów [Mk 10; l Kor 7], że węzeł małżeński nie może być rozwiązany z powodu cudzołóstwa jednego z małżonków i że żadna ze stron, nawet niewinna, która nie dała powodu do cudzołóstwa, nie może zawrzeć innego małżeństwa za życia drugiego małżonka, i że cudzołoży ten, kto opuściwszy cudzołożną żonę, weźmie sobie drugą, lub ta, która opuściwszy cudzołożnego męża, wyjdzie za innego - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych".
Nierozerwalność małżeństwa nie jest zdefiniowana w sobie samej, ale jedynie pośrednio: w potępieniu tezy protestanckiej, która głosiła, że Kościół popada w błąd, nauczając o nierozerwalności małżeństwa w przypadku cudzołóstwa. „Najpowszechniejszą wśród współczesnych teologów opinią jest ta, że idzie o prawdę wiary, której jednak nie można kwalifikować jako definicji dogmatycznej". Autorzy klasyczni odwołują się do tej doktryny, kwalifikując ją jako „prawdę wiary" lub przynajmniej jako „bliską wierze". Tak czy inaczej, „owe dyskusje między autorami katolickimi nie upoważniają do powątpiewania w prawdę nierozerwalności: chodzi o bardziej precyzyjne określenie, czy można ją nazwać «dogmatem» lub tylko prawdą, w którą należy wierzyć, nie nazywając jej jednak dogmatem".
Kontynuując to nauczanie Sobór Watykański II - i kładąc akcent przede wszystkim na miłość małżeńską - raz jeszcze głosi, że „miłość ta, potwierdzona wzajemną wiernością, a przede wszystkim uświęcona sakramentem Chrystusowym, pozostaje niezłomnie wierna fizycznie i duchowo w doli i niedoli, i dlatego pozostaje obca wszelkiemu cudzołóstwu i rozwodowi" (GS 49). Oto jedna zwielokrotnię powtarzanych wypowiedzi Magisterium, wygłaszanych jako konsekwencja „podstawowego obowiązku Kościoła [czyli] potwierdzania z mocą (...) nauki o nierozerwalności małżeństwa" (FC 20).
1