Bitwy w czasach Proroka Muhammada
Jednym z najczęściej powtarzanych zarzutów wobec islamu jest mit o krwiożerczych i bezwzględnych Arabach posiadających niepohamowaną potrzebę plądrowania i grabienia, którzy następnie zjednoczeni przez Muhammada (SAAWS) wymordowali tych wszystkich tych, którzy nie podzielali ich poglądów.
Odpowiemy na ten atak analizując po kolei wszystkie ważniejsze bitwy i kampanie w czasach Proroka (SAAWS). Za każdym razem będziemy odwoływać się do klasycznych opracowań i stanowisk współczesnych uczonych muzułmańskich. Szczególnie ważnym źródłem historycznym są pierwsze biografie Proroka Muhammada(SAAWS), takich autorów jak Ibn Ishak (RA), Ibn Hiszam (RA), Al-Wakidi (RA) i Ibn Sad (RA). Należy jednak zaznaczyć, że wszystkie one zostały napisane przed dziesiątym wiekiem, więc nie będziemy ich często cytować z uwagi na ich trudny język oraz skomplikowaną strukturę zrozumiałą jedynie dla historyka. Prace uczonych żyjących w późnym średniowieczu takich jak ibn Tajmijja (RA), czy ibn Al-Kajjim (RA) są już o wiele łatwiejsze do zrozumienia , przy czym najłatwiejsze w tym zakresie są prace współczesnych uczonych1, jak Al-Ghazali (RA), As-Sibai (RA) i Al-Mubarakpuri (RA)2. Postaramy się również tak często jak będzie to możliwe cytować wersety z Koranu i hadisy wspominające o omawianych przez nas wydarzeniach. W tym wypadku podpierać będziemy się egzegezami takich uczonych jak Ibn Kasir (RA).
Misja powierzona przez Boga Prorokowi Muhammadowi (SAAWS) dzieli się na dwa główne okresy: mekkański i medyński. W czasie pierwszego, który trwał 13 lat, Prorok (SAAWS) j nawoływał pogan jedynie do monoteizmu. Nie walczył wtedy, nie prowadził wojen, a mimo tego on i jego towarzysze byli atakowani i prześladowani. Niektórych z nich torturowano, innych zabito, kolejnych wypędzono z domów, jeszcze innym zagrabiono majątki, jednak mimo tego wszystkiego Prorok (SAAWS) i jego towarzysze cierpliwie trwali w pokojowym nauczaniu i nie mścili się za spotkane ich krzywdy. Dopiero po emigracji z Mekki do Medyny, gdy okazało się, że poganie nie ustąpią, muzułmanie zmuszeni byli zmienić swoją postawę.
Ibn Tajmijja (RA) powiedział:
Gdy Bóg wysłał Swojego Wysłannika (SAAWS), nakazał mu nawoływać ludzi do islamu i nie pozwolił mu walczyć, aż do czasu gdy emigrował do Medyny.3
Ibn Al-Kajjim (RA) powiedział:
Pierwszą rzeczą, jaką Bóg objawił Prorokowi (SAAWS), było (interpretacja znaczenia): „Czytaj w imię twojego Pana, który stworzył.”4. Było to na początku misji proroczej, gdy Bóg kazał Swojemu Prorokowi (SAAWS) recytować Koran jedynie dla siebie i nie miał on obowiązku przekazywania go dalej. Następnie Bóg objawił (interpretacja znaczenia): „O ty, okryty płaszczem! Powstań i ostrzegaj!”5 Muhammad (SAAWS) stał się Prorokiem (SAAWS), gdy objawione mu zostało „Czytaj” i Wysłannikiem, gdy objawione zostało mu „Powstań i ostrzegaj”. Najpierw Bóg nakazał mu ostrzegać swoich bliskich, później mieszkańców swojego miasta, później wszystkich Arabów, a następnie wszystkich ludzi. Prorok (SAAWS) nawoływał ich przez dziesięć lat bez użycia miecza i bez nakładania dżizji, walka była zakazana w tym okresie i muzułmanie musieli trzymać się cierpliwości i przebaczenia. Następnie Bóg pozwolił im migrować, a późnej również walczyć.6
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
Prorok Muhammad (SAAWS) głosił swoją religię w pokojowy sposób i był uprzejmy względem swojego ludu i jedyne co robił, to przytaczał im pouczające przykłady, by nauczyć ich tego, co zostało mu objawione z Księgi Boga. Starał się otworzyć im oczy na zło, jakie czynią, na próżność i pustość ich praktyk, oddawanie czci bożkom oraz wiarę w przesądy. Na początku jego lud drwił sobie z niego, jednak później te drwiny przerodziły się w nienawiść i otwartą wrogość. Ostatecznie podjęli nawet próbę zamachu na jego życie. Jednak ich podstęp został zniweczony, a Bóg dał mu nowe miasto jako siedzibę. Tam jednak musiał stawić czoła dwóm potężnym siłom: Kurejszytom, którzy nie mogli przeżyć, widząc, że Muhammad (SAAWS)owi (SAAWS) i jego towarzyszom dobrze się powodzi, oraz Żydom, z którymi Prorok (SAAWS) chciał utrzymywać pokojowe stosunki i z którymi zawarł przymierze.7
Wolno walczyć tym, którzy doznali krzywdy - Zaprawdę, Bóg jest wszechwładny, by im udzielić pomocy! - I tym, którzy zostali wypędzeni bezprawnie ze swoich domostw, jedynie za to, iż powiedzieli: "Pan nasz - to Bóg!" I jeśliby Bóg nie odepchnął ludzi, jednych przy pomocy drugich, to zostałyby zniszczone klasztory i kościoły, miejsca modlitwy i meczety, gdzie często wspomina się imię Boga. Bóg pomoże z pewnością tym, którzy Jemu pomagają. Zaprawdę, Bóg jest Mocny, Potężny! I tym, którzy - jeśli umocnimy ich na ziemi - odprawiają modlitwę, dają jałmużnę, nakazują to, co jest dobre, a zakazują tego, co jest naganne. Do Boga należy ostateczny wynik wszystkich spraw!8
Al-Wahidi (RA) powiedział:
Egzegeci Koranu byli zgodni, że mekkańscy poganie krzywdzili towarzyszy Wysłannika Boga (SAAWS). Często bili ich do krwi, a czasem nawet ścinali im głowy. Towarzysze skarżyli się Wysłannikowi Boga (SAAWS), a on powtarzał im: ‘Bądźcie wytrwali, nie zostało mi dozwolone walczyć.’ Czas prześladowań trwał, aż Wysłannik Boga (SAAWS) emigrował do Medyny i Bóg objawił ten werset.9
Warto teraz zwrócić uwagę na to w jaki sposób Prorok (SAAWS) postąpił z nie-muzułmanami po przejęciu władzy w Medynie. Nie tylko nie rozpoczął z nimi krwawej wojny, nie nakazał ich prześladować, ale zawarł z nimi przymierze na podstawie którego muzułmanie i nie-muzułmanie byli równymi obywatelami medyńskiego państwa.
Muhammad Hamidullah (RA) powiedział:
Gdy Prorok Muhammad (SAAWS) przybył do Medyny, zastał ją w stanie anarchii. W całym regionie nigdy wcześniej żadne państwo, ani żaden przywódca nie jednoczyli wszystkich żyjących obok siebie plemion. W zaledwie kilka tygodni, Prorok (SAAWS) uporał się z panującym chaosem i doprowadził wszystko do idealnego porządku. Miasto stało się państwem, w którym muzułmanie, Żydzi, pogańscy Arabowie i prawdopodobne niewielka grupka chrześcijan, zostali połączeni w jeden organizm społeczny, dzięki przymierzu które wszyscy zdecydowali się zawrzeć. Konstytucja pierwszego państwa muzułmańskiego, wyraźnie podkreślała niezależność religijną wszystkich grup, przykładowo dwudziesty piąty punkt stanowił: „muzułmanie mają swoją religię, a Żydzi swoją”, oraz „pomiędzy grupami panować będzie sprawiedliwość”.10
Niestety nawet po przyjeździe do Medyny muzułmanie nie byli całkowicie bezpieczni, Kurejszyci wciąż im zagrażali, pojawili się również nowi przeciwnicy, tacy jak hipokryci, Żydzi i Beduini.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
(Po emigracji) Kurejszyci posłali muzułmanom następującą wiadomość: „Niech nie zwiedzie was to, że uciekliście przed nami do Jasrib. Przyjdziemy do was i wybijemy was co do jednego w waszych domach.”11
Prorok (SAAWS) nie mógł pozostawać bierny wobec takiego stanu rzeczy, musiał wykazać siłę muzułmanów. Historycy różnią się co do tego, ile ekspedycji poprzedziło bitwę Badr, najpewniej było ich blisko dwudziestu. Te wyprawy wojskowe miały zademonstrować wszystkim siłę muzułmanów i udowodnić, że to oni rządzą pustynią i szlakami wokół Medyny. Dzięki temu osłabło męstwo Kurejszytów, a okoliczne plemiona beduińskie starały się zawrzeć z muzułmanami przymierze. Celem tych wypraw nie było zabijanie ludzi. Tylko podczas jednej z wypraw muzułmanie pozbawili życia jednego spośród wrogich wojowników, o czym wspomina Koran:
Będą ciebie pytać o miesiąc święty i walkę w tym miesiącu. Powiedz: "Walka w tym miesiącu jest sprawą poważną, lecz odsunięcie się od drogi Boga, niewiara w Niego i w święty Meczet, wypędzenie z niego jego ludu jest rzeczą jeszcze poważniejszą przed Bogiem; przecież prześladowanie jest gorsze od zabicia." Oni nie przestaną was zwalczać, dopóki nie odwrócą was od waszej religii, jeśli to potrafią. A jeśli ktoś z was wyrzeknie się swej religii i umrze jako niewierny - to dla takich daremne są ich uczynki na tym świecie i w życiu ostatecznym. Tacy będą mieszkańcami ognia; oni tam będą przebywać na wieki.12
As-Sujuti (RA) powiedział:
Prorok (SAAWS) wysłał ekspedycję pod dowództwem Abd Allah bin Dżahsza (RAA). Walczyli oni z bałwochwalcami i zabili ibn Al-Hadramiego w świętym miesiącu Radżab, myśląc, że był to ostatni dzień miesiąca Dżumada As-Sanija. Bałwochwalcy zarzucali muzułmanom, że walczą oni w czasie trwania świętego miesiąca i wtedy Bóg objawił ten werset.13
W drugim roku hidżry doszło do pierwszego większego zbrojnego starcia pomiędzy muzułmanami a bałwochwalcami. Gdy muzułmanie dowiedzieli się, że z Syrii wraca do Mekki wielka karawana, postanowili zarekwirować przewożone towary . Była ona eskortowana jedynie przez 40 strażników, więc Prorok (SAAWS) nie zbierał dużej armii, a wojsko, któremu przewodził, składało się jedynie z ochotników. Muzułmanie nie chcieli z nimi walczyć, jednak Abu Sufjan14 (RAA), jeden przywódców mekkańskich bałwochwalców, który był jednocześnie właścicielem tej karawany, dowiedział się o planach muzułmanów i przekonał swoich współplemieńców, by wyruszyli przeciwko nim. Gdy muzułmanie dotarli do Badr, zostali postawieni w sytuacji bez wyjścia, musieli walczyć, by przeżyć.
Relacjonował Kab bin Malik (RAA):
Brałem udział we wszystkich kampaniach militarnych za życia Proroka (SAAWS), za wyjątkiem wyprawy do Tabuk. Nie brałem jednak udziału w bitwie Badr, gdyż ci, którzy nie brali w niej udziału, nie byli za to obwiniani. Wysłannik Boga (SAAWS) wyruszył, by spotkać się z karawaną Kurejszytów, a Bóg sprawił, że doszło do nieoczekiwanego starcia między muzułmanami a bałwochwalcami.15
Ibn Kasir (RA) powiedział:
Ibn Ishak (RA) przekazał, że gdy Abu Sufjan (RAA) wracał z Syrii wraz z ogromną karawaną, w której eskortowano wiele towarów i pieniędzy i która chroniona była jedynie przez trzydziestu wojowników, wśród których byli Makrama bin Nawfal i Amr ibn Al-As, Wysłannik Boga (SAAWS) zebrał muzułmanów i powiedział: „Zbliża się karawana Kurejszytów, która przewozi ich pieniądze, spróbujmy więc ją zaatakować, a być może Bóg da nam ją jako zdobycz.” Muzułmanie odpowiedzieli na jego wezwanie bez wigoru, ponieważ nie wiedzieli, że czeka ich walka.16
Atak muzułmanów na karawanę jest bardzo często wykorzystywany przez orientalistów i misjonarzy w ich próbach dyskredytowania islamu. Ich zarzuty są jednak nieuzasadnione z kilku powodów. Po pierwsze, Mekkańczycy prześladowali muzułmanów przez 13 lat i w tym czasie wielu z nich pozbawili wszelkich dóbr materialnych. Po drugie, muzułmanie opuszczając Mekkę musieli pozostawić większą część swoich majątków , a przede wszystkim swoje domy. Co więc się z nimi stało? Czy Mekkańczycy zostawili je nienaruszone , czy przywłaszczyli je ? Odpowiedź jest oczywista, traktowali to jako zdobycz. Jest wielce prawdopodobnie, że zyski z handlu, jaki Mekkańczycy prowadzili z Syrią w tych latach, pochodziły także ze sprzedaży majątków muzułmanów. Przejęcie karawany zmniejszyło by tylko straty muzułmanów. Po trzecie, warto zaznaczyć, że bez silnej gospodarki nie da się wygrać żadnej wojny. Toteż przejmując tę karawanę muzułmanie z jednej strony osłabili Mekkańczyków, a z drugiej wzmocnili samych siebie.
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
Pierwszą bitwą była bitwa pod Badr. Prorok (SAAWS) wyruszył, by zatrzymać karawanę Kurejszytów wracającą z Syrii do Mekki. Ostatecznie karawanie udało się uciec muzułmanom, jednak poganie nie chcieli puścić muzułmanów żywych i zmusili ich do walki. Zagrodzenie drogi karawanie nie było powodowane chęcią jej splądrowania, jak utrzymują orientaliści. Muzułmanie chcieli ją zatrzymać, by ukarać ich za to, że zagrabili ich majątki. Kurejszyci zmusili przecież muzułmanów, by pozostawili swoje domy, swoją ziemię i swoje majątki. Gdy Mekkańczycy dowiadywali się, że któryś z wiernych emigrował, sprzedawali jego dom i przywłaszczali sobie jego majątek. Zgodnie z wszelkimi normami i przepisami muzułmanie mieli prawo do tego, by odzyskać swoje majątki. Warto zauważyć, że tę bitwę poprzedziło siedem prób zagrodzenia drogi Kurejszytom. Brali w nich udział jedynie muzułmanie z Mekki i żaden Medyńczyk nie brał w nich udziału. Było to niezwykle mądre posunięcie, gdyż gdyby udało im się przejąć którąkolwiek z karawan, zrobiliby to zgodnie ze wszelkimi normami prawnymi, zarówno tymi obecnymi w boskich kodeksach, jak i tymi ustanowionymi dzisiaj przez ludzi.17
Mekkańczycy zgromadzili 100018 wojowników, przy czym 600 z nich było w zbrojach, a 200 posiadało konie. Mieli oni również 700 wielbłądów. Towarzyszyły im śpiewaczki i tancerki i na wszystkich postojach urządzali sobie zabawy. Przed walką przechwalali się swoją siłą i obrażali muzułmanów. Muzułmanów było natomiast 314 lub 313, mieli 70 wielbłądów i 2 konie.
Przed bitwą Prorok (SAAWS) modlił się i wznosił suplikację do Boga, Który wysłuchał Swojego Wysłannika (SAAWS). Bóg zesłał spokój na muzułmanów, którzy wyspali się w nocy przed starciem, i strach na bałwochwalców. Deszcz, który spadł, oczyścił muzułmanów, orzeźwił ich i umocnił ich stopy, a ziemię, w miejscu gdzie stacjonowali bałwochwalcy, zamienił w bagno. Tak też mimo wielkiej przewagi Kurejszyci przegrali. Muzułmanie rozbili ich szeregi, a tamci uciekali w popłochu.
Kiedy błagaliście waszego Pana o pomoc, On wysłuchał was: "Ja was wspomogę tysiącem aniołów idących jedni za drugimi." Bóg uczynił to jedynie radosną wieścią, aby uspokoić przez to wasze serca. Pomoc jest tylko od Boga. Zaprawdę, Bóg jest potężny, mądry! Oto On okrył was sennością - zabezpieczeniem pochodzącym od Niego - i spuścił na was z nieba wodę, aby was nią oczyścić i usunąć z was brud szatana, umocnić wasze serca i utwierdzić przez to wasze stopy. Twój Pan objawił aniołom: "Oto Ja jestem z wami! Umocnijcie więc tych, którzy wierzą! Ja wrzucę strach w serca niewiernych. Bijcie ich więc po karkach! Bijcie ich po wszystkich palcach!" Dlatego, że oni oddzielili się od Boga i Jego Posłańca. A kto oddziela się od Boga i Jego Posłańca... zaprawdę, Bóg jest straszny w karaniu! To jest dla was! Zakosztujcie więc tego, albowiem niewiernych czeka kara ognia!19
Bóg już dopomógł wam pod Badr, kiedy byliście poniżeni. Bójcie się więc Boga! Być może, wy będziecie wdzięczni! Oto mówiłeś do wiernych: "Czyż wam to nie wystarczy, że pomaga wam wasz Pan trzema tysiącami zesłanych aniołów?" Tak! Jeśli będziecie cierpliwi i bogobojni i jeśli oni zaatakują was niespodziewanie, to dopomoże wam wasz Pan pięcioma tysiącami aniołów, wyróżnionymi. I Bóg uczynił to dla was radosną wieścią, aby przez nią uspokoiły się wasze serca - pomoc pochodzi tylko od Boga, Potężnego, Mądrego - i ażeby odciąć część tych, którzy nie uwierzyli, albo złamać ich tak, ażeby się wycofali, zawiedzeni.20
Niemalże wszyscy historycy zgadzają się, że w tej bitwie zginęło 70 Kurejszytów i 14 muzułmanów.
Po bitwie pod Badr muzułmanie zwycięsko powrócili do Medyny. Nie wszyscy cieszyli się z porażki bałwochwalców. Przywódcy Banu Kajnuka, żydowskiego plemienia zamieszkującego Medynę, z którym Prorok (SAAWS) zawarł przymierze, nie mogli znieść widoku radujących się muzułmanów.
Relacjonował ibn Abbas (RAA):
Po tym, jak Wysłannik Boga (SAAWS) zwyciężył Kurejszytów w bitwie Badr i wrócił do Medyny, przyszedł do Żydów na bazarze należącym do Banu Kajnuka i powiedział do nich: „O Żydzi, przyjmijcie islam, zanim spotka was ten sam los, który spotkał Kurejszytów.” Żydzi powiedzieli: „Muhammadzie, nie powinieneś być taki pewny siebie, zabiłeś jedynie kilku Kurejszytów, którzy nie byli doświadczeni w walce. Gdybyś walczył z nami, nie wygrałbyś tak łatwo. Jeszcze nie spotkałeś prawdziwych wojowników.” Wtedy Bóg Najwyższy objawił (interpretacja znaczenia): Powiedz tym, którzy nie uwierzyli: "Wy niebawem będziecie zwyciężeni i zostaniecie zebrani ku Gehennie." A jakże to złe miejsce odpoczynku! Mieliście już znak w dwóch oddziałach, które się spotkały: jeden oddział walczył na drodze Boga, a drugi pozostał niewierny. Ci ostatni widzieli na własne oczy, że tamtych było dwukrotnie więcej. Lecz Bóg wspiera Swoją pomocą tego, kogo chce. Zaprawdę, w tym jest przykład pouczający dla tych, którzy mają jasne spojrzenie!21
Prorok (SAAWS) nie ukarał ich za te drwiny, gdyż nie chciał dopuścić do niepotrzebnego rozlewu krwi. Żydzi jednak nie szanowali warunków pokoju i wszelkimi sposobami dążyli do otwartej konfrontacji.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Omówiliśmy już wcześniej punkty traktatu, zawartego pomiędzy Żydami a Wysłannikiem Boga (SAAWS), który bardzo troszczył się o wypełnienie jego ustaleń, dzięki czemu muzułmanie nie zrobili niczego, co stałoby w sprzeczności choćby z jedną literą tekstu. Jednakże po pewnym czasie Żydzi zaczęli spiskować przeciwko muzułmanom, starając się szerzyć niepokoje w ich szeregach. A oto przykład: Według Ibn Ishaka (RA) Szas bin Kajs – jeden ze starszyzny Żydowskiej, który pałał nienawiścią i zazdrością do muzułmanów – przechodził obok grupy towarzyszy Proroka (SAAWS) z plemion Al-Aus i Al-Chazradż. Zdenerwował go widok przyjaźni, jedności i braterstwa w islamie, które nastąpiły po okresie zaciętej wrogości między tymi dwoma plemionami. Następnie posłał do nich swojego sługę, nakazawszy mu: „Pójdź do nich, usiądź z nimi, przypomnij im o dniu bitwy Bu’as i o tym, co było przedtem, i wyrecytuj im związane z tymi wydarzeniami wiersze.” Sługa uczynił, co mu nakazano, a na efekty nie trzeba było długo czekać. Ludzie zaczęli sprzeczać się między sobą, wreszcie niektórzy sięgnęli po broń, a sytuacja zaczęła grozić wojną domową. Wieść o możliwym starciu dotarła do Wysłannika Boga (SAAWS), który przybył wraz ze swymi towarzyszami spośród emigrantów i zwrócił się do skłóconych: „Muzułmanie, bójcie się Boga, czy chcecie walczyć ze sobą jak za czasów dżahilijji, gdy ja jestem wśród was?! Po tym, jak Bóg poprowadził was do islamu i obdarzył was nim?! Po tym, jak wyprowadził was z okresu ignorancji, uratował od niewiary i zbliżył do siebie wasze serca?!” Ludzie otrząsnęli się i uświadomili sobie, że ich zachowanie było spowodowane podszeptami Szatana i knowaniami wroga. Zapłakali, a mężczyźni spośród Al-Aus i Al-Chazradż objęli się, po czym wraz z Wysłannikiem Boga (SAAWS) odeszli z tamtego miejsca. Tak Bóg zniweczył spisek wroga Boga Szasa bin Kajsa. Żydzi prowadzili także inne działania mające na celu stawianie przeszkód przed islamem. Rozpowszechniali kłamliwe wieści, by zasiać wątpliwość w słabych sercach, udawali wiarę w dzień, a w nocy powracali do jawnej niewiary. Uprzykrzali życie tym wiernym, z którym łączyły ich zobowiązania finansowe – gdy muzułmanin miał dług wobec nich, naciskali na niego od rana do wieczora, gdy natomiast on był ich wierzycielem, trwonili majątek i nie oddawali go, mówiąc: „Dług obowiązywał nas dopóty, dopóki wyznawałeś religię swoich ojców, ale teraz, gdy sprzeniewierzyłeś się jej, nie mamy wobec ciebie żadnego zobowiązania”. Żydzi praktykowali tę działalność jeszcze przed bitwą pod Badr, pomimo obowiązywania dwustronnego traktatu pomiędzy nimi a Wysłannikiem Boga (SAAWS). Wysłannik i jego towarzysze byli jednak cierpliwi i nie reagowali, by zachować spokój w regionie.22
Sytuacja była napięta, aż doszło do incydentu, po którym muzułmanie nie mogli już dłużej pozostawać bierni.
Muhammad (SAAWS) Al-Ghazali (RA) powiedział:
Muzułmanie nie mieli zamiaru złamać przymierza, jakie zawarli z Żydami, ani nie chcieli ich wydalać z Półwyspu Arabskiego. Muzułmanie mieli nadzieję, że Żydzi wesprą ich w walce przeciw bałwochwalstwu. Muzułmanie myśleli, że Żydzi nie oskarżą Proroka Muhammadao kłamstwo i zaświadczą o jego prawdomówności. Uważali, że Żydzi, jako posiadający wiedzę o wcześniejszych księgach i Prorokach (AS), przekonają bałwochwalców do islamu. Nadzieje te wynikały bezpośredni z nauk Koranu. Ci, którzy nie uwierzyli, mówią: "Ty nie jesteś posłańcem!" Powiedz: "Bóg wystarczy jako świadek między mną a wami, a także każdy, kto posiada wiedzę Księgi!"23 Ci, którym daliśmy Księgę, cieszą się z danego tobie objawienia. Lecz są takie grupy, które je częściowo odrzucają. Powiedz: "Mnie tylko rozkazano, abym czcił Boga i abym Mu nie dodawał współtowarzyszy. Do Niego zwracam się z modlitwą i do Niego ja powrócę."24 Żydzi natomiast żywili jak najgorsze uczucia do muzułmanów. Nie minęło więcej niż parę dni odkąd Prorok (SAAWS) przybył do Medyny, a oni już zaczęli spiskować przeciw niemu. Gdyby odrzucili Muhammada (SAAWS), tak jak wcześniej odrzucili Jezusa, i jedynie modlili się w swoich synagogach i uznawali za fałszywe wszystkie Księgi poza Torą, to muzułmanie pozostawiliby ich samym sobie. Jednak gdy muzułmanie starali się zbudować swoje państwo, oni starali się za wszelką cenę je zniszczyć. Podczas gdy muzułmanie byli zajęci konfliktem z bałwochwalcami, Żydzi szerzyli antymuzułmańską propagandę, a takie zachowanie nie mogło być tolerowane. Gdy muzułmanie cieszyli się ze swojego zwycięstwa w bitwie Badr, Żydzi powiedzieli: „Muhammadzie, nie powinieneś być taki pewny siebie, zabiłeś jedynie kilku Kurejszytów, którzy nie byli doświadczeni w walce. Gdybyś walczył z nami, nie wygrałbyś tak łatwo. Jeszcze nie spotkałeś prawdziwych wojowników.” Wtedy zostały objawione wersety z Koranu, które przepowiadały ich zgubę: Powiedz tym, którzy nie uwierzyli: "Wy niebawem będziecie zwyciężeni i zostaniecie zebrani ku Gehennie." A jakże to złe miejsce odpoczynku! Mieliście już znak w dwóch oddziałach, które się spotkały: jeden oddział walczył na drodze Boga, a drugi pozostał niewierny. Ci ostatni widzieli na własne oczy, że tamtych było dwukrotnie więcej. Lecz Bóg wspiera Swoją pomocą tego, kogo chce. Zaprawdę, w tym jest przykład pouczający dla tych, którzy mają jasne spojrzenie!25 Pierwszym plemieniem Żydowskim, które ujawniło swoją zawiść i zerwało przymierze z muzułmanami, było plemię Banu Kajnuka, zamieszkujące Medynę. Muzułmanie starali się zachować spokój i nie odpowiadać na docinki ze strony Żydów. Ci drudzy jednak uparcie pracowali na swoją własną zgubę. Pewnego dnia muzułmanka udała się na rynek Banu Kajnuka wraz ze swoją biżuterią, którą zamierzała tam sprzedać. Weszła do sklepu Żydowskiego złotnika i usiadła tam. Zgromadzeni obok Żydzi kazali jej, by odsłoniła swoją twarz, lecz ona odmówiła. Wtedy złotnik, wykorzystując jej nieuwagę, przywiązał koniec jej ubrania do kołnierza, tak, że gdy wstała, odsłoniła część swojego ciała, wzbudzając tym śmiech zebranych wokół mężczyzn. Kobieta zaczęła krzyczeć, a znajdujący się nieopodal muzułmanin rzucił się na złotnika i zabił go. Żydzi z kolei rzucili się na tego muzułmanina i zamordowali go. Wydarzenie to zapoczątkowało otwarty konflikt między muzułmanami a Banu Kajnuka. Miało to miejsce drugiego roku hidżry, w środku miesiąca Szawwal.26
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Przekazuje Ibn Hiszam (RA), powołując się na Abu Auna (RA), że pewna kobieta spośród muzułmanów udała się na rynek Banu Kajnuka, by sprzedać ubranie. Usiadła przy złotniku, u którego chciała wymienić je na coś z jego towaru. Zgromadzeni obok Żydzi kazali jej, by odsłoniła swoją twarz, lecz ona odmówiła. Wtedy złotnik, wykorzystując jej nieuwagę, przywiązał koniec jej ubrania do kołnierza okrycia, które miała na sobie tak, że gdy wstała, odsłoniła część swojego ciała, wzbudzając tym śmiech zebranych wokół mężczyzn. Kobieta zaczęła krzyczeć, a znajdujący się nieopodal muzułmanin rzucił się na złotnika i zabił go. Z kolei Żydzi zabili tego mężczyznę, a jego rodzina zwróciła się o pomoc do innych wiernych.27
Wydarzenie to przypomina nam o ważności honoru i godności muzułmanki. Nikt nie ma prawa ich naruszyć, co rozumieli towarzysze Proroka (SAAWS) i wielu późniejszych władców muzułmańskich.
Sławny historyk żyjący w XII w., Ibn Asir (RA) w swojej książce „Al-Kamil fi at-Tarich” wspomina historię, jaka wydarzyła się za rządów kalifa Al-Mutasima z rodu Banu Abbas. Gdy muzułmanka została porwana przez Bizantyjczyków, jeden z ich przywódców powiedział: „Już nigdy nie ujrzysz światła dziennego. Teraz nie uratuje cię już nikt, chyba że sam kalif przybędzie tu, by cię uwolnić.” Kobieta wykrzyknęła wtedy: „Przybądź, Mutasimie!” Zdarzyło się tak, że jeden z muzułmanów przebywał właśnie w kraju Bizantyjczyków i usłyszał jej wołanie. Niezwłocznie udał się on do dworu kalifa i poinformował go o tym, czego był świadkiem. Mutasim od razu zarządził przygotowania do wymarszu. Zaatakował Bizantyjczyków, pokonał ich w walce i uwolnił muzułmankę.
Jeszcze bardziej zadziwiającą historię przekazują Ibn Kasir (RA) w „Al-Bidaja wan-Nihaja” i Al-Baladhuri (RA) w „Futuh Al-Buldan”. W czasach, gdy Al-Hadżdżadż28 był zarządcą Iraku, indyjscy piraci porwali statek, którym podróżowały muzułmanki. Jedna z nich wykrzyknęła wtedy: „Przybądź, Hadżdżadżu!”, a on, gdy tylko się o tym dowiedział, odpowiedział: „Przybywam!” Hadżdżadż przygotował całą ekspedycję wojskową, zaatakował półwysep indyjski i uwolnił muzułmanki.
Wracając do Banu Kajnuka nie ulega wątpliwości, że to oni zerwali warunki przymierza i nie pozostawili Prorokowi (SAAWS) żadnego wyboru. Muzułmanie oblegali ich twierdze przez 15 dni, aż Żydzi zdecydowali się zdać się na osąd Proroka (SAAWS). Wtedy przybył przywódca hipokrytów, Abd Allah bin Ubajj, który zaczął przekonywać Żydów, by nie poddawali się bez walki. Ostatecznie zostali oni wydaleni z Medyny, a opuszczając ją, zabrali ze sobą tyle dóbr, ile byli wstanie udźwignąć. To, co pozostawili, zostało sprawiedliwie rozdzielone między muzułmanami.29
Co prawda do starcia jako takiego nie doszło, jednak wydalenie Żydów z Medyny jest ciągle negatywnie podkreślane przez orientalistów, którzy w swoich opracowaniach przedstawiają ich jako niewinne i bezbronne owieczki. Okazuje się jednak, że nie jest to taka oczywista prawda. Gdyby muzułmanie byli tak krwiożerczy, jak próbują przedstawić ich orientaliści, to czemu pierwsi nie złamali przymierza? Czemu w ogóle je zawierali? No i wreszcie czemu nie wymordowali Żydów z Banu Kajnuka, kiedy mieli ku temu sposobność? Czemu woleli puścić ich wolno, gdy ci zdecydowali się nie walczyć?
Warto również zwrócić uwagę na sprawiedliwość Proroka (SAAWS), który po zerwaniu przymierza przez jedno plemię Żydowskie, ukarał jedynie winnych, a tych, którzy byli wierni przymierzu, dalej traktował jako swoich sojuszników.
Kolejną ważną bitwą była bitwa Uhud. Miała ona miejsce trzeciego roku hidżry. Nie doszło do niej z inicjatywy muzułmanów, lecz wynikła dlatego, że Mekkańczycy pragnęli rewanżu za porażkę pod Badr.
Ibn Kasir (RA) powiedział:
Historycy byli zgodni, że gdy pokonani pod Badr Kurejszyci powrócili do Mekki, udali się do Abu Sufjana (RAA), by uzgodnić, co poczynić dalej. Powiedzieli wtedy: ‘Muhammad (SAAWS) zabił wielu naszych ludzi, walczymy więc z nim raz jeszcze, by ich pomścić.’ Zdecydowali, że każdy, kto miał jakiekolwiek zyski z handlu, powinien dołożyć się do wydatków na uzbrojenie nowej armii, która miała być trzy razy większa od poprzedniej.30
Gdy z Mekki wyruszyło trzy tysiące wojowników, wśród których siedmiuset było ciężkozbrojnych, a dwustu posiadało konie, muzułmanie zebrali się, by przedyskutować, w jaki sposób mają się bronić. Prorok (SAAWS) sądził, że powinni pozostać w Medynie, jednak większość jego towarzyszy chciało walczyć na otwartym polu.
Muhammad (SAAWS) Al-Ghazali (RA) powiedział:
Muzułmanie zebrali się wokół Proroka (SAAWS), zastanawiając się, co mają poczynić. Czy powinni wyjść im naprzeciw i spotkać się z nimi na otwartym polu, czy też raczej powinni zostać w mieście i trzymać ich przy wejściu, podczas gdy kobiety zarzucałyby ich kamieniami z dachów? Prorok (SAAWS) i niektórzy jego towarzysze uważali, że nie należy wyruszać przeciw Kurejszytom, lecz pozostać w Medynie. Z tą opinią zgadzał się również przywódca hipokrytów, Abd Allah bin Ubajj. Lecz ci, którzy nie brali udziału w bitwie Badr, pragnęli wyjść naprzeciw poganom i walczyć z nimi na otwartym polu. Mówili: ‘Oczekiwaliśmy tego dnia i prosiliśmy Boga, by pozwolił nam w nim uczestniczyć. Teraz gdy nasze marzenia mogą się spełnić, nie możemy zaprzepaścić takiej szansy i musimy walczyć z Kurejszytami na otwartym polu.’ Szczególnie młodzi muzułmanie rwali się do walki, ale popierało ich również większość starszych towarzyszy. Prorok (SAAWS) wszedł więc do swojego domu, założył kolczugę, przymocował do pleców tarczę i z włócznią w ręku wyszedł do swoich towarzyszy. Niektórzy spośród muzułmanów zawstydzili się, gdyż nie chcieli sprzeciwiać się Prorokowi (SAAWS) i zmuszać go do przyjęcia ich opinii. Prorok (SAAWS) powiedział jednak do nich: „Gdy Wysłannik założył już zbroję, to nie powinien jej zdejmować do czasu, aż Bóg rozstrzygnie pomiędzy nim a jego wrogami.”31
Muzułmanie w sile tysiąca wojowników wyruszyli, by spotkać się z Kurejszytami. Gdy byli już prawie na miejscu, fałszywy i podstępny Abd Allah bin Ubajj zdezerterował z jedną trzecią armii. W ten sposób chciał on osłabić morale muzułmanów i pokazać po czyjej jest stronie.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Nie ma wątpliwości co do tego, że przyczyną buntu nie było samo odrzucenie opinii tego hipokryty przez Wysłannika (SAAWS), bowiem wtedy w ogóle nie wyruszałby z armią Proroka (SAAWS). Prawdziwym powodem była chęć wywołania niepokoju i zamieszania w armii muzułmanów na oczach ich wrogów. Mekkańczycy mieli zobaczyć, jak większość wojska odsuwa się od Proroka (SAAWS) i jak upada morale tych, którzy przy nim pozostali. Temu hipokrycie nieomal udało się zrealizować niektóre z jego zamiarów, i dwie grupy – Banu Harisa z Al-Aus oraz Banu Salman z Al-Chazradż – o mało nie odłączyły się od wojska muzułmańskiego, jednakże Bóg odwiódł ich od tego. Oto, jak Bóg Najwyższy mówi o tym w Koranie: Oto dwa wasze oddziały były bliskie załamania, lecz Bóg był ich opiekunem. Niech zaufają Bogu wierzący32
To, co dosięgło was tego dnia, kiedy spotkały się oba oddziały, stało się za zezwoleniem Boga, aby On mógł poznać wierzących i aby mógł poznać obłudników. Powiedziano im: "Przybywajcie! Walczcie na drodze Boga!" Albo: "Brońcie się!" Oni powiedzieli: "Jeślibyśmy umieli walczyć, to z pewnością poszlibyśmy za wami." Oni tego dnia bliżsi byli niewiary aniżeli wiary. Oni mówią swoimi ustami to, czego nie ma w ich sercach. Bóg wie najlepiej, co oni ukrywają!33
Ibn Kasir (RA) powiedział:
Odnosi się to do Abd Allah bin Ubajja i jego towarzyszy, którzy uciekli od walki i powrócili do Medyny. Kilku wierzących muzułmanów udało się za nimi, próbując przekonać ich, by powrócili: "Przybywajcie! Walczcie na drodze Boga!" Albo: "Brońcie się!". Tego zdania byli ibn Abbas (RAA), Ikrima (RA), Said bin Dżubajr (RA), Ad-Dahhak (RA), Abu Salih (RA), Al-Hasan (RA) i As-Suddi (RA).34
Gdy muzułmanie dotarli do Uhud, Prorok (SAAWS) ustawił w szeregu muzułmanów i dla każdego oddziału wyznaczył przywódcę. Prorok (SAAWS) wybrał grupę pięćdziesięciu łuczników i kazał im wejść na pobliskie wzgórze, z którego mieli ostrzeliwać bałwochwalców.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Wysłannik Boga (SAAWS) wyjaśnił wtedy cel tego postępowania, a mianowicie zabezpieczenie przez atakiem od tyłu, nakazując łucznikom, by nie opuszczali swoich pozycji niezależnie od tego, czy szale zwycięstwa przechylać się będą na korzyść muzułmanów, czy też nie. Powiedział: „Chrońcie nasze plecy. Jeśli ujrzycie, że nas zabijają, nie pomagajcie nam, a jeśli zobaczycie, że zbieramy łupy, nie bierzcie w tym udziału”, zaś wedle relacji przekazanej przez Al-Buchariego: „Jeśli zobaczycie, że porywają nas ptaki, nie ruszajcie się z waszego miejsca, aż po was nie poślę, a jeśli zobaczycie, że zwyciężyliśmy tych ludzi i rozgromiliśmy, nie ruszajcie się z waszego miejsca, póki po was nie poślę”. Oddział łuczników zamykał jedyną drogę, którą kawaleria wroga mogła okrążyć muzułmanów.35
Rozpoczęła się bitwa. Muzułmanie dzielnie stanęli do walki z przeważającymi liczebnie oddziałami wroga. Dzięki dobrej i przemyślanej strategii Proroka (SAAWS) muzułmanom szybko udało się rozbić siły Kurejszytów, którzy zaczęli uciekać w popłochu. Niestety łucznicy nie posłuchali rozkazu Proroka (SAAWS) i gdy zobaczyli innych muzułmanów radujących się zwycięstwem, zeszli do nich. Gdy tylko zobaczył to Chalid bin Al-Walid36 (RAA), zawrócił kawalerię Kurejszycką i zaatakował od tyłu muzułmańską piechotę.
I uczynił dla was Bóg prawdziwą Swoją obietnicę, kiedy zniszczyliście ich - za Jego zezwoleniem. A kiedyście się załamali i zaczęliście się wzajemnie sprzeczać, i podnieśliście bunt - a On przecież pokazał wam to, co kochacie - wśród was ujawnili się tacy, którzy pragnęli tego świata, i wśród was byli tacy, którzy pragnęli życia ostatecznego. Potem On odwrócił was od nich, aby was doświadczyć. I On wam przebaczył, Bóg przecież jest władcą łaski dla tych, którzy wierzą! Oto kiedy wycofywaliście się na górę nie bacząc na nikogo, a Posłaniec wzywał was na tyłach, wówczas On zsyłał wam troskę za troską, abyście się nie martwili, ani z powodu tego, co was minęło, ani z powodu tego, co was dosięgło. Bóg jest dobrze świadomy tego, co czynicie!37
As-Sujuti (RA) powiedział:
Bóg uczynił dla was prawdziwą Swoją obietnicę, dając wam zwycięstwo nad waszym wrogiem, kiedy zniszczyliście go, za Jego zezwoleniem. A kiedyście się załamali i zaczęliście się wzajemnie sprzeczać, i podnieśliście bunt i nie usłuchaliście rozkazu Proroka (SAAWS), który nakazał łucznikom pozostać na ich pozycji, na wzgórzu. Niektórzy powiedzieli wtedy: ‘Możemy już zejść, przecież zwyciężyliśmy!’, a inni odrzekli: ‘Powinniśmy słuchać się rozkazów Wysłannika (SAAWS)’ i opuściliście wasze pozycje w pogoni za łupem, a Bóg przecież pokazał wam to, co kochacie. Wśród was ujawnili się tacy, którzy pragnęli tego świata i zbiegli ze wzgórza, by zebrać łupy i wśród was byli tacy, którzy pragnęli życia ostatecznego, jak Abd Allah bin Dżubajr (RAA), którzy pozostali na pozycjach, aż zostali zabici. Potem On odwrócił was od nich, sprawiając, że przegraliście, aby was doświadczyć i poznać prawdziwie wierzących. I On wam przebaczył za to co zrobiliście, Bóg przecież jest władcą łaski dla tych, którzy wierzą38!
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
Nieposłuszeństwo względem rozkazów mądrego i dalekowzrocznego przywódcy przyczynia się do porażki, tak jak miało to miejsce w bitwie Uhud. Gdyby łucznicy, których wyznaczył Prorok (SAAWS), osłaniali tyły i pozostali na swoich pozycjach, tak jak nakazał im Prorok (SAAWS), bałwochwalcom nie udałoby się zaatakować muzułmanów od tyłu i zmienić swej porażki w zwycięstwo. Bóg ostrzegł wierzących przed karą, jaka spotka ich, gdy będą nieposłuszni rozkazom Proroka (SAAWS): Niech się mają na baczności ci, którzy sprzeciwiają się Jego rozkazowi; żeby nie dosięgła ich jakaś niedola albo żeby ich nie dosięgła kara bolesna.39
W bitwie Uhud poległo wielu wybitnych muzułmanów, między innym stryj Proroka (SAAWS) Hamza (RAA), którego zabił Wahszi (RAA). Prorok (SAAWS) przebaczył mu, jednak dopiero wtedy, gdy ten okazał skruchę, o czym napiszemy jeszcze trochę później.
Relacjonował Dżafar bin Amr bin Umajja (RAA):
Ubajdullah (RAA) spytał się Wahsziego (RAA): Czy opowiesz nam o tym, jak zabiłeś Hamzę (RAA)? Wahszi (RAA) powiedział: ‘Byłem sługą Dżubajra bin Al-Mutima, którego stryj Taima bin Ubajj został ranny w bitwie Badr. Gdy Kurejszyci wyruszali pod Uhud, Dżubajr powiedział mi: Jeśli zabijesz Hamzę, stryja Muhammada (SAAWS), będziesz wolny, poszedłem więc wraz z innymi. Jestem Etiopczykiem i władam włócznią tak, że rzadko nie trafiam, więc gdy obie armie spotkały się, zacząłem wypatrywać Hamzy. Zobaczyłem go, jak kładzie trupem jednych ludzi za drugimi, a nikt nie potrafił go powstrzymać. Przygotowałem się do walki z nim i czekałem, aż się do mnie zbliży. Wtedy podszedł do niego Siba’ bin Abd Al-Uzza, a gdy Hamza zobaczył go, krzyknął: Chodź do mnie, synu obrzezaczki!, gdyż matka tamtego zajmowała się obrzezaniem. Siba’ przyjął wyzwanie, a wtedy Hamza rozpłatał mu głowę. Wówczas zacząłem celować w niego włócznią, aż rzuciłem, trafiając go w brzuch. Hamza zaczął iść w moim kierunku, lecz upadł i umarł. Podszedłem do niego, zabrałem swoją włócznię i wróciłem do obozu, gdyż nie chciałem walczyć z innymi. Zabiłem Hamzę tylko po to, by stać się wolnym. Po powrocie do Mekki faktycznie uwolniono mnie.40
Sama śmierć Hamzy nie była jednak najgorsza, dopiero to, w jaki sposób bałwochwalcy potraktowali jego zwłoki, było brakiem honoru i prawdziwym bestialstwem .
Ibn Hiszam (RA) powiedział:
Hind, córka Utby i inne kobiety Kurejszytów, okaleczały zwłoki muzułmańskich męczenników. Obcinały im uszy i nosy i robiły z nich naszyjniki i breloczki. Następnie Hind przekazywała je Wahsziemu (niech Bóg będzie z niego rad,) niewolnikowi Dżubajra ibn Mutima (RAA). Posunęła się ona jeszcze dalej, rozpruła wnętrzności Hamzy (RAA) i wyciągnęła jego wątrobę, a następnie zaczęła ją przeżuwać, nie mogła jednak znieść jej smaku, więc ją wypluła.41
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
To, w jaki sposób bałwochwalcy po bitwie Uhud obeszli się z ciałami zabitych muzułmanów, a w szczególności w jaki sposób potraktowali Hamzę (RAA), stryja Muhammada(SAAWS), pokazuje nam, jaka jest natura wrogów islamu. Nie ulega wątpliwości, że są oni barbarzyńcami niemającymi żadnych zasad moralnych. Bezczeszczenie zwłok nie sprawia cierpienia samemu zabitemu, ponieważ zarżniętej owcy nie boli obdzieranie jej ze skóry. Takie zachowanie wynika jedynie z czarnej zawziętości, która wypełnia dusze pogan i objawia się w tych dzikich czynach, które sprawiają ból każdemu, kto ma ludzkie uczucia i ludzkie sumienie.42
Zgodnie z przekazem Ibn Hiszama (RA) w bitwie zginęło 75 muzułmanów i 22 pogan. Al-Wakidi (RA) przekazał natomiast, że zginęło w niej 74 muzułmanów i 23 pogan, a ibn Sad (RA), że zginęło w niej 78 wiernych i 23 bałwochwalców.
Bitwa Uhud ośmieliła żydowskie plemię Banu An-Nadir, które wraz z muzułmanami zamieszkiwało Medynę. Postanowili oni zerwać przymierze jakie zawarli z Prorokiem (SAAWS) i podstępnie go zamordować.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Wspomnieliśmy wcześniej, że Żydzi pałali nienawiścią do islamu i wiernych, choć z muzułmanami łączyły ich uroczyste umowy i pakty. Zamiast otwartej walki woleli jednak knuć spiski. Po wygnaniu Banu Kajnuka i zabiciu Kaba bin Al-Aszrafa zaczęli się bać, podporządkowali się podpisanym traktatom i zachowywali spokój. Jednakże po bitwie Uhud ich odwaga wzrosła i zaczęli obnosić się ze swoją wrogością wobec islamu. Potajemnie kontaktowali się z hipokrytami i bałwochwalcami z Mekki oraz działali na ich rzecz przeciwko muzułmanom. Po tragediach przy Ar‑Radżi oraz w Bir Ma’una Żydzi stali się jeszcze odważniejsi i uknuli spisek mający na celu zabicie Proroka (SAAWS).” Wysłannik (SAAWS) wraz ze swymi towarzyszami udał się do Banu An-Nadir i poprosił ich o pomoc w spłaceniu odszkodowania za dwie osoby z plemienia Kilab, których zabił Amr bin Umajja ad-Damari – co było obowiązkiem Żydów, wynikającym z umowy. Odrzekli: „Dobrze, Abu Al-Kasimie. Usiądź tutaj, a my spełnimy twoją potrzebę”. Prorok (SAAWS) usiadł więc pod ścianą jednego z ich domów i czekał na spełnienie ich obietnicy, a wraz z nim Abu Bakr (RAA), Umar (RAA), Ali (RAA) i grupa towarzyszy. Żydzi odeszli, a Szatan podpowiedział im pewien czyn. Postanowili zabić Proroka (SAAWS) i spytali jedni drugich: „Kto weźmie to żarno, wejdzie na dach domu i zrzuci je na jego głowę?” „Ja!” – odpowiedział najpodlejszy spośród nich, Amr bin Dżahhasz. Wtedy inny z Żydów, Salam ibn Miszkam, powiedział pozostałym: „Nie róbcie tego, bo na Boga, on wie o tym, co zamierzacie. To złamanie paktu, który jest między nami a nim.” Jednakże byli zdecydowani wykonać swój plan. Wówczas do Wysłannika Boga (SAAWS) zstąpił archanioł Gabriel, który powiadomił go o tym, co zamierzają Żydzi. Prorok (SAAWS) natychmiast wstał i udał się do Medyny, a kiedy dogonili go jego towarzysze, powiedzieli: „Wstałeś tak szybko, że nawet nie zauważyliśmy tego.” Wtedy powiedział im o planie Banu An-Nadir, a następnie posłał Muhammadabin Muslimę (RA) by przekazał Żydom następujące słowa: „Wyjdźcie z Medyny, bym nie musiał w niej z wami mieszkać. Daję wam dziesięć dni. Kto zostanie po tym terminie w Medynie, zginie”. 43
Tak też Żydzi zerwali przymierze z muzułmanami, naruszając jego warunki oraz wszelkie zasady dobrego współżycia. Oprócz tego spiskowali oni również z Kurejszytami i hipokrytami. Cała historia zmagań z Banu An-Nadir została opowiedziana w Koranie, w surze Al-Haszr.
Relacjonował Said ibn Dżubajr (RAA):
Wspomniałem przy ibn Abbasie (RAA) surę Al-Haszr, a on powiedział mi: „Nazywają ją surą An-Nadir.”44
Wysławia Boga to, co jest w niebiosach, i to, co jest na ziemi. On jest Potężny, Mądry! On jest Tym, który wypędził z domostw tych spośród ludu Księgi, którzy nie uwierzyli - na pierwsze zebranie. Wy nie myśleliście, że oni odejdą, a oni myśleli, że twierdze obronią ich przed Bogiem. Lecz przyszedł do nich Bóg ze strony, z której oni się Go nie spodziewali, i rzucił w ich serca przerażenie. Niszczą oni swoje domy swoimi rękami i rękami wiernych. Bierzcie więc sobie z tego pouczenie, o ludzie, którzy posiadacie jasne spojrzenie! Gdyby Bóg nie przepisał im wysiedlenia, to ukarałby ich na tym świecie, ale w życiu ostatecznym czeka ich kara ognia. Stało się tak dlatego, że oni sprzeciwili się Bogu i Jego Posłańcowi. A kto sprzeciwia się Bogu... to, zaprawdę, Bóg jest straszny w karaniu! Wszelkie drzewo palmowe, które ścięliście albo które pozostawiliście stojącym na jego korzeniach, ścięliście lub pozostawiliście za zezwoleniem Boga, aby On mógł okryć hańbą bezbożnych. Bóg dał Swojemu Posłańcowi od nich taką zdobycz wojenną; że nie potrzebowaliście pędzić ani koni, ani wielbłądów. Bóg daje władzę Swoim posłańcom, nad kim chce. Bóg jest nad każdą rzeczą wszechwładny! Koran 59:1-6
Al-Wahidi (RA) powiedział:
Egzegeci Koranu byli zgodni, że te wersety zostały objawione z powodu Banu An-Nadir. Gdy Prorok (SAAWS) przyjechał do Medyny, zawarli z nim przymierze i zgodzili się, że nie będą walczyć przeciw niemu. Gdy Wysłannik Boga (SAAWS) pokonał bałwochwalców pod Badr, Banu An-Nadir powiedzieli: „Na Boga, jest to Prorok (SAAWS), którego nadejście zostało zapowiedziane w Torze, gdyż Prorok ten nie może być pokonany.” Jednak po porażce muzułmanów w bitwie Uhud zerwali przymierze i otwarcie pokazali swoją wrogość do Wysłannika Boga (SAAWS) i muzułmanów. Wysłannik Boga (SAAWS) oblegał ich, aż zgodzili się opuścić Medynę.”45
Ibn Kasir (RA) powiedział:
Słowa Boga (interpretacja znaczenia): On jest Tym, który wypędził z domostw tych spośród ludu Księgi, którzy nie uwierzyli odnoszą się do Żydowskiego plemienia Banu An-Nadir zgodnie z opinią Ibn Abbasa (RAA), Mudżahida (RA), Az-Zuhriego(RA) i wielu innych egzegetów. Gdy Wysłannik Boga (SAAWS) przybył do Medyny, zawarł z Żydami przymierze, w którym obie strony obiecywały, że nie będą walczyć przeciw sobie. Wkrótce jednak Żydzi zdradzili Proroka (SAAWS), dlatego też Bóg zesłał na nich Swoją karę, od której nie ma żadnej ucieczki. Prorok (SAAWS) zmusił ich, by opuścili swoje twierdze, a muzułmanie przejęli nad nimi kontrolę bez walki, co było dla nich całkowitym zaskoczeniem. Żydzi myśleli, że ich twierdze uchronią ich przed karą Boga, ale byli w głębokim błędzie. Niektórzy z nich udali się do Adhriat, regionu w Asz-Szam, w którym ludzie zmartwychwstaną w Dniu Sądu, a inni udali się do Chajbaru. Prorok (SAAWS) pozwolił im bezpiecznie opuścić swoje twierdze i zabrać ze sobą tyle, ile będą w stanie unieść ich juczne zwierzęta, a oni za to zniszczyli wszystko, czego nie byli w stanie zabrać ze sobą. Do tego odnoszą się słowa Boga (interpretacja znaczenia): Niszczą oni swoje domy swoimi rękami i rękami wiernych. Bierzcie więc sobie z tego pouczenie, o ludzie, którzy posiadacie jasne spojrzenie!46
Po wypędzeniu plemienia Banu An-Nadir z Medyny ich przywódcy na czele z Hujajjem bin Achtabem udali się do Mekki, by spotkać się tam z Kurejszytami. Zaproponowali im utworzenie wielkiej koalicji, która miałaby zmieść muzułmanów z powierzchni Ziemi. Gwarantowali swoją pomoc i obiecywali, że przekonają wiele innych plemion do ataku na Medynę.
Ibn Al-Kajjim (RA) powiedział:
Bitwa ta (Al-Ahzab) miała miejsce piątego roku hidżry, w miesiącu Szawwal. Doszło do niej, gdyż Żydzi zachęceni zwycięstwem politeistów w bitwie Uhud przybyli do Mekki i zaczęli namawiać Kurejszytów do zaatakowania Medyny i rozprawienia się raz na zawsze z muzułmanami. Kurejszytom spodobał się ich pomysł i przystąpili do szykowania armii. Następnie Żydzi udali się do plemienia Ghatafan i innych plemion arabskich i przedstawili im tę samą propozycję.47
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Po trwających ponad rok wojnach i konfliktach na Półwysep Arabski powróciły pokój i bezpieczeństwo, jednakże Żydzi – którzy posmakowali hańby i poniżenia z powodu swoich spisków i zdrad – nie porzucili swojego zabłądzenia. Nie wyciągnęli nauki z kary, jaką ponieśli za własne knowania. Po osiedleniu się w Chajbarze nadal obserwowali walki między muzułmanami a ich przeciwnikami, jednak kolejne wyprawy i starcia wzmocniły pozycję wiernych, co niezwykle rozczarowało Żydów. Wznowili zatem swoje spiski i zaczęli przygotowania do zadania ciosu, po którym islam miał nie podnieść się nigdy więcej, a że nie posiadali dość odwagi, by zaatakować muzułmanów jawnie i bez wsparcia, ułożyli w tym celu straszny plan. Dwudziestu przywódców Żydowskich i wodzów Banu An-Nadir udało się do Kurejszytów w Mekce, by zachęcić ich do zaatakowania Wysłannika Boga (SAAWS), obiecując im wsparcie w nadchodzącej wojnie. Kurejszyci przystali na ten plan, widząc w tym okazję do podratowania własnej reputacji i wiarygodności, które zostały mocno nadszarpnięte, kiedy Mekkańczycy nie stawili się pod Badr. Następnie posłańcy Żydów udali się do plemienia Ghatafan, które również przystało na podobną propozycję. I tak delegacja krążyła wśród plemion arabskich, wzywając je do walki, dzięki czemu przywódcom Żydowskim udało się podjudzić wiele klanów przeciwko Prorokowi (SAAWS), islamowi i muzułmanom.48
Gdy muzułmanie dowiedzieli się o tym wszystkim, Prorok (SAAWS) poprosił o radę swoich towarzyszy. Salman (RAA), który był Persem, powiedział, że jedną z taktyk obronnych znanych w jego kraju jest kopanie rowu wokół miasta, przez który nie mogła przedostać się konnica i w którym mogli ugrzęznąć piechurzy. Prorok (SAAWS) zarządził więc, by zaczęto kopać rowy wokół Medyny. Przy kopaniu brali udział wszyscy, włącznie z Prorokiem (SAAWS), który pracował bez wytchnienia.
Relacjonował Sahl bin Sad (RAA):
Gdy kopaliśmy rów, był z nami Wysłannik Boga (SAAWS). Nosiliśmy ziemię na plecach, a Wysłannik Boga (SAAWS) mówił: „Boże, nie ma życia nad życie wieczne, przebacz więc Ansarom i Muhadżirom.”49
Relacjonował Al-Bara bin Azib (RAA):
W dniu Al-Ahzab Wysłannik Boga (SAAWS) pracował przy kopaniu rowu bez przerwy, nosząc ziemię. Był wtedy cały w kurzu. Dziękował Bogu za to, że skierował muzułmanów na drogę dobra, że dzięki Jego przewodnictwu mogą odprawiać modlitwę i dawać jałmużnę. Prosił też swojego Pana o uspokojenie serc wiernych i umocnienie ich stóp w walce z wrogiem, zapewniając, że muzułmanie stawią opór bałwochwalcom, jeśli ci rzeczywiście zaatakują.50
Gdy tylko skończono pracę nad okopami, przybyli Kurejszyci wraz z ich stronnikami. Nie wiedzieli jednak co zrobić, gdyż nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieli. Postanowili więc, że na razie będą oblegać Medynę.
Ibn Ishak (RA) powiedział:
Gdy Prorok (SAAWS) ukończył kopanie rowu, Kurejszyci byli już blisko, przekroczyli strumyki Ruma i znajdowali się pomiędzy Al-Dżurf i Zaghaba. Towarzyszyło im 10000 abisyńskich najemników, ich sojusznicy z Banu Kinana i Thihama, wojownicy z plemienia Ghatafan, jak również żołnierze z plemion mieszkających w Nadżd. Zatrzymali się w Dhanab Nakama blisko góry Uhud. Prorok (SAAWS) dysponował jedynie trzytysięczną armią, którą ulokował za wykopanym przez siebie rowem, gdzie od tyłu osłaniała ich góra Sal. Kobiety i dzieci zostały schowane w fortach (w Medynie).51
W tym samym czasie jeden z przywódców Żydowskich Hujajj bin Achtab udał się do Banu Kurejza, ostatniego żydowskiego plemienia, które zamieszkiwało Medynę i przekonał ich do zdrady.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Gdy muzułmanie stawiali czoła trudnościom na froncie, spiskowcy knuli swoje niecne plany. Jeden z największych złoczyńców spośród Banu An-Nadir, Hujajj, przybył do siedziby Banu Kurejza i udał się do przywódcy Żydowskiego klanu Banu Kurejza, Kaba bin Asada Al-Kuraziego. Banu Kurejza mieli sojusz z Banu An-Nadir, jednak – o czym już była mowa – byli także sprzymierzeni z Wysłannikiem Boga (SAAWS) i zobowiązani byli do pomocy muzułmanom podczas wojny. Kab początkowo nie otwierał Hujajjowi drzwi, lecz tamten cierpliwie czekał. Kiedy wreszcie Kab zgodził się wysłuchać gościa, ten powiedział: „Przybyłem do ciebie z wieczną chwałą i wielką niczym morze siłą. Przyszedłem do ciebie w imieniu Kurejszytów, ich przywódców i władców, bowiem odwiedziłem ich w miejscu, gdzie zbiegają się wody w Ruma. Przybyłem do ciebie w imieniu plemienia Ghatafan, jego przywódców i władców, bowiem odwiedziłem ich w Zanab Nakama nieopodal góry Uhud. Obiecali mi, że nie odjadą, póki nie zgnieciemy Muhammadai tych, którzy są z nim”. Kab początkowo odparł, że widzi u Wysłannika Boga (SAAWS) jedynie szczerość i wierność umowom. Nie ulegał namowom Hujajja, jednak ten był na tyle sprytny, że zdołał wpłynąć na swojego rozmówcę. Wzmianka o przywódcach Kurejszytów i Ghatafan spowodowała, że także w sercu Kaba obudziła się chęć zniszczenia Muhammadai jego zwolenników. Następnie Hujajj obiecał, że jeśli Ghatafan i Kurejszyci wycofają się, on sam pozostanie w forcie Kaba bin Asada, narażając się na takie samo niebezpieczeństwo. Wtedy Kab bin Asad złamał swoją umowę z muzułmanami i stanął po stronie bałwochwalców w wojnie przeciwko wiernym. Banu Kurejza zaczęli przygotowywać się do wystąpienia zbrojnego, a także szpiegować muzułmanów, jednak po śmierci jednego z ich szpiegów nie zdecydowali się na otwartą walkę. Zamiast tego zaczęli zaopatrywać oblegających w pożywienie, co było wystarczającym dowodem ich wrogości wobec muzułmanów (później wierni zdobyli część tych zapasów – do jej poniesienia konieczne było dwadzieścia wielbłądów). Wiadomości o planach Banu Kurejza doszła do Wysłannika Boga (SAAWS), który postanowił najpierw upewnić się, czy te pogłoski są prawdziwe. W celu zbadania stanowiska Żydów i podjęcia odpowiednich działań wysłał do Banu Kurejza Sada bin Muada (RAA), Sada bin Ubadę (RAA), Abd Allah bin Rawahę (RAA) oraz Chawata bin Dżubajra (RAA), mówiąc im: „Idźcie i sprawdźcie, czy wiadomość, którą otrzymaliśmy o tym ludzie, jest prawdziwa. Jeśli to prawda, dajcie mi o tym znać w zrozumiały dla mnie sposób, lecz nie mówcie tego jawnie, by nie osłabiać serc ludzi, a jeśli są nam lojalni, mówcie o tym głośno, by każdy usłyszał”. Gdy posłańcy Proroka (SAAWS) zbliżyli się do Banu Kurejza, tamci pokazali swoją wrogość, obrazili ich i ubliżyli Wysłannikowi, mówiąc: „A kto to jest Wysłannik Boga? Nie ma między nami a Muhammad (SAAWS)em żadnej umowy ani paktu”. Wtedy Sad bin Muaz i jego towarzysze wrócili do Proroka (SAAWS) i powiedzieli mu: „Adil i Kara”. Miało to znaczyć, że Banu Kurejza dopuścili się takiej samej zdrady, jak plemiona Adil i Kara podczas wyprawy Ar‑Radżi. Pomimo próby ukrycia tej prawdy, ludzie domyślili się, o co chodzi, i uświadomili sobie wielkie niebezpieczeństwo. Muzułmanie znaleźli się w sytuacji krytycznej. Nie było niczego, co stałoby na przeszkodzie Banu Kurejza, gdyby zechcieli uderzyć od tyłu. Przed muzułmanami znajdowała się ogromna armia, przed którą nie mogli się wycofać, a kobiety i dzieci znajdowały się w pobliżu spiskowców bez żadnej ochrony. Bóg Najwyższy mówi w Koranie o sytuacji muzułmanów i reakcji ludzi słabej wiary: {Oto oni napadli na was ze wszystkich stron, kiedy wasze spojrzenia się odwróciły, a wasze serca dosięgały gardła i zaczynaliście snuć o Bogu różne myśli. Tam wierni zostali poddani próbie i gwałtownie wstrząśnięci”}52
Sytuacja stała się nieprawdopodobnie ciężka; muzułmanie musieli z jednej strony uważać na bałwochwalców, a z drugiej na Żydów. Niektórzy odważniejsi jeźdźcy bałwochwalców przeskoczyli okopy w miejscu, gdzie były najwęższe i zaatakowali muzułmanów. Co więcej, morale muzułmanów starali się osłabiać hipokryci, którzy otwarcie opowiadali się po stronie bałwochwalców.
I oto mówili obłudnicy i ci, w których sercach była choroba: "Nie obiecał nam Bóg i Jego Posłaniec nic innego, jak tylko złudę." I powiedziała jedna frakcja spośród nich: "O mieszkańcy Jasribu! Nie ma tu dla was miejsca, wracajcie!" A inna ich frakcja prosiła Proroka o pozwolenie, mówiąc: "Nasze domy są bez obrony!" A nie były one bez obrony, tylko oni chcieli uciec. A jeśliby wdarł się do nich wróg z różnych stron miasta, a potem zażądanoby od nich zaparcia się wiary, to oni zgodziliby się na to, lecz pozostaliby tam tylko krótki czas. A przedtem zawarli przymierze z Bogiem, iż nie odwrócą się plecami. A za przymierze zawarte z Bogiem zostanie zażądany rachunek. Powiedz: "Nie pomoże wam ucieczka, jeśli uciekacie od śmierci lub od zabicia; i tak niewiele będziecie się cieszyć życiem." Powiedz: "Kto może was postawić poza zasięgiem Boga, jeśli On zechce dla was jakiejś szkody albo jeśli zechce obdarzyć was miłosierdziem?" Nie znajdą oni dla siebie, poza Nim, ani opiekuna, ani pomocnika. Bóg potrafi poznać wśród was tych, którzy stawiają przeszkody, i tych, którzy mówią swoim braciom: "Przybywajcie do nas!", lecz sami wykazują niewiele zapału i są względem was skąpi. A kiedy ogarnia ich strach, widzisz, jak na ciebie patrzą, przewracając oczami jak ten, którego spowija mrok śmierci. A kiedy strach minie, ranią was ostrymi językami, skąpiąc dobra. Oni nie uwierzyli wcale i Bóg uczyni daremnymi ich działania. To jest dla Boga łatwe. Oni sądzą, że frakcje nie odeszły; a jeśliby te frakcje jeszcze miały przyjść, to oni woleliby wycofać się na pustynię wśród Beduinów i zasięgać jedynie wiadomości o was. A jeśliby nawet zostali wśród was, to niewiele by walczyli.53
Z tej trudnej sytuacji wyratował muzułmanów Nuajm ibn Masud (RAA), przywódca plemienia Ghatafan, który potajemnie przyjął islam.
Ibn Ishak (RA) powiedział:
Wysłannik Boga (SAAWS) i jego ludzie byli otoczeni, ataki przychodziły ze wszystkich stron. Z tej trudnej sytuacji wyratował ich Nuajm ibn Masud ibn Amir ibn Unajf ibn Thalaba ibn Kunfudh ibn Hilal ibn Khalała ibn Aszdża ibn Rajth ibn Ghatafan (RAA), który przyszedł do Proroka (SAAWS) i powiedział: O Wysłanniku Boga, przyjąłem islam, ale moi ludzie o tym nie wiedzą. Powiedz mi, co mam zrobić. Prorok (SAAWS) powiedział: Jesteś jedynym człowiekiem, jaki może nas uratować; możesz powiedzieć im, co chcesz. Wojna to fortel.54
Używając podstępu Nuajm ibn Masud (RAA),, skłócił ze sobą frakcje oblegające muzułmanów i rzucał w dusze obu stron podejrzenia wobec swoich sprzymierzeńców. Wtedy też Bóg zesłał burzę, która spowodowała, że naczynia bałwochwalców się rozbiły, a namioty porwały. Ich dusze napełniły się strachem i wycofali się, nim nastał ranek, o czym wspomina Koran:
O wy, którzy wierzycie! Wspominajcie dobroć Boga względem was! Oto wojska pomaszerowały przeciw wam i My wysłaliśmy przeciw nim wiatr i zastępy, których wy nie widzieliście. Bóg widzi jasno to, co czynicie! Oto one napadły na was ze wszystkich stron, kiedy wasze spojrzenia się odwróciły, a wasze serca dosięgały gardła i zaczynaliście snuć o Bogu różne myśli.55
Ibn Ishak (RA) powiedział:
Wysłannik Boga (SAAWS) utrzymywał swoją pozycję przez 20 dni, prawie miesiąc. W tym czasie bałwochwalcy ostrzeliwali ich strzałami, ale nie doszło do starcia.56
Ostatecznie nie doszło do otwartej walki, ale w mniejszych pojedynkach zginęło 3 bałwochwalców zgodnie z przekazem ibn Hiszama (RA) i Al-Wakidiego (RA). Co zaś się tyczy tego, ilu zginęło muzułmanów, to relacje historyków wahają się pomiędzy liczbami 4 a 7.
Zmagania z plemieniem Banu Kurejza miały miejsce zaraz po bitwie Al-Ahzab. Zdradzili oni muzułmanów i udzielili schronienia złoczyńcom i podżegaczom takim jak Hujajj bin Achtab.
Relacjonowała Aisza (RAA):
Gdy Prorok (SAAWS) wrócił do domu po bitwie Rowu (Al-Ahzab), odłożył broń i umył się, a wtedy pojawił się anioł Gabriel z kurzem na głowie i powiedział: ‘Odłożyłeś broń, ale na Boga nie powinieneś był jej odkładać.’ Prorok (SAAWS) spytał: ‘Więc gdzie teraz mamy się udać?’ Gabriel wskazał twierdze Banu Kurejza i powiedział: ‘Tam’.57
Historycy są zgodni, że przyczyną najazdu muzułmanów na twierdze Banu Kurejza była ich zdrada w czasie bitwy Al-Ahzab.
Relacjonował Ibn Umar (RAA):
Gdy Żydzi z plemion Banu An-Nadir i Banu Kurejza walczyli przeciw Wysłannikowi Boga (SAAWS), wydalił on z Medyny Banu An-Nadir i pozwolił Banu Kurejza w niej pozostać do czasu, aż zdradzili go i walczyli przeciw niemu[…]58
An-Nawawi (RA) powiedział:
Wyrok Sada [o którym wspomnimy za chwilę] był wydany z powodu tego, że walczyli oni przeciw Wysłannikowi Boga (SAAWS), tak jak wspomina to Ibn Umar (RAA).59
Ibn Kasir (RA) powiedział:
Wspomnieliśmy już, że gdy konfederaci (Al-Ahzab) przybyli do Medyny i oblegali ją, Banu Kurejza złamali warunki przymierza, które zawarli z Wysłannikiem Boga (SAAWS). Hujajj bin Achtab, niech będzie przeklęty, udał się do przywódcy Banu Kurejza, Kaaba bin Asada, i poprosił go o zerwanie porozumienia. Przekonywał go tak długo, aż tamten przystał na jego prośby. Powiedział mu m.in.: „Przybyłem do ciebie z wieczną chwałą i wielką niczym morze siłą. Przyszedłem do ciebie w imieniu Kurejszytów, ich przywódców i władców, bowiem odwiedziłem ich w miejscu, gdzie zbiegają się wody w Ruma. Przybyłem do ciebie w imieniu plemienia Ghatafan, jego przywódców i władców, bowiem odwiedziłem ich w Zanab Nakama nieopodal góry Uhud. Obiecali mi, że nie odjadą, póki nie zgnieciemy Muhammadai tych, którzy są z nim” Na początku Kab odrzekł: „Nie na Boga, to tylko przyczyni się do naszego upokorzenia. Bądź zgubiony Hujajju, jesteś złym znakiem. Zostaw nas w spokoju.” Później jednak zgodził się ze swoim przyjacielem, który obiecał mu pomoc w razie porażki konfederatów. Gdy wieść o zdradzie Banu Kurejza doszła do Wysłannika Boga (SAAWS), muzułmanie bardzo się tym zasmucili. Następnie Bóg pomógł Swojemu Wysłannikowi (SAAWS) sprawiając, że konfederaci poddali się i powrócili do swoich siedzib pokonani. Wysłannik Boga (SAAWS) wrócił do Medyny zwycięsko, a jego ludzie z wytchnieniem mogli odłożyć broń. Jednak gdy tylko Wysłannik Boga (SAAWS) zaczął zmywać kurz ze swego ciała w domu Umm Salamy (RAA), przybył do niego Anioł Gabriel z turbanem na głowie, jadąc na ośle obłożonym jedwabną szatą i spytał: „Czy odłożyłeś już swoją broń, o Wysłanniku Boga?” Na co Prorok (SAAWS) odparł: „Tak.” Gabriel powiedział: „Wiedz jednak, że aniołowie nie odłożyli swojego oręża. Właśnie powróciłem z pogoni za bałwochwalcami. Bóg nakazuje ci udać się do twierdz Banu Kurejza.”60
Po bitwie Al-Ahzab uzułmanie ruszyli na twierdze Banu Kurejza i rozpoczęli oblężenie. Nie ulega wątpliwości, że gdyby w czasie tych dwudziestu pięciu dni, podczas których byli oblegani, Żydzi okazaliby skruchę i poprosili o łaskę, Prorok (SAAWS) przebaczyłby im, tak jak przebaczył wcześniej innym zdrajcom. Zamiast tego otwarcie deklarowali swoją nienawiść do islamu i muzułmanów, obrażając Proroka (SAAWS). Przyznali, że Muhammad (SAAWS) był prawdziwym Prorokiem Boga, ale ich zazdrość i zawiść nie pozwalała im stać się muzułmanami.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Gdy nastąpiło oblężenie, przywódca Banu Kurejza Kab bin Asad przedstawił swojemu ludowi trzy wyjścia: (I) przyjąć islam, dzięki czemu ich życie, rodziny i majątki będą bezpieczne (Kab powiedział: „Na Boga, przecież wiecie, że jest to prorok i posłaniec, o którym możecie przeczytać w waszych księgach”); (II) zabić swoje potomstwo i kobiety, żeby wyratować je od śmierci z rąk muzułmanów, a następnie wyruszyć przeciwko Muhammad (SAAWS)owi i walczyć, dopóki nie zwyciężą lub wszyscy nie zginą; (III) od razu zaatakować muzułmanów, ponieważ w szabas mogą mieć większe szanse na pokonanie ich w bitwie. Banu Kurejza nie potrafili jednak wybrać żadnej z tych propozycji, aż wzburzony Kab bin Asad powiedział: „Żaden z was, od czasu, gdy urodziła go jego matka, nie był zdecydowany choćby przez jeden dzień!61
Muhammad (SAAWS) Al-Ghazali (RA) powiedział:
Oblężenie trwało dwadzieścia pięć dni, w czasie których muzułmanie pozwolili Żydom, którzy nie chcieli zdradzić Proroka (SAAWS), opuścić ich twierdzę i udać się tam, gdzie tylko chcieli.62
Po dwudziestu pięciu dniach oblężenia Żydzi zdecydowali się, że zdadzą się na osądzęnie przez Sada bin Mu’ada (RAA), który był ich przyjacielem przed przyjęciem islamu i przywódcą plemienia Aus.
Relacjonował Abu Said Al-Chudri (RAA):
Banu Kurejza zgodzili się przyjąć wyrok Sada bin Mu’ada (RAA). Prorok (SAAWS) posłał więc po Sada (RAA) i gdy przybył on meczetu, Prorok (SAAWS) powiedział do Ansarów: „Wstańcie, gdyż przybył najlepszy spośród was.” Następnie Prorok (SAAWS) zwrócił się do Sada: „Banu Kurejza zdają się na twój wyrok.” Sad (RAA) powiedział: „Skazuję na śmierć ich wojowników i na niewole ich kobiety i dzieci.”63
I On sprowadził z ich twierdz tych ludzi Księgi, którzy im pomagali, i rzucił w ich serca strach. Część z nich zabiliście, a część wzięliście do niewoli. I On dał wam w dziedzictwo ich ziemię, ich domostwa i ich bogactwa, oraz ziemię, której nie deptały wasze stopy. Bóg jest nad każdą rzeczą wszechwładny!64
Wielu orientalistów i misjonarzy krytykuje ten wyrok, uważając, że był on zbyt surowy lub nawet barbarzyński. Zwróćmy uwagę na kilka kwestii, które być może rzucą inne światło na całą sprawę.
Żydzi ci, na czele ze swoimi przywódcami źle pojmowali honor i ich pycha nie pozwalała im prosić o przebaczenie i okazać skruchy za popełnione zbrodnie.
Muhammad (SAAWS) Al-Ghazali (RA) powiedział:
Gdy Hujajj bin Achtab, człowiek, który doprowadził do tego wszystkiego, został przyprowadzony na swoją egzekucję, spojrzał na Proroka (SAAWS) i powiedział: „Na Boga, nie czuję się winny za to, co zrobiłem. Jednak ten, kto opuszcza Boga, tego i Bóg opuści. Zdaję się więc na to, co Nam przeznaczył, a tym mianowicie upadek dzieci Izraela.” Następnie usiadł, a kat ściął mu głowę.65
Oczywiście przebaczenie wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Zastanówmy się jednak co by się wtedy stało. Po pierwsze, gdyby chociaż raz przebaczyli ludziom, którzy nie zasługiwali na przebaczenie i nie okazali skruchy za swoje zbrodnie, by pozostać sprawiedliwymi, musieliby już przebaczać każdemu podobnemu im zbrodniarzowi. Po drugie, co by się stało, gdyby muzułmanie puścili ich wolno? Czy to, co zrobił Hujajj bin Achtab, po tym jak Prorok (SAAWS) wybaczył jemu i jego plemieniu, nie jest wystarczającym przykładem? Po trzecie, Żydzi sami wyznaczyli sobie tą karę.
Kara na pewno była surowa i okrutna. Jednak biorąc pod uwagę realia historyczne jaka inna kara byłaby odpowiednia dla zdrajców, których zdrada mogła spowodować zagładę wszystkich muzułmanów? Czy należałoby ich zamknąć w więzieniu? Być może, ale w siódmym wieku w Arabii nie było więzień. Co więc innego pozostaje? Kara finansowa? Baty? Czy to tylko nie zmotywowałoby ich do dalszych podstępów?
Ktoś mógłby teraz powiedzieć, że rozumie, iż zdrada, która mogłaby doprowadzić do zagłady całego narodu, to bardzo poważna zbrodnia, ale przecież ostatecznie Bóg uratował muzułmanów! Rozumując w ten sposób, możemy zapytać, czy w takim razie nie należy karać złodziei, których policja zatrzyma w trakcie napadu na bank?
Można by spytać czemu nie stracono tylko samych przywódców? Historia jednak dobitnie pokazuje, że mieli oni poparcie swoich ludzi, którzy nie byli więzieni i mieli wolny wybór. Gdyby chcieli, w każdej chwili mogli przejść na stronę muzułmanów. Wspomnieliśmy już również, że zbrodnie wszystkich tych, którzy okazali skruchę, zostały przebaczone.
Relacjonował Ibn Umar (RAA):
Gdy Żydzi z plemion Banu An-Nadir i Banu Kurejza walczyli przeciw Wysłannikowi Boga (SAAWS), wydalił on z Medyny Banu An-Nadir i pozwolił Banu Kurejza w niej pozostać do czasu, aż zdradzili go i walczyli przeciw niemu. Ich wojownicy zostali straceni, a kobiety, dzieci i majątki przydzielone muzułmanom. Przebaczenie otrzymało jednak kilku z nich, którym Prorok (SAAWS) zagwarantował bezpieczeństwo, a później przyjęli oni islam.66
Ibn Kasir (RA) powiedział:
Niektórzy z nich otrzymali jednak przebaczenie i przeszli na stronę Proroka (SAAWS), który zagwarantował im bezpieczeństwo. Później przyjęli oni islam.67
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Pewien człowiek spośród Banu Kurejza o imieniu Amr, który nie uczestniczył w spisku przeciwko Wysłannikowi Boga (SAAWS), wyszedł z domu, a gdy zobaczył go i rozpoznał Muhammad bin Salma, dowódca ochrony Proroka, pozwolił mu iść dalej. Tamten poszedł, lecz nie wiadomo dokąd.68
Wyrok ten był całkowicie zgodny z prawem mojżeszowym:
Jeśli podejdziesz pod miasto, by z nim prowadzić wojnę, najpierw ofiarujesz mu pokój, a ono ci odpowie pokojowo i bramy ci otworzy, niech cały lud, który się w nim znajduje, zejdzie do rzędu robotników pracujących przymusowo, i będą ci służyli. Jeśli ci nie odpowie pokojowo i zacznie z tobą wojować, oblegniesz je. Skoro ci je Pan, Bóg twój, odda w ręce - wszystkich mężczyzn wytniesz ostrzem miecza. Tylko kobiety, dzieci, trzody i wszystko, co jest w mieście, cały łup zabierzesz i będziesz korzystał z łupu twoich wrogów, których ci dał Pan, Bóg twój.69
Walka z plemieniem Banu Mustalik nie należała do większych bitew, jesteśmy jednak zmuszeni poświęcić jej trochę uwagi, gdyż wrogowie islamu często wypominają ją muzułmanom, fałszywie oskarżając Proroka (SAAWS), jakoby miał zaatakować niewinnych ludzi.
Historycy byli jednak zgodni co do tego, że muzułmanie zaatakowali plemię Banu Mustalik, dlatego że przygotowywało się ono do ataku na Medynę.
Ibn Sad (RA) powiedział:
Plemię Banu Mustalik należało do ludu Chuza’a, który był sprzymierzony z plemieniem Mudladż. Zwykli spotykać się przy studni, w miejscu znanym jako Marisi. Pomiędzy studnią a źródłem był dzień drogi, a pomiędzy źródłem a Medyną były trzy dni drogi. Ich przywódcą był Al-Haris bin Abi Dirar, który zaczął zachęcać okoliczne plemiona do walki z muzułmanami. Ludzie mu odpowiedzieli i zaczęli przygotowywać się do wymarszu. Gdy wieść o tym doszła do Proroka (SAAWS), wysłał on na miejsce zdarzeń Burajdę bin Al-Husajba Al-Aslamiego (RAA). Burajda spotkał się z Al-Harisem i porozmawiał z nim. Gdy wrócił do Wysłannika Boga (SAAWS), poinformował go o tym, czego się dowiedział. Wysłannik Boga (SAAWS) nakazał więc przygotowywać konie do wymarszu.70
Al-Wakidi (RA) powiedział:
Plemię Banu Mustalik należało do ludu Chuza’a, który był sprzymierzony z plemieniem Mudladż. Zamieszkiwali oni ziemię wokół źródła wody. Ich przywódcą był Al-Haris bin Abi Dirar, który zaczął zachęcać okoliczne plemiona do walki z muzułmanami. (Postępując za jego namową) zebrały swoje konie i broń i wyruszyły w kierunku Medyny. Gdy jeźdźcy zaczęli posuwać się wzdłuż koryta po rzece, wieść o ich planie dotarła do Wysłannika Boga (SAAWS). Burajda bin Al-Husajb Al-Aslami (RAA) znał tamte plemiona, poprosił zatem Proroka (SAAWS), by mógł z nimi porozmawiać. Prorok (SAAWS) zgodził się i Burajda (RAA) udał się w kierunku źródła. Gdy dotarł do wielkiego obozowiska, ludzie pytali go: „Kim jesteś?”, a on odpowiadał: „Jednym z was. Przybyłem, gdyż słyszałem, że przygotowujecie się do ataku na tego człowieka (Muhammada (SAAWS)), a ja od dawna marzę o tym, by zniszczyć go i jego towarzyszy.” Al-Haris bin Abi Dirar powiedział: „Dobrze trafiłeś, mamy ten sam cel”.71
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Gdy Al-Haris bin Abi Dirar i jego wojsko dowiedzieli się o wymarszu Wysłannika Boga i zabiciu wywiadowcy, przerazili się, a część podległych Al-Harisowi plemion wycofała się. Wysłannik Boga (SAAWS) dotarł do Al-Murajsi – jednego ze źródeł Banu Mustalik, leżącego nieopodal Kudajd i wybrzeża Morza Czerwonego – i przygotował wojsko do walki. Ustawił szeregi, chorągiew muzułmanów przekazał Abu Bakrowi (RAA), a chorągiew Pomocników Sadowi bin Ubadzie. Przez pewien czas obie strony ostrzeliwały się z łuków, a następnie Wysłannik Boga (SAAWS) dał rozkaz do ataku, w którym muzułmanie rozgromili przeciwników. Część pogan zginęła, pozostali uciekli, a Wysłannik Boga (SAAWS) przejął ich kobiety, dzieci, wielbłądy i owce. Poległ tylko jeden muzułmanin – pewien wojownik spośród Pomocników omyłkowo uznał go za wroga i zabił. Tę wersję wydarzeń potwierdza wielu historyków, lecz Ibn Al-Kajjim (RA) uważa, że nie doszło do bezpośredniego starcia, choć Wysłannik (SAAWS) zaatakował Banu Mustalik przy ich źródle i przejął ich potomstwo i majątki. Uczony oparł się na autentycznym hadisie. 72
Chajbar to duża oaza znajdująca się około 100 km na północ od Medyny. Przed wydaleniem Banu An-Nadir oazę Chajbar zamieszkiwali zarówno Żydzi, jak i Arabowie, jednak po osiedleniu się Banu An-Nadir teren ten został całkowicie zdominowany przez Żydów. Mieszkańcy Chajbaru utrzymywali dobre stosunki z muzułmanami, aż do czasu przybycia Banu An-Nadir, którzy zatruli serca swoich braci z Chajbaru. Osiedlili się tam najważniejsi przywódcy Żydowscy, tacy jak Hujajj bin Al-Achtab, Salam ibn Abi Al-Hukajk i Kinana ibn Abi Al-Hukajk, którzy szybko podporządkowali sobie wszystkich mieszkańców Chajbaru.73 To oni przekonali Kurejszytów i inne plemiona arabskie, by zaatakowały Medynę i to oni nakłonili Banu Kurejza do zdrady.
Ibn Ishak (RA) przekazał, że Wysłannik Boga (SAAWS) wysłał im list, w którym zapraszał ich do islamu i przypominał im o tym, co ich święte księgi mówią o jego przyjściu. Oczywiście Żydzi wyśmiali Proroka (SAAWS). Ponieważ Chajbar stał się siedliskiem zła i stanowił zagrożenie dla muzułmanów, Prorok (SAAWS) postanowił go zaatakować.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Miasto Chajbar leżało sześćdziesiąt czy też osiemdziesiąt mil na północ od Medyny. Żydzi posiadali w nim wiele pól uprawnych, a także liczne twierdze. Dzisiaj na jego miejscu znajduje się wieś o dosyć surowym klimacie. W Chajbarze powstał ośrodek wrogości wobec islamu, w którym układano plany ataku na muzułmanów. Należy przypomnieć, że mieszkańcy Chajbaru sprzymierzyli się z frakcjami w bitwie przeciwko muzułmanom, sprowokowali Banu Kurejza do zdrady i podstępu, utrzymywali kontakt z hipokrytami – piątą kolumną społeczności muzułmańskiej – a także plemieniem Ghatafan i Beduinami. Sami przygotowywali się do walki, a w końcu ułożyli plan zabicia Proroka (SAAWS). Wobec tego wszystkiego muzułmanie byli zmuszeni do wysyłania kolejnych wypraw przeciwko spiskowcom z Chajbaru, takim jak Salam bin Abi al Hukajk bądź Asir bin Zarim. Po tym, jak Wysłannik Boga (SAAWS) oddalił niebezpieczeństwo płynące ze strony Mekki, która była najsilniejszym ogniwem koalicji antymuzułmańskiej, postanowił rozprawić się z Żydami i plemionami Nadżdu, by na Półwyspie Arabskim ostatecznie zapanowały bezpieczeństwo i spokój, i by muzułmanie mogli zająć się szerzeniem Bożego przesłania, zamiast toczyć krwawe walki.74
Relacjonował Anas (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) dotarł do Chajbaru nocą, ale miał w zwyczaju nie atakować wroga w nocy, lecz czekał aż do świtu (więc kazał swoim ludziom czekać). Rankiem nieświadomi Żydzi wyszli ze swoich domów wraz z koszami i gdy tylko zobaczyli muzułmanów, wykrzyknęli: „Muhammad (SAAWS)! Na Boga! Muhammad (SAAWS) i jego armia!” Prorok (SAAWS) powiedział: „Chajbar jest zniszczony, gdyż gdy docieramy do wrogich siedzib, poranek niesie zgubę tym, którzy zostali ostrzeżeni.”75
Rozpoczęła się walka, w której muzułmanie posuwali się stale do przodu, zdobywając jedną twierdzę po drugiej. Prorok (SAAWS) dbał o to, by przelało się jak najmniej krwi.
Relacjonował Sahl bin Sad (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział do Alego (przekazując mu dowództwo na wojskiem): „Na Boga, jeśli Bóg dzięki tobie poprowadzi do islamu jednego człowieka, to będzie to dla ciebie lepsze od najwspanialszych wielbłądów.”76
Prorok (SAAWS) nie chciał niepotrzebnych ofiar. Gdy którykolwiek z jego wrogów deklarował przyjęcie islamu, wybaczał mu wszystkie przeszłe przewinienia. Tak samo postępował ze wszystkimi tymi, którzy porzucali wrogość i żałowali za swoje przewinienia, nawet jeśli nie przyjmowali oni islamu. Gdy Żydom pozostały już tylko dwie twierdze i poprosili Proroka (SAAWS) o zawarcie porozumienia, od razu się zgodził.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Po zajęciu rejonów An-Nata i Asz-Szikk Wysłannik Boga (SAAWS) skierował się przeciwko rejonowi Al-Kutajba (z twierdzami Al-Łatih, As-Salalim oraz Al-Kamus), w którym Żydzi umocnili się po tym, jak musieli oddać muzułmanom pierwszą część miasta. Historycy nie są zgodni co do tego, czy w którejkolwiek z tych trzech twierdz doszło do walki. Na przykład Ibn Ishak (RA) mówi jasno o walkach o twierdzę Al-Kamus, która według niego została zdobyta jedynie poprzez walkę i nie odbyły się wówczas żadne negocjacje w kwestii poddania się. Al-Wakidi (RA) natomiast jest przekonany co do tego, że trzy forty, leżące w tej części Chajbaru, zostały zajęte na drodze negocjacji. Być może poddanie twierdzy Al-Kamus negocjowano po odbyciu walk o nią, a kolejne dwie poddały się bez walki. Obie wersje są zgodne co do tego, że gdy Wysłannik Boga (SAAWS) dotarł do Al-Kutajby, oblegał ją przez czternaście dni. Żydzi nie wychodzili ze swoich twierdz, aż Wysłannik Boga (SAAWS) postanowił rozstawić katapulty. Wówczas obrońcy zdali sobie sprawę, że stawianie dalszego oporu może skończyć się jedynie ich zgubą, poprosili więc o zawieszenie broni. Ibn Abi Al-Hukajk wysłał do Wysłannika Boga wiadomość, w której spytał, czy może przybyć na rozmowę. Wysłannik (SAAWS) odpowiedział twierdząco, zaś tamten przyszedł i zaproponował ugodę, wedle której wojownicy w twierdzach mieliby zachować życie i potomstwo, w zamian za opuszczenie Chajbaru i okolicznych ziem, pozostawienie złota, srebra oraz koni – mogliby zabrać jedynie odzienie wierzchnie . – Zgadzam się – odparł Wysłannik Boga (SAAWS). – lecz Bóg i ja jesteśmy świadkami, że złamię ugodę, jeśli cokolwiek przede mną skryjecie. Ibn Abi Al-Hukajk przyrzekł, że mieszkańcy Chajbaru dotrzymają obietnicy. Następnie przekazano muzułmanom te twierdze, które jeszcze się broniły. Chajbar był zdobyty.77
Żydzi nie chcieli jednak opuszczać swojej ziemi, przyszli więc do Proroka (SAAWS) i obiecali, że porzucą wrogość do islamu i uznają zwierzchnictwo muzułmanów, jeśli będą mogli pozostać na swojej ziemi, na co Prorok (SAAWS) przystał.
Relacjonował Ibn Umar (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) nadał ziemię w Chajbarze Żydom pod warunkiem, że będą na niej pracować i uprawiać ją w zamian za połowę plonów.78
Al-Wakidi (RA) i Ibn Sad (RA) przekazują, że w czasie walki o Chajbar zginęło 15 muzułmanów, natomiast ibn Hiszam (RA) uważał, że zginęło ich 19. Wszyscy trzej zgadzali się, że w walce zginęło 93 Żydów.
Do tej bitwy doszło w ósmym roku hidżry, po tym gdy bizantyjski zarządca Busry zamordował muzułmańskiego posłańca.
Muhammad (SAAWS) Al-Ghazali (RA) powiedział:
Wieść o zamordowaniu muzułmańskiego posłańca przez zarządcę Busry bardzo zasmuciła muzułmanów. Bubajl ibn Amr związał mu ręce, popchnął go do przodu i rozbił mu głowę. Był to jedyny posłaniec, który został zabity, mimo iż Prorok (SAAWS) wysłał ich wielu do różnych ludów. Była to wielka obraza dla muzułmanów, gdyż zgodnie ze wszelkimi zasadami nie wolno było zabijać posłańców. Tak więc muzułmanie postanowili odpłacić się temu zbrodniczemu zarządcy za to, co zrobił w imię Bizancjum.79
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
Bitwa Muta była pierwszym starciem między muzułmanami a Bizantyjczykami. Gdyby Ghassanidzi nie zabili posłańca, którego Prorok (SAAWS) wysłał do emira Busry, to być może nie doszłoby do tej walki. Jednak to morderstwo było aktem wrogości równoznacznym z wypowiedzeniem wojny zgodnie ze wszelkimi zasadami i przepisami prawnymi. Był to brak poszanowania sąsiedztwa i wyraźna oznaka zła i okrucieństwa Bizantyjczyków i ich sprzymierzeńców. Z tego powodu Prorok (SAAWS) zdecydował się wysłać do Muta armię, która miała ich ostrzec i pokazać siłę państwa muzułmańskiego.80
Armia muzułmańska liczyła trzy tysiące wojowników, natomiast ich przeciwnicy dysponowali stutysięcznym wojskiem. Na początku dowodził Zajd (RAA), a gdy zginął, dowództwo przejął Dżafar ibn Abi Talib (RAA), a po nim Abd Allah ibn Rawaha (RAA). Gdy i on poległ, dowództwo nad wojskiem objął prawdziwy geniusz militarny Chalid bin Al-Walid (RAA). Był to człowiek, który stoczył w swoim życiu sto bitew i żadnej nie przegrał. Nie było na świecie lepszego dowódcy od niego, dlatego też został nazwany Mieczem Boga.
Relacjonował Anas (RAA):
Prorok (SAAWS) przepowiedział śmierć Zajda (RAA), Dżafara i Ibn Rawahy (RAA), mówiąc: „Zajd (RAA) będzie dzierżył sztandar, aż zostanie zabity, następnie przejmie go Dżafar (RAA), a po nim Ibn Rawaha (RAA).” Oczy Proroka (SAAWS) napełniły się łzami, gdy powiedział: „Później miecz spośród mieczy Boga pochwyci sztandar i będzie dowodził, aż zwycięży.”81
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
W źródłach istnieją rozbieżności co do przebiegu i wyniku bitwy, jednak z głębszej analizy wynika, że Chalid (RAA) stawiał opór wielkim siłom bizantyjskim przez cały dzień. W nocy doszedł do wniosku, że potrzebny jest fortel, który pozwoli przestraszyć Bizantyjczyków i bezpiecznie wycofać wojsko muzułmanów, by nieprzyjaciel nie podjął pościgu. Gdyby jednak nieprzyjaciel ruszył w pogoń, sytuacja stałaby się krytyczna. Drugiego dnia bitwy Chalid (RAA) wprowadził w życie nową strategię. Zmienił skład prawego i lewego skrzydła armii muzułmańskiej, a na front przeniósł oddziały z tyłów armii. Dzięki temu Bizantyjczykom wydawało się, że nocą wierni otrzymali posiłki. Muzułmanie atakowali wrogów niewielkimi oddziałami, szybko odskakując od nieprzyjaciela na bezpieczną odległość, a tym czasie cała armia wycofywała się w ściśle zaplanowany, rozsądny sposób, zachowując porządek. Nieprzyjaciołom zdawało się, że muzułmanów jest znacznie więcej, niż było ich w rzeczywistości. Rzymianie i ich sojusznicy widzieli, że wojownicy Chalida (RAA) rozpoczęli odwrót, jednak myśleli, że chcą zwabić ich w głąb pustyni, gdzie czekają kolejne oddziały. Taktyka Chalida (RAA) odniosła skutek – Bizantyjczycy nie zdecydowali się na pościg, a muzułmanie mogli spokojnie wrócić do Medyny. Wierni ponieśli zaskakująco niewielkie straty. Jedynie dwunastu dzielnych wojowników zostało męczennikami. Liczba poległych po stronie przeciwnej nie jest znana, chociaż szczegóły walki wskazują, że mogło być ich wielu.82
W ósmym roku hidżry, po zdobyciu przez muzułmanów Mekki (co zostanie później wyjaśnione) okoliczne plemiona pogańskie zaczęły gromadzić się, by wspólnie zaatakować Mekkę.
Ibn Kasir (RA) powiedział:
Gdy Hawazin, plemię zamieszkujące w pobliżu Mekki dowiedziało się, że Prorokowi (SAAWS) udało się ją zdobyć, sprzymierzyli się z plemieniem Thakif z Taifu w celu zniszczenia muzułmanów, zanim opanują oni cały Półwysep Arabski. Wkrótce kilka innych plemion dołączyło się do koalicji.83
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
Po tym, jak Bóg pozwolił Swojemu Wysłannikowi (SAAWS) zdobyć Mekkę, upór Kurejszytów, który trwał dwadzieścia jeden lat, licząc od początku trwania misji, uległ załamaniu. Wtedy to plemię Hawazin zebrało się, by walczyć z Prorokiem (SAAWS). Taka była geneza bitwy Hunajn, której szczegóły poznajemy w Biografii Proroka Muhammada(SAAWS), napisanej przez Ibn Hiszama (RA).84
Gdy tylko wieść o tym dotarła do Proroka (SAAWS), zaczął przygotowywać armię do wymarszu, nie chcąc walczyć w Mekce i naruszać jej świętości. Warto wspomnieć teraz o pewnym ważnym wydarzeniu, jakie miało miejsce w czasie przygotowań. Prorok (SAAWS) pożyczył wtedy od Sawfana, który był bałwochwalcą, sto kolczug dla swoich wojowników. Możemy wyciągnąć z tego wiele wniosków. Po pierwsze, po zdobyciu Mekki ludzie przyjmowali islam dobrowolnie, gdyż w Mekce wciąż pozostali poganie. Po drugie, Prorok (SAAWS) nie wykorzystywał swojej władzy, by prześladować nie-muzułmanów i dał wybór Sawfanowi pomiędzy przyjęciem jego oferty, a jej odrzuceniem.
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
Pożyczenie stu kolczug i takiej samej ilości broni przez Proroka (SAAWS) od Sawfana, który był poganinem, wskazuje nam na potrzebę pełnego przygotowania do walki z wrogami oraz na legalność zakupu broni od niewiernego lub pożyczenia jej od niego pod warunkiem, że nie spowoduje to przekonania go o słuszności jego błędnych wierzeń lub nie sprawi to, że poczuje się on lepszy od muzułmanów. Gdy po zdobyciu Mekki Prorok (SAAWS) pożyczył od Sawfana broń, Sawfan był tak słaby, że nie mógł mu się sprzeciwić, o czym świadczą jego własne słowa: „Czy to przymus, Muhammadzie?” Wysłannik (SAAWS) odpowiedział: „Nie, masz wolność wyboru i gwarancję, że zwrócimy tobie broń.” Jest to również jeden z przykładów szlachetności w traktowaniu przez muzułmanów ich pokonanych przeciwników. Gdyby Wysłannik Boga (SAAWS) chciał odebrać Sawfanowi broń siłą, to mógłby to zrobić, a Sawfan nie mógłby się przeciwstawić. Prorok (SAAWS) wolał jednak zawsze kroczyć ścieżką prawości i miłosierdzia i traktować dobrze każdego, nawet jeśli był wrogiem. Nie był zachłanny i nie pragnął majątków swoich wrogów. Nie znamy przykładów podobnego zachowania się w czasach przed i po Muhammadzie (SAAWS). Historia nie dostarcza nam innych przykładów takiego traktowania pokonanych przez zwycięskie armie, ochrony ich majątku i poszanowania ich i ich praw.85
Muzułmanie wyruszyli z Mekki w sile 12000 wojowników. Byli dumni ze swojej wielkiej armii i uważali, że teraz nic nie może ich powstrzymać. Gdy muzułmanie dotarli do doliny Hunajn szybko rozbili siły bałwochwalców i od razu zajęli się zbieraniem łupów. Okazało się jednak, że plemię Hawazin zastawiło na nich zasadzkę i ukryci wojownicy bałwochwalców zaczęli zasypywać muzułmanów strzałami. Muzułmanie wpadli w popłoch i zaczęli uciekać.
Bóg pomógł wam zwyciężyć w wielu regionach, i w dniu Hunajn, kiedy was zadziwiła wasza mnogość. Lecz ona od niczego was nie wybawiła i ziemia stała się dla was ciasna mimo jej rozległości. Potem odwróciliście się plecami. Następnie Bóg zesłał Swój spokój na Swojego Posłańca i na wiernych. On zesłał wojska, których nie widzieliście, i ukarał tych, którzy nie uwierzyli. Taka jest zapłata dla niewiernych!86
As-Sujuti (RA) powiedział:
Bóg pomógł wam zwyciężyć w wielu regionach, czyli w bitwie Badr, w walkach z Banu Kurejza i Banu An-Nadir, i w dniu Hunajn – dolina pomiędzy Mekką a Taif, w której muzułmanie stoczyli bitwę z Hawazin – doszło do niej w miesiącu Szawwal w ósmym roku hidżry. Kiedy zadziwiła was wasza mnogość, kiedy mówiliście do siebie: „Dzisiaj na pewno wygramy.” Było was wtedy 12000, a niewiernych było 4000. Lecz wasza siła od niczego was nie wybawiła i ziemia stała się dla was ciasna mimo jej rozległości, co oznacza, że nie mogliście znaleźć miejsca, w którym czulibyście się bezpiecznie, gdyż wasze serca opanował strach. Potem odwróciliście się plecami i uciekaliście z pola bitwy. Prorok (SAAWS) pozostał jednak wytrwale na swym białym mule, wraz z Al-Abbasem (RAA) i Abu Sufjanem (RAA), który trzymał wodze jego wierzchowca.87
W tym czasie jedynie Prorok (SAAWS) pozostał na polu bitwy , dzielnie i wytrwale, nie cofając się nawet o krok.
Relacjonował Abu Ishak (RA):
Słyszałem, jak pewien mężczyzna spytał Al-Baraę (RAA): „Abu Umara, czy uciekłeś z pola bitwy w dniu Hunajn?” Al-Bara (RAA) powiedział: „Zaświadczam, że gdy Prorok (SAAWS) wytrwale pozostał na polu walki, ludzie uciekali przed strzałami Hawazin. Wtedy Abu Sufjan bin Al-Haris (RAA) trzymał za głowę muła, na którym siedział Prorok (SAAWS) i wykrzykiwał: „Jestem Prorokiem, jestem synem Abd ul-Muttaliba.”88
Po chwili zamieszania muzułmanie zaczęli powracać na pole bitwy i walczyli tak długo, aż ostatecznie rozgromili bałwochwalców. W bitwie tej zginęło 4 lub 3 muzułmanów. Natomiast liczba zabitych bałwochwalców waha się od 70, zgodnie z przekazem ibn Hiszama, (RA) do tylko 10, zgodnie z przekazem Ibn Sada (RA).
Bizantyjczycy po porażce pod Muta nie mogli sobie pozwolić, by ludzie myśleli, że nie są w stanie pokonać garstki Arabów. Chcieli również zapobiec szerzeniu się islamu na ich ziemiach. W tej sytuacji Cesarz Herakliusz postanowił zaatakować Medynę.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Bizancjum, które było największą militarną potęgą ówczesnego świata, całkowicie bez powodu wrogo traktowało państwo islamskie. Wspominaliśmy już, jak jeden z bizantyjskich sojuszników kazał zamordować posła Wysłannika Boga (SAAWS). Jak pamiętamy, w odpowiedzi Prorok wysłał przeciw Bizantyjczykom wojsko pod dowództwem Zajda bin Harisa, a obie armie starły się pod Muta. Bitwa zrobiła wielkie wrażenie na wszystkich Arabach i była kolejnym krokiem do odmienienia losów Półwyspu Arabskiego. Cesarz bizantyjski nie mógł zignorować znaczenia bitwy pod Muta. Wiedział również, że większość plemion arabskich, mieszkających w granicach jego imperium, chciałaby uwolnić się spod ucisku Bizancjum i wiąże z muzułmanami duże nadzieje. Rzecz jasna, cesarz nie mógł pozwolić na to, by odebrano mu jego terytoria, chciał więc zawczasu pozbyć się zagrożenia ze strony islamu. Zaczął gromadzić armię, w skład której mieli wchodzić zarówno Bizantyjczycy, jak i ich arabscy sojusznicy w rodzaju Ghassanidów. Powstawała siła, która miała rozprawić się z islamem krwawo i raz na zawsze.89
Muhammad (SAAWS) As-Sibai (RA) powiedział:
Do tej ekspedycji wojskowej doszło dlatego, że Bizancjum zaczęło gromadzić swoje wojska na granicy z Półwyspem Arabskim. Herakliusz zadbał o wyposażenie swoich oddziałów, do których dołączył się sprzymierzone plemiona arabskie, jak Lakham, Dżuzam, Ghassan i Amila. Wysłano zwiadowców, którzy dotarli do miejscowości Al-Balka leżącej w rejonie Damaszku, pomiędzy Asz-Szam i Ładi Al-Kura. Kiedy wiadomość o tym dotarła do Wysłannika (SAAWS), wezwał ludzi i nakazał im wyruszyć do Tabuk. Zaapelował do ludzi, by byli hojni i by nie szczędzili pieniędzy na przygotowania do tej ekspedycji. Pokazuje nam to jaka jest natura wojny w islamie, która nie jest agresją, czy prowokacją. Wojny w islamie służą obronie wiary i kraju, odparciu agresora, walce ze złem i z zepsuciem. Istotę wojny wyjaśniają nam liczne wersety szlachetnego Koranu. Wspomnieliśmy już przyczyny, dla których zalegalizowano wojnę w islamie, mówiliśmy o jej celach, sposobach jej prowadzenia, gdy wspominaliśmy o pierwszej sunnie. Potwierdzeniem tego wszystkiego był wymarsz Wysłannika (SAAWS) do Tabuk, po tym jak Bizantyjczycy zgromadzili i przygotowali swoich ludzi.90
Warto również wspomnieć, że i w czasie tej ekspedycji hipokryci nie byli w stanie ukryć swej nienawiści do islamu. Zbudowali meczet, który Bóg nazywa w Koranie „Masdżid ad-Dirar” – „Meczet Szkody”, była to ich baza i siedziba ich spisku i kolaboracji. Szpiegowali oni dla Bizantyjczyków i przekazywali im wszystkie informacje o posunięciach Proroka (SAAWS).
A jeśli chodzi o tych, którzy sobie przygotowali meczet dla sprzeciwu i niewiary i dla rozdzielenia wierzących, i jako zasadzkę na użytek tego, który przedtem zwalczał Boga i Jego Posłańca - to oni, z pewnością, będą przysięgać: "Chcieliśmy tylko tego, co najpiękniejsze!" O nich zaświadczy Bóg, iż są kłamcami.91
Mimo wielu trudności Prorokowi (SAAWS) udało się wyposażyć trzydzieści tysięcy
wojowników i ruszyć w stronę Syrii. Muzułmanie mimo wielkiego upału przeszli pustynię i wdarli się we włości Bizancjum. Wojska cesarza, zobaczywszy, jak muzułmanie dokonali czegoś, co , wydawało się niemożliwym, rozpierzchły się.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Gdy Bizantyjczycy i ich sojusznicy usłyszeli o cudownym przejściu muzułmanów przez pustynię, byli w szoku i bali się zaatakować. Ostatecznie nie doszło do walki, gdyż całe wojsko Bizancjum wycofało się. Nic dziwnego, że po tej wyprawie muzułmanie cieszyli się jeszcze większym szacunkiem, a korzyści polityczne były znacznie większe od tych, jakie można osiągnąć po niejednej wygranej bitwie.92
Była to ostatnia ekspedycja wojskowa, w której brał udział Prorok Muhammad (SAAWS).
Ibn Al-Kajjim (RA) powiedział:
Wszystkie kampanie wojenne Proroka (SAAWS) miały miejsce po emigracji z Mekki do Medyny, w okresie dziesięciu lat. Większych bitew było dwadzieścia siedem, dwadzieścia pięć, lub dwadzieścia dziewięć. Prorok (SAAWS) osobiście brał udział w dziewięciu z nich, Badr, Uhud, Al-Chandak (al-Ahzab), Al-Mustalik, Chajbar, Zdobyciu Mekki, Hunajn i at-Taif. Co zaś się tyczy mniejszych potyczek, to było ich blisko sześćdziesięciu. Najważniejszymi bitwami były, Badr, Uhud, Al-Chandak, Chajbar, Zdobycie Mekki, Hunajn i Tabuk. Wiele fragmentów Koranu opowiada o tych wydarzeniach. Przykładowo sura Al-Anfal (ósma) mówi o bitwie Badr, natomiast ostatnia część sury Al-Imran (trzeciej) mówi o bitwie Uhud, począwszy od słów Boga (interpretacja znaczenia) : „I oto ty uszedłeś rankiem od twojej rodziny, ustawiając wiernych w szeregi do walki.”93, aż do końca. Początek sury Al-Ahzab (trzydziestej trzeciej) wspomina o bitwach Al-Chandak, Kurajda, i Chajbar. Sura Al-Haszr (pięćdziesiąta dziewiąta) mówi o Banu an-Nadir, sura Al-Fath (czterdziesta ósma) o Al-Hudajbijja oraz Chajbar. Zdobycie Mekki zostało wspomniane w surach Al-Fath i an-Nasr (stoo dziesiątej). Prorok (SAAWS) został rany w czasie bitwy Uhud. Anioły wsparły muzułmanów w bitwach Badr, Hunajn i Al-Chandak, kiedy to rzucały strach w serca pogan. W czasie tego starcie Prorok (SAAWS) sypnął piaskiem w stronę bałwochwalców i uciekli oni bez walki. Prorok (SAAWS) decydująco zwyciężył w dwóch bitwach, Badr i Hunajn. W czasie oblężenia at-Taif rozkazał użyć mangonel, a w czasie bitwy Al-Chandak znanej również jako Al-Ahzab, z inicjatywy Salamana Al-Farsiego (RA) nakazał kopać szańce.94
Przed islamem nie było żadnych kodeksów ani przepisów prawnych określających zasady postępowania na wojnie i zakazujących zabijania, okaleczania i zastraszania osób niebiorących udziału w walkach, takich jak kobiety, dzieci, osoby starsze, niepełnosprawni, duchowni i mężczyźni niesłużący w armii. Islam jako pierwszy ustanowił humanitarne zasady prowadzenia wojny, zabraniając atakowania cywili, burzenia budynków mieszkalnych i świątyń oraz niszczenia lub zanieczyszczania środowiska.
Relacjonował Ibn Masud (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział: Wierzącym jest ten, który przestrzega zasad walki w czasie wojny.95
Relacjonował Abd Allah ibn Umar (RAA):
Podczas jednej z bitew Prorok (SAAWS) zobaczył ciało martwej kobiety. Powiedział wtedy: Wysłannik Boga (SAAWS) zabrania zabijać kobiet i dzieci.96
Relacjonował Sulajman ibn Burajd (RAA) z autorytetu swojego ojca:
Kiedy Wysłannik Boga (SAAWS) wybierał kogoś na dowódcę armii lub oddziału przypominał mu, by obawiał się Boga i dobrze traktował muzułmanów, którymi dowodził. Mówił wtedy: Walczcie w Imię Boga i na drodze Boga. Walczcie przeciw tym, którzy nie wierzą w Boga. Walczcie, ale nie kradnijcie z łupów, nie łamcie swoich obietnic, nie bezcześćcie zwłok, nie zabijajcie dzieci.97
Relacjonował Ibn Rabi (RAA):
Byliśmy razem z Wysłannikiem Boga (SAAWS) w czasie bitwy i zobaczyliśmy zbierających się ludzi. (Prorok) wysłał kogoś, by sprawdził, dlaczego się gromadzą. Gdy człowiek ten wrócił, powiedział: Zbierają się oni wokół zabitej kobiety. Wtedy Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział: Nie powinno było się jej zabijać. Chalid ibn Al-Walid (RAA) prowadził wojsko, więc Prorok (SAAWS) posłał do niego człowieka, mówiąc: Powiedz Chalidowi, by nie zabijał kobiet i służących.98
Relacjonował Anas ibn Malik (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział: Wyruszajcie w Imię Boga, mając do Niego pełne zaufanie i trzymajcie się religii Wysłannika Boga. Nie zabijacie ludzi starszych, niemowląt, dzieci i kobiet; nie bądźcie nieuczciwi względem łupów, czyńcie dobro, gdyż Bóg kocha tych, którzy czynią dobro.99
Relacjonował Jahja ibn Said (RAA):
Gdy Abu Bakr (RAA) wysyłał armię do Syrii, dał dowódcy, Jazidowi ibn Abi Sufjanowi (RAA) następujące rozkazy: Nie zabijacie kobiet, dzieci, osób starszych i niepełnosprawnych. Nie ścinajcie drzew owocowych. Nie niszczcie obszarów mieszkalnych. Nie wolno wam zabijać żadnych stad zwierząt ani wielbłądów, chyba że dla waszego wyżywienia. Nie powinniście palić ani niszczyć uli. Nie kradnijcie z łupów i nie bądźcie tchórzliwi.100
Bezprecedensowym było również ustanowienie przez islam praw dotyczących wrogich wojowników, którzy według tych praw powinni być traktowani z szacunkiem. W przed islamskiej Arabii na wojnie powszechne były takie barbarzyńskie praktyki, jak np. wyrywanie i zjadanie surowych wnętrzności poległych przeciwników. Islam jednak zniósł je wszystkie, zabraniając torturowania i upokarzania wrogów oraz bezczeszczenia zwłok poległych.
Relacjonował Abu Huraira (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział: Gdy walczycie, nie uderzajcie swoich przeciwników w twarz.101
Relacjonował Abu Huraira (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) wydał rozkaz, by spalić dwóch ludzi spośród Kurejszytów, których wymienił z imienia, ale gdy oddział miał już wyruszyć, Prorok (SAAWS) powiedział: Nakazałem wam spalić tych ludzi, ale tylko Bóg może karać ogniem. Jeśli ich schwytacie, zabijcie ich (ale nie torturujcie).102
Relacjonował Ibn Jala:
Podczas jednej z bitew Chalid ibn Walid (RAA) pochwycił czterech wojowników wroga. Rozkazał ich związać i zabijać powoli. Gdy Abu Ajjub Al-Ansari (RAA), bliski towarzysz Proroka (SAAWS) usłyszał o tym, powiedział: „Słyszałem, jak Prorok (SAAWS) zakazał powolnego zabijania. Przysięgam na Boga, że nie zabijałbym powoli nawet kurczaka.”103
Relacjonował Abd Allah ibn Jazid Al-Ansari (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) zakazał bezczeszczenia zwłok.104
Gdy Kurejszyci wysłali do Proroka (SAAWS) Abu Rafiego (RAA), przyjął on islam i chciał pozostać z Prorokiem (SAAWS) w Medynie. Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział jednak: „Ja nie łamię umów i nie więżę posłańców, jeśli po powrocie do Mekki dalej będziesz chciał zostać muzułmaninem, to przyjmiemy cię z otwartymi rękami.”105
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Podczas każdej kampanii Wysłannik Boga (SAAWS) starał się zapewnić zakwaterowanie, bezpieczeństwo i zaopatrzenie każdemu muzułmaninowi, zawsze traktując wszystkich sprawiedliwie. Dbał o wyposażenie armii w broń i wierzchowce. Pomagał jak mógł tym, którzy nie dysponowali żadnym majątkiem. Dbał o uchodźców, uwalniał jeńców. Całkowicie zmienił standardy i zasady prowadzenia działań zbrojnych. Przed islamem wojny polegały jedynie na grabieży, mordzie, rozboju i agresji. Dowódcy pragnęli zwycięstwa za wszelką cenę, uciskali słabych, niszczyli i demolowali miasta i wioski. Wojownicy okrutnie traktowali bezbronnych, kobiety i dzieci, niszczyli ludzki dobytek, pola uprawne i sady, szerzyli zło i zgorszenie na ziemi. Wojna w islamie była zupełnie inna. Jedyną dopuszczaną przez islam walką jest dżihad, czyli walka na drodze Boga dla osiągnięcia szlachetnych celów, takich jak ochrona społeczności muzułmańskiej, zapewnienie jej swobody wyznania oraz praktykowania i uwolnienie jej od prześladowań. Religia Boga zniosła barbarzyńskie zwyczaje z czasów dżahilijji. Wojna, która była mordem i rozbojem, zamieniła się w szlachetną walkę, której jednym z celów była ochrona słabych i uciśnionych przed agresją i prześladowaniami ze strony silnych (Islam mówi, że człowiek u władzy jest nikim, jeśli nie przestrzega praw słabszych od siebie). Była prowadzona, by ziemia Boga mogła zostać oczyszczona ze zła, nikczemności czy zdrady, by zapewnić ludziom bezpieczeństwo, spokój, miłosierdzie i ochronę ich praw. Wysłannik Boga (SAAWS) ustanowił reguły i zasady, których muszą przestrzegać wojownicy walczący na drodze Boga. Zasad tych nie można łamać w żadnych okolicznościach. Sulejman bin Burajda przekazał, że jego ojciec powiedział mu, że zawsze, gdy Wysłannik Boga (SAAWS) mianował kogoś dowódcą oddziału, czy przypominał mu, że powinien obawiać się Boga, Wielkiego, Potężnego i dobrze traktować tych, którymi dowodzi. Mówił wtedy: „Walczcie w Imię Boga i na drodze Boga. Walczcie przeciw tym, którzy nie wierzą w Boga. Walczcie, ale nie kradnijcie, nie łamcie swoich obietnic, nie profanujcie zwłok, nie zabijajcie dzieci”. Gdy wojsko docierało na pole bitwy w nocy, Prorok (SAAWS) zawsze kazał czekać do świtu, by można było odróżnić wojowników od starców, kobiet i dzieci (zabijanie ich, czy nawet wyrządzanie im krzywdy było zakazane). Zabraniał używania ognia w walce, kradzieży i grabieży (powiedział, że mięso skradzionej owcy nie jest lepsze od padliny), niszczenia plonów, palenia zbóż czy drzew owocowych – chyba że nie było innej możliwości pokonania wroga niż poprzez zniszczenie jego upraw. Powiedział również: „Nie zabijajcie rannych ani jeńców i nie ścigajcie przeciwnika, kiedy ten ucieknie”. Wysłannik Boga (SAAWS) zabronił również zabijania posłów oraz tych, którym muzułmanie zagwarantowali bezpieczeństwo. Powiedział: „Ten kto zabije niemuzułmanina, któremu muzułmanie zagwarantowali bezpieczeństwo, nie poczuje nawet zapachu raju, mimo iż jego zapach czuć z odległości czterdziestu lat drogi”.106
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
Po bitwie Hunajn Prorok (SAAWS) przechodził obok ciała kobiety, która została zabita przez Chalida ibn Al-Walida (RAA) i zobaczył, jak ludzie gromadzili się wokół niej. Powiedział: „Co się tutaj dzieje? Kto to jest?” Odpowiedzieli: „To jest kobieta, którą zabił Chalid ibn Al-Walid.” Wysłannik (SAAWS) powiedział: „Znajdźcie Chalida i przekażcie mu: ‘Wysłannik Boga zabrania zabijania dzieci, kobiet i służących.’” Nie ulega wątpliwości, że zakaz zabijania słabych lub tych, którzy w walce nie uczestniczyli, jak na przykład duchownych, kobiet, starców, dzieci oraz tych, którzy są zmuszeni do walki, jak niewolnicy i służący, w całej historii odnaleźć możemy jedynie w islamie. Ani przed islamem ani po nim, aż do dnia dzisiejszego nie znajdziemy w kodeksach narodów tak wyjątkowych reguł postępowania w czasie wojny, które są pełne litości i humanitaryzmu. Było rzeczą znaną i przyjętą wśród wszystkich nacji, że w czasie wojny można było stosować wszelkie środkiem, byle tylko zwyciężyć i upokorzyć wroga. W dzisiejszych czasach ogłoszone zostały prawa człowieka i powstała największa organizacja międzynarodowa, która stoi na ich straży. Lecz tej szlachetności, która zabrania zabijania wymienionych wyżej grup ludzi, nie towarzyszy ludzkie sumienie. Nasze czasy poznały pierwszą i drugą wojnę światową, niszczenie miast i zgodę na masowe zabijanie ich mieszkańców. Nasza epoka poznała również wojny kolonialne wymierzone przeciwko powstaniom narodowym, w których narody walczyły o prawa dla siebie i poszanowanie swojej godności. (…) Nie znajdziemy innego przykładu narodu, w którym istniałby zakaz zabijania służących i chłopów, którzy byli zmuszeni do uczestnictwa w walce. Islam natomiast już czternaście wieków temu wyraźnie zakazał ich zabijania. I nie ograniczyło się to tylko do deklaracji i głoszenia takich zasad i takich praw, lecz muzułmańscy dowódcy dbali o to, by ich przestrzegano. Na przykład w walce Hunajn możemy zobaczyć, że Wysłannik (SAAWS), który sam był głosicielem zasad i praw muzułmańskich i przekazywał je od Boga do ludzi, wpadł w złość z powodu zabicia jednej kobiety. Wysłał wtedy do swoich dowódców instrukcje zabraniające zabijania kobiet, dzieci i służących. Kiedy kilka dni przed swoją śmiercią przygotowywał armię Usamy (RAA) do walki z Bizancjum, wśród poleceń, które wtedy wydał, był między innymi zakaz zabijania kobiet, dzieci, starców, duchownych, którzy nie mogli uczestniczyć w walce i jej nie wspomagali. Podobnie uczynił jego następca Abu Bakr As-Siddik (RAA), kiedy wysyłał ekspedycję Usamy (RAA) i kiedy skierował wojsko do walki w imię Boga. Wtedy rzekł do nich: „Idźcie w imię Boga, prawdy, dobra i właściwego postępowania”. Podobnie postąpił miecz Boga, Chalid bin Al-Walid (RAA), kiedy wyruszył do Iraku. Nie napadał na chłopów, którzy zajmowali się uprawą ziem. Te tradycje armii muzułmańskiej stały się jej szlachetnymi, humanitarnymi zasadami w każdym miejscu i w różnych epokach. Takich tradycji i takich zasad nie miała żadna armia na świece. Troska armii muzułmańskiej, by przestrzegać te zasady, objawia się w postępowaniu Salah ad-Dina (RA) wobec krzyżowców po odniesionym nad nimi zwycięstwie i odbiciu z ich rąk Jerozolimy. Zapewnił on bezpieczeństwo ludziom starym, ludziom wiary, kobietom i dzieciom, a nawet silnymi wojownikom. Odesłał ich do ich rodzin pod opieką armii muzułmańskiej, by nie spotkało ich nic złego. Natomiast krzyżowcy, kiedy zdobyli Jerozolimę byli wiarołomni i podstępni, dzicy, łapczywi. Krzyżowcy zagwarantowali muzułmańskim mieszkańcom Jerozolimy życie i zabezpieczenie majątków, gdy tamci umieścili białą flagę nad meczetem Al-Aksa. Muzułmanie zgromadzili się w meczecie, a gdy Krzyżowcy zajęli Jerozolimę, wyrżnęli ich wszystkich. Liczba zabitych przekroczyła siedemdziesiąt tysięcy osób. Wśród nich byli uczeni, asceci, kobiety i dzieci, aż jeden z krzyżowców powiadomił o tym zdecydowanym zwycięstwie papieża i z dumą oświadczył mu w swoim liście: „Krew lała się ulicami, aż nogi naszych koni nurzały się w niej”. Dziś nie wspominamy o tym, po to, by się przechwalać zdobyczami naszych przywódców, o których Lupon mówił: Historia nie znała bardziej litościwych wojowników niż Arabowie. Mówimy o tym, by wykazać, że byliśmy bardziej litościwi dla ludzi i bardziej wobec nich uczciwi niż ludzie Zachodu są w dwudziestym wieku. Gdy ludzie Zachodu mówią nam o prawach człowieka, dniu dziecka i dniu matki, chcąc wykazać nam wyższość ich cywilizacji, nie oszukają nas. Oszukają jedynie ludzi naiwnych, głupich, którzy utracili wiarę w swój naród i swoją historię, którzy udają, że są naszymi synami i naszą inteligencją.107
Ustanowienie przez Proroka (SAAWS) humanitarnych zasad prowadzenia wojny jest jednym z najważniejszych dowodów na fałszywość oskarżeń misjonarzy i orientalistów oraz świadectwem prawdziwości jego posłannictwa. Co zyskałby na tych zasadach kłamca i oszust? Ludzie byli w tamtych czasach przyzwyczajeni do brutalności i okrutnego postępowania. Wdrożenie tych zasad było bez wątpienia trudnym zadaniem. Po co więc miałby o nich wspominać ktoś, kto nie był kierowany objawieniem? Jaki interes miałby w chronieniu swoich wrogów i przeciwników?
Zarówno misjonarze jak i orientaliści bardzo często atakują muzułmańską koncepcje łupów wojennych uważając, że jest ona równoznaczna z grabieżą. Nic bardziej mylnego. Ich ataki wynikają jedynie z ignorancji i nieznajomości realiów wojen lub z czystej nienawiści. Postaramy się dokładnie i szczegółowo odpowiedzieć na wszystkie ich zarzuty.
Po pierwsze powinniśmy zrozumieć co islam określa terminem łupów wojennych. Nie są nimi majątki i własności osób niezaangażowanych w walkę, a tylko dobytki pokonanych w bitwie wojowników.
Al-Maududi (RA) powiedział:
Muzułmanie zostali poinstruowani przez Proroka (SAAWS), by nie grabili, nie plądrowali, nie niszczyli terenów mieszkalnych, ani nie naruszali majątków tych, którzy nie biorą udziału w walce. Zostało przekazane, że Prorok (SAAWS) zabronił grabić i plądrować (al-Buchari, Abu Daud). Powiedział również: „Grabież jest tak samo zakazana, jak zakazane jest jedzenie padliny” (Abu Daud). Abu Bakr (RAA) wysyłając żołnierzy do walki mówił im: „Nie niszczcie osad, ani miast, nie okradajcie pól uprawnych oraz ogrodów i nie zabijajcie zwierząt hodowlanych.” Łupy wojenne są zbierane z pola bitwy i są czymś zupełnie innym od majątków zagrabionych cywilom. Są nimi wyposażenie i ekwipunek zarekwirowane pokonanym żołnierzom wroga.108
Zbieranie łupów wojennych przez muzułmanów nie jest niczym godnym potępienia z kilku powodów:
Gdyby muzułmanie nie zabierali majątków pokonanych przeciwników to co miałoby się z nim stać? Czy miałby tak leżeć na piaskach pustyni? A może muzułmanie mieliby je oddać swoim wrogom?
Dlaczego muzułmanie mieliby nie zabrać tego co im się prawnie należało od tych którzy ich bezprawnie okradali i zabrali im nawet ich własne domy, jak zostało to wspomniane w Koranie:
Wolno walczyć tym, którzy doznali krzywdy - Zaprawdę, Bóg jest wszechwładny, by im udzielić pomocy! - I tym, którzy zostali wypędzeni bezprawnie ze swoich domostw, jedynie za to, iż powiedzieli: "Pan nasz - to Bóg!" I jeśliby Bóg nie odepchnął ludzi, jednych przy pomocy drugich, to zostałyby zniszczone klasztory i kościoły, miejsca modlitwy i meczety, gdzie często wspomina się imię Boga. Bóg pomoże z pewnością tym, którzy Jemu pomagają. Zaprawdę, Bóg jest Mocny, Potężny! I tym, którzy - jeśli umocnimy ich na ziemi - odprawiają modlitwę, dają jałmużnę, nakazują to, co jest dobre, a zakazują tego, co jest naganne. Do Boga należy ostateczny wynik wszystkich spraw!109
We wszystkich wojnach, we wszystkich czasach dążono do zniszczenia gospodarki przeciwnika i osłabienia go w ten sposób. Poprzez rekwirowanie majątków przewożonych przez karawany, oraz poprzez zabieranie broni i wierzchowców wrogim żołnierzom muzułmanie zadawali potężny cios swoim przeciwnikom.
Co robili i co robią zwycięzcy po pokonaniu swoich przeciwników i po zajęciu ich ziem? Czy nie zabierają im ich bogactw lub nie nakładają na nich obowiązku płacenia daniny, zwanej czasem odszkodowaniem?
Nie chcą tego zrozumieć, jedynie ludzie całkowicie zaślepieni nienawiścią, którzy szukają jedynie dowodów na poparcie swoich nieprawdziwych zarzutów. Przykładowo cytują oni ten hadis:
Relacjonował Ukba bin Amir (RAA):
Powiedziałem: Wysłanniku Boga, czasem (w trakcie w ekspedycji militarnych) mijamy ludzi, którzy nie chcą nas ugościć i nie chcą dać nam tego co się nam należy, więc niczego od nich nie bierzemy. Prorok (SAAWS) powiedział: „Jeśli odmawiają wam tego, to możecie zabrać im to siłą.”110
Wystarczyłoby jednak by przeczytali opinię samego Imama at-Tirmiziego(RA), który tak o to skomentował ten hadis: „Towarzysze Proroka (SAAWS) wyruszając na wyprawy militarne, czasem spotykali ludzi, którzy nie chcieli sprzedać im jedzenia. Tak, więc Prorok (SAAWS) powiedział im, że mogą zabrać siłą to czego potrzebują i czego ludzie nie chcą im sprzedać. Zostało również przekazane, że Umar (RAA) postępował tak samo.” 111
Czy był ktoś bardziej uczciwy i prawy od Proroka (SAAWS) i jego towarzyszy? Martwili się oni nawet o swoich wrogów. Prorok (SAAWS) pozwolił swoim żołnierzom jedynie na zabranie siłom tego co potrzebują do przeżycia i to jedynie w przypadku gdy nie chciano im tego sprzedać.
Muzułmańscy wojownicy nie mogli zabrać tego co im się podobało. Po wygranie bitwie wszystkie łupy gromadzono, a potem dzielono zgodnie z koranicznymi instrukcjami:
I wiedzcie, iż cokolwiek weźmiecie w postaci łupów, to piąta część należy do Boga i Jego Posłańca, do jego krewnych i sierot, do ubogich i do podróżnego - jeśli wierzycie w Boga i w to, co zesłaliśmy Naszemu słudze w dniu rozdzielenia, w, dniu spotkania dwóch zastępów. A Bóg jest nad każdą rzeczą wszechwładny!112
Al-Mawardi (RA) powiedział:
Każdy żołnierz powinien oddać całość łupów jakie udało mu się zebrać z pola walki i sam nie powinien zabierać niczego dla siebie, dopóki łup nie zostanie podzielony między tych, którzy brali udział w walce.113
Al-Maududi (RA) powiedział:
Ten werset odpowiada na pytanie odnośnie podziału łupów zadane na początku sury, kiedy to zostało wspominane, że wszystkie zdobycze wojenne należą do Bóg i Jego Wysłannika. W tym wersecie znajdujemy instrukcje odnośnie tego w jaki sposób łupy mają zostać podzielone. Po wygranej bitwie, żołnierze zbierają dobytek zwyciężonych wrogów, który następnie dzielony jest na pięć części. Jedna piąta rozdzielana jest w sposób przedstawiony w wersecie, a pozostałe cztery piąte dzielone są między żołnierzy.114
Muhammad Hamidullah (RA) powiedział:
W przed-Islamskiej Arabii dowódca dostawał czwartą część łupów, jak również wszystkie te zdobycze wojenne, które nie podlegały podziałowi. Po przybyciu do Medyny Prorok (SAAWS) ogłosił stanowisko islamu w tej kwestii: po pierwsze zniósł on biblijne prawo (pwt 13: 16), nakazujące palenie łupów; po drugie obalił on przed-Islamskie zwyczaje arabskie i przeznaczał dowódcy taki sam udział w łupach, jak zwykłemu żołnierzowi oraz nadał władzom państwowym rolę dawnych przywódców plemiennych. Zmniejszył również udział w łupach władz państwowych z czwartej do piątej części, rozdzielając pozostałe cztery piąte sprawiedliwie między żołnierzy.115
Łupy należały się żołnierzom, gdyż były formą ich żołdu. W czasach Proroka (SAAWS) nie było podatków z których by płacono im żołdy i żołnierze musieli utrzymywać się ze swoich własnych zarobków w postaci łupów wojennych. Warto również zaznaczyć, że spora część łupów szła na cele charytatywne.
Wrogowie islamu zarzucają Prorokowi (SAAWS), że wzbogacał się on na prowadzonych wojnach. Prawdą jest jednak to , że doskonałość i szlachetność Proroka (SAAWS) jest solą w oku każdego z nich i dlatego wymyślają jako zarzuty wątpliwej jakości argumenty. Prorok (SAAWS) nie był podobny do żadnego innego przywódcy, nie żył w pałacu, nie nosił specjalnych, zdobionych szat, nie gromadził bogactw, nie wyprawiał wytwornych uczt, odrzucał bogate dary, po prostu nie pragnął ziemskich przyjemności i dóbr materialnych. Prorok (SAAWS) był najskromniejszym z ludzi, był oddanym Bogu ascetą, którego trudno było odróżnić od innych muzułmanów i który dnie i noce spędzał na oddawaniu Bogu czci i niesieniu pomocy innym.
Relacjonował Sahl Ibn Sad (RAA):
Prorok (SAAWS) nie widział chleba z drobnej mąki od czasu, gdy Bóg wysłał go (jako Proroka), aż do śmierci.116
Aisza (RAA) powiedziała (do swojego siostrzeńca):
O mój siostrzeńcu, widzieliśmy trzy nowie księżyca podczas dwóch miesięcy bez rozpalania ognia (aby przygotować posiłek) w domach Proroka (SAAWS). Jej siostrzeniec spytał: „Jak udało wam się przeżyć?”. Odpowiedziała: „Uratowały nas dwie czarne rzeczy, daktyle i woda. Nasi sąsiedzi mieli również dojne wielbłądzice i wysyłali oni Prorokowi (SAAWS) trochę mleka.”117
Relacjonowała Aisza (RAA):
Materace Proroka (SAAWS), na których spał, były wykonane ze skóry i wypchane włóknami palmy daktylowej.118
Relacjonował Abu Masud (RAA):
W dniu zwycięstwa nad Mekką, człowiek wstał gdy zobaczył, że zbliża się do niego Prorok (SAAWS), który widząc to powiedział: „Nie kłopocz się! Nie jestem królem, raczej jestem jedynie synem Kurejszytki, który zadawala się suchym mięsem.”119
Relacjonował Umar bin Al-Chattab (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział: „Nie przesadzajcie w chwaleniu mnie, tak jak chrześcijanie przesadzają w chwaleniu syna Marii, gdyż jestem jedynie sługą Boga. Nazywajcie mnie więc Sługą i Wysłannikiem Boga.”120
Relacjonował Jahja ibn Kasir (RA):
Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział: „Jem, jak je niewolnik i siedzę, jak siedzi niewolnik, gdyż jestem niewolnikiem.”121
Relacjonował Abu Huraira (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział: „Mój Pan, Potężny, Godny Chwały powiedział mi, że gdy tylko będę chciał dolina Mekki może wypełnić się złotem, a ja odpowiedziałem: ‘Nie pragnę tego. Panie, spraw bym jednego dnia miał czym się pożywić, a drugiego głodował. Dzięki temu będę wspominał Cię i korzył się przed Tobą w dniu gdy będę głodny i będę Ci wdzięczny w dniu gdy będę najedzony.’”122
Relacjonował Ibn Umar (RAA):
Mój ojciec, widząc że, jedwabny płaszcz został sprzedany powiedział: O Wysłanniku Boga! Kup go i ubieraj w piątki i kiedy będą ciebie odwiedzać obcy posłańcy. On powiedział: „Jedwabny płaszcz jest noszony tylko przez osobę, która nie będzie miała udziału w życiu przyszłym.” Później kilka jedwabnych płaszczów było podarowanych Prorokowi (SAAWS) i wysłał jeden z nich do Umara (RAA). Umar (RA) powiedział (do Proroka): „Jakże mogę nosić ten płaszcz po tym co o nim powiedziałeś?” Prorok (SAAWS) powiedział: „Nie dałem ci go żebyś go nosił ale żebyś go sprzedał albo dał go komuś innemu do założenia. I tak Umar wysłał płaszcz do swego pogańskiego brata, który był z mieszkańców Mekki, przed tym jak (brat Umara) przyjął islam.”123
Niektórzy orientaliści nawet w obliczu tak wielu autentycznych relacji dalej utrzymują, że Prorok (SAAWS) dążył jedynie do wzbogacenia się. Według nich hadisy wspominające o skromnym życiu Proroka (SAAWS) mówią jedynie o jego życiu w Mekce, a nie w Medynie, gdzie według nich Prorok (SAAWS) dorobił się niewyobrażalnie wielkiego majątku. Jest to oczywiste kłamstwo. Możemy przypomnieć tylko, że wiele z tych relacji zostało przekazanych przez Aiszę (RAA), która poślubiła Proroka (SAAWS) dopiero w dwa lata po emigracji. Inne hadisy wspominają również o stanie majątkowym Proroka (SAAWS) pod koniec jego życia i o tym co pozostawił po śmierci.
Amr Ibn Al-Haris (RAA) powiedział:
Gdy Prorok (SAAWS) zmarł, nie pozostawił ani pieniędzy, ani niczego innego, z wyjątkiem swojego białego muła, broni i kawałka ziemi, którą ofiarował jako darowiznę.124
To, że Prorok (SAAWS) otrzymywał piątą część łupów nie oznacza wcale, jak błędnie uważają orientaliści, że używał tych bogactw dla swoich własnych przyjemności. Wykazaliśmy już, że ten zarzut nie jest zgodny z prawdą. Zarówno Prorok (SAAWS), jak jego rodzina i towarzysze wszystko co mieli oddawali biednym, bądź przeznaczali na sprawę islamu pozostawiając sobie samym bardzo niewiele.
Relacjonowała Aisza (RAA):
Kobieta ze swymi dwoma córkami przyszła do mnie prosząc mnie (o trochę jałmużny), ale nic nie znalazła w naszym domu niczego z wyjątkiem jednego daktyla, którego jej dałam. Podzieliła go między swymi dwoma córkami, i wtedy wstała i odeszła. Gdy Prorok (SAAWS) powrócił powiadomiłam go o tym co zaszło, a on powiedział: „Ktokolwiek opiekuje się córkami i traktuje je hojnie, wtedy one będą dla niego tarczą przed Ogniem (Piekielnym).”125
Relacjonował Abd ar-Rahman Ibn Abu Bakr:
Ahl As-suffa byli biedakami(mieszkającymi w meczecie w Medynie) i odnośnie nich Prorok (SAAWS), powiedział: „Ten, kto ma jedzenie, które wystarczy dla dwóch, powinien wziąć trzeciego spośród nich. I ten, kto ma jedzenie, które wystarczy dla czterech, powinien wziąć jednego lub dwóch spośród nich”. Abu Bakr (RAA) wziął do swojego domu trzech spośród nich, a Prorok (SAAWS) dziesięciu.126
Relacjonował Abu Musa (RAA):
Kiedykolwiek żebrzący człowiek albo osoba w potrzebie przyszła do Proroka (SAAWS), Prorok(SAAWS) mawiał: „Pomóżcie mu, a Bóg was za to wynagrodzi.”127
Dżabir (RAA) powiedział:
Wysłannik Bóg(SAAWS) nigdy nie odmawiał, gdy ktoś go o coś prosił.128
Ibn Abbas (RAA) powiedział:
Prorok (SAAWS) był najbardziej hojnym człowiekiem, a najbardziej szczodry był podczas Ramadanu, kiedy każdej nocy przychodził do niego Gabriel, by uczyć go Koranu.129
Relacjonował Dżabir Ibn Abd Allah (RAA):
Poszedłem do Proroka (SAAWS) do meczetu - jeden z przekazicieli, Miswar, sądził, że Dżabir (RAA) powiedział: w południe - i polecił mi odmówić dwurakatową modlitwę. Winien był mi pieniądze i zwrócił je z nawiązką.130
Relacjonował Abu Huraira (RAA):
Prorok (SAAWS), winien był mężczyźnie wielbłąda w określonym wieku i ów przybył domagając się zwrotu. Prorok (SAAWS) polecił (ludziom): „Dajcie mu!”. I szukali wielbłąda, który liczyłby tyle lat, co tamten, lecz znaleźli jedynie starszego o rok. A Prorok rzekł im: „Dajcie mu (go)!”. Na to, mężczyzna powiedział do niego: „Spłaciłeś twój dług sowicie. Niech Bóg sowicie cię wynagrodzi!”. I Prorok (SAAWS) rzekł: „Najlepszym z was jest ten, kto najpiękniej spłaca długi.”131
As-Sa’adi (RA) powiedział:
Piąta część łupów należąca do Boga i Jego Wysłannika, powinna być przeznaczona na cele służące ogólnemu dobru muzułmanów. Mimo iż Bóg powiedział, że ta część należy do Niego i Jego Wysłannika wiemy, że nie pragną jej, ani jej nie potrzebują. Z tego powodu powinna być ona przekazana sługom Boga.132
Al-Maududi (RA) powiedział:
Za życia Proroka (SAAWS), część łupów wojennych była przeznaczana dla jego krewnych. Prorok (SAAWS) był zajętym przywódcom państwa, musiał całkowicie poświęcić się sprawie islamu i nie mógł dalej zarabiać jak zwykły człowiek. Tak, więc ci spośród jego krewnych, którzy byli na jego utrzymaniu otrzymywali odpowiednią część łupów. Uczeni poróżnili się jednak co do tego, czy po śmierci Proroka (SAAWS) jego potomkowie powinni otrzymywać udział z łupów. Zgodnie z moimi badaniami za panowania prawowiernych kalifów część łupów była przeznaczona dla biednych potomków Proroka (SAAWS).133
Na to pytanie odpowiedź możemy znaleźć w samym Koranie:
Zapytują cię o łupy. Powiedz: "Łupy należą do Boga i Posłańca. Przeto bójcie się Boga i ustanówcie zgodę między wami! Słuchajcie Boga i Jego Posłańca, jeśli jesteście wierzącymi!"134
Al-Maududi (RA) komentując ten werset powiedział:
Taka koncepcja zdobyczy wojennych całkowicie zmieniła stosunek żołnierzy do walki. Muzułmanie nie walczyli dla zdobycia łupów, ale by zreformować moralność i usunąć ze świata zło, zastępując je prawdą. Walczyli oni jedynie wtedy gdy ich przeciwnicy czynili niemożliwym rozwiązanie konfliktu w pokojowy sposób. Mając na celu misję reformatorską, muzułmanie wiedzieli, że nie walczą dla ziemskich korzyści, które czasem mogły zostać im przyznane przez Boga.135
Również autentyczne hadisy nie pozostawiają nam wątpliwości, że muzułmanie nie walczyli dla zdobycia bogactw, lecz dla wyższych, duchowych celów.
Relacjonował Abu Musa Al-Aszari (RAA):
Beduin przyszedł do Proroka (SAAWS) i spytał: „Wysłanniku Boga, jeden człowiek walczy dla łupów wojennych, inny walczy aby go pamiętano, a jeszcze inny walczy aby ujrzeć swą wzniosłą pozycję. Który z nich walczy na drodze Boga?” Prorok (SAAWS) odpowiedział: „Na drodze Boga walczy ten, który walczy aby słowo Boga zostało wywyższone.”136
Relacjonował Abu Musa Al-Aszari (RAA):
Ktoś spytał się o kogoś kto walczy z powodu gniewu lub dumy rodzinnej. Prorok (SAAWS) podniósł głowę, ponieważ człowiek ten stał, i powiedział: „Na drodze Boga walczy ten, który walczy aby słowo Boga zostało wywyższone.”137
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
Krytycy islamu często wytykają islamowi uznanie łupów wojennych za część składową organizacji wojny. Uważają oni, że jest to dowód na to, że wojna w islamie prowadzona jest dla celów materialnych, które dla żołnierzy muzułmańskich były jedynym bodźcem skłaniającym ich do poświęceń dla sprawy islamu. Uważają oni, że muzułmanie zawsze rzucają się na łupy po wygranej walce, gdyż było tak w bitwie Hunajn. Nie ulega żadnej wątpliwości, że każdy bezstronny obserwator nie uzna tego zarzutu, ponieważ cele wojny w islamie to cele duchowe, a mianowicie: rozprzestrzenia prawdy i ochrona pokrzywdzonych, czego wyraźne potwierdzenie znajdujemy w wersetach Koranu i wielu hadisach. Nie jest możliwym by człowiek poświęcał swoje życie i narażał przyszłość z swojej rodziny z powodu zachłanności na dobra materialne, jakkolwiek duże by one nie były. Zwykła chciwość i pragnienie posiadania majątku nie sprawia, że pojawiają się tak wyjątkowi bohaterowie jakimi byli wojownicy muzułmańscy w pierwszych dniach islamu. Nie daje również tak wielkich zwycięstw, jakie muzułmanie odnieśli w czasie wojen pomiędzy Arabami, prowadzonymi w za życia Proroka (SAAWS), jak również wojen prowadzonych z Persami, a potem Bizantyjczykami. Nie ulega również wątpliwości, że to wrogowie islamu byli motywowani chęcią zdobycia bogactw. Byli oni pewni łupów jakie im przypadną w wyniku porażki muzułmanów. Muzułmanie nie byli jedynymi, którzy w razie zwycięstwa nad wrogami dzielili między sobą ich majątki. Obie strony zajmowały w tej kwestii takie samo stanowisko. Dlaczego więc zachłanność materialna nie przyczyniła się u wrogów islamu do pojawienia się takich wyjątkowych bohaterów i takich niezwykłych zwycięstw jakie odnieśli muzułmańscy żołnierze? Fakty z wojen muzułmańskich są rozstrzygającym dowodem na to, że powody materialne nie były celem walki prowadzonej przez muzułmanów. W bitwach Badr, Uhud, Muta jak również w wielu innych, muzułmański wojownik przystępował do walki w nadziei na dostąpienie zaszczytu męczeństwa, pragnąc jedynie raju. Zostało przekazane w autentycznych hadisach, że jeden z muzułmańskich wojowników wypluł daktyle, które miał już w swych ustach, gdy usłyszał obietnicę Proroka (SAAWS) dotyczącą męczeństwa i wejścia do raju. Przystąpił wtedy do walki mówiąc: „Tfu, tfu, między mną, a rajem są tylko te daktyle. Na Boga, to jest daleka droga.” Walczył on, aż poległ na polu bitwy. Inny spośród muzułmańskich wojowników rzucił się w wir walki krzycząc: „Raj! Raj! Na Boga, czuję że raj jest bliżej niż góra Uhud.” W walkach prowadzonych z Persami, kiedy Rustam zaproponował, że zapłaci muzułmanom pieniądze lub że wyśle im drogie szaty, żeby tylko zrezygnowali z wojny i powrócili do swych krajów, przywódca muzułmańskiej delegacji powiedział: „Na Alla, nie po to tu przyszliśmy. Chcemy was ratować, chcemy, żebyście przestali wielbić niewolników, a zaczęli wielbić Jednego, Wszechmogącego. I jeśli przyjęlibyście islam, zawrócilibyśmy i zostałby dla was władza nad waszymi ziemiami…” Czy taka byłaby odpowiedź ludzi, którzy wyruszyli zdobyć łupy, posiąść ziemie i pieniądze? Dawanie jako dowód tego nieprawdziwego zarzutu dotyczącego tego, co się wydarzyło przy podziale łupów po walce Hunajn, a mianowicie dążenie wielu wojowników, by zdobyć te łupy oraz żal Ansarów za to, że zostali oni pozbawieni udziału w zdobyczach wojennych nie jest żadnym argumentem. Wojownicy, którzy najbardziej pragnęli łupów dopiero niedawno przyjęli islam i w ich duszach wiara nie została jeszcze mocno zakorzeniona. Dlatego Abu Bakr (RAA), Umar (RAA), Usman (RAA), Ali (RAA), ibn Auf (RAA), Talha (RAA), az-Zubajr (RAA) i inni wielcy towarzysze, którzy jako pierwsi wzywali do islamu nie pragnęli tych łupów. Zachowanie kilku Ansarów nie powinno być krytykowane, gdyż każdy człowiek odczuwałby to samo w swojej duszy. Nie ma większego dowodu na to, że Ansarowie najbardziej ze wszystkiego pragnęli uzyskać zadowolenie i nagrodę Boga oraz pragnęli podporządkować się Jego Wysłannikowi (SAAWS) jak ich płacz, gdy usłyszeli oni słowa Proroka (SAAWS): „Czy nie chcielibyście, by ludzie powrócili z owcą i z wielbłądem, podczas gdy wy powrócilibyście z Wysłannikiem Boga do waszych ziem?” Ci którzy atakują naszą religię pytając: „Dlaczego islam rozdzielał łupy pomiędzy wojowników, a nie zostawiał ich państwu jak ma to miejsce w naszej epoce?”, powinni wiedzieć, że są oni daleko od zrozumienia natury ludzi i tradycji wojen w tamtych czasach. Nie tylko armia muzułmańska dzieliła cztery piąte łupów pomiędzy sowich żołnierzy, lecz postępowały tak samo armia perska i armia rzymska i w ogóle wszystkie armie.138
Prorok Muhammad (SAAWS) był pierwszym przywódcą w historii, który nakazywał humanitarnie postępować z wziętymi do niewoli więźniami wojennymi. Wiele wieków przed Konwencją Genewską ustalił on zasady miłosiernego obchodzenia się z jeńcami i opiekowania się nimi. Do tego czasu powszechne były tortury oraz znęcanie się nad jeńcami, których czekała albo śmierć, albo niewola.
Sam Koran wspomina, że dobre traktowanie jeńców jest jednym z uczynków prowadzących do raju:
Zaprawdę, ludzie sprawiedliwi będą pili z pucharu, pełnego mieszaniny z kamforą - źródła, u którego pić będą sługi Boga, powodującego, iż będzie ono tryskało obficie. Oni wypełniali ślubowanie i obawiali się Dnia, którego zło rozprzestrzeni się szeroko. Oni dawali pożywienie - z miłości do Niego - biednemu, sierocie i jeńcowi139. "Karmimy was tylko dla oblicza Boga i nie chcemy od was ani nagrody, ani wdzięczności.140
Ibn Abbas (RAA) powiedział:
W tych dniach jeńcami byli politeiści.141
Mudżahid (RA) powiedział:
Słowa Boga (w tym wersecie) odnoszą się do więźniów, gdyż muzułmanie podawali im najlepsze jedzenie, mimo iż sami go pragnęli.142
Katada (RA) powiedział:
Bóg nakazał dobrze traktować jeńców, a jeńcami w tym czasie byli politeiści.143
As-Sujuti (RA) powiedział:
Odnośnie słów Boga: „Oni dawali pożywienie - z miłości do Niego - biednemu, sierocie i jeńcowi.” Hibat Bóg bin Salam ad-Darir (RA) uważał, że zostały one zniesione, gdyż odnoszą się do politeistów. Pewnego razu gdy ktoś recytował ten fragment Koranu w obecności jego i jego córki, która powiedziała: „Ojcze, pomyliłeś się!” Spytał: „Czemu?” Odpowiedziała: „Uczeni zgadzają się co do tego, że naszym obowiązkiem jest karmienie jeńców i nie możemy pozwolić by zmarli z głodu.” Odpowiedział: „Masz rację.” 144
As-Sajmari (RA) powiedział:
Tak samo powinno się dobrze traktować nie-muzułmanów będących w stanie walki z muzułmanami. A dowodem na to są słowa Boga: „Oni dawali pożywienie - z miłości do Niego - biednemu, sierocie i jeńcowi.” i jest powszechnie znanym fakt, że jeńcami w tych czasach byli nie-muzułmanie, którzy walczyli z muzułmanami.145
Po bitwie Badr, wyznaczając muzułmanów mających zająć się jeńcami wojennymi Prorok (SAAWS) powiedział: „Dobrze ich traktujcie.”146 Prorok (SAAWS) i jego towarzysze nie tylko zadbali o to by jeńcy nie głodowali, ale podawali im jedzenie lepsze od tego, którym sami się żywili.
Ibn Ishak (RA) przekazał, że Abi Aziz powiedział:
W dniu bitwy Badr byłem razem z grupą Ansarów. Gdy przychodziła pora obiadu lub kolacji, dawali mi chleb147, a sami pożywiali się daktylami, zgodnie z nakazem Proroka (SAAWS), aby obdarowywać nas dobrymi rzeczami. Jak tylko, któryś z nich wziął do ręki kawałek chleba, natychmiast mi go dawał. Ja, czując się zawstydzony, zwracałem im go, ale oni ponownie mi go dawali.148
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) i powiedział:
Jeńcy zostali wprowadzeni do Medyny dzień po przybyciu armii muzułmańskiej. Wysłannik(SAAWS) rozdzielił ich pomiędzy towarzyszy i polecił im, by dobrze ich traktowali. Dlatego właśnie towarzysze sami jedli daktyle, a jeńcom dawali chleb, który wówczas przedstawiał sobą większą wartość. 149
Innym razem Prorok (SAAWS) został poczęstowany potrawą z owcy, jednak gdy okazało się, że zabito ją bez wiedzy właściciela, kazał dać ją jeńcom.150
Prorok (SAAWS) dbał również o to by jeńcy mieli odpowiednie ubrania.
Al-Buchari (RA) nazwał jeden z rozdziałów swojej słynnej kolekcji hadisów: „Zapewnianie jeńcom ubrań.” Przekazał w nim hadis przedstawiony poniżej:
Relacjonował Dżabir bin Abd Allah(RAA):
W dniu bitwy Badr, jeńcy zostali przyprowadzeni przed oblicze Proroka (SAAWS). Wśród nich był Al-Abbas (RAA)151,który nie miał na sobie koszuli. Prorok (SAAWS) szukał koszuli pasującej na niego i okazało się, że Abd Allah bin Ubajj posiadał taką, więc Prorok (SAAWS) wziął ją od niego i dał ją Al-Abbasowi (RAA).
Prorok (SAAWS) zabraniał rozdzielania rodzin wśród jeńców.
At-Tirmizi (RA) nazwał jeden z rozdziałów swojej kolekcji hadisów: „O zakazie rozdzielania rodzin wśród jeńców.” Przekazał w nim hadis przedstawiony poniżej:
Relacjonował Abu Ajjub (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział: „Ten kto rozdziela matkę, od dziecka, tego w Dniu Sądu Bóg oddzieli od jego najbliższych.”
Relacjonował Abd Allah ibn Masud(RAA):
Gdy jeńcy zostali przyprowadzeni przed oblicze Proroka (SAAWS) przydzielał członków rodziny (do domu jednego spośród swoich towarzyszy), nie chcąc ich rozdzielać.152
At-Tirmizi (RA) powiedział:
W ten sposób postępowali ludzie wiedzy spośród towarzyszy Proroka (SAAWS) oraz wszyscy późniejsi uczeni. Zabraniali oni oddzielać matkę, od dziecka, syna od ojca i braci.153
Ibn ul-Kajjim (RA) powiedział:
Prorok (SAAWS) zabraniał oddzielania matki od dzieci.154
Prorok (SAAWS) nigdy nie pozostawiał jeńców pod gołym niebem, nie przetrzymywał ich również w specjalnych więzieniach, czy obozach. Zawsze przeznaczał ich do domów swoich towarzyszy lub zatrzymywał ich w meczecie.
Prorok (SAAWS) potępił również kilku muzułmańskich wojowników, którzy przed bitwą Badr chcąc wyciągnąć informacje od niewolnika, którego schwytali stosowali wobec niego przemoc.155
Zgodnie z naukami Proroka Muhammada (SAAWS) jeńcy znajdują się we władzy przywódcy, nie zaś zwykłych żołnierzy którym udało się ich schwytać. Do niego należy decyzja o ich losie.
W Koranie znajdujemy dwa wersety, które wspominające o tym jak muzułmanie powinni postąpić z jeńcami:
Nie jest odpowiednie dla Proroka, aby brał jeńców, dopóki on nie dokona całkowitego podboju ziemi. Wy pragniecie tego, co przypadkowe na tym świecie, a Bóg chce życia ostatecznego. Bóg jest potężny, mądry!156
Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi; a kiedy ich całkiem rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta. A potem albo ich ułaskawicie, albo żądajcie okupu, aż wojna złoży swoje ciężary.157
Pierwszy z nich został objawiony po bitwie Badr, nie powinien być błędnie rozumiany, gdyż jest ściśle związany z jej okolicznościami.
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
Każdy szczerze wzywający do religii, pragnie by jego wrogowie kroczyli drogą prostą. Chce on dać im szansę, by Bóg mógł zakorzenić w ich sercach pragnienie właściwego postępowania. To wyjaśnia nam dlaczego Prorok (SAAWS) po bitwie Badr chciał wziąć okup za jeńców. Wysłannik(SAAWS) pragnął, by Bóg poprowadził ich prostą drogą, żeby ich dzieci wielbiły i czciły Boga oraz nawoływały do islamu. A jeśli robiono w szlachetnym Koranie o to Prorokowi (SAAWS) wymówkę, to dlatego że wtedy muzułmanie osiągnęliby większe korzyści nie biorąc za nich okupu. Najlepszą opcją było przestraszenie wrogów Boga, zlikwidowanie tych, którzy postępują źle i kroczą złą drogą.158
Drugi z tych wersetów wspomina o jeszcze dwóch następnych możliwościach, darowaniu wolności jeńcom lub wzięciu za nich okupu. Uczeni byli zgodni, że władca muzułmański decydując o losie jeńców, zgodne z tymi instrukcjami może wybrać jedną z czterech możliwości. Podejmując tą decyzję powinien mieć na uwadze interes muzułmanów.
At-Tirmizi (RA) powiedział:
Większość ludzi wiedzy spośród Towarzyszy Proroka (SAAWS) i późniejszych pokoleń, była zgodna co do tego, że władca ma możliwość wyboru między darowaniem życia i zwróceniem wolność, skazaniem na śmierć, a uwolnieniem jeńców po otrzymaniu okupu.159
Al-Mawardi (RA) powiedział:
Co się tyczy jeńców, to władca powinien wybrać jedną z czterech opcji, która jest najbardziej korzystna (dla muzułmanów): po pierwsze, może ich skazać na śmierć; po drugie może ich zniewolić, a następnie sprzedać lub uwolnić; po trzecie może ich wymienić za muzułmańskich jeńców lub wykupić; po czwarte może im przebaczyć. Bóg, Wywyższony powiedział: „Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi.” Werset ten można zrozumieć na dwa sposoby: albo tyczy to się możliwości skazania na śmierć niektórych jeńców, albo odnosi się to do walki na polu bitwy. Następnie Bóg powiedział: „a kiedy ich całkiem rozbijecie”, co znaczy kiedy ich pokonacie, „to mocno zaciśnijcie na nich pęta” co znaczy weźcie ich do niewoli. „A potem albo ich ułaskawicie, , albo żądajcie okupu”, co można rozumieć na dwa sposoby: może to oznaczać darowanie wolności jeńcom, tak jak Wysłannik Boga (SAAWS) darował wolność Sumamie bin Usalowi (RAA), który był jego więźniem; może to również odnosić się do wyzwolenia niewolników, tak jak uważał Mukatil(RA). Co zaś się tyczy „okupu” to jest to uwolnienie jeńców po otrzymaniu zapłaty lub wymienieniu ich za muzułmańskich jeńców. Wysłannik Boga (SAAWS) uwolnił jeńców schwytanych w czasie bitwy Badr po tym jak muzułmanie otrzymali zapłatę, a innym razem wymienił dwóch jeńców spośród bałwochwalców za jednego muzułmanina.160
Ibn Al-Kajjim (RA) powiedział:
Prorok (SAAWS) wybaczał niektórym z nich i darowywał im wolność, za niektórych przyjmował okup, a innych wymieniał za muzułmańskich jeńców. Zawsze wybierał tą opcję, która była najlepsza dla muzułmanów.161
1. Skazanie na śmierć
Spośród wszystkich jeńców Prorok (SAAWS) skazał na śmierć dwóch bałwochwalców.
Pierwszym z nich był Ukba, który prześladował muzułmanów przez 13 lat. Gdy Prorok (SAAWS) modlił się Ukba przychodził i stawał na jego szyi, a pewnego razu posunął się nawet do tego, że wylał na twarz Proroka (SAAWS) wnętrzności owcy. Gdy spotykał Proroka (SAAWS) pluł mu w twarz i obrażał jego i jego religię przy każdej sposobności. Po schwytaniu w bitwie Badr nie okazał skruchy za swoje zbrodnie dlatego też został skazany na śmierć.162
Drugą osobą skazaną na śmierć był Abu Azza, którego schwytano w bitwie Uhud. Był on już schwytany wcześniej w bitwie Badr i przysięgał wtedy, że nie będzie walczył przeciw muzułmanom. Prorok (SAAWS) puścił go wolno, ale on złamał swoje przyrzeczenie. Prorok (SAAWS) powiedział wtedy do niego: „Przysięgam na Boga, że nie pozwolę ci wrócić do Mekki, byś mógł powiedzieć, że oszukałeś muzułmanów dwa razy.”163
Zgodnie z niektórymi przekazami skazany na śmierć był również an-Nadr bin Al-Haris, jednak Ibn Kasir (RA) uznał je za mało wiarygodne. Bardziej autentyczne są relacje wspominające o tym, że zginął w walce.
Prorok (SAAWS) zabraniał zabijać jeńców bez względu na ich przewinienia i skazał na śmierć jedynie tych zbrodniarzy, którzy dalej stanowili zagrożenie i nie żałowali swoich przestępstw.
Relacjonował Abu Salim(RAA):
Chalid bin Al-Walid(RAA) na czele trzystu pięćdziesięciu jeźdźców spośród pomocników, emigrantów i plemienia Banu Salim wyruszył na spotkanie z Beduinami z klanu Banu Chuzajma, by zaprosić ich do islamu. Kiedy tamci nie udzielili jasnej odpowiedzi, Chalid wydał rozkaz do ataku, w którym zginęło kilku Beduinów, a reszta dostała się do niewoli. Mimo sprzeciwu innych towarzyszy Proroka (SAAWS) Chalid rozkazał zabić jeńców. Gdy wiadomość o tym dotarła do Wysłannika Boga (SAAWS), ten bardzo się zasmucił, wzniósł ręce do nieba i dwa razy zawołał: „Boże, jestem niewinny tego, co zrobił Chalid!” Następnie wysłał do Banu Chuzajma Alego(RAA), który miał przeprosić rodziny zabitych i wypłacić im okup.164
Ibn Ruszd (RA) powiedział:
Część uczonych prawa muzułmańskiego uważała, że pod żadnym pozorem nie można skazać jeńców na śmierć. Al-Hasan Ibn At-Tamimi (RA) przekazał, że co do tego zgodni byli Towarzysze Proroka (SAAWS).165
2. Wymiana za muzułmańskich jeńców
Prorok (SAAWS) czasami wymieniał jeńców spośród bałwochwalców na muzułmanów, którzy zostali schwytani przez wroga. Zostało to przekazane w autentycznych hadisach.
Relacjonował Imran bin Husajn(RAA):
Prorok (SAAWS) wymienił jeńca spośród bałwochwalców, na dwóch muzułmańskich jeńców.166
3. Uwolnienie po otrzymaniu okupu
Po bitwie Badr Prorok (SAAWS) uwolnił jeńców po tym jak otrzymał okup za część z nich. Natomiast ci którzy nie mieli pieniędzy, by się wykupić mieli nauczyć dziesięciu muzułmańskich dzieci pisania i czytania.
Relacjonowała Aisza (RAA):
Z początku od Abu Al-Asa żądano wykupu, Zajnab wysłała więc do Medyny naszyjnik, który wcześniej był własnością Chadidży (RAA). Gdy Wysłannik Boga (SAAWS) zobaczył naszyjnik, bardzo się wzruszył i poprosił swoich towarzyszy, by pozwolili mu puścić Abu Al-Asa bez wykupu, jednakże postawił mu wspomniany wyżej warunek. Abu Al-As zgodził się i Zajnab mogła przenieść się do Medyny. Wysłannik Boga (SAAWS) wysłał Zajda bin Harisę (RAA) wraz z dwoma osobami spośród pomocników do doliny Jadżadż, polecając im, by poczekali tam na Zajnab i odprowadzili ją do Medyny. Tak też się stało.167
Ibn ul-Kajjim (RA) powiedział:
Ahmad (RA) przekazał od Abudllaha ibn Abbasa (RAA), że ci spośród bałwochwalców, którzy nie mieli pieniędzy by się wykupić, mieli nauczyć dzieci Ansarów pisania i czytania.168
4. Darowanie wolności
Zdecydowanie najczęściej Prorok (SAAWS) wybaczał jeńcom i puszczał ich wolno.
Przebaczenie otrzymało osiemdziesięciu Mekkańczyków, którzy chcieli zamordować Proroka (SAAWS) gdy się modlił.
Relacjonował Anas (RAA):
W czasie modlitwy południowej osiemdziesięciu Mekkańczyków zeszło ze wzgórza at-Tanim chcąc zamordować Proroka (SAAWS) i jego Towarzyszy. Ich podstęp zawiódł, a muzułmanie pokonali ich i schwytali do niewoli. Wysłannik Boga (SAAWS) przebaczył im jednak i puścił ich wolno. Wtedy Bóg objawił: On powstrzymał ich ręce od was i wasze ręce od nich w dolinie Mekki, kiedy dał wam zwycięstwo nad nimi. Bóg widzi dobrze to, co czynicie.169
Prorok (SAAWS) i jego Towarzysze uwolnili również wszystkich jeńców z plemienia Banu Mustalik, zaraz po tym jak Prorok (SAAWS) poślubił córkę ich przywódcy.
Muhammad (SAAWS) Al-Ghazali (RA) powiedział:
Gdy Al-Haris (RAA) przywódca pokonanego plemienia, Banu Mustalik przybył do Proroka (SAAWS) w poszukiwaniu swojej córki, Prorok (SAAWS)zwrócił mu ją i zaproponował jej małżeństwo. Po ślubie, muzułmanie nie chcieli trzymać w niewoli ludzi spokrewnionych z Prorokiem (SAAWS), więc uwolnili ich wszystkich.170
Prorok (SAAWS) uwolnił wszystkich jeńców z Chajbaru nadając im ziemię do uprawy, po tym jak zgodzili się uznać zwierzchnictwo muzułmanów.
Relacjonował Ibn Umar (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) nadał ziemię w Chajbarze Żydom pod warunkiem, że będą na niej pracować i uprawiać ją w zamian za połowę plonów.171
Prorok (SAAWS) uwolnił wszystkich jeńców z plemienia Hawazin schwytanych w czasie bitwy Hunajn.
Ibn ul-Kajjim (RA) powiedział:
Prorok (SAAWS) uwolnił jeńców z plemienia Hawazin, po tym jak łupy (z bitwy Hunajn) zostały rozdzielone między muzułmanów. Większość wojowników chętnie uwolniła przydzielonych im jeńców, a ci którzy nie chcieli tego uczynić dobrowolnie mieli przyznane dodatkowe udziały w łupach (jako rekompensatę za jeńców).172
Prorok (SAAWS) zwrócił wolność kilku innym jeńcom, którzy zostali schwytani w mniejszych potyczkach.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Usman i Al-Hakam trafili do niewoli, Naufalowi udało się zbiec. Muzułmanie wrócili do Medyny z dwoma jeńcami i objuczonymi wielbłądami. Jako pierwsi wypłacili chums od łupów wojennych. Gdy Wysłannik Boga (SAAWS) dowiedział się o wydarzeniu, wyraził swoją dezaprobatę i powiedział uczestnikom wyprawy: „Nie nakazałem wam walczyć w świętym miesiącu!” Następnie odebrał im prawo do decydowania o jeńcach i łupach. Wśród pogan z Mekki zapanowało oburzenie. Oskarżyli muzułmanów o złamanie zakazu Boga przez walkę w świętym miesiącu. Jednak Bóg objawił, że to, co czynią poganie, jest o wiele gorsze od postępku muzułmanów: „Będą ciebie pytać o miesiąc święty i walkę w tym miesiącu. Powiedz: Walka w tym miesiącu jest sprawą poważną, lecz odsunięcie się od drogi Boga, niewiara w Niego i w święty Meczet, wypędzenie z niego jego ludu – jest rzeczą jeszcze poważniejszą przed Bogiem, przecież prześladowanie jest gorsze od zabicia”173. Werset ten jasno mówi, że raban, który podnieśli poganie po wyprawie Abd Allah bin Dżahsza (zwanej też wyprawą Nachla), był bezpodstawny. Bałwochwalcy sami przekroczyli wszelkie granice i naruszyli świętość Mekki, zwalczając islam, prześladując muzułmanów, zabijając niektórych z nich, odbierając im ich majątki czy też planując zabić Proroka (SAAWS). Teraz w jednej chwili przypomnieli sobie o świętościach i zaczęli nagle potępiać ich naruszanie. Oburzenie Mekkańczyków było w istocie przejawem ich bezczelności. Mimo to Wysłannik Boga (SAAWS) uwolnił jeńców, a rodzinie zabitego wypłacił odszkodowanie – cenę krwi.174
Relacjonował Abu Huraira (RAA):
Wysłannik Boga (SAAWS) wysłał do Nadżdu patrol jeźdźców. Udało im się pochwycić Sumamamę ibn Usala Al-Hanafiego (RAA), który był przywódcą ludzi z Jamamy. Jeźdźcy przyprowadzili go do Medyny i przywiązali do filaru w meczecie. Kiedy Prorok (SAAWS) wszedł do meczetu rozpoznał jest więzień i spytał: „Co masz do powiedzenia na swoja obronę?” Sumama (RAA) odpowiedział: „Jeśli chcesz ukarać, to masz przed sobą osobę cieszącą się szacunkiem i poważaniem. Jeśli ze swojej szczodrości zechcesz przebaczyć, to będę wdzięczny. Jeśli pragniesz okupu, to dam ci wszystko o co poprosisz.” Słysząc to Prorok (SAAWS) postanowił odczekać dwa dni, po tym czasie ponownie zapytał Sumamę (RAA) o prawdziwy powód jego przyjazdu. Odpowiedz była jednak wciąż taka sama. Za trzecim razem Prorok (SAAWS) nakazał go uwolnić. Zaskoczony Sumama opuścił meczet Proroka (SAAWS) i odjechał na swoim wierzchowcu, aż dotarł do obrzeży Medyny, napoił swojego wielbłąda a sam wziął kąpiel, po czym zawrócił z powrotem. Ponownie stanął przed Wysłannikiem Boga (SAAWS) i powiedział: „Zaświadczam, że nie ma boga poza Bógem i że Muhammad (SAAWS) jest Jego Prorokiem.” Po czym zwrócił się do Wysłannika Boga (SAAWS): „O Muhammadzie, nie było na tym świecie oblicza którego nienawidziłbym bardziej niż twojego. Teraz zaś twoja twarz jest dla mnie najdroższa ze wszystkich. Wiedz jednak, że zabiłem kilku twoich ludzi - jestem teraz zdany na twoją łaskę.” Sumama (RAA) udał się następnie w stronę Mekki by dokonać mniejszej pielgrzymki. Gdy Kurejszyci zobaczyli go spytali: „Co jest z tobą Sumamo? Czyżbyś porzucił swoją religię i religię twoich przodków?” Sumama (RAA) odpowiedział: „Nie porzuciłem religii, postanowiłem jednak podążyć za najlepszą, to znaczy za tą objawioną Muhammad (SAAWS)owi (SAAWS). Przysięgam na Pana Kaaby, że po moim powrocie do Al-Jamamy ani jedno ziarno zboża nie trafi do Mekki, dopóki nie podążycie za Muhammad (SAAWS)em (SAAWS)!175
Prorok (SAAWS) walczył jedynie wtedy gdy nie miał innego wyjścia, gdy zagrożone było życie jego towarzyszy i jego religia. Nigdy się nie mścił i przebaczał każdemu kto prosił o przebaczenie, nie ważne jak potworne nie byłyby jego zbrodnie.
My posłaliśmy ciebie tylko jako miłosierdzie dla światów!176
Relacjonowała Aisza(RAA):
Gdy tylko Wysłannik Boga (SAAWS) miał możliwość wyboru między dwoma rozwiązaniami, zawsze wybierał łatwiejsze, pod warunkiem, że nie było w nim grzechu, a jeśli był w nim grzech, to Prorok (SAAWS) oddalał się od niego. Na Boga, Prorok (SAAWS) nigdy nie mścił się za wyrządzone mu krzywdy, ale gdy zostały przekroczone granice Boga, wtedy mścił się dla sprawy Boga.177
Relacjonował Abu Huraira (RAA):
Ktoś powiedział: „Wysłanniku Allaha pomódl się, by bałwochwalcy zostali zniszczeni.” Prorok (SAAWS) odpowiedział: „Nie zostałem wysłany jako przekleństwo, lecz jako miłosierdzie.”178
W szóstym roku hidżry, Wysłannik Boga (SAAWS) wraz ze swoimi towarzyszami wyruszył do Mekki w celu odbycia pielgrzymki. Nie chciał walczyć, pragnął jedynie ponownie zobaczyć swoje rodzinne miasto i oddać cześć Bogu.
Muhammad (SAAWS) Al-Ghazali (RA) powiedział:
Przygotowania Proroka (SAAWS) i jego towarzyszy do pielgrzymki pokazują nam jak bardzo pragnęli oni pokoju, pragnęli zapomnieć od dawnych waśniach i żyć w zgodzie. A kiedy to miało miejsce? Po tym jak Kurejszyci obrażali i prześladowali muzułmanów. Przez ostatnie kilka lat poświęcali cały swój czas i cały swój majątek jedynie na jeden cel, którym było zniszczenie islamu. Ponosili jednak porażkę, za porażką, a muzułmanie ciągle rośli w siłę. Teraz szli do Mekki, jako skromni czciciele, a nie jako mściwi wojownicy. Pragnęli jedynie mieć dostęp do świętego meczetu, do którego wejść mogli wszyscy inni, a im było to zabronione. Z tą szczerą i skromną intencją Prorok (SAAWS) wyruszył wraz z muzułmanami z Medyny i Beduinami zamieszkującymi w pobliżu, mówiąc im, że pragnie jedynie odprawić rytuały pielgrzymkowe, a nie chce wojny. Muzułmanie zabrali ze sobą ofiarne zwierzęta, których mięso po uboju miało być rozdane ubogim Mekkańczykom, tym samym ludziom, którzy zebrali się by wymordować ich wszystkich w bitwie rowu.179
Niestety Kurejszyci zagrodzili muzułmanom drogę i nie chcieli ich przepuścić. Wtedy Prorok (SAAWS) wezwał nawet muzułmanów by ślubowali mu wierność i przyrzekli mu, że nie zlękną się i nie uciekną i w razie starcia będą walczyć d końca, o czym wspomina Koran:
Podobali się Bogu wierni, kiedy złożyli tobie przysięgę na wierność pod drzewem. On poznał, co było w ich sercach, i zesłał na nich spokój bezpieczeństwa, i dał im w nagrodę bliskie zwycięstwo i mnóstwo łupów, które mieli zabrać. Bóg jest potężny, mądry!180
Ostatecznie nie doszło do walki, a Kurejszyci wysłali jednego ze swoich przywódców Suhajla bin Amra (RAA)181, by zawarł z muzułmanami porozumienie. Wysłannik Boga (SAAWS) przystał na jego warunku mimo, iż były one niekorzystne dla muzułmanów.
Ibn Al-Kajjim (RA) powiedział:
Postanowiono, że przez dziesięć lat obie strony nie będą siebie atakować. W tym roku muzułmanie mieli również powrócić do Medyny i przybyć na pielgrzymkę w przyszłym roku, nie mogli jednak zabrać ze sobą broni, po za bronią, którą zabiera się na podróż. Ci, którzy chcieli opuścić Mekkę i przejść na stronę muzułmanów mieli zostać cofnięci, a ci, którzy chcieli opuścić muzułmanów i przejść na stronę Mekkańczyków mieli nie być zatrzymywani.182
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Kurejszyci uświadomili sobie powagę sytuacji, wysłali więc naprędce Suhajla bin Amra, by ten zawarł pakt z muzułmanami. Polecili mu, by pakt został zawarty na termin nie krótszy niż jeden rok, by Arabowie nie uznali, że nie przyniósł on żadnego pożytku. Suhajl bin Amr udał się do Proroka (SAAWS), a gdy ten go ujrzał, powiedział muzułmanom: „Oto wasze sprawy zostały dla was ułatwione. Kurejszyci wysłali tego człowieka, bo chcą pokoju.” Suhajl przemawiał długo, a następnie doszło do omówienia warunków paktu, które miały otrzymać następujące brzmienie: 1. Wysłannik – SAAWS – tego roku zawróci i nie wjedzie do Mekki, natomiast w przyszłym roku muzułmanie będą mogli do niej wjechać i pozostać trzy dni. Nie będą mogli nosić broni, poza mieczami schowanymi do pochew. Nikt nie będzie zagradzał im drogi. 2. Wojna pomiędzy dwiema stronami zostanie zawieszona na dziesięć lat, dzięki czemu ludzie będą bezpieczni i powstrzymają od siebie swoje ręce. 3. Kto zechce sprzymierzyć się z Muhammad (SAAWS)em, ten niech zawrze z nim pakt i przyłączy się do niego, a kto zechce sprzymierzyć się z Kurejszytami, niech zawrze z nimi pakt i przyłączy się do nich. Każde plemię, które przyłączy się do jednej z obydwu grup, będzie traktowane jako jej część, a każdy atak na takie plemię będzie traktowany jako atak na grupę, do której należy. 4. Jeśli jakikolwiek mężczyzna spośród Kurejszytów ucieknie do Muhammadabez pozwolenia swojego opiekuna, zostanie odesłany. Jeśli jakikolwiek mężczyzna spośród ludu Muhammadaucieknie do Kurejszytów, nie zostanie odesłany. Następnie Wysłannik Boga (SAAWS) zawołał Alego bin Abi Taliba, by ten spisał traktat. Zaczął dyktować: „W Imię Boga, Miłosiernego, Litościwego…” „Ale kim jest ten Miłosierny?” – przerwał Suhajl. „Każ napisać raczej: „W Imię Twoje, Boże”.” Wysłannik zgodził się i tak nakazał napisać Alemu. Następnie podyktował: „To traktat, którego stroną jest Muhammad (SAAWS), Wysłannik Boga.” „Gdybyśmy wierzyli, że jesteś Wysłannikiem Boga, nie uniemożliwialibyśmy ci dotarcia do Świętego Domu ani nie walczylibyśmy z tobą – zaprotestował Suhajl. – Każ napisać raczej: „Muhammad (SAAWS), syn Abd Allah”. „Jestem Wysłannikiem Boga, tylko wy uznaliście mnie za kłamcę – odparł Prorok i nakazał Alemu, by napisał „Muhammad (SAAWS), syn Abd Allah”, a skreślił słowa „Wysłannik Boga”, jednak Ali odmówił, uczynił więc to sam Wysłannik (SAAWS). Następnie spisano cały tekst układu, po czym plemię Chuza’a zadeklarowało przyłączenie się do Wysłannika Boga (SAAWS), co stanowiło potwierdzenie dawnego sojuszu pomiędzy Chuza’a a klanem Banu Haszim. Z kolei plemię Banu Bakr zawarło pakt z Kurejszytami.183
Tym sposobem Prorok (SAAWS) pokazał, że islam potępia niepotrzebny rozlew krwi i rozwiązania siłowe stosuje jedynie w ostateczności. Zamiast walczyć z Kurejszytami, którzy tak bardzo go nienawidzili i wyrządzili mu tyle zła, on zgodził się na zawarcie z nimi przymierza, na warunkach, które były dla nich korzystne. Ponadto Bóg ten pakt określa w Koranie mianem jasnego zwycięstwa (interpretacja znaczenia):
Zaprawdę, daliśmy tobie jasne zwycięstwo, aby ci przebaczył Bóg twoje pierwsze i ostatnie grzechy i aby dopełnił Swoją dobroć dla ciebie, i aby cię poprowadził drogą prostą, i aby ci dopomógł pomocą potężną. On, który zesłał spokój bezpieczeństwa w serca wiernych, aby pomnożyć wiarę wraz z ich wiarą - Do Boga należą wojska niebios i ziemi. Bóg jest wszechwiedzący, mądry! - i aby wprowadzić wierzących i wierzące do Ogrodów, gdzie w dole płyną strumyki; oni tam będą przebywać na wieki. I On odpuści im ich złe czyny. To jest w oczach Boga osiągnięcie ogromne!184
Ibn Kasir (RA) powiedział:
Ta szlachetna sura została objawiona po tym jak Wysłannik Boga (SAAWS) powrócił z Al-Hudajbija w czasie miesiąca Zul-Kada, w szóstym roku Hidżry. Było to po tym jak bałwochwalcy zabronili mu wejść do świętego meczetu i nie pozwolili mu odprawić pielgrzymki. Mimo iż nie chcieli wpuścić Proroka (SAAWS) do swojego miasta byli skłoni do zawarcia porozumienia. Zgodnie z jego warunkami w tym roku muzułmanie mieli wrócić do Medyny i przybyć na pielgrzymkę w przyszłym roku. Mimo iż Wysłannik Boga (SAAWS) zgodził się na ich żądania, wielu jego towarzyszy w tym Umar bin Al-Chattab (RAA) było niezadowolonych, o czym jeszcze powiemy w naszym dalszym wyjaśnieniu tej sury. Po tym jak Prorok (SAAWS) dokonał uboju zwierząt ofiarnych w miejscu gdzie zatrzymali się muzułmanie, udał się w drogę powrotną do Medyny i wtedy Bóg Wywyższony objawił tą Surę, która wspominała o tym co zaszło między nim, a bałwochwalcami. Bóg określi pokój z Al-Hudajbija mianem jasnego zwycięstwa, gdyż korzyści z niego płynące były ogromne.185
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Jeśli przyjrzymy się ustaleniom traktatu z Al Hudajbija, dojdziemy do wniosku, że już samo jego zawarcie stanowiło niewątpliwe zwycięstwo wiernych, jako że przedtem Kurejszyci w ogóle nie uznawali istnienia państwa muzułmańskiego. Jeszcze niedawno dążyli do eksterminacji muzułmanów, a teraz sami zaproponowali rozejm, co stanowiło z jednej strony uznanie państwa islamskiego, a z drugiej przyznanie się do niemożności pokonania przeciwnika w walce. Bałwochwalcy próbowali wszelkimi siłami powstrzymać głoszenie islamu wśród ludzi, starając się chronić swoje przywództwo religijne i doczesne nad Półwyspem Arabskim, tymczasem punkt trzeci traktatu jasno wskazuje na to, że Kurejszyci jak gdyby zapomnieli o swoim przywództwie w sprawach świeckich i religijnych, zgodzili się bowiem na to, by każdy, kto zechce, mógł przyłączyć się do muzułmanów. Nawet gdyby wszyscy mieszkańcy Półwyspu Arabskiego przyjęli islam, Kurejszyci nie mogliby temu zapobiec, co bez wątpienia oznaczało dla nich porażkę, a dla muzułmanów zwycięstwo. Wierni nie toczyli wojny po to, by grabić majątki wrogów, zabijać ludzi bądź narzucać islam siłą, lecz jedynym ich celem było zapewnienie ludziom całkowitej wolności wiary i wyznania, wedle zasady koranicznej: „Przeto kto chce, niech wierzy, a kto nie chce, niech nie wierzy” . Według postanowień traktatu z Al-Hudajbija, nikt nie mógł im w tym przeszkodzić, a owo jasne zwycięstwo, jakim był pakt, pozwoliło na dalsze rozprzestrzenianie się islamu – jeśli tuż przed rozejmem społeczność muzułmańska liczyła około trzech tysięcy wiernych, to dwa lata później w samym wojsku było już dziesięć tysięcy wojowników. Triumf islamu potwierdzał także drugi punkt traktatu. To nie muzułmanie, lecz Kurejszyci rozpoczęli działania zbrojne. Wyprawy wojskowe wiernych miały na celu jedynie to, by Kurejszyci porzucili swój upór, by nie czynili innym przeszkód w kroczeniu drogą Boga, by traktowali muzułmanów jako równych sobie. Dziesięcioletni rozejm położył kres uciskowi, udowadniając porażkę, słabość i upadek tych, którzy walkę rozpoczęli. Porażkę Kurejszytów stanowił również punkt pierwszy, mówiący o odblokowaniu drogi do Świętego Meczetu (w niczym tego nie zmienia fakt, że Mekkańczykom udało się przedłużyć blokadę o jeden rok). Poprzez zawarcie owego traktatu Kurejszyci ustąpili muzułmanom w trzech kwestiach, uzyskując przewagę jedynie w punkcie czwartym. Ustalenie to nie miało jednak większego znaczenia, bowiem w żadnej mierze nie przyczyniało szkody muzułmanom, jako że żaden muzułmanin nigdy nie ucieknie od Boga ani Jego Wysłannika, za wyjątkiem tego, kto porzucił religię Boga lub przyjął ją tylko na pokaz. Takich odstępców muzułmanie nie potrzebowali, a dla społeczności odłączenie się takich jednostek byłoby z pewnością korzystniejsze, niż ich pozostanie. Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział: „Zaprawdę, ten, kto odłączył się od nas, a do nich przyłączył, tego sam Bóg wypędził”, a innym razem dał dobrą nowinę ludziom, mówiąc: „Kto wyjdzie od nich i przybędzie do nas, temu Bóg da ulgę i pokaże wyjście z sytuacji”. Ustępliwość, jaką Kurejszyci okazali przy ustalaniu warunków rozejmu, świadczyła o ich słabości i obawie przed upadkiem ich potęgi, opartej na kulcie bałwanów. Z kolei ustępstwo Proroka (SAAWS), który pozwolił Kurejszytom na zatrzymanie zbiegłych do nich muzułmanów, było jedynie dowodem na to, że ów warunek nie miał dla niego większego znaczenia.186
Po zawarciu porozumienia w Al-Hudajbija, islam rozprzestrzenił się w całej Arabii. Przyjęli go nawet dwaj wielcy przywódcy Kurejszyccy, Chalid ibn Al-Walid (RAA) i Amr ibn Al-As (RAA). Prorok (SAAWS) wysłał również posłańców z listami do władców innych krajów. Fałszywa i zdradliwa natura bałwochwalców nie pozwoliła jednak Kurejszytom uszanować warunków pokoju. Wsparli oni swoich sprzymierzeńców Banu Bakr w ich masakrze jaką dokonali na Banu Chuza’a, sprzymierzeńcach muzułmanów. Tym samym zerwany został rozejm. Po tym wydarzeniu Prorok (SAAWS) na czele dziesięciotysięcznej armii wkroczył do Mekki i zajął ją w niespełna jeden dzień. Jedynie kilku najbardziej zatwardziałych wrogów islamu próbowało walczyć z muzułmanami. Prorok (SAAWS) oczyścił Kaabę z bożków, pomodlił się w świętym meczecie i zebrał Kurejszytów.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Po modlitwie Wysłannik Boga (SAAWS) wychwalał swojego Pana, a następnie wszedł na podwyższenie u wejścia do Kaby i przemówił do ludzi następującymi słowami: „Nie ma bóstwa oprócz Boga Jedynego i nie ma On żadnych współtowarzyszy. Wypełnił On Swoją obietnicę, wspomógł Swojego sługę i zniszczył wszystkie frakcje, które zjednoczyły się przeciw niemu. Od tej chwili nikt nie ma żadnych przywilejów związanych z jego pochodzeniem lub posiadanym majątkiem, za wyjątkiem tych, które przysługują opiekunom Kaby i nosicielom wody, którzy poją pielgrzymów. Morderca, któremu rodzina zabitego przebaczyła jego zbrodnię, zawsze musi zapłacić dija w wysokości stu wielbłądów, w tym czterdziestu ciężarnych, nawet jeśli zabił nieświadomie lub przypadkowo, zbyt mocno wymachując batem. O, Kurejszyci! Porzućcie pychę i dumę z czasów dżahilijji! Nie przechwalajcie się swoim pochodzeniem, gdyż wszyscy ludzie pochodzą od Adama, a Adam został stworzony z gliny”. Następnie Prorok (SAAWS) wyrecytował: „O, ludzie! Oto stworzyliśmy was z mężczyzny i kobiety i uczyniliśmy was ludami i plemionami, abyście się wzajemnie poznawali. Zaprawdę, najbardziej szlachetny spośród was, w obliczu Boga, to najbardziej bogobojny spośród was! Zaprawdę, Bóg jest Wszechwiedzący, dobrze świadomy!” . – O, Kurejszyci – zapytał Wysłannik Boga (SAAWS). – Jak myślicie, co teraz zamierzam z wami zrobić? – Sądzimy, że potraktujesz nas łaskawie, szlachetny bracie, synu szlachetnego brata – odpowiedzieli. Wówczas Prorok powiedział: – Odpowiem wam słowami, jakie dawno temu wypowiedział mój brat Józef: „Niech żadna nagana nie spadnie dziś na was! Niech Bóg wam przebaczy! On jest Najmiłosierniejszy z tych, którzy czynią miłosierdzie!” Idźcie, jesteście wolni.”187
Muhammad (SAAWS) Al-Ghazali (RA) powiedział:
Gdy święty meczet został oczyszczony z bożków i bałwanów, Prorok (SAAWS) zwrócił się do Kurejszytów, którzy oczekiwali na jego wyrok. Stał wtedy przy wejściu do Kaaby i powiedział: „Nie ma bóstwa oprócz Boga Jedynego, Który nie ma żadnych współtowarzyszy. Wypełnił On Swoją obietnicę, wspomógł Swojego sługę i zniszczył wszystkie frakcje, które zjednoczyły się przeciw niemu.” Później spytał ich: „Jak myślicie, co teraz zamierzam z wami zrobić?” Odpowiedzieli: „Sądzimy, że potraktujesz nas łaskawie, szlachetny bracie, synu szlachetnego brata.” Wówczas Prorok (SAAWS) powiedział: „Odpowiem wam słowami, jakie dawno temu wypowiedział mój brat Józef: ‘Niech żadna nagana nie spadnie dziś na was! Niech Bóg wam przebaczy! On jest Najmiłosierniejszy z tych, którzy czynią miłosierdzie!’ Idźcie, jesteście wolni.”188
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
Zdobycie Mekki dostarcza nam wielu pouczających lekcji i przykładów i trudno jest je wszystkie przedstawić w na tych nielicznych stronach. To zdarzenie pokazuje nam naturę Muhammada (SAAWS) jako tego który wzywa do wiary, ale nie potrafi być mściwy wobec tych, którzy walczą wobec niemu. Po walkach między nim, a nimi które trwały dwadzieścia jeden lat i w trakcie których poganie wszelkimi sposobami chcieli zlikwidować jego, jego zwolenników i jego wezwanie, gdy ich pokonał i zdobył stolicę ich pogaństwa, to poprosił o rozgrzeszenie dla nich i dał im wolność. Nikt podobnie jak on nie postępuje, ani nie postępował i nie znajdziemy drugiego takiego przykładu w historii. Tak właśnie postąpił szlachetny Prorok (SAAWS). Nie chciał on głosząc swą misję zdobyć majątku, czy władzy. Bóg pragnął by Prorok (SAAWS) prowadził ludzi drogą prostą, by otwierał im serca i rozumy. Dlatego wkroczył do Mekki pokornie dziękując Bógowi za zwycięstwo, a nie z arogancją jak czynią to wielcy zdobywcy.189
Po tych wszystkich latach, Prorok (SAAWS) wybaczył im ich wszystkie zbrodnie, gdy tylko poprosił go o okazanie im litości. Prorok (SAAWS) wybaczył nawet najbardziej zawziętym z jego wrogów, którzy prześladowali go od samego początku jego misji proroczej. Prorok (SAAWS) przebaczył Abu Sufjanowi (RAA), który to wielokrotnie gromadził ludzi przeciw niemu i przewodził bałwochwalcami w walkach z muzułmanami oraz jego żonie Hind bint Utbie (RAA), która dawniej okaleczała zwłoki muzułmańskich wojowników i próbowała zjeść wątrobę stryja Proroka (SAAWS), Hamzy bin Abd Al-Muttaliba (RAA).
Omawiając poszczególne bitwy i kampanie militarne Proroka (SAAWS) wspominaliśmy kilka razy o hipokrytach i roli jaką w nich odegrali. Byli to ludzie, którzy nienawidzili islamu, ale udawali, że są muzułmanami. Ich przywódcą był Abd Allah bin Ubajj, który pragnął zniszczyć islam i muzułmanów.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Jak już wielokrotnie wspomnieliśmy, Abd Allah bin Ubajj nienawidził islamu i muzułmanów, a w szczególności Wysłannika Boga (SAAWS). Przed emigracją plemiona Al Aus i Al Chazradż wyznaczyły go na swojego przywódcę i przygotowali już dla niego oznaki władzy i klejnoty , gdy tymczasem przyszedł islam i przywództwo Proroka Muhammada(SAAWS). Abd Allah uważał więc, że Wysłannik Boga pozbawił go władzy. Swoją nienawiść przejawiał zarówno tuż po emigracji, kiedy jeszcze nie udawał muzułmanina, jak i później, gdy już się za niego podawał. Pewnego razu – działo się to jeszcze przed bitwą pod Badr – Wysłannik Boga (SAAWS) jechał na osiołku, by odwiedzić Sada bin Ubadę, i przejechał obok Abd Allah bin Ubajja i jego towarzyszy. Ibn Ubajj zdenerwował się i obraził Wysłannika Boga, a gdy Prorok (SAAWS) w odpowiedzi wyrecytował pewien fragment Koranu, Ibn Ubajj rzekł: „Siedź w domu i nie przeszkadzaj nam w naszych spotkaniach!” Chociaż po bitwie pod Badr Abd Allah pozornie przyjął islam, pozostał wrogiem Boga, Jego Wysłannika i wiernych. Myślał o tym, jak osłabić lub zlikwidować społeczność muzułmańską, zawierał przymierza z wrogami islamu, wmieszał się w kwestię Banu Kajnuka, a tuż przed bitwą pod Uhud dopuścił się zdrady, odłączył się od armii muzułmanów i spowodował zamieszanie w ich szeregach, co już zostało wcześniej opisane. W każdy piątek, tuż przed kazaniem Proroka, Ibn Ubajj wstawał i mówił z sarkazmem: „Oto przed wami Wysłannik Boga (SAAWS). Bóg obdarzył was Swoją Łaską ze względu na niego, wspierajcie więc go, pomagajcie mu i bądźcie mu posłuszni.” Gdy zrobił to samo po bitwie Uhud, w której zdradził, muzułmanie pociągnęli go za ubranie, by usiadł, i powiedzieli: „Siadaj, wrogu Boga! Po tym, co zrobiłeś, nie jesteś godzien tych słów!” Wtedy bin Ubajj wyszedł wypowiadając nieprzyzwoite i szydercze słowa. Przy drzwiach meczetu zatrzymał go jeden spośród pomocników i powiedział mu: „Biada ci, wracaj, by Wysłannik Boga (SAAWS) poprosił Boga o przebaczenie dla ciebie.” Tamten odparł: „Na Boga, nie chcę, by prosił o przebaczenie dla mnie!” Ibn Ubajj utrzymywał kontakty z Banu an Nadir, spiskując z nimi przeciwko muzułmanom i obiecując, że wesprze ich, jeśli otwarcie wystąpią przeciwko wiernym. Spiskował z wrogami islamu także podczas Bitwy Rowu. Starał się podzielić społeczność muzułmańską, prowokował konflikty, szerzył niepokój i strach w sercach wiernych. (…) Ich plan stał się jasny po Bitwie Frakcji, gdy Wysłannik Boga (SAAWS) ożenił się z Matką Wiernych Zajnab bint Dżahsz(RAA), z którą wcześniej rozwiódł się Zajd bin Harisa (RAA), adoptowany przez Proroka. Według ówczesnych tradycji arabskich dziecko adoptowane było traktowane tak samo, jak dziecko rodzone, a tym samym z kobietą, która kiedykolwiek była żoną adoptowanego syna, nigdy nie mógł się ożenić jego ojczym. Tak więc gdy Prorok (SAAWS) wziął ślub z Zajnab(RAA), hipokryci wysunęli dwa zarzuty wobec niego. Po pierwsze, zarzucili mu, że jego żona była piątą żoną, a Koran nie pozwala na branie więcej, niż czterech żon. Jak więc takie małżeństwo mogło być ważne? Drugie, Zajnab(RAA) była żoną jego adoptowanego syna, tak więc ślub z nią – według ówczesnych tradycji arabskich – był jednym z największych wykroczeń. Obłudnicy zaczęli rozsiewać na ten temat różne plotki, mówiąc na przykład, że Muhammad (SAAWS) zobaczył ją przypadkowo, zakochał się w niej, a jego syn Zajd dowiedział się o tym i oddał żonę Muhammad (SAAWS)owi. W księgach hadisów i poświęconych historii można odnaleźć wiele śladów tych oszczerstw, które silnie wpłynęły na ludzi o słabej wierze, aż Bóg zesłał jasne wersety z Koranu, w tym początek sury Al-Ahzab (Frakcje): „O Proroku! Bój się Boga i nie bądź posłuszny niewiernym i obłudnikom. Bóg w istocie jest Wszechwiedzący, Mądry. „Muzułmanie znosili całe zło hipokrytów cierpliwie i nie odpowiadali na nie inaczej, jak tylko z łagodnością i spokojem. (...) Podczas tej wyprawy (Banu Mustalik) doszło także do niesprawiedliwego i niesłusznego oskarżenia. Wysłannik Boga (SAAWS) zabrał ze sobą Aiszę (RAA). W drodze powrotnej do Medyny, gdy zatrzymali się na postój, Aisza(RAA) udała się poza obozowisko za potrzebą. Później zauważyła, że zgubiła pożyczony od siostry naszyjnik, więc zaczęła go szukać. Tymczasem członkowie wyprawy zaczęli przygotowywać się do dalszej drogi. Osoby niosące palankin Aiszy(RAA) podniosły go, a jako że Aisza(RAA) była jeszcze młoda i lekka, nie zauważono jej nieobecności. Po odnalezieniu naszyjnika Aisza(RAA) powróciła do pustego już obozowiska i postanowiła zaczekać, w przeświadczeniu, że gdy tylko członkowie karawany zorientują się o jej nieobecności, powrócą po nią. Po chwili usnęła i obudziły ją dopiero słowa Sawfana bin Al-Mu’attila: „Na Boga, czyż to żona Wysłannika Boga (SAAWS)?” Sawfan(RAA) w czasie wypraw często pozostawał z tyłu, ponieważ wiele czasu poświęcał na sen. Gdy zobaczył Aiszę(RAA), poznał ją, jako że widywał ją, zanim jeszcze nosiła zasłonę. Przyprowadził wielbłądzicę, posadził na nią Aiszę(RAA) i ruszył w drogę, aż dołączyli do oddziału, który wówczas stacjonował w Nahr az‑Zahira. Wielu ludzi zaczęło w niewybredny sposób komentować ten fakt, a podły Ibn Ubajj zaczął rozpowszechniać wśród ludzi fałszywe wiadomości o rzekomym cudzołóstwie Sawfana (RAA) i Aiszy(RAA). Po tym, jak wiadomość dotarła do Wysłannika Boga (SAAWS), zapytał on towarzyszy, czy ma się rozwieść. Ali (RAA) poradził mu, by dla pewności rozwiódł się i wziął inną żonę, natomiast Usama (RAA) i inni poradzili, by ją zatrzymał i nie słuchał mowy wrogów. Doszło do tego, że Usjad bin Hudajr (RAA), wódz plemienia Al-Aus, wyraził swoje pragnienie zabicia hipokryty. Z kolei w obronie obłudnika stanął Sad bin Ubada – przywódca Al-Chazradż, plemienia, do którego należał także Ibn Ubajj. Zad(RAA) i Usjad(RAA) zaczęli się bardzo głośno sprzeczać, aż uciszył ich Wysłannik Boga (SAAWS). Po powrocie z wyprawy Aisza(RAA) zachorowała na okres około miesiąca. Nie wiedziała o oszczerstwach, jednak zauważyła drobną zmianę w zachowaniu Wysłannika Boga (SAAWS). Kiedy już wyzdrowiała, dowiedziała się wszystkiego od Umm Mistah(RAA). Wówczas poprosiła Wysłannika Boga (SAAWS), by mogła udać się do swych rodziców, którzy mogliby potwierdzić informację. Gdy ci przyznali, że Umm Mistah(RAA) powiedziała prawdę, Aisza(RAA) płakała bez przerwy przez dwie noce i jeden dzień, po czym Wysłannik Boga (SAAWS) oznajmił jej: „Aiszo, doszły mnie słuchy o czynie, o którym wiesz. Jeśliś niewinna, Bóg to wie, a jeśli grzechu się dopuściłaś, proś Boga o przebaczenie i ukorz się przed Nim, albowiem gdy sługa do grzechu się przyznaje, a przed Bogiem korzy, Bóg mu winy odpuści.” Płacz Aiszy(RAA) przycichł. Poprosiła rodziców, by odpowiedzieli Prorokowi (SAAWS), lecz tamci, nie wiedząc, co powiedzieć, nie odezwali się słowem. Zatem odezwała się ona: „Na Boga, wiem, że tak długo słuchaliście tej historii, aż zapadła wam w sercach, i uznaliście ją za prawdę. Jeśli powiem, że jestem niewinna – a Bóg wie, że żadna wina na mnie nie ciąży – nie uwierzycie mi, a jeśli przyznam się do tego czynu – a Bóg wie, że nie mam z nim nic wspólnego – uwierzycie! Na Boga, nie wiem jak wam to wytłumaczyć! Mogę jedynie przytoczyć słowa ojca Józefa: „Cierpliwość jest piękna. U Boga należy szukać pomocy przed tym, co wy opisujecie.” Następnie położyła się spać. Po krótkim czasie Wysłannik Boga (SAAWS) otrzymał objawienie. Z radosnym obliczem zwrócił się do Aiszy: „Aiszo, Bóg zaświadczył o twojej niewinności!” Matka poprosiła ją, by wstała i podeszła do niego, a Aisza(RAA), wskazując na swoją niewinność i ufność w miłość Wysłannika Boga odparła: „Na Boga, nie wstanę, i nie będę chwaliła nikogo prócz Boga!” Owo objawienie, potwierdzające niewinność Aiszy(RAA), zawarte jest w surze An-Nur (Światło). Głosiciele oszczerstwa: Mistah bin Asasa, Hassan bin Sabit oraz Hamna bint Dżahsz zostali ukarani osiemdziesięcioma batami, jednakże prowodyr oszczerców, Abd Allah bin Ubajj, nie otrzymał wówczas kary, być może dlatego, że kara na tym świecie jest ulgą dla popełniających zło, a Bóg obiecał mu wielką karę w życiu ostatecznym, a być może z jakiegoś innego powodu, dla którego wcześniej nie poniósł śmierci. Tak oto oszczerstwo zniknęło z ust i serc mieszkańców Medyny, a hipokryci ponieśli porażkę, po której nie mogli już odzyskać reputacji. Ibn Ishak (RA) przekazał, że po tym wydarzeniu nawet ludzie Ibn Ubajja krytykowali go i zwracali mu uwagę.190
Ci sami hipokryci, próbowali nawet zabić Proroka (SAAWS), gdy wracał z kampanii Tabuk.
Ibn Al-Kajjim (RA) powiedział:
W czasie gdy Wysłannik Boga (SAAWS) wracał z Tabuk do Medyny, kilku hipokrytów postanowiło go zabić, spychając go z wysokiej skarpy. Kiedy armia dotarła do doliny, Bóg ostrzegł Swojego Wysłannika (SAAWS) przed ich niecnymi postępkami. Prorok (SAAWS) powiedział wtedy: „Ten kto chce iść doliną, niech nią idzie.” Jego armia udała się, więc tą drogą, a on wraz z Hudajfą i Al-Jamanem (RAA) i Ammarem bin Jasirem (RAA) udali się wąską, górską ścieżką. Za nimi podążyli zamaskowani konspiratorzy. Gdy Wysłannik Boga (SAAWS) i jego towarzysze usłyszeli za plecami czyjeś kroki. Hudajfa (RAA) zaczął bić kijem po głowach ich wierzchowce, które spłoszyły się i uciekły wraz ze swymi jeźdźcami. Wysłannik Boga (SAAWS) powiedział wtedy: „Czy poznałeś ich?” Hudajfa (RAA) odpowiedział: „Tak, wiem czyje to wierzchowce.” Prorok (SAAWS) spytał: „Czy wiesz co planowali?” Hudajfa (RAA) odpowiedział: „Nie.” Prorok (SAAWS) powiedział: „Planowali zepchnąć mnie z urwiska.” Hudajfa (RAA) spytał: „Czy nie każesz ściąć im głów?” Prorok (SAAWS) powiedział: „Nie chcę by ludzie pomyśleli, że Muhammad (SAAWS) zabija swoich towarzyszy.” Następnie Prorok (SAAWS) kazał swoim kompanom zachować w sekrecie to co miało miejsce.191
Taki był nasza Prorok (SAAWS). Był pełny miłosierdzia, a zarazem mądry i rozważny. Gdy zachorował przywódca hipokrytów, Abd Allah bin Ubajj Prorok (SAAWS) nie odwrócił się od niego i nie pozostawił go samemu sobie, ale odwiedzał go, wspierając go w trudnych chwilach.
Al-Wakidi (RA) powiedział:
Abd Allah bin Ubajj rozchorował się pod koniec miesiąca Szawwal, a umarł w miesiącu Dhu Al-Kada. Jego choroba trwała 20 dni. W tym czasie Wysłannik Boga (SAAWS) często go odwiedział.192
Gdy Abd Allah bin Ubajj zmarł, Prorok (SAAWS) zszedł do jego grobu i ubrał go w swoją własną koszulę.
Relacjonował Ibn Umar (RAA):
Gdy zmarł Abd Allah bin Ubajj, jego syn przyszedł do Proroka (SAAWS) i powiedział: „Wysłanniku Boga, proszę daj mi swoją koszulę byśmy mogli owinąć w nią mego ojca i proś Boga o wybaczenie dla niego.” Prorok (SAAWS) dał mu więc swoją koszulę i powiedział: „Powiedz mi kiedy będziecie gotowi to poprowadzę modlitwę.” Gdy wszystko było gotowe Prorok (SAAWS) udał się na pogrzeb, a Umar (RAA) widząc postępowanie Proroka (SAAWS), powiedział: „Odmówisz za niego modlitwę żałobą, choć uczynił to wszystko?”. Prorok (SAAWS) odparł: „Umarze, dano mi wybór i wybrałem. Bóg mówi (interpretacja znaczenia): „Proś o przebaczenie dla nich albo nie proś dla nich o przebaczenie! Jeśli będziesz prosił dla nich o przebaczenie nawet siedemdziesiąt razy, to i tak nie przebaczy im Bóg.”193, a mimo to, gdybym wiedział, że zostanie mu przebaczone, gdybym prosił więcej niż siedemdziesiąt razy, to prosiłbym o przebaczenie dla niego tyle razy ile byłoby potrzebne.”194
Czy był ktoś kto miał więcej litości i miłosierdzia od naszego Proroka (SAAWS)?
Prorok (SAAWS) przebaczył Umajrowi bin Wahbowi (RAA), który próbował przeprowadzić zamach na jego życie.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Po klęsce pod Badr Mekkańczycy pałali nienawiścią do Proroka (SAAWS), a dwaj wojownicy postanowili rozprawić się z człowiekiem, który w ich mniemaniu był przyczyną ich poniżenia i zhańbienia. Tuż po bitwie Umajr bin Wahb al Dżamhi – znany z krzywd wyrządzonych Prorokowi (SAAWS) i jego towarzyszom w Mekce – oraz Sawfan bin Umajja usiedli na kamieniu i zaczęli rozmawiać. Umajr zaczął wspominać ludzi, którzy zginęli pod Badr i swojego syna, który dostał się w tej bitwie do niewoli. Później opowiadał o długu, którego nie był w stanie spłacić, i o dzieciach, które w razie jego śmierci zostałyby bez opieki, aż wreszcie powiedział:
– Gdyby nie to, pojechałbym do Muhammadai zabiłbym go!
– Nie martw się o swój dług, spłacę go w twoim imieniu – obiecał wtedy Sawfan. – Jeśli chodzi o twoje dzieci, w razie, gdyby coś ci się stało, zaopiekuję się nimi. Zrobię wszystko, co w mojej mocy.
– Zgadzam się, ale nie mów nikomu o naszej umowie.
– Nikt się nie dowie.
Umajr nakazał, by naostrzono i pokryto trucizną jego miecz, a następnie ruszył w drogę do Medyny. Gdy stanął przy wejściu do meczetu w Medynie, zobaczył go Umar bin al Chattab – który był wówczas w grupie muzułmanów rozmawiających o wielkiej łasce, którą Bóg zesłał im w dniu bitwy pod Badr – i powiedział:
– Ten pies, wróg Boga Umajr, z pewnością przybył z niecnymi zamiarami!
Następnie udał się do Proroka (SAAWS) i rzekł:
– Proroku Boga, wróg Boga Umajr przybył ze swym mieczem!
– Przyprowadź go do mnie – odparł Prorok.
Umar wyszedł i polecił kilku ludziom spośród pomocników:
– Wejdźcie do Proroka, usiądźcie przy nim i uważajcie, by ten podlec nie wyrządził mu żadnej krzywdy!
Następnie obwiązał szyję Umajra pasem tamtego i w ten sposób przyprowadził go przed oblicze Proroka (SAAWS).
– Puść go, Umarze – polecił Prorok, a następnie poprosił Umajra, by ten podszedł bliżej. Tamten podszedł i przywitał się:
– Dzień dobry.
– Bóg obdarzył nas pozdrowieniem lepszym od twojego, Umajrze – odpowiedział Prorok (SAAWS). – a mianowicie słowem Salam , które jest pozdrowieniem mieszkańców Raju.
Następnie spytał:
– Cóż cię sprowadza, Umajrze?
– Przybyłem po to, by prosić was o dobre traktowanie mojego syna, który jest w waszych rękach.
– A po co ci ten miecz?
– Niech Bóg przeklnie wszystkie miecze, w niczym nam nie pomogły!
– Powiedz prawdę. W jakim celu przybyłeś?
– Nie przyjechałem w żadnym innym celu niż ten, o którym powiedziałem.
– Czyż nie usiadłeś wraz z Sawfanem bin Umajją na kamieniu? Czyż nie wspominaliście o ofiarach bitwy pod Badr spośród Kurejszytów? Czyż nie powiedziałeś, że gdyby nie twój dług i dzieci, pojechałbyś zabić Muhammada (SAAWS)? Sawfan wziął na siebie twój dług i opiekę nad dziećmi, byś mógł mnie zabić, ale Bóg ci to uniemożliwi.
– Wyznaję, że jesteś Wysłannikiem Boga – odparł zdumiony Umajr. – Wysłanniku Boga, zaprzeczaliśmy przynoszonym przez ciebie niebiańskim objawieniom. Prócz mnie i Sawfana nikt nie wie o tej sprawie. Na Boga, nie mógł powiedzieć ci o tym nikt inny, jak tylko Bóg, chwała więc niech będzie Bogu, Który poprowadził mnie do islamu i dał mi pójść tą ścieżką
Wysłannik Boga (SAAWS) zwrócił się do swoich towarzyszy:
– Nauczcie waszego brata jego religii, wyrecytujcie mu coś z Koranu i oddajcie mu jego syna.195
Prorok (SAAWS) przebaczył Beduinowi, który próbował go zabić.
Relacjonował Dżabir (RAA):
Wyruszyliśmy na wyprawę wojenną pod wodzą Proroka (SAAWS) w kierunku Nadżdu. Kiedy Prorok (SAAWS) zawrócił, on zawrócił z nim. Czas południowej drzemki nadszedł, gdy znajdowali się w dolinie pełnej ciernistych krzewów. Prorok (SAAWS) siadł i ludzie rozeszli się w poszukiwaniu cienia pod drzewami. Posłaniec Boga (SAAWS) powiesił swój miecz na gałęzi. Drzemaliśmy, gdy nagle wezwał nas Prorok, a obok niego stał Beduin. Prorok (SAAWS) powiedział: „Ten człowiek machał moim mieczem nade mną, kiedy spałem. Obudziłem się i zobaczyłem obnażony miecz w jego ręce. On zapytał mnie: „Kto Cię obroni przede mną?”, a ja opowiedziałem trzykrotnie: ‚Bóg’”. Nie ukarał go i usiadł.196
Wg przekazu Abu Bakra Al-Ismailiego (RAA):
Politeista spytał: „Kto cię przede mną obroni?”, na co Prorok (SAAWS) odpowiedział: „Bóg”. Kiedy tylko to powiedział, miecz wypadł z ręki politeisty, a Prorok (SAAWS), łapiąc go, spytał: „Kto cię przede mną obroni?”. Ten powiedział: „Wybacz mi proszę”. Prorok (SAAWS) odparł: „Pod warunkiem, że zaświadczysz, że nie ma Boga poza Bógem, a ja jestem jego posłańcem”. Niewierny odpowiedział: „Nie, ale obiecuję nie walczyć przeciwko tobie, ani nie będę z tymi, którzy przeciwko tobie walczą”. Prorok (SAAWS) pozwolił mu odejść. Tamten wrócił do swoich towarzyszy i powiedział: „Przychodzę do was od najlepszego z ludzi”.197
Prorok (SAAWS) przebaczył Fadala ibn Umajrowi (RAA), który również próbował go zamordować.
Ibn Hiszam (RA) powiedział:
Fadala ibn Umajr Al-Lajsi (RAA) próbował zabić Proroka (SAAWS), gdy ten okrążał Kaabę w roku zwycięstwa nad Mekką. Gdy zbliżył się do niego, Prorok (SAAWS) niespodziewanie spytał: „Czy jesteś Fadala?” Tamten odpowiedział: „Tak jestem Fadala, Wysłanniku Boga.” Prorok (SAAWS) pytał dalej: „Co tam mamrotałeś?” Fadala (RAA) odpowiedział: „Jedynie wspominałem Boga.” Prorok (SAAWS) roześmiał się i powiedział: „Proś Boga o przebaczenie.” Następnie położył dłoń na jego piersi, a jego serce przepełniło się dobrem. Fadala (RAA) mówił później: „Gdy tylko Prorok (SAAWS) zdjął swoją rękę z mojej piersi, żadne stworzenie Boga nie było bliższe mojemu sercu niż on.” 198
Prorok (SAAWS) nie ukarał Murabby bin Kajziego, ślepego Żyda, który rzucał piaskiem w twarze żołnierzy muzułmańskich.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Wojsko przeszło tą drogą obok ściany domu niewidomego hipokryty Murabba’ bin Kajzi, który, gdy usłyszał zbliżające się wojsko, zaczął sypać piaskiem w twarze muzułmanów, mówiąc: „Nie pozwalam ci przechodzić przez moją ziemię, jeśli jesteś Wysłannikiem Boga”. Ludzie chcieli go zabić, lecz Wysłannik (SAAWS) powiedział: „Nie zabijajcie go. Jego serce jest ślepe, tak jak ślepe są jego oczy.”199
Prorok (SAAWS) przebaczył Wahsziemu bin Harbowi (RAA), który zamordował jego stryja Hamzę (RAA).
Relacjonował Dżafar bin Amr bin Umajja (RAA):
Wahszi (RAA) powiedział: „Udałem się do Taif i pozostałem tam, aż do czasu gdy ludzie tego miasta przygotowywali delegację, która miała udać się do Wysłannika Boga (SAAWS). Postanowiłem wtedy przyłączyć się do niej, gdyż słyszałem, że Prorok (SAAWS) nie więził ani nie zabijał posłańców. Gdy spotkałem Wysłannika Boga (SAAWS) spytał mnie: ‘Czy zwą cię Wahszi?’ Odpowiedziałem: ‘Tak.’ Pytał dalej: ‘Czy to ty zamordowałeś Hamzę?’ Odpowiedziałem: ‘Nie mylisz się.’ Prorok (SAAWS) powiedział: ‘Nie ukarzę cię, ale nie będę mógł znieść widoku twojej twarzy, więc nie pokazuj mi się więcej na oczy.’”200
Prorok (SAAWS) przebaczył Ikrimię ibn Abi Dżahlowi (RAA), który przez wiele lat prześladował muzułmanów i walczył przeciw nim w niemalże każdej bitwie.
Ibn Ishak (RA) powiedział:
Ikrima ibn Abi Dżahl uciekł do Jemenu. Jego żona Umm Hakim (RAA), córka Haris bin Hiszama, przyjęła islam i prosił Wysłannika Boga (SAAWS) by przebaczył jej mężowi. Prorok (SAAWS) wysłuchał jej próśb i zagwarantował Ikrimię (RAA) bezpieczeństwo. Po powrocie z Jemenu, Ikrima (RAA) również przyjął islam.201
Prorok (SAAWS) przebaczył Hatibowi (RAA), który zdradził go i szpiegował dla Kurejszytów.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Wysłannik Boga (SAAWS) nie chciał, by Kurejszyci wiedzieli o jego planach, wysłał więc ośmioosobową grupę wojowników pod komendą Katady bin Rabiego. Mieli oni zaatakować Edam – miejsce położone niedaleko Medyny. Prorok chciał, by jego wrogowie skupili swoją uwagę na tej mało znaczącej akcji, podczas gdy on przygotowywał się do wyprawy na Mekkę. Był ramadan ósmego roku hidżry. Wrogowie Wysłannika Boga (SAAWS) nie wiedzieli, gdzie planuje on zaatakować. Jednak wtedy jeden z najbardziej oddanych towarzyszy Proroka o imieniu Hatib (RAA) dopuścił się zdrady. Przekazał pewnej kobiecie list, który miała ona zawieźć do Mekki, a w którym opisał on zamierzenia Wysłannika (SAAWS). Prorok otrzymał jednak objawienie, które powiadomiło go o wszystkim, a wtedy wysłał za tą kobietą Alego (RAA) i Al-Mikdada (RAA). Dogonili ją i znaleźli przy niej list, z którym powrócili do Medyny. Kiedy Wysłannik Boga (SAAWS) zapytał Hatiba (RAA), co skłoniło go do takiego postępku, ten odpowiedział: „O, Wysłanniku Boga! Nie jestem spokrewniony z Kurejszytami, jestem jednak życzliwym przyjacielem niektórych spośród nich. Moja rodzina przebywa w Mekce i nie ma nikogo, kto by się nimi zaopiekował. Moja sytuacja różni się od sytuacji innych emigrantów, których rodziny są spokrewnione z Kurejszytami. Chciałem tylko zapewnić bezpieczeństwo moim dzieciom. Przysięgam na Boga, że nie stałem się apostatą, a list wysłałem jedynie z tych powodów, o których ci powiedziałem.” Umar (RAA) chciał, by Hatibowi (RAA) ścięto głowę, ale Prorok (SAAWS) powiedział: „Hatib walczył razem z nami w bitwie pod Badr. Jak możesz oskarżać go o hipokryzję? Bóg wybacza tym, którzy walczą na jego drodze.” Następnie zwrócił się do Hatiba (RAA) i powiedział: „Jesteś wolny, wybaczyłem ci.” Przez udaremnienie planu Hatiba (RAA) Bóg sprawił, że Kurejszyci aż do końca nie otrzymali żadnych wiadomości o przygotowaniach poczynionych przez muzułmanów.202
Prorok (SAAWS) przebaczył mieszkańcom miasta Taif, którzy wyśmiali go i obrzucili go kamieniami.
Relacjonowała Aisza (RAA):
Spytałam Proroka (SAAWS): „Czy kiedykolwiek doświadczyłeś gorszego dnia, niż Uhud.” Odpowiedział: „Twoje plemiona przysporzyły mi wiele cierpienia, a najgorszym było cierpienie w dniu Akaba, kiedy stanąłem przed Ibn Dżalilem bin Abd Kulalem a on nie odpowiedział na moje wezwanie. Odszedłem więc, pogrążony w wielkim smutku i szedłem naprzód, nie mogąc się uspokoić, aż znalazłem się w Karn As-Salib, gdzie uniosłem głowę do nieba, by zobaczyć chmurę, która nieoczekiwanie rzuciła na mnie cień. Spojrzałem w górę i zobaczyłem nad sobą Gabriela. Zawołał nie, mówiąc: ‘Bóg usłyszał co twoi ludzie do ciebie powiedzieli i wysłał do ciebie anioła gór, abyś mógł mu rozkazać cokolwiek chcesz.’ Anioł gór zawołał mnie i pozdrowił mnie, a następnie powiedział: ‘O Muhammadzie! Rozkaż cokolwiek chcesz. Jeśli chcesz, sprawię, że dwie potężne góry zapdaną się i przygniotą ich.’ Prorok (SAAWS) powiedział: ‘Nie, mam nadzieję, że Bóg pozwoli ich dzieciom przyjąć islam i oddawać cześć Jedynie Jemu i nie czcić nikogo poza Nim.’”203
Prorok (SAAWS) nie ukarał Beduina, który ciągnął go za kołnierz dusząc go, a następnie chciał, by dano mu trochę pieniędzy.
Relacjonował Anas ibn Malik(RAA):
Szedłem z Wysłannikiem Boga (SAAWS), a on miał na sobie szatę z Nadżranu ze sztywnym kołnierzem. Zaczepił go Beduin, chwytając go za szatę w taki sposób, że kołnierz zostawił ślad na jego szyi, i powiedział: „Muhammadzie! Daj mi trochę bogactwa Boga, które posiadasz.” Wysłannik Boga (SAAWS) odwrócił się do niego i uśmiechnął się, potem kazał, aby coś mu dano.204
Prorok (SAAWS) przebaczył również Żydowi, Zajdowi bin Sanie (RAA), który zachował się źle w stosunku do niego.
Ibn Kasir(RAA) powiedział:
Zajd bin Sana (RAA) chwycił Proroka (SAAWS) za ubranie, przyciągnął go do siebie i powiedział: „Muhammadzie czy nie zamierzasz oddać mi tego co jesteś mi winny? Ty i ludzie z twojego rodu, Banu Muttalib nigdy nie spłacacie długów na czas.” Umar (RAA) widząc to wstał i wykrzyknął: „Wrogu Boga, jak śmiesz odzywać się tak do Wysłannika Boga. Przysięgam na Tego, który wysłał go z prawdą, że gdybym nie obawiał się, że zostanę za to zganiony to skróciłbym cię o głowę.” Prorok (SAAWS) powiedział: „Umarze, nie powinieneś był tego mówić. Powinieneś przypomnieć mi o moich długach i uprzejmie zwrócić uwagę Zajdowi na to, że nie powinno się zachowywać w ten sposób. Teraz oddaj mu jego należność z nawiązką.” Żyd był tak zaskoczony zachowaniem Proroka (SAAWS), że od razu przyjął islam.205
Wielu chrześcijan uważa, że Muhammad (SAAWS), nie mógł być prawdziwym prorokiem, gdyż prowadził wojny. Wykazaliśmy już, że Prorok (SAAWS) był najlitościwszym ze wszystkich przywódców i walczył jedynie wtedy gdy konfliktu nie można było rozwiązać w pokojowy sposób. Ponadto wbrew ogólnemu przekonaniu biblijni Prorocy wcale nie byli pacyfistami, a ich wrogów zawsze spotykała surowa kara. Czasem za przewinienia jednego człowieka karane były całe ludy, innym razem biblijni Prorocy bez żadnego uzasadnienia atakowali wyznawców innych religii, doszczętnie ich wytępiając. Nie wspominamy tego by atakować chrześcijan, ale by pokazać im jak bardzo nieuzasadniona jest ich krytyka naszego Proroka, Muhammada(SAAWS).
Wrogowie biblijnych Proroków często karani byli kataklizmami podczas których całkowitemu wyniszczeniu ulegały całe miasta. Ginęli wtedy nie tylko wojownicy, ale również kobiety, dzieci i starcy.
[Tylko] Noego Pan darzył życzliwością. Oto dzieje Noego. Noe, człowiek prawy, wyróżniał się nieskazitelnością wśród współczesnych sobie ludzi; w przyjaźni z Bogiem żył Noe. A Noe był ojcem trzech synów: Sema, Chama i Jafeta. Ziemia została skażona w oczach Boga. Gdy Bóg widział, iż ziemia jest skażona, że wszyscy ludzie postępują na ziemi niegodziwie, rzekł do Noego: Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią.206
A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana <z nieba>. I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność. Żona Lota, która szła za nim, obejrzała się i stała się słupem soli. Abraham, wstawszy rano, udał się na to miejsce, na którym przedtem stał przed Panem. I gdy spojrzał w stronę Sodomy i Gomory i na cały obszar dokoła, zobaczył unoszący się nad ziemią gęsty dym, jak gdyby z pieca, w którym topią metal. Tak więc Bóg, niszcząc okoliczne miasta, przez wzgląd na Abrahama ocalił Lota od zagłady, jakiej uległy te miasta, w których Lot przedtem mieszkał.207
Gdy cię syn zapyta w przyszłości: Co to oznacza? odpowiesz mu: Pan ręką mocną wywiódł nas z Egiptu, z domu niewoli. Gdy faraon wzbraniał się nas uwolnić, Pan wybił wszystko, co pierworodne w ziemi egipskiej, zarówno pierworodne z ludzi, jak i z bydła, dlatego ofiaruję dla Pana męskie pierwociny łona matki i wykupuję pierworodnego mego syna.208
A Pan rzekł do Mojżesza: Wyciągnij rękę nad morze, aby wody zalały Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców. Wyciągnął Mojżesz rękę nad morze, które o brzasku dnia wróciło na swoje miejsce. Egipcjanie uciekając biegli naprzeciw falom, i pogrążył ich Pan w środku morza. Powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona, którzy weszli w morze, ścigając tamtych, nie ocalał z nich ani jeden. Izraelici zaś szli po suchym dnie morskim, mając mur wodny po prawej i po lewej stronie. W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk Egipcjan. I widzieli Izraelici martwych Egipcjan na brzegu morza.209
Nadab i Abihu, synowie Aarona, wzięli każdy swoją kadzielnicę, nabrali do niej ognia, włożyli na niego kadzidło i ofiarowali przed Panem ogień inny, niż był im nakazany. Wtedy ogień wyszedł od Pana i pochłonął ich. Umarli przed Panem. Mojżesz powiedział do Aarona: To jest, co Pan powiedział: Okażę moją świętość tym, co zbliżają się do Mnie, okażę chwałę moją przed całym ludem. Aaron zamilkł.210
Według rozkazu, jaki otrzymał Mojżesz od Pana, wyruszyli przeciw Madianitom i pozabijali wszystkich mężczyzn. Zabili również królów madianickich. Oprócz tych, którzy zginęli [w walce]: Ewi, Rekem, Sur, Chur i Reba - razem pięciu królów madianickich. Mieczem zabili również Balaama, syna Beora. Następnie uprowadzili w niewolę kobiety i dzieci madianickie oraz zagarnęli jako łup wszystko ich bydło, stada i cały majątek. Spalili wszystkie miasta, które tamci zamieszkiwali, i wszystkie obozowiska namiotów. Zabrawszy następnie całą zdobycz, cały łup złożony z ludzi i zwierząt, przyprowadzili jeńców, zdobycz i łup do Mojżesza, kapłana Eleazara i całej społeczności Izraelitów, do obozu, który się znajdował na równinach Moabu, położonych nad Jordanem naprzeciw Jerycha.211
I wyszedł przeciw nam Sichon i cały naród jego na wojnę do Jahsy. Pan, Bóg nasz, wydał go nam i pobiliśmy jego samego, synów jego i cały jego lud. W tym czasie zdobyliśmy wszystkie jego miasta i klątwą obłożyliśmy każde miasto, mężczyzn, kobiety i dzieci, nie oszczędzając niczego oprócz zwierząt, któreśmy sobie pobrali, i łupu z miast przez nas zajętych. Od Aroeru, leżącego na brzegu potoku Arnon, i od miasta, które jest w dolinie, aż do Gileadu nie było dla nas grodu niedostępnego: wszystkie nam dał Pan, Bóg nasz.212
Następnie zwróciliśmy się i poszliśmy w kierunku Baszanu, którego król, Og, wyszedł nam naprzeciw z całym swym ludem, by wydać nam bitwę w Edrei. Wtedy rzekł do mnie Pan: Nie lękaj się go, gdyż dałem w twoje ręce jego samego, cały jego lud i ziemię. Postąpisz z nim jak z Sichonem, królem Amorytów, który mieszka w Cheszbonie. I Pan, Bóg nasz, dał nam w ręce również Oga, króla Baszanu, i cały jego lud. I wytępiliśmy go tak, że nikt nie ocalał. W tym czasie zdobyliśmy wszystkie jego miasta, nie było grodu nie zajętego: sześćdziesiąt miast i cały obszar Argob, królestwo Oga w Baszanie. To wszystko są miasta obwarowane wysokimi murami, potężnymi bramami i zaworami, nie licząc wielu miast otwartych. Obłożyliśmy je klątwą, jak uczyniliśmy Sichonowi, królowi Cheszbonu; klątwie podlegało miasto, mężczyźni, kobiety i dzieci. A wszystkie zwierzęta i łup z miasta zostawiliśmy dla siebie.213
Gdy Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi, do której idziesz, aby ją posiąść, usunie liczne narody przed tobą: Chetytów, Girgaszytów, Amorytów, Kananejczyków, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów: siedem narodów liczniejszych i potężniejszych od ciebie. Pan, Bóg twój, odda je tobie, a ty je wytępisz, obłożysz je klątwą, nie zawrzesz z nimi przymierza i nie okażesz im litości. Nie będziesz z nimi zawierał małżeństw: ich synowi nie oddasz za małżonkę swojej córki ani nie weźmiesz od nich córki dla swojego syna, gdyż odwiodłaby twojego syna ode Mnie, by służył bogom obcym. Wówczas rozpaliłby się gniew Pana na was, i prędko by was zniszczył. Ale tak im macie uczynić: ołtarze ich zburzycie, ich stele połamiecie, aszery wytniecie, a posągi spalicie ogniem. Ty bowiem jesteś narodem poświęconym Panu, Bogu twojemu. Ciebie wybrał Pan, Bóg twój, byś spośród wszystkich narodów, które są na powierzchni ziemi, był ludem będącym Jego szczególną własnością.214
Gdy jednak Pan uczyni rzecz niesłychaną, gdy otworzy ziemia swoją paszczę i pochłonie ich razem ze wszystkim, co do nich należy, tak że żywcem wpadną do szeolu, wówczas poznacie, że ludzie ci bluźnili przeciw Panu. Gdy kończył mówić te słowa, rozstąpiła się ziemia pod nimi. Ziemia otworzyła swoją paszczę i pochłonęła ich razem z ich rodzinami, jak również ludzi, którzy połączyli się z Korachem, wraz z całym ich majątkiem. Wpadli razem ze wszystkim, co do nich należało, żywcem do szeolu, a ziemia zamknęła się nad nimi. Tak zniknęli spośród społeczności. Wszyscy zaś Izraelici, którzy stali wokoło, uciekli na ich krzyk, mówiąc: By też i nas ziemia nie połknęła! Wtedy wypadł ogień od Pana i pochłonął dwustu pięćdziesięciu mężów, którzy ofiarowali kadzidło.215
Dawid podbiegł i stanął nad Filistynem, chwycił jego miecz, i dobywszy z pochwy, dobił go; odrąbał mu głowę. Gdy spostrzegli Filistyni, że ich wojownik zginął, rzucili się do ucieczki. Powstali mężowie Izraela i Judy, wydali okrzyk wojenny i ścigali Filistynów aż do Gat i bram Ekronu; a trupy filistyńskie leżały na drodze z Szaaraim aż do Gat i Ekronu. Izraelici wracając potem z pościgu za Filistynami, złupili ich obóz. Dawid zaś zabrał głowę Filistyna i przeniósł ją do Jerozolimy, a zbroję umieścił w przybytku.216
Saul odrzekł: Powiedzcie Dawidowi, że król nie żąda innej zapłaty, jak stu napletków Filistynów, aby pomścić się na wrogach królewskich. Saul liczył na to, że Dawid dostanie się w ręce Filistynów. Gdy słudzy zawiadomili o tym Dawida, wydało mu się dobrym to, że może zostać zięciem króla. Zanim upłynęły wyznaczone dni, powstał Dawid i wyruszył ze swym wojskiem, i zabił dwustu mężczyzn spośród Filistynów. Dawid przyniósł z nich potem napletki w dokładnej liczbie królowi, aby stać się zięciem króla. Wtedy Saul oddał mu córkę swą Mikal za żonę. Przekonał się też Saul naocznie, że Pan jest z Dawidem.217
Tego, kto mi doniósł: Oto umarł Saul, myśląc, że przekazuje wieść radosną, kazałem pochwycić i stracić w Siklag. Tak nagrodziłem go za dobrą wieść. Cóż dopiero gdy złoczyńcy zamordowali sprawiedliwego człowieka w jego domu, na jego łożu. Czy teraz nie zażądam od was odpowiedzialności za jego krew i nie zgładzę was z ziemi? Dawid więc dał rozkaz młodzieńcom, a ci ich stracili. Odrąbali im ręce i nogi i powiesili w okolicy stawu w Hebronie, a głowę Iszbaala zabrali i pochowali w Hebronie, w grobie Abnera.218
Otoczę opieką to miasto i ocalę je przez wzgląd na Mnie i na sługę mego, Dawida. Tejże samej nocy wyszedł Anioł Pański i pobił w obozie Asyryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy ludzi. Rano, kiedy wstali, oto ci wszyscy byli martwymi ciałami. Sennacheryb, król asyryjski, zwinął więc obóz i odszedł. Wrócił się i pozostał w Niniwie. A gdy oddawał pokłon w świątyni swego boga, Nisroka, [synowie jego], Adramelek i Sareser, zabili go mieczem, a sami zbiegli do kraju Ararat. Syn zaś jego, Asarhaddon, został w jego miejsce królem.219
Wtedy Pan rzekł do Jozuego: Nie bój się i nie trać odwagi! Weź ze sobą wszystkich wojowników, powstań i wyrusz przeciw Aj. Patrz: oto wydaję w twoje ręce króla Aj, jego lud, miasto i kraj. Postąpisz z Aj i jego ludem, jak postąpiłeś z Jerychem i jego królem. Możecie jednak wziąć sobie łupy i zwierzęta. Przygotuj zasadzkę na miasto z drugiej strony - zachodniej. Podniósł się więc Jozue ze wszystkimi wojownikami, by wyruszyć przeciw Aj. Jednocześnie wybrał Jozue trzydzieści tysięcy dzielnych wojowników i wysłał ich nocą, dając im następujący rozkaz: Uważajcie! Przygotujcie zasadzkę na miasto po jego stronie zachodniej, ale niezbyt daleko od miasta, i bądźcie wszyscy gotowi. Ja zaś i cały lud ze mną przyciągniemy pod miasto. Gdy oni wyjdą przeciw nam, jak za pierwszym razem, rzucimy się do ucieczki przed nimi. Oni będą nas ścigać i w ten sposób odciągniemy ich daleko od miasta, gdyż pomyślą: Uciekają przed nami, jak za pierwszym razem! I będziemy uciekać przed nimi. A wtedy wyjdziecie z zasadzki i zajmiecie miasto. Pan, Bóg wasz, odda je w wasze ręce. Gdy zaś zajmiecie miasto, spalicie je. Uczyńcie według słowa Pana. Patrzcie, ja wam to rozkazuję! Jozue wysłał ich, a oni udali się na miejsce zasadzki i zatrzymali się między Betel i Aj, na zachód od Aj; Jozue zaś spędził tę noc wśród ludu. A wstawszy wcześnie rano, dokonał przeglądu ludu i wraz ze starszymi Izraela na czele poprowadził lud przeciw Aj. Wszyscy wojownicy, jakich tylko miał, poszli w góry, przybyli pod miasto i rozłożyli się obozem po północnej stronie Aj. Między nimi i Aj była dolina. Następnie wziął około pięciu tysięcy ludzi i umieścił ich jako zasadzkę między Betel a Aj, od zachodniej strony miasta. Lud rozłożył się obozem na północ od miasta, a jego część ostatnia na zachód od miasta. Jozue zaś spędził tę noc w środku doliny. Gdy to ujrzał król Aj, wyruszył pośpiesznie ze wszystkimi swoimi ludźmi do boju przeciw Izraelowi na zboczu, naprzeciw Araby. Nie wiedział jednak, że zasadzkę przygotowano na zachód od miasta. A wtedy Jozue i cały Izrael udali, że są pobici. Uciekali więc drogą ku pustyni. Wtedy zwołano wszystkich ludzi z miasta, aby puścili się w pogoń za nimi, ale gdy ścigali Jozuego, oddalali się od miasta. A w Aj i Betel nikt nie pozostał, kto by nie wyruszył za Izraelitami. Zostawili miasto otwarte, a ścigali Izraela. Wtedy rzekł Pan do Jozuego: Podnieś oszczep, który trzymasz w ręce, przeciw Aj, gdyż daję je w twoje ręce. I podniósł Jozue oszczep, który trzymał w ręce, przeciw miastu. I zaledwie rękę wyciągnął, ludzie, którzy byli w zasadzce, pośpiesznie wyszli z ukrycia, przybiegli do miasta, zajęli je i jak najszybciej podpalili. Gdy zaś obejrzeli się ludzie z Aj, spostrzegli, jak dym podnosi się z miasta ku niebu. Nie było można uciekać w tę lub tamtą stronę, a tymczasem lud, który uciekał na pustynię, zwrócił się przeciw ścigającym. Skoro Jozue i cały Izrael ujrzeli, że ludzie z zasadzki zajęli miasto i że dym z miasta wznosi się w górę, odwrócili się i uderzyli na ludzi z Aj. Drudzy wyszli z miasta naprzeciw nich i ludzie z Aj znaleźli się w środku Izraelitów, mając ich po jednej i po drugiej stronie: tak zostali pobici, że nikt z nich nie został przy życiu ani nie uciekł. Króla Aj schwytano żywcem i przyprowadzono do Jozuego. Gdy Izraelici pobili mieszkańców Aj na otwartym polu, na pastwisku, po którym ich ścigano, i gdy wszyscy oni aż do ostatniego polegli od miecza, cały Izrael zwrócił się przeciw Aj i poraził je ostrzem miecza. Ogółem poległych tego dnia, mężczyzn i kobiet, było dwanaście tysięcy, czyli wszyscy mieszkańcy Aj. Jozue zaś nie cofnął ręki, w której trzymał oszczep, dopóki nie zgładzono, na skutek obłożenia klątwą, wszystkich mieszkańców Aj. Tylko bydło i łupy z tego miasta rozdzielili między siebie Izraelici zgodnie z poleceniem Pana, danym Jozuemu. A Jozue spalił Aj i uczynił z niego rumowisko na wieki, pustkowie aż do dnia dzisiejszego. Króla Aj powiesił na drzewie aż do wieczora. O zachodzie słońca rozkazał Jozue zdjąć jego trupa z drzewa, po czym rzucono go u wejścia do bramy miejskiej i wzniesiono nad nim wielki stos kamieni widoczny aż do dnia dzisiejszego.220
Tego samego dnia Jozue zdobył Makkedę i pobił ją ostrzem miecza, króla zaś jej i wszystkich żywych w mieście obłożył klątwą, tak że nikt nie ocalał. A z królem Makkedy postąpił tak, jak z królem Jerycha. Następnie Jozue z całym Izraelem udał się z Makkedy do Libny i natarł na Libnę. I wydał ją Pan w ręce Izraela wraz z jej królem; zdobyli ją ostrzem miecza i zabili wszystkich żyjących, tak że nikt nie ocalał; a z królem jej postąpił tak, jak postąpił z królem Jerycha. Jozue z całym Izraelem udał się następnie z Libny do Lakisz, obległ je i natarł na nie. I wydał Pan również Lakisz w ręce Izraela, który na drugi dzień zdobył je i zabił ostrzem miecza wszystkich żyjących w nim, zupełnie tak, jak uczynił z Libną. Wówczas Horam, król Gezer, przybył, aby wspomóc Lakisz, lecz Jozue zadał mu taką klęskę, iż z jego ludu nikt nie ocalał. Później Jozue, a z nim cały Izrael udali się z Lakisz do Eglonu, oblegli go i natarli na niego. Zdobyli go tego samego dnia i pobili ostrzem miecza. Wszystko, co w nim żyło, tegoż dnia zostało obłożone klątwą, zupełnie tak, jak w Lakisz. Z Eglonu udał się Jozue, a z nim cały Izrael do Hebronu i natarł na niego. I zdobyli go, i porazili ostrzem miecza jego króla i wszystkich mieszkańców przyległych jego miast, nie pozostawiając nikogo przy życiu, jak uczynił [Jozue] z Eglonem. Miasto i wszystko, co w nim żyło, zostało również obłożone klątwą. Jozue wraz z całym Izraelem wrócił do Debiru i natarł na niego. I zdobył go wraz z jego królem i wszystkimi przyległymi doń miastami: pobili go ostrzem miecza i obłożyli klątwą wszystko, co w nim żyło, nie oszczędzając nikogo. Jak postąpił z Hebronem, tak uczynił z Debirem i jego królem, jak przedtem uczynił z Libną i jej królem. W ten sposób Jozue podbił cały kraj: wzgórza i Negeb, Szefelę, i stoki górskie i wszystkich ich królów. Nie pozostawił nikogo przy życiu i obłożył klątwą wszystko, co żyło, jak rozkazał Pan, Bóg Izraela. Jozue pobił ich pod Kadesz-Barnea aż do Gazy, cały kraj Goszen aż do Gibeonu. Wszystkich tych królów i ziemie ich zdobył Jozue w jednej wyprawie, ponieważ Pan, Bóg Izraela, walczył wraz z Izraelem. Potem Jozue, a z nim cały Izrael, wrócili do obozu w Gilgal.221
Wywiadowcy tymczasem jeszcze nie zasnęli, gdy Rachab weszła do nich na dach i tak do nich powiedziała: Wiem, że Pan dał wam ten kraj, gdyż postrach wasz padł na nas i wszyscy mieszkańcy kraju struchleli przed wami. Słyszeliśmy bowiem, jak Pan wysuszył wody Morza Czerwonego przed wami, gdy wychodziliście z Egiptu, i co uczyniliście dwom królom amoryckim po drugiej stronie Jordanu, Sichonowi i Ogowi, których obłożyliście klątwą. Na wieść o tym zatrwożyło się serce nasze i zabrakło nam odwagi wobec was, ponieważ Pan, Bóg wasz, jest Bogiem wysoko na niebie i nisko na ziemi. Dlatego teraz przysięgnijcie mi na Pana, że jak ja okazałam wam życzliwość, tak i wy okażecie życzliwość domowi mego ojca; dacie mi znak jako rękojmię, że zostawicie przy życiu mego ojca i moją matkę, moich braci i moje siostry, że zachowacie wszystko, co do nich należy, i uchronicie od śmierci. Odpowiedzieli jej wywiadowcy: Życiem naszym ręczymy za was, jeśli tylko nie wydacie tej naszej sprawy. A gdy Pan odda nam tę ziemię, okażemy ci życzliwość i wierność. Po czym spuściła ich po powrozie z okna, gdyż dom jej przylegał do muru miejskiego i jakby w murze mieszkała. Udajcie się w góry - rzekła do nich - aby was nie spotkali ścigający i ukryjcie się tam przez trzy dni, aż do ich powrotu, po czym pójdziecie w swoją drogę. Wywiadowcy powiedzieli: Tak wywiążemy się z tej przysięgi, którą kazałaś nam złożyć: gdy wejdziemy do kraju, uwiążesz powróz z nici purpurowych u okna, przez które nas spuściłaś, i zgromadzisz u siebie w tym domu: ojca twego, matkę twoją, braci twoich i całą rodzinę. Jeżeli ktokolwiek wyjdzie z drzwi twego domu, krew jego spadnie na jego głowę, a my będziemy niewinni. Kto jednak w domu z tobą pozostanie, krew jego spadnie na naszą głowę, jeżeli czyjaś ręka się go dotknie. Gdybyś jednak sprawę naszą zdradziła, będziemy wolni od przysięgi, którąś od nas przyjęła. Na to odpowiedziała: Niech tak będzie, jak mówicie i zakończyła rozmowę, a oni się oddalili. Wtedy ona uwiązała powróz purpurowy u okna.222
Także wy, Kuszyci, moim mieczem pobici będziecie. I wyciągnie On rękę na północ, i zniszczy Asyrię, i obróci Niniwę w pustkowie, w suchy step, jak pustynię. I będą się wylegiwać w jej obrębie stada, wszelkie rodzaje zwierząt: tak pelikan, jak jeż zanocują na głowicach jej kolumn. Sowa zaświszcze w otworze okna, a kruk będzie na progu, bo cedrowe obicie zostanie zerwane. Oto wrzaskliwe miasto, które bezpiecznie mieszkało, które mówiło w swym sercu: Ja, i nikt więcej! Jakże stało się pustkowiem, lęgowiskiem dzikich zwierząt? Każdy, kto obok niego przechodzić będzie, zagwiżdże i ręką potrząśnie. Księga Sofoniasza 2:12-15
Byłeś dla mnie młotem - narzędziem wojny. Miażdżyłem tobą narody, burzyłem tobą królestwa. Miażdżyłem tobą konia i jeźdźca, miażdżyłem tobą wóz i jego woźnicę. Miażdżyłem tobą męża i kobietę, miażdżyłem tobą starca i dziecko, miażdżyłem tobą młodzieńca i dziewicę. Miażdżyłem tobą pasterza i jego trzodę, miażdżyłem tobą rolnika i jego zaprzęg, miażdżyłem tobą rządców i kierowników. Odpłacę Babilonowi i wszystkim mieszkańcom Chaldei za wszystko zło wyrządzone Syjonowi na waszych oczach - wyrocznia Pana. Oto Ja na ciebie, góro zagłady - wyrocznia Pana - która wyniszczyłaś całą ziemię, wyciągnę na ciebie rękę i zepchnę cię ze skały, czyniąc cię górą płonącą. Nie będą brać z ciebie kamienia węgielnego ani kamienia pod fundament, ale będziesz opuszczona na wieki, wyrocznia Pana.223
Stamtąd poszedł do Betel. Kiedy zaś postępował drogą, mali chłopcy wybiegli z miasta i naśmiewali się z niego wzgardliwie, mówiąc do niego: Przyjdź no, łysku! Przyjdź no, łysku! On zaś odwrócił się, spojrzał na nich i przeklął ich w imię Pańskie. Wówczas wypadły z lasu dwa niedźwiedzie i rozszarpały spośród nich czterdzieści dwoje dzieci. Stamtąd Elizeusz poszedł na górę Karmel, skąd udał się do Samarii.224
Niektórzy chrześcijanie, w szczególności misjonarze nawet po przedstawieniu im tak wielu przykładów prowadzenia wojen przez biblijnych przez Proroków dalej utrzymują, że toczenie walk przez Proroka Muhammada (SAAWS) jest wystarczającym dowodem na to, że nie był on prawdziwym Wysłannikiem Boga. Uważają oni, że wszyscy ci Prorocy żyli przed Jezusem (AS), który ostatecznie zniósł legalność wszelkich wojen i akceptował jedynie rozwiązania pokojowe. Przykład Jezusa (AS) nie jest jednak żadnym argumentem z kilku powodów:
Jezus (AS) nie był władcą, a więc nie miał możliwości dowodzenia wojskiem. Prorok Muhammad (SAAWS) również nie walczył za nim nie emigrował do Medyny, gdzie powstało pierwsze państwo islamskie.
Jezus (AS) nie potępił Mojżesza (AS), ani innych Proroków. Ponadto jeśli uznamy Jezusa (AS) za Boga (Astaghfirullah!), tak jak robią to chrześcijanie, to musimy również przyznać, że wszystkie te kataklizmy zostały zesłane przez niego, a wojujący Prorocy wojowali z jego rozkazu.
Zgodnie z „Apokalipsą”, której autorstwo przypisuje się Janowi Apostołowi, Jezus (AS) ponownie zstąpi na Ziemię i zgładzi wszystkich niewiernych, zbrodniarzy i grzeszników.
I wyjdzie, by omamić narody z czterech narożników ziemi, Goga i Magoga, by ich zgromadzić na bój, a liczba ich jak piasek morski. Wyszli oni na powierzchnię ziemi i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane; a zstąpił ogień od Boga z nieba i pochłonął ich. A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków.225
I ujrzałem: gdy Baranek otworzył pierwszą z siedmiu pieczęci, usłyszałem pierwsze z czterech Zwierząt mówiące jakby głosem gromu: Przyjdź! I ujrzałem: oto biały koń, a siedzący na nim miał łuk. I dano mu wieniec, i wyruszył jako zwycięzca, by [jeszcze] zwyciężać. A gdy otworzył pieczęć drugą, usłyszałem drugie Zwierzę mówiące: Przyjdź! I wyszedł inny koń barwy ognia, a siedzącemu na nim dano odebrać ziemi pokój, by się wzajemnie ludzie zabijali - i dano mu wielki miecz. A gdy otworzył pieczęć trzecią, usłyszałem trzecie Zwierzę mówiące: Przyjdź! I ujrzałem: a oto czarny koń, a siedzący na nim miał w ręce wagę. I usłyszałem jakby głos w pośrodku czterech Zwierząt, mówiący: Kwarta pszenicy za denara i trzy kwarty jęczmienia za denara, a nie krzywdź oliwy i wina! A gdy otworzył pieczęć czwartą, usłyszałem głos czwartego Zwierzęcia mówiącego: Przyjdź! I ujrzałem: oto koń trupio blady, a imię siedzącego na nim Śmierć, i Otchłań mu towarzyszyła. I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta.226
I pierwszy zatrąbił. A powstał grad i ogień - pomieszane z krwią, i spadły na ziemię. A spłonęła trzecia część ziemi i spłonęła trzecia część drzew, i spłonęła wszystka trawa zielona.227
I poszedł pierwszy, i wylał swą czaszę na ziemię. A wrzód złośliwy, bolesny, wystąpił na ludziach, co mają znamię Bestii, i na tych, co wielbią jej obraz. A drugi wylał swą czaszę na morze: I stało się ono krwią jakby zmarłego, i każda z istot żywych poniosła śmierć - te, które są w morzu. A trzeci wylał swą czaszę na rzeki i źródła wód: i stały się krwią. I usłyszałem anioła wód, mówiącego: Ty jesteś sprawiedliwy, Który jesteś, Który byłeś, o Święty, że tak osądziłeś. Ponieważ wylali krew świętych i proroków, krew również pić im dałeś. Godni są tego! I usłyszałem, jak mówił ołtarz: Tak, Panie, Boże wszechwładny, prawdziwe są Twoje wyroki i sprawiedliwe. A czwarty wylał swą czaszę na słońce: i dano mu władzę dotknąć ogniem ludzi. I ludzie zostali dotknięci wielkim upałem, i bluźnili imieniu Boga, który ma moc nad tymi plagami, a nie nawrócili się, by oddać Mu chwałę. A piąty wylał swą czaszę na tron Bestii: i w jej królestwie nastały ciemności, a ludzie z bólu gryźli języki i Bogu nieba bluźnili za bóle swoje i wrzody, ale od czynów swoich się nie odwrócili. A szósty wylał swą czaszę na rzekę wielką, na Eufrat. A wyschła jej woda, by dla królów ze wschodu słońca droga stanęła otworem. I ujrzałem wychodzące z paszczy Smoka i z paszczy Bestii, i z ust Fałszywego Proroka trzy duchy nieczyste jakby ropuchy; a są to duchy czyniące znaki - demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w Wielkim Dniu wszechmogącego Boga. Oto przyjdę jak złodziej: Błogosławiony, który czuwa i strzeże swych szat, by nago nie chodzić i by sromoty jego nie widziano. I zgromadziły ich na miejsce, zwane po hebrajsku Har-Magedon. A siódmy wylał swą czaszę w powietrze: a ze świątyni od tronu dobył się donośny głos mówiący: " Stało się! " I nastąpiły błyskawice i głosy, i gromy, i nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi, jakiego nie było, odkąd jest człowiek na ziemi: takie trzęsienie ziemi, tak wielkie. A wielkie miasto rozpadło się na trzy części i miasta pogan runęły. I wspomniał Bóg na Wielki Babilon, by mu dać kielich wina - gniewu zapalczywości swej. I pierzchła każda wyspa, i gór już nie znaleziono. I grad ogromny o wadze jakby talentu spadł z nieba na ludzi. A ludzie Bogu bluźnili za plagę gradu, bo plaga jego jest bardzo wielka.228
Jako wykup za owych dwustu siedemdziesięciu trzech pierworodnych Izraelitów, którzy przewyższają liczbę lewitów, weźmiesz po pięć syklów od głowy według wagi sykla przybytku; sykl po dwadzieścia ger. Daj to srebro Aaronowi i jego synom jako wykup za tych nadliczbowych. Wziął więc Mojżesz wykup od tych, którzy przekraczali liczbę wykupionych przez lewitów. Otrzymał srebro od pierworodnych: tysiąc trzysta sześćdziesiąt pięć syklów według wagi sykla przybytku. Mojżesz oddał srebro z wykupu Aaronowi i jego synom według rozkazu Pana, tak jak polecił Pan Mojżeszowi.229
Tylko bydło i łupy z tego miasta rozdzielili między siebie Izraelici zgodnie z poleceniem Pana, danym Jozuemu.230
Niech swym głosem dzielący łupy u wodopojów sławią dobrodziejstwa Pana, dobrodziejstwa względem osiedli izraelskich. Wówczas lud Pana zstąpił do bram.231
(…) on wtedy powstał i bił się z Filistynami, dopóki nie omdlała mu ręka i przywarła do miecza. W tym dniu właśnie Pan sprawił wielkie zwycięstwo. Wojsko wróciło tylko po to, by zabrać łupy.232
Przystąpił więc Jozafat i jego lud, aby pobrać z nich łupy. Znaleźli wtedy przy nich mnóstwo zdobyczy: bydła, dobytku, szat i kosztownych naczyń. Zdobyli takie łupy, iż nie mogli tego udźwignąć. Trzy dni im zeszły na zbieraniu łupu, był on bowiem wielki.233
Inni mieszkańcy Betulii napadli na obóz asyryjski, zabrali z niego łupy i bardzo się wzbogacili.234
Ci zaś Izraelici, którzy powrócili z pogromu, zawładnęli tym, co jeszcze pozostało. Wioski i osiedla w górach i na dolinie zdobyły wielkie łupy. Było ich bowiem ogromne mnóstwo.235
Wzięli więc sprawiedliwi łupy z bezbożnych i opiewali, Panie, święte imię Twoje, i sławili zgodnie zwycięską Twą rękę.236
Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną. Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu.237
Przecież zbierają łupy i rozdzielają brankę jedną lub dwie dla każdego wojownika, szaty barwione jako łup dla Sisery, na szyję żony króla różnobarwne chusty.238
Dlatego, Oholibo, tak mówi Pan Bóg: Ja pobudzam przeciwko tobie twoich kochanków, tych, od których odwróciła się dusza twoja, i przyprowadzę ich zewsząd przeciw tobie: Babilończyków i wszystkich Chaldejczyków, tych z Pekod, Szoa i Koa, a z nimi wszystkich Asyryjczyków, młodzieńców powabnych, możnowładców i namiestników, wszystkich co najdzielniejszych wojowników, sławnych mężów gotowych na koń. Przybędą do ciebie od północy na wozach żelaznych i rydwanach w niezliczonym tłumie. Zewsząd podniosą przeciwko tobie tarczę, szyszak i przyłbicę. Przedłożę im sprawę, aby wydali na ciebie wyrok według swoich sądów. Skieruję przeciwko tobie moją zapalczywość, tak że srogo będą się z tobą obchodzili; odetną ci nos i uszy, a to, co po tobie zostanie, upadnie pod mieczem. Zabiorą ci synów i córki, a resztę ogień strawi. Zdejmą z ciebie szaty, zabiorą ci twe kosztowne ozdoby. Położę kres twojej rozpuście i nierządowi twemu, co się wywodzi z ziemi egipskiej, tak że już więcej nie podniesiesz ku nim oczu ani więcej nie wspomnisz na Egipt. Bo tak mówi Pan Bóg: Oto wydaję cię w ręce tych, których nienawidzisz, w ręce tych, od których odwróciła się twoja dusza. Z nienawiścią będą się z tobą obchodzili, zabiorą ci wszystkie owoce twej pracy i pozostawią cię nagą i odkrytą, tak iż ujawni się twoja nagość, twój nierząd, twoja rozpusta i nierządne czyny.239
Przybywszy do domu, wziął nóż, i zdjąwszy żonę swoją, rozciął ją wraz z kośćmi na dwanaście sztuk i rozesłał po wszystkich granicach izraelskich. Wysłańcom swoim dał następujące polecenie: "Czy kiedykolwiek widziano podobną rzecz, począwszy od dnia, kiedy Izraelici wyszli z Egiptu, aż do dnia dzisiejszego? Zastanówcie się, naradźcie się i wypowiedzcie!" A wszyscy, którzy to widzieli, mówili: "Nigdy podobnej rzeczy nie było i nie widziano, od kiedy Izraelici opuścili Egipt, aż do dnia dzisiejszego".240
Każdy odszukany będzie przebity, każdy złapany polegnie od miecza. Dzieci ich będą roztrzaskane w ich oczach, ich domy będą splądrowane, a żony - zgwałcone. Oto Ja pobudzam przeciw nim Medów, którzy nie cenią sobie srebra ani w złocie się nie kochają. Wszyscy chłopcy będą roztrzaskani, dziewczynki zmiażdżone. Nad noworodkami się nie ulitują, ich oko nie przepuści także niemowlętom.241
Pewnego razu, kiedy Jeroboam stał przy ołtarzu, składając ofiarę kadzielną, przyszedł z nakazu Pańskiego mąż Boży z Judy do Betel i z nakazu Pańskiego tak zawołał do ołtarza: Ołtarzu, ołtarzu! Tak mówi Pan: Oto rodowi Dawida narodzi się syn, imieniem Jozjasz, który na tobie złoży ofiarę z kapłanów wyżyn, spalających na tobie ofiary kadzielne. Będą palić na tobie kości ludzkie.242
Należy zawrócić uwagę na kilka istotnych różnic między bitwami w czasach Proroka Muhammada (SAAWS), a walkami i okrucieństwami opisanymi w Biblii:
Prorocy biblijni bardzo często mogli rozwiązać konflikty w pokojowy sposób, i nie byli zmuszeni do walki, mimo tego masakrowali całe narody.
Prorok Muhammad (SAAWS) nigdy nie dopuścił do rzezi, nawet swoich najbardziej zagorzałych przeciwników. Ani razu nie zostali zabici starcy, kobiety i dzieci.
Każdy wojownik walczący przeciw muzułmanom miał możliwość okazania skruchy, a Prorok (SAAWS) odpuszczał nawet najgorszym zbrodniarzom. Takiej możliwości nie mieli danej wrogowie proroków biblijnych.
Bitwy w czasach Proroka (SAAWS) doprowadziły do zjednoczenia Arabów i zapoczątkowały wielowiekowych okres rozkwitu kultury i cywilizacji muzułmańskiej. Wojny proroków biblijnych doprowadziły do upadku całe narody (np. Kananejczyków).
Prorok (SAAWS) był najlepszym z ludzi. Nie był on jedynie najwspanialszym kaznodzieją, który porywał serca tysięcy, reformatorem który z całkowicie podupadłych moralnie bałwochwalców zrobił najbardziej pobożnych i cnotliwych ludzi, ascetą, który dnie spędzał na poście, a noce na modlitwie, ale również największym przywódcą i dowódcą wojskowym. Wszyscy inni wielcy generałowie przejmowali jedynie dowództwo nad już wyszkolonym wojskiem w już utworzonym państwie i ich jedynym osiągnięciem było wygranie kilku bitew. W czasach Proroka Muhammada (SAAWS) nie było w Arabii żadnej władzy państwowej, a na przestrzeni blisko trzech milionów kilometrów kwadratowych żyły w rozproszeniu setki skłóconych ze sobą barbarzyńskich plemion. Prorok (SAAWS) mimo iż przed ukończeniem pięćdziesiątego czwartego roku życia nie brał udziału w żadnej bitwie ani nie szkolił się w walce zdołał tak świetnie zorganizować swoich ludzi, że ostatecznie osiągnęli oni zwycięstwo we wszystkich wojnach z bałwochwalcami, podbijając i jednocząc całą Arabię w zaledwie dziewięć lat.
Prorok (SAAWS) był w stanie wymyśleć strategię na wygranie każdej bitwy i wyjść cało z każdej opresji, nie ważne jak wielkiej przewagi nie miałby jego przeciwnik. W czasie bitwy Badr, najpierw osłabił morale wroga pojedynczymi pojedynkami, aby wydać rozkaz do zmasowanego ataku, rozbić główne siły przeciwnika i sprawić by uciekał w popłochu. W bitwie Uhud Prorok (SAAWS) zabezpieczył swoich ludzi przed atakiem konnicy, wyznaczając oddział łuczników, który zajął strategiczną pozycję na wzgórzu. Gdy konfederaci zebrali się przeciw muzułmanom w bitwie Al-Ahzab, Prorok (SAAWS) nakazał kopanie okopów wokół Medyny czym ochronił miasto przed szturmem.
Prorok (SAAWS) daleki był od zadufania i arogancji. Zawsze gotowy był na wysłuchanie porad swoich towarzyszy, a przed podjęciem ważnych decyzji chciał też najpierw poznać ich zdanie. Nie zachowywał się tak jak zachowali się inni władcy. Spał tak jak spali jego ludzie i jadł to, co jedli jego ludzie. Pracował razem z nimi, jak miało to miejsce w czasie kopania okopów i przebywał wśród nich prowadząc modlitwy, rozmawiając z nimi, czy prowadząc ich do boju. Gdy brakło wierzchowców i na jednego wielbłąda przypadało kilku wojowników Prorok (SAAWS) zmieniał się na równi ze wszystkimi, nie mając żadnych przywilejów.
Prorok (SAAWS) dbał o swoich ludzi. Morale muzułmanów były zawsze wyższe niż morale ich przeciwników. Muzułmanie postępując za przykładem Proroka (SAAWS) wspierali się wzajemnie i stali się dla siebie braćmi, mimo iż pochodzili z różnych plemion, a nawet narodów.
Prorok (SAAWS) w swoim geniuszu ustanowił wywiad wojskowy dzięki któremu wiedział o wszelkich posunięciach swoich wrogów, sam był jednak w stanie ukryć swoje zamiary przez co często dysponował elementem zaskoczenia tak jak to miało miejsce w bitwie Chajbar.
Prorok (SAAWS) stosował również metody psychologiczne mające osłabić jego wrogów. Poeci muzułmańscy tacy jak Abd Allah ibn Rawaha (RAA), czy Hasan ibn Sabit (RAA) pisali i recytowali wiersze, które poruszały serca bałwochwalców osłabiając ich chęć do walki z islamem.
Nie było również odważniejszego wojownika od Proroka Muhammada(SAAWS), który zawsze walczył w pierwszych szeregach. W bitwie Uhud po ataku kawalerii Kurejszyckiej gdy muzułmanie wpadli w popłoch Prorok (SAAWS) pozostał na swojej pozycji dzielnie walcząc do samego końca. Tak samo w czasie bitwy Hunajn Prorok (SAAWS) nie cofnął się nawet o krok, gdy wszyscy inni uciekali.
Ten kto woli pozostać ślepy na prawdę i nie chce uznać Muhammada (SAAWS) za Wysłannika Boga, ten musi przynajmniej przyznać, że był on najwspanialszym przywódcą jakiego znała historia.
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri (RA) powiedział:
Jeśli uważnie przyjrzymy się bitwom islamu, ekspedycjom wojskowym wysłanym przez Proroka (SAAWS) oraz temu, w jaki sposób formował on poszczególne oddziały, to będziemy musieli przyznać, że był on jednym z największych dowódców wojskowych w historii. Wszystkie bitwy, które stoczył, i kampanie, które prowadził, mogą być wzorem wytrwałości, odwagi, taktyki i strategii. Przegrane wiernych nie były spowodowane złym dowodzeniem, wyborem nieodpowiedniego miejsca do stoczenia bitwy czy niedociągnięciami organizacyjnymi. W czasie bitwy pod Hunajn przyczyną początkowej porażki była słabość wiary niektórych wojowników oraz zbytnie zadufanie w siłę własnej armii, natomiast porażka pod Uhud była spowodowana złamaniem rozkazów Wysłannika Boga (SAAWS) przez oddział łuczników, którzy nie zrozumieli planu Proroka. Jednak nawet bitwy pod Uhud i pod Hunajn pokazują, jak mądrym dowódcą był Wysłannik Boga (SAAWS). Gdy inni uciekali z pola walki, on nie cofnął się nawet o krok (w odróżnieniu od wielu dowódców, którzy uciekali jako pierwsi, gdy tylko ich plan zawodził) i pod Uhud zdołał pokrzyżować plany przeciwnika, a pod Hunajn zamienił porażkę we wspaniałe zwycięstwo. Następcami Proroka (SAAWS) byli później dowódcy z pól bitewnych Asz-Szam i Iraku. Ich siła płynęła z mocnej wiary, a wzorem dla nich był Wysłannik Boga. Dzięki temu byli oni w stanie pobić wrogów islamu i opanować ich kraje, by religia Boga mogła być w nich swobodnie praktykowana. Należy pamiętać, że celem wszystkich kampanii militarnych Wysłannika Boga (SAAWS) i jego dowódców było jedynie zakończenie okresu waśni, zapewnienie bezpieczeństwa muzułmanom i zaprowadzenie pokoju.243
Mustafa As-Sibai (RA) powiedział:
Prorok (SAAWS) nie postępował tak jak postępują aroganccy dyktatorzy, którzy panują nad narodami bez woli tych narodów i ku ich niezadowoleniu. Prorok (SAAWS) przyjął radę jaką dał mu Al-Hubab bin Al-Mundhir (RAA) proponując w dniu bitwy Badr zmianę miejsca, które Prorok (SAAWS) wybrał do stoczenia walki, jak również radząc mu zmianę strategii w czasie bitwy Chajbar. Ludzie którym wydają się, że są bardziej rozsądni w swoim myśleniu i bardziej dalekowzroczni w swoim widzeniu niż wszyscy inni, pogardzają wolą nardu i mają za nic rady udzielane im przez mądrych, rozsądnych, uczonych. Jeśli, więc Prorok(SAAWS), o którego wielkich zaletach umożliwiających mu dźwiganie ciężaru ostatnich, najbardziej doskonałych, boskich misji Bóg przyjmował i akceptował opinie jego towarzyszy doświadczonych w kwestiach wojskowych, czy typograficznych, których znajomości wymagała natura walki i nie mówił im: „Jestem Posłańcem Boga i wystarczy, bym nakazał tego i zakazał tamtego”, lecz akceptował ich rady i opinie w sprawach, w których nie spłynęło na niego objawieni, to jakże mogą postępować tak jak postępują władcy, których wielu poznaliśmy, a którzy nie są lepsi od innych ludzi pod względem rozumu, wiary, doświadczenia, a jedynie dysponują oni środkami do sprawowania władzy i stworzyły im się dogodne okoliczności w tym względzie? Jak to jest, że ci którzy rządzą stoją niżej pod względem kultury, wiedzy i doświadczenia od wielu spośród tych, którymi rządzą? Czy nie powinni zasięgać rad i konsultować się z tym, którzy mają właściwe opinie, przyjmować rad tych, którzy potrafią doradzić i mądrość ludzi doświadczonych? Wydarzenia z historii bliskiej i dalekiej wykazują na to, że arogancja dyktatorów zniszczyła ich samych jak również ich narody, doprowadzając je do upadku, z którego niezwykle trudno jest się podnieść, chyba, że po upływie dziesiątek, czy setek lat. Przyjęcie przez Wysłannika Boga (SAAWS) rad udzielonych mu przez Al-Hubaba (RAA) w czasie walki Badr i Chajbar może być przykładem do naśladowania dla każdego władcy, dla każdego rozsądnego przywódcy i dla każdego szczerze nawołującego. Jedną z najważniejszych dewiz sprawowania rządów w islamie jest konsultacja: „…dla tych, którzy odpowiadają swojemu Panu i odprawiają modlitwę; dla tych, których sprawy są przedmiotem wzajemnej narady; dla tych, którzy rozdają z tego, w co ich zaopatrzyliśmy.”244 Jedną z najważniejszych cech władcy muzułmańskiego jest to, że zasięga on konsultacji, nie podejmuje sam decyzji i wymienia poglądy ze specjalistami w każdej sprawie: „I przez miłosierdzie od Boga ty stałeś się dla nich łagodny. Gdybyś był surowy i twardego serca, to oni odeszliby od ciebie. Więc przebacz im i proś Boga o przebaczenie dla nich; zasięgaj ich rady w każdej sprawie! A kiedy poweźmiesz decyzję, to zaufaj Bogu! Zaprawdę, Bóg kocha tych, którzy ufają!”245
Wojny prowadzone przez Proroka (SAAWS) były najbardziej cywilizowanymi i najbardziej humanitarnymi ze wszystkich wojen. Muzułmanie nie atakowali niewinnych ludzi i stosowali siłę jedynie w ostateczności. We wszystkich tych bitwach zginęło nie więcej niż dwa tysiące ludzi po obu stronach! Co powinno być wystarczającym dowodem na to, że wbrew temu do czego chcą nas przekonać orientaliści, muzułmanie nie przelali morza krwi. Ponadto kampanie militarne Proroka (SAAWS) doprowadził do zjednoczenia Arabii i zakończyły długi okres wojen plemiennych.
Toczenie przez Proroka (SAAWS) walk z bałwochwalcami nie jest absolutnie żadnym argumentem przeciw niemu. Wielu muzułmańskich uczonych uważało nawet zwycięstwa Proroka (SAAWS) za jeden z największych dowodów na prawdziwość jego posłannictwa.
Przykładowo Ibn Dakik Al-Izz (RA) w swoim dziele „Szarh akida at-Tahawijja” wspomina, że Bóg nie pozwoliłby by kłamca osiągnął tak wiele w Jego imieniu.
Na koniec chcielibyśmy jeszcze odnieść się do osób którym ich nienawiść do islamu nie pozwala zaakceptować faktów historycznych. Na jakiej podstawie uważacie, że wszystko to co dobrze świadczy o Proroku (SAAWS) zostało wymyślone przez muzułmanów? Dlaczego dzieła muzułmańskich historyków miałby nie być rzetelnym źródłem informacji? Jeśli muzułmanie są tacy bezwzględni i tak barbarzyńscy jak uważacie to po co by mieli to wymyślać? Czyż życie Proroka (SAAWS) nie jest wzorem do naśladowania dla każdego muzułmanina? Powinniście również pamiętać, że jeśli nie uznajcie źródeł muzułmańskich to nie macie prawa krytykować Proroka (SAAWS), gdyż są to jedyny źródła mówiące o jego życiu. Wszelkie inne opracowania historyczne i tak muszą opierać się na przekazach i relacjach muzułmańskich.
Oparte są one na materiałach źródłowych pochodzących z pierwszych biografii, lecz różnią się od nich tym, że są napisane znacznie prostszym językiem.↩
Praca Safi ur-Rahmana Al-Mubarakpuriego „Ar-Rahik Al-Machtum” została wybrana na najlepszą i najbardziej autentyczną biografię Proroka (SAAWS) na pierwszej islamskiej konferencji poświęconej sirze w 1979 r.↩
Ibn Tajmijja, Madżmu Al-Fatawa.↩
Koran, 96:1.↩
Koran, 74:1-2.↩
Ibn ul-Kajjim, Zad Al-Maad.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabawija Durus wa Ibar.↩
Koran, 22:39-41.↩
Al-Wahidi, Asbab An-Nuzul.↩
Muhammad Hamidullah, Introduction to islam.↩
Al-Mubarakpuri, Rahik Al-Machtum.↩
Koran, 2:217.↩
As-Sujuti, Tafsir Al-Dżalalajn.↩
Później przyjął on islam.↩
Al-Buchari.↩
Ibn Kasir, Sira Rasul.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabawija Durus wa Ibar.↩
Źródła historyczne prawie nie różnią się odnośnie liczby wojowników po obu stronach, dlatego podajemy liczby bez powoływania się na konkretne źródło.↩
Koran, 8:9-14.↩
Koran, 3:123-127.↩
Abu Daud, por. Koran 3:123-127.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Koran, 13:43.↩
Koran, 13:36.↩
Koran, 3:12-13.↩
Al-Ghazali, Fikh us-Sira.↩
Al-Mubarakpuri, Rahik Al-Machtum.↩
Człowiek ten znany był ze swojej surowości i okrutności. Historia ta pokazuje jednak, że honor kobiet był dla muzułmanów nienaruszalny i jeśli dochodziło do sporów między nimi, to brali w nich udział jedynie mężczyźni.↩
Patrz: Al-Wakidi, Al-Maghazi; Ibn Sad, At-Tabakat.↩
Ibn Kasir, Sira Rasul.↩
Al-Ghazali, Fikh us-Sira.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum; por. Koran, 3:122.↩
Koran, 3:166-167.↩
Ibn Kasir, Tafsir Al-Kuran Al-Azim.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Później przyjął on islam.↩
Koran, 3:152-153.↩
As-Sujuti, Tafsir Al-Dżalalajn.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabawija Durus wa Ibar; por. Koran, 24:36.↩
Al-Buchari.↩
Ibn Hiszam, Sira Rasul.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabawija Durus wa Ibar.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Al-Buchari.↩
Al-Wahidi, Asbab An-Nuzul.↩
Ibn Kasir, Tafsir Al-Kuran Al-Azim.↩
Ibn ul-Kajjim, Zad Al-Ma’ad.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Al-Buchari.↩
Al-Buchari.↩
Ibn Kasir, Sira Rasul.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum; por. Koran, 33:10-11.↩
Koran, 33:12-20.↩
Ibn Kasir, Sira Rasul.↩
Koran, 33:9-10.↩
Ibn Kasir, Sira Rasul.↩
Al-Buchari.↩
Muslim.↩
An-Nawawi, Szarh Sahih Muslim.↩
Ibn Kasir, Tafsir Al-Kur‘an Al-Azim.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Al-Ghazali, Fikh us-Sira.↩
Al-Buchari.↩
Koran, 33:26-27.↩
Al-Ghazali, Fikh us-Sira.↩
Abu Daud.↩
Ibn Kasir, Tafsir Al-Kuran Al-Azim.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Księga Powtórzonego Prawa, 20:10-14.↩
Ibn Sad, At-Tabakat.↩
Al-Wakidi, Al-Maghazi.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Patrz: Ibn Hiszam, Sira Rasul.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Al-Buchari.↩
Al-Buchari i Muslim.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Al-Buchari.↩
Al-Ghazali, Fikh us-Sira.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabałija Durus ła Ibar.↩
Al-Buchari.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Ibn Kasir, Sira Rasul.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabałija Durus ła Ibar.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabałija Durus ła Ibar.↩
Koran, 9:25-26.↩
As-Sujuti, Tafsir Al-Dżalalajn.↩
Al-Buchari.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabawija Durus wa Ibar.↩
Koran, 9:107.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Koran, 3:121.↩
Zaad Al-Maad, Ibn Al-Kajjim.↩
Abu Daud.↩
Al-Buchari i Muslim.↩
Muslim.↩
Abu Daud.↩
Abu Daud.↩
Malik, Mułatta.↩
Al-Buchari i Muslim.↩
Al-Buchari.↩
Abu Daud.↩
Al-Buchari.↩
Abu Daud.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabawija Durus wa Ibar.↩
Al-Maududi, Al-Dżihad fil-Islam.↩
Koran, 22:39-41.↩
At-Tirmizi.↩
At-Tirmizi, As-Sunan.↩
Koran, 8:41.↩
Al-Mawardi, Ahkam As-Sultanija.↩
Al-Maududi, Tafhim ul-Koran.↩
Muhammad (SAAWS) Hamidullah, Military Department of the Muslim State in the Time of the Prophet.↩
Al-Buchari.↩
Al-Buchari i Muslim.↩
Al-Buchari i Muslim.↩
Ibn Madża i Al-Hakim; Ibn Sad, At-Tabakat.↩
Al-Buchari i Muslim.↩
Ibn Sad, At-Tabakat.↩
Ahmad At-Tirmizi↩
Al-Buchari.↩
Al-Buchari.↩
Al-Buchari.↩
Al-Buchari.↩
Al-Buchari.↩
Al-Buchari.↩
Al-Buchari.↩
Al-Buchari.↩
Al-Buchari.↩
Ibn Sadi, Tawil Al-Kuran.↩
Al-Maududi, Tafhim ul-Koran.↩
Koran, 8:1.↩
Al-Maududi, Tafhim ul-Koran.↩
Muslim.↩
Muslim.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabałija Durus ła Ibar.↩
Bielawski zrobił błąd w swoim tłumaczeniu, arabskie słowo Asir oznacza więźnia lub jeńca.↩
Koran, 76:5-9.↩
Ibn Kasir, Tafsir Al-Kuran Al-Azim.↩
Ibn Kasir, Tafsir Al-Kuran Al-Azim.↩
At-Tabari, Dżami Al-Bajan fi Tawil Al-Koran.↩
As-Sujuti, Al-Ittikan fi Ulum Al-Koran.↩
An-Nawawi, Al-Madżmu.↩
At-Tabari, At-Tarikh; ibn Kasir, Sira Rasul.↩
W Arabii w siódmym wieku, chleb był bardziej luksusowym pożywieniem, niż daktyle.↩
Ibn Kasir, Sira Rasul.↩
Safi ur-Rahman Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Abu Daud.↩
Później przyjął on islam.↩
Ibn Madża.↩
At-Tirmizi, As-Sunan.↩
Ibn ul-Kajjim, Zad Al-Maad.↩
Abu Daud.↩
Koran, 8:67.↩
Koran, 47:4.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabałija Durus ła Ibar.↩
At-Tirmizi, As-Sunan.↩
Al-Mawardi, Ahkam As-Sultanija.↩
Ibn ul-Kajjim, Zad Al-Maad.↩
Patrz: Ibn Kasir, Sira Rasul.↩
Patrz: Ibn Kasir, Sira Rasul.↩
Al-Buchari.↩
Ibn Ruszd, Bidaja Al-Mudżtahid.↩
At-Tirmizi.↩
Abu Daud↩
Ibn ul-Kajjim, Zad Al-Maad.↩
Abu Daud.↩
Al-Ghzali, Fikh us-Sira.↩
Al-Buchari.↩
Ibn ul-Kajjim, Zad Al-Maad.↩
Koran, 2:217↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Al-Buchari i Muslim.↩
Koran, 21:107.↩
Al-Buchari.↩
Muslim.↩
Al-Ghazali, Fikh us-Sira.↩
Koran, 48:18-19.↩
Później przyjął on islam.↩
Ibn ul-Kajjim, Zad Al-Maad.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Koran, 48:1-5.↩
Ibn Kasir, Tafsir Al-Kuran Al-Azim.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Al-Ghazali, Fikh us-Sira.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabawija Durus wa Ibar.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Ibn ul-Kajjim, Zad Al-Maad.↩
Al-Wakidi, Al-Maghazi.↩
Koran, 9:80.↩
Al-Buchari.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Al-Buchari i Muslim.↩
Al-Buchari i Muslim.↩
Ibn Hiszam, Sira Rasul.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Al-Buchari.↩
Ibn Kasir, Sira Rasul.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Al-Buchari i Muslim.↩
Ibn Hadżar, Fath Al-Bari.↩
Ibn Kasir, Sira Rasul.↩
Księga Rodzaju, 8-13.↩
Księga Rodzaju, 19:24-29.↩
Księga, Wyjścia, 13:14-15.↩
Księga Wyjścia, 14:26-31.↩
Księga Kapłańska, 10:1-3.↩
Księga Liczb, 31:7-12.↩
Księga Powtórzonego Prawa, 2:32-36.↩
Księga Powtórzonego Prawa, 3:1-7.↩
Księga Powtórzonego Prawa, 7:1-6.↩
Księga Liczb, 16:49.↩
1 Księga Sameula, 17:51-54.↩
1 Księga Samuela, 18:25-28.↩
2 Księga Samuela, 4:10-12.↩
2 Księga Królewska, 19:34-37.↩
Księga Jozuego, 8:1-29.↩
Księga Jozuego, 10 28-43.↩
Księga Jozuego, 2:8-21.↩
Księga Jeremiasza, 51:20-26.↩
2 Księga Królewska, 2:23-25.↩
Apokalipsa Jana, 20:8-9.↩
Apokalipsa Jana, 6:1-7.↩
Apokalipsa Jana, 8:7.↩
Apokalipsa Jana, 16:2-17.↩
Księga Liczb, 3:46-51.↩
Księga Jozuego, 8:27.↩
Księga Sędziów, 5:11.↩
2 Księga Samuela, 23:10.↩
2 Księga Kronik, 20:25.↩
Księga Judyty, 15:6.↩
Księga Judyty, 15:7.↩
Księga Mądrości, 10:20.↩
Księga Liczb, 31:17-18.↩
Księga Sędziów, 5:30.↩
Księga Ezechiela, 23:22-29.↩
Księga Sędziów, 19:29,↩
Księga Izajasza, 13:15-18.↩
1 Księga Królewska, 13:1-2.↩
Al-Mubarakpuri, Ar-Rahik Al-Machtum.↩
Koran, 42:38.↩
Mustafa As-Sibai, Sira Nabawija Durus wa Ibar, por. Koran, 3:159.↩