http://www.wychowanieprzedszkolne.pl/babcie-i-dziadkowie/
Babcie i Dziadkowie
„Nikt nie jest w stanie zapewnić dzieciom tego,
co mogą im dostarczyć dziadkowie:
to Oni obsypują pyłem gwiazd życie swoich wnucząt”.
A. Haley
Babcie i dziadkowie na pewno każdy zgodzi się z opinią, że tak dawniej jak i dziś są niezastąpieni, gotowi poświęcić swój czas, troskę, cierpliwość, serce ukochanym wnuczętom. Tworzą wokół siebie przedziwną aurę. Pomiędzy dziadkami, a wnukami zachodzi jakaś wspaniała więź.
Nie trzeba nikomu udowadniać, że wspaniali dziadkowie są nie do zastąpienia. Dzieci, których życie toczy się w pobliżu dobrych dziadków, zbierają dobre doświadczenia, które mogą zaprocentować w dalszym życiu. To właśnie dzięki dziadkom dzieci już od najmłodszych lat uczą się dostrzegać różne potrzeby innych ludzi, uczą się szacunku i tolerancji dla ludzi.
Dziadkowie prawie zawsze wiedzą, co to znaczy wychowywać cierpliwie i z uśmiechem, rozmawiać spokojnie i jasno, żartować, bawić się i uszczęśliwiać swoje wnuki.
Dziecko wie, że zabiegani i zapracowani rodzice nie mają czasu na wysłuchanie ich, a dziadkowie – zawsze znajdą czas, wysłuchają, pocieszą, doradzą, po prostu zainteresują się ich problemami. Nie ma tu znaczenia czy dziecko jest w wieku przedszkolnym czy szkolnym, problem dziecka jest ważny nawet, gdy dotyczy zepsutego autka czy kłopotów szkolnych.
Badania psychologów wskazują, że najbardziej pozytywny stosunek do osób starszych mają dzieci w wieku przedszkolnym i młodszym szkolnym. Badania ujawniają również, że stosunki te są częste i odgrywają znaczną rolę w życiu i rozwoju nastolatków. Relacje te stanowią najczęściej kontynuację więzi z dzieciństwa. Podlegają jednak wyraźnym zmianom i przy kontynuacji przywiązania stają się bardziej zindywidualizowane.
Dziadkowie i babcie są dla dorastających wnuków ważni nie tylko jako opiekunowie, ale raczej jako starsi członkowie rodziny i osoby bliskie.
Relacje z nimi rozszerzają krąg doświadczeń społecznych i psychicznych, stwarzają przy tym podstawy kształtowania się poczucia zakorzenienia w przeszłości rodziny i tym samym sprzyjają rozwojowi tożsamości indywidualnej. (Rembowski J. 1986).
Przyjście na świat wnuka lub wnuczki stanowi ważny moment w życiu rodziny.
W stosunku do wnuków dziadkowie i babcie deklarują miłość równie silną jak do własnych dzieci, choć kochają je „trochę inaczej”. Odmienność tej miłości łączy się z jednej strony ze świadomością wartości życia i ciągłości rodziny, którą wnuki zapewniają. Z drugiej zaś strony dziadkowie nie są obciążeni odpowiedzialnością rodzicielską, która spada na rodziców. W rezultacie miłość do wnuków jest bardziej świadoma, a stosunek do nich łagodniejszy niż do własnych dzieci. (Tyszkowa M. 1992).
Kontakt dziadkowie – wnuczęta wpływa również pozytywnie na dziadków, często mobilizuje ich do aktywności życiowej, dzięki spacerom, zaprowadzaniu i odbieraniu wnuków z przedszkola, szkoły utrzymuje w aktywności, kondycji, ruchu. Dziadkowie czują się potrzebni, mają możliwość kontaktu z innymi osobami, nie siedzą odizolowani w domu. Nie ulega wątpliwości, że dziadkowie i wnukowie wzajemnie się potrzebują.
Sztuka bycia dziadkiem, babcią wbrew pozorom nie jest taka łatwa. Są dziadkowie, którzy świetnie rozumieją swoją rolę, ale bywają również tacy, którzy mają z tym problem. Dziadkowie nie powinni zapominać, że wnuczek czy wnuczka jest jeszcze synem lub córką swoich rodziców, którzy jako pierwsi są odpowiedzialni za ich wychowanie. Dziadkowie przez nieustanne podkreślanie swojego zdania mogą przeszkadzać rodzicom w konsekwentnym wychowywaniu, tym samym powodują, że dziecko jest zdezorientowane. Dziecko też szybko orientuje się, jak zachować się by sprawić przyjemność dziadkowi czy babci a jak by nie sprawić zawodu rodzicom. Jeśli jednak dziecko spotyka dwa sposoby wychowywania, które wzajemnie się wykluczają, staje się mało pewne oraz niespokojne. Nie warto tez wciągać wnucząt w konflikty na linii rodzice (teściowie) – dzieci (synowe, zięciowie) najbardziej na tym ucierpią niczego nie rozumiejące dzieci. Takie sytuacje mogą się później „zemścić” zarówno na rodzicach jak i dziadkach. A przecież wszystkim zależy na dobru dzieci. Bez udziału rodziców i dziadków nikt nie jest w stanie wpoić dziecku zasad, którymi będzie kierowało się z dalszym życiu. Żadna instytucja nie nauczy współżycia z ludźmi, jeżeli dziecko wzrasta w atmosferze pozbawionej wzajemnego szacunku.
Dziadkowie i babcie pamiętajcie, że: „zbyt wiele wiatrów, które kierują statkiem, sprawi, że na pewno rozbije się on o skały”.
Mówi się, że dziadkowie mają prawo do rozpieszczania wnucząt, pozwalają im na wiele, czasami na bardzo wiele. Ale dziadkowie i babcie muszą zdawać sobie sprawę, że rozpieszczanie to wielkie oszukiwanie. Dziecko, które nie zdobyło doświadczeń czasem bolesnych nie będzie umiało poradzić sobie z problemami w późniejszym życiu, bo przecież rzeczywistość jest często twarda jak kamień.
Młodzi rodzice nie powinni oburzać się że niektórzy dziadkowie nie poświęcają się całkowicie opiece nad wnukami. Nie wynika to ze złośliwości czy braku zainteresowania. Pamiętajmy o tym, że współczesne babcie i dziadkowie, to najczęściej osoby często jeszcze pracujące zawodowo i w sile wieku. Oni również maja prawo do życia według własnych upodobań, zainteresowań. Uważają zresztą słusznie że odchowali już swoje dzieci i w spokoju mogą cieszyć się dalszym życiem. Nie znaczy, że nie kochają swoich wnucząt, przecież zawsze można na nich liczyć w „podbramkowych” sytuacjach. Ale musza mieć tez czas dla siebie. Pamiętajmy o tym.
Być wspaniałymi dziadkami to: wiedzieć, że dziecko to ktoś ważny, umieć rozpoznawać prawdziwe potrzeby swoich wnucząt, nie mieć obsesji nieszczęść i wypadków, zaufać takim placówkom jak przedszkola w których ich wnuczęta znajdują dobrą opiekę, być „na bieżąco” ze sprawami wnucząt by móc lepiej rozumieć ich świat i móc z nimi ciekawiej rozmawiać, nie narzekać i cieszyć się z każdej spędzonej chwili z wnuczętami.
10 Przykazań dla ocalenia mądrości wnuka
Stosując się do tych przykazań,
przyczynicie się do wychowania człowieka,
który będzie miał „dobrze poukładane w głowie”:
człowieka myślącego i wrażliwego.
Nie odstępujcie od zasady, że o wiele bardziej wychowawcze jest przekonywanie. Aniżeli zmuszanie do posłuszeństwa.
Cieszcie się, kiedy wasz wnuczek zacznie wreszcie kaprysić: to znak, że jest człowiekiem a nie wieszakiem, który ma prawo nie zgadzać się ze wszystkim i pragnie przedstawić swój punkt widzenia
Unikajcie tez definitywnych odpowiedzi: „Jest tak, bo tak jest”; „jest tak, jak mówię !
Ochraniajcie wasze wnuczki przed niektórymi programami telewizyjnymi. Prócz tego, że obrażają one moralność, obrażają również mądrość.
Cieszcie się, kiedy po raz pierwszy usłyszycie: „dlaczego?”. To znak, że macie przed sobą tak inteligentne dziecko, które zaczyna „karmić” swój mózg. Gratulacje!
W domu, podczas spacerów, w samochodzie, rozmawiajcie z nimi o tym co widzieliście w telewizji, przeczytaliście w gazecie, usłyszeliście na ulicy.
Jeśli poprosicie go, aby wykonał jakieś wasze polecenie, traktujcie go jako istotę myślącą. Wytłumaczcie mu powód tego polecenia. Im wcześniej zaczniecie traktować go jako osobę myślącą, tym wcześniej on się nią stanie.
Rozmawiajcie z nimi pełnymi zdaniami, a nie za pomocą sygnałów, półsłówek czy uproszczonych zwrotów, takich jak na przykład „okay”.
Nie gańcie jego opinii tylko dlatego, że nie zgadza się ona z waszą, chyba żeby była rzeczywiście błędna czy niebezpieczna. Wnuczek nie narodził się z tak wspaniałą głową do myślenia, jak jego dziadek czy babcia.
Nie wychowujcie jedynie poprzez emocje i relacje uczuciowe ( jeśli naprawdę mnie kochasz, to…). W ten sposób nie wychowacie człowiek, który myśli i decyduje, ale człowieka, który ma nieustanną potrzebę wsparcia się na drugiej osobie; człowiek, który nie może żyć bez wspierania się na kimś innym, jest człowiekiem bezwolnym i nigdy nie dojrzeje
P. Pelegrino
opracowała:
mgr Marzena Sadurska
ŹRÓDŁA :
Pelegrino Pino: „Mali dzisiaj dorośli jutro”. Wydawnictwo Salezjańskie.
Warszawa 1995 r.
Program ABC XXI wieku
Rembowski Józef: „Rodzina w świetle psychologii.” WS i P, Warszawa 1986 r.
Tyszkowa Maria: „Relacje dorastających wnuków z dziadkami i babciami”. Problemy rodziny nr 1. Warszawa 1992 r.