MATKA – w jej łonie rozpoczyna się nowe życie, to ona rodzi dziecko, wychowuje, zmaga się z trudnościami małego człowieka. Uczy jak żyć, jak być dobrym. Ona poświęca swoje całe życie dla Ciebie. A Ty? Ty tego nie doceniasz, za często budzimy się z refleksjami, gdy jest już za późno.
Zbliża się Dzień Matki. Wszyscy pamiętamy, jak w dzieciństwie kupowaliśmy kwiatka, robiliśmy laurkę i całowaliśmy ją w policzek mówiąc – „Dziękuję”. Ja także chcę podziękować Mamie. Chcę jej dziękować nie tylko 26 Maja, ale także dziś, jutro i co dzień. Dziękuję, że jesteś, byłaś i będziesz obecna w moim życiu. Nigdy o nic się nie skarżyłaś, nawet jeżeli było Ci ciężko, a wiem że było. Nigdy nie usłyszałam od Ciebie „gdyby Ciebie nie było…” Jesteś najwspanialszą kobietą, Mamo, pomagasz mi w codziennych trudnościach życia, próbujesz przybliżyć mnie do lepszego świata, nigdy nie przekreślasz moich decyzji, jedynie podkreślasz swoje zdanie, nie naciskasz. Pozwalasz, bym uczyła się na swoich błędach, ale pokazujesz mi również Twoje. Zawsze sprowadzasz mnie na dobrą drogę, gdy zaczynam wątpić i nie masz mi niczego za złe.
Czemu nie doceniam Ciebie? Czemu nie potrafię Ci tego powiedzieć, okazać jak bardzo Cię kocham?
Boję się, że nie będę umiała sobie poradzić bez Ciebie, gdy Cię zabraknie… Przecież byłaś przy mnie zawsze. Gdy bolał mnie brzuszek, gdy byłam mała, kiedy miałam straszne sny, wtedy gdy bałam się spać sama, pierwsze pójście do szkoły, pierwsze wzloty i upadki. Pierwsza miłość, pierwszy zawód.
Do dziś mi doradzasz, choć czasem milczeniem… Wiem, że czasami jako jedyna potrafisz mnie zrozumieć.
I chociaż teraz, gdy robię rachunek sumienia i kiedy przypominają mi się sytuację, w których miałam dość Twoich narzekań o bałagan w pokoju, o oceny, późne powroty, czuję że to wszystko przestało mieć znaczenie. Nie chodzi o bieg czasu - tylko o miłość. Ty po prostu wszystko zawsze robiłaś z myślą o mnie. Zawsze. Teraz to widzę i cieszę się, że nie jest za późno, by powiedzieć Ci to wszystko, co czuję. Kocham Cię i dziękuję za Twą troskę, która niegdyś doprowadzała mnie do szału, dziękuję, że zawsze gdy wracałam ze szkoły czekał na mnie pyszny obiad i że pilnowałaś, bym miała lepsze stopnie. Dziś Ci DZIĘKUJĘ i nie są to puste słowa, ale płynące z serca, ponieważ dziś (dopiero) to zrozumiałam.
Dziękuję, że jesteś byłaś i będziesz.
Sentymentalnie... każdego dnia.