W „Kulturze szlacheckiej w Polsce” Janusz Tazbir przedstawia rozkwit i upadek szlachty na przestrzeni od XVI do XIX wieku, a także relikty jej kultury obecne w Polsce niepodległej. Mimo, iż warstwa ta stanowiła jedynie 8-10% polskiego społeczeństwa (co w porównaniu do innych krajów stanowi jednak bardzo duży odsetek), miała największy udział w sprawowaniu rządów, a jej dorobek jest dziś identyfikowany z polską kulturą narodową.
Polska szlachta mieszkała na wsi, a nie była skupiona wokół dworu jak w większości państw. Cechowała się wręcz niechęcią do wielkich miast, jako kuźni niebezpiecznych dla wolności szlacheckiej intryg politycznych. Ziemiaństwo wynikało przede wszystkim z konieczności sprawowania nadzoru nad majątkiem. To właśnie szlachta wypracowała polską gościnność: „gdzie jest co jeść, gdzie jest zwierzyna, gdzie ludzie nie mają co robić”. Uwielbiała długie, wystawne uczty, związane z rozwojem życia towarzyskiego, ale także z pijaństwem. Charakteryzowała się konsumpcyjnym podejściem do życia i rozrzutnością. Szlachectwo, jako najwyższa wartość, oznaczało waleczność na polu bitwy oraz dobre urodzenie. W Rzeczypospolitej to urząd był konsekwencją pochodzenia, a nie odwrotnie. Stanowił zaszczytne wyróżnienie, zastępował ordery, zapewniał też tytuł przy nazwisku. Urzędy były bezpłatne, tak więc szlachta szczyciła się bezinteresowną służbą dla ojczyzny. Z wolnych zawodów jedynie prawnik znajdował aprobatę – szlachta brzydziła się wręcz miejskimi profesjami (handlem i rzemiosłem). Praca fizyczna to dla niej zajecie poniżające, szczeble do kariery stanowiły: przywilej, protekcja królewska lub magnacka, bądź praca (ale nie własna). Główne źródło dochodów stanowiło rolnictwo, sprzedaż płodów rolnych i leśnych, niekiedy także lichwa. Rzeczpospolita była jednym z najbardziej kłótliwych i zawadiackich krajów Europy – przy braku silnej władzy wykonawczej szabla zastępowała policję. Domeną mężczyzn była polityka i wielkie wojaże, zaś zalety dobrej żony niewiele różniły się od oczekiwań wobec dobrej służącej. Szlachta wypracowała strój narodowy oparty na wschodnich wzorcach – jego niezbędne elementy stanowiły: szerokie spodnie, długi żupan, pas, kontusz. W sztuce przeważało malarstwo portretowe oraz religijne. Charakterystycznym dla sarmatyzmu elementem był portret trumienny. Szlachta wykształciła też własny typ architektury mieszkalnej – dwory i dworki. Obyczajowość staropolska opierała się na wybujałym indywidualizmie, lekceważącym stosunku do systematycznego spełniania obowiązków, ale też pochwale tego, co rodzinne, poszanowaniu prostoty obyczajów i cnót obywatelskich.
Ideologia polityczna oparta była na kulcie wolności szlacheckiej. Przywileje stanowe kształtowały jednolitą świadomość narodową warstwy rządzącej, umacniały więzi łączące różnolitą pod względem etnicznym szlachtę z państwem polskim. Aurea libertas to przede wszystkim nietykalność osobista i majątkowa, równość wobec prawa, czynne i bierne prawo wyborcze do izby poselskiej, wolność słowa, tolerancja religijna, prawo do rokoszu. Idealny król, na zewnątrz miał być obrońcą niezawisłości Rzeczypospolitej, a wewnątrz strażnikiem swobód szlacheckich. Drobna szlachta – magnacka klientela, w czasach stanisławowskich stanowiła przeszkodę przebudowy ustrojowej państwa. Zaś podczas zaborów, szlachecki ruch wyzwoleńczy odegrał poważną role w rozwoju ogólnoeuropejskiej demokracji. Konserwatyzm zamieniał się na przywiązanie do przeszłości i tradycji narodowej, a dawna opozycja wobec władzy centralnej i niechęć do absolutyzmu znajdowały ujście w antycarskiej postawie. W kraju zdominowanym przez szlachtę łatwiej wywołać również powstanie. Opozycja polityczna była traktowana jako cnota obywatelska.
Świadomość narodową szlachty kształtowała m.in. swoistość polskiego ustroju politycznego, wspólne przywileje, a także wspólnota językowa i terytorialna. Naród szlachecki tworzył własną genealogię historyczną wynikającą ze świadomości wspólnych dziejów wywodzących się od mitycznych Sarmatów.
W Rzeczypospolitej miał miejsce prymitywizacja pojęć religijnych, dostosowanie ich do mentalności odbiorców, a także znaczna nacjonalizacja kultu. Polonizowano piekło, a niebo wyobrażano sobie jako idealne odbicie ustroju Rzeczypospolitej. Każdy uważał Boga za sojusznika swych planów politycznych. Budynki sakralne wykorzystywane było niekiedy w celach obronnych, z ambony ogłaszano uniwersały, zarządzenia króla, w kościołach odbywały się sejmiki. W XVII wieku nastąpiło wyraźne zeszlachcenie Kościoła, rozluźnienie dyscypliny. Mistycyzm był słabym i mało znaczącym nurtem. Katolicyzm potrydencki charakteryzował się w Polce wzmocnienie kultu Maryi jako Królowej Polski, opiekunki kraju. Budowano kalwarie, fundowano nowe świątynie, wspomagano księży. W końcu świadczenia wobec duchowieństwa wzięły górę nad obowiązkami wobec Kościoła i innych obywateli. W czasach zaborów wyższa hierarchia kościelna zajmowała stanowisko ugodowe i lojalistyczne, papież nigdy nie zaprotestował przeciwko rozbiorom. Mimo wszytko treści religijne miały poważny udział z kształtowaniu polskiego patriotyzmu. Był to jednak katolicyzm pozbawiony szerszych ambicji intelektualnych. Już w XVI wieku w ustawach pojawiały się wzmianki o tolerancji religijnej. Polska była azylem dla wszystkich prześladowanych za wiarę w całej Europie. W okresie kontrreformacji mówiono o niej ;kraj bez stosów;. Jeśli już nawracano heretyków, to bez wojen i egzekucji. Z drugiej zaś strony popularna wśród sarmatów była idea Rzeczypospolitej jako „przedmurza chrześcijaństwa”.
Wśród szlachty przeplatała się postawa otwarta z nieufnością do wszystkiego, co obce, przybierającą nawet postać ksenofobii. Upatrywano w cudzoziemcach wrogów złotej wolności, każdego kolejnego monarchę podejrzewano o dążenia absolutystyczne. Do połowy XVII wieku zachód niczym szlachcie nie imponował. w dobie baroku kultura sarmacka stanowiła typ kultury zamkniętej. Początki rozwoju kapitalizmu na Zachodzie budziły dezaprobatę. Polska pełniła w Europie rolę spichrza, przedmurza chrześcijaństwa oraz zadziwiała wszystkich doskonałością ustroju politycznego. Dopiero w XIX wieku, kraj pozbawiony niepodległości został dotknięty kompleksem niższości i usiłował dorównać Europie pod względem nauki, wolności obywatelskich i rozwoju gospodarczego.
Sarmatyzm charakteryzował się synkretyzmem kulturowych. Czerpał z wpływów kultury Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Orientalizm objawiał się przede wszystkim w stroju i uzbrojeniu, nazewnictwie o raz w sztuce dekoracyjnej. Jednak ani orient, ani Zachód, nie wywarł istotnego wpływu na kształt ustrojowy Polski. Położenie geograficzne na styku kultur azjatyckiej i europejskiej pozwalały korzystać z różnych propozycji cywilizacyjnych. W wyniku tej symbiozy kulturalnej powstała forma pośrednia. Relacje np o polskiej modzie pochodzą od cudzoziemców, Sarmaci o tym nie pisali, bo „koń, jaki jest, każdy widzi”. Oświeceniowy krytycyzm wobec sarmatów był wyrazem ciasnych, zaściankowych, fanatycznych, obskuranckich, ale mimo wszystko polskich, rodzimych tendencji. Na sejm magnaci przybywali z własnymi pocztami, niekiedy większymi od regularnego wojska Rzeczypospolitej. Oryginalny ustrój polityczny, popadłszy w zwyrodnienie, doprowadził do katastrofy rozbiorów, jednak to właśnie kulturze szlacheckiej naród zawdzięcza przetrwanie trudnych czasów zaborów, gdyż kultura szlachecka jest identyfikowana z kulturą narodową. Społeczeństwo okazało się dostatecznie silne aby nie ulec wynarodowieniu, było zdolne do bohaterskiego, konfederackiego, czy powstańczego czynu. Wynika to z wielowiekowej tradycji posiadania własnego państwa, fascynacji romantyczną wizją niepodległości. Dzieje bohatera narodowego przekształcały się w moralitet narodowy. Po upadku niepodległości socjaliści zarzucali szlachcie, że ze względu na swój interes klasowy nie dopuściła do reformy, która mogłaby ocalić rzeczpospolitą.
Relikty szlachetczyzny można odnaleźć np w obozie sanacyjnym – styl wojskowej dyktatury Piłsudskiego nawiązywał do tradycji hetmanatu. W okresie II Rzeczypospolitej nastąpił „renesans heraldyczny”, noszenie sygnetów. Kultura szlachecka miała duży wpływ na chłopów, jeszcze do niedawna na wsi kultywowano pewne szlacheckie zachowania i wartości. Szlachta wiele spraw załatwiała w trakcie przyjęć, wystawnych uczt, co dziś zastąpiły kawa i ciastka. Oberwując chociażby dzisiejsze ekspedientki, czy urzędników, możemy odnaleźć w ich zachowaniu zasady grzeczności szlacheckiej: „grzeczność wszystkim należy, lecz każdemu inna”. Również we współczesnym katolicyzmie funkcjonuje wiele reliktów szlacheckiej religijności z czasów kontrreformacji.