07 Księga Sędziów

KSIĘGA SĘDZIÓW

Wstęp do Księgi Sędziów..

Sdz 1. OGÓLNE DANE O EPOCE SĘDZIÓW... Osiedlenie się czterech pokoleń: Judy, Symeona, Kaleba i Kenitów.. Osiedlenie się pokolenia Józefa. Osiedlenie się pokoleń północnych i Edomitów..

Sdz 2. Anioł Pana zapowiada Izraelitom nieszczęście. Śmierć Jozuego. Niewierność pokoleń następnych. Sędziowie. Przyczyny współistnienia z ludami obcymi.

Sdz 3. Narody, które pozostały. OBRAZY Z DZIEJÓW SĘDZIÓW... Otniel. Ehud. Szamgar.

Sdz 4. DEBORA I BARAK.. Kananejczycy uciskają Izraelitów.. Debora. Cheber Kenita. Klęska Sisery. Śmierć Sisery. Wyzwolenie Izraela.

Sdz 5. Pieśń Debory i Baraka.

Sdz 6. GEDEON I ABIMELEK.. Izraelici uciskani przez Madianitów.. Wystapienie proroka. Anioł zjawia się przed Gedeonem.. Gedeon i Baal. Apel do walki obronnej.

Sdz 7. WYPRAWA WOJENNA.. Wybór dokonany wśród wojowników.. Zwycięstwo. Pościg.

Sdz 8. Sprawa z Efraimitami. WALKI GEDEONA W ZAJORDANIU.. Pościg po drugiej stronie Jordanu. Klęska Zebacha i Salmunny. Zemsta Gedeona. Koniec życia Gedeona. Ponowny upadek Izraela.

Sdz 9. PANOWANIE ABIMELEKA.. Abimelek królem.. Jotam wygłasza znaczącą bajkę. Bunt mieszkańców Sychem przeciw Abimelekowi. Zniszczenie miasta Sychem.. Zdobycie Tebes i śmierć Abimeleka.

Sdz 10. JEFTE I MNIEJSI SĘDZIOWIE. Tola. Ucisk ze strony Ammonitów..

Sdz 11. Jefte stawia warunki. Pierwsze potyczki Jeftego z Ammonitami. Ślubowanie Jeftego i zwycięstwo.

Sdz 12. Wojna między Efraimem a Gileadem. Śmierć Jeftego. Ibsan. Elon. Abdon.

Sdz 13. SAMSON.. Zapowiedź narodzin. Powtórne ukazanie się Anioła.

Sdz 14. Małżeństwo Samsona. Zagadka Samsona.

Sdz 15. Samson podpala plony Filistynów.. Ośla szczęka.

Sdz 16. Samson w Gazie. Samson zdradzony przez Dalilę. Zemsta Samsona.

Sdz 17. NADUŻYCIA W KULCIE JAHWE. Prywatny przybytek u Miki.

Sdz 18. Danici w poszukiwaniu ziemi. Wędrówka Danitów.. Zdobycie Lajisz. Założenie Dan i przybytku.

Sdz 19. ZBRODNIA MIESZKAŃCÓW GIBEA I WOJNA Z BENIAMINITAMI. Lewita z Efraima i jego żona. Zbrodnia mieszkańców Gibea.

Sdz 20. Izraelici postanawiają pomścić zbrodnię w Gibea. Opór Beniaminitów.. Pierwsze walki. Klęska Beniaminitów..

Sdz 21. Izraelici żałują swego postanowienia. Dziewice z Jabesz przeznaczone dla Beniaminitów.. Porwanie dziewcząt z Szilo.

Wstęp do Księgi Sędziów

Księga Sędziów (hebr. Szofetim; LXX - Kritai; Wlg: Judices) wzięła swoją nazwę od tzw. sędziów, którzy począwszy od wejścia Izraelitów do Ziemi Obiecanej aż do powstania monarchii pełnili urząd rozjemczy nad pokoleniami (XIII-XI w.). Instytucja ta z podobnym zakresem władzy była znana i wśród innych ludów. W narodzie zaś izraelskim w chwilach krytycznych zdobywali nadto sędziowie prerogatywy wodzów. Zapewne każde pokolenie wyłaniało wówczas spośród siebie jakiś autorytet rozjemczy, ale niektórzy sędziowie cieszyli się uznaniem kilku lub nawet wszystkich pokoleń. Niewątpliwie powagę swoją zawdzięczali oni swoim wyjątkowym właściwościom charakteru i uzdolnieniom, zwłaszcza zaś odwadze i sile fizycznej, ale tajemnica ich powodzenia tkwiła w otrzymanych od Boga charyzmatach. To duch Pański zstępował na nich i działając w nich kierował ich czynami aż do osiągnięcia zamierzonego celu.

Księga dzieli się wyraźnie na trzy części: Wstęp (Sdz 1,1-3,6) obrazujący w ogólnych zarysach stan religijno-polityczny narodu. Opis dziejów (Sdz 3,7-16,31): liczne epizody walk Izraelitów z wrogami wewnętrznymi i z krajami ościennymi. Dodatek (17-21 [->Sdz 17,1]): dwa opowiadania odnoszące się do wewnętrznych dziejów pokoleń Danitów i Beniaminitów.

Autor nie podał pełnej historii sędziów, np. nie wspomina ani o Helim (1 Sm 4,18), ani o Samuelu (1 Sm 7,1), ale tylko o tych, których rola w sposób niezwykły zaważyła na losach narodu. Dodać przy tym trzeba, że wymieniona przez niego liczba dwunastu sędziów jest w pewnym stopniu sztuczna, przypominająca liczbę dwunastu pokoleń izraelskich, przy czym obszernie omawia on dzieje sześciu sędziów, sześciu zaś dalszych tylko pobieżnie charakteryzuje. Do pierwszej grupy należą: Otniel (Sdz 3,7-11), Ehud (Sdz 3,12-30), Barak (Sdz 4,4-5,31), Gedeon (Sdz 6,11-8,32), Jefte (Sdz 10,6-12,7) i Samson (Sdz 13,1-16,31); do drugiej zaś Szamgar (Sdz 3,31), Tola i Jair (Sdz 10,1-5) oraz Ibsan, Elon i Abdon (Sdz 12,8-15). Sposób ujmowania wydarzeń przez autora jest znamienny. Polega on na tzw. schemacie pragmatycznym, tzn. za odstępstwo od Boga spotyka naród kara - ucisk ze strony wrogów; a gdy naród zaczyna pokutować i błagać Boga o pomoc, następuje wybawienie. Odnosi się wrażenie, że wzorem tego schematu jest opowiadanie o Otnielu (Sdz 3,7-11).

Niełatwym problemem do rozwiązania jest autorstwo i czas napisania księgi. Dziś nie ulega już wątpliwości, że na całość księgi składa się większa ilość fragmentów, pochodzących z różnych czasów. Później nieznany autor zebrał je z niemałym talentem w jedno opowiadanie, które stało się prawdziwą rapsodią heroiczną narodu, jedyną tego rodzaju z tamtych czasów w porównaniu z ówczesną literaturą powszechną.

Przypuszczalnie na budowę księgi złożyły się następujące elementy: 1) dłuższe opowiadania o sześciu sędziach, które mogły pochodzić albo z ustnej tradycji ludowej, albo z zapisów dokonanych bezpośrednio po zaszłych wypadkach, na co wskazywałby żywy sposób ich przedstawienia (Sdz 2,11-16,31), jego to główną cechę stanowi wspomniany wyżej schemat pragmatyczny; 2) dwa dodatki końcowe (17-21 [->Sdz 17,1]), które autor księgi zaczerpnął z innych źródeł; 3) odrębną całość stanowią opowiadania o sześciu "mniejszych" sędziach, wplecione w całość księgi, na co wskazywałby ich luźny związek literacki ze wspomnianymi dłuższymi partiami; autor mógł je zapożyczyć z posiadanych starych kronik; 4) na szczególniejszą uwagę zasługuje opowiadanie o Deborze i Baraku, podane w podwójnej recenzji (4-5 [->Sdz 4,1]), które ze względu na swój archaiczny charakter nie harmonizuje z całością. Niektórzy krytycy przypuszczają, że pochodzi ono z nie zachowanej Księgi wojen Pańskich; 5) Wstęp (Sdz 1,1-2,5) można by uznać za wprowadzenie napisane przez samego autora.

Autor lub redaktor całej księgi jest nieznany. Jego refleksja: za dni owych nie było króla w Izraelu i każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach (Sdz 17,6; Sdz 21,25; por. Sdz 18,1; Sdz 19,1), pozwala przypuszczać, że żył on w czasach królewskich, uporządkowanych i spokojnych, a więc za czasów Dawida lub Salomona. Wzmianka w Sdz 1,21 o zajmowaniu jeszcze w tych czasach części Jerozolimy przez Jebusytów nie wskazuje na autora, ale na opisywane przez niego zdarzenia. Zapewne księga ta należy do najwcześniejszej literatury hebrajskiej. Oczywiście, z biegiem czasu mogła się wzbogacić w niejeden dodatek, jak również sam tekst mógł ulec drobnym przeróbkom i poprawkom.

Kanoniczność księgi nie była nigdy kwestionowana. Jej Boską powagę potwierdzały aluzje w ST: Syr 46,13-15 i w NT: Dz 13,20; Hbr 11,32. Ponadto niektóre wydarzenia tu opowiedziane zostały wykorzystane przez inne księgi, np.: Sdz 7,15-25 = Iz 9,4; Iz 10,26; Ps 83[82],12; Sdz 4-5 = Ps 83[82],10.

Księga posiada charakter historyczny, ale autor przedstawiał historię według ówczesnych poglądów, a więc powiększał i upiększał czyny bohaterskie, podczas gdy klęski i gorszące występki usiłował złagodzić. Ponadto autorowi zależało na wydobyciu z poszczególnych faktów elementów umoralniających i budujących i stąd nie wyklucza się w księdze istnienia wątków legendarnych i etiologicznych. Natomiast w przedstawieniu tła politycznego, religijnego i społecznego księga zasługuje na wiarę. Namalowany w niej obraz jest wiernym odbiciem panujących wówczas stosunków w Palestynie. Nie był on pocieszający. W społeczeństwie izraelskim występował często rozkład moralny i zabobon religijny, nieraz też przychodziło do starć międzyplemiennych (Sdz 8,1-3; Sdz 12,1-6; Sdz 20,1).

Teologia księgi jest przejrzysta. Powodzenie Izraela zależało wyłącznie od jego wierności wobec Pana. Jeden jest bowiem Bóg Izraela - Jahwe, który dał mu ziemię Kanaan jako wieczne dziedzictwo, i dlatego jego obowiązkiem było bronić tych posiadłości za wszelką cenę, a bronić nie tylko przed wrogami ościennymi, ale i przed największym wrogiem wewnętrznym - bałwochwalstwem, gdyż tolerowanie kultu cudzych bogów na Ziemi Jahwe było bluźnierstwem.

Dla chrześcijan księga ta była przez wszystkie wieki podręcznikiem cnót chrześcijańskich, na którym uczyły się całe pokolenia. I tak Gedeon (Sdz 6,25-32) służy za przykład głębokiej religijności i niezachwianej wiary w Boga (7 [->Sdz 7,1]). Samson (13-16 [->Sdz 13,1]) jest przykładem męstwa, a dla kapłanów może służyć za wzór siły, wprawdzie nie fizycznej, ale duchowej, przy pomocy której mają oni zwalczać nieprzyjaciół Boga, a przy tym jego lekkomyślność może stanowić przestrogę przed czyhającymi niebezpieczeństwami (Sdz 14,16-17; Sdz 16,15-18). Jefte jest heroicznym wzorem wypełniania przyrzeczeń i ślubów złożonych wobec Boga (Sdz 11,29-40) itd.

Sdz 1

OGÓLNE DANE O EPOCE SĘDZIÓW

Osiedlenie się czterech pokoleń: Judy, Symeona, Kaleba i Kenitów

1 Po śmierci Jozuego Izraelici tak się pytali Pana: Któż z nas pierwszy wystąpi do walki przeciwko Kananejczykom? Wj 33,7+; Sdz 20,18

1,1-36 W tym rozdziale są zgromadzone rozmaite informacje, składające się na obraz podboju Kanaanu bardzo odmienny od tego w Joz 1-12: podbój jest dziełem indywidualnych działań poszczególnych pokoleń i był przez długi czas bardzo niekompletny. Na temat osiedlania się Izraelitów na południu opowieść ta przynosi informacje bliższe historii niż schematyczny wykład zawarty w Joz 10. Wchodzą tu w grę różne tradycje jahwistyczne, które podkreślają rolę Judy w tych wydarzeniach (por. w. 9 i 17). Te tradycje zostały pominięte w pierwszej redakcji Joz, ponieważ nie odpowiadały jej planowi oraz intencjom teologicznym, ale niektóre wprowadzono do nowego wydania Joz, jak np. 14,6-15; 15,13-19. Redaktor deuteronomistyczny Sdz w pełni wykorzystał rzeczone tradycje, by jednak uniknąć konfliktu z Joz, usytuował te wydarzenia po śmierci Jozuego (w. 1).

2 Pan odpowiedział: Wystąpi Juda. Oto daję tę ziemię w jego ręce.

1,1-2. Informacja o charakterze wyroczni. Przed podjęciem działań zbrojnych wodzowie starożytnych armii Bliskiego Wschodu poszukiwali zwykłe pomocy bogów i zasięgali informacji za pomocą wyroczni i omenów (zob. Sdz 20,18). Na przykład, w królewskiej inskrypcji z Asyrii zakłada się, że wojna została rozpoczęta „z rozkazu boga Aszura”. Jednak w celu ustalenia charakteru i stopnia pilności boskiego wezwania wykonywano różne praktyki, służące zasięganiu wyroczni: badano wnętrzności zwierząt, rzucano losy lub obserwowano zjawiska naturalne (np. lot ptaków lub układ chmur). Wyrocznia (lub odpowiedź), którą w ten sposób uzyskiwano, często decydowała o tym, czy określonego dnia staną - do bitwy i jakiej taktyki walki użyją.

3 Zwrócił się więc Juda do Symeona, swego brata: Pójdź ze mną do ziemi wyznaczonej mi losem, a będziemy walczyli z Kananejczykami. Z kolei i ja także będę pomagał ci walczyć na wyznaczonej tobie ziemi. I Symeon poszedł z nim.

1,3 Juda i Symeon to pokolenia z południa (por. w. 17n), które prawdopodobnie weszły do Kanaanu bez zbaczania i nadkładania drogi przez Transjordanię. Ich historia była przez długi czas niezależna od dziejów pozostałych pokoleń (por. rozdz. 5; Lb 14,39; 21,1).

1,3. Terytorium pokolenia Symeona i Judy. Ziemie, które przydzielono pokoleniu Symeona w Joz 19.1-9, znajdowały się w południowej części Palestyny, „wzięte z dziedzictwa potomków Judy”. Zestawienie w tym epizodzie dwóch sąsiadujących ze sobą pokoleń jest logicznie uzasadnione. W końcu pokolenie Symeona zostało wchłonięte przez silniejsze pokolenie Judy. Oferta Judy, polegająca na udzieleniu pomocy w podbiciu tych ziem, skłaniała w efekcie Symeona do zapomnienia o własnej plemiennej tożsamości.

4 Wystąpił więc Juda do walki, i Pan wydał Kananejczyków i Peryzzytów w ich ręce. A w Bezek zabili dziesięć tysięcy mężczyzn.

1,4. Bezek. Jest to miejsce bitwy, którą Kananejczycy i Peryzzyci stoczyli z pokoleniem Judy i Symeona. Izraelici pokonali tam ich przywódcę, Adoni Bezeka. Chociaż w Księdze Sędziów nie podano żadnych informacji geograficznych, nazwa ta pojawia się również w narracji o Saulu (1 Sm 11,8-11). Z tekstu wynika, że było to otwarte pole nadające się na stoczenie bitwy, oddalone nie więcej niż 19,5-24 km na południowy zachód od Jabesz-Gilead (El Maklub), na wschód od rzeki Jordan. Zbadanie wzgórz pomiędzy Sychem a doliną Jordanu wykazało, że starożytne Bezek mogło znajdować się w miejscu dzisiejszego Chirbet Salab (odnaleziono tam grubą warstwę pochodzącą z okresu żelaza).

5 Kiedy w Bezek natknęli się na Adoni-Bezeka, wydali mu bitwę i pokonali Kananejczyków i Peryzzytów. Joz 10,3; Joz 10,1-27

1,5 Wydaje się, że pomieszano tu Adoni-Bezeka, króla Bezek, z Adonisedekiem, królem Jerozolimy (por. Joz 10,1-3), skąd wzmianka o tym mieście w w. 7 i dalsza glosa — w. 8 — pozostająca w sprzeczności z w. 21 (i por. 2 Sm 5,6n). Zwycięstwo pod Bezek stwarza zresztą inny jeszcze problem: jedyne znane miasto noszące tę nazwę leży między Sychem i Bet-Szean, w stronach, gdzie rzeczywiście znajdowali się Peryzzyci, ale bardzo odległych od Judy i Symeona. Być może u podstaw w. 5-8 leży wspomnienie jakiegoś wydarzenia z epoki patriarchalnej, kiedy Symeon przebywał w Palestynie centralnej.

6 Uciekł Adoni-Bezek, lecz oni ścigali go, schwycili i odcięli mu kciuki u rąk i duże palce u nóg.

1,6. Odcięcie kciuków rąk i nóg. Podobnie jak wykipienie prawego oka w 1 Sm 11,2, okaleczenie to miało upokorzyć jeńców i zagwarantować, że już nigdy nie będą wojownikami. Wyniszczeni, niezdolni do trzymania miecza, dzidy lub luku, mężczyźni ci mogli przeżyć, jedynie żebrząc. Asyryjskie reliefy pochodzące z okresu panowania Salmanassara III (IX w. przed Chr.) ukazują okaleczonych i pozbawionych członków więźniów.

7 Powiedział wtedy Adoni-Bezek: Siedemdziesięciu królów z odciętymi kciukami u rąk i dużymi palcami u nóg zbierało okruchy pod moim stołem. Oto jak ja postąpiłem, tak i mnie oddał Bóg. Odprowadzono go do Jerozolimy i tam umarł.

1,7. Zbieranie okruchów pod stołem. Okaleczeni i bezradni więźniowie nie mieli innego wyjścia jak tylko żebrać o resztki przy stole swoich pogromców. Trzymano ich jako dowód potęgi zwycięzców - żywiących się odpadkami pod stołem jak psy (w tekstach ugaryckich bóg El traktuje w podobny sposób nieprzyjacielskich bogów). Ironia polega na tym, że Adoni Bezek został potraktowany w taki sam sposób, w jaki wcześniej obszedł się z siedemdziesięcioma królami.

8 Synowie Judy uderzyli na Jerozolimę, zdobyli ją, lud wycięli ostrzem miecza, a miasto spalili. Joz 15,63; Sdz 1,21; 2Sm 5,6+

1,7-8. Jerozolima. Chociaż czytamy tutaj o złupieniu i spaleniu Jerozolimy, wszystkie inne wzmianki na temat tego miasta i jego jebusyckich mieszkańców, pochodzące z okresu osiedlenia się Izraelitów w Kanaanie, wskazują, iż miejsca tego nie udało się zdobyć ani pokoleniu Judy (Joz 15,63), ani pokoleniu Beniamina (Sdz 1,21). W Sdz 19,10-12 Jerozolima jest nadal uważana za miasto cudzoziemskie. Brak dowodów archeologicznych z tamtych czasów (po zakończeniu okresu Amarna i po inwazji Ludów Morza) pozostawia tę kwestię bez odpowiedzi. Niektórzy komentatorzy sugerują, że nieufortyfikowany obszar został zaatakowany i spalony, nie można jednak w żaden sposób uzasadnić tej hipotezy. Ostateczne podbicie miasta i uczynienie go stolicą Izraela zostało dokonane dopiero przez Dawida (2 Sm 5,6-10).

9 Potem zeszli potomkowie Judy, aby uderzyć na Kananejczyków, którzy zamieszkiwali góry, Negeb i Szefelę. Joz 9,1; Joz 10,40

1,9 Wiersz jest redakcyjnym wstępem do dalszego ciągu opowieści, w której przypisuje się Judzie podboje dokonane w rzeczywistości przez inne grupy, później przez niego zasymilowane: Kaleba (zdobycie Hebronu, w. 20; por. Joz 14,16n), Otniela (zajęcie Debiru, w. 13; por. Joz 15,15-17), Kenitów (okupacja Negebu w okolicach Aradu, w. 16) i Symeona (zdobycie Chormy, w. 17).

1,9. Geografia. Perspektywa przyjęta w tym wersecie sugeruje przemieszczanie się Izraelitów na południe, w stronę południowego pasma gór Judy, do Hebronu i północnej części pustyni Negeb, na zachód od Szefeli oraz filistyńskiego wybrzeża. Z opisu wynika, że celem było zagarnięcie jak największej części obszaru przydzielonego pokoleniu Judy (Joz 15,1-12.21-63) i Kalebowi (Joz 15,13-19).

10 Następnie wyruszył Juda przeciw Kananejczykom, którzy zajmowali Hebron – nazwa Hebronu brzmiała niegdyś Kiriat-Arba – i pobił Szeszaja, Achimana i Talmaja. Joz 15; Joz 13-19

1,10. Hebron. Położony w miejscu dzisiejszego Dżebel er-Rumeila (oddalonego o 37 km na północny wschód od Beer-Szeby i 30,5 km na południowy wschód od Jerozolimy), Hebron znajdował się na styku dróg prowadzących z Szefeli do zachodniego Negebu i Jerozolimy. W tekście wspomina się o wcześniejszej nazwie tego miejsca, Kiriat-Arba (zob. Rdz 23,2; Ne 11,25), będącego, być może, głównym ośrodkiem Anakitów (Joz 14,15; 15,13). Na temat dodatkowych informacji dotyczących tego miejsca zob. komentarz do Joz 10,3-5.

11 Stamtąd wyruszył przeciwko mieszkańcom Debiru – nazwa Debiru brzmiała przedtem Kiriat-Sefer. Joz 10,36-39; Joz 11,21-22; Joz 14,6+

1,11. Debir. Położony na południowy zachód od Hebronu, w najdalej na południe wysuniętej części wzgórz Judy, Debir z okresu wczesnego żelaza mógł stanowić bazę wypadową najeżdżających Kanaan Ludów Morza (jeśli Anakici z Joz 11,21 nie byli Kananejczykami). Debir znajdował się przypuszczalnie w miejscu dzisiejszego Chiriat Rabud. Zob. komentarz do Joz 10,3.38-39 i 11,21.

12 Wtedy właśnie powiedział Kaleb: Temu, kto zdobędzie Kiriat-Sefer i zajmie je, dam moją córkę, Aksę, za żonę. Sdz 3,9-10

1,12. Córka jako nagroda. Chociaż nie było to zjawiskiem częstym, propozycja „awansu społecznego” przez zawarcie małżeństwa niemożliwego do zaaranżowania w normalnych okolicznościach, byłaby kusząca dla niektórych ambitnych mężczyzn. Na przykład, Dawid mógł zostać poprzez małżeństwo włączony do rodziny królewskiej Saula - w wyniku oferty króla i pokonania Goliata przez Dawida (1 Sm 17,25). Zadanie, które tutaj wyznaczono śmiałkowi i w epizodzie z Goliatem, uważane było za trudne i niebezpieczne. Niezwykła propozycja, polegająca na zawarciu wartościowego kontraktu małżeńskiego, miała skłonić bohatera do podjęcia wyzwania. Otniel zajął w ten sposób wysoką pozycję z powodu małżeństwa z córką Kaleba, Aksą, nadal jednak mógł próbować powiększyć swój prestiż.

13 Zdobył je Otniel, syn Kenaza, młodszego brata Kaleba, i Kaleb dał mu za żonę swoją córkę, Aksę. 14 Gdy ona przybyła, skłoniła go, aby zażądał pola od jej ojca. Następnie zsiadła z osła, a Kaleb ją zapytał: Czego sobie życzysz?

1,14 skłoniła go. Według tekstu hebr. W BJ: „on (Otniel) skłonił ją”, za grec. i Wulgatą.

1,14. Prośba o pole. Zdobywszy żonę w nagrodę za podbój Kiriat-Sefer, Otniel został teraz skłoniony przez żonę, Aksę, do poproszenia o pole, które umocniłoby pozycję jego rodu. Pole to mogło pełnić rolę wiana, nie wspomniano bowiem o nim we wcześniejszej narracji. Córki nie otrzymywały zwykle ziemi jako wiana lub dziedzictwa (zob. jednak Lb 36,1-13), prośba o pole musiała więc zostać złożona przez krewnego płci męskiej. Oprócz tego Otniel był cennym wasalem, który wcześniej wykazał się wielkim męstwem na wojnie, co uzasadniałoby nadanie ziemi (podobne przypadki opisane zostały w starożytnych tekstach z Mari). Istnieje babilońska miedza (kamień graniczny) z tego okresu, przedstawiająca ojca, który przekazuje córce tytuł własności ziemi.

1,14. Zsiadła z osła. Czynność ta była różnie interpretowana. Niektórzy badacze sądzą, że Aksa klasnęła w ręce, by zwrócić uwagę ojca i okazać niezadowolenie z ziemi, którą nadał jej mężowi. Inni sugerują, że zsiadając z osła, przybrała postawę córki proszącej ojca o okazanie przychylności. Ziemia pozbawiona wody była bezwartościowa. Misja Aksy miała na celu zapewnienie przetrwania jej domu.

15 Wtedy odrzekła mu: Okaż mi łaskę przez dar! Skoro mi dałeś ziemię Negeb, daj mi źródła wód. I dał jej źródła na wyżynie i na nizinie.

1,15. Źródła na wyżynie i na nizinie. Mogły to być źródła wody, do których można było uzyskać dostęp, drążąc płytkie otwory w łożyskach potoków (wadi) lub kopiąc głębokie studnie, w miejscach gdzie wody gruntowe znajdowały się znacznie niżej. Być może chodziło o konkretny rejon Negebu, trudno go jednak obecnie zlokalizować.

16 Synowie Kenity, teścia Mojżesza, wyruszyli z synami Judy z Miasta Palm i udali się na Pustynię Judzką, leżącą w Negebie koło Arad, i tam zamieszkali z ludem. Lb 24,21+; Lb 10,29; Lb 32; Wj 2,16+

1,16 Synowie Kenity. Według tekstu hebr. W BJ: „Synowie Chobaba Kenity”, za przekładami starożytnymi (por. 4,11).

1,16. Kenici. Kenici byli jednym z kilku plemion lub klanów, które zamieszkiwały pustynie znajdujące się na półwyspie Synaj oraz na południe i na wschód od Negebu (aż do zatoki Akaba) (Rdz 15,19; 1 Sm 27,10; 30,29; 1 Krn 2,55). Jest również możliwe, na podstawie miejsca obozowiska Chebera w Sdz 4,11, że ziemie Kenitów rozciągały się na północ aż do doliny Jizreel. Ich związki z Mojżeszem i Jetro (Chobab) sięgają Wj 3,1. Kenitów ukazano jako pasterzy (Sdz 5,24-27), przewodników karawan i wędrownych kowali. Ostatni fach Kenitów można wydedukować na podstawie etymologii ich imienia, które może pochodzić od słowa oznaczającego „wykuwać”. Zob. komentarz do Lb 24,21-22.

1,16. Miasto Palm. Na podstawie opisu podanego w tekście oraz informacji zawartych w innych fragmentach (Sdz 3,13) można wysnuć wniosek, że chodzi tutaj przypuszczalnie o Jerycho - starożytne miasto-oazę - oddalone o 13 km od Morza Martwego (Tell es-Sultan). Istnienie miasta i urodzajność okolicznych ziem (chlubiących się wieloma palmami oraz uprawnymi polami) umożliwiały stałe źródła w Ain es-Sultan i Ain Duk. Pierwsze ślady zasiedlenia pochodzą z epoki mezolitu (ok. 9000-8700 przed Chr.). W końcu liczba mieszkańców i znaczenie miasta urosły do takich rozmiarów, że wzniesiono pełny system murów obronnych z cegły mułowej (w fazie wczesnego brązu III, ok. 2700 przed Chr.). Istnieją pewne przerwy w zasiedleniu, spowodowane przez obcą inwazję i podbój (pod koniec fazy wczesnego brązu III, ok. 2500 przed Chr., i ponownie, na początku fazy późnego brązu Ib, ok. 1350 przed Chr.). W czasach sędziów miejsce to było słabo zaludnione i mogło służyć jedynie jako placówka lub punkt postoju karawan. Miasto zostało dobudowane dopiero w IX w. przed Chr. (zob. 1 Krl 16,34).

1,16. Arad. Położony w miejscu dzisiejszego Tell Arad, w dolinie Beer-Szeby, 19,5 km na południe od Hebronu, Arad był zamieszkany już w okresie chalkolitu. Dolne miasto (położone wokół naturalnej depresji, pełniącej jednocześnie rolę cysterny i studni) uległo poszerzeniu w okresie wczesnego brązu. Rozwój miasta wiązał się z jego intensywnymi kontaktami gospodarczymi z Egiptem. Pozbawiona umocnień osada wzniesiona została na górnym wzgórzu (tell) w okresie żelaza. Ślady kompleksu kultowego lub dziedzińca przylegającego do domostw ludzkich mogą wskazywać na zamieszkiwanie tego rejonu przez Kenitów, o czym wspomina Sdz i 1 Sm 27,10. Dolne wzgórze Aradu zawiera siedem warstw z okresu żelaza, z twierdzą i kompleksem świątynnym wzniesionym w X w. przed Chr.

17 Potem ruszył Juda z Symeonem, bratem swoim, na podbój Kananejczyków zamieszkujących Sefat, które obłożyli klątwą, i stąd nadano temu miastu nazwę Chorma. Lb 21,1-3

1,17. Sefat (Chorma). Jest to jedna z wiosek Negebu zdobytych przez pokolenie Judy i Symeona według narracji o podboju Kanaanu z Księgi Sędziów. Izraelici zmienili jej nazwę na Chorma, „zniszczenie” (zob. też Lb 21,3, w którym Sefat zlokalizowano w okolicy Aradu). Miejsce to utożsamia się z Tel Masos i Tel Ira, między Aradem i Beer-Szebą.

18 Zdobył też Juda Gazę i jej okolice, Aszkelon i jego okolice oraz Ekron i jego okolice.

1,18 Juda nie podbił tych miast filistyńskich ani w czasach osiedlania się Izraela w Kanaanie, ani później. Ponadto wiersz pozostaje w sprzeczności z w. 19 .W Sept pominięto tę trudność zamieniając to zdanie na przeczące: „Juda nie zdobył”. Możliwe, że tekst hebr. odzwierciedla — wyolbrzymiając je — zwycięstwa Dawida nad Filistynami (2 Sm 5,17-25; 8,1).

1,18. Gaza. Położona w południowo-zachodniej części równiny nadmorskiej Kanaanu, nad ważnym międzynarodowym szlakiem handlowym („Drogą Filistynów” lub Via Maris), Gaza (Tell Harube) pełniła rolę stolicy jednej z prowincji Egiptu w Kanaanie w latach 1550-1150 przed Chr. Wzmianki o niej pojawiają się w rocznikach faraona Totmesa III oraz w tekstach z Amarny. Po inwazji Ludów Morza Gaza stała się najważniejszym z pięciu miast filistyńskich i uczestniczyła w kilku konfliktach tego ludu z Izraelitami (Sdz 6,3-4; 16,1-4). Tekst opowiadający o zdobyciu Gazy przez pokolenie Judy jest niepewny. Septuaginta podaje, że Izraelici nie zdobyli Gazy, Aszkelonu i Ekronu, co wydaje się potwierdzać tekst Sdz 1,19, z którego wynika, że Izraelici nie zdołali usunąć mieszkańców doliny.

1,18. Aszkelon. Jedno z głównych miast filistyńskiego Pentapolis. Aszkelon położony był w odległości ok. 16 km na północ od Gazy i przez większą część swoich dziejów pełnił rolę portu morskiego. Strategiczne położenie zwróciło na niego uwagę Egipcjan, którzy pragnęli zapanować nad Kanaanem i szlakami wiodącymi na północ, począwszy od okresu środkowego brązu (ok. 2000-1800 przed Chr.), kiedy to wzmianki o Aszkelonie pojawiają się w egipskich tekstach złorzeczących. W okresie Amarna (XIV w. przed Chr.) władca Aszkelonu był wasalem Echnatona i wysłał do niego listy, które przetrwały do naszych czasów. Również faraon Merenptah wymienia Aszkelon wśród zdobytych przez siebie miast na steli zwycięstwa (ok. 1208 przed Chr.). Zdobycie miasta przedstawiono na murach wielkiej świątyni w Karnaku. Chociaż Aszkelon znajdował się na ziemiach stanowiących dział pokolenia Judy, miasto to, podobnie jak inne filistyńskie miasta położone na równinie, nie zostało podbite przez Izraelitów.

1,18. Ekron. Na listach ziem przydzielonych jednocześnie pokoleniu Judy (Joz 15,11) i Dana (Joz 19,43), Ekron leży na granicy pomiędzy Szefelą a centralną krainą górzystą. Utożsamia się go z Tel Mikne, oddalonym o ok. 32 Krn na południowy zachód od Jerozolimy, leżącym na obszarze granicznym, oddzielającym Filisteę od Judy. Chociaż są ślady jego zasiedlenia sięgające okresu chalkolitu, prace archeologiczne wykazały, że pierwsze ważniejsze miasto pojawiło się dopiero w okresie późnego brązu. Na kontakty tego miasta z Egiptem i Cyprem wskazują fragmenty ceramiki i egipskie skarabeusze (pochodzące z XIX dynastii). Nagła zmiana charakteru kultury materialnej, spowodowana przez najazd Ludów Morza w XII w. przed Chr., doprowadziła do rozwoju miasta i pojawienia się nowej grupy mieszkańców. W okresie I tysiąclecia przed Chr. Ekron, znajdujący się wówczas pod asyryjską i babilońską dominacją, produkował olbrzymie ilości oliwy z oliwek. Umieszczenie wzmianki o nim w Księdze Sędziów wskazuje, że było to jedno z głównych miast filistyńskich, które nie zostały zdobyte przez pokolenie Judy (Sdz 3,1-4).

19 A Pan był z Judą. Wziął potem Juda w posiadanie góry, natomiast mieszkańców doliny nie usunął z posiadłości, ponieważ mieli żelazne rydwany. Joz 17,16; Joz 17,18

1,19. Żelazne rydwany. W okresie podboju Kanaanu żelazne rydwany były używane przez nieprzyjaciół Izraela, szczególnie przez mieszkańców miast położonych w dolinach (zob. komentarz do Joz 17,16 i Sdz 4,3). Posiadanie tej broni wskazuje na wyższy rozwój technologiczny oraz większą zamożność tych ludów od Izraelitów (zob. 1 Sm 13,19-21). Żelazne rydwany stanowiły poważne zagrożenie dla powodzenia podboju. Faktyczna ilość użytego żelaza mogła być bardzo niewielka, lecz samo pojawienie się żelaznych zdobień, wzmocnień lub szprych mogło wystarczyć do wzbudzenia strachu w sercach wrogów. W omawianym fragmencie wzmianka o żelaznych rydwanach może wskazywać na realistyczną ocenę sytuacji militarnej, która spowodowała, że Izraelici pozostali na wzgórzach, gdzie wozy bojowe były mniej przydatne. Oczywiście, istniało zapewnienie, że wojska pokoleń Izraela, z pomocą Boga jako Mocarza Wojny/Boskiego wojownika, zdołają przezwyciężyć tę przeszkodę (Joz 17,18; Sdz 4,7). Jednak dowody archeologiczne i wzmianki biblijne wskazują, że pewne obszary Kanaanu nigdy nie zostały podbite. Dopiero gdy Izrael opanował technologię wytwarzania żelaznej broni, przestała ona budzić trwogę.

20 Kalebowi dano w posiadanie Hebron zgodnie z podziałem dokonanym przez Mojżesza, a ten pozbawił tam posiadłości trzech synów Anaka. Sdz 1,10+ Pwt 1,28+

1,20. Synowie Anaka. Anakici byli jednymi z mieszkańców Kanaanu w okresie podboju. Ich ziemie znajdowały się w okolicach Hebronu (Joz 21,11). Miał ich cechować olbrzymi wzrost (Pwt 2,10; 9,2), budzący trwogę w sercach Izraelitów (Lb 13,28.33). Wygnanie Anakitów z Hebronu przez Kaleba może być przykładem przynajmniej jednego sukcesu w wysiedlaniu rdzennych ludów Kanaanu z obszaru pokolenia Judy. Anakici, którym udało się przeżyć, mogli szukać schronienia w filistyńskich miastach, takich jak Gaza, Gat i Aszdod. Zob. komentarz do Joz 11,21.

21 Natomiast synowie Beniamina nie wyrzucili z Jerozolimy mieszkających w niej Jebusytów, tak że ci mieszkają w Jerozolimie wspólnie z synami Beniamina aż po dziś dzień.

1,21 Jerozolima będzie w rzeczywistości zaliczana do miast Beniamina (Joz 18,28), lecz zostanie zdobyta dopiero przez Dawida (2 Sm 5,6-9). Ta informacja została włączona do Joz 15,63, przy czym Beniamina zamieniono tam na Judę.

1,21. Jebusyci. Pierwszy raz wspomniani jako potomkowie Kanaana (Rdz 10,16), Jebusyci byli przypuszczalnie ludem niesemickim, spokrewnionym z Chetytami lub Hurytami, którzy pojawili się w tym rejonie na początku II tysiąclecia przed Chr. Zamieszkiwali góry ciągnące się wzdłuż południowej granicy ziem pokolenia Beniamina (Joz 1.5,8) oraz miasto Jebus (Joz 15,63; 2 Sm 5,6). Jerozolima, nie Jebus, wymieniana jest w tekstach z Amarny. Jebus nie pojawia się też w egipskich tekstach złorzeczących. Stwierdzenie, że Beniaminici nie zdołali zdobyć miasta, zostało dodatkowo wzmocnione przez odmowę lewity, który w Sdz 19,10-12 nie chciał się zatrzymać w „obcym mieście” (nienależącym do Izraelitów). Po zdobyciu Jerozolimy przez Dawida Jebusyci zasymilowali się z Izraelitami i w końcu, jako zniewolony lud, zatracili wszelką narodową tożsamość (2 Sm 5,6-9).

Osiedlenie się pokolenia Józefa

22 Z kolei także pokolenie Józefa udało się ku Betel, a Pan był z nim.

1,22-26 O zdobyciu Betel poprzez zdradę jednego z jego mieszkańców nie mówi się w opowieści o podboju występującej w Joz.

23 Pokolenie Józefa posłało najpierw zwiadowców do Betel, a nazwa tego miasta brzmiała niegdyś Luz. Joz 7,2+; Rdz 28,18 Joz 18,13

1,22-23. Betel. Strategiczne położenie Betel (dzisiaj Beitin), znajdującego się na skrzyżowaniu dróg przecinających centralną krainę górzystą na północ od Jerozolimy, powodowało, że było ono naturalnym celem ataku Izraelitów i późniejszych zdobywców (wzmianka o pokoleniu Józefa [tj. Efraima] może być odzwierciedleniem późniejszych sojuszów plemiennych po przyznaniu Betel pokoleniu Beniamina; zob. Joz 18,22). Rola Betel jako miejsca kultu ma długą tradycję w narracji biblijnej (zob. komentarz do Rdz 28,19). Prace archeologiczne prowadzone w tym rejonie doprowadziły do odkrycia dwóch budowli kultowych z okresu podzielonej monarchii (1 Krl 12,29-33). Opis zdobycia Betel, wydarzenia, o którym nie wspomniano w Księdze Jozuego, może opierać się na wykorzystaniu bocznej bramy (pomocniczego przejścia, którego używano, gdy główna brama była zamykana na noc), podobnej od odnalezionej podczas prac wykopaliskowych w Ramat Rahel (leżącym na południe od Jerozolimy). W wyniku prowadzonych prac natrafiono w Betel na grubą warstwę ruin z końca III tysiąclecia przed Chr.

24 I spotkali zwiadowcy człowieka wychodzącego z miasta. Wskaż nam wejście do miasta – powiedzieli do niego – a okażemy ci łaskę. 

25 Ten wskazał im wejście do miasta, a oni wycięli ostrzem miecza miasto, tego zaś człowieka wraz z całą jego rodziną wypuścili na wolność. Joz 6,23

26 Udał się więc ten człowiek do ziemi Chittytów, gdzie zbudował miasto, któremu dał nazwę Luz, a nazwa ta istnieje aż do dnia dzisiejszego.

1,26. Luz w ziemi Chetytów. Wzmianki na temat Chetytów są zwykle odnoszone do Syrii lub obszaru Libanu - dwóch obszarów, które wchodziły w skład imperium Chetytów przed inwazją Ludów Morza około 1200 przed Chr. Jest również możliwe, że nowe miasto Luz zostało wzniesione jeszcze dalej na północ od Palestyny i na zachód od Betel (zob. Lb 13,29; Joz 16,2).

Osiedlenie się pokoleń północnych i Edomitów

27 Natomiast Manasses nie zdobył Bet-Szean i miejscowości przynależnych ani Tanaku i miejscowości przynależnych, ani [nie wypędził] mieszkańców Dor i miejscowości przynależnych, ani mieszkańców Jibleam i miejscowości przynależnych, ani mieszkańców Megiddo i miejscowości przynależnych. Kananejczycy mieszkają w tej ziemi aż do dnia dzisiejszego. Joz 17,11-13

1,27-36 Na zasadzie kontrastu z triumfami przypisanymi Judzie w pierwszej części rozdziału, druga opowiada wyłącznie o klęskach pokoleń północnych.

1,27. Bet-Szean. Utożsamiane z Tell el-Husn, Bet-Szean położone jest na wschodnim krańcu doliny Jizreel w północnym Kanaanie. Podobnie jak znajdujące się na zachodnim krańcu Megiddo, Bet-Szean strzegło ważnej starożytnej Via Maris. Ślady osiedlenia sięgają tutaj okresu chalkolitu i trwają niemal nieprzerwanie aż do chwili obecnej. Drugie miasto znajduje się u podstawy wzgórza, wzniesione w okresie hellenistycznym jako jedno z miast Dekapolu. Przeżyło ono wielki rozkwit w okresie rzymskim i bizantyńskim (Scytopolis). Prace wykopaliskowe potwierdziły, że w przeciwieństwie do wielu miast z okresu późnego brązu, Bet-Szean nie zostało zniszczone przez Ludy Morza, zaś Ramzes III zachował kontrolę nad tym ważnym ośrodkiem handlowym w 1 poi. XII w. przed Chr. W tekście biblijnym pojawia się informacja, że również Saul nie zdobył tego miasta (1 Sm 31,10-12), i że należało ono do Izraela jedynie w okresie panowania Salomona (1 Krl 4,12).

1,27. Tanak. Zob. komentarz do Joz 12,21, w którym opisano to północne miasto kananejskie.

1,27. Dor. Zob. komentarz do Joz 12,23, w którym opisano to nadmorskie miasto znajdujące się w północnym Kanaanie.

1,27. Jibleam. Twierdza Jibleam (obecnie Chirbet Belama) znajdowała się na wschodnim krańcu doliny Jizreel. Należała do grupy miast, strzegących ważnego szlaku komunikacyjnego przebiegającego w tym rejonie. Jibleam pojawia się też na liście miast, których nie udało się zdobyć pokoleniu Manassesa (Joz 17,11-12). Miało jednak pewne znaczenie jako wysunięta placówka Izraelitów w okresie podzielonej monarchii (2 Krl 9,27). Strategiczne położenie Jibleamu potwierdza umieszczenie jego nazwy na liście miast zdobytych przez faraona Totmesa III (ok. 1504-1450 przed Chr.).

1,27. Megiddo. Zob. komentarz do Joz 12,21, w którym omówiono to ważne miasto położone u zachodniego wejścia do doliny Jizreel.

28 Jednakże kiedy Izrael się wzmocnił, przeznaczył wprawdzie Kananejczyków do robót przymusowych, ale ich nie wypędził. Joz 16,10

1,28 Miasta te zostały rzeczywiście zdobyte dopiero za panowania pierwszych królów (1 Krl 9,15-22).

29 Efraim również nie wypędził Kananejczyków mieszkających w Gezer: Kananejczycy mieszkali pośrodku nich w Gezer.

1,29 Miasto Gezer, leżące przy drodze z Jerozolimy do Jafy, dominowało nad całą równiną filistyńską. Dzięki temu położeniu odcinało ono zupełnie pokolenia południowe od północnych.

1,29. Gezer. Zob. komentarz do Joz 12,21, w którym podaliśmy informacje na temat tego znaczącego miasta, łączącego równinę nadmorską i Filisteę z centralną krainą górzystą i Jerozolimą.

30 Zabulon nie wypędził mieszkańców Kitron ani Nahalol, tak że Kananejczycy mieszkali wśród nich i wykonywali roboty przymusowe. Joz 19,10-16

1,30. Kitron. Miejsce to, przydzielone pokoleniu Zabulona, znajdowało się przypuszczalnie w północno-wschodniej części doliny Jizreel. Inni badacze lokalizują Kitron na równinie Akko (Tell Kurdana i Tell el-Far), bowiem takie położenie sprzyjałoby taktyce wojennej stosowanej przez Filistynów. Przypuszczenia te są jednak mniej prawdopodobne w kontekście informacji, które posiadamy.

1,30. Nahalol. Chociaż dokładne położenie Nahalol nie jest znane, podejmowano próby utożsamienia tego miasta, należącego do pokolenia Zebulona, z Tell en-Nahl, w pobliżu Haify, oddalonego o 8 km na wschód od Morza Śródziemnego. Etymologiczne pokrewieństwo nazw i ślady archeologiczne od okresu wczesnego brązu po okres arabski przemawiają na korzyść tej lokalizacji. Umieszczenie Nahalol na ziemiach pokolenia Asera stwarza jednak problem geograficzny, którego dotąd nie udało się rozwiązać.

31 Aser nie wypędził mieszkańców Akko ani Sydonu, ani Achlab, ani Akzib, ani Chelba, ani Afik, ani Rechob. Joz 19,24-31

1,31 Achlab. Za tekstem hebr. W BJ: „Machaleb”, na podstawie Joz 19,29. „Chelba” — niewątpliwie dublet.

32 Mieszkali więc Aseryci wśród Kananejczyków zajmujących kraj, bo ich nie wypędzili.

1,31-32. Terytorium pokolenia Asera. Zob. komentarz do Joz 19,24-31, w którym omówiono dział przyznany pokoleniu Asera.

33 Neftali nie wypędził mieszkańców Bet-Szemesz ani mieszkańców Bet-Anat i mieszkał wśród Kananejczyków zajmujących tę ziemię. Jednakże mieszkańcy Bet-Szemesz i Bet-Anat zostali przeznaczeni do robót przymusowych na jego rzecz. Joz 19,32-39

1,33. Bet-Szemesz. Zob. komentarz do Joz 21,16, w którym podano informacje na temat tego miasta, położonego w północno-wschodniej części Szefeli na granicy z Filisteą.

1,33. Bet-Anat. Do tej pory nie jest znane dokładne położenie tego miejsca. Do najbardziej prawdopodobnych należy Safed el-Battich w górnej części Galilei. Bet-Anat pojawia się w egipskich dokumentach z okresu panowania faraonów Totmesa III, Seti I i Ramzesa II. Najwyraźniej znajdowało się przy drodze łączącej Chasor z Tyrem.

34 Amoryci zaś wypchnęli synów Dana w góry i nie pozwalali im zejść do doliny. Joz 19,47; Joz 17,1+

35 Amoryci trzymali się więc w Har-Cheres, Ajjalonie i w Szaalbin, lecz kiedy zaciążyła [nad nimi] ręka pokolenia Józefa, wykonywali roboty przymusowe.

1,35. Góra Cheres [BT: Har-Cheres]. Owa „góra słońca” była często utożsamiana z Bet-Szemesz (zob. Joz 21,16) lub Ir-Szemesz (Joz 19,41). Nie jest to jednak pewne. Wspomniane miejsce może oznaczać jedną z kilku wiosek położonych na południowy wschód od Jalo (8 km na wschód od Gezer). Jako część działu pokolenia Dana, góra Cheres znajdowałaby się w południowo-wschodniej części doliny Ajjalon.

1,35. Ajjalon. Miejsce to, przydzielone pokoleniu Dana (Joz 19,42), odpowiada przypuszczalnie dzisiejszemu Jalo, oddalonemu o 8 km na wschód od Gezer, na zachodnim krańcu doliny Ajjalon. Jego strategiczne znaczenie, wynikające z położenia przy jednym z głównych szlaków wiodących do krainy górzystej, potwierdzają wzmianki w tekstach z Amarny oraz fakt, że pojawia się w opisach kampanii Saula (1 Sm 14,31).

1,35. Szaalbin. Miasto Szaalbin, położone na ziemiach należących do pokolenia Dana (Joz 19,42), utożsamia się z obecnym Selbit, oddalonym o 5 km na północny wschód od Ajjalonu. W późniejszym okresie włączono je do Izraela jako drugi okręg administracyjny państwa Salomona (1 Krl 4,9). Szaalbin, podobnie jak Ajjalon, mogło być fortecą strzegącą przejścia przez dolinę Ajjalon.

36 Posiadłości zaś Edomitów rozciągały się od Wzgórza Skorpionów, od skały i wyżej. Joz 15,3; Lb 34,3-5; 2Krl 14,7

1,36 Edomitów. Za grec. Tekst hebr.: „Amorytów”. — Cały wiersz jest glosą.

1,36. Wzgórze Skorpionów/Przejście. Chodzi o przejście położone na południowy wschód od Morza Martwego, Nekb es-Safa, które mogło być początkowo wykorzystywane przez Egipcjan, podróżujących do kopalń miedzi w okolicy Araby i Eilat (zob. Lb 34,4; Joz 15,3).

1,36. Skała/Sela. Chociaż lokalizacja tego miejsca jest niepewna, wymienienie go obok Wzgórza Skorpionów wskazuje, że znajdowało się na południowy zachód od Morza Martwego. Ponieważ Sela znaczy „skała”, niektórzy komentatorzy utożsamiają to miejsce z Petrą, nabatejskim miastem na skałach, lub z dzisiejszym Sela, oddalonym o 3,2 Krn na północny zachód od Buseira. Nie natrafiono tam jednak na ślady pochodzące sprzed IX w. przed Chr.

1,34-36. Amoryci. Zob. komentarz do Lb 21,21, w którym podaliśmy informacje na temat tej grupy etnicznej, zamieszkującej kraj Kanaan przed powstaniem narodu Izraela. Język i kultura Amorytów wywarły, być może, najsilniejszy wpływ na Mezopotamię i Syro-Palestynę, przyczyniając się do powstania wysoko rozwiniętej babilońskiej cywilizacji Hammurabiego. Amoryci zdołali zachować swoją kulturową tożsamość, przynajmniej w niektórych regionach, aż do początku okresu żelaza.

Sdz 2

Anioł Pana zapowiada Izraelitom nieszczęście Sdz 6,7-10

1 Anioł Pański zstąpił z Gilgal do Bokim i rzekł: Wywiodłem was z Egiptu i zaprowadziłem do ziemi, którą poprzysiągłem dać waszym przodkom. Powiedziałem: Nie złamię przymierza mego z wami na wieki.

2,1-5 Redaktor deuteronomistyczny, który dodał do księgi rozdz. 1, tutaj podaje teologiczną rację częściowych niepowodzeń w zdobywaniu ziemi Kanaan. Te wiersze nawiązują do Joz 23,12-13. Z tym pouczeniem wiąże on ponadto wyjaśnienie pewnej nazwy miejscowości położonej w okolicach Betel (w. 4-5).

2,1 Anioł Pański. Tutaj jest to jakby sobowtór Jahwe (por. Rdz 16,7+). Por. ukazanie się anioła Jozuemu w pobliżu Gilgal (Joz 5,13-15). Na temat Gilgal por. Joz 4,19+.

— do Bokim. Tak tekst hebr. (por. w. 5). W BJ: „do Betel”, za grec.

2 Jednakże wy nie wchodźcie w przymierze z mieszkańcami tej ziemi, lecz zniszczcie ich ołtarze. Wyście zaś nie usłuchali mego głosu. Dlaczego to uczyniliście? Pwt 7,1-5

3 Powiedziałem także: Nie wypędzę ich sprzed was, aby byli dla was przeszkodą i aby bogowie ich byli dla was sidłem.

2,3 przeszkodą. Tekst hebr.: „przy waszym boku”. BJ: „ciemiężycielami”, za przekładami starożytnymi.

4 Kiedy Anioł Pański wyrzekł te słowa do wszystkich Izraelitów, lud podniósł lament i zaniósł się płaczem. 5 Miejscu temu nadano nazwę Bokim i złożono ofiarę Panu. Sdz 20,26

2,5 Bokim. Znaczy: „płaczący”. Lokalizacja nieznana. Por. być może: „Terebint Płaczu” w pobliżu Betel (Rdz 35,8).

2,1-5. Bokim. Nazwa miejsca pochodzi od płaczu Izraelitów, skarconych przez anioła Pańskiego za to, że nie dotrzymali przymierza i nie ogłosili wojny przeciwko Kananejczykom. Lokalizacja Bokim nie jest znana, chociaż z tekstu wynika, że znajdowało się ono na zachód od Jordanu, w okolicach Gilgal.

Śmierć Jozuego

6 Gdy Jozue rozesłał lud, poszli Izraelici, każdy do swojego działu, aby objąć ziemię w posiadanie. Joz 24,28

2,6 —3,6 Wstęp do opowieści o sędziach jest skonstruowany wokół 2,11-19, który to tekst w pierwszej redakcji księgi bezpośrednio wyprzedzał 3,7n. W. 6-10 łączą Sdz z Joz, powtarzając jej ostatnie wiersze (podobnie jak w Ezd 1,1-3 powtarza się 2 Krn 36,22-23). Tekst 2,20 — 3,6 dodano, by wytłumaczyć fakt, że pośród Izraela tak długo utrzymują się obce narody.

7 Służył lud Panu po wszystkie dni życia Jozuego i po wszystkie dni starszych, którzy żyli po śmierci Jozuego i którzy oglądali wszystkie dzieła Pana, jakich dokonał dla Izraela. Joz 24,31 Joz 24,29-30

8 Jozue, syn Nuna, sługa Pana, umarł w wieku lat stu dziesięciu. 

9 Pochowano go w posiadłości Timnat-Cheres, którą otrzymał w dziedzictwo, przy górze Efraima, na północ od góry Gaasz. Joz 19,50

2,9. Timnat-Cheres. Zob. komentarz do Joz 19,50 (Timnat-Sera), gdzie podaliśmy informację na temat nazwy tego miejsca związanej z działem przyznanym Jozuemu, znajdującym się w granicach pokolenia Efraima. Timnat-Cheres utożsamia się z Chirbet Timna, oddalonym 24 km na południowy zachód od Sychem. Archeolodzy natrafili tam na wiele śladów osady pochodzącej z okresu żelaza I i II.

2,9. Góra Gaasz. Związana z Timnat-Cheres i działem Jozuego, góra ta nie została do tej pory zlokalizowana. Powinna się jednak znajdować w pasie o szerokości 24-30 km, rozciągającym się na południowy zachód od Sychem, na ziemiach należących do pokolenia Efraima. Górzyste ukształtowanie terenu utrudnia dokładną lokalizację góry Gaasz (zob. 2 Sm 23,30).

10 A gdy całe to pokolenie połączyło się ze swoimi przodkami, nastało inne pokolenie, które nie uznawało Pana ani też tego, co uczynił dla Izraela.

2,10 Tego wiersza nie ma w tekście paralelnym Joz 24. Śmierć Jozuego oraz pokolenia, które dokonało podboju, otworzyła drogę przyszłym niewiernościom Izraela.

Niewierność pokoleń następnych

11 Wówczas Izraelici czynili to, co złe w oczach Pana, i służyli Baalom.

2,11-19 Pierwszy redaktor deuteronomistyczny księgi przedstawia tu temat, który będzie się przewijać w historii każdego „wielkiego” sędziego ((por. 3,7+); 3,7-9.12-15; 4,ln; 6,10; 10,6n; itd.): Izrael opuszcza Jahwe dla Baala, Jahwe wydaje Izraela w ręce ciemiężycieli, ten woła do Boga, który posyła mu wybawcę; później cały ten cykl zaczyna się od nowa. Ta teologiczna perspektywa historii, która zakłada, że sędziowie następowali po sobie w podanym tu porządku chronologicznym i że każdy działał dla dobra całego Izraela, odpowiada w sposób bardzo niedoskonały rzeczywistości historycznej: u podstaw księgi istnieją opowieści, początkowo niezależne od siebie, o pewnych lokalnych bohaterach, których wzajemna relacja chronologiczna to wymysł jej redaktorów.

12 Porzucili Boga swoich ojców, Jahwe, który ich wyprowadził z ziemi egipskiej, i poszli za cudzymi bogami, którzy należeli do ludów sąsiednich. Oddawali im pokłon i drażnili Pana. 13 Porzucili Pana i służyli Baalowi i Asztartom.

2,13 Para „Baal i Asztarte” lub w 1. mn. „Baalowie i Asztarty” to w Biblii potoczne określenie bóstw kananejskich. Baal, „Pan”, jest pierwiastkiem boskim męskim, uważanym często za tego, do kogo należy ziemia uprawna. Asztarte, odpowiednik asyryjskiej Isztar, to bogini miłości i płodności. Jej imię jest często zastępowane (3,7; 2 Krl 23,4; itd.) imieniem „Aszera”, które nosi inne żeńskie bóstwo o takim samym charakterze (por. Wj 34,13+).

2,11-13. Baale. Użycie liczby mnogiej nie oznacza, że oddawano cześć wielu różnym kananejskim bogom. Chodzi raczej o różne lokalne manifestacje tego samego bóstwa - Baala, boga burzy i płodności. Starożytni bogowie byli zwykle związani z konkretnymi miejscami (wyżynami, przybytkami, miastami). Wydaje się, że podobnie było w przypadku Jahwe (Betel, Jerozolimę i Szilo łączono z Bożym imieniem lub Jego obecnością). Imię Baal („pan”) pojawia się jako imię bóstwa, począwszy od XVIII w. przed Chr., np. w imionach własnych, które występują w tekstach z Mari. Niektórzy badacze podają nawet przykłady pochodzące ze schyłku III tysiąclecia przed Chr. W XIV w. przed Chr. imię Baal było używane przez Egipcjan na oznaczenie boga burzy. Pojawia się również w starożytnych tekstach z Alalach, Amarny i Ugarit jako imię własne boga burzy, Adada. Baal był bóstwem płodności, które umierało zimą i powstawało do życia wiosną. W mitologii Ugarit Baal ukazany został jako postać walcząca z Jammem (morzem) i Motem (śmiercią). Jego małżonkami były Anat i Asztarte.

2,13. Asztarty. Forma liczby mnogiej (Asztarty), użyta w odniesieniu do królewskiej małżonki boga Baala, która zajmowała ważne miejsce w kananejskim panteonie, wskazuje na wielość lokalnych manifestacji tej bogini. Asztarte była boginią płodności i wojny. W Piśmie Świętym użyto formy liczby pojedynczej jedynie w 1 Krl 11,5 i 2 Krl 23,13, gdzie oznacza główną boginię fenickiego miasta Sydonu. Faktycznie, w tekstach ugaryckich i fenickich rolę królewskich małżonek Baala pełni kilka bogini (Anat, Asztarte, Aszera). Popularność Asztarte mogła wynikać ze stopienia się z nią pozostałych lub, zwyczajnie, odzwierciedlała lokalne kulty. Kult Asztarte istniał również w Egipcie, w okresie Nowego Królestwa (być może było to spowodowane ożywieniem kontaktów z Kanaanem), oraz w Mezopotamii.

14 Wówczas zapłonął gniew Pana przeciwko Izraelitom, tak że wydał ich w ręce ciemięzców, którzy ich złupili, wydał ich na łup nieprzyjaciół, którzy ich otaczali, tak że nie mogli im się oprzeć. 

15 We wszystkich ich poczynaniach ręka Pana była przeciwko nim na ich nieszczęście, jak to Pan przedtem im zapowiedział i jak im poprzysiągł. I tak spadł na nich ucisk ogromny. Pwt 28,15-46

Sędziowie

16 Wówczas Pan wzbudził sędziów, by wybawili ich z ręki tych, którzy ich uciskali.

2,16 Por. przyp. 3,7 — 16,31, dotyczący ogólnej historii sędziów.

17 Ale i sędziów swoich nie słuchali, gdyż uprawiali nierząd z cudzymi bogami, oddawali im pokłon. Zboczyli szybko z drogi, po której kroczyli ich przodkowie, którzy słuchali przykazań Pana: ci tak nie postępowali. Sdz 8,27 Sdz 2,3

2,17 uprawiali nierząd. Potoczna metafora oznaczająca kult idoli (por. Kpł 17,7; Pwt 31,16; Oz 1,2; Iz 1,21; Ez 16,16; itd.).

18 Kiedy zaś Pan wzbudzał sędziów dla nich, Pan był z sędzią i wybawiał ich z ręki nieprzyjaciół, póki żył sędzia. Pan bowiem litował się, gdy jęczeli pod jarzmem swoich ciemięzców i prześladowców. 19 Lecz po śmierci sędziego odwracali się i czynili jeszcze gorzej niż ich przodkowie. Szli za cudzymi bogami, służyli im i pokłon im oddawali, nie wyrzekając się swych czynów ani drogi zatwardziałości.

2,11-19. Związek o charakterze cyklicznym. Idea cyklicznego związku z bóstwem jest wyobrażeniem rozpowszechnionym na całym Bliskim Wschodzie. Jako wyjaśnienie powstawania i upadku królestw często podaje się sekwencję określonych rodzajów zachowań, które oddalają od bóstwa, budzą jego gniew i sprowadzają zniszczenie na kraj, po czym następuje odzyskanie boskiej przychylności i odnowienie. Schemat ten można dostrzec np. w relacji asyryjskiego króla Assarhaddona o zniszczeniu Babilonu (dokonanym przez jego ojca, Sennacheryba, w VII w. przed Chr.). Różnice są następujące: (1) przestępstwa opisane w tekście Assarhaddona mają charakter rytualny, (2) nie pojawia się wybawiciel, chociaż jasne jest, że Assarhaddon przedstawia samego siebie w tej roli.

2,16-19. Sędziowie. Polskie słowo „sędzia” oznacza urzędnika, odpowiedzialnego za wymierzanie sprawiedliwości w ramach istniejącego systemu sądowniczego. Wyraz hebrajski oznacza osobę, która wymierza sprawiedliwość pokoleniom Izraela. Sprawiedliwość owa polega na ochronie przed obcymi agresorami. Utrzymywanie sprawiedliwości na płaszczyźnie międzynarodowej było zwykle zadaniem króla. Biblijnych sędziów odróżnia od królów to, że nie istniała żadna oficjalna procedura zajmowania urzędu, nie miał on też charakteru dziedzicznego. Sędziego nie wspierał aparat administracyjny, nie miał też do dyspozycji armii stojącej pod bronią ani systemu podatkowego, pozwalającego pokryć koszty rządzenia. Dlatego, chociaż funkcja sędziego pod wieloma względami przypominała funkcję króla, nie miał on większości prerogatyw tego ostatniego. Sędziowie, podobnie jak królowie, rozsądzali niektóre sprawy cywilne (zob. Sdz 4,5), było to jednak zadanie drugorzędne. Ogólnie, sędziowie nie stali na czele rządu, mieli jednak władzę zwoływania wojsk pokoleń Izraela. W okresie poprzedzającym okres monarchii nikt w całym Izraelu nie miał centralnej władzy nad innymi pokoleniami. Jedyną władzą był Bóg. Dlatego sukcesy militarne odnoszone przez pokolenia Izraela pod wodzą sędziego odczytywane były jako Boże działanie za jego pośrednictwem (zob. Sdz 6,34-35). Dopiero wprowadzenie monarchii przyniosło trwałą instytucję centralnej władzy nad pokoleniami Izraelitów.

Przyczyny współistnienia z ludami obcymi

20 Zapłonął więc gniew Pana przeciwko Izraelowi. I rzekł: Ponieważ lud ten przekroczył przymierze, które zawarłem z ich przodkami, i ponieważ nie usłuchał głosu mego,

2,20-3,6 W tych wierszach są podane przyczyny pozostawiania przy życiu obcych narodów. Według 2,11-15 (por. także 2,3) pozostawiono je w spokoju, by były narzędziami kary za niewierność Izraela, natomiast tutaj stały się środkiem wystawiania na próbę jego wierności (w. 22-23; 3,1.4). Glosa 3,2 podaje odmienne wyjaśnienie: miały utrzymać ducha wojennego. Jeszcze inne racje pojawiają się w Wj 23,29 i w Pwt 7,22: chodziłoby o niewydawanie kraju na łup dzikim zwierzętom, a w Mdr 12,3-22 — o danie dawnym mieszkańcom Kanaanu czasu na nawrócenie.

21 także i Ja nie wyrzucę spośród nich żadnego z narodów – które pozostawił Jozue, gdy umierał – 22 żeby poddać Izraelitów próbie i zbadać, czy pójdą drogami Pana, po których kroczyli ich przodkowie. 

23 Pan więc pozostawił te narody, nie wypędził ich szybko ani też nie wydał ich w ręce Jozuego. Joz 13,1

Sdz 3

Narody, które pozostały

1 A oto narody, którym Pan pozwolił pozostać, aby wystawić przez nie na próbę Izraela, wszystkich tych, którzy nie doświadczyli żadnej wojny z Kananejczykami – 2 a stało się to jedynie ze względu na dobro pokoleń izraelskich, aby je nauczyć sztuki wojennej, te zwłaszcza, które jej przedtem nie poznały – 

3 pięciu władców filistyńskich oraz wszyscy Kananejczycy, Sydończycy i Chiwwici, którzy zamieszkiwali łańcuch gór Libanu, począwszy od góry Baal-Hermon aż do Wejścia do Chamat. Sdz 1,27-35; Joz 13,2-6

3,3 Chiwwici. Za tekstem hebr. W BJ: „Chittyci”, na podstawie Joz 11,3 i 2 Sm 24,6.

3,3. Pięciu władców filistyńskich. Po najeździe Ludów Morza (ok. 1200 przed Chr.) grupa etniczna, określana mianem Filistynów, osiedliła się w Kanaanie, zajmując równinę nadmorską oraz Szefelę. Ostatecznie wyłoniło się pięć głównych państw-miast: Gaza, Aszkelon, Aszdod, Gat i Ekron (Joz 13,2-3). Warstwy zniszczeń, odkryte podczas prac wykopaliskowych w Aszdodzie i Aszkelonie, wskazują na usunięcie egipskich garnizonów ok. 1150 przed Chr. oraz zasiedlenie tego obszaru przez Filistynów. Chociaż filistyńskie państwa-miasta były od siebie niezależne politycznie, występowały jako koalicja w stosunkach z Izraelem i innymi ówczesnymi państwami (zob. 1 Sm 6,16; 29,1-5). W okresie największego rozkwitu koalicja filistyńska rozciągała się na północny zachód aż do Tell Kasile (położonego na brzegu Jarkonu), oraz na wschód, przez dolinę Jizreel, aż do Bet-Szean. Dopiero pojawienie się silnej monarchii izraelskiej za czasów Dawida i Salomona złamało filistyńską hegemonię nad pozostałą częścią Palestyny.

3,3. Kananejczycy. Zob. komentarz do Rdz 15,19-21, w którym podaliśmy informacje na temat ludów zamieszkujących Kanaan przed podbojem Izraelitów. W kontekście Księgi Sędziów określenie „Kananejczycy” ma ogólny charakter etniczny - oznacza jedną z czterech grup ludów, które sąsiadowały z dokonującymi najazdu Izraelitami (Filistyni, Chiwwici, Fenicjanie [Sydończycy]). Lista ta została w znacznym stopniu ograniczona w porównaniu z zamieszczoną w Rdz 10,15-18 i 15,19-21. Być może wskazuje się w niej na główne siły polityczne, z którymi Izraelici musieli się uporać.

3,3. Sydończycy. Sydończycy zostali ukazani w Rdz 10,15 jako potomkowie Kanaana. Jednak w kontekście okresu sędziów nazwa ta oznacza ludy Libanu i Fenicji, których ziemie graniczyły na północy z działami pokoleń Izraelitów. Państwo-miasto Sydon było głównym portem morskim na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Znajdowało się ono w odległości 40 km na północ od innego ważnego portu morskiego Fenicjan, Tyru. Wzmianki o Sydonie pojawiają się w ugaryckim eposie Keret (ok. 1400 przed Chr.), a także w starożytnych tekstach z Amarna. Sydon występuje również na listach z kampanii wojennych Totmesa III. Późniejsze związki Sydonu z Izraelem miały charakter dyplomatyczny (Jr 27,3) i handlowy (Iz 23,2).

3,3. Chiwwici. Zob. komentarz do Rdz 34,2, w którym opisaliśmy ten lud Kanaanu oraz związki, które mogły go łączyć z huryckimi lub chetyckimi osadnikami.

3,3. Góry Libanu. Góry te rozciągały się na obszarze 640 km, na osi północ-południe, wznosząc się na wysokość przekraczającą 3000 m. Roczne opady deszczu i śniegu na zachodnich zboczach osiągały 153 mm, co stwarzało sprzyjające warunki do rozwoju rolnictwa. Klimat śródziemnomorski sprawił, że rosły tam duże lasy cedrowe. Chociaż opady na wschodnich zboczach nie były tak obfite, rzeki i strumienie powodowały, że łagodniejsze zbocza, w rejonie doliny Bekaa, stanowiły urodzajny teren rolniczy.

4 Byli oni przeznaczeni do wypróbowania Izraelitów, by można było poznać, czy będą strzec przykazań, które Pan dał ich przodkom za pośrednictwem Mojżesza. 

5 Mieszkali więc Izraelici wśród Kananejczyków, Chittytów, Amorytów, Peryzzytów, Chiwwitów i Jebusytów, Pwt 7,1+

3,5. Ludy Kanaanu. Lista narodów, z którymi Izraelici musieli toczyć zmagania w Kanaanie, pojawia się w kilku innych miejscach z pewnymi drobnymi zmianami (zob. Rdz 15,19-21; Pwt 7,1 wymienia kilka ludów, m.in. Girgaszytów, o których nie wspomniano w Księdze Sędziów). Na temat omówienia poszczególnych grup etnicznych zob. komentarz do Sdz 3,3 (Kananejczycy); Rdz 23,3-20 (Chetyci); Sdz 1,34-36 i Lb (Amoryci); Rdz 15,20 (Peryzzyci); Rdz 34,2 (Chiwwici) i Sdz 1,21 (Jebusyci).

6 żenili się z ich córkami i własne córki dawali ich synom za żony, a także służyli ich bogom.

OBRAZY Z DZIEJÓW SĘDZIÓW

Otniel

7 Izraelici popełniali to, co złe w oczach Pana. Zapominali o Panu, Bogu swoim, a służyli Baalom i Aszerom. Sdz 2,13+

3,7-16,31 Tu się zaczyna właściwa historia okresu sędziów. Utarł się zwyczaj nazywania „wielkimi” tych spośród nich, których historię opowiedziano z większą lub z mniejszą liczbą szczegółów: Otniela, Ehuda, Debory (i Baraka), Gedeona, Jeftego, Samsona, „mniejszymi” zaś tych, o których w księdze jest tylko krótka wzmianka: Szamgara, Toli, Jaira, Ibsana, Elona i Abdona. Tego rozróżnienia nie ma w tekście, ale odpowiada ono z grubsza dwom różnym typom osobistości, które prezentuje. Ci pierwsi zostali wzbudzeni przez Boga, by uwolnić lud od obcego ucisku — to charyzmatyczni wodzowie i wybawcy. Drudzy z całą oczywistością spełniają jakąś funkcję publiczną, trudno jednak sprecyzować ich kompetencje. Oni „sądzą”, co zawiera w sobie nie tylko wymierzanie sprawiedliwości, ale jeszcze coś więcej. Ten sam czasownik, rzadko używany w hebr., natomiast częściej w innych zachodnich językach semickich, znaczy „rządzić”, a „sędzia” staje się synonimem „króla”. Z „sędzią” (szofet) można porównać tzw. sufetów z Tyru i z Kartaginy. Dokładne liczby określające czas, w którym wypełniali swoją funkcję, wskazują na jakieś dobre źródło historyczne, natomiast rozciągnięcie ich autorytetu na cały Izrael oraz kolejność chronologiczna są — jak się zdaje — konstrukcją wtórną. Autor Sdz przeniósł nazwę tej funkcji także na bohaterów-wyswobodzicieli, których historie zebrał. Wyobraża on ich sobie jako tych, którzy także „sądzili” Izraela, a ich seria złożona z „mniejszych” sędziów, by osiągnąć liczbę dwunastu pokoleń, służy mu do wypełnienia czasu od śmierci Jozuego do wstąpienia na tron Saula. W rzeczywistości władza sędziów, ograniczająca się do danego miasta czy okręgu, była etapem pośrednim między ustrojem plemiennym a monarchią.

3,7-11 Ta krótka opowieść jest enigmatyczna. Otniel, o którym tu mowa, jest z całą pewnością identyczny z Otnielem zdobywcą Debiru w czasach podboju Kanaanu (por. 1,12-15), ciemiężyciel zaś według tekstu hebr. to Kuszan-Riszeataim, król Aram-Naharaim, czyli Górnej Mezopotamii. Tak przedstawiony epizod trzeba uznać za wiarygodny. Najbardziej prawdopodobne rozwiązanie problemu zawiera opinia, że „Aram” jest w rzeczywistości błędnie napisanym słowem „Edom” (w hebr. mają bardzo podobną pisownię), natomiast „Naharaim” zostało dodane na zasadzie asocjacji z opowieściami Rdz o patriarchach. Próba Edomitów osiedlenia się w południowej Palestynie nie byłaby niczym dziwnym. Cały ten fragment pochodzi od redaktora deuteronomistycznego, który — jak się zdaje — wykorzystał jakąś starą tradycję przekazywaną na południu, by stworzyć także dla pokolenia Judy (które wchłonęło Kalebitów) miejsce w swojej galerii sędziów.

3,7. Baale i Aszery. Te kananejskie bóstwa są często wymieniane łącznie. Symbolizowały one obfite deszcze i plony na polach. Zob. komentarz do Sdz 2,11-13, w którym omówiono niebezpieczeństwa, jakie kult tych bóstw stwarzał dla zachowania przymierza przez Izraelitów.

8 I znów zapłonął gniew Pana przeciw Izraelowi. Wydał więc ich w ręce Kuszan-Riszeataima, króla Aram-Naharaim, przeto Izraelici służyli mu przez osiem lat.

3,8 króla Aram-Naharaim. BJ: „króla Edomu” (zob. przyp. 3,7-11). Podobnie w w. 10. — Imię króla znaczy: „Kuszan o podwójnej złośliwości”. Być może kryje się w tym jakieś stare imię przekręcone na pośmiewisko.

3,8. Aram-Naharaim. Obszar, który łączy się z Aram-Naharaim, to północna część ziem dorzecza Eufratu w południowej Syrii oraz mający kształt trójkąta obszar Habur, na którym znajdowały się Nachor i Charan (zob. Rdz 24,10). W rejonie tym w latach 1500-1350 przed Chr. znajdowało się imperium Hurytów, Mitanni. Chetyci rozpoczęli działania wojenne przeciwko Mitanni ok. 1365 przed Chr. W połowie XIV w. przed Chr. nastąpił upadek państwa Hurytów i pojawili się uchodźcy oraz grupy, które musiały opuścić ojczystą ziemie. Imię Kuszan Riszeataima, chociaż wyraźnie zhebraizowane, zdradza podobieństwo do imion Hurytów, często używanych w tym okresie (Kussari-riszti). Możliwe więc, że pierwsze zagrożenie pojawiło się ze strony tej pozbawionej ziemi grupy, która poszukiwała nowej ojczyzny, a nie ze strony najeźdźcy, starającego się powiększyć obszar swojego imperium.

9 Wołali więc Izraelici do Pana i Pan sprawił, że powstał wśród Izraelitów wybawiciel, który ich wyswobodził – Otniel, syn Kenaza, młodszego brata Kaleba. Sdz 1,13; Joz 15,17

10 Był nad nim duch Pana i on sprawował sądy nad Izraelem. Gdy zaś wdał się w bitwę, Pan wydał w jego ręce Kuszan-Riszeataima, króla Aramu, tak iż jego ręka pokonała Kuszan-Riszeataima.

11 Kraj doznawał pokoju przez lat czterdzieści – aż do śmierci Otniela, syna Kenaza. Sdz 3,30; Sdz 5,31; Sdz 8,28; Joz 11,23; Joz 14,14

Ehud

12 Izraelici jednak znów zaczęli czynić to, co złe w oczach Pana, a Pan wzmocnił przeciw Izraelowi Eglona, króla Moabu, ponieważ czynili to, co złe w oczach Pana.

3,12-30 Historia opowiedziana w tych wierszach zakłada, że Moabici przekroczyli Arnon, zajęli „stepy Moabu”, a nawet przekroczyli granicę Jordanu: ich król ma rezydencję w Jerychu („w Mieście Palm”). Tak znaleźli się oni na terytorium Beniamina. Ta ekspansja musi mieć jakiś związek z osłabieniem pokolenia Rubena na początku okresu sędziów. Interwencja redaktora deuteronomistycznego ogranicza się tu do minimum: do w. 12, 15a i 30. Wykorzystuje on jakąś opowieść być może znaną w Gilgal (w. 19), w której z upodobaniem i bez troski o osąd moralny zajęto się przebiegłością Ehuda Beniaminity. Rozszerzenie akcji na cały Izrael (w. 27-29) jest wtórne, dokonało się ono jednak być może jeszcze przed posłużeniem się tą opowieścią przez deuteronomistę.

13 Eglon połączył się z Ammonitami i Amalekitami i podjął wyprawę, pobił Izraela i zdobył Miasto Palm.

3,12-13. Moabici, Ammonici, Amalekici. Moab i Ammon były królestwami Zajordania, które miały rodowe związki z Izraelitami (zob. komentarz do Rdz 19,30-38). Pojawienie się ich tutaj jako państw rywalizujących z Izraelem stanowi przypuszczalnie odzwierciedlenie sporów granicznych, wywołanych terytorialną ekspansją pokoleń Izraelitów. Amalekitów zawsze ukazywano jako zajadłych wrogów Izraela (zob. Lb 24,20; Pwt 25,17-19). Chociaż w niektórych narracjach są oni związani z półwyspem Synaj i krajem Madianitów, wydaje się, że zajmowali południowo-wschodnią część Kanaan u aż do gór Samarii. Z tego powodu byli pożądanym sojusznikiem dla każdej armii idącej na Izraela, takiej jak wojska Eglona, króla Moabu.

3,13. Miasto Palm. Podobnie jak w Sdz 1,16, chodzi o oazę Jerycho, znajdującą się na północ od Morza Martwego. Miejsce to stanowiło bastion dla wszelkich sił, które starały się opanować Pustynię Judzką i szlaki wiodące do środkowej krainy górzystej.

14 Izraelici służyli Eglonowi, królowi Moabu, przez lat osiemnaście. 15 Wtedy Izraelici wołali do Pana i Pan wzbudził im wybawiciela, Ehuda, syna Gery, Beniaminity, który był leworęczny. Izraelici wysłali go z daniną do Eglona, króla Moabu.

3,15. Władał lewą ręką. Pojawienie się tutaj i w Sdz 20,16 wzmianki o leworęcznych Beniaminitach wskazuje, że wszystkie pokolenia uczyły mężczyzn władania bronią obiema rękami. Jednak leworęczność była zjawiskiem wystarczająco niezwykłym, by można było ją wykorzystać jako czynnik o znaczeniu strategicznym. Dzięki temu Ehud dostał się przed oblicze Eglona, mając przy sobie ukrytą broń.

3,15. Danina. Gdy jedno państwo (lub inna organizacja polityczna) podbijało drugie albo rozciągało nad nim swoją hegemonię, pobierano daninę od ujarzmionego ludu (zob. 2 Sm 8,2; 1 Krl 4,21; 2 Krl 17,3-4). Trybut ten mógł mieć formę szlachetnych metali (na wagę lub w formie ozdób i sprzętów), płodów rolnych (znacznej części plonów) lub siły roboczej. Nic dziwnego, że takie osłabianie gospodarki podbitego kraju nie było popularne i zwykle prowadziło do wybuchu buntu lub wojny. Zjawisko to jest szeroko udokumentowane w źródłach pozabiblijnych. Na przykład, w rocznikach królów asyryjskich często wymienia się przedmioty otrzymane w daninie: inskrypcja na „Czarnym obelisku” Salmanassara III (859-824 przed Chr.) wspomina o daninie w srebrze, złocie, ołowiu i drewnie, którą Jehu złożył Asyrii. Tiglat-Pileser III (744-727 przed Chr.) otrzymał skórę słonia, kość słoniową, lniane szaty i inne przedmioty zbytku od swych wasali z Damaszku, Samarii, Tyru i innych krajów.

16 Ehud przygotował sobie sztylet o dwóch ostrzach, długi na jeden łokieć, i schował go pod swoimi szatami na prawym biodrze.

3,16. Miecz Ehuda. Krótki miecz/sztylet przygotowany przez Ehuda został, przypuszczalnie, wykonany z brązu. Był prosty i miał zaledwie 0,5 m długości, co czyniło go trudniejszym do wykrycia przez strażników króla Moabitów, Eglona. Mógł być też obosieczny w przeciwieństwie do bardziej rozpowszechnionych w tym okresie „mieczów sierpowych”, którymi sieczono wroga, zamiast zadawać pchnięcia. Ponieważ ostrzem miecza Ehuda można było zadać pchnięcie ofierze, nie miał 011 jelca, a jedynie głownię, trzymaną przez dzierżącego broń napastnika. Dzięki takiej budowie miecz mógł zostać całkowicie zatopiony w brzuchu Eglona, szybko go zabijając. Cios powodował niewielkie krwawienie, ponieważ zadana rana była zamknięta. Podobnie jak w wielu innych elementach narracji, niezwykła broń, użyta przez leworęcznego mężczyznę, służyła jednemu tylko celowi: dokonaniu politycznego zabójstwa.

3,16. Schował go pod swoimi szatami na prawym biodrze. Ponieważ Ehud był leworęczny, umieszczenie broni na prawym biodrze było całkiem naturalne. Broń musiała się znajdować po przeciwnej stronie, by można ją było szybko dobyć. Straże Eglona nie sprawdziły uważnie prawego biodra Ehuda, bowiem większość ludzi władała bronią prawą ręką.

17 Złożył więc daninę Eglonowi, królowi Moabu, a Eglon był bardzo otyły. 

18 Oddawszy daninę, [Ehud] odesłał ludzi, którzy ją przynieśli, Joz 4,19+

19 a sam zawrócił od bożków, które były ustawione koło Gilgal, i rzekł: Królu, mam ci coś powiedzieć w tajemnicy. Król powiedział: Sza!, na co wszyscy otaczający go wyszli.

3,19 zawrócił od bożków. Chodzi o idole z kamienia (pesîlîm) dobrze znane lokalnej tradycji, które służyły za geograficzny punkt orientacyjny (tu i w. 26). Nie wiemy, czym były, nie wolno ich jednak utożsamiać z kamieniami ustawionymi przez Jozuego (Joz 4,19-20), których nigdy nie nazwano by „idolami”.

3,19. Bożki ustawione koło Gilgal. Te wizerunki bogów (być może ustawione pionowo kamienie lub rzeźbione bożki) mogły wyznaczać granicę pomiędzy ziemią Izraelitów (pokolenia Efraima/Beniamina) a państwem Eglona z Jerycha. Być może w Gilgal znajdowało się kananejskie sanktuarium i danina musiała zostać tam zaniesiona, by bogowie mogli być świadkami tego wyrazu poddania. Z opisu wynika jednak (druga wzmianka pojawia się w Sdz 3,26), że było to miejsce, w którym Ehud zawrócił, by ponownie pojawić się na dworze Eglona.

3,19. Tajemnicza wiadomość. Reakcja Eglona na propozycję przekazania potajemnej wiadomości (odesłanie sług) wskazuje, że uważał, iż może ona zawierać cenne i ważne informacje. Przypuszczalnie nie oczekiwał, że będzie to raport szpiega, lecz wyrocznia od boga. W przeciwnym razie wezwałby doradców, by wysłuchali wieści. Ehud wskazał na Eglona, mówiąc: „Królu”, następnie potwierdził, że wiadomość pochodzi od Jahwe (w. 20). Przyzwyczajony do uległości ludu, Eglon oczekiwał teraz bożego słowa o przyszłych podbojach i łaskach (w proroctwie z Mari król zostaje potajemnie ostrzeżony przed buntem). W ten sposób ambicja Eglona doprowadziła do jego upadku.

20 Ehud podszedł do niego. Król przebywał w letniej górnej komnacie, której używał dla siebie. Mam dla ciebie, królu, słowo Boże – rzekł do niego Ehud, na co tamten podniósł się ze swego tronu.

3,20. Podniósł się ze swego tronu. Ten fragment zdania pochodzi z tekstu Septuaginty. Wzmianka ta dostarcza dodatkowego elementu narracji. Z pewnością, stojąc, Eglon stał się łatwiejszym celem dla Ehuda, który zatopił miecz w jego brzuchu (Sdz 3,21).

21 Wtenczas Ehud sięgnął lewą ręką po sztylet, który schował na prawym biodrze, i utopił go w jego brzuchu.22 Rękojeść wraz z ostrzem weszła do wnętrzności i utkwiła w tłuszczu, gdyż [Ehud] nie wydobył sztyletu z brzucha i wyszedł.

3,22 i (wyszedł). Koniec wiersza niezrozumiały. Tekst hebr.: „i wyszedł parszedonah” albo „wyszedł przez parszedôn”. Słowo jest nieznane. Może mamy tu dublet początku następnego wiersza: „wyszedł przez ganek” (BJ: „wyszedł przez ubikację”), gdzie „ganek” lub „ubikacja” są prawdopodobnym tłumaczeniem słowa (por. w. 24) użytego tylko raz w Biblii hebr.

23 Następnie Ehud wyszedł przez ganek, zamknął za sobą drzwi komnaty i zasunął rygle.

3,23. Architektura. Elementy architektoniczne komnaty audiencyjnej Eglona opisano za pomocą hebrajskiego terminu, który nie występuje nigdzie indziej, można go jednak przetłumaczyć jako „górną komnatę ponad belkami [sklepienia]”. Przypuszczalnie chodzi o platformę, do której wiodły schody, znajdującą się w większej komnacie audiencyjnej. Znajdowały się tam prawdopodobnie drzwi oddzielające część prywatną, bowiem król prowadził tu poufne rozmowy. Wewnątrz była toaleta, pokazywana czasami z dumą. Eglon wprowadził więc Ehuda po schodach do swojego pokoju i zamknął drzwi. Ehud był z nim teraz sam na sam. Po dokonaniu zabójstwa uciekł, usuwając siedzisko toalety i opuszczając się do latryny poniżej [NIV i BT tłumaczą to miejsce jako „ganek”], później zaś, przez „drzwi komnaty”, przedostał się do większej komnaty audiencyjnej. Wyjście Ehuda przez ganek nie zwróciło uwagi straży, która nie spieszyła się z ustaleniem przyczyny nieobecności króla, bowiem z jego prywatnej komnaty dochodził przykry zapach.

24 Po jego odejściu nadeszli słudzy i spostrzegli, że drzwi letniej komnaty są zaryglowane. Mówili więc do siebie: Z pewnością chce okryć sobie nogi w letniej komnacie.

3,24 chce okryć sobie nogi. Eufemizm oznaczający załatwianie potrzeby naturalnej.

3,24. Przykry zapach [BT: „Z pewnością chce okryć sobie nogi w letniej komnacie”]. Gdy Ehud przeszył mieczem brzuch Eglona, rozerwaniu uległ zwieracz odbytu, co wywołało zapach podobny do tego, który towarzyszy ruchom jelit. Strażnicy nie chcieli przeszkadzać władcy, załatwiającemu swoje potrzeby w toalecie (zob. podobne eufemistyczne określenie w 1 Sm 24,3). Dało to Ehudowi czas potrzebny na uniknięcie pościgu.

25 Czekali długo, aż się zaczęli niepokoić, dlaczego nie otwiera drzwi letniej komnaty. Wreszcie wziąwszy klucz, otworzyli, a oto pan ich leżał martwy na ziemi. 26 Gdy oni czekali, Ehud uciekł, przeszedł koło bożków i bezpiecznie wrócił do Hasseira.

3,26. Hasseira. Nie udało się ustalić ani położenia, ani cech geograficznych tego miejsca. Wzmianka o tym, że Hasseira znajdowała się w pobliżu „bożków w okolicy Gilgal” (zob. Joz 3,19), wskazuje na miejsce leżące na północ od Jerycha w dolinie Jordanu. Hasseira była w odległości umożliwiającej przeprowadzenie zbrojnego wypadu na garnizon Moabitów w Jerychu.

27 Wróciwszy, zatrąbił w róg na górze Efraima. Izraelici zeszli z góry, a on na ich czele. 28 Pójdźcie ze mną – rzekł do nich – albowiem Pan wydał waszych wrogów, Moabitów, w wasze ręce. Poszli za nim, odcięli Moabitom bród na Jordanie i nie pozwalali nikomu przejść.

3,28. Bród. Opanowanie dostępu do brodów na Jordanie umożliwiało sprawowanie skutecznej kontroli nad ruchami wojsk, przemieszczających się z Kanaanu do Zajordania i odwrotnie (zob. komentarz do Joz 2,7). Strategia Ehuda polegała na uniemożliwieniu ewakuacji garnizonu Eglona oraz odcięciu posiłków, które mogły nadejść ze strony Moabu. Podobne strategiczne wykorzystanie brodów pojawia się również w Sdz 12,5-6, kiedy to Jefte uniemożliwia ich przekroczenie Efraimitom; o zastosowaniu tej strategii czytamy także w egipskim tekście opisującym przebieg bitwy stoczonej przez faraona Ramzesa II z Chetytami (ok. 1285 przed Chr.).

29 W tym czasie pobili około dziesięciu tysięcy Moabitów, wszystkich co silniejszych i waleczniejszych, tak że nikt nie uszedł. 

30 W tym dniu Moab został poniżony ręką Izraela i odtąd kraj doznawał pokoju przez lat osiemdziesiąt. Sdz 3,11+

Szamgar

31 Po nim był Szamgar, syn Anata. Pobił on ościeniem na woły Filistynów w liczbie sześciuset ludzi – i on także wybawił Izraela. Sdz 5,6; 2Sm 23,11-12

3,31 Ten wiersz jest dodatkiem (por. 4,1). Szamgar — jak się zdaje — nie był wcale Izraelitą: nosi obce imię i prawdopodobnie pochodzi z Bet-Anat w Galilei. Według Sdz 1,33 miasto to pozostawało w rękach Kananejczyków. Miejsce na liście sędziów zawdzięcza Szamgar wzmiance zawartej w 5,6, jednak źle zrozumianej.

3,31. Szamgar. Nie ma powodów, by sądzić, że Szamgar był Izraelitą lub sędzią. Pod koniec XIII w. przed Chr. Filistyni zaczęli się przemieszczać z północy w stronę Egiptu. Egipcjanie niewątpliwie wykorzystywali bandy najemników, by ten ruch powstrzymać. Szamgar mógł być wodzem jednej z takich band (przypuszczalnie byli to Apiru zob. komentarz do Joz 5,1). Jego militarna interwencja była korzystna w równym stopniu dla Izraela i Egiptu. Mimo to w rękach Pana stał się narzędziem zbawienia.

3,31. Syn Anata. To określenie lub tytuł, użyte w odniesieniu do Szamgara, wskazuje na jego poświęcenie lub związek z kananejską boginią Anat, która była patronką wojowników. Imię Szamgar może być pochodzenia huryckiego (chociaż niektórzy badacze uważają, że ma ono charakter zachodniosemicki lub kananejski). Mógł być więc Szamgar najemnikiem, podobnie jak Jefte lub 30 mężnych wojowników Dawida (2 Sm 23,8-39). Określenie to porównywano z Hanateańczykami z tekstów z Mari, którzy byli najemnymi wojownikami ze świątyni Hanat ( = Anat). Znany jest też egipski wojownik z XIII w. przed Chr., którego określano mianem syna Anat. Odnaleziono również grot strzały pochodzący z Palestyny, z okresu późnego brązu, na którym wyryty jest napis „Ben Anat”. Wszystkie te ślady wskazują na jakąś grupę wojowników, których w ten sposób określano.

3,31. Filistyni. Gdy Ludy Morza zaczęły się osiedlać na obszarze Syro-Palestyny, po inwazji, w której wyniku opanowały wszystkie obszary nadmorskie Bliskiego Wschodu (z wyjątkiem wybrzeża egipskiego, gdzie Ramzes III ledwie odparł ich atak), musiały toczyć zmagania z tamtejszymi ludami (zob. Sdz 3,3). Filistyni, jedna z grup wchodzących w skład Ludów Morza, musieli stawić czoło różnym przeciwnikom, m.in. Izraelitom. W tym przypadku oddział 600 Filistynów został zaatakowany przez Szamgara. Opowieść zdaje się sugerować, że Szamgar pobił ich wszystkich ościeniem na woły. Nie można jednak wykluczyć, że był on miejscowym przywódcą kananejskich lub huryckich najemników (postacią na tyle znaną, że wspomniano o nim również w narracji o Deborze, Sdz 5,6).

3,31. Oścień na woły. Hebrajski termin malmad pojawia się tylko w tej biblijnej opowieści. Może oznaczać oścień zakładany bydłu przez pasterzy, by móc nim kierować. Jeśli oścień ów posiadał wypalone w ogniu lub metalowe zakończenie, mógł służyć jako krótka dzida lub pika, gdy nie było pod ręką innej broni. Podobnie jak inne przejściowe rodzaje oręża, używane przez wojowników z Księgi Sędziów, jego zastosowanie wskazuje na istnienie kultury mało zaawansowanej pod względem rozwoju technologicznego.

Sdz 4

DEBORA I BARAK

Kananejczycy uciskają Izraelitów

1 Po śmierci Ehuda Izraelici znów zaczęli czynić to, co złe w oczach Pana,

 4,1 —5,31 Historia Debory i Baraka jest przedstawiona dwukrotnie: w opowieści prozą (rozdz. 4) oraz w kantyku (rozdz. 5). Według pierwotnej opowieści prozą pokolenia Zabulona i Neftalego odniosły decydujące zwycięstwo nad Siserą z Charoszet-Haggoim, na północno-zachodnim krańcu równiny Jizreel. W jakimś wtórnym opracowaniu tej opowieści powiązano go z Jabinem, królem Chasoru, pokonanym za czasów Jozuego (Joz 11,10-15), wspomnianym w opowieści prozą, ale nie w kantyku. Zwycięstwo to, którego historyczność nie ulega żadnej wątpliwości, usunęło barierę oddzielającą pokolenia północne od tych w Palestynie centralnej. Odniesiono je prawdopodobnie w połowie XII w. przed Chr.

2 i Pan wydał ich w ręce Jabina, króla Kanaanu, który panował w Chasor. Wodzem jego wojsk był Sisera, który mieszkał w Charoszet-Haggoim. Joz 11,1+

4,2. Chasor. Wymieniane jako ważne miasto w pochodzących z XVIII w. przed Chr. tekstach z Mari oraz w czternastowiecznych listach z Amarna, Chasor (Tell el-Keda) znajdowało się w strategicznym miejscu północnej Galilei (w odległości 16 km na północ od Jeziora Galilejskiego), przy drodze łączącej Damaszek z Megiddo. W Księdze Jozuego opisano to miasto jako „stolicę wszystkich [tych] królestw” (Joz 11,10). Księga Jozuego i Księga Sędziów opisują pokonanie jego króla, Jabina, przez Izraelitów (Joz 11,13; Sdz 4,24; zob. też 1 Sm 12,9). Badania archeologiczne w tym rejonie doprowadziły do odkrycia znacznej warstwy zniszczeń, datowanej na XIII w. przed Chr. Może ona wskazywać na atak ze strony Ludów Morza, Izraelitów lub jakiejś innej grupy. W okresie późniejszym miasto zostało umocnione przez Salomona (1 Krl 9,15), pozostało też ważnym ośrodkiem handlowym na drodze wiodącej przez północną granicę Izraela aż do czasu inwazji asyryjskiej (2 Krl 15,29). Zob. komentarz do Joz 11,1, w którym podaliśmy dodatkowe informacje na temat Chasor.

4,2. Charoszet-Haggoim. Nie wiadomo czy chodzi o nazwę miejsca (przetłumaczoną w Septuagincie jako „lasy narodów”), miasta, czy pokrytego lasami obszaru Galilei. Podejmowano próby utożsamienia go z różnymi miejscami (Tell el-Harbadż i Tell Amr), jednak dowody archeologiczne nie są rozstrzygające. Nie ma też przekonywających argumentów, by łączyć je z Muraszti, o którym wspominają listy z Amarny. Z opisu podanego w tekście wynika, że było to miejsce gromadzenia się wojsk lub punkt zborny w dolinie Jizreel, być może w strefie kontrolowanej przez Filistynów (imię Sisera nie ma charakteru semickiego). Charoszet-Haggoim może oznaczać część Galilei znajdującą się pod kontrolą Sisery - dowódcy wojskowego sprzymierzonego z Jabinem z Chasor.

3 Wówczas Izraelici wołali do Pana. Jabin bowiem miał dziewięćset żelaznych rydwanów i nielitościwie uciskał Izraelitów przez lat dwadzieścia. 1Sm 12,9

4,3. Dziewięćset żelaznych rydwanów. Liczba rydwanów uczestniczących w tym starciu jest tak znaczna, że niektórzy badacze uważają ją za przesadzoną. W dokumentach Bliskiego Wschodu pojawiają się czasami wyolbrzymione liczby - zabieg ten ma na celu powiększenie siły wroga, a tym samym przydanie większej chwały wodzowi lub bóstwu, które odniosło nad nim zwycięstwo. Innymi przykładami domniemanej hiperboli, pojawiającej się w starożytnych rocznikach, są wzmianki z asyryjskich annałów Salmanassara III (858-824 przed Chr.), w których mówi się o 3240 rydwanach wroga, oraz doniesienia Totmesa III, że podczas bitwy pod Megiddo zdobył 829 rydwanów. Inne duże liczby rydwanów, wymieniane w narracji biblijnej, pojawiają się w 1 Sm 13,5 (30 000/3000 w Septuagincie); 1 Krl 10,26 (1400 rydwanów); 1 Krn 19,7 (32 000 rydwanów). Na temat dodatkowych informacji dotyczących żelaznych elementów rydwanów zob. komentarz do Sdz 1,19.

Debora

4 W tym czasie sprawowała sądy nad Izraelem Debora, prorokini, żona Lappidota.

4,4 prorokini. Jak Miriam (Wj 15,20) i Chulda (2 Krl 22,14). Debora wymierzała sprawiedliwość w imię Jahwe.

5 Zasiadała ona pod Palmą Debory, między Rama i Betel w górach Efraima, dokąd przybywali Izraelici, aby rozsądzać swoje sprawy.

4,5 pod Palmą. Lektura tamar na zasadzie domysłu. Tekst hebr.: tomer.

4,5. Sprawowała sądy. Debora jest jedyną postacią, która wykonuje w Księdze Sędziów funkcje sędziowskie. Zasiadała pod Palmą Debory, stanowiącą charakterystyczny punkt okolicy, i rozsądzała sprawy, dawała również odpowiedzi na pytania stawiane wyroczni. Opis jej „sądu” przypomina ten, który pojawia się w ugaryckim eposie o Akchat (ok. 1500 przed Chr.), w którym król Danil siedzi na klepisku przed bramami miasta, rozsądzając sprawy wdów i sierot (Aqhat III.i.20-25).

4,5. Między Rama i Betel. Rama, na ziemiach pokolenia Beniamina, utożsamia się z er-Ram, oddalonym o 5 km na północ od Jerozolimy; Betel (Beitin) leży o kolejne 6,5 km na północ, przy drodze prowadzącej do ziem Efraimitów. Ta uczęszczana droga byłaby dobrym miejscem do rozsądzania spraw przez sędziego lub proroka.

6 Posłała ona po Baraka, syna Abinoama z Kedesz w pokoleniu Neftalego. Oto – rzekła mu – co nakazał Pan, Bóg Izraela: Idź, udaj się na górę Tabor i weź z sobą dziesięć tysięcy mężów, synów Neftalego i synów Zabulona. Hbr 11,32

4,6. Kedesz. Zob. komentarz do Joz 12,22, w którym podano informacje dotyczące tego miejsca utożsamianego z Tell Kades, a położonego na północny zachód od jeziora Hule, na obszarze górnej Galilei.

4,6. Udaj się na górę Tabor. Charakterystyczny kształt góry, której płaski wierzchołek wznosi się ponad północno-wschodnim krańcem doliny Jizreel (w odległości ok. 4 km od Nazaretu), oraz jej położenie na styku ziem pokoleń Zabulona, Issa-chara i Neftalego (Joz 19,22), czynił Tabor naturalnym punktem zbornym wojsk Izraelitów. Z jej wierzchołka dostrzec można górę Gilboa (na południu) i górę Karmel (na zachodzie). Było to też miejsce neutralne, nadające się na składanie ofiar i wykonywanie innych czynności kultowych, poprzedzających bitwę lub po niej następujących (zob. Joz 8,18 i 1 Sm 10,3). Gdyby nieprzyjaciel dostrzegł ich ruchy, Izraelici mogli walczyć ze wzniesienia, byli tam też bezpieczni przed rydwanami Sisery. Faktyczna bitwa rozegrała się jednak na południe od tego miejsca, nad potokiem Kiszon.

7 Przyprowadzę ci do potoku Kiszon Siserę, wodza wojska Jabina, z jego rydwanami i hufcami i wydam je w twoje ręce. Ps 83,10

4,7. Zwabienie Sisery do potoku Kiszon. Kiszon płynie na południe od góry Tabor, w pobliżu Tanak (zob. Joz 12,21). Chociaż była to zwykle płaska równina, nadająca się do wykorzystania rydwanów przez Siserę (zob. Sdz 1,1.9), rzeka wystąpiła z brzegów z powodu obfitych deszczów (Sdz 5,20-21). Pole bitwy stało się grząskie, zaś rydwany utkwiły w rozmokłej ziemi, zamieniając się w śmiertelne pułapki. To genialne posunięcie przyniosło Izraelitom niezbędną przewagę.

8 Odpowiedział jej Barak: Jeżeli ty pójdziesz ze mną, pójdę, lecz jeśli ty nie pójdziesz ze mną, nie pójdę.

4,8 W BJ dodano na końcu wiersza zdanie z grec., którego brak w tekście hebr.: „albowiem nie wiem, w którym dniu Anioł Jahwe da mi zwycięstwo”. — Barak podczas wyprawy wojennej pragnie mieć możliwość radzenia się Jahwe (por. Wj 33,7+) za pośrednictwem Debory.

9 Pójdę więc z tobą – odpowiedziała mu – lecz chwała nie okryje drogi, po której pójdziesz, albowiem przez ręce kobiety Pan wyda Siserę. Powstała więc Debora i razem z Barakiem udała się do Kedesz. 10 Barak zaś zwołał pokolenie Zabulona i Neftalego, i dziesięć tysięcy mężów poszło z nim, a Debora mu towarzyszyła.

4,10. Dziesięć tysięcy mężów. Trudno ustalić, czy chodzi o 10 000 wojowników, czy 10 oddziałów. Hebrajskie wyrazy są wieloznaczne. Często pokolenia posyłały po jednym oddziale zbrojnym, liczył on jednak mniej niż tysiąc wojowników. Na temat dodatkowych informacji zob. komentarz do Joz 8,3.

Cheber Kenita

11 Cheber Kenita oddzielił się od rodu Kaina i od plemienia synów Chobaba, teścia Mojżesza. Rozbił swój namiot koło Dębu w Sannanim, w pobliżu Kedesz. Lb 24,21+; Sdz 1,16+

4,11 Ten wiersz, który przerywa tok opowieści, przygotowuje historię Jael (w. 17), istniejącą być może niezależnie.

4,11. Kenici. Na temat informacji dotyczących tego ludu, który zamieszkiwał obszar na południe od Galilei, aż do Negeb i Synaju, zob. komentarz do Lb 24,21-22 i Sdz 1,16.

4,11. Dąb/drzewo w Saannaim. Obóz Chebera znajdował się w okolicach południowej granicy ziem pokolenia Neftalego (Joz 19,33), zaś jego związek z charakterystycznym elementem krajobrazu (lub świętym drzewem) odpowiada wzmiance o Palmie Debory (Sdz 4,5). Dąb w Saannaim znajdował się przypuszczalnie w okolicy Kedesz. Umieszczałoby go to na północ od głównego pola bitwy, w odległości, którą mogliby przebyć uciekinierzy, tacy jak Sisera.

Klęska Sisery

12 Sisera, dowiedziawszy się, że Barak, syn Abinoama, wyruszył na górę Tabor, 

13 zebrał wszystkie swoje rydwany, dziewięćset żelaznych rydwanów i wszystkie oddziały, jakie posiadał. Polecił im przybyć od Charoszet-Haggoim do potoku Kiszon. Sdz 5,20

4,12-13. Strategia Sisery. Po otrzymaniu wiadomości o gromadzeniu się sprzymierzeńców Baraka na górze Tabor (przypuszczalnie od kenickich sojuszników - zob. Sdz 4,17), Sisera rozkazał swym żołnierzom i rydwanom wyruszyć na wschód, przez dolinę Jizreel, do doliny Ezdrelon. Armia Sisery przeszła obok Megiddo (w tym okresie nie zostało ono jeszcze ponownie zasiedlone) i Tanak, zmierzając w stronę rzeki Kiszon. W tym właśnie momencie strategia Sisery legła w gruzach z powodu wezbrania potoku i obfitych deszczów, które zamieniły równinę w trzęsawisko.

14 Wtedy rzekła Debora do Baraka: Wstań, bo oto nadchodzi dzień, w którym Pan wyda w ręce twoje Siserę. Czyż Pan nie kroczy przed tobą? Barak zszedł więc z góry Tabor, a dziesięć tysięcy ludzi za nim. Sdz 4,8

15 Wówczas Pan poraził przed Barakiem ostrzem miecza Siserę, wszystkie jego rydwany i całe wojsko. Sisera, zeskoczywszy ze swego rydwanu, uciekł pieszo. Wj 14,24

4,15 ostrzem miecza. Tak tekst hebr. W BJ pominięte. Prawdopodobnie powtórzenie z w. 16.

16 Barak zaś ścigał rydwany i wojsko aż do Charoszet-Haggoim. Całe wojsko Sisery padło pod ostrzem miecza i żaden z mężów nie uszedł.

4,14-16. Strategia Izraelitów. Najwyraźniej strategia obmyślona przez Deborę i wprowadzona w życie przez Baraka polegała na zgromadzeniu wszystkich sił pokoleń Izraela na górze Tabor (w punkcie leżącym na obrzeżu ich terytoriów), skąd rozciągał się dobry widok. Miejsce to dostarczało również ochrony, gdyby zostali zbyt szybko odkryci, a las ukrywał ich obecność przed oczami wroga. Kiedy udało się zwabić wojska Sisery, skłaniając je do marszu w stronę doliny Jizreel, na równinę w okolicy potoku Kiszon, Izraelici mogli przypuścić na nich atak, gdy ci utknęli w błocie, zalani wodą wzbierającego potoku. W Sdz 4-5 podkreślono, że powodzenie tej strategii zależało od Bożej interwencji (burza), która nastąpiła dokładnie w chwili uderzenia Debory, wysłannika Jahwe.

Śmierć Sisery

17 Sisera uciekał pieszo w kierunku namiotu Jael, żony Chebera Kenity, ponieważ pomiędzy Jabinem, królem Chasor, a domem Chebera Kenity panował pokój. 18 Jael, wychodząc naprzeciw Sisery, rzekła do niego: Zatrzymaj się, panie mój, zatrzymaj się u mnie! Nie bój się niczego! Zatrzymał się więc u niej pod namiotem, a ona nakryła go kocem.19 Potem rzekł do niej: Daj mi – proszę cię – napić się trochę wody, gdyż mam pragnienie. Ona otwarła bukłak z mlekiem, dała mu się napić i nakryła go na powrót.

4,19 z mlekiem. Jest to tzw. leben, kwaśne mleko, napój nomadów.

20 Czuwaj przy wejściu do namiotu – rzekł jej – a gdyby ktoś nadszedł i zapytał, mówiąc: Jest tu kto? – odpowiedz: Nie ma. 21 Lecz Jael, żona Chebera, wzięła palik od namiotu, uchwyciła młot w rękę i zbliżając się cicho do niego, przebiła jego skroń palikiem, tak że ten utkwił w ziemi, Sisera spał bowiem głęboko, wyczerpany do ostatka. W ten sposób zginął.

4,18-21. Podstęp Jael. W Księdze Sędziów wykorzystano motyw „świata, który przewrócił się do góry nogami”: odwróceniu ulega wiele zwyczajów i codziennych działań (zob. sekwencję wydarzeń w sytuacji, wymagającej okazania gościnności, np. w Rdz 18,2-8). Tutaj to kobieta, zamiast męża, ofiarowuje Siserze schronienie. Jako gość Sisera nie powinien był o nic prosić, zażądał jednak, by Jael podała mu wody i czuwała u wejścia do namiotu. Oczywiście zamordowanie gościa nigdy nie mieściło się w ramach starożytnego protokołu gościnności. Jednak zabicie Sisery przez Jael można uznać za usprawiedliwione, stanowił bowiem potencjalne zagrożenie dla niej oraz dla czci jej domu.

22 Tymczasem nadszedł Barak, ścigając Siserę. Jael wyszła naprzeciw niego: Wejdź – rzekła do niego – a pokażę ci człowieka, którego szukasz. Wstąpił do niej, a oto Sisera leżał martwy, z palikiem w skroni.

Wyzwolenie Izraela

23 Tak Bóg w tym dniu poniżył przed Izraelitami Jabina, króla Kanaanu. 24 Ręka zaś Izraelitów uciskała coraz mocniej Jabina, króla Kanaanu, aż pokonali zupełnie Jabina, króla Kanaanu.

Sdz 5

Pieśń Debory i Baraka

1 Dnia tego Debora i Barak, syn Abinoama, śpiewali hymn w słowach:

5,1-31 Kantyk Debory to jeden z najstarszych utworów poetyckich Biblii, skomponowany wkrótce po wydarzeniach, które opiewa. Jest to pieśń zwycięstwa, ujęta w ramy hymnu. Sławi ona chwalebne czyny świętej wojny, w której Jahwe walczy przeciwko nieprzyjaciołom swojego ludu (w. 20-21.23) i swoim własnym (w. 31). Kantyk obsypuje pochwałami pokolenia, które odpowiedziały na apel Debory, a gani te, które nie stanęły do walki. Lista pokoleń zawarta w tym utworze stwarza wiele problemów: Makir jest wymieniony w miejsce Manassesa (w. 14); zamiast Gileada należałoby oczekiwać Gada (w. 17); Meroz nie pojawia się na żadnej innej liście pokoleń (w. 23). Juda i Symeon w ogóle nie są wspomniani — albo wskutek ich odizolowania na południu, albo dlatego że nie przyłączyli się jeszcze do konfederacji izraelskiej.

2 Skoro wodzowie w Izraelu stanęli na czele, a lud dobrowolnie się ofiarował do walki, błogosławcie Pana!

5,2 Pierwszy stych w BJ: „Ponieważ wojownicy w Izraelu rozpuścili swe włosy”, za dwuznacznym tekstem hebr. To jakiś ryt wojenny (por. Pwt 32,42). Biorący udział w świętej wojnie są poświęceni Bogu jak nazirejczycy (por. 13,5; 16,17).

3 Słuchajcie, królowie, nadstawcie uszu, władcy: Dla Pana będę śpiewała, będę opiewać Pana, Boga Izraela. Ps 2,10 Pwt 32,3

5,1-3. Wykonywanie pieśni zwycięstwa. Jednym ze sposobów świętowania zwycięstw i uwieczniania ich dla potomności było komponowanie i śpiewanie pieśni. Były one bezpośrednim wyrazem hołdu okazywanego zwycięskim bohaterom (zob. Sdz 11,34 i 1 Sm 18,6-7), mogły też stanowić trwały element tradycji ustnej (zob. Pieśń dziękczynną z Wj 15,1-18). Zachowało się kilka pieśni zwycięstwa pochodzących z Bliskiego Wschodu, np. pochodząca z eposu Tukulti-Ninurta (Asyria, XIII w. przed Chr.), która opisuje jego wyprawę wojenną przeciwko królowi Kassytów, Kasztiliaszowi. Pieśń opowiada o tym, jak Tukulti-Ninurta poszukiwał pomocy bogów, powołując się na wcześniejsze z nimi związki, i jak przybyli mu oni z pomocą. Zawiera też część szydzącą z nieprzyjacielskiego króla, który uciekł z pola bitwy. Podobnie jak poetyka Pieśni Debory odpowiada narracji prozą, umieszczonej w rozdziale 4, starożytna literatura Bliskiego Wschodu zawiera kilka przykładów (oprócz eposu Tukulti-Ninurta) relacji o bitwie, zachowanych jednocześnie w formie poezji i prozy (inne przykłady dotyczą dokonań Tiglat-Pilesera I i Ramzesa II [XIII w. przed Chr.] oraz Totmesa III [XV w. przed Chr.]).

4 Panie, gdyś Ty wychodził z Seiru, gdyś z pól Edomu wyruszał, ziemia wtedy drżała, kropiły niebiosa, chmury kropiły wodą. Pwt 33,2; Ps 68,8-9 Wj 19,16+

5 Góry dżdżem ociekały przed obliczem Pana, to Synaj – przed obliczem Pana, Boga Izraela! Ps 97,5

6 Za dni Szamgara, syna Anata, za dni Jael opustoszały drogi, a chodzący szlakami udeptanymi po krętych drogach kroczyli. Sdz 3,31+ Sdz 4,17 Iz 33,8

5,6 drogi. Za tekstem hebr., gdzie ’arahôt. BJ: „karawany”, ’orehôt, na zasadzie domysłu.

7 Zanikło życie w osiedlach, zanikło w Izraelu, aż powstała Debora, powstała jako matka w Izraelu.

5,6-7. Niespokojne czasy. W okresie bezprawia, w którym przyszło żyć Szamgarowi i Jael, jedynymi jasnymi promykami były indywidualne akty heroizmu - cechował się tym, że kupcy i wieśniacy musieli podróżować górskimi ścieżkami (z powodu niebezpieczeństwa panującego na drogach, narażonych na ataki zbrojnych watah), nigdzie nie można też było zobaczyć wojowników Izraela. Owe niespokojne czasy znamionują „świat odwrócony do góry nogami”; podobny motyw pojawia się w wizjach Balaama, opisanych na inskrypcji gipsowej odnalezionej w Tell Deir Alla, we wschodniej części doliny Jordanu.

8 Gdy nowych bogów obrano, którym dawniej nie służyli, czy widać było choć jedną tarczę lub dzidę wśród czterdziestu tysięcy w Izraelu? 1Sm 13,19; 1Sm 22

5,8. Brak tarcz i dzid. O niskim poziomie rozwoju technologicznego społeczeństwa Izraelitów i braku broni wspomniano również w 1 Sm 13,19-22. Izraelici mogli zostać zmuszeni do oddania wszelkiej broni swoim filistyńskim i kananejskim panom, mogli też nie mieć wiedzy potrzebnej do jej wytwarzania. Pieśń Debory wskazuje na podporządkowanie Izraela, związane również z oddawaniem czci innym bogom i gniewem Jahwe.

9 Serce me zwraca się ku wodzom izraelskim, ku tym z ludu, co dobrowolnie ofiarowali się do walki: błogosławcie Pana! 10 Wy, co jeździcie na białych oślicach, wy, co na kobiercach siadacie, wy, przechodzący drogą – śpiewajcie.

5,10 śpiewajcie. Lekcja szîru na zasadzie domysłu. Tekst hebr.: sichu, „medytujcie”.

5,10. Jeździcie na białych oślicach. Jedynie zamożnych kupców stać było na tak cenione zwierzęta. Wezwanie skierowane jest do wszystkich grup społecznych (tych, którzy jeżdżą na osłach, i tych, którzy z powodu biedy muszą chodzić pieszo). Wszyscy powinni przyłączyć się do pieśni uwielbienia dla Jahwe, który wybawił swój lud.

11 Niech swym głosem dzielący łupy u wodopojów sławią dobrodziejstwa Pana, dobrodziejstwa względem osiedli izraelskich. Wówczas lud Pana zstąpił do bram.

5,11 dzielący. Za tekstem hebr., gdzie mechacecîm, dosł.: „ci, którzy rozdzielają” (wodę, paszę albo trzody). BJ: „pasterze”.

— Końcowy stych przynosi poprawiony tekst skażonego w. 13, został jednak wprowadzony w niewłaściwe miejsce.

5,11. Śpiewający u wodopojów. Pieśń na cześć Jahwe powinna rozbrzmiewać głośniej od wołania tych, którzy poją zwierzęta przy studniach i na postojach karawan. Mężowie ci donośnie oznajmiali nowe wieści lub opowiadali ulubione podania, być może przy akompaniamencie cymbałów czy innych instrumentów. Zabawiając podróżnych i nosząc wodę, mogli zarobić na skromne życie i przekazywać różne historie.

12 Powstań, o powstań, Deboro, powstań, o powstań i pieśń zaśpiewaj! Powstań, Baraku, by pojmać twych jeńców, synu Abinoama.

5,12 Powstań, Baraku. Za tekstem hebr. W BJ: „Odwagi! Powstań, Baraku!”, za grec. — by pojmać twych jeńców. Tekst hebr.: „weź w niewolę tych, których wziąłeś w niewolę”. BJ: „Weź w niewolę tych, którzy ciebie wzięli w niewolę”, za przekładem syr. (por. Iz 14,2).

13 Niech wtedy zstąpi reszta możnych z ludu Pana, niech zstąpi ku mnie wśród bohaterów.

5,13 BJ: „Wtedy Izrael zstąpił do bram, / lud Jahwe wyszedł w swojej sprawie jak bohater”. Pierwszy stych poprawiony według ostatniego stychu w. 11 (por. przyp. 5,11). — „w swojej sprawie”, dosł.: „dla siebie samego”. Rekonstrukcja na zasadzie domysłu. Tekst hebr.: „dla mnie przeciwko bohaterom”.

14 Z Efraima – wodzowie ich w dolinie – za nim Beniamin wśród ludu swego, z Makir wyszli przywódcy, a z Zabulona trzymający buławę wodza. Lb 32,39; Joz 17,1

5,14 wodzowie ich w dolinie. Lekcja sarîm baemeq, za grec. Tekst hebr.: szorszam bamaleq, „ich korzeń jest w Amalek”, co niezrozumiałe. — buławę wodza. Dosł. „laskę pisarza”. BJ: „laskę przywództwa”. Tekst hebr.: „laskę przywództwa pisarza”, przy czym ostatnie słowo przypuszczalnie jest glosą.

5,14. Korzenie w Amalek. Na liście pokoleń, które odpowiedziały na wezwanie Debory, znajduje się grupa wywodząca się z pokolenia Efraima, związana z górzystą ziemią Amalek w Piraton (zob. Sdz 12,5). Chociaż możliwe jest, że we fragmencie tym chodzi o szerszy obszar zajmowany przez Amalekitów, więcej sensu ma potraktowanie tego miejsca jako obszaru na terytorium pokolenia Efraima.

5,14. Makir. Fragment ten w połączeniu z 1 Krn 7,14 wskazuje, że Makir to grupa plemienna zamieszkująca obszar pomiędzy ziemią pokolenia Efraima a ziemią Zabulona, w pobliżu potoku Kiszon.

15 Z Deborą są możni z Issachara, a jak Issachar, tak i Barak jest w dolinie, idąc w jego ślady. A nad strumieniami Rubena zastanawiają się długo.

5,15 a jak Issachar. BJ: „i Neftali”, na zasadzie domysłu. Powtórzenie imienia „Issachar” nastąpiło tu prawdopodobnie przez roztargnienie.

— nad strumieniami Rubena. BJ: „w rodach Rubena”. Podobnie w drugim stychu w. 16.

16 Czemu to siedzisz między zagrodami, słuchając ryku trzód? Nad strumieniami Rubena zastanawiają się długo;

5,16 Pierwszy stych w BJ: „Dlaczego pozostałeś w swoich zagrodach / nadsłuchując gwizdów, w pobliżu trzód”. Rubenici, pasterze, pozostali, by strzec swoich stad przed najazdami nomadów: gwizdy sygnalizują niebezpieczeństwo i wzywają do spędzenia trzody w jedno miejsce (por. Iz 5,26; 7,18; Za 10,8).

17 Gileads za Jordanem spoczywa, a czemu Dan przebywa na okrętach? Aser pozostaje nad brzegiem morza, mieszkając w swych portach bezpiecznie; Sdz 17,1+ Joz 19,40+

5,17 Gilead. Pod tą nazwą kryje się prawdopodobnie pokolenie Gada, które powinno tu być wspomniane obok Rubena. Zostało tak nazwane od zajmowanego terytorium (por. Lb 32,1n).

— Dan. Musiał on już w tamtej epoce wyemigrować na północ (por. 1,34-35; 17-18; Joz 19,40+) i niewątpliwie Danici wynajmowali się do rozmaitych prac u żeglarzy mieszkających na wybrzeżu.

18 Zabulon to lud, co narażał się na niebezpieczeństwo śmierci, podobnie jak Neftali na połoninach.

5,18 Wiersz, w którym po raz drugi pojawia się Zabulon, a być może i Neftali (por. przyp. 5,15), ma metrum odmienne niż pozostałe strofy kantyku. Jest to jakieś powiedzenie, krążące na temat tych dwóch pokoleń, w stylu Rdz 49, które musiało być aluzją do bitwy nad wodami Meromu (Joz 11).

19 Nadeszli królowie i walczyli, walczyli wtedy królowie Kanaanu w Tanak nad wodami Megiddo, lecz nie zabrali srebra jako łupu. Ps 48,5 Sdz 4,14

5,19. Tanak. Oddalone o 8 km na południowy wschód od Megiddo i o tyle samo na zachód od góry Gilboa, Tanak było jednym z umocnionych miast, które strzegły doliny Jizreel (zob. komentarz do Sdz 6,33). Wspomina się o nim w raportach faraona Totmesa III z bitwy pod Megiddo (XV w. przed Chr.). Być może o Tanak napomknięto w tekstach z Amarna. W XII w. przed Chr. miejsce to było słabo zasiedlone, zachowała się jednak warstwa zniszczeń datowana na ok. 1125 przed Chr.

20 Gwiazdy z niebios walczyły, ze swoich dróg walczyły przeciw Siserze. Joz 10,10-14; 2Sm 5,24; Ps 18,14-15

5,20. Gwiazdy z niebios walczyły. W tradycji Bliskiego Wschodu i Mezopotamii różni bogowie (egipski Reszef; mezopotamski Nergal; grecki Apollo) łączeni byli z ciałami niebieskimi (planetami, gwiazdami, kometami). Czasami ukazywano je, jak opuszczają swoje tory, by wziąć udział w bitwach śmiertelników, pokrzyżować plany wrogów i dotknąć plagami zwierzęta. Już u schyłku III tysiąclecia przed Chr. w tekście Sargona czytamy o przyćmionym słońcu i gwiazdach występujących przeciw nieprzyjaciołom. Na steli Totmesa III z Gebal-Barkal wspomina się o pomocy gwiazd, migocących na niebie, pomieszaniu szyków i zdziesiątkowaniu wrogów (zob. rolę gwiazd i berła w Lb 24,7). Należy wszakże zwrócić uwagę, że gwiazdy w Księdze Sędziów nie łączą się z osobami bóstw i pełnią jedynie rolę posłańców Jahwe. Na temat dodatkowych informacji zob. komentarz do Joz 10,12-13.

21 Potok Kiszon ich porwał, potok starożytny, potok Kiszon. Odważnie krocz, moja duszo!

5,21 potok starożytny. Sens tego określenia jest niepewny. Tam też na końcu wiersza dodano stych: „Krocz odważnie, duszo moja!”, za tekstem hebr.

5,21. Wylanie potoku Kiszon. Rzeka Kiszon to płynący na zachód Wadi al-Mukatta (odprowadzający wodę z doliny Jizreel) lub Wadi el-Bira, płynący na wschód od góry Tabor, do rzeki Jordan. W Pieśni Debory rzeka stanowi integralny element strategii prowadzenia bitwy. Z pomocą gwiazd na niebie (w ugaryckiej i mezopotamskiej epice będących źródłem deszczu), bitwa nad potokiem Kiszon została rozstrzygnięta przez niezwykłą o tej porze roku letnią burzę, która spowodowała wylanie rzeki. Gdy woda wylała z brzegów i ziemia rozmiękła, rydwany Sisery utraciły swą bojową wartość. Opowieść ta jest bardzo podobna do podanej w Rdz 14,19-25, gdzie rydwany faraona zostają wyeliminowane z walki przez powracające wody Morza Czerwonego.

22 Rozległ się wtedy tętent kopyt końskich od wielkiego pośpiechu ich wojowników. 23 Przeklinajcie Meroz! – rzekł Anioł Pański – bardzo przeklinajcie jego mieszkańców, bo nie przybyli na pomoc Panu, na pomoc Panu wśród bohaterów.

5,23 Meroz! Miejscowość lub jakaś nieznana grupa.

24 Niech Jael będzie błogosławiona wśród niewiast, żona Chebera Kenity, wśród niewiast żyjących w namiotach niech będzie błogosławiona. Jdt 13,18; Łk 1,42

5,24 Drugi stych to prawdopodobnie glosa według 4,11.17.21.

25 Prosił o wodę, a mleka mu dała, w naczyniu odświętnym podała mu mleko. 26 Lewą ręką sięgnęła po palik, prawą – po ciężki młot. Uderzyła Siserę, zmiażdżyła mu głowę, skroń mu przebiła, przekłuła.

5,26 sięgnęła. Za grec. W tekście hebr. 1. mn.

5,26. Zmiażdżyła mu głowę. W kananejskiej literaturze z Ugarit bogini Attart (biblijna Aszera) pełni rolę bogini wojny, miażdżącej głowy swych przeciwników.

27 U nóg się zwalił, upadł zabity. U nóg jej się zwalił i upadł: tam gdzie się zwalił, tam padł martwy. 28 Przez okno wychyla się i patrzy matka Sisery przez okienne kraty: Czemu wóz jego opóźnia przybycie, czemu się opóźnia łoskot jego rydwanów?

5,28 i patrzy. Za grec. Tekst hebr.: „wydaje okrzyki”.

5,28. Przez okno wychyla się i patrzy matka. Jest coś głęboko poruszającego w obrazie kobiety, matki lub żony, wyglądającej powrotu męża lub syna z pola bitwy. Ponieważ musi zachowywać godność, zdana na domysły o przyczynach spóźnionego powrotu mężczyzn (w. 29-30), może jedynie wyglądać przez okienne kraty. Czasami to okno czyni ją jeńcem domowego świata, czasami orędowniczką przegranej sprawy (zob. Mikal w 2 Sm 6,16 i Izebel w 2 Krl 9,30-32).

29 Roztropniejsza z jej kobiet dała jej odpowiedź, a ona sobie powtarza jej słowa: 30 Przecież zbierają łupy i rozdzielają branki, jedną lub dwie dla każdego wojownika, szaty barwione jako łup dla Sisery, różnobarwne chusty na szyję żony króla.

5,30 Koniec wiersza jest prawdopodobnie skażony i zbyt rozbudowany. Tekst hebr.: „tkaninę kolorową, dwie chusty haftowane na szyję łupu”. Brak w tym sensu. BJ: „jedną chustę haftowaną, dwie chusty haftowane na moją szyję!”.

5,30. Łupy. W starożytnym świecie wojnę usprawiedliwiano nakazem bogów lub honorem narodu. Jednak siłą, która najmocniej zachęcała do okazania waleczności na polu bitwy (zarówno królów, jak i prostych żołnierzy), była nadzieja łupów. Łupy wojenne oznaczały bogactwo, władzę i poddanie się nieprzyjaciela (zob. Pwt 31,11-12; 20,14; Joz 11/14; 1 Sm 14,30-32).

31 Tak, Panie, niechaj zginą wszyscy Twoi wrogowie! A którzy Cię miłują, niech będą jak słońce wschodzące w swym blasku. I kraj zaznał pokoju przez lat czterdzieści. 2Sm 23,3-7; Dn 12,3; Mt 13,43 Sdz 3,11+

5,31 którzy Cię miłują. Za grec. i Wulgatą. Tekst hebr.: „którzy Go miłują”

Sdz 6

GEDEON I ABIMELEK

Izraelici uciskani przez Madianitów

1 Izraelici [znów] czynili to, co złe w oczach Pana, i Pan wydał ich na siedem lat w ręce Madianitów. Wj 2,15+

6,1-9,57 Długa historia Gedeona zawiera wiele tradycji pokolenia Manassesa, które redaktor deuteronomistyczny księgi znalazł już połączone i które poddał retuszowi. Niektóre dotyczą wypraw wojskowych Gedeona przeciwko Madianitom bądź na terytorium izraelskim, bądź po drugiej stronie Jordanu. Do tego dochodzą rozmaite opowieści kultowe: uprawomocnienie ołtarza w Ofra, zniszczenie pewnego ołtarza Baala, znak runa. Opowieści te są ważne dla zrozumienia kryzysu religijnego, wywołanego osiedleniem się w Kanaanie i wpływami kultu Baala, oraz kryzysu politycznego, widocznego w ofercie złożonej Gedeonowi, by był królem, oraz w nieszczęśliwym doświadczeniu z Abimelekiem.

6,1. Madianici. Madianici byli ludem zamieszkującym południową część obszaru Zajordania. Opisywano ich jako potomków Abrahama i Ketury (Rdz 25,1-6); w narracji o Józefie są kupcami i wędrowcami karawan (Rdz 37,25-36). Po ucieczce z Egiptu Mojżesz przyłącza się do madianickiego szczepu Jetro (zob. komentarz do Wj 2,15), Madianici nie przyłączają się jednak do Izraelitów podczas podboju Kanaanu. W narracji o Balaamie starsi Madianu zawierają sojusz z Moabitami i wspólnie z nimi najmują proroka, który ma przekląć Izraela (Lb 22,4). Ziemia Madianitów znajdowała się pierwotnie w środkowej części obszaru, położonego na wschód od zatoki Akaba, w północno-zachodniej Arabii. W różnych okresach historycznych ziemie Madianitów rozciągały się jednak na zachód, aż do Półwyspu Synajskiego, a także na północ, aż do Zajordania. Chociaż we wczesnym okresie dziejów Madianici byli ludem na wpół wędrownym, archeolodzy odkryli w tym rejonie ślady wiosek, otoczonych murami miast oraz rozwiniętych systemów irygacyjnych, począwszy od okresu późnego brązu (czasów Wyjścia i wczesnych sędziów). Do tej pory nie udało się odnaleźć żadnej wzmianki o Madianitach w starożytnych tekstach, chociaż czasami utożsamia się ich z Szasu, często wspominanych z literaturze egipskiej.

2 A ręka Madianitów uciskała Izraela, tak że przed Madianitami Izraelici kopali sobie w górach schronienia, jaskinie i miejsca obronne. 1Sm 13,6

6,2. Jaskinie. Mając zaledwie kilka umocnionych miast, Izraelici musieli szukać schronienia w górach, w których mogli ocalić zapasy żywności i własne rodziny. Przypuszczalnie wykorzystywali w tym celu jaskinie, rozciągające się od pasma góry Karmel po Żelazne Wzgórza okalające dolinę Jizreel od południowego zachodu.

3 Zdarzało się, że ledwie Izraelici coś zasiali, przychodzili Madianici i Amalekici oraz lud od wschodu słońca i napadali na nich,

6,3 Madianici to wielcy nomadowie, których kolebką były północno-wschodnie ziemie Synaju (por. Wj 2,11+), Amalekici zaś są zlokalizowani przede wszystkim na południu Palestyny, lecz tutaj może to być ogólnikowa nazwa jakichś bliżej nieokreślonych grup nomadycznych. „Synowie wschodu” to plemiona koczujące na pustyni na wschód od Jordanu. — Ta opowieść jest pierwszym historycznym świadectwem intensywnej hodowli wielbłądów i wykorzystywania ich do łupieżczych najazdów.

6,3. Napaść w okresie żniw [BT: „ledwie Izraelici co zasiali”]. Czas inwazji odgrywał bardzo ważną rolę. Gdyby do najazdu doszło po żniwach, wieśniacy zdołaliby zebrać i ukryć zboże, łatwiej byłoby też im się bronić. Jeśli zboże nadal znajdowało się na polu, napastnik miał zaopatrzenie, wieśniacy byli zaś pozbawieni żywności. Wzmianka ta wskazuje, że opisywane wydarzenia toczyły się w kwietniu lub maju - typowym okresie prowadzenia wojen. Wioski można było łatwo ujarzmić, pozbawiając je zapasów ziarna. Napastnicy niszczyli to, czego nie mogli wykorzystać lub zabrać. Tratowanie pól zmniejszało również plony w latach następnych.

6,3. Amalekici. Zob. komentarz do Lb 24,20. Amalekici wędrowali po szerokich równinach Negebu, Zajordania i Półwyspu Synajskiego. Nie ma o nich żadnej wzmianki w dokumentach pozabiblijnych, nie istnieją również świadectwa archeologiczne, które można by z nimi bezpośrednio powiązać. Prace archeologiczne doprowadziły jednak do odkrycia wielu śladów przebywania tam grup koczowników, do których we wspomnianym okresie zalicza się Amalekitów.

4 a rozbijając obozy naprzeciwko nich, niszczyli plony ziemi aż ku granicom Gazy. Nie pozostawiali Izraelowi żadnych środków do życia – ani owiec, ani wołów, ani osłów. Pwt 28,31n

5 Zjawiali się bowiem wraz ze stadami i namiotami, a przychodzili tak tłumnie jak szarańcza: liczba ich i wielbłądów była niezwykle wielka. Tak wpadali do kraju, aby go pustoszyć.

6,5. Wielbłądy. Ważne jest, by nie wydobywać z tekstu tego, czego w nim nie ma. Biblia wyraźnie stwierdza, że Madianici mieli mnóstwo wielbłądów, nie sugeruje jednak, że wykorzystywali je jako bojowe rumaki, tworząc z nich oddziały jazdy. W istocie, pierwsze dowody na udomowienie wielbłądów nie świadczą jeszcze o tym, że były one używane w takich oddziałach. Doszło do tego dopiero kilkaset lat później. Mimo to siodła z tego okresu wskazują, że wielbłądy były skutecznie wykorzystywane jako środek transportu oraz zwierzęta juczne.

6 Madianici wtrącili więc Izraela w wielką nędzę. Poczęli zatem Izraelici wołać do Pana.

Wystapienie proroka

7 A gdy Izraelici wołali do Pana z powodu Madianitów,

6,7-10 Pierwsze wystąpienie proroka w historii Izraela. Wiersze te wyszły spod ręki redaktora deuteronomistycznego.

8 Pan wysłał do Izraelitów proroka, który im rzekł: To mówi Pan, Bóg Izraela: Oto Ja was wyprowadziłem z Egiptu i Ja was wywiodłem z domu niewoli.

6,8. Prorok. Jest to pierwszy anonimowy prorok, który pojawia się w tekście biblijnym. Na temat omówienia różnych aspektów proroctwa oraz rodzajów proroków zob. komentarz do Pwt 18,14-22. Tutaj prorok jest obrońcą przymierza, zaś jego przesłanie - skoncentrowane na wyłącznym kulcie Jahwe. Proroctwa Bliskiego Wschodu często zawierały napomnienia dotyczące właściwego obiektu i sposobu kultu.

9 Ja was wybawiłem z rąk Egipcjan i z rąk tych wszystkich, którzy was uciskali. Ja ich przepędziłem sprzed was i Ja wam dałem ich kraj. 10 Powiedziałem wam: Ja jestem Pan, Bóg wasz: nie oddawajcie czci bogom Amorytów, których kraj zamieszkujecie, lecz wy nie usłuchaliście mego głosu.

Anioł zjawia się przed Gedeonem

11 A oto przyszedł Anioł Pański i usiadł pod terebintem w Ofra, które należało do Joasza z rodu Abiezera. Gedeon, syn jego, młócił zboże w tłoczni, aby je ukryć przed Madianitami. Rdz 16,7+ Joz 17,2; Lb 26,30

6,11-24 Ten fragment księgi łączy w jedno opowieść o powołaniu Gedeona, kontynuowaną w w. 36-40, z opowieścią o założeniu sanktuarium takiego samego typu jak te, które spotyka się w Rdz — z teofanią, z pewnym orędziem zbawienia i zapoczątkowaniem kultu. Anioł Jahwe (w. 11) jest oznaczony samym tylko imieniem Jahwe w w. 14,16, 23. W w. 22 Gedeon identyfikuje Jahwe z Jego Aniołem (por. Rdz 16,7+).

6,11 pod terebintem w Ofra. Jakieś święte drzewo (por. 4,11; 9,37; itd.; Joz 24,26). Położenie tej Ofry jest nieznane.

6,11. Anioł Pana. W starożytności bezpośrednie spotkania głów państw były niezwykle rzadkie. Kontakty dyplomatyczne i polityczne odbywały się zwykle przez pośredników. Posłaniec był uprawomocniony do pełnienia funkcji przedstawicielskich, przemawiał w imieniu swojego pana i posiadał jego władzę. Traktowano go w taki sam sposób, w jaki przyjęto by reprezentowanego przezeń władcę, gdyby pojawił się osobiście. Chociaż taki był oficjalny protokół, tożsamość gościa nie budziła żadnych wątpliwości. Uroczysty sposób przyjęcia był zwyczajnie wyrazem szacunku wobec reprezentowanej przez niego osoby. Dary stanowiły własność osoby reprezentowanej, nie zaś jej przedstawiciela. Oczekiwano, że słowa przekazane wysłannikowi zostaną dokładnie powtórzone jego panu. Gdy posłaniec się wypowiadał, wszyscy rozumieli, że nie przemawia we własnym imieniu, lecz przekazuje słowa, opinie, zasady polityki oraz decyzje swojego zwierzchnika. Podobnie Anioł Pana służy jako posłaniec lub królewski wysłannik, wyposażony we władzę przez Tego, który przesłał wiadomość.

6,11. Ofra. Do tej pory nie udało się w sposób pewny zlokalizować położenia tego miejsca. Głównym kandydatem wydaje się współczesne El-Affula, położone między Megiddo a wzgórzem More, w dolinie Jizreel. W starożytności drzewa często łączono z wyroczniami i teofaniami, czasami pełniły też rolę miejsca kultu (zob. Rdz 12,6; 21,33; 35,4; Sdz 4,5; 9,37; Iz 1,29; Oz 4,13).

6,11. Młócił na klepisku/w winnej tłoczni zboże. Klepisko było rozległym placem o ziemnym lub kamiennym podłożu, zwykle znajdującym się na otwartym polu, by wiatr mógł bez przeszkód unosić plewy. Miejsca te były używane przez całą lokalną społeczność. Czas młocki przypadał w czerwcu i lipcu. Czynność tę wykonywano za pomocą kijów lub sań, przeciąganych przez woły po rozłożonych snopach. Winna tłocznia [BT o niej nie wspomina] miała kształt kwadratowego lub okrągłego otworu wydrążonego w skale, wystarczająco dużego, by zdołało się w nim pomieścić kilku ludzi. Młócenie zboża w winnej tłoczni było mniej widoczne niż na klepisku.

12 I ukazał mu się Anioł Pański. Pan jest z tobą – rzekł mu – dzielny wojowniku! Łk 1,28

6,12. Dzielny wojownik. Hebrajski epitet użyty przez anioła bywa często tłumaczony jako „dzielny wojownik” [BT], co jest poprawne w kontekstach o charakterze militarnym. Używa się go jednak również do opisania różnych postaci na tle życia lokalnej wspólnoty (zob. Rt 2,1; 1 Sm 9,1 [w BT, odpowiednio: „człowiek bardzo zamożny” i „dzielny wojownik”]. Wówczas oznacza, że dany człowiek jest osobą odpowiedzialną, wybitną postacią lokalnej społeczności.

13 Odpowiedział mu Gedeon: Wybacz, Panie mój! Jeżeli Pan jest z nami, skąd pochodzi to wszystko, co się nam przydarza? Gdzie są te wszystkie dziwy, o których opowiadają nam ojcowie nasi, mówiąc: Czyż Pan nie wywiódł nas z Egiptu? A oto teraz Pan nas opuścił i oddał nas w ręce Madianitów. 14 Pan zaś zwrócił się ku niemu i rzekł do niego: Idź z tą siłą, jaką posiadasz, i wybaw Izraela z rąk Madianitów. Czyż nie Ja ciebie posyłam? 15 Wybacz, Panie mój! – odpowiedział Mu – jakże wybawię Izraela? Ród mój jest najbiedniejszy w pokoleniu Manassesa, a ja jestem ostatni w domu mego ojca.

6,15. Ród mój jest najbiedniejszy, jestem ostatni w domu mego ojca. Słowa Gedeona o słabości jego rodu i niskiej pozycji w domu ojca wiążą się z zagadnieniem władzy. Gedeon nie miał prawa zwoływania wojowników z własnego rodu ani domu, nie wspominając o innych pokoleniach Izraela. Prerogatywy dowódcze wynikały wyłącznie z zajmowanej pozycji, tej zaś Gedeon, jak twierdził, nie miał.

16 Pan mu odpowiedział: Ponieważ Ja będę z tobą, pobijesz Madianitów, jakby to był jeden mąż.

6,16. Będę z tobą/jak jednego męża. Biblia Tysiąclecia tłumaczy tę frazę tak, jakby chodziło o słabość Madianitów w obliczu Gedeona. Można ją jednak odczytywać w inny sposób: Mimo faktu, że Gedeon nie ma oficjalnej władzy, Izraelici będą zgodnie walczyli pod jego komendą.

17 Odrzekł Mu na to: Jeżeli darzysz mnie życzliwością, daj mi jakiś znak, że to Ty mówisz ze mną. Wj 4,1-9; 1Sm 14,10+

18 Nie oddalaj się stąd, proszę Cię, aż wrócę do Ciebie. Przyniosę moją ofiarę i położę ją przed Tobą. A On na to: Poczekam tu, aż wrócisz. 19 Gedeon, oddaliwszy się, przygotował koźlę ze stada, a z jednej efys mąki przaśne chleby. Włożył mięso do kosza, a polewkę wlał do garnuszka i przyniósł to do Niego pod terebint i ofiarował.

6,19. Ofiara Gedeona. Opisując, co pragnie ofiarować, Gedeon używa ogólnego słowa oznaczającego „dar”, które nie musi wskazywać na ofiarę (chociaż jest ono związane z posiłkiem, który miał zwykle podtekst ofiarny). Tego samego hebrajskiego wyrazu użyto na oznaczenie ofiary Kaina i Abla (zob. komentarz do Rdz 4,1-7), a także do określenia jednej z kategorii ofiar w ramach systemu ofiarnego Izraelitów (ofiar pokarmowych, zob. Kpł 2). Fakt, że Gedeon przyniósł przyrządzone koźlę, nie zaś żywe, by mogło tam zostać zabite, wskazuje, że był to raczej posiłek niż ofiara. W jego skład wchodziło mięso koźlęcia, polewka i przaśny chleb (upieczony w pośpiechu). Efa odpowiada połowie buszla. Z takiej ilości mąki można było upiec dziesięć płaskich placków o średnicy kilkunastu centymetrów. Zważywszy na trudne czasy, był to bardzo wystawny posiłek.

20 Wówczas rzekł do niego Anioł Pański: Weź mięso i chleby przaśne, połóż je na tej skale, a polewkę rozlej. Tak uczynił.

6,20. Połóż je na tej skale. To anioł nakazuje Gedeonowi położyć mięso na skale, gdzie też zostaje strawione przez ogień. W ten sposób przekształca posiłek w ofiarę. Skały były czasami używane jako ołtarze (1 Sm 14,32-34), zwykle jednak chodziło o to, by spłynęła na nie krew zabitego zwierzęcia, co tutaj nie zachodzi.

21 Wówczas Anioł Pański wyciągnął koniec laski, którą trzymał w ręku, dotknął nią mięsa i chlebów przaśnych, i wydobył się ogień ze skały. Strawił on mięso i chleby przaśne. Potem zniknął Anioł Pański sprzed jego oczu. Kpł 9,24; 1Krl 18,38; 1Krn 21,26; 2Krn 7,1

6,21 Posiłek, który Gedeon przygotował dla Anioła Jahwe — obojętnie czy miał charakter ofiarny czy nie — przez ogień Boży został przekształcony w ofiarę całopalną (por. ofiarę Manoacha, 13,15-20). Skała w ten sposób została uświęcona i Gedeon wznosi na niej ołtarz (w. 24).

22 Zrozumiał Gedeon, że to był Anioł Pański, i rzekł: Ach, Panie, Panie mój! Oto Anioła Pańskiego widziałem twarzą w twarz! 23 Rzekł do niego Pan: Pokój z tobą! Nie bój się niczego! Nie umrzesz. 

24 Gedeon zbudował tam ołtarz dla Pana i nazwał go Pan– Pokój. Ołtarz ten znajduje się jeszcze dzisiaj w Ofra, [posiadłości] Abiezera. Rdz 33,20; Wj 17,15; Joz 22,34

Gedeon i Baal

25 Tej nocy Pan rzekł do niego: Weźmiesz młodego cielca z trzody twego ojca i cielca drugiego, siedmioletniego, a zburzysz ołtarz Baala, własność twego ojca, oraz zetniesz aszerę, która jest obok. Wj 34,13+

6,25. Cielca drugiego, siedmioletniego. W tekście hebrajskim może być mowa o dwóch cielcach. Drugi został złożony w ofierze, a pierwszy, jak sądzą niektórzy, posłużył do zniszczenia ołtarza Baala. Do utrzymania stada potrzeba było niewiele samców, dlatego dużo cielców zabijano bardzo wcześnie. Dla celów hodowlanych zatrzymywano jedynie najwartościowsze sztuki. Siedmioletni cielec musiał być więc pierwszorzędnym bykiem rozpłodowym. Złożenie ofiary z takiego byka mogło mieć bardzo doniosłe znaczenie. Niektóre byki pełniły rolę zwierząt roboczych, te jednak zwykle kastrowano, by były bardziej potulne i łatwiej poddawały się człowiekowi. Jeśli rzeczywiście były dwa zwierzęta, pierwsze było przypuszczalnie wykastrowane.

6,25. Ołtarz Baala. Chociaż czytamy, że ołtarz należał do ojca Gedeona, reakcja mieszkańców miasta wskazuje, iż pełnił on rolę lokalnego sanktuarium. Na terenie Izraela odkryto kilka kananejskich świątyń (Chasor, Lakisz) oraz kilka miejsc kultowych na otwartym polu pochodzących z tego okresu, np. „Miejsce Byka”, położone w odległości kilku kilometrów na wschód od Dotan. Znalezione tam obiekty wydają się jednak raczej masseboth (ustawionymi pionowo kamieniami, zob. komentarz do Rdz 28,18-19) i stojakami na kadzidło, niż ołtarzami. Jednym z najstarszych ołtarzy izraelskich jest pochodzący z X w. przed Chr. ołtarz z nieociosanego kamienia, odkryty w Arad, o powierzchni 2,5 m2 i wysokości prawie 1,5 m.

6,25. Aszery/słupy aszery. Hebrajskie słowo „aszera” może być imieniem bogini płodności lub nazwą obiektu kultowego (jak tutaj). Aszera była popularną boginią występującą w politeistycznych nurtach religijnych w Izraelu; czasami ukazywano ją jako pośredniczkę błogosławieństw Jahwe. Ślady tego wierzenia zachowały się na inskrypcjach z Kuntillet Adżrud i Chirbet el-Kom. W mitologii kananejskiej Aszera była królewską małżonką głównego bóstwa, Ela. Pojawia się w literaturze mezopotamskiej, począwszy od VIII w. przed Chr., jako małżonka amoryckiego boga, Amurru. Symbol kultowy mógł, chociaż nie musiał, zawierać podobiznę bóstwa. Słup mógł też pełnić rolę symbolu drzewa, bowiem Aszera była często łączona ze świętymi gajami i przedstawiana pod postacią stylizowanego drzewa. Czasami obiekt kultowy był wytwarzany/wznoszony przez człowieka, kiedy indziej rolę tę pełniła specjalnie w tym celu zasadzona roślina. Niewiele wiadomo na temat znaczenia tych słupów w starożytnych obrzędach rytualnych.

26 Następnie zbudujesz ołtarz dla Pana, Boga twego, na szczycie tej skały, układając kamienie, weźmiesz tego drugiego cielca i złożysz z niego ofiarę całopalną, używając drewna ściętej aszery.

6,25-32 Ta druga opowieść kultowa, odnosząca się — jak można mniemać — do tego samego sanktuarium co poprzednia, ma inny charakter: tutaj kult Baala został zastąpiony kultem Jahwe, a stało się to przy użyciu siły.

6,25 Weźmiesz młodego cielca z trzody twego ojca i cielca drugiego, siedmioletniego. Za tekstem hebr., który w w. 26 i 28 mówi jedynie o „drugim cielcu”, w całym kontekście jednak mowa tylko o jednej ofierze. Możliwe, że wyrażenie „cielca siedmioletniego” jest uściśleniem słów: „weźmiesz młodego cielca z trzody twego ojca”, ktoś jednak mylnie zrozumiał je jako wzmiankę o drugim zwierzęciu ofiarnym i dopisał liczebnik „drugi”, co wprowadziło nieład do dzisiejszego tekstu. BJ: „Weźmiesz cielca twojego ojca, cielca siedmioletniego”. Także w w. 26 pominięto tam słowa: „tego drugiego”.

27 Wziął więc Gedeon dziesięciu ludzi ze swej służby i uczynił tak, jak mu Pan nakazał. Ponieważ jednak bał się rodu swego ojca i mieszkańców miasta, nie uczynił tego za dnia, ale w nocy. 28 A oto kiedy o świcie wstali mieszkańcy miasta, ujrzeli rozwalony ołtarz Baala, wyciętą aszerę i cielca złożonego w ofierze całopalnej na zbudowanym ołtarzu. 29 Mówili więc jeden do drugiego: Któż to uczynił? Szukali więc, badali i orzekli: Uczynił to Gedeon, syn Joasza. 

30 Następnie rzekli mieszkańcy miasta do Joasza: Wyprowadź swego syna! Niech umrze, gdyż zburzył ołtarz Baala i wyciął aszerę, która była obok niego. 1Krl 18,27

31 Na to Joasz odpowiedział wszystkim, którzy go otaczali: Czyż do was należy bronić Baala? Czyż to wy macie mu przychodzić z pomocą? Ktokolwiek broni Baala, winien umrzeć jeszcze tego rana. Jeśli on jest bogiem, niech sam wywrze zemstę na tym, który zburzył jego ołtarz. Pwt 17,2-5

6,31. Obrona Joasza. Ojciec Gedeona, Joasz, do którego przyszli mieszkańcy miasta, szukając pomsty za obrazę Baala, zwrócił uwagę, że wymierzenie kary nie należy do nich, lecz do bóstwa. W sytuacji, w której doszło do profanacji świętego miejsca, sąd należał do bóstwa (zob. Kpł 10,1-3; 1 Sm 6,19; 2 Sm 6,7). Joasz oznajmia, że każdy, kto weźmie sprawiedliwość we własne ręce, zostanie uznany przez jego ród za winnego przelania krwi i stanie się obiektem zemsty. Na Bliskim Wschodzie powszechnie wierzono, że bóstwo stanie w obronie swojej świątyni lub obrazu. Na przykład, Kronika Weidnera (Weidner Chronicie) opisuje, w jaki sposób Marduk wywarł pomstę na tych, którzy w niewłaściwy sposób wykonali nakazane rytuały. W podobny sposób Marduk zabiega, by z Babilonu powrócił jego posąg zabrany przez Elamitów. Zemsta była jednak dokonywana przez ludzi, utrzymujących że są instrumentem bogów. Tego uproszczenia Joasz pragnie tutaj właśnie uniknąć.

32 I od tego dnia nazwano Gedeona Jerubbaal, mówiąc: Niech Baal z nim walczy, bo zburzył jego ołtarz.

6,32 To drugie imię Gedeona (por. 7,1; itd.) zostało wyjaśnione za pomocą etymologii ludowej. Początkowo miało ono znaczenie wprost przeciwne: „Niech Baal ujmuje się, niech broni (nosiciela tego imienia)”. — Sanktuarium Jahwe zajmuje miejsce dawnego sanktuarium kananejskiego.

Apel do walki obronnej

33 Potem zebrali się wszyscy Madianici i Amalekici oraz lud ze wschodu, a przeprawiwszy się [przez Jordan], rozbili obóz w dolinie Jizreel.

6,33. Dolina Jizreel. Dolina Jizreel wzięła swą nazwę od miasta Jizreel, położonego na jej wschodnim krańcu. Ta urodzajna równina rozdziela pasmo góry Karmel od dolnej Galilei, ciągnąc się na południowy wschód, wzdłuż potoku Kiszon, od równiny Akko, powyżej góry Karmel, do przejścia pomiędzy górą More a górą Gilboa, dochodząc do doliny Jordanu w okolicach Bet-Szean. Ma ona szerokość 8-16 km oraz długość 24 km (od Jokneam do Jizreel). Główne szlaki handlowe wchodzą do doliny w Nahal Iron pod Megiddo, dolina była więc czasami określana mianem równiny Megiddo, łub, w okresie późniejszym, Armageddonu. Ukształtowanie terenu powodowało, że miejsce to było polem wielu bitew z czasów biblijnych, m.in. bitwy Debory i Baraka z Kananejczykami (Sdz 4), bitwy na górze Gilboa między Saulem a Filistynami (1 Sm 31) oraz bitwy Jozjasza z faraonem Neko (2 Krl 23,29). Była też miejscem słynnej bitwy pod Megiddo stoczonej przez Totmesa III w XV w. przed Chr. podczas kampanii, której celem było podbicie ziem Kanaanu.

34 Ale duch Pana ogarnął Gedeona, który zatrąbił w róg i zgromadził przy sobie ród Abiezera. Sdz 3,10+

35 Wysłał też gońców do całego pokolenia Manassesa, które również zgromadziło się przy nim, a następnie wysłał gońców do pokolenia Asera, Zabulona i Neftalego, które wyruszyły, aby się z nim połączyć. Sdz 3,27; Sdz 7,23n

6,34-35. Duch Pana w Księdze Sędziów. W Księdze Sędziów działanie ducha Pana łączy się najczęściej ze zwoływaniem wojsk. W społeczeństwie plemiennym, pozbawionym centralnego rządu, trudno było skłonić pokolenia, by udzieliły pomocy tym spośród siebie, które doświadczały problemów. Miarą wielkości przywódcy była w takiej sytuacji zdolność do pociągnięcia za sobą innych pokoleń, chociaż nie miał nad nimi żadnej oficjalnej władzy. W Izraelu zdolność ta była uważana za przejaw mocy otrzymanej od Jahwe, bowiem tylko On miał władzę zwoływania wojska poszczególnych pokoleń Izraela. W tym okresie jedyną centralną władzą był Jahwe. Za wyraźny znak działania Pana w człowieku uważano wykonywanie przez niego władzy przysługującej wyłącznie Bogu, gdy zwoływał on wojska Izraela (zob. Sdz 11,29; 1 Sm 11,6-8). Była to jedna z charakterystycznych cech wyróżniających sędziów Izraela.

36 Rzekł więc Gedeon do Boga: Jeżeli naprawdę chcesz przeze mnie wybawić Izraela, jak to powiedziałeś, Sdz 6,17

37 pozwól, że położę runo wełny na klepisku; jeżeli rosa opadnie tylko na runo, a cała ziemia dokoła będzie sucha, będę wiedział, że wybawisz Izraela przeze mnie, jak powiedziałeś. 38 Tak uczynił. Kiedy rano wstał i ścisnął wilgotne runo, wycisnął z runa pełną czaszę wody. 39 I rzekł Gedeon do Boga: Nie gniewaj się na mnie, jeżeli przemówię jeszcze raz do Ciebie. Pozwól, że jeszcze raz powtórzę doświadczenie z runem: niech rano będzie suche tylko samo runo, a na ziemi dokoła niech będzie rosa. 40 I Bóg sprawił to tej nocy: samo runo pozostało suche, a na ziemi była rosa.

6,36-40 To znak, o który prosi Gedeon w w. 17. Por. Wj 4,1-7, gdzie dwa znaki uwierzytelniają misję Mojżesza.

6,36-40. Owcze runo jako wyrocznia. Podczas stawiania wyroczni zadawano bóstwu pytanie typu „tak-nie”, a następnie wykorzystywano jakiś mechanizm dający dwa wyniki, by mogło udzielić na nie odpowiedzi. W starożytnym Izraelu do zasięgania wyroczni kapłani używali urim i tummim (zob. komentarz do Wj 28,30). Zastosowanie urim i tummim było tutaj najwyraźniej niemożliwe, więc Gedeon musiał wykorzystać w tym celu proces naturalny (zob. Rdz 24,14 i 1 Sm 6,7-9, będące przykładem wykorzystania zjawiska naturalnego). Pytanie „tak-nie” dotyczy tego, czy Pan użyje go jako wybawiciela Izraela. Mechanizm uzyskania wyroczni opierał się na tym, co w normalnych okolicznościach stałoby się z owczym runem, gdyby pozostawiono je przez noc na klepisku. Ponieważ runo jest miękkie i chłonne, zaś powierzchnię klepiska tworzy ubita ziemia lub skala, można było oczekiwać, że runo będzie wilgotne, zaś powierzchnia wokół niego sucha. Taki byłby wynik naturalnego procesu. Zostałby on też odczytany jako twierdząca odpowiedź wyroczni. Gedeon został już wcześniej powiadomiony przez anioła o zamiarze Pana. Teraz stwarza Panu okazję do poinformowania, czy nie zmienił planów. Kiedy wydarzenia pierwszej nocy okazują się zgodne z oczekiwaniami, Gedeon zaczyna się zastanawiać, czy to „milczenie” nie oznacza, że Pan nie zwrócił na niego uwagi. Dlatego odwraca znaczenie znaków, czyniąc zjawisko przeciwne do naturalnego - suche runo i wilgotne podłoże - odpowiedzią twierdzącą. Za takim postępowanie kryło się przeświadczenie, że jeśli bóstwo zechce udzielić odpowiedzi, będzie mogło zmienić naturalny porządek zjawisk, by ją zakomunikować. Na Bliskim Wschodzie naturalny mechanizm stawiania wyroczni oparty był na badaniu wątroby lub nerki zwierząt ofiarnych (ta metoda stawiania wyroczni była określana mianem ekstyspicji; zob. komentarz do Pwt 18,10).

Sdz 7

WYPRAWA WOJENNA

Wybór dokonany wśród wojowników 1Sm 14,6; 1Kor 1,25n

1 Wstał więc o świcie Jerubbaal, czyli Gedeon, wraz z całym zgromadzonym ludem i rozbił obóz u źródeł Charod. Obozowisko Madianitów leżało na północ od pagórka More, w dolinie.

7,1-25 Pokonanie Madianitów nie może być przypisane sile zbrojnej Izraela: jest to święta wojna, a więc zwycięstwo w niej daje Bóg.

7,1 Charod. Nazwa znaczy: „drżenie” (por. w. 3).

7,1. Źródła Charod. Źródła Charod znajdują się u podnóża północnego zbocza góry Gilboa, w odległości 2,5 km na wschód od miasta Jizreel, w okolicach wąskiego przesmyku na wschodnim krańcu doliny Jizreel.

7,1. Pagórek More. Pagórek More leży na północ od góry Gilboa i na południe od góry Tabor. Blokuje on północno-wschodni kraniec doliny Jizreel. Podróżni idący do Bet-Szean i brodów na Jordanie musieli ominąć More od południa, by dojść do przejścia, przy którym zebrali się ludzie Gedeona. Madianici rozłożyli się obozem w dolinie, dokładnie na zachód od pagórka More, w odległości ok. 7 km od źródeł Charod, bardzo blisko Ofra, rodzinnego miasta Gedeona (zob. komentarz do Sdz 6,11).

2 Pan rzekł do Gedeona: Zbyt liczny jest lud przy tobie, abym w jego ręce wydał Madianitów, gdyż Izrael mógłby przywłaszczyć sobie chwałę z pominięciem Mnie i mówić: Moja ręka wybawiła mnie. Pwt 8,17+

3 Wobec tego tak wołaj do uszu ludu: Ten, który się boi i drży, niech zawróci ku górze Gilead i schroni się. Tak więc odeszło z ludu dwadzieścia dwa tysiące, a pozostało dziesięć tysięcy. Pwt 20,8; 1Mch 3,56

7,3 niech zawróci ku górze Gilead i schroni się. Tekst hebr.: „niech ucieka z góry Gilead”, jest prawdopodobnie uszkodzony. BJ: „niech zawróci i przygląda się z góry Gelboe”, na zasadzie domysłu.

7,3. Góra Gilead. Jest to bardzo niejasna wzmianka, wielu badaczy sądzi, że problem wziął się z błędu kopisty przepisującego tekst. Góra Gilead oznacza zwykle obszar położony na wschód od Jordanu, który nie pasuje do opisanej tutaj sytuacji.

4 Rzekł Pan do Gedeona: Jeszcze zbyt liczny jest lud. Zaprowadź go nad wodę, gdzie ci go wypróbuję. Będzie tak: o którym powiem: Ten pójdzie z tobą! – on pójdzie z tobą. O którym zaś powiem: Ten nie pójdzie z tobą! – on nie pójdzie.5 Zaprowadził więc lud nad wodę, a Pan rzekł do Gedeona: Wszystkich, którzy będą wodę chłeptać językiem, podobnie jak pies, pozostawisz po jednej stronie, a tych wszystkich, którzy przy piciu uklękną, pozostawisz po drugiej stronie.

7,5 pozostawisz po drugiej stronie. Za przekładami starożytnymi. W tekście hebr. pominięte.

6 Liczba tych, którzy chłeptali z ręki podnoszonej do ust, wynosiła trzystu mężów. Wszyscy inni, pijąc, zginali kolana.

7,6 Pierwsze zdanie tego wiersza logicznie pasowałoby na jego końcu. Może dokonano przestawienia.

7,5-6. Różne sposoby picia wody. Ci, którzy pili, przyklękając i przykładając usta do wody (1), byli łatwym celem, a (2) podczas picia nie obserwowali ruchów nieprzyjaciela. Można się też było położyć płasko na ziemi (w tej pozycji trudniej zostać trafionym), zachowując czujność i kierując wodę do ust, stale się rozglądając.

7 Rzekł wówczas Pan do Gedeona: Przy pomocy tych trzystu mężów, którzy chłeptali wodę językiem, wybawię was i w ręce twoje wydam Madianitów. Wszyscy inni mężowie niech wracają do siebie. 8 Lud wziął ze sobą żywność i rogi, a Gedeon odesłał mężów izraelskich, każdego do jego namiotu, z wyjątkiem owych trzystu mężów. A obóz Madianitów znajdował się w dolinie poniżej jego stanowiska.

Zwycięstwo

9 Tejże nocy Pan przemówił do niego: Wstań, a idź do obozu, bo wydałem go w twoje ręce. 10 Jeżeli się boisz iść sam, udaj się do obozu z twoim sługą, Purą. 11 Usłyszysz, co oni mówią. Wzmocnią się potem twoje ręce i ruszysz na obóz. Zszedł więc on i sługa jego, Pura, aż do krańca przednich straży obozu. 

12 Madianici, Amalekici i cały lud ze wschodu leżeli w dolinie, zebrani tak licznie jak szarańcza. Wielbłądów ich było bez liku – jak piasku nad brzegiem morskim. Sdz 6,5; Wj 10; Wj 14-15; Jr 46,23; Jl 1,6n

13 Gdy Gedeon przybliżył się do tego miejsca, właśnie pewien mąż opowiadał swemu towarzyszowi sen. Mówił on: Oto miałem sen. Zdawało mi się, że bochen chleba jęczmiennego przytoczył się do obozu Madianitów, dosięgnął namiotu, uderzył w niego, powodując upadek, wywrócił go do góry dnem, tak że namiot upadł.

7,13 W BJ skrócono rozbudowany tekst hebr., tłumacząc: „dosięgnął namiotu, uderzył w niego i wywrócił go do góry dnem”, za grec. — Namiot symbolizuje tu nomadów, a chleb jęczmienny — Izraelitów, którzy stali się już rolnikami. Stąd odpowiedź w w. 14. Sen jest tu uznany za objawienie Boże (por. Rdz 20,3; 37,5+).

7,13. Sen. Starożytni powszechnie wierzyli, że sny mają szczególne znaczenie. Jako omen traktowali je nie tylko żołnierze Madianitów, lecz również podsłuchujący ich Gedeon. Chociaż interpretację snów, z powodu często niejasnych znaczeń symbolicznych, zawsze lepiej było pozostawić specjalistom, znaczenie niektórych było całkiem wyraźne. Nie trzeba było eksperta, by stwierdzić, że bochen chleba jęczmiennego oznacza rolnika, zaś obóz/namiot - koczowników. Na temat dodatkowych informacji o snach zob. komentarz do Rdz 40,5-18; 41,8-16 i Pwt 13,1-5. Podsłuchane słowo jako omen, dostarczający (w sposób niezamierzony) zachęty, pojawia się też w Odysei, gdy niewolnica wyraża pragnienie, by podany posiłek był ostatnim spożytym przez zalotników.

14 Odpowiedział mu jego towarzysz, mówiąc: Nie może to być nic innego, jak miecz Gedeona, syna Joasza, Izraelity. Bóg w jego ręce wydał Madianitów i cały obóz. 15 Kiedy Gedeon usłyszał opowiadanie o śnie i jego wyjaśnienie, oddał pokłon Bogu, a wróciwszy do obozu izraelskiego, rzekł: Powstańcie! Oto Pan wydał w ręce wasze obóz Madianitów.16 Wówczas Gedeon podzielił owych trzystu mężów na trzy hufce, dał każdemu z nich do ręki rogi i puste dzbany, a w nich pochodnie. 17 Patrzcie na mnie – rzekł im – i czyńcie to samo, co ja. Oto ja dojdę do krańca obozu, a co ja będę czynić, i wy czyńcie. 18 Gdy zatrąbię w róg ja i wszyscy, którzy są ze mną, wówczas i wy zatrąbicie w rogi dokoła obozu i będziecie wołać: Za Pana i za Gedeona! 19 Gedeon i stu mężów, którzy mu towarzyszyli, doszli do krańca obozu w chwili, gdy tuż po zmianie następowało czuwanie środkowej straży nocnej. Zatrąbili w rogi i potłukli dzbany, które trzymali w rękach. 20 Natychmiast zatrąbiły w rogi także owe trzy hufce i potłukły dzbany. Wziąwszy zaś w lewą rękę pochodnie, a w prawą rogi, aby na nich trąbić, wołali: Za Pana i za Gedeona! 21 I przystanęli, każdy na swoim miejscu, dokoła obozu. Powstali wtedy wszyscy w obozie, poczęli krzyczeć i uciekać.

7,16-21. Strategia Gedeona. Trzy oddziały Gedeona zostały umieszczone po trzech stronach obozu wroga: północnej, zachodniej i południowej (po stronie wschodniej znajdował się pagórek More). Pochodnie, które trzymali w rękach, wykonane były z trzciny, która tliła się, gdy nią poruszano. Dzbany ukrywały blask tlących się pochodni aż do nadejścia odpowiedniej chwili. Gdy wszystkie trzy oddziały zajęły właściwe pozycje, zatrąbiono w rogi. Zwykle tylko kilku żołnierzy niosło rogi służące do dawania sygnałów, w rękach trzeba było bowiem dzierżyć broń i tarczę. Podobnie, podczas nocnej bitwy, kilku żołnierzy wyznaczono by do niesienia pochodni oświetlających teren bitwy i do zatrzymywania uchodzącego wroga.

22 Podczas gdy owych trzystu mężów trąbiło na rogach, Pan sprawił, że w całym obozie jeden przeciw drugiemu skierował miecz. Obóz uciekł do Bet-Haszszitta ku Sartan aż do granicy Abel-Mechola obok Tabbat. 1Sm 14,20

7,22 Jeszcze jedna cecha charakterystyczna świętej wojny: Izraelici nie muszą wcale walczyć, Bóg sieje panikę wśród ich nieprzyjaciół (por. Wj 14,14; Joz 6,20).

— ku Sartan. Zgodnie z 1 Krl 4,12. Tekst hebr.: „Serera”. — Madianici uciekają do jednego z brodów Jordanu.

7,22. Jeden przeciw drugiemu skierował miecz. Ten często pojawiający się motyw ukazuje jeden ze sposobów, w jaki bóstwo osiąga zwycięstwo, siejąc zamieszanie w szeregach nieprzyjaciół. Na przykład, w literaturze egipskiej mamy z czymś takim do czynienia w micie o Horusie. Pod Edfu Horus wznieca zamęt w szeregach wrogów, którzy walczą ze sobą dopóty, dopóki nie wybili się do ostatka.

7,22. Bet-Haszszitta. Jako lokalizację tego miasta najczęściej wymienia się wioskę Szatta oddaloną o 9,5 km na wschód od Jizreel, w stronę Bet-Szean. Madianici zaczęli się wycofywać na południową stronę pagórka More, starając się dotrzeć do brodów na Jordanie, ciągnących się wzdłuż doliny Bet-Szean.

7,22. Sartan. Wzmianka o Sartan pojawia się również w Joz 3,16 [BT podaje tylko jedną wersję nazwy]. Większość uczonych utożsamia je z dzisiejszym Tell es-Saidija, oddalonym o 13 km na południe od Abel-Mechola, znajdującym się na wschodnim brzegu Jordanu, obok Wadi Kufrinje.

7,22. Abel-Mechola obok Tabbat. Abel-Mechola leży na zachodnim brzegu Jordanu, na południe od Bet-Szean. Przypuszczalnie Abel-Mechola znajdowało się w miejscu dzisiejszego Tell Abu Sus, oddalonego o 17 km na południe od Bet-Szean, na południowym krańcu doliny Bet-Szean, gdzie rzeka Jabis wpływa do Jordanu od wschodu. Mniej pewne jest położenie Tabbat. Najczęściej utożsamia się je z obecnym Ras abu Tabat, chociaż miejsce to wydaje się wysunięte zbyt daleko na południe, bliżej Tell es-Saidija niż Tell Abu Sus.

Pościg

23 Zebrali się mężowie izraelscy z pokolenia Neftalego, Asera i z całego pokolenia Manassesa i urządzili pościg za Madianitami. 

24 Gedeon rozesłał gońców do wszystkich gór efraimskich, by powiedzieli: Zejdźcie na spotkanie z Madianitami i zajmujcie przed nimi wszystkie źródła wodne aż do Bet-Bara i Jordanu. Zebrali się więc wszyscy mężowie Efraima i zajęli źródła wodne aż do Bet-Bara i Jordanu. J 1,28+

7,24. Bet-Bara. Położenie Bet-Bara nie jest znane, wiadomo jedynie, że znajdowało się ono w dolinie Jordanu, przypuszczalnie obok brodu w okolicy Abel-Mechola.

25 Ujęli przy tym dwóch dowódców madianickich: Oreba i Zeeba. Oreba zabili na skale Oreba, a Zeeba przy tłoczni Zeeba. Ścigali nadal Madianitów, a głowy Oreba i Zeeba przynieśli Gedeonowi za Jordan. Ps 83,12; Iz 10,26

7,25 Oreba i Zeeba. Pierwsze znaczy: „kruk”, drugie: „wilk”. Epizod ten, przypomniany w 8,3, wykorzystuje jakąś niezależną tradycję, prawdopodobnie efraimską, związaną z obydwiema wymienionymi w tym wierszu miejscowościami.

Sdz 8

Sprawa z Efraimitami Sdz 12,1-6

1 Potem rzekli do niego mężowie Efraima: Cóż to za sposób postępowania z nami, że idąc walczyć z Madianitami, nie wezwałeś nas? I bardzo się z nim spierali. Sdz 6,35; Sdz 7,24

8,1-3 Efraim jawi się tu jako podporządkowany Manassesowi (por. 7,24.25b), Efraimici jednak niechętnie znosili tę drugorzędną pozycję. W końcu Efraim utrwali swoją przewagę nad Manassesem, co znalazło wyraz w przyznaniu mu pierwszeństwa przez Jakuba (Rdz 48,17; por. przyp. Joz 17,1-13).

8,1. Skarga pokolenia Efraima. Chociaż ziemia została już podzielona między poszczególne pokolenia Izraela, nadal trwały o nią spory. Działania militarne prowadzone przez Gedeona mogły doprowadzić do zajęcia terytorium, które wcześniej znajdowało się pod kontrolą Madianitów. Efraimici nie chcieli zostać pominięci podczas ewentualnego dokonywania podziału tych ziem. Była też kwestia łupów, w których każdy chciał mieć udział.

2 Odpowiedział im: Czy teraz uczyniłem coś większego w porównaniu z wami? Czyż nie lepszy jest ostatni zbiór u Efraima niż pierwszy u Abiezera? 3 W wasze ręce wydał Bóg dowódców madianickich: Oreba i Zeeba. Cóż więcej mogłem uczynić w porównaniu z wami? Na te słowa uspokoiło się ich oburzenie przeciwko niemu.

WALKI GEDEONA W ZAJORDANIU

Pościg po drugiej stronie Jordanu

4 Potem Gedeon przybył nad Jordan i przeprawił się on sam razem z trzystu mężami, którzy z nim byli, a byli oni znużeni i głodni.

8,4-21 Opisana tu wyprawa wojenna jest przedstawiona jako kontynuacja kampanii zrelacjonowanej w 7,1-22 (por. 8,4), jednak początkowo była to jakaś niezależna tradycja, dotycząca być może innej łupieżczej wyprawy Madianitów. W każdym razie różni się ona całkowicie od epizodu 7,25, gdzie „dowódcy” Madianu mają inne imiona niż „królowie” Madianu z w. 5. Dokładne wzmianki geograficzne dotyczące Sukkot, Penuel i Transjordanii wskazują na tradycję przekazywaną w tamtych regionach.

5 Rzekł więc do mieszkańców Sukkot: Dajcie, proszę, po bochenku chleba oddziałowi, który idzie za mną, gdyż jest znużony, a jestem w pościgu za Zebachem i Salmunną – królami madianickimi.

8,5 Zebachem i Salmunną. Pierwsze znaczy: „ofiara”, drugie: „błąkający się cień”. Oba imiona wyglądają na wymyślone.

8,5. Sukkot. Sukkot znajdowało się w miejscu dzisiejszego Tell Deir Alla, w odległości ok. 1,5 km na północ od rzeki Jabbok i ok. 5 km na wschód od Jordanu. Odnaleziono tam pozostałości pochodzące z czasów biblijnych sędziów (okres żelaza I). Obszar na szczycie wzniesienia ma powierzchnię 1,2 km2. Znajdowała się tam mała osada, w której wytapiano brąz.

6 Odpowiedzieli mu zwierzchnicy z Sukkot: Czyż dłoń Zebacha i Salmunny jest już w twoim ręku, żebyśmy mieli dać chleba twojemu wojsku?

8,6. Czyż dłoń Zebacha i Salmunny jest już w twoim ręku. W zwyczaju było odcinanie ręki każdemu zabitemu wrogowi, by ustalić liczbę poległych. Na egipskich pomnikach z tego okresu ukazane są stosy rąk odciętych poległym wrogom po bitwie. Ponieważ królowie Madianitów jeszcze żyli, mieszkańcy Sukkot nie chcieli stanąć po stronie Izraelitów.

7 Odpowiedział im Gedeon: Kiedy Pan wyda w ręce moje Zebacha i Salmunnę, wówczas wymłócę ciała wasze cierniami pustyni i ostami. 8 Udał się stamtąd do Penuel i tymi samymi słowami, co poprzednio, zwrócił się do jego mieszkańców. Penuelczycy odpowiedzieli mu tak, jak poprzednio mieszkańcy Sukkot.

8,8. Penuel. Penuel leżało w odległości 8 km na wschód od Sukkot, nad rzeką Jabbok, w miejscu dzisiejszego Tell ed-Dahab esz-Szerikija. Choć natrafiono tam na ślady skupiska ludzkiego z tego okresu, nie prowadzono jednak prac wykopaliskowych.

9 Penuelczykom odpowiedział podobnie jak mieszkańcom Sukkot: Kiedy wrócę w pokoju, zburzę tę twierdzę.

8,9. Twierdza/wieża. Ponieważ w miejscu starożytnego Penuel nie organizowano wykopalisk, zgliszcza tej twierdzy nie zostały odnalezione. W miejscach pochodzących z okresu żelaza często odnajduje się jednak twierdze/wieże, które stanowiły element ówczesnych fortyfikacji. Na przykład, badania archeologiczne wykazały, że pod koniec okresu sędziów wieża taka znajdowała się w Sukkot i że miała prawie 7,5 m średnicy. Owe wieże mogły wchodzić w skład kompleksu bram, pełnić rolę stanowisk obserwacyjnych straży, rozlokowanych wzdłuż murów, lub - najczęściej - być wewnętrznymi cytadelami na terenie lokalnego miejsca kultu.

Klęska Zebacha i Salmunny

10 Zebach i Salmunna byli w Karkor, przy czym wojsko ich liczyło około piętnastu tysięcy mężów. Była to reszta wojska ludu ze wschodu. Liczba poległych dochodziła bowiem do stu dwudziestu tysięcy dobywających miecza.

8,10. Karkor. Hebrajskie słowo karkor nie powinno być chyba tłumaczone jako nazwa miejsca; w tekście oryginalnym oznacza ono „równą ziemię”. Niemal na pewno należy je utożsamiać z doliną Bekaa. Jest to szeroka, płaska depresja o długości ok. 5 km i szerokości 3,2 Krn, biegnąca na osi północny wschód-północny zachód, w odległości ok. 11,5 km na północny zachód od dzisiejszego Ammanu (biblijnego Rabba).

11 Drogą mieszkańców namiotów przeszedł Gedeon na wschód od Nobach i Jogbeha i uderzył na obóz, który czuł się bezpiecznie.

8,11. Droga mieszkańców namiotów. Lokalna droga prowadząca z doliny Jabbok na południe od Penuel, następnie na południowy wschód, do punktu zetknięcia się z doliną Bekaa. Jednak „droga mieszkańców namiotów” miałaby bardziej ubitą nawierzchnię. W wersecie tym czytamy, że Gedeon udał się na wschód od Nobach i Jogbeha. Położenie Nobach nie jest znane; Jogbeha utożsamia się najczęściej z El-Jubeihat oddalonym o ok. 9,5 km na północny zachód od Ammanu. Wznosi się ono na wzgórzu w okolicach środkowej części doliny Bekaa. Jeśli Gedeon udał się na wschód od Jogbeha, musiał obejść północno-wschodni kraniec Bekaa. Wskazuje to, że „droga nomadów” biegła przez kilka kilometrów na wschód, wzdłuż rzeki Jabbok, następnie zakręcała na południe, w okolicy południowego krańca Bekaa, skąd przypuszczony został atak. Droga ta znajdowałaby się w odległości ok. 32 Krn od Penuel i około 112 Krn od miejsca pierwszego spotkania w More.

12 Zebach i Salmunna uciekli, lecz on ich dopędził i pojmał obu królów madianickich, Zebacha i Salmunnę, a cały obóz zmusił do ucieczki.

Zemsta Gedeona

13 Po bitwie wracał Gedeon, syn Joasza, przez wzgórze Chares.

8,13 przez wzgórze. Za grec. Tekst hebr.: „powyżej”(?).

8,13. Przejście/wzgórze Chares. Podobnie jak słowo karkor, hebrajskie cheres poprzedzone jest przedimkiem określonym, przypuszczalnie nie pełni więc funkcji nazwy właściwej. Cheresznaczy „słońce”, co jednak nie pomaga w ustaleniu położenia tego miejsca. Jeśli rekonstrukcja podana w komentarzu do Sdz 8,11 jest poprawna, przejście to mogło się znajdować w południowo-zachodniej części doliny Bekaa. Hebrajskie słowo może oznaczać wyniesienie terenu lub wzniesienie drogi wiodącej przez Bekaa do działu wodnego, znajdującego się kilka kilometrów na północny zachód, podążając w stronę Sukkot.

14 Zatrzymawszy młodzieńca spośród mieszkańców Sukkot, przepytał go, a on spisał dla niego przywódców Sukkot i jego starszych mężów.

8,14. Umiejętność pisania wśród ludów Bliskiego Wschodu. Języki takie jak sumeryjski, egipski, akadyjski i chetycki, posługujące się pismem klinowym i hieroglifami, miały charakter symboliczny i używały setek różnych znaków. Powodowało to, że czytać i pisać potrafili jedynie zawodowi pisarze - tylko oni mieli bowiem czas, by się ich nauczyć. Pismo alfabetyczne zostało wynalezione w połowie II w. przed Chr. Dzięki temu większa liczba ludzi mogła opanować sztukę czytania i pisania, alfabet składał się bowiem z mniej niż trzydziestu znaków. Niewolnicy pracujący w kopalniach w rejonie Synaju (w kopalniach turkusu w Serabit el-Kadem) pozostawili alfabetyczne inskrypcje (protosynajskie) datowane na VII w. przed Chr. Nie jest więc nieprawdopodobne, że Gedeonowi bez trudu udało się znaleźć kogoś, kto potrafił pisać, i spisał imiona przywódców Sukkot.

8,14. Starsi. Starsi reprezentowali radę miasta, sprawującą w nim władzę. W małych miastach w skład rady mogło wchodzić po dwóch najstarszych mężczyzn z każdego domu/rodu. Tak właśnie mogło być w tym przypadku, tekst wymienia bowiem 77 starszych. Zważywszy na wielkość tego miejsca (zob. komentarz do Sdz 8,5), można oczekiwać, że mieszkało w nim od 200-250 osób, w 30-35 domostwach. Język ugarycki posługuje się liczbą 77 w znaczeniu przenośnym, odpowiadającym znaczeniu 66, na oznaczenie dużej liczby. Na temat innego możliwego znaczenia liczby 77 zob. komentarz do Sdz 8,30.

15 Udawszy się do mieszkańców Sukkot, [Gedeon] rzekł: Oto Zebach i Salmunna, z powodu których urągaliście mi, mówiąc: Czyż dłoń Zebacha i Salmunny jest już w twoim ręku, byśmy dali chleba twoim znużonym ludziom?16 Pojmawszy zatem starszych miasta oraz wziąwszy ciernie pustynne i osty, ukarał nimi mieszkańców Sukkot.

8,16 ukarał. BJ: „poranił”, według przekładów starożytnych: Tekst hebr.: „pouczył”.

8,16. Ukarał cierniami. W Starym Testamencie czasownik, którego użyto tutaj i w wersecie 7, zawsze oznacza „młócić”. W kilku fragmentach słowo to występuje w znaczeniu przenośnym, oznaczającym zniszczenie (zob. Mi 4,13). Gedeon grozi, że wymłóci/zniszczy przywódców razem z cierniami i ostami. Zwrot ten może się odnosić do metody egzekucji lub do zbezczeszczenia ciał zabitych. Należy zwrócić uwagę, że straceni zostali również mężowie z Penuel.

17 Zburzył ponadto twierdzę Penuel i wybił mieszkańców tego miasta. 18 Następnie zwrócił się do Zebacha i Salmunny: Jacy to byli mężowie, których zabiliście pod Taborem? Odpowiedzieli: Podobni do ciebie. Każdy z nich miał wygląd syna królewskiego.

8,18 Jacy to byli mężowie. Za Wulgatą. Tekst hebr.: „gdzie byli mężowie”. — Owa bitwa pod Taborem jest skądinąd nieznana. Gedeon daje do zrozumienia królom, że zabili jego braci, czym usprawiedliwia swoją rolę mściciela krwi (por. Lb 35,19+).

8,18. Mężowie zabici pod Taborem. W tekście biblijnym nie ma żadnej wzmianki o potyczce pod Taborem. Gdy Izraelici zaatakowali z zasadzki i Madianici cofnęli się do wzgórza More, główna trasa ucieczki wiodła południową stroną wzgórza (zob. komentarz do Sdz 7,22). Jeśli doszło do starcia pod Taborem, oznacza to, że niektórzy próbowali uciec stroną północną, by dostać się do Jordanu przez Wadi Tabor. Z wersetu 19 można wywnioskować, że Gedeon rozmieścił tam niektórych członków swej rodziny, by zagrodzić przejście i uniemożliwić ucieczkę.

19 To byli moi bracia, synowie mojej matki! – odpowiedział. – Na życie Pana! Gdybyście ich żywych puścili, nie zabiłbym was. 20 Potem dał rozkaz Jeterowi, pierworodnemu swemu synowi: Wstań! Zabij ich! Lecz młodzieniec nie dobył miecza, gdyż się bał; był bowiem jeszcze chłopcem. 

21 Wtedy rzekli Zebach i Salmunna: Wstań ty i wymierz nam cios, gdyż jaki mąż, taka i jego siła. Powstał więc Gedeon i zabił Zebacha i Salmunnę, a następnie zabrał półksiężyce wiszące na szyjach ich wielbłądów. Sdz 9,54; Ps 83,12

8,20-21. Egzekucja wykonana przez nieletniego. Wykonanie egzekucji mieczem mogło być bardzo męczące i bolesne, jeśli kat nie wiedział, gdzie należy zadać cios, lub nie miał siły i pewności siebie. Chociaż Gedeon wyświadczył zaszczyt synowi tą propozycją, łatwo zrozumieć, dlaczego królowie woleli zlecać to zadanie mężczyznom bardziej wprawnym i doświadczonym.

8,21. Półksiężyce wiszące na szyjach ich wielbłądów. Badacze uważają, że ozdoby te symbolizowały księżyc. Kilka takich przedmiotów odnaleziono podczas prac wykopaliskowych prowadzonych w Tell al-Adż-dżul. W kształcie półksiężyca były również kolczyki do uszu, co potwierdzają liczne znaleziska z Tell el-Far’a i Tell Dżemma.

Koniec życia Gedeona

22 W tym czasie mężowie izraelscy rzekli do Gedeona: Panuj nad nami, ty, twój syn i twój wnuk, ponieważ wybawiłeś nas z rąk Madianitów. 23 Lecz Gedeon im odpowiedział: Nie ja będę panował nad wami ani też mój syn: Pan będzie panował nad wami.

8,23 W w. 22-23 następuje przerwanie toku opowieści, bardzo możliwe jednak, że ludzie z okolic Sychem zaoferowali Gedeonowi władzę królewską, w każdym razie w inicjatywę tę nie był zaangażowany cały Izrael. Odmowa Gedeona może być tylko wyrazem opinii jakiegoś autora deuteronomistycznego reprezentującego linię antymonarchiczną, obecną w 9,7-15 i 1 Sm 8,12, gdyż według 9,2 synowie Gedeona-Jerubbaala panowali w Sychem.

24 Zwrócił się następnie do nich Gedeon: Mam do was gorącą prośbę: niech każdy da mi nausznicę ze swego łupu. Pobici mieli bowiem złote nausznice, bo byli Izmaelitami. Wj 32

25 Chętnie damy! – odpowiedzieli. Rozpostarli więc płaszcz i każdy rzucał tam po nausznicy ze swego łupu. Lb 31,28n; Lb 31,50n; 2Sm 8,11-12

8,25 Rozpostarli. Za tekstem hebr. W BJ: „Rozpostarł”, za grec.

26 Waga złotych nausznic, o które prosił, wynosiła tysiąc siedemset syklów złota, nie licząc półksiężyców, kolczyków i purpury, które nosili królowie madianiccy, ani też nie licząc łańcuszków wiszących na szyjach wielbłądów.

8,26. Tysiąc siedemset syklów. W Rdz 24,22 czytamy, że złoty pierścień na nos miał wagę pół sykla. Jeśli kolczyki były podobnej wielkości, 1700 syklów złota oznaczało 3 400 kolczyków. Odpowiadałoby to ponad 19 kg złota.

27 Gedeon sprawił z nich efod, który umieścił w miejscowości swojej, Ofra. Wszyscy więc Izraelici czcząc go, dopuścili się nierządu. To bowiem stało się sidłem dla Gedeona i jego domu. Sdz 17-18; 1Krl 12,26-32

8,27 efod. Nie chodzi tu na pewno o efod-przepaskę (1 Sm 2,18), ale o jakiś przedmiot kultowy używany do wróżenia (por. 1 Sm 2,28+). Gedeon przeznaczył tę rzecz z całą pewnością do kultu Jahwe, jednak redaktor deuteronomistyczny potępia ją, tak jak będzie uważał za podejrzany efod Miki (17,3n).

8,27. Złoty efod. Efod był elementem stroju kapłańskiego (zob. komentarz do Wj 28,6-14). W Egipcie i Mezopotamii przedmiot ten służył jako element stroju symbolizujący bóstwo i mógł być używany jedynie przez najwyższych kapłanów. W Wj 39,3 opisano, w jaki sposób cienkie blaszki ze złota pocięto na nici i wpleciono w fioletową i czerwoną purpurę, z której utkana była szata najwyższego kapłana. Być może również efod wykonany był ze złotych nitek, zamiast z litego złota. Ponieważ wcześniej Gedeon z powodzeniem zasięgał wyroczni (Sdz 6,30-36), efod był zaś blisko związany z wyrocznią (znajdowały się w nim urim i tummim zob. komentarz do Wj 28,30; wykorzystywano go też do radzenia się Bóstwa w 1 Sm 30,7-8), można wysnuć wniosek, że efod ten miał być narzędziem, służącym do zasięgania wyroczni. Ludzie, którzy pragnęli zadać jakieś pytanie bóstwu, przybywali, wnosili opłatę, a następnie otrzymywali odpowiedź (za pośrednictwem specjalistów, w tym przypadku Gedeona i jego rodziny).

28 Tak oto Madianici zostali poniżeni wobec Izraelitów i nie podnieśli już więcej głowy, a kraj zaznawał pokoju przez lat czterdzieści, to jest za dni Gedeona. Sdz 3,11+

29 Jerubbaal, syn Joasza, wrócił i mieszkał w swoim domu. 30 Gedeon miał siedemdziesięciu własnych synów, miał bowiem wiele żon.

8,30. Siedemdziesięciu synów, wiele żon. Zony władcy z obszaru starożytnego Bliskiego Wschodu symbolizowały zwykle jego polityczne sojusze. Miasta, państwa-miasta, plemiona lub narody, które pragnęły sprzymierzyć się z władcą lub znaleźć się pod jego ochroną, przypieczętowywały traktat, dając zwierzchnikowi za żonę córkę z najszlachetniejszego rodu. Ze strony wasala był to akt lojalności, bowiem po zawarciu małżeństwa stawał się kimś osobiście zainteresowanym zachowaniem dynastii zwierzchnika. Duża liczba synów wskazywała na siłę linii rodu, stwarzając gwarancję, że nie wygaśnie. Było to ważne dla władcy również dlatego, że główne stanowiska w administracji państwa można było obsadzić członkami własnej rodziny. Liczna rodzina gwarantowała, teoretycznie, pomyślną przyszłość dynastii. Niektórzy uczeni odczytywali „siedemdziesiąt” jako typowe określenie dużej, lecz bliżej niesprecyzowanej liczby. Oprócz przykładów biblijnych, ugarycki mit o domu Baala opowiada, że bogini Atirat (= Asztarte) miała siedemdziesięciu synów; w chetyckim micie o Elkunirsa i Aszertu Baalu czytamy, że Elkunirsa zabił siedemdziesiąt siedem (osiemdziesiąt osiem) dzieci Aszertu (=Aszery).

31 Jedna z drugorzędnych jego żon, mieszkająca w Sychem, urodziła mu syna, którego nazwał imieniem Abimelek.32 Po jakimś czasie Gedeon, syn Joasza, umarł w szczęśliwej starości i pochowano go w grobie Joasza, jego ojca, w Ofra Abiezera.

8,32 W. 30-32 przypominają informacje dotyczące sędziów „mniejszych” (por. 10,1-5; 12,8-15). W. 29, w którym znów pojawia się imię Jerubbaal, nadawałby się na bezpośrednią kontynuację 6,25-32.

8,32. Grobowiec rodzinny. W okresie tym w jaskiniach grobowych chowano wielu zmarłych. Ciało zmarłego kładziono na wznak, wokół układano zaś jego przedmioty osobiste.

Ponowny upadek Izraela

33 Po śmierci jednak Gedeona Izraelici znów się odwrócili [od Pana]. Uprawiali nierząd z Baalami i ustanowili Baal-Berita swoim bogiem.

8,33 ustanowili Baal-Berita. Bóg przymierza — nazywany też El-Berit — czczony przez Kananejczyków w Sychem (9,46). Sychem to również miejsce zawarcia przymierza z Jahwe (Joz 24): synkretyzm był w tej sytuacji nie do uniknięcia.

8,33. Baal-Berit. Imię Baal-Berit znaczy „pan przymierza”. Jest to określenie bóstwa, któremu oddawano cześć w Sychem (oddalonym o ok. 48 km na południe od Ofra, skąd pochodziła jedna z konkubin Gedeona). Nie są znane pozabiblijne przypadki użycia tego epitetu, zob. jednak komentarz do Sdz 9,46 na temat El-Berit.

34 Izraelici znów nie pamiętali o Panu, Bogu swoim, który ich wybawił z rąk wszystkich wrogów dokoła. 

35 Nie okazali też życzliwości domowi Jerubbaala-Gedeona w zamian za wszystkie dobrodziejstwa, jakie wyświadczył on Izraelowi. Sdz 9,16

Sdz 9

PANOWANIE ABIMELEKA

Abimelek królem

1 Abimelek, syn Jerubbaala, udał się do Sychem, do braci swojej matki, i tak przemówił do nich, jak również do wszystkich członków rodu swojej matki:

9,1-57 Historię opowiedzianą w tym rozdziale włączono do Sdz, ponieważ Abimelek był synem Gedeona-Jerubbaala; w rzeczywistości nie jest to ani historia któregoś z sędziów, ani nawet historia Izraela: Abimelek to syn jakiejś Sychemitki, wybrany na króla przez Kananejczyków z Sychem otacza się awanturnikami, a jedynymi jego wyczynami są masakra braci, walka przeciwko rewolcie, która wybuchła w Sychem, oraz napad na izraelskie miasto Tebes, gdzie haniebnie zginął. Opowieść jest na pewno historyczna i rzuca sporo światła na panującą w tamtej epoce sytuację: Izrael i Kanaan żyją w dobrym sąsiedztwie, a przyjęty w tym królestwie ustrój polityczny jest kontynuacją sytuacji, w którą wgląd dają nam listy z Amarny pochodzące z XIV w. przed Chr. Niepowodzenie Abimeleka odpowiadało celom, które sobie założyli redaktorzy deuteronomistyczni: w Izraelu może panować jedynie król wybrany przez Jahwe.

9,1. Sychem. Starożytne Sychem znajdowało się w miejscu dzisiejszego Tell Balata, na wschód od Nablusu, w odległości 56 km na północ od Jerozolimy. Być może z powodu położenia w bliskiej odległości dwóch szczytów, gór Garizim i Ebal, Sychem od dawien dawna uważane było za miejsce święte. Strategiczne umiejscowienie Sychem u wschodniego przejścia pomiędzy nimi, czyniło z niego również ważny ośrodek handlowy. Już w okresie środkowego brązu I Sychem wymieniane jest w egipskich tekstach faraona Sezostrisa III (1880-1840 przed Chr.). W okresie Amarna (XIV w. przed Chr.) Sychem było jednym z głównych miast Kanaanu, wówczas też przeżywało okres rozkwitu. Namiestnik Jerozolimy skarżył się faraonowi, że namiestnik Sychem, Labaju, oddał swoje ziemie pod panowanie Habiru (na temat dodatkowych informacji zob. komentarz do Joz 5,1 i Joz 9,1). Miasto otoczone było zewsząd murem. Wiodła do niego brama położona po stronie wschodniej. Na miejskim akropolu wznosiła się świątynia. W okresie żelaza (odpowiadającemu czasom biblijnych sędziów) w mieście zaszły tylko niewielkie zmiany. Nie zostało ono zdobyte przez Jozuego, co potwierdza brak warstwy zniszczeń. Możliwe, że świątynia znajdująca się na akropolu, była świątynią El-Berit (o którym wspomniano w wersecie 46). Dowodem zniszczenia opisanego w wersecie 49 może być warstwa gruzów i popiołów pojawiająca się pod koniec warstwy XI, datowanej na ok. 1125 przed Chr.

2 Sprawcie, proszę, by to, co mówię, dotarło do uszu wszystkich możnych z Sychem: Co będzie dla was lepsze? Czy żeby panowało nad wami siedemdziesięciu mężów, wszyscy synowie Jerubbaala, czy byście mieli nad sobą tylko jednego człowieka? Pamiętajcie wszakże, że jestem z waszej kości i waszego ciała!

9,2. Prawo pierworództwa w Izraelu. Na Bliskim Wschodzie nie zawsze obowiązywała zasada pierworództwa. Z wielu tekstów wynika, że majątek był dzielony równo między wszystkie dzieci. Jeśli chodzi o zasadę sukcesji, w pewnych kulturach starożytnych bracia zmarłego mieli pierwszeństwo przed jego synami. W innych do króla należało wyznaczenie osoby następcy; w jeszcze innych zgodę musieli wyrazić poddani. Przyjmuje się ogólnie, że w kulturze Izraelitów pierworodny potomek miał pewne przywileje, jednak ani dziedzictwo, ani sukcesja nie musiały zostać mu koniecznie przekazane.

3 Bracia jego matki opowiadali o nim w ten sam sposób do wszystkich możnych z miasta Sychem, tak że serca ich skłaniały się ku Abimelekowi, bo mówili: To nasz brat! 

4 Dali mu ponadto siedemdziesiąt syklów srebra ze świątyni Baal-Berita. Abimelek zaś naprzyjmował za nie do swego towarzystwa nicponiów i awanturników, którzy za nim poszli. Sdz 8,33+

9,4. Siedemdziesiąt syklów srebra. Ze skarbca świątyni wypłacono 70 syklów srebra za życie siedemdziesięciu synów Gedeona [BT: Jerubbaala], Wskazuje to, jak nisko zostali oszacowani (porównaj 50 syklów srebra jako cenę wykupu za mężczyznę w Kpł 27,3 oraz typową cenę 20 syklów, za którą można było nabyć niewolnika).

9,4. Świątynia Baala/Baal-Berit. Na temat Baal-Berit zob. komentarz do Sdz 8,33. Z badań archeologicznych wynika, że w tym okresie w Sychem znajdowała się tylko jedna świątynia (niektórzy uczeni uważają, że świątyniami mogły być również obecne ruiny kilku innych budowli). Na podstawie posiadanych dziś informacji nie można jednoznacznie rozstrzygnąć, czy była to świątynia Baal-Berit, czy El-Berit (zob. werset 46) (albo czy obydwa określenia oznaczają tę samą budowlę).

9,4. Korzystanie z usług najemników. Miasto o powierzchni równej obszarowi Sychem posiadałoby ok. 1000 mieszkańców. Wynika stąd, że jego wojska mogły liczyć ok. 200-300 ludzi. Mimo to większość z nich nie byłaby rada z uczestniczenia w egzekucji, do której wykonania najemnicy ci zostali przyjęci. Najemnikami kierowała zwykle chęć wzięcia łupów. Przypuszcza się, że w przypadku sił zbrojnych Mari (XVIII w. przed Chr.) świątynia dostarczała finansowego wsparcia działaniom wojennym, które były popierane przez bóstwo.

5 Udał się też do domu swego ojca w Ofra i na jednym kamieniu wymordował swoich braci, synów Jerubbaala, w liczbie siedemdziesięciu mężów. Ocalał tylko Jotam, najmłodszy syn Jerubbaala, ponieważ się ukrył. 2Krl 10,1-17; 2Krl 11,1-3

9,5. Rytualna egzekucja. Wzmianka, że synowie Gedeona [BT: Jerubbaala] zostali wymordowani „na jednym kamieniu”, wskazuje na rytualną egzekucję. Ofiary były zwykle składane na ołtarzu, zaś duże kamienie/skały pełniły czasami rolę przejściowego ołtarza (zob. komentarz do Sdz 6,20). Informacja ta może mieć również związek z olbrzymim, ustawionym pionowo kamieniem, stanowiącym centralny punkt dziedzińca świątyni, która w tym okresie znajdowała się na „akropolu” w Sychem. Egzekucje rywali do tronu znane są na Bliskim Wschodzie na całej przestrzeni starożytnych dziejów. Na Bliskim Wschodzie nie pojawiają się jednak przykłady rytualnej egzekucji kandydatów do tronu, mającej formę ofiary z ludzi.

6 Następnie wszyscy możni miasta Sychem oraz cały gród Millo zgromadzili się i przyszedłszy pod dąb, [gdzie stała] stela w Sychem, ogłosili Abimeleka królem. Joz 24,26+

9,6 gród Millo. BJ: „Bet-Millo”, za tekstem hebr. Jest ono prawdopodobnie identyczne z Migdal-Sychem z w. 46 i 49.

— stela. Lektura hammaccebah na zasadzie domysłu. Tekst hebr.: muccab, „postawiony”.

9,6. Stela w Sychem. Przekład „stela” oparty jest na poprawce trudnego do odczytania hebrajskiego słowa. Z danych archeologicznych wynika, że być może nie należy go poprawiać, lecz tłumaczyć jako termin techniczny z dziedziny architektury, oznaczający „palisadę”.

Jotam wygłasza znaczącą bajkę

7 Doniesiono o tym Jotamowi, który poszedłszy, stanął na szczycie góry Garizim, a podniósłszy głos, tak do nich wołał: Posłuchajcie mnie, możni Sychem, a Bóg usłyszy was także. Joz 8,33+

9,7-15 Apolog ten (od w. 7b) to pierwszy w Biblii przykład bajki, w której aktorami są rośliny albo zwierzęta (por. 2 Krl 9; Ez 17, 3-10 i wielokrotnie w Prz). Ten gatunek literacki jest uniwersalny (Mezopotamia, Egipt, Grecja itd.). Bajka ta mogła istnieć niezależnie, nim została wykorzystana jako ilustracja historii Jerubbaala i Abimeleka.

9,7. Góra Garizim. Nie ma wątpliwości, że człowiek przemawiający z góry Garizim mógł być słyszany w Sychem. Garizim wznosi się na południe od miasta, zaś naturalna akustyka umożliwiała wystąpienie Jotama. Jako punkt, z którego przemawiał Jotam, często wskazuje się odsłoniętą skałę w niższych partiach góry, znajdującą się bliżej Sychem. W tym czasie znajdowały się tam ruiny świątyni, zniszczonej kilkaset lat wcześniej.

8 Zebrały się drzewa, aby namaścić króla nad sobą. Rzekły do oliwki: Króluj nad nami! 2Krl 14,9

9,8. Trzy przypowieści. Do naszych czasów przetrwała starobabilońska baśń z początku II tysiąclecia przed Chr. zatytułowana Drzewo tamaryszku i palma. Drzewa spierają się, które z nich jest znakomitsze, jako argument przytaczając to, co mogą wnieść do królewskiego pałacu. Interesujący jest też fragment poezji miłosnej Nabu i Taszmetu, w którym cień różnych rodzajów drzew (cedru, cyprysu itd.) pełni rolę metafory ochrony, dostarczanej przez króla. W sumeryjskim micie Lugal-e, Ninurta napotyka sprzeciw wroga, który powiada, że rośliny same wskazały tego, kto ma nad nimi królować.

9 Odpowiedziała im oliwka: Czyż mam się wyrzec mojej oliwy, która służy czci bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? 10 Z kolei zwróciły się drzewa do figowca: Chodź ty i króluj nad nami! 

11 Odpowiedział im figowiec: Czyż mam się wyrzec mojej słodyczy i wybornego mego owocu, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? Kpł 2; Ps 104,15; 1Sm 10,1; 1Sm 16,13

12 Następnie rzekły drzewa do krzewu winnego: Chodź ty i króluj nad nami! 

13 Krzew winny im odpowiedział: Czyż mam się wyrzec mojego soku rozweselającego bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami? Ps 104,15; Syr 31,27-28; Prz 31,6; Koh 9,7

9,9-13. Oliwka, drzewo figowe i krzew winny. Te trzy rośliny odgrywały najważniejszą rolę w gospodarce Palestyny. Owoce oliwki, drzewa figowego i winorośli są głównym składnikiem pożywienia i towarem eksportowym tego regionu. Symbolizują zatem pomyślność w stosunkach wewnętrznych oraz udane kontakty międzynarodowe - ukazane jako skutek mądrego panowania władcy.

14 Wówczas rzekły wszystkie drzewa do krzewu cierniowego: Chodź ty i króluj nad nami!

9,14. Krzew cierniowy. Wielu badaczy uważa, że chodzi o kolczaste drzewo bukszpanu, które ma bardzo drobne liście. Dostarcza ono niewiele cienia, chyba że usiądzie się w samym środku gąszczu - co byłoby bardzo nieprzyjemnym doświadczeniem. W suchym klimacie Palestyny często dochodziło do pożarów zarośli. Mogły one doprowadzić do zajęcia się ogniem większych drzew. Aramejska księga Słowa Ahikara zawiera rozmowę krzewu jeżyny i drzewa granatu.

15 Odpowiedział krzew cierniowy drzewom: Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić nakróla, chodźcie i odpoczywajcie w moim cieniu! A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego i spali cedry libańskie. 16 A zatem czy zgodnie z prawdą i prawem postąpiliście, obrawszy królem Abimeleka? Czy się dobrze obeszliście z Jerubbaalem i jego rodem? Czy doceniliście dobrodziejstwa jego ręki?

9,16 W w. 16-20 mamy odniesienie bajki do sytuacji stworzonej przez wybranie na króla Abimeleka. Bajka kończy się apelem, by działać „w dobrej wierze”.

17 Oto podczas gdy ojciec mój walczył za was, gdy życie swoje narażał, aby was wybawić z rąk Madianitów,

9,17 W w. 17-18 przerwanie zdania zaczętego w w. 16, które jest kontynuowane w w. 19.

18 wy dziś powstaliście przeciwko rodowi mego ojca, wyście wymordowali synów jego, siedemdziesięciu mężów na jednym kamieniu, wy obraliście Abimeleka, syna jego niewolnicy, na króla nad możnymi z Sychem, dlatego że jest waszym bratem! 19 Jeśli zgodnie z prawdą i prawem postąpiliście dziś względem Jerubbaala i jego rodu, w takim razie radujcie się z Abimeleka, a on niechaj z was się cieszy. 

20 Jeśli zaś nie, niech ogień wyjdzie z Abimeleka i pochłonie możnych z Sychem i grodu Millo, i niech ogień wyjdzie z możnych Sychem i grodu Millo, i niech pochłonie Abimeleka. Sdz 9,49

21 Potem Jotam uciekł i ukrył się; udał się do Beer i tam zamieszkał z dala od brata swego, Abimeleka.

9,21. Beer. Be’er to po hebrajsku „studnia”. Istnieje wiele miast, w których nazwie pojawia się ten człon (np. Beer-Szeba). Z tego powodu trudno zlokalizować je w pewny sposób. Uczeni najczęściej wymieniają miasto el-Bireh, leżące na północ od Sychem, w dolinie Jizreel, w pobliżu Ofra, rodzinnego miasta Gedeona.

Bunt mieszkańców Sychem przeciw Abimelekowi 1Sm 16,14+; 1Krl 22,23

22 Abimelek sprawował władzę nad Izraelem przez trzy lata.

9,22 Zdanie pochodzące od redaktorów. Abimelek nie panował nad „Izraelem”.

23 Następnie Bóg zesłał ducha niezgody między Abimelekiem a możnymi z Sychem, i możni z Sychem zbuntowali się przeciwko Abimelekowi 24 po to, by pomszczona została zbrodnia dokonana na siedemdziesięciu synach Jerubbaala i aby [odpowiedzialność za] krew ich spadła na Abimeleka, ich brata, który ich wymordował, i na możnych z Sychem, którzy mu pomagali w zabiciu jego braci.

9,24 po to, by pomszczona została zbrodnia. Za tekstem hebr., gdzie dosł.: „by przyszedł gwałt wyrządzony na...”. Grec: „aby niesprawiedliwość wyrządzona... spadła na...”.

25 A więc możni z Sychem zrobili zasadzkę na szczycie góry i napadali na każdego, kto przechodził tamtą drogą. Doniesiono o tym Abimelekowi.

9,25. Napadali na każdego, kto przechodził tamtą drogą. Miasto położone w strategicznym punkcie czerpało korzyści z faktu, że przebiegały przez nie szlaki handlowe. Kupcy sprzedawali własne towary, kupowali towary miejscowe i udostępniali je gdzie indziej, przyczyniając się w ten sposób do rozwoju miejscowej wytwórczości i powiększania dochodów z opłat celnych. Wysłanie bandy rabusiów w góry mogło służyć zniechęceniu do Sychem wędrownych kupców i pozbawieniu Abimeleka zysków z pobierania cła. Strategia ta mogła mieć na celu doprowadzenie Abimeleka do ruiny przez sparaliżowanie handlu.

26 W dodatku Gaal, syn Ebeda, przyszedł do Sychem w towarzystwie swoich braci i pozyskał sobie zaufanie możnych z Sychem.

9,26 syn Ebeda. BJ: „Obeda”. Za Wulgatą. Tekst hebr.: „syn niewolnika” (ebed), podobnie w następnych wierszach. Jest to Kananejczyk sprzymierzony z Sychemitami lub nawet Sychemita (w. 28). Podburza on ludzi z Sychem przeciw Abimelekowi, który nie rezyduje w mieście, lecz jest reprezentowany przez Zebula.

9,26. Gaal i jego bracia. Banda Gaala i jego braci posiada wszystkie cechy małych, wyzutych z ziemi klanów, których było tak wiele w owym okresie. Wypędzeni z własnych miast lub ojczyzny, grasowali na drogach lub służyli jako najemnicy, szukając nowego miejsca, w którym mogliby się osiedlić. W listach z Amarny takie grupy określano mianem „Habiru”.

27 Wyszedłszy na pole, zrywali winogrona i tłoczyli je, urządzając zabawy. Weszli też do świątyni swoich bogów, gdzie jedli i pili oraz złorzeczyli Abimelekowi.

9,27 W drugiej części wiersza mowa o święcie religijnym na zakończenie rewolty.

28 Rzekł też Gaal, syn Ebeda: Kimże jest Abimelek, a i czym Sychem, abyśmy mieli mu służyć? Czyż nie jest on synem Jerubbaala, a Zebul jego urzędnikiem? Służcie raczej ludziom Chamora, ojca Sychem. Dlaczego mielibyśmy służyć jemu? Rdz 34

9,28 BJ: „Czyż to nie syn Jerubbaala i Zebul, jego urzędnik, powinni służyć ludziom Chamora, ojca Sychem?”, „powinni służyć”, na zasadzie domysłu. Tekst hebr.: „służcie”.

9,28. Spory pomiędzy różnymi grupami mieszkańców. Wzmianka o Chamorze, ojcu Sychem, odczytywana jest jako nawiązanie do rdzennych mieszkańców Sychem, którzy zamieszkiwali to miasto od czasów patriarchów (zob. Rdz 34). Wydaje się, że Gaal starał się wzniecić niezgodę pomiędzy mieszkańcami wywodzącymi się od Izraelitów a mieszkającymi w Sychem Chiwwitami (Hurytami?). Abimelek zdobył kiedyś władzę z powodu swojego mieszanego pochodzenia (zob. Sdz 8,31 i Sdz 9,2), teraz przynależność do obydwu grup stała się podstawą do jego odrzucenia przez obie.

29 Gdyby mi ktoś dał w ręce ten lud, to usunąłbym Abimeleka! Powiedziałbym do Abimeleka: Weź swoje wojsko, a wychodź!

9,29 Powiedziałbym do Abimeleka. BJ: „i powiedziałbym mu”, za grec. Tekst hebr.: „i powiedział do Abimeleka”.

30 Słowa Gaala, syna Ebeda, usłyszał Zebul, zwierzchnik tego miasta, i uniósł się gniewem. 31 Chytrze wyprawił do Abimeleka posłów z wiadomością: Oto Gaal, syn Ebeda, i jego bracia przybyli do Sychem i podburzyli miasto przeciwko tobie.

9,31 i podburzyli. Lekcja meîrîm na zasadzie domysłu. Tekst hebr.: carîm, „atakują”

32 Wstań wobec tego w nocy, ty i lud, który jest z tobą, i uczyń zasadzkę w polu. 33 Rankiem, gdy słońce wzejdzie, wstań i uderz na miasto, a gdy on i lud, który z nim jest, zwróci się przeciwko tobie, uczynisz z nim to, co potrafi twoja ręka. 34 Wstał więc Abimelek i jego lud w nocy i w czterech miejscach uczynili zasadzkę przeciwko Sychem. 35 Gdy Gaal, syn Ebeda, wyszedł i stanął w bramie miasta, wyszedł też i Abimelek z zasadzki wraz ze swym ludem. 36 Gaal, ujrzawszy lud, zwrócił się do Zebula: Oto jacyś ludzie schodzą ze szczytu góry. Odpowiedział mu Zebul: To cień góry, a ty go bierzesz za ludzi. 37 Powtórnie zwrócił się Gaal, mówiąc: Oto jacyś ludzie zstępują od strony Pępka Ziemi, podczas gdy inny oddział idzie drogą od Dębu Wieszczków.

9,37 od... Pępka Ziemi. Może to być nazwa świętej góry Garizim: tą samą nazwą — jak się zdaje — określono Jerozolimę w Ez 38,12. „Dąb Wieszczków” należałoby zidentyfikować z „dębem More” (tzn. z dębem „instruktora” albo „wieszczącego”, Rdz 12,6; Pwt 11,30).

9,35-37. Cień góry. Zebul i Gaal stali we wschodniej bramie, patrząc na wschód. Równina Askar rozciągała się wprost przed nimi, zaś góry wznosiły po stronie południowo-wschodniej (góra El-Urmeh) i północno-wschodniej (góra El-Kabir). Wschodzące słońce pozostawiło w cieniu zachodni stok północnego wzgórza i północny stok wzgórza południowego (obydwa były zalesione). Na szczycie góry El-Urmeh odnaleziono ruiny twierdzy pochodzącej z tego okresu, która mogła stanowić główną bazę Abimeleka (Aruma, w. 41).

38 Wtedy rzekł Zebul do niego: Gdzież są teraz twoje usta, które mówiły: Któż jest Abimelek, abyśmy mieli mu służyć? Czyż to nie ten lud, któremu okazałeś wzgardę? Wyjdź teraz i walcz z nim! 39 Gaal wyszedł na czele możnych z Sychem i rozpoczął bitwę z Abimelekiem. 40 Nacierał na niego Abimelek, gdy tamten przed nim uciekał. I wielu wojowników zginęło w drodze do bramy. 41 Po tym wypadku pozostał Abimelek w Arum, a Zebul, wypędziwszy Gaala i jego braci, zabronił im mieszkać w Sychem.

Zniszczenie miasta Sychem

42 Nazajutrz jednak lud wyszedł na pole, a doniesiono o tym Abimelekowi.

9,42-49 Możliwe, że Migdal-Sychem („Wieża Sychem”) jest miejscowością różną od Sychem. Mamy tu do czynienia z dwiema tradycjami zestawionymi obok siebie (w. 41-45.46-49), dotyczącymi zniszczenia miasta, albo raczej w. 45 jest antycypacją, a w w. 46-49 powraca się do jakiegoś szczegółu oblężenia. Migdal-Sychem i świątynia El-Berit byłyby ufortyfikowaną świątynią znalezioną przy prowadzeniu wykopalisk.

9,42. Zaatakowanie ludzi, którzy wyszli na pole. Hebrajski zwrot, którego tutaj użyto, wskazuje, że lud wyszedł uprawiać rolę (podobnie jak w Sdz 9,27); może też jednak oznaczać „wyjście w pole” podczas prowadzenia działań wojennych (zob. 2 Sm 11,23; 18,6). Chociaż Gaal został wypędzony z miasta, jeden z oddziałów nie chciał już mieć nic wspólnego z Abimelekiem i podjął własną operację militarną.

43 Wystąpił więc na czele wojska, podzielił je na trzy hufce i zaczaił się w polu. Widząc lud wychodzący z miasta, uderzył na niego i pobił. 44 Podczas gdy Abimelek i jego hufce uderzyły na niego i stanęły pod bramą miasta, dwa inne hufce napadły na wszystkich tych, którzy byli w polu, i pobiły ich.

9,43-44. Zaczaił się w polu. Grupa ukryta w zasadzce mogła ruszyć ku bramom od strony zbocza góry Garizim, która znajdowała się po południowej stronie miasta. Chodziło o odcięcie drogi odwrotu wychodzącym wojskom, które zostały zaatakowane z drugiej strony przez dwa inne oddziały.

45 Przez cały ten dzień Abimelek nacierał na miasto, a zdobywszy je, wymordował ludność, która w nim była, miasto zaś zburzył i porozrzucał na nim sól.

9,45 porozrzucał na nim sól. Symboliczny gest, który ma uczynić ziemię niepłodną. — Wykopaliska w Sychem świadczą o zniszczeniu miasta w XII w. przed Chr.

9,45. Porozrzucanie soli. Chociaż o tej praktyce nie ma mowy w innych tekstach biblijnych, we wczesnych dokumentach Chetytów wspomina się o rozrzucaniu rzeżuchy na ruinach zniszczonego miasta; podobna wzmianka pojawia się też w asyryjskich tekstach Salmanassara I, pochodzących z XIII w. przed Chr. Wzmianki o obydwu „substancjach” występują również w jednym z przekleństw aramejskiego traktatu Sefire. W żadnym z tekstów nie podano powodu takiego postępowania. Niektórzy badacze przypuszczali, że chodziło o odebranie polom urodzajności. Nie każda sól dawała jednak taki efekt, poza tym sól została rozrzucona na obszarze miasta, nie zaś na polu. Co więcej, hipoteza ta nie tłumaczy zamiennego stosowania rzeżuchy. W Starym Testamencie oraz w innych kulturach Bliskiego Wschodu sól używana jest do poświęcenia (zob. komentarz do Kpł 2,11-13). Być może był to rytuał oczyszczenia lub poświęcenia miasta bóstwu. Ponadto, sól powstrzymuje tworzenie się kwasu, ponieważ zaś kwas uważany był za symbolu buntu, sól mogła być naturalnie postrzegana jako czynnik, który go hamuje. Na koniec, sól jest symbolem wszystkiego, co pozbawione płodności. W traktacie Chetytów jedna ze stron wypowiada przekleństwo, by w przypadku złamania przymierza jej rodzina i ziemia stały się jak sól - nie wydawały owocu i nie miały potomstwa.

46 Kiedy to usłyszeli możni Migdal-Sychem, schronili się do podziemia świątyni boga Baal-Berita. Sdz 8,33; Sdz 9,4

9,46 do podziemia. BJ: „do krypty”. Inne możliwe tłumaczenie; „do wieży”. Świątynia ta byłaby jednocześnie rodzajem szańca i miejscem schronienia.

9,46. Świątynia El-Berit. Podobna nazwa, il brt, pojawia się w jednym z hymnów Hurytów zapisanych na tabliczkach z Ugarit. El był głównym bóstwem kananejskiego panteonu, zaś słowo „berit” oznacza przymierze. Sugerowano, że wśród mieszanej, izraelsko-kananejskiej populacji Sychem, mogła się wyłonić jakaś religia synkretyczna, łącząca elementy religii jahwistycznej (przymierza Boga z Izraelitami) z Elem (głównym bóstwem Kananejczyków). Szczątki świątyni z tego okresu odnaleziono na „akropolu” w Sychem (zob. komentarz do Sdz 9,1 i Sdz 9,4). Świątynia ta miała wymiary 32.5 x 27,5 m i była otoczona murem o szerokości 5.5 m. Na dziedzińcu stał pionowy kamień (masseba). Inni uczenie sugerowali, że było to święte miejsce położone w okolicy pobliskiej góry Ebal (zob. komentarz do Joz 8,30-31), i że to właśnie je należy utożsamiać ze świątynią El-Berit, ponieważ możni Migdal schronili się tam po zniszczeniu miasta (w. 45). W rejonie tym nie odnaleziono jednak żadnych śladów twierdzy.

47 Doniesiono Abimelekowi, że [tam] się schronili wszyscy możni Migdal-Sychem. 48 Sam więc Abimelek i cały jego lud udali się na wzgórze Salmon. Zabrał ze sobą siekierę, uciął gałąź z drzewa, a podniósłszy, włożył sobie na ramiona i rzekł do swego otoczenia: Co zobaczycie, że ja czynię, róbcie szybko za moim przykładem!

9,48. Wzgórze Salmon. Wzmianka o górze Salmon pojawia się tylko w Starym Testamencie. Niektórzy sugerowali, że chodzi o górę Ebal lub Garizim, trudno jednak pojąć, dlaczego użyto tutaj innej nazwy. Być może chodzi o następne pasmo przecinające dolinę, leżące na południe od Garizim.

49 Wszyscy więc jak jeden mąż, uciąwszy po gałęzi, szli za Abimelekiem i składali je dokoła podziemia. Następnie spalili ogniem podziemie i w ten sposób zginęli tam wszyscy mieszkańcy Migdal-Sychem, mężczyźni i kobiety w liczbie około tysiąca. Sdz 9,20

Zdobycie Tebes i śmierć Abimeleka

50 Następnie ruszył Abimelek na Tebes, oblegał je i zdobył.

9,50 Tebes to dzisiejsze Tubas, ok. piętnastu km na północ od Sychem.

9,50. Tebes. Źródła wczesnochrześcijańskie (Euzebiusz) pozwalają utożsamić Tebes ze współczesnym Tubas oddalonym o ok. 14,5 km na południowy wschód od Sychem. W rejonie tym nie prowadzono żadnych prac wykopaliskowych.

51 W środku miasta znajdowała się twierdza dobrze obwarowana, w której znaleźli schronienie wszyscy mężczyźni i kobiety oraz wszyscy możni tego miasta. Zamknęli ją za sobą i weszli na dach twierdzy.

9,51. Twierdza w środku miasta. Typową cechą miast z tego okresu był drugi umocniony obszar, położony w centralnej części zabudowy - swego rodzaju twierdza. Często była to wieża umieszczona w najwyższym punkcie miasta, obejmująca być może obszar świątynny, spichlerz i skarbiec.

52 Abimelek podszedł pod samą twierdzę i począł ją zdobywać. Kiedy Abimelek zbliżył się do bram twierdzy, chcąc podłożyć pod nią ogień, 53 pewna kobieta zrzuciła na głowę Abimeleka kamień od żaren i rozbiła mu czaszkę.

9,53. Górny kamień od żaren. Żarna składały się z dwóch, zwykle bazaltowych kamieni. Kamień dolny był ciężki (czasami ważył nawet ok. 45 kg), płaski lub lekko zagłębiony (w zagłębieniu kładziono ziarno do zmielenia na mąkę); kamień górny, lżejszy, ważył ok. 2,5 kg i miał kształt dopasowany do ludzkiej dłoni.

54 Natychmiast przywołał on swego giermka i rzekł: Dobądź miecza i zabij mnie, aby nie mówiono o mnie: Kobieta go zabiła. Przebił go więc giermek mieczem, tak iż umarł. 1Sm 31,4

55 Kiedy mężowie izraelscy spostrzegli, że umarł Abimelek, odeszli każdy do siebie. 56 Oto tak Bóg sprawił, że zło, które Abimelek wyrządził swemu ojcu, zabiwszy siedemdziesięciu swych braci, spadło na niego. 

57 Również wszystkie złe czyny mężów z Sychem skierował Bóg na ich głowy. Tak wypełniło się przekleństwo Jotama, syna Jerubbaala. Sdz 9,20

Sdz 10

JEFTE I MNIEJSI SĘDZIOWIE

Tola

1 Po Abimeleku dla wybawienia Izraela powstał Tola, syn Puy, syna Dodo, mąż z pokolenia Issachara. Mieszkał on w Szamir, na górze Efraima. Rdz 46,13; Lb 26,23; 1Krn 7,1-5

10,1 Tola. Jest to pierwszy z sędziów „mniejszych” (por. 3,7)

10,1. „Mniejsi” sędziowie. Tekst nigdy nie określa ich mianem sędziów „mniejszych” - określenie to ma charakter bardziej współczesny i jest używane w odniesieniu do sędziów, którzy nie prowadzili działań wojennych. Natura ich „sędziowskiego urzędu” musiała być zatem zdefiniowana w inny sposób. Obowiązkiem króla było wymierzanie sprawiedliwości, podobna rola była udziałem „sędziów”. W tym okresie na straży sprawiedliwości nie stał system sądowniczy, chociaż uczestniczył on w jej wymiarze, lecz ludzie piastujący władzę. Biblijni sędziowie byli więc lokalnymi władcami. Zob. komentarz do Sdz 2,16.

10,1. Szamir. Szamir jest przez niektórych uczonych utożsamiany z Samarią, w okresie późniejszym stolicą Północnego Królestwa Izraela. Jeśli Szamir nie jest Samarią, jego dokładne położenie pozostaje nieznane.

2 Sprawował sądy nad Izraelem przez dwadzieścia trzy lata, po czym umarł i pochowano go w Szamir. 

3 Po nim powstał Jair z Gileadu, który sprawował sądy nad Izraelem przez dwadzieścia dwa lata. Lb 32,41; Pwt 3,14; 1Krl 4,13; 1Krn 2,21-23; 1Krn 12,14

10,3-5 Uważano, że ten sędzia „mniejszy” jest tworem wyobraźni, powstałym stąd, że z rodu Jaira osiedlonego w północnym Gileadzie (Lb 32,41) zrobiono osobę o takim samym imieniu, nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by przyjąć rzeczywiste istnienie kogoś, kto nosił to imię i faktycznie pełnił funkcję sędziego. Jedynie wzmianka o „Osiedlach Jaira” byłaby dodatkiem pochodzącym z Lb 32,41.

10,3. Trzydziestu synów, trzydzieści ośląt, trzydzieści miast. Słowo „syn”, oprócz fizycznych potomków, może oznaczać wasali (zob. 2 Krl 16,7) lub ludzi będących na czyichś usługach (zob. 1 Sm 25,8; 2 Krl 8,9). Jeśli tak należy odczytywać ten fragment, wówczas Jair panowałby na obszarze obejmującym trzydzieści miast. Każdy z lokalnych władców (zwykle jeździli oni na osłach) byłby jego wasalem. Istnieje chetycki mit o królowej Kanesz, która w ciągu roku urodziła trzydziestu synów.

4 Miał on trzydziestu synów, którzy jeździli na trzydziestu oślętach. Mieli przy tym trzydzieści miast, które jeszcze po dziś dzień noszą nazwę Osiedli Jaira – w ziemi Gilead.

10,4 trzydzieści miast. Za przekładami starożytnymi. W tekście hebr. powtórzone: „(trzydzieści) oślic”. — Łatwo tu o aliterację między ajir, „osioł”, îr, „miasto”, i Jair, imię osoby.

10,4. Osiedla Jaira/Chawwot-Jair. Chawwot Jair oznacza „osiedla Jaira”. Chodzi o osady położone w rejonie rozciągającym się na wschód od Jeziora Galilejskiego, w Gileadzie, między rzekami Jarmuk i Jabbok.

5 Umarł Jair i pochowano go w Kamon.

10,5. Kamon. Chociaż badacze wskazywali wiele miejsc jako możliwą lokalizację Kamon, żadna z hipotez nie jest w wystarczającym stopniu uzasadniona.

Ucisk ze strony Ammonitów

6 Potem Izraelici znów zaczęli czynić to, co złe w oczach Pana. Służyli Baalom, Asztartom, jak również bogom Aramu, Sydonu i Moabu oraz bogom ammonickim i filistyńskim, a opuścili Pana i nie służyli Mu. Sdz 2,13+

10,6-12,7 Jefte był jednym z sędziów „mniejszych”, podobnie jak ci z 10,1-5 i ci z listy kontynuowanej w 12,8-15. W odnoszącym się do niego passusie znajdziemy ten sam rodzaj informacji, co przy innych sędziach „mniejszych”: o jego rodzinie (11,1-2), o czasie sędziowania i o miejscu pochówku (12,7). Na temat Jeftego istniało jednak także pewne opowiadanie, upodabniające go do sędziów „wielkich”. — Wstęp do tej historii (10,6-18) redaktor deuteronomistyczny znacznie poszerzył, w tym samym duchu, co 2,6-19. Opowieść o walce wyzwoleńczej przeciwko Ammonitom (11,1-11.29.32-33) została wzbogacona przez dodanie pseudohistorycznego orędzia, które Jefte skierował do króla Ammonitów (11,12-28), i przez historię ślubowania Jeftego (11,19-31.34-40). Do tego dołączono jeszcze konflikt między Efraimem i Gileadem (12,1-6).

10,6. Lista bogów. Baale i Aszery (=Asztarte) to bóstwa kananejskie; pozostałe zostały wymienione według narodów oddających im cześć, nie zaś po imieniu (nie oznacza to, że trzeba owych bogów pojmować jako bóstwa narodowe, z wszelkimi politycznymi konsekwencjami). Przypuszczalnie bóstwa, o które tutaj chodzi, były bóstwami płodności lub określonych sił natury. Wskazuje to na synkretyczny charakter kultu religijnego w Izraelu, który w dalszym ciągu myślał w kategoriach politeistycznych. Politeistyczny system religijny, istniejący w starożytnym świecie, cechował się otwartością. Za głupotę uważano lekceważenie lub zaniedbywanie bogów, mogących wyrządzić człowiekowi szkodę lub przynieść błogosławieństwo.

7 Zapłonął zatem gniew Pana przeciwko Izraelowi, wskutek czego On oddał ich w ręce Filistynów i Ammonitów. Lb 21,21-35

8 Trapili oni i uciskali Izraelitów, począwszy od tego roku przez osiemnaście lat, wszystkich Izraelitów, którzy mieszkali po tamtej stronie Jordanu w ziemi amoryckiej leżącej w Gileadzie.

10,8. Gilead. Gilead to obszar Zajordania graniczący na południu z rzeką Jabbok (czasami rozciągał się jednak dalej na południe, aż do Arnonu), zaś na północy z rzeką Jarmuk.

9 Ammonici przekraczali także Jordan, aby walczyć z pokoleniem Judy i Beniamina i z rodem Efraima. Wielki ucisk spadł na Izraelitów.

10,9. Ammonici. Ammonici mieszkali na północ od Moabitów, na ziemiach położonych nad rzeką Jabbok. W dokumentach asyryjskich występują jako lud Bit-Ammon zamieszkujący kraj Benammanu. Ammonici osiedlili się w tym rejonie w okresie wędrówki Izraelitów.

10 Wołali więc Izraelici do Pana w słowach: Zgrzeszyliśmy przeciwko Tobie, opuściliśmy bowiem Boga naszego, aby służyć Baalom. 11 Rzekł wówczas Pan do Izraelitów: Kiedy Egipcjanie i Amoryci, Ammonici i Filistyni, 12 Sydończycy, Amalekici i Madianici uciskali was, a wy wołaliście do Mnie, czy nie wybawiłem was z ich rąk?

10,12 Madianici. Za grec. Tekst hebr.: „Maończycy”.

13 Tymczasem wy Mnie opuściliście i poszliście służyć cudzym bogom! Oto dlaczego nie wybawię was więcej.

14 Idźcie! Krzyczcie do bogów, których sobie wybraliście! Niechżeż oni was wybawiają w czasie waszego ucisku! Jr 11,12

15 Zgrzeszyliśmy – odpowiedzieli Izraelici Panu – uczyń z nami, co się wyda słuszne w Twoich oczach, jednakże dzisiaj nas wybaw! 16 I wyrzucili spośród siebie cudzych bogów, których mieli, a służyli Panu. Wtedy nie mógł Pan dłużej znosić ucisku Izraela. 

17 Tymczasem zgromadzili się Ammonici i rozbili obóz w Gileadzie. Zebrali się także Izraelici i rozłożyli się obozem w Mispa. Rdz 31,49

10,17. Mispa. Kilka różnych miejsc nosi nazwę Mispa. Najbardziej znane znajduje się na ziemiach pokolenia Beniamina i jest utożsamiane ze współczesnym Tell en-Nasbe oddalonym o ok. 9,5 km na północ od Jerozolimy. Miejsce to wydaje się jednak zbyt odległe, by wyszły z niego wojska, które uczestniczyły w bitwie w Gileadzie. Mispa w Gileadzie jest przypuszczalnie miejscem, w którym Jakub i Laban zawarli ze sobą przymierze (Rdz 31), jego położenie nie jest jednak znane. Gilead, w którym Ammonici rozbili obóz, może być miastem odpowiadającym dzisiejszemu Chirbet Dżelad, oddalonemu o 9,5 km na południe od rzeki Jabbok.

18 Wówczas lud i wodzowie Gileadu mówili jeden do drugiego: Który z mężów podejmie się walki z Ammonitami, ten będzie wodzem nad wszystkimi mieszkańcami Gileadu.

10,18. Wodzowie wojsk. W okresie wojennego zagrożenia ziemie, zwykle rządzone przez starszych lub przywódców plemiennych, chętnie poddawały się pod władzę dowódców wojskowych, którzy dostarczali ochrony i ewentualnie uwalniali ich mieszkańców od nieprzyjaciół. Paralelę do tej politycznej konieczności można dostrzec nawet w opowieściach o bogach. W babilońskim hymnie o stworzeniu, poświęconym Mardukowi, bóg ten staje się najważniejszym bóstwem panteonu, gdy zgadza się stawić czoło militarnemu zagrożeniu wywołanemu przez młodszych bogów. Sądzi się, że ten układ socjologiczny przyczynił się do powstania władzy królewskiej na Bliskim Wschodzie.

Sdz 11

Jefte stawia warunki

1 Jefte Gileadczyk był walecznym wojownikiem, a był on synem nierządnicy. Ojcem Jeftego był Gilead.

11,1 Gilead. W 10,18 i 11,8 niewątpliwie nazwa geograficzna — terytorium okupowane przez pokolenie Gada (por. Lb 32,1+), tu — zgodnie ze zwyczajem genealogii — użyta jako imię osoby (por. Lb 26,29).

11,1. Waleczny wojownik. Tekst biblijny określa Jeftego mianem „walecznego wojownika” [BT]. Użyta tutaj terminologia nie musi mieć jednak charakteru militarnego, dlatego hebrajski zwrot może oznaczać człowieka cieszącego się szacunkiem, zajmującego ważną pozycję w społeczności - człowieka odpowiedzialnego. Wydaje się jednak, że reputacja Jefte opierała się na jego wojennych sukcesach. Tego samego zwrotu użyto na określenie Gedeona w Sdz 6,12.

2 Ale i żona Gileada urodziła mu synów. Gdy więc synowie tej kobiety podrośli, wyrzucili Jeftego, mówiąc do niego: Nie będziesz miał udziału w dziedzictwie naszego ojca, ponieważ jesteś synem obcej kobiety. Rdz 21,10

11,2. Syn z nieprawego łoża wyrzucony z domu. Należy zauważyć, że Jefte nie został wyrzucony z powodu wstydu czy hańby, którą okrył rodzinę. Obecność prostytutek świątynnych oraz poligamii powodowały, że w tym samym domu często żyły dzieci różnych matek. Z tekstu wyraźnie wynika, że przyczyną wygnania Jeftego była sprawa dziedziczenia. Niezależnie od tego, czy Jefte jako pierworodny miał prawo do podwójnej części dziedzictwa, czy też dokonano równego podziału (zob. komentarz na temat prawa pierworództwa w Sdz 9,2), usunięcie jednego z pretendentów do spadku prowadziło do powiększenia części majątku przekazanej pozostałym.

3 Jefte uciekł daleko od swoich braci i mieszkał w kraju Tob. Przyłączyli się do niego jacyś nicponie i z nim wychodzili do walki.

11,3 Por. Abimeleka (9,4) i Dawida (1 Sm 22,1-2; 25,13; itd.).

11,3. Kraj Tob. Kraj Tob utożsamiano z et-Tajibeh położonym pomiędzy Edrei (Dera) a Bosrą (Busra az-Szam), w odległości ok. 32 Krn na zachód od góry Hauran. Chociaż w rejonie tym nie prowadzono żadnych prac wykopaliskowych, wzmianka o tym miejscu pojawia się przypuszczalnie w liście miast faraona Totmesa III pochodzącej z tego okresu.

4 Niedługo potem Ammonici wydali wojnę Izraelowi. 5 A kiedy Ammonici napadli na Izraela, wówczas starszyzna Gileadu poszła szukać Jeftego w kraju Tob. 6 Przyjdź! – rzekli do Jeftego – i bądź naszym wodzem, będziemy walczyć przeciw Ammonitom. 7 Czyż nie wy mnie znienawidziliście – odpowiedział Jefte starszyźnie Gileadu – i wyrzucili z domu mego ojca? Dlaczegóż to przybyliście do mnie teraz, kiedy popadliście w ucisk? 8 Odparła Jeftemu starszyzna Gileadu: Właśnie dlatego teraz zwróciliśmy się do ciebie. Pójdź z nami, ty pokonasz Ammonitów i zostaniesz wodzem nad wszystkimi mieszkańcami Gileadu. 9 Odpowiedział Jefte starszyźnie Gileadu: Skoro każecie mi wrócić, aby walczyć z Ammonitami, jeżeli Pan mi ich wyda, zostanę waszym wodzem.

11,9 Możliwe, że ten konkretny przykład odsłania jeden ze sposobów dokonywania wyboru sędziego w Izraelu: on już przedtem ocalił lud, a do tego dochodzi jeszcze pewien aspekt charyzmatyczny (11,29). Te dwie cechy znajdują się także w jednej z tradycji mówiących o wyborze Saula na króla (1 Sm 11). Nie pojawia się tu wprawdzie imię króla, ale w rzeczywistości Jefte żąda dla siebie władzy królewskiej i otrzymuje ją. Przeciwstawiać się będzie odmowę Gedeona i niefortunną akceptację Abimeleka. Historia Jeftego pokazuje, że przeciwstawienie sędziego „wielkiego” i „mniejszego” jest względne oraz że ustanowienie sędziów to już przygotowanie do utworzenia królestwa.

10 Odpowiedziała Jeftemu starszyzna Gileadu: Niech Pan będzie świadkiem między nami. Z pewnością uczynimy według twego życzenia.

11,8-10. Pozycja zaoferowana Jeftemu. Początkowo starsi zaproponowali Jeftemu pozycję wojskowego namiestnika Gileadu, pozostającego jednak nadal pod władzą starszych. W wersecie 9 Jefte prowadzi negocjacje w celu uzyskania kontroli także nad starszymi, co przybliża jego prerogatywy do władzy królewskiej (por. sytuację, w której wyniku Abimelek został królem Sychem, Sdz 9, oraz pozycję Dawida jako króla pokolenia Judy, 2 Sm 2,1-4).

11 Przyszedł więc Jefte ze starszyzną Gileadu. Lud ustanowił go zwierzchnikiem i wodzem swoim. Jefte powtórzył wszystkie swoje warunki w Mispa, w obecności Pana.

11,11 w obecności Pana. Z tych słów wynika, że w Mispa było sanktuarium, w którym Jahwe wzięto na świadka.

Pierwsze potyczki Jeftego z Ammonitami

12 Jefte wyprawił posłów do króla Ammonitów, aby mu powiedzieć: Co zaszło między nami, że przyszedłeś walczyć z moim krajem? Pwt 2,19n; Pwt 2,27

11,12-28 To streszczenie historii jest kompozycją wtórną, która się opiera na Lb 20-21 oraz Pwt 2 i myli Ammonitów z Moabitami: terytorium zajęte przez Izraela (w. 13 i 26) należało do Moabu; Kemosz (w. 24) jest głównym bogiem Moabitów, bóg Ammonitów to Milkom.

13 Król Ammonitów odpowiedział posłom Jeftego: Ponieważ Izrael, wracając z Egiptu, wziął moją ziemię od Arnonu aż do Jabboku i Jordanu, zwróć mi ją teraz bez walki.

11,12-13. Rola negocjacji w sporach terytorialnych. Aby zrozumieć charakter ukazanych tutaj negocjacji, należy pamiętać, że Ammonici i Jefte byli przekonani, że to bogowie przyznają ludziom władzę nad królestwami. Bogowie są źródłem praw do ziemi i to oni dają ją ludom w posiadanie. Dlatego obydwie strony zwracają się do bogów, by rozsądzili sprawę i (gdyby doszło do wojny) obronili istniejący podział ziemi. Pytanie o prawo do ziemi nie było rozstrzygane na korzyść tego, kto pojawił się na niej pierwszy, lecz na podstawie dowodów, że została ona faktycznie przekazana przez bóstwo oraz zdolności do jej zachowania dla własnego ludu.

14 Powtórnie wyprawił Jefte posłów do króla Ammonitów i  15 powiedział mu: Tak mówi Jefte: Nie wziął Izrael ani ziemi moabskiej, ani ammonickiej. 16 Kiedy szedł z Egiptu, Izrael przeprawił się przez pustynię aż do Morza Czerwonego i przyszedł aż do Kadesz. 

17 Wówczas Izrael wysłał posłów do króla Edomu, by powiedzieli: Pozwól mi, proszę, przejść przez twój kraj. Ale król Edomu nie uwzględnił prośby. Wyprawił Izrael także posłów do króla Moabu i ten również odmówił. Izrael pozostał w Kadesz. Lb 20,14-21

18 Następnie, kiedy szedł przez pustynię, obszedł ziemię edomską i ziemię moabską i doszedłszy na wschód od ziemi moabskiej, rozbił obóz za Arnonem, nie wchodząc do ziemi moabskiej, ponieważ Arnon jest granicą Moabu. Lb 21,21-31; Pwt 2,26-37

19 Izrael wyprawił następnie posłów do Sichona, króla Amorytów, panującego w Cheszbonie. Izrael polecił mu powiedzieć: Pozwól mi, proszę, przejść twój kraj aż do miejsca mego przeznaczenia. 20 Jednakże Sichon odmówił Izraelowi prawa przejścia przez swój kraj i w dodatku zebrał wojsko, rozłożył się obozem w Jahsa i zaczął walczyć z Izraelem.

11,20 odmówił. Za przekładami starożytnymi. Tekst hebr.: „nie miał zaufania”.

21 Pan, Bóg Izraela, wydał Sichona wraz z jego wojskiem w ręce Izraela. On ich pokonał i tak Izraelici wzięli w posiadanie całą ziemię Amorytów, którzy ją zamieszkiwali. 22 Oto jak wzięli w posiadanie całą ziemię Amorytów od Arnonu aż do Jabboku i od pustyni aż do Jordanu. 23 Skoro zaś Pan, Bóg Izraela, wypędził Amorytów sprzed oblicza swego ludu, Izraela, dlaczego ty chcesz panować nad nim?

11,15-23. Żądania Jeftego. Izraelici odebrali tę ziemię Amorytom, nie zaś Ammonitom. Amoryci mogli twierdzić, że Ammonici zagarnęli ich ziemię, Jefte wskazuje jednak, że Jahwe zabrał ziemię Amorytom i przekazał ją Izraelowi. Wszelkie wcześniejsze roszczenia Ammonitów zostały anulowane z powodu długiego czasu, przez jaki ziemia ta znajdowała się w posiadaniu Izraelitów (kiedy to nikt nie zgłaszał do niej pretensji). Na temat szczegółów dotyczących kwestii geograficznych poruszonych w wystąpieniu Jeftego zob. komentarz do Lb 21.

24 Czyż nie posiadasz tego wszystkiego, co Kemosz, bóg twój, pozwolił ci posiąść? Tak samo i my posiadamy wszystko, co Pan, Bóg nasz, pozwolił nam posiąść! Lb 22-24; Joz 24,9-10

11,24. Kemosz. Kemosz jest najlepiej znanym narodowym bóstwem Moabitów. Na pochodzącym z IX w. przed Chr. kamieniu Moabitów (inskrypcja Meszy) czytamy, że dał on swemu ludowi zwycięstwo w bitwie, podobnie jak Jahwe Izraelowi. Narodowym bóstwem Ammonitów był Milkom (1 Krl 11,5.33; nazywany też Molochem). Chociaż Kemosz stał się narodowym bóstwem Moabitów, wariant jego imienia, Kamisz (bóstwo pojawiające się na starożytnej liście bogów z Ebla, w którym znajdowała się jego świątynia), wskazuje, że bóstwo to było jednym z bogów semickich, czczonych w Syrii w III tysiącleciu przed Chr., na długo przed pojawieniem się Moabitów. Na jednej z asyryjskich list bogów Kemosza (Kammusza) łączy się z Nergalem, bogiem świata umarłych. Archeologia nie dostarcza informacji na temat sił natury, z jakimi łączono Kemosza, ani w jaki sposób go przedstawiano.

25 Czy ty jesteś może lepszy niż Balak, syn Sippora, król Moabu? Czyż wchodził on kiedy w spór z Izraelem? Czyż walczył kiedy z nim? 26 Gdy Izrael przez lat trzysta mieszkał w Cheszbonie i w miejscowościach przynależnych w Aroerze i w miejscowościach przynależnych oraz we wszystkich miastach na brzegach Arnonu, czemu go wówczas nie wyparliście?

11,26. Uwaga chronologiczna. Jefte stwierdza, że Izraelici mieszkają na tej ziemi już od trzystu lat. Chociaż podana liczba ma z pewnością charakter przybliżony, wspiera hipotezę, że do podboju Kanaanu doszło raczej w XV niż w XIII w. przed Chr. (zob. wstawkę na temat daty wyjścia Izraelitów z Egiptu, w komentarzu do Wj 12). Zwykle przyjmuje się, że Jefte żył około 1100 przed Chr. Nie można umieszczać go w czasach późniejszych, jak bowiem wówczas usytuować Samuela, Saula i Dawida? Chociaż wierność biblijnego przekazu nie jest zagrożona, nawet gdyby Jefte dysponował błędnymi informacjami lub przesadzał, trudno uwierzyć, że kogoś przekonały jego argumenty, gdyby Izrael zamieszkiwał te ziemie jedynie przez połowę podanego okresu.

27 Przeto nie ja zawiniłem przeciwko tobie, ale ty popełniłeś zło względem mnie, zmuszając mnie do walki. Niech Pan, który jest sędzią, rozsądzi dziś sprawę między synami Izraela i Ammonitami! Rdz 18,25

28 Lecz król Ammonitów nie wysłuchał słów, które Jefte skierował do niego.

Ślubowanie Jeftego i zwycięstwo

29 Duch Pana był nad Jeftem, który przebiegał dzielnice Gileadu i Manassesa, przeszedł przez Mispa w Gileadzie, z Mispa w Gileadzie ruszył przeciwko Ammonitom. Sdz 3,10+

11,29-40 Historia ślubowania Jeftego (w. 30-31.34-40) ma wyjaśnić genezę pewnego święta obchodzonego corocznie w Gileadzie (w. 40), święta, którego rzeczywiste znaczenie jest nieznane. Nie należy łagodzić znaczenia tego faktu: oto Jefte składa w ofierze swoją córkę (w. 39), by nie złamać uczynionego ślubu (w. 31). Ofiary z ludzi zawsze będą w Izraelu potępiane (por. już Rdz 22), mimo to narrator relacjonuje tę historię nie wyrażając żadnej dezaprobaty, a nawet — jak się zdaje — akcent spoczywa na wierności złożonemu ślubowaniu.

11,29. Duch Pana. Obecność ducha Pana ponownie łączy się z gromadzeniem wojsk (zob. komentarz do Sdz 6,34-35). Chociaż Jefte otrzymał władzę nad siłami Gileadu, nie miał formalnej władzy na ziemiach Manassesa, obejmujących obszar Baszami (na północ od Gileadu), ani nad znacznymi obszarami położonymi na zachód od Jordanu.

11,29. Ruchy wojsk. Ponieważ miejsce położenia Mispy jest niepewne, brak konkretnych informacji, pozwalających na zrekonstruowanie ruchów wojsk Jeftego.

30 Jefte złożył też ślub Panu: Jeżeli sprawisz, że Ammonici wpadną w moje ręce,

11,30. Śluby. Ślub to warunkowa obietnica, zwykle dotycząca złożenia daru bóstwu (na temat dodatkowych informacji zob. komentarz do Rdz 28,20-22; Kpł 27,2-13 i Lb 30,2-15). Paralele do ślubu Jeftego można znaleźć w literaturze klasycznej, np. ślub Idumeneusza, króla Krety (żyjącego w okresie zbliżonym do Jeftego). Podczas burzy, uniemożliwiającej bezpieczny powrót do domu po złupieniu Troi, król składa ślub, podobnie jak Jefte, który prowadzi do złożenia w ofierze jego syna. Często przed bitwą składano bogom ofiary w celu uzyskania ich pomocy (zob. 1 Sm 13,8-12). Jeśli złożenie ofiar przed bitwą było niemożliwe, składano śluby podobne do tego, który został wypowiedziany przez Jeftego. Zamiast składać ślub, Jefte mógł poświęcić Panu łupy wzięte na wrogach (por. Lb 21,2); być może nie było to możliwe, ponieważ wspomniane miasta znajdowały się poza granicami terytorium Izraela.

31 wówczas ten, kto [pierwszy] wyjdzie od drzwi mego domu, gdy w pokoju będę wracał z pola walki z Ammonitami, będzie należał do Pana i złożę z niego ofiarę całopalną. 2Krl 3,27; Rdz 22,1-19; Mi 6,7

11,31. Kogo spodziewał się spotkać wracający dodomu Jefte. Chociaż prawdą jest, że domy Izraelitów posiadały pomieszczenia dla zwierząt, te nie wybiegały jednak na spotkanie powracających. Psy nie były trzymane w domu, nie traktowano ich jak domowych pupili i nie uważano za zwierzęta nadające się na ofiarę. Co więcej, zwyczajna ofiara ze zwierzęcia nie byłaby odpowiednią podzięką za rozmiar odniesionego zwycięstwa i jego znaczenie. Można więc sądzić, że Jefte spodziewał się, że na jego spotkanie wybiegnie człowiek (na temat ofiar z ludzi składanych na Bliskim Wschodzie zob. komentarz do Rdz 22,1-2; Pwt 18,10).

11,31. Ofiara całopalna. We wszystkich ponad 250 odnośnikach, w których pojawia się to określenie, oznacza ono ofiarę zwierzęcą, dosłownie spalaną na ołtarzu. Nigdy nie jest ono używane w znaczeniu przenośnym lub symbolicznym. Na temat omówienia pojęcia ofiary całopalnej zob. komentarz do Kpł 1,3-4. Tego samego hebrajskiego słowa użyto w Rdz 22,2 i 2 Krl 3,27 w odniesieniu od ofiar z ludzi.

32 Wyruszył więc Jefte przeciw Ammonitom, zmuszając ich do walki, i Pan wydał ich w jego ręce. 33 Rozgromił ich na przestrzeni od Aroeru aż do okolic Minnit, co stanowi dwadzieścia miast, i dalej aż do Abel-Keramim. Była to klęska straszna. Ammonici zostali poniżeni przez Izraela.

11,33. Obszar podboju. Obszar podbity przez Jeftego obejmował dwadzieścia miast, z których wymieniono trzy. Archeolodzy odnaleźli w tym rejonie wiele umocnionych osad z okrągłymi wieżami, pochodzących ze wspomnianego okresu. Wydaje się prawdopodobne, że wiele z owych dwudziestu miast miało podobny charakter. Istnieje dobrze znane miasto Arorer, położone na północ od wąwozu Arnonu, w miejscu, w którym skręca 011 na południe, przy południowej granicy z ziemiami Ammonitów; przypuszczalnie chodzi jednak o inne miasto o tej samej nazwie, znajdujące się bliżej Rabba (jak w Joz 13,25). Abel-Keramim to przypuszczalnie to samo miasto, które na liście sporządzonej przez faraona Totmesa III nosi nazwę krmm. Miejsce jego położenia nie jest znane. Na podstawie późniejszych źródeł greckich Minnit umieszczane jest między Cheszbonem a Rabba. Jako jego wstępną lokalizację przyjmuje się Umm el-Basatin. Chociaż pozostają pewne wątpliwości dotyczące położenia wspomnianych miejsc, wydaje się jasne, że Jefte nie wygnał Ammonitów z należącego do Izraelitów Gileadu, lecz dokonał inwazji na ziemię Ammonitów i zdobył wiele ich ufortyfikowanych garnizonów, głównie między Rabba a Cheszbonem.

34 Gdy potem wracał Jefte do Mispa, do swego domu, oto córka jego wyszła na spotkanie, tańcząc przy dźwiękach bębenków, a było to dziecko jedyne; nie miał bowiem prócz niej ani syna, ani córki. 1Sm 18,6-7

11,34. Uczczenie zwycięstwa. Zwyczaj witania powracających zwycięzców przez śpiewające i tańczące panny potwierdza opis radosnego powitania Saula i Dawida (1 Sm 18,6-7) oraz, przynajmniej częściowo, Pieśń Miriam z Wj 15,20-21. „Bębenek”, na którym grała córka Jeftego, został na podstawie znalezisk archeologicznych uznany za tamburyn, mały bębenek (składający się ze skóry rozciągniętej na obręczy), który nie miał małych grzechotek, jak współczesna wersja tego instrumentu.

11,34. Jedyne dziecko. Zgodnie z popularnymi wyobrażeniami panującymi na Bliskim Wschodzie oddawanie czci przodkom przez kolejne pokolenia miało duże znaczenie dla ich pomyślności w życiu pośmiertnym. Poglądy takie były czasami wyznawane także przez Izraelitów, chociaż oficjalnie ich nie popierano. W kontekście przymierza wygaśnięcie linii rodu oznaczało utratę ziemi, którą mu przyznano jako udział w przymierzu. W każdym z tych światopoglądów śmierć jedynego dziecka była zjawiskiem niszczącym w sensie filozoficznym i emocjonalnym (osobistym).

35 Ujrzawszy ją, rozdarł swe szaty, mówiąc: Ach, córko moja! Wielki ból mi sprawiasz! Ty też jesteś wśród tych, co mnie martwią! Oto bowiem nierozważnie złożyłem Panu ślub, którego nie będę mógł odmienić!

11,35. Rozdarł swe szaty. Obok posypywania głowy popiołem, rozdzieranie szat było powszechną formą okazywania żałoby na Bliskim Wschodzie. Jednym z pozabiblijnych przykładów może być wzmianka pojawiająca się w ugaryckim eposie o Akchat (ok. 1600 przed Chr.), w którym siostra bohatera rozdziera szaty ojca, przepowiadając nadejście suszy. Gest taki wyrażał smutek z powodu śmierci krewnego, przyjaciela lub ważnej osobistości (2 Sm 3,31). Rozdarcie szat było zarazem znakiem nadciągającego zniszczenia, np. w podanym przykładzie z literatury ugaryckiej, w Lb 14,6 i tutaj.

36 Odpowiedziała mu ona: Ojcze mój! Skoro ślubowałeś Panu, uczyń ze mną zgodnie z tym, co wyrzekłeś własnymi ustami, skoro Pan pozwolił ci dokonać pomsty na twoich wrogach, Ammonitach! Lb 30,3

11,35-36. Złamanie ślubu. Ponieważ ślub był aktem religijnym, powodującym spotkanie się bóstwa z czcicielem, nie można go było złamać bez narażenia się na Bożą dezaprobatę (zob. Wj 20,7 i nakaz, by nie „nadużywać” Bożego imienia). Chociaż ślub nie mógł zostać złamany, prawo dopuszczało jego złagodzenie, szczególnie w przypadku, gdy dotyczył osób (zob. komentarz do Kpł 27,2-8). Taka możliwość była przypuszczalnie nieznana Jeftemu.

37 Nadto rzekła do swego ojca: Pozwól mi uczynić tylko to jedno: puść mnie na dwa miesiące, a ja udam się w góry z towarzyszkami moimi, aby opłakiwać moje dziewictwo.

11,37 a ja udam się w góry. BJ: „a ja pójdę się błąkać po górach”, za przekładami starożytnymi. Tekst hebr.: „a ja zstąpię na góry”. — Pozostanie bezpotomną uchodziło za nieszczęście i hańbę dla kobiety.

11,37. Puść mnie na dwa miesiące, a ja udam się na góry. W kananejskiej mitologii z Ugarit (Baal i Mot) dziewice bogini Anat wędrują po górach, opłakując utracenie płodności (z powodu śmierci Baala). Motyw wędrowania po górach, w celu opłakiwania utraconego dziewictwa, może mieć związek z prośbą córki Jeftego. W kulturze wczesnej Mezopotamii tym, który umierał i był opłakiwany, był bóg Dumuzi (Tammuz), „poruszający dziecko w łonie”. Okres czasu (dwa miesiące) łączy się przypuszczalnie z jedną z pór/okresów roku w Izraelu. W kalendarzu z Gezer (X w. przed Chr.) rok dzieli się na osiem okresów: cztery liczące po dwa miesiące i cztery o długości jednego. Drugi z dwumiesięcznych okresów (okres siania) składał się z miesięcy zimowych, gdy kwestia urodzajności przykuwała największą uwagę.

38 Idź! – rzekł do niej. I pozwolił jej oddalić się na dwa miesiące. Poszła więc ona i towarzyszki jej i w górach opłakiwała swoje dziewictwo. 39 Minęły dwa miesiące i wróciła do swego ojca, który wypełnił na niej swój ślub i tak nie poznała pożycia z mężem. Stało się to następnie zwyczajem w Izraelu,

11,39. Spełnienie ślubu: kobiety służące w przybytku? Niektórzy komentatorzy sugerowali, że córka Jeftego nie została złożona w ofierze, lecz poświęcona jako dziewica na służbę Bożą w przybytku. Istnieją przykłady poświęcenia całego życia na służbę w przybytku (Anna w 1 Sm 1,28); wiemy też o kobietach, które tam usługiwały (Wj 38,8; 1 Sm 2,22). Nie są jednak znane przykłady kobiet pełniących służbę w przybytku, które złożyły ślub celibatu lub poświęcenia służbie Bożej na całe życie. Na Bliskim Wschodzie poświęcenie się świątyni oznaczało raczej prostytucję kultową niż celibat (zob. komentarz do Pwt 23,17-18). Tego rodzaju poświęcenie traktowano jako porównywalne do poświęcenia syna. Być może najliczniejsza warstwa takich kobiet, naditu, istniała w okresie starobabilońskim (1800-1600 przed Chr.). Były one związane ze świątynią jako „oblubienice boga”, z tego powodu nie mogły zawierać związków małżeńskich, chociaż nie musiały żyć w celibacie. Kodeks Hammurabiego wspomina o sytuacji, w której mężczyzna poślubia naditu, jednak wówczas nie mogła ona rodzić dzieci.

40 że każdego roku schodziły się na cztery dni córki izraelskie, aby opłakiwać córkę Jeftego Gileadczyka. 2Krn 35,25

11,40 aby opłakiwać. Za grec. Tekst hebr.: „by opiewać”.

11,40. Wspominać/opłakiwać. Hebrajski czasownik, który BT tłumaczy jako „opłakiwać” (gdzie indziej „wspominać”), ma niepewne znaczenie (występuje wyłącznie tutaj i w Sdz 5,11, gdzie tłumaczy się go jako „sławić” [BT]). Mimo to dostarcza jedynego opisu tych dorocznych obchodów. Komentatorzy zdani są wyłącznie na spekulacje. Ponieważ nie znamy dokładnego charakteru obchodów, trudno wskazać na jakieś paralele ze świata starożytnego. W okresie starobabilońskim naditu (zob. poprzedni komentarz) wykonywały co roku obrzędy w intencji tych kobiet, które zmarły bezpotomnie. Obecny kontekst sugeruje, że trwające cztery dni święto stanowiło w jakimś sensie opłakiwanie utraconej płodności (zob. wyżej komentarz do Sdz 11,37).

Sdz 12

Wojna między Efraimem a Gileadem. Śmierć Jeftego

1 Zebrali się następnie mężowie z [pokolenia] Efraima i przeszedłszy do Safon, rzekli do Jeftego: Dlaczego poszedłeś walczyć z Ammonitami, nie wezwawszy nas do współudziału z tobą? Oto ogniem zniszczymy twój dom nad tobą. Sdz 8,1-3

12,1-7 Epizod ten jest paralelny do historii wspomnianej w 8,1-3, jednak od niej niezależny. Walczącego o supremację Efraima niepokoi rozległa władza przyznana Jeftemu.

12,1. Safon. Ogólne położenie Safon jest wystarczająco jasne, nadal jednak nie udało się dojść do zgody w sprawie jego dokładnej lokalizacji. Tekst z Joz 13,27 wymienia Safon obok miasta Sukkot, położonego na ziemiach pokolenia Gada. Safon najczęściej utożsamia się z Tell el-Kos oddalonym o kilka kilometrów na północ od Sukkot (Tell Deir Alla).

12,1. Skargi Efraimitów. Efraimici przejawiali skłonność do sporów (zob. spór z Gedeonem, Sdz 8,1, oraz komentarz do tego fragmentu). Chociaż Gedeonowi udało się ich zaspokoić, tym razem pretensje przeradzają się w wojnę domową. Żadne z ziem odebranych Ammonitom nie zostały przydzielone pokoleniu Efraima - ziemie Efraima znajdowały się po przeciwnej stronie kraju Ammonitów, na drugim brzegu Jordanu. Należy też pamiętać, że pokolenia Izraela były odrębnymi organizmami, zjednoczonymi wspólną wiarą i dziedzictwem. Jedynym przywództwem akceptowanym przez wszystkich było przywództwo narodowego Boga, Jahwe, oraz starszych i naczelników rodów.

2 Odpowiedział im Jefte: Ja i mój lud mieliśmy wielki spór z Ammonitami. Wzywałem was na pomoc, a nie wybawiliście mnie z ich rąk. 3 Widząc, że nie ma wybawiciela, naraziłem moje życie i poszedłem walczyć z Ammonitami, a Pan wydał ich w moje ręce. Dlaczego występujecie dzisiaj przeciw mnie, chcąc walczyć ze mną?

12,3 Widząc, że nie ma wybawiciela. Według przekładów starożytnych. Tekst hebr.: „widząc, że nie ma w tobie wybawiciela”.

4 Wówczas Jefte zebrał wszystkich mężów z Gileadu i rozpoczął walkę z Efraimitami. Mężowie z Gileadu pokonali Efraimitów, gdyż ci mówili: Jesteście zbiegami od Efraima, o Gileadczycy, którzy przebywacie wśród Efraimitów i Manassytów.

12,4. Gileadczycy jako renegaci. Efraimici próbowali odeprzeć wszelkie terytorialne roszczenia Gileadczyków, odmawiając im statusu pokolenia. Historycznie Gilead był jednym z klanów z pokolenia Manassesa. Określając ich mianem grupy mieszanej (złożonej z Efraimitów i Manassytów), uznali ich za zbiegów, którzy nie mają pełnych praw do ziemi, takich jak właściwe klany i pokolenia Izraela. Była to ziemia wydarta Efraimitom.

5 Następnie Gileadczycy odcięli Efraimitom drogę do brodów Jordanu, a gdy zbiegowie z Efraima mówili: Pozwól mi przejść, Gileadczycy zadawali pytanie: Czy jesteś Efraimitą? A kiedy odpowiadał: Nie, Sdz 3,28; Sdz 7,24

12,5. Brody Jordanu. Brody te znajdowały się w pobliżu miasta Adam, na południe od miejsca, w którym Jabbok wpływa do Jordanu (zob. komentarz do Joz 2,7).

KLIMAT POLITYCZNY W OKRESIE WCZESNEGO ŻELAZA. W okresie późnego brązu (1550-1200 przed Chr.) trwały nieprzerwanie zmagania głównych potęg politycznych o panowanie w Palestynie (zob. komentarz do Joz 9,1). Wraz z przybyciem Ludów Morza około 1200 przed Chr. (zob. komentarz do Sdz 13,1) wszystkie obce mocarstwa zostały zniszczone (np. Chetyci) lub zneutralizowane (Egipt). Na początku okresu żelaza (w omawianym momencie narracji Księgi Sędziów) sytuacja patowa została zastąpiona przez próżnię. Brak wielkich potęg, zmagających się o kontrolę nad tym regionem, pozwolił mniejszym państwom na wypróbowanie swych sił i tworzenie lokalnych „imperiów”. Sytuację, która powstała na początku okresu żelaza, potrafili wykorzystać Filistyni. Później Dawid i Salomon zbudowali w Syro-Palestynie silne królestwo, nie przejmując się mocarstwami z obszaru Mezopotamii, Anatolii ani Egiptu.

6 wówczas nakazywali mu: Wymów więc Szibbolet. Jeśli rzekł: Sibbolet – a inaczej nie mógł wymówić – chwytali go i zabijali u brodu Jordanu. Tak zginęło w owym czasie czterdzieści dwa tysiące Efraimitów. Mt 26,73

12,6 Ta różnica w wymowie pokazuje, że było wiele dialektów hebr., które w końcowej redakcji usunięto z Biblii. — Szibbolet. Znaczy: „kłos pszenicy”.

12,6. Różnice w wymowie hebrajskiej. Pokrewne języki semickie Bliskiego Wschodu różnią się od siebie sposobem wymawiania niektórych spółgłosek. W jednym z tych dialektów hebrajska spółgłoska szin („sz”) łączy w sobie dwie spółgłoski ugaryckie (podobne do kananejskich), sz i f. Hebrajskie słowo oznaczające trzy, szalosz (w języku ugaryckim thalath), to w języku aramejskim talat. Jeszcze bardziej znaczący jest fakt, że ludy te inaczej wymawiały spółgłoskę t. Wspomniana różnica w wymowie odróżniała Efraimitów od Gileadczyków. Jest to nie tyle odrębny dialekt, co regionalna odmiana. Sposób wymawiania spółgłosek, obcy wyuczonemu, trudno jest naśladować bez odpowiedniego ćwiczenia. C. Rendsburg opracował najbardziej prawdopodobny scenariusz wydarzeń, który odpowiada sytuacji lingwistycznej i kontekstowi historycznemu. Efraimici wymawiali słowo „sibbolet”, podczas gdy Gileadczycy, idąc za Ammonitami, mówili „szibbolet”. Gdy Gileadczycy spotykali podejrzanego Efraimitę, kazali mu powiedzieć „szibbolet”, ten zaś mógł rzec jedynie „sibbolet”. Słowo szibbolet może oznaczać kłos lub rzeczny potok. Ostatnie ze znaczeń wydaje się lepiej pasować do kontekstu.

7 Jefte sprawował sądy nad Izraelem przez sześć lat, następnie umarł Jefte Gileadczyk i pochowano go w mieście jego Mispa w Gileadzie.

12,7 w mieście jego (Mispa) w Gileadzie. BJ: „w jego mieście, w Gileadzie”, za grec. Tekst hebr.: „w miastach Gileadu”.

Ibsan

8 Po nim sprawował sądy nad Izraelem Ibsan z Betlejem.

12,8 z Betlejem. Nie wiadomo, czy chodzi tu o to w Judzie, czy o Betlejem Zabulona (Joz 19,15) w pobliżu Nazaretu.

12,8. „Mniejsi” sędziowie. Trzej wspomniani sędziowie nie pojawiają się w źródłach pozabiblijnych. Na temat urzędu sędziego zob. komentarz do Sdz 10,1 i Sdz 2,16-19.

12,8. Betlejem. Uczeni sądzą, że nie jest to Betlejem w Judzie, oddalone o kilka kilometrów na południe od Jerozolimy, lecz Betlejem leżące na terytorium pokolenia Zabulona, na wzgórzach Galilei, na północ od doliny Jizreel. Wskazuje na to fakt, że w rejonie tym znajdowały się Elon i Abdon.

12,8. Małżeństwa polityczne. Żony i dzieci starożytnego władcy symbolizowały zwykle jego polityczne koneksje. Miasta, miasta-państwa, plemiona lub ludy, które pragnęły związać się przymierzem z jakimś władcą lub otrzymać jego ochronę, przypieczętowywały zwykle traktat małżeństwem córki swego najszlachetniejszego rodu ze zwierzchnikiem lub jego synem. Był to wyraz lojalności ze strony wasala, który stawał się w ten sposób osobiście zainteresowany zachowaniem dynastii zwierzchnika. Duża liczba synów wskazywała na siłę rodu (linii rodowej), dawała bowiem większą szansę na to, że nie wygaśnie w przyszłości. Było to też ważne dla władcy, który mógł członkami własnej rodziny obsadzić główne stanowiska w administracji państwowej. Duża rodzina gwarantowała, przynajmniej teoretycznie, pomyślną przyszłość dynastii. Werset 9 wskazuje na szeroką sieć politycznych sojuszów.

9 Miał on trzydziestu synów i trzydzieści córek. Wydał je za mąż poza granicami i stamtąd sprowadził trzydzieści żon dla swoich synów. Sprawował on sądy nad Izraelem przez siedem lat. 10 Następnie Ibsan umarł i pochowano go w Betlejem.

Elon

11 Po nim sprawował sądy nad Izraelem Elon Zabulonita. Sądził on Izraela przez dziesięć lat. Rdz 46,14; Lb 26,26

12,11. Ajjalon i Zabulon. Dobrze znane miasto i dolina Ajjalon znajdowały się na ziemiach pokolenia Dana, dlatego chodzi tutaj o inne miejsca o tej samej nazwie. Do tej pory nie udało się ich zlokalizować.

12 Potem umarł Elon Zabulonita i pochowano go w Ajjalonie, w ziemi Zabulona.

Abdon

13 Po nim sprawował sądy nad Izraelem Abdon, syn Hillela z Pireatonu.

12,13. Pireaton. Pireaton utożsamia się z dzisiejszą wioską Farata, położoną 10,5 km na południowy zachód od Samarii.

14 Miał on czterdziestu synów i trzydziestu wnuków, którzy jeździli na siedemdziesięciu oślętach. Sprawował on sądy nad Izraelem przez osiem lat. Sdz 10,4

12,14. Czterdziestu synów i trzydziestu wnuków, którzy jeździli na siedemdziesięciu oślętach. Trudno rozstrzygnąć, czy wspomniani synowie i wnukowie oznaczają polityczne sojusze (zob. komentarz do Sdz 10,3), czy wielkość rodu, nad którym Abdon sprawował władzę (zob. komentarz do Sdz 12,8). Wzmianka na temat osłów przemawia za pierwszą interpretacją, zaś wzmianka o wnukach - za drugą.

15 I umarł Abdon, syn Hillela z Pireatonu, i pochowano go w Pireatonie w ziemi Efraima, na górze Amalekitów.

12,15 Pireaton znajdował się na południowy zachód od Sychem, w górach Efraima, zwanych też, nie wiadomo dlaczego, „górą Amalekitów”.

Sdz 13

SAMSON

Zapowiedź narodzin

1 Gdy znów zaczęli Izraelici czynić to, co złe w oczach Pana, wydał ich Pan w ręce Filistynów na czterdzieści lat. Joz 13,2+

13,1-16,31 Historia Samsona różni się od wszystkich innych opowieści księgi. Mowa w niej o narodzinach i śmierci, o życiu pewnego lokalnego bohatera. Jest on silny jak olbrzym i słaby jak dziecię, zwodzi kobiety i jest przez nie oszukiwany, płata brzydkie figle Filistynom, ale kraju od nich nie uwalnia. Historia ta charakteryzuje się ciętym humorem opowiastek ludowych, służących ludziom do odgrywania się na ciemiężycielu, którego jarzmo muszą znosić, ale którego za to ośmieszają. Na zasadzie kontrastu do tego ludowego i świeckiego aspektu, Samson już w łonie matki jest poświęcony Bogu, a ten „nazireat” stanowi źródło jego siły. To ten właśnie charyzmatyczny aspekt jego osoby zapewnił mu miejsce wśród sędziów. — Opowieść ta jest zbiorem anegdot: narodziny Samsona (13,2-25); małżeństwo i zagadka (14,1-20); Samson i Filistyni (15,1-8.9-19), z pierwszym zakończeniem (w. 20); Samson w Gazie (16,1-3); Samson i Dalila (16,4-21); pojmanie i śmierć Samsona (16,22-30), z drugim zakończeniem (w. 31).

13,1. Filistyni. Wzmianki o Filistynach często pojawiają się w narracji Księgi Sędziów oraz Pierwszej i Drugiej Księgi Samuela. Lud ten pojawił się na obszarze Palestyny około 1200 przed Chr. wraz z migracją plemion z rejonu Morza Egejskiego, określanych mianem Ludów Morza. Uważa się, że to właśnie Ludy Morza przyczyniły się do upadku imperium Chetytów oraz zniszczenia wielu miast nadmorskich Syrii i Palestyny (takich jak Ugarit, Tyr, Sydon, Megiddo i Aszkelon), chociaż dowody ich działalności w tym rejonie mają charakter wyłącznie poszlakowy. Bitwy stoczone przez Ludy Morza z Ramzesem II zostały przedstawione na słynnych malowidłach ściennych z Medinet-Habu. Wielkie ruchy ludów znalazły też odzwierciedlenie w utworze epickim Homera opowiadającym o oblężeniu Troi. Plemiona te, przybywające przypuszczalnie z Krety, Grecji i Anatolii, jako bazy wypadowej używały Cypru, skąd dokonywały najazdów. Po wyparciu Ludów Morza z Egiptu, grupa określana mianem Filistynów osiedliła się w rejonie południowego wybrzeża Palestyny. Założyli tam pięć miast-stolic: Aszkelon, Aszdod, Ekron (Tell Mikne), Gat (Tell es-Safi) i Gazę.

2 W Sorea, w pokoleniu Dana, żył pewien mąż imieniem Manoach. Żona jego była niepłodna i nie rodziła. Joz 15,33 Rdz 11,30; Rdz 18,1-15; 1Sm 1; Łk 1,5-25

13,2 Pokolenie Dana otrzymało terytorium, na którym znajdują się wymienione tu miejscowości: Sorea, Esztaol, Timna (por. Joz 19,40+), wyemigrowało jednak na północ (Sdz 17-18). Historia Samsona rozgrywa się przypuszczalnie na tle sytuacji późniejszej od tej migracji, z którą Filistyni nie mają nic wspólnego. Rody danickie pozostałe na swoim dawnym miejscu żyły przemieszane z Kananejczykami i zostały ujarzmione przez Filistynów.

13,2. Sorea. Miasto Sorea to przypuszczalnie dzisiejsze Sara oddalone o 25,5 km na zachód od Jerozolimy, położone w dolinie Sorek, którą biegło główne przejście prowadzące z równiny nadmorskiej do Szefeli i wzgórz otaczających Jerozolimę.

13,2. Niepłodność. Niepłodność żony często powodowała, że kobieta zdana była na łaskę męża, bowiem większość kontraktów małżeńskich zezwalała na rozwód w przypadku braku potomstwa. Mogło to też prowadzić do poślubienia innej żony, która po urodzeniu dzieci zajmowała w rodzinie wyższą pozycję od pierwszej. Tekst biblijny nie zajmuje się jednak sprawami polityki rodzinnej ani stanem psychologicznego napięcia. Początkowa niepłodność żony Manoacha podkreśla nadprzyrodzony element, zawarty w narodzinach i późniejszym życiu Samsona.

3 Anioł Pański ukazał się owej kobiecie, mówiąc jej: Oto teraz jesteś niepłodna i nie rodziłaś, ale poczniesz i porodzisz syna.

13,3 Anioł Pański. Por. 2,1; 6,11 i Rdz 16,7+. W w. 22 Anioł jest utożsamiony z Jahwe, jak w 6,22-23.

— ale poczniesz i porodzisz syna. Prawdopodobnie dublet w. 5a.

4 Lecz odtąd strzeż się: nie pij wina ani sycery i nie jedz nic nieczystego. 

5 Oto poczniesz i porodzisz syna, a brzytwa nie dotknie jego głowy, gdyż chłopiec ten będzie Bożym nazirejczykiem od chwili urodzenia. On to zacznie wybawiać Izraela z rąk filistyńskich. Lb 6,1+

13,5 Ta informacja usprawiedliwia włączenie Samsona w szereg sędziów, jest to jednak również uznanie, że zwycięstwo nad Filistynami nie będzie jego dziełem: trzeba poczekać na Saula i Dawida.

13,4-5. Ślub nazireatu. Podobnie jak większość innych ślubów z obszaru Bliskiego Wschodu, ślub nazireatu był warunkową umową z bóstwem. Składający go człowiek przyrzekał mu dary w zamian za udzielenie pozytywnej odpowiedzi na swoją prośbę. Ślub nazireatu różni od innych okres abstynencji poprzedzający złożenie darów. Sytuacja Samsona jest tym bardziej godna uwagi, że okres abstynencji nie ograniczał się do tradycyjnej liczby dni lub tygodni, lecz obejmuje całe życie. Na temat dodatkowych informacji dotyczących ślubu nazireatu zob. komentarz do Lb 6,1-21.

13,5. Rytualne znaczenie włosów. Znana jest fenicka inskrypcja z IX w. przed Chr. opisująca poświęcenie obciętych włosów jako spełnienie ślubu danego bogini Asztarte. Dlatego ważne jest, że Biblia nie wspomina, co należy uczynić z obciętymi włosami. Nie miały one zostać poświęcone bóstwu (jak na inskrypcji fenickiej) ani złożone w świątyni, jak w niektórych kulturach starożytnych. Włosy poświęcone Bogu nie mogły być obcinane (w przeciwieństwie do poświęcenia bóstwu obciętych włosów w innych kulturach starożytnych). Włosy (podobnie jak krew) stanowiły w myśli antycznej jeden z głównych symboli istoty ludzkiego życia. Jako takie były często wykorzystywane w magii sympatycznej. Dowodem tego zwyczaju może być przesłanie królowi miasta Mari włosów rzekomego proroka wraz z jego proroctwem. Włosy miały zostać wykorzystane do ustalenia za pomocą wróżby, czyjego przesłanie należy uznać za prawdziwe.

6 Poszła więc kobieta do swego męża i tak rzekła do niego: Przyszedł do mnie mąż Boży, którego oblicze było jakby obliczem Anioła Bożego – pełne dostojeństwa. Nie pytałam go, skąd przybył, a on nie oznajmił mi swego imienia.7 Rzekł do mnie: Oto poczniesz i porodzisz syna, lecz odtąd nie pij wina ani sycery, ani nie jedz nic nieczystego, bo chłopiec ten będzie Bożym nazirejczykiem od chwili urodzenia aż do swojej śmierci.

Powtórne ukazanie się Anioła

8 Wówczas modlił się Manoach do Pana, mówiąc: Proszę Cię, Panie, niech mąż Boży, którego posłałeś, przyjdzie raz jeszcze do nas i niech nas pouczy, co mamy czynić z chłopcem, który się narodzi. 9 A Bóg wysłuchał głosu Manoacha: Anioł Pański przyszedł jeszcze raz do tej kobiety, kiedy siedziała na polu. Męża jej, Manoacha, nie było przy niej. 10 Pobiegła więc kobieta skwapliwie do swego męża z wiadomością: Oto ukazał mi się ten mąż, który owego dnia przybył do mnie. 11 Manoach wstał, poszedł za swoją żoną i przyszedł do owego męża, zwracając się do niego słowami: Czy to ty jesteś owym mężem, który rozmawiał z moją żoną? Odpowiedział: Ja. 12 Rzekł więc Manoach: A gdy się spełni twoje słowo, jakie zasady i jakie obyczaje winien mieć chłopiec? 13 Rzekł Anioł Pański do Manoacha: Niech się twoja żona wystrzega tego wszystkiego, co jej powiedziałem. 14 Niech nie używa nic z tego, co pochodzi z winorośli, niech nie pije wina ani sycery, ani też niech nie spożywa nic nieczystego, lecz niech zachowuje to, co jej poleciłem.

13,14 Jak Jeremiasz (Jr 1,5) oraz Sługa Jahwe (Iz 49,1), tak i Samson jest poświęcony Bogu już w łonie matki. Ona sama ma zachowywać przepisy nazireatu, które zostaną nałożone na nie narodzonego jeszcze syna.

15 Rzekł jeszcze Manoach do Anioła Pańskiego: Pozwól, że cię zatrzymamy i przygotujemy ci koźlątko. 

16 Nie wiedział bowiem Manoach, że to był Anioł Pański. Jednakże Anioł Pański rzekł do Manoacha: Nawet gdybyś mnie zatrzymał, nie będę spożywał twojego chleba. Natomiast jeśli chcesz przygotować całopalenie, złóż je dla Pana. Rdz 32,30; Wj 3,14+; Ap 19,12

13,15-16. Posiłek jako wyraz gościnności. Zwyczaj gościnności nakazywał, by podróżnym zaofiarować odpoczynek, możliwość odświeżenia się i spożycia posiłku. Czyniono to, by nawiązać z przybyszem przyjazny kontrakt. Taki przejaw gościnności okazano by tym bardziej komuś przynoszącemu prorockie wieści. Posiłek podany Aniołowi Pana był szczególnie wystawny - składał się ze świeżego mięsa, które nie było typowym składnikiem jadłospisu starożytnych ludów.

17 Wówczas rzekł Manoach do Anioła Pańskiego: Jakie jest imię twoje, abyśmy, gdy spełni się słowo twoje, mogli cię uczcić?

13,17. Znaczenie imienia. Wierzono, że imię noszone przez człowieka jest ściśle związane z jego charakterem i naturą. Starożytni byli przekonani, że imię ma duże znaczenie w obrzędach magicznych i rzucaniu czarów/uroków. Podanie własnego imienia było uważane za wyraz przychylności, zaufania i, w kategoriach ludzkich, otwarcia się na drugiego. Dziesięcioro Przykazań zakazywało Izraelitom używania imienia Jahwe do celów magicznych, by Nim manipulować. Tutaj jednak nie mamy do czynienia ze złymi zamiarami ani z celowym wzywaniem imienia przez Manoacha. Z tekstu wynika, że Manoach nie zdawał sobie sprawy, że gość był postacią nadprzyrodzoną. Gdyby chodziło o proroka, wzmocnieniu uległaby jego osobista reputacja, otrzymałby również nagrodę od człowieka zadowolonego z trafności i dobrotliwości jego wypowiedzi. Taka nagroda mogłaby jednak zostać udzielona jedynie wówczas, gdyby znana była tożsamość gościa.

18 Odpowiedział mu Anioł: Dlaczego pytasz się o moje imię: jest ono cudowne. Kpł 9,24; Ez 1,28

13,18 Anioł wzbrania się wyjawić swoje imię, podobnie jak owa tajemnicza postać walcząca z Jakubem nad Jabbokiem (Rdz 32,30).

19 Następnie Manoach przyniósł koźlę oraz ofiarę pokarmową i na skale ofiarował je Panu, który działa cuda. A Manoach i jego żona patrzyli.

13,19. Ofiara pokarmowa. Hebrajskie słowo użyte do opisania ofiary pokarmowej oznacza „dar” lub „daninę”. Dary takie składano, gdy chciano wyrazić komuś szacunek lub cześć. Termin ten używany jest w identycznym znaczeniu w języku ugaryckim i akadyjskim (w Kanaanie i Mezopotamii). Zwykle pojawia się raczej w kontekście świątecznych obchodów niż smutku czy żałoby. W sytuacjach oficjalnych niewielką część daru spalano na ołtarzu, zaś pozostałą przekazywano wykonującemu obrzęd kapłanowi. Ofiara pokarmowa składała się z mąki, oliwy i kadzidła. Mąka była właściwie grysem lub kaszą manną, która powstawała podczas mielenia zboża. Olej wyciskano z oliwek. Używano go powszechnie jako tłuszczu do gotowania. Była to substancja łatwopalna. Kadzidło wytwarzano z żywicy drzew rosnących jedynie w południowej części Arabii i Somalii. Niewielka część ofiary pokarmowej była w całości spalana na małym płomieniu, tląc się powoli (na temat dodatkowych informacji zob. komentarz do Kpł 2).

13,19. Ofiara złożona na skale. Umieszczenie pokarmu na skałę spowodowało, że przekształcił się on w ofiarę i został strawiony przez ogień. Skały były czasami wykorzystywane jako ołtarze (1 Sm 14,32-34). Zwykle spływała na nie krew zabitego zwierzęcia ofiarnego.

20 Gdy płomień unosił się z ołtarza ku niebu, Anioł Pański wstąpił w płomień ołtarza, a Manoach i jego żona, widząc to, padli twarzą na ziemię. Ap 1,17

13,20 wstąpił w płomień ołtarza. Za tekstem hebr. W BJ: „wstąpił w ten płomień”, za rkpsami grec.

21 Odtąd nie ukazał się już więcej Anioł Pański Manoachowi i jego żonie. Wówczas poznał Manoach, że to był Anioł Pański.

13,21 Manoach — podobnie jak Abraham względem trzech przybyszów (Rdz 18) — chciał wypełnić obowiązek gościnności. Na rozkaz Anioła posiłek został jednak zamieniony na ofiarę całopalną, w której objawia się Jahwe. Por. ofiarę Gedeona w 6,19-22.

22 Potem rzekł Manoach do żony: Z całą pewnością pomrzemy, albowiem ujrzeliśmy Boga. Wj 33,20+

13,22. Zakaz oglądania Boga. Wyobrażenie bóstwa o budzącym grozę, niedostępnym obliczu, nie było wyłączną cechą teologii Izraela. W Mezopotamii bogowie okazywali swoją moc za pośrednictwem melammu - boskiej jasności. Ta manifestacja boskości, chociaż budziła trwogę w sercu człowieka, nie była jednak postrzegana jako niebezpieczna dla życia. Z biblijnego tekstu wynika również, że Manoach nie przypisywał posłańcowi niczego, co odpowiadałoby pojęciu melammu, bowiem nie rozpoznawał jego nadprzyrodzonego charakteru. W starożytnych tekstach Bliskiego Wschodu nie występują tabu, które stanowiłyby odpowiednik zakazu opisanego w tym tekście.

23 Żona mu odpowiedziała: Gdyby Pan miał zamiar pozbawić nas życia, nie przyjąłby z rąk naszych całopalenia i ofiary pokarmowej ani też nie okazałby nam tego wszystkiego, ani też nie objawiłby nam teraz takich rzeczy. Hbr 11,32 Sdz 3,10+

24 Urodziła więc owa kobieta syna i nazwała go imieniem Samson. Chłopiec rósł, a Pan mu błogosławił. Sdz 18,12; Joz 19,41

13,24. Imię Samsona. Imię „Samson” jest formą rzeczownika, który w języku hebrajskim oznacza „słońce”. W odległości kilku kilometrów na południe od jego domu znajdowało się miasto Bet-Szemesz, „dom/świątynia słońca”. Wiemy, że kult słońca pojawiał się w nurtach religijnych Izraela (2 Krl 23,11). Niektórzy badacze sugerowali, że Jahwe był czasami przedstawiany jako słońce na starożytnych reliefach (stojak na ołtarz kadzenia odnaleziony w Tanak) i w literaturze (np. Ps 80,2-3; Pwt 33,2).

25 Duch Pana zaś począł na niego oddziaływać w Obozie Dana między Sorea a Esztaol.

13,25. Obóz Dana/Machane Dan. Hebrajska nazwa Machane Dan oznacza „obóz Dana”, dlatego przypuszczalnie nie odnosi się do stałej osady. Sorea i Esztaol (Chirbet Deir Szubeib) są oddalone od siebie zaledwie o 1,6 km, jednak w pobliżu przepływającego pomiędzy nimi Wadi Kesalon znajduje się źródło. Właśnie o ten obszar może chodzić w tekście.

Sdz 14

Małżeństwo Samsona

1 Samson udał się do Timny i ujrzał tam kobietę wywodzącą się z córek Filistynów. Rdz 38,12; Joz 15,10; Joz 19,43

14,1. Timna. Timna znajduje się w dolinie Sorek, w odległości ok. 9 km na zachód od Sorea, domu Samsona. Dzisiaj jest tam Tell el-Bataszi, położony w połowie drogi pomiędzy Sorea a filistyńskim miastem Ekron. Prace wykopaliskowe doprowadziły do odkrycia w tym miejscu śladów zasiedlenia we wspomnianym okresie, dostarczyły jednak niewielu informacji, które mogłyby rzucić światło na narrację biblijną.

2 Wróciwszy, tak oznajmił swemu ojcu i matce: W Timnie ujrzałem wśród córek Filistynów pewną kobietę. Weźcie mi ją teraz za żonę!

14,2. Małżeństwa aranżowane przez rodziców. Na Bliskim Wschodzie małżeństwo było postrzegane raczej jako związek rodów (zwykle podporządkowany celom ekonomicznym), uwzględniający pozycję rodzin przyszłych małżonków, niż jako romantyczna więź łącząca dwoje kochających się osób. Z tego powodu małżeństwa były zwykle aranżowane przez głowę rodu. Rodzice decydowali o czasie zawarcia związku oraz wybierali osobę małżonka. Często małżeństwa aranżowano już wówczas, gdy przyszli małżonkowie byli jeszcze dziećmi. Endogamia, zwyczaj poślubiania osoby z tego samego plemienia lub wioski, była szeroko praktykowana w starożytności, szczególnie w Izraelu, gdzie własność ziemi miała związek z przynależnością do określonego pokolenia. Nawet gdy człowiek mógł dokonać własnego wyboru, rodzice prowadzili negocjacje, ustalając warunki finansowe, np. cenę za oblubienicę (zob. komentarz do Rdz 29,18-20) oraz wielkość posagu (zwykle nieruchomości), który miał stanowić część majątku przypisanego żonie. W Biblii i na Bliskim Wschodzie więcej czasu poświęcano ustaleniu ceny za oblubienicę niż posagu.

3 Rzekli mu jego ojciec i matka: Czyż nie ma kobiety pomiędzy córkami twoich braci i w całym twoim narodzie, że poszedłeś szukać żony wśród nieobrzezanych Filistynów? Samson odpowiedział swemu ojcu: Weźcie dla mnie tę, gdyż spodobała się moim oczom. Rdz 34,4 Rdz 24,3-4; Rdz 28,1-2

14,3. Nieobrzezani. Obrzezanie było praktykowane przez wiele ludów Bliskiego Wschodu (zob. komentarz do Rdz 17,9-14), lecz nie przez Filistynów. Pojawiająca się w tekście uwaga ma niewiele wspólnego z cechami fizycznymi lub obyczajami społecznymi, i jest etnicznym określeniem tego, co Izraelici uważali za znak przymierza.

4 Rodzice jego nie wiedzieli, że to pochodziło od Pana, który szukał powodu do sporu z Filistynami, albowiem Filistyni panowali w tym czasie nad Izraelitami.

14,4 Redaktor deuteronomistyczny chce pogodzić małżeństwo Samsona z jego rolą przeciwnika Filistynów. — Filistyni rozeszli się poza własne terytoria aż po góry; wkrótce całemu Izraelowi zagrozi ich dominacja.

5 Udał się więc Samson wraz z ojcem swoim i matką do Timny, a gdy się zbliżał do winnic Timny, oto młody lew, rycząc, stanął naprzeciw niego. Sdz 3,10+

14,5 wraz z ojcem swoim i matką. Za tekstem hebr. W BJ pominięte jako prawdopodobny dodatek, niezgodny zresztą z w. 6.

6 Wówczas opanował go duch Pana, tak że lwa rozdarł, jak się koźlę rozdziera, chociaż nie miał nic w ręku. Jednak nie zdradził się wobec swego ojca i matki z tym, co uczynił. 1Sm 17,34n; 2Sm 23,20

14,5-6. Lew. Starożytni królowie i herosi często chlubili się umiejętnością polowania na lwy. Znaną sceną przedstawianą na egipskich malowidłach jest faraon, który z rydwanu poluje na lwy za pomocą luku lub włóczni. Również asyryjscy władcy chlubili się trofeami myśliwskimi w postaci setek upolowanych lwów. Relief z Tel Halaf (około 900 przed Chr.) przedstawia wojownika, który walczy z lwem mieczem. Zabicie lwa gołymi rękami było bohaterskim czynem przypisywanym również innym starożytnym bohaterom, np. sumeryjskiemu królowi Gilgameszowi i legendarnemu greckiemu Heraklesowi. Lwy występowały powszechnie na zalesionych obszarach Palestyny. W tym okresie całą dolinę Sorek między Sorea i Timną pokrywały lasy.

14,6. Duch Pana. W poprzedniej części Księgi Sędziów duch Pana udzielał sędziom władzy do zwoływania wojsk (zob. komentarz do Sdz 6,34-35 i Sdz 11,29). Owa władza mogła pochodzić jedynie od Boga. W przypadku Samsona przekazana została nie władza, lecz fizyczna siła. Duch Pana opanował Samsona kilkakrotnie (zob. Sdz 14,19 i 15,14), Samson nie zawsze dokonywał jednak wówczas niezwykłych czynów. Wszystkie sytuacje, w których Samson otrzymał ducha, łączy to, że atakował wrogów lub był przez nich atakowany.

7 Kiedy przyszedł na miejsce, rozmawiał z ową kobietą i spodobała mu się. 8 Gdy po jakimś czasie Samson wracał, by wziąć ją za żonę, zboczył, by obejrzeć padlinę lwa, a oto rój pszczół i miód znalazły się w padlinie. 9 Wziął go więc do ręki i jadł, a gdy przyszedł do swego ojca i matki, dał im także, aby jedli, nie mówiąc im jednak, że miód zebrał z padliny lwa. 10 Następnie jego ojciec poszedł do owej kobiety i wyprawiono Samsonowi wesele, które trwało siedem dni, bo tak było we zwyczaju wśród młodzieńców.

14,10 które trwało siedem dni. Za grec. W BJ pominięte za tekstem hebr.

14,10. Uczta dla pana młodego. Była to druga część uroczystości weselnej, która rozpoczynała się w jakiś czas po oficjalnym ogłoszeniu zawarcia małżeństwa. Punktem kulminacyjnym tradycyjnego, trwającego siedem dni wesela, było skonsumowanie małżeństwa (do czego mogło dojść po pierwszej nocy uczty). Teksty biblijne wskazują na ceremonię odbywającą się pod baldachimem (np. Ps 19,4-5; Jl 2,16). Ugarycka baśń o królu Keret opowiada o uczcie weselnej, którą władca wydał po poślubieniu Huraj, ale podaje niewiele szczegółów tej uroczystości.

11 Ponieważ jednak obawiano się go, wybrano trzydziestu towarzyszy, żeby przy nim byli.

14,11 Za grec. W BJ: „Gdy go zobaczono, wybrano dla niego trzydziestu towarzyszy, by pozostali przy nim”, za tekstem hebr. — Samson zawiera małżeństwo, nie mieszka jednak razem z żoną, lecz składa jej wizyty przynosząc przy tej okazji podarunki (por. 15,1). Jest to typ małżeństwa znany w starożytnych prawodawstwach wschodnich i u Arabów. Samson nie przyprowadził ze sobą druhów honorowych, których wymaga uroczystość zaślubin, dlatego wybiera mu ich ród żony. Liczba trzydziestu jest bardzo duża: może chciano go w ten sposób uhonorować, a może nie ufano mu. Tłumacze Sept tę ostatnią możliwość uważali za bardziej prawdopodobną, dlatego zamienili hebr. kir’ôtam, „gdy zobaczyli”, na podobnie brzmiące bejir’atam, „ponieważ się go bali”.

14,11. Trzydziestu towarzyszy. Towarzysze pana młodego mogli pochodzić z rodu lub wioski oblubienicy. Przybyli, by okazać poparcie dla tego związku. Ich rola nie jest jednak do końca jasna: mogli troszczyć się o bezpieczeństwo oblubienicy, dopilnowując, by była należycie traktowana przez nową rodzinę, lub udzielać jej wsparcia, gdyby została porzucona przez męża. Początek wersetu 11 można również odczytywać: „Kiedy się pojawił” [BT: „ponieważ jednak obawiano się go”]. Jeśli drugie odczytanie tekstu hebrajskiego jest poprawne, może to oznaczać, że do tak licznego przybycia skłonił ich strach.

Zagadka Samsona

12 Samson zwrócił się do nich w słowach: Pozwólcie, że wam przedłożę zagadkę. Jeżeli ją rozwiążecie w przeciągu siedmiu dni wesela, dam wam trzydzieści tunik lnianych oraz trzydzieści szat ozdobnych. 1Krl 10; Ez 17

14,12 w przeciągu siedmiu dni wesela. Por. Rdz 29,27, jednak małżeństwo było dopełnione już od pierwszej nocy (Rdz 29,23). — W tekście hebr. po zacytowanych słowach dodane: „i znajdziecie ją” (tzn. odgadniecie jej sens), co pominięte w części przekładów starożytnych.

14,12. Zagadka. Zagadka opiera się zwykle na dwóch warstwach znaczeniowych użytych słów. Pierwsza warstwa odpowiada potocznemu ich znaczeniu, lecz rozwiązanie zagadki wymaga odkrycia ukrytego sensu. Sugerowano, że w znaczeniu potocznym zagadka Samsona miała w sobie coś obelżywego (np. szydziła z obżarstwa podczas uczty), albo erotycznego (związanego np. z bliskim skonsumowaniem małżeństwa). Jednak każda z tych rzeczy byłaby nazbyt metaforyczna jak na znaczenie potoczne. Według greckiej legendy z tego okresu Mopsus, wieszczek z Azji Mniejszej, wdał się z Kalchasem, przywódcą Achajów wycofujących się po złupieniu Troi, w rywalizację na zagadki. Co interesujące, Mopsusowi przypisywano później założenie Aszkelonu.

13 Jeżeli jednak nie będziecie mogli rozwiązać zagadki, wówczas wy mi dacie trzydzieści tunik lnianych i trzydzieści szat ozdobnych. Odpowiedzieli mu: Przedstaw swoją zagadkę, a posłuchamy jej.

14,13. Trzydzieści szat. Może chodzić o trzydzieści ozdobnych szat używanych podczas szczególnych okazji. Ich współczesnym odpowiednikiem byłoby trzydzieści trzyczęściowych fraków. Podobnie jak pod frakiem znajduje się koszula, pod ozdobnymi szatami mogły znajdować się lniane tuniki.

14 Rzekł więc: Z tego, który pożera, wyszło to, co jest spożywane, a z mocnego wyszła słodycz. I przez trzy dni nie mogli rozwiązać zagadki.

14,14. Miód w padlinie. Motyw pszczół budujących sobie gniazdo w padlinie dużego zwierzęcia jest znanym motywem literackim z obszaru Morza Egejskiego (skąd wywodzili się Filistyni), kompani Samsona mogli zatem rozwiązać jego zagadkę.

15 Czwartego dnia zwrócili się do żony Samsona: Namów swego męża, aby nam podał rozwiązanie zagadki, w przeciwnym bowiem razie zniszczymy ogniem ciebie i dom twego ojca. Czy na to zaprosiliście nas tutaj, aby nas ogołocić z naszego mienia? Sdz 16,5-21

14,15 Czwartego dnia. Za przekładami starożytnymi. Tekst hebr.: „siódmego dnia”, por. jednak w. 17.

16 Wówczas płakała żona Samsona przed nim i mówiła: Zaprawdę, nienawidzisz mnie i nie masz dla mnie miłości. Oto synom mego narodu zadałeś zagadkę, której nie rozwiązałeś wobec mnie. Rzekł do niej: Nawet wobec mojego ojca i wobec mojej matki nie rozwiązałem jej, a wobec ciebie mam ją rozwiązać? 

17 I płakała przed nim przez owe siedem dni, kiedy mieli wesele. Dnia siódmego podał jej rozwiązanie, gdyż mu się naprzykrzała. Ona zaś podała rozwiązanie zagadki synom swego narodu. Łk 11,8

18 Siódmego dnia przed zachodem słońca rzekli do niego mężowie miasta: Cóż słodszego niż miód, a cóż mocniejszego niż lew. Odpowiedział im: Gdybyście nie orali moją jałowicą, nie rozwiązalibyście mojej zagadki.

14,18 przed zachodem słońca. Jedna z prób obejścia niezrozumiałego w tym miejscu tekstu hebr.: „zanim wszedł do hacharsah”. BJ: „zanim wszedł do sypialni”, hachadrah, na zasadzie domysłu (por. 15,1).

14,18. Zagadka jako rozwiązanie innej zagadki. Towarzysze Samsona rozwiązali jego zagadkę, dając mu do rozwiązania własną, wyjaśniającą w jaki sposób odkryli jego sekret. Miód i lew to rozwiązanie zagadki Samsona. Co jest jednak słodsze niż miód i silniejsze niż lew? Oczywiście, pokusa i czar kobiety. Samson dowodzi swojej zręczności w układaniu zagadek, natychmiast rozwiązując ich łamigłówkę i wygłaszając zdanie zawierające grę słów: „Gdybyście nie orali moją jałowicą, nie rozwiązalibyście mojej zagadki”. Oranie czyjąś jałowicą oznacza tu, delikatnie mówiąc, „narzucanie się czyjejś żonie”.

19 Opanował go wówczas duch Pana i przyszedłszy do Aszkelonu, zabił trzydziestu mężów, a ściągnąwszy z nich łup, dał szaty ozdobne tym, którzy rozwiązali zagadkę. Potem uniesiony strasznym gniewem wrócił do domu swego ojca.

14,19. Aszkelon. Aszkelon leży na wybrzeżu morskim, w odległości prawie 65 km od Tel Awiwu. To miejsce o powierzchni kilku kilometrów kwadratowych było silnie umocnione i stanowiło jedno z pięciu głównych miast Filistynów. W okresie Amarna (XIV w. przed Chr.) jego kananejskim władcą był Jidja - autor siedmiu listów znajdujących się w listach z Amarny. Filistyni osiedlili się w Aszkelonie ok. 1175 przed Chr. W czasach Samsona (okres żelaza I) Aszkelon posiadał umocnienia, przynajmniej po stronie północnego zbocza, przedmurze (pochyły wał ziemny utrudniający dostęp do właściwego muru) i wieżę z cegły mułowej. Odległość z Timny do Aszkelonu wynosi 40 km. Nie jest jasne, dlaczego Samson udał się właśnie tam, zamiast do Ekronu, Gat lub Aszdodu, które znajdowały się znacznie bliżej.

20 Żona zaś Samsona dostała się towarzyszowi, który był przy nim.

14,20. Wynik wesela: żona dana innemu. Oddanie żony Samsona jednemu z jego towarzyszy nie wskazywało na potajemny romans, lecz było zgodne z panującym zwyczajem. Rola towarzyszy obecnych na weselu polegała na zagwarantowaniu wsparcia oblubienicy, gdyby została przez męża porzucona (jej rodzina uznała, że właśnie do takiej sytuacji doszło). Babilońska modlitwa do Isztar zawiera prośbę, by rozgniewany młodzieniec powrócił do żony przebywającej w domu jego teściów, zaś związany z tą modlitwą rytuał ma na celu spowodowanie poczęcia potomstwa.

Sdz 15

Samson podpala plony Filistynów

1 Po kilku dniach w czasie żniw pszenicy Samson odwiedził swoją żonę. Przyniósł jej koźlę i oświadczył: Chcę wejść do mojej żony, do jej pokoju. Ojciec jej jednak zabronił mu wejścia.

15,1. W czasie żniw pszenicy. W tym kraju okres żniw pszenicy przypadał pod koniec maja.

15,1. Przyniósł jej koźlę. Chociaż do skonsumowania małżeństwa dochodziło zwykle w pierwszą noc uczty weselnej, panna młoda nie przenosiła się do domu męża po zakończeniu trwającej siedem dni uczty. Przez kilka miesięcy mąż przynosił żonie podarki i odwiedzał ją w domu jej ojca (zwykle pozostając na noc). Było tak aż do czasu, gdy wszystko było gotowe do przeprowadzki. W Babilonie okres ten trwał zwykle cztery miesiące. Być może ów czas pozwalał sprawdzić, czy oblubienica może zajść w ciążę.

2 I powiedział mu jej ojciec: Pomyślałem sobie, żeś ją znienawidził i dlatego dałem ją twojemu towarzyszowi, ale czyż młodsza jej siostra nie jest piękniejsza niż ona? Weź sobie ją zamiast tamtej. 3 Odpowiedział mu Samson: W takim razie nie będę już miał żadnej winy wobec Filistynów, gdy im uczynię co złego. 4 Samson odszedł, schwytał trzysta lisów, a wziąwszy pochodnie, przywiązał ogon do ogona, pośrodku zaś pomiędzy dwoma ogonami poprzyczepiał po jednej pochodni.

15,4. Trzysta lisów. Hebrajskie słowo, które BT tłumaczy jako „lisy”, ma bardziej ogólne znaczenie i może się odnosić także do szakali. Lisy polują samotnie, podczas gdy szakale w gromadzie. Schwytanie tak dużej liczby lisów wymagałoby nie tylko długiego czasu, lecz także dużego terytorium. Schwytanie szakali byłoby łatwiejsze, bowiem za jednym razem można było złapać całe stado. Obydwa gatunki zamieszkiwały w tym okresie Palestynę.

5 Następnie podpalił pochodnie, a rozpuściwszy lisy między zboża filistyńskie, spalił sterty i zboża na pniu oraz winnice wraz z oliwkami.

15,5. Sterty i zboża na pniu. Zboże, które zostało już skoszone, leżało w stertach, czekając na młóckę. Zboże na pniu nie zostało jeszcze ścięte. Chociaż stało się to przed zbiorami winogron i oliwek, pożar wyrządził wielkie szkody również i tym uprawom.

6 Rzekli więc Filistyni: Kto to uczynił? Odpowiedziano: Samson, zięć Timnity, ponieważ ten odebrał mu żonę i dał ją jego towarzyszowi. Poszli wówczas Filistyni i spalili w ogniu ją i jej ojca.

15,6 i jej ojca. Tak tekst hebr. W BJ: „i dom jej ojca”, według niektórych rkpsów hebr. i przekładów starożytnych (por. 14,15).

7 Samson dał im taką odpowiedź: Ponieważ w ten sposób postąpiliście, dlatego nie spocznę, dopóki się na was nie zemszczę. 8 I zadał im wielką klęskę, bijąc od bioder aż do goleni. Potem udał się do groty skalnej w Etam i tam przebywał.

15,8. Grota skalna w Etam/skała. W pobliżu Betlejem leży miasto o nazwie Etam (2 Krn 11,6), lecz znajduje się ono zbyt daleko na wschodzie, by o nie mogło tutaj chodzić. Poza tym Samson nie przebywa w mieście. Najczęściej wskazuje się Arak Ismain, położone w pobliżu Sorea, na zboczach doliny Sorek.

Ośla szczęka

9 Wybrali się następnie Filistyni, aby rozbić obóz w Judzie, najazdy zaś swoje rozciągnęli aż do Lechi. 2Sm 23,11

15,9. Lechi. Nie jest pewne czy Lechi („szczęka”) jest nazwą miejsca, czy określeniem opisowym. W języku akadyjskim słowa oznaczającego szczękę używa się do opisania granic terytorium. Niektórzy badacze sądzili, że podobnie jest tutaj, w Księdze Sędziów (chociaż takie użycie hebrajskiego wyrazu nie jest poświadczone nigdzie indziej w Starym Testamencie). Uczeni, którzy sądzą, że chodzi o nazwę miejsca, utożsamiają Lechi z Chirbet es-Sijjag, położonym w górzystej krainie Judy, w stronę Jerozolimy, w pobliżu Bet-Szemesz. Od Sorea i groty skalnej Etam dzieli Lechi ok. 3 km.

10 Rzekli wtenczas do nich mieszkańcy Judy: Dlaczego wystąpiliście przeciwko nam? Przyszliśmy pojmać Samsona – odpowiedzieli – aby mu odpłacić za to, co nam uczynił. 11 Trzy tysiące mieszkańców Judy udało się wówczas do Samsona na szczyt góry skalistej w Etam ze słowami: Czy nie wiesz, że Filistyni zawładnęli nami? Cóżeś nam uczynił? Odpowiedział im: Uczyniłem im to samo, co oni mnie uczynili. 12 Przyszliśmy cię związać – rzekli do niego – i oddać w ręce Filistynów. Odparł na to Samson: Przyrzeknijcie mi, że sami nie targniecie się na mnie. 13 Nie! – odrzekli – zwiążemy cię tylko i oddamy w ich ręce, ale cię nie zabijemy. Związali go więc dwoma nowymi powrozami i sprowadzili ze skały.

15,13. Nowe powrozy. Powrozy, które odnaleziono w grobowcach egipskich, wykonane były z zielonego papirusu lub włókna palm daktylowych. W Izraelu najlepszym materiałem na powrozy były łodygi pustynnych krzewów. Nowe powrozy były mniej kruche, a więc bardziej wytrzymałe.

14 Gdy tak znalazł się w Lechi, Filistyni z okrzykami triumfu wyszli naprzeciw niego, ale jego opanował duch Pana, i powrozy, którymi był związany w ramionach, stały się tak słabe jak lniane włókna spalone ogniem, a więzy poczęły pękać na jego rękach. 15 Znalazłszy więc szczękę oślą jeszcze świeżą, wyciągnął po nią rękę, chwycił i zabił nią tysiąc mężów.

15,15. Ośla szczęka. Taka ośla szczęka miałaby ok. 23 cm długości i ważyła nie więcej niż 0,5 kg. Lekko wygięty kształt oraz tkwiące w niej nadal zęby zwiększały jej skuteczność jako broni.

16 Rzekł wówczas Samson: Szczęką oślą ich rozgromiłem. Szczęką oślą zabiłem ich tysiąc.

15,16 rozgromiłem. W tekście hebr.: chamôr chamoratajim, co niezrozumiałe. BJ: „nazbierałem ich stos”, chamôr chamartî, na zasadzie domysłu. Zapewne istnieje tu zamierzona gra słów między chamôr, „osioł”, i chamar, „nazbierać stos”.

17 Gdy przestał mówić, odrzucił szczękę i nazwał to miejsce Ramat-Lechi.

15,17 Ramat-Lechi. Znaczy: „Wzgórze Szczęki”.

18 Następnie odczuł wielkie pragnienie i zwrócił się do Pana, modląc się: To Ty dokonałeś wielkiego ocalenia ręką swego sługi, a oto teraz albo przyjdzie mi umrzeć z pragnienia, albo wpaść w ręce nieobrzezanych. 19 Wtenczas Bóg rozwarł szczelinę, która jest w Lechi, tak że wyszła z niej woda. [Samson] napił się jej i wróciły mu siły, i ożył. Oto dlaczego nazwano to źródło En-Hakkore. Istnieje ono w Lechi do dnia dzisiejszego.

15,19 En-Hakkore. Znaczy: „Źródło Przepiórki”. Hebr. „przepiórka” znaczy: „wzywający”. Tę nazwę geograficzną objaśnia wezwanie Boga, które wyszło z ust Samsona (w. 18). W poprzedniej opowieści chciano tak samo wyjaśnić nazwę Ramat-Lechi.

15,19. Zasoby wody. Wiadomo, że w skalach osadowych tworzą się komory, w których tuż pod powierzchnią gromadzi się woda. Skruszenie zewnętrznej warstwy skały pozwala na uwolnienie zebranej we wnętrzu wody. Tekst nie wskazuje, w jaki sposób Bóg rozwarł szczelinę.

15,19. En-Hakkore. W miejscu tym nie odnaleziono źródła, które odpowiadałoby biblijnemu opisowi.

20 I przez dwadzieścia lat sprawował sądy nad Izraelem za czasów Filistynów. Sdz 16,31

Sdz 16

Samson w Gazie

1 Następnie udał się Samson do Gazy, gdzie ujrzawszy nierządnicę, poszedł do niej.

16,1. Gaza. Gaza była jednym z pięciu głównych miast Filistynów. Znajdowała się w odległości ok. 19,5 km na południowy wschód od Aszkelonu, o 5 km od wybrzeża Morza Śródziemnego. W okresie Amarna był to najważniejszy ośrodek administracji egipskiej w tym rejonie. Miasto położone jest u południowego wejścia na równinę nadmorską. Zajmuje najwyżej położone miejsce w całym rejonie, usadowione przy głównym szlaku handlowym wiodącym z Egiptu. Egipskie reliefy pochodzące z XIII w. przed Chr. ukazują dobrze umocnione miasto, chociaż ograniczone prace wykopaliskowe nie doprowadziły do odkrycia poważniejszych śladów z okresu Starego Testamentu.

2 Powiadomiono o tym mieszkańców Gazy: Samson tu przyszedł. Otoczyli go więc i czekali na niego całą noc przy bramie miejskiej. Przez całą tę noc zachowywali się cicho, mówiąc: Zabijemy go, gdy zacznie dnieć. 3 Samson spał aż do północy, a kiedy wstał, ujął wrota miejskiej bramy wraz z jej podwojami i wyrwał je z zaworą, następnie włożył na swe barki i zaniósł na szczyt góry znajdującej się naprzeciw Hebronu.

16,3 Hebron leży ok. sześćdziesięciu km od Gazy. Ten herkulesowy wyczyn danicki wyjaśniał być może nazwę jakiejś miejscowości w pobliżu Hebronu, znajdującej się u początku traktu do Gazy.

16,3. Budowa bram miejskich. W tekście wspomina się o trzech częściach bramy: wrotach, podwojach i zaworach. Dwa skrzydła bram miejskich umieszczone były zwykle w kamiennych gniazdach zakopanych w ziemi. Po obydwu stronach bramy znajdowały się podwoje. Były one wykonane z drewna i spojone z murem. W okresie żelaza I wiele miast nie posiadało murów obronnych. Domy były rozmieszczone koliście, spełniając funkcję murów. W poprzek drzwi umieszczano zawory, których końce zagłębiały się w podwojach. Zawory zamykano za pomocą szeregu małych drewnianych kołków, wchodzących w otwory w bramie. Gdy brama była zamknięta, nie można było wyjść z miasta bez klucza. Ponieważ archeolodzy nie natrafili na ślady fortyfikacji starożytnej Gazy, trudno jest podać bardziej konkretne szczegóły dotyczące budowy wspomnianej bramy. Bramy z tego okresu miały zwykle szerokość 3,6 m, chociaż niektóre były mniejsze i nie przekraczały 2 m szerokości.

16,3. Góra, znajdująca się naprzeciw Hebronu. Hebron leży w odległości ok. 64 km na wschód o Gazy. Tekst nie sugeruje, że Samson zaniósł bramy Gazy w pobliże Hebronu. Użyty tutaj zwrot hebrajski często oznacza „na drodze do” (zob. na przykład Joz 13,3). Samson poszedł drogą prowadzącą do Hebronu i porzucił bramę na jednym ze wzgórz.

Samson zdradzony przez Dalilę

4 Później zakochał się w pewnej kobiecie imieniem Dalila, która mieszkała w dolinie Sorek.

16,4-21 Kobiety wciągnęły Samsona we wszystkie jego złe przygody. Wychodził z nich cało dzięki sile, której Bóg udzielał poświęconemu Mu człowiekowi. Ostatnia kobieta zgubi go, gdyż się jej uda doprowadzić go do złamania ślubu nazireatu.

16,4. Dolina Sorek. Dolina Sorek była miejscem, w którym Samson dokonał większości swoich czynów. Główna część doliny oddalona jest o ok. 21 Krn na zachód od Jerozolimy. Stanowi ona główne przejście łączące równinę nadmorską ze wzgórzami Judy w pobliżu Jerozolimy.

5 Przyszli do niej władcy filistyńscy i powiedzieli: Oszukaj go i dowiedz się, w czym tkwi jego wielka siła oraz jak moglibyśmy go pokonać, a następnie związać i obezwładnić. Każdy z nas da ci za to tysiąc srebrników. Sdz 14,15-18

16,5. Władcy Filistynów. Wydaje się, że pięciu władców filistyńskich posiadało równą sobie władzę. Termin, którego użyto do ich opisania, jest przypuszczalnie pochodzenia filistyńskiego - większość badaczy uważa, że jego rdzeń wywodzi się z języka Ludów Morza (języka greckiego lub innego języka indoeuropejskiego). Obecny stan wiedzy nie pozwala na dokonanie szczegółowej analizy politycznej.

16,5. Tysiąc sto syklów srebra [BT: „tysiąc srebrników”]. 1100 syklów srebra to olbrzymia suma - okup iście królewski (zob. 2 Sm 18,12). Dla porównania, 10 syklów stanowiło zapłatę za rok pracy robotnika; 400 syklów płacono za działkę ziemi. Kwota 5500 syklów równałaby się 550 przeciętnym rocznym wynagrodzeniom.

16,5. Opinie Filistynów na temat siły Samsona. Filistyni wierzyli, że istnieje jakiś sekret nadludzkiej siły Samsona, który trzeba ujawnić i wykorzystać do jego osłabienia. Zatem źródeł jego siły upatrywali w elementach nadprzyrodzonych lub magicznych. Samson zdawał sobie z tego sprawę, podsuwając nieprzyjaciołom magiczne sposoby, które miałyby spowodować jego skrępowanie. Podobnie jak współczesny przesąd głosi, że tylko srebrna kula może zabić wilkołaka, tak w tradycji starożytnej pewne materiały mają magiczne właściwości, dzięki którym można było przeciwdziałać zjawiskom nadprzyrodzonym. Przedmioty te zaliczano do kategorii magii, określanej mianem „obrzędów kontaktu i przeniesienia”, znanej ze starożytnych tekstów chetyckich. W obrzędach tych wełna, wielobarwne sznury lub różne materiały były używane do zneutralizowania określonych właściwości magicznych.

6 Rzekła więc Dalila do Samsona: Powiedz mi, proszę cię, gdzie tkwi twoja wielka siła i czym można by cię związać i obezwładnić. 7 Samson dał jej taką odpowiedź: Gdyby mnie związano siedmioma surowymi linami jeszcze nie wyschłymi, wówczas osłabnę i stanę się zwykłym człowiekiem.

16,7. Surowe liny. Surowe liny lub cięciwy łuków czasami wykonywano z jelit bydlęcych. W literaturze sumeryjskiej pojawiają się wzmianki o wytwarzaniu cięciw łuków z fragmentów nogi owcy (przypuszczalnie ze ścięgien) lub z jelit baranich; w tekstach ugaryckich wspomina się o wykorzystywaniu w tym celu elementów nogi byka. Zwykle materiał suszono przed przystąpieniem do dalszej części procesu obróbki. Inni badacze uważają, że używano do tego celu żył. Fakt, że Samsona związano siedmioma linami, wskazuje, że w zastosowanej procedurze zawarty był jakiś element magiczny.

8 Wtedy przynieśli jej władcy filistyńscy siedem surowych lin jeszcze nie wyschłych i związała go nimi. 9 Oni tymczasem uczynili na niego zasadzkę w pokoju, a ona krzyknęła: Filistyni nad tobą, Samsonie! On jednak pozrywał liny, tak jak rwie się nitka zgrzebna nadpalona przez ogień. Nie poznano więc, w czym tkwi jego siła. 10 Po jakimś czasie rzekła Dalila do Samsona: Oszukałeś mnie, skłamałeś przede mną. Teraz powiedz mi, proszę, czym by cię można związać? 11 Odpowiedział jej: Gdyby mnie mocno związano nowymi powrozami, takimi, jakich jeszcze nie używano, wówczas osłabnę i stanę się zwykłym człowiekiem.

16,11. Nowe powrozy. Zob. komentarz do Sdz 15,13.

12 Wzięła więc Dalila świeże powrozy, jeszcze nie używane, a gdy go nimi związała, rzekła do niego: Filistyni nad tobą, Samsonie! A uczynili na niego zasadzkę w pokoju, ale on pozrywał je na swoich barkach jak nici. 13 Wówczas rzekła Dalila do Samsona: Aż dotąd oszukiwałeś mnie i kłamałeś przede mną. Powiedz mi wreszcie, czym cię można związać? Odpowiedział jej: Gdybyś przewiązała siedem splotów mojej głowy motkiem nici, a opleciony w nie kołek wbiła w ziemię, osłabnę i stanę się zwykłym człowiekiem.

16,13. Siedem splotów włosów. Zgodnie z ówcześnie panującą modą mężczyźni związywali włosy, a nawet układali je w sploty. Fryzura Samsona składała się z siedmiu takich splotów (jeden znajdował się z tyłu głowy i po trzy z każdej jej strony).

14 Uśpiła go więc, następnie przewiązała siedem splotów włosów motkiem nici, przymocowała kołek i zawołała do niego: Filistyni nad tobą, Samsonie! Ale on, ocknąwszy się ze snu, wyrwał kołek, czółenko tkackie i motek nici.

16,14 W. 13-14 są uzupełnione według grec. Z tekstu hebr. wypadło jedno zdanie. — Chodzi tu o poziome krosno tkackie, w którym osnowa jest naciągnięta między dwoma wbitymi w ziemię palikami. Za każdym przejściem czółenka wątek dociska się rodzajem łopatki.

16,13-14. Krosno tkackie. W okresie tym znane były dwa rodzaje krosna tkackiego: poziome i pionowe. Z biblijnego opisu krosna Dalili wynika, że miało ono konstrukcję poziomą. Składało się z czterech wbitych w ziemię palików tworzących prostokąt. Nici tworzące osnowę tkaniny przywiązywano w równych odstępach do drążków i rozciągano między palikami. Następnie układano je poziomo, naciągając i mocując na palikach tak, by były przygotowane do tkania. Inną nić przywiązywano do czółenka, które przeplatano przez nici znajdujące się na drążkach. Kiedy wpleciona nić znalazła się na miejscu, była ściśle przysuwana do poprzedniego rzędu. Samson wykazał się pomysłowością, sugerując, by jego włosy zastąpiły osnowę z nici. Wydawało się to całkiem logiczną procedurą magiczną, wierzono bowiem, że włosy zawierają istotę ludzkiego życia, zaś ich splatanie można było uznać za czynność związywania. Kiedy Samson się ocknął, zniszczył całe krosno, wyrywając cztery kołki, między którymi rozpięta była tkanina.

15 Po jakimś czasie rzekła znów do niego: Jak ty możesz mówić, że mnie kochasz, skoro serce twoje nie jest ze mną złączone? Oszukałeś mnie już trzy razy, nie wyjaśniwszy mi, w czym tkwi twoja wielka siła. 16 I gdy mu się tak każdego dnia naprzykrzała, że go przyprawiała o strapienie, a nawet o śmiertelne wyczerpanie, 17 wówczas otworzył przed nią całe swoje serce i wyznał jej: Głowy mojej nie dotknęła nigdy brzytwa, albowiem od łona matki jestem Bożym nazirejczykiem. Gdyby mnie ogolono, siła moja odejdzie, osłabnę i stanę się zwykłym człowiekiem.

16,17. Nazirejczyk. Zob. komentarz do Lb 6, w którym podaliśmy więcej informacji na temat ślubu nazireatu i znaczenia włosów. Chociaż wcześniej Samson kilkakrotnie złamał ślub, można go było odnowić. W odróżnieniu od tamtych przypadków ogolenie włosów oznaczało ostateczne zerwanie złożonego ślubu.

18 Dalila, zrozumiawszy, że jej otworzył całe swe serce, posłała po władców filistyńskich z wiadomością: Przyjdźcie jeszcze raz, gdyż otworzył mi całe swoje serce. Przyszli więc do niej władcy filistyńscy, niosąc srebro w rękach.19 Tymczasem uśpiła go na kolanach i przywołała jednego z mężczyzn, aby mu ogolił siedem splotów na głowie. Wtedy zaczęła go obezwładniać, a jego siła opuściła go.

16,17-19. Obcięcie włosów w celu pozbawienia niezwyciężalności. Apollodor (II w. przed Chr.) opisuje kilka podobnych przykładów pochodzących z obszaru egejskiego. W jednej z relacji, Nisus, król Megary, ma długie włosy, które czynią go niezwyciężonym. Córka Nisusa, Scylla, zakochuje się w jego wrogu, królu Krety, Minosie (XVII w. przed Chr.) i obcina część włosów ojca, by Minos mógł go pokonać. Podobny los spotkał Pterelaosa, króla Telebora (również wspominanego przez Apollodora); jego włosy, czyniące go nieśmiertelnym, zostały zgolone przez córkę, która pokochała jego wroga. Opowieści te mogły być znane Filistynom - zasugerowany sposób działania miał więc dla nich głęboki sens.

20 Zawołała więc: Filistyni nad tobą, Samsonie! On zaś, ocknąwszy się, rzekł: Wyjdę jak poprzednio i wybawię się. Nie wiedział jednak, że Pan go opuścił. 21 Wówczas Filistyni pojmali go, wyłupili mu oczy i zaprowadzili do Gazy, gdzie przykuty dwoma łańcuchami z brązu musiał w więzieniu mleć ziarno.

16,21. Oślepianie więźniów. Większość dowodów stosowania tej praktyki pochodzi z Mezopotamii, gdzie jeńcom wojennym wyłupywano oczy lub wyrywano język.

16,21. Łańcuch z brązu. Na Bliskim Wschodzie powszechnie używano kajdan i łańcuchów. Wydaje się logiczne, że w opisywanym okresie były wykonane z brązu. Nawet w czasach późniejszych, w okresie żelaza, w dalszym ciągu używano do tego celu brązu (zob. Jr 39,7). Przypuszczalnie łańcuchami skrępowane były ręce i nogi Samsona.

16,21. Mielenie ziarna. Zboże mielono na mąkę za pomocą kamieni młyńskich. Praca ta była wykonywana przez członków najniższych klas społecznych. Jednym z podstawowych „urządzeń” w każdym starożytnym domu były małe kamienie młyńskie (zwane żarnami ręcznymi) - używane do ręcznego mielenia zboża (zob. komentarz do Sdz 9,53). W Mezopotamii duże młyny pełniły często rolę więziennych warsztatów pracy, każdy z więźniów używał jednak żaren ręcznych. Duże żarna obrotowe mogły być obracane przez osły lub niewolników, wynaleziono je jednak dopiero po czasach Starego Testamentu. W pałacu w Ela odkryto salę, w której znajdowało się 16 żaren ręcznych. Skłoniło to uczonych do postawienia hipotezy, że w tym miejscu więźniowie mełli ziarno na mąkę. W młynach często pracowali jeńcy wojenni, przestępcy i ludzie, którzy nie mogli spłacić długów.

Zemsta Samsona

22 Tymczasem włosy, niegdyś zgolone, poczęły mu odrastać na głowie. 23 Władcy zaś filistyńscy zebrali się, aby na cześć swego boga, Dagona, złożyć wielkie ofiary. Oddawali się radości i mówili: Oto bóg nasz wydał w nasze ręce Samsona, wroga naszego.

16,23 Dagon był w starożytności potężnym bóstwem czczonym w okolicach środkowego Eufratu. Jego kult rozszerzył się na Syrię i na Palestynę (por. nazwę miejscowości Bet-Dagon, Joz 15,41; 19,27). Filistyni zdaje się szybko zapomnieli o swojej pierwotnej religii i przyjęli Dagona na honorowe miejsce w swoim panteonie. Bóstwo to pojawi się w Biblii jeszcze raz, a mianowicie w historii arki (1 Sm 5,2n).

16,23. Dagon. Istnieją dowody na to, że Dagon był ważnym bóstwem semickiego panteonu już na początku III tysiąclecia przed Chr., w Mari. Asyryjczycy czcili to bóstwo w II tysiącleciu przed Chr. W literaturze ugaryckiej Dagon ukazywany był jako ojciec boga Baala Haddu. Jego świątynia w Ugarit była większa od świątyni boga Baala. Uczeni sądzą, że Filistyni nie przywieźli tego bóstwa ze sobą, z obszaru Morza Egejskiego, lecz przyjęli jego kult po osiedleniu się na nowym terytorium. Dagon jest często uważany za boga zboża lub burzy, przypuszczenia te pozostają jednak w sferze spekulacji.

24 Widział to lud i sławił swego boga, wołając: Oto bóg nasz wydał w nasze ręce Samsona, wroga naszego, tego, który pustoszył nasz kraj i wielu spośród nas pozabijał.

16,24 Samsona. W tekście hebr. pominięte. W BJ dodane za w. 23, by przywrócić stychowi odpowiedni rytm.

25 Gdy serca ich były pełne radości, powiedzieli: Przywołajcie Samsona, niech nas zabawia! Przyprowadzono więc Samsona z więzienia i zabawiał ich. Postawiono go potem między dwiema kolumnami.

16,25. Przyprowadzony w celu zabawiania. „Zabawa”, której im Samson dostarczał, przypuszczalnie nie miała związku z jego dowcipem lub siłą, lecz ślepotą. Stawianie przeszkód na drodze, bicie lub popychanie to tylko niektóre z możliwości okrutnego dręczenia ślepca, umieszczonego w miejscu mu nieznanym.

26 I rzekł Samson do chłopca, który go trzymał za rękę: Prowadź mnie i pozwól mi dotknąć kolumn, na których stoi dom, abym się o nie oparł. 27 W domu tym było pełno mężczyzn i kobiet. Byli tam wszyscy władcy filistyńscy, a na dachu około trzech tysięcy mężczyzn i kobiet, którzy się przypatrywali Samsonowi, gdy ich zabawiał. 28 Wtedy wezwał Samson Pana, mówiąc: Panie Boże, proszę Cię, wspomnij na mnie i przywróć mi siły przynajmniej na ten jeden raz! Boże, niech pomszczę raz jeden na Filistynach moje oczy. 29 Ujął więc Samson obie kolumny, na których stał cały dom, oparł się o nie: o jedną – prawą ręką, a o drugą – lewą ręką.

16,29. Architektura świątyni. Budowle w Tell Kasile (starożytna nazwa tego miejsca, położonego w obrębie współczesnej Jerozolimy, pozostaje nieznana, było ono jednak zamieszkiwane przez Filistynów) oraz w Bet-Szean są jedynymi filistyńskimi świątyniami z tego okresu, które zostały odnalezione przez archeologów (chociaż pewnych informacji może dostarczyć również świątynia w Lakisz). Zwykle składały się z umieszczonych w centralnej nawie (być może częściowo otwartej) kolumn podtrzymujących strop. Kolumny świątyń z tego okresu były zwykle drewniane i stały na kamiennych piedestałach. Unieruchamiał je ciężar spoczywającego na nich dachu budowli. Największa świątynia z okresu żelaza I, w Tell Kasile, ma podstawę o wymiarach 7,5 m x 13,5 m. Świątynia w Bet-Szean miała część środkową z dwiema kolumnami. Budowla stała na planie kwadratu o boku długości ok. 13,5 m. Wzniesiona na „akropolu” świątynia z Lakisz (późny brąz) - budowla z okresu kananejskiego lub nieco tylko wcześniejszego - miała podobną konstrukcję, z dwiema kolumnami umieszczonymi w części środkowej, była jednak większa, o podstawie 18 m x 30 m.

30 Następnie rzekł Samson: Niech zginę wraz z Filistynami. Gdy się zatem oparł o nie mocno, dom runął na władców i na cały lud, który w nim był zebrany. Tych, których wówczas zabił, sam ginąc, było więcej aniżeli tych, których pozabijał w czasie całego swego życia.

16,30 Koniec Samsona charakteryzuje się rzeczywistą wielkością: oddaje on życie, po raz ostatni używając przeciwko wrogom swego ludu siły, którą otrzymał od Boga.

16,29-30. Dom runął. Hebrajski czasownik użyty w wersecie 30 sugeruje wykonywanie ruchów kołyszących, co może wskazywać, że Samson zepchnął kolumny z ich kamiennej podstawy. Pozbawiony podparcia dach runął na zebrany tłum, powodując zawalenie się budowli.

31 Bracia jego i cały ród jego ojca przybyli, aby go zabrać. Wróciwszy, pochowali go między Sorea i Esztaol, w grobie Manoacha, jego ojca. Przez lat dwadzieścia [Samson] sprawował sądy nad Izraelem. Sdz 15,20

16,31 Druga konkluzja jest deuteronomistyczna i zredagowana w stylu informacji o sędziach „mniejszych”.

16,31. Sorea i Esztaol. Miasto Sorea utożsamia się ze współczesnym Sara, oddalonym o 25,5 km na zachód od Jerozolimy, położonym w dolinie Sorek, która stanowiła główną drogę prowadzącą z równin nadmorskich do wzgórz okalających Jerozolimę. Sorea i Esztaol (Chirbet Deir Szubeib) są oddalone od siebie zaledwie o 1,5 km, między nimi przepływa jednak Wadi Kesalon. W tekście biblijnym może chodzić o obszar okalający obydwa miasta.

Sdz 17

NADUŻYCIA W KULCIE JAHWE

Prywatny przybytek u Miki

1 W górach Efraima był człowiek imieniem Mikajehu.

 17,1 —21,25 W tym miejscu zaczynają się dwie opowieści (rozdz. 17-18 oraz 19-21), z których każda ma inne pochodzenie i które wstawiono tu, ponieważ odnosiły się do wydarzeń poprzedzających monarchię. Włączenie ich tutaj nastąpiło być może dopiero po wygnaniu.

17,1 —18,31 Główny przedmiot tych rozdziałów stanowi historia założenia sanktuarium w Dan oraz początków jego kapłanów. Tradycja ta z całą pewnością jest pochodzenia danickiego, a mimo to zawiera się w niej negatywny osąd: idol czczony w sanktuarium powstał w efekcie podwójnej kradzieży, jego kapłani zaś wywodzą się od jakiegoś lewity-włóczęgi, który opuszcza pierwszego pracodawcę, by gdzie indziej więcej zarobić. Możliwe, że ten osąd wydali obsługujący sanktuarium królewskie w Dan, ufundowane na nowo przez Jeroboama, który obsadził je kapłanami pochodzącymi z jakiejś innej linii (1 Krl 12,28-31). Do tej właśnie władzy króla w sprawach kultu odnosiłyby się uwagi sformułowane w 17,6; 18,1, wyrażające opinię przychylną instytucji królestwa, obcą duchowi deuteronomistycznemu. — Ta historia została powiązana z dziejami migracji Danitów (por. 18,1+).

17,1 Mikajehu. Znaczy: „Któż jest jak Jahwe”. Imię poza tym miejscem i w. 4 używane zawsze w formie skróconej: Mika.

2 Rzekł on do swojej matki: Tysiąc sto [syklów] srebra, które ci ukradziono i z powodu których przeklinałaś i mówiłaś tak, iż słyszałem oto srebro to jest u mnie, to ja właśnie je wziąłem. I rzekła jego matka: Niech syn mój będzie błogosławiony przez Pana!

17,2 W. 2-3 tłumaczone dosł. są dosyć niejasne. Słowa przekleństwa, same w sobie skuteczne, nie są powtórzone (BJ zwraca na to uwagę za pomocą wielokropka). Ich złowrogie działanie miało być zażegnane słowami błogosławieństwa, również samymi w sobie skutecznymi, a być może także poświęceniem części srebra Bogu.

17,2. Tysiąc sto syklów srebra. Chociaż jest to bardzo duża ilość srebra (jeden sykl ważył ok. 8 g), nie jest ona niemożliwa (por. 400 syklów zapłaconych przez Abrahama za pieczarę w Makpela oraz łupy wzięte przez Gedeona w Sdz 8,26). Przypuszczalnie był to posag matki Mikajehu, który otrzymała w chwili zawarcia małżeństwa, mający zapewnić jej źródło utrzymania, gdyby owdowiała lub została porzucona. Taką samą liczbę syklów królowie filistyńscy wypłacili Dalili w Sdz 16,5.

17,2. Przekleństwo. Tekst hebrajski jest na tyle niejasny, że może w nim chodzić o „ślub” lub „przekleństwo” mające związek ze wspomnianymi syklami srebra. Możliwe, że matka Mikajehu przyobiecała to srebro Jahwe lub że rzuciła przekleństwo na każdego, kto by je zabrał. W każdym z przypadków Bóg zostałby wezwany na świadka (zob. Lb 5,21 i Ne 10,29). Matka mogła być również zrozpaczona, nie mogąc znaleźć przyrzeczonych syklów, i wezwać Boga, by pomógł jej w poszukiwaniach. Zapewnienie Mikajehu, że sykle znajdują się u niego, bardziej przypomina reakcję człowieka przerażonego złamaniem tabu (tj. rzeczy poświęconej bóstwu) niż reakcję posłusznego syna (zob. Joz 7,20-21).

17,2. Zastąpienie przekleństwa błogosławieństwem. Podobnie jak Balaam (Lb 23,11), matka Mikajehu zmienia swoje przekleństwo w błogosławieństwo. Mogła być rozczarowana, że srebro zostało zabrane przez syna, lecz szybko przekształca jedną formę inwokacji do Bóstwa w drugą. W ten sposób zapobiega potencjalnej szkodzie (zob. 2 Sm 21,3).

3 Zwrócił więc swej matce tysiąc sto [syklów] srebra, na co rzekła matka: Zaprawdę, srebro to poświęciłam Panu; z ręki mojej jest ono przeznaczone dla mego syna, aby z niego uczyniono posążek rzeźbiony i ulany z metalu. Oto teraz ci je oddaję.

17,3. Poświęcone dla Pana w celu wykonania posążka. Wykonywanie świętych posągów zostało zabronione w Wj 20,4. Jednak bezprawie panujące w czasach sędziów oraz powszechność zwyczajów kananejskich w tym okresie czyni niemal pewnym, że posążki takie wykonywali również Izraelici (zob. efod Gedeona w Sdz 8,27). Bożki rzeźbiono w drzewie lub kamieniu, a także odlewano ze szlachetnych metali (zob. złote cielce w Wj 32,1-4 i 1 Krl 12,28). W kilku miejscach w Kanaanie odnaleziono formy służące do wykonywania odlewów posągów. Przypuszczalnie surowiec służący do ich wykonania poświęcano bóstwu na samym początku; wykonywano też obrzędy (w tekstach egipskich i mezopotamskich nazywa się je „otwierającymi usta”) i ceremonie, by tchnąć w przedmiot kultowy życie. Później wyrób poświęcano na służbę bogu, którego przedstawiał (zob. Wj 40,9-11 i Kpł 8,10-11, w których opisano obrzęd poświęcenia przybytku).

4 Ale on zwrócił owo srebro swojej matce. Matka zaś, wziąwszy dwieście [syklów] srebra, dała je złotnikowi. On zaś uczynił z nich posążek rzeźbiony i ulany z metalu, który był potem w domu Mikajehu.

17,4 posążek rzeźbiony i ulany z metalu. BJ: „figurkę rzeźbioną (i idola ulanego z metalu)”. Problemem pozostaje, czy chodzi tu o jeden przedmiot kultu czy o dwa. Można sobie wyobrazić, że mówi się tu o jednym idolu (por. 18,20. 30.31) rzeźbionym w drewnie i obłożonym srebrną blachą. Wymienienie dwóch w 18,17.18 pochodziłoby od redakcji; możliwe, że jedno z dwóch określeń wzięto z Pwt 27,15. — Mamy tu jedyny niewątpliwy przykład posążka kultowego wyobrażającego Jahwe, co pozostaje w niezgodzie z wielokrotnie powtarzanym prawem Dekalogu (por. Wj 20,4). Nie jest to jednak tutaj potępione, podobnie jak efod i terafim (w. 5), które w oficjalnym jahwizmie staną się rzeczami podejrzanymi.

5 Mika miał u siebie sanktuarium, następnie sprawił efod i terafim oraz wprowadził jednego ze swych synów w czynności kapłańskie, tak że był dla niego kapłanem. 1Sm 15,23+

17,5 Zgodnie ze starym zwyczajem, który upoważniał naczelników szczepu i rodziny do pełnienia przez nich samych funkcji kapłańskich lub do wybierania sobie kapłanów. Dalszy ciąg opowieści pokaże jednak, że przywilej lewitów był uznawany.

17,5. Sanktuarium. Prace archeologiczne prowadzone na obszarze Syro-Palestyny doprowadziły do odkrycia licznych sanktuariów domowych. Te prywatne kapliczki służyły domownikom i być może członkom dalszej rodziny w ramach społeczności wiejskiej (z takim sanktuarium można łączyć fragmenty tynku z Tell Deir Alla oraz inskrypcje odnalezione w Kuntillet Adżrud). W większych skupiskach ludzkich istniały także bardziej oficjalne świątynie i sanktuaria pełniące rolę ośrodków kultu i czynności ofiarniczych dla swych wyznawców - stanowiły również podstawę dla działań podejmowanych przez kapłanów danego bóstwa. Tekst biblijny mówi wprost, że sanktuarium Mikajehu nie było właściwym ośrodkiem kultu Jahwe, zaś wzmianka o bożku wyraźnie wskazuje na niebezpieczeństwo, związane z pozbawionym nadzoru kultem lokalnym (zob. prawo zawarte w Pwt 12,2-7).

17,5. Efod. Efod stanowił element szat kapłańskich, które mogły być noszone wyłącznie przez Aarona i innych arcykapłanów (zob. komentarz do Wj 28,6-14). Przypuszczalnie przypominał ozdobny fartuch wykonany z tkaniny z nitek wełnianych i lnianych, a także ze złota. Na przymocowanym do efodu pektorale znajdowało się dwanaście kamieni symbolizujących pokolenia Izraelitów (Wj 28,25). Związek pektorału z urim i tummim, przedmiotami służącymi do odgadywania woli Bożej, powodował, że efod stał się nieodzownym elementem procedury zasięgania wyroczni. Jako taki był blisko wiązany z Bogiem, w końcu więc zaczęto oddawać mu cześć (zob. złoty efod Gedeona w Sdz 8,27). Efod Mikajehu miał dodać wiarygodności jego prywatnemu sanktuarium, zaś fakt, że został wymieniony wraz z bożkami, wskazuje na traktowanie efodu jako przedmiotu kultu (zob. Sdz 18,14-31).

17,5. Bożki. Wykonywanie rzeźbionych posągów zostało surowo zabronione w Wj 20,4-6 i 34,17. Jednak bożki z metalu, drewna i kamienia nieprzerwanie pojawiały się w starożytnym Izraelu (zob. Iz 40,19-20; Oz 8,4-6). Nie jest więc niczym zaskakującym, że Mika uczynił sobie posążek. Jednak oficjalne usankcjonowanie przez lewitę postępowania i praktyk Miki to już skandal - kolejny dowód bezprawia panującego w czasach sędziów.

6 Za dni owych nie było króla w Izraelu i każdy czynił to, co było słuszne w jego własnych oczach. 1Sm 7,1

17,6. Nie było króla w Izraelu. Z powodu ograniczonego charakteru władzy centralnej sędziowie nie byli w stanie przeprowadzić poważniejszej duchowej czy społecznej reformy, ani też rozstrzygać sporów między pokoleniami Izraela. W narracji Księgi Sędziów kapłani, przywódcy pokoleń i sędziowie ukazani zostali raczej jako część problemu, niż uczestnicy jego rozwiązywania. Wprowadzenie centralnej władzy świeckiej mogło się przyczynić do rozwikłania niektórych kwestii, jednak o prawdziwym postępie można by mówić dopiero wraz nastaniem właściwej monarchii. W 1 Sm 8 - 12 wskazano na pewne wady ustroju tego typu oraz na niebezpieczeństwo, które łączy się z próbą rozwiązywania problemów duchowych środkami politycznymi.

7 Był pewien młody człowiek w Betlejem judzkim, z pokolenia Judy. Był on lewitą i mieszkał tam jako przybysz. 1Sm 2,28+; Rdz 31,19+ Sdz 18,1; Sdz 19,1; Sdz 21,25;

17,7 młody człowiek. Nie może on być jednocześnie lewitą i członkiem szczepu Judy, chyba że słowo „lewita” potraktuje się tu jako nazwę funkcji, a nie jako określenie przynależności do pokolenia kapłańskiego, czemu sprzeciwia się jednak 18,30. Należąc do pokolenia kapłańskiego mógł on mieszkać w Betlejem jako „cudzoziemiec-osadnik” (por. Wj 12,48+).

8 Człowiek ten opuścił miasto Betlejem judzkie, aby zamieszkać jako przybysz tam, gdzie mu się przytrafi. Podróżując, doszedł aż do góry Efraima, do domu Miki. Pwt 12,8 Wj 12,48+

9 Wtedy Mika rzekł do niego: Skąd przychodzisz? Odpowiedział mu: Jestem lewitą z Betlejem judzkiego i szukam miejsca, aby zamieszkać.

17,7-9. Wędrowny lewita. Lewici nie otrzymali ziemi, ponieważ mieli służyć jako kapłani wszystkim pokoleniom Izraela (Joz 18,7). Do czasów sędziów dobrze pasuje postać młodego lewity, wyruszającego w podróż, by znaleźć posadę. Pewne problemy wywołuje jego związek z Judą, lecz historyczny kontekst całej sytuacji pozostaje niejasny.

10 Zostań u mnie – rzekł do niego Mika – i bądź mi ojcem i kapłanem, za to dam ci każdego roku dziesięć srebrników, gotowe szaty i wyżywienie. Lewita poszedł z nim.

17,10 (Lewita poszedł z nim). Według tekstu hebr. W BJ pominięte jako dublet dwu pierwszych słów następnego wiersza.

17,10. Zapłata dla kapłana. W Prawie nie ma nakazu wypłacania wynagrodzenia kapłanom. Tekst Wj 28,1 i 29,26-28 wskazuje, jaka część ofiar powinna zostać przekazana kapłanom, zaś Joz 21,3-40 wymienia listę miast i pastwisk przydzielonych lewitom, by mogli się wyżywić. Ofiarowanie określonej kwoty w kruszcu jako formy wynagrodzenia pełni raczej rolę łapówki lub zaliczki wręczonej cenionemu pracownikowi.

17,7-10. Kapłani rodzinni. Początkowo Mika wprowadził w czynności kapłańskie jednego ze swoich synów, by ten opiekował się sanktuarium (zob. w jaki sposób stało się ono znane w Sdz 18,14-15). Użycie określenia „ojciec” wskazuje na zdolność uzyskiwania prawdziwych odpowiedzi na pytania typu „tak-nie” zadawane poprzez niego Bogu (zob. użycie tego terminu w 2 Krl 6,21; 8,9; 13,14). Można go też porównać do tytułu „matka w Izraelu” nadanego Deborze w Sdz 5,7. Jednak zwyczaj korzystania z usług miejscowych lub rodzinnych kapłanów został ostatecznie zakazany, gdy po wprowadzeniu monarchii zaczęto podejmować próby scentralizowania całego kultu w Jerozolimie (zob. 2 Krl 18,4; 23,5-9).

11 Spodobało się owemu lewicie zamieszkać z tym mężem i młody ów człowiek stał się dla niego jakby jednym z jego synów. 12 Mika wprowadził w czynności kapłańskie owego lewitę, tak że ów młodzieniec był dla niego kapłanem i mieszkał w domu Miki. 13 Rzekł wówczas Mika: Teraz wiem, że mi Pan będzie błogosławił, gdyż mam lewitę za kapłana.

Sdz 18

Danici w poszukiwaniu ziemi Joz 19,40+; Sdz 1,34; Sdz 5,17

1 W tym czasie nie było króla w Izraelu, toteż pokolenie Dana szukało sobie podówczas ziemi na mieszkanie, gdyż aż do tego dnia nie została mu przydzielona ziemia wśród pokoleń izraelskich. Sdz 17,6+ Joz 19,47

18,1-31 Danici przez jakiś czas mieszkający w okolicy Sorea i Esztaol (por. 13,2+) nie mogli się w niej utrzymać (por. Joz 19,40+) i zostali stąd wyparci przez Amorytów, zgodnie z Sdz 1,34-35. Ich migrację ku północy poprzedza wyprawa rozpoznawcza, podobna do wyprawy Kaleba, który wyruszył z Kadesz (Lb 13). Data tych wydarzeń jest niepewna. Brak wzmianki o Filistynach tu i w 1,34-35 wskazywałby na sam początek okresu sędziów, ponadto miejsce, które Dan zajmuje obok mieszkającego na północy Asera w kantyku Debory (5,17), wskazuje — jak się zdaje — na to, że w tamtym czasie osiedlił się on już na północy. Ten argument nie jest jednak pewny, gdyż łatwość, z jaką ta migracja została uwieńczona sukcesem, byłaby lepiej zrozumiała po zwycięstwie Debory i Baraka. — Mamy tu nowy przykład indywidualnych działań pokoleń (por. rozdz. 1) po śmierci Jozuego zajmujących stopniowo Kanaan oraz ich dalszego przemieszczania się w tym celu. Por. inny przykład z połową pokolenia Manassesa (Lb 32,1+).

2 Wyprawili więc Danici ze swoich granic, ze swego pokolenia, pięciu mężów, mężów walecznych z Sorea i Esztaol, aby przeszukiwali i badali ziemię. Rzekli do nich: Idźcie i przebadajcie ziemię! Przyszli więc na górę Efraima, aż do domu Miki, i tam przenocowali. Sdz 13,2+

18,2 BJ: „Danici wyprawili ze swego szczepu pięciu walecznych mężów”, za grec. i przekładem syr. W tekście hebr. dodane: „ze swoich granic, mężów”.

18,1-2. Migracja Danitów. Dział przekazany pokoleniu Dana znajdował się między ziemiami pokoleń Efraima i Beniamina, ciągnąc się wzdłuż równiny nadmorskiej (Joz 19,40-48). Danici znajdowali się najbliżej Filistynów, najwcześniej też odczuli ich wpływ (zob. czyny Samsona opisane w Sdz 13 -16). W końcu mogli dojść do wniosku, że nie zdołają przeciwstawić się skutecznie temu znacznie silniejszemu ludowi.

3 Gdy byli blisko domu Miki, rozpoznali głos młodego lewity i zboczywszy tam z drogi, zapytali go: Któż cię tu sprowadził? Co ty tu robisz? Co tu jest dla ciebie? 

4 Odpowiedział im: Tak a tak postanowił Mika co do mojej osoby, najął mnie, abym służył u niego jako kapłan. Pwt 33,8

5 Zapytaj wobec tego Boga o radę – odpowiedzieli mu – abyśmy poznali, czy podróż, którą podjęliśmy, uda się nam. 6 Idźcie w pokoju odpowiedział im kapłan gdyż podróż, którą podjęliście, jest pod opieką Pana.

18,5-6. Wyrocznia. Jedna z najbardziej rozpowszechnionych na Bliskim Wschodzie form zasięgania wyroczni polegała na zadawaniu bóstwu pytania typu „tak-nie”. Odpowiedź uzyskiwano, rzucając losy, lub, jak w tym przypadku, pytając proroka lub kapłana służącego w sanktuarium. Chociaż mogło się wydawać, że takie postępowanie usunie wszelką niepewność, odpowiedź lewity sugeruje, iż przekazywano również niewiele znaczące wiadomości. W Mezopotamii kapłan zwany bań używał czasami „kielicha do wróżenia” (zob. Józefa w Rdz 44,5), mógł też radzić się tekstów opisujących omeny, by w nich znaleźć odpowiedź.

7 Odeszło więc owych pięciu mężów i przybyli do Lajisz, gdzie ujrzeli lud tam osiadły, mieszkający bezpiecznie na sposób Sydończyków, spokojny i ufny, gdyż nie było nikogo, kto by napadał na ich ziemię lub się pokusił o ich królestwo. W dodatku Sydończycy byli daleko i nie utrzymywali żadnych stosunków z Aramem.

18,7 mieszkający. Za grec. W tekście hebr. imiesłów rodz. ż.

— gdyż nie było nikogo... o ich królestwo. BJ: „gdyż nie było tam żadnych braków ani żadnego rodzaju ograniczeń”, za skażonym tekstem hebr., który nieznacznie poprawiono.

— z Aramem. Za grec. Tekst hebr.: „człowiek”. To samo w w. 28.

18,7. Lajisz. Położone u stóp góry Hermon, na północnym krańcu ziem Izraelitów (zwane także Leszem w Joz 19,47), miasto Lajisz było oddalone o ok. 160 km od ziem przydzielonych pokoleniu Dana. Lajisz zostało podbite przez Danitów i przemianowane na Dan. Miejsce to, w którym znajduje się jedno ze źródeł Jordanu, ma długą historię, poświadczoną choćby przez egipskie teksty złorzeczące oraz listy z Mari. W tym północnym mieście wpływy fenickie (sydońskie) nie byłyby niczym niezwykłym. Na temat dodatkowych informacji o pokoleniu Dana zob. komentarz do Sdz 18,29.

8 Wrócili więc do swoich braci, do Sorea i Esztaol, a ci zapytali ich: Cóż nam przynosicie? 9 Wstańcie, a wyruszymy przeciwko nim – rzekli – widzieliśmy bowiem ziemię, która jest bardzo dobra. Czemu siedzicie tu, nie dbając o nic? Nie wahajcie się wyruszyć, aby zdobyć tę ziemię. 10 Gdy tam dotrzecie, znajdziecie lud bez obrony i ziemię rozległą. Bóg dał wam w ręce miejsce, któremu nie brakuje niczego, co tylko można mieć na ziemi.

Wędrówka Danitów

11 Wyruszyło więc stamtąd, z pokolenia Dana, z Sorea i Esztaol, sześciuset mężów uzbrojonych do boju. Sdz 13,2; Sdz 18,2

12 Będąc w drodze, rozbili obóz w pobliżu judzkiego Kiriat-Jearim. Oto dlaczego jeszcze po dziś dzień miejsce to nazywa się Obozem Dana. Znajduje się ono na zachód od Kiriat-Jearim. Sdz 13,25

18,12. Kiriat-Jearim. Wymienione jako jedno z miast leżących na terytorium Judy (Joz 15,60), miasto Kiriat-Jearim powszechnie utożsamia się z Tell el-Azar, znajdującym się w odległości 14,5 km na północny zachód od Jerozolimy. Taka lokalizacja nie została jednak potwierdzona przez materiał archeologiczny i źródła pozabiblijne. Jego związek z Machane Dan (Obozem Dana), na który zwrócono uwagę w tym wersecie, umieszcza je w tym ogólnym rejonie (zob. komentarz do Sdz 13,25). Kiriat-Jearim znajdowałoby się wówczas w odległości zaledwie 9,5 km od Gibeonu, z którym jest również łączone (zob. komentarz do Joz 9,17).

13 Stamtąd ruszyli na górę Efraima i przyszli do domu Miki. 14 Pięciu zaś owych mężów, którzy się wywiadywali o ziemię Lajisz, odezwało się do swych braci, mówiąc: Wiecie, że w [jednym] z tych domów znajduje się efod i terafim oraz posążek rzeźbiony i ulany z metalu? Wiecie więc, co macie czynić.

18,14 Lajisz. Za tekstem hebr. W grec. pominięte jako glosa i tak też BJ.

15 Schodząc, wstąpili do domu młodego lewity, do domu Miki, i pozdrowili go. 16 Podczas gdy sześciuset uzbrojonych do boju stało u progu – byli oni spośród Danitów –

18,16 - byli oni spośród Danitów - . Za tekstem hebr., gdzie fraza ta została przypadkowo przeniesiona na koniec zdania. W BJ umieszczono ją we właściwym miejscu: „Podczas gdy sześciuset uzbrojonych do boju mężów, Danitów, stało u progu”. — Następne wiersze, z powtórzeniami, wskazują — jak się zdaje — na dwa źródła: jedno opowiada o wizycie pięciu wysłańców u młodego lewity, podczas gdy sześciuset Danitów zabiera rzeźbiony posążek (w. 18a); według drugiego to wysłańcy zabierają posążek, a kapłan na progu domu rozmawia z całym oddziałem Danitów (w. 16-17.18b)

17 pięciu owych mężów, którzy wywiadywali się o kraj, weszło do wnętrza, wzięło posążek rzeźbiony wraz z efodem i terafim oraz posążek ulany z metalu. A kapłan stał na progu u drzwi razem z owymi sześciuset mężami uzbrojonymi do boju. 18 Ci więc, wszedłszy do wnętrza domu Miki, wzięli posążek rzeźbiony wraz z efodem i terafim oraz posążek ulany z metalu, na co rzekł do nich kapłan: Cóż wy robicie? 19 Odpowiedzieli mu: Milcz! Przyłóż rękę do ust i pójdź z nami. Będziesz dla nas ojcem i kapłanem. Czyż nie lepiej ci być kapłanem całego pokolenia i rodu izraelskiego aniżeli w domu jednego człowieka? 20 Uradowało się na te słowa serce kapłana. Wziąwszy więc efod, terafim, rzeźbiony posążek i posążek ulany z metalu, przyłączył się do oddziału. 21 Potem poszli swoją drogą, dzieci zaś i bydło oraz co najkosztowniejsze umieścili na czele [wyprawy]. 22 Tymczasem, kiedy już byli daleko od domu Miki, mieszkańcy okolic sąsiadujących z domem Miki zgromadzili się i poczęli ścigać Danitów. 

23 Wołali za Danitami. Ci obróciwszy się, rzekli do Miki: Co ci jest, że tak krzyczysz? Rdz 31,22n

24 Zabraliście mi mego bożka, którego sobie sprawiłem – odpowiedział im – oraz kapłana. Odeszliście, a cóż mi pozostanie? Jak jeszcze możecie mówić: Co ci jest? 25 Odpowiedzieli mu Danici: Niechże nie słyszymy głosu twego za sobą, bo rozgniewani mężowie mogą się na was rzucić. Narażasz swoje własne życie i życie swego domu. 26 Danici poszli swoją drogą, a Mika widząc, że byli od niego silniejsi, odstąpił i wrócił do swego domu.

Zdobycie Lajisz. Założenie Dan i przybytku

27 Zabrawszy więc to, co sobie sprawił Mika, oraz kapłana, którego namówili, przybyli do Lajisz, do ludu spokojnego i ufnego. Ludność wycięli ostrzem miecza, a miasto zniszczyli ogniem.

18,14-27. Ograbienie sanktuarium. Napadanie i rabowanie świątyń i sanktuariów było typowym elementem starożytnych wojen. Świątynie często pełniły jednocześnie rolę spichlerzy i magazynów innych dóbr, znajdowały się w nich również wartościowe przedmioty wykonane ze szlachetnych metali, toteż w naturalny sposób stawały się celem ataku nieprzyjaciela. Równie rozpowszechnione było zabieranie świętych przedmiotów jako „zakładników” (zob. 1 Sm 5,1-2), co potwierdzają starożytne listy z Mari (XVIII w. przed Chr.) oraz Cylinder Cyrusa pochodzący z okresu perskiego (ok. 540 przed Chr.).

28 Nie było nikogo, kto by ich ratował, byli bowiem daleko od Sydonu i nie utrzymywali żadnych stosunków z Aramem. Miasto to leżało w dolinie, w Bet-Rechob. Danici zaś odbudowali je na nowo i mieszkali w nim.

18,28. Sydon, Bet-Rechob. W okresie gdy Danici podbili Lajisz, była to wioska kontrolowana przez Sydończyków (położona na wybrzeżu libańskim). Dokładna lokalizacja Bet-Rechob nie jest znana, chociaż znajdowało się ono przypuszczalnie „u Wejścia do Chamat” (Lb 13,21), w dolinie Hule, w punkcie, w którym łączy się ona z doliną Bekaa (w południowym Libanie).

29 Miasto to nazwali Dan, według imienia Dana, praojca swego, który się urodził Izraelowi. Poprzednio miasto to nazywało się Lajisz. Joz 19,47

18,29. Dan. Tel Dan (Tell el-Kadi), położone u stóp góry Hermon, jest nawadniane przez kilka źródeł stanowiących jeden z początków Jordanu. Identyfikacja tej miejscowości stała się możliwa dzięki odnalezieniu inskrypcji z napisem „bóg Dan”. Pierwotna nazwa Dan brzmiała „Lajisz” (zob. Joz 19,47; Sdz 18,7) i pod nią właśnie wymienia się je w egipskich tekstach złorzeczących oraz, być może, w listach z Mari. Łukowa brama wykonana z cegły mułowej jest świadectwem wielkiego rozwoju kulturowego tego miasta. Nie natrafiono na warstwę zniszczenia świadczącą o zdobyciu go w okresie podboju Kanaanu (okres wczesnego żelaza). Są jednak ślady materialne (fragmenty ceramiczne, doły-spichlerze) wskazujące, że w okresie żelaza pojawiła się tam nowa grupa mieszkańców. Nie odnaleziono szczątków świątyni lub sanktuarium z tego okresu, lecz Jeroboam mógł pójść za wcześniejszą tradycją, gdy wznosił świątynię, kiedy państwo Izraela podzieliło się w X w. przed Chr. (1 Krl 12,29-30).

30 Danici postawili sobie rzeźbiony posążek, a Jonatan, syn Gerszoma, syna Mojżesza, oraz jego synowie sprawowali kapłaństwo w pokoleniu Dana aż do czasów uprowadzenia do niewoli mieszkańców tej krainy. Wj 2,22; Wj 18,3 2Krl 15,29

18,30 To wiersz dodany. Do w. 30a — dubletu w. 31a — doszła wzmianka o kapłanach tego pierwszego sanktuarium danickiego. Lewickie pochodzenie pierwszego z nich jest bardzo prawdopodobne, szokowało ono jednak kopistów, którzy przy imieniu Mojżesz, moszeh, dopisali po pierwszej literze u góry spółgłoskę „n” (nun), przekształcając to imię na Manasses (manaszek). — Wspomniane tu „uprowadzenie do niewoli” to przesiedlenie — następstwo wyprawy wojennej Tiglat-Pilesera w 734 r.

18,30. Kapłaństwo plemienne. Lewici mieli służyć jako kapłani wszystkim Izraelitom. Nazywanie Jonatana, syna Gerszona, kapłanem pokolenia Dana nie jest więc pozbawione podstaw. Jonatan doszedł do tej pozycji, służąc najpierw jako kapłan domowy w pokoleniu Efraima (wykonując obrzędy rytualne z bożkami), następnie wyrażając zgodę na zabranie świętych posążków z domu Miki. W ten sposób przyczynił się do utrwalenia nurtu fałszywego kapłaństwa - kapłaństwa potępionego przez proroka Ozeasza za to, że nie przekazuje ludowi prawdziwego obrazu Boga (Oz 4,6).

31 Posążek ów rzeźbiony, który sobie sprawił Mika, ustawili dla siebie po wszystkie dni, dopóki dom Boży znajdował się w Szilo.

18,31 Koniec wiersza nie zgadza się z w. 30 — to nowy dodatek, w którym przyjęto jako punkt odniesienia zamknięcie sanktuarium w Szilo po utracie arki w epoce Samuela (1 Sm 4).

18,31. Dom Boży w Szilo. W okresie sędziów sanktuarium w Szilo spełniało rolę ośrodka kultu (Sdz 21,19), podobnie było w czasach Samuela (1 Sm 1,3). Miasto zostało przypuszczalnie zniszczone po bitwie z Filistynami pod Eben-Haezer (1 Sm 4,1-11). Wzmianki w Ps 78,60 i Jr 7,12; 26,6-9 sugerują, że sanktuarium mogło zostać odbudowane i używano aż do czasu wzniesienia przez Salomona świątyni w Jerozolimie. Szilo utożsamia się z obecnym Chirbet Seilun, położonym w połowie drogi między Betel a Sychem. Miejsce to leży w strategicznym punkcie: okoliczna ziemia jest urodzajna, w pobliżu znajdują się pewne źródła wody, istnieje też wygodny dostęp do szlaku wiodącego z północy na południe, w głąb terytorium Izraela. W rejonie wzgórza odnaleziono dużą ilość śladów z okresu żelaza I, są również dowody wskazujące na zniszczenie przez pożar. Chociaż odnaleziono ruiny budowli publicznych z tamtych czasów, dotąd nie udało się odkryć śladów sanktuarium. Budowla ta, położona przypuszczalnie w najwyższym punkcie wzgórza, ucierpiała z powodu erozji i późniejszego zasiedlenia.

Sdz 19

ZBRODNIA MIESZKAŃCÓW GIBEA I WOJNA Z BENIAMINITAMI

Lewita z Efraima i jego żona

1 W owych dniach – nie było wówczas króla w Izraelu – pewien mąż, lewita, mieszkający u stóp góry Efraima, wziął sobie za drugorzędną żonę kobietę z Betlejem judzkiego. Sdz 17,6+

 19,1 —21,25 Redaktor żyjący po wygnaniu połączył tu dwie tradycje, których dwoistość widać wyraźnie w rozdz. 20-21: jedna ma związek z sanktuarium w Mispa, druga — z sanktuarium w Betel. To wyjaśnia fakt istnienia dwóch opowieści o klęsce Beniamina i upadku Gibea (por. np. 20,30-32 z 36b-44) oraz dwóch sposobów zapewnienia dalszego trwania pokoleniu Beniamina (21,1-12.15-23).

19,1. Lewici. Na temat omówienia roli, funkcji i zaopatrzenia lewitów zob. komentarz do Lb 16,10 oraz Pwt 14,27-29; 18,1-5; 18,6-8.

19,1. Konkubiny. Konkubina to drugorzędna żona, która przypuszczalnie wstąpiła w związek małżeński bez wymaganego posagu. Jej dzieci mogły otrzymać część dziedzictwa jedynie wówczas, gdy ojciec publicznie uznał je za dziedziców (należy zwrócić uwagę na sposób, w jaki Abraham potraktował swoich synów urodzonych z Ketury i innych drugorzędnych żon w Rdz 25,1-4). Możliwe, że rozwiązanie takie stawało się konieczne, gdy pierwsza lub główna żona była niepłodna (zob. sposób wykorzystania Hagar w Rdz 16,1-4 oraz służących Lei i Racheli w Rdz 35,21-22). Jednak w większości kontraktów zawieranych z ojcem kobiety, która miała być drugorzędną żoną (konkubiną), przyznawano jej niższą pozycję od pozycji głównej żony. Lewita mógł więc zwyczajnie wziąć sobie kobietę jako partnerkę seksualną, bowiem jego pozycja społeczna wymagała, by główna żona posiadała pewne wyraźnie określone atrybuty (zob. Kpł 21,7). Wyjaśniałoby to, dlaczego nie spieszył się, by sprowadzić ją do domu (Sdz 19,2).

2 Żona go zdradziła i udała się do domu swego ojca w Betlejem judzkim. Tam przebywała przez cztery miesiące.

19,2 Żona go zdradziła. Według tekstu hebr., co jednak nie zgadza się z w. 3. BJ: „W momencie gniewu jego konkubina go zostawiła”, za przekładami starożytnymi.

3 Udał się więc jej mąż do niej, aby przekonać ją i sprowadzić z powrotem do siebie. Miał ze sobą swego sługę i parę osłów. Zaprowadziła więc go żona do domu swego ojca. Ojciec młodej kobiety ujrzawszy go, bardzo się uradował z jego odwiedzin. 4 Teść jego, ojciec młodej kobiety, zatrzymał go, tak że pozostał u niego przez trzy dni, jedząc, pijąc i nocując tam. 5 Dnia czwartego wstali wcześnie i lewita przygotowywał się do odjazdu. Ale ojciec owej młodej kobiety rzekł do swego zięcia: Posil się kawałkiem chleba, po czym wyruszycie. 6 Gdy zasiedli do stołu i posilali się obaj razem, i pili, ojciec młodej kobiety rzekł do jej męża: Zostań, proszę, jeszcze przez noc, a niech serce twoje się raduje. 7 Gdy człowiek ten mimo to wstał, chcąc przecież wybrać się w drogę, teść przymusił go, tak że pozostał tam jeszcze jedną noc. 8 Dnia piątego wstał znów bardzo wcześnie, chcąc wyruszyć w drogę. I znów ojciec młodej kobiety powiedział do niego: Posil się przedtem, proszę cię. I zwlekali aż do schyłku dnia, biesiadując we dwóch.

19,8 I zwlekali. Na zasadzie domysłu. Tekst hebr.: „zwlekajcie”.

9 I wstał ów mąż, aby udać się w drogę wraz ze swą żoną i sługą, gdy teść, ojciec młodej kobiety, rzekł do niego: Oto dzień się nachylił już ku wieczorowi, pozostań więc na noc tutaj, a niech serce twoje się raduje. Jutro wczesnym rankiem wyprawicie się w drogę i udasz się do swego domu. 

10 Lecz człowiek ten odmówił pozostania na noc, ruszył w drogę i przybył aż do Jebus, to jest Jerozolimy. Miał ze sobą dwa osły objuczone oraz swoją żonę i sługę. Joz 15,8; Joz 18,16; Joz 18,28; 2Sm 5,6+; 1Krn 11,4-5

19,10 do Jebus. Ta nazwa Jerozolimy znajduje się tylko tutaj i w w. 11 oraz w Joz 18,28 i 1 Krn 11,4n. Utworzono ją od nazwy mieszkańców z epoki podboju Kanaanu, Jebusytów, miasto jednak zawsze nazywało się „Jerozolima”.

— oraz swoją żonę (i sługę). Według przekładów starożytnych. W tekście hebr. powtórzone: „ze sobą”.

19,1-10. Góry/Betlejem. Odległości, o których mowa w tekście, nie są znaczne (być może rzędu 48 km), wspomniane ziemie należą jednak do dwóch pokoleń, a w okresie późniejszym do dwóch królestw: Izraela i Judy. W każdym razie trzeba było całego dnia, aby tę odległość przebyć, co wyjaśnia, dlaczego małżonkowie musieli się zatrzymać, by przenocować - późna pora wyjścia spowodowała, że zdołali dotrzeć jedynie do Jebus/Jerozolimy (Sdz 19,8-11). W tekście wspomina się o „górze Efraima”, którą utożsamia się z Dżebel Asur - najwyżej położonym punktem w tym rejonie.

19,10. Jebus/Jerozolima. Na temat omówienia obydwu nazw tego miasta zob. komentarz do Sdz 1-7-8 i 1,21. Znajdowało się ono w odległości jedynie 6,5 km na północ od Betlejem.

Zbrodnia mieszkańców Gibea Rdz 19,1-11; Oz 9,9; Oz 10,9

11 Gdy mijali Jebus, a dzień się już bardzo nachylił, rzekł sługa do swego pana: Chodź, proszę, a skręcimy do tego miasta Jebusytów i przenocujemy w nim.

19,11-30 W położonym na terytorium Beniamina Gibea lewita znajduje schronienie tylko u pewnego człowieka z Efraima (w. 16), który jest gotów wypełnić obowiązki gospodarza aż do heroizmu (w. 24). Beniaminici, właściwi mieszkańcy miasta, grzeszą ciężko przeciwko prawu gościnności (w. 15), a później dopuszczają się ohydnego postępku. W przypomnieniu tej historii wyczuwa się polemikę (judejską?) skierowaną przeciwko Saulowi, którego Gibea było stolicą. — W redakcji całej tej opowieści znajdują się reminiscencje historii Lota (Rdz 19,1-11).

12 Lecz jego pan dał mu taką odpowiedź: Nie skręcajmy do miasta cudzoziemców nie pochodzących z rodu Izraela, ale idźmy aż do Gibea. 13 Nadto rzekł jeszcze do swego sługi: Jedźmy i starajmy się dotrzeć do jednej z tych miejscowości, aby przenocować, do Gibea albo do Rama. 14 Ruszyli więc dalej. Tymczasem słońce im zaszło przy Gibea, które należy do pokolenia Beniamina.

19,12-14. Gibea. Uczeni zgodnie lokalizują Gibeę w miejscu dzisiejszego Dżeba, oddalonego o 6,5 km na północny wschód od Jerozolimy. Dżeba położone jest na wzgórzu górującym nad kanionem, w którym znajduje się wiele pieczar (zob. skałę Rimmon w Sdz 20,47). Chociaż opisano ją jako wioskę na ziemiach pokolenia Beniamina, Gibea była w okresie późniejszym jedną z twierdz Saula, gdy został on pierwszym królem Izraela (zob. 1 Sm 10,26; Iz 10,29). Podróżni ominęli przypuszczalnie Jerozolimę od zachodu, a następnie ruszyli drogą wiodącą na północny wschód, przez Anatot do Geba.

15 Skręcili więc tam, aby przenocować w Gibea. [Lewita], wszedłszy do miasta, zatrzymał się na placu, gdyż nie było nikogo, kto by ich przyjął do domu i udzielił noclegu. 16 Tymczasem pewien starzec wracał wieczorem ze swojej pracy w polu. Człowiek ten pochodził z góry Efraima i w Gibea był przybyszem, gdyż mieszkańcy tego miasta byli Beniaminitami. 17 Podniósł oczy i zauważył podróżnego na placu. Dokąd idziesz i skąd przybyłeś? – zapytał go starzec.

19,15-17. Gościnność udzielona na placu miasta. Tekst sugeruje, że nikt nie wyszedł na spotkanie lewity i jego żony, gdy weszli do wioski (w przeciwieństwie do sytuacji opisanej w Rdz 19,1), małżonkowie byli więc zmuszeni zatrzymać się na rehob („placu miasta”). Było to nędzne schronienie dla podróżnych. Spędzenie tam nocy było ostatecznością; przebywanie podróżnych narehob oznaczałoby też zaniedbanie obowiązku gościnności przez mieszkańców miasta. W Księdze Rodzaju anioł udaje się na „plac miasta”, by poddać próbie miejscową społeczność. Fakt, że w Sdz 19 lewita zmuszony jest do zatrzymania się na rehob, wskazuje, iż obywatele Gibea dopuścili się poważnego uchybienia.

18 Ten odparł: Wracamy z Betlejem judzkiego w strony góry Efraima, skąd pochodzę. Odwiedziłem Betlejem judzkie, a teraz wracam do domu i nie mam nikogo, kto by mnie przyjął pod dach.

19,18 wracam do domu. Zgodnie z w. 29. Tekst hebr.: „wracam do domu Jahwe”. BJ: „wracam do siebie”.

19,18. Dom (Pana). Lewita mówi o własnym domu na ziemi pokolenia Efraima (w którym mógł wykonywać jakieś funkcje kultowe) lub o sanktuarium w Szilo, w którym znajdowała się Arka Przymierza, gdzie grupa lewitów sprawowała oficjalne obrzędy ofiarnicze (1 Sm 1,3).

19 Mamy słomę i żywność dla naszych osłów oraz chleb i wino dla siebie, dla twej służebnicy i dla tego młodego człowieka, który idzie z twoim sługą. Nie brak mi niczego. 20 Bądź spokojny – rzekł starzec – pozwól mi zaradzić wszystkim twoim potrzebom, ale nie spędzaj nocy na ulicy. 21 Przyprowadził go więc do swego domu, osłom dał obrok, po czym umyli nogi, jedli i pili.

19,21. Umycie nóg. Gospodarz ofiarowywał zwykle gościowi skromną gościnę (wodę, pożywienie, schronienie i możliwość umycia nóg). Podróżnych można było oczywiście hojniej ugościć, gospodarz mógł jednak doznać ujmy, obiecując więcej, niż był w stanie dać. W każdym razie gospodarz starał się za wszelką cenę zapewnić gościowi wygodę, to zaś obejmowało stworzenie mu możliwości ochłody i obmycia pokrytych kurzem stóp (zob. Rdz 18,4; 19,2; 24,32).

22 Tymczasem, gdy oni rozweselali swoje serca, przewrotni mężowie tego miasta otoczyli dom, a kołacząc we drzwi, rzekli do starca, gospodarza owego domu: Wyprowadź męża, który przekroczył próg twego domu, chcemy z nim obcować. Rdz 19,4n

23 Człowiek ów, gospodarz domu, wyszedłszy do nich, rzekł im: Nie, bracia moi, proszę was, nie czyńcie tego zła, albowiem człowiek ten wszedł do mego domu, nie popełniajcie tego bezeceństwa.

19,23 tego bezeceństwa. Użyty tutaj termin hebr. oznacza ciężkie uchybienie Prawu Bożemu, a zwłaszcza przewinienie przeciwko obyczajom, szczególnie potępiane na zasadzie reakcji wobec swobody seksualnej kultów kananejskich. Przewinienie to jest tutaj połączone z targnięciem się na święte prawo gościnności.

24 Oto jest tu córka moja, dziewica, oraz jego żona, wyprowadzę je zaraz, obcujcie z nimi i róbcie, co wam się wyda słuszne, tylko mężowi temu nie czyńcie tego bezeceństwa.

19,24 oraz jego żona. Tekst hebr.: „i jego (lewity) konkubina”. W BJ pominięte i wszystkie zaimki użyte w 1. poj.

19,24. Gotowość wydania napastnikom córki i konkubiny [BT: żony]. Opisana sytuacja mogła służyć ukazaniu wypaczonego świata, w którym nie był bezpieczny żaden mężczyzna ani kobieta. Sugestia Efraimity, by napastnicy „zrobili, co im się wyda słuszne”, przywołuje ostatnie słowa narracji Księgi Sędziów: „Każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach” (Sdz 21,25b). Należy zauważyć, że w starożytnym Izraelu żona była uważana za przedłużenie swego męża (w sensie prawnym), pozostawała więc pod taką samą ochroną prawną jak on - oczywiście, tak długo, jak długo mąż przedstawiał ją jako swoją żonę. W opisanym przypadku Efraimita z gościnnego gospodarza stał się człowiekiem niegościnnym, „bezdusznie” ofiarowując tłumowi żonę lewity, by uratować własną cześć i, być może, własne życie. Z technicznego punktu widzenia konkubina nie mogła zostać w sensie prawnym oddzielona od lewity, powinna być więc przyjmowana równie gościnnie jak on.

25 Mężowie ci nie chcieli go usłuchać. Człowiek ten zatem, zabrawszy swoją żonę, wyprowadził ją na zewnątrz. A oni z nią obcowali i dopuszczali się na niej gwałtu przez całą noc aż do świtu. Puścili ją wolno dopiero wtedy, gdy wschodziła zorza.

19,25. Lewita wyprowadza konkubinę tłumowi. Wymiana ta jest mniej dramatyczna od opisanej w Rdz 19,9. Obywatele Gibea odrzucili propozycję Efraimity, bez zarzucania mu, że „śmie nimi rządzić”. Tekst oddaje atmosferę pośpiechu, wskazując na brak zastanowienia widoczny w postępowaniu motłochu, co może tłumaczyć postępowanie lewity wyprowadzającego konkubinę za drzwi i wydającego ją w ręce tłumu. W obydwu przypadkach gość (goście) ratuje życie gospodarza, najwyraźniej jednak rozwiązanie dostarczone przez gości Lota jest lepsze od rozwiązania wybranego przez lewitę. Z obydwu narracji jasno wynika, że gość zmuszony był ratować własne życie i życie gospodarza, który udzielił mu gościny. Ironia ukryta w tym odwróceniu ról stanowi punkt kulminacyjny narracji, chociaż poczucie odrazy budzi gwałt dokonany na konkubinie lewity. Kobieta staje się ofiarą w momencie, kiedy podjęła próbę osiągnięcia niezależności (ucieczka od męża w Sdz 19,2), udaremnioną przez ojca, męża i obywateli Gibea, którzy nie wypełnili obowiązku gospodarza.

26 Kobieta owa, wracając o świcie, upadła u drzwi owego męża, gdzie był jej pan, i pozostała tam aż do chwili, gdy poczęło dnieć. 27 Pan jej, wstawszy rano, otworzył drzwi domu i wyszedł, chcąc wyruszyć w dalszą drogę, i ujrzał kobietę, swoją żonę, leżącą u drzwi domu z rękami na progu. 28 Wstań, a pojedziemy! – rzekł do niej, lecz ona nic nie odpowiadała. Usadowiwszy ją przeto na ośle, zabrał się ów człowiek i wracał do swego domu. 

29 Przybywszy do domu, wziął nóż i zdjąwszy żonę swoją, rozciął ją wraz z kośćmi na dwanaście sztuk i rozesłał po wszystkich granicach izraelskich. Wysłańcom swoim dał następujące polecenie: Czy kiedykolwiek widziano podobną rzecz, począwszy od dnia, kiedy Izraelici wyszli z Egiptu, aż do dnia dzisiejszego? Zastanówcie się nad tym, naradźcie się i wypowiedzcie! 1Sm 11,7

19,29 To złowrogie orędzie zemsty zostało skierowane do całego Izraela (por. 20,1.2.10; itd.). Mogłoby to świadczyć o solidarności jego pokoleń w obliczu ciężkiego złamania prawa religijnego, tego rodzaju wspólne działanie jednak byłoby jedynym takim przypadkiem. Bardziej prawdopodobne, że mamy tu do czynienia z rozszerzeniem pierwotnej tradycji, która Beniaminowi przeciwstawiała przede wszystkim Efraima. Byłby to jakiś nowy epizod walki tegoż o supremację (por. 8,1+; 12,1).

19,29. Rozciął ją wraz z kośćmi na dwanaście sztuk i rozesłał. Lewita dokonuje jeszcze jednej, ostatniej niegodziwości, hańbiąc ciało swojej konkubiny [BT: żony] - rozcina je na dwanaście części i posyła jako makabryczne zaproszenia do zgromadzenia się wszystkich pokoleń Izraela. Istnieje wyraźna paralela między tym czynem a wezwaniem Izraelitów do broni przez Saula w 1 Sm 11,7 (kiedy to rozcina on swojego wołu na dwanaście kawałków).

30 A każdy, który to zobaczył, mówił: Nigdy podobnej rzeczy nie było i nie widziano, od kiedy Izraelici opuścili Egipt, aż do dnia dzisiejszego.

19,30 W BJ ten wiersz zaczyna się zdaniem: „Wysłańcom swoim dał polecenie: czy kiedykolwiek... i wypowiedzcie”. Przetłumaczono je z części rkpsów grec. i tu włączono do w. 29. W tekście hebr. zachowało sie z tego tylko pięć ostatnich słów, zniekształconych i przeniesionych na koniec w. 30.

Sdz 20

Izraelici postanawiają pomścić zbrodnię w Gibea

1 Wtedy wyszli wszyscy Izraelici i jak jeden mąż zgromadzili się od Dan aż do Beer-Szeby wraz z krainą Gilead przed Panem w Mispa.

20,1 od Dan aż do Beer-Szeby. Wyrażenie stereotypowe, używane poza Pięcioksięgiem na oznaczenie północnych i południowych granic kraju rzeczywiście zajmowanego przez Izraela (por. 1 Sm 3,20; 2 Sm 3,10; 1 Krl 5,5; itd.). Wyjątkowo dodano tu krainę Gilead, zapewne z powodu historii opowiedzianej w 21,8-12. Inne jeszcze określenia definiują terytorium izraelskie z północy na południe: „od Wejścia do Chamat aż do Potoku Egipskiego” (lub: „aż do morza Araby”, 1 Krl 8,65; 2 Krl 14,25), albo z południa na północ: „od Potoku Egipskiego aż do wielkiej rzeki” (Eufratu, Rdz 15,18; 2 Krl 24,7; por. Lb 34,1+).

20,1. Od Dan aż do Beer-Szeby. Tradycyjny obszar geograficzny, który w tekście oznacza północną i południową granicę Izraela. Obydwa punkty dzieli odległość ok. 260 km.

2 Przywódcy całego narodu, wszystkie pokolenia Izraela brały udział w zebraniu ludu Bożego, a było ich czterysta tysięcy mężów pieszych dobywających miecza. Sdz 20,17

20,2 Podana tu liczba, podobnie jak te w opowieści o walce (por. w. 15, 21; itd.), jest w oczywisty sposób przesadzona.

20,2. Czterysta tysięcy mężów pieszych, dobywających miecza. Podobnie jak w wielu innych fragmentach, w których opisuje się liczebność wojsk, trudno ustalić, czy hebrajskie słowo należy odczytywać jako „tysiące”, czy jako „oddziały” (szersze omówienia tego zagadnienia, zob. komentarz do Joz 8,3). Niezależnie od przyjętego sposobu interpretacji, wezwanie lewity spotkało się z szerokim odzewem. Szacuje się, że w tym okresie populacja Izraela wahała się w granicach 200 000 - 250 000 (wielkość szacowana na podstawie liczby osad, ich powierzchni oraz przeciętnej liczby mieszkańców w każdej). Miecze, o których mowa, były przypuszczalnie wykonane z brązu, bowiem technologię produkcji żelaza przyswojono w Izraelu dopiero w okresie monarchii.

3 Beniaminici usłyszeli, że Izraelici zebrali się w Mispa. Rzekli wówczas Izraelici: Opowiedzcie nam, jak dokonano tej zbrodni!

20,1. Od Dan aż do Beer-Szeby. Tradycyjny obszar geograficzny, który w tekście oznacza północną i południową granicę Izraela. Obydwa punkty dzieli odległość ok. 260 km.

4 Wówczas lewita, małżonek owej zamordowanej kobiety, zabrał głos, mówiąc: Przybyłem z moją żoną do Gibea, które należy do [pokolenia] Beniamina, aby tam spędzić noc. 5 Mężowie z Gibea wystąpili przeciwko mnie i w nocy otoczyli dom, w którym przebywałem, z zamiarem pozbawienia mnie życia. Żonę moją tak zgwałcili, że umarła.6 Zabrałem więc moją żonę, rozciąłem na kawałki, które porozsyłałem do wszystkich dzielnic dziedzictwa izraelskiego. Popełniono bowiem bezeceństwo w Izraelu. 7 Wszyscy zebrani tu Izraelici naradźcie się i już tutaj poweźmijcie postanowienie! 8 Wystąpili wszyscy jednomyślnie, mówiąc: Nikt z nas nie odejdzie do swego namiotu ani nie uda się do domu!

20,3-8. Wysłuchanie sprawy i powzięcie postanowienia. W epizodzie tym pojawiają się pewne elementy procedury sądowniczej stosowanej w starożytnym Izraelu. Najpierw zbierają się wodzowie lub starsi pokoleń, by wysłuchać świadectwa. Po wysłuchaniu relacji podejmują postanowienie (por. przypadek krnąbrnego syna omówiony w Pwt 21,18-21). Jedyna różnica polega na tym, że głos zabiera wyłącznie lewita. Zwykle do rozstrzygnięcia sprawy potrzebne było zeznanie dwóch świadków (zob. Lb 35,30; Pwt 19,15). Z postanowieniem pokoleń łączy się złożenie przysięgi, że nikt nie wróci do domu, dopóki kara nie zostanie wymierzona. Taka jednomyślność nie miała precedensu w okresie sędziów, kiedy pokolenia często walczyły ze sobą (Sdz 12,1-6) lub odmawiały udziału we wspólnych operacjach militarnych (zob. Sdz 5,15-17). Pogląd, że doszło do pogwałcenia czci lub popełnienia zniewagi, wymagającej podjęcia działań militarnych, można porównać do przekonania, towarzyszącego przysiędze złożonej przez Dawida po obrażeniu go przez Nabala w 1 Sm 25,21-22.

9 A oto teraz tak postąpimy z miastem Gibea. Los jego jest przesądzony!

20,9 Los jego jest przesądzony! Tekst hebr.: „przeciwko niemu, przez losowanie”. BJ: „ciągnijmy losy”, za grec.

10 Z każdego pokolenia Izraela wybierzemy po dziesięciu mężów ze stu, po stu z tysiąca i tysiąc z dziesięciu tysięcy. Będą się troszczyć o żywność dla wojska, które wyruszy pomścić na Gibea w pokoleniu Beniamina bezeceństwo, którego się dopuszczono w Izraelu.

20,10 na Gibea. Według tłumaczeń starożytnych. Tekst hebr.: „Geba”.

11 Tak zebrali się przeciwko temu miastu wszyscy ludzie izraelscy jak jeden mąż.

Opór Beniaminitów

12 Pokolenia izraelskie porozsyłały posłów do wszystkich Beniaminitów, aby im obwieścić: Cóż to za zbrodnię popełniono między wami?

20,12 do wszystkich. Tekst hebr.: „do wszystkich pokoleń”. BJ: „do całego pokolenia”, według przekładów starożytnych.

13 Wydajcie teraz tych mężów przewrotnych z Gibea, abyśmy ich zgładzili i tak usunęli zło z Izraela. Ale Beniaminici nie chcieli słuchać głosu swych braci, Izraelitów. Pwt 17,12

Pierwsze walki

14 Co więcej, Beniaminici poopuszczali swoje osiedla, zgromadzili się w Gibea, aby ruszyć na Izraelitów.

20,14-28 Cała opowieść o bitwie pod Gibea biegiem wydarzeń i stylem przypomina tę o zdobyciu Aj (Joz 7-8). Należałoby raczej przyjąć, że ta ostatnia została wymyślona i skomponowana na wzór historycznej relacji o zwycięstwie pod Gibea niż widzieć w tym redakcyjny wpływ Joz na Sdz (por. Joz 7,2+).

15 Tego dnia naliczono Beniaminitów, przybyłych ze swoich osiedli, dwadzieścia sześć tysięcy mężów dobywających miecza, nie licząc mieszkańców Gibea, których liczba wynosiła siedmiuset mężów.

20,15 Zdanie w nawiasie, dodane w tekście hebr., jest wyraźnym dubletem w. 16a. W BJ pominięte.

20,15. Dwadzieścia sześć tysięcy mężów dobywających miecza. Na temat dużych liczb wymienianych w tekście zob. komentarz do Sdz 20,2.

16 W całym tym wojsku było siedmiuset mężów wyborowych, którzy nie używali w boju prawej ręki, a każdy z nich ciskał z procy kamieniem tak celnie, że ani o włos nie chybił.

20,16. Siedmiuset leworęcznych procarzy. Liczba ta może oznaczać specjalny elitarny oddział obu-ręcznych wojowników (zob. komentarz do Sdz 3,15), którzy tak celnie ciskali kamieniami z procy, że mogli pokonać znacznie liczniejsze oddziały wroga (zob. 1 Krn 12,2, w której wspomniano o innej grupie bohaterskich wojowników z pokolenia Beniamina po mistrzowsku ciskających kamieniami z procy).

17 Mężów zaś izraelskich naliczono – wyjąwszy Beniaminitów – czterysta tysięcy dobywających miecza, samych wojowników. 

18 Powstali więc i poszli do Betel, aby zasięgnąć rady u Boga. Tam mówili Izraelici: Który z nas najpierw wystąpi do boju z Beniaminitami? Juda wystąpi pierwszy – odpowiedział Pan. Sdz 20,27; Wj 33,7+

20,9-18. Ciągnięcie losów/zasięganie rady u Boga. Ciągnięcie losów przed bitwą tworzy inkluzję ujmującą w ramy całą Księgę Sędziów. Na początku księgi Bóg odpowiada na pytanie Izraelitów „Któż z nas pierwszy wystąpi do walki przeciwko Kananejczykom?”, wskazując Judę (Sdz 1,1-2). Teraz, ponownie, w końcowym epizodzie, Juda ma „wystąpić pierwszy” przeciwko Gibea i pokoleniu Beniaminitów (Sdz 20,18). W tradycji Izraela losy były powszechnie używane podczas podziału ziemi (zob. Joz 14,2; 19,1-51) i postępowania sądowego (zob. Joz 7,14-21; 1 Sm 14,41-42). Była to forma zasięgania wyroczni, w której rozstrzygnięcie zapadało za pomocą rzucania losów (kości, fragmentów kości, ponacinanych płytek z kości słoniowej itd.), dostarczających odpowiedzi na zadane Bogu pytanie (zob. komentarz do Sdz 1,1-2 i 18,5-6).

19 O świcie wyruszyli Izraelici w drogę i rozbili obóz naprzeciw Gibea. Sdz 1,2 Joz 7,4; Joz 7,5

20 Potem Izraelici, ustawiwszy szyki przeciw Beniaminitom, stanęli gotowi do boju przeciw Gibea. 21 Lecz Beniaminici wypadli z Gibea i dnia tego porazili dwadzieścia dwa tysiące Izraelitów. 22 Wzmocniwszy się, mężowie izraelscy uformowali szyki do boju na tym samym miejscu, gdzie walczyli dnia poprzedniego. 23 Wtedy Izraelici poszli do Betel i płacząc przed Panem aż do wieczora, pytali się Pana, mówiąc: Czyż mamy dalej walczyć z Beniaminitami, braćmi naszymi? Pan im odpowiedział ponownie: Wystąpcie przeciwko nim!

20,23 Zgodnie z sensem przestawiono w. 23 i 22; rzeczywiście nie należą one do tej samej tradycji.

24 I drugiego dnia napadli Izraelici na Beniaminitów. 25 A Beniaminici, wypadłszy z Gibea, i tym razem porazili spośród Izraelitów osiemnaście tysięcy – wszystkich dobywających miecza. 

26 Wówczas wszyscy Izraelici i cały lud udali się do Betel, gdzie płacząc, trwali przed Panem i dnia tego pościli aż do wieczora, składając ofiary całopalne i ofiary biesiadne przed obliczem Pana. Joz 7,6-9; Joz 8,1

20,26. Post. W pozabiblijnych źródłach pochodzących z Bliskiego Wschodu niewiele jest wzmianek na temat postu. Zwykle post pojawia się w kontekście żałoby i opłakiwania. W Starym Testamencie post w znaczeniu religijnym ma związek z prośbą zanoszoną do Boga. Ogólna zasada jest następująca: doniosłość prośby powoduje tak wielkie zatroskanie sprawami duchowymi, że rzeczy materialne schodzą na dalszy plan. W tym znaczeniu post jest procesem prowadzącym do duchowego oczyszczenia i ukorzenia się człowieka przed Bogiem (Ps 69,10). Po drugiej klęsce zadanej przez Beniaminitów, pozostałe pokolenia Izraela zebrały się, by szukać Bożej rady; przygotowując się do duchowych poszukiwań, pościli i składali ofiary, by usunąć wszelki grzech lub inną przeszkodę, która mogła spowodować porażkę. Na temat podobnych działań podejmowanych w związku z prowadzeniem wojny zob. 1 Sm 7,6 i 2 Krn 20,1-4.

27 Następnie pytali się Izraelici Pana (była tam bowiem wówczas Arka Przymierza Boga, 

28 którą w tym czasie obsługiwał Pinchas, syn Eleazara, syna Aarona), mówiąc: Czyż jeszcze mamy wyruszyć do walki z potomkami Beniamina, braćmi naszymi, czy też mamy jej zaniechać? Odpowiedział im na to Pan: Idźcie, jutro bowiem wydam ich w wasze ręce. Lb 25,7-13

20,28 Dwie pierwsze próby również zostały podjęte na rozkaz Jahwe (w. 18 i 23), jednak dopiero, gdy po raz trzeci zasięgnięto Jego rady, Bóg obiecuje zwycięstwo. W opowieści paralelnej — w Joz 7 — klęska znalazła usprawiedliwienie w niewykonaniu klątwy. Tutaj brak jakiegokolwiek wyjaśnienia.

20,26-28. Arka Przymierza w Betel. Jest to jedyna wzmianka o Arce Przymierza w Księdze Sędziów, nie wiadomo więc, gdzie się ona znajdowała w opisywanym okresie i w jaki sposób była wykorzystywana. Zwykle przyjmuje się, że w czasach tych kilkakrotnie zmieniała miejsce pobytu. Na początku Pierwszej Księgi Samuela Arka Przymierza znajduje się w Szilo.

20,28. Czas. Ponieważ epizody opisane w Księdze Sędziów nie zawsze umieszczone są w porządku chronologicznym, możliwe, że miały miejsce na początku okresu osiedlenia się Izraelitów w Kanaanie. Syn Aarona mógł więc nadal żyć i spełniać funkcje kapłańskie przed Arką Przymierza w Betel. Jeśli były to czasy późniejsze, wspomnianym kapłanem był przypuszczalnie Pinchas II, poprzednik Elego na urzędzie kapłańskim w Szilo.

Klęska Beniaminitów

29 Wówczas Izrael przygotował zasadzki zewsząd dokoła Gibea. Joz 8,4; Joz 8,9

20,29-48 W całej ostatniej partii rozdziału dwie tradycje — jedna związana z Mispa, a druga z Betel - są niezręcznie ze sobą połączone, o czym świadczy brak konsekwencji w tekście.

30 Trzeciego dnia wystąpili Izraelici do walki z Beniaminitami i podobnie jak pierwszy i drugi raz ustawili szyki naprzeciw Gibea. 

31 Beniaminici wyszli naprzeciw wojska i pozwolili odciągnąć się od miasta, gdzie zaczęli kłaść trupem wojowników jak za pierwszym i drugim razem, po drogach, z których jedna prowadziła do Betel, a druga do Gibea, i po polach, tak że zabili około trzydziestu Izraelitów. Joz 8,6; Joz 8,16

20,31 Spotkanie dwóch wojsk ma miejsce między Betel, skąd przyszli Izraelici, a Gibea, skąd wyszli Beniaminici.

32 Mówili zaś Beniaminici do siebie: I tym razem poniosą klęskę jak poprzednio. Izraelici zaś mówili: Uciekajmy, a odciągniemy ich daleko od miasta na drogi. 

33 I wtedy, podczas gdy [trzon] wojska izraelskiego uszykował się w Baal-Tamar, zaczajone wojska izraelskie wyszły z ukrycia, mianowicie z równiny Gibea. Joz 8,19

20,33 z równiny Gibea. Za tekstem hebr. W BJ: „na zachód od Geba”, za przekładami starożytnymi. Nazwę „Geba” wzięto z tekstu hebr.

20,33. Baal-Tamar. Miejsce znajdujące się pomiędzy Gibea a Betel, którego do tej pory nie udało się zlokalizować w sposób rozstrzygający. Wśród różnych możliwości uczeni wymieniają Chirbet Atara, Ras et-Tawil i Sare al-Gibije (wszystkie znajdują się w tym rejonie). W Baal-Tamar przeprowadzono operację dywersyjną, która umożliwiła innemu oddziałowi Izraelitów zaatakowanie i zniszczenie Gibea.

34 Dziesięć tysięcy wyborowych wojowników z całego Izraela stanęło naprzeciw Gibea. Była to bitwa zażarta. Beniaminici zaś nie spodziewali się, że miało ich spotkać to nieszczęście. 35 Oto tak poraził Pan Beniaminitów wobec Izraela. Dnia tego Izraelici zabili dwadzieścia pięć tysięcy stu z pokolenia Beniamina – wszystkich dobywających miecza.

20,35. Zabili dwadzieścia pięć tysięcy stu. Początkowo siły Beniaminitów składały się z 26 oddziałów i 700 wyszkolonych wojowników (w. 15). Ogólna liczba zabitych, podana w wersecie 35, została omówiona bardziej szczegółowo w kolejnych wersetach. Z wymienionej liczby - 25 oddziałów zostało wybitych co do nogi (18 oddziałów podczas bitwy, w. 44; 5 oddziałów podczas pościgu, w. 45; 2 oddziały po „dopędzeniu”, w. 45). Spośród 700 wyszkolonych wojowników, 100 poległo, zaś 600 zdołało zbiec i ukryć się (w. 47).

36 Wtedy Beniaminici ujrzeli swoją klęskę. Mężowie bowiem izraelscy cofali się na placu boju przed Beniaminem, licząc na zasadzkę uczynioną pod Gibea.

20,36 Wtedy Beniaminici ujrzeli swoją klęskę. Zdanie kontynuowane w w. 45, który w BJ zaczyna się słowami: „Wtedy zawrócili i uciekli na pustynię ku skale Rimmon”. W. 36b-44, przerywające tok opowieści, też nie są jednolite.

20,29-36. Strategia zasadzki. Posługiwanie się taktyką zwabiania nieprzyjaciela w zasadzkę, taką jak opisana w tym fragmencie, wydaje się typowym elementem militarnej strategii Izraelitów. Jozue wykorzystał ją podczas drugiego ataku na miasto Aj (Joz 8,2-21); Abimelek użył jej do zdobycia miasta Sychem (Sdz 9,30-45). Taktyka ta należy do środków stosowanych w wojnie podjazdowej, charakteryzującej się elementem zasadzki, pozorowanego odwrotu, zwabiania wroga, przenikania w jego szeregi itp., zamiast podejmowania oblężenia lub stawania do bitwy na otwartym polu. Zdobycie umocnionych miast byłoby trudne dla wojsk nieposiadających machin oblężniczych lub sił wystarczająco dużych, by otoczyć zwartym pierścieniem mury i zapobiegać kontratakom lub ucieczce obrońców. Posługiwano się podstępem, by skłonić mieszkańców do otwarcia bram lub wysłania żołnierzy, którzy mogli zostać pochwyceni w zasadzce (zob. nieskuteczną strategię zastosowaną przez Jeroboama w 2 Krn 13,13-18). Stosowanie takiej taktyki przez armie Bliskiego Wschodu potwierdzają teksty z Mari (XVIII w. przed Chr.), egipski papirus Anastasi (XIII w. przed Chr.) i dokument ze Środkowego Państwa asyryjskiego (X w. przed Chr.).

37 Tymczasem wypadli ci poukrywani w zasadzce, uderzyli na Gibea i, wpadłszy do środka, pozabijali ostrzem miecza wszystkich przebywających w mieście. 38 Mężowie bowiem izraelscy umówili się z tymi, którzy byli ukryci w zasadzce, że mieli oni z miasta wypuścić dym jako znak.

20,38 w zasadzce. Za grec. W tekście hebr. dodane po tym słowie „pomnóż”, co w zdaniu nie ma sensu.

39 Wtedy to mężowie izraelscy cofnęli się podczas walki. Beniamin zaś położył trupem z Izraela – do trzydziestu ludzi, mówiąc do siebie: Naprawdę doznają od nas wielkiej klęski jak w poprzedniej bitwie.

20,39 W BJ inaczej zrozumiano związek między w. 38b i 39a: „umówili się..., że mieli oni z miasta wypuścić dym jako znak, a wtedy zaangażowani w walkę Izraelici mieli dokonać zmiany frontu”. „mieli dokonać zmiany frontu”, na zasadzie domysłu. Tekst hebr.: „dokonali zmiany frontu”, co jednak niezgodne z w. 41, który w BJ zaczyna się słowami: „Wtedy Izraelici dokonali zmiany frontu”.

40 Lecz gdy słup dymu zaczął się unosić z miasta jako znak, Beniamin się obrócił i zobaczył – a oto płomienie z całego miasta wznoszą się ku niebu. Joz 8,20

41 Mężowie izraelscy natarli teraz, a mężowie z Beniamina przerazili się, widząc, że spadło na nich wielkie nieszczęście. 

42 Poczęli więc uciekać przed mężami izraelskimi drogą ku pustyni, lecz wojownicy ich dognali. Także ci, co wybiegli z miasta, kładli ich trupem, [wciągnąwszy] do środka. Joz 8,21-22

20,42 z miasta. Za grec. Tekst hebr.: „z miast”. — [wciągnąwszy] do środka. Tekst hebr.: betôkô, „pośrodku nich”. BJ: „biorąc z odwrotnej strony”, battawek, na zasadzie domysłu. — Beniaminici dostali się między zasadniczy trzon grupy i między tych, którzy urządzili zasadzkę (por. Joz 8,21-22).

43 Okrążali więc [pokolenie] Beniamina, ścigali je ustawicznie i pokonali przed Gibea, od strony wschodu słońca.

20,43 ścigali je ustawicznie. Na zasadzie domysłu. Tekst hebr.: „kazali ich ścigać, odpoczynek(?)”. — przed Gibea. Za tekstem hebr. Nazwa „Geba” na zasadzie domysłu.

44 Wtedy poległo z [pokolenia] Beniamina osiemnaście tysięcy mężów, mężów walecznych. 45 Z tych zaś, którzy uciekali w kierunku pustyni, ku skale Rimmon, zabili na drogach pięć tysięcy mężów. Dopędzili następnie tych koło Gideom, gdzie znów zabito ich około dwóch tysięcy.

20,45 koło Gideom. Miejscowość nieznana. W tekście hebr. pierwotnie mogło być „Geba” albo „Gabaon”.

20,45. Skała Rimmon. W wapiennych skałach otaczających Gibea/Geba jest wiele pieczar, w których mogli się ukryć żołnierze czekający w zasadzce, lub w których mogło się schronić owych 600 niedobitków (zob. komentarz do Sdz 19,12-14). Takie jest źródło nazwy „Skała granatu”, która oznacza najprawdopodobniej pieczarę el-Dżaia, znajdującą się w okolicy Wadi es-Swenit, w odległości ok. 1,5 km na wschód od Gibea/Geba.

46 Wszystkich z Beniamina poległo tego dnia dwadzieścia pięć tysięcy mężów dobywających miecza. Byli to wszyscy mężowie waleczni. 47 Tylko sześciuset mężów mogło się schronić na pustyni na skale Rimmon, gdzie pozostawali przez cztery miesiące. 48 Potem mężowie izraelscy powrócili do Beniaminitów w mieście, wybili ostrzem miecza i mężczyzn, i bydło, i wszystko, co znaleźli. Spalili też wszystkie pozostałe miejscowości, jakie napotkali.

20,48 mężczyzn. Lekcja metîm na zasadzie domysłu. Tekst hebr.: metom, „(z miasta) nietkniętego”.

20,48. Zniszczenie/zdziesiątkowanie miast (i zwierząt). Hebrajski termin jest tym samym, który oznacza cherem, świętą wojnę, podczas której wszyscy ludzie, zwierzęta i łupy muszą zostać zniszczone jako ofiara dla Boga (zob. Joz 6,17-21 pod Jerycho i 1 Sm 15,2-3 oraz cherem przeciwko Amalekitom). Wyjaśniałoby to fakt, że tylko 600 Beniaminitów ocalało z pogromu (ukrywając się na skale Rimmon). Była to skrajna forma prowadzenia wojny, obierana jedynie sporadycznie, bowiem nie zapewniała zwycięzcom łupów i niewolników.

Sdz 21

Izraelici żałują swego postanowienia

1 Mężowie izraelscy złożyli w Mispa taką przysięgę: Nikt z nas nie da Beniaminicie córki za żonę.

21,1-25 W rozdziale zestawione obok siebie dwie tradycje, powiązane dopiero ostatnimi słowami w. 14. Prawdopodobne, że pierwsza pochodzi z sanktuarium w Mispa, a druga — z sanktuarium w Betel, jednak udział jakiegoś żyjącego po wygnaniu redaktora jest tu tak duży, że nie sposób mieć co do tego pewności. Epizod dotyczący Jabesz w Gileadzie służy do wyjaśnienia związków, istniejących między tym miastem a Beniaminem w epoce Saula (por. 1 Sm 11,1; 30,11-13). Historia porwania dziewcząt z Szilo wykorzystuje jakieś wspomnienie natury kultowej — dawne święto winobrania, w którym uczestniczyły dziewczęta poszukujące mężów.

21,1. Przysięga. W narracji ponownie pojawia się nieroztropna przysięga (zob. poprzednią przysięgę Jefte w Sdz 11,30-31). W zapale karania Beniaminitów, Izraelici doprowadzili do niemal całkowitego zniszczenia tego pokolenia i przypieczętowali jego przyszły los, ślubując, że nie będą dawali córek za żony tym, co ocaleli (zob. znaczenie dotrzymania przysięgi w Lb 30,2-15). Był to również środek ostrożności, zapobiegający przyszłym konfliktom z pokoleniem Beniamina. Jednak zniszczenie było tak zupełne, że 600 ocalałych niedobitków nie miało żon ani kobiet, które mogliby poślubić. Ponieważ Izraelici nie mogli złamać złożonej przysięgi bez narażenia się na gniew Boży, gdzie indziej trzeba było szukać żon dla Beniaminitów.

2 Udał się więc lud do Betel, gdzie trwał przed Bogiem aż do wieczora, podnosząc lament i zalewając się gorzkimi łzami. 3 Mówili: Panie, Boże Izraela, dlaczego zdarzyło się to w Izraelu, że dzisiaj ubyło w nim jedno pokolenie?

21,3 Konflikty między pokoleniami nie niszczą poczucia solidarności, zespalającej wszystkich w łonie jednego ludu Izraela. Żyjący po wygnaniu redaktor podkreśla ją wielokrotnie, mówiąc o „zgromadzeniu” (por. 20,1-2; 21,5.8.10; itd.).

4 Nazajutrz lud wstał i zbudował tam ołtarz, na którym złożył całopalenia i ofiary biesiadne.

21,4. Zbudowanie ołtarza. Jeśli Betel pełniło w tym epizodzie jedynie rolę punktu zbornego, zamiast być stałym miejscem kultowym, w którym znajdowała się Arka Przymierza, należało oczekiwać wzniesienia nowego ołtarza Jahwe do użytku Izraelitów (zob. prawa dotyczące wznoszenia ołtarzy w Wj 20,24-26). Możliwe też, że nowy ołtarz zbudowany został pod gołym niebem lub na wyżynie, by zdołała się tam pomieścić wielka rzesza zgromadzonych Izraelitów (zob. nowy ołtarz zbudowany przez Gedeona w Sdz 6,26).

21,4. Ofiary biesiadne. Aby się oczyścić i stać się godnym uwagi Boga, Izraelici zbudowali nowy ołtarz, a następnie złożyli na nim ofiary całopalenia i biesiadne (zob. Wj 20,24). Uczynili to, ponieważ postawili się w niezręcznej sytuacji, składając nierozważną przysięgę. Byli odpowiedzialni za dokonanie niemal całkowitej zagłady pokolenia Beniamina. Teraz wyrażają z tego powodu żal i pragną, by Jahwe wskazał im, jak ocalić Beniaminitów od całkowitego wyginięcia. Wzniesienie ołtarza i złożenie ofiar było rzeczą właściwą (podobnie jak to miało miejsce w Sdz 20,26) i spowodowało, że otrzymali odpowiedź od Boga.

5 Następnie rzekli Izraelici: Które ze wszystkich pokoleń izraelskich nie przybyło na zgromadzenie przed Panem? Związano się bowiem uroczystą przysięgą przeciwko temu, kto nie przybędzie do Pana w Mispa, w słowach: Śmierć poniesie! 6 Izraelici żałowali Beniamina, brata swego, i mówili: Odcięte zostało dzisiaj jedno pokolenie od Izraela.

21,6. Starsi. Brak króla lub innego naczelnego wodza powodował, że pokolenia Izraela musiały być zdane na wspólną decyzję zgromadzenia starszych. W kulturze wiejskiej wymierzali oni sprawiedliwość (Pwt 19,12; 21,2-6; 22,15) i reprezentowali lud podczas najważniejszych zgromadzeń (Joz 8,10; 1 Sm 4,3).

7 Co uczynimy, aby pozostałym dostarczyć kobiet, gdyż my związani jesteśmy przysięgą wobec Pana, że nie damy im córek naszych za żony?

Dziewice z Jabesz przeznaczone dla Beniaminitów

8 Rzekli wówczas: Które to z pokoleń izraelskich nie przybyło do Pana w Mispa? [Stwierdzono, że] oto z Jabesz w Gileadzie nikt nie przybył do obozu na zebranie. 9 Gdy bowiem przeliczono lud, stwierdzono, że nie było tam nikogo z mieszkańców Jabesz w Gileadzie. 

10 Zgromadzenie więc wysłało tam dwanaście tysięcy walecznych mężów, nakazując im: Idźcie, a pobijcie mieszkańców Jabesz w Gileadzie ostrzem miecza, także kobiety i dzieci. Lb 31,5-6 Joz 6,17+; Lb 31,17-18

21,5-10. Śmierć za nieobecność. Wszystkie pokolenia Izraelitów złożyły przysięgę solidarności. Zakładano, że każdy, kto nie stawił się na zebranie, stoi po stronie nieprzyjaciela, a więc zasługuje na taki sam los, jak on. Jabesz w Gileadzie stało się jednocześnie celem kary (będącej spełnieniem złożonej przysięgi) i źródłem kobiet dla 600 ocalałych Beniaminitów. Złożenie takiej przysięgi jak tutaj można porównać do słów Saula z 1 Sm 11,7, kiedy wzywał on pokolenia Izraelitów do ocalenia Jabesz w Gileadzie z rąk Ammonitów. Zagroził, że wybije bydło każdego mężczyzny, który nie wyruszy na tę kampanię. Groźba Saula dotyczyła przypuszczalnie również samych ludzi. Głowę przestępcy noszono na tyczce, by pokazać los, który spotka uchylających się od poboru.

11 W ten sposób postąpicie: Obłożycie klątwą każdego mężczyznę i każdą kobietę, która obcowała z mężczyzną.

21,11 Za tekstem hebr. W BJ dodano na końcu wiersza: „«lecz pozostawicie przy życiu dziewice». I tak właśnie postąpili”, za tłumaczeniami starożytnymi.

12 I znaleźli wśród mieszkańców Jabesz w Gileadzie czterysta młodych dziewic, które nie obcowały z mężczyznami, i przyprowadzili je do obozu w Szilo znajdującego się w ziemi Kanaan.

21,8-12. Jabesz w Gileadzie [Jabesz-Gilead]. Przypuszczalnie znajdowało się ono w miejscu dzisiejszego Tell el-Maklub, nad rzeką Jabis, w północnej części górzystej krainy Gileadu, na wschód od rzeki Jordan. Było to miejsce o znaczeniu strategicznym, górujące nad uczęszczanym szlakiem biegnącym wzdłuż rzeki. W rezultacie Jabesz sprawowało kontrolę nad ruchem handlowym w całym rejonie (zob. 1 Sm 11).

13 Następnie całe zgromadzenie wysłało przedstawicieli do synów Beniamina zebranych na skale Rimmon, aby oznajmili im pokój. 14 Wówczas wrócili Beniaminici i dano im za żony zachowane przy życiu kobiety z Jabesz w Gileadzie, lecz nie było ich dosyć dla wszystkich.

Porwanie dziewcząt z Szilo

15 A lud litował się nad Beniaminem, że Pan uczynił wyrwę w pokoleniach izraelskich. 16 Rzekli więc starsi zgromadzenia: Co uczynimy, aby sprowadzić żony dla tych, którzy pozostali, gdyż zgładzone zostały kobiety w pokoleniu Beniamina? 17 Nadto powiedzieli: Jak zachować resztę Beniamina, aby pokolenie nie uległo zagładzie w Izraelu?

21,17 Jak zachować resztę. Za częścią rkpsów grec, gdzie dosł.: „jak sprawić, by zostali ocaleni”. Tekst hebr.: „dziedzictwo ocalonych”.

18 My jednak nie możemy im dać córek naszych za żony. Przysięgli to bowiem Izraelici: Niech będzie przeklęty, kto da żonę Beniaminicie. 

19 Rzekli: Oto co roku jest święto Pańskie w Szilo. Leży ono na północ od Betel, na wschód od drogi wiodącej z Betel do Sychem, a na południe od Lebony. 1Sm 1,3+

21,19 święto Pańskie w Szilo. Święto kananejskie (por. 9,27) utożsamione ze Świętem Zbiorów (Wj 23,16) albo ze Świętem Namiotów (Pwt 16,13).

21,19. Opis geograficzny. Święto w Szilo (Chirbet Seilun) musiało się odbywać gdzieś przy szlaku pielgrzymek, między położonym na południu Betel a Sychem na północy (Tell Balata, oddalone o ok. 480 km na północ od Jerozolimy). Lebona znajdowała się na północ od Szilo (być może leżała w miejscu dzisiejszego el-Lubban lub Lubban Szerkedża). Wszystkie polecenia wydane przez starszych dowodzą, że żaden z nich nie był nigdy na tym kananejskim święcie.

20 Nakazali więc Beniaminitom, co następuje: Idźcie, a zróbcie zasadzkę w winnicach. 21 Wypatrujcie, gdy córki Szilo pójdą gromadnie do tańca. Wyszedłszy z winnic, niech każdy uprowadzi dla siebie żonę spośród córek Szilo, a potem wracajcie do ziemi Beniamina. 22 A gdy ojcowie ich lub bracia przyjdą do nas ze skargą, powiemy im: Zmiłujcie się nad nimi, bo nie zdobyliśmy dla każdego z nich żony na wojnie, a wy im ich też nie daliście, bo wtedy byście byli winni.

21,22 Tekst, którego sens jest zresztą niejasny, czyni — jak się zdaje — aluzję do epizodu Jabesz i do przysięgi w Mispa. Został prawdopodobnie dodany przez redakcję.

23 Beniaminici tak uczynili i z tych, co tańczyły, uprowadzili sobie żony odpowiednio do swej liczby. Następnie odeszli, wrócili na swoje dziedzictwo, a zbudowawszy miasta, mieszkali w nich.

21,21-23. Córki Szilo. Motyw wykradzenia dziewcząt pojawia się też we wczesnej tradycji greckiej i rzymskiej, i przypuszczalnie odzwierciedla praktykę, która nie była całkiem obca światu starożytnemu. Opisywane święto wiązało się prawdopodobnie z jakimś kananejskim rytuałem płodności z okazji żniw.

24 Wówczas rozeszli się stamtąd Izraelici, każdy do swego pokolenia i do swego rodu, a stamtąd każdy na swoje dziedzictwo. 

25 W owych dniach nie było króla w Izraelu. Każdy czynił to, co było słuszne w jego własnych oczach. Sdz 17,6+

21,25 Opowieść w 19,1 — 21,25 zaczyna się i kończy taką samą uwagą, jaką znajdujemy w 17,6 i 18,1. Tutaj wyszła ona albo spod pióra redaktora, albo jest to refleksja kapłanów oficjalnego sanktuarium w Betel, tak samo oceniających sytuację Izraela z czasów przedkrólewskich, jak czynili to kapłani sanktuarium królewskiego w Dan (por. 17,1+).

21,25. Nie było króla. Ostatni rozdział kończy się stwierdzeniem, które padło już we wcześniejszej narracji, wyjaśniającym anachroniczne warunki panujące w okresie sędziów: w tym czasie nie było króla w Izraelu (zob. komentarz do Sdz 17,6). Słowa są swoistym wykrzyknikiem, akcentującym przesłanie całej księgi. Opowieści pełne przemocy i śmierci wyraźnie wskazywały na konieczność wprowadzenia monarchii. Przymierze było lekceważone, lud zbuntowany, zaś prawo łamane w czasach, gdy każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach. Jedyną nadzieją na pokój i lad było odnowienie przymierza i wprowadzenie silnego przywództwa.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
07) Księga sędziów
07 Ksiega Sedziowid 6884
7 Księga Sędziów
07 Księga Wiedzy
08 W rok przez Biblię Księga Sędziówid 7287
7 Księga Sędziów (2)
Księga Sędziów
Księga Sędziów
#07 Księga Miłości Bo Yin Ra
2009.07.23 - Obserwatorzy, Testy, testy sędziowskie
Księga 1. Proces, ART 192 KPC, V CSK 248/07 - wyrok z dnia 4 października 2007 r
Księga 1. Proces, ART 319 KPC, II CSK 525/07 - wyrok z dnia 14 lutego 2008 r
2011.07.31 - KSWMZPN - obserwatorzy., Testy, testy sędziowskie
2013.07, Religijne, !Ksiega Prawdy-Oredzia Ostrzezenie, 2013
07, ciekawostki, Linux - Ksiega Eksperta, Linux - ksiega eksperta, Linux - księga eksperta

więcej podobnych podstron