Wykład nt. "dopalaczy" z okazji Tygodnia Mózgu (Warszawa)
W 2008 roku otworzono pierwszy w Polsce sklep z tzw. „dopalaczami”. Obecnie sklepy te można spotkać w wielu miastach pod różnymi nazwami. Są one reklamowane na rozmaite sposoby, tak aby oferowany w nich asortyment, stale powiększany i urozmaicany, mógł dotrzeć do jak najszerszej grupy odbiorców. Znacznie szersza i bardziej atrakcyjna jest oferta internetowa. Nie należy się zatem dziwić, że zainteresowanych i kupujących wciąż przybywa. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w prasie i TV pojawiło się wiele doniesień nt. „dopalaczy”. Dyskutowano o potencjalnych zagrożeniach związanych z ich stosowaniem, porównywano działanie „dopalaczy” z efektami wywoływanymi przez inne substancje psychoaktywne, głównie narkotyki. Czy jednak potrafimy wymienić te najczęściej stosowane „dopalacze”, powiedzieć jak działają, czy mogą być niebezpieczne, a jeżeli tak, to dlaczego? Termin „dopalacze” może sugerować, że są to związki o działaniu psychostymulującym, które powodując przypływ energii, pozwalają intensywnie żyć, bawić się i - otwierając wrota pamięci – uczyć się. Tak jednak działają tylko niektóre z nich. Wśród popularnych obecnie „dopalaczy” dominują bowiem związki psychozomimetyczne pochodzenia roślinnego, w tym enteogeny. Przyjrzyjmy się stanom naszego ducha, umysłu i ciała pozostających pod wpływem klasycznych psychostymulantów: amfetaminy i jej pochodnych, oraz psychodelicznych roślin szamanów.
Czytaj więcej na: http://hyperreal.info/wyk%C5%82ad_nt_dopalaczy_z_okazji_tygodnia_m%C3%B3zgu_warszawa#ixzz10wUDz6af