§42 Zbieg odpowiedzialności ex delicto i ex contractu
Istotnym zagadnieniem związanym z odpowiedzialnością odszkodowawczą, a więc z kwestią szkody na osobie jest sprawa zbiegu odpowiedzialności ex delicto i ex contractu. Przyjmuje się, że oba reżimy wykluczają się wzajemnie, a co za tym idzie – nie można dochodzić odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego, gdy zdarzenie wyrządzające szkodę stanowi jednocześnie niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy łączącej strony.
Jednakże reżimy te posiadają względem siebie pewnie różnice, ale i podobieństwa.
Podobieństwa:
- konieczność zaistnienia szkody jako przesłanki warunkującej powstanie odpowiedzialności,
- konieczność poszukiwania związku przyczynowego pomiędzy faktem, z którym wiąże się odpowiedzialność, m.in. działaniem lub zaniechaniem sprawcy, (dłużnika), a szkodą,
- uznanie w pewnych przypadkach wizy za podstawę odpowiedzialności, a winnych zrezygnowanie z tej podstawy dla motywu legislacyjnego, jakim jest zwłaszcza motyw szczególnego ryzyka.
Różnice:
- zakres pojęcia winy, gdy jest ona podstawą odpowiedzialności,
- ciężar dowodu dla okoliczności, które stanowią przesłanki do odpowiedzialności, zwłaszcza winy,
- odpowiedzialność współsprawców, względnie współodpowiedzialnych za szkodę, itp.
Z powyższego widać, iż może zdarzyć się przypadek, że jeden i ten sam faktyczny może być rozpatrzony zarówno jako delikt, jak i jako niewykonanie istniejącego zobowiązania. Poglądy doktryny i orzecznictwa uznają, że reżim deliktowy i kontraktowy nie wykluczają się całkowicie, ale że mogą się ze sobą przecinać. Konsekwencją tego jest sytuacja, że jeden stan faktyczny może być podstawą roszczeń wyprowadzonych z dwóch systemów odpowiedzialności.
Kiedy dochodzi do zbiegu roszczeń odszkodowawczych?
Do zbiegu roszczeń ex delicto i ex contractu dochodzi wtedy, gdy to samo zdarzenie stanowi czyn niedozwolony i może być jednocześnie kwalifikowane jako niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania.
Przykłady:
- uszkodzenie ciała w związku z wadliwie wykonanym zabiegiem medycznym przez lekarza, z którym zawarta była umowa o usługę medyczną;
- nadużycia finansowe na szkodę spółki dokonywane przez księgowego odpowiedzialnego na podstawie umowy o jej obsługę finansową;
- sporządzenie wadliwego projektu technicznego instalacji elektrycznych, którego realizacja prowadzi do wyrządzenia szkody mieszkańcom budynku;
- sprzedaż rzeczy z wadami stwarzającymi niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia innych osób.
Dopuszczalność zbiegu odpowiedzialności kontraktowej i deliktowej przesądził art. 443 k.c. Zgodnie z tym przepisem okoliczność, że działanie lub zaniechanie, z którego szkoda wynikła, stanowiło niewykonanie lub nienależyte wykonanie istniejącego uprzednio zobowiązania, nie wyłącza roszczenia o naprawienie szkody z tytułu czynu niedozwolonego, chyba że z treści istniejącego uprzednio zobowiązania wynika co innego. Przepis ten więc przyjmuje przede wszystkim, że również przy istnieniu węzła zobowiązaniowego wyrządzona szkoda może być rezultatem czynu niedozwolonego. A co za tym idzie - pokrzywdzony czynem niedozwolonym ma roszczenie o naprawienie szkody na podstawie odpowiedzialności deliktowej, pomimo, że ze względu na istniejące uprzednio zobowiązanie roszczenie to wynika również z podstawy odpowiedzialności kontraktowej. Przepis art. 443 k.c. nie może być oczywiście interpretowany w ten sposób, że pokrzywdzony może uzyskać dwa odszkodowania z tytułu jednej i tej samej szkody, jedno na podstawie odpowiedzialności kontraktowej, drugie na podstawie odpowiedzialności deliktowej, gdyż szkoda raz naprawiona wyłącza uszczerbek w majątku. Dodatkowo dwukrotnego wynagrodzenia szkody nie dopuszcza art. 361 k.c.
Według której podstawy odpowiedzialności zatem należy ocenić roszczenie?
Panuje pogląd, że żadna z podstaw odpowiedzialności nie stanowi lex specialis w stosunku do drugiej (chyba że tak stanowi przepis szczególny) i że wobec tego nie byłoby podstaw do przyznawania prymatu jednej z tych podstaw. Zwolennicy koncepcji istnienia dwóch odrębnych roszczeń, jednego z odpowiedzialności kontraktowej, drugiego z deliktowej, zajmują stanowisko, że wybór roszczenia z danej podstawy odpowiedzialności należy do wierzyciela.
Prymat odpowiedzialności deliktowej został przyjęty w odniesieniu do odpowiedzialności unormowanej w art. 425 i 436 k.c. Według brzmienia tego przepisu, nie można wyłączyć ani ograniczyć z góry odpowiedzialności określonej w art. 435 i 436 k.c. Tym samym pozbawione są skutków prawnych stosunki umowne istniejące między stronami, co oznacza , że nie mogą one wpływać na odpowiedzialność wynikającą z art. 435 i 436. Należy zwrócić uwagę, iż użycie w 435 k.c. formuły „wyrządzone komukolwiek” oznacza, że chodzi tu o także o wyrządzenie szkody osobie, z którą łączył odpowiedzialnego istniejący już stosunek umowy.
W pozostałych sytuacjach należy przyjąć, że do poszkodowanego należy wybór podstawy roszczenia o naprawienie szkody. Sądy zaś dokonują wyboru podstawy, na której opiera się zasądzone roszczenie, kierujące się przede wszystkim interesem poszkodowanego.
Istnieje również pogląd, że w razie zbiegu dwóch roszczeń według prawa materialnego poszkodowanemu przysługuje wybór między roszczeniami, według zaś prawa formalnego o wyborze w braku wiążącej decyzji poszkodowanego postanowi ostatecznie organ wydający orzeczenie.
Według Alfreda Ohanowicza - przyznaje się wierzycielowi ze względu na przepisy prawa materialnego wybór roszczenia odszkodowawczego, podnosi jednak, że zagadnienie, czy sąd może przyznać odszkodowanie na innej podstawie, jest kwestią proceduralną, która nie wchodzi w zakres rozważań autora. Nadmienia jednak, że w razie zbiegu przepisów judykatura nakazuje sądowi stosować te postanowienia przepisów, które zapewniają dalej idącą ochronę osobie uprawnionej.
Inne przypadki zbiegu odpowiedzialności (prawo pracy)
Kodeks pracy vs. kodeks cywilny