Uniwersalna masa cukrowa = Sugarpaste (z Anglii)
60ml zimnej wody
20ml żelatyny w proszku
125ml płynnej glukozy
15ml gliceryny
1kg przesianego cukru pudru
Wlać zimną wodę do niewielkiej miski, dosypać żelatynę i rozmoczyć ją. Wstawić miskę do naczynia z gorącą wodą (kąpiel wodna) i mieszać aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny. Dodać glukozę z gliceryną i mieszać aż do uzyskania jednolitej konsystencji.
Wsypać cukier puder do dużej miski. Zrobić zagłębienie w środku i powoli wlać uzyskaną wcześniej miksturę, cały czas mieszając. Po dokładnym wymieszaniu całości i połączeniu składników, przełożyć na obsypany cukrem pudrem stół i ugniatać, aż do uzyskania gładkiej masy, podsypując w razie konieczności cukrem pudrem gdyby masa była zbyt lepka i miękka.
Przygotowaną masę można używać od razu, albo przechowywać w szczelnie zamkniętej folii.
Masa cukrowa do obkładania tortów – podobno idealna i miękka
Guma tragakantowa to substancja uszlachetniająca masy cukrowe. Zwiększa ich elastyczność, zmiękcza i sprawia, że masy są jakby bardziej "ciągliwe". Używana jest głównie gdy potrzebujemy wykonać jakieś ultra delikatne i cienkie dekoracje np. kwiaty.
Oto typowa receptura na uszlachetnienie masy cukrowej poprzez dodanie gumy tragakantowej. Nie wiem niestety czy dotyczy to również mas tzw. "domowej roboty" czy tylko gotowych mas cukrowych. Liczę na to, że przy okazji ktoś wypróbuje ten przepis na "domowej" masie cukrowej i da nam znać co z tego wyszło.
Składniki :
225g dowolnej masy cukrowej
5ml gumy tragakantowej
Wykonanie :
1. Ugnieść dowolną masę cukrową z dodatkiem gumy tragakantowej.
2. Umieścić masę w szczelnej spożywczej torbie foliowej i odłożyć minimum na godzinę lub najlepiej na całą noc w chłodne miejsce ( może być do lodówki ).
3. Na drugi dzień masa będzie odczuwalnie bardziej elastyczna i jednolita.
Masa cukrowa
W Internecie ten przepis można znaleźć w wielu miejscach, ale zamieszczam go też tutaj, bo uważam, że jest wart zareklamowania. Masa cukrowa służy do dekoracji tortów – to taka plastelina z cukru, którą można wykorzystać do obłożenia tortu i ulepienia ozdób. I jest ona FANTASTYCZNA – łatwa w użyciu, a cuda można z niej stworzyć. Moje doświadczenie w zakresie dekoracji tortów było dotychczas zerowe, a i tak jestem bardzo zadowolona z efektu, jaki osiągnęłam. Taką masę można kupić (pod nazwą "lukier plastyczny"), ale można ją zrobić własnoręcznie – to większa satysfakcja i mniejszy koszt.
Zdjęcia są słabej jakości, bo nie były zrobione w celu publikacji na blogu; są to zdjęcia zrobione w przypadkowym momencie w czasie imprezy – najwyraźniej światło było niezbyt dobre.
Składniki:
70-80 dag cukru pudru,
10 dag glukozy (w płynie lub w proszku),
4 łyżeczki żelatyny,
70 ml wody.
Żelatynę moczyć w wodzie (ciągle mieszając), aż się rozpuści. Postawić naczynie z rozpuszczoną żelatyną nad parą wodną lub na palniku i dodać glukozę. Ciągle mieszać syrop (przez ok. minutę), uważając, aby się nie zagotował.
Można dodać kilka kropelek aromatu do ciast, np. olejek migdałowy, waniliowy lub pomarańczowy.
Kiedy syrop ostygnie (ale nie całkowicie), stopniowo dosypywać przesiany cukier puder, ciągle mieszając. Wylać masę na blat, dosypywać cukier puder i wyrabiać, aż masa będzie miała konsystencję plasteliny.
Oczyścić blat z cukru pudru, posypać go mąką ziemniaczaną i wałkować masę, podsypując mąką tak, aby masa nie przyklejała się do blatu. Nadmiar mąki można łatwo usunąć za pomocą pędzelka.
Rozwałkowaną masę zwinąć na wałek lub ułożyć na przedramieniu i przenieść na tort posmarowany masą na bazie masła, dopasować rękami i obkroić niepotrzebne boki.
Nie należy kłaść masy cukrowej na tort posmarowany bitą śmietaną, ponieważ to ją rozpuści. Masa cukrowa nie powinna mieć żadnego kontaktu ze śmietaną. Aby się nie rozpuściła, tort trzeba pokryć (góra i boki) masą maślaną:
½ szklanki cukru,
1 kostka masła,
2 łyżki ekstraktu waniliowego (lub opakowanie cukru waniliowego),
sok z cytryny (z około połowy).
Masło utrzeć na puch, dodać resztę składników. Masą maślaną wysmarować tort.
Przed pokrywaniem tortu masą cukrową warto tort schłodzić w lodówce. Będzie bardziej stabilny i łatwiej będzie go dekorować.
Postaram się skomentować poszczególne etapy produkcji – zanim do niej przystąpiłam, niektóre fragmenty przepisu były dla mnie niejasne.
Wodę z żelatyną i glukozą należy podgrzewać i mieszać tak długo, aż całkowicie się rozpuszczą i syrop będzie miał jednolitą konsystencję. Będzie już wtedy dość gęsty z racji rozpuszczenia dużej ilości żelatyny i glukozy w małej ilości wody. Z tego, co się zorientowałam, dłuższe podgrzewanie nie jest potrzebne i nie zmienia konsystencji. Syropu nie należy doprowadzić do wrzenia dlatego, że zagotowana żelatyna traci swoje właściwości.
Na początku trudno mi było zagnieść masę – bardzo się kleiła i nie chciała przypominać plasteliny. Właściwie kleiła się tak bardzo, że w pewnym momencie, przyklejona nią do blatu kuchennego, zwątpiłam w powodzenie całego przedsięwzięcia. Wiem z forów kulinarnych, że wiele osób w tym momencie rezygnuje, bo uznają, że coś się nie udało. Odkleiłam tyle masy, ile zdołałam, od blatu i od swoich rąk, umyłam ręce, czyszcząc je dokładnie z tej całej lepkości, oprószyłam cukrem pudrem wszystko – blat, ręce i kawałki masy – i zgarnęłam ją w całość, starając się nadać jej kształt kuli; ostrożnie, starając się nie przykleić się ponownie. Kiedy już miałam w rękach kulę z masy, nadal obficie posypując cukrem pudrem, zaczęłam zagniatanie. I nareszcie udało mi się ją zagnieść. Od tej chwili praca z nią była samą przyjemnością.
Jest bardzo elastyczna i nawet przeniesienie rozwałkowanej masy na tort jest łatwe, bo masa się nie rwie. Po prostu podniosłam rozwałkowany płat masy dwiema rękami (naprawdę polecam podsypanie mąką ziemniaczaną przy wałkowaniu, świetnie się nadaje do tego celu) i dała się przenieść bez problemu. Obłożyłam nią tort, wyrównałam wszędzie dookoła – masa w magiczny sposób sama dopasowała się do kształtu tortu, nie tworząc żadnych fałd. Nadmiar masy odkroiłam radełkiem, dzięki czemu tort zyskał karbowane brzegi.
Późno w nocy, kończąc dekorowanie tortu, odkryłam, że mój czerwony barwnik spożywczy jest brązowy, pomimo zwodniczo czerwonej etykietki. Tort w brązowe serca niezupełnie pasował do mojej wizji, więc improwizując, w roli barwnika użyłam koncentratu barszczu. Jego smak w najmniejszym stopniu nie wpłynął na smak masy, bo jest tak absolutnie słodka, że tłumi wszelkie inne smaki. Wadą takiego rozwiązania było to, że koncentratu, z racji jego płynności, nie mogłam dodać do masy w zbyt dużej ilości, bo szybko się rozrzedzała. Tak więc zamiast serc o intensywnym kolorze otrzymałam zaledwie jasnoróżowe. Serca powycinałam foremkami do ciastek z rozwałkowanej masy i przykleiłam do tortu lukrem z wody i cukru pudru.
Masa cukrowa, pozostawiona na powietrzu, wysycha i twardnieje. Mam wrażenie, że dzięki temu tort jest bardziej odporny na urazy podczas przenoszenia. Ale pewna nie jestem, bo masa, jakkolwiek stwardniała, daje się bardzo łatwo kroić razem z tortem - nie stawia oporu; jest krucha, ale nie łamie się w nieestetyczny sposób, jak możnaby przypuszczać. Taka wyschnięta na torcie masa przypomina grubą warstwę lukru.
Według niektórych opinii na internetowych forach kulinarnych masa jest wyjątkowo niesmaczna. Nie jest taka, jest po prostu przeraźliwie słodka, jak sam cukier. Można dodać do niej trochę aromatu, nadając jej trochę bardziej konkretny smak, ale tak czy inaczej nie jest to smak wyrafinowany. To nic, bo jest przeznaczona do dekorowania (i w tej roli sprawdza się znakomicie), a nie do jedzenia. Można ją zjeść razem z tortem, ale z łatwością można ją również oddzielić od tortu i zostawić na talerzu.
I jeszcze parę uwag i rad:
Masa wystarcza na pokrycie tortu o średnicy 30 cm i wykonanie ozdób.
Do barwienia masy cukrowej najlepiej jest użyć barwników w proszku, ewentualnie w paście. Barwniki w płynie rozrzedzają masę.
Masę można przechowywać w lodówce (szczelnie zamkniętą); przed nałożeniem na tort wstawić na kilka sekund do mikrofalówki, ponownie ugniatać i rozwałkować.
Ozdoby można przyklejać za pomocą lukru (z cukru pudru i wody), samej wody (jeśli łączy się ze sobą elementy dekoracji takie jak np. części kokardy), masy maślanej, masy budyniowej albo specjalnego jadalnego kleju.
Nie można kłaść na masę cukrową niektórych świeżych owoców (np. ananasów i kiwi).
Więcej: http://slodkowytrawnie.blox.pl/2009/07/Masa-cukrowa.html#ixzz1iLYWYT00
http://www.youtube.com/watch?v=IsrgS9eB1bE
Masa marshmallows do dekoracji tortów
Dekoracja tortów wcale nie jest trudna. Znacie już lukier plastyczny, a tym razem pokazuje jak zrobić masę marshmallows, o którą wiele razy prosiliście mnie na „liście życzeń„. Jest to masa ze znanych pianek, zazwyczaj biało-różowych, ale do zrobienia masy polecam Wam pianki białe. Chyba, że z góry wiecie, że dekoracja tortu będzie niebieska czy różowa, to wtedy śmiało sięgajcie po pianki kolorowe.
Masa marshmallows jest świetna do dekoracji tortów. Jeśli mam ją porównywać z lukrem plastycznym to jest chyba mniej słodka (!), pachnie marshmallows, jest troszkę bardziej elastyczna (minimalnie trudniej się ją wałkuje), ale jest równie prosta, a może i prostsza do zrobienia niż lukier. Poniżej prezentuję Wam przepis na masę do ozdoby tortu średniej wielkości, ok 25-26 cm, a sama o masie czytałam między innymi na forum gazety ;-)
Jednym słowem polecam gorąco tą masę do dekoracji tortów. Zasady postępowania jak w przypadku lukru, ale poniżej wszystko postaram się Wam wypisać. Miłego dekorowania ;-)
Więcej przepisów na: Lukier plastyczny
Czas: ok. 30 minut
Ilość porcji: na tort wielkości 25-26 cm
Składniki
270 g pianek marshmallows
ok. 3-4 łyżek wody
ok. 600 g cukru pudru (stopniowo!)
Przygotowanie – wersja ilustrowana
Film: http://www.youtube.com/watch?v=d_CSuO1Nf3E&feature=youtu.be
Krok 1. Pianki marshmallow trzeba rozpuścić. Są dwa sposoby. 1. w kąpieli wodnej (polecam, chociaż dłuższy). Do garnka nalewam gorącej wody, wstawiam rondelek z piankami (tak by woda się do niego nie nalała) + kilka łyżek ciepłej wody jak w przepisie i mieszam co jakiś czas aż się rozpuszczą. 2. Po prostu w rondelku na małym ogniu (uwaga! musi być ganek z podwójnym dnem i trzeba pilnować by się nie przypaliły). Pianki wrzucam do garnka + woda jak w przepisie i na niewielkim ogniu podgrzewam. Mieszam by nie przypaliły się. Jeśli gdzieś się lekko przypalą to nie wmieszajcie tego w resztę masy tylko niech sobie na dnie będzie :) |
|
---|---|
Krok 2. Tak wyglądają rozpuszczone pianki :) W przepisie podałam ilość łyżek wody, możecie dać odrobinę więcej jeśli masa jest bardzo gęsta. |
|
Krok 3. Do miski wsypuję troszkę cukru pudru, mieszam. A potem przekładam na balt i zagniatam dodając cukier puder stopniowo (!). |
|
Krok 4. Cukier puder trzeba dodawać stopniowo by masa nie była zbyt twarda. Powinna być leciutko lepka, ale nie klejąca. Masę można barwić barwnikami spożywczymi. W danej chwili nieużywana masę polecam trzymać w folii przezroczystej by nie obeschła. Masę wystarczy rozwałkować i dekorować tort wedle uznania :) |
Uwagi do masy plastycznej z pianek
1. Gotową masę najlepiej wałkować na naoliwionym blacie. Można też na blacie posypanym mąką ziemniaczaną, ale ten posmarowany oliwą jest chyba jeszcze lepszym sposobem.
2. Pianki mogą być dowolne, najlepiej białe.
3. Cukier należy dodawać stopniowo!
4. Do barwienia nie polecam barwników do jajek, bo są słone (sprawdził to jeden z czytelników – bardzo dziękuję ;)) za to można używać barwników spożywczych z płynie, pudrze czy paście, a także tych naturalnych jak soki.
5. Masy nie należy wałkować zbyt cienko, lepiej troszkę grubiej, jakieś 2-3 mm.
6. Masę najlepiej kłaść na tort posmarowany cały kremem – zespoli się z resztą tortu, a położona na tort suchy będzie potem odpadać na talerzu i to nieładnie wygląda.
7. Do przyklejania mniejszych ozdób polecam rozpuszczoną piankę :) świetny klej!
8. Masa jest oczywiście jadalna, jest słodka, ale moim zdaniem mniej niż lukier plastyczny.
Lukier plastyczny do tortów – podobno twardszy niż z pianek
Lukier plastyczny jest idealny do ozdabiania wszelkiego rodzaju tortów. Za jego pomocą można tworzyć torty w stylu angielskim. Czasem lukier plastyczny mylony jest z masą marcepanową, w smaku są podobne, z tą tylko różnicą, że masa marcepanowa zawiera migdały i nie jest całkowicie biała. Przepis znalazłam na którejś z zagranicznych stron i go udoskonaliłam. Moim zdaniem jest strzałem w dziesiątkę.
Lukier plastyczny można dowolnie barwić poprzez dodanie barwników, albo syropów owocowych. Wszystkie torty robią furorę. Trzeba tylko pamiętać, że na krem nie może być wykorzystana bita śmietana, bo rozpuści masę. Najlepsze są kremy oparte na maśle. Polecam Wam również masę z pianek, która jest prostsza, chociaż cenowo wychodzi troszkę drożej.
Takim lukrem plastycznym możecie obłożyć nie tylko torty, ale także różne ciasta (np. ciasto marchewkowe) lub przygotować mniejsze dekoracje nawet na murzynka. Jeśli za to szukacie lukru do dekoracji babeczek (cupcake) to skorzystajcie ze specjalnego lukru maślanego.
Czas: ok. 25 min
Składniki
800 g cukru pudru (możliwe, że będzie mniej, stopniowo dodawać i polecam uwagi niżej ;-))
3 łyżeczki glukozy
3 łyżeczki żelatyny
50 ml gorącej wody
dopisek: w związku z licznymi pytaniami sprawdziłam – bez glukozy nie wychodzi :) glukoza jest potrzebna, inaczej masa się kruszy i wcale nie jest plastyczna – przynajmniej mi tak wyszło :) Glukozę można kupić w każdym sklepie, zazwyczaj jest w opakowaniu jak galaretka i stoi niedaleko cukru.
dopisek2: możecie dodawać do masy odrobinę masła jeśli jest za sucha, trzeba wtedy zagnieść ponownie
dopisek3: na samym dole, pod przepisem zebrałam garść uwag, które wyszły w trakcie wielu komentarzy :) mam nadzieje, że będzie to pomocne
Przygotowanie
Krok 1. Do szklanki nalewam ok 50 ml gorącej wody. |
|
---|---|
Krok 2. Do gorącej wody dodaję żelatynę i dokładnie mieszam aż się rozpuści. Następnie dodaję glukozę i też mieszam. |
|
Krok 3. Na stolnicę wysypuję trochę cukru pudru (tak ze 3 szklanki) i wlewam powoli żelatynę. Mieszam, a jak już złapie troszkę cukru pudru to zaczynam zagniatać. Gniotę dosypując puder. |
|
Krok 4. Masa bez problemu wchłonie cały przygotowany cukier puder (a przynajmniej powinna, dlatego cukier należy dodawać partiami). Gotową masę możecie barwić barwnikami spożywczymi. Masę wałkuje się najlepiej na blacie posmarowanym lekko olejem. Drugi sposób to wałkowanie na blacie omączonym np. mąką ziemniaczaną, ale moim zdaniem lepszy jest sposób z olejem. Niewykorzystaną masę możecie trzymać w szczelnie zamkniętym woreczku foliowym w lodówce i wykorzystać przy kolejnej okazji (po prostu trzeba ją ogrzać w dłoniach przed ponownym użyciem (dopisek: to jak z plasteliną/modeliną, trzeba lukier ugrzać i wyrobić na nowo, by był plastyczny)). |
Uwagi na temat lukru plastycznego
1. Bez glukozy nie wyjdzie. Glukoza jest potrzebna, inaczej masa się kruszy i wcale nie jest plastyczna – przynajmniej mi tak wyszło :) Glukozę można kupić w każdym sklepie, zazwyczaj jest w opakowaniu jak galaretka i stoi niedaleko cukru.
2. Masa szybko wysycha, nieużywany kawałek najlepiej zawinąć w przezroczystą folię lub wilgotną szmatkę.
3. Cukier puder dodajemy stopniowo!!! nigdy cały naraz, stopniowo. Może się okazać, że wystarczy go mniej troszkę lub więcej
4. Lukier plastyczny najlepiej wałkować na blacie posmarowanym np. olejem, nie zostawia smug i nie przyczepia się. Można też smarować na blacie posypanym mąką ziemniaczaną lub cukrem pudrem, ale szczególnie przy kolorowych lukrach to odradzam, bo potem trzeba strzepywać ewentualne plamki i w ogóle ;)
5. Ja lukier po wałkowaniu ostrożnie przenoszę, najlepiej wsunąć całe ręce nie tylko dłonie i na nich przenieść lukier na tort.
6. Lukier plastyczny najlepiej położyć na tort posmarowany kremem, można i bezpośrednio na biszkopt, ale nie zespoli się z resztą i brzydko będzie podczas krojenia, dlatego cały tort trzeba posmarować kremem równo i na to dopiero lukier.
7. Do lukru możecie dodać odrobinę masła lub margaryny, wtedy lukier jest odrobinę bardziej plastyczny, polecam to szczególnie jeśli lukier Wam lekko podeschnie.
8. Jeśli lukier się zaczął kruszyć (a na pewno daliście glukozę) to wtedy najlepiej dodać troszkę masła lub troszkę oleju i wilgotnymi dłońmi zagnieść lukier. Czasem wystarczy samymi wilgotnymi łapkami, ale dodatek tłuszczu sprawi, że dłużej będzie plastyczny ten lukier.
9. Tę masę plastyczną można trzymać w szafce, przed kolejnym razem trzeba ją mocno rozgrzać w dłoniach i jest to dość trudne ;-) Dlatego do lodówki polecam chować gotowe ozdoby a lukier robić przed wykorzystaniem. Jeśli chcecie dłużej przechowywać to lepszy będzie masa z pianek.
10. Tak masa jest jadalna :) jest słodka, bo to w 90% cukier puder, jak komuś nie posmakuje to może odłożyć na talerzyku, daje jednak świetne efekty wizualne :)
11. Najlepiej używać kremu na bazie masła lub masła z budyniem (uwaga! z komentarzy wynika, że przy cieńszym rozwałkowaniu lukru budyń potrafi lekko rozpuścić masę, więc lepiej zrobić krem na bazie masła).
12. Bita śmietana rozpuszcza lukier, staje się on miękki, nie płynie, ale już po dobie mógłby wyglądać nieciekawie. Najlepsze są kremy na bazie masła..
Polecam też filmik z przygotowanie tortu ślubnego, tam starałam się ładnie wszystko pokazać :)
13.Do babeczek, cupcake, muffin najlepszy jest inny lukier, również rewelacyjny, wiem, że na 100% Wam się spodoba, to lukier maślany.
Wypróbowałam, mogę polecić
Masa do obkładania tortów:
Masa jest bardzo plastyczna, świetnie się wałkuje, ja wałkowałam pomiędzy papierem do pieczenia, żeby było równiutko i żeby nie było problemu z odlepieniem od wałka, czy blatu. Wystarczyło mi na pokrycie piętrowego tortu + ozdoby i jeszcze sporo zostało.
1/2 kostki margaryny lub masła
1 szkl wody
25 dkg mąki pszennej
1/2 kg cukru pudru
barwniki spożywcze
"Wodę gotujemy z tłuszczem, po zagotowaniu wsypujemy mąkę, dokłądnie mieszamy, chwilę prażymy. Zdejmujemy z ognia, dodajemy cukier puder i wyrabiamy na gładką masę. Dodajemy barwniki. Kiedy przestygnie można zaczynać lepienie ozdób.
Masa pozostawiona bez przykrycia na dłużej zastyga na wierzchu - co daje się zniwelowac poprzez ponowne zagniatanie - ale żeby nie było klopotu - przykryć naczynie folią, lub włozyć masę do woreczka.
Masa jest bardzo długo plastyczna, więc nie trzeba się śpieszyć, można bawić się jak plasteliną. Można wałkować i wykrajać kształty foremkami.
Gotowe ozdoby można obtaczać w cukrze co daje dodatkowy efekt dekoracyjny.
Ozdoby z czasem zasychają, na powierzchni robi się skorupka która nie pęka, ułatwia to przenoszenie ozdób, jednak nie jest na tyle twarda żeby nie można ich było zjeść. "
Masę można zabarwić barwnikami lub kisielkiem (ale nieugotowanym!) dodaje to dodatkowo smaczku