Percepcja siebie, innych ludzi i otaczającej nas rzeczywistości u osób chorych psychicznie.
Na początku krótkie przypomnienie wiadomości na temat percepcji.
Percepcja to proces aktywnej interpretacji i nadawanie znaczenia bodźcom zmysłowym, z wykorzystaniem nabytej wcześniej wiedzy, doświadczenia, nastawienia podmiotu oraz wskazówek kontekstowych. Jak wiemy percepcja nie jest pojedynczym procesem lecz złożonym. Najkrócej możemy powiedzieć, że jest to organizacja i interpretacja wrażeń zmysłowych w celu zrozumienia otoczenia.
Przypomnienie schematu postrzegania :
Percepcja sensoryczna- percepcja/spostrzeganie-reprezentacja umysłowa obiektu-rozpoznawanie obiektu
Percepcja sensoryczna to proces odbioru bodźców przez narządy zmysłów i kształtowanie się wrażeń na skutek pobudzenia receptorów zmysłowych.
Jakiekolwiek zaburzenie tego złożonego procesu może doprowadzić do zaburzeń psychicznych, które są przejawami chorób psychicznych. Zaburzenie psychiczne to utracona, niekoniecznie bezpowrotne równowaga wewnętrzna i adaptacja społeczna. Określenie chory psychicznie jest określeniem dość kontrowersyjnym i niejednoznacznym z punktu widzenia współczesnej psychiatrii.
Do najbardziej znanych zaburzeń należą:
depresja
lęk
nerwice
schizofrenia
urojenia
zaburzenia osobowości
zaburzenia nastroju
fobie
manie
Percepcję siebie, innych ludzi i otaczającej rzeczywistości u osób chorych psychicznie omówimy na przykładzie schizofrenii.
Schizofrenia to bardzo zagadkowe i głębokie zaburzenie psychiczne. Obejmuje ono swoim zasięgiem sposób myślenia, postrzegania i nastrój. Do oznakk zaburzeń postrzegania zalicza się słyszenie lub widzenie nieistniejących fizycznie obiektów: urojenia, omamy, objawy katatoniczne, formalne zaburzenia myślenia.
DYFICYTY POZNAWCZE
• Problemy z myśleniem i wyrażaniem myśli, przy nienaruszonej umiejętności komunikacji
• Problemy w obszarach poznawczych: inteligencja, zdolność rozumowania, pamięć, uwaga
• „nadmierne włączanie” – defekt z zakresie filtrowania poznawczego
• Wyraźne braki w pamięci krótkoterminowej
• Trudności z rozumowaniem abstrakcyjnym
• Upośledzona zdolność planowania i hamowania reakcji impulsywnych
• Trudności związane z uwagą
DEFICYTY PERCEPCYJNE
• Trudności ze zrozumieniem mowy innych ludzi
• Nadwrażliwość słuchowa
• Wzrok – zniekształcenia przestrzenne
OBRAZ SIEBIE CHORYCH NA SCHZOFRENIĘ
• Istnieje bardzo duża rozbieżność między tym jak pacjent postrzega siebie, a tym jak postrzegają go inni
• U większości chorych stwierdzono niską samoocenę ogólną (Steuden)
• Inni badacze dowodzą, że chorzy na schizofrenię:
o Ujawniają tendencje do zawyżonej oceny siebie
o Mają nierealistyczny i kompensacyjnie pozytywny obraz siebie (mechanizmy obronne)
o Nadmiernie dobrze oceniają swoje zdrowie psychiczne i remisję
SAMOOCENA
• Brak jest zgody co do poziomu samooceny chorych na schizofrenię.
• Badania wykazały, że jest możliwe, w tym samym czasie silnie pozytywne, jak i silnie negatywne nastawienie do siebie.
• Badanie samooceny, 165 ambulatoryjnych, stabilnie funkcjonujących, chorych na schizofrenię w Malezji:
9,1% - niska samoocena
50,9% - umiarkowana samoocena
40,0% - wysoka samoocena
SAMOAKCEPTACJA
• Badania, 40 pacjentów, (Boins i Shugar):
Im wyższa samoocena, tym treści urojeń bardziej pozytywne i przyjemne dla pacjenta
• Badania, 100 pacjentów z psychozą, (Smith i wsp)
Osoby z większym nasileniem depresji i niską samooceną miały bardziej nasilone halucynacje słuchowe o negatywnej treści, bardziej nasilone urojenia prześladowcze, bardziej negatywnie oceniali siebie i innych oraz cechowało je większe nasilenie stresu.
Osoby o urojeniach wielkościowych cechowała wysoka samoocena.
Zaburzenia seksualne w schizofrenii
Ważnym czynnikiem warunkującym prawidłowość relacji seksualnej człowieka jest pozytywny stosunek do siebie i do innych ludzi. Osoby cierpiące na schizofrenię wykazują zaburzenia z zakresie percepcji samych siebie, takie jak (np.) zobojętnienie, anhedonia, płytki lub niedostosowany afekt oraz zaburzenia w zakresie percepcji otoczenia (np.): zakłócenia komunikacji interpersonalnej, trudność w prowadzeniu aktywności społecznej (nawiązywanie zdrowych relacji damsko-męskich) oraz deficyty poznawcze. Wymienione zaburzenia utrudniają prawidłowe funkcjonowanie seksualności ludzi dotkniętych schizofrenią. (ICD – 10)
Kolejnym czynnikiem zaburzającym prawidłową seksualność schizofreników jest „negatywny stereotyp choroby psychicznej w społeczeństwie i dystans wobec osób chorych psychicznie, szczególnie po leczeniu psychiatrycznym, wpływający na ich obraz samych siebie, zmniejszając poczucie własnej wartości, a także ograniczające ich szanse matrymonialne”. (Psychiatria polska)
Negatywny wpływ na prawidłową percepcje siebie i otoczenia ma także przebywanie w szpitalach psychiatrycznych, gdzie kategorycznie zabrania się chorym nawiązywania wzajemnych relacji seksualnych. Przebywanie
w środowisku znacznie różniącym się od warunków naturalnych (dom, rodzina, społeczeństwo) ma wpływ na budowanie sobie niewłaściwego obrazu otaczającego świata.
Jako ostatni czynnik można podać także wpływ leczenia farmakologicznego pacjentów. Przyjmowane przez nich leki mogą zakłócać właściwe wydzielanie hormonów, co może być przyczyną zaburzeń percepcyjnych.
Problemy seksualne kobiet chorych na schizofrenię
U kobiet schizofrenia powoduje znacznie mniejsze upośledzenie percepcyjne, niż u mężczyzn. Ma to związek z dużo łagodniejszym przebiegiem choroby u płci żeńskiej, a co za tym idzie łatwiejszym leczeniem i lepszym funkcjonowaniem. Z badań wynika jednak, że kobiety chore na schizofrenie mają również problemy w sferze seksualnej, choć są one nieco inne. Schizofreniczki nawiązuję wiele – często przypadkowych kontaktów seksualnych. Nie dają im one jednak satysfakcji, ani nie są też powiązane ze sferą uczuć. Brak czerpania przyjemności z seksu wiążę się z fizycznymi zaburzeniami, jakie wywołują przyjmowane leki, a także z nieuzasadnionym i niewłaściwym poczuciem niższości.
Kobiety ciężarne chore na schizofrenię
„Przeżywanie psychozy może utrudnić rozpoznanie, że jest się w ciąży, niezrozumienie towarzyszących temu stanowi zmian somatycznych, a także dokonywanie aborcji na własną rękę” (Psychologia polska). Ponadto niektóre kobiety dotknięte schizofrenią „urojeniowo zaprzeczają istnieniu ciąży” (Pp).
W zawiązku z powyższym w takich przypadkach dochodzi niekiedy do nierozpoznania początku akcji porodowej, a nawet zabijania noworodków. „Matki chore na schizofrenię w mniejszym stopniu odczytują sygnały komunikacyjne wysyłane przez dziecko i na nie reagują. Także rzadziej przytulają swoje dzieci i rzadziej bawią się z nimi” (Pp), a ich zachowanie wobec dzieci jest nieprzewidywalne.
Problemy seksualne mężczyzn chorych na schizofrenię
U niektórych mężczyzn chorych na schizofrenię seksualność jest treścią przeżyć psychotycznych. Niewielka grupa chorych dokonuje autokastracji. Wynika to z problemem identyfikacji własnej płci, czy poczuciem winy
w związku z przeżyciami seksualnymi. U schizofreników spotykamy się także ze zjawiskiem transseksualizmu. W przeciwieństwie do kobiet, u mężczyzn chorych na schizofrenię występują trudności z nawiązywaniem trwałych relacji, rzadziej decydują się na posiadanie rodziny. Ma to związek z zaburzeniami
w kontaktach interpersonalnych. Mężczyźni, w porównaniu do kobiet, we wcześniejszym okresie życia zapadają na schizofrenię, dlatego mają mniej czasu, by nauczyć się zachowań społecznych.
• http://pl.wikipedia.org/wiki/Agnozja
Zaburzenia percepcji czasu u osób chorych na schizofrenię
W 1923 roku Eugeniusz Minkowski zwrócił uwagę na problem zaburzeń poczucia czasu, jakie występują w schizofrenii. U chorych czas nieruchomieje, traci swoją jedność i rozpada się na fragmenty. Pacjenci czują się oddzieleni od aktualnie przeżywanego i konkretnego świata. Jest oderwany od realności. Schizofrenicy tracą harmonię ze światem, nie poruszają się czasowo, zamykają się w sobie i zamykają w sobie czas. Co prawda pacjent potrafi określić, w jakim czasie się znajduje, ale nie jest tym zainteresowany. Czasem zaburzenie to osiąga taki stopień, że chorzy wątpią, czy jeszcze w ogóle istnieją. Inni zaś pozostają ufiksowani w wieku, kiedy zaczęła się ich choroba. Z wielkim wysiłkiem potrafią zdefiniować, ile naprawdę mają lat. Chory żyje z dnia na dzień, nie mając żadnej wizji przyszłości. Schizofrenicy postrzegają czas jako coś negatywnego, boją się tego i uciekają od czasu w głąb samych siebie. Oderwanie się od świata rzeczywistego procentują rozbudową świata wewnętrznego.
Antoni Kępiński zauważył, że chorzy na schizofrenię nie odczuwają upływu czasu. Nie potrafią określi, czy czas im się dłuży, czy płynie szybko,
a przeszłość, przyszłość i teraźniejszość tkwi w jednym punkcie (wszystkie wymienione symptomy NIE występują zawsze i nie u wszystkich pacjentów!!) W takim rozbitym porządku czasowym chorzy tracą poczucie własnej tożsamości i tym samym ich przeżycia stają się niezrozumiałe dla otoczenia. Eksperyment Rosenhana miał dać odpowiedź na to jak dużo czasu psychiatra potrzebuje by orzec o stanie pacjenta. Rosenhan uważał, że choroba psychiczna nie jest diagnozowana na bazie obiektywnych symptomów, ale na subiektywnym postrzeganiu pacjenta przez lekarza. Plan eksp.: 8 osób( łącznie z Rosenhan) po parodniowych przygotowaniach ( zapuszczenie brody, brak kąpieli, itd.) zapisało się do kliniki psychiatrycznej podając fałszywe dane o sobie. Opisując swoją chorobę mówili, że słyszą głosy „próżne”, głuche. Co było fałszem bo nie ma głosów próżnych, głuchych bo głos jest albo go nie ma po prostu. Po przyjęciu do szpitala lekarze zdiagnozowali u większości symulantów schizofrenię, pomimo tego, że zachowywali się już normalnie jak w codziennym życiu i nie mówili więcej o żadnych głosach, byli mili, uczynni, sprawowali się nienagannie jako pacjenci. Jak się okazało wzorowe zachowanie nie zmieniło nic, a diagnoza była etykietką. Personel okazał się brutalny wobec pacjentów, więc dla bezpieczeństwa do symulantów dołączono jeszcze prawnika. Badanie przeprowadzono w 12 szpitalach, pobyt trwał tam 3 tygodnie. „Pacjenci” brali leki, robili notatki, choć jak się okazało uważano, że to normalny objaw osób chorych. Co najśmieszniejsze, a może najbardziej żałosne lekarze nie rozpoznali, że symulanci są naprawdę zdrowi, ale za to percepcja prawdziwie chorych pacjentów nie zawiodła i zauważyli oni, że tamci oszukują i wcale nie są chorzy. Ze 118 chorych pacjentów 35 wyraziło podejrzenie, że symulanci są zdrowi. Badanie to wywołało wielką burzę i jeden szpital oskarżył Rosenhana o metodyczność w działaniu. Rosenhan zapowiedział, że wyśle tam swoich pacjentów w ciągu trzech miesięcy. W szpitalu tym podejrzewano o symulowanie : 41osób jako podejrzanych i kolejne 42 osoby jako zdemaskowane ze 193 ogólnie przyjętych w tym czasie. W rzeczywistości Rosenhan nie wysłał żadnego pseudopacjenta i wszystkie przypadki "wykrycia" symulantów były nieadekwatne.
Polecamy obejrzeć polski spektakl Teatru Telewizji, który obrazuje częściowo opisane badanie pt. „Kuracja”.