HISTORIA
POWSTANIA WSZECHŚWIATA
Istnieje
kilka teorii opisujących początek i ewolucję wszechświata.
Spośród nich najszerzej akceptowana jest teoria Wielkiego Wybuchu
(zwana inaczej jako Big Bang). Wielki Wybuch to prawdę mówiąc nie
jedna teoria, ale cały ich szereg. Wielki wybuch to cała grupa
zagadnień, dociekań i przypuszczeń. Część z tych zagadnień
zostało udowodnionych, lecz dla większości z nich wielu badaczy
wciąż szuka dowodów. Podstawowym problemem jest to, iż żaden
chyba człowiek nie może w pełni uwierzyć w to, że powstało coś
z niczego. I to chyba całkiem naturalne. "WIELKI WYBUCH
(Big-Bang), gwałtowna eksplozja bardzo gorącego i bardzo
skondensowanego Wszechświata 15-20 mld lat temu, po której
rozpoczęła się jego ewolucja" - to chyba najkrótsza
definicja wielkiego wybuchu, będąca trzonem każdej innej
definicji, spotykanych w rożnego rodzajach encyklopediach,
słownikach fizycznych itp. Polska nazwa omawianego przez nas
zjawiska - Wielki Wybuch, odzwierciedla początkową intensywność
procesów, zachodzących we Wszechświecie, ale wprowadza również
fałszywe skojarzenia z pospolitą eksplozją. Wybuch np. granatu
polega na krótkotrwałym wydzieleniu energii w określonym miejscu
przestrzeni, co powoduje powstanie znacznego wzrostu ciśnienia i
temperatury, a w następstwie tego - fali uderzeniowej. Wielki Wybuch
objął zaś jednocześnie cały Wszechświat - całą przestrzeń;
ośrodek pozostawał jednorodny i izotropowy. Wielki Wybuch "zaczął
się" wszędzie w tej samej chwili. Również angielska nazwa
tego zjawiska - Big Bang, nie jest trafna. 10-43 sekundy po Wielkim
wybuchu cały Wszechświat zawierał się w kuli wielkości łebka
szpilki, a jego temperatura wynosiła 1032K. Na pewno, więc nie był
"Big"(z ang. duży). Jeżeli zaś chodzi o "Bang"
(z ang. wystrzał, huk, trzask... - bez wątpienia wyrazy
dźwiękonaśladowcze), to próżnia, która go otaczała nie
pozwalała mu się rozprzestrzeniać...
Początek
wszechświata ocenia się na jakieś 15-20 mld lat. Co było
przedtem? Tego nikt nie wie na pewno. Po Wielkim Wybuchu wszechświat
był tak gorący (miał 1032 K), że cztery główne, znane nam dziś
oddziaływania tworzyły jedną całość. Kiedy temp. opadła do
1028 K zaczęła powstawać pierwsza materia w postaci kwarków, a
grawitacja oddzieliła się od pozostałych trzech oddziaływań.
Potem powstaje "pierwotna zupa", której składnikami są
mało liczne: kwarki, elektrony, neutrina i fotony, które tworzą
materię, oraz ich przeciwne co do ładunku elektrycznego:
antykwarki, pozytrony, antyneutrina, które tworzą antymaterię.
Pomiędzy 10-35, a 10-32 s Wszechświat szybko się powiększał
(jest to tzw. okres inflacji) i w tym czasie materia i antymateria
uległy anihilacji, w wyniku, której została wyzwolona energia.
Cząstki stają się obojętne łącząc się z odpowiednimi
anty-cząstkami, co powoduje w efekcie powstanie dwóch fotonów.
Fotony, posiadające wystarczającą energię, powodują na nowo
powstawanie par cząstka-antycząstka, które znów się
neutralizują... Historia mogłaby się tutaj zakończyć gdyby
natura nie miała drobnych preferencji dla materii w stosunku do
antymaterii: na miliard antycząstek przypadł miliard i jedna
cząstka. Materia zwyciężyła. Podczas tego krótkiego czasu (zegar
kosmiczny wskazuje 10-6 sekundy), Wszechświat się rozszerza i
ochładza, a piekielny proces tworzenia i destrukcji zamiera: fotony
nie mają już wystarczającej energii, aby produkować cząstki.
Stając się bardziej stabilnymi, kwarki łączą się po 3, tworząc
protony i neutrony. Mijają 3 minuty, niektóre protony skupiają się
z innym protonem i dwoma neutronami, tworząc w ten sposób jądro
helu. Samotne protony tworzą jądra wodoru. 300 000 lat przemija, w
trakcie których Wszechświat kontynuuje swoją ekspansję i
ochładzanie (jego temperatura nie przekracza już 10000K!). Jądra,
naładowane dodatnio w zależności od liczby ich protonów, łączą
się z naładowanymi ujemnie elektronami: 1 elektron dla jąder
wodoru, 2 dla jąder helu. Jest to początek narodzin pierwszych
atomów, najstarszych we Wszechświecie. Jeden miliard lat
wystarczył, aby atomy wodoru (75%) i helu (23%) zgrupowały się
dzięki sile grawitacji, tworząc cieplejsze rejony w środku
lodowatej przestrzeni kosmosu, dając początek galaktykom
wypełniającym cały kosmos.
Niektórzy astronomowie twierdzą, że istnieje nie jeden, ale wiele wszechświatów ( jedynym przypuszczalnym empirycznym potwierdzeniem takiej tezy jest funkcja falowa Hawkinga). W hipotezie tej istnieje również wiele czasoprzestrzeni, a czarne dziury są dziura swoistym kanałem - łączącym wszechświaty, lub ich zalążkiem. W kontekście tej teorii pojawia się jednak kolejna zagadka: w takim razie częścią czego - jakiego wszech-wszechświata, są wszystkie wszechświaty razem wzięte?