1.Teoria
Wielkiego Wybuchu.
1.1
Wstęp
1.2
Definicja
1.3
Początek
1.4
Dowody Wielkiego Wybuchu
1.5
Wielki Wybuch w laboratorium
2.Modele
ewolucji
2.1
Model stacjonarny
2.2
Model Wszechświata rozszerzającego się
2.3
Model Wszechświata pulsującego
2.4
Model Wszechświata zamknietego
3.
Stosunek Kościoła do modelu ewolucji Wszechświata
1.Teoria
Wielkiego Wybuchu
1.1
Wstęp
Istnieje
kilka teorii opisujących początek i ewolucję wszechświata.
Spośród nich najszerzej akceptowana jest teoria Wielkiego Wybuchu
(zwana inaczej jako Big Bang). Wielki Wybuch to prawdę mówiąc nie
jedna teoria, ale cały ich szereg. Wielki wybuch to cała grupa
zagadnień, dociekań i przypuszczeń. Część z tych zagadnień
zostało udowodnionych, lecz dla większości z nich wielu badaczy
wciąż szuka dowodów. Podstawowym problemem jest to, iż żaden
chyba człowiek nie może w pełni uwierzyć w to, że powstało coś
z niczego. I to chyba całkiem naturalne. Taki wrodzony sceptycyzm
posiada chyba każdy z nas. W końcu trudno uwierzyć, by przez jakiś
Wielki Wybuch wyłoniły się gwiazdy, planety, galaktyki, a gdzieś
tam na szarym końcu życie, które jest tak skomplikowaną formą
rozwoju materii, zwłaszcza w przypadku nas - istot rozumnych, że
wydaje się to istotnie niedorzeczne. Bardzo trafnie podsumował to
dr Edwin Godwin, biolog z Princeton University, porównując szansę
pojawienia się planety takiej jak nasza w wyniku Wielkiego Wybuchu
do prawdopodobieństwa powstania wielkiego słownika podczas
eksplozji w drukarni. Wybitny biolog W. H. Thorpe pisze zaś: "Możemy
stanąć wobec możliwości, że kwestia pochodzenia życia, jak
również pochodzenia wszechświata, stanie się dla nauki barierą
nie do pokonania oraz przeszkodą, która oprze się wszelkim próbom
zredukowania biologii do fizyki i chemii". A Albert Einstein
zauważa: "Każdy, kto jest poważnie zaangażowany w badania
naukowe, nabiera przekonania, że w prawach wszechświata
zamanifestowany jest duch - duch znacznie przewyższający ducha
człowieka, wobec którego my, z naszymi skromnymi mocami, musimy
odczuwać pokorę".
1.2
Definicja
"WIELKI
WYBUCH (Big-Bang), gwałtowna eksplozja bardzo gorącego i bardzo
skondensowanego Wszechświata 15-20 mld lat temu, po której
rozpoczęła się jego ewolucja" - to chyba najkrótsza
definicja wielkiego wybuchu, będąca trzonem każdej innej
definicji, spotykanych w rożnego rodzajach encyklopediach,
słownikach fizycznych itp. Polska nazwa omawianego przez nas
zjawiska - Wielki Wybuch, odzwierciedla początkową intensywność
procesów, zachodzących we Wszechświecie, ale wprowadza również
fałszywe skojarzenia z pospolitą eksplozją. Wybuch np. granatu
polega na krótkotrwałym wydzieleniu energii w określonym miejscu
przestrzeni, co powoduje powstanie znacznego wzrostu ciśnienia i
temperatury, a w następstwie tego - fali uderzeniowej. Wielki Wybuch
objął zaś jednocześnie cały Wszechświat - całą przestrzeń;
ośrodek pozostawał jednorodny i izotropowy. Wielki Wybuch "zaczął
się" wszędzie w tej samej chwili. Również angielska nazwa
tego zjawiska - Big Bang, nie jest trafna. 10-43 sekundy po Wielkim
wybuchu cały Wszechświat zawierał się w kuli wielkości łebka
szpilki, a jego temperatura wynosiła 1032K. Na pewno, więc nie był
"Big"(z ang. duży). Jeżeli zaś chodzi o "Bang"
(z ang. wystrzał, huk, trzask... - bez wątpienia wyrazy
dźwiękonaśladowcze), to próżnia, która go otaczała nie
pozwalała mu się rozprzestrzeniać...
1.3
Początek
Początek
wszechświata ocenia się na jakieś 15-20 mld lat (wiadomo to tylko
ze stałej Hubble'a). Uczeni stworzyli drobiazgowy model powstawania
Wszechświata począwszy od chwili, gdy od Wielkiego Wybuchu upłynęło
10-43 s. Co było przedtem? Tego nikt nie wie na pewno. Najprostszą
odpowiedzią byłą by odpowiedź- nic. Jednak jedna z teorii mówi,
że poniżej czasu Plancka:
(czas,
o którym już wcześniej wspomniałam) gdy gęstość przekraczała
gęstość Plancka:
(gdzie
G - stała grawitacji Newtona
h
- stała Plancka
c
- prędkość światła)
Klasyczne
pojęcie ciągłej czasoprzestrzeni nie stosowały się do
rzeczywistości i należy je zastąpić teorią grawitacji,
obejmującą efekty kwantowe (podobnie jak elektrodynamika kwantowa
zastępuje fizykę klasyczną w opisie zjawisk w skali mikroświata).
Powracając jednak do wątku - 10-43 s po Wielkim Wybuchu wszechświat
był tak gorący (miał 1032 K), że cztery główne, znane nam dziś
oddziaływania tworzyły jedną całość. Kiedy temp. opadła do
1028 K zaczęła powstawać pierwsza materia w postaci kwarków, a
grawitacja oddzieliła się od pozostałych trzech oddziaływań.
Potem powstaje "pierwotna zupa", której składnikami są
mało liczne: kwarki, elektrony, neutrina i fotony, które tworzą
materię, oraz ich przeciwne co do ładunku elektrycznego:
antykwarki, pozytrony, antyneutrina, które tworzą antymaterię.
Pomiędzy 10-35, a 10-32 s Wszechświat szybko się powiększał
(jest to tzw. okres inflacji) i w tym czasie materia i antymateria
uległy anihilacji, w wyniku, której została wyzwolona energia.
Cząstki stają się obojętne łącząc się z odpowiednimi
anty-cząstkami, co powoduje w efekcie powstanie dwóch fotonów.
Fotony, posiadające wystarczającą energię, powodują na nowo
powstawanie par cząstka-antycząstka, które znów się
neutralizują... Historia mogłaby się tutaj zakończyć gdyby
natura nie miała drobnych preferencji dla materii w stosunku do
antymaterii: na miliard antycząstek przypadł miliard i jedna
cząstka. Materia zwyciężyła. Podczas tego krótkiego czasu (zegar
kosmiczny wskazuje 10-6 sekundy), Wszechświat się rozszerza i
ochładza, a piekielny proces tworzenia i destrukcji zamiera: fotony
nie mają już wystarczającej energii, aby produkować cząstki.
Stając się bardziej stabilnymi, kwarki łączą się po 3, tworząc
protony i neutrony. Mijają 3 minuty, niektóre protony skupiają się
z innym protonem i dwoma neutronami, tworząc w ten sposób jądro
helu. Samotne protony tworzą jądra wodoru. 300 000 lat przemija, w
trakcie których Wszechświat kontynuuje swoją ekspansję i
ochładzanie (jego temperatura nie przekracza już 10000K!). Jądra,
naładowane dodatnio w zależności od liczby ich protonów, łączą
się z naładowanymi ujemnie elektronami: 1 elektron dla jąder
wodoru, 2 dla jąder helu. Jest to początek narodzin pierwszych
atomów, najstarszych we Wszechświecie. Jeden miliard lat
wystarczył, aby atomy wodoru (75%) i helu (23%) zgrupowały się
dzięki sile grawitacji, tworząc cieplejsze rejony w środku
lodowatej przestrzeni kosmosu, dając początek galaktykom...
1.4
Dowody Wielkiego Wybuchu
Szukając
dowodów na to, że Wielki Wybuch naprawdę nastąpił, przede
wszystkim naukowcy starają się ustalić, co działo się wtedy z
materią i co dzieje się z nią dzisiaj. Okazuje się, że materia
otacza nas wszędzie dookoła i cała jest w ruchu, wszechświat w
specyficzny sposób porusza się. Na przykład naukowcy dokonali
zdumiewającego odkrycia. Okazało się bowiem, że wszystkie
galaktyki z ogromną prędkością uciekają od Ziemi. Co więcej im
galaktyka znajduje się dalej od nas z tym większą prędkością
się oddala w pustką. Zależność ta została nazwana Prawem
Hubble`a. Najodleglejsze kwazary oddalają się od nas z niesamowitą
prędkością bliską 94% prędkości światła. Jedyny rozsądnym
wyjaśnieniem jest to, że Wszechświat się rozszerza, a skoro tak
jest musiał być kiedyś mniejszy. W wyniku Wielkiego Wybuchu
galaktyki rozbiegają się na wszystkie strony. W rzeczywistości
jednak to nie galaktyki oddalają się od nas, tylko przestrzeń
międzygalaktyczna ulega rozciągnięciu. Prześledzenie wstecz jego
ekspansji prowadzi do ciekawych wniosków. Otóż kiedyś Wszechświat
był ściśnięty w jednym punkcie i właśnie w tym punkcie, około
15 miliardów lat temu nastąpiła eksplozja dająca początek
wszystkiemu. Chociaż część nie do końca zgadza się z teorią
Wielkiego Wybuchu, istnieje dowód przemawiający na jej korzyść:
obecnie wciąż obserwujemy echa tego zdarzenia. Są to nadchodzące
ze wszystkich kierunków przestrzeni nikłe ślady promieniowania
mikrofalowego. Jest to tzw. kosmiczne promieniowanie tła lub
promieniowanie reliktowe. Obecnie ma ono temp. 2,37 K - tyle, ile jak
wyliczono, miałoby w przypadku, gdyby Wszechświat stygł od momentu
Wielkiego Wybuchu. Kiedy w 1960 r. po raz pierwszy odkryto
promieniowanie tła było ono wielką reklamą dla Wielkiego Wybuchu.
Jednak aby mogły powstać galaktyki, we wczesnych stadiach rozwoju
Wszechświata musiały istnieć plamy gorąca - drobne fluktuacje
gęstości, stanowiące zalążek przyszłych galaktyk.
Promieniowanie tła wydaje się jednak jednorodne w całej
przestrzeni. Nieco nowości przyniosły w tej dziedzinie wyniki
uzyskane przez satelitę COBE (Cosmic Backgropund Explorer), z
których wynika istnienie niewielkich niejednorodności temp.
promieniowania reliktowego. "Mapa" stworzona przez satelitę
COBE jest jak go tej pory najbardziej przekonywującym potwierdzeniem
teorii Wielkiego Wybuchu.
1.5
Wielki Wybuch w laboratorium
Fizycy
z Narodowego Laboratorium Brookhaven w stanie Nowy Jork wytworzyli
materię o gęstości największej, jaką kiedykolwiek dotychczas
otrzymano. W tym celu w akceleratorze o nazwie Relativistic Heavy Ion
Collider - RHIC (Zderzacz Relatywistycznych Ciężkich Jonów)
zderzano ze sobą jony złota rozpędzone prawie do prędkości
światła. Uzyskana w ten sposób materia miała nie tylko ogromną
gęstość, ale i temperaturę: kilka miliardów stopni (zdjęcie z
prawej - Poszczególne kropki oznaczają (szary) kwarki, (zielony)
gluony, (czerwony) grudki kwarków i gluonów, (niebieski) piony,
(żółty) kaony). Takie warunki panowały we Wszechświecie w ułamku
sekundy po Wielkim Wybuchu. Istniejąca wówczas materia miała
postać tzw. plazmy kwarkowo-gluonowej. Protony i neutrony, które
stanowią podstawowy budulec współczesnego świata, nie zdążyły
się jeszcze wytworzyć. Normalnie kwark nigdy nie występuje
pojedynczo. Jest zawsze połączony z dwoma innymi (jak to ma miejsce
w protonach i neutronach) lub ze swoją antycząsteczką -
antykwarkiem. Cząsteczkami sklejającymi ze sobą kwarki są
pozbawione masy gluony. W zwykłych warunkach w żaden sposób nie
można uzyskać swobodnych kwarków, np. poprzez próbę rozbicia
protonu czy neutronu. Jedyną metodą jest wytworzenie bardzo gorącej
i gęstej materii. Podobny eksperyment zostanie przeprowadzony w
europejskim laboratorium CERN w Genewie. Tamtejszy ośrodek buduje
największy na świecie akcelerator - Wielki Zderzasz Hadronów LHC
(Large Hadron Collider), w którym energia zderzeń rozpędzonych
protonów wyniesie może nawet 14 TeV (teraelektronowoltów). Warunki
takie panowały we Wszechświecie mniej więcej po jednej bilionowej
sekundy od Wielkiego Wybuchu. Produkty zderzeń będą rejestrowane
przez dwa wielkie detektory uniwersalne ATLAS i CMS i dwa mniejsze,
specjalnego przeznaczenia, ALICE i LHC-B.
2.Modele
ewolucji
2.1
Model stacjonarny
Według
Hipotezy Stanu Stacjonarnego Wszechświat wygląda tak samo z każdej
pozycji przestrzeni. Jest jednorodny. Nie miałby on początku ani
końca, istniałby tu zawsze i tak samo wyglądał. Einstein był
zagorzałym wyznawcą poglądu Newtona o niezmiennym i nieskończonym
Wszechświecie. Natomiast Lemaitre odkrył, że model Wszechświata
wynikający z równań Einsteina jest dynamiczny, nie statyczny.
Nietrudno się o tym przekonać. Skoro wszystkie obiekty w kosmosie
wzajemnie się przyciągają, to w końcu muszą zgromadzić się w
jednym miejscu i w konsekwencji cała masa Wszechświata spocznie na
dnie ogromnego czasoprzestrzennego dołu. Z takiego rozumowania
wynika, że Wszechświat nie może być statyczny. Musi się kurczyć
lub rozszerzać. Einstein również zauważył konsekwencję swych
równań. Aby naprawić sytuację, Einstein wprowadził dodatkowe
założenia, z których wynika, że między galaktykami działa nowy
rodzaj siły. Dodał do swoich równań człon, który był czymś w
rodzaju niewielkiej siły odpychającej, równoważącej grawitacyjne
przyciąganie materii, w rezultacie, czego Wszechświat pozostawał
statyczny. Siły te nazwano siłami odpychania kosmicznego, a człon
równania stałą kosmologiczną.
Lemaitre
natomiast nie widział powodu, by wprowadzać stałą kosmologiczną,
ot tak sobie, wziętą z sufitu. Pozostał więc przy modelu
rozszerzającego się Wszechświata. Model Wszechświata
stacjonarnego Einsteina współczesna nauka traktuje jako
nieaktualny, przypisując mu wartość jedynie historyczną. Jednak
przyszłość pokaże, warto zapamiętać te słowa, że to właśnie
Einstein był najbliższy prawdy.
2.2
Model Wszechświata rozszerzającego się
W
modelach wszechświata rozszerzającego się, przyciąganiu
grawitacyjnemu przeciwstawia się bezwładność ekspansji
Wszechświata. Zakłada się, że jakaś siła nadała materii
prędkość początkową. To nie wszystko. Gdyby bezwładność
ekspansji Wszechświata przewyższała siłę grawitacji, to
Wszechświat rozszerzałby się wiecznie. Oznaczałoby to również,
że istniała taka chwila, w której Wszechświat był skurczony do
minimalnych rozmiarów. Według Lemaitre'a chwila ta wyznaczała
początek Wszechświata.
Znaleziono
inne dowody przemawiające za rozszerzaniem się Wszechświata.
Hubble wykrył, że widmo galaktyk jest przesunięte ku czerwieni, a
to oznaczało - jeśli przyjąć, że efekt ten jest spowodowany
przez zjawisko Dopplera - że Wszechświat się rozszerza. Na dodatek
dane Hubble'a pozwalały się zorientować w skali czasu, jaka
wchodzi tu w grę. Znajomość prędkości ucieczki galaktyk i ich
odległości od ziemi, pozwalała wyznaczyć moment w przeszłości,
kiedy cała materia Wszechświata była ściśnięta w jeden punkt.
Chwila ta, która - jak wynika obecnie z obliczeń - wypadała
piętnaście miliardów lat temu, wyznaczała według Lemaitre'a
moment stworzenia. Dla tego momentu, Fred Hoyle ukuł nazwę Wielki
Wybuch. Pierwsze obliczenia uwzględniające prędkości ucieczek
galaktyk oraz odległości od nich, dały wynik 1,8 miliarda lat.
Potem ten wynik podniesiono do 5 miliardów lat i w końcu do 15
miliardów. Czy rozszerzanie kiedyś się skończy? Zależy to od
ilości materii we Wszechświecie. Jeżeli materii jest za mało do
zatrzymania ekspansji, to możliwe są dwa modele wszechświata:
-
model wszechświata płaskiego
-
model wszechświata otwartego
2.3
Model Wszechświata pulsującego
Pulsujący
wszechświat to pomysł amerykańskiego astrofizyka R.H. Dicke'ego. W
modelu tym wszechświat przechodzi przez kolejne fazy ekspansji,
kontrakcji i ponownej ekspansji. Model ten można traktować jako
następujące po sobie Wielkie Wybuchy, z których każdy jest
nieodróżnialny od pojedynczego Wielkiego Wybuchu. Model ten cieszy
się prawdopodobnie najmniejszą popularnością i ma najmniej
zwolenników
2.4
Model Wszechświata zamkniętego
Gdyby
tej materii było dostatecznie dużo, to jej oddziaływanie
grawitacyjne zatrzymałoby proces ucieczek galaktyk, i po osiągnięciu
pewnych maksymalnych odległości między galaktykami, odległości
te zaczęłyby się zmniejszać. Świat zacząłby się kurczyć, aż
zostałoby osiągnięte pewne maksimum gęstości materii. Taki
wszechświat nazywamy wszechświatem zamkniętym.
DRUGI KAWAŁEK DLA MNIE TEN LEPSZY
WSTĘP
Około
15 miliardów lat temu istniała niewyobrażalnie mała, niezwykle
gorąca kula.W chwili powstania wszechświata była ona wilokrotnie
mniejsza od atomu. W środku
znajdowało się wszystko to, co potrzebne jest do jego utworzenia,
chociaż materia, czyli wszystko to, co nas
otacza, i siły nie przypominały tych, które znamy dzisiaj.
Nagle
zaczęła ona pęcznieć jak balon, aby w chwilę później stworzyć
największą rzecz jaka istnieje – wszechświat. A także: energię,
przestrzeń i czas. Powstały one w wyniku Wielkiego Wybuchu –
największej eksplozji wszechczasów. Była ona tak gigantyczna, że
uczestnicząca w niej materia nadal pędzi we wszystkich kierunkach z
oszałamiającą prędkością.
Na
pytanie, co było przed Wielkim Wybuchem odpowiedź jest jedna –
nic.
JAK
POWSTAWAŁ WSZECHŚWIAT?
Pierwsze
trzy minuty istnienia wszechświata miały bardzo dramatyczny
przebieg. Po około 10-34 sekundy energie ruchów cieplnych stały
się mniejsze od energii potrzebnej do ujednolicenia oddziaływań
jądrowych:
-
Silnych - kwarki
-
Elektrosłabych – leptony
Pojawiły
się pierwsze zróżnicowania przyrody. Część cząstek
oddziaływała tylko elektrosłabo, nazywamy je leptonami. a inne
odziałowywały – silnie były to kwarki. Elektron stał się
zauważalnie inny od swojego neutrino. Tak samo stało się z innymi
leptonami. Kwarki uwięzione zostały w hadronach. Po
jednodziesięciomilionowej sekundzie świat ostygł na tyle, że
energia ruchów cieplnych nie pozwalała już na powszechną kreację
w wyniku zderzeń cząstek par: proton anty proton, lub neutron anty
neutron. Istniejące pary zmieniały się w inne cząsteczki- fotony
(kwant – najmniejsza porcja- energii pola elektromagnetycznego).
Pozostała względnie niewielka nadwyżka protonów i neutronów nad
ich antycząstkami wynikała prawdopodobnie ze złamania parzystości
przez oddziaływanie słabe. Pod koniec pierwszej sekundy istnienia
wszechświata stał się on przeźroczysty dla neutrii. Pod koniec
dziesiątej sekundy temperatura
opadła na tyle, że było za zimno, aby elektrony nie były w stanie
więcej się łączyć. Istniejące pary elektronów zmieniały się.
Podobnie jak w sprawie protonów pozostała nadwyżka elektronów.
Pierwsze złożone jądra atomowe – jądra deuteru – zbudowane
zostały z neutronów i protonów. Powstały one w trzeciej minucie
bycia kosmosu. Oprócz deuterów powstały inne elektrojądra
atomowe: helu, berylu i litu.
Następny
przełomowy moment w historii wszechświata nastąpił dopiero 100
tys. lat później. Wówczas powstały pierwsze neutralne atomy, a
przestrzeń stała się przeźroczysta dla protonów. Później
zaczęły powstawać pierwsze gwiazdy, galaktyki i inne ciała
niebieskie wypełniające cały kosmos.
Przedstawiona
kolej nie jest do końca udowodniona. Ma on jednak jeszcze wiele
niezrozumiałych elementów. Jednym z nich jest niemożność
wytłumaczenia jednorodności rozpadu masy w czasie i
przestrzeni.
ZAKOŃCZENIE
W
przyszłości, za miliardy lat, być może gwiazdy przestaną świecić
i wszechświat znowu zacznie się kurczyć, a nawet może dojść do
powtórnej postaci wszechświata (ognista kula o wielkości mniejszej
niż atom) i do powtórnej ewolucji.