ISOCRATES
螜危螣螝巍螒韦螘危
MOWA DO DEMONIKA
EDYCJA KOMPUTEROWA: WWW.ZRODLA.HISTORYCZNE.PRV.PL
MAIL: HISTORIAN@Z.PL
MMIII庐
(1) W wielu przypadkach, Demoniku, odkrywamy, ze r贸偶ni膮 si臋 bardzo cele ludzi szlachetnych i zamiary niegodziwych. Drogi ich szczeg贸lnie rozchodz膮 si臋 w obliczu stosunk贸w z innymi lud藕mi. Posp贸lstwo bowiem dba jedynie o przyjaci贸艂, z kt贸rymi ma codzienny kontakt, natomiast ludzie szlachetni kochaj膮 przyjaci贸艂 na- wet bardzo oddalonych. Kontakty ludzi pospolitych rozlu藕nia kr贸tki czas, przy- ja藕ni ludzi szlachetnych nie pokona nawet wieczno艣膰.
(2) Maj膮c na uwadze to, 偶e ludziom wykazuj膮cym ambicj臋 w d膮偶eniu do s艂awy i wykszta艂cenia, wypada na艣ladowa膰 szlachetnych, a nie nikczemnych, posy艂am to- bie w darze t臋 oto mow臋 jako dow贸d mojej 偶yczliwo艣ci dla was [obu] i znak przy- ja藕ni z Hipponikiem. Godzi si臋 przecie偶, 偶eby dzieci by艂y spadkobiercami zar贸wno ojcowskiego mienia, jak i przyja藕ni.
(3) Los, jak widz臋, jest nam przychylny i sprzyja nam sytuacja: ty potrzebujesz wychowania, ja za艣 podejmuj臋 si臋 wychowywa膰 innych; dla ciebie nadszed艂 czas poszukiwania m膮dro艣ci, ja natomiast prostuj臋 艣cie偶ki tych, co m膮dro艣ci szukaj膮. Ci, kt贸rzy spisuj膮 porady dla swych przyjaci贸艂, podejmuj膮 si臋, bez w膮tpienia, pi臋k- nego dzie艂a, chocia偶 nie po艣wi臋caj膮 czasu temu, co w poszukiwaniu m膮dro艣ci naj- wa偶niejsze.
(4) Ci, kt贸rzy pouczaj膮 m艂odych nie o tym, jak 膰wiczy膰 sztuk臋 wymowy, ale o tym, jak pod wzgl臋dem obyczaj贸w zyska膰 opini臋 ludzi szlachetnych z natury, przy- nosz膮 o tyle wi臋ksz膮 korzy艣膰 s艂uchaczom, o ile ci pierwsi poprawiaj膮 jedynie elo- kwencj臋, drudzy za艣 ulepszaj膮 obyczaje.
(5) Dlatego te偶 nie wymy艣la艂em zach臋t dla ciebie, ale spisa艂em napomnienia dotycz膮ce tego, ku czemu m艂odzi ludzie powinni d膮偶y膰, jakich czyn贸w poniecha膰, z jakimi lud藕mi obcowa膰 i jak swym 偶yciem gospodarzy膰. Jedynie bowiem ci, kt贸rzy w 偶yciu w臋druj膮 t膮 drog膮, zdolni byli osi膮gn膮膰 prawdziw膮 cnot臋, od kt贸rej nie ma wspanialszego i pewniejszego nabytku.
(6) Urod臋 bowiem albo czas naruszy, albo choroba strawi; bogactwo to s艂uga raczej niegodziwo艣ci ni偶 szlachetno艣ci: otwiera drog臋 pr贸偶niactwu i m艂odych za- ch臋ca do poszukiwania przyjemno艣ci; krzepko艣膰 cia艂a po艂膮czona z roztropno艣ci膮 przynosi korzy艣膰, pozbawiona roztropno艣ci - przynosi szkody tym, kt贸rzy j膮 po- siadaj膮 i mimo 偶e upi臋ksza cia艂a 膰wicz膮cych, to jednak przeszkadza trosce o dusz臋.
(7) Cnota staje si臋 towarzyszem staro艣ci jedynie dla tych, z kt贸rymi wzrasta艂a wraz z poznaniem [rzeczy], pot臋偶niejsza od bogactwa i u偶yteczniejsza od dobrego urodzenia; czyni mo偶liwym to, co dla pozosta艂ych niemo偶liwe, 艣mia艂o stawia czo艂a
temu, co dla t艂umu przera偶aj膮ce, oci 膮ganie si臋 poczytuje za ha艅b臋, trud natomiast za zaszczyt.
(8) 艁atwiej zrozumie膰 to na przyk艂adzie trud贸w Heraklesa i czyn贸w Tezeusza: na ich uczynkach cnota wyrze藕bi艂a tak silne znami臋, 偶e nawet up艂ywaj膮cy czas nie zdo艂a艂 sprawi膰, 偶eby ich dzie艂a posz艂y w niepami臋膰.
(9) Je艣li jednak przypomnisz sobie ojcowskie zasady post臋powania, znajdziesz bliski i pi臋kny wz贸r tego, o czym tobie m贸wi臋. Nie dokona艂 on bowiem 偶ycia lekcewa偶膮c cnot臋, czy pr贸偶nuj膮c, ale cia艂o 膰wiczy艂 w艣r贸d znoj贸w, duchem za艣 przeciwstawia艂 si臋 niebezpiecze艅stwom1. Bogactwa nie po偶膮da艂 przesadnie, ale korzysta艂 jak 艣miertelnik z d贸br ulotnych, a o ponadczasowe troszczy艂 si臋 jak nie艣miertelny.
(10) 呕yciem swoim nie pokierowa艂 n臋dznie, lecz przeciwnie - by艂 mi艂o艣nikiem pi臋kna, cz艂owiekiem wielkiego ducha, oddany przyjacio艂om i bardziej powa偶aj膮cy tych, kt贸rzy okazywali mu trosk臋 ni偶 tych, kt贸rzy pozostawali z nim w zwi膮zkach rodzinnych. S膮dzi艂 bowiem, 偶e w stosunkach towarzyskich wi臋ksze znaczenie ma charakter ni偶 prawo zwyczajowe, spos贸b 偶ycia ni偶 r贸d, a wolno艣膰 wyboru jest wi臋cej warta od przymusu.
(11) Ka偶dy czas okaza艂by si臋 zbyt kr贸tki, gdyby艣my chcieli wyliczy膰 wszystkie czyny Hipponika. Przedstawimy je przy innej [bardziej] sprzyjaj膮cej okazji2 . Teraz natomiast zaprezentujemy przyk艂ad charakteru Hipponika, wed艂ug kt贸rego 鈥攋ak wed艂ug wzoru 鈥 powiniene艣 偶y膰 uznaj膮c jego spos贸b post臋powania za w艂asny zwyczaj, szukaj膮c i na艣laduj膮c ojcowsk膮 cnot臋. Szpetnym przecie偶 wydaje si臋 fakt, 偶e podczas gdy malarze kopiuj膮 pi臋kne zwierz臋ta, dzieci nie na艣laduj膮 szlachet- nych rodzic贸w.
(12) Zwa偶, 偶e 偶aden z atlet贸w nie potrzebuje tak wprawia膰 si臋 do walki z przeciwnikami jak ty musisz baczy膰, aby dor贸wna膰 stylowi 偶ycia ojca. Nie jest za艣 mo偶liwe, 偶eby umys艂 tak si臋 ukszta艂towa艂, je艣li nie nasyci si臋 wieloma pi臋knymi naukami. Jest naturalne, 偶e cia艂o modeluje si臋 pod wp艂ywem odpowiednio dobra- nych 膰wicze艅, dusz臋 natomiast za spraw膮 szlachetnych s艂贸w. Dlatego te偶 spr贸buj臋 wprowadzi膰 ci臋 zwi臋藕le w to, dzi臋ki czemu m贸g艂by艣 uczyni膰 鈥 w moim przekona- niu 鈥 najwi臋ksze post臋py w cnocie i pozyska膰 dobre imi臋 u wszystkich ludzi.
(13) Najpierw, okazuj pobo偶no艣膰 nie tylko przez sk艂adanie ofiar, ale r贸wnie偶 przez dochowywanie przysi膮g. O ile bowiem pierwsze jest oznak膮 materialnego dostatku, o tyle drugie - dowodem doskona艂o艣ci obyczaj贸w. Zawsze czcij bog贸w, szczeg贸lnie przy okazji uroczysto艣ci publicznych: w ten spos贸b bowiem jednocze艣- nie oka偶e si臋, i偶 sk艂adasz ofiary bogom i jeste艣 pos艂uszny prawom.
(14) Wobec rodzic贸w b膮d藕 takim, jak pragn膮艂by艣, aby by艂y wobec ciebie twoje dzieci. Uprawiaj 膰wiczenia gimnastyczne nie dla si艂y, lecz dla zdrowia, co mo偶esz
1 R. Jebb, The Attic Orators from Antiphon to Isaeus, London 1876, dopatruje si臋 podobie艅stwa wyra偶onej my艣li do Bakchylidesa III 78.
2 O ile wiemy ta intencja autora nigdy nie zosta艂a zrealizowana.
uzyska膰, je艣li nie zaprzestaniesz 膰wicze艅 w chwili, kiedy m贸g艂by艣 je jeszcze kon- tynuowa膰.
(15) Nie znajduj upodobania w niepohamowanej weso艂o艣ci, ani nie pozwalaj sobie na zuchwa艂o艣膰 w wypowiedziach: pierwsze jest bezmy艣lne, drugie 鈥 szalone. Wyznawaj zasad臋, 偶e o tym, co szpetne nie艂adnie jest nawet m贸wi膰. Sam przyzwy- czajaj si臋 by膰 nie tyle ponury, co powa偶ny. Przez pierwsze bowiem wydasz si臋 zadufanym w sobie, dzi臋ki drugiemu za艣 my艣l膮cym. Pami臋taj, 偶e jako ozdoba przystoj膮 ci najbardziej: skromno艣膰, poczucie sprawiedliwo艣ci i roztropno艣膰. Jak si臋 wydaje, wszystkie one czyni膮 silnym charakter m艂odych ludzi.
(16) Nigdy nie spodziewaj si臋, 偶e ukryjesz rzecz haniebn膮, gdyby艣 kiedykolwiek jej si臋 dopu艣ci艂. Je艣li nawet ukry艂by艣 j膮 przed innymi, sam b臋dziesz j膮 mia艂 na sumieniu. Okazuj l臋k przed bogami, czcij rodzic贸w, szanuj przyjaci贸艂, b膮d藕 po- s艂uszny prawom. Szukaj przyjemno艣ci, kt贸rym towarzyszy dobra s艂awa, przyjem- no艣膰 bowiem powi膮zana z pi臋knem jest czym艣 wspania艂ym, pozbawiona za艣 go 鈥 z艂ym.
(17) Bro艅 si臋 przed obmowami, nawet je艣li by艂yby fa艂szywe -wielu przecie偶 nie zna prawdy, ale zwraca uwag臋 na pozory. Powinno si臋 wydawa膰, i偶 czynisz wszyst- ko tak, jakby艣 nie mia艂 nic do zatajenia. Zrazu si臋 bowiem ukryjesz, ale w ko艅cu [ i tak ] ci臋 odkryj膮. B臋dziesz si臋 cieszy艂 najlepsz膮 opini膮 wtedy, gdy oka偶e si臋, 偶e ty nie dopuszczasz si臋 uczynk贸w, kt贸re ganisz u innych.
(18) Je艣li b臋dziesz 偶膮dny wiedzy, to jej wiele posi膮dziesz. To, co ju偶 umiesz, zachowuj przez cz臋ste powtarzanie3, tego, czego jeszcze nie umiesz, szukaj, aby uzupe艂ni膰 wiedz臋. Jednakowo szpetne jest zar贸wno to, 偶e nie wyci膮gnie si臋 nauki z wys艂uchania po偶ytecznej mowy, jak i to, 偶e nie przyjmie si臋 od przyjaci贸艂 jakiego艣 dobrego daru. Po艣wi臋膰 sw贸j wolny czas na przys艂uchiwanie si臋 dysputom: w ten spos贸b uda ci si臋 艂atwo nauczy膰 tego, do czego inni doszli nie bez trudu.
(19) Miej pouczenia za o wiele bardziej warto艣ciowe ni偶 dobra materialne: te bowiem szybko przestaj膮 wystarcza膰, podczas gdy tamte pozostaj膮 na zawsze. Z tego, co nabyte, jedynie m膮dro艣膰 jest nie艣miertelna. Nie zwlekaj z podj臋ciem d艂ugiej podr贸偶y4 do ludzi, kt贸rzy obiecuj膮 nauczy膰 ci臋 czego艣 po偶ytecznego. Brzydko jest bowiem, gdy kupcy przemierzaj膮 wielkie przestrzenie morskie dla pomno偶enia maj膮tku, a m艂odzi ludzie nie maj膮 odwagi wyprawi膰 si臋 l膮dem dla polepszenia swoich umys艂贸w.
(20) W sposobie bycia b膮d藕 zawsze grzeczny, a w rozmowie uprzejmy. Oznak膮 grzeczno艣ci jest pozdrawianie spotykanych os贸b, oznak膮 uprzejmo艣ci natomiast pewna za偶y艂o艣膰 w rozmowie. B膮d藕 mi艂y dla wszystkich, ale przestawaj tylko z naj- lepszymi: w ten spos贸b jednym nie b臋dziesz wrogi, a drugich staniesz si臋 przyja-
3 膯wiczenie 鈥 melete 鈥 stanowi艂o podstawowe zalecenie w szkole retorycznej Izokratesa. Wro- dzone zdolno艣ci 鈥 physis 鈥 o ile nie podlega艂y konsekwentnym 膰wiczeniom, posiada艂y mniejsze znaczenie w procesie dydaktycznym.
4 My艣l ta niew膮tpliwie wzorowana jest na frg. 69-72 Teognisa.
cielem. Nie rozmawiaj ani [zbyt] cz臋sto z tymi samymi lud藕mi, ani [zbyt] d艂ugo na ten sam temat, gdy偶 wszystko to rodzi przesyt.
(21) 膯wicz siebie samego podejmuj膮c dobrowolne trudy, aby艣 potrafi艂 sprosta膰 tak偶e tym przymusowym. Staraj si臋 opanowa膰 to wszystko, czego w艂adza nad dusza jest rzecz膮 szpetn膮, a mianowicie: ch臋膰 zysku, gniew, rozkosz, smutek. B臋dziesz taki, gdy: za korzy艣膰 poczytasz to, co przysparza dobrej s艂awy, a nie maj臋tno艣ci, oka偶esz gniew wobec tych, co pob艂膮dzili, taki sam, na jaki m贸g艂by艣 zas艂u偶y膰 ze strony innych, gdyby艣 to ty pob艂膮dzi艂; gdy w chwilach zadowolenia uznasz za ha- niebne, 偶e panujesz nad niewolnikami, a sam jeste艣 zniewolony przez rozkosze; gdy w trudnych godzinach rozwa偶aj膮c cudze niepowodzenia, nie zapomnisz, ze sam jeste艣 cz艂owiekiem.
(22) Bardziej strze偶 tego, co zosta艂o ci powierzone w s艂owach ni偶 tego, co w maj膮tku, poniewa偶 ludzie szlachetni powinni pokazywa膰, 偶e ich [w艂asny] charakter jest wiarygodniejszy od przysi膮g. Uznaj, 偶e nie nale偶y w tym samym stopniu ufa膰 ludziom pod艂ym, co zacnym. Sekret贸w nie zdradzaj nikomu, z wyj膮tkiem sytuacji, w kt贸rych nie ma r贸偶nicy mi臋dzy podaniem do wiadomo艣ci l u b przemilczeniem fakt贸w, i to zar贸wno dla ciebie, j ak i dla tych, kt贸rzy tego s艂uchaj膮.
(23) Wymuszon膮 przysi臋g臋 dopuszczaj tylko z dw贸ch powod贸w: albo, kiedy sam uwalniasz si臋 od haniebnego zarzutu, albo przyjaci贸艂 wyci膮gasz z wielkich niebezpiecze艅stw. W kwestiach pieni臋偶nych nie przysi臋gaj na 偶adnego z bog贸w, ani te偶 nie zwlekaj z dotrzymaniem przysi膮g: w pierwszym przypadku wydasz si臋 cz艂owiekiem, kt贸ry obra偶a bog贸w, w drugim za艣 鈥 艂asym na maj膮tek.
(24) Nikogo nie czy艅 swym przyjacielem, zanim nie zbadasz j a k traktuje on przyjaci贸艂, kt贸rych ju偶 ma. Mo偶esz si臋 spodziewa膰, 偶e wobec ciebie b臋dzie taki, jaki jest wobec nich. Przyja藕艅 ofiaruj bez po艣piechu, kiedy si臋 jednak ju偶 zawi膮偶e, staraj si臋 zachowa膰 j膮 na trwa艂e. Jedno i drugie jest nie艂adne: nie mie膰 偶adnego przy- jaciela, jak i cz臋sto ich zmienia膰. Nie wystawiaj przyjaci贸艂 na pr贸b臋 z jak膮艣 dla nich szkod膮, ale te偶 nie l臋kaj si臋 poddawa膰 ich pr贸bie w og贸le: t臋 za艣 uczynisz, je艣li nie cierpi膮c biedy, upozorujesz j膮.
(25) Z tym, o czym mo偶na m贸wi膰, post臋puj tak jak z sekretami. Je艣li si臋 bowiem pomylisz, nie doznasz 偶adnej szkody, a je偶eli si臋 nie pomylisz, lepiej b臋- dziesz zna艂 charakter tych, [kt贸rym powierzy艂e艣 swe s艂owa]. Do艣wiadczaj przyjaci贸艂 zar贸wno na podstawie ich stosunku do 偶yciowych nieszcz臋艣膰, jak i przyja藕ni w艣r贸d niebezpiecze艅stw 鈥 z艂oto wypr贸bowujemy przecie偶 w ogniu, przyjaci贸艂 natomiast poznajemy w biedzie. Najlepiej przys艂u偶ysz si臋 swoim przyjacio艂om, je艣li nie b臋- dziesz wyczekiwa艂 pr贸艣b z ich strony, ale w odpowiednim momencie sam, z w艂asnej inicjatywy ich wspomo偶esz.
(26) Uwa偶aj za jednakowo szpetne i to, gdy wrogowie zwyci臋偶aj膮 ci臋 przez podst臋py, jak i to, gdy ty ust臋pujesz przyjacio艂om w wy艣wiadczaniu przys艂ug. Do grona towarzyszy przyjmij nic tylko tych, kt贸rzy brzydz膮 si臋 wyst臋pkiem, ale i tych, kt贸rzy nie zazdroszcz膮 drugim d贸br, gdy偶 wielu wsp贸艂czuje do艣wiadczonym przez los, ale i odczuwa zazdro艣膰 wobec tych, kt贸rym si臋 dobrze wiedzie. Pami臋taj o
nieobecnych przyjacio艂ach przez wzgl膮d na obecnych, aby nie wydawa艂o si臋, i偶 tych nieobecnych zaniedbujesz.
(27) Co do odzienia, staraj si臋 by膰 cz艂owiekiem eleganckim, ale nie strojnisiem. Cech膮 cz艂owieka eleganckiego jest wytworno艣膰, str贸jnisia za艣 przesada. Kochaj si臋 nie tyle w zdobywaniu d贸br doczesnych, co w ich harmonijnym u偶ywaniu. Za nic miej ludzi, kt贸rzy dok艂adaj膮 wszelkich stara艅, aby zdobywa膰 bogactwa, ale nie potrafi膮 korzysta膰 z tego, co maj膮. Zachowuj膮 si臋 oni podobnie do kogo艣, kto kupuje pi臋knego konia, tyle tylko, 偶e nie umie dobrze je藕dzi膰 konno.
(28) W艣r贸d tego, co posiadasz, spr贸buj oddzieli膰 pieni膮dze od nabytk贸w trwa- 艂ych. Pieni膮dze s膮 dla tych, kt贸rzy potrafi膮 ich u偶y膰, nabytki za艣 trwa艂e 鈥 dla tych, kt贸rzy [bardziej] zdolni s膮 do gromadzenia. Szanuj posiadany dobytek z dw贸ch powod贸w: aby艣 [sam] m贸g艂 stawi膰 czo艂a nawet wielkiej stracie oraz by艂 w stanie wspom贸c zacnego przyjaciela w nieszcz臋艣ciu. Co do pozosta艂ych sytuacji 偶ycio- wych, niczego nie po偶膮daj nadmiernie, przeciwnie 鈥 zawsze umiarkowanie.
(29) B膮d藕 zadowolony z tego, co masz, ale poszukuj lepszego. Nie zazdro艣膰 nikomu losu, dla wszystkich jedno jest bowiem przeznaczenie, a przysz艂o艣膰 nie- znana. Odno艣 si臋 z dobroci膮 do ludzi szlachetnych, bo d艂ug wdzi臋czno艣ci u cz艂o- wieka szlachetnego, to prawdziwy skarb. Traktuj膮c dobrze ludzi pod艂ych, doznasz tego, czego doznaj膮 ci, kt贸rzy podkarmiaj膮 cudze psy 鈥 one i tak szczekaj膮 na nich jak na obcych. Podobnie i ludzie niegodziwi krzywdz膮 zar贸wno tych, co im poma- gaj膮, jak i tych, co im szkodz膮.
(30) Do pochlebc贸w odno艣 si臋 jak do oszust贸w - z nienawi艣ci膮: i jedni i drudzy, zdobywszy zaufanie, krzywdz膮 tych, kt贸rzy ich zaufaniem obdarzyli. Je偶eli przyj- miesz do grona przyjaci贸艂 ludzi znajduj膮cych przyjemno艣膰 w tym, co szpetne, nie b臋dziesz mia艂 [ w swoim towarzystwie] tych, kt贸rzy d膮偶膮 w 偶yciu do doskona艂o艣ci. B膮d藕 wobec zwolennik贸w uprzejmy, ale nie wynios艂y, poniewa偶 pych臋 ludzi wzgardliwych z trudem wytrzymuj膮 nawet niewolnicy, natomiast spos贸b bycia lu- dzi uprzejmych wszyscy przyjmuj膮 z sympati膮.
(31) Uprzejmym za艣 si臋 staniesz, je偶eli nie b臋dziesz k艂贸tliwym, niezadowolonym, z ambicj膮 g贸rowania nad wszystkimi; je艣li nie b臋dziesz gwa艂townie si臋 przeciwstawia艂 gniewowi [swoich] zwolennik贸w, nawet gdyby akurat gniewali si臋 nies艂usznie, lecz ust膮pisz, kiedy b臋d膮 si臋 sro偶y膰, a skarcisz, gdy zaprzestan膮 z艂o艣ci; dalej - je偶eli nie b臋dziesz zachowywa艂 powagi wobec 艣mieszno艣ci, ani bawi艂 si臋 偶artami w obliczu spraw powa偶nych ( nietaktowno艣膰 zawsze przecie偶 razi); je艣li nie b臋dziesz wy艣wiadcza艂 przy- s艂ug bez 偶yczliwo艣ci, co jest udzia艂em wielu, kt贸rzy [wprawdzie] czyni膮 to, ale tak jakby niech臋tnie s艂u偶yli przyjacio艂om; je偶eli nie b臋dziesz skory do oskar偶e艅, bo to ci臋偶kie do zniesienia, ani sk艂onny do krytykowania, bo to dra偶ni膮ce.
(32) Najbardziej strze偶 si臋 towarzystwa 鈥瀙rzy kielichu"5. Je艣li nadarzy si臋 oka- zja, wsta艅 od sto艂u przed pijatyk膮. Kiedy bowiem za spraw膮 wina rozum si臋 os艂abi, dzieje si臋 z nim to samo, co z zaprz臋gami, kt贸re trac膮 wo藕nic贸w: poniewa偶 brak
5 Na temat sympozjon贸w w Atenach szerzej wypowiada si臋 Izokrates w Antidosis 286 -287.
powo偶膮cych, p臋dz膮 na o艣lep, dusza natomiast pope艂nia wiele pomy艂ek, skoro za- burzeniu ulega zdolno艣膰 my艣lenia6. Troszcz si臋 o nie艣mierteln膮 [cz臋艣膰 swojej oso- by] poprzez wznios艂e my艣li, a o cz臋艣膰 艣mierteln膮 poprzez umiarkowane korzystanie z d贸br doczesnych.
(33) Uznawaj, 偶e wychowanie jest dobrem o tyle bardziej znacz膮cym od braku wychowania, o ile z [wychowania] po偶ytek maj膮 nawet wszyscy ci, kt贸rzy w innych sprawach dopuszczaj膮 si臋 艂otrostwa, natomiast sam brak wychowania uderza w ludzi dodatkowo7. Cz臋sto przecie偶 tym, kt贸rym uchybili w s艂owach, musz膮 da膰 zado艣膰uczynienie w uczynkach. Na temat ludzi, kt贸rych chcia艂by艣 uczyni膰 [swymi] przyjaci贸艂mi, powiedz co艣 mi艂ego tym, kt贸rzy im to przeka偶膮, gdy偶 podstaw膮 przy- ja藕ni jest pochwa艂a, wrogo艣ci 鈥 przygana.
(34) Zastanawiaj膮c si臋 nad podj臋ciem decyzji, czy艅 wypadki minione wzorem dla przysz艂ych wydarze艅: najszybsze poznanie tego, co niejasne, p艂ynie bowiem z tego, co oczywiste8. Zastanawiaj si臋 bez po艣piechu, ale decyzje realizuj spiesznie. B膮d藕 zdania, 偶e najlepszym darem bog贸w jest szcz臋艣liwy los, a naszym w艂asnym 鈥 dobra rada. O rzeczach, o kt贸rych niesk艂adnie ci m贸wi膰 otwarcie, z kt贸rymi jednak cz臋艣膰 przyjaci贸艂 pragn膮艂by艣 zapozna膰, m贸w tak, jakby艣 m贸wi艂 o jakiej艣 obcej spra- wie. W ten spos贸b poznasz opini臋 przyjaci贸艂, a sam si臋 nie ods艂onisz.
(35) Kiedy zamierzasz w zwi膮zku ze swoimi sprawami skorzysta膰 z jakiego艣 doradcy, zbadaj najpierw, jak on zawiaduje swoimi sprawami. Ten, kto 藕le roze- znawa艂 si臋 w swoim, nigdy w cudzym nie doradzi w艂a艣ciwie. Dlatego te偶 najlepsz膮 zach臋t膮 do zastanowienia si臋 b臋dzie dla ciebie, je艣li zwr贸cisz uwag臋 na niebezpie- cze艅stwo p艂yn膮ce z nierozwagi: najbardziej bowiem troszczymy si臋 o zdrowie wte- dy, gdy przypominamy sobie cierpienia, kt贸re przynosi choroba.
(36) Na艣laduj obyczaje kr贸l贸w i dostosuj si臋 do ich sposobu post臋powania. B臋dzie si臋 bowiem wydawa艂o, 偶e ich akceptujesz i ubiegasz si臋 o ich wzgl臋dy, tak 偶e zar贸wno lepsza b臋dzie twoja opinia u posp贸lstwa, j a k i pewniejsza 偶yczliwo艣膰 u w艂adc贸w. B膮d藕 pos艂uszny prawom ustanowionym przez kr贸l贸w, jednak za najpo- t臋偶niejsze prawo uwa偶aj ich spos贸b 偶ycia. O ile bowiem kto艣 偶yj膮cy w ustroju demokratycznym powinien stara膰 si臋 o przychylno艣膰 t艂umu, tak komu艣, kto 偶yje w ustroju monarchicznym, wypada podziwia膰 kr贸la.
(37) Gdyby艣 znalaz艂 si臋 u w艂adzy, nie powiniene艣 korzysta膰 w rz膮dach z us艂ug 偶adnego najemnika, win臋 bowiem za to, w czym on zb艂膮dzi, przypisz膮 tobie. Urz臋- dowania na stanowiskach publicznych nie ko艅cz jako bogatszy, ale jako s艂awniej- szy, gdy偶 dobre imi臋 w艣r贸d t艂umu ma wi臋ksze znaczenie od wielkich bogactw. Ani
6 Por贸wnanie przypomina scen臋 z Plato艅skiego Fajdrosa (247 a - c).
7 Zdanie sprawiaj膮ce k艂opot w interpretacji. Za Sandysem (Ad Demonicum et Panegirycus, Lon- don 1902) odnios艂am aule do apaideusia, inaczej post膮pi艂 Norlin (Isocrates with an English Translation, The Loeb Classical Library, Cambridge 1991) odnosz膮c zaimek do paideia. Tym samym znaczenie tekstu ulega zmianie.
8 Izokrates wprowadzi艂 historyk贸w jako pierwszy do kanonu lektur obowi膮zuj膮cych w szkole. Por. H.E. Marrou, Historia wychowania w staro偶ytno艣ci, prze艂. S.艁o艣, Warszawa 1969, s. 134.
nie pomagaj, ani nie wyst臋puj jako obro艅ca w 偶adnej brudnej sprawie, mo偶e si臋
bowiem wydawa膰, 偶e ty sam dopuszczasz si臋 tego, w czym udzielasz pomocy innym.
(38) Przygotuj samego siebie do zdolno艣ci g贸rowania nad innymi, ale pozw贸l, aby traktowano ci臋 jako r贸wnego, 偶eby sprawi膰 wra偶enie, 偶e pragniesz sprawiedli- wo艣ci nie z powodu bezsilno艣ci, lecz zacno艣ci obyczaj贸w. Przyjmij raczej uczciw膮 bied臋 ni偶 wyst臋pne bogactwo. Sprawiedliwo艣膰 jest o tyle pot臋偶niejsza od bogactwa, 偶e o ile ono przynosi korzy艣膰 jedynie 偶ywym, to sprawiedliwo艣膰 przysparza chwa艂y r贸wnie偶 zmar艂ym.
(39) Nie na艣laduj nikogo spo艣r贸d nieuczciwych dorobkiewicz贸w, ale przeciw- nie potraktuj 偶yczliwie tych, kt贸rzy pozostaj膮c uczciwymi doznali strat. Poniewa偶 nawet gdyby sprawiedliwi nie mieli 偶adnej innej przewagi nad nikczemnikami, to przecie偶 g贸ruj膮 nad nimi w szlachetnych nadziejach9.
(40) Dbaj o wszystko, co dotyczy [twego] 偶ycia, lecz szczeg贸lnie 膰wicz rozum: najpot臋偶niejsz膮 rzecz膮 jest 艣wiat艂y umys艂 w lichym ludzkim ciele. Postaraj si臋 o hart ducha, i o sprawno艣膰 umys艂ow膮, aby艣 przy pomocy cia艂a potrafi艂 zrealizowa膰 swe zamierzenia, a za spraw膮 umys艂u umia艂 przewidywa膰 to, co dla ciebie dobre.
(41) Wszystko, co zamierzasz powiedzie膰, najpierw rozwa偶 w umy艣le, gdy偶 u wielu ludzi m贸wienie poprzedza my艣lenie. Zabieraj g艂os tylko w dw贸ch wypad- kach: albo na temat tego, w czym jeste艣 dok艂adnie zorientowany, albo na temat tego, o czym nieuchronnie trzeba powiedzie膰. Tylko w dw贸ch sytuacjach s艂owo ma wag臋 wi臋ksz膮 ni偶 milczenie; w innych natomiast lepiej jest milcze膰 ni偶 m贸wi膰.
(42) Pami臋taj, 偶e nic, co dotyczy cz艂owieka, nie jest trwa艂e. W ten spos贸b bowiem nie b臋dziesz nazbyt radosny w chwili szcz臋艣cia, ani te偶 zbytnio smutny w nieszcz臋艣ciu. Ciesz si臋, gdy spotyka ci臋 powodzenie, kiedy jednak zdarza si臋 nie- powodzenie, nie smu膰 si臋 zanadto. W obu przypadkach nie daj innym niczego pozna膰 po sobie, rzecz膮 nie do przyj臋cia jest bowiem, 偶eby maj膮tek ukrywa膰 w domu, a obnosi膰 si臋 publicznie ze swymi my艣lami.
(43) Bardziej obawiaj si臋 przygany ni偶 niebezpiecze艅stwa, bo j a k dla ludzi pospolitych przera偶aj膮ca jest 艣mier膰, tak dla szlachetnych powinna by膰 nies艂awa za 偶ycia. Przede wszystkim spr贸buj 偶y膰 bezpiecznie, gdyby艣 jednak kiedy艣 znalaz艂 si臋 w niebezpiecze艅stwie, szukaj ocalenia z wojennej zawieruchy w chwale, a nie w nies艂awie. Przeznaczenie skaza艂o bowiem wszystkich ludzi na 艣mier膰, ale pi臋kn膮 艣mier膰 przyzna艂o jedynie szlachetnym10.
(44) Nie dziw si臋, je艣li wiele z tego, co m贸wi臋, nie pasuje do wieku, w j a k i m obecnie jeste艣. Dobrze o tym wiem, lecz wola艂bym w obr臋bie jednego utworu zaproponowa膰 zar贸wno rady [dotycz膮cej obecnego momentu 偶ycia, j a k i po- zostawi膰 wskaz贸wki na przysz艂o艣膰. Przydatno艣膰 ich 艂atwo odkryjesz, a kogo艣,
9 S艂owo 鈥nadzieja" (elpis) wymaga komentarza: autorowi chodzi艂o najprawdopodobniej o na- dzieje na przysz艂e 偶ycie, po sprawiedliwym prze偶yciu doczesnego. Podobne intencje towarzyszyry misteriom w Eleusis.
10 My艣l, kt贸r膮 wyra偶a Izokrates, przypomina pocz膮tek mowy obro艅czej Palamedcsa, napisanej jako 膰wiczenie retoryczne przez Izokratesowego nauczyciela, Gorgiasza.
kto udzieli艂by m膮drej rady znajdziesz z trudem. Aby艣 zatem nie musia艂 szuka膰 brakuj膮cych wskaz贸wek u kogo艣 innego, ale czerpa艂 z tego 藕r贸d艂a niczym ze skarbca, pomy艣la艂em, 偶e nie powinienem opu艣ci膰 niczego, w czym mog臋 ci doradzi膰.
(45) Z艂o偶臋 bogom wielkie dzi臋ki, je艣li nie omyli艂em si臋 w opinii, jak膮 akurat mam na tw贸j temat. Mo偶emy si臋 przekona膰, 偶e wi臋kszo艣膰 ludzi pozostaje w za- 偶y艂o艣ci z tymi przyjaci贸艂mi, kt贸rzy s膮 wsp贸lnikami wyst臋pku, a nie z tymi, kt贸rzy przed n i m przestrzegaj膮, t a k j a k znajduje przyjemno艣膰 raczej w smacznych ni偶 zdrowych potrawach. Ty za艣, jak s膮dz臋, reprezentujesz przeciwne do tego nasta- wienie 鈥 jako dowodem pos艂u偶臋 si臋 umi艂owaniem trud贸w zwi膮zanych z ca艂ym
[twoim] wykszta艂ceniem. A ten, kto sobie samemu nakazuje czynienie tego, co najszlachetniejsze, spo艣r贸d doradc贸w przyjmie prawdopodobnie tych, kt贸rzy za- ch臋caj膮 do cnoty.
(46) Najbardziej mo偶na by jednak zach臋ci膰 ciebie do d膮偶enia do pi臋knych dzie艂, je偶eli zrozumiesz, 偶e p艂yn膮ce z nich rado艣ci odbieramy jako ze wszech miar prawdziwe. W pr贸偶niactwie i umi艂owaniu przesytu do rado艣ci przy艂膮czaj膮 si臋 zaraz troski, natomiast ponoszenie trud贸w ze wzgl臋du na cnot臋 oraz rozs膮dne gospoda- rowanie w艂asnym 偶yciem czyni przyjemno艣ci zawsze czystymi i trwa艂ymi.
(47) W tamtym przypadku, mimo 偶e najpierw odczuwa si臋 zadowolenie, w ko艅cu doznaje si臋 cierpie艅, tutaj za艣 鈥 po troskach 鈥 spotykaj膮 nas przyjemno艣ci. We wszystkich przecie偶 dzia艂aniach nie tyle bierzemy pod uwag臋 przyczyny, co staramy si臋 u艣wiadomi膰 sobie efekty. Wi臋kszo艣膰 bowiem dzia艂a艅 w 偶yciu podej- mujemy nie dla nich samych, lecz ze wzgl臋du na ich rezultaty.
(48) Zwa偶, 偶e ludzie pospolici dzia艂aj膮 bez planu, poniewa偶 po prostu wyznaj膮 tak膮 zasad臋 偶yciow膮. Ludzie szlachetni nie mog膮 jednak zaniecha膰 troski o cnot臋, dlatego 偶e wiele os贸b patrzy na nich krytycznie. Wszyscy czuj膮 przecie偶 niech臋膰 nie tyle do tych, kt贸rzy b艂膮dz膮, co raczej do tych, kt贸rzy cho膰 podkre艣laj膮 sw膮 zacno艣膰, nie r贸偶ni膮 si臋 w niczym od ludzi przygodnych. I s艂usznie.
(49) Skoro bowiem odrzucamy ludzi, kt贸rzy oszukuj膮 jedynie w s艂owach, chyba niegodziwymi nazwiemy tych, kt贸rzy ob艂udnie post臋puj膮 przez ca艂e 偶ycie? S艂usznie mo偶emy podejrzewa膰, i偶 tego rodzaju ludzie grzesz膮 przeciw samym sobie, a tak偶e s膮 zdrajcami [swego] losu. On bowiem daje im maj膮tek, s艂aw臋 i przyjaci贸艂, oni za艣 sami czyni膮 siebie niegodnymi przypadaj膮cego im w udziale szcz臋艣cia.
(50) Je偶eli, skoro jeste艣my 艣miertelnikami, mo偶emy [jedynie] domy艣la膰 si臋 bo偶ych zamiar贸w, to s膮dz臋, 偶e sami bogowie w stosunku do swoich najbli偶szych pokazali najlepiej, ja k odnosz膮 si臋 do pod艂ych, a j a k do szlachetnych. Zeus prze- cie偶 sp艂odziwszy 鈥jak opowiadaj膮 o tym mity, a wszyscy wierz膮 鈥 i Heraklesa, i Tantala, pierwszego uczyni艂 nie艣miertelnym ze wzgl臋du na cnot臋, a drugiego z powodu niegodziwo艣ci skaza艂 na najsro偶sze kary.
(51) Korzystaj膮c z tych wzor贸w trzeba, aby艣 d膮偶y艂 do doskona艂o艣ci i nie tylko zachowywa艂 si臋 wed艂ug tego, co powiedzieli艣my, ale r贸wnie偶 uczy艂 si臋 tego, co najpi臋kniejsze od poet贸w i od innych m膮drych ludzi, je艣li tylko m贸wi膮 co艣 po偶y- tecznego.
(52) Jak pszczo艂a, kt贸r膮 widzimy, 偶e cho膰 siada na wszystkich kwiatach, to jednak zbiera z ka偶dego tylko to, co najlepsze, tak i ci, kt贸rzy d膮偶膮 do zdobywania wykszta艂cenia, nie powinni odrzuci膰 偶adnego do艣wiadczenia, ale zewsz膮d zbiera膰 to, co przydatne. Przy tak wielkiej nawet skrz臋tno艣ci z trudem udaje si臋 zapanowa膰 nad u艂omno艣ciami [ludzkiej natury].