104. SAKRAMENT SPOWIEDZI ŚWIĘTEJ – SKUTECZNYM ŚRODKIEM ZMARTWYCHWSTANIA I ŻYCIA
28.10.1975 r.
Jezus: Powiedziałem ci, mówiąc o spowiedzi świętej, że sposób udzielania tego sakramentu nie odpowiada zupełnie planom Mego Miłosierdzia i Miłości, lecz raczej przewrotnym zamiarom złego ducha. Nie zaniedbał on niczego, by przemienić ten Sakrament, środek Zmartwychwstania i Życia na zabójcze narzędzie potępienia. Zaciemnił, więc ten drogocenny owoc Mego Odkupienia.
Gdy na Moje wezwanie poświęciliście się Mnie, dałem wam udział w Moim Kapłaństwie, tak jak innym duszom - przez inne sakramenty - dałem udział w Moim życiu nadprzyrodzonym.
Ja jestem Istotą nieskończenie prostą: nie ma we Mnie przymiotów i doskonałości odrębnych. Jestem Istotą nieskończenie doskonałą i posiadam wszelkie doskonałości.
Jestem Wieczystym Arcykapłanem. Jestem Wiecznym Sędzią. Jestem Wieczną Miłością i Wieczną Sprawiedliwością. Jestem Wiecznym Miłosierdziem.
Mnie, jako Sędziemu, zastrzeżony jest sąd szczegółowy każdego człowieka, sąd bez odwołania, stanowczy, który zakończy się wreszcie sądem powszechnym dla całej ludzkości i dla natury anielskiej.
Jako Sędzia nieskończenie sprawiedliwy, sądzę każdego słusznie. Być zaś sędzią oznacza: rozgrzeszać lub skazywać sprawiedliwie za grzechy popełnione.
Każdy kapłan ma sądzić uczciwie, sprawiedliwie i bezwzględnie. Władza ta pochodzi ode Mnie, Sędziego Wiecznego.
Wielu spełnia tę władzę nadprzyrodzoną, jakby ona pochodziła od nich. Udzielają więc rozgrzeszenia z lekkomyślnością i brakiem zastanowienia, co przeraża tych, którzy mają nieco duchowej wrażliwości.
Pomaga się penitentowi znaleźć wszelkie możliwe usprawiedliwienia ich grzechów, zapominając, że Miłosierdzie Boże jest wielkie.