Antagoniści i bestiariusz
To już ostatni tekstowy etap. Dziękuję wszystkim, którzy zdecydowali się wesprzeć "Saran". Wszystkim, którzy uznali, że fajnie by było, gdyby świat ten się ukazał. Wszystkim, którzy przyglądali się mu choć trochę życzliwym okiem, chociaż z odrobiną zainteresowania. Mimo, że "Saran" już od dawna nie ma szans na zwycięstwo w Megakonkursie, bynajmniej nie zamierzam rezygnować. Nie mogę zapewnić Was, że ta gra wyjdzie. Mogę jednak zapewnić, że zrobię wszystko aby tak się stało. Tymczasem przed Wami kolejna notka:
Temat dziewiątego etapu Megakonkursu to „Antagoniści i bestiariusz”. Jak te sprawy przedstawiają się w świecie „Saran"?
Przede wszystkim dominującą rasą są ludzie. Dominującą na tyle, że wielu mieszkańców świata nie spotkało nigdy innej względnie inteligentnej istoty, chociaż zapewne słyszało niejedną o nich opowieść.
W świecie „Saran" nie ma jasnego podziału na „złe" i „dobre" nacje. Wprawdzie poszczególne grupy odnoszą się do siebie z niechęcią czy wręcz otwartą wrogością, jednak jest to tylko ich punkt widzenia, zwykle efekt wychowania w takiej a nie innej kulturze. Przy tym specyfika „Saran" (Nie tyle samego świata, ile sugerowanego sposobu gry) ułatwia tworzenie "drużyn" wielokulturowych.
Także w przypadku różnych - formalnych i nie - grup, ich interesy będą mogły równie dobrze pokrywać się jak i krzyżować z interesami Bohaterów. Wyjątkiem są ekstremalne sytuacje, gdy jedynym celem grupy jest sianie śmierci i zniszczenia - bez różnicy kogo i co dosięgnie.
Oprócz ludzi świat Saran zamieszkują - czy tylko przemierzają - też najprzeróżniejsze inne istoty. Nie zawsze muszą one być wrogie człowiekowi, jednak zawsze będą mu obce pod prawie każdym względem.
Część z tych istot to stworzenia o zwierzęcej inteligencji, zarówno te zabijające aby przeżyć, jak i te czyniące to z samej swej wypaczonej natury. Oba te rodzaje prawie zawsze będą przeciwnikami Bohaterów.
Oprócz nich można jednak spotkać także inteligentniejsze istoty. Te już będą dążyć do realizacji swoich planów, które nie zawsze muszą stać w sprzeczności z planami bohaterów.
Podsumowując ten mętny wywód: W „Saran" - oprócz potworów (także w ludzkiej skórze) żyjących aby zabijać lub zabijających aby żyć, interakcje z innymi ludźmi i istotami będą mogły przybierać najróżniejsze formy.
Istoty z bestiariusza „Saran" można podzielić na dwie grupy. Pierwszy rodzaj to istoty "powszechne", "powtarzalne", takie, które napotkać można stosunkowo (bardzo stosunkowo) często, w różnych miejscach.
Rodzaj drugi to istoty "unikalne". Albo izolowane grupy albo pojedyncze osobniki - bez odpowiedniego umotywowania nie powinny występować więcej niż raz. Teoretycznie każdy taki przypadek to pomysł na przygodę czy nawet kilka. Przy tym znów specyfika „Saran" usprawiedliwia zakrzywienie prawdopodobieństwa. Naszych Bohaterów różne niesamowitości mogą spotykać znacznie częściej niż przeciętnych mieszkańców.
Pisząc o niezwykłych istotach "Saran" warto wspomnieć również o magicznych zwierzętach takich jak np. lwy, sępy, konie czy księżycowe koty. Istoty te obdarzone są inteligencją (niekiedy przewyższającą ludzką), czasem zdolnością komunikacji. Często w jakiś sposób służą Bogini-Matce. W świecie traktowane są właśnie jako "istoty" a nie "zwierzęta". Oprócz nich występują także coraz liczniejsze "zwykłe" zwierzęta ich ras - najczęsciej mniejsze i nie tak wspaniałe, "zdegenerowani" potomkowie.
Przykładem pierwszej, "powszechnej", grupy istot mogą być alam.
Alam to bluźniercze połączenie ciała i kamienia. Na wpół żywa rzeźba.
Na temat ich powstania krążą różne opowieści. Jedni twierdzą, że były to kiedyś żywe istoty, w wyniku jakiejś klątwy, może za popełnione winy, częściowo obrócone w kamień. Inni natomiast, że owe istoty to nieudana (lub przeciwnie - udana w całej swej perfidności) próba stworzenia żywej istoty. Nie ma także zgodności co do tego, kto miałby być ich twórcą oraz czy powstały jeszcze przed stworzeniem człowieka czy też w odpowiedzi na nie.
Stulecia męczarni wypaczyły umysły alam. Prawie wszystkie żywe rzeźby posiadają psychopatyczną osobowość. Wiele prymitywnych istot, a także część ludzi oddaje im boską cześć. Mimo, że uwięzione w kamieniu istoty pozbawione są możliwości ruchu, czasem zdarza się, że przemieszczają się na platformach ciągniętych lub niesionych przez swoje sługi.
Alam często są w stanie władać magicznymi mocami, ale niezależnie od tego, posiadają niezwykle wysoką charyzmę która pozwala im podporządkować sobie inne istoty.
Żywe rzeźby mogą znacznie różnić się wyglądem. Zwykle żywa część przypomina człowieka, może się jednak zdarzyć, że będzie to jego parodia lub nawet zupełnie inna istota. Także stopień wykształcenia żywej części może być bardzo różny.
Z kolei prosty przykład "jednorazowej" istoty to Kolczasty Demon.
Masywna, mocno pochylona do przodu, sylwetka. Krótkie, silnie umięśnione nogi, duże stopy. Długie, sięgające ziemi łapy zakończone pazurami. Potworny, jakby gadzi, łeb. Gruba, pofałdowana, brunatna skóra. Stwór zwykle porusza się skokami, opierając na czterech łapach. Podczas walki czasem staje wyprostowany (a ma wtedy wysokość trzech ludzi), wykorzystując ogromny zasięg ramion. Oprócz ogromnej siły i zwierzęcej drapieżności istota ta nie posiada specjalnych zdolności (chociaż niektóre opowieści mogą twierdzić co innego).
Zgodnie z mianem jakim go obdarzono, ciało Kolczastego Demona naszpikowane jest dziesiątkami długich metalowych kolców ((a może zostało już ich tylko kilka?). Bez wątpienia sprawiają mu przeogromny ból, jednak nie jest w stanie się ich pozbyć.
Opowieści głoszą, że kolce te to część potężnego rytuału jakim dawno temu jakiś czarownik, kapłan a może i któryś z Anuanów zdołał podporządkować sobie tę istotę.
Jedni twierdzą, że demon wciąż służy swojemu panu, drudzy - że kto inny przejął nad nim władzę. Jeszcze inni - że bestia nie służy już nikomu, chociaż wciąż pozostaje spętana mocą rytuału. Podobno istnieje sposób - może magiczny przedmiot - pozwalający ponownie przejąć nad nim kontrolę.
Powiadają, że za każdym razem, gdy demon pozbawia kogoś życia, wypada jeden z tkwiących w jego ciele kolców (Niektórzy widzieli je na własne oczy). Podobno, dopiero gdy wypadnie ostatni z nich męczarnia bestii dobiegnie końca. Stwór w pełni odzyska wolność, rozsypie się w pył, będzie mógł umrzeć.
Możliwe również, że istnieją wciąż inne - prawdopodobnie już mniejsze - istoty z gatunku z którego wywodzi się Kolczasty Demon. Nie wykluczone także, że gdzieś przetrwała wiedza na temat potwornego rytuału Tysiąca Kolców, że można zniewolić nim także inną istotę.
I to na dzisiaj tyle :)
Głosowanie rozpoczyna się 15 lipca i potrwa do końca miesiąca. Głosujący powinien wysłać pod numer 7316 SMS o treści:
PT.RK9:9